Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Bądź sobą

Bądź sobą

 

Czy jesteś prawdziwym sobą? pozwól że odpowiem, bo doskonale znam odpowiedź. Nie, nie jesteś sobą. Nie jesteś, i nie chcesz być sobą. Czemu? przyczyną tego stanu rzeczy jest pragnienie bycia kimś innym, czyli ideałem. Ideały są rożne – dzieci kochają supermana i batmana, gdy podrosną i zaczynają poznawać coraz okrutniejsze, szkolne realia życia gdzie wygrywa cwany, mający znajomości czy starszego brata, albo ten co umie dać w mordę – marzą o byciu znanym kryminalistą, a każda ulica i dzielnica ma swojego wydziarganego idola, o którym śnią i na którym wzorują się młodzi i niewykształceni. W kolejnym etapie życia pojawiają się studia, pierwsza praca w korporacji gdzie szmaci się i wyzyskuje ludzi w tak sprytny sposób że tego nie dostrzegają i gardzą ludźmi spoza ich „elitarnego” środowiska, ba! oni nawet uważają że są wybrańcami bogów bo mają służbowe nokie, imprezy integracyjne gdzie można podymać znudzone mężatki w tyłek i pić darmowy alkohol, a w tym okresie życia najwazniejsza staje się moda, trendy i w konsekwencji pieniądze. Idolem jest znany aktor alkoholik, wytatuowany muzyk z kolczykiem w mosznie, a dla marzących o biznesie elegancki biznesmen ze sztucznie wybielonymi zębami, który w wywiadach opowiada o swoim trudnym dzieciństwie, i czaruje że dorobił się od zera, kiedy prawda jest znacznie smutniejsza – nasz lider nowoczesnych technologii jako TW donosił na kolegów, dzieki czemu sbecy dawali mu spokój i pozwalali bezstresowo handlować walutą.  Teraz jako nowoczesny biznesmen, moralizuje, łaja i poucza zapatrzonych w niego młodych ludzi którzy marzą o bogactwie, namawia do grania fair play, po czym na golfie z innymi szanowanymi biznesmenami – kapusiami. naśmiewają się z młodych wykształconych po marketingu i zarządzania, czytaj – pożytecznych idiotów.

Wszyscy kogoś podziwiamy, a pokazywani w mediach idealni modele, uświadamiają nam niezwykle boleśnie każdą naszą niedoskonałość. Marzymy o byciu kimś innym niż jesteśmy, a gdy zaczynamy identyfikować się z jakąś wirtualną czy realną osobą, a raczej jej wizerunkiem który nam ukazała, wyrzekamy się siebie, swojego ciała, osobowości, swojej potencjalnej Boskości. Nikt nie chce być sobą, wszyscy chcą być słynnymi aktorami, muzykami, władcami, multimiliarderami, posłami. Masz w sobie iskrę nieskończoności, zachwycające piękno i siłę, a wyrzekasz się tego wszystkiego bo chcesz być jak Boguś Linda. Zauważ jednak że Boguś nie naśladuje innych jak papuga, a jest po prostu sobą. Jest sobą, i nieźle na tym wyszedł, a w Polsce jest wielu którzy chcieliby być jak Bogusław, przez co nie są ani sobą, ani Bogusiem bo ten jest tylko jeden. Więc kim są? są nikim, nie ma ich. Wyrzekli się siebie, i to nie dla Bogusia bo tego nigdy nie widzieli na własne oczy, tylko dla filmowego wizerunku Bogusia.

Człowiek… pojawiliśmy się na wirującej w kosmosie kuli, i nie wiemy o sobie kompletnie nic. Ani skąd jesteśmy, ani jaki jest cel naszego istnienia. Żyjemy, nierzadko dotkliwie cierpiąc, i jak każdy człowiek oczekujemy śmierci która zabierze nam to wszystko co mamy. Bezsens tego wszystkiego jest tak oczywisty, że człowiek w obronie przed załamaniem się, stworzył bogów i religie. Nie twierdzę że Bóg czy siła która to wszystko stworzyła nie istnieje, ba! ja w nią wierzę. Niemniej ludzkie religie, już teraz w obliczu tego co wiemy o wszechświecie, wydają się światłemu człowiekowi prymitywne i wręcz śmieszne. Istota która stworzyła tak wielki wszechświat, takie bogactwo gwiazd, planet, czarnych dziur, nie może być taka jak jest przedstawiana w świętych książkach, nie może być zazdrosna, sfochowana i ciągle zmieniająca zdanie, żądna władzy nad ludźmi i wkurwiająca się gdy ludzie nie czczą jej i skazująca ich za to na piekło. Opis Boga w świętych książkach, to opis psychopatycznego, despotycznego władcy, a Bóg jeśli istnieje, taki być nie może. Patrząc chociażby na zdjęcia z kosmosu, ukazujące jego maleńki promil, promil promila, śmiało można uznać ze hipotetyczny Bóg jest nawet nie bogaty, jest rozrzutny. Bogactwo, piękno, wielkość i majestat, są to cechy które można określić w przybliżeniu patrząc tylko w niebo. Jak się to ma do nauk o cierpieniach i rzekomo błogosławionej biedzie? religie rzekomo reprezentujące Boga, zrobiły z tej przepięknej wspaniałości jaką jest idea Boga, kloakę. Ludziom pragnącym pocieszenia, nadziei, wiary że ich życie nie jest pozbawione sensu, dano wizję msciwego, zakompleksionego, skąpego i chorego, odrażającego starucha którego każą czcić pod groźbą wiecznego potępienia, i płacić pieniadze jego akwizytorom.

Od zawsze ludzie potężni, chcieli władzy i pomnożenia swojego majątku. Droga do tego wiodła przez ujarzmienie ludzi biednych, żeby jak najmniej chcieli dla siebie, a jak najwięcej pracowali dla aktualnego władcy, by dla niego poświęcali swoje życie i zaciągali się do armii, by władca mógł napadać na innego władcę. Żeby to osiągnąć, trzeba użyć dwóch sposobów. Jeden to brutalna siła, nadzorcy z batami, policja, wojsko, brutalna okupacja i zmuszanie ludzi. Jest to sposób bardzo kosztowny, gdyż ludzie pod batem się buntują, robią rewolucje, obalają władzę i czasami nawet wieszają tych którzy ich gnębili. Drugi sposób jest znacznie skuteczniejszy – wymyślono religię, która gloryfikuje biednych. Blogosławieni biedni i cisi, pokornego serca, kto jest pierwszy ten będzie ostatni, a ostatni będzie pierwszym… mity błogosławionych i stawianych za wzór męczenników, którzy milcząc znosili razy od życia, nadstawienie policzka bijącemu, Bóg który nie stawiał się gdy zostawał ukrzyżowany, opluwany i bity, ble ble ble… Słabość, bieda i choroba, zostały wyniesione do rangi swiętości, niemalże Boskości. Nie wolno Ci pić, bzykać się, dać w zęby komuś kto Cię źle traktuje bo pójdziesz do piekła jeśli tak uczynisz (no chyba że wyspowiadasz się, czyli opowiesz wszystko obcemu facetowi, i zapłacisz mu, wtedy Pan Bóg Ci wybaczy). Jeśli natomiast jakoś wytrzymasz, pójdziesz do nieba gdzie będziesz mógł, pić, bzykać do woli, bawić się i imprezować – w zęby nikomu już nie dasz, bo Ci którym byś chciał to zrobić będą smażyli się w kotłach, wrzeszcząc i wyjąc z bólu. Zamiast dać im w zęby, będziesz siedział na chmurze, majtał wesoło nogami i patrzył zafascynowany jak diabły pod wodzą przebiegłego Lucyfera męczą Twych wrogów. Może i nawet spluniesz na nich z pogardą – oto ja byłem biedny, nie stawiałem się nikomu, nie pyskowałem, dawałem się orzynać jak niewolnik w Polskim oddziale Tesco czy carrefoura za nędzne grosze, a teraz triumfuję i jestem po prawicy Pana. W Twoim ciężkim i beznadziejnym życiu, trzyma Cię tylko na wodzy nadzieja na przebiegłą zemstę po śmierci. Ty się nie zemścisz, zemszczą się diabły na Twoich wrogach, ale Ty będziesz to widzieć, słyszeć i czuć…

Gdy władca albo bogaty, wyzyskuje Cię, bije czy upadla, wiesz że masz za to nagrodę w niebie. Może jest Ci źle i strasznie, ale pocieszasz się że każdy cios będzie Ci policzony, a ten kto Cię bije pójdzie do piekła. Błogosławieni cisi… nie stawiaj się gdy Cię okradają, będziesz mieć nagrodę w niebie. Pierwszy sposób kontroli tłumu, wymaga powołania policji, drugi, znacznie tańszy i wydajniejszy sposób wymaga istnienia kapłanów i miejsców kultu. Ale świat idei idzie do przodu. Religia traci na znaczeniu wraz ze wzrostem nauki, więc w miejsce gdzie ustępuje religia, wymyślono liberalizm, czyli system rodem z dżungli gdzie najsilniejsi mogą przeżyć, a słabi umierają. Liberalizm jest kolejnym sprytnym sposobem, dzieki któremu władcy i bogaci rąbią zwykłych ludzi, którzy sami popierają system których ich rujnuje. W kilku naprawdę fajnych postulatach, takich jak obniżka podatków i uproszczenie biurokracji, zawiera się prawdziwa twarz liberalizmu, zniewolić ludzi, brakiem pensji minimalnej czyli będziesz robić za ochłapy, brakiem zasiłków, czyli nie możesz uciec od szefa sadysty, bo umrzesz z głodu, i brakiem zwiazków zawodowych, czyli zostajesz praktycznie sam, wobec znacznie bogatszego pracodawcy któy może z Tobą zrobić niemal wszystko. Polak za komuny cierpliwie znosił udrękę w imię Boże, a teraz jako nowoczesny i światowy Polak, zostaje z poglądów liberałem i pracuje za ochłapy w makabrycznych warunkach, ciesząc się że jest taki światły wyznając poglądy liberalne, które usłyszał i przejął od solidnie opłacanych dzienikarzy, i głównych ekonomistów bankowych w telewizji, którzy milczą gdy się ich zapyta, czy jest jakiś kraj gdzie ludziom żyje się dobrze i jest liberalizm? ano nie ma.

