Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Stało się…

Stało się…

  

 

 

To jest finalna i ostateczna wersja okładki mojej książki.

Kolejny artykuł, i znowu ciągnę temat książki. Na Boga! nie robię tego by was torturować, ale by pokazać, jak marzenia mogą się spełniać w zaskakujący sposób. A skoro mogą się spełnić mi, mogą i wam, bo czym niby się od was różnię, poza tym że jestem mądrzejszy, przystojniejszy i skromniejszy? flaki mamy te same, ba! nawet po polskiemu mówim i klniem tak samo jak nasi ojcowie i dziadowie.


Na potrzeby artykułu podsumujmy: jestem bezrobotnym trutniem, którego choroba (i przyznam ze wstydem, lenistwo, lęki i fobie) ogranicza tak, że nie może wyjść z domu (IBS). Nie mam bogatych rodziców, oboje są na emeryturze, nie mam też znajomych którzy mogą mi załatwić pracę w Orlenie bym się opierdalał za piątaka netto, brutto nie lubię podawać, bo to jak podawać długość penisa wraz z kręgosłupem. Krótko mówiąc, nie nadaję się nawet do kopania rowów, a jedyne co w miarę umiem, to pisanie, i to na jeden, konkretny temat nad czym ubolewam. Swoją przygodę z pisaniem zacząłem, gdy mnie wywalili z forów duchowych za robienie bałaganu, i oczywiście jak to zwykle bywa, za „opętanie i niski poziom rozwoju duchowego”.  Dopóki miałem poglądy zbieżne z mistrzami, byłem uduchowiony, gdy zmieniło mi się spojrzenie na inne, niż aktualnie trzymajacego władzę mistrza, moje uduchowienie gwałtownie pikowało w dół, by osiąść na mulistym dnie, gdzie pękają cuchnące purchle emocjonalnej gówniarzerii. A więc umilałem sobie wątliwe uroki bezrobocia pisząc sobie, by wyrzucić z siebie miazmaty filozoficznych i duchowym pytań, które bezsennymi nocami nękały mnie nieszczęsnego. Jakimś cudem, w ogóle tego nie oczekując, z czasem stałem się jednym z najpopularniejszych blogerów na onecie, a gdy trzy razy z rzędu cały blog mi zniknął a obsluga techniczna mnie zlała ciepłym moczem, a ja nie miałem już siły poświęcać kilkunastu godzin na jego naprawę, oraz nie wyrabiałem psychicznie z blogerem Sławkiem, który potrafił mi kilkaset razy dziennie wkleić że jestem zerem i nieudacznikiem, a on ma rodzinę, peugeota, podał rękę Mellerowi któy go prosił o pisanie w Playboyu i jest szczęśliwy, stworzyłem własną stronę, na której mam przyjemność Państwa gościć. Sławka i paru innych niegrzecznych huncwotów skutecznie zablokowałem używając ich IP, i wreszcie mogłem zająć się pisaniem tego co lubię, a nie godzinami usuwać komentarze „szczęśliwych” tak bardzo, że pół roku mi poświecają na przekonanie mnie jaki jestem beznadziejny. No i jak widać, wcale mnie nie przekonali. W sumie chyba powinienem być wdzięczny Sławkowi i trolom, nabijali mi wejścia, robili gnój a do gnoju zlatuje się bzyczący naród, i zostawia komentarze, wpisy, podnoszące mnie w rankingach.

Siedziałem w domu, czytałem książki (horrory, psychiatria, thrillery medyczne i polityczne, wypatroszyłem trzy biblioteki osiedlowe, więcej o tym co polecam do czytania w  dziale książki, prawa strona) cierpiałem męki finansowe, i pisałem. Czytelnicy pojawiali się i odchodzili jak w gwiezdnym kalejdoskopie, z czego poznałem sporo naprawdę fajnych osób. Nie jest też żadną tajemnicą, iż wiele osób mi mocno pomogło także w życiu, i to tak że mogę śmiało powiedzieć, iż bez tej pomocy byłaby katastrofa. Niezależność… w moim przypadku nie istnieje. To że piszę to zasługa innych ludzi, sam z siebie nie dałbym po prostu rady, do wielu rzeczy byłem zwyczajnie za krótki. Pamiętam taką historię, miałem kompletne załamanie z IBS, zdrowie mi się pogorszyło tak, że myślałem już realnie żeby się zresetować, i gdybym miał pistolet na pewno bym to zrobił, innych sposobów się zwyczajnie brzydziłem (wieszanie) a innych bałem (prochy) bo akurat wiem jak wygląda przebudzenie w szpitalu po zatruciu i co człowiekowi robią. Gdy człowieka boli tak że wyje, a wyć nie może bo ściany są cienkie i sąsiedzi wezwą policję silnorękich z Tworków, nie myśli się o karmie, niebie i piekle, tylko o tym by przestało boleć, i skończyło się to upokorzenie. Dwa lata temu gdy było bardzo źle, jedna z moich czytelniczek dosłownie wzięła mnie za łeb, tego samego dnia załatwiła leki które dosłownie mi uratowały dupę, bez czekania miesiącami, i wszystko się ładnie poprawiło. Znowu później miałem mieć z urzędu pracy zajęcia z Angielskiego, miałem zepsuty samochód, naprawa to ok. tysiąc złotych, kasa była tego samego dnia. Auto naprawiłem, miałem benzynę, trzy miesiące jeździłem ciepłym samochodem w zimę na zajęcia. Jazda MZK nie wchodziła w grę, a gdybym zrezygnował z zajęć, straciłbym ubezpieczenie, co oznaczałoby dla mnie koniec. I tak to życie sobie leciało, tak ciekawie że kiedy działo się źle, zawsze się zjawiały na mojej ścieżce życia osoby, które mi pomagały (Niepełna lista tych osób znajduje się w dziale „sponsorzy ecoego” prawy gorny róg)Wszystkie mi pomagały serdecznie, z ciepłem, nikt nic mi nigdy nie wypomniał, nie szantażował. Zawsze będę miał w sobie wdzięczność do tych ludzi, zawsze w modlitwie prosiłem Starca by pamiętał tym osobom że mi pomogły, czy to w życiu, czy to po śmierci kiedy być może będą miały poważne problemy, niech ten uczynek będzie przy nich i ich prowadzi, a może i ja troszeczkę pomogę chociaż taki ze mnie święty, jak z koziej dupy trąbka. Oczywiście, nie wierzę w przypadki, a taka pomo to z całą pewnością nie przypadek, ale to już dywagacje na inny artykuł.


Pycha…

Jako piszący, nieco urosłem w pychę. Ja wiem że to co piszę, być może jest skierowane do wąskiej grupy odbiorców, ale za to są to ludzie inteligentni, wrażliwi, chcący poznać coś nowego, czegoś się nauczyć, rozwijać. Pisanie dla odbiorcy masowego, wymaga bycia jak odbiorca masowy, a ja z całą pewnością nim nie jestem. I nie piszę tego z pychą czy poczuciem wyższości, że oto stąpam intelektualnie po kudłatych łbach panoszącej się hołoty, stwierdzam prosty fakt. Podobnie jak i moi czytelnicy, należymy do wąskiego kręgu ludzi, dla których żarcie, kopulacja i sranie nie jest jedyną treścią życia. To nie żadne wywyższanie się, to są proste fakty. Gdy głaszczę mojego koczkodanka Jazzy, pies jest tak zazdrosny że mnie niemalże gryzie po nogach, też chce żebym go pogłaskał, przytulił, podręczył. Robię to więc, ale zauważcie moi wielbiciele, pies je, sra, bzyka, zazdrości, i nie może wyjść poza te prymitywne pragnienia, a człowiek może – ale większość nie chce. To jak z moim małpiszonkiem Jazzy, jest tępa jak but, a przecież ją kocham… moja ex, modelka i piękna kobieta, też była intelektualnie jak nie przymierzając mój koczkodanek, a plany miałem poważne, można nawet powiedzieć że się zakochałem, chwalić Pana Boga że wzięla kredyt i wstawiła sobie zęby z przodu, co tak podniosło jej poczucie wartości że mnie rzuciła dla swojego ex-a, który wprawdzie nie jest tak uduchowiony jak ja (i skromny) ale za to jest bardzo zamożnym człowiekiem. Jeśli mam być szczery, to na jej miejscu też bym mnie rzucił, i brał się za bogatego, kasa to jest to.  Problem w tym że jej ex ją rzucił niedługo po tym, jak moja księżniczka doprawiła mi z nim eleganckie poroże. A że tęsknotka w serduszku biła do Marusia, to nagle aniołeczek który został na lodzie, odkrył że mnie znowu kocha. A do mnie powrotów po takim czymś nie ma…

Ale wróćmy do tematu. My jesteśmy ludźmi, których w ogóle to zastanawia, i to nas odróżnia od reszty ludzkości. Nie oznacza to że jesteśmy lepsi, jesteśmy wyżej na drabinie rozwoju, oni też kiedyś na niego wejdą, ale jeszcze nie teraz. Bycie wyżej nie oznacza że rezygnujemy z rozkoszy ciała, nadal powinniśmy z nich korzystać, ale wiedząc że są jeszcze lepsze, fajniejsze doznania, a tej świadomości nie ma człowiek będący niżej na rozwoju mentalnym. I mimo tego że jestem blogerem niszowym, mimo tej tak wąskiej specjalizacji, potrafiłem się wybić w rankingach popularności. Było to miejsce znaczące, i podam Państwu przykład. Azazel  czyli Tolek vek kawa z chilli, oszust który żyje w blogosferze by oszukiwać ludzi w najokropniejszy z możliwych sposobów, czyli wzbudzając w nich zaufanie, zniknął gdy opisałem jak mnie orżnął udawając kolegę. No cóż, co tu dużo gadać, dałem się nabrać, i dałbym się nabrać jeszcze raz, nie miałbym szans. Sławek napisał, co ostatnio czytałem w którymś jego komentarzu, że Azazel zniknął przez niego – jest to nieprawda, nie pierwsza i nie ostatnia na blogu Sławka. Azazel zniknął po moim opisaniu tej sprawy, gdyż Sławek opisywał (słusznie) jego oszustwa z Leną znacznie wcześniej, i Azazel ani myślał o odejściu. Czy ja się chwalę? tak, naturlich.  Ale i pokazuję jaka była siła oddziaływania mojej osoby, spora. A była taka dlatego, że zawsze byłem uczciwy i szczery, i moje zdanie znaczyło COŚ. Dlatego Tolek musiał odejść gdyż stracił wszystkich czytelników którzy wiedzieli że jeśli coś piszę, to coś jest na rzeczy, musiał się zregenerować. No ale jak wiecie, otrząsnął się już z szoku,  i polowanie na naiwnych trwa w najlepsze.

Kierując się poczuciem że piszę w miarę nieźle, i że to co piszę, może komuś coś przejaśnić, coś pokazać, chciałem wydać książkę. Nie ukrywam że gdzieś tam głęboko w sobie, marzę o byciu sławnym pisarzem, zarabianiu fajnych pieniędzy na tym co lubię, i zaliczaniu podjaranych czytelniczek, bo każdy znany pisarz ma włochatych cipek do wyboru do koloru. Ale jak to zrobić? przjaciół o pożyczkę nie prosiłem (chociaż mogłem, i na pewno bym ją dostał) nie chciałem być nikomu być dłużny realnych pieniędzy, nienawidzę brania kredytów, lubię być na swoim. Do wydawnictwa dostać się nie mogłem w żaden sposób, kiedyś się mną interesowali, ale dawali taką umowę że zrezygnowałem. Co więc robić? problem rozwiązał się sam, w osobie Jarka, który wpłacił mi 10 tysięcy jako prezent, i nic nie chciał w zamian, żadnej reklamy, polecenia, a przecież bym zrobił to bez zająknięcia, w granicach mojej moralności oczywiście, nie ukrywam że często dość elastycznej, szczególnie w sprawach męsko damskich. Co miałem zrobić z tymi pieniędzmi? mieszkanie mam, samochód mam, a wydanie książki w wydawnictwie które oferuje spore zyski w razie sukcesu (i jeszcze większe straty w razie porazki) kosztuje dokładnie dychę. Kosztowało 9750zł, ale byłaby dokładnie dycha gdybym skorzystał z ich grafika, który moim zdaniem jest beznadziejny. Michał, mój czytelnik, jest fachurą znacznie od nich wszystkich razem wziętych lepszy, co widać po okładce. Jednym się podoba, innym nie, ale jest po prostu piękna. I tego w wydawnictwie bym nie miał, jeśli nie wierzycie, sami sprawdźcie na „fortunet” jakie koszmarki proponują pisarzom. Z ich usług też nie skorzystał nawet mój czytelnik Marcin, który wydał u nich dwie książki niedawno a które za chwilę będę reklamował, gdyż dałem Marcinowi parę swoich tekstów do jego książek, o które mnie poprosił.

Tak więc, błotnista rzeka życia sama mnie niesie na tej wywrotnej kłodzie ku celowi, jakim jest… nie wiem, nie mam pojęcia. Ale skoro życie daje mi szansę, byłoby szaleństwem z niej nie skorzystać. No to korzystam… Co ja bym kupił za tą dychę? marzę o punto 1.2 na gazie, sprzedałbym seicento, miałbym łącznie 15 tysięcy, starczyłoby na punto, ale co dalej? z czego benzyna, ubezpieczenie, naprawy? nie, miałem tylko jedną możliwość, wydanie książki. A czy ta się dobrze sprzeda? Z ciekawości podszytej lekkim strachem, poprosiłem Andrzeja i Krzyśka, o analizy dotyczące ewentualnego ocenienia jak się te wydanie książki powiedzie.

