Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Zaplute karły duchowej reakcji

Zaplute karły duchowej reakcji

 

 

 

 

Jadę samochodem, silnik mruczy jak śpiąca leniwie Jazzy, zwinięta w kłębek i szczęśliwa, bo śni się jej że wyjada moje ciepłe jelita z rozszarpanego w furii brzucha. Z tyłu na siedzeniu kartofle, śledzie, płody rolne, a także coś mniam mniam, czego mi nie wolno jeść, ale uległem pokusie, jak zawsze. Powiedzcie szczerze – Czy czytelnicy by mnie szanowali jakbym ważył 75kg? miejsce szczupaczka jest w rzece a nie oceanie duchowości, którą mam przyjemność reprezentować.

 

                            Brudny Harry…

 

Tu jest duchowość, zapatrzeni we mnie z uwielbieniem czytelnicy, duchowa wiedza, tu się nikt nie opierdala, tu nie ma przebacz. Jestem rekinem, wielorybem, krakenem i morskim monstrum który połyka i zjada słabszych i mniejszych, tu nie ma litości. Wnoszę na wagę stówę, moje słowa mają  masę, moc, a pękatym brzuszyskiem bodę i popycham beczących jak kozy czytelników, ku kolejnym etapom oświecenia, uderzam i nokautuję ofensywną miłością, jak Szpila lewym sierpowym kolejnego afroamerykanina. Duchowa waga ciężka, królewska dywizja, witaj w mojej ekipie. Atakuję jak grom, z zaskoczenia od tyłu, a czytelniczki piszczą z uciechy. Taki już jestem, Marek Tyson, miło mi.

 

A więc jadę, i posapuję z zadowolenia, wyobrażając sobie jak zjem to czego mi nie wolno jeść, po czym się położę, a Jazzy skoczy na łóżko spać razem ze mną, na darmową aromatometanoterapię, której po słodyczach i pierogach jej nie skąpię.

 

W radiu leci ciekawa audycja, z której dowiaduję się o tym, jak psychoterapeuci robią w konia swoich pacjentów. Dobry nastrój prysł jak bańka mydlana, ustępując miejsca smutnej zadumie. Do ładnie ubranej kurwy z dyplomem przychodzi złamany rozpaczą człowiek, i zamiast realnej pomocy, dostaje coś co go jeszcze mocniej połamie. Takich ludzi powinno się dekapitować. Propofol w żyłę skurwisynowi, pampersa pod dupę i ciach mieczem po szyi. Ostro, nie? trzeba stawiać sprawę jasno, a nie filozofować ja te cipki, moja konkurencja na duchowym rynku. Pozwólcie że wyjaśnię wam przyczyny mojej zoologicznej agresji, jak ja to widzę, niejako od wewnątrz gdyż trochę działam w tym temacie. A raczej działałem, gdyż ludzie z problemami są często potwornie egoistyczni i roszczeniowo nastawieni do terapeuty, i nierzadko ma się ochotę przyłożyć cierpiętnikowi. Ale jeśli to Ci nie odpowiada, nie dajesz sobie z tym rady, wkurwia Cię to, rezygnujesz. To banalnie proste. Rezygnujesz i klepiesz biedę, ale przynajmniej jesteś uczciwy, masz swoją osobistą godność. Nie sprzedałeś duszy za pieniądze. Gdy umrzesz, będziesz mógł bez wstydu i lęku pójść w dalszą wędrówkę. Nie każdy się nadaje do bycia terapeutą. Ja się nie nadaję, chociaż wiedzowo wiem co w trawie piszczy. Ale to za mało, znacznie za mało. trzeba mieć jeszcze cierpliwość, a tej do urody, mądrości i skromności Matka natura mi nie dorzuciła.

 

O co się rozchodzi…

 
Otóż relacja klient – terapeuta, to relacja w której klient uznaje wyższość wiedzy terapeuty. Oznacza to że wszystko co powie terapeuta, nie przechodzi przez gęste sito wątpliwości i rozsądku, przez co łyka się wszystko co to ten powie. Terapeuta wie o tym, więc jeśli nie ma sumienia, a lubi zarabiać pieniądze, wmawia klientowi że jego opowieści, to trauma wynikająca chociażby z molestowania przez rodziców. I klient to łyka, ponieważ terapeuta może to uzasadnić. To żaden problem dla kogoś, kto tym się zajmuje i bawi sofistyką. Nie jest tajemnicą że wyszkolony człowiek, może przekonać drugiego do niemal wszystkiego, ja także umiem to zrobić. Jest tylko jeden warunek, klient musi mieć poczucie że wie mniej ode mnie, krótko mówiąc, musi uznawać terapeutę za autorytet. Na pewno Państwo zauważyli, jak w telewizji ciągle stękają że następuje upadek autorytetów. Autorytet jest po to, by Cię ograbić, wykorzystać, najczęściej z pieniędzy, chociaż często ze zdrowia i życia. Ja osobiście nie mam autorytetów, nie potrzebuję ich. Sam wiem jak mam żyć, jakimi znakami mam się kierować. Nikt mi nie musi mówić że mam być uczciwy wobec innych ludzi. Chciałbym zobaczyć minę tych, którzy kierowali się w życiu autorytetem ex senatora Piesiewicza, który szalał z dziwkami, przebrany za kobietę, wciągał koks i nadstawiał tyłek do defloracji kurewkom. Ciekawe ile z naszych autorytetów ma podobne rzeczy na sumieniu. Myślę że sporo, znaczna większość. Jak nie pedofil i dziwkarz, to narkoman i były TW.