Religia i wyimaginowany Bóg, dają Ci poczucie bezpieczeństwa. W dzieciństwie zasypiałeś z misiem, maskotką, lalką albo matchboxem. Bez przedmiotu, pluszaka czy zapalonej lampki, czułeś się zagrożony. Pluszak sprawiał że zasypiałeś niemal od razu, nie bałeś się stworów pod ciemnym łókiem, ale czy pluszak jest w stanie Cię przed czymś ochronić? nie. Tak samo jest z religiami – one Ci wcale nie pomagają, ale Ty wierzysz że przynależność do organizacji kościelnej daje Ci bezpieczeństwo. To jak się czujesz, zależy tylko od Ciebie, swoją wiarę lokujesz w krzyżykach, figurkach, ołtarzykach. Narkomana nudzi i przeraża otaczający go świat, więc wstrzykuje sobie w żyłę kompot by poczuć euforię i ekstazę. „Normalnego” człowieka ten świat tak samo przeraża, więc wstrzykuje sobie w głowę, w swój system przekonań jakąkolwiek religię, albo też wiarę w ateizm. Ateiści są bardzo wierzący, i używają tego samego mechanizmu psychologicznego co wierzący. Są inne słowa, przekonania, ale mechanizm w głowie – identyczny. Rozwój duchowy to odrzucenie tych przekonań które dają Ci poczucie bezpieczeństwa, bo one wcale Ci nic nie dają, to Ty sam uznałeś że coś Ci dają. Co zrobi narkoman jak zabraknie mu działki? głód jest taki bolesny, że ukradnie, napadnie, czasami może zabić. Ludzie wierzący w jakiś system przekonań, religijni, ateiści, czy wszelkiej maści różne przekonania i filozofie, gdy zabierać im narkotyk poprzez np. pokazywanie śmieszności ich wierzeń, tak samo stają się agresywni i nieludzcy, mogą zabić, i czynią to, jak Islamscy ekstremiści, czy w dawniejszych czasach Chrześcijanie a także wschodnie religie, i w słynnym Tybecie gdzie lamowie traktują chłopstwo gorzej niż robactwo. Opowiem wam kawał. Bandyta napada na ładną dziewczynę, i pyta ją – śmierć czy tałałajka? dziewczyna ma ochotę na mizianie z brutalnym gościem, ale się wstydzi to powiedzieć żeby nie wyjść na puszczalską, znowu na śmierć także nie ma ochoty. Co więc wybiera? śmierć przez tałałajkę.

Dorżnij watahę

 

Kim jesteś? jesteś zlepkiem wszystkich przekonań, poglądów, myśli, które „dali” Ci ludzie Cię wychowujący. Czyli rodzice, religia, moda, koledzy, autorytety moralne, muzyczne i aktorskie, plus cała wataha specjalistów od reklamy i socjotechniki, których celem jest stworzyć w Tobie poczucie braku, byś kupował bez końca rzeczy, które wcale Ci nie są potrzebne.  Na to kim jesteś, składa się teraz siła rozumu czyli logika, i siła serca – emocje. Nasz świat jest miejscem gdzie rządzi rozum, gdyz rozum jest domeną mężczyzn a emocje kobiet, i oczywiście nie mam zamiaru tu obrażać Pań, a jedynie stwierdzam gdzie wrosły się nasze duchowe korzenie.  Gdy kierujesz się jedynie logiką, nie dopuszczając emocji, jesteś upośledzony, gdy korzystasz z emocji a rezygnujesz z rozumu, stajesz się histerycznym inwalidą. Moi czytelnicy są cwani, więc już czują do czego dążę – myślicie że połączenie tych sił da pełnię człowieczeństwa, emocje i rozum. Ale nie, nie zgadliście. I owszem, logika plus emocje to podstawa harmonii, ale to nie jesteśmy my prawdziwi. My prawdziwi, to obserwator który z góry, z boku, który obserwuje to wszystko co się dzieje w nas. Poza emocjami i logiką, jest czysty obserwator, nazywany także jaźnią. Co to znaczy praktycznie? obserwujesz swoje procesy logiczne, ale wiesz że nie jesteś nimi, nie utożsamiasz się ze swoimi logicznymi wnioskami. Przykład – „Mistrz pisze zajebiste artykuły”. To jest logika, i stwierdzenie faktu. Patrzysz z boku na swoje emocje, i wiesz że emocje nie są Tobą, są jak chmury na niebie, przepływają leniwie przed Twymi oczami wyobraźni. Przykład – „mrrr, ale ten Maruś świetnie pishe, cała płonę jak go czytam lol, albo patshę na jego fotoski, mrrr ale ma zajefajną klatę, takiemu słodkiemu miśkowi od razu bym dała się zerżnąć, w tyłek, potem w usta, w co zechce…” to są właśnie emocje. Nie jesteśmy emocjami. Gdy jesteś wkurzony, nie jesteś gniewem, gniew jest w Tobie, pojawił się z jakiejś przyczyny, ale za chwilę ta energia się wypali, i gniew zniknie. Obserwujesz swoje emocje, i nimi nie jesteś. One są w Tobie, a Ty prawdziwy nie powinieneś się z nimi identyfikować.

Gdy już się nie identyfikujesz z emocjami i wnioskami które w Tobie powstają, przepływają przez Ciebie, znika uzależnienie od ludzi, strach przed nimi i ich odrzuceniem. I w tej pięknej przestrzeni, może pojawić się prawdziwa, bezwarunkowa miłość. I wtedy rozumiesz, czujesz, że wszystko co miałeś, i kim byłeś do tej pory, to były rzygowiny i nic więcej… jest prawda, i jest subiektywna prawda. Wyobraź sobie proktologa trzymającego palec w dupie pacjenta, widzisz to już w swojej wyobraźni? czujesz? i proktolog ma palec w dupie, i nieszczęśliwy, wykrzywiony grymasem męki pacjent go ma.  Identyfikacja z fałszywym sobą, jest piekłem na ziemi. Nie ma piekła po śmierci, jest piekło tylko na ziemi. Gdy Cie pochwalą, kraśniejesz, wesoło pochrumkujesz, krew żywiej krąży w Twoich żyłach, życzliwie i z sympatią patrzysz na człowieka który Cię komplementuje, dostrzegasz nawet jego mądrość, bo czy głupek by dojrzał w Tobie takie wspaniałe zalety? gdy Cię skrytykują, nienawidzisz, buntujesz się, coś w Tobie krzyczy z żalu, zależnie od masy mięśniowej krytykanta chowasz się w skorupie, albo atakujesz słownie czy pięścią by dać wyraz tkwiącym w Tobie, negatywnym emocjom. Będąc na widowisku gdzie lalkarz porusza marionetką na sznureczkach, śmiejesz się – a sam jesteś taką lalką. Lalkarz to inni ludzie, a lalka to Ty. Jak inni pociągną, tak tańczysz. Raz ciągną za sznureczek komplementy, za drugim razem pociągną za sznurek krytyka. I zawsze zareagujesz tak samo wewnątrz siebie, chociaż na zewnątrz możesz okazać inną maskę. W pracy gdy na zebraniu kolega Cię krytykuje, oficjalnie przyznasz mu rację, a wewnątrz… zależy. Jeśli rozwijasz się duchowo, pierwszy impuls będzie „a to gnój, poczekaj, już ja Ci podłożę taką świnię cwelu że się zesrasz” po czym zaraz zdenerwowany że znowu wpadłeś w ciąg negatywnych myśli zaczniesz modlić się za niego i mu przebaczać, i tak przez najbliższych kilkanaście lat na zmianę. Gdy nie rozwijasz się duchowo, Twoją wyobraźnię zapełnia obrazy gdzie mścisz się na setki sposobów na koledze z pracy. Ale na zewnątrz? uśmiech i potakiwanie. Ot, życie…

