Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > W niewoli uczuć cz.1

W niewoli uczuć cz.1

 

Marek stał pod oknem, skąpany w blasku zachodzącego słońca, patrząc głęboko w niebieskie, iskrzące się wesołymi promykami słońca oczy Oli… Chciał wyznać jej swe nie takie proste do opisania emocje które kłębiły się w jego sercu, tworząc zawiły, nierozplątywalny węzeł, jednak wypełnione gorącym uczuciem wzruszenie nie pozwalało mu wydobyć z siebie głosu… Orgia splątanych emocji, wzruszenia, i opadająca coraz szybciej teatralna kurtyna wiekowej dumy rodowej wymieszanej w toksycznej proporcji z pogardą dla swej emocjonalnej słabości, skrytej za twardym uczuciowym pancerzem, mającym oddzielić go od przeżywania wewnętrznego świata jego kochanki, sprawiły że słaniał się na nogach nie znajdując ujścia dla swej potężnej siły woli i charakteru, zaklętej w delikatnie nieśmiałym uśmiechu…

 

Spojrzenie Marka wydłużało się w nieznanych otchłaniach sekundy, z każdym uderzeniem serca, z kazdym gorących oddechem nabierało mocy i przenikliwości, sięgając do wnętrza Oli, muskając jej wewnętrzną Istotę, wdzierając się zrazu nieśmiało, a z czasem coraz potężniejszym, świetlistym promykiem słońca w jej najgłębsze, wewnętrzne sanktuarium kobiecości, tajemny ogród, jej duchowe centrum skryte za kotarą błękitu jej nieskalanej prawdziwą namiętnością duszy, rajską wysepkę okrytą wzburzonymi falami szalejącego oceanu, niedostępną i kuszącą w swym wiecznym uczuciu i kwiecistym trwaniu na nieistniejącej nigdzie i istniejącej zawsze łące, gdzie tęcza uśmiechu spełnienia miesza się z pełnymi rozpaczy łzami deszczu zraszającego łąkę, by mogły w niej rosnąć nowe, coraz silniejsze uczucia pokazujące Ci kim naprawdę jesteś, prowadzące Cię jak małą dziewczynkę za rękę ku Twemu przeznaczeniu, ku Twemu prawdziwemu Ja…

 

Muskana głębokim spojrzeniem Marka, wewnętrzna Istota Oli drgnęła z nieokiełznanej rozkoszy której nie stłamsiła zawsze jej towarzysząca siostra gniewu, ciemna i ponura chmura nieśmiałości…skradająca się zawsze za jej prawdziwymi pragnieniami, pokrywająca cieniem rodzące się uczucie pełni którego tak bardzo całe życie oczekiwała poprzez cierpienia bezsennych nocy i smutnych, tęsknotą emanujących dni…

 

Czując się całkiem naga i bezbronna pod tym palącym uczuciem, które wzrastało przyjemnie w jej duchowych, przez nikogo niezbadanych głębiach, odarta z resztek nieśmiałości i pruderii, obserwująca jak wzbierające fale rozkołysanego, wściekle huczącego oceanu porywają ją w podróż przez wszystkie emocje jakie tylko mogą narodzić się w jej tajemnym miejscu, tam gdzie nie mają dostępu rozszalałe żywioły uczuć i pragnień, chciała im się oddać, poddać nurtowi rzeki prowadzącej ku prawdziwemu Ja, nie lękając się mrocznych wirów arktycznej samotności i płonących, gwałtownych pożarów nienawiści, oczekujących na zagubione ofiary dążące do zrozumienia i poczucia swej prawdziwej głębi na wszystkich jej emocjonalnych płaszczyznach…

 

 

Ola czuła, że dławiąca namiętność dojrzewała w jej duchowym łonie, tworząc fale rozchodzące się przyjemnym drżeniem rytmicznie po jej emocjonalnym ciele, wyzwalając zmysłową elektryczność na wszystkich rozgrzanych ciepłem spojrzenia Marka nerwach jej połyskującej w zachodzie słońca alabastrowej skóry… W jej wnętrzu, na plaży istnienia wszelkie emocje Oli patrzyły z bezbronną, cudownie oszałamiającą uległością i poddaniem się na emocjonalne tsunami, wielką falę która w swym pędzie i ryku porwała je wszystkie w usypiające objęcia, i zajęła brutalnie i stanowczo ich miejsce, dążąc do opanowania sekretnego miejsca Prawdziwej Oli, nie tej którą zna świat…

