Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Jak wybrać żonę i matkę swoich dzieci?

Jak wybrać żonę i matkę swoich dzieci?

Można napisać całe tomy o tym jaką kobietę wybrać, ale wystarczy jedno spojrzenie, muśnięcie dłoni, obłok perfum, i mężczyzna nie może spać, jeść, pić piwa a wizja wybranki pochłania całe jego jestestwo w wirującym tańcu miłości i pożądania. Scenariusz w takim wypadku jest zawsze taki sam – gdy zostanie odrzucony tęskni, wyobraża sobie jakby było wspaniale i idealizuje, ale często też nienawidzi, gardzi za odrzucenie, i latami wyobraża sobie jak upokarza taką kobietę. Druga opcja gdy jego konkury kobieta przyjmuje, zakochują się, wybranka „przypadkiem” zachodzi w ciążę o czym lejąc krokodyle łzy informuje swego partnera, żenią się w trybie przyśpieszonym po czym jak od tysięcy lat, po pewnym czasie następuje spadek hormonów rzekomej „miłości” która okazała się być jedynie hajem narkotykowym, a człowiek nudzi się i rozczarowuje partnerem. Wtedy dość często pojawia się adrenalina, czyli złamanie społecznej umowy jaką jest ślub i następuje zdrada, dajaca wielkie emocje, uruchamiająca w ludziach instynkt łowcy, skradania się, kłamania – czyli szczytowe emocje, których brak w małżeństwie, bezwzględnie pożartym przez prozę życia codziennego.


I nie ma na to ratunku. Żadna kobieta przez 20 lat od ślubu nie będzie codziennie chodziła na szpilkach i sexi ubrana, raz ze jej się nie chce bo już ma dziecko i wzięła ślub z facetem więc po co się starać skoro cele operacji osiągnięte, dwa – nie ma dla kogo, bo facet po ślubie zapuszcza się, i zamiast romantycznej kolacji jest milczący wieczór przy telewizorze i pierdzenie całą noc po golonce z piwem a na sama mysl o całowaniu faceta z żółtymi zębami od papierosów robi się niedobrze, i po trzy – po ślubie nie trzeba sie starać o złapanie partnera, więc kobieta daje upust apetytowi i przeważnie tyje, więc w takiej sytuacji ładne ubranie się wzbudzi prędzej smutny śmiech i żałość niż żądzę. Oczywiście za ten stan rzeczy obie strony obwiniają partnera, no bo przecież nie siebie.


Gdy jestes facetem, chcesz mieć rodzinę, dzieci, koniecznie musisz zwrócić uwagę na kilka podstawowych kwestii przy wyborze kobiety. Wydawać się one mogą szowinistyczne, podłe, egoistyczne – i takie jak najbardziej są. Ale gdy wybierzesz źle, poświęcisz swoje życie na tragedię, kłótnie, niesnaski, choroby i nienawiść. Gdy dobrze, będziesz mieć szanse na stworzenie szczęśliwej rodziny i zaznania wiele radości. Wybór nalezy do Ciebie, a także konsekwencje które będziesz spłacać latami. Ty za głupotę, a Twoje dziecko za co? No właśnie.


Rodzina to nie tylko szczęscie ukochanych na tle słonecznej plaży na obrazku okładki harlekina, a przede wszystkim odpowiednie wychowanie dziecka. Gdy się ono pojawi, staje się celem, a inne sprawy muszą odejść na inny plan. Celem jest miłość, radość i zapewnienie dziecku by w tym magicznym okresie miało jak najwięcej zabawy, radości, tej bajkowej magii świąt, prezentów, zabaw – na stresy i naukę życia przyjdzie czas, a dzieciństwo będzie miało wielki wpływ na całe późniejsze życie, o czym w wielu artykułach Państwu nie raz i nie dwa pisałem w jak subtelny sposób to działa. Jednak nie czarujmy się. By dziecko było szcześliwe, szczęśliwi muszą być także rodzice bo udawać to można orgazm a nie radość przez kilkanaście lat. Z tego powodu dwie strony się dopowiednio dobierają, biorąc pod uwagę pewne kwestie – dlatego też napisałem dla Państwa taki skrócony poradnik na co patrzeć przy wyborze swojej kobiety, matki swoich dzieci. Te rady można odwrócić, i polecić Paniom które wybierają męża, ojca swych dzieci.

1. Spójrz na matkę swojej wybranki, weź pod uwagę jej wiek. Jakie choroby ma? Czy jest gruba? Na co choruje i ile to kosztuje? Szanse że scenariusz sie powtórzy są bardzo duże. Choroba z dużymi kosztami to ruina budżetu domowego, a przede wszystkim cios finansowo – emocjonalny wymierzony w dziecko. Kupisz leki, zabraknie na zabawki, gdy mama choruje, dziecko czuje się niepewnie, nie ma poczucia stałości. Matka naszej kobiety która ma chorobę tarczycy, raka, żylaki, a nie daj Boże chorą tarczycę czy serce? Odpuść sobie jako i ja odpuszczam Ci ten akt zdrowego egoizmu.


