Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Co bym zrobił mając 100 tysi

Co bym zrobił mając 100 tysi

 

 

Co bym zrobił mając 100 tysi? na dworzu zimno, wieje porywisty wiatr, spróbuję więc przy kubku gorącej, pysznej kawy (i naparu ze świetlika do chorego, zielonego oczka) uporać się ze swoim własnym pytaniem.

 

– dycha od razu idzie na terapię mojej choroby. Są ludzie którzy specjalizują się w dokładnie moich objawach choroby, zmieniają zupełnie skojarzenia i kotwice podświadome, umożliwiając normalne życie. Ja sam niestety jestem za krótki do takiej autoterapii.Terapia ta kosztuje mniej niż dychę, ale i moje objawy są już znacznie silniejsze niż u innych. Już nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić wyjścia samemu na ulicę.

– 25 tysięcy na dwie kolejne książki, tym razem tylko o duchowości.
– tygodniowy wypad nad morze
– kia rio kombi w gazie 🙂 + dobre audio
– dychę na optymalizaję strony i dobrą jej reklamę

 
Terapia i książki, 35 kafli, kia w full wypasie 20 tysięcy plus dycha za stronę, to daje 65 tysięcy, zostaje wyjazd nad morze, wydałbym z dwa tysiące, zero ograniczeń, pewnie zrobiłbym spotkanie z czytelnikami, ostatnie które miało być nie wyszło z przyczyn losowych, i bardzo z tego powodu ubolewam. A już byłem mentalnie gotowy na pijaństwo i syndrom Dnia Następnego, czyli rzyganie i biegunkę, oraz oczekiwanie na badania krwi celem stwierdzenia obecności chorób wenerycznych. Zostałoby trochę kasy, więc bym w coś zainwestował. Przez lata nauczyłem się skromnego życia, i odpowiada mi taki styl. Jedzenie, szczególnie te którym się teraz raczę, jest dość tanie, chociaż za Donka nigdy nic nie wiadomo. Ciuch mam, perfum mam, wszystko mam. Dlatego na pytanie co chcę dostać na święta, odpowiedziałem jak przystało na ewangelicznego Marka – pojedziemy do schroniska, weźmiemy 100kg karmy i im damy. Ja jestem na diecie, niech więc te życiowe sieroty sobie podjedzą. Byłem kiedyś w schronisku, coś okropnego. Wszędzie smród, psy stare, jeden bez oka, drugi bez nogi, trzeci ledwo chodzi po operacji. Za szybą kocia kraina, śliczne sierściuchy do wytarmoszenia, w oczach Pań widzących samochód z wyższej półki, nadzieja. I nie zawiodły się.

 

Ogrom cierpienia tych zwierząt przygniótł mnie niemal do ziemi. Z jednej strony chciałbym pomóc, z drugiej wiem że nie mam na to szans. Nie można się zatracić w pomaganiu, bo można skończyć jak Pani Villas, z taką ilością zwierząt której nie można opanować ani wykarmić. Wszędzie trzeba znaleźć złoty środek, jakiś punkt równowagi. Nie można się także zatracić w empatii, moje cierpienie nikomu nie pomoże. Trzeba zaakceptować fakt, że wokół nas jest cierpienie, i nie żyć nim, gdyż nie ma to sensu. Wykorzystać cierpienie innych, by poczuć wdzięczność za możliwość najedzenie się, pospania w cieple. Nie wszyscy to mają. Jeśli ja czuję wdzięczność za to co mam, to można uznać że czyjeś cierpienie w pewien sposób miało sens. Czegoś mnie nauczyło, wzbogaciło. Jeśli ktoś cierpi, i Ty cierpisz, to tak jakbyś mu napluł w twarz, powiększasz tylko cierpienie, nie dajesz rozwiązań. Im więcej świat cierpi, tym więcej się wesel i baw. Tylko to ma głęboki, duchowy sens. Twoja radość zarazi innych, inni zarażą kolejnych. Niech radość się rozprzestrzenia jak wirus HIV, a nawet szybciej. Jeśli wszyscy zaczną cierpieć, nie zostanie nam nic innego jak rozpieprzyć to wszystko atomówką.

 

Wyobraźcie sobie że umieram. Załóżmy że po schudnięciu rzuciłem się na lodówkę, i zmarłem z przejedzenia. Pomyślcie, czy ja bym chciał żebyście płakali? cierpieli? byli smutni? na co mi wasz smutek? co mam z nim zrobić, zjeść? wprost przeciwnie; chciałbym i byłbym dumny, że moja śmierć była impulsem byście byli szczęśliwsi. To miałoby sens, prawda? nadalibyście wtedy głęboki sens mojemu życiu. Smucąc się, zdegradowalibyście mnie. Musiałbym wrócić i straszyć was wszystkich z zemsty, a tego byście nie chcieli, zapewniam. Czyli albo jesteście szczęśliwi, albo wam dokopię z drugiej strony. Nie ma co, rozwój duchowy pierwsza klasa.

