Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Zdrada, nie taki diabeł straszny…

Zdrada, nie taki diabeł straszny…

 

 

 

Pożądanie seksualne u mężczyzny, można porównać z silnym bólem zęba. Pulsuje gniewnymi błyskawicami, rozsadza Ci od środka Twoją szczękę, a Ty w każdej chwili eksplodujesz fontanną bólu. Można połknąć tabletkę z krzyżykiem i ból zmaleje, na chwilę; jednak niebawem wróci, wyspany i odświeżony; zregenerowany. By on nowa Cię torturować, zanim trzęsąc się jak w febrze ze strachu nie usiądziesz na fotelu, gdzie miła Pani z obcęgami i strzykawką, zakończy Twe żałosne piski i skamlania.

 

Pożądanie… pragniesz kopulować, zmniejszyć ciężar swych jąder, dokonując transferu ich zawartości w piękny kobierzec łona. Za tę jakże korzystną dla kobiety transakcję (witaminy, minerały) nie pobierasz opłaty przesyłowej, nawet prowizji; ba! działasz w czynie społecznym, charytatywnie. Ale Twoja dobroć i czyste intencje, nie spotykają się z entuzjazmem Pań. Jedyna filantropia jaka wzbudza podziw, to przelewy pieniężne; i te wczesniej czy później, musisz dokonać na rzecz Twojej Pani. Inaczej w wielkim bólu pogrążon, cierpieć będziesz. Czujesz więc napięcie, które sprawia Ci ból. Nie umiesz nic z tym zrobić, gdyż póki co jedynym sposobem są silne leki; dają je np. osobom po urazie penisa. Kiedyś mój kolega kochał się ze swoją Panią na jeźdźca, a Pani czy to nieumiejętnie skoczyła, rozochocona rozwojem sytuacji wierzgnęła narowiście, czy też może poniosła ją gorączka chwili, złamała narząd mojego kolegi. Trzaśnięcie pękającej tkanki, zmiksowane z wrzaskiem mego nieszczęsnego kolegi, zadziwiło i zasmuciło tak przed chwilą entuzjastycznie nastawioną Panią, a także szczelnie wypełniło pokój w którym odbywał się niecny proceder.

 

                                                        Koneserzy Dużego Piękna

 

Profesor na egzaminie pyta studenta i studentkę – czy penis to tkanka miękka czy kostna? miękka, odpowiada student. Kostna, uśmiecha się pewna sukcesu studentka. Wykładowca odpowiada; Pan zdał, a Pani się tylko wydawało. Jak sam dowcip mówi, studentka nie zdała, ale przy okazji dostała od wykładowcy soczysty i męski komplement. Kobieta która powie że penis jest z tkanki miękkiej, albo ma straszliwego pecha, albo jest najzwyczajniej w świecie, mniej Piękna. Może być też jej dużo, bardzo dużo, co rzadko kiedy odpowiada partnerowi. Chociaż podobno są Panowie, koneserzy większego piękna, nazywają się potocznie feedersami.

 

I tenże kolega, po zabiegu musiał brać leki które uniemożliwiały erekcję, która to zaburzyłaby proces zrostu członka. Dość powiedzieć, że miażdżąca większość Pań z którymi miałem przyjemność wymieniać miłe słówka i gorące pocałunki, stwierdziłaby jednoznacznie że miały do czynienia z tkanką kostną. Niestety, życie nie składa się z samych miłych krotochwil, i czasem niebo potrafi się potężnie zachmurzyć; kilka Pań stwierdziłoby zdecydowanie, że była to tkanka miękka. Jako że jestem gentlemanem, całą winę biorę na swoje barki; moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina; że zadawałem się z pasztetami.

 

                                                                      Problem

 

Mężczyzna ma więc problem. Natura wyposażyła go w napięcie psychiczne, stale odczuwane jako nieprzyjemność, jako coś uwierającego duszę wrażliwego poety rzeczywistości. I właśnie te nieprzyjemne miazmaty cierpienia, gwałtownie nasilają się w obecności Pań (niekiedy Panów, jeśli mówimy o Panu kochającym inaczej). Natura musiała zapewnić ludziom przetrwanie, i ten sposób to był strzał w dziesiątkę. Dać ludziom nieprzyjemne bodźce, by chcieli je wzajemnie rozładowywać, i niejako przy okazji powoływać do życia dzieciątka. Kobiety naiwnie myślą, że mężczyzna zafascynowany jest osobowością kobiety. To nieprawda; jest zafascynowany gdy trafia na swój typ biologiczny i odczuwa ekstazę, mającą podłoże seksualne. Wtedy każde słowo Myszki wydaje się galaktyczną mądrością, a najmniejszy oddech czy cokolwiek co tylko zrobi, nabiera blasku ponadczasowego piękna. Ten stan naćpania hormonami trwa do dwóch lat, i jest żartobliwie nazywany miłością. Jak zwał tak zwał; ma dojść do kopulacji i ciąży. Natury nic więcej nie obchodzi; masz się rozmnażać, jak bakterie, dzikie dziki w leśnych ostępach, krowy, a potem możesz umrzeć gdzieś w rowie. Prawdziwa miłość to jedność dwóch dusz, coś co wykracza poza chemię ciał, i proces dla którego poczęcie dziecka nie jest koniecznością. Miłość z chęcią na dziecko nie ma za wiele wspólnego. Pragnienie dziecka to pragnienie genetyczne, cielesne; nie ma nic wspólnego z miłością. Miłość prawdziwa, wychodząca poza stany naćpania hormonalnego, zdarza się niezwykle rzadko. Między naturalnym naćpaniem (miłością) a prawdziwą miłością, jest oczywiście wiele odmian i gam przyjemności. Zgodność poglądów, wspólne emocjonujące cele, przyjaźń. To także jest przyjemną i godną podstawą związku; do czasu aż nie pozna się prawdziwej miłości… albo nie wygra w totka. Szanse podobne.

 

Mężczyzna chce seksu. Nie kontroluje tego pragnienia w pełnym jego zakresie, nie zna jego zasad; chce tylko zmniejszyć to napięcie, a jak każdy wie po stresującym spotkaniu czy egzaminie, rozkosz jest duża, i wprost proporcjonalna do wcześniejszego stresu. Im było większe napięcie, tym większa później przyjemność. Wystarczy że zniknie ból, i już pojawia się iluzja przyjemności. To nie jest przyjemność, tylko zabranie bólu. Po wyjściu od dentysty, człowiek odczuwa szczęście. Czy stało się coś, co mu tę przyjemność dało? nie, po prostu zniknął stres i strach. Zabrali mu ból, uważa że to szczęście. Myli się. Problem w tym że przyczyną każdego cierpienia, jak mówił Pan Budda, jest pragnienie. Jesli pragniesz seksu od swojej kobiety, to dajesz jej w ten sposób władzę nas sobą; swoimi stanami emocjonalnymi w pełnym ich zakresie. Gdy da Ci seks, da Ci także rozładowanie od bólu, i wynikającą z tego przyjemność. Gdy poskąpi miłosnego ciał ocierania – cierpisz. Czy możesz więc kochać i w pełni ufać kobiecie, która trzyma w ręku Twoje nastroje? który niewolnik kocha swojego pana? oczywiście, możesz zdradzić, pójść do prostytutki. Zauważ jak Panie nienawidzą Pań lekkich obyczajów; wcale nie dlatego że one biorą pieniądze za kochanie się, w końcu pośrednio same za to biorą pieniadze, znacznie większe, ale dlatego że godzą w interesy kobiety, zabierają jej władzę nad mężczyzną. Kobiety kochają miśków którzy nie chadzają do Pań Rozpustnych, gdyż wtedy mogą nimi kierować jak chcą i kiedy chcą; za pomocą ich bólu. Sami Państwo przyznacie, że z miłością nie ma to kompletnie nic wspólnego. To manipulacja.