Andrzej to znany już Państwu mój stary znajomy, prowadzący ciekawę stronę o rozwoju duchowym swiatducha.wordpress.com   gdzie w przystępny i bardzo lekki sposób, opisuje on między innymi swoje badania psychometryczne różnych ludzi, ocenia wiek dusz, i bardzo szeroko opisuje temat tzw. „krokodyli” czyli po mojemu, psychopatii i wampiryzmu emocjonalnego, bardzo ciekawa sprawa do poczytania, i rozejrzenia się wokół siebie, gdyż można dojrzeć wiele ciekawych rzeczy wśród ludzi którzy nas otaczają, i nawet podobno nas „kochają”. Co ciekawe, i warte wspomnienia, miałem przyjemność poznać wielu Polskich liderów rozwoju duchowego, i nie wzbudzili oni we mnie zbyt dużego zaufania, prędzej już niesmak. Andrzej którego znam osobiście, nie dość że jest człowiekiem wykształconym, nie w jakichś marketingach i zarządzania czy socjologii, tylko doktorem jednego z najbardziej umysłowo wymagających kierunków, jest w dodatku ciepły, serdeczny i sympatyczny facet, bez ambicji bycia nieomylnym zbawcą ludzkości. Jest badaczem którego fascynuje świat i ludzie, który dzieli się swoimi badaniami i przemyśleniami z czytelnikami, i warto ją na bieżąco czytać by być na czasie. Dlatego dziś wklejam wykonaną przez Andrzeja (któremu z tego miejsca za to serdecznie dziękuję) analizę mojej skromnej osoby, w kontekście tego jak widzi poprzez analizę moje wydanie książki, będzie gniot czy sukces?

Wklejam też analizę mojego czytelnika Krzyśka, który „siedzi” w astrologii, której zupełnie nie rozumiem, i nigdy mnie nie interesowała, wszystko co wiąże się z jakimiś obliczeniami mnie odpycha. Z analizy tej wychodzą dość ciekawe rzeczy. Zapraszam do lektury a Krzyśkowi bardzo za nią dziękuję.

Ponieważ lubię liczbę trzy (trzy osoby Boskie, trzy jaźnie człowieka, trzy rozkoszdające piekielne kobiece otchłanie) będą trzy analizy. Moja własna analiza, jest prostacka. To jak z horoskopami, już ich nawet nie czytam. Gdy jadę do empiku poczytać gazety, wychodzi w horoskopie że mam dobry miesiąc, to na pewno będzie do dupy, a gdy wychodzi że do dupy, to faktycznie jest do dupy. Prorokuję także z Sylwestra. Dwa lata temu spędzałem go z seksowną panią komisarz, która miała kajdanki… staliśmy na balkonie przytuleni, strzelały petardy i rozbłyskiwały świetlne race na niebie, było super chociaż boję się głośnych wybuchów, ale rok był średnio udany, delikatnie mówiąc. Im lepszy sylwester, tym gorszy rok. W tego sylwestra miałem dwa dni sraczkę więc czuję że to musi być przezajebisty rok 🙂

Zanim wkleję analizy chłopaków, muszę Państwu coś wyznać. Z jednej strony oszukałem was moi ukochani wielbiciele, z drugiej na pewno nie.  A więc… ten słynny aktor, nazwisko, zwróćcie uwagę jak to napisałem, pisałem o nazwisku, nie o osobie, na co zwrócił jedynie uwagę czytelnik Duszek który nadpsuł mi mój marketingowy plan, wiedziałeś czy się domyślałeś huncwocie? 🙂 słynne nazwisko które mnie poleci, to Michał Żebrowski. Mój czytelnik i kolega, grafik którego dzieło macie okazję oglądać. Oszukałem was, a jednocześnie nauczyłem żeby zwracać uwagę na słowa 🙂 ale przyznajcie, pomysł jest fajny, prawda? oprócz modlitw, muszę także kombinować w ziemski sposób.

A oto i analizy:

Andrzej, wykres moich czakr:

Czakry:

czakram podstawy: może jeszcze wahania są, ale jest spory – pieniądze będą 🙂

na wszystkich poniższych czakramach [prócz gardła] występuje wzorzec „profanacji”profanacja związana jest z „piekłami”.

cz. seksu i bliskości – dosyć spory, ładna bliskość, spore i ciepłe kontakty z ludźmi, ale .. występuje jej profanacja/poniżenie, taki wzorzec odwrotny od uwznioślenia [które też wychodzi poza realistyczność]
profanacja jest obciążeniem związanym z piekłami/czarnym

cz. splotu też „ucieka ku dołowi”, też profanacja. niemniej dosyć spory, jest energia do działania!

ładne duże serce – dużo miłości

spore gardło – aktywny, sprawny intelekt

3 oko dość duże – są intuicyjne wglądy w różne sprawy

korona średnia, niezbyt duża

1 czakram duchowy – jest, co oznacza, że osoba ta potrafi działać z poziomu własnej Wyższej Jaźni [czasami to robi] i że istnieje możliwość prowadzenia innych po ścieżce duchowej.

Ciała subtelne:
ciała dojrzałe do atmanicznego włącznie, jest poczucie bycia „dzieckiem bożym”, na ciele przyczynowym jakieś spore blokady.

Obciążenia:
na splocie i na gardle niewielkie wejścia, krokodyla nie wykryłem tym razem.

Wiek duszy – 8,9

Krótko mówiąc, analiza wskazuje na spore szanse na sukces.

Krzysiek, analiza astrologiczna, Marek, ur. 28.12.1978, godz 8.40:

Astrologia – dziedzina wiedzy która zakłada związek między położeniem planet na niebie a ludzkim losem.

Zastosowanie astrologii:
·    Przewidywanie przyszłości (indywidualnie i świata)
·    Ustalanie najlepszej daty na rozpoczęcie nowego przedsięwzięcia
·    Pomocna jeśli chodzi o wygrywanie w grach losowych (lottoastrologia)
·    Poszukiwanie połówki  – można ustalić teoretyczna datę i jej miejsce urodzenia
·    Sprawdzanie zgodności partnerskiej
·    Odczyt predyspozycji zawodowych, stanu zdrowia, cech charakteru, dewiacji seks.
·    Pomocna w podrywaniu dziewczyn
·    Wyznaczanie daty śmierci (oraz jej przyczyny)

Pluton – planeta transformacji, głębokich i intensywnych przemian. Tranzyty tej planety niszczą stare zbędne wzorce, nawyki – otwiera na coś nowego w życiu. Czasem dają czasem popalić.
Słońce – ego, świadomość, siła życiowa, ciało, poczucie tożsamości, kariera, czasem oznacza ojca. Mówi w jaki sposób przejawiamy się w świecie realnym.

Przykłady tranzytów Plutona do Słońca u znanych osób:
Henryk Sienkiewicz – ok. 1866 , podjął decyzję o zmianie kierunku studiów oraz i karierze pisarza.
Władimir Putin – ok. 1975 – początek kariery w KGB
Janusz Korwin-Mikke – ok. 1984 –założył swoją pierwszą własną partię polityczną
Fidel Castro – ok. 1952 – początki kariery politycznej
Bradd Pitt – ok. 2006 – rozwód i ślub

U Marka tranzyt Plutona do Słońca będzie działał najintensywniej w latach 2011-12
1. Może się on wiązać z rozpoczęciem nowego etapu w jego życiu – w sensie zawodowym/kariery – wskazuje na to ogólna symbolika Słońca, oraz fakt iż jego punkt kariery/celu życiowego związany jest z Plutonem którego tranzyt teraz będzie miał miejsce.
2. Może to być także dobry okres do pracy nad sobą, oczyszczanie podświadomości, usuwanie błędnych wzorców itp. Wynika to z położenia Plutona w horoskopie Marka  (dom 9 – poszukiwania duchowe) i Słońca (dom 12 – wzorce ukryte w podświadomości) w horoskopie urodzeniowym

To dwie z najbardziej prawdopodobnych interpretacji tego tranzytu Plutona,

Teoretycznie tez:
3) Wstąpieniu Marka w szeregi mafii 🙂 – jako że Pluton jest też sygnityfikatorem mafii/służb specjalnych a także dlatego że Słońce w horoskopie Marka jest w domu 12 (ten obszar oznacza sprawy ukryte przed światem).
4) wiele innych …

Generalnie to jak się zrealizują tranzyt Plutona zależą od wielu czynników: wieku osoby, płci, stanu cywilnego statusu, zawodu, miejsca zamieszkania, ERD itd. Im lepiej zna się analizowaną osobę tym łatwiej zawęzić zbiór możliwych realizacji danego układu.

Uważa się że na pewnym etapie świadomości czuje się wcześniej w jakiej dziedzinie tranzyt Plutona się zrealizuje. U jednej ze znajomych mi osób niedługo wcześniej przez tranzytem Plutona przez punkt kariery czuła się ona wypalona pracą i że coś się musi zmienić w tym temacie. Jak przyszedł tranzyt Plutona – dostała ona wypowiedzenie. Niedługo później założyła własną działalność.
U innej osoby – poczucie zmęczenia związkiem – tez niedługo przed tranzytem. Tranzyt rozwalił stary związek (rozwód) – pojawił się na to miejsce nowy związek z „połówką”.
Czyli schemat wyglądał tak: rozwalanie starego i tworzenie nowego.

Pozostałe układy:
W 2010 roku miało w horoskopie Marka miejsce przejście progresywnego Merkurego w znak Wodnika. Merkury sprzyja pisarstwu, podróżom, publikacjom – w znaku Wodnika daje to wzmocnienie weny twórczej, umysł staje się bardziej chłonny/odkrywczy, pojawiają się nowe oryginalne pomysły. Być może dobry okres dla przyjaźni (Wodnik) Te okres będzie trwało 2027 roku.
W 2011 będzie też miał też miejsce mały pozytywny tranzyt Jowisza do Słońca. Jowisz – wg tradycji – daje łut szczęścia, dobre zdrowie i samopoczucie, optymizm czasem sławę i miłość.
Od 2011 – dyrekcyjny Pluton przechodzi przez Wenus i punkt kariery. Czyli układ wybitnie sprzyjający zarabianiu pieniędzy (Wenus) i karierze/realizacji celów życiowych (punkt kariery)
W 2011 – progresywny Księżyc będzie przebywał w domu 2 – której patronuje Wenus – czyli będą istotne sprawy związane pewnie z zarobkowaniem.

 

Czyli: spora szansa na sukces.

 

A co wy myślicie? przyjmijmy że mnie to interesuje 🙂

 

163 thoughts on “Stało się…

  1. Uczucia, emocje to nierozłączna część nas samych.
    Nie należy ich separować, oddzielać od nas.
    Nie należy popadać w obojętność, odrętwienie, fałszywe wyciszenie.
    Mamy przyrodzone prawo do uczuć, także żarliwych.
    Ba, mamy prawo doskonalić się w nich, trenować ich moc.

    [b]Niektórzy twierdzą że to przez serce i uczucia wiedzie droga kreacji cudów.[/b]

    Spektakularne historie łączące się z ekscesami mistyków (choćby lewitacja) jednoznacznie to potwierdzają.

    Mamy prawo do swojej wizji świata (na miarę naszych marzeń), mamy prawo do poglądów politycznych.
    Mamy prawo do gniewu, frustracji jeśli otaczający nas świat rozmija się z naszymi marzeniami.
    Mamy więc i prawo do gorącej dyskusji, emocjonalnych wypowiedzi, mocnych słów.

    Mamy prawo rzeczy nazywać szczerze po imieniu.

    I jeśli np. pewna nacja na potęgę okrada Polskę i świat, rojąc sobie na dokładkę rolę rasy panów, mając innych w najgłębszej pogardzie, to mamy prawo do emocjonalnych wypowiedzi.
    W końcu wskazujemy i potępiamy realne zło krzywdzące innych ludzi.

    [b]Mamy prawo do gniewu za którym stoi prawość, empatia i pragnienie sprawiedliwości.
    I nie jest to nienawiść, bo nienawiść stanowi jądro tych co krzywdzą innych.[/b]

    Na smoka używam wiec miecza a nie poprawności politycznej choćby mnie nazwali antysemitą.

  2. Skoro Ty mnie robisz w chuja z tym Żebrowskim, to ja Ciebie też zrobię w chuja i zamiast kupić tę książkę przeczytam ją w Empiku 🙂
    Sądzę, że to uczciwy deal 🙂

  3. Ale fakt faktem, żebyś tylko nie miał problemów u pana Michała Żebrowskiego – aktora. Bo jak jeden, drugi, piąty czy dziesiąty niezadowolony czytelnik napisze mu maila „Panie Żebrowski, co Ty mi poleciłeś?” to pan Żebrowski Michał – aktor może się lekko zirytować 😉

  4. piekny post wydrukuje go sobie i oprawie w ramki
    jaka szkoda 34 ze nie prowadzisz bloga na tematy psychologii ezoteryki polityki

  5. Istnieje ogromne archiwum wszystkiego co kiedykolwiek powiedział Osho a co zostało spisane, w jęz. angielskim, plik tekstowy ma 166 MB. Podobno z tego źródła cfaniaki produkują kolejne książki. Biorą jakiś temat, np. Radość, wybierają z tego teksty o radości i jest kolejna książka, itd. I dlatego niektóre rzeczy w książkach Osho się powtarzają.

    Jak ktoś potrafi szukać to se znajdzie.

  6. ja bym jednak z tego tytułu „co” wykreśliła
    „z tymi kobietami?” zdecydowanie bardziej tajemniczo, uwodzicielsko i elegancko…zupełnie eco 😛 :)…paaaa powodzenia Mistrzu !!!!

  7. A ja się czuję zniesmaczona tym „chwytem”. Nie chodzi mi o fakt, że to nie aktor tylko grafik, ale o to że posuwasz się do takich tanich trików. Twoja książka sprzedałaby się i bez tego, nie wierzysz? Nie podoba mi się to, szczerze mówiąc i bardzo mi przykro że robisz czytelników wała. Czar prysł.

  8. jesteście pojebani z tymi zarzutami do Marka,mnie to śmieszy co zrobił,ma mistrzunio łeb na karku,wykorzystuje co się da do promocji książki,a wy o oszustwach,pryśnięciu czaru,kogo to kurwa obchodzi kto poleca książkę ❓ mądre teksty,świetna treść,to jest ważne a nie polecenie co za matoły kurwa sora za bluzg ale nie mogę normalnie ❗

  9. Widać, że nie możesz normalnie – piszesz nienormalnie. Podobno są na to leki, tudzież meliska. Tak słyszałem…

    A co do głowy na karku – nikt nie twierdzi, że Marek jej nie ma, w końcu pomysł marketingowo głupi nie jest – cwany powiedzieć by można było. Ale żeby potem nie miał on przez te swojej cwaniactwo kłopotów…

  10. dobra, juz wydaj ta ksiazke, choc tytuł do dupy i tyle powiem.

