Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Dobrobyt

Dobrobyt

 

Powiedzmy sobie szczerze – wszyscy marzymy o wielkich pieniądzach i kupowaniu za nie ładnych przedmiotów, bawieniu się i bezpieczeństwie jakie one dają. A co człowiek uwielbia, to do tego dąży. Czemu więc mamy taką biedę i nienawiść do bogactwa?


Wiem, pomyślicie o zazdrości. Ale nie to jest przyczyną, jest to tylko ściśle okreslony skutek i reakcja człowieka który wierzy że on mieć tego co inni nie może. Cała tajemnica tkwi w podświadomości, urządzeniu które ma każdy z nas. To urządzenie to w pewnym sensie automat, wprowadza się w niego dane a ono je powtarza, za każdym razem lepiej i szybciej. Pierwsza czynność to zawsze jeśli chodzi o trudność gehenna, ale z czasem powtarzana jest coraz lepiej. Tak jest na przykład z jazdą samochodem, na początku przyprawianie instruktora o zawał serca, a z czasem coraz lepsze operowanie autem przechodzące w całkowite zautomatyzowanie. Kierujący latami wiedzą doskonale że jadąc nie myśli się często o jeździe – ciało wydaje się samo wciskać sprzęgło, zmieniać biegi i dodawać gazu. Ale to nie ciało, a podświadomość. I właśnie ona odpowiada za wszelkie nasze reakcje. Najpierw ją uczymy, kodujemy, a potem ona sama automatycznie wzbudza taką wyćwiczoną reakcję.


Załóżmy że mamy przykładowe dziecko. Ono nie wie że ogień parzy, więc wesoło szczebiocąc wkłada do niego paluszki. Gdy czuje porażający ból krzyczy i szybko wyciąga łapkę, biegnąc by wtulić się w spódnicę mamusi i porządnie wypłakać. Teraz gdy dziecko zobaczy ogień, ułamek sekundy później poczuje ból, lęk, niechęć. Skad te uczucia? Ano stąd że podświadomość dostała instrukcję, ogień – ból więc używa swoich możliwości by uchronić nas od uszkodzeń. Podświadomość przekazuje nam swoje informacje za pomocą emocji, uczuć. Podświadomość działa zawsze na naszą korzyść, i takie jest jej przeznaczenie. Ale przeważająca ilość ludzi sprawiła że podświadomość działa wybitnie na ich niekorzyść.


Założenie jest proste. Podświadomość malego dziecka jest najbardziej podatna na tworzenie nowych wzorców akcji reakcji (ogień – strach), i można ją bardzo trwale „zaprogramować”. Niemalże tak jak komputer. Małe dziecko jest bezbronne, nie zna świata wokół niego więc musi jak najwięcej o nim się nauczyć i jest to dla niego kwestia przetrwania, przeżycia, a robi to obserwujac rodziców i ludzi uznanych za waznych, czyli autorytety, i do końca życia nieświadomie będzie kopiowało część ich zachowań któe stają się częścią jego osobowości. Gdy dziecko więc słyszy w dzieciństwie komunikat „pieniądze są brudne, złe” albo „pieniądze mają tylko złodzieje” w podświadomości tworzy się schemat akcja – reakcja, czyli na widok pieniędzy albo na myśl o ich zdobywaniu czujemy niechęć, złość, obrzydzenie, nienawiść – podświadomość wierzy że pieniądze są złe więc nas chroni jak umie przed nimi. Człowiek który w dzieciństwie został „zaprogramowany” odwrotnie (pieniądze są wspaniałe, dają wolność i lepszą jakość życia), mając przed sobą możliwość zarobienia pieniędzy zostanie przez podświadomość zmotywowany uczuciami radości, lekkości, entuzjazmu i przyjemności co motywuje do pracy która staje się przyjemnością.


Niektórzy wygrywają pieniądze w lotto, lub dostają spadek. Podświadomie wierząc że pieniądze są złe, natychmiast albo zostają ograbieni, albo przepuszczają te pieniądze i nikt w sumie nie wie na co. Mając je czują w sobie duszności, czują się nieswojo, są skrępowani i nieszczęśliwi. Nagle mija jakiś czas i pieniędzy nie ma. Przyjaciół też nie 🙂 i własnie tej niezwykle ważnej nauki o podświadomości nie rozumieją wszyscy ci którzy marzą o wielkich pieniądzach. Dopóki w sobie mają podświadomą niechęć do pieniędzy, nie zdobędą ich a jeśli zdobędą to tylko po to by być głęboko nieszczęśliwymi, schorowanymi i skłóconymi. A pieniądze mają dawać szczęście, bezpieczeństwo, zabawę i tylko taki jest sens ich posiadania. Proszę także pamiętać o tym, że podświadomość ma władzę nad całym układem nerwowym człowieka. Jeśli robimy coś na siłę podświadomość w pierwszym momencie daje nam emocje negatywne, czyli czujemy strach, pogardę, wściekłość, a gdy to nie pomaga psuje się zdrowie w bolesny sposób. Jaka jest potęga podświadomości udowodnili Państwo Simontonowie, onkolodzy którzy zaszokowali świat nauki jak sama wizualizacja radzi sobie z rakiem. Uznanym przez lata naukowcom nie można było w żaden sposób przypiąć łatki oszołomów, chociaż wielu próbowało. Tylko że fakty były nie do pobicia – to działa, a wpływ psychiki (czyli podświadomości) na zdrowie jest monstrualny. Dość powiedzieć że podobno 80% chorób ma podłoże psychosomatyczne. Ale po co opinia naukowców? Sami na pewno Państwo wiecie co długotrwały stres z wami potrafi zrobić. Wiecie to teraz, i wiedział to tysiące lat temu Syrach (stary testament, mądrości Syracha) pisząc że żałoba po śmierci bliskiego ma trwać 3 dni a potem trzeba się radować by smutek nie zabrał nam serca. Znane są też przypadki że jeden z małżonków po stracie partnera umiera w przeciagu roku mimo że miał przedtem doskonałe zdrowie. Ale to nie ma znacznia – podświadomość po długotrwałej żałobie (czyli programowaniu) uwierzyła że dalsze życie nie ma sensu, i zareagowała powodując udar czy zawał.