 

Kochany Misiek nienawidzi Pań Przydrożnych, zdrady, jest domatorem. Nie umie odmówić, dobrze zarabia; ideał dla potencjalnego kata, który może manipulować Miśkiem jak chce, i kiedy chce. Z czasem kat poczuje obrzydzenie do ofiary, zawsze tak jest. Kat zawsze w którymś momencie gardzi ofiarą, za jej bezwolność, brak oporu. Nie chodzi o czyny lecz o słowa; spokojne, stonowane. Po prostu mówisz NIE, działaniom które uderzają w Ciebie. To wzbudza szacunek; czasem też gniew, ale zawsze szacunek. Wtedy kat odchodzi by szukać łatwiejszej ofiary. Żeby ofiara zmieniła się w normalnego, asertywnego człowieka, musi się pokochać, pokochać siebie takiego jakim jest. Zadaniem kata jest nie dopuścić do tego by ofiara się pokochała; kat dobrze podskórnie wie, że to będzie koniec jego gangsterskiej działalności. Kat nie musi znać się na psychologii, psychiatrii czy nawet na „pozytywnym myśleniu”, kieruje się instynktem tak samo jak pająk łapiący muchy w sieć. Nikt nie łapie tak dobrze much jak pająk, mimo że ten nie magistra z marketingu i zarządzania, ba! w ogóle nie żadnego wykształcenia. Kat zawsze robi tak samo, wiele razy się z tym spotkałem; powtarza często te same teksty, działające jak afirmacje „jesteś do niczego, jesteś zerem, niczym, śmieciem, kurwą, szmatą, nic nie osiągnąłeś, wszyscy się z Ciebie śmieją, zniszczyłeś mi życie…”. To są drodzy Panstwo afirmacje, sugestie które rosną w podświadomości ofiary. To taka wojna psychiczna; silniejsza osobowość (agresywniejsza, chcąca kontroli i dominacji) instaluje w podświadomości ofiary odpowiednie sugestie, mające sprawić by ofiara była słabsza, nie broniła się, w pełni oddała się i całe swoje życie napastnikowi.

 

                                                            Zetnij głowę kata

 

Kat nie wie że sugestia którą instaluje się u innych, instaluje się też w podświadomości kata, nie ma innej możliwości. Stąd taki szał i histeria, jak ofiara zaczyna pisać np. pod moim okiem afirmacje; zaczyna się wtedy plejada gwiazd, wampirów emocjonalnych na moim emailu. Wszystkie te postacie są ode mnie słabsze, ponieważ ja wiem w co one grają. Te mniej inteligentne wampiry emocjonalne, po prostu bluzgają, wyzywają mnie, straszą pobiciem. Inteligentniejsze odwołują się do filozofii, religii, próbują wzbudzić we mnie wyrzuty sumienia. Ale nie mają najmniejszych szans, są jak ślimaki w starciu z walcem. Dlaczego? ponieważ po rozmowie z ofiarą, wiem mniej więcej jakie sugestie ofierze wmawiają. Wiem więc jakie sugestie mają w sobie, i wiem gdzie nacisnąć odpowiednio żeby zabolało. A co wampir może mi zrobić? słowami nic, to tylko gra teatralna, nic więcej. Piszą mi że moje ciało jest brzydkie, a mój umysł głupi. Ale ciało i umysł, to przecież nie ja, nie dotykają mnie w żaden sposób. Mogą mnie tylko zaatakować w świecie realnym, ale to za ciężka sprawa do zrealizowania. Zemsta jest prosta tylko na filmach sensacyjnych. Ofiara stała się ofiarą, ponieważ wmówiono jej ciągłym powtarzaniem, że jest ofiarą. Tak naprawdę jest wspaniała, cudowna; ale skąd ma o tym wiedzieć? wampir emocjonalny, najczęściej jest „bliską” osobą, zapewnia o swojej miłości. To nie miłość, to żądza władzy. Zacznij pisać afirmacje, zacznij być szczęśliwy, niech świat przestanie Cię przerażać, i zacznie odkrywać przed Tobą przepiękne skarby; natychmiast zobaczysz, jak ukochana rodzina i przyjaciele się rzucą, by Cię „ratować” przed sektą i oszołomami. Człowiek szczęśliwy, nie jest niczyją własnością. To właśnie przeraża wampiry emocjonalne. Wampir emocjonalny… brzmi magicznie, mistycznie. Nic bardziej mylnego. To tępak, tak bardzo wypełniony strachem że wyćwiczył u siebie mechanizmy manipulowania innymi. Starszy Pan, miejscowy alkoholik, człowiek sukcesu, wiecznie zestresowany; oto potencjalne wampiry emocjonalne. Nieszczęśliwe istoty, od których trzeba się oddalić. Nie ma innej opcji. Wojna nas pochłonie, i wprowadzi na ich poziom emocji, czy bagno. Nawracanie nie ma najmniejszego sensu, ponieważ takie osoby sa nie do nawrócenia. Pozostaje taktyczny odwrót, i wywalenie z własnej głowy wszystkiego, co nam tam napchali. To ścieki, ich miejsce jest w kanalizacji miejskiej. Tam je wyrzućcie Przyjaciele.

 

Mężczyzna cierpi, to nie jego wina. Tak zostaliśmy stworzeni. Związek i ślub, to przysięga bycia ze sobą razem w zdrowiu i chorobie do końca. Tymczasem już chwilę po ślubie, kobieta traci ochotę na seks (nie zawsze, ale nad wyraz często) i skąpo go wydziela. Zupełnie nie interesuje ją cierpienie swojego partnera. Partner cierpi, ale to widocznie nie jej problem. Za to gdy ona czegoś chce, partner ma to dać, natychmiast. Jak widać, przysięga jest w takim momencie nieważna, została złamana. Dwie strony coś przysięgają, i dwie strony mają o siebie dbać. Jakie to dbanie, gdy mężczyzna cierpi, jego największa życiowa potrzeba jest ignorowana? to oszustwo. A jeśli kobieta oszukiwała, mężczyzny przysięga nie dotyczy. Oczywiście, pojawią się osoby które krzykną „przysięgałeś, dotrzymaj!”.

 

                                                        Dotrzymaj słowa. Frajerze…

 

Jasne. Dotrzymaj. Każdy drapieżnik i manipulator tak mówi. Ty dotrzymaj a ja nie muszę; będę żył Twoim cierpieniem i na Twój koszt, a Ty karm się swoim „honorem”. Po jakimś czasie ludzie wykorzystywani buntują się, zwłaszcza wtedy gdy mijają kolejne dekady. Mija Ci 40 tka, pojawia się kryzys, chętnie byś kupił kabriolet i zasponsorował 18 tkę, która przyjechała na studia z małej wioski na studia. Ale Cię nie stać, co jeszcze mocniej pogrąży Cię w otchłaniach depresji. Przy 50 tce dół będzie najmocniejszy; po co to wszystko, jaki w tym sens? te myśli będą torturować Cię codziennie, jak ceny i pensje w Polsce. Czy myślisz że znajdziesz zrozumienie albo odpłatę u człowieka, który całe życie Cię wykorzystywał? nigdy na to nie licz. Albo się szanujesz, dbasz o siebie i swoje potrzeby, albo oddajesz swoje krótkie życie oszustowi, choćby najbardziej miłemu i przekonującemu. Dlatego uważam że zdrada w momencie gdy jedna ze stron, trwale ignoruje ważne potrzeby partnera, jest w pewnych momentach dozwolona. Tego związku już nie ma tak naprawdę, jest pogarda dla partnera; przecież popęd seksualny u mężczyzny, jest podobny jak pragnienie jedzenia czy picia, czy jak będziemy głodzili partnera, to mamy prawo oburzać się że poszedł zjeść gdzie indziej? I mam tu na myśli dwie strony; kobietę i mężczyznę. Po to mamy usta, by rozmawiać, dogadywać się. Niestety, czesto jest tak że kobieta reaguje na prośby partnera o seks histerycznie, obraża go, wyzywa; nazywa zwierzęciem z chuciami, prymitywem itd. W takiej atmosferze związek nie jest związkiem, tylko cembrowiną z gównem, i należy go zakończyć. Jeśli nie można z wielu względów (wspólne kredyty, mieszkanie, dziecko sąd na pewno odda żonie, która będzie nim żonglować jak seksem w związku) można poszukać kochanki, względnie kochanka. Nie jest tajemnicą, że wielu Panów także ignoruje kobiece potrzeby, i uważają ją za swoją własność. To błąd, gdyż na tym świecie nic nie jest trwale nasze. Wypożyczamy wszystko; przedmioty, etykietki, ulotne chwile, ciało… wszystko później wraca do obiegu, i służy do wypożyczania innym. Ot, życie.