Dopóki identyfikujesz się ze sobą, jesteś szmacianą lalką. Inni ludzie decydują jak się masz czuć, jak żyć i jak reagować. teoretycznie masz wolność, ale praktycznie masz jej tyle co świnia hodowana na kotlety którymi tak kochasz się zajadać. Świnia może chrumkać  albo nie chrumkać, wypróżniać się albo nie wypróżniać, patrzeć w lewo, prawo, a nawet do tyłu jeśli się zdoła w tym ścisku obrócić. Na końcu czeka zawsze rzeźnik z nożem, podobnie jak na moich czytelników – rzeźnik zawsze przychodzi niezapowiedziany, zabiera nas z tego łez padolu niekulturalnie, nieelegancko. I nie przyjmuje reklamacji. Świnia jest hodowana w jednym celu, dla mięsa na kotlety, podobnie i my jesteśmy hodowani dla korzyści, dla pieniędzy, władzy, czasami organów. Na naiwnych którzy nie chcą być sobą, czekają drapieżniki które z nich żyją. Mamy wolny rynek, są nim ludzie. I na ich pracy pasożytują wszyscy, od władców, urzędników, poprzez kapłanów a kończąc na gangach obcinaczy palców, bakterii i wirusów. Wszystkie te pasożyty chcą byś grał swoją rolę, bo tylko wtedy można Cię wykorzystać. Ktoś Cię obraża, i szalejesz z gniewu czy żalu. Ale jeśli nie identyfikujesz się ze sobą, obserwujesz te emocje i myśli w Tobie, jak powstają w reakcji na zdarzenie, jak następuje ich kulminacja, jak eksplodują, i gdy wreszcie ich siła się wyczerpuje, a fala emocji opada, by za chwilę zniknąć. Obejrzałes spektakl, ale nie wziąłeś w nim udziału. Ktoś chciał Cię obrazić by zmusić Cię do jakiejś reakcji, ale Ty nie uległeś jego prowokacji. Nie jesteś już niewolnikiem, i nie da się Tobie wcisnąć już reklam, małżeństwa, papierków, trendów i mód. Jesteś sobą, i to jest przezajebiste. To modne i trendy być po prostu sobą.

Spójrzcie na zdjęcie, oto mój małpiszonek któremu uratowałem życie – Jazzy jest zawsze sobą. Kiedy jest wkurwiona, gryzie mnie. Kiedy jest w dobrym humorze, gryzie i drapie. Kiedy jest w ani dobrym ani złym, takim neutralnym nastroju, gryzie mnie, drapie i obraża. Kiedy śpi i ją przytulam, wysuwa pazury i mnie… tak, zgadliście – drapie mnie nawet śpiąc.

 

67 thoughts on “Bądź sobą

  1. wogole to dopiero teraz przeczytalem wiekszosc tego artu i go potepiam i wogole waszego miszcza – po raz ostatni

  2. sprzecznosc:

    [quote]Dopóki identyfikujesz się ze sobą, jesteś szmacianą lalką.[/quote]
    i
    [quote]Jesteś sobą, i to jest przezajebiste[/quote]

  3. artykul fajny tylko jak zwykle podaje jak to fajnie byc soba a zero konkretow jak to zrobic jakimi sposobami jakimi metodami nic szczegolowego niestety

  4. Dobry artykuł oprócz tej wstawki z liberalizmem. Rozumiem, że nie lubisz liberalizmu, ale chyba za często o tym piszesz, a nie jest to takie istotne jak właśnie religie. Religia i ateizm dotyczą pewnie 99,9% Polaków, a liberalizm dotyczy ok 2.5% Polaków (niestety tak mało bo większość to socjaliści lub ludzie nie interesujący się polityką).

  5. liberalizm to najwieksze zlo jakie moze byc
    chcesz robic liberalizm? idz do dzungli bo prawo dzungli to podstawowe prawo liberalizmu
    silniejszy zdolniejszy wygrywa a biedny umiera
    lec do dzungli i tam z krokodylem i wezem rob sobie liberalizm
    my ludzie (przynajmniej niektorzy) stoimy na wyzszym poziomie rozwoju niz zwierzeta wsrod ktorych panuje liberalizm
    socjalizm to jedyny dobry system godny ludzkosci szanujacy czlowieka i jego godnosc
    oczywiscie nie mysl ze to co teraz jest w Polsce to socjalizm (tak mowia rozni idioci co sie nie znaja)
    teraz w Polsce nie ma socjalizmu i nigdy nie bylo

  6. Nie chce mi się po raz kolejny dyskutować o tym czy lepszy jest liberalizm czy socjalizm. Ale to co napisałeś mnie rozbawiło 🙂 Socjaliści szanujący człowieka i jego godność 😆

    Hmm w Polsce nie ma socjalizmu? No jak się jest idiotą to i można stwierdzić, że w Polsce mamy liberalizm, internet tak jak papier przyjmie wszystko 🙂 Rozumiem, że Polska jest liberalna, podatki są bardzo niskie (liniowy lub pogłówny), nie ma przymusowych składek na ZUS, biurokracji, nie ma państwowych firm, monopoli, akcyz, pensji minimalnej, zasiłków, koncesji, licencji, zakazu palenia we własnej knajpie itd.

    Coś czuję, że nawet socjaliści z tego bloga wkurwili się na Twój wpis bo psujesz im opinię pisząc takie bzdury 🙂

  7. [size=x-large][quote]teraz w Polsce nie ma socjalizmu i nigdy nie bylo[/quote][/size]

    Cytat roku. Dobrze też wiedzieć, że w czasach PRL nie było w Polsce socjalizmu! 😆

  8. No jak wycinasz zdania z kontekstu to masz sprzeczność. Ale po to Marek napisał inne literki oprócz tych, które zacytowałeś żeby właśnie artykuł był zrozumiały. Na Twoim przykładzie widać, że jednak niektórych czytanie ze zrozumieniem przerasta 🙂

  9. Socjalizm (łac.societas – wspólnota) – wieloznaczne pojęcie, odnoszące się do prób zmniejszenia nierówności społecznych i upowszechnienia świadczeń socjalnych.

    czyli wg ciebie obecnie dazy sie w Polsce do zmniejszenia nierownosci spolecznych? albo upowszechnienia swiadczen socjalnych?
    otoz jest dokladnie odwrotnie
    wez chocby Marka ktory nie ma swiadczenia socjalnego a jest chory
    poczytaj tutaj co sie dzieje skazuja ludzi na smierc:

    http://www.tvn24.pl/0,163656462,0,1,czuje–jakby-panstwo-skazywalo-mnie-na-smierc,wiadomosc.html?TB_iframe=true&height=650&width=850

    to ma byc socjalizm? to wlasnie sa cechy liberalizmu (zaznaczam ze obecnie w Polsce liberalizmu na szczescie tez nie ma zebys mi nie wmawial ze to powiedzialem ale wiele cech liberalnych jest i to tych najgorszych, np brak swiadczen socjalnych i ochrony pracownikow)
    w Polsce jest socjalizm? chyba snisz
    w Szwecji albo Norwegii jest socjalizm i zyja tam szczesliwi bogaci ludzie (wszyscy a nie tylko kasta bogaczy)

  10. Dobrze już nie kompromituj się więcej. Jak coś cytujesz to w całości, dobrze?

    [quote]Socjalizm (łac.societas – wspólnota) – wieloznaczne pojęcie, odnoszące się do prób zmniejszenia nierówności społecznych i upowszechnienia świadczeń socjalnych, [b]lub poddania gospodarki kontroli społecznej (poprzez instytucje państwowe, samorządowe, korporacyjne lub spółdzielcze). Częścią wspólną wszystkich odmian socjalizmu jest (częściowe lub całkowite) odrzucenie idei kapitalistycznego wolnego rynku, ograniczenie własności prywatnej oraz promowanie idei sprawiedliwości społecznej.[/b] W państwach rządzonych przez partie komunistyczne socjalizm był systemem, w którym środki produkcji były uspołecznione, a gospodarka według ideologii marksistowskiej miała być nastawiona na sprawiedliwy podział dóbr, a nie na zysk właścicieli kapitału. Socjalizm w tym systemie miał być drogą do komunizmu, który w praktyce nigdy nie został zrealizowany jako społeczeństwo bezklasowe.[/quote]

  11. Ja nie potępiam całego liberalizmu, np jestem za ograniczaniem urzędasów, likwidowaniem koncesji, upraszczaniem tego burdelu który mamy w tym dziadostwie bo państwem cieżko to w ogóle nazwać, ale mówię nie zabieraniu zasiłków, pensji minimalnej i likwidowaniu związków zawodowych. Sam socjalizm i czysty liberalizm to utopie, natomiast jakoś w Szwecji socjalizm sie sprawdza, każdy kto normalnie pracuje ma volvo czy saaba i żyje na luzie, mimo wielkich podatków. Natomiast liberalny raj, Singapur, już tak różowy nie jest, pomijam umierajacych ludzi codziennie z biedy, ale ciężko to wszystko porównywac bo Sing to skośnoocy a Ci mają dyscyplinę w genach. Trudno więc porównywać to do np Polski gdzie mamy w genach bunt i rewolucje.

    W Polsce można uznać że zasiłków nie ma, bo teraz są 300 zł przez pół roku jeśli ileś tam pracowałeś, śmieszna kwota, wcześniej było 3 mies, ale po trzech miesiącach – zgroza. Pensja minimalna jest, ale na tragicznym poziomie, czyli niby socjalizm, ale jednak nie socjalizm, korporacjonizm. Bogacze kupuja polityków, Ci ustalają im prawa i podatki, i wszystko sie ladnie kręci. Tylko coraz więcej nędzy i biedy przez to że parenascie ludzi tworzy wielkie fortuny.

  12. Problem w tym, że w panstwach socjalistycznych część produkcji spora szła do ruskich, część na czołgi i armaty, a ochłapy które zostaly dla ludzi. Trzeba by obliczyć gdyby nie te armaty zardzewiałe, jak wtedy by się żyło, byłby syf ale dwa razy słodszy niż był.