    Chciałem zaproponowac Ci Marek napisanie ksiazki o tej bandzie nawiedzonych popierdoleńców z Ezoterycznej czarnej dziury. Kurwa, kiedys sie tym interesowałem a oni tak pieknie potrafia opowiadac i tak zajebiscie się przekonałem jacy sa naprawde(obłuda,zboczenie szukanie naiwnych i łatwowiernych dup żeby im wmawiac jakie sa wyjatkowe siegajac reka do majtek), że aż czuje do dzis jakis wstret do nich(a takze onej, wampirzycy emocjonalnej)jak ofiara gwałtu. Nie wierzcie Ezoterykom, to cwana banda operujaca pustosłowiem.

    Wracajac do tematu czytam tu, że imc 34 mógłby spokojnie napisc ksiazke w stylu „młot na czarownice” bo ma dobre przekonania. Marek mógłby tez wziąć w tym udział.

  11. Jak nie możesz to wypad ❗
    I nie obrażać R która oprócz onej ma tu chyba najstarszy staż, choć rzadko się udziela.

  12. I wszystko jasne 🙂 w takim razie ja Duszku, jako Mistrz, oceniam Cię duchowo na poziomie plus minus Buddy. A jak Ty mnie teraz oceniasz? :)))))

  13. I papier z tych książek jest taki, jak papier do dupy w toaletach publicznych, czyli obrzydliwy. Nie ma to jak oszczędzać na czym się da.

  14. Ja Ci robię dobrze kolego, ale widocznie za mało. Skoro jesteś fanem PO, a Tusk obiecał Tobie jako swojemu wyborcy tanie jabłka, tanią benzynę, dobre drogi, miłość i przyjaźń z ruskimi dzieki miłosnej dyplomacji (nie chcą naszych jabłek, chcą nas ominąć transportem) i teraz widać że to wszystko było tylko oszustwem, a Ty ich nadal kochasz, to jak można Cię nie robić w chuja? Ty to widocznie lubisz, a skoro widzę że Ci się nie podoba to co zrobiłem, to zrobiłem za mało. Przepraszam, postaram się poprawić w najbliższym czasie 🙂

  15. Aktor może się zirytowac tylko wtedy, gdy ksiażka się świetnie sprzeda i zostanie bestsellerem, a jak tak się stanie, to się na pewno z nim dogadam bo to ugodowy facet jest.

  16. Jeśli czar prysł, bo mój dowcip Cię zniesmaczył, to prysłby z każdego innego błahego powodu gdyż był bardzo nietrwały jak widać. I nie robię z nikogo wała, naprawdę. Tak Ci zależało na tym aktorze, blasku wielkiego świata? a jak nie aktor, to już bez czaru?

  17. Tytuł to kwestia gustu, mi się podoba. Z jakiej czarnej dziury? żeby poświęcić rok na książkę, musze mieć kasę, z pisania o ezoteryce kasy nie ma. A jeść coś trzeba, ubrac się, prysnąć dobrym perfumem, na disko poskakać. Ot, życie.

  18. Haha, a skąd wiesz, że to ugodowy facet? 😀 Tylko mi nie pisz, że z telewizji i innych mediów, bo takim go pokazują, ciepłym, fajnym człowiekiem, i Ty w to wierzysz. Ale w sumie jesteś wyborcą PiS, a Ci są stale okłamywani i zmuszani do łykania jak pelikany tego co im się rzuci (vide dobry i łagodny dla Rosjan wujaszek Jaruś), więc z pewnością jesteś przyzwyczajony i nauczony.

  19. Oj, Marku, albo w momencie pisania tej odpowiedzi na mój komentarz myślałeś inną głową niż zwykle, albo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Ale w o drugie raczej nie bardzo jestem w stanie uwierzyć, z uwagi na Twoje teksty…

    Nie lubię się powtarzać, ale dla Ciebie zrobię wyjątek: raz, i nie dwa pisałem o tym, że głosowałem na PO, bo oczywiście mając do wyboru PiS/PO inaczej głosować nie mogłem. Ale pisałem też, że więcej tego nie zrobię, bo spaprali robotę niemiłosiernie, a Ty mi dalej próbujesz wciskać ciemnotę i dalej manipulujesz swoimi czytelnikami, że ja niby miałbym chcieć zagłosować na PO, co prawdą nie jest i Ty dobrze o tym wiesz.

  20. Tak na marginesie – Marku, to że robisz nas, swoich internetowych czytelników, w lolo, to jeszcze luz blues – my jesteśmy w stanie to wybaczyć. Ale obcy ludzie, którzy wydadzą 34 zł na książkę, która może im się nie spodobać, i napiszą do Michała-aktora, a ten im odpisze że zgodnie z prawdą niczego nie polecał, poczują się też oszukani, ale realni, bo stracili hajs. My tu nic nie tracimy, ot wchodzimy sobie za darmoszkę na stronkę i czytamy Twoje „wypociny”. Ale jak czytelnicy, którzy płacą za produkt odkryją, że autor ich okłamał, to już więcej po Twoją kolejną książkę (jeżeli takowa powstanie) nie sięgną, bo będą pamiętać, co im firmowałeś swoim nazwiskiem ostatnim razem…

  21. Niech tu napisze, nazwiska skasuję, ale myślę że jestem powolny chłopak, i będzie można je zobaczyć z dzień 🙂

  22. Żeby się dobrze sprzedać w duchowości, trzeba mieć nazwisko, ja go nie mam, i nie wiem czy w tej dziedzinie chcę mieć, masa wariatów – czytelników inkarnacji Faraonów i upadłych aniołów mnie wtedy opadnie jak chmura gradowa. Wolę wejść w nisze socjo psycho masteringu 🙂

  23. Chociażby stąd mój drogi wierzący w cuda czytelniku, że znają go chłopaki z gwardii gdzie trenuje boks, i jest to facet do pogadania, a nie do rzucania się po sądach. Kaczor mówił o braciach rosjanach, i nigdy się z tego nie wycofał, ja też jak kaczor lubię Rosjan, ale tych normalnych ludzi, a nie byłych funkcjonariuszy KGB, którzy okupowali pół Europy i chcieli rozpieprzyć bombami wodorowymi świat żeby nim rządzić.

  24. Mogłeś zagłosować na PIS, która będąc u władzy zrobiłą więcej niż ci wszyscy złodzieje przez 20 lat razem wzięci. Zrobili IPN żeby kapusie nie czuli się zbyt komfortowo, zrobili CBA żeby inni nie okradali Cię bezczelnie, poobniżali podatki (czego akurat nie pochwalam, bo obniżyli je dla bogatych, a Ci nie dzielę się z biednymi) poobniżali ceny benzyn co też Ci udowodniłęm, Rosja zaczęła nas szanować, bo teraz ewidentnie nas nie szanuje jak już nie ma Kaczora itd, itp. PIS jest beznadziejny, ale najlepszy w aktualnej sytuacji.

    Mogłęś, ale nie zagłosowałeś, ponieważ wstydziłeś się że eskimosi i mieszkańcy Gabonu nic nie robią cały dzień, tylko śmieją się z kaczystanu, krótko mówiąc, solidnie opłacana propaganda Cię przekonała.

  25. Właśnie was traktuję poważnie, napisałęm wam kto reklamuje książkę, a nie musiałem w żaden sposób tego robić. Po co tak kłamać? Michał Żebrowski firmował też ze swojego repertuaru parę pozycji, które były klapą, bo nie wszyscy mogą być zadowoleni. I powtarzam – nawet jeśli aktor Michał zrobi mi sprawę w co nie wierzę, to i tak nic mi się nie stanie, dlatego że mój grafik ma prawo się wypowiedzieć na temat ksiażki. I zaden są mu tego nie ma prawa zabronić.

  26. Na poziomie Jezusa Chrystusa Króla Władcy Wszechświata w Glorii i Chwale dowodzącego zastępami anielskimi, pijącego wino. Taka jest wizja duchowej prawdy ze słusznie przyznanego mi poziomu Buddy.

  27. Oczywiście to wszystko prawda, mamy prawo. I zgadzam się że lepiej być szczerym niż zakłamanym. Ale mamy też prawo się opamiętać, mamy prawo i możliwość zrozumieć przyczyny tego gniewu i frustracji, na tyle żeby się nam poluzowało. Tak samo z siebie, bo nie chodzi o stłumienie i udawanie.

    Mamy prawo spojrzeć z empatią również na tych złych, zrozumieć dlaczego tacy są albo zobaczyć że w którymś punkcie sami nie byliśmy od nich lepsi. Albo że nawet teraz nie jesteśmy lepsi, że te same wady są w nas, tylko inaczej się przejawiają. Że czegoś nienawidzimy w innych, bo nienawidzimy tego w sobie i wyparliśmy się.

    Ja nadal jestem chciwy i chcę mieć więcej pieniędzy i chcę mieć więcej władzy i wolności, i gdybym dostał teraz dobrą posadkę w ministerstwie z wielką pensją za nie robienie dokładnie niczego, to bym ją wziął i brał te pieniądze. I bym sobie to jakoś wytłumaczył – np. że dostaję od wszechświata w zamian za moje wspaniałe duchowe wibracje.

    Wierzę, że w każdym jest osobowość lenia i skłonność do korupcji, więc rozumiem dlaczego jest jak jest. Rozumiem dlaczego poseł który z chlewika trafia na salony nagle głupieje i zaczyna brać łapówki, porzuca ideały i kurwi się bo wszyscy wokół to robią a on nie chce być ostatnim frajerem.

    I to wcale nie znaczy żeby ulegać „złym”. Można się bronić, można nawet kogoś zabić, ale już bez gniewu.

    I nie znaczy też żeby być nieprawym. Po prostu znam swoje słabości i wiem że nie jestem od nich lepszy.

  28. Ok, przemyślałem sprawę. Rozmawiałem z Paniami które pracują u Pana Żebrowskiego – aktora, wysłałem przez nie meila Panu Ż. żeby wytłumaczyć całą sprawę. Zobowiązałem się też od usunięcia jego nazwiska z ksiażki, jeśli wyrazi taką wolę. Otóż okazało się moi drodzy, że Pan Żebrowski już wie o moim pomyśle, gdyż „życzliwi” mu donieśli. Przedtem donosiliście na mnie do urzędu skarbowego, do policji że mam pirackiego windowsa, teraz podżegacie Pana Ż. do niemiłych reakcji wobec mnie.

    I pewnie się wam udało, zrobić pierwsze negatywne wrażenie. Ok, wygraliście, możecie się cieszyć.

  29. [b]Słowem jesteś adwokatem diabła.

    Twoja wizja oznacza narastającą destrukcję państw do ich upadku i upadku cywilizacji.[/b]

    Zawsze demokratycznym cywilizowanym standardem było stawianie znacznie wyższych wymogów osobom u władzy.
    Widzę że POlityka „miłości” zrobiła totalne mentalne spustoszenie skoro taka w Tobie Duszku wielka doza przyzwolenia i spolegliwości wobec patologii władzy.

    I nie wciskaj kitu że wszyscy ludzie są takimi użytecznymi lemingami jak Ty, że każdy chętnie płynie z prądem.

    Nie masz serca Duszku bo ciepłym moczem olewasz ludzi którzy cierpią z powodu bezkarnej patologii elit.

    Swą postawą wzmacniasz destrukcję bo wybrałeś bezkarność pseudo elit, wybrałeś „empatię” wobec zła a nie wobec ludzi.

    [b]Nie masz serca a czy masz światły umysł ?[/b]

    [b]Po to mamy umysł by choćby być w stanie dostrzec nie tylko bliskie ale i dalsze konsekwencje narastającej degeneracji.[/b]

    [b]Czy naprawdę o to ci chodzi[/b] ❓

  30. Nie widzę degeneracji. Pod tym względem od tysięcy lat jest to samo. Cywilizacje powstawały i upadały, a korupcja była i w Rzymie i w Bizancjum i w indiańskich wioskach. Gdzie masz te standardy w przeszłości – u królów trucicieli i bratobójców? Czy w fikcyjnej pieśni o Rolandzie.

    Rozumiem, że masz wizję ludzi bezwolnych, biednych, skazanych na łaskę elit. Aż dziwne że nie jesteś komunistą. A może jesteś? I co proponujesz? Rewolucję? Czy może wrzody i przedwczesną śmierć z powodu wiecznego oburzenia i niezadowolenia?

    Każdy w tym świecie jest dla siebie i na swoim. I prawie każdy dba w pierwszej kolejności o siebie, to jest norma. Ci biedni ludzie, nad którymi tak bolejesz, nie różnią się zbytnio od tych elit. Jest w nich taka sama chciwość, i podatność na korupcję. Jak kończyły się rewolucje, w których władzę przejmował „lud”?

    W ludziach jest i wysokie i niskie, w różnych proporcjach. Mimo wszystko istnieje postęp i ludzie się budzą duchowo i uważam że jest i będzie coraz lepiej. A moje serce i umysł mają się dobrze, nie narzekam. I nie jestem wyborcą PO.

  31. Jak już wyżej napisałam, nie chodzi mi o to że to aktor czy nie aktor, nie ma to dla mnie znaczenia. Znaczenie ma sam fakt „dowcipu”. Nie uważam wyrażenia mojej opinii za coś złego, komuś się to może podobać, mnie nie. Nadal będę czytać Twoje teksty i nadal mam zamiar kupić Twoją książkę, ponieważ plusy i tak przewyższają minusy 😉

  32. Misiu uważasz że jest to powód do mojej radości ❓
    Wybacz ale ja tylko ostrzegałam przed konsekwencjami… Masz wrogów i powinieneś wiedzieć że wykorzystają każde takie Twoje potknięcie ❗

  33. że polishopen wspominał kilkakrotnie tu zacytuję {Bo jak jeden, drugi, piąty czy dziesiąty niezadowolony czytelnik napisze
    mu maila „Panie Żebrowski, co Ty mi poleciłeś?” to pan Żebrowski Michał
    – aktor może się lekko zirytować} i pytanko pomocnicze mistrzu,donosy były pocztą elektroniczną,ktoś zadzwonił czy wysłał tradycyjną pocztą ❓ 😀

  34. Relatywizujesz, oceniasz innych swoją marną miarą, miast empatii masz w sobie cynizm. Po cichu bronisz zła, aktywnie i przez zaniechanie.
    Skreślam cię.