 
Jesteś gruby i brzydki? nie, to nie Twoja wina i tego że żresz jak świnia a cały dzień siedzisz przed komputerem i walisz konia. Nie, to wina rodziców. Gwałcili Cię, molestowali. Jeśli terapeuta tak mówi, a przecież jest autorytetem, więc wie co mówi, Twoja wyobraźnia natychmiast tworzy ten obraz, i układanka zaczyna się układać w całość. Wszystko Ci pasuje, bo tak właśnie działa fantazja i siła sugestii. Jeśli wierzysz w Jezusa czy któregoś z tysięcy bardziej lub mniej popularnych Bogów, to wszystko będzie dla Ciebie jego znakami. Wyobraźnia zawsze idzie za wiarą. Teraz terapeuta Ci mówi, jak straszny masz problem, i że leczenie musi potrwać lata. Łykasz to, i faktycznie, masz problem. Ty i Twoi zaskoczeni rodzice, których oskarżasz o swoją nadwagę, gwałty i rodzicielski mobbing. Twoje życie staje się katastrofą, rodziny także. Terapeuta też ma problem, chociaż wydaje mu się że skoro ma klienta frajera i stałe zarobki, to wygrał. Takie „zwycięstwo” na czyjejś krzywdzie, to droga do piekła. Nie ma smoły i kotłów, ale jest płonący ogień w człowieku, który domagał się będzie ugaszenia, w tym bądź innym żywocie. I nie ma możliwości ucieczki od niego. Wokół nas pełno jest nieszczęśliwych dusz, które boją się iść dalej, boją się osądzenia i piekła. Niektórzy używając medium kontaktują się z nimi, i uważają to za niezwykle rozwijające duchowo, że była kanalia robi sobie z nich jaja. Czują się nawet wybrani że duch kontaktuje się z nimi. Tylko co mi była osobowość może takiego dać, czego ja nie mam? swoją wizję świata? nie, dziękuję, mam swoją. Co do wapniaków – nie twierdzę że rodzice są święci, nic z tego, to oni najczęściej niszczą swoje dziecko. Gdyby ludzie dobrze wychowywali swoje dzieci, czy byłoby tyle wojen, okrucieństwa? kobiety psioczą na mężczyzn, a kto tych mężczyzn urodził i wychowywał? gdzieś jest błąd w tym wszystkim, a sam instynkt macierzyński nie wystarczy człowiekowi. Jeśli więc o rodziców chodzi, pokazuję tylko na przeciętnym przykładzie jak to wygląda, jak wmawia się człowiekowi nieprawdę, wykorzystując swoją silniejszą pozycję.

 

                            To proste…

 

To proste. Jeśli płacisz swoje ciężko zarobione pieniądze facetowi z tytułem, uznajesz jego wyższość. Droga do Twojej podświadomości i użycia sugestii stoi otworem. Uczciwy terapeuta, zawsze będzie starał się Ci pomóc, podać pełne miłości i serdeczności sugestie. Nieuczciwy wpędzi w straszne kłopoty, za parę złotych. I dlatego terapia darmowa bardzo rzadko działa. Nie płacisz, więc Ci nie zależy, koniec kropka. Jeśli płacisz za wysłuchanie terapeuty, będziesz starał się wykorzystać każdą sekundę wykładu, w końcu to Twoje pieniądze, będziesz otwarty a sugestie będziesz wchłaniał jak gąbka. Gdy jest za darmo, nie będziesz szanować ani terapeuty, ani jego wiedzy. Nic Cię nie kosztowało jej zdobycie, a to co jest za darmo, nie jest szanowane. Dlatego zawsze powtarzam swoim czytelniczkom – nie dawajcie rozkoszy zbyt szybko, nawet jak chłopak bardzo się wam podoba, wszystko co jest za łatwo dostępne, nie ma wartości. No chyba że mi, ale przecież ja was kocham niezależnie od wszystkiego, wiec dla mnie możecie zrobić wyjątek.

 

Tak więc, proszę uważać komu powierzacie swoje zdrowie i życie. Nie zawsze dobrze ubrany i elegancki Pan, miły i serdeczny, to dobry człowiek, czasem może to być kawał skurwysyna. Im większej maści szelma, tym bardziej się kryje i wtapia w otoczenie. Wampir jest uczuciowo martwy, ale doskonale wie że musi ofiarę zachęcić. Ta zachęta to oczywiście sympatyczna maska, i dobre ubranie. W środku rozkład, ale na zewnątrz ładnie pachnie. Tylko że jakoś efektem terapii staje się coraz większy żal, gniew, poczucie że jest się nikim, dziwne osłabienie i zaciąganie kredytów na cudotwórcę. Takie życie. Donek obiecał cuda, a miły starszy Pan szczęście. Nie wyszło. A może… a może Ty lubisz być porządnie wyruchany? wiele ludzi nosi w sobie takie właśnie pragnienie. Uwierzyli że są winni, za biedę rodziców, za ukrzyżowanie Jezusa, za sytuację w kraju, za płacz swojej żony która marzy o futrze. Wina zawsze domaga się ukarania, i człowiek nieświadomie pragnie by ktoś mu wreszcie porządnie przypierdolił. Nie trzeba długo czekać, szybko się znajdą chętni na wykonanie wyroku.

 

Taki przykład. Kiedyś, w młodości, uciekałem przed grupą blokersów. Po prostu sie bałem, więc uciekałem. Czułem do siebie wielkie obrzydzenie że jestem tchórzem. Miałem poczucie winy, gdyż mój ideał mężczyzny jakim chciałem być, różnił się od realnej sytuacji. Chciałem być twardy, ale układ nerwowy swoje wiedział. Z tego miejsca w którym teraz jestem, czuję że dobrze zrobiłem, wtedy się za to nienawidziłem. I my wszyscy nosimy w sobie takie zgrzyty między wizją tego jak powinno być, a jacy naprawdę jesteśmy. Dopóki nosisz w sobie te obciążenia, te rzygowiny mentalne, zawsze będziesz prowokować otoczenie by Ci dowaliło. Zaakceptuj siebie, tak po prostu. Jestem niski, wysoki, mam małego penisa, dużego, jestem brzydki, piękny, ok, jestem jaki jestem. Takie życie dostałem, akceptuję to co mam, i spróbuję zrobić z tym co się da. Taką rolę dostałem, spróbuję dobrze ją zagrać.