  13. wow 😀
    a tak serio to każdy z napotkanych tu artykułów wprawia mnie w zdumienie…jakbym gdzieś to w środku siebie już wiedziała a ktoś to teraz ładnie opisał. Jedyne co mnie przeraża to jak mam przeczytać tą całą stronę żeby niczego nie pominąć ?? chyba mi to z rok zajmie….gdyby jeszcze te wpisy były krótkie zwięzłe i lekkie to nieeee po każdym to ja się muszę zastanowić przewartościować no życia mi braknie…ale wciąga wciąga 🙂 masz jakiś dar przelewania w sumie tego co każdy z nas gdzieś tam czuje. to tyle koniec chwalenia już…. i już się nie odzywam 😳

  14. oczywiscie ze system gra nam na emocjach,zywi sie naszymi reakcjami, ale bedac tylko obserwatorem,nie reagujac na oszczerstwa, na kretynska krytyke, na niesprawiedliwosc po prostu degradujesz sie w oczach grupy, twoj wizerunek upada w ich oczach, moga cie zniszczyc, bo sie nie bronisz; aha i jeszcze jedno, Biblie trzeba czytac kontekstowo,sa tam mocne argumenty za sila,bronieniem sie chocby „badzcie przebiegli jak weze, niewinni jak golebie”, czy „nie przyszedlem przyniesc pokoju ale miecz …”, a jak to rozszyfrowac to juz zadanie domowe dla ciebie , i prosze nie utozsamiac obludnych sekt religijnych z Bogiem. pozdrawiam.

    p.s fajne pioro z polotem

  15. [b]Za gomółki oficjalnie na tzw „obronność” przeznaczano 60% PKB, nieoficjalnie sporo więcej.[/b]
    Większość przemysłu obsługiwała sama siebie i „obronność”, to co wąskim strumyczkiem spływało dla społeczeństwa to góra kilka procent wysiłku produkcyjnego Polaków.
    W czasach największego nasilenia wyścigu zbrojeń USA wydawało kilka procent PKB na zbrojenia.
    Większość środków wydawali więc na rozwój gospodarki i infrastrukturę. Podobnie było w innych państwach NATO.
    Japonia dzięki powojennym ograniczeniom miała armię szczątkową i wydawała na obronność grosze – no i proszę jak się rozwinęli.

    [b]I za to zbrodnicze, niszczące szanse wielu pokoleń mocniej od wojny, ultra marnotrawstwo powinno się sądzić zbrodniarza jaruzelskiego i jemu podobnych zdrajców Polski i Polaków.

    Powinno się go sadzić w oparciu o prawo PRL za zdradę socjalistycznej ojczyzny i jej elementarnych interesów.
    Za to że chronił złodziei, zdrajców i sabotażystów – mafijną nomenklaturę PZPR – powinno się tą zdradziecką arcy kanalię żywcem obedrzeć ze skóry.
    Pod oczami komisarzy wojskowych w stanie wojennym „swoi” towarzysze okradli np. pół niejednej kopalni i byli ” [size=large]NIE DO RUSZENIA[/size]”[/b] ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗

  16. nawet w PRL-u.
    I tak np. za wspomnianego tu Gomulki nie było bezrobocia, nie było bezdomności, nie było kolejek, a co roku przybywało wtedy kilkaset tysięcy Polaków.
    Bo nie było strachu o jutro, żyło się skromnie, ale bezpiecznie, no ale potem do akcji wkroczyli stoczniowcy i doszło aż do inwestora z Kataru.
    To co było np. za Gierka trudno nazwać socjalizmem bo cała gospodarka pracowała także na wartość dodaną zachodnich bankierów, choć jednak przy okazji sporo zbudowano i z tego dzisiaj nadal żyjemy.

    Co do tekstu to z jedną rzeczą się nie zgodzę – obniżanie podatków nie jest dobre. W Szwecji którą mistrz słusznie chwali one są wysokie (wyższe niż w Polsce) i dobrze się tam żyje. Tak samo ta nagonka na ZUS to propaganda robiona przez OFE. Prezes ZUS zarabia kilka razy mniej niż te wszystkie typki w OFE, które przedtem w rządzie Buzka robiły ten mega przekręt.
    Zresztą podatki podatkom nierówne. PiS (PO też glosowało za) obniżył podatki najbogatszym, a teraz podwyższa się VAT – czyli podatek który bije w najuboższych.
    Jazzy jak zwykle świetna.

  17. he he [url]http://biznes.onet.pl/forum.html?discId=10574277&threadId=79645868&AppID=324#forum:MSwzMjQsOCw3OTY0NTg2OCwyMDM3ODA5NDYsMTA1NzQyNzcsMCxmb3J1bTAwMS5qcw==[/url]

  18. Kontras w wyborach głos będzie na SLD oddany? 😀 „Nagonka na ZUS to propaganda” – coraz lepsze kwiatki ostatnio się pojawiają, ludzie dajcie mi numer do dilera bo też chcę mieć taką jazdę 🙂

  19. [quote=brutal.blog.onet.pl]Kontras w wyborach głos będzie na SLD oddany? 😀 "Nagonka na ZUS to propaganda" – coraz lepsze kwiatki ostatnio się pojawiają, ludzie dajcie mi numer do dilera bo też chcę mieć taką jazdę :)[/quote]

    Nie brutalu, SLD nie jest partią lewicy i dlatego na mój głos nie ma co liczyć (choć od PO jest lepsza), też zmniejszyło podatki najbogatszym (mają oni de facto podatek liniowy 19% dzięki Millerowi)
    Niestety ironia to nie najlepszy argument, a koszty własne ZUSu są stosunkowo niskie, natomiast nagonkę prowadzą głównie gazety cudzoziemskie, które żyją z reklam, a tych nie daje ZUS tylko firmy których akcje mają OFE. ZUS to w gruncie rzeczy jedna z niewielu w miarę dobrze funkcjonujących instytucji w tym burdelu. A to, że emerytury czy renty śmiesznie niskie to już nie wina ZUSu – tylko niskich pensji (a więc i niskich składek),oraz „reform” Buzka no i tego że Zbychu, Rychu i inni musza mieć znacznie więcej. Zamiast wymyślać niegrzeczne sugestie lub szydzić staraj się sprawę przemyśleć, znaleźć jakieś rzeczowe argumenty.

  20. To chyba prowokacja więc nie będę odpisywał bo ktoś ma niezły ubaw pisząc takie rzeczy i myśląc, że ktoś weźmie to na serio 🙂

  21. Chyba na leczenie dla ciebie za późno brutalku.
    Wyreżyserowaną pozą drwiny nie zastąpisz meritum.
    A wiesz brutalku co to meritum ❓

  22. Obserwuj, ale reaguj, to absolutnie ze sobą nie koliduje. Obserwować możesz wszystko, uległość a także walkę o swoje. Jednak z czasem, kiedy zaczynasz odczuwać wyzwolenie, przestaje Ci kompletnie zależeć na wizerunku, a grupa widzi ze coś dziwnego się z Tobą dzieje, jakaś lekkość, zaraźliwa radość…

  23. Kontras, PRL to był syf brud i ubóstwo, ten system zniszczył ludzi kreatywnych, a promował lizusów kapusiów i miernoty. Popieram obniżanie podatków biednym bo to oni napędzają przemysł, a nie spekulanci obracajacy wirtualnymi pieniędzmi. Bogatym trzeba przyjebać wysoki podatek, dlatego że są bogaci własnie dlatego że biedni mogą dużo kupować ich produktów, przecież to jest banalnie proste… PIS mnie zaskoczył tym krokiem, wszystko przez liberalną Gilowską, jakoś przekabacili Kaczora który chyba stracił poczucie realności, i tego w jakim dziadostwie żyjemy. I tak zamiast biznesmeni dać podwyżkę ze swoich zysków, to państwo im to dało przez obniżenie składki rentowej, czyli z naszych podatków znowu poszło dla bogatych kasa. A ludzie jak tyrali za 1000zł tak nadal tyrają.

  24. Brutal nie kumam, co złego napisał anonimowy? OFE to gigantyczny przekręt, i ZUS chociaż jest fatalny, to jest znacznie lepszy niż OFE. W OFE ludzie tracą kasę i dostają jej mniej niż jej włożyli :))))))))))))))))))))))) nie można dziedziczyć, to jakiś Mrożek jest jak nas ohujali z OFE.

    A Millera i 19% pamiętam… miały być zgodnie z liberalnymi teoriami podwyżki, a było gówno. Biznesmeni pokupywali mercedesy dla kochanki, pracownik miał nadal gówno, i tyle z liberalnej reformy – parę szpitali tylko zamknęli bo nie było kasy. A zachodnie hipermarkety wywożą kasę na zachód, a raczej transferują 🙂

  25. No właśnie, ponad 60% produkcyjności kraju szło na armaty i czołgi, znowu kolejne kilkanaście procent szło na kiełbasę i wieprzowinę dla radzieckich braci, a w zamian za to wysyłaliśmy im baraninę i wołowinę :)))))))))

  26. Dziś mi się śniło że taki dawny kolega, robił mi zdjęcie starym aparatem foto, dobrze wyposażonym (obiektyw itd) i nie znalazłem żadnej interpretacji tego w sennikach.