  35. Ale zagrałeś ???
    Awers i rewers pod „płaszczykiem”.
    Ja Ci wybaczam, w końcu ludziom nietuzinkowym wiele się wybacza. Widać czai się gdzieś w człowieku chochlik-dawnej elf, później duszek leśny nieco złośliwy, który celowo miesza. Też uważam cały zabieg za cyganienie, nie cwaniactwo ani kłamstwo.
    Dlaczego cyganienie ? Z całym szacunkiem dla Cyganów, ale pozostało to z czasów, gdy to właśnie Cyganki plotły drobne kawałki, które oczywiście [b]nikomu nie przynosiły krzywdy[/b], a wielokrotnie dawały zabawę z furą śmiechu, chociażby, gdy mówiła -połóż Pani grosik na karty itd…. a potem cała gama naj… naj….
    Jest wyjście jakby co – do książki dołącz erratę.
    Powiem tak, w każdym razie, bierz z życia co daje i akceptuj to.
    Nawet gdyby to było odosobnienie, bierz i dziękuj. Pamiętam, gdy miałam taki czas, że po prostu padałam na pysk, tyle spraw. Usiadłam i pomyślałam sobie, że najlepiej to by było, gdybym dała się zamknąć, no nie do czubków, ale gdzieś, gdzie by chociaż przez jakiś czas, nikt ode mnie nic nie chciał.
    Zero problemów, wikt i opierunek za darmo, nic Cię nie obchodzi, żadnych opłat, benzyny …. . Diety jakie tylko sobie zamarzysz. Służba zdrowia za darmo (wszelkiej maści psychoterapeuci próbują naprowadzić Mistrza na swoją wyuczoną drogę, ale to On ich zmienia i otwiera im UMYSŁY)
    A jaka reklama ??? Wszystkie blogi piszą o wolności w interpretacji słowa (nawet Sławka haha….) i walce o WOLNOŚĆ dla uciśnionego Mistrza. To by było coś, sama bym poszła z transparentem. Wszystkie gazety śledzą poczynania Sądu, który każde Twoje słowo rozkłada na czynniki pierwsze, potem wzór strukturalny, sumaryczny…. tudzież Pascal i Pitagoras … krzywa Kocha wzlotów i upadków sygnalizuje wiele wątków, to znów Komorowski leci i wrzeszczy, a mnie dotknął w tamtym akapicie na blogu…..
    TV dołącza kolejne migawki z życia w odosobnieniu, widać skupioną twarz Mistrza, a jego broda sięga pasa. Mistrz ma wreszcie czas, aby zająć się swoimi sprawami duchowymi. Jego przemyślenia są tak prawdziwe i niezmącone komentarzami czytelników, że wreszcie spod jego pióra wychodzi prawdziwy bestseller.
    I oto spełniają się marzenia, jakby nie było.
    [b]Twojej WIZJI o której piszesz nie będę przytaczać i życzę Ci z całego serca, [color=navy]SPEŁNIENIA[/color][/b][size=medium][/size], chociażby dlatego, że w innym razie ucierpiałaby nieco Twoja męskość. Nie wiem gdzie czytałam, ale niektórzy mnisi potrafią wprowadzić się w taki stan psychiczny, dający satysfakcję na równi z orgazmem.
    Tak jak pisał 34 – strach ma wielkie oczy – dodam piękne oczy. BĘDZIE OK
    Daj namiary na księgarnię wysyłkową, bo nie jestem w kraju.
    Pozdrawiam 😀

  36. Wszystko co zawierać ma to dzieło juz czytałem.( wniosek nasuwa sie sam) Nic odkrywczego nie wymyśliłeś. Nie rozumiem kto tu wypisuje te peany na Twoją cześć – bo na pewno nie ci inteligentni i wykształceni, którzy niby to są Twoimi fanami 🙂 Do kogo kierujesz swoją książkę? Nie wierzę w te zachwyty. To wszystko razem (co sobą prezentujesz)jest tak żałosne, że aż śmieszne. Koloejny gniot , który niebawem bedzie mozna nabyc za 4 zł w koszu w dowolnym hipermarkecie, bo nie takie gnioty juz tam są. A chwyt z nazwiskiem Żebrowskiego jest żałosną manipulacją. Tyle w tym temacie.

  37. Pytanie nr. 1 czy ja cos wygralem? chetnie sie o tym dowiem i odbiore nagrode 🙂
    Pytanie nr. 2 czy ktos mnie nazywa wrogiem?

  38. IPN – powinno się tą instytucję spalić. A wszelkie akta upublicznić, aby nie było „haków” na ludzi.
    ceny benzyny – jak mi pokażesz cenę benzyny z roku 2007 i cenę benzyny z roku 2009 ale w rozbiciu na poszczególne składowe (czyli ile kosztują podatki, dystrybucja, rafineria i ropa) to wtedy uwierzę. Bo skąd mam wiedzieć, ile co kosztowało? Poza tym nie zapominaj, ze Kaczory nie miały na plecach kryzysu ekonomicznego który dotknął cały glob…

    Rosja nasz nie szanowała za Kaczorów, Kaczyńscy wszystkich sprzeciwiali wobec siebie, rodzili konflikty, a gdy do władzy doszło PO, to nasze stosunki międzynarodowe się poprawiły.

  39. Kaczor mówił o braciach Rosjanach, a teraz zarzuca tym braciom Rosjanom, że zaplanowali zamach na Lecha. Piękne ukazanie miłości ponadnarodowej 😆

  40. R, ok, przemyślałęm sprawę, oceniłem mimo wszystko że jest to nieeleganckie zachowanie, masz rację, upierałem się bo może chciałem zeby to jakoś wyszło. Ale faktycznie, nie może się mój debiut opierać na żerowaniu na czyjejś pracy nad swoim wizerunkiem. Dlatego też napisałem do Pana Żebrowskiego meila, i czekam na odpowiedź, jak mi napisze że nie chce mieć z tym nic wspólnego, kasuję jego nazwisko z okładki i zamykam sprawę.

  41. Hallo Duszku, to znowu ja 😉
    Gratulacje – wygrałeś quiz. 😆
    Wiele osób na tym blogu odbiera na podobnych falach. Twoje przyjmuję pozytywnie. Jesteś zarówno spolegliwy jak i potrafiący bronić swojego zdania, co jest szczególnie cenne we wzajemnych korelacjach, także biznesowych. Mam dla Ciebie propozycję (oczywiście nie damsko-męską haha… mężatka – dwójka dorosłych dzieci)
    Jestem w internecie (teraz również), ponieważ realizuję swoją WIZJĘ i potrzebuję 4-5 utworów muzycznych z których przynajmniej 2 będą przebojem, hitem …. ale mam zachcianki ????
    Weszłam nawet na różne fora kompozytorów, aby z nimi pogadać. Tutaj jestem przypadkowo i widać zasiedziałam się nieco. Odbieram swoje fale zarówno w Mistrzu, jak i wielu Jego czytelnikach, więc fajnie mi tu zaglądać.
    Utwory potrzebne mi będą za pół roku, dlatego już teraz rozsyłam wici, bo wiem, że to wymaga czasu. Mam nadzieję, że moje drogi zostały tutaj skierowane właśnie po to, by i nam się udało. Byłam w niekłamanym szoku, jak przeczytałam, że komponujesz, czyli to czego szukam. Może to ZNAK ???? 💡
    Jeżeli zechcesz pogadać, to napisz do Mistrza, mój adres mailowy zna i proszę Go oraz upoważniam do tego, aby Tobie przekazał. Wprawdzie Mistrz w moim mailu nie ma mojego nicku, ale napiszę ponownie i podpiszę się imieniem i nazwiskiem oraz nickiem, oczywiście o ile wyrazisz zainteresowanie.
    WYBÓR należy do Ciebie 💡
    Pozdrawiam 😆

  42. Ona, a skądże, nie pisałem o Tobie. Wiem że mam wrogów, ale co ja im zrobiłem w sumie? siedzę sobie spokojnie, piszę sobie, nie łażę do nikogo trolować, to za co Ci ludzie mnie tak nie lubią? może zazdroszczą mi urody, mądrości i skromności? :))))))))))))

  43. Gerdą, w rozmowie z Panią od PR Pana Żebrowskiego (niezwykle nieprzyjemna, i nieprofesjonalna osoba) dowiedzieliśmy się że już wiedzą o sprawie, i Pan Żebrowski – aktor, jest tym wszystkim zniesmaczony, i coś o prawnikach że przyjrzą się tej sprawie. Mówię tej Pani że prawnik już się przyjrzał, i prawnie nic złego nie robię, ale ja sam chcę być w porządku, w końcu wiedzmin to mój ulubiony serial 🙂 także jak wspomniałem, zyczliwi piszą, i jątrzą. Czyli jak zwykle.

  44. Polish często jest bardzo agresywny, dawniej był jeszcze bardziej, ale przystopował po kilku kasacjach komcia, zwróciłem też uwagę na tą euforię i ten cytat który wkleiłeś. Zapamiętam to sobie na pewno.

  45. Dzieki za miłe słowa. Też myslę że to cyganienie, a nie żadna krzywda komuś wyrządzona, ale mimo wszystko, muszę być fair, nie mogę tak się zachowywać. Wiedzę o tym gdzie będą ksiażki, będę miał pewnie pod koniec lutego. Teraz do końca miesiaca dostane w pdf po 2 korektach książkę, do końcowej autorskiej korekty, w niej zamieszcze z koncowymi uwagami okladke itd. Buźka 🙂

  46. Oczywiście że nie odkryłem nic nowego, nie mam takich ambicji, ani zdolności. To co umiem, w moim mniemaniu, to swojskie pisanie o rzeczach trudnych, i to jedyne co umiem, zwracanie uwagi na trywialne rzeczy z których składa się nasze życie. To wszystko, i nigdy nie twierdziłem że umiem coś więcej.

    W Twoje wróżby Anonimie, tyczące się przyszlości książki, no cóż, nie wierzę. Zawsze mi tak mówiono przed każdym projektem, i wszyscy się zawsze mylili. Oczywiście może to być gniot z supermarketu, bardzo możliwe że tak się stanie, nie chciałbym tego, nie ukrywam że byłoby mi bardzo przykro, ale przynajmniej spróbowałem się wybić, coś zrobić z własnym życiem. Jak pisanie się nie uda, będę próbował w inny sposób coś zrobić. Tragedii nie będzie, są gorsze rzeczy w życiu.

  47. [quote=34] Skreślam cię.[/quote]
    A co tak ostro 🙄
    Czyżby brak argumentów ?
    Krótkie ciach i po bólu, a przecież właśnie w tym topiku podawałeś, że człowiek ma prawo do …….
    Duszek przytoczył kilka prawd historycznych i nie jest nimi zachwycony, ale taka jest prawda. Ludu roboczy na elity i co się w wielu przypadkach dzieje ? Jeszcze większy gnój 🙁
    W inne zagadnienia nie wchodzę …. bo ….
    Cóż, od dzisiaj wiem, że nie wolno dyskutować z 34, bo dostanę krótkie „skreślam cię” i po bólu.
    Więc nie dyskutuję, tylko przytaczam swoje zdanie, może zbyt cienkie, ale moje.
    A tak mi zaimponowałaś, gdy wstawiłeś się za R.
    Było SUPER.
    Pozdrawiam

  48. co ty sobie myślisz,dostajesz kasę od czytelników na książkę,auto,prezenty,telewizory,setki komentarzy,zobacz co się dzieje u innych blogerów,parę komentów,bicie piany i nic więcej.zazdrość zawiść,polskie piekiełko,w normalnym kraju byłbyś szanowany za zrobienie takiej strony,i zapewnieniu sobie wsparcia logistyki i pomocy ludzi,tu cię wyzywają od żebraków i oszustów,taka mentalność nienawiść mściwość i chciwość.kowalski marketingowiec i chory facet bez pracy go przegonił,to czego oczekujesz?kawa też leży przy tobie,to co ty myślisz że oni będą bezczynnie siedzieć i patrzeć jak wydajesz książkę,bogacisz się i coś robisz ze sobą?przejrzyj na oczy marek,dobrze ci radzę

  49. No cóż, jeśli sądzisz, Marku, że to ja podpierdzieliłem do Pana Żebrowskiego o tym „poleceniu” Twojej książki, to zmartwię Cię, ale się mylisz. Daleki jestem od podpierdalania kogokolwiek, przez co już dwa, trzy razy dostałem po kapeluszu… No ale domyślać się czegokolwiek Tobie zabronić nie mogę, Twoja sprawa…

  50. Marek, a tak na marginesie: gdzie Ty widzisz moją agresję w komciach? To, że nie zgadzam się z Twoim zdaniem nazywasz agresją? 😆
    Najbardziej agresywnym Twoim czytelnikiem, który mnie nie raz wyzywał, jest 34, ale oczywiście o nim nie wspominasz ani słówka…

  51. Twoją agresję widać w większości komci i nie tylko Marek ją widzi 🙂 Fakt 34 jest najbardziej agresywny, ale to nie znaczy, że tylko on jest.

  52. Też uważam, że aktor Michał Żebrowski, to inteligentny gość i nie będzie kogokolwiek włóczył po Sądach z powodu zbieżności nazwisk. To naprawdę nie jest powód, aby naszą Temidę zaprzątać, bo w kolejce czekają uciśnione żony i dzieci …. gdzie każdy dzień dla onych i innych jest bólem nie tylko fizycznym. Nie będzie zabierał czasu, właśnie, mając świadomość powolności wymiaru, a tym samym przedłużania tym maluczkim, bezbronnym cierpienia. [b]Poza tym od słów do czynów, to tutaj jeszcze bardzo daleko.[/b] Książka dopiero czeka na korektę autorską i właśnie trwa jedynie dyskusja.
    Zostało wysłane zapytanie do aktora i dopiero po jego określeniu się, będzie decyzja.
    Zapewne odpowie, coś w tym stylu:
    [color=green]Witam, miło mi, że kolejny Żebrowski okazał się mieć talent, bo Żebrowski, to nie tylko NAZWISKO, ale jak widać nieprzeciętność.
    Szkoda, że tak późno dostałem treść książki, ale rozumiem Pana słowa „[b] i co ja mu powiem? musiałby ksiażkę przeczytać, musiałbym go namawiać, pokazywać arty, na to trzeba czasu. Nie mam na tyle tupetu żeby to zrobić, a
    szkoda”[/b]. Rozumiem Pana w tym przypadku skromność wobec mojej osoby, ale nie trzeba się obawiać. Dziękuję, że podobała się Panu postać Wiedźmina , mnie podobają się Pana felietony i polecam je równie mocno jak mój imiennik.
    Jak Pan widzi należy być odważnym i śmiało zadawać pytania nawet ikonom. Sądzę, że dobrze by było, gdyby podzielił się Pan tym listem ze swoimi czytelnikami, którzy powinni mieć kolejny dowód na to, że oprócz tego, iż jesteśmy Wielcy (właśnie dzięki fanom), to jesteśmy ludźmi i ludzkie słabości nie są nam obce. Życzę powodzenia na nowej drodze i mam nadzieję doczekać się scenariusza w którym moje cechy będą zawarte, oczywiście jako głównego bohatera. Pozdrawiam …………
    [/color]
    Tak widzę, oczywiście w wyobraźni, słowa wspaniałego aktora i super przystojnego człowieka. Jeżeli tak będzie wyrażę swoją opinię na stronie Pana Michała. Szkoda, że nie miałam czasu zrobić, tego wcześniej pochłonięta pracą. Może właśnie ten przypadek spowoduje, to, iż wpis będzie nie tylko dotyczący Jego wspaniałych ról, ale także Jego jako człowieka.
    Pozdrawiam 😀

  53. Widać, po 34 PO jest najbardziej agresywnym czytelnikiem 🙂 tylko że 34 nie jest zazdrosny i zawistny, a PO mam powody przypuszczać że jest.