 

 

                             Poczucie winy…

 

 

Moja wina nic nikomu nie da. Zamieni mnie we wrak człowieka, w strzępek nerwów. Moja wina i cierpienie nic nie odkupi. Co da światu Twoje cierpienie? co da Bogu cierpienie? po co Bogu Twoje katowanie się? jeśli Bóg coś lubi, to jest to z całą pewnością Twoje szczęście, sukcesy i spełnienie w życiu. Boga to bardziej rajcuje, niż Twoje upadlanie się żeby zyskać za to niebo. Z Bogiem robisz biznesy jak ze skośnookim na bazarze kupując podróby? miej na tyle rozsądku, by zdać sobie sprawę że to nie działa, i działać nie może. Bądź sobą, tak po prostu. Nie musisz być miliarderem, sławnym aktorem, czy piosenkarzem. W Twoim życiu też możesz odczuć satysfakcję i szczęście. Twój układ wydzielania dokrewnego, nie różni się niczym od układu milionera. Macie takie same możliwości odczuć. Wszystko co na zewnątrz, to tylko dodatki. To co się liczy, to… endorfiny i opiaty.

 

Wbij to sobie do głowy, choćby młotkiem. Bóg dał Ci życie, nie rodzice. Jeśli Ci je dał, to logicznym jest że chciałby byś się cieszył z prezentu. A Ty co robisz, niszczysz prezent? masz ciało, więc dbaj o nie, masz seks, więc go uprawiaj. Masz żołądek, więc go napychaj, masz oczy, więc rozkoszuj je chociażby moimi felietonami. Masz możliwość odczuwania szczęścia i radości, więc je odczuwaj. Oto Boskie życie, które podoba się Bogu a nie ten koszmar który Ci zafundowały autorytety, osoby które rzekomo coś wiedzą o Bogu. Gówno wiedzą.

 

Żyje sobie głupiec, i umiera. W niebie Bóg z aniołami siedzą, śmieją się, żartują, bawią się. Bóg pyta – no i jak tam, co zrobiłeś z życiem które Ci dałem? głupiec odpowiada – katowałem się, dręczyłem, pościłem, a nawet wykastrowałem by nie czuć grzesznej chuci. Na Boga, krzyknął Bóg, po coś Ty to robił? no jak to, dla Ciebie.. wyjąkał głupiec. Dla mnie? wybałuszył oczy Bóg. Tak, dla Ciebie, tak napisałeś w świętej książce. Jakiej książce, człowieku, jakbym chciał żebyś się katował, powiedziałbym Ci. No ale Twoi kapłani mówili że Ty tak chcesz… kłamali. Rzekł stanowczo Bóg. Nie po to dałem Ci receptory rozkoszy, byś się jej pozbawiał. Chciałem żebys się bawił, cieszył! po co mi Twoje cierpienie? wrzasnął Bóg. O kurwa, wyszeptał głupiec. Ale dałem dupy. Spoko, Bóg serdecznie poklepał po plecach głupca. Wrócisz raz jeszcze na ziemię, i pożyjesz jak człowiek, radośnie. Ale kapłani spalą mnie, będą torturować! trudno, ale przynajmniej zrozumiesz że to co mówią, to ich wola a nie moja.

Ich wola. Nie Boska wola.

 

 

A teraz nagranie o biciu mężczyzn przez kobiety. Usiadłem i nagrałem, Piotrek zapodał fajną muzę, a wyszło jak wyszło. Na pewno lepiej niż dzisiejsze malowanie, które jak się zapewne domyślacie, nie do końca się powiodło 🙂

 

http://mareczekk7.wrzuta.pl/audio/a5fvNHl4pcI/ecoego.pl_-_bicie_kobiet

 

114 thoughts on “Zaplute karły duchowej reakcji

  1. ten glos na wrzucie nalezy do…. geja :0

    takim glosikiem nie mowi mezczyzna, i w ten sposob nie zaciaga :confused:

    eh.. rok na blogu, lepiej bylo znac tylko autora z weny tworczej i zdjec

    no nic, i tak pozdrawiam 🙂

  2. Od kiedy to po głosie poznaje się preferencję seksualną ❓ ❗ 😯

    Kinematografia stworzyła medialny fałszywy archetyp, upowszechniła swoistą manierę zaciągania, akcentowania (pewna forma dźwiękowej pretensjonalności) którą skojarzyła z homoseksualnymi facetami.
    Ale u Mistrza ja tej maniery nie słyszę, poza tym ta maniera jest medialnym, fikcyjnym tworem, zabawą w stylu dosadnych kabaretów, a nie prawdą.

    Ludzie mają różne struny głosowe, brzmienie mowy zależy też od stanu emocjonalnego, a nawet pory dnia.
    Wyluzowani snem po przebudzeniu przez chwilę mamy znacznie niższy głos.

  3. Obserwować się, żeby wiedzieć gdzie dokładnie się obwiniamy, i jednocześnie walić afirmacje na samoocenę. I na spokojnie powolutku wychodzić na prostą. Być sobą oznacza istnieć bez rzeczy, które Cię obciążają, bez pragnienia bycia kimś innym, bohaterem, portowcem, milionerem. Oznacza także pozbycie się poczucia winy, które nie jest Twoje a które nabyłeś w dzieciństwie, gdy rodzice narzekali że na wódkę nie ma, bo bachor jest (jaskrawy przykład).

