Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Afroamerykański penis

Afroamerykański penis

Ostatnio byłem na filmie „Bez smyczy”. Zapowiadała się kolejna, koszmarnie nudna komedia romantyczna, a jednak – śmiałem się razem ze wszystkimi w kinie kilka razy jak oszalały. Były to na pewno sceny gdy Rick zasnął w jacuzzi, a budząc się spanikował i zaczął krzyczeć, ratowali go murzyn i Irlandczyk – Rick leżąc po wyciągnięciu go z jacuzzi, trzymał głowę na kolanach murzyna a obok jego twarzy majtał się 25 cm afroamerykański członek, i Rick poprosił by zamienili się miejscami, Irlandczyk stał w jego nogach, i miał maleńkiego, 5 cm członka wokół którego jak pustynia, rozpościerała się obfita tkanka tłuszczowa – cała sala ryczała ze śmiechu, ja kilka razy kwiknąłem jak prosiak – skoro było ciemno, uwaga wszystkich była skoncentrowana na skonsternowanym Ricku – rozgrzałem atmosferę kilkoma rozpaczliwymi kwiknięciami, sala wyła ze śmiechu. Następna scena to gdy Fred wyrwał dziwną pannę na szybki, pozamałżeński seksik, i ta gdy byli już w hotelu zaczęła panikować że źle się czuje, próbowała haftować na siłę, ale nie mogła, w końcu siedząc na brzegu wanny kichnęła, i spryskała całą ścianę kupą – cała sala niemalże tarzała się ze śmiechu na obsypanej popcornem podłodze, znowu przeraźliwie kwiczałem po upewnieniu się że nikt mnie nie zidentyfikuje… Albo gdy Fred robił swoją specjalność – suchą minetkę. Działasz palcami, i mlaskasz niby że robisz to językiem – fenomenalnie to wyglądało gdy robił to ciotce (starsza babka, genialne cycki) opiekunki do dzieci Ricka. Niestety, zapłacił za to rozbitym nosem.

W sumie to pierwszy raz słyszałem o suchej minetce, ogólnie nie cierpię tego rodzaju miłości, chociaż może ujmę to nieco inaczej – prostytutka da Ci dupy, ale się z Tobą nie pocałuje bo trzyma to dla chłopaka (taki mechanizm obronny, że nie jestem jeszcze kompletnie na dnie, nie wszystko można kupić u mnie, można mnie zerżnąć w tyłek bez gumy, spuścić się do tyłka, na twarz, do buzi i na cycki, ale włożyć język do jamy ustnej już nie, bo jestem porządna) tak samo ja jako zdrowy mężczyzna, pójdę na całość, ale na pewno bez minetki. Minetka tylko z miłości – i to nie jak Fred suchą, a wilgotną. Zawsze się dziwiłem jak koledzy mi mówili że uwielbiają lizać cipki, a ja nigdy tego nie lubiłem. Pamiętam raz jak taki sympatyczny kolega mi opowiadał że nie wiem co tracę rezygnując z minety, a gdy się pochlaliśmy i byliśmy w stanie euforii, gdy już byliśmy obok siebie objęci (ręką siedząc obok siebie, po męsku, proszę bez skojarzeń) wyznał mi że co druga polska cipka sprawia, że chce mu się rzygać od rybnych fluidów które atakują jego nozdrza. Złośliwie zarechotałem – a widzisz! ryby to ja tylko jem, wąchać ich nie będę, szczególnie że u polskich Pań, są to często, Uwaga, oksymoron! niemyta ryba. Tak w ogóle to jest nasza męska obłuda, panna która lubi od czasu do czasu poczuć w sobie konkretnego kutasa, jest szmatą i dziwką, a facet który lubi sobie konkretnie poruchać, jest ogierem, menem, zdobywcą. To niesprawiedliwe, obłudne i fałszywe, bardzo krzywdzące dla kobiet. Skoro ja lubię seks z nieznajomymi Paniami i lubię siebie, dziewczyna która go lubi z nieznajomymi Panami, nie mogę jej osądzić, nie mogę nią gardzić bo automatycznie musiałbym potępić siebie, a z niby jakiej racji? Jeśli lubi to ok. Ale za żonę takiej zdziry bym nie wziął… żart oczywiście. No – półżart.

Ze dwa, trzy lata temu, umówiłem się na portalu randkowym z rudą, fajną babeczką, starszą ode mnie – czyli tak jak lubię. Młode siksy mają fajne ciała i ciasne cipki, ale przeważnie są infantylne i agresywne w poszukiwaniu pewnych cech u faceta, takich jak „zaradność”, którą to cechą nie grzeszę… starsze są lepsze, gdyż już przeważnie wiedzą że te światowe błyski to tylko iluzje i miraże, a liczy się coś więcej, chociażby pogadanie na fajne tematy, rozwinięcie skrzydeł wyobraźni, poszerzanie horyzontów myślowych. Nie wszystkie tak mają, znacząca mniejszość, ale jednak – młode panny nadają się tylko do rżnięcia i do lansowania z nimi na mieście, co też nie raz robiłem. Co 19 latka może wiedzieć o świecie? o emocjach, sobie? o tematach na które lubię gadać i lubię jak rozmówca może mnie wysłuchać i powiedzieć coś co mnie zaciekawi, zafascynuje, zaciekawi mnie nowymi pomysłami, ideami? Starsze też się dobrze nadają do dupczenia, ale przynajmniej po wszystkim można pogadać, przy założeniu że poznamy wartościową babkę, która lubi czytać, ma jakieś zainteresowania. Niestety większość starszych kobiet (30-42 lata) jest bardziej pusta niż mój portfel, tak samo podatna na kity facetów jak młódki i ten cały żenujący spektakl mentalnego tarła. Chociaż muszę przyznać, że poznałem kilka kobiet które mi naprawdę zaimponowały w rozmowie, i fajnie się z nimi intelektualnie czułem, stąd wiem że takie kobiety istnieją. Na myśl o całej reszcie pustaków które żyją telenowalemi, chce mi się rzygać, i żeby nie było że jestem uprzedzony do kobiet – większość facetów to tępe głąby, napędzane jajkami, bez cienia życiowej refleksji. Żrą, srają, marzą wszyscy o tym samym, i wreszcie niespełnieni umierają. Nie mają wojen, to szaleją w niespełnieniu i są nieszczęśliwi, sfrustrowani, wybijają sobie zęby w barach i na meczach piłkarskich – jest wojna „o honor”, szrapnel wyrwie im nogi czy odbyt i trzeba chodzić z workiem na gówno zawieszonym na brzuchu – też nieszczęśliwi. I tak źle, i tak niedobrze. Jeśli ktoś kiedyś, kiedykolwiek, uznał że poniżam kobiety a wywyższam mężczyzn, to jest w grubym błędzie. Poniżam głupotę, nigdy płci, to musiałoby być szaleństwo żeby tak czynić.

Ale wróćmy do randki – poszliśmy pod pałac kultury, i było tam przedstawienie, chodził klaun, były palące się ognie, fajna muzyka – byłem tym oczarowany, bardzo mi się podobało to przedstawienie, w tej twórczej imaginacji zatraciłem siebie, i to jest właśnie sens istnienia sztuki, ukazanie nam Boskości. Człowiek nie może żyć tylko jedzeniem salcesonu i sraniem, musi być coś więcej, coś wyżej, ponad. To wspaniałe gdy można zrobić show, i dać ludziom posmak czegoś wyższego niż zwykłe, trywialne i zautomatyzowane życie, oderwać go od ziemi, przyziemnych spraw, dać piękne emocje, pokazać że istnieje coś więcej w człowieku. Cholernie żałuję że nie mam talentu do śpiewania, czy grania na jakimś instrumencie, albo gry aktorskiej. Umiem tylko pisać, ale bezpośrednie sztuki wyciągną zawsze z człowieka więcej emocji niż jakakolwiek książka. Chcę tworzyć, ale nie mam czym, jestem w sytuacji impotenta, przed którym leży naga, bardzo atrakcyjna kobieta która kusząco rozchyla jędrne i zgrabne uda, miedzy którymi wiruje czarna, kosmiczna dziura, wchłaniająca w siebie całe życie (i pensję) faceta… Chcę, ale nie mam czym, jak w tym kawale o studencie który może, ale nie ma gdzie.