  54. Fajnie by było, ale myślę że jeśli mi w ogóle odpisze, to bedzie to coś w stylu że nie chce brać w tym udzialu 🙂 i ok, nazwiska nie bedzie na okładce, sprawę zamykam.

  55. Ano byłem 🙂 ale też się nie uginałem, oboje jesteśmy takimi samymi ludźmi, tylko że ja mniej talentów i ostrego charakteru dostałem w genach.

  56. No cóz wole żeby mnie ludzie podejrzewali o cos niz gdybym miał miec prokuratora za „obraze autorytetów” czyli uzywanie danych osobowych. Nie miałem super kontaktów z niby mistrzami znam kontaktowo dwóch choc „znam” to mało powiedziane: pisałem do nich i otrzymywałem odpowiedzi a nastepnie konfrontowałem to z tym co pisały na necie. Dawne czasy. Jednak nie trzeba byc obok zeby dowiedziec sie co dany człowiek soba reprezentuje naprawde, czasem wystarczy dobrze poszukac w sieci co takie osoby pisza o sobie a takze o innych. To wtedy widac jak na dłoni ich wielkodusznosc oraz prawde.Wczoraj tak przy okazji poszperałem w sieci na temat pewnych osób oferujacych wielko brzmiace „tajniki ściezki lewej ręki” i widze że jedna nieźle bierze za rzucanie klatw a druga niby jej zarzuca cos a swoje majty próbowała sprzedac na aukcji za 20 pln, dodam używane majty. Jak wlazłem na blipa drugiej to oprócz bluzgania i pierdolenia ze sie uczyc musi(kurwa to dopiero oswiecona wrozka co wrozy innym) dodala fote swojej stopy z grubymi paluchami. Naprawde jak cos chcecie sprawdzic o kims – net to potega – nie chodzi tu o opinie bo kazdy troll Ci może probować nabruździć ale o to co sam ktos pisze ze swojego nicka. Te podrzedne „stwory z bagien” jak ja to nazywam to szybko przy upartej woli mozna odszukac aczkolwiek czasem dopiero osobisty kontakt z kims uzmysławia kim jest ktos, kto na necie podaje sie za „uduchowionego, utalentowanego” itp. bzdety. Może jak sra na czerwono czyli inaczej niz reszta ludzi to jest w nim cos niespotykanego – żylaki odbytu.

  57. Bynajmniej Marku, daleko mi do bycia zawistnym albo zazdroszczenia komuś czegokolwiek. Szczególnie Tobie nie zazdroszczę książki, bo naprawdę nie mam czego – tym bardziej, że życzyłem Ci sukcesu z tą publikacją.

    [quote]Widać, po 34 PO jest najbardziej agresywnym czytelnikiem[/quote]
    Być może, ale z pewnością jest to inny przejaw „agresji” niż ten, który prezentuje 34…

  58. A, i jeszcze jedno: co przemawia za tym, że to właśnie mnie podejrzewasz o to, że to ja powiadomiłem Żebrowskiego o tym? Każdy średnio rozgarnięty Twój czytelnik mógł dojść do wniosku, że czytelnik Twojej książki jeśli będzie z niej niezadowolony, to może napisać do Żebrowskiego o niej, dlaczego mu ją poleca… Tyle, że ja to napisałem otwarcie.

  59. Dlatego trzeba bardzo uważać co się pisze w necie, bo smród może zostać na lata. W realu ludzie dawno zapomną, a google jest bezlitosne i grzechy młodości mogą zaszkodzić nawet za 10 czy 20 lat. Potem taki ktoś przypadkiem nie dostanie pracy, wizy, kontraktu, itp. I nawet się nie dowie dlaczego.

    Przezorni dzielą swoje życie na części, nie łączą ich razem, wszędzie inny nick, żadnych publicznych facebooków i goldenlajnów. Chyba że są oszczędne i politycznie poprawne.

    Oficjalnie nic o tym nie wiem, ale wierzę, że wszyscy mamy „teczki” we wszystkich wywiadach świata – bo skoro osoby prywatne mogą zebrać tyle informacji, to tym bardziej robią to zawodowcy. Zwłaszcza że zbieranie informacji prawie nic nie kosztuje, a w przyszłości może się bardzo przydać. Podobnie zbierają informacje wywiady prywatne i korporacje. Bo mogą. Wiedza to potęga.

  60. 34 ma prawo mnie skreślić (w swojej wyobraźni), a ja mam prawo uznać jego prawo do skreślenia mnie. Wszystko jest OK.

  61. Jednym słowem:
    jesteś ponad TO ❗
    Dobra postawa, ale chciałoby się zagadać do 34, to naprawdę mądry człowiek i nie jakiś anonimowy, tylko nasz 34 (bo ja po trosze też tutaj czuję się powoli, jak u siebie). A jak to w „domu” bywa, są spięcia i trzeba sobie z nimi radzić. Nie wiem tylko, dlaczego niekiedy poleci z grubej rury – jednak dyplomacja wskazana …… może miał gorszy dzień ?
    Pozdrawiam, także 34 😈

  62. W IPN należy zrobić porządek.
    Spalić, to można akta sprawy w której oskarża się kogoś, kto uczynił krzywdę, a nawet zabił członka Twojej rodziny. Wtedy będziesz się czuł komfortowo. Tam są akta ludzi, którzy miast służyć narodowi – gnębili go, zabijali, donosili …. często dla swojej nawet małej korzyści. Dzisiaj chcą uchodzić za prawych ludzi i to ich zasługa,że masz takie zdanie. Biorą wysokie emerytury (super sprzęt, bo jest za co) i siedzą całymi dniami i nawet nocami wklepują brednie którymi się karmisz. Znam kogoś, kogo stać nawet na wynajem osób, aby mieszał. Rozumiem ich, bo walczą o swój tyłek, bo co powiedzą ludzie ? no i jeszcze dobre emeryturki zabiorą i trzeba będzie, żyć na takich, jak Ci niezakłamani obywatele, a przecież to nędza. Wolą przedłużać sprawę, aż osiągną to, czym żyli „po nas, choćby potop”.
    Pozdrawiam

  63. Upublicznić – nie wszystko, dlatego IPN, jest potrzebne. Również są akta osób, które z przekonania i całym sercem służyli krajowi. Ale to należy uporządkować, aby niechcący nie „wylać dziecka z kąpielą”.
    Traktują to, jako dobrze spełniony obowiązek – praca i nie życzą sobie upubliczniać.
    Sądzę, że spokój nastąpi może za kilka pokoleń, jak ludzie dojrzeją do tego, aby nie karać dziecka, za to, że jego ojciec, dziad … był kapusiem, czy inną gnidą. Ale na to trzeba czasu, który leczy rany i społeczeństwa bardziej dojrzałego.
    Pozdrawiam

  64. Cd. ustawił się jako ostatni w topiku, więc zajrzyj PolishOpen i bądź otwarty na wszystkie aspekty. Media, fora ….. wszystko nami manipuluje i wcale nie twierdzę, że ja wszystko rozumiem, chcę jedynie podzielić się z Tobą moimi przemyśleniami. 😈

  65. Myślę ERA że to co napisał PO jest tak kuriozalne i przerażające, że trudno w ogóle z tym polemizować. To jakby powiedzieć zeby z mamra wypuścić rzezimieszków, bo to rodzi nienawiść jak się ich tam trzyma.

  66. Ci co służyli Polsce, zdychają na emeryturach 600złotowych, Ci co kapowali, ustawili się. Taka sprawiedliwość.

  67. PolishOpen Kto zaplanował zamach ?
    [quote=Mistrz] Kaczor mówił o braciach rosjanach, i nigdy się z tego nie wycofał, ja też jak kaczor lubię Rosjan, ale tych normalnych ludzi, a nie byłych funkcjonariuszy KGB, którzy okupowali pół Europy i chcieli rozpieprzyć bombami wodorowymi świat żeby nim rządzić.[/quote]
    Przecież mowa tutaj o „tych normalnych ludziach, a nie byłych funkcjonariuszy KGB”, czy naprawdę sądzisz, że „ci normalni ludzie, tacy jak my ” to spowodowali ???? 💡

  68. Tak działa sfiksowany na punkcie idei umysl, nie dostrzega faktów. Ja osobiście mam sentyment do Rosji, i to spory. Ale nie do ludzi z KGB, na Boga! 🙂

  69. Może dlatego że nie pisali afirmacji szacunku, które polecasz? Albo byli sodomizowani przez wuja w kołysce i uwierzyli wtedy że są mało warci. W jednych artach masz wizję ezoteryczną, a w innych tradycyjną, materialistyczną, z systemem władzy w roli głównej.

  70. Po zdaniu
    „Wtedy będziesz się czuł komfortowo” są znaki zapytania ❓ ❓ ❓ ❓ ❓
    Wierz mi [b]nikomu, nie życzę niesprawiedliwości[/b][size=large][/size], było to tylko pytanie retoryczne, które zawsze najbardziej uzmysławia człowiekowi odczucia innych, tych skrzywdzonych. Powinno się tylko dlatego takie sprawy upubliczniać, aby się nie powtarzały. Będą się powtarzać nad czym ubolewał Duszek, ale miejmy nadzieję, że gdyby, taki Katharsis uratował w przyszłości chociaż jedno niewinne życie, to WARTO, było. To może być ktoś z Twojej czy mojej rodziny ?
    Dlaczego nie bolą nas krzywdy obcych?
    Chyba zbyt mało empatii, a szkoda.

  71. ERA, rozumiem Twoje spojrzenie.
    A teraz zrozum moje: czy nie lepiej wszystko upublicznić, aniżeli trzymać w ukryciu? Czemu to służy? Jesli ktoś donosił, jeśli ktoś na kogoś składał jakieś donosy w SB, jeśli ktoś szkodził Pańswu Polskiemu – nie uważasz, że i Ty i ja i nawet Marek powinniśmy o tym wiedzieć? Publicznie? Tak, chcę żeby to ustojstwo zostało spalone. Dlaczego? Bo jest siedliskiem zła, prywatnym folwarkiem Kaczora, który jak mu się zachce wyciąga „haki” i nimi straszy. Ba! nawet jak nie ma takich haków, to można takowe sfałszować i kogoś przysłowiowo udupić mimo, że ta osoba może być złotym człowiekiem. Do tego właśnie IPN służy.

    Ja chcę wiedzieć, na kogo warto oddać głos. Ja chcę wiedzieć, kto kogo podpierdalał. I to JA mam zdecydować, czy ten ktoś jest naprawdę winny, czy, tak jak Wałęsę, oczernia się go i nie warto się nawet tym przejmować. To JA mam mieć wyrobione zdanie na podstawie [b]POWSZECHNEJ[/b] i [b]OGÓLNODOSTĘPNEJ[/b] wiedzy, a nie dlatego, że ktoś tak powiedział, a zainteresowany temu zaprzeczył. [b]To żaden wybór.[/b]

    Tylko naprawdę ludzie jątrzący marzą o tym, aby IPN istniało w takiej formie, w jakiej istnieje teraz.

    [b]Co komu szkodzi, aby wszelkie akta upublicznić?[/b] No jakie są przeciwwskazania? Marek, ERA – nie chcielibyście wiedzieć co IPN ma w swoich zbiorach o Tusku, Kaczyńskim, Kaliszu, Pawlaku, a nawet Waszym sąsiedzie który od zawsze pracuje w Policji albo jest Sędzią, prokuratorem, burmistrzem, prezydentem miasta albo piastuje inną, jakże ważną posadę w Państwie ??

  72. Wybacz, ale gadasz głupotki 🙂
    Powiedz mi, jaki interes miała w tym Rosja (KGB z Putinem na czele), aby zabić 96 bardzo ważnych osób w Polsce, w tym Prezydenta? No jaki? Kaczyński miał nikłe szanse na reelekcję (o ile w ogóle je miał), w Europie się nie liczył (bardziej liczy się Tusk, który zapewne ze swoją charyzmą daleko zajdzie, bo charyzmy odmówić mu nie można…). Jaki był cel tego domniemanego zamachu?

    Nie było zamachu, bo nie było celu. Nikomu na jego śmierci nie zależało. Wiadomo, żę prawda jet jak oliwa i wypływa zawsze – w XXI wieku zbadać można wszystko. W końcu doszliby do prawdy, gdyby taki zamach przeprowadzono. I gdyby tak było, to Rosjanie mieliby PRZESRANE na arenie miedzynarodowej. To byłby ich blamaż, być może jakaś koalicja międzynarodowa przeciwko nim by się utworzyła, bo tak naprawdę niewiele jest państw które NAPRAWDĘ popierają Rosję, a nie się tylko uśmiechają kiedy trzeba. To byłby polityczny koniec Putina.

    A tak na tym konflikcie traci najwięcej Polska, bo z jedenj strony JarKacz wciąż atakuje Tuska i go obwiania, Tusk się broni i „woja polsko-polska” trwa w najlepsze, ku uciesze Rosjan.