Gdy zdamy sobie sprawę z faktu że to w co uwierzyliśmy w dzieciństwie to tylko i wyłącznie tak jakby program a nie żadna tradycja czy świętość, możemy to zmienić. Zmienia się to poprzez pisanie afirmacji. A więc, najpierw ustalamy jakie nasza podświadomość ma skojarzenia jeśli chodzi o pieniądze, czyli zapisujemy i odpowiadamy szybko – pieniądze są….,nie lubię pieniędzy za… itd. Pierwsza myśl która się pojawi to reakcja podświadomości. Jeśli wyjdzie nam że pieniądze są źródłem wszelkiego zła (mogła tak np. powiedzieć mamusia gdy ja prosiliśmy o pieniądze na oranżadę, a ona chciała sobie coś innego kupić i zareagowała wściekłością) to piszemy afirmację „pieniądze są dobre czyste i niewinne”, jeśli wyjdzie nam że pieniądze są obrzydliwe, piszemy „pieniądze są piękne, czyste i pachnące”. Piszemy odwrotność, i piszemy tyle czasu aż poczujemy że to prawda. A poczujemy to wtedy gdy pojawią się pieniądze, i zamiast zwykłej pogardy czy żądzy poczujemy radość, i po prostu tak miło, przyjemnie. Gdy zmienimy nasze podejście do pieniędzy, możemy zwiększyć ich ilość. „Mam zawsze i wszędzie coraz większy nadmiar swoich własnych pieniędzy”. Ta afirmacja to skutek wielu lat moich błędów, i własnie ta działa idealnie, jest skuteczna. Gdy afirmujemy „mam dużo pieniędzy” – nie zadziała. Co ciekawe, podświadomość kojarzy dużą ilość z tym co rodzice dawali nam w dzieciństwie, więc dostaniemy niewiele. Gdy omijamy to pisząc że mamy ich coraz więcej jak ja, dostajemy pracę przy pieniądzach, albo nagle rodzina prosiła mnie żebym ich eskortował do kantoru z dolarami, zadziwiający przypadek, prawda? Będzie ich znacznie więcej, zapewniam.


„Mam zawsze i wszędzie coraz większy nadmiar swoich własnych pieniędzy” tak proszę pisać. Ale to nie wszystko. Otóż mając pieniądze, wiele ludzi ma wkodowane że nie jest to bezpieczne co jest bzdurą. Napadani są i biedacy i bogacze, w każdej warstwie społecznej jest drapieżnik i ofiara. Więc konieczna jest afirmacja „mając coraz więcej pieniędzy jestem bezpieczny i kochany”. Wtedy to zaczyna działać. A jak działa? Nagle pojawiają się przedziwne „przypadki”, okazje, odzywają się do nas przyjaciele z propozycjami biznesu i tak dalej. Każdy odbiera to inaczej, i po innym czasie. Afirmacje działają, to fakt – i to w każdej dziedzinie. Podświadomość działa zawsze w ten sam sposób. Ludzie którzy gdzieś w dzieciństwie uwierzyli że życie jest straszne, niebezpieczne, podłe, mają później ciężkie życie. Ja jestem tego przykładem. Gdzieś na jakimś etapie uwierzyłem w to, i jak zareagowała moja podświadomość? Powodując u mnie chorobę która uniemożliwia mi wychodzenie z domu, a jeśli już wyjdę boję się że nagle dostanę silnego bólu. U innych powoduje nienaturalną otyłość, choroby skóry, obrzydliwy zapach z ust któego nie da się usunąć – wszystko jest po to żeby unikać tego co jest niebezpieczne. Podświadomość wierzy że świat jest niebezpieczny, więc robi co umie by tam się nie pojawiać za często. A umie dużo – zalać naszą świadomość lękiem, i wszelkimi negatywnymi emocjami, np paniką czy histerią. Może też rozregulowac zdrowie którego nie naprawi żaden lek. Czasami prowokuje też napady na nas, mój czytelnik afirmując w nieprawidłowy sposób że świat jest cudowny został brutalnie pobity w biały dzień na ulicy, ja pozornie miałem więcej szczęścia – zdradziła mnie i rzuciła dziewczyna co bardzo przezyłem. I te właśnie zdarzenia nauczyły mnie że podświadomość nie zna się na żartach. Jeśli coś robisz w kwestii świadomego jej programowania, nie może być w tym fuszerki bo konsekwencje często są bardzo nieprzyjemne. A fuszerek zrobiłem bardzo wiele, większość z nich opisuję na swojej stronie, część pozostanie moją wstydliwą tajemnicą. Takie są koszta nauki i wiedza czego nie należy robić.


