Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Weekendowo o samicach

Weekendowo o samicach

 

 

Uwielbiam oglądać Kasię Stankiewicz w teledysku „Marzec”. Piosenki tej należy słuchać w stanie wyciszenia, wtedy ukazuje nam swoje drugie dno, w głębi ukryte piękno, wrażliwą ironię. Pani Kasia bardzo mi się podoba, uwielbiam jej głos, twarz, jest taka czuła, kobieca, delikatna, ciepła… albo to tylko maska. Oglądając jej teledysk, w mojej głowie przewijały się różne teorie próbujące opisać Panią Kasię, a każda teoria zależna była od aktualej mimiki twarzy. Śmieszne, każda ocena jej osoby była inna, w zależności od układu mięśni na twarzy którą ona sama kontroluje, co oznacza że myślałem i czułem tak jak chciała Pani Kasia, a to mi się bardzo, ale to bardzo nie podoba, gdyż kierować takim pięknym stukilowm ciałkiem, pragnę egoistycznie tylko ja sam.

Zaśmiałem się więc sam do siebie, po czym słusznie uznałem że nie wiem kompletnie nic na temat tej kobiety. Wszystko co wydaje mi się że wiem, to tylko moje własne hipotezy, oparte na własnych doświadczeniach. Blondynka mnie rzuciła? suka. Ja rzuciłem rudą? nudziara. Brunetka mnie zdradziła? puszczalska. Na tej żałośnie małej ilości wiedzy oceniam zupelnie niezależną autonomiczną jednostkę. Co ta skromna ilość prywatnych interpretacji moich doświadczeń ma wspólnego z Kasią Stankiewicz? nic drodzy Państwo. Wszystko co sądzimy o świecie, znajomych, innych ludziach, to własnie takie niewiele warte śmieci. Ale nie zawsze. Jeśli ludzie są nieświadomi, żyją zgodnie z pewnymi wzorcami kulturowymi, aktualnymi modami, więc sporo można o nich wiedzieć, można nawet z sukcesami taką wiedzę wykorzystać. Tylko że to nie jest wiedza o tym człowieku, a o tym w jaki sposób jest on uwarunkowany. On sam nawet nie wie kim jest, nie chce tego wiedzieć, chce oglądać telewizję, jeść, żyje marzeniami o kopulacji, bogactwie i tym że inni będą go podziwiać. Gdy to się nie udaje, ucieka w marzenia, narkotyki, alkohol, obżeranie się, trolowanie w internecie, zakupomanię i szereg innch kompulsywnych zachowań, które ukrywają jego prawdziwą istotę w gąszczu chaotycznych informacji i działań. Żyje nieświadomie, nie chce brać odpowiedzialności za swoje życie, więc bardzo chętnie wzięli ją inni, którzy pasożytują na takich ludziach. Człowiek różni się od krowy tym, że ma umysł. Jesli go z własnej woli nie używa, a żyje tylko jedzeniem i wypróżnianiem jak mućka, podobnie jak i ona będzie traktowany.

Jak nas ktoś potraktował, tak samo projektujemy nasze wspomnienia na innych ludzi, tak widzimy świat, przez mgłę, jak w gorączce, silnej malignie. Dlatego znane przysłowie mówi „z kim przestajesz takim się stajesz”. Przyjaciół dobiera się starannie, gdyż przesiąkamy ich przekonaniami. Zasadą jest ża najbardziej dominująca osoba w grupie, „zaraża” inne swoją wizją świata, przekonaniami, poglądami. Dlatego przyjaciół dobieraj niezwykle starannie, a w razie możliwości niech będą mądrzejsi i bardziej świadomi niż Ty. To bolesne wiedzieć że jest się w jakiejś relacji tą słabszą osobą, niemniej kiedyś powiedział mi pewien bokser, mój znajomy, kiedy to chciał się ze mną bić na rękawice, a ja się bałem – najlepiej się nauczysz od znacznie od siebie lepszego. Nie przekonał mnie, wizja rozbitego nosa była dla mnie znacznie bardziej przekonująca niż majacząca gdzieś w oddali, bokserska wiedza. A jest o co się bać, to nie tylko nos a mój image społeczny. Mam duży nos, a Panie uważają że duży nos oznacza duży… nie walczę z tym stereotypem. Milczę wyniośle.

Przyjemniej jest mieć znajomą osobę, która mniej reprezentuje niż my. Można wtedy poczuć się mądrzej, można wydawać polecenia, porządzić, odprężyć się, skosztować w mikroskali uroku władzy. Ale coś za coś, jest przyjemnie, ale w zamian za to równamy do poziomu tej osoby, czyli umniejsza się coś w nas. Osoby z niską samooceną, zawsze będą dążyć do przyjaźni z osobą która w jakiejś dziedzinie mocno im ustępuje, wtedy czują się bezpiecznie. Jeśli czujesz się przy osobach znaczących gorzej, umniejszony, oznacza to że masz niską samoocenę, co jest dla Ciebie wielkim obciążeniem.

Kasia jest super. A przynajmniej tak mi się to przedstawia w mojej głowie. Nie wiecie może czy Kasię kręcą bezrobotni, otyli faceci którzy lubią jak kobieta im usługuje? bo jeśli tak, to jestem do wzięcia. Warto się więc śpieszyć Pani Kasiu bo inne sprzątną mnie Pani sprzed nosa! szybko! oglądałem na youtube jak w 1995r Pani Kasia walczyła w „szansa na sukces”, a Pan Mann opowiedział parapsychologiczny kawał. Ambitna, świetnie śpiewała, żywa, pełna energii, żądzy sukcesu. Ja w jej wieku ukradkiem waliłem konia przy catsie i czytałem horrory (wydawnictwo amber, pierwszy horror to fungus, potem kraby ludojady i inne wspaniałe książki, w tamtym czasie przeczytałem wszystko co było na rynku) Z czasem każda żądza sukcesu przeradza się w depresję i cynizm, gdy umysł uświadamia sobie że sukces miał dać spełnienie, a jak go nie było tak nie ma.

Kobiety są społeczne, opinia innych jest dla nich niezwykle ważna. Jeśli widzą że inne kobiety lubia faceta, same uznają go za atrakcyjnego. Stąd taki szał na muzyków. Na koncercie biologia kobiety szaleje, tysiące lasek uwielbia i piszczy na widok jakiegoś obszarpańca który wyje do mikrofonu. Więc i ona piszczy do niego. To jak z szefem, szefowie są uważani przeważnie za sex facetów, gdyż kobiety widzą jak inne kobiety są uległe wobec szefa.

Kobiety mnie pociągają, ale też i przerażają. Nie tyle chodzi o to jakie są, czyli jak bardzo męska uroda, atrakcyjność i kwestia finansowa w szerokim tego słowa znaczeniu (praca, perspektywy na przyszłość itd) mają wpływ na kobiecy wybór, ale także to że miłość jest w pewnym sensie oszustwem natury i biologii. Gdy diler Cię za darmo naćpa pierwszymi działkami, byś później okradł rodzinę z ostatnich pieniędzy by mieć na coś do żyły, to wiadomo, skurwysyn i do więzienia z takim. Ale jeśli ludzka biologia przy atrakcyjnej kobiecie napycha Ci krew hormonami i sprawia że jesteś naćpany po uszy, to ludzie piszą o tym wiersze, erotyczne powieści, powstają filmy przy których miliony gospodyń domowych lepią pierogi i płaczą. A przecież narkotyki zamieniają człowieka we wrak, ruinę, a niespełniona miłość wcale nie jest zdrowsza. Samobójstwa miłosne, morderstwa z miłości, alkoholizm, wejście w narkotyki, nieszczęście do końca życia. I takie naturalne narkotyki miłosne są legalne, a szkodzą bardziej niż każda inna trucizna.  Ludzie dzielą się na tych co marzą o naćpaniu naturalnymi narkotykami, oraz tych którzy są nimi właśnie naćpani.

 

Nawet umierając z uśmiechem na ustach wspominasz stan nawalenia – albo z bolesnym grymasem. najczęściej z tym drugim. Stan naćpania miłosnego trwa do dwóch lat. W tym czasie masz spłodzić dzieci, a potem trzeźwiejesz, patrzysz na swoją kobietę… i pytasz sam siebie, gdzie ja miałem oczy? może zadzwonić do greenpeace żeby zabrali stąd tego wieloryba? lepiej uważaj, naćpany wziąłeś ślub, nic już nie jest Twoje, wieloryb zabierze Ci wszystko legalnie. Ot, narkotyki. Po tych od dilerach robisz awanturę i budzisz z dziwnie bolącym tyłkiem, rozbitą twarzą i bez zębów w śmietniku, a po narkotykach naturalnych budzisz się w łóżku obok kobiety która Cię brzydzi. Takie są skutki odurzania się. Niemal każdy aktor z Hollywood stracił fortunę gdyż po naćpaniu się naturalnym narkotkiem podejmował szalone decyzje, ale tęsknota za tym stanem jest tak wielka, że znowu chcą się naćpać. I znowu tracą część majątku. Świat oszalał na punkcie naturalnych narkotyków, świat ma po nich kaca, permanentnego. Świat nie kręci się koło cycków jak się mawia, tylko wokół narkotyków których produkcję te cycki uruchamiają w naszym kochanym ciałku. Kochasz te cudowne ciało swojej dziewczyny… a czy wiesz co mi powiedział znajomy chirurg? zdarza się że człowiek ma zablokowane jelita, np. guzem. Po pewnym czasie człowiek zaczyna wymiotować gównem. Tak po prostu, otwiera usta a z nich wydobywają się wszelakie różności w dużej ilości. Bierze się wtedy takiego człowieka na stół operacyjny, rozcina brzuch, jelito, a z niego wydobywa się ręcznie kilkanaście kilogramów skarbów do wiadra. Praca uszlachetnia, szczególnie praca chirurga.

To my stworzyliśmy kobiety takimi jakimi są. To nasza wina że są takie obłudne. Mężczyzna zalicza co podejdzie pod karabin, a kobieta chcąca seksu, jest traktowana z pogardą, nienawiścią, nazywana szmatą, kurwą, dziwką. Kobieta musi się kryć z seksem żebyś jej nie uznał za złą, więc kobieta zaczęła udawać porządnicką. Wtedy facet narzeka że nie chce mu dać dupy, ale jakby dała – puszczalska dziwka. Tak źle i tak niedobrze. Faceci też są popierdoleni i to zdrowo, oraz pełni samczej obłudy & hipokryzji.

Mamy fajnego faceta, który ma wysokie poczucie własnej wartości, ma swoje zainteresowania, pasje. I oto zdarza się, że poznaje kobietę, zakochuje się, często z wzajemnością gdyż kobiety czują pociąg do facetów którzy coś sobą reprezentują, są kimś w sensie nie tylko społecznym ale i osobowościowym… i wszystko się rozpada. Facet który miał jaja z nierdzewnej stali, zamienia się w znerwicowanego, zazdrosnego, emocjonalnego menela. Traci pasje, unika przyjaciół, żyje tylko życiem swojej kobiety. Ale ta kobieta zakochała się w nim dlatego że był sobą, był silny, niezależny, miał swoje zdanie i umiał je bronić, nie ulegał innym wpływom, po prostu był silny. Ale zmienił się, zmutował w coś okropnego, na pewno to znacie ze swojego życia. Książe przemienił się w żabę, kobieta go opuszcza, facet jest załamany, zaczyna pić. Potem zaczyna się przy wódce smęcenie że wszystkie kobiety to kurwy, nerwowe spojrzenie na kolegę i dodanie że wszystkie oprócz naszych matek i babć, po czym znowu opuszcza wzrok, wypija kielonka po czym od nowa zaczyna się narzekanie na kobiecy ród.

Nie tędy droga wiedzie do kobiecych serca wrót.