  4. Gejem nie jestem, chociaż nie ukrywam, tył jest u mnie przeeksploatowany :)))) żart. No nic, każdy ma swoje wyobrażenie o danym głosie.

  5. Dokładnie tak jest z tymi terapeutami, dlatego ja unikam ich jak ognia. Kiedy byłem młody chodziłem do takiej jednej pani. Oczywiście gówno mi pomogła. Teraz jestem starszy, mam większą wiedzę o psychologii i swoim wnętrzu, a nawet sam siebie zdiagnozowałem i jestem pewien, że ta pani wiedziała jakie mam problemy i celowo mi wtedy nie pomogła, żeby przedłużać „terapie” za którą pobierała dość wysoką opłatę. Teraz te problemy powróciły z wielokrotnie większą siłą, ale wole sam zafundować sobie terapię, niż oddać się w ręce konowała. Pomęczę się dłużej, bo bez psychotropów ciężko, ale przynajmnej krzywda mi się nie stanie. No i pieniądze w kieszeni 😀

  6. Myślę że czasem terapeuta jest niezbędny. Jak się nieszczęśliwie „zakochałem” to tak strasznie mnie bolało ciało, że dzwoniłem i prosiłem o pomoc pewną dziewczynę która się na tym i owym znała. Nijak sam nie mogłem sobie pomóc, a próbowałem wszystkiego. Nic nie zastąpi jednak w problemach życzliwej osoby która wysłucha, wypije, pójdzie razem z nami na dziwki :)))

  7. Ktos mi kiedys powiedzial, ze facet nie powinien nigdy pojsc do kobiety psychoterapeutki, gdyz moze byc z tego wiecej problemow niz ich rozwiazania. Cos w tym chyba jest.

  8. Ja też bym nie poszedł do kobiety, ale raczej ze względu na to, że bym się wstydził popłakać itd. Kobieta też może być fachowcem, ale jakby była ładna starsza Pani do 45 tki, i otworzył bym się przed nią, to chciałbym ją na pewno poprzytulać z tej bliskości 🙂

  9. [url]http://www.wykop.pl/link/144857/danny-dumps-przygod-ciag-dalszy/[/url]

    [url]http://www.wykop.pl/link/138610/co-zrobic-gdy-zdradzi-cie-dziewczyna/[/url]

    Najlepszy moment to ten, gdy panna pyta za ile jest pierścionek, a w pierwszym nagraniu po pytaniu o Adama 🙂 gdyby chłopaki czytali moją książkę „Co z tymi kobietami” nie byłoby zdziwienia. Państwo powinno ją refundować każdemu młodemu człowiekowi 🙂

  10. Zapoznaj sie z pracami Manuela Schocha. Bardzo ciekawy gosc, terapeuta, jasnowidz. Twierdzil, ze nawet najgorsze rzeczy robione dzieciom przez rodzicow nie sa w stanie uczynic ich czyms innym niz sa naprawde.
    ” Kiedy następuje poczęcie, pierwszą strukturą energetyczną, która pojawia się wokół przyszłej matki jest aura własności. Potem w trzecim lub czwartym miesiącu ciąży tworzy się ciało eteryczne, bez którego dziecko nie może się prawidłowo rozwijać. W przeciągu 12 godzin po porodzie zaczyna kształtować się aura mentalna. Aby całkowicie się uformowała przeciętnemu człowiekowi potrzeba jest na to 28 lat. Między ciałem eterycznym i aurą mentalną tworzy się pewna specyficzna energia nazywana aurą emocjonalną. W przypadku śmierci człowieka jako pierwsza zanika aura mentalna związana z naszym umysłem i intelektem. Jej zniknięcie wskazuje na to, że nie jest ona strukturą reinkarnującą się. Za aurą mentalną zanika aura emocji, a potem ciało eteryczne. Pozostaje jedynie aura własności, która nienaruszona opuszcza ciało.”

  11. Ha ha 🙂 wyznanie swoich słabości plus ładna dziewczyna która słucha, to bombowe połączenie. Depresant ma taki skok adrenaliny i samczych hormonów że depresja znika niemal natychmiast 🙂 osobiście powiem że laska nie jest w moim typie. A może ja bym robił taką terapię nago? 🙂 która ma depresję i lubi duże brzuchy? 🙂

  12. A ja bym bardzo prosił o wklejanie linków porządnie, bo ten nie działa, i podpisywanie się.

    Tu jest instrukcja wklejania linków [url]https://www.ecoego.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3726:regulamin-i-instrukcja&catid=38[/url]

  13. To jeszcze zależy jakie to poczucie winy?

    Jeśli wina wynika z wbijania Ci przez otoczenie, że jesteś zerem (to o czym Marek pisał/pisze) to tak, a właściwie jeszcze tego nie wiem 🙂

    Natomiast jeśli rzeczywiście chłodno spojrzałeś na swoje życie z dystansem i zauważyłeś/aś nikczemne zachowania z Twojej strony, to tylko mocne postanowienie poprawy i wcielanie je w życie, wybaczenie samemu sobie – tak mi się wydaje

  14. Warto by też było dowiedzieć się, dlaczego postąpiło się źle, co było tego przyczyną. Lepiej naprawić swoje winy i żyć w szczęściu, niż katować się poczuciem winy, to nic nikomu nie da. Zwiększy tylko ogólną sumę cierpienia.

  15. Mills, dzieki za linka. Jakie to logiczne, każdy się nie boi głodu, jest wolność, nie trzeba panicznie bać się jutra. Można kreować, tworzyć. Dziś czytałem Korwina, ależ w nim jest nienawiści, coś niesamowitego. On może sobie pozwolić na szaleństwo, jest bogaty. Jego pryszczaci wyznawcy na utrzymaniu rodziców, także.