 

Forum    Komentuj albo giń.

79 thoughts on “Zdrada, nie taki diabeł straszny…

  1. Powiem Ci Marek, że fajny ten artykulik – tylko baby Cie nienawidzą bo nie opierdalasz się i nie przebierasz w słówkach względem nich 😀 A tak ogólnie, to oczywiście w obie strony to działa – swego czasu znałem kilka mężatek, którym faceci odmawiali seksu, a dziwiło mnie to bo laski były nieprzeciętne…..ach się rozmarzyłem, no ale nic, teraz jestem na ścieżce duchowej więc Szanuj bliźniego swego jak siebie samego 🙂

  2. Wiesz robić coś przeciwko sobie, to tez nie jest dobrze, to zbytnie poświęcanie się i tak tez długo nie pociągniesz. Sfera seksu to jedna z ważniejszych stron w związku (nie najważniejsza!) więc w okresie narzeczeństwa nie wolno grać, trzeba być sobą – jak się ma mniejszą ochotę na seks niż partner to się szuka dalej – Białe małżeństwa też się dobrze dogadują.

  3. Będąc w związku zawsze będą dylematy, czy ważniejsze są nasze własne potrzeby, czy potrzeby partnera. Zaspokajając własne czujemy się spełnieni w jakimś zakresie, ale musimy mieć świadomość ponieść konsekwencje niezaspokojenia partnera.
    Będąc facetem nie zawsze mam ochotę na seks, może ze mną jest coś nie tak.

  4. No proszę cię mistrzu 🙂 Nie traktuj kobiet jakby były złodziejkami nasienia i to w dodatku na wage złota .To wy kim jestescie w takim razie ? Miskami co sie chca usilnie dobrac do barci z miodem .Zachłannie i szybko sie najedzą ,odchodzą by powrócic jak znów poczuja głód nie znosząc sprzeciwu . 😉

  5. Powiem Wam co mój kumpel mówi dziewczynie jak słyszy,że ją boli głowa—-ale ja od Twojej głowy nic nie chcę:)

  6. Nie podejmą, ponieważ myślą że wiedzą lepiej. A wiedzą to samo co ich matki i babcie, i takie też będą miały efekty; tragiczne.

  7. Ja też nie zawsze mam ochotę. Nawet podobają mi się jakieś kobiety, a nie mam wzrostu ciśnienia; no cóż, nie mam już 18 lat…

  8. Marku ! mówisz jak pewien cesarz z dynastii Qink z Miasta Zakazanego .Miał tyle żon ,faworyt i nałoznic ze popadł biedaczek w pewna chorobę 😉 Pózniej tylko ograniczył sie do patrzenia 8)

  9. Wiecie że Sławek S. został przyłapany z 16-to latką u siebie w pracy jak robiła mu loda? Grozi mu proces i wiele nieprzyjemności. Niezłe co, i co teraz obrońcy Sławka, co powie na to Planetka haha? Zrobił ją w bambuko.

  10. Wiecie że Sławek S. został przyłapany z 16-to latką u siebie w pracy jak robiła mu loda? Grozi mu proces i wiele nieprzyjemności. Niezłe co, i co teraz obrońcy Sławka?

  11. Skąd u niego 16-latka? Wszak On wyższej Uczelniji pracujet 😉 Coś ten nius za wesoły jak dla mnie 😀

  12. Pare tygodni temu zostalem po raz kolejny wyruchany przez moja kurwa 2 polowke, jest we mnie takie wkurwienie na kobiety ogolnie ze masakra, nie panuje nad tym, jade np. z kumplem i jego dziewczyna tramwajem i widze jak go opierdala za to ze spojrzal sie na dziewczyny wchodzace do tramwaju i mowi mu zeby patrzyl w 2 strone. Kurwa jak jej wygarnalem, wiem ze moj kumpel godzi sie na to wszystko i na takie jej zachowania bo jak sie postawi to miesiac tylka nie zobaczy. Kurwa normalnie takie mam wkurwienie na kobiety ze nie moge, jak rozgladam sie dookola to widze lalunie w fajnych furach ktore prowadza, przeciez one na to nie zarobily, wszystko to dostaly od swoich bogatych facetow nadstawiajac kurwa tylka, ja pierdole Marek poradz jak obnizyc sobie to wkurwienie bo w koncu pekne. Dlaczego kurwa nie ma u nas tak jak w Afganistanie… kurwa zdradzila to oczywiste ze kulka w leb a nie huj wie co, zdradzila sucz to powinna zginac ja pierdole

  13. Jakbym miała takiego cwela jak ty to też bym go zdradziła… weź się ogarnij prostaku niewychowany

  14. [quote=Anonimowy]zdradzila to oczywiste ze kulka w leb a nie huj wie co, zdradzila sucz to powinna zginac ja pierdole[/quote]
    Po pierwsze to wymyśl jakiś nick, byle, co, bo to przedstawiasz. Szkoda, że nie możesz „spojrzeć” na siebie.
    Po drugie, przeżyłam zdradę 👿 i co usprawiedliwiony, no bo to samiec i nie musi „zginąć” 😯 .

    Wszystko dla was, dla nas zostają gary, sprzątanie …. i wasza nienawiść, że nie urodziłeś się ty, nie ja i inne kobiety, ale własnie ty, nie urodziłes się w Afganistanie.

    Olej Polskę i jedź, zajmij się swoją niespełnioną potrzebą. Tam już na ciebie czekają i będą najlepsze, aż się zdziwisz.
    Tutaj kobiety w większości zarabiają więcej niż mężczyźni, poza tym potrafią zachować w domu ład. Nie potrzebują w większości waszej łaski.

    Przestań oczekiwać, a będziesz szczęśliwy.
    Twoje oczekiwania cię bolą, bo pragniesz niewolnicę. Myślisz o k*rwach, to k*rwy dostajesz. Cała tajemnica.

    To, że jakaś kobieta jest zaborcza, nie znaczy, że k*rwa. Zajmij się sobą, a nie innych kobietami.
    Lustro i powiedz sobie prawdę, [b]ale jestem cham.[/b]

  15. 1. Wysiłek fizyczny; doprowadź się do skraju wyczerpania fizycznego, ale tak na maksa (jeśli masz zdrową pompkę), wtedy powinieneś się popłakać, zaliczyć psychicznego zgona. Po jakimś czasie gdy organizm odbuduje energię, poczujesz się znacznie lepiej. Ale nie chodzi o sport, tylko o to by zużyć całość energii, część jej jest zablokowana na trzymanie urazy w sobie. W czasie zgona, uraza się z Ciebie „wyleje”, poczujesz duże oczyszczenie. Pamiętaj, biegniesz na maksa, zero litości.

