Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Nieznośna lekkość bytu

Nieznośna lekkość bytu


 

Żyjąc, często zapominamy o tym co mamy, a koncentrujemy swoją uwagę i świadomość na tym czego nie mamy. Krzykliwe reklamy, filmy, tysiące codziennych sugestii wmawia nam że jesteśmy nieszczęśliwi nie mając przedmiotów które nam chcą sprzedać, że jesteśmy niepełni, czegoś nam brakuje, i obiecują że gdy coś kupimy staniemy się szczęśliwi, dokładnie tak samo jak uśmiechnięci, piękni modele reklamujący dany towar.



Gdy kupujemy, oczekiwane szczęście nie przychodzi. Kupujemy więc kolejny przedmiot, obiecujący nam szczęście, i tak mija nam życie, pełne niespełnienia i pogoni za szczęściem. Jesteśmy starzy, zgorzkniali, wokół nas pełno jest zardzewiałych i dawno popsutych przez bezwzgledny czas przedmiotów, które miały nas uszczęśliwić, a szczęścia jak nie było tak nie ma. Niebawem podzielimy los przerdzewiałych przedmiotów od którym uzależniliśmy swoje szczęście, i wylądujemy na cmentarzysku historii.



A przecież wcale tak być nie musiało. To kwestia zwrócenia uwagi – możemy ją skierować na Amerykańskie seriale gdzie młodzież rozbija się ferrari, mieszka w willach i całymi dniami serfuje, a mozemy też pomyśleć o tym że w Afryce umiera kolejne dziecko z głodu, albo gdziekolwiek na swiecie zdarza sie wypadek, i dobrze zapowiadające się życie zostaje przekreślone przez amputację kończyn, i zawsze z tym związaną stratę przyjaciół, partnera/rki. I tu powstaje pytanie, które sam sobie wielokrotnie zadawałem będąc w Konstancinie, gdzie w męczarniach umierał mój dziadek, i gdzie widziałem młodych chłopaków bez nóg, którzy po wypadku tracili wszystko co mieli i pogrążali się w bezdennej depresji i rozpaczy.


Czemu te chłopaki stracili szansę, a ja ją mam? Przecież nie jestem od nich w niczym lepszy, uczyć się nie lubiłem, miałem setki kompleksów, byłem ciut przystojniejszy od diabła, ale tylko ciut ciut. Jeden z chłopaków, przystojny, wysoki, miał się żenić, rozwoził pieczywo samochodem dostawczym, miał wspaniałe plany na życie, był zakochany po uszy, chciał budować dom. Nagle wypadek nie z jego winy, ucięte nogi, natychmiastowa strata przyjaciół, oraz kobieta którą uważał za miłość życia która go zostawiła – gdy płakał żeby go nie zostawiała, oskarżyła go o egoizm, i zwyzywała, prawdopodobnie dlatego by uciszyć swoje wyrzuty sumienia, wmówić sobie że to on jest tym złym. Trzeba było go pilnować bo próbował samobójstwa, nie raz. I takich przypadków jest sporo. Czemu oni, a nie ja? Nie wiem. Nikt też nie powiedział że takie coś mnie nie spotka, ale mimo wszystko, trochę sobie jednak pożyłem, mam trzydzieści lat, może niewiele osiągnąłem, ale coś tam dokonałem, czegoś się nauczyłem. Jak umrę będzie nieciekawie, ale tragedii nie będzie.


W sobotę pojechałem po migdały na bazar rowerem, jestem na diecie i przeżywam w domu niewyobrażalne męki – chciałem je skrócić orzechami laskowymi i migdałami które uwielbiam. I jakaś „czarna” seria mnie dopadła. Na osiedlu gdzie mieszkam jest Pani z laską, ma ze 45 lat i jest niewidoma, albo mocno niedowidząca, codziennie chodzi do autobusu, uśmiechnięta. Jadę przy pętli na bazarku, z autobusu wychodzi najpierw niewidoma dziewczyna, a potem na wózku wyprowadzają dziewczynkę, kobietę w sumie bo na oko miała z 16, 17 lat, porażenie mózgowe chyba, uśmiechnięta. Może cały czas jest usmiechnięta, nie wiem, ale wiem że nie cierpiała, cieszyła się, nie była ponura. Jakby tego było mało, przywiazuję rower do parkanu i widzę młodego ładnego chłopaka o kulach, z obciętą nogą prawie pod pachwiną. Idzie zadowolony, jakie idzie, oksymoron mi wyszedł – kuśtyka. Ale zadowolony, w tłumie szarych postaci, zaciśnięte wąsko usta z ledwo tłumionych frustracji, gniewu. Ponurzy, zacięcie milczący, wrogo patrzący spode łba na innych. Pełni niespełnionych marzeń które specjaliści od reklamy wzbudzili w ich umysłach, wmawiając im że są nieszczęśliwi bo nie mają nowej lodówki.


