Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Nie wszystkie drogi prowadzą do Rzymu

Nie wszystkie drogi prowadzą do Rzymu

 

 

 

Szanowni Państwo, Panie i Panowie, czytelnicy. Czytam sobie w wolnej, jakże słodkiej chwili, czasie relaksu i spokoju wewnętrznego (czyli w toalecie) książkę o astronomii, a wzrok mój (zielonooki, urokliwy) spoczął na planecie zewnętrznej, Neptunie, który na naszej ziemi swego czasu był bogiem mórz i oceanów, do czasu kiedy nie został wygryziony przez konkurencję. Uwiódł mnie jej niebieski, błękitny kolor, w efekcie czego zapałałem pragnieniem intelektualnej randki, na której patrząc sobie głęboko w oczka, opowiemy o sobie podkoloryzowując swoje zalety, a dyplomatycznie przemilczając wady i słabości, co stanie się romantycznym preludium do wykwintnej miłości, w gwałtownych pchnięciach bioder zaklętych.

Głębia tegoż koloru (domena spokoju i mądrości) wypływa z głębokiego na tysiące kilometrów oceanu metanu i amoniaku obejmującego w zimnym, nieczułym uścisku jądro planetarne, które dumnie i niewzruszenie, otacza duszna atmosfera helu i wodoru. Wieją tam ciągle sztormy, wichury, wszystkie z prędkością ponad 200km/h. Wielka ciemna plama na zdjęciu Neptuna, to miejsce ciągłych, gigantycznych sztormów. Czy nie jest magiczne, że w tej właśnie chwili gdy ja to piszę, a późniejszej gdy Ty to czytasz, hen, hen daleko w kosmosie szaleje potworny, błękitny, piekielny w swej grozie sztorm? mnie osobiście ta świadomość wręcz szokuje. W moim kolanie strzyka, wielkie mrowisko w Afryce tętni życiem, i stukotem milionów owadzich odnóży, w Stanach kolejna, jedna z wielu grubaska, opycha się mcdonaldem przysięgając sobie po raz kolejny że od jutra zacznie się zdrowo odżywiać, płatny morderca analizuje możliwości zabójstwa swojej ofiary, za którą dostał już zaliczkę, a na Neptunie szaleje okropna burza. Wyobraź to sobie, proszę – mroczna pustka, wyjące turbulencjami energii tornada, wirujący szaleńczo czarny ocean, nie ma ludzi, nie ma problemów, nie ma nic – Pan Twardowski znalazł swoje miejsce na księżycu, a na Neptunie kto najbardziej by pasował? Pan Kononowicz. Stałby się premierem nicokracji. Chciałbym tam się znaleźć, ale kto wtedy by wam pisał takie świetne felietony? nie mogę was tu zostawić samych, muszę pilnować waszych postępów na duchowej ścieżce. Przykro mi mój drogi Neptunie, może innym razem.

Gdybyś znalazł się na Neptunie, nie byłoby ludzi, budynków, krajów, miast, klubów sportowych, społecznego systemu. Nie miałbyś się do kogo porównywać. Jak myślisz, co by się stało z Twoją psychiką? uważasz że masz za mały penis, albo za małe piersi, ale to nieprawda, to tylko porównanie do kogoś kto ma więcej. A dlaczego nie porównujesz się do tych, którzy mają mniej? W Londynie gdzieś tam, w zatłoczonym miejscu, stał obnażający swoje organy płciowe murzyn, i zbierał pieniądze do puszki. Jego penis miał ok. 2 do 4cm, i wszyscy chętnie płacili. Ten murzyn musiał być wcieleniem buddy, ileż on dobrego humoru dał facetom, ile Pań pomyślało że jednak są tacy co mają mniej od ich męża pierdoły. Ten biedny murzyn zrobił więcej dobrego, niż święty czy męczennik. Bóg zsyła Ci pociechę w najbardziej nawet niesamowity sposób, wizje prawdy. Obsmarkany murzyn z małym penisem, został zesłany przez niebiosa by czynić dobro. Dlaczego porównujesz się do mutantów na filmach porno, a nie do tego Pana, Afroamerykanina? filmy porno są szkodliwe z dwóch względów – po pierwsze pokazują partnerkę jako ideał, angażują tylko zmysł wzroku i programują w Tobie kobietę jako istotę jednozmysłową, podczas gdy w świecie rzeczywistym kobieta jeszcze coś mówi, a nie tylko w ten sam sposób po Niemiecku jęczy, pachnie i można ją jeszcze dotknąć, jak pozwoli w różne miłe miejsca. Niektóre Panie dość intensywnie pachną, czego chyba nie zapomnę do końca życia. Pragnę zapomnieć, ale z racji bycia jaroszem, codziennie jem rybę, więc mi się to przypomina. Po drugie, pokazują Ci facetów z olbrzymimi członkami, co sprawia że Twój własny wydaje się mały. Mały ale wariat – pamiętaj że Dawid wygrał z Goliatem, więc liczy się coś więcej niż wielkość. W boju o życiodajną jaskinię rozkoszy, mały i sprytny nie jest całkiem bez szans.

Smutne Panie…


Wiele Pań, nie mając swojego celu w życiu, podziwia sławne i piękne osoby. Uwielbienie dla celebrytki, sprowadza się do prób jej naśladowania, czyli identycznego ubierania, makijażu, posiadania tej samej fryzury. Dlaczego Panie w ten sposób się zachowują?

One siebie nie lubią, nienawidzą, nie chcą poznać, wstydzą i brzydzą się. Ponieważ nie chcą mieć ze sobą nic wspólnego (samotność, czyli bycie sam na sam ze swoimi myślami jest traktowane jako tortura, stąd histeryczne szukanie bodźców odwracajacych uwagę od siebie, błyskające świecidełka, hipermarkety, związki z byle kim, niechby bił byle był) muszą znaleźć kogoś, kto będzie wspaniały, zupełnie inny niż one same, będzie celem życia, bożyszczem na firnamencie. I znajdują, gdyż świat pełen jest fałszywych bogów którzy podawani nam są poprzez media do czczenia i uwielbiania. Dlatego też istnieje podział na łatwą, szeroką drogę, którą jest pozorna łatwość – oto nie musisz zgłębiać siebie, poznawać kim jesteś pod tymi wszystkimi maskami i etykietkami, zero kłopotów i trudności, wzór jest w szklanym szkiełku, czy też modnym magazynie dla Pań – piękna kobieta z pięknym samcem i pięknym domem, które to rzeczy pragniesz mieć, wierząc że gdy je zdobędziesz, doznasz szczęścia i skończy się te nudne, szare życie pełne codzienności. Celebryci, aktorzy, księżne, postacie z modnych telenowel, seriali obyczajowych – Twoje cele życia, nierzeczywiste, zamglone ułudą, utrzymujące Cię w śnie, gdyż tak naprawdę nie żyjesz, tylko tak Ci się wydaje. Śnisz straszny sen, momentami oświetlany przez podświetlane brudnymi żarówkami aury idoli, żyjesz sztucznymi emocjami kolejnej gwiazdy która odessała sobie tłuszcz z brzucha, zadziwiasz córką Cher która zmieniła się fizjologicznie w chłopa. Ciekawe czy jej jajca przyszyli? Wszystko – byle nie wejść w głąb siebie, zagłębić w swoje emocje i ich znaczenie, ukryte w samym środku istnienia. Po to właśnie powstał przemysł rozrywkowy, żeby nie musieć zajrzeć w siebie, móc uciec. Problem w tym, że gdzie nie uciekniesz, zawsze ze sobą zabierzesz – siebie. Jakie ubranie by nie przykrywało Twego ciała, jakie perfumy by nie zostały użyte, to zawsze będziesz Ty i Twoja pustka, którą chcesz zapełnić metkami, etykietkami i maskami. Sprzedaj wszystko co masz, pieniądze wpłać mi na konto, i idź za mną Drogi Czytelniku.

Ścieżka trudna, kamienista, mroczna, to ścieżka duchowości. Stąpanie po niej zdaje się niewprawnemu obserwatorowi ciężkie, mozolne, droga pełna jest ostrych kamieni które kaleczą i ranią nasze stopy. Jest to ścieżka, na którą od lat staram się Ciebie wepchnąć, czasem dobrym słowem, rzadziej kopnięciem… Po pewnej chwili, dłuższej bądź krótszej, zauważysz że to co Cię raniło, najpierw staje się obojętne, nie rani Cię. Po dłuższej chwili, z wielkim zdziwieniem uświadomisz sobie, że to co najpierw Cię raniło, potem było obojętne, teraz jest źródłem rozkoszy i błogości. Ostre, smutne kamienie przemieniają się w piękne szmaragdy, a brudnoszara mgła przemienia w purpurową szatę, w którą będąc obleczony widzisz dziwne, przedziwne rzeczy, których nie widzi nikt inny. Widzisz słodkie tajemnice, skryte w głębi Ciebie.


Ścieżka szeroka zaczyna się wygodnie, natomiast kończy cierpieniem gdy uświadamiasz sobie że nigdy nie dościgniesz ideału. Może być też tak, rzadko, że staniesz ramię w ramię z ideałem, a nawet go przegonisz w wyścigu o pięknego samca i piekny dom. Wtedy się załamiesz, gdyż Twój życiowy cel okaże się egoistyczną, nudną łajzą a piękny dom skarbonką bez dna, wchłaniającą kolejne raty i kredyty.

Ścieżka wąska, zaczyna się niespecjalnie wygodnie. Zamiast chodzić po sklepach i kupować na debet ciuchy swojego idola, zamykasz się w domu, wsłuchujesz w swoje ciało… głęboki oddech… wewnętrzne rzeki i falujące oceany energii, które wraz z iskierkami wesoło pląsają po całym Twoim ciele które widzisz, i ciałach duchowych które masz, ale których na razie nie widzisz i nie odczuwasz. Najpierw jest strasznie nudno, całe ciało rwie się kompulsywnie do jakiejś czynności, nawet bezsensownej, byle tylko nie wsłuchiwać się w tę ciszę w sobie, w pustkę, która po pewnym czasie praktyki okazuje się wcale nie być taka pusta – jest to nirwaniczna pustka w której zanika ego, cała nasza pamięć, wszystkie przekonania w jakie uwierzyliśmy, etykietki, a pojawia czysta, niczym nie zmącona świadomość tego co jest tu i teraz, niezmącona żadnym niepokojem ni troską. Wtedy cisza ta obejmuje cały rozwrzeszczany miliardami gardeł nasz świat, a zasłona niewiedzy podnosi się, odsłaniając przed nami nieopisywalną błogość i rozkosz istnienia. Rozkosz która nie jest zależna od kupna jakichś rzeczy (które mają Ci dać zadowolenie) ani osiągnięć czy celów które sobie założyłeś. Jest trwała i niezmienna, pulsująca w Twojej krwi, organach, szemrząca cichutko w każdym Twoim oddechu.


W tej chwili, uświadom sobie co uczyniłeś warunkiem swojego szczęścia? co to ma być? samochód? dom? zmiana swojego ciała? wszystko to jest kłamstwem. Fajnie jest to mieć, ale nie jest to warunkiem szczęścia. Ja jeżdzę seicento na długich dystansach, boję się nim jeździć z racji wątlych osiągów i braku bezpieczeństwa, chciałbym mieć coś mocniejszego, wygodniejszego, marzę o lepszym samochodzie. Ale wiem że mając go, nie będę szczęśliwy. Będę wygodniej jeździł, nic więcej się nie zmieni. Moje szczęście jest niezależne od stali, plastików i ropy. Jestem, podobnie jak Państwo, ognistą, duchową istotą, pełną piękna, wieczną, niezniszczalną, i nasz Boski dar nie może być zamieniany na jakieś przedmioty wydobyte z ziemi, jednej z wielu miriadów planet, rzeczywistości i czasów. Kiedyś, może dziś, może jutro, uświadomisz sobie że za Tym co uważasz za siebie, coś jest, coś co obserwuje Twoje działania, emocje, aktywność. I wtedy na chwilę odkryjesz że Ty prawdziwy to nie uwarunkowana osobowość (katolik, buddysta, rolnik, biznesmen i cały worek etykietek) a coś zupełnie innego. Coś… wspaniałego. Całe życie byłeś hipnotyzowany że jesteś za coś winny, że jesteś w czyms gorszy, mniejszy, głupszy, a tu taka niespodzianka, taki psikus… wcale taki nie jesteś jak chciał Ci wmówić świat. Oczywiście, światu taka przemiana się nie spodoba. Ludzie śpiący nie znoszą obudzonych, bo chcą tkwić w swoim przykrym, brzydkim śnie – ale swoim. Nie chcą się budzić. Niech więc śpią, i na nich przyjdzie kolej, kiedyś. To co możesz zmienić, to tylko Ty sam. Innych zostaw sobie, to ich życie, ich problemy. Ty masz swoje do rozwiązania.