Facet ma być facetem. Masz mieć swoje zdanie, swoją osobowość, swoje pasje i zainteresowania. Masz ochotę na kobietę, ale nie jest Ci ona niezbędna do życia. Niezbędne jest powietrze, woda jedzenie i ciepło.  Wszystko inne to dodatki dające różnego rodzaju przyjemność. Musisz nauczyć się czerpać przyjemność z własnego towarzystwa, gdyż inaczej zawsze będziesz jak rzep, przylepisz się, a inni będą Cię z pogardą strząsali. I zapamiętaj sobie jedno czytelniku – jeśli kobieta nakazuje Ci zerwać z przyjaciółmi, jeśli to zrobisz, jesteś cipką i Twój upadek jest bliski. Żadna kobieta nie będzie szanować mężczyzny który rezygnuje ze swojego życia dla niej. Nie wierzysz mi? Twoje kochanie nigdy tak nie zrobi? to obserwuj swoje kochanie uważnie, jak z czasem zacznie być coraz częściej rozdrażniona, nerwowa, tu krzyknie, tu się obrazi, tu przyleje… nie zatrzymasz tego procesu, tylko Twoje męskie jądra mogą być tamą kobiecej ekspansji. Zatrzymaj ją w imieniu męskiego rodu, męskiej cywilizacji. Bądź po prostu sobą, bądź facetem, jeśli coś deklarujesz, nie zmieniaj zdania, nie zmieniaj się dla kobiety. To taka gra, kobieta marzy że Cię zmieni, ale jak Cię zmieni to poczuje do Ciebie pogardę. Kobieta marzy o szczęściu którego dozna gdy się zmienisz, ale gdy zmieni, poczuje rozdrażnienie, niepewność. Nie ma szczęscia, gdzie się podziało? obarczy Ciebie winą za brak swojego szczęścia. Nie dopuść więc do tego by tak strasznie cierpiała. Niech Cię zmienia, ale niech nigdy tego nie dokona.

Atrakcyjni mężczyźni, robią wszystko by rozsiać jak najwięcej swoich genów, zapłodnić jak najwięcej samic. To jest nasz męski, tryskając testosteronem biologiczny cel życia. Zapładniać. Umieszczać swoje nasienie w smacznych, urodzajnych brzoskwiniowych sadach.

A co mają zrobić Ci mniej atrakcyjni? mają przechlapane. Pozostaje im siedzieć prz komputerze, patrzeć na piękne kobiety i … wyobrażać sobie rozsiewanie genów. Ale oprócz genów istnieją także memy. Siedzę przed komputerem, piszę a kobiety to czytają. To w nich zostaje, a nawet zapuszcza korzenie. Satysfakcja? tak, jak najbardziej. Raz genem, raz memem w samice 🙂

 

229 thoughts on “Weekendowo o samicach

  1. Swój komentarz zacznę od tego, że znów na zdjęciu zamieściłeś paskudną babkę 🙂 A przechodząc do treści artykułu to oczywiście Kasia Stankiewicz też urodą nie grzeszy (to tak z obiektywnej strony, a subiektywnie źle mi się kojarzą osoby tak wyglądające 🙂 ). Fajnie napisałeś o tych narkotykach, zakochanie to stan bycia naćpanym, chociaż ja wolę naturalne hmm… miękkie narkotyki byle z umiarem.

    [quote]Mężczyzna zalicza co podejdzie pod karabin, a kobieta chcąca seksu, jest traktowana z pogardą, nienawiścią, nazywana szmatą, kurwą, dziwką[/quote]
    No i właśnie dlatego tak się dzieje, że mężczyzna jest biologicznie uwarunkowany do rozsiewania nasienia, a kobieta nie. Więc jeśli kobieta daje komu popadnie to jest szmatą. Dla kobiety seks jest czym innym niż dla nas, bardziej łączą go z miłością, stąd tak się mówi o puszczalskich.

    Przyszło mi do głowy jeszcze coś takiego, że czy przypadkiem nie jest tak, że kobieta jest generalnie mniej rozwinięta duchowo z natury? Tzn ciała kobiet są zasiedlane przez młodsze duże niż mężczyzn? Tak myślę bo kobiety bardziej niż mężczyźni przejmują cudze poglądy zamiast mieć swoje, bardziej kierują się opinią innych np właśnie przy wyborze partnera. Oprócz tego to one w udanym dla faceta związku mają być niespełnione. One marzą żeby faceta zmienić ale nigdy nie są szczęśliwe bo jak go zmienią to już jest źle. Jak go nie zmienią to jest dobrze dla faceta ale dla kobiety też źle.

    Prawdziwą miłość od zakochania odróżnia dopasowanie. Zakochanych par jest mnóstwo i takie związki się rozpadają albo są po jakimś czasie ze sobą z przyzwyczajenia czy dlatego, że są dzieci. Dopasowanie czyli spójność poglądów, podobny poziom inteligencji, podobne gusty, wiadomo o co chodzi.

  2. Wyobraź sobie, że ta „paskudna” babka ładnie pachnie i siedzisz przy niej, a ona Ci mówi że ma dwa auta więc jedno Ci chętnie odda, ale musisz w zamian ją przelecieć 🙂

    Ciężko powiedzieć, myślę że duchowo jest tak samo, wielu facetów którzy gardzili kobietami w następnych inkarnacjach musieli się zmierzyć z tym od drugiej strony, jako kobiety.

    Kurcze, gdzie na żwo obejrzeć galę ze Szpilą? szukam a nie znajduję, pukam a nie otwierają mi.

  3. Ja wtedy podniósłbym ją swoimi mocnymi, masywnymi mięśniami brutala, pobiegałbym z nią tak po pokoju po czym spytałbym czy już się wystarczająco przeleciała… w sumie można by powiedzieć po czymś takim, że ją przeleciałem… po pokoju 😀 Wziąłbym auto i odjechał w celu poderwania jakiejś ładniejszej laski na samochód 😆 Chociaż nie bo to pustaki straszne. No chyba, że to auto to jakiś maluch.

  4. Myślę że za takie „przelecenia” nie dostałbyś auta 🙂 marzy mi się stara avensis na gazie, ech, móglby człowiek trochę świata zwiedzić taką maszyną do pożerania kilometrów.

  5. Kobieta ma być kobietą. Ma mieć swoje zdanie, swoją osobowość, swoje pasje i zainteresowania. Możesz mieć ochotę na mężczyznę, ale nie jest Ci on niezbędny do życia 😛 😆

  6. Marku, wspomóż samicę.
    Ostatnimi czasy kompletnie pogubiłam się w życiu. Nie wiem już, co chcę robić, dawna pasja nagle wyblakła, inne opcje wydają mi się beznadziejne, nie wyobrażam sobie siebie w niemal żadnym zawodzie. Po prostu totalna pustka i panika. Nie jestem w stanie stworzyć żadnej ścieżki zawodowej, życie mnie po prostu totalnie przeraża. Jedyne, czego pragnę, to święty spokój. Powiedz mi, co ja mam z tym zrobić, sama do tego nie dojdę.

  7. Wyjdź z domu i pobiegaj 2 – 3 rundki nawet krótkie wokół czegoś lub do jakiegoś punktu i powrót.
    W tym masz komfort świętego spokoju, a otworzy Ci drogę na porady Mistrza.
    Nic nie myśl tylko wsłuchaj się w rytm kroków. 😈

  8. Jest dokładnie jak napisałaś Niedojrzała, tak powinno być 🙂 tylko że wtedy trzeba się przygotować na niechęć rodziny i znajomych. Nic nie robisz i jesteś szczęśliwa, a one kłamią, oszukują, miotają się płaczą, podkładają świnie, i nic. To budzi zazdrość. Wiec jak zechcesz tak się zmienić, lepiej wyjedź…

  9. [url]http://artris.wrzuta.pl/audio/52xjzEmwLaU/raz_dwa_trzy_-_ide_przed_siebie[/url]

    [url]http://youtu.be/zs3kevtoLcM[/url]

  10. Nie jestem Ci w stanie pomóc w wybraniu ścieżki zawodowej, gdyż sam nie stąpam od dawna po tej jakże zdradliwej ścieżce, żyję w nadziei że utrzymam się z pisania i nigdy nie będę musiał pracować w żadnej firmie, gdzie będę miał nad sobą zakompleksionego wieśmacka. Jedyne co mogę Ci dać to dwie rzeczy – jedna to zaprosić do siebie na ostry, 2 minutowy sex, ale jak znam życie pewnie nie skorzystasz z tej jakże hojnej propozycji 🙂 a druga to polecić Ci skorzystanie z tego co promuje mocno Grzesiak, czyli the work [url]http://spolecznosc.grmg.pl/topic/4635-byron-katie-the-work/[/url]

    Grunt to uświadomienie sobie że jesteś tu i teraz, gdzie są wtedy Twoje problemy? nie ma ich realnie, to tylko Twoje interpretacje przeszłości i potencjalne wizje przyszłości. Obudź się, wyzwól z tych myśli które Cię osaczają, wyjdź poza umysł, w tym stanie bez myśli kiedy ego nie tworzy żadnych wizji ani historii, jest cudownie, jest raj 🙂

    Pragniesz spokoju – gdyż Twoje myśli Cię męczą. Super, to pierwszy krok do przebudzenia 🙂

  11. Nie wszyscy mogą biegać Piotrze 🙂 ja np przez nadwagę i kolanka nie za bardzo mogę biegać. Najlepszy jest spokojny spacer, bez zadnych presji.

    Polecam ściągnięcie programu Calmer, który uczy oddychania, opracowany przez Dr Holasa psychiatrę. Bardzo dobry, sam go używam od kilku dni.

  12. Dziękuję, ściągnąłem Ipla i widziałem tę galę, niestety było już po walce Szpili ale widzialem powtórkę 33 sekundową 🙂 super mi się podobało, Szpila rządzi, pięknie mu przylał 🙂

  13. A może nagrać coś dzisiaj głosowo? myślę o czym takim, żeby nagrać rozmowę z kimś w sensie wykładu, wtedy jest znacznie lepiej niż mówić samemu.

    Znasz się może Revolta na feng shui? potrzebuję do wtorku FACHOWEJ porady 🙂

  14. Nagraj nagraj ❗ już dawno nic nie nagrywałeś Marku a wiesz jak lubię słuchać Twojego głosu 😆 znam się trochę na fs coś z remontem chcesz pozmieniać?

  15. 😯 Na Alaskę? W ogóle nie rozumiem, o czym piszesz 😥 Nic nie robić w jakim sensie? Jakie one mają się miotać? Wiesz, Ty czasami taki mroczny świat opisujesz, że właściwie nie wiem, co o tym myśleć. Albo nie jestem społeczna 😆 😆 Nie wiem, jaka według Ciebie ma być kobieta, co w zasadzie i tak dla Ciebie nie jest ważne, bo i tak masz skłonność do rządzenia nią. Wobec tego kluski rób sobie sam. I pierożki 😆 Na przykład spędzisz noc z fascynująca kobietą, z którą świetnie Ci się rozmawiało itp.,ale rano, kiedy się obudzisz przy niej, to o czym będziesz myślał? Mogłaby już wstać i zrobić śniadanie? A potem jej wmówisz,że jednak nie ma swoich poglądów, bo zabrała się za robienie żarcia, czyli już Cię osacza, przyzwyczaja do siebie, czyha na Twoje geny, a Ty myślałeś,że jest inna. Marek, czy Ty miałeś do czynienia tylko z idiotkami? Bo już sama nie wiem.

  16. Po pierwsze, proszę, podpisuj się bo to wprowadza pewien chaos, nie wiadomo kto pisze i jaką to jest kontynuacją, ok? 🙂

    Po drugię, troszeczkę mnie rozczarowałaś, piszę w sposób bardzo lekki, tak by każdy mógł to zrozumieć, patrzę na to co napisałem i nie wiem jak móglbym to napisać przejrzyściej. Dlatego rozwój duchowy to nie wszystko, trzeba dużo czytać, rozwijać umysł, grać w szachy, po to by rozumieć czytany tekst. Spróbuję to wytłumaczyć jeszcze raz, pisać na maxa prosto.

    Jeśli będziesz sobą etc (co napisałaś w komciu) będziesz szczęsliwa. Inne osoby, które żyją „normalnie” szukają szczęścia w związkach, kasie, i go nie znajdą gdyż szczęście jest w nas a nie na zewnątrz. Dlatego jeśli zauważą że Ty masz z lekkością to za co oni sobie wpruwają żył (w sensie wysiłku) powstanie w nich zazdrość i będą próbowali Cię sprowadzić do swojego poziomu.

    Czy teraz rozumiesz?

  17. To nie takie proste jest, samemu jest cieżko. Za kilka dni zaczyna się u mnie remont, przyjdą Panowie żeby ładnie pomalowac mieszkanie, które spieprzyłem 🙂 układ jaki mam mieszkania to wg. Feng Shui masakra, może dlatego tak mi zdrowie siadło? narysowałem plan mieszkania, jeśli się znasz Ty albo inni to poproszę o wskazówkę. Nic chyba nie wymyślę, każda możliwość jest bezsensowna 🙁

    [url]http://www.przeklej.pl/plik/plan-domu-png-002b1l6inbq4[/url]

  18. Napisałem to przecież co to oznacza w komentarzu… wkleję [quote]które żyją „normalnie” szukają szczęścia w związkach, kasie, i go nie
    znajdą gdyż szczęście jest w nas a nie na zewnątrz.[/quote] to właśnie oznacza żyć normalnie, szukać na zewnątrz.