    Zrozumcie, że zamachu nie było, nie ma i nie będzie, bo nie ma na to żadnych dowodów. A jeśli będziecie starać mi się udowodnić, że złe nakierowywanie prze kontrolerów lotu samolotu (zboczył ze ścieżki) to był przeprawdzony zamach, to soooory, ale chyba nie mamy wtedy o czym rozmawiać…

  73. I tu wychodzi z Ciebie kompletny brak wiedzy o ZSSR i metodach działania KGB. Jak rozmawiać z człowiekiem który wiedzę czerpie z tv, bo to co mówisz, to wypisz wymaluj wiedza z tvn i gw?

    Rosja morduje cywili w Czeczenii, były plany zaatakowania zachodu bronią jądrową, i część tych ludzi która w tym siedziałą, teraz podaje rękę kapitalistom z zachodu, jaki blamaż na arenie międzynarodowej? liczy się gaz i pieniądz. Co do zemsty, pisałem wiele razy, Putin chciał podjąć próbę odtworzenia mocarstwa z Gruzją, i Kaczor skrzyknął innych, zrobil się dym międzynarodowy i za to załapał wyrok śmierci – żeby pokazac innym że z Rosją się nie zaczyna. A morderstwo Litwinienki, czemu nie bali się otruć gościa który im w niczym nie mógł zaszkodzić? żeby pokazać co grozi za fikanie.

    Naprawdę tego nie rozumiesz? czy tylko udajesz? tak działa każda mafia, odwet jest często po wielu latach żeby zastraszyć ewentualnych naśladowców.

    Chce prawdy co się stało w Smoleńsku, i tylko kaczor to może wyjaśnić, bo kto, byli TW na których Putin mają papiery że donosili etc?

  74. Marek, ale jakiej prawdy? „Swojej” prawdy, prawdy „prawdziwych Polaków” czy prawdziwej prawdy, bo to jest różnica?

    Wiesz, co mnie śmieszy najbardziej w tych wszystkich comiesięcznych manifestach pod Pałacem? Ludzie, którzy trzymają hasła z napisem „Chcemy prawdy!”.

    Dużo pisania z mojej strony by było, więc aby poczytać moje zdanie na ten temat, to zapraszam tutaj Tam masz ładnie pokazany mój punkt widzenia na tę sprawę.

  75. Kaczor wyciąga haki? jezus maria, a Ty skąd to wiesz? gdyby Kaczor miał tam taki dostęp, to udupiłby dziennikarzy i polityków którzy na niego jadą, jakoś tego nie zrobił. Wróć do realności…

  76. Chcę prawdy, którą chociażby Tusk ukrywa, bo jak nazwać to że wiedzieli od miesięcy o rzekomym alkoholu we krwi Błasika, i pozwolili żeby w świat poszło info o pijanych polaczkach za sterami? to ma być dyplomacja? kompletna kompromitacja na arenie międzynarodowej, teraz dopiero jesteśmy pośmiewiskiem 🙂

    Teraz zaczyna się okazywać że piloci Polscy wcale nie chcieli lądować, tylko robili podejscie i byli źle kierowani, nic nie wiadomo, cz. skrz nie ma, wrak zniszczony nie można go dostać chociażby do badań, wszystko to jest wina Tuska.

    A ja chcę prawdy, czy prezydent 40 mil państwa zostal utłuczony przez ex KGB, czy zdarzyła się zwyczajna katastrofa. I tyle.

  77. Czy Ty naprawdę nie widzisz tej niezgodności, tej sprzeczności?

    Piszesz „Chcę prawdy, którą ukrywa Tusk”, ale skąd wiesz, że Tusk ukrywa prawdę, skoro prokuratura do dzisiaj nie wyjaśniła tej katastrofy? Jak możesz podważać „prawdę” skoro jeszcze wyroku nie wydano? To tak jakby skazaniec powiedział „żądam dobrej celi” mimo, że jeszcze nie został skazany. Łapiesz?

    A co Tusk mógł zrobić, aby info o tym, że Błasik miał 0,6 promila alko we krwi, nie wydostała się na światło dzienne? Naprawdę sądzisz, że Rosjanie, którzy przeprowadzali sekcję zwłok nie wykazaliby tego prędzej czy później w końcowym raporcie? A może Tusk powinien od razu zaraz po katastrofie powiedzieć, że Błasik był pijany, wtedy zapewne wyprzedziłby w tym Rosjan.

    Nie rozumiesz pewnej rzeczy: w tym całym zamieszaniu chodzi nie o to, aby dowiedzieć się jak było naprawdę, a o to, aby lwią część winy zwalić na przeciwnika. Rosjanie wskazali, że to wina Polaków, Polacy zapewne wskażą pół na pół z naciskiem, że Rosjanie też są winni. To jest gra dyplomatyczna.

    Jak to piloci nie chcieli lądować? Ktoś ich zmuszał żeby lecieli w tę mgłę ? Piloci dostawali znaki od Iła, że tam nie ma warunków na lądowanie, że widoczność jest poniżej 400 metrów, a Ci dalej, zamiast od razu podjąć decyzję aby lądować np. w Witebsku, to próbowali wylądować. To, że Rosjanie też spaprali sprawę i mieli słaby sprzęt do ich kierowania w takiej mgle, to insza inszość, ale pilotom Rosjanie nie mówili: „Macie wylądować, albo was zestrzelimy”. Nie, oni nawet im odradzali lądowanie, ale zabronić nie mogli, bo gdyby zabronili, to byłaby afera na skalę światową i dopiero wtedy Kaczyński mógłby narzekać, jacy ci Rosjanie są źli że nie pozwolili im wylądować. Dopiero wtedy byłaby nagonka. Dlatego Rosjanie zostawili im wolną rękę – pilotom. A to, że piloci byli pod naciskiem Błasika i Kazany, to już inna sprawa.

    A tak swoją drogą: jakie są Twoim zdaniem realne, namacalne dowody, miarodajne, które da się udowodnić, że to był zamach? No jakie?

  78. Błasika 0,6 nie było prawdziwe, tylko było reakcją jakąś pośmiertną, o to mam ja i ludzie inteligentni żal – można było natychmiast po raporcie MAK to powiedzieć, ale jak skoro Bronek rzekomo chory, Donek w Dolomitach szusuje, i w ten sposób poszła w świat NIEPRAWDZIWA INFORMACJA o pijanym generale.

    Tusk wiedział o tym, mógł przygotować kontrkonferencję, nie zrobili tego, pytam się – dlaczego? co na niego mają Ruscy?

    Nie twierdzę że to był zamach, tego nie wiem, mogła być katastrofa. Ale wiem że były motywy, bardzo mocne co byś zrozumiał znając mentalność ex mocarstwa, i coraz więcej wychodzi na jaw informacji. I ludzie na całym świecie się zastanawiają, czemu Tusk oddał śledztwo Ruskim. Wyobrażasz sobie analogiczną sytuację na odwrót? :))))) no właśnie. Tusk to zdrajca, i korci mnie dłoń żeby napisać co bym zrobił jakbym miał dobrą linę, i porządną latarnię.

  79. Oczywiście, że masz.
    Ale zauważ, że nie była to reklama.

    Gdybym napisał:

    wejdźcie na moją stronę: [adres strony]
    albo
    zapraszam na moją stronę: [adres strony]

    to wtedy byłaby to reklama.

    A ja podałem link do mojej wypowiedzi, której nie chciałem przepisywać tutaj – wchodząc na link każdy mógł się zapoznać z moim zdaniem na ten temat. Także co do reklamy to racji nie masz…

  80. Co do tych promili to oczywiście jest sprawa wątpliwa: bo z jednej strony nie jest tajemnicą, że podczas lotu, nawet samolotami PLL LOT, ludzie piją sobie alkohol i to jest normalne, tak jest na całym świecie. A czy ciało może „sfermentować” aż do 0,6 promila, tego nie wiem, powinien się jakiś lekarz albo chemik na ten temat wypowiedzieć. Ja nie wykluczam, że mógł być pod wpływem alko, ale też nie mówię, że to nie mogła być fermentacja…

    Nie broniąc Bronka, bo za gajowym nie przepadam, ale chyba każdy ma prawo zachorować, co nie? Tusk… jak wszędzie w mediach podawano, raport MAK został zaprezentowany nagle – nikt się tego nie spodziewał. Chyba nie sądzisz, że Rosjanie pozwolili by wyciec takiej wiadomości do Polaków, jak chcieli z dnia na dzień opublikować raport? 😀 Szczwane spryciule i tyle… Reakcja Tuska rzeczywiście zbyt późna, tu się zgadzam…

    Czemu Tusk oddał śledztwo Ruskim? A ja już o tym nie pisałem? Pisałem. Ale się powtórzę: Tusk oddał śledztwo Ruskim bo tego wymagała konwencja chicagowska – śledztwo jest prowadzone przez przez kraj, na którego terytorium doszło do katastrofy. Widzimisię Donka nie ma tu nic do rzeczy. Uprzedzając pytanie: nie mogli skorzystać z porozumienia polsko-rosyjskiego dot. katastrof lotniczych bodajże z 1993 roku, bo to był lot cywilny, a nie wojskowy.

    Zdrajcą jest JarKacz i Maciarewicz, którzy tak zaogniają sytuację polityczną w Polsce, że Ruscy tylko się cieszą i rączki zacierają na wieść o „wojnie polsko-polskiej”…

  81. Ale macie tu wojenkę. Jeżeli można to możne podzielę się z Wami moim zdaniem. Skutki naszej przeszłości ,czyli czasów Solidarności na obecną sytuację i IPN. Myślę, że my wszyscy Polacy zapętliliśmy się w jakiejś niwyobrażalnej, niebezpiecznej dla całego narodu GRZE. Nie wiem jakie jest zdanie Waszego Mistrza, ale mogę przedstawić swoje, a Wy przekonajcie mnie, że się mylę. Tak jak mówi Mistrz staję obok, jako obserwator i co widzę GRUBĄ KRESKĘ. Trudno być do końca obserwatorem, bo takie piękne nadzieje mięliśmy, tak bardzo liczyliśmy na odrodzenie, że gdy powstało tamto rozwiązanie, dosłownie nogi mi się ugieły. Pomyślałem, to KONIEC, będzie wojna polsko–polska. Jacy byliśmy wspaniałomyślni. Ten poważny grzech przeszłości, będzie się mścił na nas i dzielił naród, aż się wykrwawi. Dlaczego nie zrobiliśmy czegoś wzorem Czech ???? DLACZEGO ?????
    Tam nikt, kto wcześniej był w służbach, nawet nie zastartuje do władzy, bo tam inny układ, nasz z góry przegrany. Tam kraj się rozwija i nikt sobie głowy nie zawraca byłymi. My mieszamy się w swoim kotle i podzieleni zostaliśmy już wtedy. Dlatego kolejno do władzy wybieramy, naszym zdaniem mniejsze ZŁO, zamiast wybrać LUKSUS. Wygrywają Ci co mają kasę, co chcą przedłużyć swoje panowanie, już nie narodem, ale nad kasą i do dziś biorą dobre emerytury ,układ. Jak nastał czas PO/PIS uwierzyłem PIS, bo byłem w tamtym nierozwiązanym punkcie, a oni dawali mi szanse uzdrowienia. Co się dzieje ? Wygrywa PIS, ale, chyba nie zapomnieliście jak wyglądała walka opozycji imć Pana Tuska. (Tak na marginesie, to widziałem film z udziałem bohatera, który za swoją dobrą wróżbę z dumą podkreślał, że urodził się w tym samym dniu co Lenin, dlatego ma przywódcze cechy. To było żenujące, mimo, że imć skwitował to śmiechem). Wracając do tematu, co się działo, opozycja nie zajmuje się krajem, całe swoje siły kieruje przeciwko wygranym i to za nasze pieniądze. Jak można być tak zadufanym, jak można nie pogodzić się z przegraną ? Bo urodził się w dniu Lenina? Mieliśmy taką szansę, właśnie wtedy.
    Naród jest mocno zmęczony, ale co to obchodzi opozycję, nawet małe potyczki rządu PIS są wyolbrzymiane do rangi katastrofy narodowej. A cały internet, aż huczy, że Kaczory nie są przystojni, a Jarek ma w domu kota, a Pani Kaczyńska jest brzydka (w końcu kobieta w słusznym wieku), a Jolka piękna (w końcu dużo młodsza) – dosłownie bzdety. W Sejmie wzajemne przepychanki i co zapomnieliśmy, kto zaczynał (że tak powiem jak dziecko w przedszkolu) zaczynał Tusk. Cokolwiek było, jakakolwiek ustawa, wszystko źle, żle …. , nie dają alternatywy, tylko czepiają się słówek, żenada. Jak kraj ma się rozwijać w takich warunkach ? Wojna polsko-polska trwa, tylko tamtego jakby się nie pamięta. PO pracowało cała parą, tylko dlatego, aby WYGRAĆ, nie widzą zmęczonego narodu. Gdyby imć Tusk jakąś alternatywę pokazał, wtedy jako opozycja, że potrafi coś lepiej, to na kolanach cały naród by poszedł za nim, ale on niewiele dobrego pokazał (coś może sie udało, ale nie pamietam w natłoku durnych oskarżeń), a wygranego w demokratycznych wyborach potraktował jak WROGA kraju, to niewybaczalny błąd, za który my zapłacimy. PIS pozostaje w mniejszości i nie może nic zdziałać, wszystko jest torpedowane, dlatego musi zawiązać niekorzystną koalicję z Samoobroną. Dlaczego nie z PO, dla dobra kraju ??? Bo jej przywódca nie pogodził się z przegraną, ot cały sekret. Jeden człowiek, jego aspiracje potrząsnęły całym krajem. Może faktycznie ma moc? Tylko władza zdobyta tanimi chwytami, kosztem narodu jest na glinianych nogach, a HISTORIA to oceni, oszacuje straty i zyski. Wtedy będzie nam wstyd, jaki zgotowaliśmy los naszym dzieciom. Dopuścilimy sami do takiej sytacji. Dlaczego teraz wygrało PO ? Bo smród przy majtach mieli ci, którzy mają kasę i to oni woleli, żeby wygrał przystojnieszy, ale za to nie tak radykalny dla ich kasy, czy przeszłości ( IPN ), dlatego zachowali przywileje do dziś, tak jak wszystko dostali przy GRUBEJ KRESCE. To im się opłacało, nie narodowi. Dlatego nadal jest podsycany konflikt PO/PIS. Dlatego nadal robi się wodę z mózgów młodych i głosują jak stado prowadzone na rzeź. Czekamy na oczyszczenie, trudno nam się pogodzić z taką niesprawiedliwością, ale żyć trzeba i patrzeć również na nasz osobisty uciekający czas w którym marzy się chwila spokoju. A tak mi żal, tak bardzo żal, mojej Polski. Piszesz, żeby ujawnić, ale PO tego nie zrobi, mimo, że jego wyborcy tak mówią. Uwierz mi na gadaniu się skończy, aż miną kolejne lata, a jak będziesz stary, to wspomnij moje słowa, bo się nie doczekasz, albo wymyślą kolejną GRUBĄ KRESKĘ. Czy jest rozwiązanie ? Jest, przestać się sprzeczać i czekać, aż powstanie nowa partia z nowym nieskażonym przywódcą, który posprząta stajnię Augiasza, a będą to ludzie po części z PO, po części z PIS i innych partii. Dla dobra kraju, bo konflikt PO/ PIS nigdy nie wygaśnie, tak jak nie wygasa w Was. I tylko nadzieja umiera ostatnia. 👿

    Gratuluje autorowi wspaniałej książki, sądzę, że częściej tutaj zawitam.