Jeśli chodzi o napaść. Jest coś takiego że jednych ludzi napadają, a innych nie chcą. Po prostu się wyczuwa że coś jest nieopłacalne i się nie chce, a innym razem ma się ohotę komuś zrobić krzywdę. Mnie na przykład nie napadają, i słusznie. Ale jeśli podświadomość uzna że napad jest potrzebny to może z łatwością sprawic ze zostaniemy napadnięci. Podświadomość steruje mową ciała, feromonami, wszelkimi podprogowymi bodźcami i zapachami i doskonale wie jak zmanipulować jakiegoś prymitywa do bójki, i to takiego który zrobi tylko to co trzeba i nic więcej. Polecam poczytać o wiktymologii jeśli mi Państwo nie wierzycie. Podświadomość dysponuje tak nieprawdopodobnymi możliwościami że wydaje się to aż niewiarygodne. Człowiek który ma ją za sobą w swoich działaniach, staje się niepokonany i nie ma siły na świecie która może go powstrzymać. Pojawiają się ludzie którzy chca pomóc, szczęśliwe przypadki, zrządzenia losu, a źli ludzie nas omijają i to z daleka. Co więcej, człowiek taki idąc do celu czuje wielką radość, wiarę i moc w sobie a tymi uczuciami zarządza oczywiscie podświadomość i może nam ich udzielać jeśli jest przekonana że jest nam to potrzebne do przetrwania.


U większości ludzi w podświadomości walczą różne zakodowane mechanizmy. I spełnia się ich wypadkowa. Raz jest dobrze a raz źle a przeważnie jest burdel decyzyjny i człowiek nie wie czego chce, jaki jest jego cel. Nic nie wie, a żyje jak automat, mocą rozpędu. Najstraszniejsze jest to, że gdy czegoś pragniesz to bez przekonania do tego podświadomości nie masz szans, albo osiągniesz to i na tym przegrasz w każdej możliwej opcji. Bardzo łatwo możesz sprawdzić czy podświadomość popiera dany pomysł – jeśli czujesz entuzjazm, radość, to znaczy że Cie popiera – jeśli się zmuszasz, to po Tobie. Ale to nie wszystko – droga do celu to jedno, a cel to drugie.


I na koniec najważniejsza ze wszystkich spraw. Samoocena. Twoja samoocena to uczucia które powstają w Tobie na swój temat. Jeśli się uważasz za zero, nieudacznika, śmiecia – tak właśnie Cię potraktuje życie. Podświadomość wierzy że jest zerem i używa swoich możliwości by to potwierdzać. Gdy zmienisz to uwarunkowanie na miłość i szacunek do siebie, podświadomość zacznie używać swoich potężnych możliwości by świat okazał Ci właśnie miłość i szacunek. I tak naprawdę od tego powinno się zaczynać swoją przygodę z życiem, od zaakceptowania siebie, i docenieniu. Co przyjdzie nam z bogactwa, sexu i pomyślności jeśli człowiek czuje że jest nikim? O samoocenie i możliwości jej zmiany bardzo dużo napisałem na mojej stronie, zapraszam zainteresowanych, a przede wszystkim zainteresowane zgrabne Panie 🙂

 

115 thoughts on “Dobrobyt

  1. tak pieniadze sa wazne,podswiadomosci podobno nie mozna zmienic- takie slyszalam opinie….ale mysle ze to blad, mozna zmienic wiele, wystarczy sie odpowiednio zaprogramowac 🙂 dobrze napisane i tyle 🙂

  2. Mistrzu…to dla mnie wazne: „podswiadomosc nie zna sie na zartach. Jesli cos robisz w kwestii swiadomego jej programowania, nie moze byc w tym fuszerki bo konsekwencje czesto sa bardzo nieprzyjemne.” kurcze czasem mozna przyjac cos waznego za zart..tego sie boje zawsze w zartach…samoocena czesto blokuje sie na przeszlosci..zeby pozbyc sie ciazacej przeszlosci trzeba ja wyrzucic a tym samym przyznac sie do tego co bylo powodem zla..to zlo najczesciej jest w sferze uczuc niemozliwych do wyleczenia medycyna/ nie mówie o stanach juz chorobowych/ najczesciej trzeba trafic na kogos kto wyslucha i zrozumie/ nie zawsze da sie publicznie nawet anonimowo/…to trudne bo mozna narazic sie na smiesznosc i zadziala ta nieprzyjemna konsekwencja poglebienia nie oczyszczenia…niestety na króryms etapie zycia trzeba skoczyc jak na bungee..trzeba zaufac sobie ze sie dobrze wybralo i zaufac ze ta lina jednak jest i nie zerwie sie….wtedy nastapi nasz osobisty dobrobyt i damy go dalej….mi sie chyba udalo …ale porównanie zafundowalam sobie 😀 niegdy w zyciu nie skocze na bungee ale zaufanie do ludzi to nie problem…milego wieczoru 🙂

