Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Menel i Jezus; samoocena, miłość

Menel i Jezus; samoocena, miłość

 

 

 

Czy kochasz siebie? lubisz spędzać z tym gościem z lustra czas? potraficie razem pomilczeć, odczuwać przyjemność w ciszy, będąc samemu?

Dbanie o własną samoocenę…

… to coś nowego, absolutnie dziwnego, niektórzy uważają to za szaleństwo – wszyscy zawsze Ci mówili że masz kochać innych, poświęcać się. Nadstawić drugi policzek; Postawić ponad swoje dobro – czyjś interes. Zdrowy egoizm, czyli dbanie głównie o siebie a nie o innych, budzi straszne oburzenie, protesty, wrzaski, szczególnie osób które pasożytują na swych bliźnich i panikują że „darmoszka” się skończy.  Osoby te usta mają pełne szczytnych słów, ideałów, pałają świętym oburzeniem i gniewem na tych którzy żyją niemoralnie (według ich wizji normalności, a przecież taka wizja to efekt tradycji i wychowania, u nas krowę się zjada, w Indiach czci; wyznawcy Hanumana małpę czczą, w Chinach jedzą, natomiast Polacy traktuje ją jako atrakcję w zoo) a w środku śmieją się z frajerów i leszczy których kosztem żyją. Jak mówił mi kiedyś pewien pijany złodziejaszek na imprezie, okradzeni przez niego ludzie to „cweliki”. Tego naiwnego cwelika wyruchał na to, a tamtego głupiutkiego cwelika na tamto, a jeszcze inny obskoczył konkretny wpierdol. Szkoda że nie wie, jak sam zostanie wyruchany, wcześniej czy później. Ale się dowie, bynajmniej nie ode mnie, bycie heroldem złych wieści zbyt często kończy się rozbitym nosem, a swój sobie niezwykle cenię, gdyż naród kojarzy duży nos z dużym tym i owym; milczę więc dyplomatycznie na ten temat, rozkoszując się urokami tej ludowej wiary. Odbyt złodzieja jest już namierzony. Bolesna defloracja się zbliża, jest tuż tuż. Kara pojawia się zawsze, lecz nosi różną szatę. Bolesny Sędzia przychodzi w różnych postaciach. Zawsze jednak sądzi uczciwie i sprawiedliwie.

Celem obłudnych moralizatorów i apostołów rzekomego dobra, jest ukazanie Ci że zrobisz wspaniały interes, jeśli dasz coś komuś, a najchętniej właśnie jemu czy też organizacji którą reprezentuje. Ty dasz menelowi złotówkę, Bóg zanotuje poślinionym ołówkiem w kajecie kolejny plus. To że menel się zapije na śmierć, konając w mękach, wypróżniając się pod siebie górą i dołem, nie ma jakby znaczenia w tej grze której stawką jest Wieczne Życie w Raju, które dostaje się w przydziale za „dobre” uczynki. Te wszystkie rzekomo szczytne cele którymi jesteś od dzieciństwa nachalnie bombardowany, są zakamuflowanym kłamstwem, oszustwem, gdyż pod pozorem dobra trzymają Cię z dala od własnego szczęścia, od załatwienia sprawy ze sobą. A to z sobą zawsze jesteś, nie z innymi. I o to chodzi byś był zajęty pozornie dobrymi celami, a zapomniał o sobie. To zawsze skutkuje cierpieniem, a Twoje cierpienie jest bardzo ważne dla wielu ludzi którzy Cię otaczają. Człowiekiem cierpiącym można łatwo manipulować; popychać go w pewnych kierunkach, namawiać do obłędnego kupowania rzeczy których wcale nie potrzebuje, nakłonić do brania kredytów, wpędzić w nałóg (papierosy, obżeranie się, narkotyki, alkohol, sex) dający chwilową ulgę od ciągłego napięcia emocjonalnego, „sprzedać” mu wizję jakiejś ideologii czy religii która ma dać szczęście, a szczęście tego gatunku zawsze drogo kosztuje.

 

Nieszczęśnicy

 

Świat wypełniony jest nieszczęśnikami, którzy myślą że klucz do ich szczęścia dzierżą inni. To inni mają mieć moc wywoływania w nas smutku, nieszczęścia, ale także spokoju i radości. Jak to możliwe, żeby jakiś obcy człowiek, cwany i sprytny, mógł sprawiać że cierpimy? jakim cudem ktoś może mieć władzę nad naszymi własnymi emocjami? nikt takiej władzy nie ma i mieć nie może, to Ty dajesz obcym i nieżyczliwym Ci ludziom taką władzę. Ale nie zauważysz tego, dopóty dopóki nie zajmiesz się sobą na poważnie. Problem w tym że nie masz na to czasu, ciągle zajęty innymi. Musisz wziąć odpowiedzialność za swoje życie. To Ty decydujesz co czujesz, to Twoje uczucia. Żyjąc w przekonaniu że słowa innego człowieka mają na Ciebie wpływ, stajesz się ofiarą, żyjesz pełen lęku przed niespodziewanym uderzeniem, bólem. Człowiek który ma uraz nogi, chodzi przekrzywiony żeby odciążyć chorą nogę. Gdy noga się wyleczy, mocą nawyku chodzi tak samo przekrzywiony. Masz chorą wizję świata i chorą samoocenę, chodzisz więc przekrzywiony. Wierząc że inni mają nad Tobą władzę, tak właśnie chodzisz, wykrzywiony do tyłu, z założoną gardą by przyjąć cios. Ci którzy żyją z wykorzystywania takich słabości, umieją dostrzegać Twoją gardę, mimo że chcesz ją za wszelką cenę ukryć, nie pokazywać ludziom swoich słabości. A każdą gardę można obejść, niekoniecznie siłą a np. dając Ci komplement, uzależniając od swojej opinii. Gdy tak się stanie, będziesz się potwornie bał by osoba od zdania której się uzależniłeś (zawsze gloryfikujesz osobę która dała Ci przyjemność) nie skrytykowała Cię. Zrobisz wszystko by do tego nie doszło, np. podżyrujesz kredyt, dasz się wkręcić w ciemną sprawę z którą nie powinieneś mieć nic wspólnego, i szereg innych rzeczy, na których zawsze boleśnie się przejedziesz.

Wyobraź sobie proszę menela. Siedzi na chodniku, cuchnie od niego kałem i moczem (a także czymś niesprecyzowanym, ale tak okropnym że nie chcesz myśleć o tym nawet sekundy dłużej) ma fioletowy nos, czerwoną, rumianą twarz Praskiego Pięknisia, nieprzytomne oczy. Będący na wiecznym debecie Piękniś w środku czuje swoje emocje, wychodzą na zewnątrz z głębokiej, całe życie pracowicie zasypywanej jamy wraz z trzeźwieniem – zaczyna czuć swoje upodlenie, smród ciała, ohydną esencję wymiocin w ustach; ale mimo wszystko najgorsze są emocje. Odraza i obrzydzenie do siebie, ohyda jego egzystencji, potworne cierpienie duszy od której odszedł tak daleko, stracone życie. Zaczynają się lekkie halucynacje, których groza zagłusza wrzask zmaltretowanego ciała, codziennie okrutnie torturowanego denaturatem i absolutnie niezdrowym trybem życia. Pragnienie zresetowania się alkoholem staje się absolutnie priorytetowe, Naj Naj Najważniejsze na świecie. I teraz do człowieka podchodzisz Ty – dyszący żądzą zdobycia niebios i zrobienia dobrego uczynku, rzucasz monetę zatykając nos i krztusząc się z obrzydzenia, tłumisz w sobie pogardę (bo przecież nie wypada, to Twój bliźni, na litość jednak sobie pozwalasz, jako uczucie akceptowane i będące uznawane za „dobre”, chociaż uznaje ono że Twój bliźni nie jest sam w stanie o siebie zadbać, robi z niego śmiecia i nieudacznika) po czym odchodzisz niebiańsko zadowolony z siebie, zachwycony swoim dobrem, swą szlachetnością, marzysz by inni widzieli jak bardzo jesteś ludzi w potrzebie wspomożycielem. Za złotówkę czy lepkiego od potu dwójaka poprawiłeś sobie wspaniale humor; co to jest złotówka, albo błyszczące wesoło dwa złote? niewiele. Świetny humor nie opuści Cię co najmniej jeden dzień.  

 

Świetny deal…

 

Świetny interes, inni żeby mieć lepszy humor, muszą pobić człowieka (dresiarz czuje narastające pobudzenie które jest niezwykle bolesne, rozładowanie go na twarzy chudego studenta w skapym paltku daje niesamowitą ulgę) obrazić i zeszmacić pracownika (żeby poczuć rozkoszny dreszcz władzy w brzuchu, i odreagować poczucie bycia zerem, śmieciem) nakupować szmat z metkami do przystrojenia mięsa w którym się aktualnie przejawiamy (można poczuć się wyżej na społecznej drabinie, na chwilę zapomnieć że jest się z mentalnej wiochy) znaleźć męża, urodzić dziecko, błyskać w każdej chwili obrączką na palcu (inne mężatki dają spokój z okrutnym dokuczaniem że nie złapało się chłopa, można też wreszcie spojrzeć z przyjemną pogardą na inne dziewczyny, wysoko podnieść głowę idąc z mężem i dzieckiem w niedzielę do kościoła, rozkoszować się tym że spełniło się społeczno – biologiczny sens życia i żyje jak inne owce w stadzie, oraz najważniejsze: wkleić na NK czy fejsika zdjęcie obślinionego dziecka podobnego do downa, zdjęcie zapasionego jelenia którego złapało się na brzuszek, oraz swoje, 25kg większe bo przecież w ciaży trzeba jeść „dla dzidzi”, a inne misiunie które też przypominają tuczne świnie, będą się zachwycać Twoją rodzinką)

Ty zrobiłeś sobie dobrze nieszczęściem menela, i masz jeszcze na tyle tupetu, by nieśmiało myśleć o pójściu do nieba za dobry uczynek (nieśmiało, bo przecież skromni i cisi posiądą ziemię, więc trzeba udawać że jest się skromnisiem) taka postawa podoba się tym, którzy pasożytują na Tobie, gdyż odsuwa Cię od siebie, od źródła prawdziwej, trwałej satysfakcji. Dostajesz ochłapy od życia, a Ci co myślą że są sprytniejsi od Ciebie biją Ci brawo. To prawda, są sprytniejsi, szybciej niż Ty pływają w gnojówce. Na tym polega ich przewaga. Ty patrzysz z poziomu gnojówki, więc wydają się lepsi w podtapianiu Cię. Ale dla kogoś kto patrzy z góry, wszyscy jesteście po uszy w gównie. Różnic brak.

Ale wróćmy do menela. Co mu dałeś? kolejne znieczulenie od bólu życia, kolejny przepity, zarzygany dzień. A teraz wyobraź sobie że do menela podchodzi Jezus albo Budda. Może być też Starzec (pełna miłości Istota, która pojawia się od lat w moich medytacjach)

Jezus i Menel

Menel charczy, popiarduje, bełkocze chrypiącym, słabym i błagalnym głosem coś o kierowniku i złotówce na lekarstwa (albo jogurt). Starzec przyklęka, ujmuje twarz degenerata w dłonie, patrzy się z miłością w mętne oczy menela… Menel momentalnie trzeźwieje, jego przepite, poznaczone czerwonymi żyłkami oczy wybałuszają się, a całe ciało przenika zimny dreszcz, jakby potężna błyskawica. Starzec patrzy mu się w oczy, trzyma jego głowę w pomarszczonych, ale silnych, wielkich i ciepłych dłoniach, a menel zaczyna cały się trząść i płakać. Przedziwny widok dla postronnego obserwatora; Na ziemi leży w łachmanach gnijący od środka wrak, strzęp człowieka który płacze, trzęsie się cały, twarz w której łzy wymieszane ze smarkami, rysują bruzdy w brudnej, czarnej powłoce z kurzu. Na brzydkim, szaro brązowym murze z cegieł o który opiera się drgający, wzruszony menel, napisy „HWDP”,”Sławek SSie pałkę na dzielni” i „Sylwia ty KÓRWO”; wybrukowana dobrymi chęciami i brudnymi, połamanymi płytami chodnikowymi, na której króluje wszechobecny brud i drobinki ziemi, walają sie niedopalone papierosy, kawałki folii i wygniecione kartoniki z reklamą dziwek (Roksana, francuz bez do końca, full 24h)

Piękniś trysnął śliną z bezzębnych ust; wezbrany potok słów chciał wypłynąć z jego ust, orientalna mieszanina wyrzutów, przeprosin, skamlania o wybaczenie, tłumaczenia się, niezliczona ilość poczucia że się zawiodło, zmarnowało szansę, straciło wszystko co najcenniejsze. Gardło Pięknisia zakrztusiło się z potężnych, dawno nie odczuwanych emocji, ze zbyt wielu myśli i uczuć, które chciały jednocześnie się z głębi serca wydostać. Starzec się radośnie uśmiecha, a uśmiech ten opromienia przedziwną radością i lekkością serca każdego, kto ogląda tę scenę; Nic nie mów. To co było, nie liczy się. Jesteś uleczony ze swojej słabości, Twoje ciało jest zdrowe, zawsze z Tobą byłem, i zawsze będę. Głos Starca jest czysty, cichy lecz niezwykle piękny, potężny, pełen szlachetnej, czystej mocy, wibruje siłą, absolutną, nieskończoną akceptacją, przyjaźnią i miłością. Rozlega się z każdego atomu rzeczywistości, nie ma jednego źródła, jest wszędzie a zwłaszcza odczuwany w sercu i brzuchu.


Piękniś cały dygocze jak w febrze. Odczucie syfu, brudu, tego całego życiowego gówna, obwiniania się o wszystko nagle znika, a w środku pojawia się poczucie siły, ciekawość świata, fascynacja tym wszystkim co jest wokół, chęć na życie, głód życia, radość. Krew szybciej krąży, wzrok przejaśnia, mięśnie nabierają żywotności a dusza powiewu radosnej i efemerycznej, odświeżającej bryzy. Ciągly, nieustający terror myśli zanika, a cały świat ukazuje się w tęczy bezbrzeżnego zdumienia, pełny ciszy, świeżości, czystości, bieli radosnych, ulotnych promyków słońca, które przenikają przez wszystko co pozornie brudne, brzydkie, niesymetryczne.


To jest Prezent, a nie Twoje dwa złote. Jeśli coś dajesz, dawaj coś naprawdę super. Jak kraść to miliony, jak ruchać to księżniczki.

Wszystko co czynisz, wypływa z Ciebie, wszystko co możesz dać innym ludziom, jest w Tobie. Jeśli się nie lubisz, co dasz innym wartościowego? nie ma w Tobie miłości, sympatii, jak więc możesz ją dać? możesz ją udawać, symulować, ale po pewnym czasie, gdy osiągniesz swój cel (zależność danej osoby od Ciebie, ślub, podpisanie jakiegoś dokumentu na którym zyskujesz, podżyrowanie kredytu) miłość zniknie, bo nigdy jej nie było. Nie utrzymasz jej długi czas na siłę. Bez szacunku który czujesz do siebie, możesz dać tylko zabawki, coś co nie zmieni człowieka, nie da mu prawdziwej wartości, nie rozbłyśnie w jego życiu szczęściem i zadowoleniem. Być może na chwilę zaspokoi jego pragnienia, ale to szczyt Twoich możliwości, żałośnie małych możliwości; pragnienia ciągle wzrastają, gdy zostaje zaspokojone jedno, pojawiają się natychmiast dwa następne, jak Hydra której obcięta jedna głowa, skutkuje wyrośnięciem dwóch następnych. Człowiek prawdziwie bogaty, to ten który się dzieli naprawdę fajnymi rzeczami. Takie fajne rzeczy, to zainspirowanie Ciebie, sprawienie że poczujesz się dobrze sam ze sobą, poznasz w sobie miłość, odczujesz smak nie trzymania uraz i gniewu w sercu, które spalają i zabierają siłę, radość życia.

 

Masz szacun?

 

Jeśli masz szacunek do siebie, możesz dać innym szacunek. Jeśli masz miłość, sympatię, możesz sprawić przepiękny prezent innemu człowiekowi. Samo podanie dłoni do przywitania sprawia, że człowiek o mniejszym potencjale samooceny, staje jak rażony gromem, zaczyna się zastanawiać, odczuwa zaburzenie umysłu, nie wie co się z nim dzieje. Coś poczuł, coś wspaniałego, tęsknota odzywa się w jego sercu, i nagle wszystko co go otacza, zdaje się być puste, żałosne, pozbawione jakiegokolwiek sensu. Ten impuls można zakłamać, przykryć imprezami, migającymi żarówkami, hałasem telewizora, ciuchami, pragnieniami kolejnych rzeczy, ale można też pójść za nim, spróbować odkryć coś znacznie od niego wspanialszego. Wszystko zależy od tego, jak bardzo światowe rozrywki nas od siebie uzależniły, jak bardzo boimy się spojrzeć w siebie, jak bardzo nas oszukano i namówiono na szukanie szczęścia na zewnątrz a nie w sobie.

A jeśli masz pieniądze? one są ważne, ale nie są trwałe. Raz są a raz ich nie ma, nie są stałą wartością która Cię zmieni. Miliarder z Niemiec, Pan Alfred Merckle  dostał tak silnej depresji po stracie połowy majątku, że skoczył pod pociąg. Cóż on móglby Ci dać wartościowego? co mogą Ci dać celebryci, kreatorzy światowej mody, bogacze, czy mafiozi których skrycie podziwiasz? obojętnie co by Ci dali, jaki to nie byłby przedmiot, po jakimś czasie podniecenie nową rzeczą opadnie, a Ty zawsze będziesz sam na sam ze swoimi myślami, swoimi przekonaniami. To one Cię unieszczęśliwiają, i żadna ingerencja z zewnątrz nie da Ci ukojenia. Jakiś czas temu wstałem w niedzielę rano jako biedak, i zajrzałem na swoje konto w mbanku. Okazało się że mam dyszkę. I już nie byłem biedakiem, a człowiekiem który ma dyszkę na spełnienie swoich fanaberii. Wydałem ją na książkę, i nadal jestem biedakiem. Bogactwo raz jest a raz go nie ma. Może gdy piszę te słowa, na moim koncie dzieją się dziwne, przerażające rzeczy? Może jestem biedakiem, a może bogaczem? to stale zmieniająca się definicja która o niczym nie świadczy. W tej chwili jestem nieznany, a może jutro moja książka stanie się bestsellerem? może będę sławny, proszony o wywiady, a wielu bogatych ludzi zechce mi zapłacić za moją wiedzę? możliwe, nie takie rzeczy się już zdarzały. Niemniej pieniądze czy inne światowe rzeczy, pojawiają się i znikają. Natomiast gdy raz poczujesz do siebie miłość, zmieniasz się, życie staje się zupełnie inne. Nie wyrzucisz tego już z pamięci, to na zawsze stanie się częścią Ciebie. I wszystko co uważane za ważne w świecie, nie dorasta do pięt tym darmowym wspaniałościom które są w Tobie. Nie korzystasz z nich dlatego że są darmowe, a inni których podziwiasz, ich nie znają. Wierzysz że oni znają życie, ale jeśli nie mają akceptacji siebie, szacunku do siebie, to nic o życiu nie wiedzą. Znają tylko połowę życia, druga jest dla nich skryta w mroku niewiedzy.

Świat zewnętrzny, realny, jest taki sam dla wszystkich ludzi. Ale gdy zostaje zaobserwowany, każdy wyciąga na jego temat inne wnioski. Pojawia się obiekt (drzewo, samochód, człowiek) a Ty masz automatycznie jakieś uczucia i przekonania na jego temat (opierające się na wcześniejszych doswiadczeniach z nim związanych) Patrząc na kobietę, wielbiciel stóp zobaczy głównie stopy, zwolennik wielkich piersi zwróci uwagę na biust (a inne miejsca zostaną nie zauważone) a miłośnik ust a,la Angelina Jolie, spojrzy na usta, ignorując inne części ciała kobiety. Każdy widzi to co ma w głowie. Ktoś kto się brzydzi siebie, wszędzie zobaczy jak inni się go brzydzą, ten kto siebie kocha, wszędzie zobaczy miłość do siebie. Ten kto uważa się za głupka, wszędzie zobaczy śmiech z jego głupoty. Każdy zobaczy to, co sam sądzi na swój temat, gdyż tylko na tym będzie się koncentrować, a wszystko inne „wygłuszać”. Jeśli jechałeś dłuższy czas samochodem, nie pamiętasz niemal wszystkich aut które Cię mijały. Dostrzegłeś tylko te o których marzysz, których nie lubisz, i te które Ci się z czymś ważnym kojarzą. Widzisz tylko to, co masz w sobie – na całą resztę nie zwracasz żadnej uwagi.

 

Uważasz się za głupka?

 

Załóżmy że uważasz się za głupka; uważasz że nic Ci nie wychodzi, i wcześniej czy później wszystko spierdolisz. Walczysz z tym, chcesz się wykazać, ale od czasu do czasu ze zgrozą zauważysz że jesteś głupi. Będziesz to widzieć, ponieważ tego właśnie szukasz, a kto szuka ten znajduje. Skoro masz się za głupka, oczywistym jest że będziesz chciał światu pokazać że nim nie jesteś, mimo że świata wcale nie interesuje Twoja prywatna krucjata. To sprawi że będziesz dyskutować, przekonywać, i uznają Cię za głupka. Ludzie którzy wręcz fanatycznie kłócą się o chociaż jedno słowo, nie ustępują ani o krok, bardzo się boją zostać uznanymi za głupich, chcą być docenieni, uznani za mądrych. Problem w tym, że jeśli masz się za głupka, to ktoś kto uzna Cię za mądrego, wcale Cię nie przekona. W końcu jesteś głupkiem, na pewno więc Cię oszukuje, chce podejść, coś wyłudzić.

Człowiek który się nie szanuje, bardzo chciałby szacunku. Robi więc potworny w skutkach błąd, szukajac tego szacunku u ludzi. Choćby nawet go znalazł, nigdy w niego nie uwierzy. Skoro on zna siebie i jest ze sobą 24h/dobę, i wie że nie jest godny szacunku, to jak ktoś inny może go szanować? no właśnie. Dlatego właśnie ostrzegam moich czytelników, że człowiek który szuka miłości, a nie kocha siebie, nigdy nikogo nie pokocha, ani nie uwierzy że ktoś go kocha. On może się tylko przyzwyczaić, związać, ale kochać? na pewno nie. Skąd weźmie tę miłość, skoro jej w sobie nie ma? jeśli nie wiesz co w Tobie jest, pomyśl co Cię u ludzi przeraża. Skoro zwracasz na to uwagę, znaczy to że jest to w Twojej głowie.