 

Kurwa, nie mam żalu do życia o to że nie mogę chodzić poza domem, bo mnie zwija z bólu brzuch, nie mam żalu że nie mogę zrzucić z kilkunastu kilo i w miejscu piersi mam małe antenki sutkowe (dostaję szału gdy to widzę w lustrze) i wciąganie brzucha na maksa już nic nie pomaga, nie mam nawet żalu o to że nie mam stałych dochodów i muszę się liczyć z głodem – ale mam żal że nie umiem śpiewać, malować tak by zamknięty w domu człowiek miał zachwycający i chwytający za serce obraz który go zabierze daleko od jego myśli… grać w filmach piękne postacie, tańczyć tak by wzbudzać zachwyt, tańczyć tak by znikło poczucie JA, tańczyć tak by doświadczenie piękna wypełniło człowieka, i zajęło miejsce jego wszystkich niskich instynktów, emocji, prymitywnych impulsów. Wiem że moje niezadowolenie jest podłe i egoistyczne, w tej chwili jakiś negroazjata umiera z głodu kiedy ja jęczę z przejedzenia, ale mimo wszystko… jestem nerwusem, i nie mogę się koncentrować za długo, a bardzo chciałbym pisać powieści. Pisanie to ciężki kawałej chleba, i zawsze rozbawiają mnie ludzie, którzy mówią że pisanie jest proste, i może napiszą kiedyś książkę. Tak, pisanie jest lekkie, do drugiej, trzeciej strony którą zapełnisz pismem. A co później? brak pomysłu, frustracja, ciężka harówka wręcz na siłę. I wtedy kandydat na pisarza się wykrusza. I ja bym się wykruszył, ale nie miałem innego wyjścia jak pisać. Życie mnie do tego zmusiło, tylko to umiem robić dobrze, więc robię. Pisanie wielu ludzi zwiodło, zmięło i wypluło. Przykre to, ale tak niestety czasem jest. Ja mam swoją niszę, i nie wyjdę z niej bo nie mam szans. Może kiedyś? Sai Babę w wieku 14 lat ugryzł skorpion i zaczął cytować święte książki, może mnie ugryzie Jazzy, i zostanę znanym pisarzem, mistrzem thrillera politycznego? Jazzunia wie że za ugryzienie mnie, można dostać zdrowo w ucho i mieć „dietę”. Stosuję wobec niej politykę męskiej, twardej ręki, a i tak śpi mi w nocy na głowie…

Mam zajebiste pomysły, które dały by wielkie emocje ludziom, może nawet ich zmieniły, zaszokowały, ale nie umiem tego napisać, gdyż nie umiem pisać czegoś długo. Mogę pisać jedynie krótkie felietony, i poradniki życiowe. Póki co, mimo wydania ksiażki, jestem niedoceniony, ale zapewniam Państwa – jestem już w tym momencie bardzo dobry w tej akurat niezwykle wąskiej dziedzinie poradnikowej, na pewno jednym z najlepszych. To już jest europejska liga – to proste stwierdzenie faktu, a nie pycha i śmieszne wywyższanie się. To kwestia czasu kiedy świat to załapie, wszakże nie od razu Rzym zbudowano. Mam tylko nadzieję że stanie się to za mojego życia, i jeszcze troszkę zaszaleję korzystając z owoców mojej pracy. Wracając do tematu książki, uwielbiam mroczne klimaty, zero zasad, ostra jazda bez trzymanki jak mawia młodzież.

 

Na przykład: Płatny morderca, niezwykle bezwzględny i skuteczny doznaje objawienia że jest Chrystusem, zyskuje paranormalne moce, i rozprawia się z wszystkimi którzy stoją mu na drodze i którzy gnębią ludzką rasę wojnami i podziałami, i robi to niezwykle okrutnie, tak by zaszokować i przerazić swoich wrogów, a ja opisywałbym jego uczucia, emocje, myśli w przerażający, okropny sposób. Nie ukrywam że opierałbym się częściowo na wczesnych książkach Koontza, i jego genialnych opisach psychopatycznej, narcystycznej osobowości. Tylko że u mnie w przeciwieństwie do Pana Koontza, nie byłoby happy endu, a raczej zakończenie w stylu Shauna Hutsona i jego wspaniałych, niezwykle wyrafinowanych i smutnych „renegatów”. Brzmi może sztampowo, ale mam wizję która jest piękna, tylko nie mam jej jak zrealizować. Człowieka można zmienić dobrem, ale nie każdego. Większość ludzi wkroczy na ścieżkę duchową pod wpływem przerażających doznań. Przestępca gdy dozna upadku, zaczyna się bać i chce żyć normalnie. Jak można nawracać przestępce dobrem? to mało możliwe. Ty mu dobro, a on Cię okradnie, pobije, zarżnie. Trzeba go upokorzyć, połamać, torturować i zabrać mu wszystko, wtedy gdy zacznie wrzeszczeć z bólu i rozpaczy, można zacząć od początku, złą osobowość trzeba złamać, albo przemienić, żeby przemienić trzeba cudu Boskiego, do złamania wystarczy wyciszony schron, zestaw obcęgów, wiertarka i wkrętaki, plus dobry atlas anatomiczny, i kroplówka żeby kandydat na nawrócenie nie wykitował. Mój powieściowy mesjasz, niesie ewangelię przerażających tortur, zniszczenia i zbrodni, nawraca świat na zupełnie innych zasadach jak mistycy, a sam uważa się za zmartwychwstałego Jezusa który przyszedł na świat w paruzji by go uzdrowić, i wypalić wszelki grzech. Krótko mówiąc jest to facet, który nie da się ukrzyżować, a tych co tego próbują, czeka kilka bardzo, ale to bardzo nieprzyjemnych tygodni zanim ich serce nie wytrzyma i pęknie. Uff, dobrze że mnie nie nawraca taki ewangelista, parę grzeszków mam na sumieniu 🙂 oczywiście podałem pomysł na cito, mam ich znacznie więcej. Myślę nad pisaniem takich bardzo krótkich powieści, ale idzie jak po grudzie. Jak wrócę znad morza, zajmę się nimi na poważnie.

Czasami widzę sens swojej choroby, tej biedy – to co piszę będzie miało siłę przebicia. Byłem nisko, i będę wysoko, i takiego gościa z szacunkiem i zainteresowaniem przeczytasz, od pucybuta do milionera. To robi wrażenie, a mi daje wiele takiej wiedzy, której nigdy nie zdobyłbym będąc zdrowym i bogatym. Kto nie doznał odrzucenia z powodu stanu zdrowia i nie był chorobliwie słaby i nieśmiały, nie zrozumie wiele zależności między ludźmi. Często widzę swoją przerażającą wręcz przewagę, gdy piszą do mnie po radę ludzie którzy mieli znacznie lepszy start, i mają wielkie życiowe możliwości, oni nie widzą tego co widzę ja, zwyczajnie dlatego że nie mają tego doświadczenia i widzenia z niego wypływającego. Dobry pisarz i doradca, musi mieć wiedzę z dwóch stanów bycia, wtedy jest kompetentny. Wiele razy mi zarzucają że napisałem książkę o kobietach, dobrą książkę, a nie mam nawet małżonki, więc to co piszę jest nierealne, wymyślone.

 

To teraz pomyślcie – na świecie jest trzy miliardy kobiet, każda inna. Gdybym był z jedną kobietą dwadzieścia lat, móglbym napisać coś o niej. Nerwowa, spokojna, tępa, mądra, leniwa, żywa – co by to dało że poznam jedną osobowość? zostaje jeszcze ponad trzy miliardy, i liczba ta stale rośnie. Gdybym miał jedną kobietę, napisałbym tylko o niej, i też prawdopodobnie nie prawdę, a moją subiektywną prawdę, gdyż przecież czasami po kilkudziesięciu latach okazuje się, że wcale nie znaliśmy osoby z którą żyjemy. Jak więc takie doświadczenie może coś pomóc przy pisaniu książki? Piszę o naturze osobowości, jej podstawie takiej samej dla wszystkich kobiet, i brak żony w tym wypadku (nie tylko w tym) to atut, plus. Plus dodatni jakby powiedział mędrzec europejski Bolek. Pisze się też że kopiuję książki, ale od kilku lat proszę żeby mi to udowodnić, wkleić z jakiej książki cokolwiek skopiowałem? i cisza. No ale jak mówi znane przysłowie, psy szczekają, karawana jedzie dalej. Ale czy gryzie się kogoś kto jest nijaki? czy poświęca się mu swój ograniczony czas, by bluzgać, sypać z rękawa proroctwami o moim upadku – na pewno nie. Zobaczcie na empik.com, ktoś się wpisał jako Brutal ze złą recenzją, Brutal to oczywiście mój ziom, i nie on to napisał tylko Sławek który nas obu nie lubi, mnie za wydanie książki i przebicie go w popularności blogowej, Brutala za to że wielokrotnie złapał go na kłamstwach. I zobaczcie, niby doktor marketingu, a idiota, w dodatku bardzo pożyteczny – każdy taki wpis jaki zamieścił, robi mi reklamę. Każdy chce poczytać gościa który rzekomo nienawidzi kobiet, psychole są ciekawi, kogo interesuje normalność? psychiczni są w cenie. Dziękuję za reklamę Sławku. Może Ci zapłacić? biednie u Ciebie ostatnio, kopsnę Ci parę złotych, a co tam, stać mnie 🙂

Chciałbym też spojrzeć na swoje przemyślenia z drugiej strony. Na świecie istnieje wielu facetów którzy fantazjują o swojej wielkości, przebierają się za Napoleona, czy też idą na sesje regresingu aby się dowiedzieć że byli Faraonami, czy nawet Hitlerem, co ich bardzo dowartosciowuje gdy wykładają towar na półkach w tesco, a klienci ich jebią jak psa. Może i ja jestem takim gościem? może jestem psychiczny? nie wiadomo. Ludzie mają taki mechanizm, że będąc w sytuacji bez wyjścia tworzą sobie różne wirtualne rzeczywistości, kompletnie oderwane od rzeczywistości. Jakby nie patrzeć, dzięki potędze internetu człowiek który nie miałby szansy na zaistnienie, może zostać kimś. Od zera stworzyłem bloga, numer jeden albo dwa na onecie, potem własna strona gdzie nie narzekam na brak odwiedzin i czytelników, w końcu wydałem książkę. Wolno to wszystko idzie, ale przecież cały czas się uczę, wzbogacam swój styl, nabieram oryginalności i odrzucam to co nie moje, by ukazała się tylko i wyłącznie moja esencja osobowości. Co by nie powiedzieć, coś tam osiągnąłem, i to całkiem od zera, nikt mi nie pomagał, wszystko swoją pracą. I teraz spójrzcie proszę – moja choroba (a kysz!) sprawia że nie mogę się oddalać od domu, gdyż lekki stres powoduje że skręca mnie z bólu. Nic na to nie pomaga, w zasadzie jedyna ulga to był antybiotyk xifaxan (zadziałał tylko jeden raz) i leki psychotropowe (zaprzestałem ich brania świadomie).