2. Rodzina bliższa kobiety – czy były przypadki raka? Chorób psychicznych? Cukrzycy? Sprawdź to dokładnie, bo wielu się już przejechało na genetyce. Osiwieli gdy musieli walczyć w nocy z kobietą z nożem która chciała im poderżnąć gardło bo zobaczyła kosmitę w łóżku. Albo opiekować się umierającą na raka żoną plus znerwicowane i rozbite psychicznie dziecko któremu wali się świat gdy w cierpieniach i smrodzie kały umiera mama. Cukrzyca w zależności od jej rodzaju różnie przebiega, ale szpital częsty po zjedzeniu ciastka i amputacja stopy wpłynie reakcją łańcuchową na dziecko – zawsze na końcu listy problemów dorosłych stoi dziecko, i to ono najwięcej dostaje.



3. Nie tylko zdrowie ciała się liczy. Czy Twoja partnerka jest nerwowa? A wiesz jak wychowuje się dziecko z wrzeszczącą i wiecznie obrażoną matką? To koszmar. Nerwowość i nadpobudliwość u kobiety jest sexy gdy jesteście zakochani, i nawet robienie przez nią kupy ma wymiar niemalże mistyczny. Jednak gdy minie zakochanie, codzienne wrzaski są nie do wytrzymania. A wiec nerwowość, agresywność – absolutnie zrezygnuj z takiej relacji, chyba że chcesz skończyć w zakładzie dla psychicznie chorych, albo bić się z żoną na oczach dziecka, które chętnie w dorosłości powtorzy to rozwiązanie na Tobie.



4. Czy rodzina jest długowieczna? Jeśli tak, oznacza to mocne zdrowie i dobre geny. Jeśli wszyscy wcześnie umierają, zadaj sobie pytanie czy chcesz by Twoje dziecko tak skończyło? A wcześniej żona? Ta odpowiedź zmieni Twoje życie – zapewniam.


5. Mezalianse sprawdzają się, niestety tylko w telenowelach. Każda znaczaca różnica w wykształceniu czy zamożności powoduje konflikty, zawsze jedna strona będzie czuła się zakompleksiona i niepewna siebie, co zrodzi po jakimś czasie nienawiść do partnera. Jeśli Twoja rodzina to arystokracja i inteligencja, a rodzina żony to chłopstwo z dziada pradziada to będzie to zarzewie konfliktów. Cokolwiek się stanie oni powiedzą że „inteligencik psia jego mać”, a Ty „prostactwo i plebs” i konflikt nie do pogodzenia gotowy. Oberwiesz Ty, żona, a przede wszystkim dziecko. Kobieta ze wsi przyjeżdzająca do wielkiego miasta czesto traktuje faceta jako odskocznię, darmowe mieszkanie, zabezpieczenie bytu ale wcale go nie kocha. Gdy pojawia się lepsza partia odchodzi. O wpływie na dziecko chyba nie musze wtedy mówić? Biedna kobieta i Ty, zamożny? Ok, ale co się stanie gdy stracisz majątek? Czy będziesz potrafił żyć z kobieta która może to nawet zaakceptować, ale jak Ty się bedziesz czuć tracąc swoją pozycję?


6. Jak Twoja kobieta odnosi się do ojca? Czy szanuje go? Czy robi mu fochy i oskarża? To wazna informacja. Podobnie może traktowac Ciebie za jakiś czas, gdy minie pierwsze zauroczenie.

7. Jak w rodzinie załatwiane są konflikty? Jeśli przemocą, uciekaj. Jeśli wrzaskami i utyskiwaniami, uciekaj. Jeśli rozmową i negocjacjami na spokojnie, zostań. Czy teściowie się szanują? Są chciwi i łasi na pieniadze? Lubią się schlać jak świnki w niedzielę po kościele? Odnieś te cechy do siebie, tak po pewnym czasie będziesz traktowany.


8. Czy bliższa rodzina pracuje czy tez cały dzień spędza przed telewizorem i narzeka? Jeśli się lenią, wyobraź sobie swoją zonę, otyłą i płaczącą, cały dzień na kanapie, obwiniającą Cię że jej życie jest nudne, co traktuje jako usprawiedliwienie zdrad. Uciekaj.



9. Co dla twojej partnerki jest życiowym celem? Czy chce sie rozwijać? Poznawać swoje ograniczenia? Czy zadaje sobie pytania o sens zycia, sens cierpienia i miłości? Czy szuka spełnienia? Nie mam na myśli studiów, te ma prawie każda kobieta, i uważa że mając je jest elitą – nie jest, gdyż to co ważne to chęć rozwoju siebie, a nie kilka wykutych książek. Jeśli dla kobiety jedynym celem w życiu jest dziecko, jest osobą niezwykle ograniczoną, i daje to realną możliwość uzależenienia dziecka od siebie, by na starość nie zostać samą. To unieszczęśliwia dziecko, i pozbawia je odwagi niezbędnej by poznawać świat, jest to brutalne okaleczenie psychiczne i duchowe dziecka, pozbawienie go własnych sił i wiary w siebie. Matka która chce się rozwijać emocjonalnie i duchowo, wychowuje dziecko tak by sobie w życiu radziło, a nie na beksę i narcyza. Poza tym, kobieta bez pasji i celów po odejściu z domu dzieci wariuje, nie ma celu, wiec po co żyć? No właśnie. Wtedy jak bluszcz oplata męża, pogrąża sie w rozpaczy i postępującej degeneracji fizyczno psychicznej, w strasznym lęku przed śmiercią. Ale takie są skutki ograniczonego myślenia i u kobiety, i u mężczyzny.

63 thoughts on “Jak wybrać żonę i matkę swoich dzieci?