Gdy rozumiesz te proste zależności, chcesz spróbować jak to jest, kochać i szanować siebie, czuć się ze sobą wyśmienicie, mieć w sobie dla siebie najlepszego kumpla. Jednak na przeszkodzie temu stoi Twoje silne wrażenie, że afirmacje które Ci polecam są kłamstwem. Czujesz to przecież całym ciałem, aż się trzęsiesz gdy piszesz że „Ja (imię) kocham i szanuję siebie”, masz wrażenie że to kompletna bzdura, czujesz się jakbyś był wystawiony na pośmiewisko. W młodości uwierzyłeś że jesteś głupkiem, więc to stało się Twoim przekonaniem. Gdy teraz próbujesz mieć nowe przekonanie, stare się broni i zrobi wszystko co w jego mocy, żeby zostać tu gdzie jest, na starych śmieciach. Rozumiem Cię, i śpieszę z pocieszeniem. To co czujesz, to żadna prawda, to automatyczny system, podobnie jak automatycznie oddychamy, i coś (układ nerwowy) kontroluje bicie naszego serca. Gdy się zranisz, system zasklepia ranę, samoczynnie, bez Twojego udziału.

Znajoma mi opowiadała, że gdy jeździła jako lekarz w karetce, kilka razy miała na zmianie ludzi którym poderżnięto gardło. Logicznie rzecz ujmując, nic trudnego, Bardzo Zły Człowiek łapie Cię mocno za włosy (nie zważając nic a nic na modną fryzurę i Twoje przeraźliwe kwiki) odchyla głowę do tyłu, i robi Ci rzeźnickim nożem piękny, drugi uśmiech na szyi. Z tętnicy chlusta krew (a z jelit fekalia) tracisz przytomność, ciało wjeżdza tam, gdzie wszystkie pociągi kończą swój bieg, a Twoja dusza unosi się nad ciałem, oszolomiona, zaskoczona. Przecięta tętnica zaciska się z powrotem, to automatyczne działanie, zaprogramowane przez geny. Ty tu nie masz nic do gadania, system to system, działa bezwiednie.

Tak samo jak przecięta tętnica szyjna się zaciska by ratować życie, tak samo działa Twoja podświadomość (czyli system pamięciowy, i system akcja = reakcja, np. gdy porazi Cię prąd, na widok gniazdka albo przy działaniach z prądem,  podświadomość by Cię chronić zalewa Cię uczuciami strachu) Nauczona jest w dzieciństwie, kiedy nie mogłeś świadomie segregować informacji (dobrych od bełkotu) że jesteś zerem. Ktoś Ci tak powiedział, na pewno ktoś większy, silniejszy, autorytet. Tatuś, może mamusia, w złości, z głupoty, frustracji. Uwierzyłeś, bo nie było innej możliwości, autorytet zawsze ma rację i do pewnego momentu jest całym Twoim światem. Gdy dorastasz, gdy rozwija się Twój umysł, widzisz że silny tatuś, często wspomagający się wódeczką i pasem, to zwyczajny, słaby człowiek który tylko wyżywał się na małym dzieciaku, podobnie jak szef i silniejsi koledzy wyżywali się na nim. Ale nie ma to już kompletnie żadnego znaczenia, gdyż nabyłeś już silne przekonanie na swój temat i teraz się tak łatwo go nie pozbędziesz. Gdyby teraz tata Ci powiedział że jesteś do dupy, nigdy byś w to nie uwierzył. Ale wtedy było inaczej… Ty byłeś słaby, a tata silny, tata czy wujek albo mamusia mogli wszystko a Ty nie mogłeś w żaden sposób sprawdzić czy to co mówi jest prawdą, a może kłamstwem, brałeś do siebie wszystko jak leci. To jak z prawem jazdy, jeśli raz nauczysz się jeździć, będziesz zawsze miał to w pamięci. Podświadomość każdego człowieka, wierzy w autorytet, w jego słowa, i z nich buduje swoją tożsamość. W późniejszym wieku, trzeba dążyć do stanu w którym nasza podświadomość ma tylko jeden autorytet – miłość.

 

To kłamstwo

 

Dlatego właśnie czujesz że miłość do siebie to kłamstwo. Kłóci się z przekonaniem które nabyłeś w dzieciństwie. Afirmacja nie jest kłamstwem, jest potwierdzeniem obiektywnej prawdy. Jesteś wspaniały, jesteś pełen miłości, światła, tylko uwierzyłeś (jak miliardy innych ludzi w dzieciństwie, a także ja) w kłamstwo że nie jesteś. Kłamstwo przykryło prawdę. Afirmacja wyrzuca kłamstwo tam, gdzie jego miejsce – na śmietnik. Chciałbym być wiedział że nie jesteś sam. Takie problemy ze sobą, ma strasznie wielu ludzi. Nie jesteś sam, nie jesteś dziwadłem. Jesteś osobą ponadprzeciętną, jeśli chcesz coś z tym zrobić, jeśli szukasz szczerze i ufnie rozwiązania. Inni brną w światową iluzję która ma im pomóc. Nie pomoże.

Ludzie Ci będą szukać potwierdzenia swojej wartości w rzeczach na zewnątrz: markowych ciuchach, poklepaniu po plecach przez ludzi stojących wyżej w społecznej hierarchii, pieniądzach, wejściu na wyższy stołek. Ale…

… to nic nie da. Szmaty z metkami w Chińskiej fabryce przez szwaczkę uszyte, nie sprawią że Twoje przekonanie się zmieni. Przekonanie można zmienić tylko widząc jego śmieszność, kłamstwo. Wtedy przychodzi czas na prawdę. Jeśli pragniesz ją poznać Przyjacielu, siądź i napisz „Ja czytelnik Marka, kocham i szanuję siebie”. „Ja czytelnik Marka, jestem wartościowym i cennym człowiekiem”. Pisz tak sobie do woli, aż zrozumiesz co piszesz, a prawda ta przeniknie całą Twoją Istotę.

Chciałbym też zwrócić Twoją uwagę na bardzo ciekawą sprawę. Spójrz na swój umysł, na ten niekończący się potok myśli na jawie, i jeśli tylko masz pamięć snów, podobny bełkot senny przejawiający się w nielogicznych, absurdalnych snach. Czy nie dziwi Cię że nie potrafisz chociażby na chwilę przestać myśleć? myśli to nie bicie serca, że niezdrowe jest jego zamilknięcie. Dlaczego tak się dzieje? co się stanie gdy chociaż na chwile zamilkną myśli? co ujrzysz? zachęcam Cię do poeksperymentowania z tym co napisałem. Najlepsze sposoby by poczuć ten stan, to uświadomić sobie wagę i ciepłotę swojego ciała, wyjść na zewnątrz.

Ciekawostka; czy człowiek może wyćwiczyć odporność na ból? tak. Umysł ma taką właściwość, którą opisywałem wcześniej w felietonie. Widzi tylko to co w nim tkwi. Reszta istnieje jako cień, potrzebny by coś ominąć, nie wpaść  na to, ale nie istnieje w nas, nie pamiętamy tego (setki samochodów mijane każdego dnia któe omijamy, ale których kompletnie nie zauważamy i nie pamiętamy) Wielokrotnie bylo udowadniane że hipnoza w trakcie operacji całkowicie likwiduje ból. Człowiek jest w pełni świadomy, podczas gdy lekarze gmerają skalpelami w jego trzewiach. Jak to jest możliwe?

Ból to informacja płynąca z nerwu do mózgu. Ból to ból, a odczuwany negatywnie staje się dla naszego umysłu tylko wtedy, gdy jest doświadczany. Ten bodziec jest uważany za coś okropnego, natomiast inne nerwy przekazują coś, co interpretujemy jako przyjemność.  Jeśli sprawić że nasza świadomość zamknie się na bodziec bólowy, nie będzie nas boleć. To właśnie robi hipnoza, obcina nam naszą wizję świata, zostawiając tylko to, co sugeruje nam hipnotyzer. Ból jest w ciele, ale nasza świadomość go nie widzi. Jest to możliwe, a dla mnie, jako osoby która jeszcze wczoraj zdobyła sławę „najgłośniej wrzeszczącego w gabinecie stomatologicznym od 15 lat” w trakcie czyszczenia kanałów 7 dolnej, póki co tylko teoretycznie. Ale bardzo chciałbym by stało się praktyczną umiejętnością. Bardzo Bardzo Bardzo 🙂

 

 

209 thoughts on “Menel i Jezus; samoocena, miłość

  1. a u mnie dalej problem z koncentracją
    stan jest taki że po przeczytaniu felietonu nie wiem o czym czytałem

    „co z tą koncentracją” kolejny tytuł autora znanych bestselerów

    czekam kiedy będzie w empiku
    pozdrawiam

  2. Nie przejmuj się, ja po napisaniu felietonu kompletnie nie pamiętam o czym był. Pewnie o niczym ważnym skoro uciekł z pamięci 🙂

  3. Umysł sprawia, że nie musimy pamiętać o czym czytamy. Po prostu od razu transportuje najważniejsze informacje do podświadomości… Taką mam nadzieję. 🙂

    Ze swoich siebie obserwacji zauważyłem, że nie można mieć takiego jednego momentu w życiu, który wszystko zmieni; jednego zakupu, który sprawi, że staniemy się innym człowiekiem; jednej osoby, która rozpierdoli nasz świat. Kolejne szanse przeminą, nawet nie będziemy wiedzieć kiedy. To dopiero jest joke od świata. 🙂

    Zauważyłem jednak także, że będąc naprawdę w porządku wobec siebie; uznając, akceptując słabości, braki (także portfelowe), znajdując w sobie miłość, wtedy te „drobne” rzeczy w postaci fajnych ciuchów, szybszego samochodu czy większego bicepsa zaczynają cieszyć. 🙂 A przede wszystkim się W KOŃCU pojawiać. 🙂 Kiedy sami uznamy, że jesteśmy GODNI, to to, co miało nas dopiero superludźmi uczynić zaczyna pojawiać się w naszym życiu.

    Przyjemnie było to odkryć samemu. Ale dzięki za pomoc. Mistrzu. 🙂

  4. Wszystko co czytasz wchodzi w podświadomość, a z jaką siłą i jak głęboko, decyduje emocja tej informacji towarzysząca. Dlatego odradza się czytanie i oglądanie horrorów, gazet, wiadomości tv.

    Nieakceptowanie się (braki portfelowe) to oszustwo. Czemu brak? bo porównujesz się z kimś kto coś ma. Bez porównania byś nawet nie myslał o niechęci dla siebie, bo masz mało hajsu 🙂

  5. Z@nEtU:

    „~już zdrowy dzisiaj, 10:02

    Odwiedziłem knajpę na deptaku w Odessie i przypadkiem spotkałem kolegę, który zaprosił mnie na wódeczkę. Do tej pory nie wiem co to był za trunek, ale więcej miał wspólnego z paliwem rakietowym niż z wódą. No więc wlałem do gardzieli jedną szklenę, zaraz drugą, a potem trzecią i mi cofnęło, ale chcąc zachować kulturę – bo kultura leży w mojej naturze – przytkałem ręką paszczę, chcąc powstrzymać zawartość mych trzewii, która pchana ruchem odwrotnierobaczkowym pragnęła się wydostać na swieże powietrze – i biegiem do kibla.
    Wpadłem do WC jak torpeda, wyrywając drzwi do pierwszej kabiny puściłem pawia… na Witalija który kontemplując jakieś dzieło Platona, równocześnie załatwiał dużą potrzebę fizjologiczną.
    Obudziłem się ze śpiączki siedem miesięcy później”.

  6. [b]Ta historia o Jezusie i menelu przypomina mi moje letnie, czysto mentalne 8) ,spotkanie i duchowe ekspresowe zbliżenie, wzrokową penetrację 😯 😛 , z młodą bułgarską prostytutką obok leśnego parkingu na drodze nr 78 przed Nagłowicami w 2000r.
    [/b]

    [b[size=large]]Jeśli gdzieś jest prawdziwa Eucharystia to nie w kościelnych martwych i zakłamanych rytuałach a w takich właśnie sytuacjach.[/size][/b]

    To dlatego Jezus wspominał o swoich braciach i siostrach, to dlatego mówił, że jeszcze większe cuda czynić będą.

    Tylko od nas zależy jaką życiową ścieżkę wybierzemy.

    Szeroką, wygodną drogę nieprawości, chciwości, kłamstwa, krzywdzenia, zadawania cierpień i śmierci czy trudną ścieżkę prawości, empatii, współodczuwania, miłości, miłosierdzia – drogę jedni z Bogiem, drogę Boga.

  7. Hm, ciekawe, dużo słów aby zrozumieć jedną prawdę – kochajmy siebie samych, to nam wyjdzie tylko na zdrowie. W taki czy inny sposób. Jeśli Mistrz ma rację to w taki jak opisał, jeśli jej nie ma to i tak kochając siebie będziemy przekonani o swojej wartości mając za idiotów tych wszystkich skur…. którzy codziennie na nas plują. Jednak czy to są skur…. ? Nie, to w większości ludzie z problemami większymi niż nasze. Tylko jeden haczyk w tym wszystkim jest – jeśli uwierzysz w swoją wartość i wyjdziesz im na przeciw ze szczęśliwym uśmiechem na mordzie przekonany o własnej wartości, duchowej niezniszczalności, o tym, że żaden pajac już Ci nie obniży samooceny, nie zaszkodzi i CI INNI to zauważą – w mojej ocenie zrobią wszystko, żeby udowodnić Ci, że się mylisz. Będą topić Cię w rynsztoku do skutku. Owszem, Ty już masz w nosie ich opinie, ale … żyjesz człowieku jednak w społeczeństwie. Możesz mieć w dupie wszystkich jak jesteś Szymonem Słupnikiem albo innym jakimś tam filozofem żyjącym w przysłowiowej beczce. Jak długo żyjesz w społeczeństwie, jesteś w jakiś sposób od niego zależny. Co z tego wynika ? Na pewno warto kochać się, samoakceptować, być ponad ten cały otaczający nas syf, ale chyba nie warto się z tym afiszować. „Swojaka”, już przecież zgnojonego przez życie aż tak bardzo kopać się nie chce, za to tego wrednego buca, który jest taki piękny, mądry i kocha tak bardzo siebie i innych …. ach, aż noga w glanie swędzi.

    Tak więc afirmujmy się, dogadzajmy sobie, ale nie chwalmy się tym zbytnio, bo zaraz znajdą się chętni nas „przetestować”.

    Tak mi się przynajmniej wydaje 🙂

  8. [quote]”Myślę, że nie ma żadnej cechy tak ważnej dla sukcesu jakiegokolwiek rodzaju, jak cecha wytrwałości. Pokonuje ona niemal wszystko, nawet naturę.”
    – John D. Rockefeller

    „I do not think there is any other quality so essential to success of any kind as the quality of perseverance. It overcomes almost everything, even nature.”[/quote]

  9. pewnie Rockefeller miał rację
    jednak łatwiej bogatemu powstrzymać się od picia szampana przez rok z powodu kryzysu
    niż biednemu wytrzymać bez chleba przez tydzień z tych samych powodów.

  10. Nigdy nie zjednasz sobie wszystkich 🙂 będziesz dupkiem, to będziesz z dupkami się kumplował, będziesz dobry to będziesz nawiązywał głębokie przyjaźnie z dobrymi ludźmi, a z innymi powierzchowne, nikogo nie obrażając. Z tym chwaleniem to masz rację – ale często zdarza się że Ci, którzy to robią nie mają czym się chwalić. Prawdziwi i fajni ludzie nie muszą niczym się chwalić – samo przebywanie w ich towarzystwie jest przyjemne. Tacy ludzie po prostu jednają sobie innych. A wiadomo zawsze może znaleźć się zazdrosny szaleniec, którego celem życia stanie się utopienie takiego fajnego człowieka. Niektórzy mają nawet swoich osobistych topicieli hehehe

  11. [url]http://finanse.wp.pl/kat,102634,title,Rostowski-w-PE-Europa-jest-w-niebezpieczenstwie,wid,13784371,wiadomosc.html[/url]

    stary.wqrwiony [6 godzin temu]
    Zastanawia mnie co by się stało gdyby wojną i to w europarlamencie ( !!!! ) straszył Kaczyński ? Już widzę tytuły mediach internetowych – Szok ! Ten człowiek oszalał !! Kolejny raz narobił wstydu ! Kaczyński kompletnie zwariował !! … A że takie farmazony wygaduje Rostowski ? Jemu wolno bredzić , toć to minister finansów z Polski .

    ~Colombo [pół godziny temu]
    Chłop zapomniał dodać, że tą wojnę wywoła PIS po wygranych wyborach?

    ~panika w PO [pół godziny temu]
    Co się dzieje w Platformie Obywatelskiej – Tusk zdenerwowany , spocony , straszy aresztowaniami , Rostowski straszy wojną i załatwia zieloną kartę do USA , co się dzieje ??

    TROPICIEL OSZOŁOMÓW [pół godziny temu]
    moderacja czuwa, złego słowa na platforome nie da powiedzieć

    ~JOZECZEK [pół godziny temu]
    WESOLO NIE JEST ,A BEDZIE RACZEJ GORZEJ. DLUG RODACY MUSIMY SPLACIC. ROZOWO NIE JEST. NO CHYBA ZE DONALD CUD OBIECA.

    ~polak mały [pół godziny temu]
    Tylko p. Rostovsky nie wie jeszcze jaka to będzie wojna bo będzie wyglądało to tak: wygłodniałe i wynędzniałe tłumy biednych ograbionych przez dzisiejszy system ludzi ruszą w końcu na wzór Pażdziernika 1917roku likwidować fizycznie klasę panującą bogaczy, bankierów ,przede wszystkim polityków wiadomego pochodzenia z zakamuflowanymi pejsami ,mcherów czyt. spekulantów giełdowych,którzy są sprawcami obecnego syfu.W tym sensie Europa nadal będzie zjednoczona tylko jej celem nie będzie dorabianie się wąskiej grupy dzisiejszych eurokratów i ich kolesi na plecach prostego człowieka ,a wykorzenienie raka zdechłego pseudo kapitalizmu który trawi obecnie nasz kontynent i doprowadzi w końcu do odrodzenia się jakieś formy Komunizmu lub faszyzmu wystarczy JEDEN charyzmatyczny przywódca który wiarygodnie obieca że zrobi porządek z obecnym zgniłym systemem nie ważne z jakiego kraju Europy by pochodził to głodne bezrobotne żyjące w bez nadziei na lepsze jutro masy pójdą za nim przykłady aż za bardzo analogiczne w niedawnej historii 1917 czy 1933

  12. Powiem Ci jak ja to widzę z doświadczenia, między innymi ludźi którzy pisali afki na poważnie, i relacjonowali mi na bieżąco co się dzieje.

    Zdrowa samoocena, nie oznacza że wszystkich tym razisz, nie oznacza prowokacji pyszałka bo to masz na mysli – zmieniając się na lepsze, często zmienia się miejsce przebywania, stare znajomości same odpadają, nowe się pojawiają. Wszystko staje się na luzie, na spokojnie, bez ciśnienia. Co do dogryzania innych – momentalnie złąpiesz fajny kontakt z niektórymi ludźmi. Jesteś w grupie, „układzie” towarzyskim, a nikt takiej osobie nie będzie dopieprzał, bo ktoś od razu dopierdoli takiej osobie która się stawia. Człowiek z problemem gnoi słabszych od siebie, nigdy silniejszych. Widziałeś kiedyś żeby jakiś śmierdziel zaatakował lubianego w grupie człowieka? 🙂 tak więc możesz sobie wyobrazić co by się z nim stało 🙂

    Nawet gdyby nie było grupy za Tobą, atakujący oleje Cię, nie zauważy jako zagrożenia. Słabsza energia ucieka od silniejszej, a człowiek spokojny, kochający siebie ma silne energie. Wariat, furiat, ma bardzo słabe. I zaatakuje zakompleksionego, słabego, nieszczęśliwego, załamanego. Nikt nie lubi oporu i bólu.

    Mogą Cię też uznać że nieszkodliwego dziwaka i zostawią w spokoju. A więc… nie masz się czym przejmować, i śmiało możesz pisać 🙂

  13. Pan Rockefeller zapomniał dodać, że oprócz wytrwałości liczy się grupa narodowościowa (uważająca się za wybraną przez Boga) którą wiąże nienawiść do innych narodowości, uważanych za zwierzęta, kapitał początkowy, ubóstwienie pieniądza i niszczenie ludzi, by samemu mieć potęgę, którą zostawi się innym po własnej śmierci, której Pan R. bał się jak diabeł święconej wody. Moze się domyślał że trzeba będzie sporo odpokutować.

  14. Ciekawe. Tu długo nie będzie rewolucji. Ludzie są zupełnie pozbawieni woli walki, chcą tylko przetrwać za wszelką cenę. Każde zdrowe odruchy buntu, są temperowane na forach przez pryszczatych którzy wrzeszczą że NIE płacy minimalnej i zasiłkom, że dobrze zarabiamy, że jak chcesz mieć lepiej to załóż firmę i inne bzdury. A po wrzaskach i agitce, proszą rodziców o kasę na piwo, bo pracy przecież nie mają.

  15. No dokładnie, dobrze gadasz. Ja mam swojego topiciela zawodowego, który żyje tylko mną 🙂 fajne uczucie w sumie :)))

  16. Mam nadzieję Tadeuszu że znajdziesz ten wątek 🙂 to już trzeci dzień terapii ziołową dziesiątką; zioła są smaczne w smaku, miło mi się je pije, natomiast zauważyłem silne pieczenie w wątrobie. Podobne czułem pijąc kiedyś herbatkę ziołową, ból minął po jej odstawieniu.

    Podobnie po piciu ziół Bonifratrów (rodzice po nie pojechali, ja nie byłem w stanie się ruszyć z domu) pierdziałem jak puzon cały czas co piłem te przeklęte zioła, czyli cały piekielny tydzień, wybacz słownictwo. Zakonnik przekonywał mamę że zioła mnie wyleczą 🙂

    Moje pytanie, to czy byłbyś w stanie pomóc mi radą w mojej chorobie? (IBS czyli zespół jelita nadwrażliwego, lęk na ulicy że zacznie boleć brzuch który oczywiście natychmiast zaczyna boleć, lęk na ulicy tak silny że nigdzie nie mogę sam pójść, autobus i tramwaj odpada od dwóch lat zupełnie)

    Przejrzałęm Twoją stronę, dziękuję za linki, bardzo ciekawa i interesująca, podziwiam zdjęcia z szerszeniem, nie dałbym psychicznie rady czegoś takiego zrobić 🙂

    Niech inni obejrzą [url]https://docs.google.com/Doc?docid=0AdNqh5TF9eXQZGN2eDh3NjhfNDIzZ25iZmtnZmI&hl=pl&authkey=CL7tqq8C[/url]

    I mam pytanie, oczywiście wiem o czym piszesz, kontakt z podświadomością zwierzęcia jest mi znany, ale tylko ze zwierzętami które funkcjonują w powszechnej świadomości, jako zwierzaki niegroźne, czyli pies, kot etc.

