Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Dewakan

Dewakan

 

Teozofia (system myślowy bazujący na głównych religiach, będący miedzy innymi podstawą ruchu new age) dzieli człowieka na sfery, ciała duchowe, uporządkowane według tak zwanego stopnia gęstości materii od najcięższego, ku najlżejszemu. A więc mamy najpierw najcieższe z ciał istoty ludzkiej, ciało fizyczne w którym teraz macie Państwo przyjemność (mam nadzieję 🙂 ) czytać moje artykuły, po nim następne jest ciało astralne (działające w świecie emocji i uczuć, wasza świadomość wnika w nie w czasie snu i bezpośrednio po śmierci a sny to zniekształcone odbicia z tego świata, który niewiele się w sumie różni od naszego z wyjątkiem faktu, że w świecie astralnym nie ma ciała fizycznego) i wreszcie ciało mentalne (świat intelektu i miejsce tego co religie traktują jako niebo, raj) są też oczywiście dalsze ciała, ale są to poziomy przyczynowe a potem buddhi których nie dotyczy artykuł gdyż są zbyt skomplikowane do opisania, i niestety ale są to tak zaawansowane poziomy świadomości że opisanie ich byłoby jak pisanie o s/f dla istot, które od tego stanu są odległe o tysiące żyć, o ile będą miały wielkie szczęście i doznają łaski. Na razie dla nich zostaje bardzo ciasna i ograniczona wizja szczęścia czyli zazdrość znajomych bo kupili nowy telewizor, i marzenia o zakupach czy o zemście na znienawidzonej koleżance z pracy co ma nowe futro a nie rozwój ciał subtelnych, wyzwolenie i kosmiczna świadomość.



We wszechświecie według teozofów istnieje ewolucja duchowa. Nieskończona ilość istnień ewoluuje na nieskończonej ilości światów, przestrzeni i wymiarów, od najniższych form istnienia takich jak minerały, poprzez rośliny, zwierzaki, aż w końcu dochodzi do człowieka by przejść ponad nim w niekończącym się łańcuchu wzrostu świadomości w istoty o świadomości niepojętej dla nas. Człowiek który umiera trafia po śmierci do świata astralnego, a potem z bardzo niewielkimi wyjątkami do świata mentalnego, czyli do osławionego dewakanu, nieba, raju. I teraz, jeśli człowiek był zły w świecie astralnym spotka się z z tak zwanym myślokształtem, czyli swoimi myślami, uczuciami które sam własną wolą utrzymywał w swoim umyśle. Ten myślokształt przyjmie formę której istota się boi, i zacznie ją gonić i męczyć, w końcu jest to emocja negatywna, nieważne czy nienawiść, zraniona duma, nie wybaczenie wrogom, lęki, ważne że jest negatywną siłą i mści się na swoim stwórcy. Na ziemi zabiera mu spokój i dobry sen, po śmierci zadaje mu piekielne męki, wpędza człowieka w nieopisywalny koszmar, ale do czasu. I w tym momencie grzesznik uświadamia sobie, że nie opłaciło się być nieuczciwym, podłym, zdradliwym a ajgorszym wyjściem było nie kochanie i brak szacunku do siebie. Warto byście Państwo znali jeszcze jedną prawdę na temat życia pośmiertnego. Przeciętny człowiek jest średnio przytomny w tym stanie, przypomina to sen, jest nie rozbudzony. Ale to się zmienia, i z każdym kolejnym życiem staje się coraz bardziej świadomy swych przeżyć i doznań w pośmiertnych stanach ducha. Ale wróćmy do człowieka złego – nic nie trwa wiecznie, każdy myślokształt się wypala, i gdy się wypali, ciało astralne człowieka zostaje oczyszczone ze złych wspomnień, przeżyć, traum i jest gotowe by przejść do dewakanu, świata mentalnego, raju.