  19. Ale zauważ że się z czasem zmieniasz, czasem Twoja droga i droga innych się różni, więc trzeba się rozstać 🙂

  20. To dlaczego dałeś w cudzysłów? Sam widzisz,że to nienormalne 😆 😆 Czasami lepiej dać z siebie to, co najlepsze i nie oczekiwać niczego w zamian. Siadasz sobie wieczorem na schodach i myślisz: nie jest źle, byłem dzisiaj fajnym człowiekiem. Gapisz się w niebo, gwiazdy migoczą sobie na niebie jak bicie Twojego serca i sam nie wiesz, czego są odbiciem, ale wiesz, że nigdy ich nie dosięgniesz. Chyba mi odbija, idę pogrzebać w ziemi 😆 😆

  21. Przeszkadzałaby mi ta szafa, mam wrażenie,że jest na środku pokoju, nie możesz, jej wpakować w jakiś kąt? Poszperam trochę w tym Feng shui, ale wydaje mi się, że powinieneś trochę 'polatać’ z meblami i sam poczuć, który układ najbardziej Ci odpowiada.

  22. Muza relaksacyjna:
    W utworze „Om Mane Padme Om”, chcę słyszeć:
    „om many będę ho” tłumaczę „[b]om pieniądze będą ho[/b]”
    nucę jako samosprawdzającą się historię.
    Czy SEKRET działa, wierzę, że TAK 💡

    Program Calmer (niżej na stronie)- do pobrania

    [url]http://www.relaksacja.pl/do_pobrania_za_darmo.html[/url]

  23. Dziękuję. Wklejam trzy fotki pokoju by pokazać to wszystko w 3 wymiarach:

    [url]http://www.przeklej.pl/plik/pokoj-jpg-002b1ubvf40i[/url]

    [url]http://www.przeklej.pl/plik/pokoj1-jpg-002b1ucd72mv[/url]

    [url]http://www.przeklej.pl/plik/pokoj2-jpg-002b1ucn9bq4[/url]

    Kierunki – cholera nie mam kompasu. Ale kierunek na okno to północ, a czy w prawo bardziej czy w lewo, nie wiem. Nie mam możliwości mieć teraz kompasu żadnego.

  24. Tzn jak staniesz przed oknem równo, i spojrzysz w prawo ok 40 , 50 stopni to będzie chyba północ. Tata śpi, powinien wiedzieć dokładniej, jak się obudzi to zadzwonię i się dowiem.

  25. Idź na spacer, koniecznie, chyba masz zalew treści nieświadomych i jesteś kompletnie nieprzytomna jeśli chodzi o świadomość 🙂 spróbuj wyjść z nierealnych myśli na zewnątrz, na słoneczko 🙂

  26. To nic nie da, afirmacje się robi w czasie teraźniejszm, bądź przeszłym – ale i tak najważniejsze jest uczucie, masz czuć bogactwo w ciele. Dlatego afirmacje na finanse tak rzadko działają, trzeba się wczuć w emocje, słowa są tylko do nich pomostem, a materializuje się emocja. Sekret działa, jak najbardziej 🙂

  27. Ja mam fobie na punktcie porzadku w mieszkaniu. Odrazu zauwazylem burdel (balagan). Wydaje mi sie ze wyprano mi mozg.

  28. Pewnie tak, ale przez ostatnie dni cały czas na zewnątrz byłam i na spacerze też 😆 Zawsze byłam nieprzytomna jeśli chodzi o świadomość i to się pewnie nie zmieni 😆 I co w moich myślach jest nierealne? 😆 Wiem, gdzie moje miejsce, to powinno wystarczyć czyż nie? 🙂 Idę spać.

  29. I dobrze zauważyłęś, za kilka dni wchodzą Panowie dwaj i jest w mieszkaniu bajzel, muszę spakować najwazniejsze rzeczy i wjeżdżam, jutro będzie jeszcze gorzej 🙂

  30. Myśli są z zasady nierealne, nie ma przyszłości, nie ma przeszłości, jest tylko obecny moment i nic więcej. Trwasz w swoich myślach czy jesteś tu i teraz gdzie nie ma żadnego bólu ani koszmarów? 🙂 bo ja raz tu a raz tam ale częściej w swoim prywatnym umysłowym burdelu 🙂

  31. Jedziesz nad morze? Moze mazury? Lub Zakopane?
    Teraz pisze naprawde ze nie znam Polski! Bylem nad baltykiem ostatnio w 2002 kiedy mialem 13 lat! I to wszystko! Lipa jak nic, teraz Lato Lipiec, polecasz cos? Jakies miejsze w Polsce?

  32. Trwam w myślach, nie chcę dopuścić do stanu,że w ogóle nie będę myślała. Lubię te wyładowania elektryczne 😆 😆

  33. Lubisz jak katujesz się jakimiś wspomnieniami? 🙂 siedzisz w miłym miejscu, jest fajnie, a Ty cała się trzęsiesz w koszmarze w Twojej głowie, to ma być fajne? 🙂

  34. Mata do akupresury stóp, bardzo przyjemna sprawa 🙂 takie wypustki plastikowe wbijają się w stopę, masując ją. Kupiłęm kiedyś mamie na święta, ale zabrałęm 🙂

  35. Skończyłem czytać poradnik survivalowy Bear Gryllsa, podjarałem się nawigacją, zaraz zamawiam kompas na mapę, korci mnie też proca z kulkami 🙂

  36. Ciekawy program ten Calmer. A najlepsze jest to, że właśnie dziś siedziałem na łące, próbowałem medytować i zdałem sobie sprawę z tego, iż nie wiem jak się do tego zabrać ( a właściwie jak najlepiej oddychać). Moglibyście powiedzieć jaka jest zależność? Wdychamy nosem a wydychamy ustami? Czy nie ma to specjalnego znaczenia?

  37. Ja swojej powiedziałem, że nie zamierzam się zmienić. Mam coś, nad czym pracuję i mam jeszcze wiele rzeczy do zrobienia.

  38. zawsze wdychamy nosem (oczyszczenie, pogrzanie powietrza), a wydychamy ustami.
    Faktycznie Calmer reguluje nam długość wdechu i wydechu. Też zauważyłam że mój oddech jest krótszy, przynajmniej podczas ćwiczeń będzie prawidłowy. Z czasem się nauczę 😈

  39. Ech… marzy mi się ostry seks, niedawno ktoś mi proponował, ale warunki były niekomfortowe i zrezygnowałam.
    Czuję się coraz lepiej, na karierze zależy mi coraz mniej, o pieniądze staram się nie martwić. Cokolwiek postanowię, biedna nie będę.
    Pierwszym podstawowym krokiem było odzyskanie od rodziców pewnej kwoty, która należy prawnie do mnie. Wywiązała się jakaś dziwna sprzeczka, jak to zwykle przy pieniądzach – a ja tylko poprosiłam.
    Spokój, raj i fantazje o Mistrzu – czego chcieć więcej.

  40. napisz wreszcie do Mistrza na priva (lewy górny róg strony)
    w:
    [b]napisz do mnie[/b]
    bo, aż żal patrzeć 😈

  41. Wiem chociażby stąd, że ludzie kierujący się w życiu ego (czyli i ja) po prostu cierpią. Nie da się inaczej, więc musisz mieć złe wspomnienia, ponieważ takie jest ego, sprawia że cierpisz.

  42. Ja wdycham nosem, a wydycham ustami pod ciśnieniem żeby dłużej trwało. Usta robię w dzióbek jak małolatki na NK 🙂

  43. Super, ale teraz ona będzie próbowała sprawdzić czy się uda Cię zmienić, wszelkimi możliwymi sposobami, a najczęściej będzie szantażować dawaniem bądź nie. Bądź czujny! 🙂

  44. Marzysz o mnie koteczku? 🙂 a w jakiej roli mnie obsadzasz? ja cały w lateksie, czołgam się na ziemi pod Twoim obcasikiem? 🙂

  45. Jutro rano mam wizytę obowiazkową w urzędzie pracy, sesja z doradcą zawodowym, ciekawe czy mi znowu zabiorą ubezpieczenie. Idę spać, dobranoc.

    Ps. na dobranockę [url]http://www.youtube.com/watch?v=21dgpgQ8v8g&feature=grec_index[/url]

    No i walka Szpilki 🙂

    [url]http://www.youtube.com/watch?v=XAn_BJuq6n4[/url]

  46. No już dobrze, dobrze, mam dobre i złe wspomnienia, jak każdy. Widzę, że muszę uszczelnić swoją skorupę. Za dużo widzisz :confused:

  47. Niee, powinieneś raczej decydować o przebiegu akcji, a czy rzucisz po prostu na łoże, czy obwiążesz jakimiś tasiemkami, to już inna sprawa 😛

  48. [quote] „Wyobraźnia jest wszystkim. To pogląd atrakcji, które nadejdą w Twoim życiu.”

    – Albert Einstein
    [/quote]

  49. [color=blue][/color][size=medium][/size]
    Stanowie jednoosobową ekipę malujaco-tapetujacą.
    Rzadem fachura mi nie podskoczy .w ogóle jestem zwolenniczka tapet poniewaz dają ciepły i miły klimat w mieszkaniu .Dzisiaj wybór jest niesamowity.Gładkie ściany wymagają mnóstwo wkładu
    jesli jest to starsze budownictwo.Pisze na goraco w przerwie na obiad.Została mi jeszcze ściana z oknem do wyklejenia .Pózniej trzeba jeszcze odswieżyc kaloryfer.Remont biegnie pełna para .Co
    prawda sufit dał mi w kość ale samo tapetowanie to przyjemność która opanowałam sama .Fajna gimnastyka 😀

  50. Dobre i złe, ale pewnie złych więcej 🙂 no chyba ze wrzaśniesz jak mój znajomy, cały czerwony na twarzy z furii że nie, on jest szczęśliwy :)) a chcesz nagranie audio Mistrza posłuchać? mam nagrywać?

  51. Ręce w kajdanki, ja w mundurze SS, no i zabawa na całego, tylko mi podpiszesz papierek że w razie zgonu przejmujesz odpowiedzialność :)))

  52. Zazdroszczę Ci umiejętności. Ja dałem dupy z remontem kompletnie, dlatego zrobią go teraz fachowcy. Wyobraź sobie, tapetujesz, rączki w górze, a Mistrz sapiąc podejrzanie podchodzi do tyłu i czujesz jaki żar aż bije z Mistrza, a jego dłonie… 🙂

  53. Jakoś dziś przeżyłem spotkanie w posredniaku, miła babka była, będę musiał załatwić orzeczenie o niepełnosprawności i na komisję iść lekarską. Zaproponowano mi też staż w firmach, aż 3670 złotych brutto miesiecznie bym dostał :))

  54. Nagrywaj 🙂
    Marek, ja złe wspomnienia odrzucam, nie przechowuję, wymiatam itp., nie chcę tego wspominać. Na swój sposób jestem jakoś szczęśliwa, bez zbędnych wymagań i oczekiwań. Dobre chwile wspominam bez przerwy, żeby chciało mi się cokolwiek robić 🙂

  55. To może nagram, chociaż miło by mi było jakby mnie ktoś poprosił… 🙂 jakoś szczęśliwa, to troszkie za mało 🙂

  56. Marek, dawno nie słyszałam Twojego głosu, może byś coś nagrał, chciałabym posłuchać, proszę Cię. Tylko bez utyskiwania na kobiety!! 😆 😆 Mało? W ciągu dnia zawsze znajdzie się coś, co mnie cieszy. A ktoś napisał w ogóle,że jest szczęśliwy? Zgłaszajcie się 😆

  57. [size=medium][/size][color=blue][/color]
    Szczerze Mistrzu ? 😉
    Tylko bys mnie rozpraszał 🙂
    Czas remontu wydłuzył by sie nieco.Fachura musi sie skupic a swoja uwage poswiecić pracy bo wyszedłby istny galimatias 🙂

  58. Dziękuję, to coś nagram, będzie o kobietach no bo o kim? 🙂 no ja na pewno szczęśliwy nie byłem, kiedy dowiedziałem się o wyniku rezonansu magn. mojego kolanka, coś tam jest plus wysięk, ale badanie sprzed 2 tygodni a od tego czasu stosuję BSM.