Wyzwolenie, ulga, niebiańska rozkosz. Coś z czym nie może równać się żadna światowa przyjemność. Ja znam ten stan, Ty mój ukochany czytelniku nie – jeszcze nie. Podobnie jak ja się nie znam na innych rzeczach, na których Ty się znasz, wszystkiego trzeba się kiedyś nauczyć, pragnę więc dać Ci ubogi i skromny przedsmak tego co czeka was na ścieżce ognia. Ogień spala wszystkie nieczystości, myśli, przekonania. Zostaje tylko nasza prawdziwa istota której naturą jest rozkosz. To nie wiara, nie przekonania, nazwy Bogów – nasza prawdziwa natura to niezmącona niczym rozkosz i błogość.

Przedsmak medytacji

Wyobraź sobie – siedzisz, obserwując siebie, swój oddech, swoje myśli. Powierzasz intencją swoje życie, ciało i umysł Wyższemu Ja. Najpierw Twoje ciało się odpręża, wycisza, czujesz nagle że masz wiele mięśni, z których nigdy nie zdawałeś sobie sprawy. Otwierają się one, jak piękna lilia. Po chwili nadchodzi poczucie przyjemnego ciepła w całym ciele, byście Przyjaciele odczuli za chwilę ciężar swojego ciała, tego jak bardzo jest ono uległe wobec dominującej grawitacji. Jest totalnie odprężone, łącznie z włosami i paznokciami, przyjemnie gorące i rozkosznie ciężkie. Po chwili jeśli utrzymasz medytację, albo duchową komunię ze swoim duchowym Przyjacielem, przez Twój kręgosłup przepłynie cudowny, przepiękny dreszcz z którego wytryśnie w serii eksplozji deszcz iskierek, które opadną na pobliskie miejsca w ciele, a wszędzie gdzie się znajdą, powstaje rozkosz, poczucie przejmującej przyjemności, olbrzymiej przyjemności która sprawi że z Twoich ust wydobędzie się jęk, westchnienie – przyjemność będzie tak dojmująca że nie będziesz mógł się powstrzymać. Przez pewien czas, rozkoszna energia będzie powoli pulsowała (w górę i w dół) w kręgosłupie, sprawiając że będziesz (nieświadomie, odruchowo) delikatnie falował tułowiem chcąc ją zrównoważyć. Następnym krokiem ku prawdzie, będzie utrata poczucia własnego ciała, a nasza świadomość (odczuwanie) przeniesie się ze zmysłów fizycznych (wzrok, słuch itd) do ciała duchowego. Zniknie nasze ciało, a pojawi się wrażenie latania, unoszenia, niezwykłej i przecudownej lekkości, dokładnie tak jak chwilę po śmierci (o ile rozwijałeś się duchowo a nie podkładałeś innym świnie, czy życie na ziemi było dla Ciebie jedynym co istnieje)

Wszystko czym teraz jesteś, pulsuje niewyobrażalną dla fizycznych zmysłów rozkoszą. Błogość i ulga, poczucie wyzwolenia jest tak gigantyczne, że gdybyś mógł, płakałbyś i wrzeszczał. Ukojenie jakie falami napływa, jest tak wstrząsające, że momentami przestajesz z tej słodyczy istnieć. Najlepszy orgazm w Twoim życiu, nie jest ułamkiem promila tej rozkoszy, która właśnie zagościła w Twoim duchowym ciele. Całe ciało staje się areną energetycznych eksplozji, z których każda tworzy jakby miejscowe wiry energii, są to miejsca w których nastąpiła blokada emocjonalna (nienawiść, niechęć, brak wybaczenia, niska samoocena, życzenia zła dla kogoś i inne ograniczające nas blokady) są te miejsca delikatnie rozpuszczane, usuwane.

Jeśli masz łaskę, przychodzi nagle, niespodziewanie ten właśnie moment Boskiej komunii. Przychodzi jak złodziej, wtedy gdy się tego najmniej spodziewasz.

Skąpany w blasku rozkoszy, wirujący w nieopisywanym szczęściu, wyczuwasz coś co jest znacznie większe od tego co czujesz, od tego jak się przejawiasz. Już wiesz, ta wiedza jest intuicyjna, powstaje w Tobie błyskawicznie, rozbłyska w Tobie. Dopiero teraz, w stanie wielkiej łaski, jesteś w stanie być przy swoim Przyjacielu którym jest Istota nazywana w Hunie Wyższym Ja a w naszej kulturze. Stoi (w świecie duchowym nie istnieje stanie i leżenia, góra i dół, nie ma kątów widzenia, ale tak Twoj umysł będzie interpretował to co się zdarzy, na ziemski i zrozumiały dla Twojego mózgu sposób) patrzy na Ciebie i w Ciebie, skąpany w trudnej do wytłumaczenia wielkości. Cała jego postać emanuje absolutną czystością i wesołością, iskierki śmiechu pulsują w całej przepięknej, pełnej miłości i szczęścia ognistej, jaskrawo czystej, falująco białej sylwetce. Jego uśmiech i głębokie oczy patrzą na Ciebie z porażającą miłością i akceptacją. Jego ręce są szeroko otwarte, zapraszając Cię do powrotu ku swoim uczuciom, sercu. Z westchnieniem ulgi wkraczasz w jego potężne dłonie, które z miłością i czułością Cię przytulają. Wszelkie Twoje troski, problemy, ból i cierpienie rozpuszcza się w tej potężnej, niezmierzonej, iskrzącej największą potęgą mocy. On czeka na Ciebie, zawsze czekał, zawsze kochający, pełen wybaczenia i radości, akceptacji która przerasta wszelkie zrozumienie. To Twój prawdziwy dom, Twoja ojczyzna, Twoje miejsce. Całe Twoje pulsujące światłem ciało ogarnia wyzwolenie, nadchodzi falami, zajmując delikatnie miejsce które wypełniało wcześniej cierpienie i ból.

Cały wszechświat wydaje się istnieć w tym jednym punkcie, wirować w nieokiełznanym szczęściu. Wszelkie gwiazdy, miriady wszechświatów i nieskończona ilość istot łączy się z Tobą w jednym punkcie, sercu. Przepełnia Cię i wylewa się z Ciebie radość, ciągle narastająca, razem z wielkim poczuciem ulgi i wyzwolenia. To jest tak wspaniałe, tak czyste i radosne, tak błogie, że momentami Twoja świadomość zdaje się być przytłumiona, traci indywidualność jakby rozpuszczała się w wielkiej rozkoszy.

Wyzwolenie


Całe moje ciało stało się wolne od ziemskiego życia, pamięci, trosk i zobowiązań. Zza pleców mojego Przyjaciela zaczęły się pojawiać postacie moich innych Przyjaciół, nauczycieli i uczniów. Pojawiła się ich wielka ilość, pełna radości, śmiechu, błogiej jedności i rozkoszy. Połączenie z nimi stało się tak intensywne, tak pełne wolności że na mój umysł zapada ciemna kurtyna.

No i wsio. Przebudzenie, delikatnie ocierasz oczy, a całe Twoje ciało jest nieprawdopodobnie odprężone, tak jak nigdy wcześniej. Pozostaje w nim także wibrująca przyjemność i błogość. Nagle czujesz że masz w sobie jakiegoś dziwnego powera. Nie jesteś wcale jak przedstawia to religia, jeleniem i rozmodlonym frajerem. Czujesz się pewnie, przebojowo, cieszy Cię samo oddychanie, chce Ci się podśpiewywać, a problemy którymi Twój umysł Cię zarzuca, budzą w Tobie rechot śmiechu.

Stan łaski oczywiście nie trwa wiecznie. Mija po jednym czasem kilku dniach. Potem wracasz siłą bezwładu do swoich starych nawyków myślowych, chaosu życia, problemów. Ale… ale pamięć tego co Cię spotkało, zostaje w Tobie. Już wiesz że istnieje coś poza ciałem, poza rzeczywistością którą znamy. Już wiesz, nie musisz wierzyć.

Teraz spójrz na tych co poszli łatwiejsza drogą. Kupowanie na kredyt szmatek, przedmiotów, zarzynanie się żeby zapracować na kolejne, mające dać szczęście przedmioty. Szukanie szczęścia w związkach, narkotykach, alkoholu, depresje, brak sensu życia, chaos w myślach, ucieczka od siebie. Niektórzy nawet, by mieć pieniądze które mają im dać szczęście (tak sobie to wytłumaczyli) oszukują innych ludzi, a nawet ich zabijają. Nie wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.

 

 

102 thoughts on “Nie wszystkie drogi prowadzą do Rzymu

  1. Ćwiczenie całkowitej kontroli nad sobą zaczeło się gdzieś rok temu. Na początku było przejebane, byłem w kompletnej rozsypce, miotałem na wszystkie strony. Dopiero przyjęcie parę twoich wskazówek, zaciśnięcie zębów i walka przyczyniła się do osiągnięcia tego cudownego stanu. Pamietam jak dziś kiedy pierwszy raz tego uświadczyłem. Siedziałem sobie w autobusie do Krakowa, wpatrując się w okno podziwiałem piękne widoki i probowałem ogarnąć tą całą przestrzeń swoją percepcją, przy jednoczesnym wyciszeniem i wyłączeniem rozmów i dzwięków ludzi rozmawiających wokół.

  2. W pewnym momencie doznałem no takie uczucia, ktorego nie jestem w stanie opisać. Poprostu ciało ogarneła taka siła i poczucie piękna, że aż zapychało oddech. Ja swój punkt mam na wysokości brzucha, ponad pępkiem. To tam kumulowało się to uczucie i rozchodziło się po całym ciele. Udało mi się osiągnąć ten stan 2 razy. Jest to ciężkie bo musisz się maksymalnie skupić i wyłączyć. Próbowałem tego dokonać w towarzystwie ale jest to bardzo trudne, bo łatwo jest się rozproszyć, a i znajomi cię ściągają na ziemię:)

  3. Jeśli czujesz smutek, że inni ludzie nie czują tego co Ty, to coś jest nie tak. Każdy z ludzi który żyje w gnoju, ma szansę poczuć to co Ty i ja, to są jego decyzje, jego życie, więc trzeba to uszanować. Patrząc w głąb, widać wyraźnie że ludzie pragną doświadczać różnych rzeczy, i nie są gotowi na tak ekstremalne doznania. Ludzie wolą poznać smak upicia się i robienia z siebie idioty, a potem rzygania niż doświadczyć mistycznego przeżycia – to ich wola. Ja też tak robiłem, z czasem przyszła świadomość czego chcę w życiu.

  4. Czyli czakra splotu się pobudziła. Przeważnie ludzie odczuwają środek swojej istoty w punkcie hara, czyli pod pępkiem.

    Za dużo używasz słów takich jak walka, wysiłek. Wszystkie zmiany w medytacji i świadomości, muszą wypływać z pragnienia, luzu, odprężenia. Przebudzenie i ekstaza jest lekkością 🙂

  5. [url]http://euro2012.wp.pl/title,PZPN-czyli-Zielona-wyspa-Zarabiaja-krocie,wid,13713539,wiadomosc.html?ticaid=1ce6c&_ticrsn=3[/url]

    „PZPN, czyli „Zielona wyspa”. Zarabiają krocie

    Po ostatniej lotniskowej historii z sekretarzem generalnym Polskiego Związku Piłki Nożnej Zdzisławem Kręcina w roli głównej „Super Express” wziął pod lupę pensje czołowych działaczy związku. Dziennik wyliczył, że po przejęciu steru w PZPN przez Grzegorza Latę rubaszny sekretarz otrzymał szokującą dla przeciętnego Polaka podwyżkę.

