Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Bogowie świata – władza

Bogowie świata – władza

Władza nad ludźmi. Świadomość ze się nas boją, i satysfakcja gdy widzisz jak się podlizują by zaskarbić sobie Twoją łaskę. Kobiety mdleją na sam dzwięk Twojego imienia, mężczyźni drżą ze strachu.

Ta wizja wydaje się cudowna tym, którzy boją się życia, innych ludzi. Ponieważ się boją, chca kontrolować to czego się boją. Żeby kontrolować potrzebna jest władza. Tylko że jest to droga donikad bo kontrolowac życia nie da się – przykład? zobacz ilu władców zabili skrytobójcy. Ilu upadło? niektórzy przetrwali kosztem życia w celi w strachu przez trucizną czy zamachem, ale i tak przyszła po nich śmierć której nie może kontrolować nikt – ani Al capone, ani Hitler ani Stalin, ani nawet nasi rodzimy gangsterzy z Pruszkowa.

Ale logicznym jest ze im wyżej jesteś, tym rośnie standard i jakość życia. Więc dążysz do władzy, i ze zdziwieniem widzisz że im jesteś wyzej, tym bardziej pragniesz by znacznie wyżej. I temu nie ma końca. Co sobie pokrzyczysz na tych co są pod Tobą to tym bardziej zlewasz się zimnym potem na myśl o tym jak Cię wytarmosił za uszyska ktos nad Tobą.

Słowo Stalina czy Hitlera było prawem, ale zauważ że i oni, niemalże Bogowie, drżeli ze strachu bo byli tacy co ich się nie bali i nie wahali sie uderzyć. Na Hitlera uderzyli alianci a na Stalina Hitler. Wszyscy tacy Bogowie, a w ciężkim stresie się wzajemnie podgryzali. To jest dobitny przykład ze władza wcale nie da Ci takiego spokoju jak to sobie wyobrażasz. Ale Ty oczywiscie wiesz swoje. Podgryzaj dalej kolegów z pracy i liz odbyt kierownikowi żeby dostac awans, zobaczymy czy to da Ci spelnienie – zawsze bedziesz czuł ten smak gówienka w buzi. Nigdy się go nie pozbędziesz. Stalin tych co mu pomagali w młodosci wszystkich kazał zabić, co do jednego. Bo czuł smrodek.

Co więc robić skoro władza nie daje tego spokoju za którym tęsknimy? pracować nad swoimi lękami, nad swoją samooceną. Sięgnąć po władzę ale nad sobą. To jedyna rozsądna, i bardzo przyjemna ewentualność. W sobie też masz lud i opozycje. Te wszystkie lęki, obawy, błędne poglądy. Weź ich za mordę psich synów, i zrób z nimi porządek. Ustaw pod scianą opozycje, te myśli co Ci podszeptują że jesteś zerem, dnem, nic nie wartym i rozstrzelaj je a potem spal w piecu zapomnienia. A lud? za wsiarz i do więzień, i pod scianę hołotę. Niech zostanie tylko lud wybrany – wybrany przez Ciebie.

Osobiście poleca – mistrz duchowy Mareczek. Władca własnego wszechswiata. Pozdrawiam.

 

 

Dodaj komentarz

Top