Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > „biedronka”

„biedronka”

Pod biedronkę z piskiem opon podjechał błyszczący czystością biały fiat panda.

W środku piszcząca z uciechy otyła kobieta z chudym jak szczapa, brodatym i wąsatym mężczyzną. Szybko! poganiała mężczyznę Pani Jadzia. Niech plebs zobaczy francuski styl i szyk. Nie guzdraj się! Wyjmuj te siatki jełopie! wrzasnęła Jadzia. Po chwili siatka z logo carrefour znalazla się w pulchnych zadbanych dłoniach Jadzi, która podniosła siatkę do góry tak, by logo carrefour było widoczne wyraźnie przez szybę, Jadzia niby oglądała coś w torebce ale tak naprawdę, patrzyła szczęśliwa na ludzi wychodzących z biedronki.

Niech ich skręca z zazdrosci, tą biedotę, niech popatrzą sobie na ludzi którzy żyją elegancko i szykownie jak we Francji, robią zakupy w renomowanych sklepach dla elity a nie w taniej budzie dla plebsu, mruczała pod nosem Jadzia, mając piękną wizję jak ludzie wychodzący z taniego sklepu, mdleją, płaczą albo wykręca ich paraliż na widok luksusowego sklepu dla ludzi z wyższych sfer. Ludzie wychodzący z Biedronki mijali bez słowa samochód, jedna bądź dwie osoby z ledwo hamowanym śmiechem spojrzały na wielką kobietę trzymającą w dłoniach siatkę i wpatrująca się w ludzi z wyrazem napięcia przed wypróżnieniowego na twarzy. Jadzia widząc rozbawienie ludzi wpadła w szał. Są żałośni, Henryk! biedota, zera nie ludzie, zwierzęta bez godnosci, gardzę nimi! Henryk otarł kropelki śliny swej małżonki Jadwigi z sumiastych wąsów i gorliwie pokiwał głową. Wiem Jadziuchna, wiem, u mnie w pracy jak podjeżdzam naszą Pandziusią pod główne wejście to wszyscy udają ze mi jej nie zazdroszczą. Ludzie sa naprawdę żałośni. Henryk! jedziemy stąd! nie wytrzymam ani sekundy dłużej z tą hołotą!

 

 

 

 

2 thoughts on “„biedronka”

  1. Dobrze ujete, a napisz cos o tym jak ludzie wlasnie tak jak pani Jadzia sie w kosciele zachowuja, im mniejsza miejscowosc tym bardziej jeden przed drugim pokazuje swoje walory: futro z czegos co zdechlo, adasie z wedki ale loriginal, nowa laska z centymetrowa wartwa tapety, banknot 50zlotowy rzucany w koszyk na oczach innych(sam widzialem)od kogos kto majac firme budowlana obcina pensje pracownikom. Mialem kiedys pomysl nakrecic film o tym i o takich ludziach jako krzywe zwierciadlo ludzi z przerostem ego i kompleksów. Pozostal mi smiech i zycie swoim zyciem.

Dodaj komentarz

Top