    2. Okazyjnie słuchawki, i na maksa agresywna muza, najlepiej metal. Słuchać 2 – 10 minut.

    3. W okresie gdy czujesz że nie dajesz rady, ćwiczenia oddechowe, wdech 3s wydech 6,7s.

    4. Jak nie pomagają ćwiczenia oddechowe, szybko do psychiatry albo interny, i leki uspokajające. Wyciszą Cię na jakiś czas, żebyś mógł funkcjonować. Na początek chociażby relanium.

    5. Żadnych dragów, żadnej agresji do innych kobiet, źle się zachowałeś wtrącając się w życie kolegi, jego dupa jego sprawa.

  16. Daj spokój Maria, facet jest w ostrej fazie po odrzuceniu czy zdradzie, niech się wyklnie i wykrzyczy. Przecież ktoś w szoku zawsze inaczej się zachowuje niż normalnie. On nie ma takiego światopoglądu jak pisze, to jest okazyjnie, z powodu jakiegoś nieszczęścia. Bóg jeden wie co się stało. Dajmy mu chwilę by chłopak odetchnął, nie osądzajmy i nie obrażajmy go proszę.

  17. Po pierwsze Marku ja nie życzę sobie takich obelg kierowanych do kobiet w tym także do mnie, jakieś zasady kultury muszą być przestrzegane, ja jako Twoja czytelniczka proszę o skasowanie takiego posta i tym podobnych pisanych przez zniewieściałych samców, liczę na męską reakcję z Twojej strony.
    Po drugie czytam i widzę że często powielany jest tutaj temat szantażu które kobiety stosują, a mianowicie o szantaż seksem. Panowie byłam w niejednym związku i wiem że taka forma kary jest najbardziej skuteczna jeżeli chcemy na was jakoś wpłynąć, inaczej jak do ściany a wystarczy tydzień „głodówki” żeby osiągnąć zamierzony cel. To nie jest przyjemne, zdaję sobie sprawę ale wasze zachowanie czasami budzi wiele zastrzeżeń i jakaś kara musi być żeby do was dotarło. Inaczej to byście nam na głowę weszli a tak po poście zachowujecie się jak należy i znowu się staracie. Nie dziwcie się więc kobietom które taką seksualną głodówkę stosują systematycznie, oznacza to że coś robicie nie tak i należy to skorygować. Czekam Marku na skasowanie tego posta i paru innych ubliżających kobietom

  18. Dzisiaj pyskowałeś,więc nie dostaniesz lizaka-kurcze paraoja jakaś!Czasem się nie dziwie czemu mężczyźni nie rozumieją kobiet,skoro ja sama często mam problemy by pojąć takie zachowanie!

  19. Szanowna Pani Aneto,

    Z ubolewaniem i bólem, przychodzi mi pisać odpowiedź na Pani prośbę. Odpowiedź jak już zapewne Pani się domyśla, będzie odmowna, chociaż nie ukrywam że chciałbym sprawić Pani przyjemność, i dać wszystko co tylko Pani zechce; chociażby i gwiazdkę z nieba.

    Odpowiedź ma będzie taka, ponieważ kiedyś napisałem że moi czytelnicy, bracia samcy, mogą w chwilach słabości liczyć na moją troskę i opiekę w tych jakże smutnych, i ciężkich chwilach. Gdy taka nadeszła, ze zrozumieniem i tolerancją przysłuchiwałem się gorzkim słowom, udręczonego brata samca. Kim bym teraz był, gdybym złamał swoje słowo?

    Sama więc Pani widzi, że mam w tej gestii związane dłonie. Mocnym sznurem, bardzo mocnym gdyż jest to moje słowo. Nie tak super mocnym, co pokazała moja przerwana głodówka… ale mocnym. Dlatego pełen jestem wiary w Pani zrozumienie mojej sytuacji, i pozdrawiam mocno, bardzo mocno.

  20. Dobrze Mistrzu, ale niekiedy trzeba kubeł zimnej wody, bo nie wyhamuje.

    Swoją drogą, to ciekawe jak nazwać faceta, który zeszmacił Anonimowemu kobietę ?

    Wiem, że to samiec, więc Wasz !

    Anonimowy tylko nie rozwiązuj sprawy brutalnie.
    Uwierz nie warto.
    Daj sobie 1-2 tygodnie i robiąc to dla siebie, zrób przerwę w rozpaczaniu. Powiedz sobie, że za tydzień wrócisz do sprawy i swojej rozpaczy.
    To tylko tydzień.
    Tylko, tylko, tylko tydzień …. i dla ciebie, nie dla niej, dla mnie. Dla ciebie.
    Czy jesteś tego wart?
    Będziesz inaczej wszystko widział.

    W czasie tzw. przerwy, polecam ćwiczenia Mistrza. 😛

  21. Ani na chwilę nie myśl o problemie w czasie tego tygodnia. Jak tylko przychodzą namolne myśli, to truchcik i liczyć kroki, jak nie zagłuszą myśli, to wywrzeszczeć po kolei 1-2-3-4 … itd.

    Gdy będziesz się nakręcał, to trudno potem odkręcić. Żadnych wspomnień, tydzień dla ciebie, sportu, podziwiania natury ….

  22. Dzieki Marku za rady, wsiadlem na rower i 2 godziny jak dzikus w tych upalach jezdzilem obwodnica dookola miasta, jak zsiadalem z rowera to ze zmeczenia az nogi mi sie ugiely, przyznaje ze mi ulzylo troche i juz jest lepiej. Calej sytuacji nie bede tutaj wylewal bo w sumie po co, tak w skrocie mis ktory zrobil by dla swojej ksiezniczki wszystko i nieba jej uchylal zostal zdradzony i na dodatek zwyzywany po wszystkim od ciot i burakow. Ksiezniczka nawet nastawila czesc znajomych przeciwko mnie ale w dupie z tym wszystkim. Czytam od roku Twojego bloga, nie udzielalem sie bo nie czulem takiej potrzeby, czytalem jak ostrzeglales przed kobietami, czytalem Twoje rady jak postepowac, czytalem i do rad sie nie zastosowalem. Myslalem sobie ze mam szczescie ze moja ksiezniczka nie jest taka jak te o ktorych piszesz, jakze sie pomylilem, o dziwo nie mam jakiegos mega dola mimo ze ja „kochalem” tylko jestem na siebie mega wkurwiony, mysle ze to co tutaj przeczytalem przez ten rok uchronilo mnie przed zlamaniem. Ale wkurwienie jest niesamowite, staram sie obserwowac ta fale gniewu ale ona po chwili przejmuje kontrole. Wiem ze nie powinienem mieszac nosa w kumpla rozterki milosne, ale nie moge w chwili obecnej siedziec spokojnie przy takich scenach, wkurwienie jest tak duze ze sam siebie nie poznaje, zwlaszcza ze z reguly jestem opanowanym i spokojnym czlowiekiem. Teraz sie troche uspokoilem ale pod wieczor znowu ten szmatlawiec bedzie wydzwanial i pisal smsy ze jej nowy kochas jest lepszy w lozku itp., nie wiem czemu jeszcze sie pastwi, zdradzila to morda w kubel i iniech spierdala do kochasia a nie truje mi jeszcze dupe. Ogolnie to zeby sobie odreagowac pare dni temu pojechalem na kurwe, znalazlem na stronce ogloszenie i za 200 stowy zdrowo sobie poruchalem przez godzine. Ulga na poczatku byla bo i pomyslalem sobie ile to ja sie wczesniej musialem starac zeby seks byl, fochy i inne fanaberie a tutaj zaplacilem i ciagnela jak szalona, pewnie zebym wrocil. Powoli dociera do mnie ze nie ma sensu pakowac sie w kolejne bagno, napiecie seksualne mozna zawsze rozladowac u panienek z ogloszen a komfort psychiczny bycia singlem jest nieopisany, 3 lata bylem sam i nigdy sie tak nie wkurwialem jak podczas mojego rocznego zwiazku. Teraz pojmuje czemu wolisz byc sam Marku, to nie Twoje widzimisie tylko Doswiadczenia Zyciowe za tym stoja.