 
To jak z ludźmi, jeśli można użyć takiego słowa, którzy przywiązują psa i zostawiają na głodową śmierć. Gniew który mnie wypełnia, dawno już minął na myśl o czymś takim. Jestem porażony, przygnieciony bezsensem takiego cierpienia i okrucieństwa. Jakbym się uczuciowo wyłączył. I co zrobić z takim człowiekiem? dać mu w mordę? i co to da? ten człowiek nic nie zrozumie. Jakbym wiedział że mnie nie złapią, że jestem bezkarny, zatłukłbym takiego człowieka na śmierć pięściami, nie ma się czego wstydzić. Wstyd mi czasem że należę do ludzkości, podobnie jak jest mi wstyd, że polscy żołnierze jadą do Iraku czy Libii pomagać w mordowaniu ludzi broniących swojej ojczyzny. Kadaffi jako chyba jedyny władca na świecie, podzielił równo bogactwa swojego kraju – połowę dla swojej rodziny, połowę dla ludności. Jak się czyta o poziomie życia zwykłego Libijczyka, Szwajcaria i Luksemburg się chowają. Ewenement na skalę światową, dać dobrze żyć obywatelom i nie brać wszystkiego dla siebie. Inne kraje np. w Afryce mające ropę, zamiast żyć w złotych pałacach, wojna i masowa śmierć ludzi z głodu. Sprzedawczyki na czele rządu wszystko oddadzą wiadomo komu. Kadaffiego zgubiła pycha. Ludzie go popierali, a zniszczyły go naloty strategiczne na wszelkie systemy bojowe. Gdyby ze swojego majątku liczonego na ok. 200 miliardów dolarów przeznaczył ok. 50 miliardów na sprzęt plot od ruskich, myśliwce NATO spadały by jak ulęgałki z drzewa. Bez przewagi w powietrzu, najemnicy CIA i Mossadu nie wygrali by żadnej lądowej bitwy. Nowoczesna wojna, to teraz atak z powietrza, żadne czołgi i armaty. Zniszczysz składy amunicji, radary, punkty dowodzenia, szpitale, magazyny paliwa i części, cała machina wojenna stoi, zostają żołnierze z karabinami, którym nikt nie może dowieźć amunicji i jedzenia.

 

Teraz w Libii zapanuje demokracja, wyślą im jakiegoś Balcerowicza aka Aarona Bucholza, zrobi konieczne reformy, i ludzie jak w Polsce będą się wieszać z rozpaczy. I my tym mordercom pomagaliśmy… Ludzie honoru z AK przewracają się w grobach. Polska nie istnieje, zostały tylko nazwy i etykietki, w istocie ten twór jest otwartym obozem koncentracyjnym. Polski już nie ma, została sprzedana. Może tak ma właśnie być, nie wiem. To że nas sprzedali jest przykre, to że pracujemy za 1200 netto i część z nas uważa że to dobrze, bo jak się da więcej bo biznesmen zbankrutuje, to też dotkliwie przykre dla myślącego człowieka. Ale że Polscy młodzi chłopcy jadą mordować patriotów, w imię interesów Izraela, to już jest ból który trudno mi opisać. Upokorzenie, upodlenie. Ziemię i kamienice można odzyskać, pieniądze też – ale godność? mnie nie oszukają. Ludzie byli w Libii i widzieli na własne oczy ten rzekomy „reżim”. Ludzie żyli jak pączki w maśle, to jest trudne do opisania jaki mieli dobrobyt. Nikt na świecie nie miał takiego poziomu życia.

 

Ludzie żyją jak w śnie, a sny są produkowane przez telewizję. Nie widzą rzeczywistości, tylko jej opis w telewizji. Pamiętacie art ze zdjęciami, gdzie wam pokazałem jak to działa że opis zdjęcia zupełnie zmienia wasze zdanie o zdjęciu? dlatego właśnie okupant zawsze przejmuje media. Masz media, zdobyłeś kraj, w naszym wypadku bez jednego wystrzału. Literaci to często kurwy bez honoru, którzy za pieniądze i możliwość publikacji, sprzedają się okupantowi. Ludzie wierzą w różne rzeczy. Religijne bajki pominę, bo włos się jeży na głowie, ale jak można uwierzyć, że cwaniakowaty prostak od salcesonu, Wałęsa, obalił system mający największą armię na świecie? to nie tylko armia. KGB dysponowała na całym świecie, najlepszymi zabójcami dysponującymi bronią o której nam się nawet nie śniło. Już w latach 70 – ych agent KGB zabijał na zachodzie walizką, która emitowała zabójcze dla organizmu promieniowanie. Mieli trucizny powodujące atak serca czy udar mózgu, niewykrywalne dla żadnego badacza, mogli spowodować wypadek na drodze, broń chemiczną i bakteriologiczną, co tylko ludzka wyobraźnia wymyśli. Mieli wszystko. I robol z fabryki to wszystko obalił, sam jeden. A przepraszam, z Panią Krzywonos. I ludzie w to wierzą!

 

I jak elity które rządzą światem, mają uważać ludzi za równych sobie? uważają ich za bydło z ludzką twarzą, jak twierdzi talmud. Wiele się chyba nie mylą. Aha, elity rządzące światem to żałosna teoria spiskowa? podobnie jak Hitler któremu się zdobycie tej władzy prawie udało, oraz Stalin który też był o krok od tej władzy, to też spisek, nieprawdaż? a skoro byli już tacy Panowie, którzy tego chcieli, i prawie mogli, to i dzisiaj są. Tylko że dziś, mogą znacznie więcej niż 70 lat temu. Depopulacja śmieszy? a to ciekawe, bo wystarczy zajrzeć w książkę od historii, i poczytać o wielkim głodzie. Dziesięć milionów ludzi na Ukrainie umarło z głodu. Całe miasteczka puste, zawalone zwłokami, rodzice zarzynali i jedli własne dzieci, nie było kotów, psów, wszystko zjedzone. Każdy obywatel republiki rad żeby wyjechać ze swojej wsi, musiał mieć paszport, który był chowany przez władze sowchozu. Za wyjazd bez dokumentu, kula w łeb. To wszystko z czego się pożyteczni idioci śmieją – już było. Palenie ludźmi w piecach, i bestialskie eksperymenty pseudomedyczne na dzieciach także. Nowy Porządek Świata wcale nie jest nowy, jest stary jak świat, stary jak odwieczne marzenia ludzi, żeby władać całą ziemią.