  3. c.d.. ze ta lina jednak jest i nie zerwie sie….wtedy nastapi nasz osobisty dobrobyt i damy go dalej….mi sie chyba udalo …ale porównanie zafundowalam sobie 😀 niegdy w zyciu nie skocze na bungee ale zaufanie do ludzi to nie problem…milego wieczoru 🙂

  4. Nim wyzej zawieszona poprzeczka tym wieksza mozliwosc doznania zawodu, w kwestii finansów trzeba mierzyc sily na zamiary, lepiej osiagac kolejne male cele niz polozyc sie na zbyt duzych.

  5. Afirmowal ze zycie jest przyjemnoscia i zapomnial dodac ze jest takze zawsze i wszedzie bezpieczne, i podswiadomosc broniac sie przed nowa wizja mu pokazala stary wzorzec. I tak sie powinien cieszyc bo w sumie to mial troche poobijana twarz, to mala cena jak za zobaczenie jaki syf sie mialo w sobie.

  6. Wyslij mi Ewo anonimowy list na meila, wygadaj sie, przeczytam i skasuje a Tobie ulzy, juz nie raz tak robilem z ludzmi. Albo bede szantazowal sexem 😀

  7. 😛 Mistrzu ..przeciez caly czas gadam :woohoo: bedziesz szntazowal seksem 👿 hmmm napewno? to moze mnie skusic 😀 ale ja oporna jestem jak nie wiem co, nie wiem czy dasz rade 😛

  8. To ja skupie sie moze na „celu”. Jesli naszym celem jest smierc, to droga, która idziemy, zdarzenia bedace naszym udzialem sa celami malymi, ale najwazniejszymi w naszym zyciu. Czyli wszystko co sie dzieje jest celem samym w sobie i odciska pietno na naszym zyciu. Jedynie sa to sytuacje mniej lub bardziej wazne, które zwracaja nasza uwage, wplywaja na nas, zmieniajac tok myslenia, droge. Ja nigdy nie stosuje afirmacji, a wiem, ze moge poplynac, dac sie poniesc. A tylko podswiadomosc podpowiada mi, w którym kierunku chce zmierzac. Nie potrafie jednoznacznie okreslic, czego moge sie spodziewac i czego chce,a to tylko dlatego, ze staram sie byc gotowa na wszystko – w obliczu smierci wszystko jest niczym. A majac tego swiadomosc latwiej jest zyc. Nie oczekujac, ze za kazdym rogiem moze spotkac nas cos zlego, ale równiez nie spodziewajac sie milosci (na przyklad). Czyli zawsze moze nas cos trafic! Na przyklad szlag 😀
    To se pofilozofowalam 😉

  9. Mistrzu jestes pewien ze w ramionach? 👿 silnych :woohoo: Twoich ..hmmm taka scisnieta, wycisnieta, zgnieciona..eeeeee ja wole wolnosc i swobode..ruchów tez…do tego sam okresliles spolecznosc.. kamikaze jestes :X poczekam na odkrywanie znaczenia czynu, stanu..ale slowami mozemy teoretyzowac daslej 👿 😀

  10. W takim razie co zrobic zeby takich rzeczy unikac? Mi sie cos takiego nie zdarzylo, ale wole zebym jednak zawsze mógl powiedziec, ze mi sie nie zdarzylo cos takiego. Za to moja siostra afirmujac sobie, ze jest bogata zaczela dostawac kase, ale to byly kwoty ok 20zl. Raz podeszla nawet do niej baba na ulicy, dala jej 20zl i powiedziala „zgubila to pani” chociaz to nie byla jej kasa 😀 Ale przesrane z tymi malymi kwotami 🙂 Ja zachorowalem na jelito grube i kiedys na jakims forum przeczytalem, ze przewlekle choroby jelita grubego odpowiadaja w psychologii czestemu wracaniu do nieprzyjemnych spraw z przeszlosci i martwieniu sie o nie. Jeszcze kilka lat temu mialem zajebiste zycie, dopóki nie pojawila sie pewna osoba. Od tej pory myslac o sprawach z przeszlosci wszystkie inne sprawy zaczely sie psuc. Choroba, brak kasy (kiedys moi starzy byli dosc bogaci jak na ten kraj, ale interes upadl, bo ludzie nie mieli kasy zeby odwiedzac firme mojego ojca), nie moglem wychodzic z domu bo bralem leki, które strasznie obnizaly odpornosc, nie moglem nic jesc oprócz gotowanej kury, mialem poczatki osteoporozy, wazylem 50kg przy 178 wzrostu, i nawet wszystkie przedmioty sie zaczely psuc. Normalnie syf, kila i mogila. Pisze o tym dlatego, ze teraz jest znowu zajebiscie, a spowodowaly to afirmacje. Tylko z ta kasa jest nie tak. A co do bezpieczenstwa to zawsze wierzylem, ze nikt mnie nie napadnie, a jak napadnie to mi nic nie zrobi. I kilka razy mnie zaczepiali, ale ani raz nikt mi nic nie zrobil i nie zrobi.