  1. Ojejku Mistrzu :0 zabrzmiało jak anons kupna? czy sprzedaży ? 👿 i zabrakło tylko jednego 10 przykazania…musisz ją naprawde kochać :silly: …a wtedy wszystkie wcześniejsze jakoś chyba stają się mało ważne i szybko zapomniane :cheer: od czegoś jednak trzeba zacząć i polecam analizę meską racjonalną, przemyslaną, odpowiedzialną, taką z tych pewnych wiadomych czego sie chce i w co się pakuje…ale na koniec i tak wybieracie ładną z długimi nogami i jedrnym biustem a jak jest jeszcze odrobine mądra to już prawie cud hahaha 😀 ciekawe co wtedy rozum podpowiada jak stoi obok otyła matka złowrogo spogladająca a z ust w szparze złotych zebów wydobywaja sie potok żmijowatych słów..he? a może zacząć tak od końca albo od miłości do rodziny, może jak stoi piekna kobieta, inteligentna i wykształcona kobieta z pieknymi nogami i biustem :woohoo: która jest matką stojącej obok panny ale ta z kolei jast troche otyła ma krzywe zęby i obwisły biust…może ona bedzie dobrą matką, kochajacą żoną z którą wieczory nie bedą nigdy nudne, pieniadze nie bedą miały znaczenia a seks zawsze odlotowy…to co? 😀 😀 😀

  2. c.d.. panny ale ta z kolei jast troche otyła ma krzywe zęby i obwisły biust…może ona bedzie dobrą matką, kochajacą żoną z którą wieczory nie bedą nigdy nudne, pieniadze nie bedą miały znaczenia a seks zawsze odlotowy…to co? 😀 😀 😀

  3. Prawdą jest że brzydule są fajniejsze, potwierdzam. Ale wynika to z genetyki, brzydka musi się starać przypodobać, a ładna mając wielu chętnych nic nie musi. Gdy zapłodnić taka brzydulę i się hajtnąć to okazuje się że jest nie tylko brzydka ale i złośliwa, leniwa itd.

  4. Ciekawe, mogę wpisac komentarz w odróżnieniu od innych. Chyba będzie tzreba znowu przenieść stronę na inny serwer, w home.pl nie reagują na moje protesty. A ostrzegali mnie przed nimi że joomla tu nie dziala, i nie słuchalem – mam teraz za swoje 😆

  5. Mistrzuniu, Twoje rady nie 100% się sprawdzają. Moja mama waży ok. 100 kg. a ja o połowę mniej. Jest grubej kości, ja wdałam się raczej w św.p. tatusia, więc nikt go nie może sobie obejrzeć. Natomiast łapie się na tym, że robię się zrzęda jak moja mama i to mnie samą przeraża.

  6. A Twoje rady sprowadzają się do jednego zdania: chłopaki, żeńcie się z rozsądku, a miłość przyjdzie albo nie. 😀

  7. Lepszy związek z rozsądku gdzie się ludzie dobieraja fajnie do siebie, niż szalone zakochanie, a potem latami męczenie sie ze sobą.

  8. Wychodzi na to ,że żadna panna nie spełni wszystkich kryteriów więc najlepiej faceci zostancie w domu a z ta biedna ,której może obetną noge (bo jej mama choruje na cukrzyce)niech ktoś inny spedzi szczęsliwe
    zycie

  9. ten artykuł jest straszny… poprostu straszny..
    dołujący, wywołuje złosc i żal, wiesz Panie Marku??..
    i nie jestem brzydką, grubą, schorowaną, niezrównoważoną niewiastą…

  10. Panie Marku, zanim przeczytałam ten artykuł.. przeczytałam także pare innych. Nie były ani złe ani dobre wg mnie. I nie jestem próżną panienką, nie potrafiącą się pogodzic z własną naturą itp.
    Tak w ogole to brak mi słow na powyzsze słowa, ktore padły na temat jak znalezc zonę i matke swoich dzieci. To bez sensu? czy naprawde tak jest? otoz nie. z resztą szkoda słow.. pisalabym tu, ale szkoda.
    smutne jest tylko, to że w tak glupi sposob myslisz… tak egoistyczny, prozny, prozny ponad wszystko!…. Czy Ty jestes takim idealnym kandydatem an meza? masz swietne geny? zadnej przebytej choroby na koncie? wysoki iloraz inteligencji? ładne oczy i zgrabne ciało? jesli nie to, spadaj!? tak? nie nadajesz sie, by płodzic tak?…zalosne ..;/
    bardzo smutny artykul, głupi nawet. przepraszam, ale taka prawda.
    wyobraz sobie, ze nawet najlepsi pod kazdym wzgledem rodzice moga spoldzic dziecko ktore urodzi się brzydkie albo chore badz tez brzydkie i chore, czy tez w pozniejszym zyciu bedzie miec problemy ze sobą. nie ma reguły… myslisz ze ywbeiranie męza to .szukanie idealu, byc nasze dziecko rowniez takim bylo? dziecko ma sie rodzic przede wszystkim z uczucia, milosci.. inaczej nigdy nie bedzie do konca szczesliwe, jesli bedzie ogladac na codzien rodzicow ktorych nie laczy przede wszystkim to o czym przed chwila wspomnialam.
    takze, nie wiem czy ten artykuł jest czysta szyderą, a ja dalam się zlapac(jesli tak to sorry, ale zmeczona jestem o tej porze) czy tez na serio tak odbierasz zycie itp…
    moglabym jeszcze pisac i pisac, ale po co? ten kto ma wiedziec ten wie juz sam, jak to w zyiu jest…

  11. Moja droga Pani. Nie pisze Pani żadnej prawdy, tylko wyraża Pani swój żal że Pani obraz świata wzięty z telenowel i dziecinnych wizji, jest przeze mnie wyśmiany i skrytykowany. Pani prawda, to marzenie by brzydka kobieta miała prawdziwą szansę na pięknego bogatego faceta. Ale tak jest tylko w bajkach, w życiu rządzą bezwzględne, biologiczne zasady.