Dewakan jest stanem ducha, gdzie nie istnieje zło i cierpienie. Jest to miejsce w którym przebywa się około tysiąca, dwóch tysięcy lat ziemskich (im ktoś bardziej ma wyższą swiadomość tym dłużej) i przeżywa stan niezwykłej szczęśliwości. Jest tam piękna muzyka, wibracje, pejzaże, wodospady świetlistej energii, można się spełniać w każdym możliwym sposobie, przejawiać, jesteśmy tam kochani przez różne istoty (dewy) które są zawsze chętne nam ku pomocy. Jest to raj, miejsce w którym nie istnieją troski, i w którym wypoczywa się po pełnym trudów życiu. Są oceany, piękne lasy, można latać, poznawać nowe planety, wszystko jest tam tylko dla nas, możemy byc sami kiedy chcemy być sami, możemy być z tymi którzy nas kochają jeśli tego pragniemy, czyli jest to takie 10 gwiazdkowe niebo all inclusive. Dusza schodzi w ciało by doswiadczać ograniczeń, hamulców których nie ma w swojej naturze. Jest to jednak dla niej wielki wysiłek, i przed każdym kolejnym życiem musi się pozbyć tych wszystkich brudów, przesądów i bzdur które wbiła sobie do głowy w czasie ziemskiego życia, niechęci do sexu, grzeszności bo się nie chodziło do kościoła i wielu innych. Do tego celu służy dewakan, niebo, raj – to taka stacja przystankowa przed kolejnym życiem. W dewakanie istnieją wszyscy Ci których kochamy, gdyż jeśli Ci których kochamy żyją aktualnie na ziemi albo jakiejś innej planecie, zostaje w dewakanie ich cząstka duszy, tak jak my teraz żyjemy, i nasza najlepsza cząstka istnieje w tym świecie, i służy tym którzy nas kochają. Dewakan można by podsumować i nazwać dwoma słowami – regeneracja duszy a informatykom bliższe będzie pojęcie reinstalacji świadomości.


Wizę na „wjazd” do dewakanu mają nawet najwięksi grzesznicy, pod warunkiem że chociaż raz w życiu zrobili cos dobrego, szczytnego. Ta jedna myśl, intencja w życiu pełnym zła i brutalności wystarcza by doświadczyć świata mentalnego, i odpoczywać w nim. Nie zmienia to jednak prawa karmy którą człowiek swoimi uczynkami zasiał. Jesli zasiał, musi zebrać i zbierze w następnych życiach, doswiadczając na sobie tego wszystkiego co robił innym. Ale odpoczynek być musi, bo wszyscy jesteśmy tu by się uczyć, i nie tu jest nasza prawdziwa ojczyzna. Tak samo się tu uczy zbrodniarz mający intencję szkodzenia, i tak samo doswiadcza nauki osoba mają intencje dowalania sobie. Ich intencje się spotykają, i każdy dostaje to, na co podświadomie ma ochotę. Wyjątkiem są istoty do gruntu złe, nie mające w sobie nawet duszy. Sa takie istoty, wyglądają normalnie, są przeważnie inteligentne, ale z człowiekiem te monstrum wiele wspólnego nie ma. Czlowiek który jest dobry, w pobliżu takiej osoby może nagle się tragicznie poczuć, zwymiotowac i tak dalej, w ten sposób nawet same ciało chroni nas od nienaturalnych istot, których aura jest jak promieniowanie radioaktywne, zabójcze. Co ciekawe, te istoty jako kobieta czy mężczyzna mają wielkie powodzenie u płci przeciwnej, mimo wielkiego cierpienia jakie wiąże się z przebywaniem w pobliżu takich osób. Próba zmienienia potwora w swoją wizję dobra jest bardzo kusząca, ale oczywiście nierealna a cena jaką się płaci za swoje ciągoty do zmieniania innych jest katastrofalna, i spłaca się ją w ratach przez wiele żyć.


Jako ciekawostkę dodam, że wielu znanych artystów którzy tworzą zapierajace dech w piersiach dzieła, stworzyli je w znacznie doskonalszej formie w dewakanie, a teraz odblaski lustrzane tych dzieł kołaczą się im w głowach, i można je wyrazić w ciele w sposób niepełny, nie całkowity z powodu ograniczeń ciała. W dewakanie myśl oznacza natychmiastową realizację, tu myśl działa ale z wielkim opóźnieniem z powodu gęstości energii. Ja sam osobiście zlokalizowałem kilku artystów którzy się spełniali w dewakanie, tam jako piękne dusze postanowili tworzyć na ziemi piękno, i rodzą się przeważnie w bogatych krajach, przeważnie USA czy w Wielkiej Brytanii a ich ciało ma naturalny talent do dziedziny sztuki którą sobie wybrali w dewakanie. Oczywiście pojawiają się też ludzie którzy im pomagają, są to bogacze i wpływowi, potężni osobistości których jedynym celem w tym życiu było przetrzeć drogę tej jednej istocie, i dlatego zdobywali władzę i bogactwo. Jedne piękne dusze których można doswiadczyć w dewakanie inkarnują się jako rewolucjoniści, artyści, mistrzowie duchowi, pisarze, wirtuozi sztuk, naukowcy, wybitni sportowcy a ich celem jest wzbudzenie w ludzkości podziwu, i porywu ich serc ku wizjom większym niż ich życie. Oczywiście, tacy ludzie oprócz talentu mają swoje fobie, często mają zaburzenia psychiczne, szaleją. Ale ktoś kto ma wspomnienie świetlistych istot z dewakanu, nie znajdzie szczęścia i ukojenia z kobietą która jest zafiksowana tylko na punkcie dzieci i pieniędzy faceta którymi to chce sobie upiększyć życie. Ale spokojnie – tak miało być, i wszystko jest z góry zaplanowane.