 

Gdy mojego ojca pogotowie zabrało do szpitala, nie byłem w stanie kilka godzin wyjść z domu. Chciałem z całych sił, ale nie mogłem, moje ciało kompletnie mnie zawiodło. I teraz prosta logika – umiera ojciec, zostaje mama która też już zaczyna mieć trudności z chodzeniem, i co dalej? sam czasem kilka dni nie mogę wyjść z domu i matka musi mi przynieść jedzenie, a jak będzie trzeba jej pomóc? jak? z jednej emerytury opłacić dwa mieszkania, kupić jedzenie, nierealne. Kilka dni wytrzymam bez jedzenia, już tak parę razy było, ale co później? Do śmietnika nie pójdę grzebać, prędzej się zresetuję. Jestem pewien że Bóg nie będzie miał mi tego za złe, to jest prosta sprawa, nie wytrzymam czegoś takiego, a może tylko mi się tak wydaje, po kilkudniowej głodówce tak mnie skręcało z głodu, że nie wiem czy bym się nie poniżył i nie poszedł do śmietnika. Myślę że bym nie poszedł, albo poszedł i pod nim zrezygnował ze wstydu, ale po kilkunastu dniach bym się złamał, głód to taki nieziemski ból, że nie do wytrzymania, przynajmniej dla mnie.

 

Zasiłków nie ma, praca w silnym stresie przy telefonicznej sprzedaży rajstop za 1000zł na rękę (trzeba zapłacić 500zł jeśli zrezygnuje się wcześniej z pracy, traci się je) dla mnie całkowicie odpada, renty mi nie dadzą gdyż jak powiedział pewien „autorytet” lekarski Pan dr Sikorski z Czerniakowskiej „50 biegunek dziennie, ból taki że trzeba wkładać gacie w zęby żeby nie wrzeszczeć z bólu, to nic złego i można z tym normalnie pracować a nie histeryzować”. I jeśli dojdzie do takiej sytuacji że będę zmuszony kończyć sprawę, to tego człowieka (skasowane w obawie o prawne sankcje…), za to że zabierał ludziom nadzieję, a jako lekarz powinien ją dawać. Przyszedłem do niego złamany psychicznie, w najgorszej fazie choroby i mnie nawyzywał… I takich lekarzy którzy poszli na studia dla kasy i łapówek, jest wielu. Pan Dr Sikorski jest w dodatku nieukiem, który nie wiedział co oznacza nazwa choroby – IBS. W jego pokoju przyjmuje Pani Dr Hermann, osoba skromna, przyjazna pacjentom, serdeczna i naprawdę chcąca ludziom pomóc, z wiedzą wielokrotnie większą niż Pan Dr Sikorski, lekarka z powołania i bardzo fajna babka. Do niej kolejki i bójki przed gabinetem, do Dr nieuctwa pustki. Te niedouczone świnie zabierają ludziom nadzieję i zdrowie, zohydzają życie nielicznym uczciwym lekarzom z powołania którzy chcą pomagać, nieść ulgę. Dla mnie takie świnie tylko pod ścianę, i kula w łeb. Na humanitaryzm i litość stać tylko wypasione byki, które nie wiedzą co znaczy głód, ból i nieszczęśliwy los. No pewnie, są tacy co mają gorzej, np. mój znajomy na lewej rencie który robi dodatkowo na dwa etaty, ale ja nie mam takich znajomości żeby „załatwić” rentę, bo inaczej nie jestem w stanie jej dostać. I te niespokojne myśli powodują że żyję ciągle w lęku. Boję się żyć, żyję na krawędzi od wielu, wielu lat.

 

Na randkę już nie wyjdę, dawniej mogłem brać leki, ale teraz i one mnie zawiodły, nie działają, chyba że w takiej dawce iż następne kilka dni mam z głowy. Boję się iść do pracy, bo najzwyczajniej w świecie do niej nie dojadę, boję się że ból który mnie czasami łamie nie minie po jakimś czasie, a będzie trwał i trwał aż zwariuję. Ale najbardziej się boję tego, że nie jestem w stanie być człowiekiem pewnym, możesz się ze mną umówić, a ja nie będę w stanie dotrzymać słowa. Nie dlatego że zaśpię czy nie chcę, ale dlatego że nie mogę. Będzie pogrzeb, ślub, cokolwiek, a ja nie wyjdę. A jeśli uda mi się wyjść, będę w lęku że coś mi się stanie. Tak więc moim życiem jest przeważnie strach. A gdy wypełnia Cię lęk, nie ma miejsca na miłość. Gdy żyjesz lękiem, Twoje ciało i serce przyzwyczaja się do tego obrzydliwego uczucia, i gdy pojawia się miłość, delikatność, wrażliwość i lekkość rosy – odrzucasz ją. Lęk jest nałogiem jak narkotyki, powoduje że ciało wydziela różne hormony które Cię otępiają, niwelują ciągły strach i wewnętrzny ból. Oznacza to że tak naprawdę jesteś tępy, naćpany, twardy jak kamień – który znajduje się w bucie i ciągle boli, drażni. Nie jest prawdą co pokazują w telenowelach, miłość bolesna, nie ma czegoś takiego, miłość nie może istnieć z duchowym bólem, gdyż albo jest miłość, albo strach którego jedną z odsłon jest ból. To co nazywane jest przez małolatów miłością i bólem, jest stanem zakochania wywołanym przez hormony, i z prawdziwą miłością nie ma nic wspólnego. To jakby porównywać krem do rąk i gówno, tym i tym możesz się wysmarować, ale mimo wszystko istnieje kilka zasadniczych, jakościowych różnic.

Oglądam teraz „jednym okiem” teledysk 30 seconds to mars „Closers to the edge” na zmianę z drugim „”From yesterday” i powiem to bez ogródek – zazdroszczę Jaredowi Leto. Multitalent. I aktor, i świetny muzyk potrafiący poruszyć tysiące dupeczek na koncercie, w dodatku przystojny i inteligentny. No cóż, ja tylko jestem przystojny 🙂 żartowałem. Zazdroszczę mu talentu i twórczej wizji, ale także śmiałości i przebijalności, chociaż tego można się nauczyć, w ogóle wielu rzeczy można się nauczyć, trzeba tylko znaleźć dobrego nauczyciela, mistrza w swojej dziedzinie. Raz się zaciąłem, zadzwoniłem w nocy do radia, i zabrakło mi oddechu gdy już się połączyłem z dwójką prowadzących. Trwało to z minute gdy zbierałem oddech, dusiłem się i hiperwentylowałem, ale gdy sam się podnieciłem swoim głosem w radiu, i zapomniałem o stresie, zacząłem gadać, i gadałem tak do końca audycji. Podobała się – innych spuszczali po minucie, ja gadałem z 20 do 30 minut. Mówiłem o szoku prenatalnym, temat mniej więcej z rozdziału „synkowie mamusi” w mojej książce. Tu sobie jakoś dałem radę, ale przed kamerą na pewno bym nie dał. Podpuścili by mnie, i zrobiłbym z siebie idiotę, w stresie nie zauważysz subtelności, które zobaczy ktoś na luzie. Ze zgrozą wspominam jak byłem kiedyś pijany, i umiałem przewodzić całej grupie ludzi, i to tak że zapraszali mnie później. Czyli te umiejętności są w człowieku, ale są hamowane przez kompleksy i wstyd. Gdy zabrać wstyd, zostanie piękny materiał do wyrzeźbienia.

Jeśli chodzi o młodzież, śmieję się z emo i tych wszystkich subkultur, bo czyż nie jest śmieszny grubasek cały na czarno, w obcisłym ciuchu, z wymalowanym pyskiem jak samica idąca na zakupy do hipermarketu w nadziej że wreszcie pozna księcia z pięknym, dużym koniem. Jest śmieszny, ale rozumiem młodzież, jak tu nie izolować (stylem bycia, ubraniem) się od tych zwykłych, rzekomo normalnych ludzi? od tej całej hipokryzji, obłudy i skurwysyństwa? młody zbuntowany człowiek mówi swoim zachowaniem i ubraniem, że nie chce mieć nic wspólnego z tymi opasłymi świniami, które żyją tylko dla pieniędzy, wyścigu szczurów, i władzy. Ale i wymalowany buntownik po jakimś czasie wpadnie w tryby tej maszyny społecznej, która mieli każdą indywidualność, stanie się opasłym biurowym pracownikiem. Do zobaczenia prawdopodobnie w niedzielę w Sopocie mordy wy moje 🙂

 

124 thoughts on “Afroamerykański penis

  1. [quote=brutal.blog.onet.pl] Tracę wtedy to niej cały szacunek. Nie wiem czemu tak się dzieje ale taka dziewczyna zawsze kojarzy mi się już z dziwką.[/quote]Zbyt dużo filmów porno, zanim prawdziwe pieszczoty i już inne spojrzenie. Gdy kobieta pachnąca kobiecością, lekko kwaśna do tego zmysłowo przeżywająca doznanie, to jest rozkosz.
    Inne doświadczenia ten obraz zaburzają, dlatego nie ilość, a jakość i omijać te niektóre nie dbające o higienę.
    Same pieszczoty, to wielka sztuka i należy się tego uczyć, trzeba to robić odpowiednio, ponieważ inaczej kobieta nic nie czuje.