  23. [quote=Aneta]Panowie byłam w niejednym związku i wiem że taka forma kary jest najbardziej skuteczna jeżeli chcemy na was jakoś wpłynąć, inaczej jak do ściany a wystarczy tydzień „głodówki” żeby osiągnąć zamierzony cel.[/quote]
    No 😯 😯 😯 Aneta, chyba dlatego byłaś jak sama przyznajesz w wielu związkach.
    Może czas znaleźć inne wyjście.
    Rozumiem, że po sprzeczce nie ma seksu, albo jest powiedzmy „smutny”, bo to naturalne, że oboje jesteście niezadowoleni, że coś tam nie wyszło.
    Ale żeby traktować seks, jako jedną z kar?
    Okropne 👿

  24. Zmienić numer telefonu.
    Powiadomić swoich bliskich o zmianie tel.
    Żadnych wspomnień, bo nie ma co wspominać.

    Albo kupić telefon w którym jest opcja blokowania numeru i zablokować niechciany. Gdy z innego napisze lub zadzwoni, blokować także inny.

  25. Posłuchaj prostaku, nie życzę sobie żebyś obrażał kobiety, taki jesteś lepszy? a sam jak to nazwałeś na kur.e pojechałeś… lepiej nie pakuj się w kolejny związek bo z takim chamskim podejściem tylko będziesz ranił kobiety, jezdzij sobie na panienki z ogloszeń i już lepiej się nie udzielaj. Maria i Nuutka to pewnie jacys faceci podszywajacy sie za kobiety bo osobiscie nie spotkalam sie z kobieta ktora chociaz odrobine nie szantarzuje swojego faceta seksem a znajomych mam duze grono. Ewentualnie podlizujecie sie tutaj do tych wszystkich nieszczesliwych facetow jak ten prostak wyzej

  26. Nie podlizuję się, mówię co myślę.
    Jak jestem wkurzona, to też napiszę.
    Po prostu sama przeszłam zdradę, ale może dlatego, że jestem kobietą nie czułam potrzeby bluzgania.

    Każdy ma prawo do wolności i nigdy nikogo nie ograniczam. Jak zbyt mocno bluzga, to zganię, ale zauważ, że wraz z moim zganieniem 😀 jest tam również dobra rada. Takie przesyłam zawsze człowiekowi, bez względu na płeć.
    Przypomnę:[quote]Przestań oczekiwać, a będziesz szczęśliwy.
    Twoje oczekiwania cię bolą, bo pragniesz niewolnicę. Myślisz o k*rwach, to k*rwy
    dostajesz. Cała tajemnica.[/quote]

    Najbardziej boli to, że nie spełniło się oczekiwanie, a Anonimowy „nieba księżniczce uchylał” i spodziewał się podobnego. A tutaj niestety. Należy dać z siebie wiele, ale nic nie żądając, oczekując. To trudne, ale należy czytać Mistrza długo, wtedy wszystko jest łatwiejsze.
    Aneta poczytaj także inne teksty, gdzie Mistrz radzi zagubionym, zdradzonym kobietom a zrozumiesz o czym mówię.

    Wolność i możliwość wyboru dla każdego.
    A Mistrz pisze różnie, niekiedy zbyt dobitnie, ale nie dziwię się, że ostrzega przed takimi kobietami jak ty.

  27. Jaki tam nasz, ot inny samiec. To że Hitler był samcem, nie oznacza że był nasz. Poza tym, z tego co mi wiadomo, do tanga trzeba dwojga; chyba na siłę tej Pani nie szmacono jak mniemam?

  28. Opisz sytuację, Tobie ulży a przecież miejsca tu nie brak. Napisz mi, czy po wysiłku nastąpiło załamanie psychiczne, wystąpił płacz z totalnej bezradności? lepsze jest bieganie niż rower, gdyż mocniej angażuje ciało i zmysły, więc jeśli możesz to skatuj się bieganiem, ale z głową; musisz pić dużo płynów. Stres minie, ale udar czy odwodnienie może zostawić trwałe uszkodzenie.

    Takie fale gniewu są typowe, nie opanujesz ich, nawet nie próbuj. Rady duchowe w takiej chwili, można sobie w dupę włożyć; skatuj się, bierz leki (głównie po to, byś nie zraził do siebie ludzi swoją agresją), jeśli masz z tego ulgę, skorzystaj z usług Pań Płatnych.

    Sms-y kasuj bez czytania. Wypieprz z domu wszystkie pamiątki po pannie, KONIECZNIE zmień wystrój mieszkania, nawet jeśli w nim z nią nie mieszkałeś, to bardzo ważne.

    Unikaj alkoholu, bo po nim mozesz zrobić coś, czego będziesz żałować. Załatw sobie lek nasenny zolpic, bezkacowy, przyjemny – zaśniesz bez problemu, nie ma sensu się katować w nocy.

    Przychodzi fala gniewu? głośna muza na fula, i wysiłek fizyczny jeśli masz taką możliwość.

    I pisz, wyrzuć to z siebie. Po to jest między innymi ta strona. Może coś doradzimy jeszcze.

  29. Ogolnie to taka troche bezradnosc po tym wysilku, zalamania jako takiego nie mam choc w robocie wszyscy mi mowia ze na jakims wkurwieniu chodze. O zdradzie sie dowiedzialem ponad 3 tygodnie temu, naprawde Marku mysle ze pomogly mi Twoje felietony a niektore czytalem pare razy w ciagu ostatniego roku i poddawalem je analizie na przykladzie wlasnych doswiadczen, czesto wyciagalem inne wnioski ale Twoje przeslanie i tak gdzies tam w tle gralo. Powiem tak, pare lat temu jak mnie Panna zostawila ale nie zdradzila to przezywalem to bardziej niz teraz po zdradzie, sam sie sobie dziwie, pierwszego dnia troche poryczalem ale nie bylo to dno rozpaczy tylko z takiej bezradnosci troche, zdjecia wyjebalem juz dawno, ze zjebanych fejsbookow i wszelkiej masci portali rownierz. Tylko to wkurwienie, jestem zajebiscie ciety na samice, wystarczy ze jak mi jakas cos zapyskuje to taka pompa mi sie wlacza ze ciezko zapanowac, konczy sie na konkretnym wydarciu ryja. Nie ukrywam ze swojej bylej z mila checia strzelil bym w ryja i w myslach nie raz jej strzelilem ale wiem ze to do niczego nie prowadzi i tylko przysporzy mi dodatkowych problemow. Na takim gazie tak dlugo nigdy nie bylem zwlaszcza ze mi sucz smsy ciagle sle, od 15 min jeden za drugim, tego pojac nie moge zwlaszcza ze od tygodnia nic nie odp. Zmiana numeru nie wchodzi w gre bo jest to rownierz moj telefon sluzbowy. Chcialbym juz zeby przestala wypisywac mi te wypociny i niech wypierdala raz na zawsze z mojego zycia (to jej napisalem tydzien temu) ale ciagle to samo. Raz pisze ze mnie kocha i chce wrocic a jak nic nie odp. to za chwile pisze ze jestem zerem i smieciem itp. Typowe zachowania o ktorych czytalem juz u Ciebie wczesniej. Nie chce sie na niej mscic, niech po prostu spierdala z mojego zycia i da mi swiety spokoj a wkurwienie powinno pomalu minac

  30. P.S Sorki ze tak bluzgam, wiem ze niezbyt milo sie to czyta ale jakos jak tak sobie pobluzgam to autentycznie wkurwienie schodzi, jak powietrze z dziurawej detki

  31. Takie nękanie sms jest karalne, napisz jej to, a jak dalej będzie nękać, to na policję, bez ogródek.

  32. Szanowna Aneto. Wyobraź sobie sytuację, że wstajesz po przyjemnej popołudniowej drzemce a na lodówce łańcuch z kłódką, garnki puste, owoców brak, czekoladki i inne zapasy zniknęły, nawet brak pieniędzy aby coś w sklepie kupić. Okazuje się, że mąż Cię ukarał i tak przez cały miesiąc. Tylko 3 posiłki dziennie. Brak kawy, słodyczy, owoców i podjadania po drzemkach.