    Moja sympatia do Korwina minęła jak czytałem w angorze jego felieton, gdzie pisze o frajerach wierzących że pensja minimalna da dobrobyt, i podaje że dlaczego by nie dać 10 tysi ludziom. Ordynarna manipulacja, gdyż nikt nie mówi o 10 tysiącach, a o minimum które wystarcza na przeżycie, w Polsce myślę że 1600zł na rękę. Ale nie, oni rzucają setkami tysięcy, jaka to ma być dyskusja?

  16. Akurat znam dość dobrze ten problem, sympatyczny kolega w pracy, i cuchnie jak skunks. Do tej pory skręcam się ze śmiechu, gdy przypomnę sobie jak mi podjarany mówił że ktoś otworzył szprotki i capi, ja się śmieję, koleś myśli że śmieję się ze szprotek, a ja się śmieję z absurdu sytuacji :))))

  17. Mills,

    ja też dziękuję za linka o dochodzie gwarantowanym 🙂

    Mistrz,

    Dochody ludności składają się na popyt na rynku – http://www.stachurska.eu/?p=3176 , na początek.

    Bez uświadomienia na ten temat wołanie „gospodarka, głupcze” jest nieporozumieniem. Dowody to upadające (np: Sklepy znikają? – http://www.stachurska.eu/?p=5187 ) mikroprzedsiębiorstwa, nie wyłącznie zresztą. Upada również człowiek, a nawet przedwcześnie umiera – http://www.stachurska.eu/?p=2712 .

    O wysokości minimalnego wynagrodzenia pisze Henryk Lewandowski, niektóre artykuły są na blogu, np – http://www.stachurska.eu/?p=5162 .

    ———
    Bardzo ciekawy blog jest EcoEgo, gratuluję autorowi 🙂

  18. Kliknij na czwartą ikonkę (kula ziemska z zawijasem u dołu) wyjdzie ci taki kod url początek linka i /url zakończenie linka. Oba kody w nawiasach kwadratowych. Pomiędzy te kody wraz z nawiasami wklej link, czyli [kod początkowy url]…tutaj link… [/url]
    Link będzie podświetlony, czyli aktywny.
    Spróbuj, tylko uważaj, aby link był pomiędzy nawiasami kwadratowymi, czyli [color=red][kod] link [/kod][/color]

  19. Dziękuję za wizytę Pani Tereso, i proszę by Pani wklejała linki gdyż jest to wygodne dla czytających a tak rzadko kto będzie walczył z przeklejaniem, proszę oto instrukcja [url]https://www.ecoego.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3726:regulamin-i-instrukcja&catid=38[/url]

    Poczytam później. Przeraża mnie nawet nie to że są ludzie tacy jak Korwin, fanatycy byli zawsze, chciwi na pieniądze za wszelką cenę, ale to że tyle biedaków go popiera. Myślą że jak zabiorą im wszelką pomoc, to nagle stanie się cud i będą bogaci.

  20. Przeczytałam instrukcję, teraz próba 🙂 :

    – Wynagrodzenia, głupcze – [url]http://www.stachurska.eu/?p=3176[/url]

    – Sklepy znikają? – [url]http://www.stachurska.eu/?p=5187[/url]

    – W Warszawie widać co i jak – [url]http://www.stachurska.eu/?p=2712[/url]

    – Minimalne wynagrodenie, a koszty utrzymania polskiej rodziny pracowniczej – [url]http://www.stachurska.eu/?p=5162[/url]

    – Źródła energii dla człowieka – [url]http://www.stachurska.eu/?p=3383[/url]

    Wysyłam 🙂

  21. Ikonowicz jako człowiek mi sie nie podoba, natomiast ten jego felieton pokazuje idealnie o co chodzi. Pryszczaci mają nadzieję że będą na szczycie, ale rynek pracy szybko ich zgnoi. Pierwsza, druga praca, żenujące zarobki (jeśli wypłacą) upadlający szef, pracownicy donoszący na siebie żeby tylko nie stracić pracy, i z liberała robi się szybko psychiczny wrak.

  22. Liberały przypominają mi ludzi, którzy wrzeszczą NIE SILNIKOM. Dlaczego? bo silnik ma straty. Wsadzasz energię a tylko część idzie na jazdę, reszta się wytraca na opory. Tak działa socjal, traci się część pieniędzy, a liberałowie by chcieli by nic nie tracić, tylko że wtedy silnik nie będzie działał.

  23. [quote=Mistrz]Liberały przypominają mi ludzi, którzy wrzeszczą NIE SILNIKOM. Dlaczego? bo silnik ma straty. Wsadzasz energię a tylko część idzie na jazdę, reszta się wytraca na opory. Tak działa socjal, traci się część pieniędzy, a liberałowie by chcieli by nic nie tracić, tylko że wtedy silnik nie będzie działał. [/quote]

    To dobre porównanie 🙂

  24. Polecam Mistrzowi i innym, którzy tak jak ja pragną, aby świat, a w nich ludzie zawsze pozostali w ZDROWIU.
    Z całego serca 🙂
    Człowiek jest WSZECHŚWIATEM, a ON jest w Człowieku. W taką teorię jak najbardziej wierzę i mam nadzieję „oczyścić” i „otworzyć” się na tyle, aby właśnie taka WIARA była mi przesłaniem, pomocą, wsparciem …

    Taką stronkę znalazłam, zapewne jest uwarunkowana jakąś korzyścią prowadzących, ale jako początek zgłębiania jest wystarczająca i dobrze, że istnieje. Do nas ewentualnych chętnych należą dalsze kroki w poszukiwaniach źródeł, oczywiście o ile zechcemy 💡

    [url]http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/[/url]

  25. [url]http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/images/stories/audio/Dla%20WWW/Podsumowanie%20-%20SBS.mp3[/url]

    [url]http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/images/stories/audio/Dla%20WWW/GNM-dyskusja.mp3[/url]

  26. [quote]W sednie istoty ludzkiej, każdy jest kobietą. Mężczyzna nam się jedynie trochę zmienił przez testosteron, i hormony zapodane w okresie płodowym[/quote] 😯
    Co o tym sądzicie?