 

Jej duchowe centrum istnienia, nie skalane cudzym wejrzeniem, żadnym obcym uczuciem, niczym poza rozmarzoną i stęsknioną imaginacją Prawdziwej i nieznanej światu Oli… Emocje namiętności, niczym bezwzględny tyran, brutalnie zerwały z niej odczucia wstydu, utopily w pieniącej się, morskiej wodzie wszelkie resztki oporu przed tym co ma się stać… płonący ogniem męskości tyran, który z pełnym drżenia warczeniem wgryzł się w tętnicę jej wstydu, by ta konając wykrzyknęła pomarańczowe krople Boskiego nektaru, którego źródło pochodzi z najbardziej strzeżonych głębin jej jestestwa, jej Prawdziwej natury, wachlarzu emocji który rozwiewa mgłę tęsknoty i samotności, braku pełni w sercu…

 

Ola trwała w zachwycającym, zapierającym dech w piersiach emocjonalnym negliżu, a ścieżka do jej sekretnego miejsca gdzie nigdy nie gościł grzech stała otworem przed jej zdobywcą, zachłannym despotą który w imię szaleńczej miłości, napędzany pożądaniem spełnienia, przebył wszelkie góry i doliny jej emocjonalnych rzek i oceanów, pokonał potężną armię wstydu, pruderii, emocjonalnego dziewictwa, by wreszcie stanąć przed bramami nieuniknionego, by wtargnąć w duchowe centrum Oli, zdobyć je jednym emocjonalnym szturmem, i zatopić w wiecznym grzechu namiętności… stać się bezwzględnym dyktatorem jej pragnień, marzeń i uczuć… wtrącić ją w słodkie czeluści więzienia miłości, bezkresnego więzienia w którym nigdy nie poczuje chęci ucieczki…

 

Marek patrzył w oczy Oli, stojąc pod oknem, skąpany w blasku zachodzącego słońca…

 

27 thoughts on “W niewoli uczuć cz.1

  1. Jakaś nowa idea w Twoich artykułach 💡 : Marku jesteś chyba zakochany 🙄 czyżby wiosna zawitała u Ciebie 😯 Bądź tak miły i odsłoń Czytelniczkom rąbek Twojej tajemnicy 😆

  2. już bym zmarzła od stania w tym negliżu, a ten tyran taki mało ruchawy 😀 😀 😀 aaaa bo On stał pod oknem i wył do księżyca 😛
    Marku dla mnie za dużo słów za mało uczucia ale mieszaj dalej te proporcje może byc ciekawa mikstura 😯 paaaa emocjonalnej nocy w ogrodach damskiej duszy…nieodgadnionej 😀

  3. Coś tam się delikatnie dzieje w cudem odzyskanym serduszku, ale jeszcze nie wiem czy serduszko tu gra główna rolę czy coś niżej… 🙂

  4. Nie narazisz – będę wdzięczny za wszelkie recenzje i słowa krytyki, poprawie to co wyszło źle i … i zostanę słynnym pisarzem harlekinów 🙂

  5. No jak za mało emocji? 🙂 tam wszystko jest emocją, zauważ że cała akcja dzieje się w ułamku sekundy, zaczyna gdy Marek patrzy w oczy Oli i kończy na tej samej scenie.

  6. Na mój gust to nuda. Ogromny przerost formy nad treśią. Nawet wręcz sama forma. Bawisz się tylko słowami i nic z tego nie wynika dla czytelnika.
    Ale może innym takie rzeczy się podobają. Są w końcu różne gusta i potrzeby.
    Pozdrawiam

  7. Tekst przesadzony ale moim zdaniem o to chodziło autorowi. Marek sobie postawił za zadanie zmieścić jak najwięcej cukierkowatych, ociekających erotyzmem środków przekazu w krótkim tekście. 😀
    Wg mnie to taki trening tylko, ćwiczenie. ;P

    Sam pisałem koleżance romantyczne wiersze, takie na maksa ale po to, żeby ją wkurwić, a nie przelecieć. 😀

  8. Marku, mój imienniku 🙂 facet myśli logicznie, kobieta emocjami, nadajemy na zupełnie innych falach jako płcie – stąd dla logicznego umysłu jest to nuda i obciach, ale dla kobiety już nie. Statystyki sprzedaży romansideł o tym dobitnie świadczą.