  33. [quote=Maria]Należy dać z siebie wiele, ale nic nie żądając, oczekując. To trudne, ale należy czytać Mistrza długo, wtedy wszystko jest łatwiejsze.[/quote]To prawda, czytać Mistrza długo i od czasu do czasu coś przesłać Mistrzowi 😆
    oczywiście jak są możliwości.
    Wiele dostajemy, ale nie znamy znaczenia słowa [size=medium][color=red]wdzięczność[/color][/size], a potem się dziwimy, że coś nie zadziałało. Wszystko razem jest powiązane jak gdyby niewidzialną nicią.
    Dowód:
    [url]http://www.rozwojowiec.pl/1190/jak-wejsc-w-stan-koherencji2/[/url]

    Gdy możesz wyrazić wdzięczność wymiernie, to bardzo dobrze, że znajdziesz jakiś grosz dla pomagającego.
    Gdy nie możesz, to wdzięczność wyraź pomagając na przykład w prowadzeniu strony czy forum udzielając się, a nie tylko czytaąc.

  34. To oznacza, że nie doprowadziłeś się do stanu „zgonu” – tylko on gwarantuje silne oczyszczenie emocjonalne. Jeśli masz zdrowie, to spróbuj tego.

    Nie odpowiadaj jej, ignoruj ją. Ona i tak nie zrozumie co do niej piszesz. Ban na świnkę. A tu do posłuchania na lepszy humor, ostatni hit [url]http://www.youtube.com/watch?v=KaOEVHQoHzM[/url]

  35. No cóż, w przeciwieństwie do Sławka, nigdy nie robiłem z siebie kogoś kim nie jestem. Nigdy nie pisałem że jestem człowiekiem na szczycie sukcesu, że jeżdżę nową fabią z salonu której wszyscy zazdroszczą, no i że inni ludzie to dno, bo nie mają doktoratu, szczęśliwej rodzinki i pieniędzy. Widać różnicę? ano własnie.

  36. Również to, że za sprawą strony Mistrza dowiedzieliście się o różnych metodach, często naukowo udowodnionych lub osobiście przez Mistrza wyraża naszą wdzięczność.
    To on w przeciwieństwie do właścicieli wielu innych stron wręcz zachęca do podawania korzystnych dla czytelnika linków.

    Ja również wyrażam wdzięczność i rozumiem, że Mistrz poświęca nam wiele czasu.
    Na nasze propozycje odpowiada i zadaje sobie trud, aby ocenić polecaną stronę.

    To wszystko jest połączone „niewidzialną nicią” i tylko wtedy jest dopełnione i korzystne dla biorcy, gdy w swoim sumieniu określi wzajemność.

  37. Dobre Mistrzu !
    Najlepiej wyśmiać rozpacz 😆 😆 😆
    Teraz idę do Barbary, na nocne bary, bary 😀

  38. Za szantaż seksem bym podziękował nawet najpiękniejszej kobiecie. Kobieta może stać jedynie na równi ze mną. A próba szantażu seksem wskazuje na chęć bycia na pozycji uprzywilejowanej.

  39. Po prostu muszę się wypowiedzieć. Drodzy Panowie, wyjaśnię wam jak bardzo źle pojmujecie sprawę. Otóż zdecydowana większość kobiet nie stosuje żadnego „szantażowania” seksem. One nie chcą go z wami uprawiać jak są na was wkurzone, albo niezadowolone z tego jak je traktujecie. Brak ochoty na seks u waszej kobiety zazwyczaj jest psychiczną reakcją na WASZE zachowanie (niestety z przykrego doświadczenia wiem, że zazwyczaj próby rozmawiania z wami są bez sensu, bo i tak nie słuchacie i nawet nie próbujecie zrozumieć). Nie spodziewajcie się, że wkurzona kobieta wam do łóżka wskoczy – przecież jest na Was wkurzona! I tu się pojawia pewna różnica między kobietą i mężczyzną. Kobieta przestanie być wkurzona jak zniknie powód jej zdenerwowania np. zrobicie w końcu to o co prosiła, zaczniecie zaspokajać jej potrzebę bliskości i wygadania się (bo ona ma już dość spełniania waszych potrzeb, bez szans na spełnienie swoich), pogodzicie się po kłótni, przeprosicie za przykre słowa itd. Kobieta NIE ZAPOMINA o kłótni 5 minut później, ale pamięta o niej nawet tydzień potem. I wciąż nie ma ochoty na seks z wami przez tą kłótnię. Albo jak kobieta prosi o przykręcenie półki przez 3 tygodnie, pójście gdzieś razem itp. a wy wciąż macie to w głębokim poważaniu, to ona się w końcu zaczyna denerwować tym że ją lekceważycie. A nikt się nie chce kochać z kimś kto go lekceważy. I tysiąc innych przykładów. Dlatego nie ma czegoś takiego jak „szantażowanie seksem”. Jeśli nie ma seksu to jest jakiś powód tego, czymś ją do siebie zraziliście, więc otwórzcie usta i zacznijcie z nią rozmawiać i to naprawcie! Oczywiście moja wypowiedź nie dotyczy wszystkich kobiet i mężczyzn, bo są i wyjątki różne, ale zapewne większości. A najlepszym sposobem na uniknięcie takich sytuacji jest stała i dokładna KOMUNIKACJA w związku. Ale do spokojnej rozmowy trzeba chęci, zainteresowania i cierpliwości obu stron! Mam nadzieję, że trochę wam sprawę rozjaśniłam.

  40. [url]http://sympatia.onet.pl/tips/advice/skazani-na-zdrade,5184476,advice-detail.html?utm_source=onetsg&utm_medium=linksg&utm_content=skazani_na_zdrade&utm_campaign=trescired_0712
    [/url]

  41. [quote=Aneta]Po pierwsze Marku ja nie życzę sobie takich obelg kierowanych do kobiet w tym także do mnie, jakieś zasady kultury muszą być przestrzegane, ja jako Twoja czytelniczka proszę o skasowanie takiego posta i tym podobnych pisanych przez zniewieściałych samców, liczę na męską reakcję z Twojej strony.
    Po drugie czytam i widzę że często powielany jest tutaj temat szantażu które kobiety stosują, a mianowicie o szantaż seksem. Panowie byłam w niejednym związku i wiem że taka forma kary jest najbardziej skuteczna jeżeli chcemy na was jakoś wpłynąć, inaczej jak do ściany a wystarczy tydzień "głodówki" żeby osiągnąć zamierzony cel. To nie jest przyjemne, zdaję sobie sprawę ale wasze zachowanie czasami budzi wiele zastrzeżeń i jakaś kara musi być żeby do was dotarło. Inaczej to byście nam na głowę weszli a tak po poście zachowujecie się jak należy i znowu się staracie. Nie dziwcie się więc kobietom które taką seksualną głodówkę stosują systematycznie, oznacza to że coś robicie nie tak i należy to skorygować. Czekam Marku na skasowanie tego posta i paru innych ubliżających kobietom[/quote]
    ANETA mów do mnie jeszcze 😛 😛 😛 😛 . Pewnie lubisz poczucie władzy ale do związku niedorosłaś dziecko. Kup sobie lalki, ubranka i koniecznie pobaw się w szkołę. Załóż dziennik i stawiaj pały, wpisuj uwagi itp ale do spraw dorosłych się nie zabieraj. Mentalnie jescze nie nadszedł Twój czas. Tak sobie myślę, że z takim nastawieniem seks musi Cię męczyć. Sama dupa to za mało, żeby zdobyć władzę nad drugim człowiekiem. Pomyśl o innych środkach przymusu bo z czasem szlaban będzie wybawieniem dla Twojego chłopaka i otworzy mu drogę do młodszej, zgrabniejszej a co gorsza mogącej mu dać to czego Ty nie potrafisz. Ty i „kobiety” Tobie podobne są [b]wynaturzone[/b] i pozbawione tego co stanowi [b]treść kobiecości. [/b] Wbij to sobie do głowy i jazda do pracy nad sobą. Jeszcze nic straconego.