  27. Oprócz poznania mechanizmów powstawania chorób, należy:
    – dostarczać organizmowi odpowiednich składników, aby mógł funkcjonować prawidłowo (polecam dietę rozdzielną)
    – oczyścić organa, ze starych „grzechów”, gdzie zaczopowane, zamulone nie mogą prawidłowo funkcjonować.
    Oczyszczanie wątroby 2 dni.

    [url]http://zdrowieiuroda.blox.pl/2011/09/Jak-oczyscic-watrobe.html[/url]

  28. dodam jeszcze do tego, że uzupełniamy to nazwijmy to: treningiem mentalnym.

    Nie wyobrażamy sobie negatywnych skutków np. co to bedzie, jak sie bardziej rozchorujemy. Nie przebywamy w towarzystwie osób chorych użalających się nad sobą, nie ogladamy programów o straszliwych chorobach i nieszczęściach ludzkich.

    Przebywamy z osobami wesołymi, wyobrażamy sobie jak zdrowiejemy i robimy nasze ulubione rzeczy.

    Ja kiedyś miałem taką trudną sytuację – cały czas o niej myślałem i wmówiłem sobie chorobę (czytałem o nich i jakimś „dziwnym trafem” nagle zacząłem mieć objawy o których czytałem).

    Lekarzom nie należy bezkrytycznie wierzyć, bo to tez zwykli ludzie i nie znają wszystkich niuansów ważnych, które możesz znać Ty!!!

    Ja lekarzy (nie wszystkich) traktuje jako niezbędnik do wypisania mi recepty czasem.

  29. [quote=danceService]Lekarzom nie należy bezkrytycznie wierzyć, bo to tez zwykli ludzie i nie znają wszystkich niuansów ważnych [/quote]
    To prawda, dlatego należy poszukiwać dla siebie DROGI, każda osoba jest indywidualnie podatna lub nie na różne czynniki. Moje poszukiwania poskutkowały tym, że wyleczyłam się po 8 latach cierpień z IBS pozbyłam się tego. Zastosowałam dietę rozdzielną, nie znam tamtego mojego stanu i w jakiej fazie byłam (może już zdrowienia?)
    Jestem nadal podatna i jak sobie „pogrzeszę”, wracają dawne symptomy. Zdaję sobie z nich sprawę i szybciutko powracam do zdrowia.
    IBS to jak nałóg, wraca gdy nie przestrzegamy reguł indywidualnych dla każdego innych.
    Może gdzieś we mnie tkwi jakiś stary „zapalnik”, ale nie wiem gdzie, nie wiem co spowodowało IBS. Nerwy były na pewno, ale kto ich nie ma?
    Póki co radzę sobie ze skutkiem, nie znając przyczyny.
    Dlatego jestem otwarta na nowości, inne myślenie, ale z zachowaniem rozsądku. Może właśnie przez to, że nie znam przyczyny, bardziej dążę do poznania, tamtej sfery. Jeżeli okazało by się, że faktycznie dr Geerd Hamer ma rację, to dałoby nam więcej sił i nasze postanowienia byłyby trwalsze nie dopuszczalibyśmy do rozwinięcia się symptomów choroby, bo właśnie to proponuje. Skupilibyśmy się bardziej na wręcz nauce wychodzenia z sytuacji, które nas dotknęły „jak grom z nieba”.
    W jego spostrzeżeniach i wyjaśnieniach nie ma żadnej tabletki, wszystko odbywa się na poziomie mózgu. Dlatego jest niegroźna, dopóki nie zdamy się całkowicie na poznawanie siebie w momencie zaawansowanej choroby, wtedy jest za późno i zostają konwencjonalne metody.
    Jest to bardziej na zasadzie lepiej zapobiegać, niż leczyć.
    Zauważmy, że bakterie i wirusy są w jego myśleniu naszym sprzymierzeńcem, ale pasożyty już nie i te należy tępić, bo nawet nie wiemy, czy są w nas? Raczej tak, gdy mamy styczność ze zwierzętami, a kto z nas nie ma?
    Należy się odrobaczać, raz w roku, tak jak to robimy z naszymi pieskami. Dbamy o nie, jednak o siebie już mniej. Nie trzeba mocnych tabletek, są łagodniejsze roślinne metody, bez ubocznych skutków.
    Dbamy o samochód oczyszczając jego przewody, zmieniając olej, świece … jednak o siebie już mniej lub wcale. A to wszystko do czasu, potem nawet gdybyś siebie kochał, przebywał tylko w optymistycznym otoczeniu „maszyna się zepsuje” NIESTETY. 👿

    A może to dla Mistrza?
    Każdy szuka swego rozwiązania? Może u mnie dieta rozdzielna, która nie powoduje gnicia pokarmu, a tym samym namnażania się „złych” bakterii, spowodowała poprawę zdrowia?

    [url]http://forum.gazeta.pl/forum/w,13008,70976088,70976088,skuteczne_leczenie_IBS.html[/url]

  30. Czytałem kiedyś, że w każdym człowieku jest pierwiastek przeciwnej płci. Ale o tak daleko idących wnioskach po prostu nie wiem co myśleć?

