Jesteś tutaj
Home > 2011 > listopad

Lucyfer

      Odruch warunkowy Pawłowa, to sprawienie by przy dzwięku dzwonka pies się ślinił. Przed podawaniem jedzenia dzwonili mu nad uchem, więc piesek skojarzył dzwonek z jedzeniem i zaczynał się ślinić. Gdy słyszy dzwonek, wie że za chwilę dostanie jeść, organizm się przygotowuje do wstępnego trawienia w paszczy więc ślinianki zaczynają pracować.   Piesio

Szlachetne zdrowie, nikt…

          Jestem wstrząśnięty tym co mnie czeka, zdruzgotany, trzęsę się ze strachu. Z drugiej strony, przeraża mnie wizja co się ze mną stanie, gdy nie zawrócę z drogi zatracenia, wybrukowanej pysznymi drażami, batonikami, słodkimi napojami, chlebkiem i pizzą. Na końcu tej smacznej ścieżki zła, którą (będąc pogrążon w grzechu) kroczyłem, tkwi

Z ojca na syna…

        Jakiś czas temu, młody chłopak na motocyklu miał wypadek, obcięło mu głowę. Dla doświadczonego, "frontowego" lekarza który był na miejscu tego wypadku, to niemalże codzienność. Jednak to co w tej historii mnie bardzo zainteresowało, to fakt że dziadek chłopaka w czasie wojny (chyba razem z kompanami), oderżnęli głowę człowiekowi i

Wspomnień czar…

    Na zdjęciu moi rodzice, patrzący co też im przyniósł bocian. Prawnik? lekarz? a może architekt? a kuku! Mistrz duchowy... Mistrz duchowy to taki facet, który wszystko wie lepiej od Ciebie...         Czy tylko ja mam wrażenie, że byłem podobny do Jarka Kaczyńskiego? :)             Relaks na łonie natury. Do dziś lubię łona, lecz nie

Stare ale jare?

  To co widzisz, zależy od tego jak Ci to opiszą.   Potwornie bity, kopany na ziemi, cały zakrwawiony i wyjący człowiek w pierwszym odruchu wzbudzi w Tobie ocean współczucia. Gdy się dowiesz że zgwałcił i zamordował małą, słodką dziewczynkę, poczujesz coś na kształt satysfakcji, a być może samemu przyłączysz

„Taniec Pana Kleksa”

        Jadę moim wściekle czerwonym F jak Ferrari. Sto dwadzieścia na budziku, jelita wykonują taniec Pana Kleksa; wiara w oczach, nadzieja w sercu, miłość w trzewiach (częstokroć w gwałtownej kompulsji zaklęta). Strzałka obrotomierza agresywnie drga w czerwonym polu (całe jest czerwone, co daje szerokie pole swobodnej interpretacji) Spocona prawa dłoń z

MUSISZ, MUSISZ, MUSISZ

                            Wszyscy wam mówią jacy macie być. Macie być szczupli, piękni, muskularni, modni; zdrowi, zamożni, nowocześni, skromni; naśladować Chrystusa, Mahometa, Buddę, Calvina Kleina. Te wszystkie "musisz" wchodzą wam mocno w głowę. Tym mocniej, im bardziej podziwiacie gadającą głowę która wam to sprzedaje. I te "musisz"

Pofilozofujmy

    Z punktu widzenia jednostki, wojna to koszmar i wielkie nieszczęście. Z punktu widzenia całości, pozytywny impuls dla całej ludzkości. Z punktu widzenia więźnia w obozie koncentracyjnym, badania pseudonaukowe dokonywane na nim to piekło na ziemi. Z punktu widzenia całości, przyśpieszenie badań nad wieloma lekarstwami, także tymi na ból.

Mistrz na drzewie.

  Dziś wlazłem na drzewo. Mam taką linę (widoczna na zdjęciu w ostatnim felietonie) i ćwiczę na niej ręce. Dziś odezwał się we mnie zew dżungli, i postanowiłem wejść na drzewo. Zawsze lubiłem się wspinać. Niestety, sama sympatia nie wystarczy. Raz że jestem podziębiony od kilku dni (i osłabiony) dwa

Horoskop na 2012 rok

    Wodnik 18.01 - 22.02   Twój szef... to psychopata. Będzie Cię gnoić przez cały rok. Leki psychotropowe i alkohol w dużych ilościach powinny troszeczkę pomóc.        Ryby         19.01 - 20.03   Twoja partnerka ma pewną wadę, o której zapomniała Ci powiedzieć. W sumie to nie partnerka, bo jest to mężczyzna po operacji zmiany płci. Ale nie

Top