  59. Szczęście jest wtedy gdy nie masz myśli i jesteś tu i teraz. To jedyny stan szczęścia, cała reszta to różnego rodzaju cierpienie.

  60. Eeee, ja nigdy nie jestem tu i teraz, no może, kiedy w morzu się kąpię, ale muszą być fale, najlepiej takie, z którymi muszę powalczyć 😆 A poza tym albo jestem z tyłu, albo wybiegam do przodu. W ogóle nie mam pojęcia jak stan tu i teraz osiągnąć, czas za szybko leci.

  61. Nie płacz, Beti, nikt nie napisał,że jest szczęśliwy, bo szczęśliwi nie wchodzą do internetu, mają gdzieś, co inni myślą. A jak się męczysz sama ze sobą, to odpalasz komputer i jazda 😀

  62. Cieszę się że to dostrzegasz 🙂 trudna sprawa, umysł jest szalony jak małpa z bananem 🙂

    Właśnie próbuję się wpisać pewnej Pani, która napisała rok temu o mnie obelżywy artykuł na swoim blogu, no i nie mogę. Przykre że ludzie by załatwić swoje prywatne animozje, uciekają się do kłamstw, do wyśmiewania bied, choroby, bycia brzydkim. No ale to jest walcząca o prawa zwierząt artystka, więc może. Masakra.

  63. Nię chcę jej robić darmowej reklamy moja wieloletnią pracą, napisz teraz na priva to dam Ci linka do jej rewelacji na mój temat.

  64. Kultury słowa i bycia wymagam tylko od siebie, a od innych nie. Tego wymagają od nas moi rodzice 🙂
    Pewnie dlatego nie umiem przeklinać 😆 Jak ojciec woła do mamy: Kochanie, mam sprawę do Ciebie, to znaczy,że będzie gorąco 😆 😆 Potem dyskutują z godzinę, czasami dłużej, dom się trzęsie, ale żadnego brzydkiego słowa się nie usłyszy. Jak moja mama dosunie piękną polszczyzną, to idzie w pięty, ale przy okazji myślisz nad tym, co powiedziała ta inteligentna bestia. Cholera, z reguły ma rację 😆 😆

  65. [b]List desperatki do serwisu technicznego[/b]

    W ubiegłym roku zmieniłam CHŁOPAKA na MĘŻA i zauważyłam znaczny spadek wydajności działania, w szczególności w aplikacjach KWIATY i BIŻUTERIA, które działały dotychczas bez zarzutu w CHŁOPAKU. Dodatkowo MĄŻ – widocznie samoistnie – odinstalował kilka bardzo wartościowych programów takich, jak ROMANS i ZAINTERESOWANIE, a w zamian zainstalował zupełnie przeze mnie nie chciane aplikacje KOMPUTER i SPORT. ROZMOWA nie działa zupełnie, a aplikacja SPRZĄTANIE DOMU po prostu zawiesza system. Uruchamiałam aplikacje wsparcia KŁÓTNIA, aby naprawić problem, ale bezskutecznie.

    Desperatka

    ***

    Droga Desperatko!
    Pragniemy na wstępie zwrócić Twoją uwagę, iż CHŁOPAK jest pakietem rozrywkowym, podczas, gdy MĄŻ jest systemem operacyjnym.

    Spróbuj wprowadzić komendę C:\\MYŚLAŁAM_ZE_MNIE_KOCHASZ, włączyć ŁZY, oraz zainstalować WINĘ. Jeżeli wszystko zadziała jak powinno, MĄŻ powinien automatycznie włączyć aplikacje BIŻUTERIA i KWIATY.

    Pamiętaj jednak, że nadużywanie tych aplikacji może doprowadzić MĘŻA do wystąpienia błędów GROBOWA_CISZA, lub PIWO.

    PIWO jest bardzo nieprzyjemnym programem, który w pewnych sytuacjach może włączyć plik GLOŚNE_CHRAPANIE.MP3. Cokolwiek byś robiła, pamiętaj jednak, żeby nie instalować TEŚCIOWEJ.

    Serwis techniczny
    😉

  66. Co to kurwa za artystka, która nawet wielkich liter nie używa? Ledwo ten teks o Tobie przeczytałem bo stylistyka i interpunkcja woła o pomstę do nieba. I jeszcze ta paskudna twarz, fuj jak mogłeś Marek do kogoś takiego napisać? 😀

  67. [quote=cyt][quote]"Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz – stracisz życie."
    Aleksander Fredro[/quote] 😆 [/quote]
    To chyba bedzie moje motto życiowe ! hehe

  68. Kurcze męczy mnie sprawa z jedna laską, kórej jeszcze nie znam. Dobrze by było, gdyby mi ktos doradził.
    Laska pracuje w sklepie. Jest mloda i dosc ladna, ma mily usmiech, ale czuje pod nim nieco wrednosci ;p -nieistotne. Ja mam 30 a ona moze 22 lata, ale zawsze kiedy podchodze do niej do kasy, to rece mi sie trzesą.
    Naprawde niejedna pieknosć tak na mnie nie działa.

  69. [quote=niedojrzała]Kultury słowa i bycia wymagam tylko od siebie, a od innych nie.[/quote]
    Przeklinanie ❓
    Dzielę je na co najmniej DWIE kategorie:
    1) słowo niecenzuralne w tzw. powietrze, czyli nie dotykające osobiście danej osoby, osób ale działające jako „wzmocnienie” np. oburzenia i innych emocji. Taki rodzaj wtrącanych w.w. słów-emocji, można zaobserwować u Mistrza, brutala, czy danceService (pozdrówko 😈 dzięki Tobie i razem z Tobą odwiedzam dawne arty) czy innych głównie mężczyzn.
    Takie „zabarwienie” treści mnie nie szokuje. Bywa, że sama dam upust emocji (jakoś dziwnie lżej 😯 )

    2) słowo niecenzuralne, które jest wprost skierowane do osoby, osób (np.kobiet). Generalizowanie plus nazwanie wszystkie : kur**mi, sukami itp (obserwowaliśmy taki rodzaj u jednego z komentujących mężczyzn i powiem Wam, że dotknęły mnie do „kości”).
    Nie mylić z przytaczaniem słów tzn. opisem (też stosowanym przez Mistrza).

    Czy kulturę słowa, można zachować w tych dwóch przypadkach? Można, ale w pierwszym przypadku było by to mniej barwne, dosadne (ubogi nasz j.polski …). Jednakże w drugim przypadku absolutnie NIEDOZWOLONE.
    Dyplomacja, czytaj inteligencja wskazana.

    [b]”Weekendowo o samicach”[/b], felieton ciekawy, bo pokazany z każdej strony tzn. damskiej i męskiej. Mam pytanie, co to są memy ?

    Mistrz napisał:
    [quote] Ale oprócz genów istnieją także memy. Siedzę przed komputerem, piszę a kobiety to czytają. To w nich zostaje, a nawet zapuszcza korzenie. Satysfakcja? tak, jak najbardziej. Raz genem, raz [b][color=red]memem[/color][/b] w samice :)[/quote]
    Czyżby, to miłe słówka ❓ 😆

  70. Mi się kiedyś podobała taka jedna Pani z apteki. Chodziłem do niej non stop, kupowałem u niej różne witaminy, wapno, i takie tam……, a że z natury jestem żartownisiem to zawsze coś tam się fajnego wymyśliło. Ale tu sytuacja była o tyle prosta, bo po 1. Ona tez była żartownisiem/żartownisią a po 2. to ja tez jej się podobałem i to było widać-wiedziałem o tym po prostu. Najgorzej jak nie wiesz co myśli, albo wiesz że ma Cię gdzieś. Trzeba puścić jakiś sygnał, ale nie banały typu: ładnie Pani dziś wygląda 😯 Tylko jak np. dziewucha pracuje na mięsie/wędliny to ja kiedyś zapytałem o kg skrzydełek cielęcych 😀

  71. Pozdrawiam również 🙂 Daj znaka jak przeczytasz jakiś ekstra dawny artykuł – to se razem poczytamy 🙂 A ja muszę solidniej się przyłożyć do pisania komentów, bo Marek w ogóle mnie nie rozumie 🙂

  72. Ale to są moje sposoby i rzadko poznaję dziewuchę w taki sposób bo mimo wszystko jestem nieśmiały trochę. Najlepiej idzie mi to w klubach, kiedy coś lekko chlapnę, a że fajnie tańczę, uśmiecham się, to jakoś same się kręcą koło mnie 😀 wtedy jak widzę, że dziewczyna daje minimalny sygnał (szansa 1/1000000 jak mawiał Jimm carry w filmie głupi i głupszy też jest jakąś szansą) chwytam ją za rękę i jak się nie wyrwie (co też mi się zdarza nierzadko) to tańczymy w rytm modern talking 2/1 prowadząc cudowne żartobliwe konwersacje. Przez portale randkowe też idzie mi całkiem nieźle, a że tam przede wszystkim liczy się powierzchowność też nie ma problemu z zapoznaniem kogoś. Ostatnio nawet odwiedzają mnie faceci 😯

  73. To jeszcze raz ja – sorry, że się tak przechwalam, ale niech chłopak wie, że musi być twardy jak chce upolować dziewuchę.

    Przede wszystkim:

    1. [b]Dobry nastrój[/b] (tak jak Marek pisał wielokrotnie: widać wtedy po facecie, że daje rade w życiu) Ja nie mam zawsze dobrego nastroju, ale jak idę na imprezę to czuję się pewnie – po prostu umiem się wprowadzić w taki stan 😉

    2. [b]Dystans do Siebie i świata[/b], nie podniecać się za bardzo (Spokój, spokój, spokój – jedna kobieta powiedziała mi kiedyś, że ujęło ją to, że przez cały wieczór nie dałem jej odczuć, że chcę ją poderwać. Powiedziała, że właśnie ten spokój ją zaciekawił. Tak to bywa chłopaki, że troszeczkę na początku okażesz zainteresowanie, a potem spokój grabarza i one już……się zastanawiają, główkują….co się dzieje – facet się mną nie interesuje?

    A może jest inaczej? Może, ale liczą się efekty

    3. [b]Żart jakiś koniecznie[/b] – ma być wesoło! czasem zdarza mi się, że spotkam dziewczynę przez neta, która mi się nie podoba (bo te zdjęcia to se one juz najlepsze potrafią wyszukać.heheh), ale jakoś tak się nastawiam pozytywnie, zaczyna być luźno i tak sam się nakręcam, że już spędzamy milutko te kilka godzin przy piwku, a czasem nawet okazuje się, że to całkiem fajna i wartościowa dziewczyna. Mimo że oboje wiemy, że to nie skończy się niczym więcej, oboje rozchodzimy się w dobrych nastrojach.

