Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > MZK staruszki

MZK staruszki

Podziwiam kierowców autobusów.Ależ to fachury są.

 

Ja bym nie potrafil tak jeżdzic pięknie takim wielkim wozem. Ależ mają wyczucie odległości.Szatan nie kierowca, jeden z drugim. Pozdrawiam chłopcy.

 

Ostatnio często jeżdze autobusami i tramwajami, z powodów ekonomicznych. To co mnie bulwersuje to starsi ludzie. Bardzo im współczuję że jest im cieżko, ale wscieka mnie ze w sumie w pojazdach komunikacji miejskiej siedzą tylko starcy. Płacę i mam prawo siedzieć. Prawo prawem, ale sumienie mnie męczy gdy obok jęczy staruszka. Ustępuje miejca, bo jest mi ich żal, ale gotuje się we mnie. Gdyby to było raz czy dwa, ale każdy przejazd tramwajem to ustępowanie staruszkom. Dziś to w ogóle zasnąłem w tramwaju, mimo że obok stały staruszki. Czułem się podle ale miło było siedzieć w ciepłym tramwaju, wygodnie,bezpiecznie, a nie stać w tloku 🙂 aż mnie czasem korci żeby zasadzic takiej jednej czy drugiej zawalidrodze kopa w dupę, ale wtedy sobie myślę o moim tacie czy mamie. Też są starsi, i miło by mi było jakby jakis młodzian ustąpił im miejca. Wiec ustępuję.

Wczoraj jechalem autobusem i medytowałem, i usiadła obok mnie śmierdząca staruszka :(( marzyłem o karabinie, albo chociaż nunczako…

 

 

One thought on “MZK staruszki

  1. Ja bylem nie dawno zmuszony jezdzic przez jakis czas pojazdami komunikacji miejskiej i powiem ze nic sie zmienilo. Ci sami ludzie 😀 od lat. Mam znajomego, który sie nie pierdoli ze smierdzielami. Zawsze im mówi prosto w oczy ze smierdza i nie zyczy sobie tego zapachu. Przewaznie wstaja i ida gdzie indziej, a jednego kiedys wyjebal z autobusu – tak smierdzial okrutnie.

Dodaj komentarz

Top