Osoba która ma niski potencjał świadomości, w dewakanie nie jest w stanie poznać istot z wyższym potencjałem świadomości, to nie ten poziom wibracji. Kura domowa której celem życia jest pranie obsranych gaci sapiącemu tłustemu mężowi, nie pozna istoty która umysłęm ogarnia wszechswiat, bo się po prostu nie porozumieją. Babsztyl widzi żelazko, inna widzi w tym samym punkcie Boga. Jak to pogodzić? Tak więc oczywiscie jak wszędzie, mamy poziomy poznania, sfery samego dewakanu. Im wyżej tym piękniej, ale nawet w najniższej, dla zupełnych prostaków, jest tak pięknie że nawet umysł mistrza który spędza całe życie na medytacji nie jest w stanie za życia tego ogarnąć.

Jak więc widać, wszystko nas prowadzi ku dobremu a naszym przeznaczeniem jest Boskość i nieopisana rozkosz. I tą rozkosz gwarantuję Państwu niezależnie od tego czy mi dacie prezent na moje imieniny 25- ego czy nie… chociaż przy prezencie na pewno byłoby jakoś tak milej i przytulniej w dewakanie, z wiedzą że mistrz posapuje z rozkoszą otwierając prezent…





Według słów buddyjskiego nauczyciela: „światło znajduje się dokoła was: wystarczy, byście zrzucili opaskę z oczu i zaczęli patrzeć. Jest ono tak cudowne, tak piękne i wspaniałe, że przewyższa wszystko, o czym ludzie marzyli i śnili lub o co się modlili. A istnieje ono i istnieć będzie tu zawsze” Zgadzam się moi mili z tym Panem, tak właśnie jest.


Tak jak w budowie komputera i jego działaniu, na świecie istnieją tylko dwa stany – prawda i fałsz. Twoja osobowość, to co uznałeś za siebie, to co wprogramowano w Ciebie w trakcie procesu wychowywania, życia i w co uwierzyłeś że jest Tobą, jest fałszem. Jest też prawda a jest nią Twoja prawdziwa Jaźń, obserwator. Zauważ że możesz obserwować siebie, czyli osobowość, więc jeśli ją obserwujesz jak może być ona Tobą? Nie może. Ty prawdziwy to obserwator, a osobowość to fałsz, ego. Im bardziej utożsamiasz się z ego, tym bardziej realne dla Ciebie jest cierpienie, straty, namiętności i śmierć. Gdy w ramach rozwoju duchowego przestajesz się krok po kroku coraz bardziej identyfikować z ego, zaczynasz dostrzegać że życie jest deskami teatru grającego tragifarsę, którego aktorzy uwierzyli w role które im nadano zamiast się nimi bawić, czy tez traktować ją z przymrużeniem oka. Widząc to, wycofujesz się. Obserwując z pewnej bezpiecznej oddali dramat nie przeżywasz go, gdyż wiesz że to tylko teatr, przedstawienie, nic więcej. Cierpienie przestaje Cię dotykać, staje się coraz mniej realne i ustępuje, a na jego miejsce przypływa niewysłowiona ulga, poczucie wyzwolenia i świadomość niczym nie ograniczej wolności.


Jesteś istotą Boską, a przejmujesz się źle zmoczonym praniem. Cały wszechświat i nieskończony kosmos z niezliczoną ilością świadomości, całą chwałą Boga i wielkością przy której z szacunku ugina się w niemym podziwie kolano, a Ty się martwisz takimi pierdołami? Oto cena jaką się płaci za uwierzenie w rolę którą Ci nadano. Masz ją zagrać z finezją i klasą, a nie w nią wierzyć.