    Teraz jak się umawiam przez neta, to jak juz troszeczkę pogadamy sobie np. na gg to zamawiam kila/kilkanascie zdjęć i to różnych np. w sukienkach, spódniczkach, z wesela itd. heheh)

  74. no to mają teraz używanie na naszym Mistrzu:) żałosne jest to co ta panna pisze,dziwi mnie że Marek przyciąga do siebie same psychiczne w dodatku bez piersi które tak lubi 😛 Mistrzu puk puk jesteś tam? ❓

  75. Zeby czuc sie pewnie trzeba coś mieć.
    W sensie czuć sie „mocnym”. Mieć doświadczenie w podrywaniu, czy w biciu. Dawno sie tak nie czułem wiec wychodzi na to ze nie jestem gotowy. Były czasy ze czułem sie pewnie, nie zawsze ale czasami i w tych okersach przydazały sie najlepsze rzeczy. Poznawalem dziewczyny nawet nie myslać o tym, same przychodziły. Ja wtedy byłem szczesliwy z innych powodów. Te powody to mogla byc duma z tego jakim sie było, z wygladu, znajomości, imponowaniu lekkościa w pracy gdy inni zapierniczali zestresowani. Latka lecą, im wiecej człowiek siebie zna tym bardziej przestaje w siebie wierzyc – nie wiem czemu tak jest z nami facetami – domyslam sie to wymagania naszego świata! Teraz biorę sie za siebie. Od miesiaca pakuję bo dość szczupły jestem, gdy osiagne zadowolenie z siebie (bo tylko tego tak naprawde mi brakuje – zadowloenia ze swojego ciała) to mysle ze pójdzie łatwiej.
    Randki internetowe unikam jak ognia totalna porazka. Poniewaz sa tam jedynie dwa typy ludzi: tacy co maja mase kompleksów, lub tacy którzy chca kasy (laski). Czyli nic dla mnie.
    Zerknijcie na ten filik:
    http://www.youtube.com/watch?v=mAcwcqOPcHM&feature=fvst
    Jest o gościu którego własny wyglad dobił. Właśnie tak sie czuję. W takim stanie nie mozna byc szczesliwym. Zobaczcie co facet napisał a na koniec jakim jest innym człowiekiem 😉 Znam to uczucie i dąże do szczescia. Samo nie przyjdzie ;p

  76. Moja wina, zgłupiałem że tam wlazłem. Miałem nadzieję na w sumie nie wiem co. Od razu przecież było wiadomo że nie ma rozmowy, ona mnie nie lubi bo jestem brzydki, robię złe zdjęcia, mam tylko średnie wykształcenie no i mam chory brzuszek, więc pozamiatane 🙂

  77. Robi błędy, najlepsze że wypomina je innym 🙂 no w sumie to byłoby śmieszne, ale jest takze nieco przerażajace. Wyobraź sobie że masz taką dziewczynę… 🙂

  78. Jestem. Poużywali sobie na mnie, mam za swoje. Mam nauczkę by przemyślec swoje działania, a nie działać w sumie bez sensu, bo to sensu nie miało żadnego, liczyłem na jakieś argumenty, a były tylko emocjonalne wyładowania i w końcu bluzgi. No cóż, wysoka jakość a nie ilość jak u mnie 🙂

  79. Napisała o mnie panna której dałem kosza art u siebie na blogu, wypełniony takimi kłamstwami że z oburzenia zareagowałem. No ale nie dało się rozmawiać, jak zbiłem jej „argumenty” to mnie najpierw zbluzgali a potem zablokowali. Typowe dla ludzi którzy mają niską samoocenę i nie dopuszczają ze ich emocje ich zmyliły.

  80. Podejdź do niej (tylko pamiętaj, nie myj się kilka dni żeby feromonow się uzbierało pod pachami) wypij kilka najtańszych piw i powiedz że jesteś uczniem duchowego Mistrza Marka ze stolycy, a jak da się kilka razy konkretnie zerżnąć to dasz jej egz. mojej ksiażki z osobistym autografem Mistrza 🙂

    No i niech ktoś teraz powie że nie dbam o czytelników 🙂

  81. Wiesz, ale Ty widać że umiesz się zakręcić koło panny, a masa facetów w tym i ja niekoniecznie. Umiałem robić niezłe sztuczki i je robiłem, ale to kosztowało mnie zbyt wiele, w sumie jestem nieśmiały i musiałbym się zmusić do takiego podrywu, że rzucasz jakimś extra tekstem.

    Tak jak kiedyś pisałem, nie jest łatwo wyjść z trwającego całe życie programowania podświadomości że jest się nieatrakcyjnym. Ale można się nauczyć zdobywac łatwo sex, tego się akurat nauczyłem robić perfekcyjnie dzięki pisaniu 🙂 gdyby nie internet, byłbym uber dziewicem 🙂

  82. Zgadza się, dobrze to napisałeś, ale żeby spełnić te trzy punkty, trzeba to czuć, większość facetów tego nie czuje, zmusi się – i wyjdzie kiszka 🙂

  83. To jest tak że jak się wpisujesz pod jakimś artem sprzed roku czy dwóch lat, żeby odpowiedzieć musiałbym cały przeczytać, a rzadko mam na coś takiego ochotę 🙂 być może stąd moje niezrozumienie 🙂

  84. Ale dlaczego masz czekać na zadowolenie? czemu uzależniasz swoje szczęście od ciała, które się aktualnie podoba ludziom?

    Jesli dążysz do szczęścia które ma Ci dać mięcho, to na pewno go nie osiągniesz, tak tylko Ci się wydaje. Szczęście jest tu i teraz, poza tymi ciągłymi pragnieniami i myślami co ma być czy co kiedyś było.

  85. Obejrzałem filmik, fajnie gościu się stuningował, ale żeby uzależniać swoje życie od ciała? 🙂 ja sam ważę 100kg ale ani myślę cierpieć z tego powodu. Zamierzam się odchudzić 20kg chcę ważyć 78kg. Będzie mi lzej chodzić i biegać, zapiszę się na skałki, odciążę chore kolano – ale mowy nie ma zebym od tego stanu uzalezniał swoje szczęście.

    Coś Ci powiem – jak zasypiam, staję się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Nie ma celów, pragnień, po prostu jestem szczęśliwy i spełniony. Znikają mysli, leżę i jest tylko teraźniejszość, istnienie, rzeczywistość, nie ma nic innego. To raj. Polecam, spróbuj 🙂

  86. Powiem Ci, że jak się tak fatalnie czujesz to nie wiem czy jest sens się brać za kobitkę?

    Moim zdaniem nie!

    Najpierw powinieneś poprawić sobie samopoczucie i nabrać pewności siebie, ale o tym Ci nie będę pisał bo nie czuję się w tym kompetentny.

    A co do randek internetowych to się z Tobą nie zgadzam. Tu też jest cały przekrój ludzi. Ja miałem takich randek dużo – niektóre znajomości trwają do dziś, były jednorazowe spotkania, były kilkumiesięczne.

    Marek kiedyś pisał, o portalach randkowych, że fajna dziewczyna nie musi na nim być, bo jest na tyle fajna, że se spokojnie faceta znajdzie w realu. Też się z tym nie zgadzam (moim zdaniem uproszczenie wielkie). np. dziewczyna pracuje w pracy, gdzie nie przewijają się nowi ludzie (jak np. Szkoła). Ma wąską grupę przyjaciół z którymi się spotyka na domówkach. To jak w takiej sytuacji znaleźć sobie kogoś?
    To jest podobnie jak niektórzy ludzie mi mówią: kogo to ja fajnego mogę spotkać w klubie? To gdzie? W klubie nie, przez neta nie….. Dla mnie to jest takie pierdolenie. Przecież ja chodzę do klubu, a nie jestem jakimś wyrachowanym chujem i spotykam podobnych do mnie ludzi i z nimi się zaprzyjaźniam.

    Ale jeśli masz takie spostrzeżenia po randkach internetowych to nie ma sensu się dalej katować i trzeba szukać gdzie indziej

  87. Ale będę wyedukowana, dzięki Mistrzu. 🙂
    Jak przeczytałam, to uznałam, że powinnam o tym wiedzieć. Dlaczego nie wiedziałam ?

    Mnemotechnikę – (skojarzenia – od gr.mneme) podobna „rodzina”, bo gra słów w obu przypadkach, ale zarazem tak odmienne) stosuję bardzo często, ale stworzyć mema- (naśladownictwo), to jest sztuka !

    Chciałabym wymyślić nazwę dla mojej przyszłej firmy, która stała by się memem.
    Temat: zdrowie, natura, edukacja i jak to objąć jednym memem?
    Przyznam, że intuicyjnie byłam w pobliżu, bo mem to słowo (dobrze, gdy miłe), zwrot, trend … Najbardziej podoba mi się definicja Lee Borkmana
    [quote]Memy, tak jak geny, różnią się swoim przystosowaniem do przetrwania w środowisku ludzkim. Niektóre rozmnażają się jak króliki, ale mają bardzo krótki żywot (mody), podczas gdy inne reprodukują się wolno, ale utrzymują się przez wieki (religia). Przystosowanie memu nie jest równoznaczne ani koniecznie powiązane z przystosowaniem organizmu. Np. mem ‘palenie jest fajne’ jest bardzo dobry dla samego siebie, ale w dużym stopniu zabójczy dla swego gospodarza.[/quote]

    Ileż wiedzy u Mistrza, aż miło poczytać i czegoś nowego się dowiedzieć. 😈

  88. tak, trzeba być prawdziwym i chciałem właśnie napisać chłopakowi jeszcze, że jeśli nie czuje się żartownisiem, to niech się za to nie bierze bo tylko spierdoli.

    Pamiętam jak byłem bardzo młody i miałem straszliwe problemy z dziewczynami: Umawiając się na randkę wymyślałem wcześniej teksty i to o czym będę z nią rozmawiał – Taki głupi byłem!!! Nie muszę pisać jaką katastrofą kończyły się takie randki.

    Rozmowa i całe to działanie ma być spontaniczne, a to z kolei ma związek z tym co piszę Marek: Facet musi czuć się dobrze, znać swoją wartość i wtedy to wszystko hula. Ja może nie do końca mam teraz wysokie mniemanie o sobie, ale coś tam w życiu osiągnąłem. Poza tym jak byłem kiedyś w dużo lepszej formie psychicznej i umawiałem się z dziewczynami poznałem(a raczej wyczułem) kilka prostych mechanizmów jak fajnie poderwać dziewczynę i teraz potrafię jakoś tak zupełnie naturalnie wprowadzić się w dobry nastrój (muzyka mi w tym bardzo pomaga) i korzystać ze znajomości tych mechanizmów.

  89. [quote=danceService]A co do randek internetowych to się z Tobą nie zgadzam. Tu też jest cały przekrój ludzi. Ja miałem takich randek dużo – niektóre znajomości trwają do dziś, były jednorazowe spotkania, były kilkumiesięczne…
    Ma wąską grupę przyjaciół z którymi się spotyka na domówkach. To jak w takiej sytuacji znaleźć
    sobie kogoś? [/quote]
    Zgadzam się, pisz na randkach. Nie śpiesz się z kontaktem osobistym. Rozmawiaj na skype. Wyczujesz czy to osoba zainteresowana kasą, czy po prostu samotna, ale chcąca wspólnie do czegoś dojść. Będziesz miał duuuużo zajętego czasu, ale może wyłowisz swoją [b][size=medium]perełkę[/size][/b]. Rozumiem, że czas Ci ucieka, ale odrzuć tę myśl, bo zrobisz błąd chcąc na siłę.
    Podejdź spokojnie, co ma być to będzie.
    Jest wiele wartościowych Pań, które nie mają czasu, odwagi chodzić po klubach. Sama nie pójdzie, bo przykleją jej łatkę …, a koleżanek może nie mieć, albo koleżanka ma już partnera i on nie wyraża zgody na uznanie swojej jako przyzwoitki.
    Jedyne co MUSISZ zachować, to pojedyncze relacje, nawet kosztem usunięcia swojego profilu. Jak nie wyjdzie, nie będziecie sobie odpowiadali, to założysz ponownie.
    To jest niezbędne, aby potencjalna kobieta zobaczyła, że masz dobre zamiary. To Twoja wartość, Twoja uczciwość. Duuuuuży atut. Należy podobną taktykę zaproponować kobiecie (oczywiście za jakiś moment), jeżeli mimo Waszych pozytywnych relacji dalej zachowa profil, to nie zawracaj sobie nią głowy.
    Niektóre się tylko bawią uczuciami innych, a Twoja rola to odrzucić.
    Musisz sobie odpowiedzieć kogo szukasz ? Jeżeli modelki, to nie znajdziesz. Znajdziesz wśród wielu osobę spokojną, domatorkę, której jedynym towarzyskim okienkiem może być komputer.
    Nie wolno tej możliwości przekreślać. To jest po prostu XXI wiek i ta forma kontaktu nikomu nie umniejsza. Nie czyni go gorszym, czy lepszym. Jak sobie wyobrażasz swoją partnerkę, że co, biega po klubach, szukając Ciebie. Albo zaczepia Cię na ulicy, czy vice versa. Na to nie licz, bo jak spokojną zaczepisz, to od razu ucieknie biorąc Cię za …., a jak ona Cię zaczepi, to co sobie pomyślisz?
    Mistrz często pisze o tym, że kobiety są w takich przypadkach źle odbierane, dlatego są zmuszone grać, nawet gdybyś się jej podobał.
    Nie szukaj w dalekich miastach, bo to trudna miłość i często nie wytrzymuje próby czasu

    Znam osoby które pisały do siebie, a później okazało się, że mieszkają od siebie o dwie przecznice. Znam też małżeństwa internetowe.
    Mistrz wspominał, że chyba tutaj też się zawiązały przyjaźnie czy miłości. Taka forma poznania to dzisiejsza rzeczywistość.
    Powodzenia i duuuużo cierpliwości. 😈
    [color=red][b]Pamiętaj nic na siłę, bo przegrasz życie. [/b][/color]Dobrze obserwuj. „Tego kwiatu i pół światu” (w każdą stronę, zarówno mężczyzn jak i kobiet)
    Twoja [b][size=medium]perełka[/size][/b], gdzieś jest, musicie się odnaleźć.