  2. No to witaj towarzyszu w elitarnym gronie tych, co nie lubią minetki 🙂 w skrócie zssr (zagrzybiały, smierdzący srom robaczywy) :))))

  3. Myślę że to nie tylko o higienę chodzi. Są dziewczyny które się myją i dbają o siebie, natomiast mają grzybicę co jest bardzo częste, i wtedy fetor jest okropny. Ona sama tego nie czuje, ale gdy zdejmie stringi mdlejesz. Grzybicę się leczy lekami, i przede wszystkim zmienia dietę, zobacz co teraz ludzie jedzą – słodycze, słodkie napoje, zero sportu, zero relaksu który regeneruje organizm… i mimo że panna wygląda atrakcyjnie, zwyczajnie cuchnie.

  4. Może zbyt mocno kobiety dbają ?
    We wszystkim umiar, wtedy będzie dobrze. Naturalny kwaśny odczyn skutecznie zapobiega zapaleniom i wszelkie nienaturalne zapachy znikną.
    Polecam:
    [url]http://forum.gazeta.pl/forum/w,216,9116075,9243936,Re_GRZYBICA_jak_leczyc_i_przede_wszystkim_zapo.html[/url]

  5. [quote=Mistrz]Minetka tylko z miłości – i to nie jak Fred suchą, a wilgotną.[/quote]Dokładnie i tak powinno być, wówczas spełnią się wszystkie detale i wymagania, nawet brutala. Wówczas w jakimś odstępie czasu uzgadniasz swoje wymagania, czyli, że musi być wygolona, z naturalnym Ph (czyli brak wszelkich zapaleń zarówno bakteryjnych jak i grzybiczych). Jest to swego rodzaju wyróżnienie i zespolenie dwu ciał w całkowitą jedność, bez oporów. Należy po prostu być otwartym i jak osoby znają się dłużej i chciałyby urozmaicić już nieco nudny seks.
    [url]http://www.zdrowemiasto.pl/i/1/seksuolog/seks-oralny-mysli-ze-to-jest-zle-chociaz-lubi-jak-ja-ja-w-ten-sposob-zaspokajam,1639.html[/url]

  6. 75 % kobiet nie lubi seksu oralnego 😯 🙄
    [url]http://wyborcza.pl/10,364983,6245138,Rozmowy_o_seksie__seks_oralny.html[/url]

  7. BUHAHAHAHA

    Oj, chłopcy.
    Po waszych wpisach widać od razu, że tylko stare cipki lizaliście.

    Skąd to wiem?
    Ano wylizało się tego trochę 🙂
    Przynajmniej aż tyle, że mam porównanie.
    I mogę swoje jajka wam dać w zastaw jeśli się mylę, ale nie ma nic przyjemniejszego w ustach niż młoda świeża cipka.
    (chyba,że ktoś woli młodego jędrnego kutasa 🙂

    Młoda cipka pachnie jak mleczne herbatniczki ze świeżym mlekiem waniliowym.
    A soczek jak zapach bzu 🙂

    Zrozumiecie to w dniu, gdy skosztujecie przynajmniej takiej już 18letniej max 🙂

  8. fajne zdjęcie, moja stara tak kiedyś wyglądała od tyłu, tylko ciemne pióra miała, ale to było 13 – 14 lat temu, dziś wygląda aaaa…wtedy cipkę lizałem z wielką przyjemnością a dziś eee…wolę spijać browca niż soki łonowe.

  9. Wiesz Wojtek, myślę że cipka to jakby wejście w głąb organizmu, gdy panna ciapa dropsa to cały nabiał oprócz szypułki jest na zewnątrz, a tu wkładasz język w środek ciała, to może rodzić obrzydzenie u wielu zdrowych seksualnie facetów, na takiej samej zasadzie jak poród. Nigdy nie zrozumiem jak facet może patrzeć na swoją żonę gdy rodzi. I czy po tym można kobietę pożądać?

  10. Aż mam dreszcze obrzydzenia, gdy porównujesz wydzieliny organiczne do pięknych zapachów natury 🙂 coś w tym jest, młoda cipka przeważnie pachnie ok, ale już te 30 letnie to porażka. 17 letnie ujdą, można mlasnąc w te i wewte parę razy 🙂

  11. Ha ha ha chyba jej wyślę tego komcia 🙂 żartuję naturlich. Nie ma się co dziwić że aktorzy i biznesmeni biorą małolatki, a nie duchowo „głębokie” dojrzałe 🙂

  12. Mam do was dwa pytania.

    1. w biedronce jest gps go clever nie pamietam jaki model za 229pln, 5 cali ale mapa jak sprawdziłęm w necie jest z grudnia 2009, jest sens kupować urządzenie z mapą sprzed półtora roku?

    2. koleżanka ma omnię, zmieniłem jej cały rom, simlocka nie udało mi się zdjąć, ale co z nawigacją na nią, da się skądś ściągnąć za free, i gdzie to zainstalować na niej?

    Byłbym wdzięczny za porady.

  13. Jak darmowa to jedynie widze sciagnać piraty np automapa i kombinowac z instalowaniem.Dobry jest naviexpert tylko jest platny ale patrzac na abonament w skali roku to juz chyba tak drogo nie wychodzi.

  14. [quote=Mistrz] [b]gdy panna ciapa dropsa to cały nabiał oprócz szypułki jest na zewnątrz..[/b].[/quote]
    hahahahaha……. 😆 ……… skąd masz takie określenia, po prostu humor, że boki zrywać 😆 Znowu Twoje zwroty będą królować w pracy hahaha….. 😆
    Wesoło i nie wulgarnie, to jest TO.

  15. Ja również, tym bardziej, że jak wiem od koleżanek, to je boli i obrzydza, mężczyzna traci męskość. Postrzegają to pedalsko.

  16. Ja się w ogóle zastanawiam jak anal może lasce sprawiać przyjemność. Mi też ładowanie w dupsztala kojarzy się głównie z pedałami 🙂 Z tego względu ani anal ani mineta, najlepiej jest normalnie 🙂

  17. Myślę że mogę tu wystąpić jako człowiek, który w sprawie anala, z niejednego pieca chlebek jadł. To piękna forma miłości 🙂 zabrać się jednakże do niej trzeba z miłością i poświęceniem, nie żałować pieszczot i dobrego słowa dla samicy, oraz użyć wiele olejku. Miłość analna, to piękno samo w sobie.

  18. [quote=Mistrz]wkładasz język w środek ciała, to może rodzić obrzydzenie u wielu zdrowych seksualnie facetów[/quote]I tutaj mam was nieuki samcze. Kto wam powiedział, że wkładać język ❓
    Czy punkt erogenny jest u wejścia 😯 ❓
    Należy pieścić tylko łechtaczkę, jak ❓ instrukcje na youtube !!!!!
    Bawić się jak słodkim cukierkiem (czyli właściwie tylko pieszczota ciała), a do wchodzenia macie inny instrument. Kobieta w minutę jest w innym świecie. Kto siedzi przy wejściu, nic z kobiety nie wskrzesi (wasz błąd), tylko ją drażni nieuctwem i nadzieją, że zmieni kierunek ? A on nic, jak ten kot, czekając na mysz. Tragedia
    Oczywiście są kobiety, co mogą tam coś odczuwać, ale to naprawdę nieliczne. Mężczyzna jest tym który prowadzi, więc poprowadź po raju, przejdź na uda, brzuch ….i wróć do perełki. A zrób to tak i taką ilość czasu, jakbyś sam chciał być pieszczony, jakby był to „drops”, ale w miniaturce, każda straci głowę. Oczywiście jak się wcześniej rozluźni i zaufa.

  19. Sprawia kobiecie to przyjemność, może mieć nawet bardzo mocne orgazmy w trakcie, mocniejsze niż łechtaczkowe czy waginalne 🙂

  20. Mimo wszystko jest to bardzo blisko do miejsca, gdzie króluje wewnętrzne jestestwo kobiety, co rodzi we mnie mieszane, negatywne uczucia.

  21. [b]Ten sam punkt erogenny dotykasz [/b]przy stosunku od tyłu (jest super) i nie ma potrzeby zadawać ból i narażać na zetknięcie mężczyzny z masą kałową, a kobiety na hemoroidy (prędzej czy później dostanie). Och, uczcie się budowy anatomicznej, a w niej punktów erogennych. Tak samo można dotykać tego punktu, gdy przy tradycyjnej pozycji uniesiesz (lub chociaż podłożysz odpowiednio ułożone ręce pod jej pupę, lub lepiej poduszkę, wałeczek). Jest to o tyle piękne, że zachowuje bliskość ciał, jest naturalne, można razem dojść do konsensusu i pozostać w tej pozycji do wyciszenia.

  22. Hmm porównywanie anala do jedzenia chleba z pieca jakoś dziwnie mi się skojarzyło 😆 Po co anal skoro można właśnie normalnie od tyłu? Przecież w dupsko boli już samo włożenie tam palca przez lekarza to tym bardziej wkładanie i wyjmowanie fujary 🙂

  23. Rozklapiocha to chyba choroba albo robi się u starych kobiet. Wyjście z tego problemu jest proste: trzeba ruchać młode, ciasne cipki 🙂

  24. Nieprawda, jeżeli nawet trochę po porodzie, to stosunek od tyłu, gdy uda ma lekko złożone, daje niesamowity efekt. Tak samo przy tradycyjnej pozycji, ale z wałeczkiem pod pupą (tworzy się ukos), mężczyzna uderza w punkt erogenny (bliżej brzucha wewnątrz, a nie kręgosłupa [url]http://www.google.com/imgres?imgurl=http://www.msfera.pl/images/stories/intymnie/punktg1.jpg&imgrefurl=http://www.msfera.pl/punktg.html&h=267&w=400&sz=10&tbnid=UL2dKlWda1jyUM:&tbnh=83&tbnw=124&prev=/search%3Fq%3Dpunkt%2Bg%26tbm%3Disch%26tbo%3Du&zoom=1&q=punkt+g&usg=__BrKpB8DivRSnOguKxYeTn4t-xGk=&sa=X&ei=ngq7TYeIIY-MswaouOWUBg&ved=0CCEQ9QEwAQ[/url]) i kobieta naturalnie kurczy mięsień wewnętrzny do tego stopnia, że gdy mężczyzna zbyt mocno się wychyli, to po prostu, go wyrzuci na zewnątrz. Ale komu z was chce się wypracować metodę, aby i partnerce było super ❓ Nie po jękach poznajesz prawdziwy orgazm kobiety, a po pracy mięśnia kegla nawet jak go nie ćwiczy. Wszystkie inne orgazmy, to pocieszenie nieskutecznego samca, aby już skończył i się nie męczył, bo i tak nici.
    Potem głupie pytanie ?
    Dobrze Ci było 😯
    Cóż cicho szepcze : taaaak 👿
    Nigdy prawdziwy mężczyzna nie zadaje tego pytania, po prostu to się widzi i nie trzeba potwierdzenia słownego.