  27. akurat musiales ze szwecja wyjechac marek,
    w szwecji jest maksymalna patologia nigdy bym tam mieszkac nie chcial: za klapsa na dziecku dostaniesz 7lat wiezienia+odebranie praw rodzicielskich, rzad promuje zdrady malzenskie i mowi kobietom aby zostawialy dzieci z ojcem i szly do kochanka i rozwijaly kariere az tak super??
    a co do zasilkow to w krajach arabskich sa bilboardy pt. „jedz do szwecji tam nie trzeba pracowac”, w europie zachodniej jest OGROMNA liczba nierobow, 16latki w UK masowo sobie bachory robia aby tylko miec zasilek, dostana mieszkanie za pol darmo + jakies 1k+ funtow a potem za to tylko cpaja i chleja, nie mowiac o rodzinach muzulmanskich co tyle euro dostaja na m-c ile ja nawet na oczy nie widzialem a jedeny raz jaki wychodza z domu to do meczetu albo gdy ida robic napad albo krasc; to ci sie podoba marek?? w europie zachodniej masa ludzi nie idzie do roboty bo po co jak dostanie z zasilkow na ktore pracuje masa ludzi;

    przyklad liberalizmu w ktorym sie zyje dobrze:
    chile przed pinochetem to byla bieda, glod i w slumsach mieszkali niczym w afryce w dżungli,
    pinochet doszedl do wladzy i wprowadzil pełny liberalizm i odrazu poziom zycia skoczyl po paru latach jak szalony i dalej skacze, srednia dlugosc zycia przed dojsciem pinocheta do wladzy to 60lat a teraz 76lat, obecnie chile jest nabogatszym krajem ameryki poludniowej, nauczyciele tam zarabiaja polowe wiecej jak w polsce, jeden pisasz powiedzial po czym poznac chile jak sie wyjezdza z boliwii, peru itd. ze „nagle skadinad pojawia sie asfaltowa droga a wczesniej chodziles po polnej”, w polsce mamy tylko zlodziejestwo i korupcje a jakby wprowadzili liberalizm to co mieliby krasc skoro wszystko jest w rekach prywatnych??

    http://www.youtube.com/watch?v=SdIaDHWO93U&feature=related

    http://www.youtube.com/watch?v=URSViQjS1tk&feature=related

    zobacz to i kraje ktore wprowadzily liberalizm maja sie dobrze jak singapur, hong kong, chile(troche juz gorzej po 20latach rzadow socjalistow i komunistow)

    chile w 2007roku mialo nadwyzke 24,5mld$
    hiszpania tylko 1,8mld euro
    a polska 30lmd zl deficytu

    dlatego jest u nas syf i cofamy sie, utrzymujemy mase nierentownych zakladow, zusy,nfzety, wszelkiej masci urzednikow(mamy 4x wiecej urzednikow niz w 89′) ogromne podatki a gdyby nie one mialbys chleb po 2zl a nie po 4,5zl albo benzyne po 1,5-2zl a nie po 5zl bo cala reszta to podatki i akcyzy z ktorych nas okradaja

    w kazdym kraju sa biedni i bezdomni(nieliczac nierobow w europie zachodniej) w japonii,singapurze,HK,chile,polsce, itd.
    ale przez wszelkiej masci zasilki ludziom sie pracowac nie chce, w polsce procentowo mamy tyle samo wydajemy na zasilki co socjalna szwecja!!!!!!!!!!! a potem sie dziwic ze cyganks lub czeczenska rodzina dostaje 5000-7000zl na rodzine chodz nie pracuje a calymi dniami okradaja i napadaja na ludzi; podatki i akcyzy(pieniadze z nich) na benzyne znikaja w tajemniczy sposob i zaden polityk nie potrrafi wskazac gdzie sie znajduja a drogi mamy jakie mamy;
    czlowiek ktory zarabia malo powinien za te pieniadze chodzic na kursy,szkolenia,studia itd. aby stale powiekszac swoje umiejetnosci i byc atrakcyjnym na rynku pracy ale dla ludzi wychowanych w komunie jest to nie do przyjecia(np. moi rodzice a moja matka ciagle mowi ze za kumuny bylo lepiej), ciagle jest duza grupa ludzi teskniacych za kumuna bo byla praca i kazdy mial gdzie spac nawet jak za papierem toaletowym sie 3dni w kolejce stalo;
    watpie aby gornik ktoremu zamknieto kopalnie poszedl sie nagle uczyc czegos(np.kursy spawacza,wozka widlowego) to sa bez pracy lub pracuja za grosze i placza jak jest zle i ze za kumuny bylo lepiej

    wiem ze w twojej sytuacji jest ciezko ale to przez system gyby byl inny to by postaral sie o prace dla ciebie w ramach twoich mozliwosci
    ale lepsza taka praca jak lezenie na zasilku bo to wykorzystuja darmozjady jakich nie malo w europie

    ostatniio ogladalem wyklad pani senyszyn z sdl(prof.ekonomii) ktora mowila ze aby pozbyc sie bezrobocia w polsce trzeba zatrudnic wiecej urzednikow hahahhahah

  28. [quote=Mistrz]Kontras, PRL to był syf brud i ubóstwo, ten system zniszczył ludzi kreatywnych, a promował lizusów kapusiów i miernoty.

    Mistrzu
    PRL miał różne okresy i choć nominalnie to ustrój równości to faktycznie był to system autorytarny, gdzie o klimacie decydowała osoba pierwszego sekretarza.
    Zasadniczą cezurę stanowił rok 1956. To co było przedtem to terror i powszechny strach, ale kolejne 14 lat naprawdę nie było złe, popatrz na wskaźniki realnych zarobków, ilość oddawanych mieszkań, zadłużenie ( w 14 leciu Gomułki nie było go prawie wcale) na solidność towarów. (były toporne, ale trwałe)
    Jeżeli uważasz, że to był taki syf to popatrz też na filmy, piosenki i inne wytwory naszej kultury jakie wtedy powstały – serio nie było tak źle, choć nie było doskonale. Lizusostwo itp. zaczęło się w dekadzie Gierka – wtedy z jednej strony dano ludziom powąchać zachodniej tandety, a z drugiej był straszny nacisk na zapisywanie się do partii dla kariery ( liczba partyjnych wzrosła z 1 do 3 milionów, a nomenklatura zaczęła obejmować niemal każde wyższe stanowisko)
    Co do brudu i ubóstwa – to raczej kwestia kulturowa, w NRD, w Czechach czy na Węgrzech, nawet za komuny było czysto, a że nie było reklam itp. no cóż znam ludzi z zachodu którym się to już wtedy bardzo podobało, a ja głupi im zazdrościłem, jak widzisz starszy jestem trochę, więc to o czym pisze znam z autopsji, ale niestety wtedy reagowałbym na własne wpisy tak jak obecnie brutal, ale dzisiaj jak można to jednak porównać to się dziwię.
    Ten anonim o OFE to ja, ale jakoś nie wpisałem.
    Przesyłam głaska dla jJazzy

  29. [b]Myśl to nie boli.
    Ludzi biednych nie stać na bilet a ma być stać na kursy, studia itp ❓

    Podnoszenie kwalifikacji to droga donikąd w sytuacji braku miejsc pracy i „rynku” totalnego nepotyzmu, układów, sitw i korporacyjnych mafii. Tu osoba z najlepszymi kwalifikacjami przegra z ustosunkowaną miernotą.[/b]

    Dla wielu zawodów, by zdobyć niezbędne uprawnienia zawodowe, jest wymagana wieloletnia praktyka w postaci umowy o pracę. Prywaciarze – pseudopracodawcy chcą od razu osoby z wszelkimi możliwymi uprawnieniami.
    I jak zdobyć kwalifikacje skoro nie można zatrudnić się do odbycia praktyki zawodowej ❓
    Za PRL-u z tym nie było najmniejszych problemów.
    Często spotykałem się z „ofertami pracy” w UP gdzie „pracodawca” żądał uprawnień projektanckich i wykonawczych konstrukcyjno budowlanych, instalacyjnych, młodego wieku i wieloletniego doświadczenia.
    Totalny absurd generowany przez aroganckiego uwłaszczonego złodzieja, w którego móżdżku nie zaległa się nawet wiedza że takie wymagania wymagają ukończenia trzech kierunków politechnicznych, sześciu lat praktyk, przejścia kursów i zdania państwowych egzaminów.
    W polskich warunkach jest to rzecz fizycznie niemożliwa.
    „Szczęściarz” który się załapie na „pracę” u takiego gangstera będzie pełnił jedną zasadniczą rolę – [size=large]kozła ofiarnego[/size] przed prokuratorem, sądem i rodziną ofiary (odszkodowanie, zadośćuczynienie, wtórne pozwy ubezpieczyciela) w przypadku nieuchronnego wypadku ciężkiego lub śmiertelnego (brak właściwych warunków pracy to wymusza – prywaciarz oszczędza na bezpieczeństwie pracowników. PIP to martwa, skompromitowana i skorumpowana instytucja martwego pseudo państwa).