 

I tu wchodzimy w rejony, gdzie ludzie zajmujący się ezoteryką mnie bardzo nie lubią. Otóż dobro wcale nie wygrywa, tylko przeplata się ze złem. Widocznie tak musi być. Zamęczeni i bestialsko katowani w więzieniach patrioci, zniszczone państwo, i mili staruszkowie z pieskami, którzy w młodości obcinali palce i wpychali w odbyt Polakom nogę od stołu, a teraz zadowoleni za 8 tysięcy emerytury, kiedy ich ofiary umierają w hospicjach w strasznych warunkach przy 900 złotowych emeryturach. To gdzie te dobro wygrywa? u władzy są pełni pychy i zła ludzie; Polski nie ma, a świat stoi na krawędzi wojny. Dobro może być tylko w Tobie. Możesz odkryć w sobie coś, na co wpływu nie mają żadne elity świata, żadne szatany i diabły. Możesz się z tego wszystkiego wypisać. I tylko to możesz. Świata nie zmienisz, zbyt wielu próbowało, próbuje i będzie próbowało. Kiedyś gdy ludzkość odkryje inne planety do eksploracji i zamieszkania, praprawnuki dzisiejszych szaleńców będą próbowali zdobywać i je. To się nigdy nie skończy, tak jak nigdy nie skończy się strach w ludzkich duszach, strach pragnący kontroli nad wszystkim co istnieje.

 

Co do Pani Villas. Mój tata mi mówił, że raz ją widział za PRL-u gdy w białym mercedesie cabrio podjechała pod urząd w Warszawie. Piękna kobieta, ubrana w piękną suknię, przyjechała załatwić jakieś dokumenty auta. I tak własnie kończy się utożsamienie z własną urodą czy sławą. Gdy mija, zostaje pustka i poczucie bycia nikim. Ono jest nierealne, nieprawdziwe, ale jeśli przez lata gardzi się ludźmi brzydkimi, podniecając własną urodą, tak właśnie musi się to skończyć. Nienawiścią i pogardą do własnego ciała, alkoholizmem czy narkomanią. Mówią że złamała szyjkę kości udowej, a jej opiekunka twierdzi że chodziła z tym kilka dni. Jest to bzdura, ponieważ takie samo złamanie miała matka Wiki, i krzyczała z bólu. Musiałem ją sam wnosić na łóżko, a skoro już o Wiki mowa, niedługo będzie nowy o niej artykuł. Nie jest możliwe chodzenie z takim urazem. Pewnie chodziło jak zwykle o spadek, i wizualizuję, opiekunka widząc jej stan, zabrała telefon i Pani Villas zmarła z komplikacji. Ponadto odleżyny, skoro były, świadczy to o braku rehabilitanta który rozmasowuje nogę, rusza nią, byle tylko ich uniknąć. Smród, brud i bardzo zastanawiające wybite okno w jej sypialni. Czy umierając, może w ten sposób chciała dać znać komuś że umiera, wybijając jakimś przedmiotem okno? Morderca w kulturze masowej kojarzy się z kimś ponad tłumem, kimś nieprzeciętnym, prawda wygląda jednak zupełnie inaczej – morderca to przeważnie tępak, głupek i prymityw który nie umie prześledzić kolejnych ruchów na szachownicy akcji – reakcji. Opiekunka miała z nią ciężkie życie, jak to z ex gwiazdą, ale zabić? bo to było ewidentne zabójstwo. Nie chciało się wynosić gówna i myć ciała, będzie się siedzieć za kratkami. Taka Wiki musi to robić, i jeszcze za to płacić, a i bluzga dostanie nie raz i nie dwa. Dobro wygrywa? czy aby na pewno?
Reaktor E-Cat, podobno udało się Panu Rossiemu dokonać zimnej fuzji. W mediach totalna cisza na ten temat, nawet nie wyśmiewają co już jest podejrzane. Zwykle bierze się kilku, kilkunastu sprzedajnych profesorów i dziennikarzy, i plują gdzie trzeba, żeby ciemny lud wiedział w co ma wierzyć, a w co nie. A tu cisza… może to nieprawda, nie wiem, ale wiem jedno – to kiedyś musiało się stać. Jeśli faktycznie się to stało (zimna fuzja) to jesteśmy na krawędzi wielkiego przełomu, największego w dziejach ludzkości. Wielkie fortuny oparte na ropie, chemii, gazie i atomie upadną, za to powstaną nowe, oparte bodajże na niklu. Ale czy zdajecie sobie sprawę z wagi tego wynalazku? nie będzie sieci przesyłowych i elektrowni, każdy dom będzie miał swoja energię i ciepło. Na początku pociągi i tiry będą praktycznie za darmo i cichutko jeździć, prawdopodobnie powstaną też samoloty „elektryczne”, zależy jeszcze jaką masę i gabaryty ma ten reaktor. Bez odpadów radioaktywnych, bez psucia atmosfery, praktycznie za darmo. Cały transport będzie przestawiony na silniki elektryczne, i wiele, wiele więcej będzie tych zastosowań. Auta staną się śmiesznie tanie, bez skrzyni biegów, wtrysków i masy innych urządzeń. Władza i polityka ulegnie potężnym przetasowaniom – ale czy to się naprawdę już stało? nie wiem. Nie martwi mnie też czarnowidztwo że miliony ludzi stracą pracę. To samo mówili przy wprowadzaniu kolei i samochodów, maszyn wszelkiego rodzaju, zawsze te same, głupie argumenty. Natychmiast stworzą się nowe rynki i obszary ludzkiej  aktywności. Kolej miała być też wynalazkiem Szatana, a jazda nią miała powodować raka mózgu.