  42. Problem w tym, że szantaż występuje wtedy, kiedy jesteś już poważnie zaangażowany emocjonalnie, albo jest ślub, wspólne kredyty itd. Wtedy już nie się stawiasz, za dużo do stracenia.

  43. Masz rację 3A, ale ja przeważnie piszę o czym innym; kobieta używa szlabanu na dupę, do wymuszenia czegoś. Jasna sprawa że po awanturze nie ma się ochoty na seks. Sam bym jej nie miał, zupełnie.

  44. Dlatego nikt nie każe się od razu żenić czy mieć dzieci. Mądry facet wyczuje kobietę. No chyba, że zamiast wnikliwych obserwacji tworzy wyimaginowany świat, który pęka niczym bańka mydlana w najmniej oczekiwanym momencie.

  45. No niby Ci nikt nie każe… ale bez ślubu i „męskiej” decyzji kobieta płacze, jest smutna, seksu nie ma bo cierpi, bo koleżanki się śmieją…

  46. Nie wiem jakie kobiety do siebie przyciągasz Marku, ale chyba jednak za mało znasz wartościowych kobiet.

  47. To mój pierwszy komentarz tutaj, ale muszę na samym początku coś napisać:
    DOBRZE, ŻE JESTEŚ, MISTRZU!!! Twój blog bardzo mi pomógł w ostatnim czasie.

    A ten artykuł mówi całą prawdę o kobietach. Również o moim byłym związku.

    Teraz zaczyna się prawdziwe życie 😀
    Na anala mam dziś chęć :D.

  48. [quote]To oznacza, że nie doprowadziłeś się do stanu „zgonu” – tylko on
    gwarantuje silne oczyszczenie emocjonalne.[/quote]

    Co to Marek znaczy?

  49. po przeczytaniu paru ostatnich artow, wydaje mi sie Marek, ze Ty w ogole nie wierzysz w cos takiego jak udany zwiazek, w ktorym ludzie sa szczesliwi. czy to zawsze musi sie konczyc tak samo? ja i tak juz mam slaba nadzieje na to, ze znajde super faceta z ktorym bede sczesliwa i ktory bedzie szczesliwy ze mna, ale czytajac to wszystko moja nadzieja maleje niemal do zera ;p

  50. szkoda ze u autora brak tej wyrozumialoscci w 2 strone…gdy kobieta nie spelnia potrzeb mezczyzny – ten ma prawo zaspokoic pragnienia gdzie indziej i jakzeby mozna miec o to pretensje….Ale jak juz to kobieta zdradzi, bo jej zwiazek sie sypie i facet ja olewa-to jest zwykla „szmata,kurwa”ktorej mozna wielkodusznie ,dla poprawy wlasnego samopoczucia wybaczyc, ale w zadnym razie nie nalezy przyjmowac jej spowrotem pod swoj dach…Gratuluje „obiektywizmu”…no comment..

  51. Mój facet mnie zdradził. Też nie „dawałam”, ale to nie była kwestia kary, nigdy nie karałam nikogo w ten sposób. Po prostu po całym dniu traktowania mnie jak psa, poddając mu się w łóżku czułabym się jakby mnie odarto z resztek godności. Nie dość, że mnie potrafił mocno zranić i olać to jeszcze miałam go zadowalać? Pytałam, tłumaczyłam, płakałam… nic nie zmieniało jego zachowania i nie chodziło o błahostki, ale o kompletne zaniedbanie rodziny, imprezy, rzyganie w nocy po alkoholowych libacjach itd. Moje libido zdechło, a kiedyś uwielbiałam seks, zresztą nadal uwielbiam. Uważam, że szantaż dupą jest beznadziejny, ale z drugiej strony panowie też powinni się zastanowić, że kobieta może nie chcieć z nimi sypiać z wielu innych powodów. Może ją traktujecie przedmiotowo, jak przyrost niepotrzebnej tkanki wokół pochwy? Albo w ciągu dnia nie powiecie nawet nic miłego, nawet zwykłego „dziękuję” za podany obiad, tylko talerz do zlewu i niech to sobie jeszcze baba pozmywa? W moim przypadku okazało się, że mężczyzna obarczył mnie winą za swoje złe wybory i uznał za wcielenie jego klęsk życiowych. Czuł się sfrustrowany, bo spędził ze mną wiele lat, ma ze mną dzieci, a tak naprawdę tego nie chciał. Nie umiał tylko pokierować swoim życiem, poddawał się wszystkiemu co mu los dał. Mógł powiedzieć „koniec” wiele razy, a jakoś tego nie zrobił. Ja go bardzo kochałam i myślałam, że skoro jest ze mną to także mnie kocha, a był ze mną, bo nie miał lepszej/innej opcji. Gdy zaczął jeździć służbowym autem, lepiej zarabiać, pojawiły się zainteresowane młodsze panienki, więc korzystał z okazji, a potem obarczył mnie winą. Typ faceta bez życiowego kompasu: „Gdzie wiatr powieje tam się kogucik odwraca”. Robi tak do tej pory. Swoją drogą, też czasami, gdy mam ochotę na seks – korzystam z niego. Tak! Korzystam! Jak z wibratora! W sumie do tego się sam sprowadził. Jego kochanka, z którą mnie zdradzał ma rogi do sufitu, a wierzy, że spotkała ideał, który dla niej porzucił rodzinę. Nie mam dla niej cienia współczucia, obchodzi mnie tak bardzo, jak bardzo ja ją obchodziłam, gdy się turlała z moim mężem w naszym łóżku. Aż czasami mam ochotę jej spytać jak się czuje w moich „kapciach”, bo ja w jej „szpilkach” czuję się wyśmienicie. Już nie zastanawiam się co znowu zrobiłam źle, czym sobie zasłużyłam i kim dla niego jestem. Mam, być może prymitywne, uczucie triumfu. Rozszyfrowałam to co się działo w moim związku, obróciłam to przeciw osobom, które mnie zraniły, odzyskałam poczucie własnej wartości (już nie obarczam się tym, że mnie zdradził, bo to ze mną było coś nie tak, on po prostu jest zdradzaczem niegodnym zaufania). Na tym etapie to oczywiście dość nędznie wygląda, ale czuję, że urosłam w siłę, wyszłam z doła pełnego kompleksów i mam na czym budować nowe życie.