    I o ile szerszenia jestem w stanie pojąć, to co z pająkiem? próbowałeś kiedyś? on ma też układ podobny do podswiadomości, ale znacznie prymitywniejszy, czysta akcja reakcja bez żadnej inteligencji (ludzka podśw. ma pewien jej rodzaj, na poziomie plus minus psa) i tu zachaczamy o pojęcie duszy grupowej, a ona działa tak jak opisujesz, reaguje na emocje, ale podświadomością na pewno nie jest.

  17. Serdecznie witam Mistrzu –
    [quote]Mam nadzieję Tadeuszu że znajdziesz ten wątek to już trzeci dzień terapii
    ziołową dziesiątką; zioła są smaczne w smaku, miło mi się je pije, natomiast
    zauważyłem silne pieczenie w wątrobie. Podobne czułem pijąc kiedyś herbatkę
    ziołową, ból minął po jej odstawieniu.

    Podobnie po piciu ziół Bonifratrów (rodzice po nie pojechali, ja nie byłem w
    stanie się ruszyć z domu) pierdziałem jak puzon cały czas co piłem te przeklęte
    zioła, czyli cały piekielny tydzień, wybacz słownictwo. Zakonnik przekonywał
    mamę że zioła mnie wyleczą [/quote]
    Złota ziołowa dziesiątka dziesiątka – to mieszanka ziołowa znana od setek lat, z mego doświadczenia wiem, że starsza osoba, nie chiała za żadne skarby pojechać do lekarza, miała ciągle spuchniete nogi, skóra na nich miała ziemisty kolor, a pot tej osoby miał zapach silnego amoniaku z potasem. okragłe rany na nogach była wielkości 2,cm. Osoba ta miała je ciagle zabandażowane. Córka namówiła, mnie bym spojrzał na to. Starsza Pani zgodziła się. Już wejście do pokoju dało mi pewne informacje o zdrowiu tej osoby, Zapach amoniaku z potasem przenikał wszystko wokoło. Dotknąłem skóry ręki była wilgotna i zimna. Spytałem co jada każdego dnia. Dieta była w większości przypadków ciężka, masło zwierzęce, smażone mięso na smalcu, peklowana szynka, kiełbasa, jajka z chlebem. Mleko w dużej ilości. Kwaśne mleko z ziemniakami. itd. Na samo słuchanie wstrząsnęło mnie. Odwinąłem bandaż, rana cuchnęła strasznie. Miała głębokość pół centymetra. Ścianki jej to fioletowo czarna galareta. Zrozumiałem, że osoba ta ma tak zakwaszoną krew, że już toksyny są w tak dużym stężeniu, że uwidaczniają się wybroczynami w innych częściach ciała, gdzie w niedługim czasie otworzy się gnijąca rana.
    Aby nie zniechęcić starszej Pani, powiedziałem, że na to są potrzebne dwie herbatki, jedna do picia (złota dziesiątka) druga do przemywania rany. Zgodziła się. Córka kupiła wszystkie zioła ale z liśćmi Porzeczki czarnej były problemy, tak więc poszukaliśmy w terenie. Powiedziałem Pani, by robiła siusiu do nocnika a potem wlewała do słoika. Zawstydziła się, ale kiedy kolejny dzień przyjechali po mnie, starsza Pani szarpiąc za rękaw, mówiła siki!. Córka od razu poleciała do łazienki po słoik. Na pełen słoik moczu jedna trzecia to biały muł. Tyle tego paskudztwa jeszcze nie widziałem. Po dwóch tygodniach czuła się o wiele lepiej, a przemywane głębokie rany na nogach, zaczęły się nie tyle goić, ale fioletowa galareta, odeszła i była widać czerwoną żywą tkankę, która obsychała tworząc zasychającą powłokę. Co ważne! Nie psuła się, była czysta i powolutku goiła się.
    Dlaczego tak wolno w jej przypadku?. Ponieważ znam, takie, gdzie szybkość gojenia przebiegała o wiele lepiej.
    Jak się później dowiedziałem, osoba ta nie zmieniła nawyków żywieniowych, o które prosiłem, by leczenie ziół przebiegała najefektywniej. Nic z tego, mało kto stosuje się do rad. Wychodzą z założenia: „Pomóż mi! Ale na moich warunkach”. I także: „Zioła stojące na lodówce w paczkach, jeszcze nikomu nie pomogły”.
    Aby kuracja ziołowa przebiegała prawidłowo, nie można spożywać ciężkich tłustych pokarmów,kawy prawdziwej, alkoholu, nikotyny, czy narkotyków. O tym wiedzą zielarze.
    Skład mieszanek różnych zielarzy różni się, agresywnością niektórych ziół. Które nie zawsze toleruje organizm każdego człowieka. Podam przykład. Kiedyś zielarze podawali do skłądu mieszanki na trawienie jako gorzkie zioło „PIOŁUN”. Który w ogóle nie powinien być podawany ponieważ niszczył układ pokarmowy, nawet w małych dawkach. Natomiast sam poszukiwałem odpowiedniego gorzkiego zioła do mieszanki pomagającej trawieniu. Nie mówię tu o przyprawach ziołowych, które powinny być nieodzowną częścią naszej kuchni. Zastosowany „DRAPACZ LEKARSKI” nie jest agresywny, nawet w większej dawce, posiada przyjemny gorzki smak i tylko tego można stosować. Dlatego złota dziesiątka była sprawdzana także na sobie pod względem działania każdego pojedynczego zioła. I ręczę za nie odpowiedzialnością. Jeszcze nikt stosujący do tej pory złota dziesiątkę, nie odczuwał negatywnych odczuć. Podam także inny przykład, złego stosowania ziół, które mogą się skończyć śmiercią, a są reklamowane w TV.
    Na zaparcia „LIŚĆ SENESU”, nie ma głupszego i nieodpowiedzialnego sformułowania. Kiedy źle łączymy pokarmy, powstaje proces gnilny w jelitach, a nie trawienny. Taki proces im dalej żołądka staje się coraz intensywniejszy. Tak więc już w jelicie grubym, toksyczny skład kału jest na najwyższym poziomie. Organizm w naturalny sposób broni się, przed przedostawaniem się toksyn przez ścianki jelita grubego, wytwarzając w nim śluz. Natomiast kiedy toksyczność kału jest bardzo wysoka, powstaje stan zapalny, i jelito nie produkuje śluzu. Kał się nie przemieszcza prawidłowo, i powstaje zaparcie. Im zaparcia są dłuższe, tym jelito grube zniekształca się gromadzeniem odchodów. W takim przypadku podanie „LIŚCI SENESU” jaklo środka przeczyszczającego, kiedy odbyt jest zablokowany dużą ilością kału. Podrażnienie jelit Senesem, spowoduje, że napór na wyjście stanie się tak duży, że może doprowadzić do skrętu kiszek, i tylko operacja może uratować życie. W latach 60 i 70 produkowano na zaparcia tak zwaną „7”. „NORMOSAN”. To mieszanka sprawdzana także przeze mnie, i gwarantuję jej niezawodność. Jedno z ziół, które nie powoduje rozwolnienia, a rozluźnienie kału w jelitach i pobudzenie w nich ruchu robaczkowego, w naturalny sposób kał ulegnie wydostaniu się na zewnątrz. To „KORA KRUSZYNY”. Wspaniałe zioło. Nie tylko na zaparcia.
    Dziś na tyle. Postaram się sukcesywnie odpowiedzieć na Twoje pytania.
    Serdecznie pozdrawiam.
    Tadeusz.

  18. Co dzień odkrywam coraz większe dobrodziejstwa ecoego.pl. Dzisiaj dowiedziałam się o ziołach bardzo przydatnej rzeczy 😯 . Serdecznie dziękuję .
    Mistrzu jesteś wielki !!! 😀

  19. Cześć Marek. A jakby sobie pisać na przykład „jestem zajebisty” zamiast „wartościowy” to robi to według Ciebie jakąś różnice? Czasami jak zmienię wyraz to mam wrażenie ze bardziej działa a później czuje, ze jakby się wypala dany zwrot i go nie czuje już tak. Albo co jak dodam zwrot w trzeciej osobie np „Tomek jest zajebisty”? Samoocena tez mi się bardzo waha jednego dnia czuje się zajebiście pewny siebie a drugiego odwrotnie i jazda w dol. Miałeś tak może kiedyś?
    Od siebie mogę polecić przetestowanie hoponopono wg Joe Vitale, o której pisał on w swojej książce „Zero ograniczeń”. Polega ona w skrócie na wzięciu odpowiedzialności za wszystko co się dzieje dookoła i powtarzanie sobie slow: „Kocham Cie. Przepraszam. Wybacz mi proszę. Dziękuję”. Wydaje mi się, ze dzięki temu ubywa mi stresów i czuje większy spokój a łatwo to stosować.

  20. [quote]”Istnieje tyle sposobów na samodzielne dojście do miliona, że jest to prawie niemożliwe, by nie osiągnąć tego CELU, jeśli myślisz o nim naprawdę poważnie.”
    – Brian Tracy

    „There are so many ways for you to become a self-made millionaire that it is almost impossible for you not to achieve this goal if you are really serious about it.” [/quote]

    Mistrzu czekamy na drugą, może trochę inną (wszak czujesz się dobrze w każdym tekście od fantazji po real).
    Nie dziś nie jutro, ale niech się stanie.
    Powodzenia 😀

  21. [b][size=medium]Drugą książkę[/size][/b], oczywiście.
    Może i lepiej, że „zjedzony” 😀 , ważny wyraz, tym dosadniej podkreślam jej potrzebę i sens zaistnienia, może w niedługiej przyszłości ?

  22. [quote=CICHY54]Kiedy źle łączymy pokarmy, powstaje proces gnilny w jelitach, a nie trawienny. [/quote] Tu jak gdyby potwierdza się moja hipoteza wcześniej zaznaczona, że ulegają zniszczeniu głównie witaminy w „martwym”, zgniłym pokarmie.
    Dlatego nadal odradzam drzemki po posiłkach, lekki ruch lub położyć się, ale nie spać, bo wtedy zupełnie inny stan organizmu. Wchodzi na inne potrzeby, czyli związane ze snem.
    Poza tym dochodzi często do zaburzenia cyklu dobowego. Nie można zasnąć wieczorem, bo organizm nie czuje zmęczenia odreagował przy drzemce.
    Dochodzi do zmuszania się do snu, powstają sny na jawie, przeważnie horrory. Fakty i przemyslenia z dnia mieszają się absolutnie z tym co już jest zakodowane, zamiast po prostu głęboko i zdrowo zasnąć.
    Taki proces opowiada wiele osób z którymi mam kontakt.

  23. Mistrz w swoim żywiole.
    Świetny felieton i czas, aby nami potrząsnąć.
    [quote=Mistrz]”Ja czytelniczka Marka, kocham i szanuję siebie”. „Ja czytelniczka Marka, jestem wartościowym i cennym człowiekiem”[/quote]
    Czy jesteśmy w stanie dać innym potrzebującym coś więcej oprócz tej przysłowiowej złotówki?
    Może nie menelowi, tu przyznam mam opory, ale dziecku, lub osobie wartościowej DAŁAM, nie tylko złotówkę, ale tyle ile w danej chwili mogłam, aby zapewnić sobie czy rodzinie normalność. Och, było tego sporo, łącznie z Centrum Zdrowia Matki Polki, jak i zupełnie obcym osobom.

    Co mnie przeraża w ludziach i co można zrobić z ich cwaniactwem?
    Zbytnio nie zastanawiam się jak dane osoby wykorzystają jakąś tam szansę. Po prostu daję i zapominam, nie sprawdzam na co poszły. Czy człowiek w swym wewnętrznym szacunku może pogodzić swoją dwulicowość, swoją wielolicowość? Zdaje sobie absolutnie sprawę, że otrzymał COŚ, nawet dosyć cennego, co pomogło mu w odnalezieniu siebie, zrozumieniu siebie i działającego systemu. Więc dostał to, tak jak np. w Austrii kupuje się wiadomości (gazetę) i nad nimi umieszczona jest skarbonka. Dlaczego tam ludzie zapłacą, a u nas wezmą za darmo i cieszą się, że są cwani, wykorzystali sytuację. Jedziesz drogą, a przy poboczu jest całe pole kwiatów, zrywasz ile chcesz, na stoliku stoi skrzyneczka i tam wrzucasz pieniądze. Nikomu nie przyjdzie do głowy, aby nie zapłacić, zapłacą tyle ile kwiatów zerwali 😯 W Polsce nie było by ani kwiatów, ani skrzyneczki.
    Gdzie mi przyszło żyć, rodzić dzieci, wychowywać, mieszkać całe moje życie ??????
    Co za mentalność ?
    Cwaniactwo (w większości, widać to na obczyźnie, gdzie wygnał wielu za chlebem nasz rząd, Polak, Polaka zgnoi, okradnie bez skrupułów), więc cwaniactwo ponad wszystko, brać, brać i zadowolenie jaki to był pseudo przedsiębiorczy.

    Szacunek do siebie, to także odczucie każdego, który korzysta z czyiś dóbr, wiedzy czy ogólnie pracy. Nikt, kto nie jest w zgodzie ze swoim wewnętrznym szacunkiem nie zazna PRAWDY, która pozwala na pokochanie siebie.

    Muszę kończyć, bo obowiązki, reasumując
    DOCEŃ drugiego, a będziesz DOCENIONY ❗

  24. [b]Ludzie dajcie sobie spokój z tymi młynkami modlitewnymi, afirmacjami, paciorkami, formalnym żebraniem o łaskę bozi itp.[/b]

    To ślepa uliczka co najlepiej widać po stanie zdrowia Mistrza, klęska za klęską.

    [b][size=large]Kontemplujcie pozytywne wrażenia, odczucia, nastroje, nastawienia i uciekajcie przy tym od werbalnych myśli.[/size]
    [/b]
    Jeśli chcemy zdobyć jakiś kontakt z naszą podświadomością to najlepszą drogą do niej, jak i do nadświadomości, jest prawa półkula mózgu.

    [b]A ona nie uznaje werbalnych modłów, zaklęć, wszelkich afirmacji, choćby nie wiem ile razy powtórzonych.[/b]

    Wszelcy guru proponujący pracę za pomocą odsłuchiwania, wypowiadania, czytania zdań, słuchania muzyki błądzą jak ślepcy we mgle i zwodzą innych ludzi.

    Myślcie na miłość boską ❗

    Kto w przeszłości miał sukcesy w pracy duchowej, kto osiągał zdolności traktowane jako nadprzyrodzone ❓ ❗

    [b][size=large]KLUCZ[/size] [/b]

    [b]Żarliwa[/b] modlitwa

    Słyszeliście historie o świętych którzy czynili cuda, lewitowali, realnie uzdrawiali ❓ ❗

    Oni nie żyli formą a treścią, w modlitwie osiągali stan ekstatycznego transu.
    Panie w większości, jak św. Faustyna, uważały się za oblubienice, duchowe kochanki, żony Chrystusa.
    Ich modlitwa była przede wszystkim stanem wielkiego nasilenia emocji, uczuć, słowa jeśli były to miały marginalne znaczenie.
    Ten seksualny aspekt żarliwej wiary świętych był jednym z powodów wrogości kk wobec ludzkiej płciowości, dostrzegania w niej mocy szatana.
    Święci nieświadomi mechanizmów którym podlegają często popadali w autodestrukcję z powodu religijnego obłędu który nakazywał im choćby kontemplować mękę pańską (stygmaty), przejmować na siebie grzechy grzeszników, wyzwalać z władzy demonów (opętania).

    NIE BYŁO W TYM ŻADNEGO REALNEGO ZEWNĘTRZNEGO WPŁYWU, ŻADNEGO REALNEGO DIABŁA, DEMONA, SAMI W SOBIE TWORZYLI SZKODLIWE, PASOŻYTNICZE WIRTUALNE, SCHIZOFRENICZNE BYTY, NIEŚWIADOMIE SAMI W SOBIE WYZWALALI MECHANIZMY AUTODESTRUKCJI.

    DLATEGO TEŻ OPĘTANIA SĄ DOMENĄ LUDZI „SILNEJ WIARY”, NIE MA OPĘTAŃ WŚRÓD NIEWIERZĄCYCH.

    Tak więc wcale nie mamy tu do czynienia z konkretnym boskim, realnym bytem, TO JEST TYLKO TOTEM, bo może nim być Chrystus, Bóg, Budda, posążek, kawałek papieru, cokolwiek czemu nadano wyjątkową wartość i wyjątkowe znaczenie.

    [b]CHODZI TU O TO, ŻE EMOCJONALNY, NA POZIOMIE EUFORII, EKSTAZY, KONTAKT Z TOTEMEM WYZWALA UKRYTE MOCE, A KTO WIE BYĆ MOŻE PRADAWNĄ UKRYTĄ TECHNOLOGIĘ.[/b]

    Tak [b]emocje, uczucia są tu kluczem[/b], rzecz jasna pozytywne emocje, bo tylko te nie niszczą.

    [b]Miłość jest najsilniejsza[/b].

  25. Nie rozumiem 34, jak chcesz dojść do emocji i uczuć, bez przygotowania?
    Przecież trzeba sobie coś postanowić, uzmysłowić, zobaczyć, powiedzieć (afirmacje czy wewnętrzny dialog myśli, zwał jak zwał)i na tej bazie powstają emocje, uczucia.
    Nie wiem jak Ty to robisz, po prostu siadasz i [b][size=medium]trach[[/size]/b] , mam uczucie, emocje, miłość 😯
    bez względu na to czy szanuję siebie i kocham.
    To jakoś nie kojarzę, może dlatego, że jestem kobietą, a my wg. KM mamy lepszą pamięć, niekoniecznie kojarzenie.
    Wydaje się i to udowodniają wielkie mózgi, że coś co chcesz dać, sprzedać itd musisz to mieć najpierw w sobie. Niekiedy nauczyć się miłości, bo poprzez przekonania nabyte od rodziców, społeczeństwa, po prostu gdzieś się pogubiły.
    Ludzie tkwią w marazmie nie wiedząc dlaczego? Przecież są tacy, czy inni jednym słowem [b][size=medium]dobrzy[/size][/b], a nic im się nie układa popadają w depresje czy inne choroby psychosomatyczne. Droga do wyzdrowienia wtedy długa, bo przez lata tkwili w „drabinie” życia na niskich jej szczeblach.
    Mistrz moim zdaniem ma już długą drogę za sobą, ale nie jest u celu. Przecież znasz jego historię, wspiął się, zawalczył mocno i skutecznie. Dzieli się tamtym „odcinkiem” pomagając innym zwalczyć stare przekonania.
    Gdybyś Mistrzowi stworzył warunki bezpieczeństwa chociażby finansowego, oraz aby mógł nie pasożytować (bo to nie wchodzi w grę, chce pracować przekazać to co potrafi najlepiej), tylko rozwijać swoje zdolności, to gwarantuję Ci, że w przeciągu pół roku nie ma żadnych dolegliwości. To jest jak z raną, która ciągle się jątrzy. Co Mistrz trochę wyrówna stan zdrowia, a przy tym emocji, to za chwilę znowu uderzenie. Wizyty na Komisji czy w Urzędzie Pracy i pozostaje bezsilność, choćbyś rozdarł szaty, nic nie zrobi. Może liczyć tylko na starszych rodziców. Kto chociaż przez chwilę, ale tak naprawdę zastanowi się co można by zrobić ? Niewielu, a na pewno już nie Ty, jesteś po to by uderzać. A to nie podoba Ci się, ze poszedł na badania 😯 W ogóle nie czujesz Jego sytuacji, Ty pójdziesz sobie kiedy chcesz, on straci ubezpieczenie. Przejmuje się tym, chce zapobiec temu, aby nie musiał prosić kogokolwiek o wsparcie, bo to rzadkość, aby został zrozumiany. Dobrze, że niektórzy słyszą, a nie tylko słuchają, więc udaje mu się przeżyć, a nawet spełnić marzenie.

    To znowu, że źle widzi wewnętrzny dialog, czyli afirmacje. Dlaczego Ty tak dobrze widzisz swoje emocje, uczucia, miłość, a jesteś tak napastliwy, krzykliwy i śmiem przypuszczać biedny w zasoby finansowe?
    Gdzie Twoja miłość, halo chcę ją zobaczyć w słowach, nic nie widać. Pomroczność jasna 😯

  26. [quote]Nie wiem jak Ty to robisz, po prostu siadasz i [b][size=medium]trach[/size][/b] , mam uczucie, emocje, miłość.[/quote]
    Niewyraźnie widać zdanie dlatego powtarzam.
    Po prostu nawias, też wytłuściło.

  27. Gratuluje 34 i podziwiam, ze potrafisz uwolnic sie od werbalnych mysli i tyle w Tobie boskiej ekstazy i euforii jak u Sw. Faustyny, mi tam jeszcze chyba do tego daleko.

  28. [b]A czy ja powiedziałem że jest mi łatwo[/b] ❓

    Ja też jestem na początku drogi, tyle że stosując dedukcję szukam prawdy o tym czy innym aspekcie życia.
    I myślę że w tym jakże ważnym, w istocie najważniejszym aspekcie, jestem bliżej prawdy niż ortodoksi religijni, cyniczni ateiści, chciwe kreatury których postrzeganie świata kończy się na własnym nosie.

    Jestem mańkutem, więc poniekąd mam łatwiej, bo u mnie dominuje prawa półkula.

    Mnie też dręczą werbalne myśli, strach o egzystencję, żyję bardzo skromnie.
    Ale nie daję się zawłaszczyć strachowi, nie kontempluję odruchowo, nieświadomie, destruktywnego strachu jak Marek.

    Bo zdałem sobie sprawę z tego mechanizmu i Wy też go zauważcie.

    [b]Największy problem tkwi NIESTETY w czynnikach od nas niezależnych.[/b]

    Współczesny gnijący NEOLIBERALNY GLOBALNY KAPITALIZM, przeżarty korupcją i jawnymi wręcz mechanizmami korupcję generującymi, TO NAJWIĘKSZY DEMON TEGO ŚWIATA I NAJWIĘKSZY SIEWCA STRACHU – SILNEGO DESTRUKCYJNEGO UCZUCIA.