 

Mój tata gdy z nim dyskutowałem na ten temat, wspomina jak w latach 70 tych jego kolega w pracy, miał pieczę nad wtedy ultra nowoczesnymi komputerami IBM, i do ich rozruchu trzeba było dużo spirytusu. Wszystkie działy, Panowie inżynierowie i elektronicy błogosławili nowoczesną  technologię, wesoło podśpiewując, zadowoleni, gdy w ich prl owskich żyłach krążył spirytus do uruchamiania komputerów. Spirytus rozgrzewał nie tylko chłodne emocjonalnie styki, ale też i wesołe serca braci samców i sióstr samic. Wspomnę może że te komputery miały moc znacznie mniejszą, niż mój, z którego mam zaszczyt i przyjemność do szanownych Państwa pisać. I zadałem mu pytanie – czy wtedy gdybym mu powiedział o internecie i dzisiejszych możliwościach, uwierzyłby mi? powiedział że nie, nie aż tak. Podobnie może być z zimną fuzją, może to już jest, może daj Panie Boże…

 

Bym zapomniał. Mając taką kasiorę, skoczył bym jeszcze w pewno miejsce, gdzie wyzwala się więcej energii, niż przy zimnej fuzji. Byłaby to bardzo gorąca fuzja, pokusiłbym się o stwierdzenie że byłaby jądrowa. Bardzo jądrowa. A wy? na co wydalibyście to, co by wam zostało po wpłacie na moje konto bankowe?

 

 

46 thoughts on “Co bym zrobił mając 100 tysi

  1. 100 tys zł?
    Hmm .
    70 tyz od razu włozyłabym na lokatę,zeby sięzastanowic.wiadomo,zastanawiac się nie mogęjesli źle się czujęsama ze sobą,więc najpierw poszlabym zadbac o samopoczucie do a) kosmetyczki, b) fryzjera,c) SPA d) sklepu z ciuchami i jubilera.
    kiedy juz czułabym sięw miare dobrze,zapisałabym sie na jakis kurs z zakresu duchowosci. Bo to tez pomaga w mysleniu.
    Wiadomo oczywiscie ze wszystkie zakupy i kursy robie razem z moim synem wiec kasy idzie podwojnie.
    Po tych szalenstwach nie mam juz zapewne okolo 10 000.
    kupilabym sobie sklep internetowy,musialabym zaplacic za fotografa,kupic towar,wszystko musi byc dopiete na ostatni guzik.
    i kiedy sklep by na siebie pracował,ja bylabym piekna i pieknie ubrana i miala najfajniejsze kosmetyki a moje dziecko wygladaloby jak z zurnala mogłabym spokojnie pomyślec co zrobic z reszta kasy.
    Potraktuje ten wpis jak afirmację wizualizację.Będętu wracać.

  2. częśc z tego co urosło na lokacie pewnie przeznaczyłabym na dzieci z Tybetu . jakims stalym zleceniem przelewu lecialaby do nich kasa co miesiąc.
    I zatrudniłabym informatyka na chwile zeby mi zrobił zeby samo codziennie sie klikało codzienniepomagam.pl 😉
    Klikaj Mistrzu, razem nakarmimy dzieci,wybudujemy domy i napełnimy miski psom w schroniskach.

  3. Taki słaby samochód byś kupował? 🙂

    A co do Wałęsy to jego przykład pokazuje jak bardzo ludzie są głupi. Żeby uwierzyć, że Wałęsa sam obalił komunę to trzeba być naprawdę kretynem głupszym nawet od Pabla z Mielna, który je zupę 🙂 To jest przykład, że ludziom można wmówić wszystko tak samo jak wiarę w jednego Boga w trzech osobach.

  4. O kurwa! waśnie dotarło do mnie że to tylko 100 tysi, i to nawet nie ojro. Nie, to wycofuje się – do pracy bym chodził do pełnych 67 😀 , a może dłużej. Donek znów motywuje do zdrowego stylu życia. Bedzię trzeba tylko dobrą rozgrzewkę zrobić, zeby sie nie rozjebać przy pokazie skoku przez kozła – ciezko sie goja złamane kości w tym wieku 😀

  5. Polscy żołnierze nie wyjechali do Libii, nie służyli tam. Libijczycy na pewno nie żyli tak jak Szwajcarzy lub obywatele Luksemburga, ale fakt, jak na Afrykę to żyło im się nie najgorzej.

    Demokracja w Libii nie nadejdzie tak szybko, jeśli w ogóle nastąpi. W tej chwili mamy tam walkę klanów, rodzin o władzę. Kraj jest mocno rozbity politycznie.

    Kaddafi gdy żył, to trzymał wszystkich za mordę i dlatego panował porządek. Teraz poziom życia na bank spadnie. Kto wie, być może jedyną receptą na wprowadzenie pokoju w państwie będą rządy silnej ręki(np. jakiegoś woskowego-czyli powrót do autorytaryzmu).

    A Pani Villas jak była młodsza, to mogła lepiej dawać i znaleźć sobie jakiegoś przebogatego Amerykańca. W końcu w w USA miała naprawdę duże wzięcie. Nie skończyłaby tak jak teraz, a wszelkiego rodzaju sierściuchów mogłaby mieć tysiące.

    100 tys. to wcale nie tak dużo. Można wydać w parę chwil. Mój wykładowca mówił, milion to też nie jest dużo. Podobno można się dorobić.