    Co robią w pracy najbardziej znani działacze PZPN pozostaje tajemnicą. Czy są osobami kompetentnymi? 90 procent kibiców, a może i więcej, odpowie, że nie. Czy znają języki obce? Czy mają jakieś absolutnie unikalne kompetencje? Zapytani o to na pewno coś wynajdą, chociaż należy się spodziewać raczej odpowiedzi równie przekonywujących, jak tłumaczenie Kręciny po „aferze lotniskowej”: – wyprosili mnie z samolotu, bo głośno chrapałem.

    Niezależnie od tego, jaką wartość przedstawiają, „gwiazdy” PZPN zarabiają tyle, ile przeciętny Kowalski w rok, albo nawet w dwa lata! Jeszcze kilka lat temu wieszano psy na ówczesnym sterniku związku Michale Listkiewiczu. Ile zarabiał? Najpierw 20, potem 28,5 tysiąca złotych miesięcznie. Niby bardzo dużo, ale obsługiwał dwa etaty, które teraz PZPN wycenia na… 80 tysięcy.

    Listkiewicz był prezesem i dyrektorem do spraw EURO 2012 w jednym. Teraz pierwszą funkcję sprawuje Lato i już na początku kadencji przyznał sobie i współpracownikom wielkie podwyżki. Sam pobiera co miesiąc 50 tysięcy złotych. Z kolei dyrektorem ds. EURO jest teraz Adam Olkowicz i jego pensja to 30 tysięcy.

    Przejdźmy do wspomnianego Kręciny. Za kadencji Listkiewicza zarabiał 75 procent tego co prezes – 15 tysięcy. U laty dostał podwyżkę o… 22,5 tysiąca złotych! I teraz otrzymuje 37,5 tysiąca. Jego zastępca Waldemar Baryło zarabia 20 tysięcy. A wiceprezesów, szefów do spraw takich czy innych ostatnio w PZPN przybyło. Jak wylicza „SE” kilka lat temu w związku pracowały 44 osoby, teraz jest ich ponad dwa razy więcej. I spora część pracowników zarabia ponad 10, a nawet ponad 15 tysięcy! To ci dopiero „zielona wyspa” w ogarniętej kryzysem ekonomicznym Europie. Nie ma co, pogratulować.

    WP.PL”

  6. Chyba zacznę oglądać ten serial, bo niewiele pamiętam. Ale widok płynących zwłok w rzece robi wrażenie 🙂

  7. Ile jest takich ciepłych posadek gdzie kosi się gruby szmal, coraz więcej. A „patrioci” zapierdalają za 900zł we Francuskich hipermarketach, które nie płacą podatków 🙂

  8. Może nie na temat, ale… śniła mi się dziś moja ex, podrywałem ją 🙂 jechaliśmy gdzieś i się kapnąłem że nie mam prawa jazdy. No nic, mam nadzieję że mój sen to bujda na resorach jak 99% snów 🙂

    Dziś byłem w tartaku, ciekawą maszynę na szynach tam mieli, uwielbiam zapach świeżo ciętego drzewa, aż się pokichałem.

  9. A mi się śnił mężczyzna, dojrzały, szpakowate włosy i taka trzydniowa, też szpakowata broda (nie wiem, dlaczego to pamiętam), poszliśmy do lasu, chciałam go pocałować( tak, ja, a nie odwrotnie!! ciekawe czy to ma jakieś znaczenie 😆 ), ale podeszło do nas malutkie dziecko, więc mężczyzna wziął je na ręce (pamiętam swój zachwyt tym widokiem) i zaczęliśmy szukać rodziców dzieciaczka, a ja we śnie zaczęłam tokować jak ludzie mogą zgubić dziecko 😆 Dalej nie pamiętam, tylko ten fragment 🙂

    Dzisiaj cały dzień byłam w mieście, nóg nie czuję!!

  10. Czyli pewnie chcesz mocno dziecka 🙂 czyżby zaczynała się budzić w Tobie tzw wybacz słowo, desperacja maciczna?

    To jak nóżki bolą to podnieś je wyżej, niech krew z nich odpływa.

  11. To powiedz, przecież procesy biologiczne to nie Ja, podobnie jak u Ciebie odzywające się instynkty to też nie Ty, tylko Twoje ciało 🙂

  12. Marek, budzi się w Tobie bulimia Alzheimera czyli najesz się, ale zapomnisz zwymiotować. Uważaj na drażetki kokosowe 😆

  13. Jeszcze więcej idiotów -Polaków w nadchodzących wyborach powinno zagłosować na bandytów z PO,PiS, PSL lub SLD a wtedy otrzymają w nagrodę 800 zł w tychże hipermarketach

  14. …pamiętam ten serial jak byłem jeszcze gówniarzem i już wtedy mi się podobał…super klimat i napięcie

  15. A Ty Bojek co? Wielki komentujący?? Może jakoś merytorycznie byś się odezwał, napisał kontrartykuł, że samotność nie jest torturą a wyzwoleniem, że medytacja najlepsza jest na środku ronda, że wrzask jest wyciszeniem itp, proszę bardzo, wszyscy chętnie poczytamy.

  16. A jaką masz alternatywę ?
    Nie głosować?
    To już wolę, jak zawsze wybierać (już tutaj na blogu kilkakrotnie słyszane)
    [b]mniejsze zło [/b] 👿

    Jeżeli nie pójdziesz, wybrać mniejsze zło, to najgorsi (mający wpływy i kasę) wybiorą się sami.
    Musisz w tym całym bajzlu wybrać. Kto powiedział, że będzie łatwo ?
    Zawsze mamy pod górę, a kiedy to się zmieni, nie wiadomo 👿

  17. [quote=Mistrz]Problem w tym, że gdzie nie uciekniesz, zawsze ze sobą zabierzesz – siebie. Jakie ubranie by nie przykrywało Twego ciała, jakie perfumy by nie zostały użyte, to zawsze będziesz Ty i Twoja pustka, którą chcesz zapełnić metkami, etykietkami i maskami. [/quote]
    Dobrze, że czytając felietony można sobie niektóre sprawy uzmysłowić. Faktycznie świat do którego chcielibyśmy się przyrównać, jest zbyt dużo.
    Wręcz niezbędne jest pokazanie innego stanu, aby można było się zatrzymać. Wypośrodkować i nie wpadać w skrajności.[quote]zadziwiasz córką Cher która zmieniła się fizjologicznie w chłopa.[/quote]Może to jakaś choroba z tą zmianą płci ? Chociaż u ludzi bogatych odbieramy to jako fanaberie, ale ja znam osobę biedną i również nastąpiła taka zmiana.
    [quote]Całe ciało staje się areną energetycznych eksplozji, z których każda tworzy jakby miejscowe wiry energii, są to miejsca w których nastąpiła blokada emocjonalna (nienawiść, niechęć, brak wybaczenia, niska samoocena, życzenia zła dla kogoś i inne ograniczające nas blokady) są te miejsca delikatnie rozpuszczane, usuwane. [/quote]
    Czy kiedyś doświadczę takiego stanu?
    Brzmi cudownie, ale jeszcze dużo przede mną, zbyt mocno jestem w realnym świecie, tak to czuję. Nie mam czasu się zatrzymać, wyciszyć tak naprawdę, a nie na chwilkę. Będę się starała, ale czy „tryby w machinie” mi na to pozwolą?
    Dobrze jest przynajmniej wiedzieć do czego dążyć i jak to zrobić. 😈

  18. hehe kółko wzajemnej adoracji się odezwało 😆 mareczek się sadzi na wielkiego mistrza a tyle ludzi to czyta żeby się śmiać z tych bzdur 😀 😛

  19. Na rozgrzewkę:
    „Za zdrowie Pań, za zdrowie jedyne za co warto pić Panowie.”
    Oby tylko jeden, to na zdrowie Panowie 😆

  20. [quote=bojek]czyta żeby się śmiać [/quote]
    Więc uśmiechnij się 😆 , jutro może być lepsze, również dla ciebie. A teraz wyjdź z tej kafejki internetowej, czas do domku, siusiu i spać. Dzieci już o tej porze smacznie śpią.

  21. To nie jest odpowiedź.

    Więc powtarzam:
    na kogo głosować?

    Jeżeli nie głosować, to dlaczego i jaki to według Ciebie przyniesie skutek?

  22. Na poważniej:
    Zawsze jest jakiś „gwóźdź”, tylko dobra wola w łańcuchu nie pozwoli nikogo „zranić”.
    Pamiętajmy o tym 😈

  23. [b][size=x-large]Źródło bestii neoliberalizmu.[/size]
    [/b]

    [url]http://www.youtube.com/watch?v=34Z-q6mAffU&feature=player_embedded#![/url]

  24. [quote=Maria]To nie jest odpowiedź.

    Więc powtarzam:
    na kogo głosować?

    Jeżeli nie głosować, to dlaczego i jaki to według Ciebie przyniesie skutek?[/quote]

    Na to nie ma jednej recepty. Ja bym radził postąpić tak:

    1. Przeczytać programy WSZYSTKICH partii.
    2. Zweryfikować obietnice na podstawie przeszłości kandydata (czyli np. PO – obieca w nowym programie obniżenie podatków – czy w przeszłości coś takiego robiło, czy dawało takie obietnice i czy je spełniło itd).
    3. Zagłosować na tą partię, która najbardziej Tobie pasuje, jeśli nie udało się znaleźć czegoś sensownego w pkt 1 i 2 to odpuścić pierwszą turę.
    4. Na 'mniejsze zło’ zagłosować w drugiej turze.

  25. [quote=zakapior1983][url]http://zdrowie.onet.pl/psychologia/dlaczego-kobiety-chca-zmieniac-mezczyzn,1,436436276,artykul.html[/url][/quote]
    To w pracy jest pole walki, tam można szaleć do woli, żeby potem w domu zamieniać się w potulnego misia. Znam przykłady szefów, którzy zarządzają zespołami ludzi, a w domu zarządza nimi żona.
    [size=medium]Są szczęśliwi.[/size]

    Dobre 😆 😆

  26. To chyba, jeżeli już to zagłosować w 1 turze.
    Jak według kogoś nie ma na kogo głosować.
    Wtedy dostaje Korwin jakieś szanse, a pysk ma i nie boi się wytknąć nawet tabu. Wtedy ma szansę na prawdziwy, ale tylko głos w polityce, bo i tak nie wygra.
    W 2 turze, trzeba już przemyśleć ruch, bo wtedy każdy głos na wagę złota. Gdy tak jak Ty postąpi większość wówczas wygra przypadek, a nie Twoja i innych wola.

  27. Sa ludzie obiektywnie piekni? Jezeli tak – to czy niska samoocena niektorych kobiet nie wyplywa z uczucia goryczy, ze otrzymaly takie a nie inne twarze w drodze dziedziczenia takich a nie innych cech? Czy na swiecie nie kroluje seksizm? Mezczyzna, chocby najmniej urodziwy, buduje swoja pozycje pieniedzmi i sukcesami, ew. inteligencja, a wyglad pozostaje w sferze aspektow mniej waznych, nierzadko niemal nieistotnych. Czy kobieta ma szanse zbudowac swoja pozycje na osiagnieciach, na erudycji, kreatywnosci, talentach? Ona spolecznie zobligowana jest do bycia atrakcyjna, poniewaz tylko w ten sposob moze zdobyc mezczyzne, podobnie jak mezczyzna zobligowany jest do piecia sie po szczeblach drabiny spolecznej.
    Oczywiscie mozna pogodzic wysoka samoocene z brakiem wyjatkowej urody. Czy to realnie zmienia pozycje kobiety w spoleczenstwie? Ona czuje sie dobrze ze soba, ale nadal postrzegana jest przez mezczyzn jako kaszalot, a kobiety patrza na nia z litoscia, z gory. Czy to nie okrutne prawo losu, ze rodza sie brzydcy ludzie – po to, aby zapewnic ladniejszym lepsze samopoczucie?