    TO DLATEGO TAK GARDZĘ DO SZPIKU KOŚCI KREATURAMI JAK jkm I JEGO NAIWNE OFIARY BEZUSTANNIE GAWORZĄCE, GARDŁUJĄCE O SOCJALU I JEGO LIKWIDACJI.
    NICZEGO BOWIEM NIE NAPRAWIĄ TYLKO POGŁĘBIĄ PATOLOGIĘ – POWIĘKSZAJĄC STRACH.

    TO DLATEGO TAK WAŻNY JEST SOCJAL W CYWILIZOWANYCH PAŃSTWACH, SOCJAL KTÓRY WYZWALA ZE STRACHU.
    TAK BYĆ MUSI NAWET KOSZTEM NIŻSZEJ EFEKTYWNOŚCI, BO TU I TAK JESTEŚMY BEZSILNI – PRAWDA JEST TAKA, ŻE W WYNIKU GLOBALIZMU I UPRZEMYSŁOWIENIA DLA CORAZ MNIEJSZEJ CZĘŚCI POPULACJI SĄ REALNE, SENSOWNE, DAJĄCE REALNY POŻYTEK MIEJSCA PRACY.

    [b]LUDZKOŚĆ ZNALAZŁA SIĘ WIĘC NA ROZDROŻU – JEDNA DROGA – NEOLIBERALNA PROWADZI NIEUCHRONNIE DO PRZEPAŚCI, DRUGA DROGA – TAK POGARDZANA, WYŚMIEWANA, WYSZYDZANA – OPARTA JEST NA EMPATII, MIŁOŚCI BLIŹNIEGO, SOCJALU UWALNIAJĄCYM OD STRACHU – CYWILIZACJA MIŁOŚCI.
    DROGA BOGA.[/b]

  29. [b]Największy problem tkwi NIESTETY w czynnikach od nas niezależnych.[/b]

    Współczesny gnijący NEOLIBERALNY GLOBALNY KAPITALIZM, przeżarty korupcją i jawnymi wręcz mechanizmami korupcję generującymi, TO NAJWIĘKSZY DEMON TEGO ŚWIATA I NAJWIĘKSZY SIEWCA STRACHU – SILNEGO DESTRUKCYJNEGO UCZUCIA.

    TO DLATEGO TAK GARDZĘ DO SZPIKU KOŚCI KREATURAMI JAK jkm I JEGO NAIWNE OFIARY BEZUSTANNIE GAWORZĄCE, GARDŁUJĄCE O SOCJALU I JEGO LIKWIDACJI.
    NICZEGO BOWIEM NIE NAPRAWIĄ TYLKO POGŁĘBIĄ PATOLOGIĘ – POWIĘKSZAJĄC STRACH.

    TO DLATEGO TAK WAŻNY JEST SOCJAL W CYWILIZOWANYCH PAŃSTWACH, SOCJAL KTÓRY WYZWALA ZE STRACHU.
    TAK BYĆ MUSI NAWET KOSZTEM NIŻSZEJ EFEKTYWNOŚCI, BO TU I TAK JESTEŚMY BEZSILNI – PRAWDA JEST TAKA, ŻE W WYNIKU GLOBALIZMU I UPRZEMYSŁOWIENIA DLA CORAZ MNIEJSZEJ CZĘŚCI POPULACJI SĄ REALNE, SENSOWNE, DAJĄCE REALNY POŻYTEK MIEJSCA PRACY.

    [b]LUDZKOŚĆ ZNALAZŁA SIĘ WIĘC NA ROZDROŻU – JEDNA DROGA – NEOLIBERALNA PROWADZI NIEUCHRONNIE DO PRZEPAŚCI, DRUGA DROGA – TAK POGARDZANA, WYŚMIEWANA, WYSZYDZANA – OPARTA JEST NA EMPATII, MIŁOŚCI BLIŹNIEGO, SOCJALU UWALNIAJĄCYM OD STRACHU – CYWILIZACJA MIŁOŚCI.
    DROGA BOGA.[/b]

  30. [b]Widzę Beti że mnie nie rozumiesz.[/b]

    Marek niestety błądzi, co sam wielokrotnie przyznał mówiąc, że gdzieś popełnia błąd.

    [quote]Nie wiem jak Ty to robisz, po prostu siadasz i [b]trach[/b] , mam uczucie, emocje, miłość
    bez względu na to czy szanuję siebie i kocham.[/quote]

    Zapewniam Cię, że JAK NAJBARDZIEJ MOŻNA MIEĆ TE EMOCJE – [b]DAJĄCE RADOŚĆ, SPOKÓJ I WEWNĘTRZNE WYCISZENIE, MAJĄC WIELKIE KOMPLEKSY, BEZ MIŁOŚCI WŁASNEJ I ROZDĘTEGO EGO[/b].

    ŻADEN ZE ŚWIĘTYCH O KTÓRYCH WSPOMNIAŁEM NIE PRACOWAŁ NAD SOBĄ NA ZASADACH OPISYWANYCH PRZEZ MARKA.
    CI PRAWDZIWI ŚWIĘCI BYLI NIEZWYKLE SKROMNI, ODDANI INNYM, BYLI SŁUGAMI, KTÓRYM KRAŃCOWO OBCA BYŁA PRACA NAD POPRAWĄ WŁASNEGO EGO.

    [b]Pamiętaj też Beti, że najcenniejsze uczucia NIE WYNIKAJĄ Z WERBALNYCH – SŁOWNYCH – KALKULACJI.[/b]

    [b][size=large]WYPŁYWAJĄ ODRUCHOWO Z SERCA.[/size]
    [/b]

    A TO OZNACZA, ŻE GONITWA MYŚLI JEST WROGIEM POZYTYWNYCH UCZUĆ.

    [b]BO TE SĄ JAK ISKRA, JAK PIORUN, NIE POTRZEBUJĄ SŁÓW, ZABIEGÓW, WARUNKÓW I ZAKLĘĆ.[/b]

    [quote]To znowu, że źle widzi wewnętrzny dialog, czyli afirmacje. Dlaczego Ty tak
    dobrze widzisz swoje emocje, uczucia, miłość, a jesteś tak napastliwy, krzykliwy
    i śmiem przypuszczać biedny w zasoby finansowe?
    Gdzie Twoja miłość, halo chcę ją zobaczyć w słowach, nic nie widać. Pomroczność
    jasna [/quote]

    I widzisz 8)

    Praktycznie sama sobie odpowiedziałaś ale tego nie chcesz zauważyć.
    Tak – czasami jestem napastliwy – to emocje do których mam prawo.

    Gdybyś zdobyła się na wysiłek intelektualny polegający na sprawdzeniu dlaczego i kiedy targają mną takie emocje, to zrozumiałabyś i mnie i te emocje oraz ich przyczynę.
    Bo ze złem należy walczyć a nie POklepywać jak donka po plecach.
    Zawsze walczę ze złem które rodzi strach.

  31. [quote=34]CI PRAWDZIWI ŚWIĘCI BYLI NIEZWYKLE SKROMNI, ODDANI INNYM, BYLI SŁUGAMI, KTÓRYM
    KRAŃCOWO OBCA BYŁA PRACA NAD POPRAWĄ WŁASNEGO EGO.[/quote]Nie jesteś w żadnym calu do nich podobny, nie jesteś skromny, ani oddany i faktycznie nie pracujesz nad podświadomością. Ale ona jest czy Tobie się to podoba, czy nie i czyni duże spustoszenie w naszym postrzeganiu świata.
    Domagasz się uznania, że masz prawo do emocji.
    [quote=34]Tak – czasami jestem napastliwy – to emocje do których mam prawo.[/quote] Przyznaję w tym względzie mnie przekonałeś, targają Tobą jedynie emocje. Nie przekonałeś mnie co do [size=medium]uczucia i miłości[/size].
    [quote=34]Gdybyś zdobyła się na wysiłek intelektualny polegający na sprawdzeniu dlaczego i kiedy targają mną takie emocje[/quote] Nie zdobędę się na taki wysiłek w Twoją stronę, bo jesteś tak zadufany w sobie, że bez skrupułów przemycisz w swoich zdaniach coś, co by przypiekło. Rozumiem, że jestem niezdolna do wysiłku intelektualnego, czytaj głupia. OK . Jedyny z wysiłkiem intelektualnym to imć 34.
    [quote=34]Bo ze złem należy walczyć a nie POklepywać jak donka po plecach.[/quote]Twoja walka mi i z tego co zauważyłam nie odpowiada wielu. Co nią, krzykliwością, niekiedy poniżaniem wywalczyłeś ? Wrzeszczysz jak opętany, miotasz się, a nikt jeszcze do Ciebie nie napisał, że dziękuje. Widziałam podziękowano, jak wskazałeś jakiś fajny link, sama z chęcią obejrzałam. Ale Twoje przemyślenia i rady nie trafiły do nikogo. Jeżeli się mylę, to pokaż link do komentarza. Być może zmienię zdanie. Zresztą co Cię może obchodzić zdanie jakiejś baby, która nie potrafi wysilić się intelektualnie.
    Nie przejmujesz się ludźmi, najbardziej przejmujesz się swoim krzykiem. Ludzie chcą spokoju. Od wieków wiadomo, że mantra, podobnie równy spokojny oddech wycisza. Modlitwy niektórym pomagają, bo działają na tej samej nucie. Osoby, które nie wierzą w Kościół, a w to, że Bóg jest w nich i w każdym nawet w Tobie (tylko go nie chcesz zobaczyć), jak również w każdej żywej i nieożywionej rzeczy mają trudniejszą sprawę. Ich przekonania zostały utracone w procesie rozwoju, uwierzyli takim krzykaczom, że nie są zdolni do wielu spraw. Jeżeli nie oni, nie ja, to KTO ?
    Rozumiem tylko Ty, ale ja nie przyjmuję Twoich słów, bo są nielogiczne, bo sobie zaprzeczają.

    Mistrz przyznał, że gdzieś zrobił błąd, ale jestem pewna, że nie cofnie się do dawnego swojego wizerunku. To dzisiaj odważny w słowach człowiek, jedynie pozostałość po tamtych latach w IBS. Ale i z tym sobie poradzi, gdyby tylko miał tyle szczęścia, że przydzielono by mu jakis zasiłek, a w nim ubezpieczenie, na jakiś czas. Zobaczyłbyś przeobrażenie, ale niestety pozostał dalej w swym świecie niepewności.
    Musi liczyć na rodziców i słuchać Twoje gromy.

    To, że wspomniałam o KM nie znaczy, że jestem jego zwolenniczką, a Ty zaraz skupiłeś się na jego polityce. To nie było związane z rozmową. Wzorem naszych przebrzydłych polityków w tym donków i KM, wprowadziłeś temat zastępczy, aby rzucać gromy. [quote=34]TO DLATEGO TAK GARDZĘ DO SZPIKU KOŚCI KREATURAMI JAK jkm I JEGO NAIWNE OFIARY[/quote].
    Ja nie jestem jego ofiarą, jestem ofiarą okrągłego stołu, który doprowadził do ruiny wiele przedsiębiorstw w tym mojego, tylko po to by zastosować TERAPIĘ SZOKOWĄ, bo taki naród się wtedy „obudzi” 😆 😥 😯
    Taki naród wtedy „upadnie” i tutaj zgadzam się z Tobą i wcześniejszymi Twoimi przemyśleniami w tym temacie.

  32. [url]http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20110522%2FREPORTAZ01%2F526686740[/url]

    – Głosowałeś w ostatnich wyborach na PO.
    – Głosowałem, ale z własnej ignorancji i z ulegania baraniej panice – ulegając panice antypisowskiej. Tego żałuję. Daleki jestem od tego, by w czambuł potępiać rządy PiS. Dla mnie i dla mojej kieszeni to był bardzo dobry czas. Znieśli podatek od darowizny, od spadku, zmniejszyli dochodowy. Niestety kompletnie nie umieli sobie poradzić z wizerunkiem w mediach, czego i ja jestem najlepszym dowodem, widząc w nich wcielone zło. Ale ja to głupek jestem.

    – A co jest największym błędem obecnego rządu?
    – Wszystko. Niedotrzymanie ani jednej obietnicy wyborczej. Obiecywanie gruszek na wierzbie należy oczywiście do emploi zawodu polityka, ale PO zachowała się kompletnie cynicznie. A rząd popełnia gafę za gafą. Ot, choćby ostatnio wyczytałem, że w aferze hazardowej są wprawdzie jakieś dowody, ale nie takie, żeby postawić zarzuty… Czytaj: Miro i Zbycho coś broili, ale się im upiecze, bo ich osłaniają koledzy. Próba kupienia ustawy, bo z tym mieliśmy do czynienia w tej aferze, czyli sytuacja analogiczna do tej, która rozwaliła rząd Millera, teraz ma ujść na sucho. W zamian za to tłuszcza dostaje co raz to nowe elementy igrzysk, jak kastrowanie pedofili, walka z dopalaczami i kibicami. Mówię kibicami, bo nie uznaję dychotomii kibol-kibic.

  33. [quote]Nie jesteś w żadnym calu do nich podobny, nie jesteś skromny, ani oddany i
    faktycznie nie pracujesz nad podświadomością. Ale ona jest czy Tobie się to
    podoba, czy nie i czyni duże spustoszenie w naszym postrzeganiu świata.[/quote]

    [b]Dlaczego tak ubóstwiasz podświadomość[/b] ❓

    Przecież to tylko psychologiczny koncept, niekoniecznie zgodny z stanem faktycznym – prawdą.

    Nie masz najmniejszych podstaw by osądzać i deprecjonować moją skromność.
    To że mam inne zdanie od Ciebie nie powinno mieć na to wpływu.

    Zrozum – z bestią tkwiącą w wielu ludziach należy bezlitośnie walczyć, tu nie miejsce na poprawność POlityczną.

    Dopóki będziesz skupiać się na sobie, dotąd Twój osąd rzeczywistości będzie zafałszowany interesem Twojego ego.
    To zabija prawdę.
    Szukanie prawdy wymaga samozaparcia i wyrzeczenia się własnego interesu.

  34. “Pozory i rzeczywistość”
    We wszystkich sondażach dystans między dwoma głównymi partiami się zmniejsza. PO odnotowuje trend spadkowy, PiS – wzrastający. Można by się dziwić, dlaczego tak późno. Wydaje się, że od dawna nie ma racjonalnych powodów, aby głosować na partię rządzącą.
    Stwierdzenie, że nie dotrzymała ona obietnic wyborczych, to eufemizm. Zwykle partie spełniają tylko ich część. Natomiast w wypadku rządów Tuska mamy do czynienia z ich zaprzeczeniem.
    Miała być obniżka podatków – jest ich podwyżka.
    Miało być odciążenie polskiej przedsiębiorczości – są kolejne ograniczenia i postępujące regulacje.
    Miało być tanie państwo – jest niespotykany rozrost biurokracji.
    Miała być równowaga finansów – jest bezprzykładne, ryzykanckie zadłużanie kraju. Miała być generalna reforma państwa – jest zastój i dryf.
    Miała być nowoczesna infrastruktura – jest pogorszenie się funkcjonowania państwa we wszystkich sferach, zwłaszcza komunikacji i transportu, marnotrawstwo powodujące, że budujemy najdroższe w Europie stadiony, a rząd chwali się rozkopanym krajem.
    Miały być rządy miłości i spokój społeczny – są nieustająca nagonka na opozycję i kolejne wojenki inicjowane przez władzę przeciw poszczególnym grupom społecznym, i kampania przeciw niezależnej opinii społecznej.
    Można dodać do tego: podpisanie pakietu klimatycznego, który, jeśli wejdzie w życie, doprowadzić może do załamania się polskiej gospodarki; próbę zawarcia układu gazowego z Rosją, który uzależniałby nas w tej sferze i kosztował wyjątkowo dużo, a obroniła nas przed nim wyłącznie Komisja Europejska; destrukcję sił zbrojnych; zapaść w oświacie i służbie zdrowia; afery korupcyjne i odpowiedzialność (co najmniej polityczną) za katastrofę smoleńską.
    Metoda rządów Tuska polega na straszeniu opozycją, pudrowaniu wizerunku i dzieleniu się władzą z dominującymi grupami establishmentu. Prowadzi to do osłabiania państwa i demokracji, ale przydaje mu wpływowych sojuszników, którzy kontrolując główne ośrodki opiniotwórcze w kraju (zwłaszcza media), są w stanie budować wokół władzy ochronny ekran, a jednocześnie niszczyć wizerunek jej jedynego realnego konkurenta.
    Z czasem jednak przez ów świat pozoru przezierać zaczyna rzeczywistość. Proces ten właśnie obserwujemy.
    ( za http://www.rp.pl | Bronislaw Wildstein )

  35. Dziękuję. Co do starszej Pani to tak właśnie jest, ludzie mają swoje nawyki i nawet wielkie cierpienie nie jest ich w stanie przekonać do zmiany życia. No cóż, ich wybór. Kurację ziołową przerwałęm dzisiaj, na kilka dni.

  36. Zależy co rozumiesz pod słowem zajebisty, ja bym w to nie wchodził, jest to szukanie przez podśw. okazji do przestania pracowania nad sobą 🙂 w podśw zajebistym mogłeś określić kogoś kto działa w sposób fajny, ale jest to realnie rzecz biorąc, żałosne czy podyktowane niską samooceną. W podstawówce zajebista koleżanka zjadła dżdzownicę, więc czaisz o co kaman 🙂

    Samoocena się waha, to normalne, zależy od dnia. Braki wahań to najwyższa szkoła jazdy, praktycznie oświecenie :)))

  37. Ja właśnie jak w dzień pośpię, wieczorem lekko zasypiam, to brak snu powoduje że jestem dziwnie wieczorem pobudzony, zasiedzam się.

  38. Ta radość z cwaniactwa i „wyruchania” kogoś, bierze się ze strasznego poczucia braku i strachu, inaczej by nie kradł. Patrząc z duchowego punktu widzenia, nasz cwaniaczek milion razy więcej traci niż zyskuje, i mówię tu o realnym zysku tu i teraz a nie o jakich pośmiertnych opłatach – chociaż i je trzeba będzie uiścić.

  39. Zareagowałeś emocjonalnie Robert, bez próby zrozumienia o czym piszę.

    Afirmacje nie dają zdrowia, nigdy tak nie pisałem, natomiast mogą usunąć problemy które sami sobie sprawiamy, i pomóc zdrowiu jeśli przyczyna choroby jest psychosomatyczna, lub nie jest zbyt głęboko w nas. Np palacz, po afirmacjach decyduje że kocha siebie, więc nie będzie się truć, zdrowie się poprawia; podobnie z alkoholem i narkotykami. Afirmacje nie dadzą kasy ani zdrowia, ale lekko pomagają usuwająć złe przekonania. Afirmacja jest po to, by lepiej żyć, z lepszą jakością.

    Sam wielokrotnie to widziałęm u ludzi którzy sobie wmawiali bogactwo, i nadal byli biedni. Byłęm za to przez afirmujących „miłość” wielokrotnie znienawidzony i wyszydzany :))) latka mijają, a oni nadal afirmują kasę, zamiast afirmować samoocenę. Używają młotka do wkręcania śruby, nie tego narzędzia co trzeba.

    Modlitwa jeśli masz niską samoocenę… zły pomysł. O co się pomodlisz? no właśnie. O ochłapy i rzeczy śmiesznie mało ważne. Mając wysoką samoocenę zupełnie inaczej patrzysz na swoje życie, Boga, duchowość. Ale żebyś to zrozumiał Robert, musiałbyś mieć wyższą samoocenę 🙂

  40. Beti widzę że rozumiesz o co chodzi. Prosty przykłąd – masz zakodowane w podśw. że miłość to na zmianę bijący i przytulający tata, albo tata który okazuje uczucia tylko wtedy gdy jest zachlany jak świnia. Modląc się będziesz więc widzieć Boga tak jak ojca, oczekiwać będziesz kary a potem nagrody, albo bełkotu pijanego Boga. Tak to niestety działa, że widzimy tylko to co mamy w sobie, a mamy obraz miłości = pijaka. Bez ruszenia samooceny, i wynikającego z tego przewartościowania całego swojego życia, modlitwa będzie destruktywna w większości przypadków.

    W czasie kiedy miałem zerową samoocenę, miałem wielkie emocje, wspaniałe modlitwy – które w efekcie potęgowały chaos i chorobę w moim życiu.

  41. Czy pracujesz nad sobą czy nie, i tak masz ego. Tylko że Ty uważasz się (ego) za emocjonalne. Twierdzisz też że można odczuć miłość w sobie mając kompleksy. Można – w rzadkich chwilach medytacji i modlitwy. Ale co dalej? ile utrzymasz modlitwę poza swoim pokojem?

    Kompleksy drenują Cię z energii, zabierają radość, siłę.

    Jacy święci? ci którzy dostawali orgazmu na myśl o śmierci, bo tak już nienawidzili życia, i robili biznes, oddając życie za wieczne niebo?

    Żaden ze świętych nie pracował też na internecie, a Ty pracujesz. Czy to oznacza że robisz źle? nie znali wtedy internetu, nie znali afirmacji. Znali tylko książkę, jedną 🙂

  42. Podświadomość to Twoje emocje które wyrażasz na mojej stronie 🙂 to żaden magiczny twór, po prostu układ akcji reakcji i nic więcej. Twoja walka z bestią, czy możesz podać mi jakie do tej pory osiągnąłeś w tej walce sukcesy? oprócz swoich straconych nerwów.

  43. Ok, żyjemy w syfie, ale kiedy go nie było dla zwykłych ludzi? nie można uzależniać swojego szczęścia od raju politycznego, bo takiego nie będzie.

    Z socjalem się zgadzam, oczywiście zabranie go to wpędzenie ludzi w strach, i o to chodzi, takimi ludźmi można łątwo kierować naciskajac na strach przed głodem. No i zarobić na nich. Osobiście nie znam żadnego liberała, który by nie korzystał z państwowego służby zdrowia itd. wszyscy ciągną równo 🙂

  44. Fajne 🙂 a ja bardzo lubię to o kobitkach, Zamachowski jest świetny 🙂

    [url]http://www.youtube.com/watch?v=3rX_S9eoV7I[/url]

  45. A ja dziś miałęm wiele godzin jazdy, pochorowałem się z brzuchem strasznie, jeszcze ząb mnie boli a jutro rano, czyli już dziś, bardzo ważna wizyta w urzędzie pracy. Lublin, centrum handlowe, tesco, jedna toaleta bez papieru, bez podajników z mydłem. Do toalety kolejka, ludzie się dobijali, miałem swój papier to zostawiłem żeby mieli, szkoda mi się zrobiło ludzi. Dziki kraj. Na parkingu jednym auto mi nie chciało zapalić, poruszałem klemą i odpalił, co to może być cholera? ja bez kasy, z bolącym potwornie brzuchem, 180km od Wawy, nic tylko się pochlastać 🙂 ale jakoś się udało, byle tylko do rana wytrzymać z bólem zęba, załatwić sprawę w urzędzie. Nie ma co, piękny dzień.