  82. Mam rację, bo to moja strona jest, i mogę zrobić co chcę, i będę miał rację. Podobnie Ty masz rację na swojej stronie. Zawsze możesz w odruchu buntu zrezygnować z pisania u mnie, chyba jakoś to przeżyję, chociaz nie ukrywam, będzie ciężko :))))))))))

  83. Dziękuję za trzeźwy post, widzę że niektórzy ludzie pamietają kto zaczął wojnę. A pamiętasz Tuska który histerycznie zarzucał że przez PIS ludzie giną na drogach? teraz mamy 10km zniszczonej drogi za 2 miliardy, kiedy w USA planują ogrzewane drogi mila za ok 5 milionów dolarów… [url]http://biznes.onet.pl/transportowy-przelom-drogi-bez-sniegu-i-lodu,18491,4119129,1,news-detal[/url] o stosunkach z Rosją która zerżnęła Tuska szkoda gadać, bo tu widać ze Tusk to albo kapuś na którego coś mają, albo wybitny nieudacznik, porównywanie go do śp. Lecha to bluźnierstwo.

    Niestety, nie jest to łatwe że przyjdzie nowa siła. Żeby taka siła się przebiła, musi mieć media, a media popierają tylko tych, co potem wspierają biznes kosztem ludzi. I koło się zamyka. Bez kasy przegrasz, a kasy zaden biznesmen Ci nie da, jesli bedziesz chcial coś dla ludzi zwykłych zrobić. Dlatego polityka w obecnych czasach, to zawsze kurwienie się.

  84. [quote=czekający] Polacy zapętliliśmy się w jakiejś niwyobrażalnej, niebezpiecznej dla całego narodu GRZE.

    Pomyślałem, to KONIEC, będzie wojna polsko–polska. Jacy byliśmy wspaniałomyślni. Ten poważny grzech przeszłości, będzie się mścił na nas i dzielił naród, aż się wykrwawi.

    Dlaczego nie zrobiliśmy czegoś wzorem Czech???? DLACZEGO ?????
    Tam kraj się rozwija i nikt sobie głowy nie zawraca byłymi.

    Dlatego kolejno do władzy wybieramy, naszym zdaniem mniejsze ZŁO, zamiast wybrać LUKSUS.

    Chyba nie zapomnieliście jak wyglądała walka opozycji imć Pana Tuska. co się działo, opozycja nie zajmuje się krajem, całe swoje siły kieruje przeciwko wygranym i to za nasze pieniądze.

    Bo urodził się w dniu Lenina?

    [size=x-large][color=red]Mieliśmy taką szansę, właśnie wtedy.[/color][/size][b][/b]

    zaczynał Tusk. Cokolwiek było, jakakolwiek ustawa, wszystko źle, żle …. , nie dają alternatywy, tylko czepiają się słówek, żenada. Jak kraj ma się rozwijać w takich warunkach ? [b]Wojna polsko-polska trwa, tylko tamtego jakby się nie pamięta.[/b]

    wygranego w demokratycznych wyborach
    potraktował jak WROGA kraju, to niewybaczalny błąd, za który my zapłacimy.

    Dlaczego nie z PO, dla dobra kraju ??? Bo jej przywódca [b]nie pogodził się z przegraną, ot cały sekret.[/b]

    HISTORIA to oceni, oszacuje straty i zyski. Wtedy będzie nam wstyd, jaki zgotowaliśmy los naszym dzieciom.

    A tak mi żal, tak bardzo żal, mojej Polski.

    przestać się sprzeczać i czekać, aż powstanie nowa partia z nowym nieskażonym przywódcą

    I tylko nadzieja umiera ostatnia. 👿
    [/quote]
    [b]Fakt[/b], tego, iż Tusk nie dał wtedy szansy swojemu krajowi nie można mu wybaczyć. Ja tego nie wybaczam, nie żebym z tego powodu się zagryzała, ale zobaczcie jaka jest ludzka pamięć ? Wtedy Tusk nie był postrzegany jako zdrajca a dzisiaj mamy teksty typu
    [quote=PolishOpen]Zdrajcą jest JarKacz i Maciarewicz, którzy tak zaogniają sytuację polityczną w Polsce, że Ruscy tylko się cieszą i rączki zacierają na wieść o „wojnie polsko-polskiej”[/quote]
    PolishOpen, pytam, gdzie byłeś wtedy ??????
    Szykowałeś się do głosowania na PO ????? na tego, że tak powiem Twoimi słowami „zaogniali sytuację polityczną w Polsce”
    Trzeba uderzyć się w piersi i przyznać do błędu, bo będzie Cię gniótł po wsze czasy.
    Dziwisz się, że obecnie doradcy PIS (bo nie wierzę, aby wszystko działał JarKacz) wykorzystują podobne metody ???? Przecież, za tamtą straconą SZANSĘ, Tusk dostał nagrodę. Bruździł, opluwał …. wyśmiewał, a powinien być ponad TO, tak jak odczytałam sens słów „czekającego” – pozdrawiam 🙂
    Powinien dla naszego dobra połączyć siły z PIS i swoim liberalnym podejściem łagodzić i dyplomatycznie wywalczyć kompromis w miejscach, gdzie PIS było by zbyt radykalne. Ale nie, obraził się mały chłopczyk, bo mu zabrali zabawki? Obraził się na naród, że go nie wybrał i [b][size=large][color=red]SKUTECZNIE GO UKARAŁ[/color][/size][/b]
    A naród jak pisze „czekający” – „stado prowadzone na rzeź” wybrało go przywódcą.
    BOŻE czy inna siło – widzisz, a nie grzmisz ?…… [b][size=x-large][color=red]tyle lat straconych[/color][/size][/b] i to bezkarnie i to z nagrodą.
    POLSKO -kiedy się obudzisz ?

  85. Ech PolishOpen :confused: przecież to Ty zawsze podkreślasz, „czytaj ze zrozumieniem”, dodam a jeżeli nie zrozumiałeś ZAPYTAJ (o co chodzi?).
    Nie roztrząsam [b]niezakończonej sprawy [/b]w moim komciu są cytowane słowa Mistrza, który cały czas próbuje Ci powiedzieć, że podzielił Rosjan (ja zresztą też). Więc przeanalizujmy Mistrz pisze:
    „Kaczor mówił o braciach rosjanach, i nigdy się z tego nie wycofał, ja też jak kaczor lubię Rosjan, ale tych normalnych ludzi, a nie byłych
    funkcjonariuszy KGB”
    a Ty z uporem swoje:
    „Kaczor mówił o braciach Rosjanach, a teraz zarzuca tym braciom Rosjanom, że zaplanowali zamach na Lecha. Piękne ukazanie miłości ponadnarodowej”

    Chodziło mi o to, że jeżeli nawet, to przecież nie przeciętny obywatel Rosji mógł tego dokonać, tylko ludzie wysoko postawieni i z tym się zgadzam, [b]z przypuszczeniem[/b].
    Myślę, że sobie wyjaśniliśmy, bo tamten dialog, to jakby bicie piany – podobne, ale na zupełnie inny temat. Nie jestem do Ciebie uprzedzona, ani nie mam nerwa – różnice są tak subtelne, a powodują wiele zgrzytów. Niepotrzebnie.
    Lubię Cię czytać, bo mimo, że się sprzeczacie, to Twoje wypowiedzi z Twojego punktu widzenia, są w wielu miejscach trafne w innych inaczej. Cieszę się jednak, że przyjmujesz do wiadomości inny punkt widzenia i tylko szczera refleksja spowoduje, że ludzie tu „na dole” nie zagryzą się tak jak ci „tam na górze” w tym nadzieja dla POLSKI.
    Pozdrawiam Cię serdecznie i miłej niedzieli 🙂

  86. To naprawdę jest wykręcanie kota ogonem – wyraźnie było powiedziane że to aktor znany z TV, kina i teatru, nawet dostał 8-9 stopni w 10 stopniowej skali.
    To że autor kładki tak się nazywa to nie będzie chronić przed możliwym procesem, użyto bowiem bezprawnie swoistej ikony która jest w publicznym obiegu.
    To może rodzić oskarżenie o naruszenie dóbr osobistych.
    Jeśli jeszcze można to zmień to Marek, licz na siebie a nie na „autorytety”.

  87. Wiesz co Misiu 34 czasami mądrze gada i w kwestii naruszenia dóbr osobistych tego aktora to ma rację ❗
    Po nazwisku Żebrowski wystarczyłby dopisek – artysta grafik i po sprawie
    Pozdro i powodzenia 🙂
    😉

  88. HejMarku,znów nieśmiało tu zaglądam..wróć..zaglądałam często,zaciekawiona co znow ciekawego naskrobiesz i hura jest!herbatka,muzyczka w tle i sobie czytam-tak to wygląda u mnie-jak miło.

  89. Nie Robert, wkleję Ci jak było napisane:

    „Ps. ogłaszam quiz. Kto zgadnie, jakie męskie nazwisko gorąco poleci moją książkę czytelnikom na tylnej okładce? znacie je na pewno z telewizji, filmów, teatru, programów rozrywkowych. Zwycięzca dostanie prezent niespodziankę…”

    Cały czas jest mowa o nazwisku, nie o osobie. I nazwisko grafika, znacie z tv filmów etc, bo jest stamtąd znane.

    Nikt na wygranie takiego procesu nie ma szans. Michał ma prawo mnie polecić, i nie musi podawać swojej profesji. Poleca mnie z własnej woli, bo tak uważa, i prawo nie przewiduje żeby dokładnie się musiał tłumaczyć kim jest z zawodu, tak na logikę myślę po prostu.

  90. Moja droga R, każdy z nas jest po troszku aktorem w szkole życia, więc śmiało można powiedzieć, że Michał także jest aktorem, jak my wszyscy na tym łez padole 🙂

  91. Ooo, też chcę taką analizę. Ale i trochę się jej boję, bo może wyjdzie że jestem nie dość uduchowionym Duszkiem? I co wtedy z moją pychą i przekonaniem o wysokim poziomie rozwoju? Profanacja – to mi się nawet podoba.

    Hahaha, wstąpienie w szeregi Mafii, don Marcone 😀 Może jak to przeczytają, to przyjdą z propozycją. Byle od razu na wysoką pozycję, nie jakiegoś szeregowca.

    Co do zagadki to nie wiedziałem, strzelałem, jakoś mi z nikąd wpadło do głowy nazwisko, a potem idea że Michał Żebrowski robi okładkę, co uznałem za absurd. Może znak żeby bardziej ufać takim przebłyskom, rozwijać to jakoś i wreszcie poznać numery totka albo znaleźć złoto ukryte podczas wojny – to się nazywa praktyczna duchowość. 😀

    Skoro ty możesz wydać książkę, to ja mogę wydać płytę (i zrobię to!). Zresztą w dzisiejszych czasach nie potrzeba aprobaty i opieki mafii płytowych, wystarczy komputer jako studio i internet jako sklep. Mam już wszystko co potrzebne i nawet brakuje dobrej wymówki żeby tego nie zrobić. A może wszystko w swoim czasie.

    W temacie książek wierzę, że spotkanie autora z czytelnikami zostało ustalone wcześniej (na duchowych poziomach), a potem tylko się to wypełnia. Ktoś zupełnym przypadkiem trafia do księgarni, przypadkiem ma pieniądze (właśnie tyle ile trzeba), i przypadkiem kupuje właśnie tą książkę, chociaż nawet tego nie planował. A w książce przypadkiem trafia właśnie na to czego potrzebował się dowiedzieć. I jeśli twoja książka powstała nagle takim przypadkiem, to dobrze jej wróżę.

  92. Taki proces byłby niesamowitą darmową reklamą. Napisz do „prawdziwego” Michała prośbę o jego wytoczenie, w imieniu oburzonych fanek.

  93. Coś w tym jednak jest – czytelnicy mogą się poczuć nabici w butelkę. Takie poczucie naruszenia zaufania, pogwałcenia, wykorzystania. I przez to nieufności dla treści – czy tutaj pisze szczerze czy znów mnie oszukuje żeby jakoś to wykorzystać?

    Może wewnątrz książki wyjaśnienie, pod koniec przedmowy, albo podziękowania dla artysty grafika Michała Ż. za projekt okładki.

  94. …za projekt graficzny ORAZ za polecenie z tyłu okładki.

    Tym bardziej, że promujesz szczerość i uczciwość, a tu taki con trick od razu na początek.

    Z drugiej strony jest w tym potencjalny rozgłos, i być może jedyna szansa na szybki rozgłos. Może zostaw jak jest. Albo spytaj Starca. 🙂

  95. Może również wzbudzić niesmak wykorzystanie cudzej sławy, pracy. Ludzie odbierają takie coś z niechęcią. Cwaniacy nie, ale nie jestem pewien czy cwaniacy są twoją grupą docelową.

    A może „prawdziwy” Michał też by cię polecił, gdyby poznał książkę i mu się spodobała? Wtedy dałbyś z tyłu rekomendacje od obydwu Michałów, to by dopiero było ciekawe. Polecały dwa Michały. 😀

  96. A teraz niespodzianka. To ja Duszek jestem Michałem Żebrowskim, słynnym aktorem. Masz również moje polecenie.

    Sorry, żartowałem. Nie jestem nim. Naprawdę jestem Nergalem. Moje polecenie będzie jak pocałunek śmierci.