    1. niech sobie będą 😀
    2. Wymyślił to jakiś ostry wizjoner po weekendowym testowaniu nowych alkoholi i innych 😀
    3. A może to prawda i jak sobie porządnie chlapnę to już nie będę musiał kombinować w klubach i na portalach randkowych, a se zrobię sobotni miły wieczór sam ze sobą i taniej będzie 😀

  31. Oświecenie i stan błogości, jednoczy dwie części, męską i kobiecą. Przestaje się wtedy odczuwać pożądanie, nie ma płci. Dusza w ogóle nie ma płci.

  32. Znam te forum doskonale, ale ten Marek pisząc że skończył denerwowanie się aktem woli, jest w stanie w jakim ja byłem pięć lat temu. Obecnie lęk przeszedł w ataki paniki tak potężne, że uniemożliwiające jakiekolwiek rozsądne myślenie. Psychotropy też do końca mi nie pomogły, dieta także.

  33. Ty mi nic nie tłumacz ❗ Jeszcze może powiesz, że to nie jest tak jak myślisz, kochanie?? 😥 😥 😥 O, ja nieszczęśliwaaaaaaaaaaaaaaa

  34. Ależ, Mareczku, pożądanie jest motorem wynalazków, jeśli jest niezaspokojone i wprawia duszę w stan błogości, jeśli jest radośnie wykorzystane 😆 😳 A duszy bezpłciowej to należy współczuć 😆

  35. Obejrzyjcie sobie 🙂

    [url]http://kaotic.com/10195_Fights-Russian-Road-Ragers-Brawl-It-Out-In-The-Street.html[/url]

    Niezły ten mały, dał mu w szczękę aż zamroczyło na chwilę agresora. Czy ja w ogóle dobrze widzę, że zaczął ten z vana? i czy pod koniec filmiku dał po buzi małemu czy tylko go musnął? jezu, rozwaliłbym tego dużego frajera w 10 sekund 🙂

  36. Wiedz więc że błogość bez żadnego działania, jest znacznie większa niż błogość po spełnieniu pewnego warunku (tu: kopulacji). I co jest lepsze? 🙂

  37. Tak, wyraźnie coś z dużym było nie teges przez chwilę, i oprócz tej chaotycznej wymiany ciosów już nie miał ochoty na więcej. Małego zgubiła znacznie mniejsza masa ciała i wzrost, jeśli oboje są niewytrenowani to wygrywa masa. Dużego możnaby się przestraszyć, wygolony łeb, agresywny, a jak przychodzi co do czego to się po paru ciosach złamie.

  38. Ta warunkowa „błogość” POkopulacyjna to nic innego jak chwilowa ulga od świądu wcześniej wygenerowanego napięciem seksualnym (ciśnienie plemników) i seksualną akcją drażnienia.
    Mamy tu do czynienia z klasycznym przesileniem narastającego świądu przez drapanie okolic ciała objętych świądem.

    Zaiste żałosne to epicentrum wokół którego od pokoleń samice owijają samców wokół palców i tworzą w ten sposób ten padół łez.

    Prawdziwa miłość jest bezwarunkowa, także w aspekcie seksualnym, samice bonobo to potrafią, samice ludzkie nie… bo nie ❗ 8)

  39. Ot, biologia 🙂 jak zrobisz coś co ona chce, dostaniesz przyjemność, jak nie – cierpienie. Duchowość wychodzi poza te zależności 🙂

  40. Tylko nie wydaj, że jestem brakującym ogniwem w łańcuchu Darwina, nikt nie musi o tym wiedzieć, a podobno teoria pana D. upada 😆

    No pewnie, że bezwarunkowo, ale aż taką małpą to nie jestem 😛 😀

  41. a jestem zbyt nasiąknięty konserwatywnymi poglądami i teoria o kobiecie we mnie nie jest dla mnie zbyt atrakcyjna na chwilę obecną 😀

  42. Nic, bo w takich sytuacjach IQ spada mi do zera, wpadam w panikę i uciekam, a powinnam zatrzepotać rzęsami, rzucić zabójcze spojrzenie fiołkowymi oczami, których nie mam i słodkim głosem powiedzieć: Ojej,a czy będzie jakaś ciągłość po zespoleniu? 😆

  43. To nie spada Ci jednak do zera, bo uciekasz 😀

    A jeśli chodzi o ciągłość – to Wy ciągle swoje! 😆

    a przeca chodzi tylko o przetrwanie gatunku 😀

  44. Ha ha 🙂 ojejkowanie i trzepotanie rzęsami mocno działa na facetów 🙂 dziwne że takie prymitywne numery działają, ale sprawiają że facet staje się silniejszy, bardziej męski. Taka jedna dziewczyna która z pewnych względów kompletnie mnie nie interesi, tak właśnie się zachowuje do mnie, i czasem z przerażeniem się łąpię na myśli, że dobrze by było ją konkretnie zerżnąć 🙂

  45. Marek, kurcze, no jak Ty się wyrażasz? Bądź trochę poetą, klepnij coś o mapie ciała jej, pejzażach zagłębień i wzniesień, niewidocznym horyzoncie punktu G, a Ty tak od razu z buta. Idę spać, dobranoc 😆

  46. Zartuje:) Mysle jednak , ze dopoki jestesmy nadal w ciele fizycznym to na tym poziomie istnieje jednak rozdzielenie i nadal odczuwamy potrzeby ciala fizycznego i dostajemy od niego syganaly. Tak ze w obencnosci plci przeciwnej poczujemy pozadanie, nie bedziemy tego jednak analizowac

  47. Tu nie chodziło o rehabilitację, Marek. Wiesz, czytam, co Wy mówicie o kobietach i jak (matko, jakie Wy czasami bzdety pieprzycie!!),a ja mam wrażenie, że gdzieś w zakamarku duszy, bardzo oddalonym od świadomości, myślicie o kobiecie, do której podejdziecie tylko po to,żeby odgarnąć jej spadające włosy z policzka 🙂 Może to mi się tylko wydaje, ale dzięki temu nie ogarnia mnie szał na widok Waszych słów 😆 😆

  48. To prawda, są faceci zdolni do empatii, uczuć wyższych, z wielką potrzebą czułości wobec ukochanej, z wielkim pragnieniem bliskości, promiennej serdeczności, słodkiego przytulania, itd.
    Ale wasze kobiece wyrachowanie, wasze posiadactwo utożsamiane z miłością, wasza „wiara” katolicka, której jesteście takimi gorliwymi na pokaz fankami, tylko po to by mieć sakramentalne kajdanki dla niewolnika, by akt posiadactwa uświęciły wszelkie święte krowy z bozią na czele, to wszystko sprawia że uczucia gasną.