  28. Czy naprawdę trzeba wszystko zniszczyć, ludzi doprowadzić do śmierci poprzez załamania psychiczne, głód, a wszystko dlatego aby pozbawić ludzi pracy. To jakiś KOSZMAR, jak można za takie myślenie otrzymać Nobla ❓
    Terapia wstrząsowa 😯
    Gdy patrzę na ten film, to widzę nasze dzieje.
    Cytuję:
    Rozpoczął się czas wolnego rynku.
    Nastał chaos.
    Wstrząs bez terapii.
    Mała grupa biznesmenów zbiła ogromne fortuny.
    Państwowy przemysł wyprzedano za grosze.
    (Niby jak właściciel, to będzie dbał, a gówno prawda, jak dostał za darmo, to rozkradł maszyny, budynki i porzucił także pracowników)

    Jak człowiek usiądzie i chociaż trochę pomyśli, to chciałoby się nazwać naszego Bolka – Chicago boys.

    Pragnęliśmy demokracji, ale nie znaczy to, że chcieliśmy dzikiego kapitalizmu, rozkradania majątku wspólnego, braku pracy i świadczeń socjalnych.

    Katastrofa zabrać, porwać 500 dzieci, a matki po porodzie zabić 👿

    Świat to globalna wioska, a większość ludzi to marionetki wierzące w dwie bajki wymyślone przez człowieka, nie Boga, czyli
    – wolny rynek (dziki kapitalizm)
    – religia
    nie wiadomo który gorszy?

    Ten film powinniśmy przesyłać sobie na wszystkie fora, a nawet maile, oraz drugi, nie pamiętam, może ktoś przypomni (chyba link podała niedojrzała, ale nie pamiętam), na temat bajki o Bogu, o podobieństwach wszystkich religii. Proszę o powtórzenie linku.

    I jeszcze, szkoda Iraku (trzeci naświecie w zasoby ropy 😯 ) i tam zauważono nowego wroga, bo stary czyli komuna już nie zagraża. Czy nowy w terapii wstrząsowej po 11.września otrzymał prawo odwetu, czyli niszczenia, zabijania i zabierania pracy, majątku Irakijczykom.
    Czy kiedyś dowiemy się prawdziwej prawdy o 11 września w USA ? 👿

  29. PIS mi się mocno naraził składką rentową, przecież biznesmen zamiast dać podwyżkę ze swoich zysków, dał ją z naszych podatków – czyli cały czas jest pomaganie najsilniejszym kosztem gigantycznej ilości biedoty w Polsce.

  30. Czasem komci jest mało, czasem dużo, nie zależy to od jakości felietonu, a od tematów w komciach.Felieton jest do czytania, komentarze są na luzie do popisania. E tam nikt, ktoś tam mnie na pewno czyta 🙂

  31. To prawda, wiele ludzi nie rozumie tych rzeczy o których piszę, więc się śmieje. Ja się kiedyś śmiałem z siedzącego pod drzewem jogina, bo tego nie rozumiałem. I ok 🙂

  32. Trudno mi się wypowiadać w kwestii zmiany płci, ponieważ zdaję sobie sprawę że jest żeńska osobowość w ciele chłopaka, no i co z tym zrobić? próbować zmienić postrzeganie świata, czy niszczyć ciało hormonami i interwencją chirurgiczną? próbowałbym gdzieś szukać rozwiązania w pamięci poprzednich wcieleń żeby nie niszczyć ciała, ale jestem w tym temacie za krótki, za mało wiem.

    Pocieszę Cię 🙂 takich stanów ekstazy doświadczałem mając tragiczną samoocenę, blisko dna. Za to całe lata medytowałem – więc praca, praca i jeszcze raz praca z mocną motywacją by doświadczyć prawdy. Te efekty które opisałem pojawią się same, niemniej pamiętaj że nie są one celem. Celem jest oświecenie. Medytuj, i doznasz tego stanu na pewno 🙂

  33. [url]http://biznes.onet.pl/spec-jednak-na-sprzedaz,41657,43650662,1,news-detal[/url]

    Koniec rządów się zbliża, trzeba zarobić na wille i mesia w full opcji. Tak się w Polsce robi biznesy, sprzedawać firmę która przynosi zyski niezłe :)))

  34. Korwin dla mnie to człowiek – śpioch, agent drugiej strony. W sytuacji nędzy i 20% bezrobocia likwidować wszelki socjal to jest zabójstwo.

  35. Szefowie któzy są bezwzględni, często po godzinach korzystają z usług prostytutki – dominy. Rzadko jaki biedak chce doświadczyć upokorzenia, skoro na codzień ma go aż za dużo 🙂 tak więc bogacz i sadysta w pracy, przeważnie lubi w domu być pod pantoflem.

  36. Oczywiście że są 🙂 i masz rację w tym co napisałaś. Jednak wiedz że kobieta z wysoką samooceną ma w dupie to że inne nią gardzą za brak urody. Nie że gada że ma to w dupie, bo tak mówi każda kobieta (a wieczorami wpierdala pół lodówki płacząc żeby sobie to skompensować) tylko naprawdę jej to zwisa. I taka kobieta ma szansę na super związek pełen miłości.

    Te które się śmieją, same kręcą na siebie bat. Raz że się zestarzeją, dwa że żyją w lęku przed łądniejsza konkurencją a trzy bo uzależniły swoje poczucie wartości od proporcji twarzy.

    Głowa do góry i do afirmacji marsz! 🙂

  37. Dlatego nie wygra, bo wiele tam drastycznych ustaleń. Kiedyś nawet widać było przy nim nadzieję, ale zmienił się 👿

    Jednak jako opozycjonista byłby dobry, bo jest odważny w słowach i trudno go zagnać w „kozi róg” w przeciwieństwie do Jarka, który nie ma tych zdolności. Każda debata będzie klęską dla PISu dlatego unika jej jak ognia. Szkoda, matka, chyba polonistka, a synów niezbyt dobrze przygotowała.

  38. [quote=Mistrz]Korwin dla mnie to człowiek – śpioch, agent drugiej strony. W sytuacji nędzy i 20% bezrobocia likwidować wszelki socjal to jest zabójstwo.[/quote]

    Nie wygra bo jest zbyt szczery i czasem ma niemedialne pomysły. Ja na codzień ciężko uczciwie pracuję, i myślę że redukcja zasiłków wpłynęłaby pozytywnie na ludzi z nich korzystających.

    Tutaj trafny komentarz socjalu z książki Cejrowskiego:
    http://i.imgur.com/RByFq.jpg

  39. Korwin wcale nie jest szczery, mówiąc o zasiłkach pokazuje jedynie ich ciemną stronę która oczywiście jest – nożem można posmarować chleb i kogoś zadźgać. Niemniej Korwin nic nie wspomina o tym że masa biedoty w końcu robi rewolucję, że masa biedoty na zasiłku rozkłąda dochód i bardzo dużo kupuje małych rzeczy przez co napędza mały handel i ludzie mają pracę, nie mówi o tym że dzieci z biedy idą do gangów zamiast do szkoły – nie mówi wreszcie najważniejszego – że zasiłek sprawia iż pracodawca MUSI CIĘ SZANOWAĆ. Teraz jest tak – wypierdalaj, 100 czeka pod bramą. Przy zasiłkach tak nie powie, bo wie że na zasiłku przeżyjesz godnie. Nie będzie Cię szmacił, wyzywał, płacił ochłapów, bo masz gdzie uciec.

    I teraz pokaż mi ten cudowny kraj gdzie wszyscy pracują, i zestaw z jakimkolwiek socjalistycznym krajem zachodnim, Niemcy, Francja, Szwecja, porównajmy poziomy życia i jakie tam są firmy :)))))))

  40. [quote=roberto]Nie wygra bo jest zbyt szczery i czasem ma niemedialne pomysły. Ja na co dzień ciężko uczciwie pracuję, i myślę że redukcja zasiłków wpłynęłaby pozytywnie na ludzi z nich korzystających. [/quote]
    Redukcja chyba tak, bo wielu zdrowych, ale cwanych korzysta. Jednak nie można wszystkich zmierzyć jedną miarą, są ludzie również dzieci, którym pomoc jest konieczna, aby przeżył, mogły się usamodzielnić. Można by nie likwidować socjalu w całości, tylko go usprawnić przydział na tyle, aby nieroby nie korzystały z pieniędzy społeczeństwa.
    Ale żeby to zrobić należy się wysilić, opracować reguły, a potem je przestrzegać. Tylko komu się chce to zrobić, gdy są inne łatwiejsze sposoby na podlizanie się społeczeństwu, przy których nie trzeba się napracować i narażać na ewentualną krytykę.
    Więc „żyją” sobie pewne przepisy po prostu siłą rozpędu, a politycy wychodzą z założenia, że jakoś to będzie 👿 , przez ich czas rządzenia, a potem niech się następni martwią.

    Roberto, jak chcesz wkleić link, tak aby był dla nas aktywny, to kliknij na ikonkę z rysunkiem kuli ziemskiej, czyli 4-ta od lewej, wyjdzie taki kod: [b][color=purple][url][/color][/b]…..[b][color=purple][/url][/color][/b] i pomiędzy pierwsze url wraz z nawiasem, a drugie url również z nawiasem wstaw link, tam gdzie zrobiłam kropki. Dzięki, bo ciekawie piszesz.

  41. Nie pokazał się kod, tylko jakieś title, więc napisze ponownie, ale dam nawias zwykły, nie kwadratowy
    [b][color=purple](url)…..(/url)[/color][/b]

  42. Czy możesz uzasadnić, jak Twój [size=medium]protest[/size] zadziała wymiernie na wyniki?
    Przecież, wiemy, że ludzie mający kasę w tym wg. Ciebie mafijne pajęczyny, zapłacą każdemu, kto na nich zagłosuje, szczególnie tym spod „budki z piwem”, czy innym mającym w dupie Polskę.

    Twój głos ma być przynajmniej przeciwstawnym elementem takich nieuczciwych poczynań.
    Dlatego zgadzam się ze stwierdzeniem:
    [quote=Maria]Jeżeli nie pójdziesz, wybrać mniejsze zło, to najgorsi (mający wpływy i kasę) wybiorą się sami.[/quote]

    Jak myślisz, dlaczego kupują ludzi, tzn. ich głosy i co jakiś czas słyszymy o tym?
    Jakby nie było liczenie jest u nas uczciwe, bo nie ma afer (nie pamiętam, gdyby były to lepiej przepłacić liczących niż głosujących) dlatego przepłacają szczególnie ludzi biednych, dla których niekiedy liczy się dzień dzisiejszy, bo dzisiaj jest głodny, a nie co będzie później.

  43. [quote=Mistrz]Korwin wcale nie jest szczery, mówiąc o zasiłkach pokazuje jedynie ich ciemną stronę która oczywiście jest – nożem można posmarować chleb i kogoś zadźgać. Niemniej Korwin nic nie wspomina o tym że masa biedoty w końcu robi rewolucję, że masa biedoty na zasiłku rozkłąda dochód i bardzo dużo kupuje małych rzeczy przez co napędza mały handel i ludzie mają pracę, nie mówi o tym że dzieci z biedy idą do gangów zamiast do szkoły – nie mówi wreszcie najważniejszego – że zasiłek sprawia iż pracodawca MUSI CIĘ SZANOWAĆ. Teraz jest tak – wypierdalaj, 100 czeka pod bramą. Przy zasiłkach tak nie powie, bo wie że na zasiłku przeżyjesz godnie. Nie będzie Cię szmacił, wyzywał, płacił ochłapów, bo masz gdzie uciec.

    I teraz pokaż mi ten cudowny kraj gdzie wszyscy pracują, i zestaw z jakimkolwiek socjalistycznym krajem zachodnim, Niemcy, Francja, Szwecja, porównajmy poziomy życia i jakie tam są firmy :)))))))[/quote]

    Pisząc o szczerości Korwina akurat nie miałem na myśli kwestii zasiłków – chłop ma bardzo wiele poglądów o których mówi, i przez to gadanie traci wyborców.

