Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Piękno to kwestia gustu?

Piękno to kwestia gustu?

 

Niestety nie. Piękno które widzimy, piękno ciała to nie zawsze kwestia gustu.

Oczywiście, piękno duchowe jest bezdyskusyjne, ale kto je widzi? jasnowidz? piękno wewnętrzne można poznać poprzez długie obcowanie z danym człowiekiem, ale można też się oszukać będąc z dobrym aktorem. Są ludzie od których emanuje piękno, ale tych ludzi jest może kilkaset na cały świat, być może nawet znacznie mniej.

A więc nie ma co liczyć na zostanie świętą i emanowanie pięknem. To co widzialne to ciało. I oczywiscie, garbuska karlica moze trafić na przystojnego ksiecia który się w niej zakocha. Ale jaka szansa jest na takie zdarzenie? znacznie mniejsza niż na wygranie 17 razy pod rząd z rzedu 6 w lotka. Spójrz na aktorów, na sławy, na bogaczy, tam nie ma garbusek, są tylko młode piękne modelki.

Wiele razy widziałem ludzi których nawet po wiadrze wódki nie można nazwać pięknymi. Przykre to jest, ale tak właśnie jest.

Oczywiście brzydsze Panie tłumaczą sobie ze są wartościowe poniewaz są brzydsze. Tym samym tworzą ten sam rasizm którego nienawidzą. Tworzą teorię ze ladne ciało równa sie głupota a brzydkie mądrość przy czym krytykują tych co mówi ze ładne ciało jest ładne a brzydkie jest brzydkie. Same natomiast gdy kupują sobie kotka czy króliczka biorą tego ładnego, nigdy brzydkiego.

Jaki z tego wniosek? trzeba sobie powiedzieć jasno – tak, cieleśnie jestem mniej atrakcyjny niż ktos tam. Ja sam byłbym szalony gdybym się porównywał do ludzi na ktorych widok kobiety kwiczą z pożądania. W kwestii urody nie mam z nimi szans. Mam też brzuś i ani myślę oszukiwać się że moje ciało jest ponętniejsze niż ciało zawodowego tancerza. W kwestii twarzy mam jajowatą czaszkę jak dresiarz i swietnie wyglądam w dresie i z pozlacanym łańcuchem na szyi. To nie jest czaszka która podoba się Paniom, to jest czaszka która ma pomieścić duży mózg 🙂 czy mam konkurować z Russelem Crowe, z Bradem Pittem, z Robertem de Niro? czy moje małe oczka swidrujace rozmówców skryte za masywnymi brwiami, mogą konkurować w miłosnym szale z czułym spojrzeniem Beckhama? nie. Czy mój prosty umysł może konkurować ze studentem politechniki w logice, naukach ścisłych? jestem bez szans.

A więc moje dzieci, nie oszukuję się, nie wmawiam sobie że Ci łądni i madrzy są puści a ja ponieważ mam jajowatą głowę, brzuś i powiedzmy że średniej 🙂 wielkosci członka jestem bogaty wewnętrznie.

Mimo tych wszystkich wstrząsających informacji, czuję się ze sobą świetnie. Lubię siebie, lubię ze sobą przebywać, cieszę się z wlasnych, małych sukcesów, żyję sobie spokojnie i na luzie. Potrafie też prosto stac przy idolach milionów ludzi, i nie czuć się gorszy w żaden sposób od tej osoby.

Czyli jednak można? i owszem 🙂

9 thoughts on “Piękno to kwestia gustu?

  1. rzadko cokolwiek komentuje, ale tu musze pochwalic-trafnosc mysli:) od dawna dokucza mi taki poglad.. nie cierpie jak ludzie maja takie zasciankowe myslenie o jakich mowa w w tekscie.. jestem brzydsza ale za to na bank madrzejsza hahahah zalosne

  2. to w takim razie na czym opierasz ta swoja pewnosc, ze nie jestes od nich gorszy?
    wyczuwam tu zawoalowane wpatrzenie w siebie i hardosc. Nie mialbys tego, gdybys naprawde myslal o sobie tak jak piszesz…

  3. Na tym ze czuje sie ze soba (pomijajac naturalne cykle obnizenia nastroju) bardzo przyjemnie. Z drugiej strony, z racji tego co umiem, sporo osób znam od drugiej strony, i nie musze sie domyslac, ja wiem ze mimo wielu gorszych uwarunkowan (choroba, brak pracy) jestem szczesliwszy.

Dodaj komentarz

Top