  25. Pozwolę sobie nie zgodzić się z Panią. Otóż styku z wyżej wymienionymi wonnościami się nie ma, gdyż miłosna schadzka odbywa się w odbytnicy, w której to ich nie ma. Gdybym miał metrowego penisa który wkręca się w załomki jelita grubego, do kontaktu trzeciego stopnia mogłoby dojść, chwalić Pana czegoś takiego nie mam – tylko uczciwe kilkanaście cm. Pani mego serca co zrozumiałe, przed miłością analną zrobi lewatywę, która to pozbawi nawet największego smakosza wszelkich oporów przed posmakowaniem greckich rarytasów od zaplecza.

    Hemoroidy przy miłości analnej to mit. Nie występują przy sporadycznych stosunkach, krótko trwających.

  26. Swoją kobietę, trzeba kochać na wszelkie sposoby, także i ten. Pyszny smaczny chleb daje mi rozkosz i zadowolenie, podobnie i miłość o której mowa, sprawia że patrzymy na nasza kobietę z błyskiem satysfakcji w oku, i przyjemnej ciężkości w spodniach.

    W trakcie badania nie jesteś podniecony, dlatego boli. W seksie następuje rozkosz zamiast bólu, o ile nie ma hamskiego, knajackiego tarcia. Podobnie z gartroskopią, cieniutka rurka boli, a zjesz przecież bez problemu coś większego i przełkniesz, prawda? kwestia motywacji 🙂

  27. Bez gumy to podstawa 🙂 tylko potem straszne chwile gdy się czeka na wyniki badania HIV i psycholog powoli otwiera kopertę 🙂

  28. Niestety, większość Pań nie ćwiczy mięśnia łonowo guzicznego, i jakby się wchodziło do szafy z molami… dlatego jeśli nasza Pani jest leniwa, trzeba udać się tam, gdzie nie dochodzi słońce.

  29. Jeśli kobieta ma w miejscu intymnym rozmiar XXX nie pomoże żadne zaciskanie niewyćwiczonego mięśnia, który momentalnie u niej słabnie. Sprawdziłem to nie jeden raz wspólnie…

  30. Wezmę ją, jutro jadę nad morze to może przy hot spocie sobie poserfuję na necie. No szkoda tej nawigacji, znajoma miała płytkę ale rodzinka jej chapnęła…

  31. dokładnie
    odnajdujesz gościa w łódeczce i liżesz go po głowie
    uwielbiam czuć jak kobieta wije się i skręca aż jej trzeszczą kości w stopach nienaturalnie powyginanych
    i jak cyklicznie drży jej ciało jeszcze kilka minut jak już skończysz
    to jest to

  32. Jak mają lubić, jak to co serwują panowie, po prostu nie działa. Jak taki spróbuje raz, drugi ale w miejscu w ogóle nie wrażliwym, to tak jakby pieścili rękę lub inną część niewrażliwą.
    Po takich doświadczeniach kobiety stwierdzają, że to jest do niczego.
    Mężczyzna, który chce posiąść tę wiedzę, będzie uwielbiany i nigdy nie zdradzany. Bo po co?

  33. Ale jak laczyc wgrywasz Ovi maps przy pomocy Ovi suit przez komputer wylaczasz w ustawieniach telefonu wszystkie opcje zwiazane z pobieraniem dancyh z neta i masz nawigacje,ktora wykorzystuje tylko nadajnik wbudowany w telefonie .Ojciec ma Nokie c5 wlasnie z aplikacja ovi i nic mu nie pobiera w trakcie nawigacji

  34. To się widzi, to się słyszy, to się czuje i oczywiście wie – zgadam się w 100%.

    Ja jestem oczywiście zwolennikiem lizania cipki, bo dlaczego mam nie być skoro daje mi to przyjemność i nie tylko mnie 😀 (nie był bym sobą, gdybym tego nie robił). A największą przyjemność sprawia mi jak się kobieta wije i jej ciało mi to wszystko mówi. I jak po wszystkim widzę ją – jej oczy – jest po prostu „naćpana”. Oczywiście nie ze wszystkimi tak się dzieje, bo różne są kobiety. Ale są kobiety warte tego.

    A co do zapaszków Panowie, to nie wiem z jakimi kobietami się zadajecie – mi się to zdarza niezmiernie rzadko. Poza tym korzystamy z łazienki na chwilę przed 😉

  35. [quote=Mistrz] Podobnie z gartroskopią, cieniutka rurka boli, a zjesz przecież bez problemu coś większego i przełkniesz, prawda?[/quote]

    Kiepskie porównanie

  36. Wiesz, ciężko czasem spytać jak dokładnie ma się to robić, szczególnie że Panie się wstydzą mówić co i jak. Ja tam zawsze w trakcie zabaw manualnych rozgrywam nowe możliwe scenariusze bitewne w HoI2 armageddon, czas szybciej leci, i jak panna wiruje wskakuję i robię to, do czego stworzyła mnie Matka natura.

  37. Kobiety mogą być „normalne” natomiast weź pod uwagę że ja jako jarosz, mam znacznie wrażliwszy węch, a żarcie mięsa zakwasza organizm, co może być odbierane jako smród. Moja taka koleżanka jaroszka, zero nieprzyjemnego zapachu, może w tym tkwi problem?

  38. Myślę że dobre – wszystko to kwestia nastawienia, palec w tyłku gdy ze wstydu i stresu zwieracz jest napiety, jest bolesny. W seksie jest zaufanie, miłość, rozkosz, duuużo olejku – i ból zmienia się w rozkosz gdyż zwieracz się rozluźnia, a pojawia się przyjemność – w seksie gejowskim z podrażnienia prostaty, u kobiety z podrażnienia pochwy – w obu przypadkach ze złamania tabu. Podobnie z gartroskopią, nie można porównywać zabiegu lekarskiego do rzeczy gdzie istnieją zupełnie inne warunki.

  39. Przed moim pierwszym porodem ćwiczyłam przez cały 3 trymestr po pół godziny dzienie. W efekcie nie miałam po akcji porodowej żadnych
    bóli w okolicy krocza, poprostu czułam się tak jakbym wogóle nie rodziła. Teraz jestem w kolejnej ciązy i ćwiczę codzinie (akurat starcza mi na to codzienna droga do pracy – 30 minut w autobusie.
    Czuję juz efekty, niedługo chyba będę żąglować piłeczkami do pingponga
    Jestem rehabilitantem. Z doświadczenia kobiet z którymi pracuję wiem jak bardzo ciężkie i odbijające na psychice jest u pań po 50
    doświadczanie „drobnych” dolegliwości związanych z mięśniami krocza. Profilaktyka w postaci ćwiczeń kegla oraz unikanie siadania w okresie 3 tygodni od porodu naprawdę zapobiegają tym dolegliwościom. To zależy od nas.

  40. Przepraszam, niestety z przyczyn kompletnie ode mnie niezależnych, wyjazd nad morze nie odbędzie się. Może później…

  41. „Windą w górę” Żeby sobie pomóc, możesz np. wyobrazić sobie, że dno twojej miednicy jest windą, a ty starasz się ją wciągnąć do góry – coraz wyżej, aż na najwyższy poziom. Gdy „winda” wjeżdża na kolejne piętra, napinaj mięśnie coraz mocniej, aż będą napięte maksymalnie. A gdy zjeżdża w dół, stopniowo je rozluźniaj, aż „dojedziesz do parteru”.
    Ćwiczyć trzeba systematycznie, codziennie wykonując co najmniej 30–40 skurczów (np. jadąc pociągiem, w pracy przy komputerze itp.). Nie zniechęcaj się, choć efektów nie będzie widać od razu. Jednak po 5–6 tygodniach regularnej gimnastyki zauważysz różnicę.
    Panom pomoże w kontrolowanym wytrysku, paniom przy doznaniach seksualnych.