    Ja mam prawo wybierać kobietę zdrową i taką żeby moje dziecko było zdrowe, dlatego że Panie wybierają facetów takich którzy im się podobają, są zaradni, mają coś fajnego w sobie – tak się dzieje. Biedni i chorzy są odrzucani, ja przez swoją chorobę byłem wielokrotnie odrzucany, mimo że wszystko nawet grało. I nie mam żalu, to jest w porządku. Dlatego jest ok że wybiera się rozsądnie swoją kobietę, a potem latami nie wyje z rozpaczy że dziecko rodzi się chore, czy też sama żona choruje. Pani nie wie jak wygląda takie życie, a ja wiem, widziałem nie raz.

    Niech Pani wyjdzie ze świata bajek do realnego życia. Proszę.

  12. No właśnie, moje poglądy są inne niż Pani, i wywołały w Pani cierpienie – jaką drogę Pani wybierze, akceptacji tego że mam prawo mieć inne zdanie, wypływające z mojego doświadczenia, czy też zacznie mnie Pani nawracac na swoje poglądy, a może lżyć i deprecjonować że lepiej się poczuć?

    Myślę że gdyby była Pani laską, nie byłaby Pani w tym artykule, o tej porze, i nie reagowała tak mocno emocjonalnie…

  13. Witam Panią anonimową (wystarczy w okienku Nick, wpisać cokolwiek, a już fajniej się zwracać).
    Czy art. jest szyderą, moim zdaniem w wielu punktach tak i właśnie o to chodzi.
    Oceniając słowa Mistrza, należy poczytać go, że tak powiem dłużej i wtedy nabiera się dystansu, ale odbiera się również ostrzeżenie.[quote]…By dziecko było szcześliwe, szczęśliwi muszą być także rodzice bo udawać to można orgazm a nie radość przez kilkanaście lat…Wybór nalezy do Ciebie, a także konsekwencje, które będziesz spłacać latami…[/quote]Artykuł jest smutny, bo gdy świadomie nie dokonujemy wyborów, życie jest smutne.
    Gdy zgadzasz się, ciężar nie jest groźny i dźwigasz go z radością, patrząc, jak jest chociaż trochę lepiej. Gdy wiesz, że żona, czy mąż, ma cukrzycę i kiedyś mogą obciąć jej stopę, każdy wasz dzień jest skierowany na zapobieganiu powyższego i robi się to z radością. Gdy jednak przemilczy się np. groźne choroby dziedziczne, wówczas człowiek czuje się oszukany, przez partnera, los …
    Gdy masz brzydką żonę, czy męża to świadomie przyjmujesz jej „powłokę”, bo ujęło cię wnętrze i świadomie też należy ją traktować, przez resztę życia, a nie oglądać się za ładnymi i zdradzać krzywdząc tą, której się przyrzekało itd……….
    Pozdrawiam i proszę mi wierzyć, czytanie Mistrza, to refleksja, to głębokie postanowienie, to nadzieja (bo jeszcze nikomu nie odmówił porady, gdy gruby i brzydki, chory czy zdrowy zwróci się do niego). A słowa Mistrza, które, gdzieś wyczytałem „Kochaj siebie, za to , że jesteś …”, to silne wzmocnienie. Gdy kochasz siebie, potrafisz pokochać innych naprawdę, taką lekcję odbieram każdego dnia, gdy czytam Mistrza, Chociaż bywa różny, czasami zbyt serdeczny, bywa, że wulgarny, czyli taki, jak nasze życie. Ale trzeba, przynajmniej przed sobą, do tego się przyznać, bo właśnie to nas otacza.
    Do zobaczenia na innych artach i mam nadzieję, że już będzie przynajmniej podpis, Pani X 😈

  14. Bo Mistrz szokuje, dlatego się go czytuje.
    Nie jakieś „flaki z oleju”, tylko konkretnie, a że ktoś odbiera różnie, to miał tak odebrać.
    Książka, to dopiero są artykuły, wybrał, te co zszokowały tysiące osób obu płci. Mężczyźni się mniej obrażali ? Tylko, że w całym tym szoku, przejawia się smutne, prawdziwe życie i jak się uchronić, aby takiego, nie doczekać.
    Nie ma tam częstego stwierdzenia ludzi:
    [b][size=medium]Jakoś to będzie !?!?[/size][/b]
    Bo nigdy nie jest [b][size=medium]jakoś[/size],[/b] tylko z trudności, przeszkód, wyrachowania itp. trzeba zdać sobie sprawę wcześniej.
    Zobaczyć SZOK, wtedy gdzieś dotrze.

