Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Zmiana świata

Zmiana świata

Nie zliczę ile razy pisałem o rzeczach które uważam za godne zmiany. Wszystko dlatego, że przerażała mnie ich istota.

Chociażby stary jak świat problem z kobietami – interesuje je w mężczyznach głównie stan posiadania, zwany przez Panie eufemizmem zaradność życiowa. Ileż razy pisałem o tym że jest to forma prostytucji, oraz że facet który ma duzo pieniedzy ma też dużo Pań chetnych na jego zaradność. Skoro kobieta chce bogatego albo rzuca biednego chłopaka dla bogatego to jest oczywiste dla mnie że bogaty facet moze bez zadnych wyrzutów sumienia wyrzucić ze swojego życia kobietę gdy ta się zestarzeje albo mu znudzi.

Ja w ogóle uważam to za obrzydliwe. Sam byłem rzucony dla bogatszego ode mnie mężczyzny przez kobietę w której się kochałem. Nie ma co ukrywać, byłem biedniejszy, niższy, mniej przystojny, i co mi moja ukochana powiedziała prosto w oczy, miałem mniejszego penisa – z tamtym mężczyzną wiazały się pieniądze i wyjazdy zagraniczne na jego koszt. Ja wtedy pracowałem w bibliotece za 700pln i jedyny wypad na jaki było mnie stać to wypad tramwajem pochodzić po supermarkecie i popatrzec sobie na wystawy sklepowe. Mimo wszystko to ciekawe jak bardzo chętnie mimo tego wracała do mnie 🙂 już dawno zauwazylem że kobiety bardzo piękne i powszechnie pożądane są mną bardzo zainteresowane. Ale przeważnie są niezbyt inteligentne i nie mają mi nic duchowo do zaoferowania poza rozłożeniem ładnych nóg na boki, więc nie jestem zainteresowany. Natomiast te brzydsze to czasami dynamit w łóżku, leżę tylko, stękam i nie wiem co sie dzieje, tak mi dobrze. Tylko ze oczy zamykam i wyobrażam sobie te ładne i puste 🙂 wtedy jest bosko.

Dzieki takim własnie zdarzeniom pozbyłem się pewnych złudzeń i naiwności. Stałem się z punktu widzenia Pań bezwzględny. Skoro jestem kochany za to że coś mam, a jak tego nie mam to juz nie jestem kochany to ja także mam prawo tak postępować. Nie jestem bezlitosny – jestem wolny i mam prawo decydować o swoim życiu. Podobnie jak inni mają prawo decydować o swoim życiu i np, mnie z tego życia wyprosić. Z tego punktu w którym jestem jestem głęboko wdzieczny za takie doswiadczenia gdyż one mi uświadomiły pewne sprawy.

Kolejna sprawa – nie jestem biedakiem, jestem na Polskie warunki nawet bym powiedział ze zamożny. Własne mieszkanie, mieszkanie rodziców czyli moje bo własnosciowe, działka, samochód. Można powiedzieć że jestem do końca życia na średnim poziomie ustawiony. Ponadto jestem ambitny i wiele lat pracuję nad swoimi celami, które sa powiedzmy sobie szczerze, dość duże 🙂

Poznałem wiele Pań z prowincji. Nawet nie wiecie jak mi było przykro gdy się okazywało że celem nie byłem ja ale moje mieszkanie.

Swego czasu pisałem z pewną Panią, swintuszyliśmy na potęgę, i w trakcie którejś z rozmów na temat mojego mieszkania wyraziłem swoje zdanie, ze nawet jak się zakocham to nie chcę mieszkać w nim z kobietą bo mieszkanie ma 28m i jest komfortowe tylko dla jednej osoby i nie zamierzam rezygnowac ze swojej niezależności. W tym momencie był koniec rozmowy. Dowiedziałem się też ze nie ma mowy o seksie, a jak zapytałem czemu skoro to planowaliśmy, to się dowiedziałem że kłamię i że nigdy o tym nie było mowy. I w tym momencie zgłupiałem. Otworzylem archiwum i zobaczyłem jej opisy co mi zrobi jak mi już zdejmie slipki. Ale to już był koniec rozmowy, juz byłem niedojrzały egoista – ogólnie persona non grata 🙂

Sam już nie pamiętam, ale 12 albo 11 ciąż już byłem rzekomym współtwórcą. Wtedy wiecie co robiłem? prosilem kochankę z prowincji o pożyczkę bo nie miałem zapłacić za wynajem mieszkania. W szoku były Panie w ciąży, ze to nie moje mieszkanie. Momentalnie się okazywało ze jednak w ciąży nie są. Cóż za przypadki.

Po wielu takich sytuacjach, stworzylem sobie własny kodeks randkowy. Kobieta z która chodzę musi mieć swoje własne mieszkanie. Auto jest dodatkowym atutem gdyż nie będę musiał jej wszędzie wozić. Musi być z Warszawy albo z jakiegoś dużego miasta, np. Kraków, Poznań, Gdańsk itd. Broń Boże ze wsi albo małej mieściny.

I nic od niej nie chcę – jedyne czego chcę, to by nie chciala nic ode mnie. Jej zamożność jest dla mnie sygnałem że to ja jestem w centrum jej zainteresowania a nie oszczedzenie na wynajmie mieszkania i mieszkanie u mnie, a w zamian dawanie mi dupy.

Nie myślcie sobie że ja nie rozumiem sytuacji tej dziewczyny – rozumiem i dlatego ich nie potępiam, jedynie współczuję i chetnie mogę jakoś pomóc ale nie swoim kosztem.

Rodzisz się w zapadłej wsi, i chcesz się wyrwać z tych krówek i jestes w mieście gdzie panuje liberalizm a,la Balcerowicz, czyli szef płaci Ci 600pln i płacze ze tyle go kosztujesz. I teraz pojawia się facet z własnym mieszkaniem i autem, szansa na godne życie – korzystasz z tej szansy, to proste! sam bym tak zrobił żeby się odbić od dna. Chociaż z drugiej strony miałem propozycję od bardzo bogatej kobiety że nie muszę pracować, bierze na siebie moje wszystkie potrzeby życiowe. Co ciekawe była bardzo atrakcyjna fizycznie, starsza babka a ja takie lubię tulić 🙂 jednakże dla mnie utrata niezalezności nie wchodzi w grę. A i poczucie że jest mi płacone za moje towarzystwo nie odpowiadało mi. Nie za sex, w seksie jestem leniwym egoistycznym trutniem, za moje towarzystwo. Zaproponowałem sex i towarzystwo za darmo, i spotkałem się z odmową. Wtedy zrozumiałem o co tu chodzi 🙂

Zarzucicie mi że pisze o Bogu, modlitwach, pozytywnym myśleniu a tu tak piszę – jestem realistą, nosze w sobie radość ale wiem ze poza mną istnieje także smutek, bieda, nędzne życie. Nie przejmuję się tym, ale dostrzegam fakt.

Dziewczyny ubogie, na dorobku z prowincji – z całego serca życzę wam powodzenia, ja z dna wystartowałem i jakoś mi sie udało a nie jestem specjalnie bystry, więc i wam sie uda – 3 mam kciuki, powodzenia 🙂

Dodaj komentarz

Top