  6. W Libii jest dużo plemion z watażkami, przekupili kogo trzeba. Przemilczany fakt jest taki, że olbrzymia ilość ludzi pomagała Kadaffiemu i jego ludziom. Była ponoć manifestacja ludzi, koło miliona ich było jeśli dobrze pamiętam, musiałbym tego poszukać.

  7. Kia jest niekradzieżowa, spałbym spokojnie. Wyobraź sobie mieć coś w Warszawie lepszego, zlany potem budziłbym się co godzinę żeby wyjrzeć przez okno. Poza tym kia jest nie awaryjna, tanie części, i dość ładnie wygląda. Można wmówić wszystko, pod warunkiem że mówi ładnie ubrany autorytet. Zobacz co dziś wychaczyłem na jednym fajnym blogu, pisze czytelnik: [quote]Spójrz proszę jak funkcjonują społeczności, w których już wpojono ludziom przekonanie, że piekła nie ma. A więc hulaj dusza! Kradnij, oszukuj, morduj – bo piekła nie ma, a policja nie daje rady złapać wszystkich, którzy postanowili wykorzystać kuszącą opcję, że piekła nie ma.[/quote]

    Jest to nieprawda, właśnie religijne społęczności się rzną bez opamiętania, np. Meksyk. Ateistyczne Czechy są spokojne, ludzie życzliwi itd. Te durnie myślą że jak ktoś nie wierzy w piekło, to zaraz poleci mordować i kraść. Zgroza.

  8. Nie, za stówę nie opłaca się rezygnować z roboty 🙂 ha ha, ciekawe czy ja bym skoczył przez kozła czy sie wyjebał. Ogólnie jestem dość skoczny.

  9. Przepiękny samochód, ale alfy mają opinię psujek. Ale jak ktoś ma kasę to stać go na alfę i piękną kobietę. Tuning to pewnie myślisz o chipie, czy ja wiem, wyciągać więcej z silnika 1400ccm? po stówie padnie wszystko.

  10. No bo ja mam w Tybecie adoptowanege jedno dziecko i ono jest samotne. I jestem jego „mamą” a nie mogę sie przytulić.
    bo one tam nie mają nawet bucików na zimę, i ciepłej wody .U nas to niedopuszczalne.
    Bo są śliczne( no nasze tez).
    Bo im nie wolno opuszczac domu dziecka( ktorego sciany sie sypią, dach przecieka,lozka są jak u nas w wiezieniach w czasach PRLu), nie maja marketow i zabawek, bo caly dobytek kazde z tych dzieci ma w malutkim metalowym pudełku( sa.Bo te dzieci zamiast imion maja numerki.przedstawiają sie jako numerki.
    I bo są biedniejsze niz nasze biedne dzieci. Głodniejsze i jest im bardziej zimno.
    Ot dlatego .
    Obejrzyj zdjęcia strony Nyatri.
    jest jeszcze kilkoro dzieci do adopcji.

  11. Też tak myślałem, do czasu gdy przeczytałem [url]http://wiadomosci.onet.pl/swiat/clinton-dziekuje-polsce-za-zaangazowanie-w-libii,1,4960493,wiadomosc.html[/url] nie wiem jaka to była pomoc, czy żołnierze czy logistyka, ale uczestniczyliśmy. To co mnie oburzyło to chwalenie się polskich komandosów działających w Afganistanie, czytałem wywiad z ich nowym szefem który się chwalił ubiciem brodatych.

    Co do poziomu życia: [quote]ZA KADAFIEGO PKB Libii – 14 192$, dopłata na każdego członka rodziny 1000$ rocznie, zasiłek dla bezrobotnych – 730$, pensja pielęgniarki – 1000$ (polskie strajkują w Sejmie), becikowe – 7000$, nowożeńcom na kupno mieszkania w PREZENCIE – 64 000$, na rozpoczęcie prywatnego biznesu – 20 tysięcy $… ZŁY BYŁ KADAFI? Duże podatki i zbory – zabronione. Wykształcenie i służba zdrowia – bezpłatne (Wszystko na NFZ) Wykształcenie za granicą – płaci państwo, dwa razy w roku finansowanie przylotu do ojczyzny. Sieć sklepów dla wielodzietnych rodziców z symbolicznymi cenami na podstawowy koszyk żywnościowy, Za sprzedaż żywności z przekroczonym okresem przydatności do spożycia – duże kary i zatrzymania specjalnymi jednostkami policji, Część aptek wydaje bezpłatne leki Za fałszowanie leków – śmierć Czynsz za mieszkanie – brak Opłaty za prąd – brak Sprzedaż alkoholu – zabroniona Kredyty na kupno samochodu lub mieszkania – BEZPROCENTOWE Pośrednictwo – zabroniono 50% ceny kupowanego samochodu opłaca państwo, a dla żołnierzy gwardii narodowej – nawet 65% Benzyna jest tańsza od wody – 1 litr benzyny – 0,14$ [/quote]

    Sam przyznasz że poziom życia ludzi w Luks czy Szw nie ma najmniejszego porównania.

    Masz rację, te wszystkie watażki były trzymane za pysk, obce koncerny wygnał, zrobił wiele dobrego dla swojej ojczyzny.

    No mogła lepiej dawać, widocznie tak przebierała że przesadziła 🙂

  12. Bo sami kurwy nie mają zasad i potrzebują strachu przed piekłem żeby czynić dobro.

    Jeśli chodzi o kradzieże samochodów to mógłbyś go trzymać w garażu 🙂 Zresztą w ostatnich latach jakoś rzadziej słyszę o kradzieżach. Większa obawa jest o to, że jak skasujesz dobry samochód to jest większy żal. Najlepiej jest mieć skodę i jeździć nią na luzie 180 km/h 😆

  13. Libia ma zloza ropy wiec mogli sobie pozwolic na takie przywileje a Kaddafi wspieral terroryzm wiec nie robmy z niego takiego meczennika.