  15. A czy piękna kobieta nie moze byc niezadowolona z niesprawiedliwosci?? czy piekna kobieta musi chodzic wczesnie spac? i nie moze emocjonalnie reagowac??
    to znaczy, że gdyby Pan wyglądał jak Brad Pitt to nie prowadziłby Pan już tego bloga?? miał mniej duchowne zycie, bo i po co? przeciez tak świetnie będzie się wszystko układac?? mozliwe…
    nie zawsze jest tak, że ludzie brzydcy/schorowani mają głębokie refleksje…

  16. Wiem, że raczej ogólnej prawdy to ja nie piszę, a raczej tak jak Pan mówi, własne refleksje, które sama probuje bronic, bo naprawdę nie chcę póki co zejsc az na tak okrutny tok myślenia o jakim mowa w artykule.
    Rozumiem, jeżeli partnera/partnerke wybiera się wsród nieznajomych, np. idziesz do klubu, na parkiecie podbija wciągu nocy paru męzczyzn, oczywiste jest, że nr kom dajesz temu, który najbardziej przypadł do gustu. Jeśli wchodzimy w życie, z poszukiwaniami osoby z którą spedzimy reszte czasu, to rozumiem, można przebierac, szukac pod siebie najlepiej pasujących itp. racja.
    Ale co jeśli zaczynamy czuc cos do kogos kogo znamy już długo? do kogos kto był chcąc niechcąc zawsze obok? I co mamy się bronic przed uczuciem, bo nie jest ten ktos np. w naszym „ustalonym wczesniej” typie?? bo nie jest idealny, bo np choruje na cos itp?
    Nie miał Pan nigdy przypadku, że poczuł Pan cos do osoby, którą Pan dłuuuugo znał? i co wybrał Pan „surowosc zycia”.. i pozbył się Pan tego uczucia, dla swojego dobra, by szukac „lepszej żony i matki swoich dzieci” tak?? pytam normalnie.. na jakiej zasadzie się ten artykuł dzieje…
    Bo w zyciu nie zawsze chyba jest tak super, że wybieramy i dostajemy to co chcemy, czasem cos na nas spada, jakby, cos czego nie jestesmy w stanie zmienic, bądz uwolnic się przed tym…
    proszę o odp…
    pytam grzecznie, jest Pan starszy ode mnie, tak wiec zapewne wiecej PAn przezył.. choc i to nie zawsze powinno byc brane pod uwage. pozdrawiam

  17. Dziękuję za odpisanie;) miło, że paru ludzi zainteresowało się moim króciutkim wywodem!
    Uspokoilam się troche hehe i będę te artykuły brac na dystans…
    I na pewno im więcej będę czytac, tym bardziej zrozumiałe się to dla mnie wszystko stanie..
    Fakt jest taki, że nie znam mistrza jako persony, wczoraj miałam pierwszy raz okazje tutaj się znalezc i przeczytac zaledwie pare artykułów.
    Pozdrawiam

  18. Rozumiem, ale kazdy ma inną wrażliwosc, inną wytrzymałosc, inne pragnienia, inne oczekiwania.
    Dlatego moim zdaniem dla kazdego w swiecie miejsce się znajdzie..
    I nawet niepełnosprawnii mogą miec piekne zdrowe zony, a te żony mogą ich tak kochac, że nie bedą się gorzej z nimi czuły…
    Nieraz swiadomie zostajesz przy kims, kto jest np. nieurodziwy, lekko bądz bardziej schorowany, czy tez np. taki owaki.. zostajesz, bo uczucie wygrywa…
    Także to chyba nie powinno byc takie automatyczne/mechaniczne…
    Miałam wiele razy okazje byc z kims, kto byłby dobrym materiałem na męza: zaradny, interesujący, przystojny, inteligentny, przyszlosciowy keirunek studiów, bogaty…-naprawdę wszystko w jednym. Ale nie było uczicia, które sprawiłoby, że chciałabym przy nim zostac!!! a musi przeciez byc „ta energia, te przyciąganie”….itp itd..

  19. Świat niestety jest okrutny, proszę zauważyć że w chwili kiedy teraz sobie wymieniamy poglądy, w Afryce ileś tam dzieci kona z głodu, a niezliczona liczba wszelkiej maści zwierząt, wrzeszcząc i piszcząc z bólu kończy życie w paszczy silniejszego, który też musi uważać, bo i na niego polują w czymś od niego lepsi (sprytniejsi, silniejsi, szybszy, jadowici etc)

    I ma Pani rację, oczywiście w takiej kobiecie bym się zakochał, niemniej zakochanie mija bo to tylko (i aż) hormony, i co później gdy minie stan naćpania endorfinami? ja jako szybciej działający niż myślący bym zrobił dziecko, a potem spłacał ten straszny dług latami. Dlatego opisuję to, i zalecam ostrożność.

  20. Bardzo możliwe że jako przystojniak z kasą, nie prowadziłbym bloga, bo i po co? miałbym to w dupie, i korzystał z życia, strona ta powstała (a wcześniej blog) ponieważ cierpiałem, siedziałem w domu i miałem masę problemów. To cierpienie sprawiło że poszedłem w tym kierunku, i mi się udało część tego cierpienia zrozumieć, pozbyć, odrzucić od siebie. I teraz jest znacznie, znacznie lepiej, chociaż wiele przede mną. Teraz myślę nawet jakbym miał kupę kasy, nadal bym pisał, wciągnęło mnie to. Żadne pieniądze nie dadzą tego uczucia że ma się głęboki wpływ na życie innych ludzi, to odpowiedzialność, ale i spora radość i przede wszystkim satysfakcja, być może też i władza, może pycha.