44 thoughts on “Dewakan

  1. o kurcze…madre ze az 🙂 milego dnia zyczenia zloze jak napiszesz fajna notke:)…domagac sie mozesz ciagle a tak nic z tego :)) pozdrawiam Ewa

  2. To z tego wynika,ze aby znalezc sie w tej stacji przystankowej przed kolejnym zyciem..to musze pozbyc sie wszystkich brudów czy to znaczy,ze musze pozbyc sie takze niecheci do osób,których nie lubie:)i nie trawie? 👿 Bo chcialabym sie znalezc w tak pieknym miejscu jak opisujesz..Haha czytajac o tym abysmy zrobili cos dobrego i szczytnego aby dostac wjazd,pomyslalam o twoim koncie…Marku notka wspaniala tym bardziej,ze ktos ci sapal pod oknem i zaklócal twój Mistrzowski spokój..Buziak.

  3. Artykul 1 klasa jak na mistrza przystalo 🙂
    Marku wiedze o czym tu piszesz pewnie czerpiesz z jakis ksiazek?? Skad Ci ludzie wiedza to wszystko?? B)

  4. Z rumiencem niesmialosci wyznam ze przeceniasz mnie znacznie Azazelu, ale cóz mi zostalo, bede sie tym napawal w skrytosci ducha 😆 pozdrawiam 👿

  5. E tam madrze… (spuszczam niesmialo oczy, a moja dlon wedruje do rozporka…) 😆 pozdrawiam Ewo, pierwotna kusicielko 😀

  6. Robaczku, ten swiat istnieje gdyz ja go doskonale pamietam, a raczej jego odblaski bo jego samego sie pamietac z racji posiadania biologicznego mózgu po prostu nie da. Nic nie musisz, oczyszczenie dokona sie samo, to jest sila naturalna taka jak dla naszych cial grawitacja. Do dewakanu sie dostaniesz tak czy siak, nie ominie Cie wielka rozkosz, ale jesli to robisz cos zlego, kiedys bedzie trzeba beknac za to wczesniej czy pózniej 😀 😀 😀 no tak, facet nosil cos do swojego mieszkania i zaparkowal mi pod oknem, juz chcialem mu czyms rzucic w auto i obrazic jego mame, ale sobie przypomnialem ze jestem przeciez mistrzem duchowym…

  7. Ta wiedza jest u kazdego czlowieka niezaleznie od kultury, pojawia sie w czasie medytacji, regresji, rzadziej w glebokiej regresyjnej hipnozie, sa ludzie widzacy aure i ciala subtelne i z tego wszystkiego powstala teozofia, która wedlug mnie ma wiele wad (albo to ja mam te wady, kto to wie) ale zgadzam sie z cialami, mamy je, dewakan jak i cialo astralne istnieje – wiele lat cwiczylem oobe i sny swiadome wiec to ze istnieje astral to jest dla mnie jasne jak dwa plus dwa równa sie cztery 😀

  8. Bym zapomnial, wiedza ta pojawia sie takze w wyniku wypadków, urazów glowy, cpania i chlania (w delirium demony widziane to swiat atralny, nizsza jego czesc) i jesli ta wiedza nie jest przyjeta przez czlowieka troche chociazby rozwinietego, to albo to wypiera albo wariuje.

  9. widze jak sie zaczerwieniles :silly: jaka szkoda ze nie potrafiie tak kusic w realnym swiecie toooo by byl widok :woohoo: ……kto by patrzyl ten by patrzyl a ja wykorzystalabym fakt zajetych raczek..bezbronnosc na wlasne zyczenie 🙂 hmmm no nie wiem jak? ale pomysle 🙂 …moze ta bezbronnosc pozwala na odnalezienie siebie…moze potrzeba kusicieli co spetaja rece …dobranoc Ewa

  10. Bóg to nie jest zaden Pan, bo to nie czlowiek 😛 Z tym dewakanem to brzmi jak jakis dogmat religijny. Nie uwierze w to dopóki sam tego nie doswiadcze. A jesli tego doswiadcze to i tak nie wiem czy w to uwierze, bo ludzka podswiadomosc nie takie rzeczy potrafi wygenerowac. Ale napisz lepiej JAK samemu do tego dojsc, ze tak bylo. Piszesz o oobe i swiadomych snach. Ja tez mialem swiadome sny i jakos sie dzieki nim nie dowiedzialem o dewakanie 😛 Z drugiej strony mogles widziec takie obrazy wlasnie dzieki podswiadomosci. Sa ludzie, którzy widzieli UFO dzieki podswiadomosci. Po narkotykach mozna miec rózne haluny, ale niekoniecznie musi to byc swiat astralny, tylko wytwór mózgu. Pozdro.