  14. Marek mogłbyś coś powiedziec o swojej chorobie, ew. odeslać do wpisu w którym o niej mówisz?

    Nie chce być zlośliwy (może trochę), ale skoro sam przeżywasz takie cierpienia psychiczne, czy dobrze to mówi o promowanej przez ciebie filozofii życia? Lekarzu ulecz się sam, chciało by się powiedzieć

  15. Coś w tym jest :)) nie mam garażu, a u mnie na osiedlu rzadko uda się zaparkować. Trwa bezwzględna walka o wolne miejsce 🙂 byle nie za długo trwała ta jazda „na luzie” bo się silniczek od kosiarki zjara 🙂

  16. Kongo i Nigeria też mają, a zobacz jak tam żyją ludzie. Oczywiście męczennikiem nie jest, ale mieli dobrobyt, spokój, silne prawo a więc poczucie sprawiedliwości. Z tym terroryzmem to też do końca nie wiadomo czy to prawda, raczej w to wątpię, to był za mądry facet żeby się w to angażować mając tak mały kraj za sobą.

  17. Proszę bardzo:

    [url]https://www.ecoego.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=404%3Aibs&Itemid=93[/url]

    Drugiego artu znaleźć nie mogę, nie pamiętam jaki miał tytuł, a był taki naprawdę na poważnie, i dokładnie opisujący problem.

    Spoko, masz 100% racji że zadajesz mi takie pytanie. Ale spójrz na chorobę jako motywator do rozwoju, do spoglądania na ludzi z drugiej strony lustra. Spójrz też na to, że mimo choroby jakoś sobie jednak radzę i się rozwijam, nie poszedłem w narkotyki ani alkohol (ten znosi wszelkie objawy), mało tego – umiem w chwilach bez bólu czerpać przyjemność z życia. Czyli bez fałszywej skromności, umiem więcej niż miliardy ludzi.

    Jezus – przybity do krzyża. Budda otruty, opuścił żonę. Osho chory na nadciśnienie, ponoć biorący relanium i inne (nie wiadomo czy to prawda), nieśmiertelny Sai Baba, umiera na serce i płuca, możnaby tak wymieniać długo. Pokazuje to, że nawet ludzie o poziomie znacznie wyższym od mojego, mieli czasem problemy ze zdrowiem.

    Jednak ten problem, nie wpływa na jakość wiedzy którą przedstawiam. Choroba jest, za jakiś czas jej nie będzie, życie płynie dalej.

    Co lekarza – ja jak na pewno zauwazyłeś, nie piszę o uzdrowieniach ciała, a o uzdrowieniu ducha, i swojego spojrzenia na świat. Można tego dokonać, mając chorobę, chociaż przyjemniej bez niej oczywiście.

  18. Zimna fuzja, nowe technologie… To wszystko dawno juz jest, tylko jaki sens dawac ludziom cos za darmo, skoro patenty za ktore sie zaplacilo musza sie zwrocic z nadwiazka?

    Nie wiem czy slyszeliscie o technologii uziemiania pioronow – jeden zlapany piorun moglby oswietlic Nowy York przez tydzien czy iles tam…

  19. …to totalna bzdura o dobrobycie w Libii,jak w kazdym rezimie ci co byli za oplywali w bogactwie,ci co nie wrecz przeciwnie…znam kilka osob z Libii,ktorzy przebywaja w Szwajcarii,takze wiem cos na ten temat

  20. Nie słyszałem o łapaniu piorunów. Powiem Ci że nie bardzo wierzę w te super technologie, chociażby dlatego że Niemcy naprawdę chcieli wygrać wojnę, mieli najlepszych naukowców, więc co za problem dla nich byłoby powtórzyć to co zrobił Tesla (rzekome promienie śmierci, napędy bez paliwa itd)? przegrywali wojnę, samoloty latały na paliwie syntetycznym który ograniczał osiągi, niejedna ofensywa się zatrzymała z braku paliwa. Dlaczego więc nie mieli tych wynalazków?

    Teraz mamy Iran, Koreę północną, wiadomo że syjoniści chcą zniszczyć Iran, dlaczego więc Iran nie wdroży tej super technologii? co mają do stracenia? ludzie na necie podają przepisy na super rzeczy, to Irańscy naukowcy mający fundusze i laboratoria by tego nie powtórzyli? w Libii też by to wytarzano, Kadaffi się nie bał zachodu.

    Dlatego właśnie myślę, że większość tych newsów to celowa dezinformacja i bujda.

    Z całą pewnością ma wojsko wiele lat do przodu w stosunku do cywili, ale bez przesady. Tak myślę, chociaż oczywiście mogę się mylić.

  21. Bzdura ponieważ kilka osób Ci tak powiedziało?

    Jak w każdym systemie gdzie rządzi samiec alfa, opozycja była bezlitośnie mordowana. Dzięki temu zwykli ludzie mieli spokój, i dobre życie. Jakby nie mordować spiskowców, rewolucjonistów i innych, przeważnie agentów CIA i Mossadu czy innych służb, mieliby tam syf i burdel jak w Nigerii. Coś za coś. Tu w Polsce masz demokrację, i ponad 30% dzieci cierpi codziennie GŁÓD. Coś co w Libii (poddanej dotkliwym sankcjom międzynarodowym) jest nieznane. Ale tam za przekręt była śmierć, tu w najlepszym wypadku zawiasy. Czyli cierpią miliony, za kilka tysięcy przestępców którym puchną tajne konta.