    Oj sorry, też nie. Cóz, poleciłbym cię, ale jestem nikim. 😀
    No niezupełnie, moja muzyka leciała w radio.
    Bo kolega tam pracował. 😀
    Ale to dlatego że mu się spodobała, ha.

  97. To imię i nazwisko aktora a nie grafika
    Michała Żebrowskiego jest powszechnie rozpoznawalne ❗ tak na logikę ci to sąd wyłoży Misiu 😉

  98. No ciekawy chwyt marketingowy z tym nazwiskiem Żebrowskiego ale dla mnie to jest wprowadzanie czytelnika w błąd 🙄 Ja nigdy nie słyszałem o słynnym grafiku Żebrowskim…

  99. Sąd mi to wyłoży i co z tego? i co dalej, zakaże używania wszystkim ludziom o takich samych personaliach używania swojego własnego nazwiska? taka byłaby naturalna konsekwencja skazania mnie, prawda?

  100. Duszek, może i jest to delikatnie cwaniackie, ale nie łamię prawa, wszystko jest szczere, a to ze budzi u ludzi skojarzenia z aktorem, to już nie moja sprawa. Moje nazwisko całe życie budzi skojarzenia z Kotańskim z Monaru, i tak jestem wpisywany w wielu dokumentach, i co z tego?

    Najlepiej by było sie skontaktować z Michałem aktorem, ale bym się wstydził takie coś zrobić, bo takich wariatów, chętnych na sławe i kasę od niego jest wielu, i co ja mu powiem? musiałby ksiażkę przeczytać, musiałbym go namawiać, pokazywać arty, na to trzeba czasu. Nie mam na tyle tupetu żeby to zrobić, a szkoda.

  101. To proste, jeśli analiza wyjdzie poniżej Twoich duchowych oczekiwań, uznasz ze Andrzej się nie zna, jeśli wyjdzie że jesteś guru duchowy, to pokłonisz się mentalnie przed geniuszem Andrzeja 🙂 proste?

    Pewnie że nie ma przypadków 🙂

  102. Promuję szczerość, ale mądrą szczerość. Powiesz kobiecie którą lubisz że jest pasztetem? bo ja bez najmniejszych wyrzutów sumienia skłamię. Jeśli takim w sumie niewinnym trickiem działam, nie jest to oszustwo w sensie skrzywdzenia kogoś, ale żart, dowcip, cwaniactwo przez bardzo małe „c”.

    Starca pytałem, nie tylko o to, i nic…

  103. Nie chce mi się siedzieć w kodeksach, wiem jedno, nic mi nie zrobią, chociażby dlatego że Michał aktor to równy gość, i w razie konfliktu na pewno bym się z nim dogadał. A i niewykluczone że to co piszę by mu się spodobało, w końcu to inteligentny facet.

  104. Jeśli Duszku nie konfabulujesz to moje gratulacje ❗

    Do sprzężenia może dojść nawet miedzy dwiema osobami które wcześniej się nie znały i nigdy nie widziały, a mieszkają setki kilometrów od siebie.
    Wystarczy kontakt za pomocą tekstu pisanego choćby na blogu czy gg.

    Była to tzw. „myśl pierwsza” i pewnie pochodziła z wyższych poziomów nieświadomości.
    Tu trzeba zawsze być krytycznym, bo takie nagłe myśli, wrażenia, najczęściej biorą się ze świadomości lub gorliwie usłużnej, acz tępej i głupiej, podświadomości.

    Wszystko to czym byliśmy kiedyś „nasączani”, „obrabiani” przez środowisko w którym przyszło nam żyć (rodzina, podwórko, szkoła, literatura, film, gry, inni ludzie, relacje, patologie, itp), strach (ma wielkie oczy), radości, troski, odkłada się we wspomnieniach, w pamięci, w podświadomości i często wypływa w postaci myśli, wrażeń, które jednak nie oznaczają żadnej percepcji paranormalnej.
    Podświadomość jest gorliwie nadskakująca a tak naprawdę jest zbiorem naszych doświadczeń i nie jest w stanie dać nam informacji w trybie „jasnowidza” czy telepaty.

    [b]Trzeba umieć rozróżniać te prawdziwe i fałszywe „myśli pierwsze” a to rzecz bardzo trudna.[/b]

    Bardzo pomocna jest tu uwaga, wiedza i analiza informacji.

    [b]Bezcenny jest rachunek prawdopodobieństwa, bo jeśli w pierwszej, nagłej „próbie” mamy info o danych osobowych osoby polecającej książkę a na dokładkę wiąże się z tym absurdalne skojarzenie że osoba polecająca o nazwisku i imieniu znanego aktora projektuje też okładkę tej książki to możemy z całą pewnością powiedzieć, zakładając prawdomówność Duszka, że mieliśmy do czynienia z ewidentnym rozpoznaniem jasnowidczym.[/b]

    Nasza kaprawa świadomość najczęściej ma bardzo słaby albo żaden kontakt z nadświadomością.

    [b]Oczywiście naturalne uzdolnienia można trenować ale tu zalecam daleko idącą ostrożność.
    Zbyt wielka czułość, sensytywność, w tym świecie w którym przyszło nam żyć może oznaczać duże kłopoty, czasem może wręcz prowadzić do szaleństwa.[/b]

    [size=medium][b]To elementarne BHP znane od dziesięcioleci chociażby przez mądrzejszych różdżkarzy.[/b][/size]

    W latach 90-tych spotkałem na kursie pewną starszą panią, która tak planowała podróże by unikać dużych skupisk ludzkich. Wybierała okrężne trasy, PKS zamiast PKP tylko dlatego by nie musieć przebywać wśród zbyt dużej liczby ludzi choćby na zatłoczonych dworcach kolejowych wielkich miast.
    Miałem kolegę w pracy który intensywnie pracował nad swoim „rozwojem” (wcześnie przechodził różne duchowe „szkolenia”) i w końcu popadł w paranoję i silne wyniszczenie organizmu.
    Zbyt dosłownie traktował każdy „sygnał”, także swoje urojenia, chciejstwa i zapętlił się w prostej drodze do szaleństwa.

    Arogancja, pewność siebie, nie słuchanie rad kolegów, brak samokrytycyzmu, brak trzeźwości umysłu, [b]brak zdrowej i nieodzownej dozy sceptycyzmu[/b], brak zdolności rozróżnienia sygnałów od nad i podświadomości, brak uważnej samoobserwacji, brak wykluczania tego co szkodzi i niszczy, ORTODOKSJA I ZAŚLEPIENIE, „ŻARLIWA WIARA” w „wiedzę” wyniesioną z kursów i książek ([b]papier wiele zniesie[/b]), dogmatyzm, zrobiły swoje.

    [b]Tak naprawdę ludzie w swej arogancji, w swojej pysze[/b] chcąc uchodzić za oświeconych, mistrzów, nawet [b]nie wiedzą że nic lub niewiele wiedzą[/b].

    Podstawa to uczciwość i skromność.
    Wiem że nic nie wiem.
    Wiem że niewiele wiem.

    New Age to wielki niszczący ściek w którym czasem zaiskrzy diament wiedzy.

    Uczciwie próbując [b]RZECZ[/b] wyjaśnić możemy obracać się tylko w sferze przeróżnych koncepcji, dowodu nikt do dziś nie przedstawił.

    [b]Zawsze warto kierować się w swoim życiowym duchowym śledztwie „poznacie ich po owocach”.
    Nikt nie powiedział że będzie łatwo.[/b]

    I tak tradycyjnie kościół tłumaczy to sprawą demonów, opętań i szatana.
    Rzadko kiedy tłumaczy to łaską bożą rzecz ograniczając tylko do niektórych świętych.

    Naukowcy radzieccy próbowali wyjaśnić kwestię telepatii min. łącznością radiową.

    Niedawno zmieściłem tu link do YT do filmiku amerykańskiego inżyniera który opierając się na serii różnorodnych eksperymentów naukowych buduje bardzo ciekawą [b]koncepcję[/b] powszechnego pola które na pewnych poziomach spaja wszystko i tworzy jedność.
    Próbuje opisać naukę tworzenia cudów.
    Jest to koncepcja dość mi bliska bo widzę w niej potwierdzenie wielu moich doświadczeń i obserwacji.

    Bo telepatia to nie wszystko.
    Od pewnego poziomu bez najmniejszej schizofrenii, sama rzeczywistość zaczyna nam „odpowiadać”.
    Odpowiadać w sposób zaiste magiczny, magiczny bo zdarzają się codziennie rzeczy krańcowo mało prawdopodobne.

    Znaki.

    JP2 wiele mówił o „znakach”.
    Znaki te sprawiały, jak relacjonują to naoczni świadkowie, że JP2 bezradny w istocie z tym problemem, spędzał noce na żarliwych modłach podczas których potrafił krzyczeć, łkać, płakać, nadaremnie próbując uzyskać werbalną odpowiedź Boga.
    Był jeszcze jedną bezradną ofiarą religijnej ortodoksji która była dla niego niczym klapki na oczach, bo to droga donikąd a nie do prawdy.

    [b]Te fakty byłyby tragikomiczne gdyby w swych ogólnoludzkich konsekwencjach nie były tak bezmiernie tragiczne.[/b]

    Inni też tak mają ale nie ogranicza ich fanatyzm i ortodoksja.

    Wtedy i nas dopada ból świadomości, bo tak naprawdę nie ma łatwych odpowiedzi i recept.
    Każdego dnia odkrywamy więc nowy świat, świat ducha.
    Im więcej wiemy tym więcej [b]w tym świecie niestety cierpimy[/b].

  105. Miszczu opamiętaj się, to jest żałosna manipulacja, kłamstwo ❗
    To ma być fundament tej książki ❓ ❗ 😯 😯 😯 😯 😯 :confused: :confused: :confused: :confused: :confused:

  106. Masz wszystko na papierze że grafik faktycznie nazywa się Michał Żebrowski, że pod przysięga potwierdzi fakt polecenia, masz na papierze dowód na opłacenie modelki, jesteś pewien że nikt nie wrabia Cię w kanał ❓ ❗
    [b]Patrz ostatnio opisany sen Twojego czytelnika w którym pisuje jak wpędzacie się w kanał – w torowisko metra bez szans wyjścia z niego bez szwanku [/b]:?:

  107. Ja też tak myślę, jeśli Duszek nie wiedział skądś o tym moim maleńkim dowcipie, to ewidentnie uzyskał skądś tą informację, bo niby skąd pisał żebym wstawił zdjęcie Michała, i żebym dopisał kim jest bo może nie jest aktorem? albo wiedział, albo ewidentnie intuicja.

    Zgadzam się z tym co piszesz, dlatego też zalecam gorliwą samoobserwację, gdyż dopiero wtedy można zobaczyć co się w sobie ma. Jeśli coś jest ukryte, nieuświadomione, projektujemy to na innych ludzi.

    Jasnowidzenie ja chociażby udowodniłem na 101% swoim rodzicom, przepowiadając zgony które mogli potwierdzić. No ale i tak nie uwierzyli. Teraz miałem proroczy sen o zgonie pewnej sympatycznej Pani, ma umrzeć o godz. 16 w swoim domu, w łóżku, przekazałem tą informację rodziców i najbliższym znajomym, żeby znowu sobie uświadomili, że nie jesteśmy tylko mięsem, a czymś znacznie więcej.

  108. Prawdą jest Robercie, że poleca mnie M.Ż. i tego się trzymajmy. Jest to szczere polecenie, i umieszczam je na książce, i tyle w temacie, jakie kłamstwo, jakie fundamenty, o co się rozchodzi?

  109. Nie mam, wszystko jest załatwiane drogą meilową z Michałem, i nie sądzę żeby to była mina 🙂 To był nie mój sen.

  110. Marek mi chodziło o to że nikt nie udowodnił jakiejkolwiek koncepcji, nie mówiąc już o naukowej teorii, która by racjonalnie tłumaczyła te wszystkie paranormalne zjawiska.

    Rachunek prawdopodobieństwa pokazuje nam tylko że mamy do czynienia z nieznanymi działającymi czynnikami.
    Stąd do precyzyjnego opisu przyczyn tych zjawisk jest bardzo daleka droga.
    Mówienie o Bogu, polu holograficznym, inkarnacji, ciałach subtelnych, czakramach, itp, [b]to są tylko bardzo schematyczne koncepcje[/b], często wzajemne sprzeczne.
    I nic ponad to.

  111. „Podstawa to uczciwość i skromność.
    Wiem że nic nie wiem.
    Wiem że niewiele wiem.”

    O to prawda. Może wypiszę sobie złotymi literami.

    Dla mnie to była tylko zabawa, zgadywanka. I nie byłem pewien tych rzeczy, to było strzelanie w ciemno. Nie czuję się jasnowidzem. I nie mdleję w autobusach. 🙂

    A gdybym był, to nawet bym nie chciał żeby inni o tym wiedzieli, bo wtedy jest presja oczekiwań, która wszystko psuje. Nawet nie trzeba być jasnowidzem żeby się domyślić – ludzie będą się bali że ich sekrety zostaną odkryte, albo będą się domagać informacji o wszystkim co się da. A ja się będę bał, że się pomylę i wyjdę na idiotę lub oszusta. Albo wpędzę kogoś w maliny nieświadomie, zwłaszcza gdy ktoś ufa. Bycie wyrocznią to ciężar.

    Ale fajnie wiedzieć że „coś jest”, że można się pobawić.

    Zgadzam się co do New Age / ezoteryki, siedzi w tym wielu świrów. Najlepiej nawet się do tego nawet nie przyznawać.

    W ogóle to dziwny z ciebie gość 34, nie wiem co myśleć. Czasami piszesz bardzo mądrze i trafiasz w sedno, jakąś dojrzałość w tym czuć, a czasami jak przywalisz jadem, politycznym przeważnie, to nie wiem czy śmiać się czy uciekać.

  112. Hmmm, za wcześnie żeby ruszać machinę propagandową. Poza tym wolę pozostać dwulicowy i nie łączyć tego co piszę tu z resztą życia. Ale może kiedyś się wproszę z reklamą.

Dodaj komentarz

Top