Ludzie myślą że szczęście to posiadanie dużej ilości rzeczy które zauważą w telewizji. A to nieprawda. Ludzie na wózkach przeważnie są w silnej depresji, ale część z nich mówi że dopiero po tragedii odkryli jakie życie może być pasjonujące, ciekawe i wesołe. Szkoda tylko że stało się to po amputacji, a nie przed. Szczęście zależy tylko od Ciebie czytelniku. Nie od żony, dzieci, rodziców. To tylko i wyłącznie Twój wybór czy patrzysz na to czego nie masz, czy na to co masz. Możesz być żebrakiem szczęśliwym z tego co masz, albo miliarderem który płacze co noc bo chciałby mieć bilion dolarów. I co z tego że miliarder żyje w willi, obok siebie ma błyszczące ładne przedmioty, jak cierpi? Co z tego że biedak żyje w łupiance skoro jest wewnętrznie zadowolony? Śpi dobrze, budzi się pełen energii, wyspany, jest zdrowy, życie to przyjemność, pasja. I taki biedak może właśnie być bogaty bo robi to co kocha. A jak coś kochasz, stajesz się w tym mistrzem. Ja kocham nauczać i pouczać ludzi, a nie cierpię jak się mnie poucza, więc dlatego jestem mistrzem, cóż mi innego zostało? Sami powiedzcie, kto wytrzyma z facetem który wszystko wie najlepiej? Tylko wy, moi drodzy Państwo 🙂


Gorzej jeśli biedak kocha spać, mistrzostwo w tej dziedzinie niestety nie daje żadnych profitów. Poza tym ciągłe spanie jest dowodem na przeżywane konflikty wewnętrzne. Zdrowy emocjonalnie człowiek mało śpi, bo chce jak najwięcej żyć. Ludzie w depresji czy chorobie ciągle śpią, gdyż jest to ucieczka od kłopotów i niespełnionych pragnień. Jeśli masz w sobie tylko narzekanie na wszystko, a dostałeś życie, zdrowie, jedzenie, a miliardy biedaków na swiecie mogą tylko o tym pomarzyć, nie zasługujesz na to, tak po prostu. Co sądzicie o człowieku któremu dajecie w prezencie książkę, a on płacze że chciałby samolot? Jest żałosny, niewdzięczny, prawda? Czy następnym razem dacie mu prezent? Czy w pysk? No właśnie.



A teraz przyjrzyjmy się moi drodzy Państwo co na ten temat mówi Pan Jezus:


Więc i wy nie pytajcie o to, co będziecie jeść i co będziecie pić, i nie martwcie się przedwcześnie. (…) Lecz szukajcie Królestwa jego, a tamto będzie wam dodane!”



I ja tak właśnie żyję jak każe Pan Jezus. Nie pracuję, bo czytelnicy są hojni, nie pytam co będę jadł i pił bo skoczę do rodziców coś przekąsić, i nie martwię się niczym, za to szukam fajnej bogatej królewny, żeby mi gotowała, sprzątałą, i… 🙂



A na poważnie – Twój umysł może się skoncetrować tylko na jednym stanie emocjonalnym. Będzie to żal że nie masz czegoś co widziałeś w telewizorze, albo wdzięczność że jednak jesteś bogaczem. Twój wybór czy poczujesz się jak bezdomny śmieć, czy jak miliarder, najpotężniejszy człowiek świata. Ja wybrałem, dlatego jestem ciągle taki radosny i lekko mi się żyje. Wybierz i TY.



Korzystając z mojej strony, chciałbym bardzo serdecznie podziękować światu za wszystko co mam, za zdrowie, urodę (ho ho!), inteligencję (ho ho ho!), rodziców, hojnych czytelników, że mogę pisać, przejawiać się, za fajne dziewczyny i dobre żarcie.



A Ty czytelniku? Za co podziękujesz?