  46. [quote]Moje pytanie, to czy byłbyś w stanie pomóc mi radą w mojej chorobie? (IBS czyli
    zespół jelita nadwrażliwego, lęk na ulicy że zacznie boleć brzuch który
    oczywiście natychmiast zaczyna boleć, lęk na ulicy tak silny że nigdzie nie mogę
    sam pójść, autobus i tramwaj odpada od dwóch lat zupełnie)[/quote]
    Serdecznie witam Mistrzu –
    Na początek muszę wyjaśnić, różnicę między pojmowaniem Nauk Wschodu (nie wiedzy). Życiowej madrości i doswiadczenia, przekazywanego z pokolenia na pokolenie. A Wiedzy Zachodu, ponieważ Zachodnia kultura nie uznaje, pradawnych Nauk i doświadczenia. Nie uznaje Dwoistości Natury, tj. Fizycznej i Metafizycznej. Dlatego nie mogąc zrozumieć procesu chorobowego, wymyśla nową nazwę dla choroby. Widząc tylko skutek w fizyczneym ciele człowieka. Natomiast Nauki Wschodu, pojmują, stan chorobowy wsdług Boskiego prawa panującego w Naturze „PRAWA PRZYCZYNY I SKUTKU”. Widzą przyczynę stanu chorobowego, a nastepnie jej skutki. Dlatego w Medycynie Wschodu nie leczy się tylko objawów, ale przyczyny dolegliwości. To co u nas nazywane jest Miażdżycą, Nadciśnieniem, Chorobami serca, Astmą, Niewydolnością układu pokarmowego, Układu odpornociowego. W Medycynie Wschodu nosi nazwę TAO ZDROWIA. To oznacza zachowanie równowagi między dwoma siłami w Naturze: Twórczej i Destrukcyjnej. YIN i YANG. Ta równowaga polega na harmonii w organizmie człowieka. To odpowiednia dieta, ale także emocje którymi odżywia się nasz organizm. Podztawowym kreatorem jest nasza Podświadomość. To „WIELKI PRZYJACIEL”, jeśli „ŚWIADOMOŚĆ” żyję z nią w harmonii, I „NIEBEZPIECZNY WRÓG” kiedy karmiona jest negatywnymi uczuciami: chciwością, kłamstwem, brakiem moralności i wieloma związanymi z tym kompleksami. Podświadomość przestaje chronić organizm, za którego pracę odpowiada, a podąża nieuchronnie do samodestrukcji, kierując życiem człowieka, za pomocą negatywnych emocji i przyzwyczajeń. Papierosy, Alkohol, źle połączone pokarmy. Negatywne emocje, wszelkiego typu, od najmniejszych kłamstw począwszy, do poważnych intryg i poniżania drugiego człowieka. Alkohol od zawsze był czynnikiem samodestrukcji, ponieważ przyczynia się do spadku moralności, a co za tym idzie poddawaniu się wielu negatywnym emocjom. W konsekwencji tworzeniu wielu problemów w życiu.
    Tak więc Podztawą odzyskania zdrowia nie są tylko leki, a harmonia między PODŚWIADOMOŚCIĄ a ŚWIADOMOŚCIĄ. Kiedy Podświadomość odzyska zaufanie, i zacznie ponownie chronic organizm człowieka, przed negatywnymi zdarzeniami, życie stanie się spokojne bez cierpienia. Nie są to tylko teorie, ale moje doświadczenia. Żyłem w świecie pełnym cierpienia i kompleksów, który to za pomocą Podświadomości zmieniłem na obecny świat ładu wewnetrznego, i życia bez cierpienia. Dostrzegam tą różnicę każdego dnia, kiedy się budzę i nic mi nie dolega.
    [b]PODŚWIADOMOŚĆ – DOŚWIADCZENIA.[/b]
    [url]https://docs.google.com/Doc?docid=0AdNqh5TF9eXQZGN2eDh3NjhfMjkzMmJjcTdoZmI&hl=pl[/url]

    [b]DESTRUKCJA.[/b]
    Pielęgnowanie negatywnych emocji: złości, zawiści, intryg, kłamstwa, a także spożywanie alkoholu, używanie narkotyków – prowadzi także do wulgarności naszej natury. A co za tym idzie do dominacji sił destrukcyjnych, które zaczynają rosnąć w siłę i dążyć do nie przewidzianych negatywnych następstw: poniżania innych, znęcania się psychicznego i fizycznego oraz pobicia a nawet zabójstwa. Kiedy siły destrukcyjne przejmują władzę, osoba nimi owładnięta, nie ma już szans, jest w pełni podporządkowana. Przed nią tylko jedna droga – ku samo zniszczeniu siebie, jednak zanim to następuje, potrafi wyrządzić wiele krzywdy innym osobom, a nawet wciągnąć niektóre z nich w wir samo unicestwiania.

    Tyle na dziś, kontynuacja wkrótce.
    Serdecznie pozdrawiam.
    Tadeusz.

  47. [quote=34]TO DLATEGO TAK GARDZĘ DO SZPIKU KOŚCI KREATURAMI JAK jkm I JEGO NAIWNE OFIARY[/quote]
    Też nie rozumiem miłości 34, bo sami powiedzcie, czy jeżeli ktoś tak gardzi drugim człowiekiem, tylko dlatego, że jest jakąkolwiek ofiarą, czy on ma w sobie MIŁOŚĆ 😯
    Kto tu jest „KREATURĄ” ❓

  48. Jeśli ktoś ma w sobie tyle egoizmu, pychy, arogancji i zbrodniczej bezmyślności by skazywać miliony ludzi na śmierć z głodu i zimna, by skazywać państwa na rewolucje i totalny rozkład, to zasługuje na natychmiastową dekapitację a nie tylko pogardę do szpiku kości.

    kurwiniści zacznijcie gardłować o likwidacji biurokracji, ostatnio złodzieje z ministerstwa finansów przekręcili 16 milionów za pieprzoną koncepcję reformy administracji podatkowej.
    W ciągu kilku lat skala urzędniczych przekrętów wzrosła o rząd wielkości, pitera bredzi nadal o pisowskim śledziu a wy kurwiniści nadal gardłujecie o likwidacji socjalu, cynicznie rechocząc jak wasz guru gdy mu wspomnieć że ludzie będą pod płotem umierać.

    [url]http://podatki.onet.pl/reforma-w-podatkach,19923,4851423,1,prasa-detal[/url]

    Polacy nie rozumieją że są niewolnikami, że są okupowani przez skrytego zaborcę, cynicznego, zbrodniczego okupanta – biurokratyczną, MAFIJNĄ BESTIĘ ❗

  49. Dla każdego uczciwego Polaka ta zbrodnicza bestia która śmie nazywać się państwem polskim jest śmiertelnym, pogardzanym do szpiku kości wrogiem.

  50. Widać nie doczytałeś – ja kwestionuję sens jakiejkolwiek werbalnej modlitwy, mantry, kręcenia młynkiem modlitewnym, dukania afirmacji.

    [b]Pisałem o emocjach i uczuciach, które są poza słowami i myślami.[/b]

    Dobre emocje budują a złe niszczą, napisałem też że kontemplujesz strach.
    Może byś do tego się odniósł ❓

  51. No i tu mamy problem, bo Tusk już zapowiedział, że jeżeli nie wygra, to nie wejdzie w koalicję z żadnym innym rządem.
    To dopiero bezczelność. To dopiero „król” jedyny na firmamencie.
    Znowu swoje osobiste wycieczki, szantaż, zastraszanie własnego narodu. Władzy absolutnej się zachciewa. Nigdy nie potrafił się z innymi pogodzić. Jak był kiedyś drugą partią, też nic nie zrobił dla kraju. Całą swoją energię przeznaczył na ośmieszanie, opluwanie, wytykanie każdej bzdury Kaczorom, nawet urody. To naprawdę groźne, bo powtórzy swój scenariusz i siedząc jako drugi nic nie zrobi dla kraju, a wręcz przeciwnie, będzie działał na szkodę, tylko dlatego, aby zdyskredytować tego pierwszego. [size=medium]Wszystko za nasze pieniądze[/size]. Czy pamiętacie czasy POPiS-u, to był koszmar, media huczały o źle zawiązanych sznurówkach, czy gdzieś miał plamę na butach 😯 (taki wstyd wobec innych narodów) a że Kaczorowa brzydka, a poprawiła w złym momencie mężowi krawat, a miała ze sobą jednorazówkę wsiadając do samolotu. Pierdół było masa, aż PiS, który musiał skupić się na działaniu, a nie mógł nic „przeskoczyć”, żadnej ustawy, za mało głosów, zawiązał niekorzystną koalicję.
    A wtedy uderzenia po koalicjantach, którzy faktycznie byli niedoskonali. Ale uderzając w koalicjantów, uderzali w rząd wybrany przez większość Polaków, zawsze nawiązywali, aby poniżyć.
    Wszystko to skutki, że chłopczyk się obraził na naród.
    Dziś mamy powtórkę z „rozrywki”, tylko czy NARÓD kolejny raz to wytrzyma?
    Będą opluwania, będzie tragedia, nie będzie pracy rządu dla dobra kraju.
    Co zrobić?
    Tusk zaszantażował Polaków, czy się przestraszą?
    A może wybiorą Palikota?
    Ten się z wszystkimi dogada, ale chyba ma za mało kasy, żeby zawalczyć w reklamach, no i chce uciąć przywileje Kościołowi. A Kościół to największa siła w kraju, chociaż wszystkim się wydaje inaczej. Nie chce zamykać Kościołów, ale w tak biednym kraju nie może tak być, że dobra państwowe są sprzedawane za grosze i taki majątek generują nie płacąc podatków. Przykłady zakupów samochodów i odsprzedaży, tylko po to, aby zarobić na podatku, który się należał narodowi, a nie proboszczowi. Nawet nie wstawili im limitów zakupów więc się rozszaleli w imię Boże, a własną korzyść.
    Co zrobić?
    Może terapia szokowa w której jesteśmy od lat spowoduje zupełnie inne myślenie i faktycznie wybierzemy kogoś trzeciego?

  52. Błąd. Emocje są jak najbardziej świadomym aspektem jaźni.
    To że często ktoś poddaje się im bezwiednie, automatycznie wcale nie świadczy że są elementem podświadomości.

    Postawiłem natomiast tezę że to właśnie uczucia są kluczem do głębokich, skrytych pokładów jednostek, zbiorowości a być może nawet sposobem sterowania starożytną ukrytą technologią.

  53. [quote=Mistrz] Nie ma co, piękny dzień.[/quote]
    Może przyjąć to zdarzenie za faktycznie piękny dzień, bo w końcu samochód zapalił i udało się w tesco wytrzymać w kolejce?
    Ząb trzeba będzie wyrwać, bo zatruwa cały organizm. Nie zdajemy sobie sprawy, ale wszelkie zapalenia okołozębowe rzutują na wszystkie kości, a bardziej stawy. Bakterie, które atakują zęby, atakują także stawy. Gdy proces trwa dłużej dochodzi do ogólnego zatrucia organizmu. Dlatego tak ważne są zdrowe zęby, bez stanów zapalnych.
    Mam nadzieję, ze to nie z przodu i lepiej go usunąć, już był tyle razy leczony kanałowo, bo o tym chyba mówimy. Z niego już nic nie będzie, a czas działa na niekorzyść całego organizmu.

  54. [quote=Beti]Nikt, kto nie jest w zgodzie ze swoim wewnętrznym szacunkiem nie zazna PRAWDY, która pozwala na pokochanie siebie.[/quote]
    To prawda, niby się szanujemy, ale wewnętrznie, to już nie tak do końca. Widzimy nasze postępowanie i odbieramy to jako poszanowanie siebie, a w środku drzemie przestraszone, pełne obaw ego.
    Czym objawia sie szacunek dla siebie?
    Chyba tym, że nie pozwolimy sobą manipulować, nie pozwolimy się zgnoić przez rządy, krzykaczy w domu czy na forach. Będziemy ponad ich nieuzasadniony gniew. Gdy ktoś domaga się praw nie szanując praw innych, nie jest w stanie szacunku do siebie, ale to jego/jej sprawa.
    Nie pozwólmy sobą pomiatać, szanujmy się, ale tak naprawdę duszą i ciałem, to życie mam nadzieję przyniesie rozwiązanie.
    Zaryzykujmy, wyjdźmy ze „strefy komfortu”, nie będzie łatwo, ale jest szansa. Bez szansy na lepsze zostajemy w starym marazmie, czy to w pracy, domu, forach, polityce itd.

  55. No właśnie po kilku piwach, tez się nieraz robiło kiedyś „zajebiste” rzeczy i było „zajebistym kolesiem” 😳 . Czaje o co kaman :). Mozna sobie nieźle namieszać z tymi afirmacjami, jeszcze by doszło do tego, ze bym nasrał szefowi na biurko 🙂 Dziekowa.

  56. [quote=CICHY54 w PODŚWIADOMOŚĆ]Wyczuwa, kiedy ktoś zaczyna nami manipulować dla uzyskania własnej korzyści – momentalnie wzrasta chęć przerwania kontaktu z takim osobnikiem i oddalenie się, nie podawszy powodu.[/quote]Czy naganne jest dla Twojej podświadomości korzyść w postaci zwrócenia uwagi na to, że inna osoba była inicjatorem jakiegoś przedsięwzięcia?
    Nie jest to korzyść stricte materialna, ale korzyść, aby zauważono, że ktoś był pierwszy. Wierz jak jest, sukces ma zawsze wielu ojców i to trochę niesprawiedliwe, aby nie doceniać tej osoby, która spowodowała cykl sukcesu, a często tak mamy. Jeżeli ta osoba się upomni o swoje zasłużone uznanie, postrzega się ją jako pełną pychy, czy innych złych intencji i „przerywa się kontakt z takim osobnikiem”.
    Dlaczego tak się dzieje?

  57. Nie jestem „kurwinistą” i nie jest on moim guru z góry oceniasz człowieka, ubliżając mu i się wściekasz.
    Sam nie wiem co robić, bo jakoś pusto na scenie rządowej. Same kłótnie.
    Kto by to wszystko mógł wziąć za „mordę”, cały ten syf i przekręty oczywiście?
    [quote=34]Polacy nie rozumieją że są niewolnikami, że są okupowani przez skrytego zaborcę,cynicznego, zbrodniczego okupanta – biurokratyczną, MAFIJNĄ BESTIĘ [/quote]
    No dobrze, pluć to każdy może. Jak jesteś taki rozumiejący sytuację, to czekamy bardziej na jakieś ROZWIĄZANIA, a nie stwierdzania stanu obecnego.
    Co proponujesz?
    Wyjdę na przeciw Twojej odpowiedzi i Twojego gniewu, na pewno swoim starym zwyczajem zamilkniesz, aby się znowu na nas wyżywać w kolejnym felietonie. Zaznaczam [b]na nas[/b], nie na jakiejś tam partii, tej nie jesteś w stanie dosięgnąć, więc bierzesz co pod „ręką”.
    A może, gdy zostało już powiedziane o Twojej słabości, to coś konstruktywnego zaserwujesz ❓
    [quote=34] ostatnio złodzieje z ministerstwa finansów przekręcili 16 milionów za pieprzoną koncepcję reformy administracji podatkowej.[/quote]Łatwo przyszło, łatwo poszło. Wystarczyło czepiać się bzdur, aby usunąć demokratycznie wybrany rząd i ryży król ma wolną rękę.
    [quote=Anonimowy]Miały być rządy miłości i spokój społeczny – są nieustająca nagonka na opozycję i kolejne wojenki inicjowane przez władzę przeciw poszczególnym grupom społecznym, i kampania przeciw niezależnej opinii społecznej.[/quote]Rozpędzili się na poprzednich latach i to przyniosło skutek, zostali WYBRANI 😯 więc dalej nie mogą się powstrzymać, będą nagonki, zamykanie przez ABW internautów, wojenki pełne pychy zamiast pokory wobec kraju, który tyle cierpi, aby zaspokoić ich poczucie wyższości.
    [quote=Anonimowy]- Głosowałem, ale z własnej ignorancji i z ulegania baraniej panice – ulegając panice antypisowskiej. Tego żałuję. Daleki jestem od tego, by w czambuł potępiać
    rządy PiS….. Niestety kompletnie nie umieli sobie poradzić z [size=medium]wizerunkiem w mediach[/size], czego i ja jestem najlepszym dowodem, widząc w nich wcielone zło.[/quote]
    A jak byś sobie poradził, gdybyś miał takiego przeciwnika? Przeciwnika, który będąc drugą partią w kraju ma do dyspozycji ogromne pieniądze i media. Nic nie robi, tylko burzy, a to najłatwiejsze.
    BUDOWAĆ , to jest sztuka 💡
    To nie ma znaczenia, że był to akurat PiS, to samo by się stało gdyby to była jakakolwiek inna partia. Rozumiesz mają być rządy absolutne i basta. Jeżeli nie, to [size=medium]nie wejdzie[/size] w koalicję z nikim i możecie się ugryźć w tyłek.
    Nikt nie ma takiej większości, aby samemu rządzić, lata nagonki, kłótni o bzdety pozbawiły rozsądku. Rząd mniejszościowy upadnie, bo nie przejdzie żadna ustawa, pamiętamy samotne PiS. Teraz pytanie, z kim ewentualnie byłby skłonny się dogadać tusek?
    Może później zmieni zdanie?

  58. US w przypadku gdy pracodawca odsprzedaje pracownikom choćby telefon wcześniej kupiony za 1 zł każe ten telefon wyceniać rynkowo i szacuje jego wartość na ok 300 zł naliczając od tego vat.

    Gdy kk „kupuje” od gmin nieruchomości za 0,1% ic wartości ❗ ❗ to US udaje ślepego i nie mówi o wartości rynkowej, nie obciąża vatem od ceny rynkowej kk.

    takie smaczki – państwo „prawa”, państwo konstytucyjnej „równości”.

  59. Koniec cudu w Sokołówce.
    Oszustwo ❗
    Jak [size=medium]emocje[/size] zaburzają zdrowy rozsądek nawet naukowcom ❓

    Po co to, się tyle lat uczyło, stało naukowcem 😆 jak brednie podaje, jako prawdę.

    ” Pani profesor zobaczyła na hostii to, co chciała zobaczyć. To osoba bardzo emocjonalnie traktująca religię”

    [url]http://deser.pl/deser/1,97052,71936514,Naukowcy__Cud_w_Sokolce_to_oszustwo.html[/url]

  60. A tu jaka ciekawostka, faktycznie nigdy się nie zastanawiałem, jak to było naprawdę. Nie liczyłem lat, ufałem społeczeństwu, które mnie utwierdziło, że Jezus był synem Bożym. Jego Matkę w nocy nawiedził Anioł (mąż był już stary) i tak się zrodził z niepokalanego poczęcia.

    [url]http://www.youtube.com/watch?v=EwQBSaTptl4&feature=related[/url]

    Czy nam wygodnie, po prostu o tym nie mówić, myśleć?

  61. Zamachowski z jajem 😀

    Polecam niesamowita nutke znow 😆

    [url]http://www.youtube.com/watch?v=TQYaVb4px7U[/url] Part I

    [url]http://www.youtube.com/watch?v=pBR3r5bRc8E[/url] Part II

  62. Dobre i chyba śmiać się przez łzy.

    Korporacje rządzą, dając nam polityków jako marionetki ❗
    Może tak jest w Ameryce, u nas chyba jeszcze nie, kto by chciał taką biedę i cały ten syf.

  63. Światłość Z Tobą, Szalony Diamencie

    Pamiętasz – kiedy byłeś młody jaśniałeś jak słońce
    Lśnij, szalony diamencie
    A teraz w twoich oczach widzę jakby czarne otchłanie w nieboskłonie
    Lśnij, szalony diamencie
    Dostałeś się w krzyżowy ogień dzieciństwa i sławy
    Niesiony przez srogą bryzę
    Dalej – ty którego wyśmiewano z oddali, dalej
    Przybyszu, Legendo, Męczenniku zabłyśnij
    Za wcześnie sięgnąłeś po tajemnice
    Wyłeś do księżyca
    Lśnij, szalony diamencie
    Zagrożony przez cienie nocą, za dnia palony światłem
    Lśnij, szalony diamencie
    Cóż, tu i tam wytarło się na tobie to czym cię przywitano
    Gnałeś niesiony srogą bryzą
    No dalej, ty obłąkańcu, ty widzu obrazów, dalej ty
    Malarzu, muzykancie, więźniu …świeć!

  64. Czy ponad 10 milionów ludzi, którzy w 2015 roku będą klientami ZUS-u, zostanie bez pieniędzy?

    [size=medium]RACZEJ [size=large]TAK[/size][/size] 👿

    [quote]http://biznes.interia.pl/wiadomosci-dnia/news/zus-lancuszek-swietego-antoniego,3639614[/quote]

  65. Czy ponad 10 milionów ludzi, którzy w 2015 roku będą klientami ZUS-u, zostanie
    bez pieniędzy?

    [size=medium]RACZEJ [/size] [size=large]TAK [/size] 👿

    [url]Czy ponad 10 milionów ludzi, którzy w 2015 roku będą klientami ZUS-u, zostanie
    bez pieniędzy?[/url]

  66. Czy ponad 10 milionów ludzi, którzy w 2015 roku będą klientami ZUS-u, zostanie bez pieniędzy?

    [size=medium]RACZEJ[/size] [size=large]TAK[/size] 👿

    [url]http://biznes.interia.pl/wiadomosci-dnia/news/zus-lancuszek-swietego-antoniego,3639614[/url]

  67. Cytat z książki dr. Michała Tombaka
    „Czy można życ 150 lat?

    Gdy śpisz, cała energia „uszła” z organów trawiennych. Wówczas pokarm oprócz tłuszczu, kamieni w wątrobie i nerkach – nic nie daje.

  68. Jeszcze dwa cytaty.
    [u]Przyzwyczajenie do leżenia po jedzeniu[/u], zmiana pozycji pionowej ciała na poziomą „włącza” mechanizmy, które działają podczas snu i wtedy proces trawienia pokarmu odchodzi na „drugi plan”. Pokarm nie jest trawiony, tylko zamieniony na tłuszcz. Po jedzeniu najlepiej dla organizmu jest pochodzić na piętach, jeśli jest taka mozliwość. To zapewni dodatkowy dopływ krwi do żołądka, co spowoduje lepsze trawienie.
    (Chodzenie na piętach podnosi ciśnienie tętnicze więc osobom z wysokim ciśnieniem nie wskazane.
    Niskociśnieniowcy pobudzą się lepiej niż kawą.)