  42. W powyższym artykule opisujesz trochę o swojej chorobie, chciałbym się podzielić moimi osobistymi doświadczeniami z podobnymi dolegliwościami, przez dłuższy czas nękały mnie podobne sytuacje z wypróżnianiem często wyjście do miasta kończyło się szybkim powrotem, rozwolnienie miałem chroniczne często kilka razy dziennie a wypicie alkoholu kończyło się bólem głowy nawet po piwie głowa mi pękała, ale wydawało mi się że tak już musi być zresztą choruje na serce i biorę leki wiec wydawało mi się że to normalne, aż pewnego dnia znajoma poleciła mi kurację oczyszczającą na wątrobę i jelita, bardzo prostą ale w mojej ocenie niebywale skuteczną, dziś jestem smakoszem alkoholu mimo chorego serca, głowa mnie nie boli a rozwolnienia nie mam nawet po starej wędlinie, generalnie to kuracja polega głównie na oczyszczeniu kanałów żółciowych z kamieni i jelit z kamieni kałowych, wątrobę się jakby przepłukuje i w ten sposób ona się oczyszcza z toksyn, czysta wątroba tak jak gąbka przepuszcza tylko przefiltrowaną krew a wątroba ma znowu miejsce na magazynowanie kolejnych śmieci, wydaje mi się że nieraz powinno się umyć wątrobę i jelita bo chemia z pożywienia jednak w organizmie pozostaje kumuluje się i zatruwa organizm, ja nie wiem czy mogłem moje objawy nazwać IBS może ta choroba ma inny przebieg a powód może być ten sam, w skrócie podaje sposób ale zainteresowany znajdzie go w necie wiec nie rekomenduje kolejnej cud kuracji : sól gorzka na rozwolnienie , olej z oliwek zmieszany z czerwonym grejpfrutem podobno po to aby kamienie miały możliwość opuszczenia wątroby i ornityna na rozszerzenie kanałów wszystka trwa około doby a dokładny przepis jest do znalezienia w necie nie namawiam a jedynie zachęcam nic się nie traci a być może pomoże z drugiej strony to doświadczenie pomogło mi zrozumieć że lekarze starej daty wiedza jak wyleczyć człowieka w prosty sposób a młodzi umieją tylko recepty pisać.

  43. Ja zaobserwowałem że orgazm po tych ćwiczeniach jest znacznie mocniejszy i dłuższy. Z suchymi orgazmami sprawa jest nieco trudniejsza w moim przypadku.

  44. Dzięki, bioenergoterapeuta u którego byłem od razu mi powiedział że jelita mam zdrowe, tylko wątrobę do bani. Też o tym czytałem, ale zniechęca mnie strasznie że się jednak rzyga przy tym i sra (mam na myśli metodę Tombaka na oczyszczenie wątroby)

  45. Jak Tombak to
    Na wątrobę to najlepszy seks analny. Trzeba dać sobie włożyć dużego gorącego…
    EEEEE ..A może to o hemoroidy chodziło i zimny lód ??

  46. Czyli
    – po porodzie 3 tyg. jeść na stojąco,leżąco
    – odpoczywać i karmić dziecko na leżąco
    – wycierać miejsca intymne [b][size=medium]ZAWSZE[/size] [/b]jednorazowym ręcznikiem, bardzo się to opłaci mężczyznom i kobietom, bo ręcznik używamy wielokrotnie a w ten sposób nie zarażamy (ewentualnie przy jeszcze nie w wiadomym zakażeniu) np.oczu i znane są przypadki przeniesienia zakażenia na skórę, poza tym w odbycie „królują i tam nie szkodzą.” takie bakterie, które nie mają prawa dostać się do przodu – choroba murowana, dlatego wycieramy się do tyłu, lub najpierw przód, a potem tył). Więc jednorazowy ręcznik tańszy niż choroba (lekarstwa) i z nią związany dyskomfort.
    – ćwiczenia „windą do górę”.
    – ograniczamy słodycze, bez względu na stan w jakim jesteśmy.
    – mężczyźni w grze wstępnej pieszczą [b][size=medium]rękoma[/size][/b], całe ciało zadbanej partnerki, od włosów w dół. Gdy znajdą perełkę, fasolkę (łechtaczkę) zatrzymują się dłużej (po reakcji partnerki decydują jak długi to ma być czas).
    – ewentualny seks oralny, gdy oboje tego chcą. Najpierw partner kobietę, potem odwrotnie.
    – mężczyźni podczas zbliżenia, starają się stymulować [b]punkt G [/b](jak najbardziej tylko wałeczek pod pupę – kupić bo warto i łagodnie przekręcając partnerkę na bok i przytulając podłożyć w odpowiedniej chwili)
    – odpoczywać przytuleni do siebie, potem popić wodę mineralną, soczek, drinka – co kto lubi (przygotowane oczywiście wcześniej)
    – zastosować oczyszczanie organizmu z bakterii, grzybów i innych stłuszczonych mas wg. Tombaka. Wielu ludziom pomogła wrócić do radości życia, odchudzić się, nabrać energii (teraz niszczonej na pracę w wewnętrznym bałaganie). Tombak jest lekarzem, można mu zaufać. Widział wiele pracując długie lata w prosektorium, co złe nawyki żywieniowe potrafią zrobić z tkanką człowieka – prawdziwy bałagan. Jest takie powiedzonko : „łyżką kopiemy sobie dół”, czyli długo, ale niszczymy nasz organizm. Powinniśmy się cieszyć naszym tu i teraz, a nie tracić czas na choroby.

    To tyle, czego dowiedziałam się z dzisiejszej wizyty u Mistrza (dodałam niewiele od siebie).

    Artykuł interesujący z zabawnymi momentami, uśmiałam się serdecznie. Czekam na powieść w końcu będzie się różnić tylko tym, że będą się przewijać w niej te same osoby, a materiał w jakiej sytuacji będą się znajdować, oraz co robić Mistrz przecież może zaczerpnąć ze swoich felietonów i ciekawych, zabawnych, tragicznych, różnych komentarzy.
    Wiem , że będzie to kolejna udana książka, ponieważ lekkość pióra Mistrza połączy zdarzenia w niesamowitą całość. Tylko, żeby Mistrz pozostawił czytelnika bez odpowiedzi (jak ułożyły się losy ludzi), prawie do końca powieści. Będzie bestseller 🙂

  47. Ornityna zwiększa masę mięśniową, nie tłuszczową.
    [url]http://www.natura24.pl/go/_info/?user_id=948&lang=pl[/url]
    Dzięki marcoln, czas na mnie, muszę spróbować, nie tylko oczyszczania, ale także innych ciekawych wątków poruszanych na tym topiku.
    Mistrzu proszę zadbać o wątrobę, bo zaczynam się martwić. Felieton przydatny (również komcie), wesoły i w sam raz na mój nastrój. Dziękuję

  48. O ile pamiętam metoda ta pochodzi od dr clark i się nie wymiotuje tylko po wypiciu gorzkiej soli trzeba pujść na kibelek, ale noc można całą przespać zaczynasz o 18 a rano owoce i wieczorem normalna kolacja, nawet pies wcina trawę aby przeczyścić sobie układ trawienny a człowiek niby taki inteligentny a nie potrafi zachować w czystości swoich organów, te kamienie których pozbyłem się z wątroby są jak stwardniały mazut a niektóre potrafią fosforyzować, moim zdanie nieraz należy się od środka umyć, kolega Och troche ironizuję ale człowiek całe życie dojrzewa, ja też sie wysmiewałem z podobnych metod.

  49. Taki tekst i wiele innych ciekawych na temat utrzymania zdrowia znajdziemy – link w załączeniu.
    -Co się stanie, gdy na obiad zjemy mięso z ziemniakami?
    -Zaczniemy mieć kłopoty z trawieniem. Na strawienie ziemniaka trzeba godziny, na strawienie mięsa od 3 do 7 godzin. Organizm niepotrzebnie traci energię na trawienie różnych pokarmów w różnym czasie, a przecież mógłby ten czas wykorzystać na inne czynności życiowe lub walkę z chorobami.
    [url]http://www.apetycik.pl/teksty.php?tekst=251&kat=10[/url]

  50. [quote=marcoln] te kamienie których pozbyłem się z wątroby są jak stwardniały mazut a niektóre potrafią fosforyzować[/quote]
    marcoln, mam pytania:
    czytam po Twoim zachęceniu Tombaka, książkę mam w domu od lat i ciągle się zabieram, a czasu brak. Przede wszystkim, metoda Tombaka jest długotrwała i wymaga moim zdaniem kilka dni urlopu.
    Jaki czas zabrało Ci oczyszczanie jelit i wątroby ?
    Czytam, że nie miałeś sensacji 😯 ?
    Mam kamicę nerkową i trochę się obawiam tego spływającego mazutu i stłuszczonych kamieni. Jak one są wydalane ?
    Ja zapewne najpierw oczyszczę nerki, potem wezmę się za jelita i wątrobę.
    Dzięki marcoln, zaczynam poważnie myśleć o kuracji, bo mnie zachęciłeś 😈

  51. [quote=Maria]Zaczniemy mieć kłopoty z trawieniem. Na strawienie ziemniaka trzeba godziny, na strawienie mięsa od 3 do 7 godzin. [/quote]
    Tak Mario, jak ziemniaczki, to tylko z warzywami. Taki obiad też potrzebny (ziemniaki mają dużo dobrych substancji), a dajemy trochę odpocząć nadwyrężonemu układowi trawiennemu.
    No i wpływa na linię 😆
    „Na przykład: jemy zupę, mięso z ziemniakami, potem wszystko popijamy słodkim kompotem lub zjadamy pomarańczę, banana bądź inny deser. Wszystkie te produkty wymagają różnego czasu do trawienia i potrzebują różnych soków żołądkowych. W żołądku tworzy się mieszanka nie do strawienia. Rozpoczyna się rozkład owoców, w wyni­ku którego powstaje alkohol i kwas octowy, a są to trucizny. Ziemniaki mieszają się z mięsem, tworzą silnie trującą substancję – solanine. Wszystko to znajduje się w żołądku, gdzie jest ciemno i ciepło. (Proszę sobie przypomnieć jak robi się wino domowe: rozdrabnia się owoce, wsypuje do naczyń i stawia w ciemnym miejscu, gdzie wszystko to zaczyna fermentować). Nic w tym dziwnego, że po takim obiedzie pojawiają się gazy, bóle w żołądku, ociężałość w całym ciele itd.
    Jeśli w organizmie zachodzi proces gnilny z powodu nieprawid­łowego zmieszanego pożywienia białkowego, to tworzy się siarkowodór (często przy spożyciu jaj ugotowanych na twardo), indol, fenol – bardzo silne trucizny. Wszystkie te trucizny powinny być unieszkodliwione i wydalone z moczem. Jednak, gdy „załadunek” mięsa odbywa się codziennie, to organizm nie jest w stanie zneutralizować tej trucizny.”