  30. służył wtedy w wojsku, na które to szło ponoć 60% dochodu narodowego? czy nie Polacy, czy nie byli to nasi bracia i krewni? Kto, jeśli nie Polacy sami „robili sobie brud”? czyżby to PZPR rozrzucał śmieci i papiery na ulicach? Kto, jeśli nie obywatele mieli obowiązek to posprzątać? Przecież za sprzątanie też ktoś brał pieniądze – nasi krewni i znajomi, Rodacy, czyli my. Do kogo i o co te pretensje? Jeżeli Polacy we własnym kraju stosowali wobec siebie samych sabotaż, to skąd miały się brać te wspaniałe i funkcjonale wytwory naszej gospodarki? Wciąż ktoś bredzi o tym, co to PZPR robił czy nie robił. Oni siedzieli w biurach i tyle. To ludzie, zwykli ludzie mieli wpływ na to, czy pociągi będą zasrane od kibla po ostatni przedział – na trasę wypuszczano wagony czyste, po przeglądzie i posprzątane! – czy sklepowej zechce się uprzejmie i rzetelnie obsłużyć klienta, czy zamiatacz ulic zamiast kimać na parkowej ławce pracował na swoją wypłatę, czy w fabrykach obuwia robili dobre buty też decydowali sami ludzie: mogli ciąć z cielęcych skór jak leci, pachwina nie pachwina, i z tego robić buty, a grzbiety sprzedawać na lewo prywatnym szewcom – a tacy byli!. Kto i do kogo ma o co pretensje? Do garbatego, że proste dzieci ma? Kto komu zabraniał uczciwie pracować? Byłoby wtedy i dostatniej i czyściej. Czy to mieli dla „szanownych obywateli” robić ludzie z Partii? Żeby „szanowni obywatele” byli zadowoleni? Mieliśmy wielką szansę od Losu, by nasza Ojczyzna rzeczywiście płynęła mlekiem i miodem. Ale tylko niewiele osób było skłonnych uczciwie pracować. Np. taki gliwicki POCH, czyli Polskie Odczynniki Chemiczne, miał super obsadę, operował tysiącami dewiz i sprowadzał wszelkie odczynniki chemiczne z całego świata na potrzeby naszego przemysłu. Dane mi było pracować tam, choć krótko. Dyscyplina była niesamowita, zaangażowanie pracowników ogromne, firma funkcjonowała świetnie. Dlaczego? – bo nie było leniwych dywersantów, którzy mieli tylko roszczenia i wielki, pyskaty ryj, a swoje argumenty przeciw Ojczyźnie budowali nie na własnej pracy, a wywrotowym gadaniu tzw. głosu ameryki czy wolnej europy. Dlatego musiało wyniknąć to, co wynikło. Ojczyzna ma zobowiązania wobec ludzi starych, chorych i dzieci, wszyscy inni obywatele mają zobowiązania wobec Ojczyzny. Jeżeli zrobi się to odwrotnie, to wiadomo, że wszystko pójdzie na dno, tak, jak mamy to obecnie. Żadne ufoludki nic nam nie zabrały i nic nam nie zniszczyły. Na Zachodzie, porównując czas odpowiednio było podobnie, choć wmawiano nam, że oni mają lepiej. Lepiej oni nigdy nie mieli, a teraz mają tylko dlatego trochę lepiej, że to my na nich pracujemy płacąc więcej za wszystko w porównaniu do zarobków. A te nadwyżki kasują firmy zachodnie, które zrobiły sobie z nas niewolników, likwidując nasz przemysł pod pretekstem niewydolności (przejęli banki i zablokowali kredyty, a u nas żaden zakład pracy nie miał swojej kasy, bo co miesiąc wszystko szło ze wspólnego „garnka” według potrzeb danego zakładu), by następnie przenieść do nas swoje przestarzałe maszyny i na tym badziewiu my jesteśmy w stanie wyprodukować nawet więcej, niż ich zachodni ziomkowie na nowocześniejszych. To są fakty i przestańmy wreszcie dobrowolnie i bez zachęty się opluwać.
    Polityka nie robi nigdy tego, co chce, lecz tylko to, co możliwe. Polacy swoją roszczeniową i kłótliwą postawą osłabiają własny rząd, i przez to ma on tylko niewielkie pole manewru. Jeżeli nie mamy innych polityków, to jaki jest sens zwalczać tych, co mamy? Musimy ich wspierać i szukać, by kiedyś tam móc wybrać lepszych. Tym większymi marionetkami światowej polityki muszą być nasi reprezentanci, im mniej poparcia mają w Narodzie. Może się komuś nie podobać ruda fryzura Tuska. Może komuś nie odpowiadać nos Komorowskiego. I co z tego? Jeżeli nie będziemy stać za nimi murem, to wbrew nam zdecydują oni o wiele więcej, bo nawet nie będą musieli się z nami liczyć. I nawet w chwili, gdy chcieliby coś przypadkiem dla ludzi zrobić to nie będą mogli, bo sami ludzie u nas nie są tym zainteresowani. Krytykowanie wszystkiego i wszystkich to także krytykowanie siebie samego. Innej niż ta obecna Polski nie mamy. By była inna konieczny jest wysiłek i porozumienie całego Narodu. Musimy zrezygnować z części naszych nierealnych ambicji w imię dobra wspólnego. Za PRLu dobrem wspólnym to wycierali sobie ludzie nie tylko gęby, i dlatego było brudno, dlatego na rynek wypuszczano buble i rzeczy brzydkie. My sami, obywatele tego kraju, oraz nasze rodziny i znajomi, zaśmiecaliśmy nasz kraj, dewastowaliśmy wagony kolejowe, ławki w parkach, spóźnialiśmy się do pracy a w pracy się nie wysilaliśmy, by rzetelnie zarobić na wypłatę, którą kasowaliśmy tak, jak za uczciwą pracę. Byliśmy oszustami. Teraz za to płacimy. Wiemy już, dlaczego. I wiemy, co należy zrobić lepiej. Więc przestańmy wreszcie pluć naokoło siebie, lecz każdy na „swojej działce” niechże zrobi coś pożytecznego, niech pracuje uczciwie. To nie „ktoś” nam popsuł naszą ach! jakże piękną Ojczyznę. To my sami jeszcze jej nie zbudowaliśmy. Tęsknoty za „zachodnim rajem” nic nam nie pomogą. My mieszkamy tu, mieszkamy tu teraz. I tu i teraz musimy zabrać się do roboty, każdy gdzie może i ile może, tak, jak pracowali nasi przodkowie po wojnie, nie pytając o zapłatę, lecz mając na celu DOBRO WSPÓLNE.

  31. co do studiow to ja tez jestem biedny i nie zamierzam isc na „darmowe” studia w polsce,
    przez to ze sa „darmowe” masz mase magistrow od kopania rowow i pracy w MCdonaldzie; maja studia za darmo to ich nie szanuja i wola calymi dniami chlac i koncza te studia na sciagach a potem nie ma pracy dla filozofow,filologow,historykow,prawnikow bo studiuja te kierunki totalni idioci co zdaja te studia na sciagach, sorry ale ja nie zamierzam stac w szeregu obok pseudo-historykow w przyszlosci (ostatnio slyszalem od MGR historii ze gomulka zabil popieluszko pomijajac to ze gomulka zmarl 2-3lata wczesniej); poziom po tych studiach jest zalosny a tamci studenci jeszcze bardziej zalosni

    ja zamierzam po liceum wyjechac i 3-5lat pracowac i zbierac na studia za granica bo w polsce „darmowe” studia sa do dupy ale przynajmniej te zagraniczne uszanuje bo sam sobie na to zapracuje

    nie wiem jak teraz ale byl boom na spawaczy,budowlancow,od obslugi maszyn np dzwigow, hydraulikow, elektrykow, nie wiem jak teraz ale wczesniej bylo brak ich bo wszyscy uciekali na zachod

    co do pseudo prywaciarzy- prawda sa tacy ale sa tez tacy co zatrudniaja mlodego magistra a ten nawet niemiec na mapie pokazac nie umie to dziwic sie ze stawiaja takie wymagania??

    a co do kierunkow politechnicznych to pierwsze slysze aby byly takie problemy z praca po nich no ale moze sie myle

    nie mozna zakladac ze kazdy prywaciarz to przestepca,oszust,zlodziej i tylko wykorzystuje niewinnych i biednych bo bardzo wielu nie jest takich

    a zawsze jak komus sie to nie podoba to ma prawo wyjechac przeciez nikt nikomu nie broni i nikogo nie zmusza o pozostanie w kraju

    ps. mamy malo „prywaciarzy” i pracy tu bo sa chore przepisy, mamy najwyzsze opodatkowanie pracy w europie i niezwykle chore przepisy podatkowe, albo jak sie chce zalozyc firme to wpierw trzeba zarobic na ZUS a potem dopiero na chleb
    ps2. procentowo mamy tyle wydatkow na opieke socjalna co socjalna szwecja to chyba wyjasnia nasze wysokie podatki

  32. Choćbyś miał doktorat to nie mając uprawnień budowlanych, doświadczenia i gwarancji dla „pracodawcy” że pokornie będziesz robił wałki (przekręty przy obmiarze, w kosztorysach, łamanie elementarnych zasad BHP, …wciskanie w nocy piachu w miejsce kradzionego kruszywa – to przykład z budowy „autostrady”) to „pracy” nie dostaniesz.

    [b]Piszę w cudzysłowie „pracy” bo każdy trzeźwo myślący i uczciwy wie że to gangrena a nie praca.[/b]

    Co do studiów darmowych – dziennych – na nich jest o niebo wyższy poziom niż na „studiach” płatnych, gdzie nawet małpa dostanie dyplom o ile zapłaci kasę.