    Zasiłek wcale nie sprawia, że pracodawca musi szanować tak jak napisałeś. Zasiłek sprawia, że duża grupa ludzi woli go brać (i jakoś tam wegetować, ale przecież to ciągłe wakacje!) i (może) przy okazji dorobić sobie trochę pieniędzy na czarno. Gdyby mocno zredukowano zasiłki to nagle zmalałoby znacznie bezrobocie. Ubóstwa też by było mniej, bo likwidacja zasiłków oznaczałaby mocne ograniczenie kosztów utrzymania państwa, i urzędników zajmujących się ich weryfikacją i rozdzielaniem.

    Wysokie świadczenia socjalne dla osób sprawnych fizuycznie rozleniwiają, i krzywdzą ludzi, którzy Ciężko pracują.

    Z krajami zachodnimi to niezbyt trafne porównanie, bo zanim pojawiły się tam duże świadczenia socjalne kraje mocno rozwijały się w czasach powojennych nie opłacając nierobów – chcesz godnie żyć, idź do pracy.

    @Beti – Bardzo mądrze piszesz. Dzięki za pomoc w kwestii linkowania, byłem przyzwyczajony, iż linki z automatu są przetwarzane.

    Tutaj kolejny filmik dla miłośników socjalu – dobranocka:
    [url]http://www.youtube.com/watch?v=DuCgpOgkZ0g[/url]

  44. Zgadzam się, trzeba usprawnić system, ale na Boga, nie likwidować pomocy socjalnej bo będzie nędza, slumsy i gigantyczna tragedia ludzka.

  45. Zgadzam się że Korwin ma wiele poglądów całkiem fajnych. Podobnie i Hitler, miał jeszcze więcej lepszych pomysłów, na pograniczu geniuszu. Tylko co z tego jak ten jeden zgrzyt spowodowal gehennę niemal całego świata. Podobnie z Korwinem, biurokrację ograniczyć, mniej polityków do żłoba, i wszystko ok – ale jak możesz wierzyć w to, że przy 20% bezrobociu (większość ludzi która ma pracę wegetuje na kredytach bo za 900zł nie utrzymasz rodziny) gdy im zabrać wszelką pomoc, nagle stanie na nogi? 🙂

    I proszę, napisz mi ale tak na logikę – jakim cudem pracodawca nie musi mnie szanować, jeśli za brak szacunku odejdę bez najmniejszego problemu, wiedząc że mam zasiłek z którego bez luksusów, ale godnie przeżyję. Stary, ja rozumiem że wierzysz w te idee, ja w Korwina wierzyłem święcie kiedyś, i ok, ale staraj się myśleć sam, logicznie, życiowo. Jesli pracodawca może Cię wykorzystać (bo może, skoro nie ma zasiłków i pracownik umrze z głodu jeśli zostanie zwolniony) to 8 na 10 biznesmenów wyrucha Cię bezwzględnie a nawet w imię Boże i wolnego rynku.

    Zasiłek sprawiłby że wiele patologii natychmiast by zniknęło, pensja minimalna w tej chwili, to minimum 1600 złotych na rękę, plus prawo że nie można tego obchodzić. I samo to polepsza gigantycznie sytuację w kraju.

    Zrozum, jeśli zabierzesz człowiekowi chleb i godność, zarżnie Cię w rozpaczy. Korzystniej i znacznie taniej jest dac mu zasiłek, nawet leniowi. W Australii hordy młodzieży surfuje na zasiłkach, i co, upada ten kraj? są tacy co chcą pracować, nie chcą brać zasiłków bo chcą więcej. To gdzie włożysz te teorie Mikkego? gdzie to w ogóle zadziałało?

    Mikke to człowiek bogaczy którym zalezy na darmowych niewolnikach. A jak wszystko pierdolnie i ludzie zaczną rżnąć, oni wylecą swoimi samolotami. Oto cel powstania tych teorii, nabijanie kabzy miliarderom tanią siłą roboczą.

  46. Marek napisał:

    [url]Zasiłek sprawiłby że wiele patologii natychmiast by zniknęło, pensja minimalna w
    tej chwili, to minimum 1600 złotych na rękę, plus prawo że nie można tego
    obchodzić. I samo to polepsza gigantycznie sytuację w kraju.[/url]

    Nie zgadzam się z Tobą tak do końca. To jest niestety tylko jedna strona medalu, że pracodawcy nie mogli by ruchać ludzi. Druga jest taka, że część ludzi to zwykłe pasożyty i nie mieli by motywacji do szukania pracy skoro mają zapewnione 1600zł. Żyliby sobie spokojnie na koszt innych, a takich w naszym kraju jest dużo. Jesteśmy niestety biednym zacofanym krajem(a na pewno byliśmy) i tutaj przykłady innych zacofanych krajów jakie korzystały z takich przywilejów – Turcy w socjalistycznym kraju jakim są Niemcy. Niestety wydaje mi się, że w ogromnej mierze, ludzie którzy by korzystali z takich zasiłków to pozbawione chęci rozwoju zwykłe pasożyty.

  47. Tak jak pisałem wcześniej, każdy nóż ma dwa końce, i prawdą jest co piszesz, że będą osoby które będą korzystać z socjalu z lenistwa. I to jest jasna sprawa – ja natomiast piszę że lepiej się opłaca utrzymać nawet tych nierobów, byle tylko skorzystać z zysków które daje ta sytuacja, a daje wielkie zyski.

    Oczywiście wpuszczania murzynów i arabów do korzystania z Polskiego socjalu to byłoby samobójstwo, bez dwóch zdań, dlatego trzeba by to było ładnie załatwić, na pewno by się dało, tylko że wtedy wielki biznes nie dawał by wziątek posłom i senatorom, bo i za co. Biznes nie chce godnych ludzi, on chce zapożyczonych niewolników, którzy muszą pracowac i nie mają innego wyjścia. I takich niewolników zapewniłby im Pan Mikke.

  48. [quote=Mistrz]

    (…)
    ale jak możesz wierzyć w to, że przy 20% bezrobociu (większość ludzi która ma pracę wegetuje na kredytach bo za 900zł nie utrzymasz rodziny) gdy im zabrać wszelką pomoc, nagle stanie na nogi? 🙂
    [/quote]

    Rozumiem, że te 20% to symboliczna wartość. Zauważ, że osoby żyjące na zasiłkach (niech będzie wspomniane 20%) często dorabiają sobie na czarno. Mają 2w1 i śmieją się z uczciwych ludzi.

    Jeśli ktoś bierze kredyt mając 900zł dochodów bez perspektywy na wyższe zarobki to jest poprostu głupi. Głupi do kwadratu. Jakaś dziwna mentalność – zarabiam 900zł to wezmę kredyt, założę rodzinę i jakoś się ułoży. Sytuacja którą opisałeś jest nadwyraz patologiczna – nie dlatego, że ktoś o kim piszesz mało zarabia, tylko dlatego że w takiej sytuacji strzela sobie w kolano.

    [quote]I proszę, napisz mi ale tak na logikę – jakim cudem pracodawca nie musi mnie szanować, jeśli za brak szacunku odejdę bez najmniejszego problemu, wiedząc że mam zasiłek z którego bez luksusów, ale godnie przeżyję.
    [/quote]

    O cwaniakach korzystających na takiej opcji napisał danceService. Mało kto poszedł by do pracy, skoro można mieć już dobrą podstawę z socjalu + wakacje + dorabianie na czarno. Grecy mają cudowne świadczenia socjalne, przywileje itd. i co? Cudowny socjal? Aby komuś dać zasiłek, trzeba komuś tą kasę zabrać (czy to wyższy zus, czy to wyższy vat itd).

    Z tym szacunkiem co ma piernik do wiatraka? Uważasz pracodawcę za jakiegoś guru? boga? właściciela pracownika? Ja pracuję i moja praca przekłada się na zyski pracodawcy. Pracuję wydajnie, uczciwie i sumiennie – za to jestem szanowany. Tak jest w każdej pracy. A jeśli ktoś za bardzo podskakuje, zbija bąki zamiast pracować, lub wszystko wie najlepiej to nic dziwnego że zostanie zwolniony. Szacunek musi być obustronny, a o to ciężko, bo za komuny ostro nastawiano ludzi przeciwko pracodawcom jako wyzyskiwaczy itp.

    [quote] i ok, ale staraj się myśleć sam, logicznie, życiowo. Jesli pracodawca może Cię wykorzystać (bo może, skoro nie ma zasiłków i pracownik umrze z głodu jeśli zostanie zwolniony) to 8 na 10 biznesmenów wyrucha Cię bezwzględnie a nawet w imię Boże i wolnego rynku.[/quote]

    Masz jakąś praktykę w tym temacie? Ja przepracowałem kilka ładnych (w trzech firmach). Pracodawca nie może Ci tak po prostu zabrać pensji, nie może Ci jej obniżyć bez Twojej zgody (jeśli to rozumiesz w terminie wyruchania przez pracodawcę). Ani razu mi się to nie zdarzyło.

    [quote]
    Zasiłek sprawiłby że wiele patologii natychmiast by zniknęło, pensja minimalna w tej chwili, to minimum 1600 złotych na rękę, plus prawo że nie można tego obchodzić. I samo to polepsza gigantycznie sytuację w kraju.
    [/quote]

    Nie zgodzę się całkowicie z powyższym. O tym, że kasę na zasiłki trzeba najpierw komuś zabrać pisałem już wyżej.

    Podnoszenie pensji minimalnej zwiększa bezrobocie i ceny wszystkiego. Równie dobrze możesz sobie podnieść pensję minimalną na 1600000 zł, ale dodane 3 zera będą bardzo przekładały się na ceny wszystkiego na rynku. Takie błędne koło. Chleb nie będzie kosztował 4zł, tylko 4000zł. Ale pensja minimalna podniesiona i szara masa się cieszy.

    Kolejny przykład dla którego podniesienie minimalnej jest bez sensu:
    Pracodawca płaci pracownikowi A 1800zł netto, gdyż jest solidny, wydajny i jest zadowolony z jego pracy.
    Rząd podnosi minimalną stawkę z np do 1800 netto. Pracodawca musi zapłacić tyle pracownikowi B który pracował (ale tylko jak ktoś go pilnował, zostawiony sam sobie obijał się), często chodził na zwolnienia, był mało wydajny i niezbyt lubiany wśród współpracowników.

    Są dwa warianty – pracodawca nie ma wystarczającego budżetu aby podnieść pensję i pracownik B traci pracę lub zostaje zatrudniony na czarno na starych stawkach, ale traci ubezpieczenie i inne przywileje pracownika.
    W drugim wriancie, osoba z mniejszymi kwalifikacjami oraz zaangażowaniem (B) dostaje taką samą pensję jak pracownik A, który w swoją pracę wkładał dużo serca i wysiłku. Czy to jest sprawiedliwe wobec pracownika A?

    Czy sprawiedliwe jest to, że ktoś powie 'szef mnie nie szanuje wystarczająco’ i pójdzie na zasiłek i będzie siedział całe dnie przed TV podczas gdy inni ludzie będą ciężko pracować na jego zasiłek?

    [quote]
    Korzystniej i znacznie taniej jest dac mu zasiłek, nawet leniowi. W Australii hordy młodzieży surfuje na zasiłkach, i co, upada ten kraj?
    [/quote]

    Nie nie jest korzystniej, bo pieniądze nie biorą się z cudownej maszyny do tworzenia pieniędzy. Aby ktoś dostał zasiłek, wielu innych ludzi musi cięzko pracować. Akurat tak się składa, że mam znajomą w Australii i pierwsze słyszę o tym że tam wszycy na zasiłkach. Bardzo dużo młodych mieszkańców Australii pracuje, a na zasiłkach są głównie rdzenni aborygeni czyli środowiska uznawane tam za wyjątkowo patologiczne.

    Australia ma bardzo dużo bogactw naturalnych, ma dobrze rozwinięty przemysł i jest wręcz samowystarczalna (nie wspominając o eksporcie przynoszącym zyski).