    [b][size=large]My chcemy mieć w Was słodkie, spolegliwe, radośnie szczebioczące Anioły, a nie złośliwe, chciwe, wyrachowane, warunkowe i gderliwe demony[/size][/b] ❗ 8)

  49. z ust mi to wyjęłaś, a niby taka niedojrzała:)
    Słodkie? szczebioczace? jak sikorki?
    Że radosne i złośliwe czasem- tu mogę sie zgodzić:)
    Witam wszystkich:)
    Lecę coś upichcić dobrego, kocyk i poczytam łzy smoka:) mniam:)

  50. [url]http://www.google.pl/imgres?q=bonobo&um=1&hl=pl&client=firefox-a&sa=N&rls=org.mozilla:pl:official&biw=1280&bih=3693&tbm=isch&tbnid=68wBDqrF8SOwJM:&imgrefurl=http://www.primates.com/bonobos/bonobo-picture.html&docid=s_nHTBucxuSozM&imgurl=http://www.primates.com/bonobos/bonobo-picture.jpg&w=412&h=500&ei=I3SpTuDHOemG4gS3o-US&zoom=1&iact=hc&vpx=649&vpy=135&dur=148&hovh=247&hovw=204&tx=63&ty=154&sig=1159023639428940089991&page=1&tbnh=158&tbnw=130&start=0&ndsp=22&ved=1t:429,r:3,s:0[/url]

  51. Sygnał istnieje, ale Twoja świadomość na to nie reaguje. Oświecenie nie zabiera Ci seksu, ono Ci daje non stop taką przyjemność, że seks jest znacznie mniejszą. Na takiej zasadzie to działa, nie masz się czym martwić więc :))))))

  52. A się przyczepiłeś akurat nie tego, co trzeba. Nic o oczach nie pisałam 😛 Spadły mi akurat włosy na policzek, to napisałam, a sens jest zupełnie gdzie indziej 🙂

  53. A te panienki mogą być ❓ 8)

    [url]http://tnij.org/nzpp[/url]

    [url]http://tnij.org/nzpq[/url]

    Całuska ❓ ❗ 8)

    [url]http://tnij.org/nzps[/url]

    A PO pójdziemy na piwo ❗ 8)

    [url]http://tiny.pl/h1p78[/url]

    Całkiem niezłe te cycki ❗ 8)

    [url]http://tiny.pl/h1p7s[/url]

    Mam dzisiaj problem :confused:

    [url]http://tiny.pl/h1p7v[/url]

    Od tyłu ❓

    [url]http://tiny.pl/h1p7b[/url]

    Czy od przodu ❓ ❗

    [url]http://tiny.pl/h1prh[/url]

    [b]Czyż nie przypominam wam słynnego ET z Bliskich spotkań trzeciego stopnia[/b] ❓ ❗ 8)

    [url]http://tiny.pl/h1prx[/url]

  54. tak, uwielbiam trillery, horrory, sf i temu podobne.
    Twoją dopiero bedę miała przyjemność czytać, a juz ja polecam znajomym, dam im zerknąć co nieco, a potem niech se kupią.

  55. Bardzo lubię Koontza, teraz za chwilkę idę do wanny z Kingiem najnowszym 🙂 łzy smoka jak dla mnie, i opiekunowie to jest coś co koniecznie trzeba przeczytać. Nawet tu prowadzę dział o książkach moich, nieuzupełniały, bardzo żałuję 🙁

    [url]https://www.ecoego.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=407%3Aksiki&Itemid=93[/url]

  56. Zapomniałem dopisać – nie polecaj mojej książki, bo moze się zdarzyć że komuś się nie spodoba. Ale przyznam że na podany meil piszą do mnie ludzie bardzo do niej entuzjastycznie nastawieni, albo tacy co nienawidzą. Czyli wzbudza emocje, to dobrze 🙂

  57. W tym, że tak naprawdę zupełnie czego innego oczekujecie niż mówicie i nie chcecie się nawet przed samym sobą do tego przyznać. Ale nie znam się na psychologii mężczyzny ani na jego świadomości, więc to tylko moje odczucie 🙂

  58. No ja własnie myślę, ze człowiek oświecony wcale nie musi odczuwać non stop przyjemności, on po prostu odczuwa non stop spokój, choć czuje tez ból, zimno, podniecenie, i wszystko jak inni ludzie. Czasem może odczuwać radość, czasem smutek. Świadomość jak najbardziej reaguje bo skupia się na przezywaniu każdej chwili tu i teraz, staje się ciągła. U człowieka oświeconego każda czynność wykonywana jest z pełno koncentracja dzięki czemu także odczucia z tym związane są znacznie głębsze, pełne, niezmacane niepotrzebnymi myślami. Seks nie jest wiec znacznie mniejsza przyjemnością lecz może być o wiele większym przeżyciem dzięki pełnej uwaznosci. Inna sprawa ze dla przeciętnego człowieka seks może być jedna z niewielu przyjemności w życiu a u oświeconego nawet wizyta w toalecie będzie fascynująca przygodą:).

Dodaj komentarz

Top