    Dlatego u niektórych ludzi występuje smród o którym pisał Mistrz. Dobrze, że stosuję dietę rozdzielną.

  52. Oczywiście zgadzam się z tym wszystkim o czym piszesz: Nastawienie, lewatywa, porzucenie wstydu, zaufanie, a nawet czasem miłość to wszystko sprzyja stosunkom analnym. Chodziło mi o to, że samo porównanie po prostu nie pasuje, bo przecież można zjeść całego kurczaka, a nawet mamuta heheh ale nie połykasz go w całości. Rozdrabniasz w gębie to co zjadasz, a potem po uformowaniu kęsa pokarmowego zostaje on przekazany do dalszej części przewodu pokarmowego. I ta kulka żarcia jest jakimiś tam skurczami dalej……z resztą co będę tłumaczył. Rureczka w endoskopii nie jest uformowaną kulką żarcia, która swobodnie przechodzi przez układ pokarmowy – organizm się broni, następują skurcze i ogólnie jest nie przyjemnie (wiem bo miałem, ale mam niski próg bólu, poza tym Pani doktor mnie oszukała i powiedziała że to nic nieprzyjemnego wiec się nastawiłem ekstra i zostałem zaskoczony! ;))
    Natomiast jeśli chodzi o kutaska w tyłku to jestem w stanie zrozumieć, że to przyjemne, bo to nie sztuczny instrument. Ma, że tak powiem opływowe kształty, nie ma ostrych zakończeń itd.
    Poza tym jak porównasz jego kształt z kształtem uformowanego kału widać pewne podobieństwo 😆 Jest nawet takie powiedzenie że dwie najprzyjemniejsze rzeczy na świecie to początek srania i koniec jebania 😀
    Walenie w tyłek, z resztą jak każde inne, jest fajne jeśli tylko obie osoby się na to zgadzają i czerpią z tego jakiekolwiek korzyści.
    Tak samo jak lizanie cipki jest zajebiste i absolutnie nie uważam się za upośledzonego seksualnie. Pozdrawiam i życzę wszystkim takiej kobiety, która będzie chciała tego samego co Ty.

  53. [quote=danceService]Jest nawet takie powiedzenie że dwie najprzyjemniejsze rzeczy na świecie to początek srania i koniec jebania 😀 [/quote]
    hahahahaha 😆 😆 😆

  54. [quote=aserta] mężczyźni w grze wstępnej pieszczą [b][size=medium]rękoma[/size][/b], całe ciało zadbanej partnerki, od włosów w dół. Gdy znajdą perełkę, fasolkę (łechtaczkę) zatrzymują się dłużej (po reakcji partnerki decydują jak długi to ma być czas). [/quote]
    No właśnie, a nie od razu do konsumpcji, bracia samcy 😆

  55. Jak Marek wyrazi zainteresowanie to wyślę mu scan z opisem tej metody i niech wrzuci na bloga ja nie bedę na jego blogu zajmował sie propagowaniem kuracji zdrowotnych.

  56. [quote=aserta]trochę się obawiam tego spływającego mazutu i stłuszczonych kamieni. Jak one są wydalane ?[/quote]
    Podczas oczyszczania wątroby usuwane są płynne toksyny, z którymi muszą poradzić sobie nasze nerki.
    Należy zachować kolejność:
    1. Kuracje przeciw pasożytom
    – zestaw nr 1
    – zestaw nr 2
    – dla dzieci
    – dla zwierząt
    2. Kuracja na oczyszczenie nerek
    3. Kuracja oczyszczenia wątroby
    A tutaj więcej:
    [url]http://www.lalbavita.com.pl/strona.php?26276[/url]Powodzenia aserta i inni 😈

  57. marek dzis otwarli granice z austria,niemcami i szwajcaria jupiii; chcialbym mieszkac w szwajcarii bo tam fajnie, szkoda ze moi rodzice nie moga wyjechac 🙁 , ciekawe jaka rzesza ludzi teraz wyjedzie

  58. Zadbam Mario o wątrobę. Teraz ją głaszczę i mówię komplementy. Musi wystarczyć zamiast oczyszczania, gdyż nie wytrzymam całej nocy na ubikacji 🙂

  59. Używam colon C, i działa super, trwa dla psa i kota działa jak błonnik, pecznieje w jelicie i ułatwia wypróżnianie. Wątroba to grubsza sprawa, są cztery płaty przecież do oczyszczenia. Nie przejmuj się takimi wpisami, człowiek z czasem do tego musi dojrzeć, gdy zdrowie mu siada. Jak byłem młody też w to wszystko nie wierzyłem, chociaż sporo o tym czytałem.

  60. Tak Mario, to prawda. Niestety dla mnie sama ryba na obiad jest niestrawna, nie zjem jej. A frytki plus ryba i sałatka, jestem w niebie… tylko potem zdycham bo nie mam już powera w ogóle.

  61. To co piszecie dziewczyny, to powstaje proces gnilny i prykanie 🙂 ale cialo niekoniecznie musi śmierdzieć. Zabiera się energię i czas na inne sprawy, młody organizm sobie z tym poradzi, starszy jak mój, już nie.

  62. Poczatek srania jest przyjemny, w klimatyzowanej toalecie, z dobrym papierem toaletowym, wygodna deską klozetową i dobrą książką. Ale gdy biegniesz w panice po mieście szukając klopa – to nie jest w ogole przyjemne :))

  63. Marcoln, wrzuć proszę tutaj, niech ludzie sobie poczytają jak ktoś zechce. Jeśli jest to skan wklej na przeklej.pl i wrzuć tu linka z opisem co to jest, i ok.

  64. Sam wyjedź, tu bez znajomości szanse są mizerne. Tu jest się niewolnikiem, kto ucieka do socjalistycznego raju na zachodzie, wygrał życie.

  65. No tak, masz rację 🙂 uwierz mi, znałem kobiety które bez włożenia w tyłek nie wyobrażają sobie seksu 🙂 walenie w tyłek to podstawa dla wielu Pań, nie zajdzie się w ciążę, ale są różne czasami, niezbyt przyjemne niespodzianki :)))))))))))))))

  66. Zastanawiam sie nad tematem honoru, dumy..widzisz dla mojego szefa mycie garów jest ponizeniem, praca ktora ubliza czlowieka, dla mnie jest codziennoscia, dla Ciebie i Mnie pojscie i wygrzebanie zarcia ze smietnika jest okazem braku honoru, ponizeniem ale dla zebraka, czlowieka na dnie jest to codziennosc…wiec sie zastanawiam czy nie jest przypadkiem pranie mózgu? o bycie w jak najwyzej w drabince spoleczenstwa?

  67. nie no jasne, są babeczki, które same Cię naprowadzają żebyś ją zerżną w tyłek (z nie jednego pieca chleb się jadło)i to jest zajebiste, że możesz lać do środka, nie zajdzie w ciążę, jest fajnie ciasno i w ogóle jest dużo plusów. Ja natomiast lubię spontaniczność w łóżku – taki ze mnie romantyk 😉 i ciężko, że tak powiem spontanicznie wcisnąć się w dupę – i tu np. uważam, że takie rżnięcie może być ze strony dziewczyny okazaniem zaufania-miłości i to że w ogóle zależy jej na facecie. Mówię tu o dziewczynach z tej bardziej porządnej półki, takie naturalnie wstydliwe, które po prostu nie robiły tego wcześniej.

    Dlatego można równie dobrze powiedzieć, że dziewczyna zostawi walenie w dupę dla faceta, którego pokocha, jak i Ty pójdziesz na całość i wyliżesz dziewczynę, którą będziesz kochał. Dlatego cały ten temat i udawadnianianie (nawet w subtelny, spokojny sposób) swojej racji nie ma najmniejszego sensu według mnie.

    Okazywanie miłości przybiera różne formy.

  68. Pomysl nad zrobieniem licencji ochroniarza tylko w angielskich firmach.W UK jest sporo pracy w ochronie i kasa wieksza.