  90. Stoję przed podobnym problem co i Ty, planujemy z przyjaciółmi napisać nowa książkę, a nie mam tytułu. Zresztą napiszę o niej w nowym arcie dziś albo jutro.

    A jaka nazwa dla Twojej firmy? to musi być coś takiego żeby ludzie dobrze się z tym słowem czuli. Może coś z eko żeby była ekologia która jest na topie, a dalej nie wiem, byle nie słowo natura, nadużywane mocno. Może „ekoZajazd pod Markiem”? :))))) dwuznaczne mocno :))))

  91. Naturalnie je rozumiesz, czyli masz talent w tym kierunku. Ja też siadam i piszę, bo to jakoś tam czuję, trzeba wyćwiczyć. Inni nie mają, niestety.

  92. Liczba komci nie ma znaczenia, liczy się pod jakim artem 🙂 ja nie pamiętam co napisalem miesiac temu, kompletna amnezja. I nie lubię siebie potem czytać, chyba że książkę swoją w kiblu 🙂 no ale ile można czytać coś co się samemu tworzyło 🙂

  93. Myślę że ładna dziewczyna zostanie zaatakowana 🙂 wszędzie, nawet w kościele. Na randkach naprawdę nie ma super lasek, siedzę w tym od wielu lat, a także znam ludzi znacznie ode mnie przystojniejszych. Na randkach są ludzie z nieśmiałością być może, wszelkiego rodzaju perwersje, oraz nimfomania u Pań koło 40 tki kiedy to zalicza codziennie innego faceta 🙂

  94. Niekoniecznie jego perełka musi gdzieś być 🙂 nie wierzę w teorie połówek, bo to z zasady jest niezdrowe. Szczęście można znaleźć tylko w chwili teraźniejszej, w byciu świadomym, a nie w partnerze. To tylko podniecone planowanie przyszłości, a gdzie cieszenie się z tego w tu i teraz? a tak cieszenie się że gdzieś pójdziemy, że bedzie dziecko, ślub, potem wnuki, a nagle człowiek uświadamia sobie że całe życie tylko czekał – aż wreszcie czeka i żyje śmiercią, co też będzie po śmierci. Lekcja nieodrobiona, do powrotu :))

  95. Czy ja wiem? Normalnie jest, kłopoty jak wszędzie, problemy jak wszędzie, zmartwienia jak wszędzie 🙂

    Marek, chyba wczoraj od początku wiedziałeś,że to zadyma? Nie wiem, o co chodzi, ale to nie był Twój problem, nie musiałeś tam wchodzić, mogłeś pokazać, że jesteś ponad to całe zamieszanie. Lepiej byś się czuł, a tak dałeś się zmanipulować i zrobiłeś to, czego w zasadzie oczekiwano.

  96. Dla mnie, ale to tylko moje zdanie, świadomość chyba najdalej jest od tu i teraz, świadomie to jest się tylko w tym, co było, w przyszłość wybiegamy raczej z marzeniami albo życzeniowo, szczęście w tu i teraz według mnie jest mocno zachwiane. Jeśli jesteś szczęśliwy tu i teraz, to za 5 minut nie będziesz?, chociaż też jesteś tu i teraz?. I w ogóle co Ty o kobietach wypisujesz, jaka nimfomania? A jak mężczyzna codziennie dokazuje z kobietami, to co to jest? Zgłębianie zagadki ludzkości? I ile tak naprawdę znasz nimfomanek?
    Nikt nie czeka na śmierć, bo przecież ona sama przychodzi. Gdyby tak było, to nikt by rano nie wstawał, Ty byś nie pisał, bo po co? Czekamy przecież na śmierć, nie ma sensu iść do przodu, można było zostać w jaskiniach.
    Nie wiesz, że człowiek jest ssakiem stadnym? Dlaczego się dziwisz, że ludzie zakładają rodziny? W stadzie wilków to Cię nie dziwi przecież, uznajesz to za normalne. O lwach nie piszę, bo lwy to lenie, wszystko lwice muszą załatwiać, a lew tylko podrzuca grzywę i bije się z drugim takim potarganym o baby 😆 😆 A te zamiast założyć związek zawodowy lwic i wypisać się z tej kaszany czekają, który wygra, głupie jedne. Dałyby radę pogonić każdego lwa 😆 😆 Poniosło mnie?? 😆 😆

  97. Ładna dziewczyna zostanie zaatakowana wszędzie. Bardzo dobrze! Są kozacy, którzy na ulicy potrafią do laski podejść bez problemu i „perfidnie”;) wyciągnąć nr telefonu. Ale część ludzi i to chyba ta większa, potrzebuje „sprzyjających warunków”, które zmniejszają opory. Warunki takie są np. w klubach, na portalach randkowych, w knajpach…. i ogólnie tam, gdzie ludzie są w celach towarzyskich.

    Jeżeli chodzi o dewiantów, psychopatów, nimfomanki (kurde jeszcze nie udało mi się na żadną trafić – szkoda) to tacy ludzie są również w realu. Pomyśl sobie teraz – na portalu randkowym zalogowanych są dziesiątki, a może setki tysięcy ludzi. Przy tak dużej próbie, niemożliwością jest by byli tam sami popaprańcy. Są też fajne dziewczyny 🙂 uwierz mi na słowo. 😉

    A jeśli chodzi o cwaniary – chyba mam jakiś dar, bo wyczuwam je momentalnie 😉

  98. Bardzo dobre rady 😈 Stosuję je od dawna, szczególnie spokój (owe nic na siłę) polecam. Szukam sobie spokojnie tu i tam, przy okazji korzystając z uciech życia doczesnego (tak żeby cieszyć się z tego co mam). Dlatego właśnie potrafię zobaczyć zawsze coś fajnego w tych dziewczynach z którymi się spotykam.

  99. Wiem o co chodzi. Jestem juz po terapii ecoego i E. Tolle, jednak mysli wciaz wybiegają w przyszlość. Niedawno próbowałem tym żyć (chwilą), ale jest to takie bezpłodne. Gość z filmiku ćwiczył 84 dni, a psychicznie był młody i świezy czy to tak wielka cena, aby poczuc sie jeszcze lepiej?
    Ja marze od lat o tym żeby iść na basen, jchać nad morze nawet samemu i z radością bez wstydu po prostu sie bawic. Z ludźmi czy bez -chodzi o to aby zatrzec te granice zeby juz na 100% procent być naturalnym. A mój obecny stan jest tego zaprzeczeniem: udawanie, ubiór wszystko po to aby sie „zakamuflować”.

  100. Spoko niedojrzała po co tyle emocji 😉 . Właśnie w emocjach czasami niezbyt dobrze odczytujemy komenty.

    A tak z innej beczki

    Najgorzej jest właśnie z tymi marzeniami. Marzysz sobie o różnych rzeczach, potem uświadamiasz sobie, że raczej tego nie osiągniesz i się dołujesz. Dół jest silny, poszukujesz różnych dróg i zaczynasz robić różne rzeczy, których wcześniej nie robiłeś np. czytasz książki o duchowości i zaczynasz myśleć, że to jednak może mieć sens. Zaczynasz wychodzić z tej iluzji, albo tylko Ci się tak wydaje.

    Ja przeżywam tu i teraz tylko w niektórych momentach: kiedy tańczę, gram w siatę, kocham się z dziewczyną i kiedyś gdy zajmowałem się tworzeniem muzyki. Dla mnie to za mało…. na dzień dzisiejszy Tu i teraz jest dla mnie nie do osiągnięcia w pełnym wymiarze. Marek może jest na wysokim poziomie w tym, aczkolwiek wątpię w to – mogę to wytłumaczyć jeśli Marek będzie chciał.
    Zauważam, że Marek udzielając rad, robi to ze swojego wysokiego poziomu zawsze w ten sam podobny sposób i od razu strzela: Obserwuj siebie itd (tak jakby de mello wbił mu to do głowy). Różni są przecież ludzie (jeden wie więcej na ten temat, drugi mniej). Dla mnie dla człowieka, który był cały czas na poziomie zwykłego pożeracza chleba takie rady są kosmiczne! Nie można się przestawić tak z dnia na dzień moim zdaniem. To musi być metamorfoza spokojna, dlatego zacząłem czytać i ciężko mi to tak wszystko od razu ogarnąć (a nie czytałem nigdy!!!!), bo jestem krytyczny i nie przyjmuję wszystkiego tak jak leci. Ale krytyczny jestem dopiero od jakiegoś krótkiego czasu.

    Ja uważam, że terapeuci, psychologowie, mistrzowie duchowi i inni nam pomocni ludzie sa tylko po to by uświadomić nam pewne rzeczy – otworzyć nam oczy, a problem musisz rozwiązać sam!

    Dzięki Marek, że masz taką fajną stronę;)

    A dla tych, którzy ciągle żyją marzeniami mam coś co zrobiłem bardzo dawno temu, a teraz to trochę odkurzyłem i zrobiłem teledysk do tego hahahaha! Na końcu wkleiłem motto De Mello, które uderza do mnie bardzo, ale wiem że długa droga przede mną.

    [url]http://www.youtube.com/watch?v=JpD-6LtS5I0[/url]

  101. No ale to zawsze jakoś miło że ludzie ze sobą normalnie rozmawiają, a nie krzyczą. Tak, dałem się zmanipulować, poniosło mnie jak zobaczyłem takie kłamstwa. Ale wczoraj gdy udałem się na meil, zobaczyłem że dziewczyna wysłała mi prywatną wiadomość – npisała teraz art który składa się z naszej wymiany zdań, oraz jej własna opinia na mój temat, czyli że dzielę kobiety na grubasy i pasztety, żyję seksem analnym, jestem brzydki, ubieram się w lidlu i inne ciekawostki. Wtedy minęła mi cała złość, nie ma sensu się kopać z koniem.

    Życzyłem jej w duchu (na siłę 🙂 ) wszystkiego najlepszego, wykasowałem swoje konto na tym serwisie. Więcej tam nigdy już nie wejdę, nawet nie chcę. To jej zdanie, jej emocje, jej wyrzuty kłamstw z siebie – jej sprawa, nie moja, a raczej jej problem, gdyż takie naginanie rzeczywistości pod swoje kompleksy, zawsze się kończy cierpieniem.

  102. Tak Ci się tylko wydaje, świadomość jest zawsze tu i teraz, natomiast ego tworzy iluzję która odrywa Cię od szczęścia tu i teraz, sprawiając ze ciągle coś planujesz, marzysz, wspominasz.

    Za 5 minut też będziesz szczęśliwa, dlaczego masz niby nie być?

    Znam kilkanaście takich nimfomanek osobiście 🙂 nawet tego nie ukrywały, po prostu muszą mieć codziennie minimum coś w buzi konkretnie, a najlepiej gdzie indziej dodatkowo. Jedna z moich znajomych, idzie z koleżanką do pubu, po czym wybiera faceta, szepcze mu w ucho ze chce numerek w toalecie, i tak sobie raz na parę dni zalicza faceta obcego, bez gumy – dla adrenaliny. Jej koleżanka robiła tak samo. Zamożne, eleganckie kobiety w związkach. Żaden facet nie odmówił, wybierają tylko żonatych.

    Ja nie chcę zakładać rodziny. To było dobre kiedyś, teraz mam inne plany i cele.

  103. Na pewno spotkałeś nimfomankę, tylko może Ci tego nie wyznałą 🙂 mi kobiety mówią takie rzeczy, można uznać że mam taki dar, że Panie lubią ze mną gadać o prywatnych intymnych sprawach. I ok, doceniam to. Stąd wiem jak dużo kobiet zalicza facetów jak zwierzęta, nie mam nic naprzeciwko, sam zostałem przez pewną ilość takich Pań zaliczony jak przedmiot, co mi się bardzo podobało 🙂

  104. Uzyskanie stanu teraźniejszości, jest wielkim duchowym sukcesem. Nic się z tym nie może równać, ale to trwa. Mi też jest cieżko się wyrwać, przebić przez ten emocjonalny bełkot, rzadko się udaje.

    Ale czego się konkretnie wstydzisz na basenie pokazać, co jest problemem dla Ciebie?