 

65 thoughts on “Nieznośna lekkość bytu

  1. Tylko prostacy sie zadowalaja byle czym, a jezeli ktos sie usmiecha, bo niechce pokazywac ludziom prawdziwej twarzy, jest przyslowie: smiej sie do ludzi ,placz tylko w ukryciu i td. Myslacy ludzie to juz skonczyli z soba albo sa w zakladach dla oblakanych.Zycie powinno byc piekne, a co powiedzial Jezus ze ptaszki nie siej a a i tak zyja , jak zyja? ile sie taka ptasia matka musi napracowac aby nakarmic swoje piskleta, w koncu je wyrzuca z gniazda aby same sobie radzily.

  2. To nie odpowiedz na pytanie Marka tylko strasznie pesymistyczny belkot – popracuj nad soba bo o ile plakac nalezy w ukryciu to zrzedzic i marudzic tez w ukryciu po to, zeby nie psuc innym ich dobrego nastroju.

    Ja dziekuje chocby za ten dzien, jest taki niepowtarzalny, daje duzo mozliwosci i jest dla kazdego 🙂

  3. Narzekanie jeszcze nikomu nie wyszlo na dobre. Ja jak czasem patrze na ludzi np. na menela, który sra na rynku przy ludziach i budzi obrzydzenie, czy ten menel kiedys byl normalnym czlowiekiem i mial rodzine? Teraz robi pod siebie na chodniku, na rynku. Co on ma z zycia? Albo niewidomi, glusi, bez nóg, rak, to ja bym wolal skonczyc ze soba niz tak cierpiec. Wiekszosc ludzi jednak ma dobrze, ale tego nie docenia. Pomyslcie sobie, ze nie macie jedzenia, jest wam zimno. Co wtedy czujecie gdy dostajecie jedzenie i jestescie w ogrzewanym domu? A co czujecie gdy siedzicie najedzeni w domu caly czas?

  4. Jezus pojechal oksymoronem 😆 😀 ale wazne przeslanie jest, nie ma co analizowac slów Jezusa, czy moich, mówimy przypowiesciami 👿

  5. No, i super 😆 a ja dziekuje ze mam dzis od rana mega wzdecie bo zjadlem wczoraj pomaranczke, polakomilem sie na witamine C i mam za swoje 😀

  6. No, o to biega ziom, dokladnie, egzaktli 😀 tzra bylo nurkowi pstryknac fotke, na menele.pl bys wstawil 😀 👿 :silly:

  7. Zyjemy w swiecie bilbordów,reklam,seriali telewizyjnych gdzie wszyscy sa pieni ,inteligentni dobrze zarabiaja chociaz malo pracuja i na wsztko maja czas.Ciekawie jest to przedstawione w filmie Fight Club gdzie jest krytywkowny konsumpcyjny styl zycia i osiaganie szczescia ,spelnienia przez posiadanie przedmiotów.

  8. Witam Mistrzu!
    Ja codziennie dziekuje za moja córeczke, nie ma wiekszego szczescia, polecam. Na poczatku trzeba sie troche pomeczyc, przezyc nieprzespane noce, kupki, zupki itp. Ale potem juz tylko sielanka… pozdrawiam :kiss:

  9. [b]Czy dla ciebie bylego ksiedza kk prosci ludzie (dla których jest królestwo niebieskie) to prostacy ?????[size=medium][/size[/b]]

  10. Marecki czy ty widziales czy nie co Robaczek ci naklupal:)..”zawitac na twój bogu”..To juz chyba starosc albo slepota 😀

  11. „Poza tym ciagle spanie jest dowodem na przezywane konflikty wewnetrzne. Zdrowy emocjonalnie czlowiek malo spi, bo chce jak najwiecej zyc. Ludzie w depresji czy chorobie ciagle spia, gdyz jest to ucieczka od klopotów i niespelnionych pragnien.”

    co do artykulu pisalem…

    Zle sie dzieje, nawet Mistrz jest w bledzie 👿

  12. a to nasz 34 ten sam co z onetu?strasznie dawno nie widziany,a to az byly ksiadz musial sie pokazac zeby 34 wrocil?:-)

  13. Racja, jak ktos ma problemy i za duzo mysli to kiepsko spi. Marek z pewnoscia to wie (celowo nie uzywam pseudonimu artystycznego Mistrz bo ja mam tylko jednego mistrza tj. Boga .. sorry 🙂 ).