  52. Dobre ! Ja kobieta zrozumie i da facetowi to zaraz puszczalska. jak jej np. maz dba tylko o swoje zaspokojenie i po 9 miutach (z rozbieraniem sie i prysznicem) schodzi z kobity bo juz po wszytskim….a jasne ze zawsze moze rozchylic uda, jak facetowi nie przeszkadza ze praktycznie kopuluje trupa (tyle ze cieplego) to co tam ! Panowie – kobiety tez chca miec przyjemnosc z seksu, a po ktoryms tam razie jak nie maja orgamu to z czym im sie ten seks wiaze ? – kuzwa z obowiazkiem malzenskim albo jak mareczek zawsze wspomina – zlapac chlopa (bogatego) na dzieciaka. Kazda sytuacja ma dwie strony. A wierz mi ze jak mezczyzna umie postepowac z kobieta nie bedzie mial zadnego problemu aby rozchyala nogi…

  53. Jest równouprawnienie ja też marzyłabym o gang bang jestem nimfomanką.
    W Arabii Saudyjskiej faceci mają kilka żon a ja chcę mieć kilku facetów 😀
    Chciała bym przynajmniej z dwójką bo mąż jeden nie potrafi mnie zaspokoić i dotąd markowałam orgazmy by był zadowolony.

  54. [quote=jay] [quote=Aneta]Po pierwsze Marku ja nie życzę sobie takich obelg kierowanych do kobiet w tym także do mnie, jakieś zasady kultury muszą być przestrzegane, ja jako Twoja czytelniczka proszę o skasowanie takiego posta i tym podobnych pisanych przez zniewieściałych samców, liczę na męską reakcję z Twojej strony.
    Po drugie czytam i widzę że często powielany jest tutaj temat szantażu które kobiety stosują, a mianowicie o szantaż seksem. Panowie byłam w niejednym związku i wiem że taka forma kary jest najbardziej skuteczna jeżeli chcemy na was jakoś wpłynąć, inaczej jak do ściany a wystarczy tydzień "głodówki" żeby osiągnąć zamierzony cel. To nie jest przyjemne, zdaję sobie sprawę ale wasze zachowanie czasami budzi wiele zastrzeżeń i jakaś kara musi być żeby do was dotarło. Inaczej to byście nam na głowę weszli a tak po poście zachowujecie się jak należy i znowu się staracie. Nie dziwcie się więc kobietom które taką seksualną głodówkę stosują systematycznie, oznacza to że coś robicie nie tak i należy to skorygować. Czekam Marku na skasowanie tego posta i paru innych ubliżających kobietom[/quote]
    ANETA mów do mnie jeszcze 😛 😛 😛 😛 . Pewnie lubisz poczucie władzy ale do związku niedorosłaś dziecko. Kup sobie lalki, ubranka i koniecznie pobaw się w szkołę. Załóż dziennik i stawiaj pały, wpisuj uwagi itp ale do spraw dorosłych się nie zabieraj. Mentalnie jescze nie nadszedł Twój czas. Tak sobie myślę, że z takim nastawieniem seks musi Cię męczyć. Sama dupa to za mało, żeby zdobyć władzę nad drugim człowiekiem. Pomyśl o innych środkach przymusu bo z czasem szlaban będzie wybawieniem dla Twojego chłopaka i otworzy mu drogę do młodszej, zgrabniejszej a co gorsza mogącej mu dać to czego Ty nie potrafisz. Ty i "kobiety" Tobie podobne są [b]wynaturzone[/b] i pozbawione tego co stanowi [b]treść kobiecości. [/b] Wbij to sobie do głowy i jazda do pracy nad sobą. Jeszcze nic straconego. [/quote]
    Jest równouprawnienie ja mam prywatny biznes i musi robić połowę obowiązków domowych a czasem nawet 3/4 inaczej nie ma seksu łaski bez jak rzucę go to szybko znajdę lepszy model:D
    |Gotówka to mój szantaż bo szukam takich co zarabiają max tyle samo co ja.
    Ja po ciężkiej pracy muszę mieć masaż stóp kąpiel w różach i obiadek.

  55. [quote=Anonimowy]Pare tygodni temu zostalem po raz kolejny wyruchany przez moja kurwa 2 polowke, jest we mnie takie wkurwienie na kobiety ogolnie ze masakra, nie panuje nad tym, jade np. z kumplem i jego dziewczyna tramwajem i widze jak go opierdala za to ze spojrzal sie na dziewczyny wchodzace do tramwaju i mowi mu zeby patrzyl w 2 strone. Kurwa jak jej wygarnalem, wiem ze moj kumpel godzi sie na to wszystko i na takie jej zachowania bo jak sie postawi to miesiac tylka nie zobaczy. Kurwa normalnie takie mam wkurwienie na kobiety ze nie moge, jak rozgladam sie dookola to widze lalunie w fajnych furach ktore prowadza, przeciez one na to nie zarobily, wszystko to dostaly od swoich bogatych facetow nadstawiajac kurwa tylka, ja pierdole Marek poradz jak obnizyc sobie to wkurwienie bo w koncu pekne. Dlaczego kurwa nie ma u nas tak jak w Afganistanie… kurwa zdradzila to oczywiste ze kulka w leb a nie huj wie co, zdradzila sucz to powinna zginac ja pierdole[/quote]
    Facet też jak zdradzi to kula w łeb tak samo na zapas dla wszystkich mizoginów

  56. [quote=Anonimowy]Ogolnie to taka troche bezradnosc po tym wysilku, zalamania jako takiego nie mam choc w robocie wszyscy mi mowia ze na jakims wkurwieniu chodze. O zdradzie sie dowiedzialem ponad 3 tygodnie temu, naprawde Marku mysle ze pomogly mi Twoje felietony a niektore czytalem pare razy w ciagu ostatniego roku i poddawalem je analizie na przykladzie wlasnych doswiadczen, czesto wyciagalem inne wnioski ale Twoje przeslanie i tak gdzies tam w tle gralo. Powiem tak, pare lat temu jak mnie Panna zostawila ale nie zdradzila to przezywalem to bardziej niz teraz po zdradzie, sam sie sobie dziwie, pierwszego dnia troche poryczalem ale nie bylo to dno rozpaczy tylko z takiej bezradnosci troche, zdjecia wyjebalem juz dawno, ze zjebanych fejsbookow i wszelkiej masci portali rownierz. Tylko to wkurwienie, jestem zajebiscie ciety na samice, wystarczy ze jak mi jakas cos zapyskuje to taka pompa mi sie wlacza ze ciezko zapanowac, konczy sie na konkretnym wydarciu ryja. Nie ukrywam ze swojej bylej z mila checia strzelil bym w ryja i w myslach nie raz jej strzelilem ale wiem ze to do niczego nie prowadzi i tylko przysporzy mi dodatkowych problemow. Na takim gazie tak dlugo nigdy nie bylem zwlaszcza ze mi sucz smsy ciagle sle, od 15 min jeden za drugim, tego pojac nie moge zwlaszcza ze od tygodnia nic nie odp. Zmiana numeru nie wchodzi w gre bo jest to rownierz moj telefon sluzbowy. Chcialbym juz zeby przestala wypisywac mi te wypociny i niech wypierdala raz na zawsze z mojego zycia (to jej napisalem tydzien temu) ale ciagle to samo. Raz pisze ze mnie kocha i chce wrocic a jak nic nie odp. to za chwile pisze ze jestem zerem i smieciem itp. Typowe zachowania o ktorych czytalem juz u Ciebie wczesniej. Nie chce sie na niej mscic, niech po prostu spierdala z mojego zycia i da mi swiety spokoj a wkurwienie powinno pomalu minac[/quote]
    A kobiety zawsze chcą ratować małżeństwo nigdy źle nikomu nie życzą a jak odchodza to znaczy że mąż chce odejść.

  57. Swietnie napisane, szkoda tylko ze kobiety ktore to przeczytaja nie podejma wysilku do samoobserwacji i dalej beda poscic swoich facetow. Kurcze swiat bylby lepszy gdyby kazda kobieta wziela sobie do serca Twoje rady i nastepnym razem nawet jak nie ma ochoty to rozchylila by uda swojemu partnerowi zeby sobie ulzyl… niestety to tylko marzenia.

Skomentuj Skarży_Pyta Anuluj pisanie odpowiedzi

Top