  11. No wlasnie napisz o swiadomych snach i oobe jak juz tyle lat to praktykujesz to na pewno masz sie czym podzielic. ❗

  12. Jest szereg teorii na ten temat, a te teozoficzne w sumie sie zgadzaja z tym co ja wiem ale sporo z ich teorii to moim zdaniem bzdury i rojenia. Ja wierze w hune, trzy Ja, nizsze Ja czyli podswiadomosc, srednie Ja czyli swiadomosc i wyzsze Ja, czyli dla nas Bóg. Intuicja pochodzi z Wyzszego Ja, a instynkt i przeczucia z nizszego Ja, intuicje zawsze odczujesz jako cos slodkiego, kochanego, delikatnego i pieknego, czegos co nic na Tobie nie wymusza, przeczucie i instynkt to brutalna sila która wkracza w Twoja swiadomosc.

  13. No jasne ze Bóg nie jest Panem ani nawet Pania, Bóg po prostu Jest 👿 jasne sny i oobe uswiadamiaja Ci mnogosc swiatów i iluzorycznosc zycia, a o dewakanie mozesz sie dowiedziec jesli przestaniesz jarac trawe i zaczniesz medytowac, a nade wszystko na poczatku poprawisz samoocene. Wtedy ujrzysz odblaski tego co przezyles w tamtym swiecie, i do jakich decyzji doszedles, i jak wybrales sobie sam wlasnie to zycie na które tak psioczysz 😀

  14. A co do wizji, to jasne ze tak, moze byc tak ze po smierci jedza Cie robale i nie ma nic, a to wszystko co ludzie od wieków widza w wizjach i co widze ja, to jest jakas genetyczna pamiec i trik umyslu zeby nie bac sie smierci. Moze tak byc. Ale jesli tak jest, to gdy umre zgasnie swiatlo, i co sie stanie? nie ma zalamki, bo nie ma sie kto zalamywac, jest git 😀

  15. O LD moge napisac, o OOBR juz nie, a na pewno nie teraz bo za malo wiem, czasem wychodze ale jeszcze sie, powiedzmy, boje za bardzo mimo wszystko czasami, bo tam na mnie czeka zawsze takie cos niemilego co kiedys zrobilem gdy bawilem sie serwitorami 😀 😀 😀

  16. wiec lepiej postepowac dobrze, wedlug prawa karmy bo jesli istnieje to dostaniemy na co zaslugujemy a jesli nie to i tak i siak jest tam nicosc tylko

    czy tak?

  17. Mysle ze jest to sensowne i logiczne postepowanie. Pamietaj jednak ze bycie dobrym do siebie i do innych jest równoznaczne, jesli ciagle tu piszesz o sobie ze jestes brzydki i niski, to karmicznie robisz to samo jakbys komus dopieprzal w ten sposób. Czy plujesz na siebie, czy na kogos, plucie odbywa sie w Twoim umysle.

  18. no ale mam racje przeciez brzydota a tym bardziej niskosc to fakty sprawdzalne empirycznie

    nie dopieprzam sobie tylko stwierdzam fakty

    sam pisales w wielu artykulach ze uroda to nie kwestia subiektywna a tym bardziej wzrost ktory mozna zmierzyc metrem

    wiec czy mowienie prawdy to niszczenie sobie karmy?

  19. Te fakty jak to nazywasz, zmieniaja sie wraz z epokami. Dawniej grubas byl synonimem bogactwa a teraz obzarstwa. Nic nie stwierdzasz, po prostu sie nienawidzisz bo cialo które zajmujesz jest niskie.