  33. ale ja nie rozumiem tego ze skoro jest tak zle tylko KAZDY pracodawca wykorzystuje wszystkich i traktuje pracownika jak zwierze i niewolnika to dlaczego z PL ucieklo tylko 1-1,5mln ludzi a nie 8-10mln?? to nie czasy sprzed wejscie do uni teraz kazdy kto chce moze wpizdu wyjechac, ale przed 2004 kazdy kto chcial tez mogl wyjechac taka prawda bo w krajach zachodu bylo duzo niedoboru taniej sily roboczej(chodzi i o bardzo lub srednio poszukiwane zawodu a nie zawod np sprzedawca), troche biurakracji i by sie zezwolenie dostalo

    a co do studiow w polsce to jesli chodzi o studia humanistyczne to czy ma sie panstwowy czy prywatny uniwerek to gowno znaczy bo i tak pracy po tym nie ma bo zrobiono tu (cytuje prof. wolniewicza) „masowke” gdzie obecna habilitacja jest na poziomie dawnej magisterki, przyjmuje sie wszystkich i kazdego byleby byli a potem placz bo z powodu skretynialych studentow brak pracy dla „humanistow”
    nie ide na studia w polsce bo po tym mam prace maksymalnie 1500zl netto, dla mnie to marnotractwo czasu

  34. „..|2011-01-06 00:18:28 Mistrz – Sen
    Dziś mi się śniło że taki dawny kolega, robił mi zdjęcie starym aparatem foto,
    dobrze wyposażonym (obiektyw itd) i nie znalazłem żadnej interpretacji tego w
    sennikach..”

    Wedlug Sennika Zulusow:
    ” Starszy kolega, dobrze wyposażony przez nature zrobi Ci dobrze”
    Ps. Oczywiście jeśli obiektyw był biały.
    Jeśli czarny, to bzyknie Cie stary Murzyn.

  35. A11 dobrze piszesz, ale widzisz 34 to człowiek, któremu żal zapłacić 5 zł za kawę dla dziewczyny więc nie ma sensu z nim dyskutować 🙂

  36. Ja nie piszę nic o OFE tylko chodziło mi o słowa, że nagonka na ZUS to propaganda. No nie mów, że nie widzisz w tym co napisał nic złego. Przecież ZUS to największe złodziejstwo. Rozumiem Marek Twoje poglądy jeśli chodzi o pensję minimalną, podatki chociaż się z tym zupełnie nie zgadzam. Ale z tego co piszesz i mówisz, że nie potępiasz całego liberalizmu to powinieneś potępiać ZUS. Są 3 możliwości otrzymywania emerytury. Najgorsza, którą wymyślił jakiś debil czyli obecna – ludzie, którzy pracują płacą na obecnych emerytów i rencistów. To wymyślił po prostu jakiś niepełnosprytny kutas bez mózgu. Druga opcja to wpłacanie kasy i potem dostawanie tego co się wpłaciło jako emeryturę (procent składany, kasa rośnie) a jak się umrze to fundusz może przejąć rodzina. Trzecia opcja to jak to mówi Korwin opłacanie losu na loterię czyli płacenie kasy co miesiąc i jeśli się dożyje to dostaje się tą kasę plus to co wpłacali ludzie, którzy umarli wcześniej. Ka popieram opcję drugą, trzecia też nie jest zła, ale pierwsza to obiektywnie złodziejstwo i tu chyba się ze mną zgodzisz.

    Mamy pierwszą opcję i rząd w każdej chwili może podnieść wiek emerytalny, stwierdzić, że jednak nie wypłaci emerytury itd. Ale cóż socjalistyczne państwo (obecne) kiedy zaczyna bankrutować zaczyna okradać emerytów i rencistów, którzy nie mają jak walczyć o swoje…

  37. Nie chciało mi się czytac całego komentarza bo za długi. Powiem tak: zawsze w komunistycznym (socjalistycznym) kraju tak jest bo o własność prywatną się dba, ale ten sam rodak o własność publiczną już niekoniecznie będzie dbał, a raczej wiadomo, że nie będzie dbał. Tutaj nie ma sensu się spierać czy lepszy jest liberalizm i socjalizm (zapraszam na mojego bloga i artykuł o tym).

    Marek mam jeszcze pytanie do Ciebie bo tak dyskutowaliśmy wiele o gospodarce, a nie wiem co sądzisz o takich pomysłów liberalizmu jak prywatyzacja państwowych spółek, likwidacja monopoli? Poparłbyś system, który jest hybrydą liberalizmu i socjalizmu, który wygląda tak, że mamy prawie wolny rynek i prywatyzacje, wszystko o czym mówi liberalizm tylko z dodatkiem wysokiej pensji minimalnej i podatku progresywnego wysokiego dla bogatych, niskiego dla biednych i wypłacania zasiłków?

  38. Bo oczywiście rozumiem, że w sprawach społecznych (nie gospodarczych) popierasz wolność i gardzisz ludźmi, którzy odbierają dzieci za klapsa, niszczą instytucję rodziny itd? Co sądzisz o tym co jest w Szwecji (nie gospodarka, tylko sprawy społeczne)?

  39. Najwyższe opodatkowanie pracy w Europie? 🙂 na pewno nie, 19% cit to jeden z najniższych. Nasz socjal to gówno, jak chcesz przeżyć za 300zł zasiłek? w Szwecji za to normalnie, godnie żyjesz, masz na kino, czasem wypad do pubu. W Polsce masz wybór, albo ogrzewanie, albo najtańsze żarcie. O lekach, dentyście, ciuchach nie wspomnę, to o jakim socjalu mówimy?

  40. Wiesz, ja na to patrzę przez pryzmat ojca, facet który jako inżynier oddawał jedne z największych strategicznych inwestycji w Polsce, dostał w wieku chyba 40 lat mieszkanie, przeciez to kpina jakaś jest, na zachodzie z taką wiedzą i uprawnieniami byłby spokojnie milionerem.

    Dziekuję w imieniu Jazzy, i oczywiście ją pogłaszczę, ale pewnie dostanę z pazura czy z zęba… 🙂

  41. Chyba żartujesz, mam robić we Francuskim markecie który nie płaci podatków a zyski transferuje do Francji, za grosze, w imię dobra wspólnego? :)))))))

  42. Jestem za prywatyzacją, ale nie sektorów strategicznych. Prywatyzowali cukrownie, a teraz się okazało że byśmy byli potęgą cukrową bo ceny cukru rosną strasznie, TP wykupiła Francuska państwowa spółka… i przynosi zyski.

  43. To trudne pytanie. Liberałowie wychwalają Singapur, a Ci którzy tam byli są przerażeni tym systemem. W cyferkach i propagandzie wygląda super, w realu znacznie gorzej. Np liberalizmem nie zarazisz takiego Daniela, człowieka który ma kasę, płaci bardzo duże podatki, zwiedzał cały świat i może porównać modele socjalne, z liberalnymi. Te liberalne, to zgroza. Był, widział – zrozumiał. W Szwecji to co piszesz, w jakiej jest skali, kogo dotyka? informacje są często fałszowane i przeinaczane.

  44. na Zachodzie to twój ojciec byłby inżynierem, co mieszka w wynajmowanym mieszkaniu, z groźbą wyrzucenia w każdej chwili. Nie mógłby w domu trzymać ani psa, ani nawet kanarka bez zgody właściciela. I na starość też wegetowałby w takim wynajętym mieszkaniu, bo pobudować to mógłby się zadłużając w banku, i tak samo do mieszkania własnego doszedłby biorąc kredyt. Inżynier to na Zachodzie nic specjalnego, jeżeli nie ma się wejść i koneksji. U nich można mieć tytuł doktora mając dwadzieścia dwa lata (znałam takiego) i mieć obgryzione paznokcie oraz mieszkać w pokoju z kuchnią i „wygodami” na korytarzu. Zachód do dla ciebie bogaci. Tymczasem na Zachodzie jest paru bogatych, i całe miliony biednych mieszkających w wynajętych mieszkaniach czynszowych. Jeżeli więc twój ojciec dostał mieszkanie mając lat czterdzieści, a potem to mieszkanie kupił sobie za grosze, po „przemianach”, to zapewniam cię, że tak dobrze na Zachodzie to on by nie miał, nawet, gdyby był tym inżynierem. I na jakiej podstawie uważasz, że na Zachodzie to dają wszystko za darmo? Pójdź sobie do takiego zatrudniaka na Zachodzie i się zdziwisz, ilu bezrobotnych inżynierów tam jest. W PRLu twój ojciec miał natychmiast pracę, jak skończył studia. Tam tak nie ma.

  45. Bredzisz. Mój ojciec zna do tej pory ludzi, którym udało się wyjechać z tego „raju”, a pracowali na znacznie mniejszych uprawnieniach niż on, jeden z kolegów taty już nieżyjący, w Niemczech miał kilka domów, mieszkał w dworku, jeździł mercedesem, ustawił caluteńką rodzinę, podkreślam cały czas że miał znacznie mniejsze uprawnienia i wiedzę od mojego ojca – w tym czasie tata miał malucha 600 za pożyczoną kasę, mieszkanie w bloku, nie miał nawet telefonu, a odpowiadał w razie czego karnie za nieprawidłowości. Tuż po upadku komuny pracował w prywatnej firmie rok, musiał odejść na rentę, ale już wtedy jego zarobki były ok 20, 30 razy wyższe niż w ministerstwie gdzie był dyrektorem departamentu pod koniec kariery. Odpowiadał osobiście tylko przed ministrem. Gdyby nie zdrowie i renta, miał mieć miejsce w radzie nadzorczej itd itp, jak jego koledzy, już wtedy w wolnej Polsce byłby ustawiony po paru latach.