  11. Choroba, brak kasy (kiedys moi starzy byli dosc bogaci jak na ten kraj, ale interes upadl, bo ludzie nie mieli kasy zeby odwiedzac firme mojego ojca), nie moglem wychodzic z domu bo bralem leki, które strasznie obnizaly odpornosc, nie moglem nic jesc oprócz gotowanej kury, mialem poczatki osteoporozy, wazylem 50kg przy 178 wzrostu, i nawet wszystkie przedmioty sie zaczely psuc. Normalnie syf, kila i mogila. Pisze o tym dlatego, ze teraz jest znowu zajebiscie, a spowodowaly to afirmacje. Tylko z ta kasa jest nie tak. A co do bezpieczenstwa to zawsze wierzylem, ze nikt mnie nie napadnie, a jak napadnie to mi nic nie zrobi. I kilka razy mnie zaczepiali, ale ani raz nikt mi nic nie zrobil i nie zrobi.

  12. A ja podam taki banalny przyklad. Wydaje mi sie, ze tu tez sie ociera temat podswiadomosci. Gram w bilarda bardziej zaawansowanie i ambitnie, to znaczy mysle jak uderzyc, zeby biala wystawila sie do nastepnego uderzenia. Zauwazylem jedna ciekawa rzecz – jesli przemknie chocby na ulamek sekundy przez glowe mysl, ze moge zepsuc uderzenie, podczas gdy przymierzam sie do strzalu – to CHYBIAM. Praktycznie tylko proste strzaly wychodza, kiedy nie ma jak sie pomylic ale i takie „perelki” sie zdarzaja. Tez dzialanie podswiadomosci, czy nie?

  13. W zyciu warto sie spelniac, zycie bez celu jest zyciem straconym. Po cos jednak dostalas to cialo, zdolnosci, jakies talenty. Smierc to nie cel z tylko zmiana „obuwia”. Dazenie do spelniania sie i sukcesów to bardzo duzo, poniewaz uczy Twoja dusze dzialania w materii, po to tu przyszlas 😆

  14. Ja nie teoretyzuje koteczku, ja dzialam, jestem mistrzem materii, mistrzem sexu i skromnosci tyz… jeden orgazm ze mna to jak tysiac wcielen rozkoszy w ogrodzie namietnosci Ra… 😆

  15. Zawsze afirmuj ze przy tym co zmieniasz jestes w porzadku, kochany i wszedzie i zawsze Bosko bezpieczny. To cie uchroni przed róznymi akcjami podswiadomosci. Siostra niech afirmuje ze ma zawsze wiecej kasy od rodziców.

  16. Co do osoby o której piszesz – karmiczne rachunki do wyrównania, konieczna modlitwa o wybaczenie sobie i jej. Z kasa sam sie borykam od kilku lat, natomiast mam mieszkanie auto i pare innych bogactw, Tylko papierków brak 😀

  17. Cialo to tylko odzienie, którego ja sobie nie zyczylam – przepraszam, ze jestem trudnym przypadkiem 🙂

  18. jak tak czytalam o skutecznych sposobach wspolpracy z podswiadomoscia to zobaczylam Cie jak tak wracasz z tego eskortowania bez rodzinki z dolarami:-)

  19. W sumie ta eskorta to bez sensu, jakby mi dali noza w plecy to co ja bym zrobil. Jedynie co moge pomoc to malolata albo zula odstraszyc wygladem intelektualisty 😆

  20. To nie diabelek a podswiadome pragnienie zaznania bliskosci z bardzo madrym facetem… ojej, to ja 😆

  21. a moze to co widzimy jest cyferkami?:-)jak w matrixie,maszyny bogami a zycie iluzja,zreszta cyferki to tez by byla energia,na to samo by wyszlo

  22. No dokladnie sie z tym zgadzam. W koncu bede widzial juz tylko obraz, ze trafiam. Czasem bylo tak, ze gdy zamknalem oczy i sobie wyobrazalem moja gre, to mi sie przedstawial obraz jak… nie trafiam. Staram sie w wyobrazni naprostowac ten obraz i utrwalic taki, ze trafiam. Cholera, brzmi to banalnie, wrecz glupio ale wydaje mi sie, ze to sie potem przelozy na skutecznosc… :/

  23. Znacie foobilard (freeware na kompa), polecam, uwielbiam 🙂 Grywam w kosza, jesli danego dnia jakies problemy zajmuja mi glowe lub mam jakas znizke motywacji to rzuty po prostu nie wychodza, zbyt dlugo zastanawiam sie nad tym co aktualnie robie, nie mysle o celu jakim jest wrzucenie pilki do obreczy i nic nie wychodzi, mimo tego, ze bardzo sie staram i pilnuje formy (zawsze tak samo ukladam cialo i rece, tak samo prowadze reke z lokciem do góry, wykanczam ruch zagieciem nadgarstka, zostawiam reke w górze chwile po wypuszczeniu pilki).