  105. Masz rację, ale zauważ że musiałbym za każdym razem pisać kilka godzin podstawy żeby ktoś zrozumiał. Stąd pisanie obserwuj siebie, z nadzieją że czytelnik wie o co chodzi.

    Czytanie książek duchowych może sprawić że ego zamieni się w duchowe ego, to katastrofa. Myślisz że jesteś uduchowiony, a jesteś w znacznie gorszym stanie niż na początku, ego się zakamuflowało.

    A kto na zdjęciu w tym klipie, Ty?

  106. 😯 Marek, ja nie jestem pruderyjna, ale to co napisałeś…o tych znajomych… jaja sobie ze mnie robisz? 😥
    A rodziny nie musisz zakładać, możesz być nawet eremitą 🙂

  107. Samospełniająca się historia 💡
    Idź na basen w pobliżu swego miasta. Twój pobyt tam to nie poznanie perełki, ale wyciszenie siebie. Bardzo dobrze, że będziesz rozebrany (tylko majty), bo gdyby Cię zobaczyła i zaakceptowała, to Twoja wygrana. Przestań udawać, kamuflować. Powiedz sobie jestem taki jaki jestem, nie ma we mnie kalectwa, więc nie będę ukrywał mojego ciała. To będzie Twoja terapia w terenie.

  108. No dobra 😀 może spotkałem kilka nimfomanek, ale na pewno one wszystkie były z porządnych domów 😆

    Kiedyś w komentarzu pisałem o dziewczynie, która mnie kiwała prawdopodobnie (ona była nimfomanką, z resztą ja tez jestem Nimf-omenem? Nimf-memem? 😆 Właśnie ! Jaki jest odpowiednik męski? Seksoholik – to takie niesprawiedliwe i brutalne )

  109. [quote]Czytanie książek duchowych może sprawić że ego zamieni się w duchowe ego, to
    katastrofa. Myślisz że jesteś uduchowiony, a jesteś w znacznie gorszym stanie
    niż na początku, ego się zakamuflowało.[/quote]

    Właśnie i to bardzo wyraźnie do mnie dotarło czytając Osho czy De Mello.

    Dlatego napisałem:

    [quote]Dół jest
    silny, poszukujesz różnych dróg i zaczynasz robić różne rzeczy, których
    wcześniej nie robiłeś np. czytasz książki o duchowości i zaczynasz myśleć, że to
    jednak może mieć sens. Zaczynasz wychodzić z tej iluzji, [b]albo tylko Ci się tak
    wydaje[/b].[/quote]

    i dlatego też pytałem Ciebie: Czy jesteś pewien właściwej ścieżki? I nie boisz się, że z jednego bagna wpadasz w drugie.

  110. czy osoba potrzebujaca moze podac swoj numer konta na twoim forum i podawac je reguralnie jesli bedzie sie z toba dzielic ewentualnymi przychodami z tego tytulu?

  111. Absolutnie nie robię sobie jaj. Po prostu kiedyś odkryłem uroki internetowego seksu, więc ja to wiem. Mój znajomy robi to nałogowo, a paru innych także (nie mam z nimi już kontaktu). To naprawdę żaden problem pogadać chwilę na czacie czy randkach, by za godzinę czy dwie przyjechała do Ciebie kobieta na dymanie (bo inaczej tego nazwać nie można). Mężatki po 40 tce to najliczniejsza grupa 🙂

    Np. chodziłem kiedyś z fajną dziewczyną kilka miesięcy, a poznaliśmy się umawiając na tzw. szybki numer, tylko że się jej spodobałem a ona mi, więc nie było seksu a randka no i się zaczęło 🙂

  112. Ona, tego się tak nie da zrobić, nie samemu, nie bez silnego wsparcia emocjonalnego :)ja sam się wstydze iść na basen a mam niedaleko, wstydzę się brzuszyska. Rok temu wpadłem z brzuszyskiem na basen, a tam same małolatki z liceum na mnie się lampią, mało się nie utopiłem, zgroza 🙂

  113. No bo tak jest że są z porządnych domów wszystkie 🙂 tylko boją się zostać uznane za dziwki więc udają porządne, ale jak czują się bezpiecznie to uda jak cyrkiel 🙂

  114. [color=blue][/color][size=medium][/size]
    Czy kobieta umazana farba moze byc sexowna ? ha ha
    Gdyby mnie ktos widzial w tej chwili to chyba dał by dyla 🙂 Włosy umazane farba ,do tego rece ,ciuchy do kosza 🙂
    Ale za to kaloryferki lsnią bialością.Wszystko wymaga ogrom pracy a sprawy wykonczeniowe sa najżmudniejsze.Wieczorem przygotuję sobię obfitą i długą kąpiel 😉 Będę siedziec dopuki skóra mi się nie pomarszczy .Małe rzeczy a cieszą 😀

  115. Mistrzu, nie musisz mi tłumaczyć takich rzeczy 😀
    O tych domach napisałem żartobliwie 😉

    Też lubię rozmawiać z dziewczynami.

    I wiesz co zauważyłem jeszcze? Że jak otwarcie z nimi rozmawiasz bez żadnego kręcenia (opowiadasz rzeczy, których większość ludzi się wstydzi, albo chce zachować dla siebie), to je też to bardzo rajcuje.

    Po prostu jesteś kurwa!!! naturalny

    Ja prawie od 3 lat, nie kłamie w ogóle i zaczynam się dobrze z tym czuć. Zastanawiam się tylko, czy jak poznam dziewczynę przy której doznam tzw. stanu zakochania, czy będzie ze mnie taki chojrak i będę mówił ze stoickim spokojem o różnych moich numerach z przeszłości.

  116. [quote]ale jak czują się bezpiecznie to uda jak
    cyrkiel [/quote]
    hahahha skąd Ci przychodzą takie określenia.
    Świetnie to ująłeś 😆 😆 😆

  117. w takim razie skoro ty sie nie chcesz dzielic z innymi to dlaczego inni sie maja dzielic z toba – to moze zrob taki dzial na stronie dla innych ?

  118. Dzisiaj się dowiedziałam, że: dotychczasowe doświadczenia i zmagania wzmocniły mnie, posiadam niesamowity wewnętrzny potencjał, moja siła i determinacja jest tak mocna,że podołam wszelkim wyzwaniom, jestem na dobrej drodze do uzyskania świadomości mojego JA, posiadam wielką siłę wewnętrzną, ale nie mam być impulsywna, dojrzałam do zmian, wewnętrznie potrzebuję czegoś innego niż posiadam w tej chwili, mam posłuchać siebie itp. I co ja mam z tymi rewelacjami zrobić?

  119. Dobra „Młody”, temat samic znużył mnie lekko i mam ochotę poznać Twoje zdanie na temat opętania przez szatana NIEREALNE NIERZECZYWISTE [b]a jednak[/b]
    Siostrzenica wróci za kilka dni i może wtedy uda mi się z nią pogadać na spokojnie, bo na razie jest w szoku.

    „Umysł osiąga doskonałość dzięki jednej rzeczy: dzięki niezmiennej wiedzy o tym co dobre i złe.”

  120. Lepiej napisz że to był test, bo chciałaś(łeś) zapisać Mistrzowi parę dużych, naprawdę dużych baniek 8)

    Coś w tym stylu:

    Piszę ze swojej wysepki na Seszelach.
    Życie w kieracie wielkiego biznesu już mnie znużyło, myślę o wyborze następcy w firmie.
    Mojej firmie, dokładnie konglomeracie spółek.
    Wiesz…
    Wyceniają mnie na kilka miliardów $.
    Chciałem pozostawić sobie parę milionów na słodkie nieróbstwo a miliardy w akcjach i kierat zarządzania, trosk, zabiegów zrzucić na kreatywnego, godnego następcę.
    Naprawdę poważnie myślałem o Tobie Marku.
    Zrobiłem tylko jeszcze jeden test… no i masz bobo placek :confused:

  121. Może być, byle nie śmierdziała zbyt mocno, jak zgrabna to nic już się nie liczy 🙂

    Modnie jest teraz kaloryfery robić w kolorze. U mnie będą ciemny pomarańcz. Poleż sobie, wypocznij, w uszy słuchawki i posłuchaj moich wykładów, w rączkę moja książka, w tv niech leci moje video jak naparzam w worek 🙂

  122. Nie będę oglądać, za długie, ale jasna sprawa że Białoruś się jeszcze trzyma, Łukaszenka nie chce wpuścić liberałów żeby sprzedawali wszystko co się da jak w Polsce.

  123. A ja tego jakoś nie zauważyłem, jakbym mówił szczerze to byłbym niezrozumiały. Co mam mówić Pannie, że orgazm przybliża mnie do Boga bo zmusza do bycia w tu i teraz? co taka pani magister po zarządzaniu czy socjologii z tego zrozumie? 🙂

    Chcesz kobicie mówić prawdę o rypaniu innych? a chciałbym by ona Ci opowiadała jak inni się w nią spuszczali? :)))

  124. Tata mnie kiedyś uczył matmy, a ja myślałęm o cipkach bo nic nie rozumiałem z tego wykładu, tata się zdenerwował i rzucił cyrklem o stół z tej frustracji że ma syna kretyna 🙂 no cóż, jak się kiepsko uczysz zawsze możesz zostać mistrzem duchowym 🙂

  125. Twoja bezczelność jest piorunująca. Ale odpowiem. Inni się ze mną nie dzielą a okazują wdzięczność za to co piszę. Ty możesz nie być potrzebujący tylko być oszustem, a ja nie mam możliwości tego sprawdzić. Ale nic trudnego – pisz kilka lat po kilka godzin dziennie, potem kilka godzin dziennie za darmo bądź psychoterapeutą i wysłuchuj ludzkich problemów od których chce Ci się już rzygać, a na pewno czasem dostaniesz parę złotych na piwo i batoniki 🙂

  126. Kobiet nie znosi, ale wyczuł w Tobie wewnętrzną moc, oraz dziwnie patrzył Ci w dekolt i na sukienkę, a przy tym dziwnie dyszał? 🙂 a nie było że jesteś inkarnacją Kleopatry? 🙂

    Takie pochwały masz dawać sobie sama przed lustrem, a nie od jakiegoś gościa. Może mówił prawdę, może nie, nie wiadomo. Korzystaj tylko z jednego źródła, siebie. Taka moja rada człowieka, który kilka razy zgrzeszył podobnie jak ten dziwak, co mu się opłąciło w pewien specyficzny sposób :))))))

  127. Ciągle na meila dostaję takie perełki że dać parę euro, to zapiszą mi majątek wielki :))) najlepsze że niektórzy się na to łapią.

  128. Opętania są realne ale niezwykle rzadkie. Duch opętujący podaje się różnie, czasem za Szatana, czasem za jakieś historyczne postacie, czy innych którzy mają znaczenie dla opętanego. Temat rzeka, nie jestem w nim kompetentny i nawet nie chcę być. Swoje widziałem i dziękuję bardzo. Natomiast wiem ze takimi sprawami interesuje się mocno Daniel (Eliah) więc możesz do niego napisać, a przy okazji obejrzec jego ładne zdjęcia, aktualnie z Japonii.

    No ale co się dzieje z tą siostrzenicą?

  129. 😆 😆 Puknij się, byłam w dżinsach i trykotowej bluzce, dekoltów nie noszę, nie dyszał, o Kleopatrze nic nie było, nie wyczuł też we mnie wewnętrznej mocy 😆 😆

  130. Ok 🙂 w takim razie Niedojrzała, wyczuwam w Tobie… czekaj, mam wizję! tak, jesteś inkarnacją Kleopatry i Marylin Monroe! 🙂

  131. Co za wyczucie, jest pan fascynujący, proszę pana, na pewno jest pan inkarnacją szlachetnego rycerza 😆 😆 Dobranoc 😆

  132. ha ❗ mój post jest dwusetny, biorę to za doby znak. W ogóle to, że trafiłam na tę stronę, nawet nie wiem jak, ale czegoś szukałam, a google wskazało Mistrza. Google wie co robi, abyśmy nie żyli w „ciemogrodzie” ❗
    Jest tu cały przekrój spraw, dlatego należy być na bieżąco, bo przedyskutowany zostaje każdy aspekt ŻYCIA. Zawsze pozostają przemyślenia, a ciężka praca Mistrza, abyśmy my (tak oporni w naszych starych przekonaniach)w tym tak bardzo niesprawiedliwym życiu cieszyli się chwilą, obecną chwilą, przynosi w moim przypadku rezultaty. Dziękuję Mistrzu 😈

    [quote=niedojrzała]śmiałam się. 😆 😆 [/quote]
    To prawda, śmiech na tym blogu gości częściej niż inne emocje. Właściwie każdy felieton ma w sobie nutę humoru, dlatego tak przyjemnie i lekko się czyta. Dlatego wraca się i tęskni do Mistrza i jego słów. Dlatego, że potrafi powiedzieć: nie jestem doskonały, czyli tak jak my. Nie docenia swojego doświadczenia i wiedzy, którą tyle razy się zachwyciłam.
    Talent pisarski, dla mnie prawdziwy, dlatego bardzo czekam na nową książkę.