  21. Tak, tylko mi raczej nie chodzi o stan odurzenia, zauroczenie, wtedy gdy jest chemia. A raczej juz stan gdy, to się razem wszystko łączy… gdy owszem jest porządanie, ciekawosc, ale także cos co sprawia, że myslimy o 2 osobie powazniej, chcąc dla niej najlepiej, kochając ją całą, razem z wadami, słabosciami itp…

  22. Dodam jeszcze, że…
    Czy warto wtedy pozbyc się tego, oszukac siebie? zapomniec? dlatego aby zanelzc kogos, kto bardziej by nam odpowiadal jako osoba?
    Z powyzszego art tak własnie wynika, by znalezc kogos, kto spełni wszystkie funkcje niemalże idealnie co do bycia małoznkiem. Jasne, ten ktos moze to miec wszystko, ale co jesli nie będzie miec, chyba tego najwazniejszego? tego uczucia, które jest wyjatkowe, bo, nie darzy się go nim pierwszą lepsza „najlepszą” osobę?

    W ogole sądze, że wszystko traci znaczenie, gdy kogos pokochamy. Wszystkei wskazówki jak uwodzic, jak dotykac, jak byc dobrym małżonkiem, itp itd. Jest tak, gdyz ta miłosc sama nas prowadzi.. ona daje nam wskazówki samoistnie, ktore idą z anszego ciała, serca, umysłu… i kazdy mysle, ten kto pokocha, ma w sobie instynkt, do pełnienia dobra na rzecz tej ukochanej osoby, co za tym idzie do pelnienia dobra dla siebie. Wiadomo, że jakeis tam porady się przydadzą… ale jak sie kocha to, akceptuje się z wadami, to dwie osoby to jednosc, i chce się jak najlepiej dla niego/niej, dla nas.

  23. [quote=vella]W ogole sądze, że wszystko traci znaczenie, gdy kogos pokochamy. Wszystkei wskazówki jak uwodzic, jak dotykac, jak byc dobrym małżonkiem, itp itd. Jest tak, gdyz ta miłosc sama nas prowadzi.. ona daje nam wskazówki samoistnie, ktore idą z anszego ciała, serca, umysłu… i kazdy mysle, ten kto pokocha, ma w sobie instynkt, do pełnienia dobra na rzecz tej ukochanej osoby, co za tym idzie do pelnienia dobra dla siebie. [/quote] Fajnie się mówi osobie pięknej, jak vella, to Ty jesteś tą, która daje, on tylko cicho wzdycha. Ale czy wystarczy tego na wiele lat ?
    Jeżeli się godzisz z dawaniem, byciem jego gwiazdą, to Twój wybór. Tylko już nigdy nie śnij o tym, że będziesz czyjąś inną gwiazdą, bo go skrzywdzisz, nawet, gdy spotkasz kogoś kto będzie miał inne cechy + zdobędzie Twoją miłość. Odrzuć to i nie pamiętaj. Masz charakter mniszki i to Cię uszczęśliwi, wewnętrzne przekonanie, że dajesz siebie cała, bo ktoś kiedyś tego nie docenił. Tak sądzę, bo jestem uczennicą Mistrza, stąd moje przypuszczenie. A tak w ogóle, to wszystkiego dobrego 😈

  24. Hmm „charakter mniszki”??? Byc moze;) nie zaprzeczam… sama do końca nie wiem, bo nie jestem w związku. Cieżki temat, bo kazdy miłosc czuje i widzi inaczej.. przez pryzmat tego jaką jest osobą. Jednakze musi byc jakis wspolny mianownik miłosci… I chyba taki, że dawac miłosc znaczy tyle co ją brac, i odwrotnie. Fajnie jest byc dla kogos gwiazdą, ale to ze wzajemnoscią oczywiscie, wtedy ta gwiazda bedzie najjasniejsza w pełni spelniona, i mnie o to chodzi… Jak każdemu z resztą, kto chce pokochac i byc kochanym jednoczesnie. czyz nie??:)

  25. [quote=vella]Ale co jeśli zaczynamy czuc cos do kogos kogo znamy już długo? do kogos kto był chcąc niechcąc zawsze obok? I co mamy się bronic przed uczuciem, bo nie jest ten ktos np. w naszym "ustalonym wczesniej" typie?? bo nie jest idealny, bo np choruje na cos itp? [/quote]Co z nim ? Czy jest ktoś taki w Twoim otoczeniu i skłaniasz się ulec ? Czy tylko wspomniałaś fragment telenoweli ? Tam bogaty/bogata, piękny/piękna i do tego inteligentna jak vella (chyba jeszcze niezależna), zakochuje się w służącym/pokojówce, czy bladolicej anemicznej lady i ją uszczęśliwia, bo w tamtej chwili tak czuje, ale Mistrz ostrzega, takie zauroczenie trwa do 2 lat, zarówno w kobiecie jak i mężczyźnie, potem szara rzeczywistość i ukradkowe spojrzenia na dorodnych samców.

  26. To co Pani opisuje to pożądanie i gra hormonów, mija po dwóch, max trzech latach jeśli są sprzyjające warunki. Prawdziwa miłość poza hormonami jest jedynie wtedy, gdy nawet ta osoba chce od nas odejść, a my szczerze życzymy jej szczęścia i się cieszymi z niej. To jest prawdziwa miłość bezwarunkowa. Wszystko inne to biologiczne mechanizmy przetrwania gatunku.