  24. Wole snookera od bilarda, chociaz nie mialem okacji zagrac w niego w realu. Foobilard ma 5 trybów gry, w tym dwa bilarda, snooker, karambol i treningowy. Uwielbiam celowac i planowac kolejne uderzenia a w sytuacjach z pewna strata bili ustawiac biala w sposób niekorzystny dla rywala 🙂

  25. Prawidlowa nazwa ,,foobillard”, opracowany bodaj przez studenta fizyki, po ustawieniu detali bile wygladaja jak prawdziwe 🙂

  26. nie da sie dwa razy ustawic dokladnie tak samo reki:-)chodzi bardziej o glowe,tam decyzja, bez chwilki skupienia jak strzalka moze nie wyjsc

  27. Jesli umiejetnie sie nakrecisz to z pewnoscia poprawisz swoja motywacje i koncentracje a to sie przelozy na wyniki. Nie bez powodu niemal wszyscy liczacy sie w sporcie maja zajecia z psychologami, jakim czlowiekiem byl Adam Malysz a jakim jest .. to gigantyczna odmiana, z kogos kto nie umial wydukac z siebie dwóch zdan ktos zrobil kogos bardzo pewnego siebie, otwartego i nawet zdolnego gasic dziennikarzy 🙂

  28. no ja wiem ze mozna dojsc do takiej perfekcji ze robi sie to automatycznie,a nawet po ciemku:-)nie ,to zart z ta z ciemnoscia,ale tak maja tylko mistrzowie:-)

  29. No tak, dzieki. A co do tej choroby to zeby bylo ciekawiej dzieki temu jestem zwolniony z wojska (do którego strasznie nie chcialem isc) oraz dostalem dofinansowanie na laptopa, którego wczesniej chcialem miec. No i mam, tylko szkoda ze w takich okolicznosciach 😆

  30. cyfra nie istnieje, jest stworzona przez nasze umysly i moze w jakis sposób opisywac rzeczywistosc a wiekszosc teorii o swiecie powstalo jako wzory matematyczne. Ale ja z matmy mialem paly zawsze wiec jedyne co moge opisac cyframi to to ze moje 14cm równa sie rozkosz i spazmy samicy, czyli na wzór matematyczny gdzie samica to x a rozkosz y ( 14 + x = y do kwadratu) 😀

  31. Mysl i uczucie ze nie trafisz wyplywaja z Twojej niewiary w siebie, a raczej z wiary ze czesto nie trafiasz. Zmien wiare, zmienisz wyniki.

  32. Czytajac dziela mistrzów duchowych nie wierzylem w to ze wszystko co jest sobie zaplanowalismy, az do czasu gdy sam sobie to przypomnialem w glebokiej medytacji. I tak wlasnie jest.

  33. W kosza z 10 lat nie gralem, ale jakos mnie nie ciagnie, za to w ping ponga bym pomachal, bardzo lubie.

  34. No widzisz, i to sa takie biznesy z podswiadomoscia. Nie isc do woja i miec takie hece ze zdrowiem. Ja nie poszedlem bo mialem platfusa, a kolesia obok psychicznego wzieli.

  35. Zara, zara. Miales platfusa? Myslalem, ze tego sie nie da wyleczyc po wyzej ilus tam lat, czyli go dalej masz 😛 Ja mialem w dziecinstwie, ale mi starzy kazali cwiczyc i chodzilem w specjalnych butach. A teraz od razu przypomnial mi sie odcinek kiepskich jak Waldkowi robili platfusa imadlem zeby nie szedl do woja i sie okazalo, ze to Ferdka wzieli 😆

  36. Racja, jak sie facet postara to i kobieta dojdzie .. bez znaczenia czy w pelnym swietle czy po ciemku 🙂

  37. Nie znam dokladnie zasad bilarda ale snooker polega na tym, ze rozpoczynajacy ma wbijac na przemian czerwona i innego koloru, jak nie trafi to gre przejmuje druga osoba, wbite kolorowe stawia sie na ich poczatkowe miejsca na stole a po wbiciu wszystkich czerwonych i ostatniej dowolnej kolorowej trzeba kolejno wbic zólta, zielona, brazowa, niebieska, rózowa i czarna. Czerwone sa liczone po 1 pkt. a pozostale rosnaco do 7-miu pkt. za czarna. To tak w skrócie 🙂

  38. Trafiles w sedno, Mistrzu. 😆
    Wlasnie zostalem poniekad tak wychowany, ze zawsze cos musze spier***lic. :s
    I przeklada sie to nie tylko na bilarda…
    A wracajac do bilarda – duzy nacisk w trakcie cwiczen klade wlasnie na pewne podejscie do stolu, niedopuszczanie negatywnych mysli. Ma byc po mojemu i juz. W koncu mam nadzieje, przyniesie to efekt.

  39. A moze ulegles sugestii? Wiesz, kazdy chcialby poznac tajemnice tego swiata a skoro nie znamy odpowiedzi na wiele pytan, które moze nawet potrafimy zadac to zawsze znajda sie tacy, którzy przedstawia swoje wizje i beda liczyc na to, ze inni ich za to poglaszcza. Ja uwazam, ze nasze umysly sa chyba zbyt niedoskonale bysmy mogli pojac ten swiat.