    Już swoją domenę wykupiłam. W nazwie jest eco według sugestii Mistrza.
    O dziwo była wolna, DZIĘKUJĘ Mistrzu ❗ ❗ ❗
    Zobaczcie jak bardzo wierzę w siebie, mimo, że jeszcze nie ma firmy „zaklepałam” sobie domenę. To zasługa Mistrza, który tak nas wspiera wszystkich i każdego z osobna. Który potrafi być jak srogi ojciec i zganić, gdy przeholujemy. Mnie też nie myślcie sobie, kiedyś częściej, ale gdy przekonał się, że jestem całym sercem za prawdą, za poszanowaniem, uczciwością to mi wybacza małe słowne błędy, przemyślenia. Bo liczą się intencje, a nie to co człowiek wiedział, czy nie wiedział. Jeżeli złe intencje, to bura od Mistrza, jeżeli dobre, pochwała.

    Palę e-papieroska (dzięki Mistrzowi)i cieszę się, że – Mistrz napisał: [b]jestem z Ciebie zadowolony.[/b]
    Poczułam się wtedy wyjątkowo 😈

  133. Z siostrzenicą jest wszystko ok. Ona była tylko światkiem bardzo dziwnego zachowania znajomej. Ksiądz poprosił aby milczała, więc pewnie nie dowiem się niczego więcej.
    Dzięki za info

  134. Pewnie nerwica eklezjogenna.

    [b]Nie było w tych objawach pewnie niczego czym by wcześniej nie faszerowano nieszczęsnej.[/b]

    [b]Patologiczna, psychopatyczna, religijna rzeczywistość tworzy w ludziach chore, nieraz demoniczne światy, mentalne zakotwiczone w nas otchłanie piekielne.[/b]

    Nie byłoby tego bez szaleństwa religii.

    Ostatnio na YT słuchałem zwierzeń dewotki do radia maryja.
    Walczy z szatanem który uniemożliwia jej modlitwę, powoduje rzucanie przekleństw.
    Religijna paranoja na poziomie szaleństwa.

    [b]Klasyczne objawy nerwicy eklezjogennej usłużnie przez medycynę określane nerwicą natręctw, co jest błędnym rozpoznaniem mającym chronić „świętobliwą” instytucję i oszukać ofiary tej instytucji.[/b]

    Jak to jest że tzw. „opętania” nie dotyczą osób wolnych od dewotyzmu ?!

    I w tym pytaniu jest odpowiedź.

  135. To o czym pisalem, czyli za chudy jestem ;p. Ale to nie wszystko zeby nie było za łatwo. Wada klatki piersiowej. chude nóżki ;p
    To moje kompleksy przez które nie moge wyjsc do ludzi bo sie po prostu wstydze. Podobno kompleks=zranienie+pycha wiec tym bardziej można sie zaciać jak stara płyta.

  136. Dokladnie , zgadzam sie. Robi sie tzw. inicjacje w tych tradycyjnych dawnych „zacofanych” kulturach. Dzisiaj odkywamy na nowo tę metode. Chodzi oo to ze towarzystwo „starszych” meżczyzn idzie razem z tobą na twoją „próbę”.
    Oni cię uczą i dają właśnie to silne wsparcie i akceptacje. To powoduje ze nie ma blokad i jestes naturalny. Co innego zrobić to w towarzystwie kytyków, od których aż dziś sie roi.
    Kiedyś wychodziłem z siłowni w nowych aczkolwiek zbyt dużych spodniach (myslałem ze bardzo przypakuję) i od razu jakaś elegancka pani za mną wypaliła z odpowiednim komentarzem. Dobrze ze z facetem była bo bym jej zripostował.

  137. Mistrzu. Moj kolega tez dorobił sie brzucha i kiedy idzie na basen to mówi ze laski same kłada sie obok niego lub patrza „bezczelnie” ;p w oczy. A kolega jest ostatnim gosciem o którym bym powiedział – przystojniak ;p

  138. No i co teraz [b]…jaki tam Anonimowy[/b] ?
    Przez głupią gęś, która chciała się(bo nie wiadomo, czy osiągnęła cel), Twoim kosztem dowartościować, zmarnujesz sobie życie?
    Mam dla Was propozycję, którą mi łatwiej przytaczać, bo nie dotyczy mojej osoby i jest memem Mistrza.
    Umówić się Mistrzem i pójść na basen.
    Wcześniej każdy z Was pozostawi tamto niemiłe odczucie na worku treningowym, wyładować złość … wszystkie emocje i jazda na basen.
    Nauczyć się śmiać z siebie w tym celu obejrzeć paru komików. Brać przykład z innych np. Flip i Flap, zrobili karierę i kasę na swoich przejaskrawionych cechach. Polubili je. Nie mówię, żeby robić z siebie głupka, ale przyjrzeć się, nie tylko im i wybrać kilka trików, które wcale nie świadczą o głupocie tylko lekkim humorze.
    Mam kolegę, który, gdy mu mówią, że jest gruby, wtedy łapie się za podbrzusze i nim potrząsa, za chwilę poważnieje i już rozładował napięcie, głównie swoje. Tym gestem odpowiada, że ma kogoś z nosie. Ma takie dziewczyny, że hej.
    Szczupła osoba ma o tyle lepiej, że ma zagwarantowane zdrowie i ładną sylwetkę do późnej starości. Im starszy, tym bardziej przystojny. Oczywiście w jakimś zakresie zdrowie, bo nie dotkną jej choroby z otyłości, a tych jest cała lista uznana, za klęskę obecnych czasów. Chudy, aby rozładować sytuację może się np. „złamać”, jak to czyni jedna z osób kabaretu „Ani Mru Mru”. Ubaw i jest ok.
    Pamiętać także:[quote=ona]Powiedz sobie jestem taki jaki jestem, nie ma we mnie kalectwa, więc nie będę ukrywał mojego ciała. [/quote]
    Znajdź swoją pasję, bądź prawym człowiekiem, nie myśl o głupocie innych, zajmij się sobą.
    Nie żyj ich stwierdzeniami, szkoda Twojego życia 😈

  139. Czytaj ze zrozumieniem.
    Nie przejmuj się ja też niekiedy nie zrozumie, ale tekst Mistrza w tym przypadku wyraźnie wskazuje, kto dostanie owe, parę złoty na piwo i batoniki.
    Otóż to będzie [b]Twoje[/b] wynagrodzenie, cytuję:

    [b]czasem dostaniesz parę złotych na piwo i batoniki [/b]

    Natomiast Mistrz:
    [b]Inni się ze mną nie dzielą a okazują wdzięczność, za to co piszę.[/b]

    Różnica między Wami, to kilka lat świetlnych. Światła nie dogonisz, jesteś zbyt bezczelny, a takiego świat nie lubi i mu nie sprzyja. Zawsze dostaniesz grosze, dopóki tak jak to teraz zrobiłeś, musisz podziałać w drugą stronę i to oficjalnie na blogu przyznać, a nie chlipać na priva. Musisz przede wszystkim być sprawiedliwy.
    Szkoda 👿 , póki co pozostaje w tobie złośliwość, zazdrość, wobec tych, którzy ciężko pracują i coś osiągają.

  140. [quote]”Nie wystarczy być we właściwym miejscu we właściwym czasie.

    Musisz być właściwą osobą we właściwym miejscu we właściwym czasie.”

    – T. Harv Eker
    [/quote]

  141. maria to ty czytaj ze zrozumieniem, nie napisalem o kim on pisal tylko ze smutna napisal historie smutna czytelniczko 😥

  142. Ja taki miałem w jednym moim śnie.
    Wyglądał on, znaczy mój ch*j, 8) , jak szlachecka szabla.
    Chodziłem tak sobie z tym sterczącym, długim i dość płaskim instrumentem, tyle że żadnego pożytku – użytku z niego nie było. :confused:

  143. Ależ mataczysz i sam nie wiesz jak z tego wyjść 😯
    Co gorsze wyjść i jeszcze „ugryźć” 😯
    Mylisz pojęcia, zadowolenie z sukcesu to zdrowy objaw i nie powinieneś klasyfikować tego w słowie pycha, które ma niekorzystne „zabarwienie” 😛

  144. Rozumiem Cię, sam się wstydzę, ale najwazniejsze jest to, żebyś uświadomił sobie że to tylko Twoja wizja – że źle wyglądasz, a inni będą sie z Ciebie śmieli, drwili czy co wizja Ci pokazuje.

    Nakłądasz na rzeczywistość swoją wizję siebie, widzisz to?

    Ale spoko – ćwicz, utyj, przypakuj, czemu nie? byle byś nie zapomniał że jesteś nie tylko ciałem ale przede wszystkim świadomością w ciele, zadbaj o swój rozwój duchowy.

    Klienci chirurgów plastycznych nigdy nie są zadowolenia, za chwilę po operacji coś innego im się nie podoba. Tak samo będzie z Tobą, ale spoko – zdobędziesz cenną wiedzę o pragnieniach i ego 🙂

  145. Można zadać jeszcze inne pytanie – czemu Katolikowi nie ukazuje się Budda, Muzułmanowi bóg małpa a buddyście Jezus?

  146. Ksiądz Natanek jest szaleńcem z obsesją grzechu i szatana. Śmieszyłoby mnie to, gdybym nie poznał na własnej skórze jak takie „nauki” niszczą ludziom życie.

  147. Jeśli drapią Cię jajka, to wiedz że coś się dzieje… jeśli podnieca Cię Mistrz, to wiesz ze coś się dzieje…

  148. Napisz im na priva jaka nazwa, musi być coś trendy, coś na topie 🙂

    Szkoda że nie ma e-słodyczy. Jezu, może by cos takiego wymyślić i opatentować?

  149. Pamiętasz może „Lot nad kukułczym gniazdem” z Jackiem Nicholsonem? Jest tam scena, gdzie on porywa wszystkich kolegów z oddziału na przejażdżkę jakimś kutrem (nie pamiętam dokładnie, muszę sobie od nowa obejrzeć) i tam pilnujący tej przystani pyta ich się, co robią i kim są. A oni wszyscy ześwirowani, w trakcie terapii. Jack Nicholson przedstawia ich jako normalnych ludzi, każdy z nich kłania się z godnością, doskonała scena, bo rozumie się natychmiast, że granica normalności i nienormalności jest mocno zatarta, że ich fobie i lęki nie powinny ich wykluczać, że ta terapia, która przechodzą, nigdzie ich nie zaprowadzi, że może właśnie należy się bać, nie hamować swoich emocji, nie kontrolować się. Przepraszam, tak mi się luźno skojarzyło 😆 Czasami może lepiej życie odbierać po prostu, bez myślenia, sama nie wiem 🙂

  150. Zmiana tematu, bo scyzoryk zaczął mi się już otwierać
    [url]http://youtu.be/eB1OkuN8vdU[/url]
    Ps. Może dla dobra tej dziewczyny, aby nie rozdarły ją potem takie sępy jak 34

  151. errata- [b]rozszarpały[/b] swoimi pazurami
    Potem jej części porozrzucają po całym necie tylko po to, aby wyśmiać to w co nie wierzą.
    Cokolwiek to było [b]niepełnoletnią dziewczynę chronić się powinno[/b] ❗

  152. Do not enough money to buy a building? Worry not, just because it’s achievable to receive the loan to resolve such problems. Therefore take a credit loan to buy everything you want.

  153. Pierwszy komć będzie mój. Przypominam czytelnikom że dziś odbędzie się w Rzeszowie gala wojak boxing night w której wystąpi świeżo po więzieniu Szpila, a oto incydent z ważenia [url]http://www.youtube.com/watch?v=fJC8SrHCV_o[/url] myślę że to było wyreżyserowane by zwrócić uwagę mediów. No ciekawy jestem jak wypadnie. Warto obejrzeć na polsacie po północy.

Dodaj komentarz

Top