  27. Z tego co ja wiem, to zostaje się przy kalece ponieważ – czuje się lepiej, bezpieczniej, kaleka nas nie zostawi, czujemy się potrzebni, czy też „zarabiamy” na niebo po śmierci dobrym uczynkiem. Ale gdzie tu miłość?

  28. Czemu chcesz kochać i być kochaną? zacznij to analizować, tam leży klucz do zrozumienia – czemu? jaka jest tego przyczyna? powiem Ci do czego dojdziesz – tak chce świat, rodzina, całe otoczenie które żyje taką wizją świata, i od nich to przejęłąś jak każdy. Nie ma w tym co piszesz nic Twojego, to wszystko jest made in rodzinka i autorytety. A to czego sama pragniesz, musisz poszukać w swojej naturze.

  29. Wiem, Mistrzu;p i nie opisuje zawirowania hormonami..wręcz przeciwnie.
    Naczytałam się o tym już, że prawdziwa miłosc wlasnie powinna tak wyglądac- że pragniemy szczescia dla 2 osoby bez wzgledu na wszystko…tak, zgadzam się! i nie jest to juz burza hormonów, tak wiem…tylko pełna akceptacja, tolerancja, wspolne spedzanie czasu, wyważone relacje..a nie na zasadzie „wow wow mam motyle w brzuchu”… Wiem o tym;).

  30. A skąd wiesz Mistrzu, ze nie ma w tym nic mojego???
    W sumie jest pewnie w tym cos niecos racji, że oglądajac od początku zycia na około mnóstwo rodzinek, związków itp. tez podswiadomie/nieswiadomie do tego dązymy.. bo tak powinno byc, bo tak jest normalnie itp. Wiem, zdaje sobie sprawę z tego..
    Jednakże, jest to tez wpisane w nasze geny, aby łączyc się z 2 osobą, nazwijmy połówką, bo jestesmy ludzmi którzy mają potrzeby najrozniejsze, i duchowe jak i fizyczne… Prędzej czy póżniej moim zdaniem kazdy się o tym w zyciu przekona, jeśli oczywiscie starczy mu czasu w tym jego zyciu. To chyba tak juz jest i tyle;) Można byc chorągiewką na wietrze, ale mamy takei cos jak sumienie, takie cos jak chęc stabilizacji, bezpieczenstwa, własnosci… dlatego sądze, że do tego się dojrzewa nieraz dłuzej, nieraz krócej.. Są stare panny i kawalerowie nawet do póxnej smierci, ale nie wierze, że nie czuli się za zycia samotnie, poprostu źle…

    A jesli o mnie chodzi, to mysle, że ja własnie się spełnie dawając komus miłosc i czując ją od tego kogos… Tak samo marzeniem moim jest miec dziecko, po prostu potrzebuje tego.. moze narazie nie jest to dla mnie piorytetowym celem, ale za pare lat na pewno;)

  31. Nie mam na mysli żadnych telenowel, bo ich zwyczajnie nie oglądam…i nie kieruje się nimi, bo dla mnie to cieńki przykład na życie.
    Mam na mysli, cos wzięte z mojego otoczenia, z życia.
    Mistrzu, i znowu napiszę, tak, wiem że po około 2 latach mija ten stan oczarowania 2 osobą, i wiem, że związki najczęsciej kończa się właśnie po tym czasie. I przyznam, że trochę się tego obawiam… Bo gdy płomienne uczucie minie, to zostaje codziennosc, przyjazn, wspolne zainteresowania czy też poglądy.. Ale cięzko znalezc kogos kto pasowałby do nas nawet na 90% hehe.. tak, żeby było choc na początku płomienne uczucia ale także to co wymieniłam wyżej, czyli zgodnosc charakterów, wspolne pasje itp. ……ehh..

  32. Cieszę się, że Mistrz robi to, co lubi, czasem swoje „lubienie” czegos ma się tylko w myślach, w marzeniach, w biernym postępowaniu.. nieraz cięzko to wcielic w zycie, aby byc w tym czynnym… mówi się, najtrudniejszy pierwszy krok;)
    A zapewne blog, kontakt z ludzmi w dużej mierze poprawia humor, samoocene, i daje duuuzo satysfakcji i chęci do działania..oj taaak;)

  33. vella, a polityka Cię interesuje ?
    Jeżeli tak, to za jaką opcją (partią) jesteś)?

    Masz tyle spokoju w sobie 😈

  34. Niestety albo i stety obecnie nie inetresuję się na tyle polityką (zaczeła mnie dosc mocno irytowac od dłuzszego czasu…) aby móc z pełnym przekonaniem i wiedzą popierac jakąs partię.
    I musiałabym się ponownie głęboko zanurzyc w temat, aby byc kompetentną i móc się uczciwie wyrażac. Sądzę, że tak powinno byc… gdyż nie lubię jeśli ktos ma pobieżne informację a opluwa bądź tez zaparcie broni danej partii.

    A co do spokoju hmm, to bywa u mnie róznie;) Bywa, że podchodzę dosc emocjonalnie, i to zaburza niekiedy moj spokoj;p

  35. Dziś mam chyba dobry dzień. Mógłbym sobie czytać cały dzień te wspaniałe artykuły i pisać do nich komentarze. Z resztą zauważam u siebie objawy uzależnienia 😆 masakra, przed chwilą leżałem w wannie i wymyślałem co napisze heheh.