  14. Ja tez mam jednego mistrza, szkoda tylko ze tak rzadko sie uzywa ten brodaty malpiszon w niebie 🙁

  15. No wlasnie odwrotnie. Jak sie ma problemy to sie duzo spi (czytaj cytat), przynajmniej wg Marka 😛

  16. Kolo31, a moze napiszesz artykul na strone o pakowaniu, i swojej zabawie z tym, taki wiesz, cieply art dla czytelników? umieszcze go w dziale „wasze przemyslenia” na górze.

  17. Powiadasz cieply art 🙂 W jakiej ma byc konwencji?: jadacy po osilkach?, jadacy po zapuszczonych?, czysto teoretyczny?, dla zenskiej czesci czytelniczek?, dla facetów?, dla meskich cip?, na poprawienie ogólnej formy?, dla wybierajacych sie na silownie?, dla trenujacych pomiedzy wersalka a stolem okolicznosciowym? 🙂

  18. Rozmiar wynika z róznicy w obwodzie ciala pod piersiami i na piersiach, no ale rozmiar to nie wszystko bo pani na targu ma chyba F ale musi sie mocno sciskac paskiem, zeby jej nie powiekszyly obwodu bioder 🙂 W bicepsie ma z 60 cm wiec wiecej niz Pudzian ale to przeciez tyle co obwód modelowej talii 🙂

  19. Malgorzato mialem wtedy wiecej wolnego czasu. Ostatnio jestem mocno zajety praca.
    Zaczalem tez czytac blogi ekonomiczne (kryzys), zimowa depresja, no i ta nowa szata graficzna tego bloga nie zachecaja do dyskusji.
    Graficznie blog Marka na Onecie byl swietny.
    Zazebialy sie dyskusje, a emocje tylko zwiekszaly ilosc komci.
    Mam cos co jest próba, testem i przymiarka a nie blogiem.
    Chetnych zapraszam:
    http://www.liczenie34.blogspot.com/

  20. Napisz jak uwazasz, kompletny freestyle, byle bylo ciekawie i bez bledów :silly: wyslij mi na mareczek_28 @ poczta.onet.pl i napisz mi pod jakim nickiem, imieniem czy jak chcesz mam art Twój opublikowac, czy mam podac Twój meil zeby sie ludzie ewentualnie do Ciebie mogli odezwac itd itp. Moja sugestia, lae sie nie kieruj to moze napisz jak zaczales pakowac, co Cie do tego sklonilo, jakie efekty mialem, ile Ci buly urosly 😀 i moze jakis lekki plan treningu dla czytelniczek, i na mase dla facetów. Napisz jak uwazasz, znasz sie na tym, pakujesz, wiec do roboty 😀

  21. Jezu ale robie literówki, mialo byc zebys sie nie przejmowal moja sugestia tylko pisal jak uwazasz, i jakie efekty Ty miales a nie ja 😀

  22. 34, ale na Onecie byly awarie, ja sie po takiej awarii zalamywalem bo z Onetu mnie olewali, a naprawa to kilka dni pracy non stop, poza tym Slawek szalal z komciami i bluzgami, trzeba bylo to kasowac ciagle, masakra. A teraz czysto, ladnie przyjemnie, i moge blokowac IP wiec ten pasozyt tu sie boi wejsc 😀

  23. Nie jest z Toba zle 🙂 Sa tacy dla których nie ma znaczenia czy ktos wyglada jak swinia do uboju czy atleta 🙂

  24. 34,bede zagladac,na pewno jest tu chwilowo mniej osob ale to dlatego ze Mistrz jest buntownikiem, a mnie szata graficzna jakos zacheca bardziej niz tam:-)

  25. ale mozna zobaczyc jak bedzie jak zrobi sie tutaj tlo cieplejsze kremowe?jak tam,i takie jak tam brazowe litery,grubsze troche,i jaka jeszcze roznica?zeby bez okienek komentarze ale to chyba nie da rady

  26. Niestety, nic nie zrobie, wyszly pewne nieoczekiwane skomplikowane problemy z obsluga strony, ale to juz prywatna sprawa, niestety.

  27. Na pewno,nie przypadkiem dostrzegles te chore osoby i dzieki temu Twoje samopoczucie sie prawilo , niewiele znam takich osób ,które potrafia dostrzec synchronie 🙂 to rzadka umiejetnosc -czuje sie tak jakbym czytala ciag dalszy ksiazki Fedfielda Jamesa 🙂

  28. Tak szczerze mówiac, poczulem sie osaczony i przybity tymi nieszczesciami, do tej pory mnie to przeraza w jakims sensie.

Dodaj komentarz

Top