    Lubię czasem czuć jak kobieta, oczywiście mam na myśli czucie wyłącznie emocjonalne, rozumowe 🙂

  9. Wiesz w sumie to nie głupota, a patrzenie przez pryzmat idei w którą wierzą, z ich punktu widzenia tak to wygląda. Idee robia z ludzi zombie niestety 🙂

    Ludzie z zasady są może nie tępawi, ale nieruchawi intelektualnie – bestialsko zabili policjanta na ulicy, ludzie nie pomagają, wiadomo, uszkodzisz pierdolonego gówniarza to idziesz siedzieć, policjant który zastrzelił faceta biegnącego z kolegami z kijem bilardowym to zniszczyli mu życie, inny zastrzelił bandziora napadającego na dziewczynę i siedzi w pierdlu – wszyscy wiedzą kurwa że wymiar sprawiedliwości jest mafią i wszyscy głosują na PO która tworza ludzie Ci sami co rządza prokuraturami, umaczani w starym systemie. I weź tu coś zrozum, przyszedł PIS zeby to zmienić, i go uwalili. A teraz płacz, pracy nie ma, bezkarność przestępców, sprawa Olewnika to oczy przecieram ze zdumienia – nadal nie wierzą w układ, a czym jest to o czym czytamy codziennie? układ, mafia.

  10. Twierdzisz, ze facet mysli logicznie a kobieta emocjami… nie kazda, i tych ktore takie nie sa wcale nie jest garstka. Najwyrazniej spotykasz tylko takie kobiety albo takich szukasz, w koncu takie latwiej mozesz owinac sobie wokol palca zaciagnac do lozka itd. Ja znam i znalam kobiety ktore mysla logicznie bardziej niz niejeden facet i dla ktorych przeczytanie romansidla czy harlequina byloby wrecz obraza ich intelektu i ktore wysmialyby cie gdybys zaczal im mowic takie brednie jak tu napisales. Tylko ze takie kobiety sa rowniez niezalezne (tutaj mam na mysli niezaleznosc nie tyle w sensie materialnym co osobowosciowym), znaja swoja wartosc, uznaja jedynie zwiazki partnerskie stawiaja wymagania i na pewno nie dadza sie podporzadkowac swojemu „misiowi” a to juz by tobie nie odpowiadalo :). Istnieje poglad ze faceta nic tak nie odstrasza jak inteligentna kobieta i jest w nim wiele racji. A juz na pewno odstrasza ich taka ktora jest bardziej inteligentna od nich :).

    A teraz z troche innej beczki, kiedys napisales, ze moze gdzies na globie istnieje madra kobieta ale ty takiej nie spotkales. Z kolei nie tak dawno pisales, ze byles kiedys z jakas niezbyt urodziwa ale za to bardzo inteligentna wiec sam sobie przeczysz. No chyba ze teraz powiesz, ze to byla jedyna taka kobieta :). Z drugiej strony w innym miejscu cos tam pisales, ze lubisz kobiety starsze, po kilku kierunkach, panie doktor i prokurator takie ktore podruzuja, bo maja wieksza wiedze i takie tam. Skoro twierdzisz, ze lubisz to musiales gdzies takie spotkac. I co, je tez uwazasz za tepe glupie, lubujace sie w romansidlach. A w kazdym razie wszystkie takie byly?

  11. Moje poglądy się zmieniają, gdyby nie byłbym kolejnym tradycjonalistą i betonem umysłowym. Wierzę w mądre kobiety, jak najbardziej. Jest ich jakieś 1 promil w społeczeństwie.

  12. 1 promil? 🙂 Jestem niezmiernie ciekawa skad masz takie dane? Bo jesli takie wyciagasz wnioski jedynie na podstawie kobiet z jakimi sie spotykasz, to sa srednio wiarygodne. Bo wiadomo, ze lubisz kobiety ulegle, a takie niestety PRZEWAZNIE sa egzaltowanymi romantyczkami lubujacymi sie w harlequinach i romansidlach! No, chyba ze za madra kobiete uwazasz kobiete inteligentna, konkretna a jednoczesnie podporzadkowana facetowi, no to dzieki bogu, ze jest to tylko promil!

    A swoja droga to twoje popadanie w skrajnosci nie jest niczym nowym, wszedzie widze procentowanie w stylu 98 %, 99% z ktorego zawsze te ponad 90% zla to kobiety za to 99% pozytywu to mezczyzni?.. 🙂

Dodaj komentarz

Top