    Nadajemy na skrajnie różnych falach, i chyba dalsza polemika między nami nie ma zbytniego sensu, bo żadne z nas nie przekona oponenta do swoich poglądów 🙂

  49. [quote=roberto]Australia ma bardzo dużo bogactw naturalnych, ma dobrze rozwinięty przemysł i
    jest wręcz samowystarczalna (nie wspominając o eksporcie przynoszącym zyski).[/quote]
    My dopuściliśmy do wolnego rynku, czyli w naszym wydaniu gospodarki rabunkowej. Ekonomiści świata uznali, że po komunie potrzebna jest nam terapia wstrząsowa, aby pozbawić nas pracy, więc nie mamy przemysłu nawet PGR-ów. Doradcy Bolka z Taczerową na czele pomyśleli, że to dobre dla naszego społeczeństwa. Może i dobre by było dla społeczeństwa, które liznęło luksusu, więc ma do czego tęsknić i dążyć, ale z biedy takich pragnień nie wskrzesisz. Więc poszło z biedy w nędzę i gdyby nie środki UE, to krew by się tu lała potokami 👿

  50. Jestem aktualnie w Polsce tzw B. Nędza, niedożywione dzieci, rozumiesz? dzieci nie dojadają, nie ma żadnego socjalu, dzieci nie mają co zjeść w domu. Po prostu nie ma. Lećmy dalej – ludzie zarabiają 900zł na czarno, jeśli dostaną wypłatę, bo często jej nie dostają, wtedy jedynym ratunkiem jest wzięcie kredytu. Większość ludzi tutaj nie wydaje go na alkohol czy bajery ale na to żeby spłacić kredyt na „zeszyt” w sklepie. Nie wezmą kredytu, to czeka ich GŁÓD.

    Pensja 1100 na rękę na umowę, to szczyt marzeń, żeby mieć coś ponad najtańsze ohydne jedzenie, trzeba brać kredyt, nie ma mowy o posiadaniu auta bez kredytu, jeśli rodzice się czegoś nie dorobili. O tych co się wieszali z biedy szkoda nawet mówić.

    Miałem więcej prac niż Ty, swoje widziałem. Wtedy mi zeszły klapki z oczu, że jeśli damy bogaczowi to on da mi, nic z tego, on nie po to oszukuje i kradnie by się ze mną dzielić. Państwo ma zadbać by mi godnie płacił, tak jak państwo dba policją o Twoje bezpieczeństwo na ulicy.

    Pracodawca może Ci nie wypłącić pensji i tak nagminnie się dzieje, tylko Korwin Ci o tym nie napisał, a szkoda. Mi pensji nie zabierali, ale sytuacja bezrobocia sprawiła że miliony ludzi przeżywały w pracy horror. Np. w szanowanym banku, kierowniczka przyszła z mężem który groził mi śmiercią, i to była norma. Ludzie by nie stracić pracy, za 1600 miesięcznie donosili na siebie, podkłądali świnie – gdyby był godny zasiłek, nie byłoby tego.

    Stare śpiewki liberałów. Robert, ja to znam na pamięć 🙂 Jak byłem korwinowcem, uczyliśmy się tego na blachę, ale to bzdura – pracodawca nie musi podnieść cen towaru, wystarczy że obniży swoje koszty. Windowsa zamieni na linuxa, zamontuje w aucie gaz, weźmie tańszą księgową, zmieni firmę kurierską – masa możliwości żeby znaleźć kasę na podwyżkę. Na tym właśnie polega konkurowanie, szukaniem oszczędności. Przykłąd bez sensu, lepszemu pracownikowi da się podwyżkę i po sprawie.

    Np. Orlen, gigantyczne zyski, a ludzie za 1200 pracują. Podniesiesz pensję minimalną i Orlen zbankrutuje? albo podniesie ceny paliw? :)))

    Zasiłek nie bierze się z nieba, jasna sprawa. Trzeba na niego zapracować. Ale teraz oblicz ile kosztuje nas nędza i ludzie którzy z biedy zaczynają zabijać, kraść, wchodzą w alkohol. Bo mi i najlepszym ekonomistom na świecie wyszło że znacznie taniej jest dać zasiłek.

    Korwinowcom wyszło, że taniej nie dać. To po co w takim razie oświetlać ulice, utrzymywać policję? przecież to są WASZE pieniądze? 🙂

    Masz rację – nie dyskutujmy na ten temat. Ja z liberałami wiele dyskusji odbyłem, to jest strasznie nudne, te same teksty zawsze, brak reakcji na argumenty, aż mi przykro pisać czasami że ludzie się dali nabrać na takie gówno, które zaserwowali im władcy ziemi, tej ziemi.

    Armia niewolników, których nie stać na książki, internet, naukę, ślepo wykonująca polecenia władców planety. Korwinowskie teorie, to świetna droga do świata gdzie mała grupka ludzi ma wszystko, a cała reszta praktycznie nie ma nic, bieda, przestępczość, horror na ulicach gdy zagłodzonym, upokorzonym ludziom puszczają nerwy. Taki jest właśnie cel tych teorii. Wprowadzenie ich w życiu to kompletna destrukcja państwa na niemal każdej płaszczyźnie, z wyjątkiem koncernów – Ci mieliby świetnie. Mieliby darmowych niewolników, bez szans na jakikolwiek opór, ludzi by nie było nawet stać na bilet autobusowy żeby dojechać na spotkanie.

    I tak na koniec – w urzedzie pracy (praga południe) pracy nie ma. Są staże za 850pln BRUTTO MIESIĘCZNIE. Cieżka harówa na drugim końcu miasta 🙂

    Pozdrówki.

  51. Człowieku posługujesz się sloganami.Tyle jeżdżę po kraju i nigdy nigdzie nie dożywionych dzieci nie widziałem.Co ty za brednie wypisujesz?Skąd ty się urwałeś?
    Jak można pisać, że lepiej dawać nierobom zasiłki?Przecież ktoś na te zasiłki musi zapracować.
    Co za komunistyczna retoryka.
    Na Korwina najeżdżasz.Obecny system też przeklinasz.
    To czego ty chcesz?
    A poza tym mamy otwarte granice nic tu ludzi nie trzyma.Można wyjechać.Wielu moich znajomych tak zrobiło i żyją dobrze.
    Dziwny jesteś

  52. Napisz mi dokładnie gdzie byłeś, zestawimy więc miejsca przez które przejeżdzałes autem, z innymi miejscami w Polsce. A może to było tak, że przejeżdzałes przez duże miasta i przy drodze nie widziałeś chudych dzieci? no tak, racjonalny, „Korwinowski” argument. Nie widziałem więc jest tak jak mówi Korwin. Bakterii też nie widac, więc ich na pewno nie ma i jest to socjalistyczny wymysł bandy czworga :)) Problem w tym, że ja widziałem, na własne oczy, z racji tego gdzie bywam, wśród ludzi a nie na drodze szybkiego ruchu.

    Powtarzam, bo chyba nie rozumiesz co się pisze – 850zł brutto, jakieś 700 na rekę? i jak mam za to wyjechać na zachód? co jeść? jak się ubrać?

    No własnie. Po co oświetlac noca ulice, po co utrzymywac policję? przecież ktoś musi na to pracować. Zlikwidowac policję! sądy! wszystkie instytucje! to moje podatki!

    A teraz powazniej. Jak Cię napadną bandyci, idziesz na policję. Szukasz pomocy silniejszego, żeby obronił Ciebie, słabszego, przed bezwzglednymi ludźmi. Ale żeby słaby i biedny człowiek mógł się obronić przed pracodawcą – to nie. Dlaczego?

    I jesli śledztwo kosztujące grube pieniądze będzie Cię chroniło, to czy sprawiedliwie oddasz tę kase, czy schowasz do kieszeni liberalne bajdurzenie i uznasz że Ci się należy?

  53. [quote=Mistrz]Armia niewolników, których nie stać na książki, internet, naukę, ślepo wykonująca polecenia władców planety.[/quote]
    U mnie w pracy jest taki dupoliz, zresztą Sławek mu na imię. Mówię Wam szczyty, niekompetentny, nie potrafiący logicznie myśleć, ale poparcie u pod-szefów jak najbardziej. Nie skupia się na pracy, jego cele to oczekiwanie na przyjście głównodowodzącego i po pierwsze wykonanie telefonu ze słowami: Szefie czy wodę na kawkę wstawić?
    Także podpierdalanie, bzdurami, tylko po to aby zabłysnąć u szefów, szacunku do niego nie mamy, ale on ma to w dupie. Ważny jest jego stołek, no i szefowie, a reszta ludzi to śmieci.
    Dlaczego takich tolerują i pozwalają na takie traktowanie wewnątrz zespołu.

  54. [quote=Lex][quote=roberto]Australia ma bardzo dużo bogactw naturalnych, ma dobrze rozwinięty przemysł i
    jest wręcz samowystarczalna (nie wspominając o eksporcie przynoszącym zyski).[/quote]
    My dopuściliśmy do wolnego rynku, czyli w naszym wydaniu gospodarki rabunkowej. Ekonomiści świata uznali, że po komunie potrzebna jest nam terapia wstrząsowa, aby pozbawić nas pracy, więc nie mamy przemysłu nawet PGR-ów. Doradcy Bolka z Taczerową na czele pomyśleli, że to dobre dla naszego społeczeństwa. Może i dobre by było dla społeczeństwa, które liznęło luksusu, więc ma do czego tęsknić i dążyć, ale z biedy takich pragnień nie wskrzesisz. Więc poszło z biedy w nędzę i gdyby nie środki UE, to krew by się tu lała potokami 👿 [/quote]

    W Polsce problem polega na tym, że jest teoretycznie 'wolnorynkowa’ gospodarka. Teoretycznie, ponieważ bardzo skomplikowane prawo zbyt mocno ogranicza przedsiębiorców.

    Przez środki UE właśnie krew się będzie lała, bo aby dostać coś od UE trzeba gmina musi dać wkład własny (ale to zależy też od zasad konkretnego programu). Samorządy zapożyczają się na inwestycje nawet jak ich nie stać tylko dlatego aby dostać dopłatę z unii. A trzeba będzie to obciążenie spłacić.

    Mam doświadczenia podobne do „Anonimowego” (jedyne przypadki biedy które znam wynikają z lenistwa pokrzywdzonego przez los). Niskie pensje na czarno spowodowane są [b]zgodą ludzi[/b]. Gdyby się nie godzili na takie stawki, to w końcu 'wyzyskiwacz’ zacząłby oferować wyższe pensje bo nie miałby rąk do pracy. Orlen płaci 1200? Może na danym stanowisku bez kwalifikacji więcej nie można dostać? Jak się ludzie godzą na taką pensję podpisując umowę to nie rozumiem w czym problem.
    Każde przedsiębiorstwo ma też ogromne koszty, których nie dostrzegają ludzie z zewnątrz. Jeśli myślisz, że szef Orlenu robi 'pstryk’ palcami i automatycznie zamienia wodę w paliwo aby potem ją sprzedać to jesteś w błędzie – potrzebny jest bardzo drogi w zakupie i utrzymaniu sprzęt specjalistyczny. Potrzebna jest infrastruktura dystrybucji. Potrzbny jest sztab specjalistów prawnych, handlowych, techników itd.

    Do wszystkich czytających – będąc w trudnej sytuacji nie bierzcie kredytów aby kupić TV, auto, czy lepsze jedzenie. To jest chwilowe zaleczenie rany, które później trzeba będzie spłacić. Będzie tylko gorzej, lepiej za ostatnią groszową pensję kupcie bilet i wylećcie na zachód do pracy fizycznej (zbieranie owoców, praca na budowie itd – nie trzeba nawet znać języka!). Tylko nie ciągnijcie tam socjalów niczym leniwi czeczeni w Polsce, czy turasy w Niemczech.

  55. Tak można wyjechać, ale już się przeżarli polaczkami i innymi nacjami. Już zabierają przynajmniej w Niemczech zasiłki dla starych i chorych, cała armia Polskich kobiet wróci, albo będą za grosze pielęgnować obcych pozostawiając w kraju swoje dzieci (z kluczem na szyi), swoje matki i ojców, nie mówiąc już o mężach.
    Czy znasz określenie:
    sieroty unijne, chyba tak to brzmiało, chodzi o to, że żyją bez rodzin, bez przykładu, przytulenia itd. ich codzienność w większości to internet, kumple, rozrywki. Bo niestety, ale dziecko należy wychowywać, a nie hodować.