  69. [quote=Mandragora]Chyba nigdy nie zrozumiem dlaczego odesłałeś mi pieniądze które Ci wpłaciłam Marku? czymś Cię obraziłam? o co chodziło?[/quote]
    Ja też nie mogę zrozumieć dlaczego odesłał mi pieniądze. 👿
    Naprawdę ze szczerego serca wysłałam i nawet z nutką rodzicielską, a nasz Mistrz Marek odesłał 😯 .
    Dlaczego rodzicielską ? Bo potrafi być niekiedy niegrzeczny w słowach (jak mój syn), ale jemu jest wybaczane, bo jest po prostu prawdziwy i nic nie udaje. A co niespotykane, to znowu powtórzę, nieudawana uczciwość. Życzymy Mistrzowi, aby mógł pozwolić sobie na godziwe życie, a my mieć radość, że możemy się podzielić (gdybyśmy nie mogli, to byśmy nie wysłali).
    Chyba trzeba wysłać mniejsze kwoty, ale częściej, to zaakceptuje.
    [b]Mistrzu uprzejmie proszę o nie odsyłanie naszych drobnych sum, które mamy zaszczyt przesłać w podziękowaniu za pracę dającą nam emocje.[/b] 😈

  70. [quote=marcoln]podaje link do kuracji wątroby
    [url]http://www.przeklej.pl/plik/kuracja-oczyszczajaca-watroby-plik-1-jpg-0029mj0oaagh[/url]
    [url]http://www.przeklej.pl/plik/kuracja-oczyszczajaca-watrobe-plik2-jpg-0029mj1jcbq4[/url][/quote]
    Dziękuję marcoln, wysłałeś fajny skrót i nie trzeba szukać w internecie.
    Pozdrawiam i z tego co jest napisane, należy powtarzać raz na pół roku. Proszę napisz od czasu do czasu, jak się czujesz i jaką zauważyłeś różnicę. 😈

  71. Byłem bardzo sceptyczny do tej metody, nie mogłem pojąć jak oliwa, grejpfrut gorzka sól i ornityna może mi pomóc, przekonało mnie to, że kuracja trwa parę godzin i spróbowałem, oczywiście moja wątroba jest tak mi się wydaje zdrowa to znaczy nie choruję na marskość czy inne trwałe uszkodzenia, mankament mój polegał na tym, że wiele lat brałem różne leki na serce, więc chyba z lekka wątrobę zanieczyściłem chemią, obstrukcje miałem ciągle dwa razy dziennie nawet jak nic nie jadłem a wypiłem wodę to leciałem na kibelek, lepiej było jak jednak coś zjadłem, bo wtedy wątroba przetrawiała pokarm a nie kamienie żółciowe, jak ktoś nie wieży w te kamienie to niech sobie kupi sitko i do niego robi kupę a po przepłukaniu zobaczy te właśnie kamienie, które wątroba musi trawić, oczywiście w trakcie kuracji, bo kuracja polega właśnie na tym, aby te kamienie opuściły wątrobę, efekt jest taki, że po dwóch latach a chyba tyle minęło nie mam obstrukcji, głowa mnie nie boli nawet po kacu a piwo smakuje jak nigdy dotąd, pamiętam, że cera to mi się zrobiła taka wygładzona, że prawie wpadłem w samo zachwyt, muszę powiedzieć, że przestała boleć mnie głowa a miałem cholerne migreny, więc chyba coś W tym jest, prawdą jest również to, że nie stałem się nieśmiertelny, ale samopoczucie sobie poprawiłem, nie boje się wyjść do miasta i chyba tylko o to chodzi a by nie być przykutym do własnych uprzedzeń, wydaje mi się, że nasze organy też się zabrudzają w środku, choć na pewno maja zdolność do regeneracji czy oczyszczania to jednak jak im się trochę pomoże to nie zaszkodzi, ale w granicach rozsądku, zresztą niech każdy sam podejmie decyzje, czy chcę to zrobić i czy może, bo nie sądzę, aby ktoś, kto ma trwałe uszkodzenie mógł sobie pomóc w ten sposób.

  72. Dzięki – warto takie coś zrobić, chociaż nie uśmiecha mi się biegunka po gorzkiej soli 🙂

  73. Czyli pomogło, super. Ja myślę że do tego koniecznie trzeba dodać dobre oczyszczenie jelit, najlepiej kilka zabiegów hydrokolonoterapii.

  74. Potach, to bardzo mądre przemyślenia. To jak najbardziej pranie mózgu, ale każdy ma swoje ograniczenia, i może nie wytrzymać nagłego wzrostu „ciśnienia” i sobie palnąć w łeb.

  75. Info, olejek także do używania przez mężczyzn.
    Liczne badania wskazują, że olejek z drzewa herbacianego z powodzeniem nadaje się do leczenia zapalenia pochwy u kobiet. Schorzenie to może być wynikiem rozwoju w tym narządzie różnych drobnoustrojów chorobotwórczych, między innymi [size=medium]grzybów[/size] drożdżoidalnych Candida albicans, [size=medium]pierwotniaków [/size]Trichomonas vaginalis, różnych [size=medium]bakterii[/size] dających nieswoiste zakażenia, w tym Gardnerella vaginalis i wirusów brodawczaka HPV (human papilloma virus).
    Badania kliniczne przeprowadzone z udziałem 130 kobiet z zapaleniem pochwy wykazały, że 0,4% roztwory olejku z drzewa herbacianego stosowane w postaci płukanek i tamponów we wszystkich przypadkach były wysoce efektywne w leczeniu tego schorzenia. Już po kilku dniach ból i świąd ustępowały, a narząd oczyszczał się z wydzieliny ropnej i resztek rozpadłych tkanek.
    Do leczenia zapalenia pochwy z dobrym skutkiem stosowane były krążki wysycone 200 mg olejku z drzewa herbacianego, jak również kapsułki zawierające 20 mg olejku. Stosowanie kapsułek z olejkiem z drzewa herbacianego dopochwowo u 28 młodych kobiet raz dziennie na noc już po tygodniu spowodowało u 27 z nich (ok. 37%) ustąpienie objawów zapalenia pochwy, a po miesiącu wszystkie chore uznano za wyleczone.
    Badania kliniczne prowadzone przez Prokopenko również potwierdzają dobre efekty lecznicze olejku z drzewa herbacianego w leczeniu zapalenia pochwy i upławów. W przypadku zapalenia pochwy u 47 kobiet stosowano żel z olejkiem z drzewa herbacianego 2 razy dziennie przez 6 dni. Po leczeniu u 85% pacjentek zaobserwowano ustąpienie wszelkich dolegliwości, a u 11% nastąpiło wyraźne polepszenie. Natomiast u 10 chorych cierpiących z powodu upławów, świądu zewnętrznych części narządów płciowych i bólu w okolicy miednicy, po stosowaniu żelu z olejkiem z drzewa herbacianego 2 razy dziennie przez 4 dni, wszystkie subiektywne dolegliwości ustąpiły. Należy dodać, że w pochwie obu grup chorych po leczeniu pojawiła się normalna flora bakteryjna, czego wynikiem była obecność w tym narządzie pałeczek Lactobacillus

  76. „Kobieta czeka na windę i oglądając się za siebie widzi mężczyznę w kominiarce.
    Wsiada szybko do windy a mężczyzna za nią.
    Jadąc windą mężczyzna do niej:
    – Na kolana i rób mi loda
    Kobieta przestraszonym głosem:
    – Nie, błagam nie!
    Mężczyzna jeszcze raz się powtórzył.
    Więc kobieta zrobiła co trzeba.
    Wnet mężczyzna ściąga kominiarkę i okazuje się że jest jej mężem i mówi:
    – I co kurwa jednak można?”

  77. „Młody Jasiu zobaczył w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską.
    Po chwili pyta tatę:
    – Tato, a co dokładnie robi się w takiej agencji?
    Zakłopotany ojciec odpowiada:
    – No, ogólnie rzecz biorąc można stwierdzić, że robi się tam człowiekowi dobrze.
    Następnego dnia Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, udał się do agencji towarzyskiej.
    Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka.
    – Co tu chłopczyku chciałeś?
    – No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Oczywiście mam pieniądze!
    Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy wielkie pajdy chlebka, posmarowała je masłem i czekoladą i podała Jasiowi.
    Po godzinie Jasiu wraca do domu i krzyczy:
    – Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej!
    Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
    – I co? – pytają Jasia po krótkiej chwili.
    – Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.”

  78. [quote=info]olejek także do używania przez mężczyzn z powodzeniem nadaje się do leczenia zapalenia pochwy u kobiet… po leczeniu pojawiła się normalna flora bakteryjna, czego wynikiem była obecność w tym narządzie pałeczek Lactobacillus [/quote
    Słuchajcie olejek jest naprawdę skuteczny, ulga i czuje się taką świeżość. Doczytałam, że należy go stosować do przemywań długi okres (nawet 5-6 m-cy), ale zapalenie nie wróci. Oczywiście ograniczyć cukry, pić dużo naturalnych jogurtów, kefirów. Dzięki buźka 🙂

  79. [quote=Mistrz]Myślę że to nie tylko o higienę chodzi. Są dziewczyny które się myją i dbają o siebie, natomiast mają grzybicę co jest bardzo częste, i wtedy fetor jest okropny. Ona sama tego nie czuje, ale gdy zdejmie stringi mdlejesz. [/quote]
    Mężczyźni często bywają nosicielami grzybicy, przekazując ją partnerce. Dlatego należy się wspólnie wyleczyć i nie zdradzać. Przygodny seks i już nosiciel przyniósł świństwo do domu.
    Kobiety nie bądźcie nieostrożne, bo facet nosi grzyba i nie mają fetoru, ale, że nas poczęstują zarazą, to potem pretensje.

  80. Fajne zdjęcie 🙂

    Jeśli chodzi o lizanie cipki to ze mnie się śmieją, że jestem pojebany na tym punkcie bo nie lubię tego i tak samo nie mógłbym być z dziewczyną, która zrobi mi laskę. Tracę wtedy to niej cały szacunek. Nie wiem czemu tak się dzieje ale taka dziewczyna zawsze kojarzy mi się już z dziwką.

    Pomysł na książkę, który napisałeś fajny. Ja też mam dużo pomysłów ale też mi nie wychodzi dłuższe pisanie. Z takim talentem jednak trzeba się urodzić.

    Co do lekarzy to niestety są takie skurwysyny łapówkarze, bardzo trudno jest trafić w Polsce na lekarza z dobrym podejściem do pacjenta. Za granicą wygląda to zupełnie inaczej, tutaj jest niestety zaścianek. Tak samo jak ze szpitalami. Polska to jeden wielki burdel, a mentalność ludzi jest strasznie zaściankowa przez te lata komuny i katolicyzm. Z drugiej strony nie mam ochoty stąd uciekać do krajów gdzie jest niby lepiej bo patrzenie na muzułmanów i pedałów jest jeszcze gorsze.

Dodaj komentarz

Top