    [u]Przyzwyczajenie do niewłaściwego łączenia produktów[/u]. Do strawienia różnych grup produktów wydzielane są różne enzymy. Nieprawidłowe łączenie produktów z czasem osłabia aparat enzymatyczny. Pokarm jest trawiony z trudem. część pokarmu zaczyna gnić, a część organizm przekształca w tłuszcz.

    Mistrzu może zmienić przyzwyczajenie, na początku będzie trudniej, ale z czasem?
    Warto popracować nad tym, ufam dr. Tombakowi, to jeden z prekursorów oczyszczania organizmu.
    Jego liczne własne doświadczenia, gdzie matka lekarka osłabiła go na tyle lecząc bez przerwy antybiotykami, doprowadzając do licznych alergii i wyniszczenia. Dopiero jak sam się zajął medycyną i połączył wszystkie fakty z nauką wyzdrowiał. Długo pracował w prosektorium oglądając spustoszenia w wątrobach, jelitach spowodowanych złym odżywianiem. Dlatego po takiej lekcji życia można mu ufać.

  69. Może położyć się 1-1,5 godz. po jedzeniu?

    Mistrz jest wegetarianinem, więc długo by się nie trawiło. Tylko nie popijać, bo rozcieńczy kwasy żołądkowe, a tam zębów nie ma, kto to ma strawić, przerobić 😆 .
    Popijać właśnie 1 do 1,5 godz. po jedzeniu

  70. Może być tak, że historia się powtórzy.

    Dzisiejszy człowiek jest w stanie szoku 😯 , jak pomyśli co robiła inkwizycja w czasie swoich RZĄDÓW.

    „Jutrzejszy ” człowiek będzie w stanie szoku 😯 , jak bardzo [size=medium]ograniczeni[/size] byli „dzisiejsi”, co uwierzyli w legendę, budując świątynię, padając na twarz z powodu zwykłej bajki. W imię Boga kradli, oszukiwali i domagali się przywilejów kosztem wielu narodów.
    Całość pod płaszczykiem również pomocy, wszelkie Caritasy (bez kontroli), generują tak potężne zyski ułamek przeznaczając na biedę, gro na krzewienie legendy.

  71. Dziękuję Tadeuszu w imieniu moim i czytelników którzy mogą rozszerzyć swoją wiedzę. Przeczytam w wolnej chwili (czyli pewnie jutro rano) z ciekawością. Czekam na ciąg dalszy, pozdrawiam słonecznie.

  72. Tu troszkę rozumiem Roberta, jak można w sytuacji kiedy w kraju panuje nędza i wyzysk, wrzeszczeć o zabraniu zasiłków, obniżaniu podatków bogaczom czy o tym że pensja minimalna zniszczy biznes(!)? jak bardzo trzeba mieć wyprany umysł? liberałów tłumaczy fakt ze nigdy nie pracowali, są na utrzymaniu rodziców, nie czują o co chodzi. Tych z kasą tłumaczy żądza zysku.

  73. [quote]Widać nie doczytałeś – ja kwestionuję sens jakiejkolwiek werbalnej modlitwy,
    mantry, kręcenia młynkiem modlitewnym, dukania afirmacji.

    Pisałem o emocjach i uczuciach, które są poza słowami i myślami.

    Dobre emocje budują a złe niszczą, napisałem też że kontemplujesz strach.
    Może byś do tego się odniósł :?:[/quote]

    A skad biorą się emocje? z wzorców myślowych. Jeśli masz złę wzorce, bedziesz tryskać złymi emocjami, to prosty mechanizm. Jak go chcesz przejść bez zmiany wzorca?

    Przykłąd: masz niską samoocenę, ktoś Cię źle potraktuje, przeżywasz to LATAMI. Masz wysoką samoocenę, śmiejesz się z tego.

    Emocje wypływają z wzorców i nic tego nie zmieni, tak jesteśmy skonstruowani.

  74. Czyli już wiesz ze bycie zajebistym nie zawsze popłaca 🙂 chociaż może szef jest gejem, fanem kaka, i miałbyś awans + podwyżka 🙂

  75. Chciałbym wydać drugą książkę, wydam na pewno jak się nie zabiję w seicento 🙂 ale celem jest wydanie książki na zachodzie, Polska to nie rynek na literaturę motywacyjną, jeśli chciałbym z tego żyć.

  76. Szacunek oznacza że nie zawsze warto się stawiać, czasem trzeba po prostu uciec z sytuacji która nas przerasta. Uciec i nie przeżywać faktu ucieczki całe życie 🙂

  77. Jestem za tym by każdy człowiek jako istota posiadająca z założenia godność dostawała tzw „powszechny dochód gwarantowany” bez względu na to czy i jak dlugo pracuje. Bez klaniania sie urzednikowi, [b]to mu sie nalezy[/b]. Oczywiscie za tym wszystkim musi isc edukacja i uswiadamianie roli człowieka w budowaniu lepszego świata. Prawie kazdy zdrowy psychicznie czlowiek ma jakies pasje oraz specyficzny rodzaj osobowosci, ktora sie zmienia pod wplywem czynnikow zewnetrznych lub nie, co powoduje ból jednostki. Nuda dopada praktycznie każdego, który nie robi nic produktywnego i dlatego psim obowiązkiem panstwa powinno byc odpowiednie inspirowanie człowieka i umozliwianie odnalezienia wlasnego miejsca w swiecie, adekwatnego do talentów i wrazliwosci.
    Minusem takiego czegos bylaby pewnie niska punktualnosc, ale i tu mozna odpowiednio motywować finansowo. Dziecko ktore sie rodzi, nie moze byc domyslnie skazane na niewole tylko dlatego, ze jest głodne i musi zgadzac sie na poddanstwo wobec któregoś pana czyli wlasciciela srodkow produkcji. Juz pomijając długi które kazde dziecko dostaje do spłacenia przez mafijne panstwo, gdy mu sie odcina pępowine od matki.
    Powszechny dochód gwarantowany to równowaga, dająca realne mozliwosci kazdemu czlowiekowi do pewnosci siebie w negocjacjach odnosnie zatrudnienia, jesli juz mowimy o kapitalizmie, ktory i tak powinien zostac zniesiony.

  78. służby specjalne maja ekspertow agentow od marketingu szeptanego na forach, którzy mają na celu wyszydzać czy studzić niepokoje spoleczne i to udając stylem pisamia różne grupy społeczne jak dzieci neostrady, wyksztalceni, studenci, po to by przekrojowo dac obraz pokornego spoleczenstwa. tak samo mają wtyki w newralgicznych miejscach jak grupy kibicowskie które mogłyby rozkręcic jakis bunt, nawet na mszy u natanka jest na pewno jakis szpieg, bo o ile gosc nie raz przesadza, to jednak słuśznie antagonizuje wiernych przeciw systemowi

  79. Wiesz, jazda autem wiele godzin ze świadomością że momentalnie może się zachcieć do toalety, dla mnie to koszmar, może ktoś by się tym cieszył, ja kurde nie potrafiłem 🙂 ząb to rozpoczęte leczenie kanałowe, i już przestał boleć, ozębna podrażniona więc trochę bolał. Jeśli chodzi o zęby, to mam dwóch świetnych dentystów, którzy o nie zadbają zawsze kiedy będzie trzeba 🙂

  80. Każda religia utrzymuje się tylko dlatego, że ludzie tego chcą. Zniszczysz np kościół to za chwilę znowu coś takiego wymyślą, co upodli człowieka. Trzeba zmieniać człowieka, likwidować strach, wtedy wszystko się samo zmieni.

  81. Też tak uważam Revolta. Liberałowie uważają że strach i presja zmusza do innowacyjności i rozwoju, mają trochę racji, niemniej nie do końca. W krajach z socjalem masa ludzi jest innowacyjna, ponieważ nie zadowoli sie zasiłkiem, chce więcej. I to przecież widać gołym okiem 🙂 danie zasiłku jest po to by ludzie nie kradli i mordowali z biedy, żeby ludzie mogli kupować, napędzać popyt. I znajdą się tacy co mimo zasiłków będą coś robić, co widać po KAŻDYM kraju gdzie jest socjal – i tam jest własnie bogactwo.

  82. To oczywista oczywistość 🙂 w internecie toczy się bezwzględna walka, i idą na to kolosalne pieniądze. To jedyne medium gdzie nie ma cenzury, net to wrzód na dupie władców świata. I prawie go usunęli, sprytnie sprzedajac 99% prawdziwych informacji o sobie (wiedząc że znajdą się w necie tak czy siak) a 1% spreparowanego kłąmstwa. Zwykli ludzie mają więc chaos w głowie, tysiące sprzecznych opinii, a każdy kto daje różne info jest wiarygodny.

    Jest natomiast jedna ścieżka której nie zniszczą, koło każdej z grup tworzy się grupa fanów, i któraś z grup nie kontrolowanych przez NWO może zyskać tajność i siłę, i mocno zaszkodzić ich sprawie.

    I jest jeden sposób jaki może im strasznie zaszkodzić 🙂

  83. [quote]Czy naganne jest dla Twojej podświadomości korzyść w postaci zwrócenia uwagi na
    to, że inna osoba była inicjatorem jakiegoś przedsięwzięcia?
    Nie jest to korzyść stricte materialna, ale korzyść, aby zauważono, że ktoś był
    pierwszy. Wierz jak jest, sukces ma zawsze wielu ojców i to trochę
    niesprawiedliwe, aby nie doceniać tej osoby, która spowodowała cykl sukcesu, a
    często tak mamy. Jeżeli ta osoba się upomni o swoje zasłużone uznanie, postrzega
    się ją jako pełną pychy, czy innych złych intencji i „przerywa się kontakt z
    takim osobnikiem”.
    Dlaczego tak się dzieje?[/quote]

    Serdecznie witam „Z” –

    Bardzo cenna uwaga, tak więc godna wyjaśnienia.
    W każdych warunkach, Podświadomość kieruje się tym czego ją nauczyłeś. Jeśli żyjesz moralnie ponieważ tak nauczyłeś swoją Podświadomość, to zawsze masz na uwadze „INTENCJE” jakie w każdym przypadku przyświecają. To o czym piszesz, nie jest uczynkiem nagannym, ponieważ Twoją INTENCJĄ było stanie na straży sprawiedliwości społecznej.
    [quote]Wierz jak jest, sukces ma zawsze wielu ojców i to trochę [b]niesprawiedliwe[/b], aby nie doceniać tej osoby, która spowodowała cykl sukcesu, a często tak mamy. [b]Jeżeli ta osoba się upomni o swoje zasłużone uznanie[/b],postrzega się ją jako pełną pychy, czy innych złych intencji i „przerywa się kontakt z takim osobnikiem”. [/quote]
    Jak napisałeś Twoja intencja, to poszukiwanie sprawiedliwości w wyjaśnieniu problemu i sprawiedliwie go rozwiązać. Zauważyłeś, że sytuacja jest krzywdząca dla niektórych osób, może i także dla Ciebie, ponieważ rzetelnie zapracowaliście na to. Naganne było by wtedy, gdy sukces osiagnęliście jakimiś nieetycznymi drogami, i nie zauważeni teraz, domagacie się sprawiedliwości. Sam widzisz, że w takim przypadku pojęcie „Sprawiedliwości” było by dyskusyjne. Natomiast każdy, kto tworzy coś, niezależnie czy jako plastyk, konstruktor, racjonalizator, pisarz, muzyk itd. – samodzielnie czy w kolektywie, powinien otrzymać za to zapłatę. Taka jest zasada panująca w Naturze. „PRAWO PRZYCZYNY I SKUTKU”. Tworzysz, – przyczyna. Zapłata – skutek. Nie jest to regułą, że zapłata musi być gratyfikacją finansową, może być w każdej innej formie, uznaniowej i akceptowanej przez twórców. Chyba że tworzycie coś na zasadzie społecznej np. Program komputerowy dla użytku społecznego. Ale i taki program ma na czołówce wyszczególnienie twórców. Taka jest zasada sprawiedliwości społecznej. Natomiast Kapitalizm ma to do siebie, że łamie zasady sprawiedliwości społecznej, a kiedy jeszcze pozbawiony moralności, staje sie patologiczny. Ulegają zmianom nazwy, pojęcia, by wzbogacić się za wszelką cenę. [b] Przykład.[/b]
    Agresywna reklama, bombardująca nasze oczy, a w gruncie rzeczy naszą Podświadomość na każdym kroku, na ulicach, w telewizji, filmach, prasie, a nawet gry tworzoe w taki sposób, by uzależnić grającego, nazywa się „CHWYTEM MARKETINGOWYM”. Kłamstwa przemycane w reklamach, oddziałujące także na dzieci, to także „CHWYT MARKETINGOWY”. Im więcej mieszać ludziom w głowach, tym będą bardziej ulegli i uzależnieni od reklamy. A wtedy wystarczy wrzucić najgorszy „chłam” na rynek, ludzie i tak to kupią, ponieważ w reklamach zachwalano produkt. Uzależnieni od reklam już nie myślą samodzielnie, kupują bez opamiętania, czy to jest potrzebne czy nie. Czy to jest moralne?. Kapitalizm nie uznaje moralności, liczy się tylko zysk. Niszczenie świadome małych firm, które, przecież nie zagrażają większym – nazywa się konkurencją!. A to poprostu walka o pieniądze, by jak najwięcej mieć. Tylko przychodzi taki dzień, że choroba owładnie ciało, i nawet największe pieniądze nie pomagają, czy przyjdzie opamiętanie??. Niesądze. Chęć zysku za wszelką cenę, przysłania wszystko.
    Reklamy alkoholi, i to w czasie największej oglądalności, na każdym kroku. Nie patrząc na to, że społeczeństwo uzależnione od reklam będzie piło, i co najstraszniejsze, od najmłodszych lat. A skutek?. Piani kierowcy są plagą dróg, piani maszyniści prowadzą pociągi. Wsiadasz do niego, ale czy dojedziesz na miejsce trudno wyczuć. Piani pracownicy w różnych zawodach, stwarzający nibezpieczeństwo wypadku. Coraz więcej ludzi idzie na ustronne miejsce, by po prostu z „gwinta”, wypić małą butelkę wódki.
    Czy to jest moralne, by sponsorować olimpiady sportowe przez giganty monopolowe?. Zresztą obecny sport ma bardzo mało wspólnego zasadami Olimpu. Wszystko kręci się wokół „kasy”.
    [quote]Jeżeli ta osoba się upomni o swoje zasłużone uznanie, postrzega się ją jako pełną pychy, czy innych złych intencji i „przerywa się kontakt z
    takim osobnikiem”. [/quote]
    To o czym piszesz jest manipulacją, pozbawioną etyki. Czy wspinanie się na czyjiś plecach na szczyt sukcesu, jest moralne?. Z całą pewnością nie!. Takie postępowanie na dłuższą metę nie ma szans powodzenia. I nawet w TV podają reklamę: „NIE KRZYWDŹ, A NIE BĘDZIESZ KRZYWDZONYM”. Każdy czyn negatywny w niedługim czasie zaowocuje skutkiem, adekwatnym do czynu. I nie łudź się, że to uchodzi na sucho każdemu, jeśli ktoś tak sadzi, kłamie!. Nic nikomu nie mów, i obserwuj taką osobę, prędzej czy później otrzyma to, na co zasłużyła.
    Już Sofokles pisał: [b]”CZAS WSZYSTKO NA JAW WYDOBYWA.”.[/b]

    Serdecznie pozdrawiam Ciebie wraz z rodziną. Wszystkiego najlepszego.
    Tadeusz.

  84. [quote]I mam pytanie, oczywiście wiem o czym piszesz, kontakt z podświadomością
    zwierzęcia jest mi znany, ale tylko ze zwierzętami które funkcjonują w
    powszechnej świadomości, jako zwierzaki niegroźne, czyli pies, kot etc.

    I o ile szerszenia jestem w stanie pojąć, to co z pająkiem? próbowałeś kiedyś?
    on ma też układ podobny do podswiadomości, ale znacznie prymitywniejszy, czysta
    akcja reakcja bez żadnej inteligencji (ludzka podśw. ma pewien jej rodzaj, na
    poziomie plus minus psa) i tu zachaczamy o pojęcie duszy grupowej, a ona działa
    tak jak opisujesz, reaguje na emocje, ale podświadomością na pewno nie jest. [/quote]

    Serdecznie witam Mistrzu –

    Na poczatek małe wyjaśnienie, obrazujace zasady panujące w Naturze. Wszystkie żyjące istoty posiadają Podświadomosć, ponieważ ona odpowiedzialna jest za funkcje życiowe każdej żywej istoty. Podświadomośc u wszystkich istot, kieruje [b]”Instynktem samozachowawczym”[/b]. Zwierzęta mają go bardziej wrażliwy, a ludzie, w zależności od [b]”skażenia cywilizacją”[/b] mają stępiony. Ludy zamieszkujące niedostępne lasy równikowe, plemiona Amazonii, Aborygeni, mający jak najmniejszy kontakt z cywilizacją. Są wyciszeni, spokojni, ich świadomość wrażliwiej reaguje na otaczający świat. Postrzegają to, czego nie widzi człowiek cywilizowany.
    Człowiek posiada dodatkowo Świadomość. Natomiast zawsze zastanawiano się, jak to jest. Zwierzęta czy owady nie posiadają świadomości, i większość uważa że nie mają mózgu, po przepoczwarzeniu zaczynają tworzyć dzieła sztuki. Istną inżynieryjną konstrukcję. np. Osy społeczne budujące gniazdo:
    [img]https://lh6.googleusercontent.com/-pTHkFFsB6yg/Tin8tMqAdsI/AAAAAAAAClw/oALYccUmftU/NEST%2525202..png[/img]
    [img]https://lh4.googleusercontent.com/-5TdwtBKPFLk/Tin-SQFt0NI/AAAAAAAACl4/yLWeEXXQA2k/NEST%2525201.png[/img]
    [img]https://lh5.googleusercontent.com/-gbo4Oz8yyNs/Tin_bWK2JGI/AAAAAAAACmA/Y1DErw3ijew/NEST….PNG[/img]
    [img]https://lh6.googleusercontent.com/-JLxvyPWBY_4/TioAJeSqQwI/AAAAAAAACmI/6HGzsZBP-Lk/NEST.%252520CONSTRUCTION%2525201.PNG[/img]
    [img]https://lh4.googleusercontent.com/-J0nKbaWwYjY/SO1d0dv5OtI/AAAAAAAAAHY/u9m3w2ZOlk8/s640/GNIAZDO..jpg[/img]
    [img]https://lh6.googleusercontent.com/-DV2vk8DSxzs/SO1cv6LpapI/AAAAAAAAAGo/BCSVWiaaRwg/s640/GNIAZDO%252520W%252520PRZEKROJU.%252520-%252520%252520GRAFIKA..jpg[/img]
    [img]https://lh3.googleusercontent.com/-nZExeFjsFa4/SO1dwvBbr3I/AAAAAAAAAHQ/pErM80BNO-Q/s640/ROZK%2525C5%252581AD%252520TEMPERATUR%252520W%252520GNIE%2525C5%2525B9DZIE..jpg[/img]
    [img]https://lh4.googleusercontent.com/-edJN8OqNCfw/TCwUBSMGGVI/AAAAAAAABQQ/NS5_gWIticA/s640/1.%252520KR%2525C3%252593LOWA%252520SAXONICA..jpg[/img]
    [img]https://lh4.googleusercontent.com/-OdtWKqVYKwQ/THBAdONnN6I/AAAAAAAABjo/pGOFzy9HBdI/GNIAZDO%252520%252520VULGARIS.%252520%252520.Opis..PNG[/img]
    [img]https://lh3.googleusercontent.com/-O6leeAq5nTw/TZj4gYoxbhI/AAAAAAAACS8/nt3FcDhowUo/G%2525C5%252581%2525C3%252593WNY%252520%252520FILAR%252520%252520KONSTRUKCYJNY%252520GNIAZDA..PNG[/img]

    Tak pogardzane przez człowieka owady, tworzą przepiękne struktury gniazda, z słupkami wzmacniajacymi. Komórki w kształcie sześcianu równobocznego tworzące plastry. Znajomość temperatur panujących w gnieździe i tworzenie ochronnych powłok, by utrzymać zawsze równą temperaturę. Kiedy się oglada każdy fragment gniazda, ciśnie się zapytanie, skąd wiedzą, dopiero się urodziły. A człowiek potrzebuje dziesiatek lat by coś zrozumiał, a i to jest dyskusyjne w niektórych przypadkach.
    Zwierzęta posiadaja tak zwaną „ŚWIADOMOŚĆ ZBIOROWĄ”, ale to temat tak obszerny, że w kilku słowach oraz Nauce zachodu, a nie „WIEDZY”, trudny do zaakceptowania. Nawet u ludzi Świadomość nie znajduje się w muzgu, jak do tej pory uważano. Przypadki jakie ujawnił lekarz w Anglii, o ludziach z wodogłowiem częściowym lub zupełnym, mających IQ ponad 100. I tylko przypadek badania ujawnił brak móżgu. Osoba ta nie wyróżniała się niczym wśród rówieśników, osób zdrowych.
    Po latach dociekań i zbierania materiałów, poznałem zasady działania PODŚWIADOMOŚCI, ŚWIADOMOŚCI oraz NADŚWIADOMOŚCI. zwanej także Duchem Opiekuńczym, czy Wyższym JA. Każda rządzi się innymi prawami. Tak więc zwierzęta także korzystają z Świadomości zbiorowej danego gatunku. I nieważne jakie posiadają główki czy ogromne jak u Słonia, czy maleńkie jak u Mrówki, wszystkie są świadome swego istnienia, posiadają wiedzę, z której korzystają od wieków. Dlatego tworząc gniazda, zasady w nich są niezmienne od lat. Duża precyzja i dokłądność dobierania materiału. To samo tyczy się ptaków.
    [quote]I o ile szerszenia jestem w stanie pojąć, to co z pająkiem? próbowałeś kiedyś?[/quote]
    Pająk odbiera nasze emocje identycznie jak Osa, Szerszeń czy Mucha. Jeśli otaczasz go miłością, nie ucieka z Twej dłoni, zatrzymuje się, a potem powoli wędruje. Tworząc na niej kropelkę wody, Pająk ją szybko znajduje, i wtedy jest spokojny, siedzi i pobiera. Kiedy skończy powoli oddala się, z dłoni w zakamarek mieszkania.
    W tym roku wykonałem doświadczenie z Dużymi mrówkami.
    [img]http://www.naturephoto-cz.eu/pic/krasensky/camponotus-ligniperda-1928.jpg[/img]
    [img]http://formicopedia.org/mrowki/images/thumb/3/30/Camponotus_ligniperda_major.jpg/450px-Camponotus_ligniperda_major.jpg[/img]
    Nawiązywałem nimi kontakt przez dwa tygodnie, ponieważ mnie nie znały i każde zbliżenie dłoni do ściółki mrowiska alarmowało strażniczki. Od razu było ich wiele. Natomiast kiedy ustawiałem plastykowy malutki podztaweczek, Mrówki były zdenerwowane, ponieważ nie odczytywały mojego, tworzonego gestu. Lecz kiedy otrzymywały rzadki miód każdego dnia, z początku nieufne, ale już nie było paniki. Po dwóch tygodniach dawałem im dłoń na mrowisko, kilka z nich szybko wchodziło i biegało po niej, ale nie atakowały. Po chwili schodziły po palcu na ściółkę. Doświadczenie to przeprowadzałem każdego dnia, przez tydzień. Reakcja była identyczna. Mogłem je mieć na dłoni potem zbliżałem palce do mrowiska i schodziły. Z początku biegały szybko, ale kaźdego dnia były spokojniejsze. Żadna mnie nie ugryzła.
    Serdecznie Ciebie pozdrawiam wraz z rodziną. Wszystkiego najlepszego.
    Tadeusz.