  56. [quote=Mistrz]
    Powtarzam, bo chyba nie rozumiesz co się pisze – 850zł brutto, jakieś 700 na rekę? i jak mam za to wyjechać na zachód? co jeść? jak się ubrać?

    No własnie. Po co oświetlac noca ulice, po co utrzymywac policję? przecież ktoś musi na to pracować. Zlikwidowac policję! sądy! wszystkie instytucje! to moje podatki!
    [/quote]

    Decydując się na kolej na południe francji dojedziesz za maksymalnie kilkaset PLN. Tam idziesz do winnicy i prosisz o pracę. Na godzinę śmiało wyciągniesz 8-10 Euro (na czarno, ale lepsze to niż 700 netto w Polsce z zasiłku co nie)? Nie znasz nawet podstaw języka? Jeśli w PL jest tak bardzo ciężko to z pewnością znajdziesz chęci, siły i talenty aby podszkolić swój język – opanowanie podstaw to prosta sprawa. Słownik pakujesz w plecak i jedziesz zmienić swoje życie.

    Z policją, strażą, sądami jest taka różnica, że oni coś robią – może nie zawsze tak jak byśmy tego chcieli, ale robią. Dostają pieniądze za pracę. Ludzie ciągnący zasiłki siedzą na dupie przed TV/komputerem i stękają że życie jest niesprawiedliwe – pobierają pieniądze za nic nie robienie.

  57. „Mój” Sławek to też taki człowiek, ale mniejsza z tym. Toleruje się takich ludzi nie dlatego że się podlizują, ale dlatego żeby zespół miał czym się wkurwiać i oburzać, był skłócony. W razie strajku o podwyżkę, skłócona grupa się nie zintegruje, a tylko grupa ma szansę na realny wpływ.

  58. Ha ha niech zrezygnuje w pensji, jasne, w domu dzieciak głodny i wrzeszcząca zona, i on ma się buntować? właśnie po to jest zasiłek żeby mógł nie przyjść do takiej pracy gdzie płacą grosze, a teraz buntując się, za co kupi jedzenie?

    Bieda dzieci – dla odrealnionych Korwinowców
    [url]http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/pap/artykul/bieda;wsrod;dzieci;-;najwieksza;w;polsce,139,0,224651.html[/url]

    Te dzieci możliwe że w dużej części będą kiedyś kradły, wejdą do gangów, mordowały, z biedy. To może by te dzieci zlikwidować? nie trzeba by bylo pieniądzy z waszych podatków.

    Informatyk po studiach w bibliotece (wojskowej) miał 1000 na rękę, pracy dostać nie mógł. Zyski wielkich firm są monstrualne, mimo nakłądów na maszyny itd. Można z zysków orlenu dać 500zł podwyżki dla pracownika, naprawdę, da się.

    Poczytaj proszę jakie są zasady dawania zasiłków – bo ich nie znasz. Nie wystarczy podejść i je mieć. Są określone zasady kiedy dostaniesz te 700 brutto, musisz pewną ilość czasu przepracować. I utrzymaj się za tę sumę.

    Tu gdzie jestem nie ma pracy. Rozumiesz? po prostu nie ma. Polska B, bieda, nędza, rozpacz ludzi, auta i wszystko na kredyt. Nie ma pracy, ludzie się proszą o możliwość posprzątania posesji, zrobienia czegoś, chcą działać ale zasiłków nie ma, pracy nie ma.

    Chyba im powiem żeby wsiedli w pociąg do Francji i zapytali w winnycy o pracę 😯

  59. [quote=Anonimowy]Na Korwina najeżdżasz.Obecny system też przeklinasz.
    To czego ty chcesz?[/quote]
    No fajnie zadawać pytania, gorzej z propozycjami.
    Powiedz mi czy Tobie odpowiada obecny system, zresztą zmuszający ludzi do opuszczenia tego systemu, czyli wspierania Polski za pomocą pracodawcy na wygnaniu.
    Kiedy to anonimowy podpowie jakieś wyjście, bo czego Mistrz chce, to wiemy i nie potrzebne te pytania. Czekamy na konkrety nie brednie i jakąś odwagę chociażby w podpisaniu komentarza.
    Gdzieś za plecami anonimowości łatwo w kilku zdaniach skwitować problem. Moim zdaniem nie widzisz problemu, ale on jest i głodne, samotne dzieci są, a nie jest to normalne.
    Również jest złe traktowanie pracownika, widzę to na podstawie córki. Skończyła studia (innym rodzice nie dali, mimo, że byli zdolni, nie dostali nawet zasiłku) jeździła na uczelnie w Łodzi narażając życie i zdrowie. Zima, a ona na peronie czeka na połączenie 2-3-4 godziny wśród pijaków śpiących po kątach szukała miejsca, aby było chociaż trochę cieplej. Mówi mamuś, to wszystko nieważne, że śmierdzi, że zaczepiają, wyzywają dmuchając na nastolatkę pijackim odorem, ale troszkę cieplej. Spała w mieszkaniu, gdzie wyłączony prąd (udało się załatwić opuszczone mieszkanie – wyjechali za chlebem), zimno, bez wody, ale przetrzymała.
    Oczywiście mogła znaleźć inny kierunek bliżej domu, ale ona marzyła o grafice i ma zdolności ku temu, więc w imię marzeń potrafiła przebrnąć trudy. Dziś nie ma pracy, pracuje dorywczo, bo:
    jest za młoda i nie ma doświadczenia. A gdzie zdobyć doświadczenie?, jak nie chcą przyjąć.
    Pracowała za 1000 zł na tzw. stażu, ale pomyliłby się ktoś myśląc, że tam ją czegoś nauczono. Tam od niej tylko wymagano, a jak czegoś nie zrobiła, lub pomyliła, były wyzwiska, poniżanie. Teksty typu leniwa, głupia, deblilne rozwiązania. Pytam do cholery, czego ją uczono skoro debilna?
    Ale i ja i Wy wiecie, że nie jest debilna, bo nie ukończyła by z wynikiem b.dobrym studiów.
    Podziwiam ją i żal mi, że tak dostaje baty. Stała się zamknięta w sobie, ma poczucie beznadziejności, uważa, że cały świat ją skrzywdził. No cóż, tyle marzeń, samozaparcia, a na koniec deprecha. Czy się dźwignie nie wiadomo? Chce jechać do pracy, czyli pielęgnować starsze osoby na obczyźnie. Dobrze, że swoim dyplomem z wynikiem b. dobrym będzie mogła podcierać tyłki na wygnaniu.
    No jeszcze może zmywać gary, co tam przygotowałeś dla niej anonimowy ?
    Też chcę, aby sobie chwaliła, jak Twoi znajomi.

    Czego ona może jeszcze chcieć ?, niech się cieszy, że ma czym podetrzeć tyłki, a nie jakieś zdolności, talenty. Do roboty niewolniku i ciesz się, że w ogóle żyjesz.

    Taki los, to zaiście duże szczęście 👿 👿 👿

  60. Co z tych dzieci wyrośnie to zależy od rodziców – bez pieniędzy też można dziecko dobrze wychować. Będzie tylko bardziej 'zahartowane’. Znam ludzi którzy wychowywali się w biednych rodzinach, i przez ciężką pracę udało im się poprawić życie.

    Najwyraźniej ten informatyk nic tam praktycznie nie robi (tak się składa że pracuję w IT), można iść do państwowej firmy na wygodną i niewymagającą posadkę za 1800brutto, można też szukać w prywatnym sektorze za wyższe stawki. Tutaj wykształcenie nie ma takiego znaczenia (papierki też), co umiejętności (podobnie jak w innych branżach).

    Prawda – nie znam zasad dawania zasiłków, bo nigdy się o takie nie starałem.

    Możesz zdradzić skąd jesteś, tzn gdzie jest ta Polska B ze slumsami i wszechobecnymi patologiami? Gdzie wszyscy biedują? Słynne Trawniki?

    Jak ktoś nie ma kasy/pracy i dodatkowo bierze wszystko na kredyt to jest po prostu głupi. Jak kogoś nie stać na auto to niech jeździ komunikacją miejską, rowerem lub komarem. Wyjdzie taniej, a nie wpada się w pętlę kredytową.

    Z tą francją to nie jest głupi pomysł (choć wydaje mi się, że trochę drwisz z mojej rady) – praca może sezonowa, ale spokojnie 10h/dzień 6 dni w tygodniu można pracować (jeśli pogoda dopisała i winorośl ładnie obrodziła). Później jest praca w sadach jabłkowych itp. Opcja trudna do zrealizowania gdy na utrzymaniu jest gromadka małych dzieci czy chorzy rodzice – ale taki 2 miesięczny wyjazd może pozwolić rozwinąć skrzydła po powrocie – no chyba że ktoś całą zarobioną kasę przeznaczy na nowe auto aby zaimponować sąsiadom i rodzinie.

  61. Współczuję córce, niech ucieka z tego liberalnego raju jak najszybciej do jakiegoś normalnego, socjalistycznego państwa, najlepiej do Niemiec czy Francji, tam pracodawca człowieka szanuje, bo ten może iść na zasiłek. Jak widac, zasiłki nie zrujnowały żadnego kraju, natomiast sporo bogatych ma żal o te zasiłki, bo mniej zarabiają dzięki nim. Dlatego opłacają taikich sprytnych ludzi jak Mikke i tych sprzedawczyków w sejmie, by ogłupiali ludzi. Mnie ogłupili, udało im się, też wrzeszczałem wkurwiony jak widziałem protestujące pielęgniarki żeby się wzięły do roboty, i że większa pensja zrujnuje państwo.

    A było tak, że dziewczyny pracowały w gównie, szynach, krwi i trupach za grosze, i chciały godniejszego życia, nie godnego bo te niemożliwe, ale trochę lepszego. Więc razem z kolegami, młodymi liberałami pluliśmy na nich w telewizorze. Wstydzę się tego do dziś. A moi znajomi, podobnie jak i ja, dostali wycisk w pracach i się skończyło. Mój wujek został oszukany przez Mikkego, a pracował dla jego partii, burdel mieli straszny. Nie umieli zorganizować wyborów na radnych, a chcą się brać za Polskę 🙂

  62. A ja znam dzieciaki co były w biedzie, i wszystkie albo w więzieniach, albo ćpuny na samym dnie piekła. Pojedź do liberalnej Brazylii do slumsów, zobaczysz tam zahartowane dzieci. Czy Ty widzisz co piszesz? czy ideologia pozbawiła Cię możliwości samodzielnego myślenia? głód zmobilizuje do wielkości jedno dziecko na 100 tysięcy, a nie wszystkie. Reszta będzie chciała lepiej żyć. To w biedzie rodzą się najstraszniejsze patologie i wojny. Odstaw jedzenie i mydło – zahartujesz się.

    Podkarpacie. A są i gorsze rejony niż ten gdzie jestem, znacznie gorszy, np w Podlaskim gdzie większość ludzi uciekła do Belgii czy Holandii.

  63. @Aserta[quote=aserta]No cóż, tyle marzeń, samozaparcia, a na koniec deprecha. Czy się dźwignie nie wiadomo? Chce jechać do pracy, czyli pielęgnować starsze osoby na obczyźnie. Dobrze, że swoim dyplomem z wynikiem b. dobrym będzie mogła podcierać tyłki na wygnaniu.
    [/quote]
    A z czego ma dyplom? Pracuję w dużej polskiej firmie (ponad 400 pracowników), dobrze płacą i atmosfera w działach z którymi mam do czynienia jest bardzo przyjazna. Niech nie traci nadziei, w Polsce też można dobrze trafić!