    Albo masz piekny umysl, pelen sily i milosci, albo nie. To sie liczy – a Ty jaki masz umysl? pelen kompleksów i zahamowan. Co dasz innym ludziom, co masz? dobre uczucia trzeba w sobie wypracowac, a Ty liczysz ze wzrost zalatwi sprawe – tylko ze wielu dragali ma jeszcze gorsze problemy od Ciebie 🙂

  20. [quote]Nic nie stwierdzasz, po prostu sie
    nienawidzisz bo cialo które zajmujesz jest niskie.[/quote]

    a jak zrobic zebym sie nie nienawidzial?

    pisze afirmacje na razie bez efektow

  21. Najprsciej pisac afirmacje, medytowac, wizualizowac i caly czas bacznie obserwowac swoje mysli.

    Ile miesiecy i po ile godzin dziennie piszesz afirmacje?

  22. powiedz mi jedna rzecz kiedy mam to robic 10 godzin praca po pracy wracam scharowany tak ze tylko sie spac chce a trzeba sie uczyc na studia (w weekendy)

    zero zycia prywatnego rodzine widze raz w roku na swieta bozego narodzenia

    w ciagu dnia ledwo udaje mi sie znalezc chwile zeby cos zjesc a co dopiero boks? rozwoj?
    bardzo ale to BARDZO bym chcial robic to co polecasz ale kiedy? powiedz mi kiedy? nauka praca nauka praca i nie ma czasu
    ledwo pisze codziennie godzine afirmacje codziennie pol godziny rano w tramwaju i pol godziny jak wracam

    i co to za zycie? jestem wypalony wykonczony zyciem nic mnie nie cieszy do tego jeszcze dochodzi traktowanie mnie przez ludzi/kobiety jak powietrze lub obrazanie z powodu „miesa”

    jak zyc Mistrzu? jak zyc? jesli to jest lekcja to jak mam sie jej nauczyc zeby pojsc dalej?

  23. Nie musisz tego robic, nikt Ci nie kaze, ale w takim razie po co zakuwasz? dla przyszlosci lepszej, zgadlem? wlasnie temu sluza afirmacje – zeby byla lepsza przyszlosc, zeby lepiej sie samemu ze soba zylo.

    Jesli nie mozesz to tego nie rób. Jesli chcesz zyc lepiej, zainwestuj czas. A kiedy? nie zartuj, zawsze mozna znalezc czas jesli bardzo chcesz. A z tymi narzekaniami nie przesadzaj, ja dostalem kosza tyle razy ze teraz to mi sie smiac juz z tego chce. na obrazanie cwicz boks i daj pare razy w ryja, i sie przymkna osobniki których cieszy to ze cierpisz jak Cie uszczypna, przynajmniej nie beda Cie obgadywac prosto w twarz tylko za plecami. A laski? oszczedz 100 pln i idz do burdelu na godzinke jak Cie tak cisnie, do jakiejs cycatej Pani 🙂

  24. Narzekanie to tylko nawyk, mozna go zamienic np na dziekowanie za swoje zycie. Ja wczoraj na spacerze widzialem chudego jak szkielet psa który cos jadl pod smietnikiem, jak moge narzekac na swoje zycie, jak inni nie maja co zrec? z dobrobytu tego w glowach sie ludziom przewraca 🙂

  25. Mistzu to ze ty nie pracujesz i masz czas na wszytsko nie znaczy ze wszyscy tak maja
    w ciagu dnia ledwo udaje mi sie znalezc chwile zeby cos zjesc a co dopiero boks? kiedy? mam niedosypiac i wykonczyc organizm?

    [quote]oszczedz 100
    pln i idz do burdelu na godzinke jak Cie tak cisnie, do jakiejs cycatej Pani[/quote]

    nie chodzi o seks i to jeszcze z taka z chorobami

    tylko o to poczucie ze sie podoba kobietom nigdy tego nie czulem to musi byc piekne uczucie, nienawidze siebie za to ze go nie mam a innych za to ze maja

  26. To uczucie podobania sie jest niezalezne od wzrostu. Al Pacino zerzna cale hollywood a ma mniejszy wzrost niz Ty. Wiec?

    Wez sie za siebie, zapisz na boks, pisz afirmacje, wróc do zycia chlopaku bo tak sie nie da zyc, naprawde. Znajdziesz czas – kombinuj. I jak to pracujesz 10h dziennie? gdzie?