  40. Mialem bardzo malego na komisji a teraz nie mam. Hehe Waldus jest kozacki, rozwalil mnie odcinek z saturatorem 😀 😆

  41. Laski wola po ciemku, a i ja tez, kurde nie rozumiem o co chodzi kobietom z tymi skarpetkami, ja nie lubie ich zdejmowac w trakcie a kobiety lubia, no zdejmuje, ale niechetnie 😆

  42. Nie – zadna walka, zadne niedopuszczanie! tylko wzmocnisz w ten sposób niewiare. Sposób jest jeden – wyobrazaj sobie, i najwazniejsze – czuj sukces calym cialem, ciesz sie, wyobrazaj go sobie. Niewazne jak, gdzie kiedy, tylko to czuj.

  43. Wiele nad tym myslalem, uwierz mi ze jestem cholernie krytyczny wobec siebie, ale to co mi sie objawilo trzyma sie kupy jak 2 + 2 = 4. Tajemnica? znam jej rozwiazanie ale nie tak jak sie wydaje ze powinienem znac. A jest nia wielka radosc z zycia od momentu kiedy uswiadomielem sobie cos bardzo, ale to bardzo waznego 😀

  44. ze skarpetkami to jest tak,jakby ona nie zdejmowala bereciku do kochania,albo jakiejs innej welnianej malo kobiecej czapeczki:-)albo nie, takich nauszników pluszaczkow rózowych:-)w samych skarpetkach mezczyzna jest mniej pociagajacy,no np wersja kojaca,pólmrok swiec i skarpetki?albo w mundurze kapiatana lodzi podwodnej albo bez skarpetek:-)

  45. no ja mam taki sam poglad na ta sprawe,u mnie to rodzinne,ojciec zawsze mi mowil,mama jest jaka jest ale sama ja wybralas,tak Tato,wiem.poza tym to jedyna opcja,ktora idealnie pasuje do calosci,tzn dopuszczam mysl ze czasem moze byc ingerencja z zewnatrz”, moze np dotyczyc ustalenia pewnych granic wyboru,ale tak mam w glowie ze zazwyczaj sami wybieramy,

  46. Fakt – bo szczescie to stan ducha 🙂
    A propos afirmacji: kiedy wczoraj czytalam powyzsze komentarze, to jak zwykle leniwie skupilam sie na wlasnym koncie, tak – bankowym 😉 z blyskiem w oku polozylam sie spac, a rano otrzymalam smsa od kumpeli z pracy, ze pieniadze dzis wplyna! Hahaha – to sie nazywa spokojne przyciaganie „szczescia”. Jedynie z miloscia jest inaczej – ze wzgledu na energie, która emanujesz – czyli brak pewnosci, ze tego chcesz. No to nima 🙂 Ale wczoraj kolezanka z daleka, powiedziala, ze dobrze miec taka przyjaciólke jak ja, a odnalazlysmy sie po latach – to jest prawdziwa przyjazn z lat szkolnych, która niczego nie oczekuje, nie liczy, jest bezwarunkowa – mozesz liczyc na kogos, w razie upadku. To piekne nie przywiazywac sie do nikogo i niczego, ale wiedziec, ze ten ktos jest 🙂 jakie inne bogactwo moze byc komukolwiek potrzebne? 🙂

  47. Znam takie malzenstwo, w którym, akurat w tym przypadku kobieta wstydzila sie kochac z mezem przy swietle – i to jest chyba juz jednostka chorobowa, natychmiast mysle, ze robili to „po bozemu”, a moze nawet w ciuchach, ze specjalnymi otworami, haha, jak w „Pograbku” Kolskiego 😀

  48. To w jaki sposób oni sa malzenstwem? Chyba przed slubem widzial, ze sie wstydzi kochac po ciemku to powinien ja albo zapisac do psychiatry, albo zglosic sie po porade do Marka, albo nie brac slubu 🙂 Ja sobie nie wyobrazam tego robic po ciemku 😛

  49. Ja sobie wyobrazam, ale swiatlo równiez mi nie przeszkadza 🙂
    Poza tym to smieszne, zeby zona wstydzila sie swego ciala przed mezem. To jakas pruderyjna kobieta byla 😉

  50. Tragedia, ta kobieta powinna afirmowac ,,moge sie bzykac o kazdej porze dnia i wszedzie oraz czuc sie przy tym zawsze bezpiecznie” 🙂

  51. Jej malzonek móglby wówczas przestac afirmowac ,,gdzies na swiecie czeka na mnie kobieta, z która moge sie kochac nawet w oczekiwaniu na autobus” 🙂

  52. Kazdy cos napisal o preferencjach wobec swiatla, tylko Marie wspomniala o cudzym zwiazku .. oj chyba czegos brakuje 🙂

  53. Moglismy sie poznac .. choc w sumie nawet nie wiem co masz w metryce 🙂 .. pelna cóltóra 🙂 No ale jak sie wybiera wygodna samotnosc to nie ma co narzekac 🙂

  54. Powinienes rozbudowac wzór o wartosc wskaznika wzrostu samicy i o wskaznik jej temperamentu poniewaz dla drobnej kobiety 14 cm to moze byc duzo a u samicy z temperamentem zadowolenie osiaga wyzsza wartosc (gdyby oprzec to na jakiejs skali zadowolenia) i zmierza do nieskonczonosci 🙂

  55. Bogactwo to wierni i szczerzy przyjaciele, tanczenie, ruchanko, przyroda, nagosc, to jest szczescie moi mili. Nawróccie sie powiadam 😆

  56. Ja lubie po Bozemu 😆 a po ciemku Panie lubia poniewaz nie wstydza sie wtedy cellulitisu i tluszczu.

  57. Olo, wyrabiasz sie chlopaku, aby tak dalej i dostaniesz status mojego naducznia 😀 wyslac do mnie seksualnie zakompleksiona narzeczona – to jest mysl!