    [quote]
    No jeszcze może zmywać gary, co tam przygotowałeś dla niej anonimowy ? Też chcę, aby sobie chwaliła, jak Twoi znajomi.
    [/quote]

    Wydaje mi się, że tu chyba pytanie było do mnie, gdyż proponowałem wyjazd do pracy fizycznej przy winorośli do Francji. 8-godzin dziennie, 6 dni w tygodniu przez 8 tygodni mogłoby jej przynieść na czysto ~ 3000Euro. A to kwota, za którą mogłaby się skromnie zakwaterować na jakiś czas w dużym polskim mieście i prowadząc bardzo skromne życie przez kilka miesięcy intensywnie szukać pracy w branży która ją interesuje.

    Wielu ludzi wierzy, że dobry wynik na dyplomie zagwarantuje godne życie (mit z uporem maniaka wbijany do głów przez media), a rzeczywistość weryfikuje sytuację. Na rynku jest zbyt dużo ludzi z wyższym wykształceniem, a zaczyna brakować dobrych pracowników technicznych.

  64. [quote=Mistrz] (…) Jak widac, zasiłki nie zrujnowały żadnego kraju (…) [/quote]

    A Grecja? A Włochy i Hiszpania, które są kolejne w kolejce?

  65. Te kraje zostały wykończone przez banksterów i polityków którzy się zadłużali w nieskończoność, a nie przez zasiłki.

    I mam prośbę, żeby zamknąć temat, bo powtarzam się po raz setny, szkoda mi na takie pierdoły czasu a i pokłócić się boleśnie można, i po co?

    [url]https://www.ecoego.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=771%3Aneoliberalizm-geneza-oszustwa&catid=38&Itemid=1[/url]

    W powyższym linku jest wyrażone moje zdanie, a także w komentarzach. Tam odpowiedziałem na każde liberalne pytanie, bo jest ich ograniczona ilość, bazująca na przekonaniu kolejnego na utrzymaniu rodziców by został liberałem 🙂

  66. Ok, ja też kończę dyskusję na ten temat. Też mi szkoda czasu i nie chcę się z Tobą kłócić.

    Gdyby nie zasiłki, to w budżecie byłoby dużo więcej kasy i politycy nie musieliby zadłużać Państwa w nieskończoność.

  67. [quote=roberto]kupcie bilet i wylećcie na zachód do pracy fizycznej (zbieranie owoców, praca na budowie itd – nie trzeba nawet znać języka!). Tylko nie ciągnijcie tam socjalów niczym leniwi czeczeni w Polsce, czy turasy w Niemczech.[/quote]
    Masz wiele racji Roberto, nasza młodzież powinna przede wszystkim jechać do innych krajów.

    Ja bym im jeszcze życzyła, aby partnerów życiowych również szukali na wygnaniu, wówczas mają szansę, aby ich dzieci nie powtarzały scenariusza rodzica.

    Pozostawcie wszystko (rodziców również), bo co z tego, że zarobicie, po powrocie szara rzeczywistość. Aby zarobić na mieszkanie musisz młodzieńcze pracować kilkanaście lat przy zbiorze owoców, czy na budowie. Jeżeli chcesz tylko dorobić i mieszkać z rodziną przy mamusi, to wystarczy Ci na krótki czas. Ale zawsze coś. Jeżeli masz jakiś zawód, studia zapomnij o tym, swoje dzieci nie kształć, bo szkoda Twojej kasy i tak pojadą za chlebem, więc czy prędzej tym lepiej.
    Odchować na tyle, aby miało siłę dźwigać i wio.

    Jak chcesz zarobić na normalne czyli 2-3 pokojowe w Polsce, to radzę kup nawet klitkę ale zagranicą, tam gdzie w razie czego dostaniesz socjal. Gdy nie nabędziesz praw przez małżeństwo, to chyba przez ileś tam lat należy żyć w danym państwie i dostaje się jakieś ??? prawa. Na pewno godniejsze niż w Polsce.
    Pracowałam długo w jednej firmie, dawałam z siebie wszystko, aby dzieci wykształcić, aby było co jeść …. zarabiałam dobrze.
    Wszystko do czasu choroby i skończyła się bajka, której nie chcę nawet Wam opisywać, bo i tak nie uwierzycie. Macie swoje doświadczenia, ja swoje.

    Kiedyś byłam mocno za Korwinem, razem z dziećmi roznosiliśmy ulotki za darmo, mając nadzieję na ten kraj.

    Wszystko prysło, zwyciężyli inni.

    Powiem Wam, że macie swoją rację, ale moim zdaniem Wasza racja jest na krótkim odcinku. Mistrz patrzy bardziej długo falowo, ja to widzę poprzez pryzmat moich dzieci.
    Jeżeli wyjadą i będą miały szansę dużo gorszej pracy, takiej bez marzeń, talentów, ale będą miały to usłyszą ode mnie, to samo co powiedzieli rodzice dwóch chłopców, którzy uciekli za czasów komuny, (chowając się pod podwoziem tira).
    Nigdy tutaj (Polska) nie wracajcie.
    Okoliczności inne, bo dzisiaj wyjazd bez przeszkód, ale konkluzja jakżeż podobna.

    Moi nie mają szans ja to widzę. Syn informatyk – jest ich na pęczki i nawet bez szkół zrobią za 1/10 tego co robi zawodowiec. Bo jak wiecie kochani nie liczy się w większości to czego się nauczyliśmy, ale to co zdobyliśmy poprzez doświadczenie.
    Jestem osobą starej daty i w szkole nie miałam w ogóle informatyki. Ona mi nie potrzebna za to obsługa różnych programów, to dla mnie łatwizna, ale kiedyś nie było tak różowo.

  68. Czy wiecie, że w Austrii informatyk jest uczony już do konkretnego przedsiębiorstwa.
    Wie nawet ile będzie w przyszłości zarabiał. 😯
    U nas to żywioł i chaos, narobi się (dosłownie jak kupę w WC) różnych zawodów zarządzania i marketingu, a oni potem mają problem, bo czym tu zarządzać, jak wszystko wyprzedane.
    Można być pod-szefem w firmie z właścicielem zagranicznym, ale biada Ci jak jesteś niedyspozycyjny, chory dłuższy czas 👿

  69. Uwierz Robert że korci mnie strasznie, by odpisać Ci co sądzę o wpływie tych zasiłków 300złote przez 3 miesiące na gigantyczne zadłużanie państwa, ale w imię dobrych stosunków rezygnuję z pragnień ego, i milczę :)))

  70. [quote=Mistrz]Uwierz Robert że korci mnie strasznie, by odpisać Ci co sądzę o wpływie tych zasiłków 300złote przez 3 miesiące na gigantyczne zadłużanie państwa, ale w imię dobrych stosunków rezygnuję z pragnień ego, i milczę :)))[/quote]

    Spoko, zasiłki w Grecji (przecież o nich teraz mówimy) są dużo wyższe niż wspomniane 300PLN. To jeden z powodów, dla których rządy tego kraju popadły w tak ogromne długi.

  71. Żeby dać pracę należy stworzyć odpowiednie warunki czyli jakieś przedsiębiorstwo. Patrząc przyszłościowo, czyli podobnie do Mistrza, to nic nie wskazuje na to, aby Polacy otrzymali pracę (większość) w zagranicznym sektorze, za godziwą płacę. Po terapii szokowej czyli wolnym rynku nawet kolej stanęła (niedawno), bo zabrakło informatyka z Niemiec 😯 .
    Tak moi panowie, Polacy i ich informatycy są zbyt głupi, aby stworzyć program obsługujący nasze koleje. Oczywiście mówię z ironią, bo mamy wielu mądrych ludzi. Ale kto będzie się przejmował Polakiem w jego kraju, gdy udziałowcem w firmie jest zagranica i oni promują swoich.
    Nie trzeba wyjeżdżać, aby pracować w sektorze zagranicznym 😉 , wystarczy być niewolnikiem we własnym kraju 👿
    Jedynie przy opiece, zbiorze owoców, czy budowlance (o tu już trzeba fachowca), póki co można wyjeżdżać, bo na obcym terenie w porównaniu z ich zarobkami jesteśmy i tak opłacalni. Ale jak widzę opieka, chyba niedługo się skończy przynajmniej w Niemczech.

    Jesteśmy bardziej opłacalni na naszej ziemi dla zagranicznych przedsiębiorstw i póki co dzięki chociaż za minimalną krajową z przedłużającym się coraz dalej okresem próbnym.
    Dzięki Wam zagraniczni pracodawcy, dzięki za wodę, ogrzewanie, banki, żywność w większości (czosnek z Chin opłaca się sprowadzać).
    Ceny są dampingowe po to aby zniszczyć naszych rodzinnych producentów. Gdy się wykruszą, zawaleni kredytami, wtedy zagranica będzie dyktować warunki, ot cała polityka.

    Na pocieszenie i oszczędność w wydatkach przytoczę link do artykułu „Rodzina będzie mogła rozsypać prochy zmarłego”
    I dobrze, po co inne koszty, trumny i jakieś pośmiertne pomniki.
    Pamięć i zadumanie w domu przy garnku z gaszą i polewką jak za dawnych folwarcznych czasów (oczywiście poziom życia, nie rozsypywanie prochów)
    Ciekawe kto ma kasę, aby zbudować spalarnię?
    Nie trzeba zgadywać, powiem Wam zagraniczni przedsiębiorcy 😯
    Kto mimo wszystko dostałby złodziejski kredyt, a czyta Mistrza i nie zauważył nowinek, to niech się śpieszy, bo biznes się szykuje, a jak przegapicie, to zagranica wypełni lukę.
    [url]http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/423918,rodzina_bedzie_mogla_rozsypac_prochy_zmarlego.htm[/url]

    Wreszcie polatam w dosłownym tego słowa znaczeniu 😆 , tyle mi zostało z nadziei z mojego zakichanego życia. Wiecznych nadziei, a potem szoków rzeczywistości.
    Co jeden polityk gorszy od drugiego i nie myślący o ludziach na swojej ziemi. Pamiętam jak Tusk nawoływał pielęgniarki do wyjazdu, żenada.

  72. Firmy spóźniają się z płatnościami 😯

    [url]http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/542173,firmy_spozniaja_sie_z_platnosciami.html[/url]

  73. Jak tak się czyta to co piszesz to trochę i smieszno i straszno.
    Napisz lepiej gdzie te niedożywionme dzieci wudziałeś?Z twoich słów wynika, że żyjemy w jakiejś kraju gdzie głód wśród dzieci wystepuje na porządku dziennym.
    „Powtarzam, bo chyba nie rozumiesz co się pisze – 850zł brutto, jakieś 700 na
    rekę? i jak mam za to wyjechać na zachód? co jeść? jak się ubrać?”
    Dziwna retoryka.Sam pracowałem za granicą. Nie miałem pieniędzy.Pożyczyłem.Oddałem po powrocie.
    Stwarzasz sztuczne problemy Panie kolego

    Dalszy twój tekst – pożal sie Boże.
    Czy ja gdzieś napisałem, żeby nie płacić podatków, żeby nie było struktur państwowych?
    Zastanów sie co piszesz.

  74. Rozumiem że oficjalne wskaźniki badań UE są nieprawdziwe? może jakiś spisek anty Korwinowski wykonany przez bandę czworga?

    A dzieci? widziałem, nawet wczoraj. Rodzice uczciwi, nie palą, nie piją, po prostu nie ma co jeść. Z opieki społęcznej go wyrzucili. No ale na pewno wszyscy widzieliśmy halucynacje, bo Korwin mylić się nie może 🙂 ech, nigdy chyba nie pojmę jak człowiek może się sam aż tak zakłamać 🙂

  75. Dzięki twojemu blogowi i agresywną pracą nad sobą zarówno duchową (wyciszenie, skupienie otwarcie i maksymalne wytężenie wszystkich zmysłów na odbiór) jak i fizyczną (siłownia, bieganie, dieta), przyczyniło się do tego, że miałem okazję doznać tego stanu świadomości. Z jednej strony jest to doznanie wprost no niewiarygodne, nie da się tego opisać słowami(poprostu piękno cie rozpierdala od środka) i dostrzegasz rzeczy, na które nigdy byś nie zwrócił uwagi. Z drugiej strony jest to przeżycie smutne, ponieważ widzisz, że ludzie nie widzą i nie chcą widzieć tego co ty.

Skomentuj Lex Anuluj pisanie odpowiedzi

Top