  22. Mistrzu weź mi powiedz, czy jesli ja zrobię stronę int, bede na niej sprzadawała przedmioty ( figurki, kolczyki srebrne,złote, kamyki) własnej produkcji i przez siebie samą zaczarowane, czy jesli dam tym przedmiotom energię,dołącze zaklecie ktore zadziała, te rzeczy beda sie sprzedawac? czy moze rynek jest przeciazony wiedźmami,magami, bioenegoterapeutami,ostatecznie kolczyki to nie chceb, nie kupuje sieich codziennie nawet jesli są zaczarowane…
    Weź….zaczaruj mi coś.. Dodaj powera do mojego projektu.
    Zareklamuje Twoja ksiazke na mojej stronie jak cos zrobisz zebym ruszyła moje jędrne piękne pośladki….

  23. To jak wytlumaczysz Mistrzu znikanie ludzi, ich projektow – konfiskowane przez wojska i inne tajne organizacje?

    Za czasow PRLu pewien Polak odkryl zyjacy w oceanie czy morzu plankton, ktory rozmnazal sie poprzez podzial komorki 2,4,16… Jedyne czego potrzebowal to swiatla, a jego wlasciwosc byla taka, ze odpowiednio przygotowany byl jak najbadziej jadalny. Problem glodu by nie istnial. Naukowiec i badania zniknely bez sladu.

    Dlaczego technologia Lagiewki dopiero po prawie 14 latach zaczyna miec zastosowania? Wczesniej go uciszono i wysmiewano?

    Technologie nie wychodza na wierzch, gdyz NWO jest to nie na reke. Jak mogliby kontrolowac swiat, gdyby problem glodu, energii, podstawowych rzeczy potrzebnych do zycia, zniknal?

    A Hitler? Doszedl do wladzy tylko dlatego, ze mu na to pozwolili. Wynik wojny byl dawno przesadzony zanim sie rozpoczela.

  24. Spróbować zawsze można. Tylko czy „Twoja” energia i zaklęcia faktycznie pomagają? jak to sprawdzić? rynek jest przeciążony, i tylko reklama może Cię wysforować. Bez niej marnie to wszystko widzę.

  25. Spoko, ja wiem że to się dzieje, bo działo się zawsze. Ale sam przyznasz że dziwne jest, że Hitler mimo że chciał, nie mógł dokonac niczego co zrobił Tesla. To była walka o życie, i nic z tego, musiał się zastrzelić. Podobnie Iran, dlaczego?

  26. Reklama…. za dwia miesiace powinnam juz miec wszystko gotowe, wtedy zamieszcze link. I powiem jak mi wstepnie idzie.

  27. Z tym linkiem wolałbym nie, dlatego że ludzie widząc że rozmawiamy sobie miło, mogliby pomyśleć że ja to firmuję, czy polecam, a potem mieliby do mnie pretensje. Powiedzmy że to co mówię znam z bolesnej autopsji.

  28. Poprostu dostal wsparcie by dokonac czegos, nic pozatym. Tak mial skonczyc i tak sie stalo. Ludzi genialnych z tym samym pomyslem nie rodzi sie multum, tylko jedna w danym czasie. Majac totalna wladze, jestes w stanie od razu to zagarnac. Cos co jest dziedzictwem calej ludzkosci.

    Najtezsze umysly, ktorych Hitler mial pod soba wielu, nie potrafia na zawolanie wynalezc czegos fenomenalnego.

    Tak jak z tym Lagiewka, do dzisiaj naukowcy nie potrafia opisac tego wedlug praw fizyki? A jednak jest i dziala.

    Dlaczego w przeciagu 150 lat (poprawcie, jezeli sie myle) skok technologiczny jest nie do pomyslenia? Myslisz, ze wszystko co mamy do uzytku codziennego, dopiero co wynaleziono?
    Sa technologie dla nas niewyobrazalne. Naukowo objasnione, dzialajace z powodzeniem.

    Po co maluczkim dac darmowe zarcie, zniesc podatki? Po co im wiedziec, ze Matka Natura ma wszystko czego potrzebuja?

    Smiesza mnie debaty nt. glodu, przeludnienia, kryzysu gospodarczo-ekonomicznego. Te problemy nie istnieja, sa jedynie wykorzystywane jako zaslona dla prawdziwego problemu ludzkosci, ktorym jest ona sama.

  29. To tak jak w Hipermarketach 😀 Kiedyś jak pracowałem w Realu, ochroniarz mi opowiadał jak nowo-przyjęty facet został wyjebany dyscyplinarnie za zjedzenie banana, które i tak były przeznaczone do wyrzucenia. Nie jest na rękę przecież rozdanie komuś żarcia przeznaczonego i tak do wyrzucenia. [b]Nie, Ty musisz za to zapłacić[/b] 😀 . Co to byłby za interes, gdyby to rozdawali? Ludzie by wtedy sprytnie czekali aż termin ważności towaru zbliży się ku końcowi i kto by na tym zarabiał?