  85. Serdecznie witam Z –

    Jak powiedział Mędzrec: [b]CZŁOWIEK DOMAGA SIĘ SZACUNKU DLA SIEBIE, ALE NIE OKAZUJE GO INNYM ŻYJĄCYM ISTOTOM. KTO IM NIE OKAZUJE SZACUNKU, NIE ZASŁUGUJE NAWET NA POGARDĘ.[/b]

    Serdecznie pozdrawiam.
    Tadeusz.

  86. Serdecznie witam Aserta –

    Potwierdzam Twoje spostrzeżenia i jedno znich pragnę rozszerzyć.
    [quote]Dlatego nadal odradzam drzemki po posiłkach, lekki ruch lub położyć się, ale nie
    spać, bo wtedy zupełnie inny stan organizmu. /quote]
    Żle połłączony pokarm jest ciążki do strawienia, a nawet pokusił bym się sformłowanie niestrawny. Organizm próbje coś z nim zrobic, zuzywa ogromna ilość Energii Zyciowej, Skutek jest taki, żwe trawienia i tak nie polepszył, a bardzo osłabił się, co objawia się sennosią. Ponieważ senność, to słowo literackie, w naturze obrazuje jako wyczerpanie energetyczne organizmu. Podświadomość odp[owiedziałna za funkcje zyciowe, ucieka w SEN, by zregenerować siły zyciowe. Ponieważ do północy regeneracja przebiega o wiele szybciej i potrzeba mniej czasu, niz po pólnocy, wtedy regeneracja przebiega o wiele wolniej. Dlatego, jesli będzie diata prawidłowo łączona, po posiłku nadal mamy wigor i chęci do prac. Jak jeść i łączyć posiłki by zachować Tropologię w zywieniu. Nauke o łączeniu pokarmów. Podam tabelki obrazujące łączenie pokarmów.
    [b]BIAŁKO ROŚLINNE.[/b]
    [img]https://lh5.googleusercontent.com/-jk5oMJbnLDA/TXaM6kXEodI/AAAAAAAACMQ/6IgHttD_TXI/s640/1.%252520%2525C5%252581%2525C4%252584CZENIE%252520POKARM%2525C3%252593W%252520%252520BIA%2525C5%252581KO..PNG[/img]
    [b]BIAŁKO ZWIERZĘCE.[/b]
    [img]https://lh4.googleusercontent.com/-JLp-8Xj4xfU/TXaPuLFFw3I/AAAAAAAACMg/00y14XkDHLA/s640/2.%252520%2525C5%252581%2525C4%252584CZENIE%252520POKARM%2525C3%252593W%252520%252520BIA%2525C5%252581KO%252520%252520ZWIERZ%2525C4%252598CE..PNG[/img]
    [b]TŁUSZCZ ROŚLINNY.[/b]
    [img]https://lh5.googleusercontent.com/-LI6_milQCfQ/TXqWi9l74lI/AAAAAAAACNk/xmVV2zs7Olk/s640/3.%252520%2525C5%252581%2525C4%252584CZENIE%252520POKARM%2525C3%252593W%252520%252520T%2525C5%252581USZCZ%252520%252520RO%2525C5%25259ALINNY..PNG[/img]
    [b]TŁUSZCZ ZWIERZĘCY.[/b]
    [img]https://lh6.googleusercontent.com/-OAGmvHgM5Pw/TXv3va1FsVI/AAAAAAAACOI/B5DJ2nIDTjw/s640/4.%252520%2525C5%252581%2525C4%252584CZENIE%252520POKARM%2525C3%252593W%252520%252520T%2525C5%252581USZCZ%252520%252520ZWIERZ%2525C4%252598CY..PNG[/img]
    [b]WARZYWA[/b]
    [img]https://lh3.googleusercontent.com/-iSA18fyR5r4/TXv4djMdqwI/AAAAAAAACOQ/AeqCUrcJIpg/s640/5.%252520%2525C5%252581%2525C4%252584CZENIE%252520POKARM%2525C3%252593W%252520%252520%252520%252520WARZYWA..PNG[/img]
    [b]WĘGLOWODANY CUKRY.[/b]
    [img]https://lh4.googleusercontent.com/-l4n68riXjso/TXv44T5P28I/AAAAAAAACOY/Tf69k9De7OY/s640/6.%252520%2525C5%252581%2525C4%252584CZENIE%252520POKARM%2525C3%252593W%252520%252520%252520%252520W%2525C4%252598GLOWOD.%252520%252520CUKRY..PNG[/img]
    [b]WĘGLOWODANY SKROBIA.[/b]
    [img]https://lh3.googleusercontent.com/–8NhBcoprzk/TXv9_BIT9wI/AAAAAAAACOg/Z9zNix-cvuE/s640/7.%252520%2525C5%252581%2525C4%252584CZENIE%252520POKARM%2525C3%252593W%252520%252520%252520%252520W%2525C4%252598GLOWOD.%252520%252520SKROBIA..PNG[/img]
    [b]OWOCE PÓŁKWAŚNE.[/b]
    [img]https://lh6.googleusercontent.com/-pmDDueeJlHg/TXwvZvfP73I/AAAAAAAACOo/fYApdE0wddI/s640/8.%252520%2525C5%252581%2525C4%252584CZENIE%252520POKARM%2525C3%252593W%252520%252520OWOCE%252520%252520P%2525C3%252593%2525C5%252581KWA%2525C5%25259ANE..PNG[/img]
    [b]OWOCE KWAŚNE I KWASY.[/b]
    [img]https://lh4.googleusercontent.com/-lSLoG3oTTfE/TXwv9sG9xVI/AAAAAAAACOw/fpTK_rf93R0/s640/9.%252520%2525C5%252581%2525C4%252584CZENIE%252520POKARM%2525C3%252593W%252520%252520OWOCE%252520%252520KWA%2525C5%25259ANE..PNG[/img]
    [b]MELONY.[/b]
    [img]https://lh3.googleusercontent.com/-5I74vfTXoTY/TXwwTVM5bNI/AAAAAAAACO4/XImj-49grD8/s640/10.%252520%2525C5%252581%2525C4%252584CZENIE%252520POKARM%2525C3%252593W%252520%252520%252520MELONY..PNG[/img]
    [b]TAO ZDROWIA.[/b]
    [img]https://lh6.googleusercontent.com/-0_C0B3buFVQ/TORZAZ90ZkI/AAAAAAAAB8o/vRrS0tQ02a4/s512/TAO%252520%252520ZDROWIA.%252520D..PNG[/img]
    Serdecznie Ciebie pozdrawiam wraz z rodziną, wszystkiego najlepszego.
    Tadeusz.

  87. Wiesz, Robert, nie wiem, czy emocje są świadome. Według mnie wypływają spontanicznie z sytuacji, w której się znajdujemy. I wtedy nie należy im się poddawać, to jest najważniejsze według mnie, bo wtedy mamy zjawisko określane jako działanie pod wpływem chwili. Chociaż jak ja się wkurzę, to tokuję od razu i nie wiadomo dlaczego wtedy mam najlepsze wypowiedzi z nienaganną polszczyzną w tle 😆 Silne wzburzenie powoduje u mnie natychmiastowy porządek w głowie i w duszy 😆

    I ciężko mi się zgodzić z Beti,że do uczuć i emocji trzeba się przygotować. Wydawało mi się,że uczucia i emocje się ma, a przygotować trzeba się jedynie do ich przeżywania, zastanowienia się, jak je opanować i jednocześnie żyć w zgodzie ze sobą.

    Artykułu jeszcze nie przeczytałam, wolę zaczynać od komentarzy, zawsze mam wrażenie, że to drugi artykuł 😆 Lubię to.

  88. Marek, przecież jesteś przewodnikiem duchowym, tak? Nie powinno być w Tobie żadnej pogardy dla człowieka, od smrodu jeszcze nikt nie umarł, od obojętności tak. Nic nie wiesz o takim menelu, nie pytałeś, czy to jest jego wybór, czy życie mu wykręciło numer, że stało się tak jak się stało. Może nie umie pogodzić się z rzeczywistością, pogubił się, wpadł w nałóg, poprzestawiało mu się w głowie, a może czeka na sprawy ostateczne w pełnej abnegacji, bo i tak się kiedyś umrze, to po co żyć w zasadzie według ogólnie przyjętych norm? Normy wymyślił człowiek, reszta je przyjęła, a inni nie. Tak to już jest. Ale menel duszę ma, więc jakąś godność też i nie widzę powodu,żeby nie dzielić się z kimś takim chlebem. A że nie chce pomocy czasami, bo mu dobrze tak jak jest, to jest jego wybór, świadomy bardziej lub mniej, nie wiem, ale żyje po swojemu.

  89. 🙂 moja znajoma mi opowiadała, że jej przyjaciel gej (to bardzo modne było parę lat temu i znajoma szpanowała swoim gejem, a inne jej zazdrościły) lubił młodych chłopaczków, i zawsze dawał im coś żeby mieli biegunkę, i wtedy ich rypał, wszystko oczywiście nagrywał na mikro kamerkę 🙂

  90. Niesamowite konstrukcje. Mimo wszystko nie potrafię sobie wyobrazić że tarantula czy ptasznik siedzi mi na dłoni z miłością :))))

  91. Myślę Tadeuszu, że szacunek należy się duszy ludzkiej, cząstce Boga, ale z całą pewnością nie chorej, morderczej osobowości. Jeśli tak by było że szanujemy na równi kata z ofiarą, to jaką wartość miałby szacunek? szacunek ma wartość o ile jest rozróżniany komu jest dawany.

  92. Emocje wypływają spontanicznie, ale zawsze w oparciu o wzorzec. Załóżmy że masz wzorzec niskiej samooceny, i czyjaś krytyczna uwaga powooduje w Tobie furię, a w identycznej sytuacji, ktoś z bardzo wysoką samooceną tylko się uśmieje. Obie sytuacje spontaniczne, ale jakże inne 🙂

  93. Szanuję dusze menela, ale niekoniecznie jego osobowość. Proponuję Ci przygarnąć takiego menela, to zobaczysz ile dasz rady utrzymać w sobie szacunek do niego :)))

    Nasra Ci na dywan, wszystko przechla, będzie ciągle leżał i się zapijał, szczał pod siebie, w Twoją nową, elegancką narzutę :))))

  94. [url]http://www.plotek.pl/plotek/1,79592,8938523,Zakochana_para__Nie__To_matka_z_synem_,,ga.html[/url]

    Ha ha ha masa małolatów ma namiot w spodniach na fulla 🙂

  95. Eeee, ale jeśli tę dłoń spokojnie trzymasz, to nic Ci nie zrobi, bo nie musi bronić się przed Twoją agresją, przypuszczam,że nagły ruch odbierany jest jako atak 🙂

    Niedawno spoglądałam na pajęczynę rozciągnięta między dwoma drzewami. Pająk był wielki,a gdzieś na obrzeżach był malutki pajączek,klon dużego, który nie umiał wrócić do środka (tak mi się wydaje). Duży pająk (według mnie pająk-mama 😆 ) zbliżył się do malucha, będącego na jednej osobnej niteczce i jakby swoje odnóża próbował mu podawać, budował przy tym szybko drugą nić, było w tym coś z rozpaczy. Niesamowite przeżycie, zaskakujące też, czułam się jak na filmie akcji 🙂

  96. Nie widzę powodu,żeby krytyczna uwaga wywoływała u mnie furię,chociaż nie mam wysokiej samooceny, przyjmuję do wiadomości i już 🙂 . Może ktoś tak mnie widzi. Chyba, że wypowiada ją mężczyzna posiadający nad wyraz wysoką samoocenę. To mu walnę od razu krytykę zwrotną 😆 ,ale nie muszę mieć piany z wściekłości. Takie sprawy załatwia się spokojnie 😆

  97. Brzuch – problemy ze stresu do IBS włącznie:

    [url]http://zdrowie.onet.pl/profilaktyka/najbardziej-klopotliwa-czesc-naszego-ciala,1,4848410,artykul.html[/url]

  98. Spokojnie trzymać łapę z tarantulą, ha ha 🙂 myślę że ten mały pająk umiał łazić po sieci, a mamuśka co innego robiła 🙂

  99. Nie mam eleganckiej narzuty 😛 Mam fajną, pikowaną, z bawełny (narzuta marzeń w kolorze szarego worka) kupioną w second handzie za 15 zł 😆

    Żaden menel nie pchał mi się jeszcze do domu, przychodzą po jedzenie i grzecznie czekają. Czasami pogadamy i odchodzą. Dzielę się jedzeniem,ale nie życiem, nie umiem naprawiać ludzi ani wychowywać, więc się nie angażuję. Uważam,że nie jestem ideałem, a tylko ideał potrafiłby wskazać dobrą drogę innemu człowiekowi. A dobra droga dla każdego jest inna czyli ideał ma furę roboty 🙂

  100. Skąd ja to znam… 🙂 kilka godzin w aucie z biegunką, nic nie piłem od rana bo się bałem, cud że nie zemdlałęm w aucie.

  101. Mam myszkę w samochodzie. Zżarła mi tyć tyć wafla, czekoladkę, jak ją stamtad wygonić? nie mogę jej znaleźć. Zresztą jakoś tak milej jechać i mieć się do kogoś odezwać w aucie 🙂

  102. Myszka się pochoruje po tym żarciu, nie będzie miała siły na rozmowę i w którymś momencie, jak będziesz sprzątał w autku, to znajdziesz jej mumię 😆 A co tam robi wafelek i czekoladka?? Proszę się wytłumaczyć 😆

  103. Dam jej dziś pić na spodeczku. Jakoś nie mam serca ustawiać pułapki tam. Niedługo znowu jadę tam skąd myszka, więc ją wykurzę wtedy. Warszawa nie dla niej, wielkie miasto, wszędzie spasione kocury łażą, niech siedzi w aucie, jutro ją zawiozę do domu, na prowincję 🙂 mam tylko nadzieję ze Jazzy jej nie złapie.

    Czekoladę wiozłem dla rodziców, nie jem jej. Natomiast wafelki tortowe miałem dla siebie, wczoraj zjadłęm, całą noc mnie bolał brzuch i teraz też 🙁 moja wina.

  104. Nie przejmuj się, ja się najadłam węgierek,
    a powinnam była zrobić z nich powidła :lol

    To nie był ból brzucha, to bolały Cię wyrzuty sumienia,że zjadłeś wafelki 😆

  105. Propagandowy syf, ogladnalem kawałek i gdy zobaczylem manipulancko uwydatniony obrazek neandertalczyka w 1:15 to juz widac bylo co to za rzetelnosc, pozniej manipulacja, ze 3 nastepne ewangelie pochodzą od Marka, a kto czytał ewangelie Jana to wie, ze jest specyficzna. Mateusz i Jan byli apostołami, jednymi z 12, a Łukasz i Marek byli bliskimi słuchaczami.
    Pozniej nazwanie nauk Pawła „zrzędzeniem” i tu przestałem oglądac, tyle warte co zeitgeist którego łatwo mozna obalić.

    Ale popieram, spoleczenstwu nie nalezy ufać, dlatego [b]polecam przeczytac od dechy do dechy 4 ewangelie[/b] i wtedy obraz Jezusa ci sie naprostuje. Warto podkreślić perełki jak, (z pamięci) „wszyscy ktorzy mnie sluchaja sa moimi bracmi i matką” , „przyszedlem przyniesc miecz, poroznic ojca z synem” „kto nie ma w nienawisci rodziców ,zony,dzieci nie moze byc moim uczniem” „od kogo krolowie pobieraja podatki, od synow swoich czy obcych, od obcych, a wie synowie są wolni” itd.
    Ciekawe cytaty o mieczu i nienawisci to nic innego jak polecenie by nie dać sie wkręcic w systemowy szablon, rada by sie uniezaleznic i samemu szukac swej drogi i wtedy gdy rodzice nie maja mozliwosc lepienia cie jak ludzika z plasteliny i uzywania argumentu pieniadza i mieszkania, wtedy mozna latwiej emanowac wobec nich przykazaniem milosci.

  106. kompleks Edypa, zastanawialiscie sie kiedys, co jesli hipotetycznie nastoletnia matka oddała nowonarodzonego syna do adopcji, a po kilkunastu latach jako zadbana atrakcyjna czterdziestka na dyskotece zostaje zaczepiona przez umiesnionego 20 kilku latka, którego cos wiecej oprocz jej atrybutów fizycznych do niej ciągnie ?

  107. Możliwe że wyrzuty sumienia, i słusznie, wszakże popełniłęm dietetyczny grzech 🙂 śliwki jadłaś? to pewnie cała noc jęki w toalecie? 🙂

  108. To musiałoby być wystrzałowe spotkanie 🙂 jeszcze lepiej jakby panna miała 39 lat a koleś 21 lat, normalna sprawa w tych czasach, i zapładnia ją, rodzi się dziecko, pomieszanie z poplątaniem 🙂

    A co do zdjęcia to i ja mam namiot, chłopak jest wyraźnie podniecony, a mamuśka co tu dużo gadać, zdrowa dziewczyna 🙂

  109. [url]http://asmallworldoffashion.blogspot.com/[/url]

    Blogi zarabiające kasę i ciuchy na ich promowaniu, tu akurat panna jest, jakby to powiedzieć, nie w moim typie 🙂

    Może i ja bym się coś zrobił, jakieś testy laptopów? przydałby mi się laptop. Jakby ktoś miał ciekawą ofertę czy info, to byłbym wdzieczny.

  110. No pewnie, tylko piękne i zgrabniutkie mogą się pokazywać,żeby nie ranić
    schorowanych, męskich spojówek 😛 Przestań oglądać zdjęcia najładniejszych kobiet. I tak zakochasz się w dziewczynie przeciętnej urody, która będzie miała to coś, bez czego nie będziesz mógł przeżyć dnia. I codziennie będziesz dochodził do wniosku,że jest piękna. Tak miłość wygląda, nie ma się wymagań,a dajesz z siebie wszystko 🙂

  111. To co napisałaś, to taki sam mit jak to że każda matka kocha swoje dziecko i inne, miejskie legendy 🙂

    Chwila w której uzależnię swoje szczęście i przeżycia dnia, od jakiejkolwiek osoby, będzie moim upadkiem, przegraną życiową, klęską. Mam nadzieję że do tego nigdy nie dojdzie.

  112. No ręce i cycki opadają. O jakim uzależnieniu mówisz?? 😯 Ja nie mówię o amoku, ale o miłości, nikt Ci nie każe tracić głowy 😆 Szczęście się czuje, a nie uzależnia od kogoś. To jest tylko taki wewnętrzny stan. Musisz tak dosłownie brać słowa?? O maaaatko.

  113. Oni wiedzieli o tym, o tym że koleś lubił na mokro, ale o kamerce nie wiedzieli 🙂 no miny musieli mieć nietęgie, ale jak ktoś lubi… :))

  114. Przecież napisałaś [quote]która będzie miała
    to coś, bez czego nie będziesz mógł przeżyć dnia.[/quote] przecież dobrze wiemy o czym napisałaś, każda kobieta dostaje genetycznie takie bajki do wierzenia 🙂 jeśli poczuję szczęście od kobiety, bez kobiety nie będę go czuł, uzależnienie jak cholera.

  115. Palikot to człowiek podstawiony przez służby, gdyby nie działął na ich pasku już dawno byłoby po nim 🙂 zarzuty finansowe są na niego, wystarczy to aktywować i areszt jak dla Łyżwińskiego, i po ptokach.

  116. Nie, dostajemy bajkę, że dla kogoś okażemy się wyjątkowe 😆 Tylko, wiesz, Marek, trzeba wiedzieć,że nie jest się księżniczką, dla której rycerz albo szewczyk będzie wszystko rzucał.

    Szczęście to możesz poczuć z kobietą a nie od kobiety. Od kobiety niech bije optymizmem, wiarą w Twoją siłę i erudycję 😆

  117. Ta bajka jest konieczna, aby kobieta mogła przetrwać z dzieckiem, kobiety mają swoje bajki a faceci swoje 🙂 grunt to wiedzieć że sa to programy genetyczne, które nie obejmują naszego szczęścia, bo zależy im tylko i wyłącznie na reprodukcji. Jednak kojarzone są ze szczęściem, i to jest niebezpieczne, zawsze kończy się straconym życiem i rozczarowaniem. Ale geny to nie interesuje że jesteśmy nieszczęśliwi, liczy się tylko rozpłód i rozwój. Warto po prostu to wiedzieć, że umysł nas kusi tym jabłkiem, ale nigdy nie da nam taka bajka romantyczna spełnienia, tylko kupę nieszczęścia i cierpienia.

    Dziękuję, wolę sam czuć szczęście bez żadnego powodu, niż być na łasce kobitki która może to wykorzystywać do własnych celów 🙂

  118. Natanek dobrze gada ❗

    Słudzy szatana, nasyceni fałszem w kościele katolickim na świeczniku.

    CZYLI KAZANIE O UBECKICH POMAGIERACH W KOŚCIELE KATOLICKIM ❗

    Biskupi kk noszą znamię bestii ❗

    Pilne ❗

    Materiał jest pośpiesznie kasowany – obejrzeć – zapisać na twardziela – publikować gdzie się da.