  27. pracuje w banku jako kasjer robota straszna ale jak skoncze studia odejde i bede pracowac w zawodzie moim (mam nadzieje)

    jak niezalezne od wzrostu jest podobanie jak kobiety wszedza mowia i co gorsza rowniez wyjatkowo robia zgodnie z tym co mowia czyli pozadaja i maja samych wysokich, no minimum srednich jak Ty Marku (180 cm)

    a Al Pacino jest slawny bogaty i w USA (inna mentalnosc ludzi i kobiet)

    widze u siebie ze jest cos lepiej po pisaniu tych afirmacji ale to kropla w morzu mam nadzieje ze bedzie lepiej, jednak co do wzrostu nie wyobrazam sobie zmienic zdania zwlaszcza ze od dziecka zawsze wszedzie bylem najnizszy i przez to odtracany i to we mnie wroslo

  28. No tak, pracowalem w banku z czego tydzien na kasie, koszmar. Korci Cie zeby przycisnac pedal alarmowy? mnie ciagle korcilo 🙂

    Al Pacino zaczynal od biedki jak i sporo aktorów, po prostu mial w dupie wzrost, wierzyl w siebie, i szedl do przodu, nie marnowal czasu i sil na uzalanie sie nad soba co Ty robisz. A czas leci, nie do odzyskania.

    Afirmacje pomagaja, ale miesiac to minimum pisania, wczesniej sa etapy depresyjne które musza byc i dobrze jesli sa, co oznacza ze wzorzec zostal naruszony. Ludzie Cie odrzucali bo nie wierzysz w siebie a nie przez wzrost, jakos znam sporo niskich ludzi i nikt ich nie odtraca. Skoro cos siedzi w glowie, to wyjmij to. Jak weszlo to i wyjdzie.

  29. [quote]Ludzie Cie odrzucali bo nie wierzysz w siebie a nie przez wzrost,
    jakos znam sporo niskich ludzi i nikt ich nie odtraca. [/quote]

    to nie tak ze odrzucaja a wrecz przeciwnie

    wysocy przystojni faceci lubia jak jestem z nimi bo moga sie dowartosciowac
    ale mnie nie lubia tylko to ze czuja sie lepiej dzieki temu ze jestem gorszy

    odrzucaja to kobiety bo kazda chce wysokiego przystojnego

  30. No tak, to prawda z tym, tak samo ladna laska ma brzydule przyjaciólke która lepiej eksponuje jej urode. A teraz wyobraz sobie Hitlera/Stalina/Napoleon/Al Pacino i wysokich ludzi wokól nich, którzy czuja sie przy nich malutcy 🙂

  31. ja to widze inaczej (moze sie myle) ci wysocy mysla tak: nie jestem taki slawny/bogaty/fajny ale za to chociaz nie jestem taki kurdupel jak on
    co pozwala im przebywac a nawet byc milym w stosunku do Hitlera/Stalina/Napoleon/Al
    Pacino itd.

  32. Mysle ze dragale przy Al Pacino cierpia piekielne meki. Jak myslisz, na kogo patrza najpiekniejsze kobiety, na dragala czy Ala? 🙂 dragali masz pelno na silowniach, slawny aktor to brylant na gnojowisku meskosci. Zaloze sie o wszystk, ze dragale zamieniliby swój wzrost na to co ma Al Pacino, charyzme, wiare w siebie, sile przebicia. A to kwestia umyslu która mozna wyrobic.

  33. Dewakan? jakos trudno mi pozytywnie podchodzic do teorii lansowanych przez Tezofów, gdy wiem kto ta grupe zakladal, w jakim celu, z kim maja powiazania. Niestety cale to new age którego pierwowzorem byl ruch teozoficzny to narzedzie NWO, czy tez jesli chcemy ich tak nazywac – Iluminatów. Nowa, ogólnoswiatowa religia dla mas.
    masz nawet kilka artykulów o NWO na stronie, wiec dziwie sie ze tak pozytywnie podchodzisz do dzialalnosci teozofów.

  34. Marek, Ty mi piszesz chlopie o tym, ze mój tekst deliktnie wprowadzjacy w to, co sam piszesz w tej chwili jest wiecej niz dobry, a ja Ci tylko napisze, ze ja stosuje naparwde lopatologicznie przeslanie, jaki Ty tym tekstem zakmknales, skwitowales i postawiles wielka kropke nad „i”. I to jest dobry tekst, bardzo dobry, wiecej niz dobry. Pozdrawiam i zaraz odesle tu ludzisków, zeby sobie poczytali i zeby im sie oczka przetarly.

Skomentuj potach12 Anuluj pisanie odpowiedzi

Top