Swiat jest bardzo logiczny.

Świat jest podzielony na kraje. Krajami rządzą przeważnie bandyci. Bardzo rzadko trafi się ktoś kto jest uczciwy ponieważ w walce o władzę królował dawniej sztylet wsadzany w plecy pretendentowi do władzy, teraz wykryta afera z przeszłości kandydata.

A wiec mamy takich wielu bandytów, którzy mają swoje kraje. Każdy z nich ma władzę która jak wiadomo jest cudownie rozkoszna, i oczywiscie boi się ją stracić. A wiec chce ją rozszerzać. Żeby tego dokonać musi podbijać inne terytoria. Do tego jest potrzebna armia. A wiec robi się filmy gdzie widać glorię i chwałę żołnierzy, do tego piękna kobieta i unosząca na skrzydlach ducha muzyka, a w tle uroczy zachód słońca. Wtedy młody człowiek, marzący o sławie i pięknych samicach, niesiony na tej patriotycznej wizji idzie do wojska. Gdy jeszcze jest wierzący, kapłan aktualnej w danym kraju jedynie słusznej religii błogosławi młodego człowieka i obiecuje mu za walkę za ojczyznę wieczną szczęsliwość u boku Boga którego jest oficjalnym dilerem.

Oczywiscie młody człowiek na wojnie szybko od widoku ludzkiego bestialstwa i hektolitrów krwi wariuje, albo pocisk wyrywa mu jelita, nogę, rękę, i wtedy młody rekrut umierajac w koszmarnej agonii, wrzeszcząc z bólu w otoczeniu eksplozji i szlaeńczego ryku dział i karabinów maszynowych, wycia rannych kolegów z jednostki którzy umierajac na zmianę błagajac Boga o pomoc i przeklinając go, trzymając w dłoni swoje parujace jelita z których wylewa się kał na jego twarz, wzywa matkę by do niego przyszła i go przytulila bo się strasznie boi tej ciemności która wielkimi szponami wyrywa go z ciała. W tym czasie i scenarzysta patriotycznego filmu, i polityk i kapłan daleko od linii frontu siedzą wygodnie i myślą o władzy – jak ją powiększyć, i jak ochronić tą którą posiadają.

A wiec nasz władca, żeby dać tym młodym, głupim ludziom broń musi nałożyć haracz na ludzi. Nie buduje się domów i szkół, tylko armaty czołgi i samoloty które są momentalnie rozstrzeliwane przez inny czołg czy samolot. Gdy nie ma akurat wojny, władcy bojąc sie słusznie jej, zbroją się cały czas tak samo.

W społeczeństwie są różne kasty. Sa bogacze, średni i biedacy. Bogacze zawsze byli blisko władzy, gdyż finansowali ją. Władza w podzięce za pieniądze pozwalała bogatym wykorzystywać średnich i biedaków by Ci mogli spokojnie ją wykorzystywać i zarabiać pieniądze. Gdy ludzie w końcu mają dość pracy w fabrykach po 16h na dobę i zgonów od oparów chemicznych, powstaje rewolucja i ludzie wychodzą na ulicę by wieszać bogaczy i władców. Rewolucja jest czymś z zasady dobrym, ale zawsze jest wykolejona ponieważ masą biednych ludzi musi ktoś sterować, nadać keirunek tej sile. I znowu jest walka o władzę, i tą walkę wyygrywają najpodstępniejsi bandyci. Gdy rewolucja się powiedzie, władzę w państwie przejmują znowu bandyci którzy pragną władzy, i wszystko zaczyna się od poczatku.

Podobnie jest teraz w kraju takim jak Polska. Wszystko jest koszmarnie drogie, znacznie droższe niż w USA czy Anglii, pensje 5- 10 razy niższe. Płaczący w mediach otyli miliarderzy z rolexem na ręku biadajacy że trzeba człowiekowi osiemset pln zapłacić. Elita kilkunastu bogaczy przejęła wszystko. Władza nic nie zrobi, bo Ci bogacze finansują ich kampanię wyborczą i sponsorują luksusowe dziwki, zabawę, alkohole. Bez tych pieniędzy dobrzy politycy nie wygrają wyborów, więc Ci co chcą dobrze też muszą się umaczać w gnojówce co natychmiast wykorzystają Ci inni politycy którzy też są umaczani po szyję.

Czasem jest tylko tak, że wybitna jednostka się dostanie na szczyty władzy – np. Piłsudski który ogłosił prawo że w kraju gdzie jest głód za przekręt gospodarczy jest kara śmierci. Hitler wyniesiony przez bogaczy do władzy którzy mieli nadzieję że go bedą kontrolowali, a okazało się że musieli służyć jak pieski poskromione przez psychopatyczną bestię znacznie od nich sprytniejszą która okroiła ich zyski przez ustawę zakazującą nabijania wielkich cen na zamówieniach zbrojeniowych. Sytuacja kraju momentalnie się polepszyla. U nas niestety, musieliby ukarać kilka milionów ludzi i krzesełek elektrycznych by nie wystarczyło.