  58. Jest dokladnie tak, jak z metryka – ona niczego Tobie nie powie – a wygodna samotnosc jest zarezerwowana dla takich jak ja – „w razie niebezpieczenstwa zbij szybke” 🙂

  59. Kazdy ma swoje wizje szczescia, a leza one cos kolo tego, o czym Ty piszesz, jesli nie zdazysz przerazic czytelnika swoja bezposrednioscia, to moze Ci uwierzy – wrazenia czasami bywaja negatywne – ale ucz sie! dzialaj, próbuj – to Twój przywilej 🙂

  60. ze niby swiatla mi brakuje, czy ciemnosci? 😉
    a ja tak wyraznie sie okreslilam, a Ty chyba znowu chcesz sie droczyc, kiedy zrobilo sie ciemno 😛

  61. Prosta sprawa – nalezysz do facetów, którzy bezblednie potrafia wpedzic partnerke w kompleksy. Wez zgas se swiatlo i wsadz miedzy drzwi! I najlepiej nie patrz w lustro, jesli chcesz miec z tego jakas przyjemnosc hehehehe!
    Ja uwielbiam ludzi z poczuciem humoru, ale wiem, w którym momencie humor sie konczy, a zaczyna slepa wiara w to, ze brak kultury, albo kiepskie teksty sa fajne..hahaha sorry, ale mnie rozbawiles 😀
    Z tym swiatlem to chodzi o konwenanse – czyli o to, ze nie wypada, a wcale nie o wstyd, to bardzo mocno ugruntowane odrzucenie wlasnego ciala, w czym najwiekszy udzial ma Kosciól – te cholery potrafia „maluczkich” wpedzac w kompleksy, pod kazdym wzgledem 🙂

  62. Szczesciu trzeba pomagac, samo nie przyjdzie, zupelnie jak z ziarnem dla slepej kury, nawet ona musi dziobnac, zeby cos wpadlo do dzioba 🙂

  63. Musisz je lepiej motywowac, wycalowac kazdy skrawek, opowiadac im o tym jakie sa kobiece i ponetne, a jak juz tak rozklejona kobieta wyszepcze posiadz mnie jak zwierze 🙂 to bedziesz musial kupic wieszy zyrandol, zebyscie lepiej widzieli rumience i spektakl cial 🙂

  64. Hej, prosze nie obrazac moich uczuc religijnych 🙂 Jestem wierzacy ale moja zmyslowosc wymyka sie spod kontroli ewangelii, nie wybieram sie do zakonu, jak kazdy czlowiek mam slabosci i nic juz na to nie poradze 🙂

  65. Z tego co mi wiadomo, dokladnie wybralismy nasze zycie jako dusza, biorac pod uwage karme i to co musimy sie nauczyc.

  66. No i ok. Wydaje mi sie, ze efekty jakies tego byly, jak spróbowalem po Twojemu. 🙂
    Ale i tak stare przyzwyczajenie jeszcze sie odzywa i odmiana nie bedzie taka latwa. Naprawde trzeba niezle „ponaciagac mózg”, zeby zmienic sposób myslenia. Stare przyzwyczajenia i leki nie odejda od koryta tak latwo. 🙂

  67. Po co to od razu zakladac, ze ziarno dziobniete przez slepa kure bedzie niesmaczne :), wiecej optymizmu a swiat bedzie piekniejszy 🙂

  68. [quote] jesli sie zmuszasz, to po Tobie.[/quote]
    czyli jak sie zmuszam do nauki a wolalbym w tym czasie np. spac to zle robie?

  69. Moim zdaniem zle, gdyz jesli robisz cos czego nie kochasz to sie meczysz i cierpisz a jedyna szansa na ukojenie to czekanie na emeryture. Warto inwestowac swój czas i energie w to co sie lubi.

  70. Lubisz narzekac na swój los, lubisz przyykac oczy na prawde, i na to ze inni maja milion razy gorzej, czyli juz masz na pewno dwie rzeczy które robisz doskonale – jak mistrz 🙂

  71. nie jest mi do smiechu
    [quote]Warto inwestowac
    swój czas i energie w to co sie lubi.[/quote]
    jak mam znalezc to co lubie?

  72. Jesli grasz ambitnie, wizualizuj w kazdej wolnej chwili uczucia radosci ze wygrywasz i trafiasz. Tylko uczucie triumfu, nic wiecej. Wtedy zaprzegniesz podswiadomosc do pomocy 😆

Dodaj komentarz

Top