    Doktor na zachodzie w wieku 22 lat? to tylko nazwy nic nie znaczące, mój stary był wybitnie utalentowany w matematyce i fizyce, i to wszystko wchodziło w skład jego zawodu – nie był nigdy w partii, nie chciał się zapisać, bo uważał to za zeszmacenie się.

    A to co napisałaś, to bełkot. Ja na zachodzie byłem, widziałem jak się żyje, i pieprzysz farmazony, sam na nielegalu z pracy jako robol dla agencji żyłem w ładnym domku z ogródkiem, jadłem co chciałęm, paliłem, piłem, parę razy nawet zaliczyłem…

    W PRL mój ojciec po pracy nie miał pracy. Potem pracował na zwykłej budowie jako szef, potem coś i ministerstwo, i latami nauka. Ech…

  46. Nie mylisz się, ale podajesz definicje ateizmu a to różnica. Religie w teorii to miłość, a w praktyce często pedofilia, rzezie, mordy i fanatyzm. Ateiści często mają masę dogmatów, np dogmatem jest że nie istnieje przyczyna świata, czyli Bóg. Skała się sama z siebie nie wzięła, więc jak można negować Boga a nie negować przyczyny wszystkiego? tego nie kumam 🙂

  47. No ale to dlatego, że u Ciebie powstaje równanie przyczyna powstania = bóg. Nie wiem, czy w moim sposobie rozumowania czegoś brakuje, ale dla mnie możliwym jest, żeby istniała przyczyna wszystkiego i jednocześnie nie był nią bóg.

  48. „Jeśli nie mamy wyraźnie zdefiniowanych celów, to stajemy się dziwnie lojalni wobec codziennych trywialnych czynności, aż w końcu zostajemy ich niewolnikami.”

    – Robert Heinlein

  49. rozmarzyłeś się, a tu rzeczywistość całkiem jest inna. Zachód to ty widziałeś na amerykańskich filmach. W dworku to mogłeś mieszkać ale w suterenie, a pracując na czarno nie zarobiłeś więcej niż na nagie utrzymanie. Nic nie pomoże ci wykrzykiwanie i obrażanie. Prawdy przez to nie zmienisz. Wyobrażasz sobie, że oni swoim ludziom zabierali i dawali Polakom? żeby się Polacy u nich urządzili lepiej niż oni sami? Jesteś w błędzie. Dla obcych była praca zawsze gorsza i mniej płatna, niż mieli ją tubylcy. Chyba, że ktoś był na kontrakcie. Ale to subwencjonował wtedy PRL. Żyj sobie dalej w złudzeniach. Żegnam.

  50. Ależ bełkot. Byłem na nielegalu, bez języka, pracę znalazłem na tej słynnej ulicy gdzie sklep Hindusa jest, zarabiałem już dokładnie nie pamiętam ile, ale – miałem na full jedzenie, tytoń, alko, i odkładałem, a mieszkałem w domku a nie dworku, czytaj okiem a nie dupą – jeszcze za te pieniądze kupiłem lewe ubezpieczenie i lewą kartę insurance, miałem na bilety do Londynu, żyłem jak człowiek – nic mnie tak nie wkurwia jak taka nachalna, bezczelna propaganda.

    Skoro ja, robol bez języka i znajomości tak miałem, to inżynier ma nie mieć? Jezusie…

  51. Mimo ze jestem zwolennikiem obnizenia podatków i generalnie popieram Korwina w kwestii porządków w administracji i wielu innych sprawach,to ostatnio spadłem kurwa z krzesła,gdy w wywiadzie dla Elizy Michalik z superstacji pierdolnął ze dla dobrego,uczciwego robotnika,któremu w pracy urwało rekę,ma żonę i dzieci powinna być zapewniona pomoc „charytatywna”,i cos z niechęcią cicho wymamrotał tak jakby od niechcenia o ubezpieczeniach społecznych czyt. żebranie bo inaczej tego zdrowy,myślący człowiek nie może nazwać,Korwin ma duzo poglądów czasu leseferyzmu,tylko najnormalniej w świecie nie chce pamiętac ze socjalizm( socjalizm,nie dzisiejszy eurosocjalizm z kwiatkami ideologicznymi bandy brukselskich szumowin z idiotycznymi dyrektywami)powstał,własnie miedzy innymi z tego powodu ze w kopalniach i fabrykach pracowały dzieci,robotnik zapierdalał za grosze przez nascie godzin,a później jak cos mu sie stało to go wypierdalał prywaciarz z roboty….kurwa z takimi kwiatkami to WiP nigdy nie wejdzie do parlamentu.Druga rzecz,która mnie zastanawia to kwestia reformy Millera- obnizka na 19%,nic nie drgneło,czyźby polska mentalność i tak jak pisał Marek ze biznesmen kupował mercedesy dla kochanki,bo jednak wzrostu płac tak naprawdę nie było.I jeszcze jedna fundamentalna wprost kwestia:zmiany w sądownictwie-warunek sine quo non,zeby było sprawiedliwie,nie sprawiedliwie społecznie,ale sprawiedliwie i szybko,sprawy ciągnące sie latami to przekleństwo polskiej rzeczywistosci.

  52. No włąśnie, ma zdechnąć, bo kto z bogatych mu pomoże? to jest właśnie proponownay przez Korwina system w praktyce…:)

    Państwo musi nakazac minimalna pensje, bo inaczej pracodawca kierujacy sie zyskiem, da najmniej ile moze, proste, tak samo jak panstwo chroni nas przed bandyta bo ten jest od nas silniejszy.

  53. Jestem soba dlatego znowu nie na temat, [b]fragmenty wywiadu z wyborczej[/b]: dużo ciężej jest sprawić, by nowe bodźce nerwowe płynęły z zewnątrz przez układ elektroniczny do układu nerwowego i dalej do mózgu, który by je na dodatek rozumiał!trzecie, mechaniczne ramię, którym nauczyłem się poruszać. Jego dłoń, palce, były wyposażone w czujniki, dzięki którym czułem, kiedy dotykałem jakichś przedmiotów. Pisales Misiu czu ze chciales byc jak batman(powiedzmy) a sa tacy co byli:to kolejny gadżet. Czapka bejsbolowa z sonarem, czyli z nadajnikiem i odbiornikiem ultradźwięków. Dzięki nim wyczuwałem odległość.

    W jaki sposób? Słyszał pan sygnał dźwiękowy jak podczas parkowania samochodu wyposażonego w czujnik odległości?

    – Nie używałem ani słuchu, ani wzroku, nie czułem bólu. Proszę zapomnieć o pięciu zmysłach, które każdy zdrowy człowiek posiada. Mogłem chodzić z zawiązanymi oczyma, w stoperach. Po prostu CZUŁEM odległość i to dość dokładnie. Bo kiedy zbliżałem się do jakiegoś przedmiotu, rosła częstotliwość impulsów elektrycznych przekazywanych przez implant do mojego układu nerwowego. Mój mózg zyskał DODATKOWY, szósty zmysł.

    Był pan jak batman.

    – I do tego prawdziwy, a nie tylko filmowy

    W jednym z eksperymentów, które tu prowadzimy, hodujemy w szalce komórki nerwowe, które potem łączymy z zabawkowym robotem. I one uczą się kontrolować tego robota. Chodzi oczywiście o bardzo proste, podstawowe odruchy, np. chodzenie. Podłączyliśmy mu sonar, ten sam, z którego ja korzystałem, i dzięki niemu robot nie zderza się z otaczającymi go przedmiotami.
    A skąd macie te komórki nerwowe?

    – To są albo neurony szczurze, albo ludzkie, które kupiliśmy w USA.
    Ludzkie?

    – Tak, nie wiem, skąd pochodzą, ale podejrzewam, że pobrano je po zabiegach aborcji.

    Bez przesady z tym mózgiem. To ledwie 100 tys. neuronów. Gdyby ich było 100 mld, co pewnie uda się niedługo osiągnąć, na pewno musielibyśmy zastanowić się nad tym, czy mamy do czynienia z czymś, co czuje, ma swoje emocje,

    Czy nam się to podoba, czy nie, człowieka można by sprowadzić do jego mózgu. A nasze mózgi uwielbiają przyjemność. Badania na szczurach i małpach pokazują, że zwierzęta te, kiedy mają do wyboru przyjemność albo jedzenie, zawsze wybierają przyjemność. Podczas eksperymentów dochodziło do takich paradoksów, że szczury i małpy umierały z głodu, ale za to w rozkoszy, bo stymulowano im obszar mózgu odpowiedzialny za przyjemność.Pracuję teraz z chirurgami nad wszczepieniem implantu bezpośrednio do mózgu. To bardzo niebezpieczna operacja, dlatego na pewno nie pozwolę jej zrobić przed sześćdziesiątką. Ale na pewno upgrade’uję sobie mózg, zanim umrę, pokusa jest zbyt wielka. Być może połączę się wtedy bezpośrednio z mózgiem innego człowieka. I będziemy mogli skype’ować bez Skype’a – i tak oto misiu czu ten oto artykul potwierdza co pisalem – jestesmy programami a nie jakimiś niezidentyfikowanymi duszyczkami

Skomentuj cyt Anuluj pisanie odpowiedzi

Top