    Z Bogiem ❗ 8)

    [url]http://www.swiadectwanawroconych.pl/kazania/78-kazanie-ks-piotra-natank/1276-kazanie-ogoszenia-ks-piotra-natanka-11092011.html[/url]

    [url]http://youtu.be/8GUKcMMrGBQ[/url]

  119. A Ciebie co naszło? Przestań bredzić o kodzie genetycznym, bo zaraz się wścieknę. Nie sprowadzaj wszystkiego do reprodukcji, daj ludziom żyć 🙂 Nieszczęście, cierpienie – powtarzasz to jak mantrę. Na tej zasadzie każdemu mężczyźnie, który mi się spodoba powinnam dawać na dzień dobry w zęby.
    Mówisz tak, jakbym Cię namawiała do miłości. Miałam na myśli jedynie to,że cokolwiek myślisz i nie wiadomo jak się bronisz, to miłość przyjdzie nieoczekiwanie, a co z nią zrobisz to już Twój wybór 🙂

  120. Ale i tu widać POkręconą mentalność, z jednej strony gani towarzystwo mafijne które przez tzw. kościelną komisję historyczną zagwarantowało bezkarność TW – obecnych biskupów, hierarchów, a jednocześnie krytykuje odsuniecie wielgusa, który właśnie za TW poleciał ze stołka.
    A to min. reakcja zaślepionych dewotów na odpowiednie potraktowanie wielgusa była przyczyną cichego ukrócenia lustracji w kk.
    Jeszcze brakuje tego żeby zaczął bronić poetza.

    Najlepzy numer jest taki że przy samym jp2 była ubecka wtyka bo dostarczała UB już kopie rękopisów jp2 jeszcze przed ich korektą.
    Tak ubecja była w stanie „trzymać rękę na pulsie”.

    A może to lolek był człowiekiem SB ❓ ❗

    Przecież ubecy w stanie wojennym zamordowali skrytobójczo co najmniej setki osób, w tym Popiełuszkę.
    jak więc można wytłumaczyć odnotowaną przez historyków euforię pułkownika SB, który po wyborze wojtyły na papieża krzyczał:

    „nasz lolek został papieżem ❗ ” ❗ ❓

  121. Czasem powie coś prawdziwego, ale reszta to szaleństwo. Podobnie i Hitler pogłaskał psa, powiedział miłę słowo 🙂

  122. Rybko, nie używajmy w rozmowie ze sobą słów typu bredzenie itd, ok?

    Co do treści. Nie chodzi o odrzucanie wszystkiego, a o wiedzę że to co Ty nazywasz miłością, to nic innego jak hormony które mają za zadanie doprowadzić do seksu.

    A skad wiesz że miłość do mnie przyjdzie? bo znam takich co do nich nie przyszła, to jakiś stereotyp z komedii romantycznych. Nie miłość, no tę mogę sam sobie tylko dać, a zakochanie. O, te może przyjść jak najbardziej. Ale póki jestem chory, będzie jednostronne.

    Teraz to już mnie śmieszy, jak zagadywałęm fajne dziewczyny, i dochodziło do rozmowy poważnej i mówiłęm o mojej chorobie, bez szczegółów. Kilka mi nawet powiedziało żebym spierdalał bo im zmarnowałem czas 🙂 inne były grzeczniejsze, ale ten wyraz znudzenia i straty zainteresowania miły nie był. Oj nie,

  123. Wiemy na pewno że JP2 chronił pedofilów, zabraniał w Afryce (hekatomba AIDS) używania prezerwatyw… dla mnie to wystarczy by mieć pewne zdanie na te tematy.

  124. [b]W to że tym światem rządzi bestia i jej pachołki – to cytat z III tajemnicy fatimskiej.[/b]

    A sama Fatima ma dwa oblicza – pierwsze prawdziwe – to bez wątpienia zdarzenie związane z UFO.

    Drugie oblicze Fatimy – fałszywe – jest dziełem kościoła katolickiego który przekłamał, zmanipulował wszystko co był w stanie by z tego zdarzenia zrobić swoją zakłamaną, manipulującą, oszukującą ludzkość dewotyczną szopkę.

    Jedyne dziecko z wizjonerów z Fatimy które dorosło i długo żyło to siostra Łucja.
    Była przez wiele lat izolowana, indoktrynowana, a od lat 60-tych, czyli wtedy gdy kk był zobowiązany ujawnić III tajemnice fatimską, stała się więźniem watykanu mającym nakaz milczenia.

    [b]Jak wiemy kk do dziś nie ujawnił III tajemnicy fatimskiej.[/b]

    Z ostrzeżenia skierowanego do ludzkość kk zrobił narzędzie jeszcze większego zniewolenia i indoktrynacji.

    [b]Ludzkością rządzą psychopatyczne demony z pozoru tylko wyglądające na ludzi, kk jest ich nieodrodną częścią tym lepiej się maskujacą im więcej ludzi dobrej woli, dobrej wiary, uda się im ZWIEŚĆ [/b] ❗

  125. Skarbeńku, proszę, czytaj mnie uważnie 8)

    Wierzę w prawość, szukanie prawdy, w to że kiedyś ludzkość dojrzeje mentalnie i wyzwoli się raz na zawsze z rządów cynicznych, wyrachowanych, chciwych, zakłamanych, zbrodniczych bestii – demonów w ludzkich skórach, które są na tyle wynaturzone, że należy je wykluczyć z gatunku ludzkiego, które prowadzą ludzkość ku zagładzie.

    Dawniej prowadzili zawsze do ludobójstwa czasu „pokoju” (dobrym ludziom pokój nigdy nie był dany) i do ludobójstwa czasu wojen – które też były ich dziełem.

    [b]W dzisiejszych czasach globalna wojna oznacza jedno – ZAGŁADĘ GATUNKU, a co najmniej zagładę cywilizacji[/b] ❗

    Te demony muszą zostać usunięte RAZ NA ZAWSZE, jak wrzód, jak rakowa narośl zagrażająca całemu organizmowi.

  126. [quote]… jak więc można wytłumaczyć odnotowaną przez historyków euforię pułkownika SB,
    który po wyborze wojtyły na papieża krzyczał:

    „nasz lolek został papieżem ❗ ” ❗ :?:[/quote]

    Ponosi Cię 34 jak Natanka !!! 😯

  127. Dobrze, kochanie, i nie używajmy słowa miłość, bo każde z nas inaczej je rozumie. Ty coś przeżyłeś, ja też, obydwoje z różnych powodów odrzuciliśmy to uczucie i jest wszystko w porządku 🙂

    Nie wiem, czy możesz sam sobie dać miłość, miłość do siebie jest bardzo trudna 🙂

    Co Ty z tymi komediami romantycznymi? Ja prawie wcale tv nie oglądam 😆

  128. Pan filozof palący koty zaczynał od afery alkoholowej i chrzczonego włoskiego sikacza udającego wino oraz owocnych stosunków z włoska mafią.

  129. Robert, musisz jakoś wyrzec się nienawiści, nie naprawisz świata w ten sposób, a gatunek ludzki i tak zgładzi się sam, żadna bestia nie jest do tego potrzebna. Uspokój duszę, za bardzo kipisz.

    Jeśli ludzkość wyzwoli się, to przyjdą następni, jeden rząd zastąpi drugi rząd i znów koło się zamknie. A pojedynczy człowiek i tak będzie samotny, jak zawsze zresztą.

  130. Widzę że tkwisz w zaślepieniu jak śliwka w kompocie.

    To nie nienawiść ale bolesna prawda – stąd gniew.
    Ten gniew jest jak najbardziej moralny, gdyby go nie było to by źle o mnie świadczyło.

    [b]Postaraj się zrozumieć najprostsze rzeczy.
    [/b]
    Czy dobrzy ludzie kogokolwiek, kiedykolwiek będą zniewalać, wyzyskiwać ❓

    Czy dobrzy ludzie będą wywoływać wojny ❓

    Kto więc nami rządzi od wieków, kto się pcha do władzy ❓ ❗

    Oni nie są więc społeczną „emanacją” – to bestie selekcji negatywnej.

    Pospołu współtworzą mityczną bestię – wielką nierządnicę, dokładnie opisaną w Apokalipsie.

    [b]Bo jest nierząd seksualny i po tysiąckroć gorszy nierząd moralny – zakłamanie, chciwość, zdrada, korupcja – i jego plon ostateczny – zagłada gatunku.[/b]

    W żadnym innym gatunku istot na tej planecie, gatunku dostosowanym do przetrwania, nie ma takiej patologii.

  131. Marku przykro mi to czytać,wiem na co chorujesz.Wstyd mi za te dziewczyny naprawdę czasem mi żal że jestem kobietą :(trude do uwierzenia jaki ten świat mały,poznałam Twoją sympatię osobiście!klasa facet jesteś,rzadkość.Pozdrawiam i całuję ❗ 😀

  132. Chcecie się pośmiać ❓ 8)
    To serdecznie zapraszam:

    [url]http://3i4.nowyekran.pl/post/27179,poszukiwany-waldemar-mordkowicz[/url]

  133. Wyraźna przeróbka, co widać pod koniec filmu. Ale głos nieźle zrobiony, można się nabrać na pijacki bełkot 🙂

  134. Nieujawnienie tajemnicy, to też może być numer z ciekawością ludzką. Tak działają wszelkie taje loże i stowarzyszenia, że adept płonie z ciekawości co jest na wyższym stopniu itd. Zawsze mogliby podać coś kłamliwego – zresztą ja w to nie wierzę, dlaczego Matka Boska nie ujawniła się ludziom wszystkim tylko tak śmiesznie, dzieciom? to duchy sobie zrobiły zabawę, żadnego Boga w tym nie ma. Bóg wszechświata by sobie takie gierki robił? po co?

  135. Te demony nigdy nie zniszczą całej ziemi, i zawsze będą by była równowaga i mozliwość rozwoju. Gdyby nie ich ohyda, nie poznałbyś wartości miłości.

  136. Dobrzy ludzie w pewnych warunkach sami zamieniają się w bestie, co potwierdzili psychologowie społęczni w słynnym badaniu (więzniowie i guzik z prądem)

  137. Widać po oczach, dla mnie od razu jest to oszust na pierwsze spojrzenie. Nie trzeba wiedzieć co nawyrabiał, a sporo już wiadomo o tym człowieku. Pewnie jest po to by podebrać głosy SLD.

  138. Można dać sobie miłość, jest to możliwe chociaż przyznam szczerze, nie za łatwe, przebrnięcie przez tony iluzji w których się żyło jest trudne.

  139. No jasne ❗
    Żeby zrozumieć skalę bezczelności tego „biznesmena” – bezczelnego oszusta to trzeba poczytać jego produkcje na NE, na jego innym głównym blogu, poczytać jego produkcje na S24, choćby ten link podany do S24 w komciach.

    Facet dekuje się na Ukrainie a w PL szuka frajerów, tokuje dostojnie i wielu się daje zwieść, znowu zaczął kręcić lodu wiec go nieco sprowokowałem 8)
    Ot i wyszło szydło z worka – wściekł bandyta wyzywa mnie od pedałów ❗ 😯 :confused: 8)

  140. [b]Ależ Marek nie ma żadnych realnych demonów – pasożytów, te demony to są ludzie którzy zaprzedali się złu.[/b]

    To ślepe i bezmyślne bestie ❗
    Całkowicie nie zdające sobie sprawy z tego do czego prowadzą ludzkość ❗
    [b]Więc jak najbardziej są w stanie wszystko zniszczyć[/b] ❗
    To nie żadne diabły, demiurgi, bogi.

  141. Przeciez nawet w filmie o jp2 pokazywali jak chodzi na rozmówki do SB, obrona przez atak – ponoć miał na SB ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ załatwiać interesy dla kk.

  142. Nie zawsze tak jest, że tylko źli ludzie się do władzy chcą dostać.

    Wyobraźmy sobie taki model:

    Władza jest zepsuta i ogólnie zła. I teraz tak: osoba uczciwa wspina się po szczebelkach władzy. MUSI TO ROBIĆ ELASTYCZNIE bo inaczej nie dałaby rady – nie pozwolili by jej. Czyli tak:

    1. Oszukiwała dla wyższych celów (cel uświęca środki) żeby wbić się w struktury i coś zmienić – [b]UTOPIA[/b] to byłoby ekstra!!!!

    2. Tak się wkręciła, że stała się jak Ci ludzie, zupełnie nieświadomie przejęła wzorce jak młodzi liberałowie (nie można jej za to winić)

  143. Ja jestem ciekaw znacznie bardziej, co powiedziałby Tadeusz, gdyby się dowiedział że dziś świadomie rozgniotłem olbrzymiego pająka klapkiem 🙂 wstydzę się tego, ale nie wytrzymałem tego strachu i odrazy. Bydlę wielkie jak pół pięści.

  144. No widać jak pisze, pełen negatywnych emocji jest facet, nawet więcej ma w sobie pogardy i frustracji niż nasz Sławek. Przy okazji jest głupi jak but, gdyby miło z Tobą pisał, udawał nawet, Ty byś wyszedł na tego złego a on na spoko gościa. Odsłonił wszystkie karty.

  145. Pełna dobra i pokoju wewnętrznego osoba nie pójdzie do polityki, za cholerę 🙂 może pójść osoba ambitna, nawet szlachetna, ale nie mająca w sobie harmonii. To zajebista różnica.

  146. 34 kogo Ci przypomina (mam na myśli narodowość) ten Pan? 🙂

    [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Carlo_Gambino[/url]

  147. Marek Ty znowu wietrzysz u mnie antysemicką obsesję 8)
    Wygląda na makaroniarza, czarne to, włochate, pełno w tym genów arabusów, żydków, murzynków bambo.
    Bo to się tam kisiło na południu od tysiącleci.
    Nie tylko żydzi mają krzywe nosy, polscy górale też – a to często blondwłosi nordycy a nie semici.
    Sam w połowie jestem góralem ❗
    A jak kiedyś w TV koledzy widzieli mojego krzywonosego wujka mówiącego z klasycznym góralskim akcentem to mówili „ale góral ❗ ”

    A ten gość z fotki to wykapany…Mistrz, duże podobieństwo ❗ 8)

    Ps. Wyjeżdżam do hacjendy więc znikam z netu na jakiś czas, odpoczniecie ode mnie, mordkowicz też 8)

  148. Ps. Mój ojciec jest bardzo podobny do jp2 sprzed lat, (nie ma tak krzywego nosa jak wuj, oj babka musiała się na coś zapatrzeć ❗ ) urodził się w pobliżu miejsca urodzin jp2, mam niezłego stresa od lat, może jakieś pokrewieństwo 😯 :confused: 8)

  149. Rzeczywiście, jak pająk chodzi po ciele to nieprzyjemne uczucie, ale wtedy bierze się go delikatnie w palce i wyrzuca na dwór!!
    Szczurów to się boję, nie ruszyłabym, bo mam wrażenie, że siedzi w nich jakaś zaraza, na którą umrę. Kiedyś koleżanka miała osobistego szczura, fajny zwierzaczek, ale jak patrzyłam na jego łapy to miałam wrażenie,że to ludzka dłoń i dziwnie mi się robiło, patrzyłam jak na mutanta w „Czasie apokalipsy”.

    Jadę Marek, książę przyjechał po mnie 😆 😆 😆 😆
    Pa na jakiś czas 🙂

  150. Diabeł tkwi w szczegółach, jeśli nawet to mieszaniec – wyraźnie widoczne płatki na dole małżowin usznych.
    hitler to nawet sprawdzał stalina pod tym względem.
    A dziś to gawiedź masowo sobie obcina te płatki, niby zabiego plastyczny – ale robią wszystko by nie wyglądać na goja ❗

  151. Ten pająk mi nie zagrażał wcale, nie chodził po mnie, inaczej chyba bym oszalał ze strachu 🙂 jaki książe, o Ty zdrajczyni, myślałem że tylko ja Ci w głowie 🙂

  152. No proszę, może masz w sobie papieskie geny, ha ha to by był chichot historii 🙂 to miłego wyjazdu życzę, ja też wyjechałem sobie odsapnać z Wawki 🙂

  153. [quote]”Cieszmy się życiem. To nie próba generalna.”
    – Autor nieznany

    „Enjoy life. This is not a dress rehearsal.”
    [/quote]

  154. Mam kontakt z dzieckiem i widzę że od jego rodziny płynie straszny negatywny przekaz dotyczący jego osoby. Epitety i ciągłe dołowanie o byle co. A to bardzo fajny dzieciak jest i do tego bardzo inteligentny. Ale już mając 11 lat przybiera postawę „przepraszam że żyję”. Jak dać mu wiarę w swoje siły i nieco pancerza na te pomyje co na niego lecą, ale tak aby nie narazić się jego opiekunom. Bo szkoda dzieciaka.

  155. Do 4 roku życia kształtuje się ogólny jakby szkielet osobowości, jeśli był w tym okresie szykanowany przez rodziców, to ma przesrane. Teraz co nie zrobisz, będzie musiał wejść dzieciak w życie ze swoim widzeniem świata, które stworzyli mu rodzice. To da mu wiele cierpienia, i tu zależy co wybierze, gdzie będzie szukał wytchnienia od cierpienia i gówna w swoim życiu. Czy w duchowości, czy w zemście a może ambicji i awansie społęcznym. Nic oprócz realnej duchowości nie da mu spełnienia.

    Tak więc ja nie widze możliwości pomocy mu, ale ja wielu rzeczy nie widzę. Modlitwa o Boskie wsparcie i pomoc dla chłopaka, tylko to może pomóc. Weź też proszę pod uwagę, że dziecko ma karmę, nie wiemy jaką, i być może on szykanował innych a teraz jego dusza chce doznać tego co czyniła w poprzednim rozdaniu kart. Nie wiadomo, może cierpienia ma sprawić że odkryje coś naprawdę super? może ucieknie w sztukę i stworzy piękne piosenki, obrazy?

  156. Bardzo mi żal chłopaka. 👿
    [quote=aqq]A to bardzo fajny dzieciak jest i do tego bardzo inteligentny. Ale już mając 11 lat
    przybiera postawę „przepraszam że żyję”.[/quote]Jeżeli jest inteligentny, to weź go na spacer opowiedz PRAWDZIWĄ HISTORIĘ (oczywiście fikcję), ale tak, aby uwierzył (jego podświadomość). Jest to manewr skierowany bardziej do dzieci, którym przecież czytamy bajki, dobrze, gdy kończą się morałem, że dobro ZWYCIĘŻĄ.
    Chłopiec ma 11 lat i już nie możesz zacząć … „za górami, za lasami …itd.
    Pozostaje Ci świat realu w którym Twoja historia mogłaby się zdarzyć. Jak ją stworzysz nie mam pojęcia, a może wybierzesz jakąś książkę o chłopcu, (pamiętaj bohater to dzieciak) który miał marzenia, dzięki czemu świat, który go otaczał, nie był dla niego tak straszny, jak chcieliby go ukazać opiekunowie. Może ktoś podpowie ?
    Może zakupić opowiadania:
    [url]http://www.tarnow.pl/index.php/pol/Nauka/Szczepanik-Polski-Edison/Szczepanik-i-Twain[/url] W ogóle wiele książek Marka Twaina, to piękny świat przygody, a głównie nadziei. Jako dziecko i nastolatka pochłaniałam je nawet ukradkiem, bo kazano zgasić światło i spać, więc wybierałam odosobnione miejsca i czytałam, czytałam …. wyobraźnią byłam z jego bohaterami i wspominam ten czas bardzo pięknie. A moje dzieciństwo należało do trudnych.
    Wybierz coś:
    [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Mark_Twain[/url]
    A książkę „Kapitan Nemo” Juliusza Verne’a, długo miałam w pamięci i rozpatrywałam różne możliwości, ustalając czy tak, czy inaczej bym postąpiła, szczególnie w okolicznościach tajemniczych doświadczeń na wyspie.

    [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Kapitan_Nemo[/url]
    Twoje opowiadanie nie musi być długie, ale, aby było wstępem do czytania innych. Najlepiej, aby zakończyło się pomyślnie i już w dorosłym wieku. Wybierz mu imię, proponuję Asert 😆 , od razu wytłumaczysz pochodzenie wyrazu, od słowa asertywność (czegoś się nauczy i dowie się, że człowiek może i powinien być asertywny). Dzisiaj [b]przeprasza, że żyje[/b], ale wiedząc, że inni potrafią inaczej, zapamięta i kiedyś to „zakwitnie”.
    Jest absolutnym kandydatem na ucieczkę w Kościół, bo tam „zbity” przez los, znajdzie i straci swoje skrzydła. Musi mieć otwarty umysł, tylko wtedy uchroni sie przed zaszufladkowaniem np. w Kościół.

    Twój bohater musi mieć ciężkie życie i być bardzo młodym, wręcz podobnym do Jego życia (cos tam zaobserwowałeś i to opowiedz), ale gdy dorośnie te wszystkie doświadczenia przyniosą mu korzyść. Będzie zahartowanym na przeciwności losu, przez co mocniejszy psychicznie od innych ludzi.
    Potem podaruj mu którąś z książek i powiedz, że nie zawsze wszystko w życiu kończy się pomyślnie i to jedno z wielu obliczy tego świata. Powiedz, że cierpienie jest, ale jest też radość, być może oba stany są po to, abyśmy mogli bardziej przyjąć i docenić radość. Powiedz, że nie wszystko wiesz i każdy człowiek sam jest [b]poszukiwaczem[/b] prawdy i jej zrozumienia, ponieważ każdy ma inne życie, rodziców inne zdarzenia. Być może będzie chciał pozostać, póki co poszukiwaczem prawdy, tak jak poszukiwacze złota, wynalazków ….

    Wierzę, że po takiej rozmowie i jednym podarunku przeczyta wszystkie książki z biblioteki tych autorów. Jego świat nabierze innych kolorów, a będą to kolory NADZIEI 😈 i realu o twardym ludzkim życiu.
    Przestanie być ofiarą, a przynajmniej zacznie się proces wychodzenia z tego przekonania.

  157. [quote=Mistrz]Nie wiadomo, może cierpienia ma sprawić że odkryje coś naprawdę super? może ucieknie w sztukę i stworzy piękne piosenki, obrazy?[/quote]Gdy będzie miał przykłady z książek, łatwiej mu będzie znaleźć swoje miejsce na Ziemi.
    Może odkryje [b]”coś naprawdę super?”[/b]
    Powodzenia 😈

  158. O właśnie, czytanie książek podanych przez Asertę na pewno pomoże, rozwinie wyobraźnię, ale wątpię by pomogło na krótką metę, to na pewno nie. Ja uciekałem zawsze w takie zajebiste książki, nic to nie zmieniło, to działa po długim bardzo czasie. Ale działa, na pewno 🙂

  159. spróbuję tak jak radzicie
    taka mądra „bajka”
    z tym czytaniem książek to masakra
    to pokolenie nie czyta
    zachwyca się moim zbiorem ale osobiście nic nie rusza
    opowiadałem już kiedyś o tym że filmy ograniczają
    że widzimy tylko wizję reżysera a czytając możemy za każdym razem tworzyć własną i za każdym razem inną wizję,ale odpowiedź jest zawsze ta sama „fajne fajne ale dziś nie poczytam”

Dodaj komentarz

Top