    Uważam artykuł za dobry i wcale nie jest dla mnie aż tak szokujący. Szokujący może być dla kogoś kto mało widział i siedzi cały czas w domu. Dla kogoś kto, nie ogląda niekomercyjnych filmów jak np. „Plac Zbawiciela” polecam gorąco!

    Opowiem Wam pewną sytuację:

    Leży sobie chłopak z dziewczyną w łóżku po seksie. (dziewczyna jest zakochana, chłopak traktuje znajomość luźno o czym poinformował uczciwie na początku znajomości dziewczynę) Luźno Rozmawiają sobie i schodzą na temat dzieci.

    Dziewczyna mówi do chłopaka: wiesz chyba mógłby już przyjść czas na dzieci – co o tym myślisz?

    Chłopak: Dla dzieci muszą być warunki.

    Dziewczyna: ojej wy zawsze to samo – najpierw mieszkanie, samochód itd.

    Chłopak: nie o takie warunki mi chodzi. Dziecko powinno mieć kochających się rodziców.

    i nastało milczenie.

    I to jest ten punkt powyższego artykułu o uniknięciu udawania przez kilkanaście lat.

    Świetny artykuł!!!!

  36. [quote=vella]Nieraz swiadomie zostajesz przy kims, kto jest np. nieurodziwy, lekko bądz bardziej schorowany, czy tez np. taki owaki.. zostajesz, bo uczucie wygrywa… [/quote]Próbowałam być, przy osobie nieurodziwej, (bo nigdzie nie wychodziłam i nie miałam kontaktów, tylko dom, praca, dom, praca ….) przyznam szczerze to było straszne. Widziałam każdą wadę w tym, że np. się powtarza, stroi głupie miny, buja w obłokach a ja muszę targać ciężary, no wszystko…
    Przy osobie, która mnie zauroczyła swoim wyglądem żadna z tych rzeczy nie była straszna, a wręcz przeciwnie. Każda mina była piękna, a jak się powtórzył, to było słodkie, nawet ciężary były lekkie…
    Mówię to, aby kobiety, które mają urodę nie ryzykowały, to stwierdzam po sobie i z obserwacji. 😈

  37. Wspólne spędzanie czasu? niekoniecznie 🙂 nie wyobrażam sobie kilku lat z jedną kobietą, umarłbym chyba z nudów 🙂

  38. Nie wiem, domyślam się na takiej podstawie że niemal wszyscy ludzie tak mają, i mam tak ja. Tak działąmy. Natomiast bycie samotnym nie oznacza samotnosci, jeśli żyje się tu i teraz nie ma żadnego braku, żadnej samotności – jest tylko chwila obecna i radość. Można ją dzielić z inną osobą, albo z samym sobą, to bez różnicy.

  39. Odważny chłopak, chociaż jeśli nie miał już siły na kolejny numer, to mu zwisało i mógł powiedzieć jak czuł 🙂

  40. To niestety prawda, ale i te ładne osoby zaczynają po pewnym czasie wkurwiać i drażnić. Nie ma nic gorszego dla zwiazku, jak pewność że nic mu nie zagraża, wtedy tylko trzeba czekać aż któraś strona zacznie odczuwać narastającą drażliwość i złość.

  41. Przecież się zakochasz, więc nie będzie nudno. Poza tym, to Mistrz zadba, aby ona przez całe się nie nudziła i nam przekaże spostrzeżenia 🙄
    To dopiero będzie sztuka.

  42. [quote=Mistrz] Nie ma nic gorszego dla zwiazku, jak pewność że nic mu nie zagraża, wtedy tylko trzeba czekać aż któraś strona zacznie odczuwać narastającą drażliwość i złość.[/quote] To prawda Mistrzu, nawet lekka zazdrość wskazana.

  43. Mistrzu;p Dlaczego związek z 2 osobą opierasz na tym jak długo w zyłach utrzyma się hormon zakochania??
    Czy aby dowiedziec się, że to własnie miłosc trzeba „przetrwac” te standardowe 2 lata? przezyc zakochanie? i dopiero wtedy można stwierdzic czy się naprawdę darzyło tą osobę miłoscią czy nie???

  44. Czyli Mistrz nie jest zdolny do prawdziwej miłosci? i nie wierzy w to, że znajdzie się osoba, z którą będzie chciał dłuuugo dłuuugo, az do konca zyc:)?

  45. i to tez działa w obie strony. I bardzo fajnie, wrocę kiedys do tego artykułu, narazie dobrze mi bez związku:)

  46. [url=http://www.patwatches.org/watches_box-rolex_box-watches.html]rolex box watches[/url] [url=http://www.patwatches.org/tag_heuer-link-watches.html]replica tag heure link[/url] You can find almost all replica watches of international famous brands all around the world [url=http://www.patwatches.org/piaget-watches.html]replica piaget[/url] , countless styles are offered to meet your special requirement

  47. Hm szkoda, że z tą mamą nie zawsze się zgadza moja mama całe życie chuda jak tyczka a ja mam skłonności do tycia, bo mój tata od zawsze był bardziej krągleszy i dlatego muszę strasznie uważać na to, co jej i dużo ćwiczyć inaczej byłaby gruba jak w szkole średniej 🙁 na szczęście udało mi się schudną 15 kg

  48. Dodałabym jeszcze- unikaj dyskotekowych panienek, które wmawiaja Ci że chcą wieczorem pogadac na imprezce z przyjaciółka choc mieszkaja 2 bloki od siebie-)

Dodaj komentarz

Top