  30. cyt..”[i]ale jeśli przez lata gardzi się ludźmi brzydkimi, podniecając własną urodą, tak właśnie musi się to skończyć. Nienawiścią i pogardą do własnego ciała, alkoholizmem czy narkomanią.”[/i]
    Zastanowiło mnie to. Ogólnie nie gardze ludźmi brzydkim, tzn. brzydki mężczyzna moze zostać moim kumplem nie ma problemu…podobnie jest z paniami ale moze trudniej sie zdecydować. Jednak zauważam inną rzecz, która zniechęca do brzydkich ludzi. Chodzi mi o taką jakby aurę czy mentalność… Zazwyczaj ci „brzydcy” pochadza ze złych środowisk: krzyczą, bluzgają, plują w msc publicznych itd. (stad powykrzywiane wyrazy twarzy, zły wzrok)
    Sam nie raz tak mam, ale to dla zabawy 😉
    Wiec moze nie lubie brzydkich, ale w tym właśnie kontekscie ze sa „brzydcy psychicznie”…
    Mam przypadek w zyciu prywatnym.
    Jest taka pewna pani, której nie znam i unikam.
    Czesto gdzieś w pobliżu sie kręci. Czuję ze chciałaby podejsc blizej i jest zainteresowana.
    Czesto moj wzrok kieruje sie jakby przyciaganiem magnetycznym w jej stronę, nawet gdy ta pani jest za ścianą i po kilku sekundach wychodzi. Jestem wrazliwy na takie sygnały i kojarza mi sie bardziej z kimś kogo sie oczekuje. A tu zonk…wychodzi ktoś kogo nie chcesz znac, wiec pojawia sie gorsze uczucie – zawód i obrzydzenie do tej osoby. (o tej osobie wiem ze: jest doktorantką, panna po trzydziestce, lubi sprawiac dobre wrazenie – [zamiast załatwić co ma załatwić, to czeka aż wszyscy wyraza zachwyt nad jej osobą – wiem bo przychodzi czasem do kolegi], ma swoje sympatie, ale również antypatie np: moją kolezanke szarpala za włosy w pracy przy innych osobach, ta koleżanka równiez byla kila razy przez nia upokarzana) nie lubie przechodzic przez takie sprawy.

  31. [quote=danceService]nowo-przyjęty facet został wyjebany dyscyplinarnie za zjedzenie
    banana, które i tak były przeznaczone do wyrzucenia. [/quote]Hej danceService!
    Powiem Ci jak jest naprawdę z tym wyrzucaniem RÓŻNYCH rzeczy głównie spożywczych. Otóż dopóki towar obojętnie jaki znajduje się na terenie danego Hipermarketu, to ten za niego odpowiada. Czyli w przypadku strucia się, niekiedy jadem kiełbasianym itp. Hipermarket będzie ciągany po Sądach…
    Jest ZASADA, OBOWIĄZEK i nie ma odstępstwa.

    Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to nie nadaje się ani do pracy w OCHRONIE, ani w WOJSKU itp.
    Ten ochroniarz był odpowiedzialny zapewne za dopilnowanie, aby towar został zniszczony … ale mając przez to więcej władzy nad wyrzuconym towarem niż inny pracownik wykorzystał to i nadużył, stąd pewnie dyscyplinarka.
    POPIERAM dyscyplinarkę w tym przypadku.
    Nikt, kto przychodzi nie może sobie dowolnie interpretować poleceń. Nie musiał rozumieć dlaczego się wyrzuca (bo zgniłe, po po terminie ważności itp) Płaci się za patrzenie, nawet nie dźwiganie, tylko dopilnowanie i trzeba to wykonać,albo zmienić pracę.

    Masz rację, ze ludzie sprytnie lub okazyjnie kupują towar ze zbliżającym się terminem ważności, niekiedy za 50% i towary w opakowaniach są wystawiane, nie wyrzucane. Ale,gdy minie termin idą do zgniatarki słoiki z dżemem wraz z olejem i innymi, bez litości.

    Nikt nie ma czasu się zastanawiać, czy 1/3 banana nadaje się do konsumpcji, do śmieci idzie cały.
    Tylko za komuny, kupowało się jabłka tzw. wykrawki…, bardzo szkodliwe. Pleśń i zgnilizna wykrojone, ale pozostała część rakotwórcza.
    [quote]Strzępki pleśni wytwarzają mykotoksyny, będące substancjami rakotwórczymi i mutagennymi. Nie wolno więc zjadać produktów, na których samoistnie pojawiła się pleśń[/quote] Dobrze, ze poruszacie ten temat, bo wiele osób po prostu o tym nie wie.
    Czytając blog Mistrza zawsze można coś ciekawego się dowiedzieć. 💡 😯

  32. Ok, niech będzie że najlepsi spece epoki (tworzący później NASA) nie byli w stanie stworzyć tego co Tesla wymyślił 20 lat przedtem (olbrzymi skok technologiczny) ale dlaczego teraz Iran nie umie tego zrobić, przecież od śmierci Tesli (1943r) minęło 70 lat? na co wpadł Tesla z liczydłem, na co nie wpadłaby współczesna fizyka z sperkomputerami?

    Z Łągiewką się zgodzę, widać na filmach jak wali autem w przeszkodę więc działa na pewno. Mój ojciec sam się dziwi że taki rozwój np komputerów, a akumulatory tak powoli się rozwijają. Coś w tym na pewno jest, nie mówię nie, ale czy tak wiele jak się mówi? oto jest pytanie.

  33. Myślę że tu troszkę się ocieramy o generalizowanie. Złe środowiska mają o dziwo więcej brzydali, ale te dobre maja ich trochę. Mój znajomy jest przystojniakiem, a charcha na ulicy jak świnia, coś okropnego.

    Szarpała za włosy? i nie dostała po pysku pazurami? 🙂

  34. To bardzo ciekawe! najpierw byłem całym sobą za Dance, faktycznie, chłopakowi banana żałują (może był małpą w poprzednim życiu) ale wpis Aserty ukazał mi inne oblicze problemu. To się nazywa ROZWÓJ i rozszerzanie swojego widzenia.

    Mój kolega pracowal bodajże w Globi, i brali do domu za free albo jakieś grosze sałatki coleslav i inne serki itd.

Dodaj komentarz

Top