Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Miłość a pieniądze

Miłość a pieniądze

 

                              

 

 

 

Ani synowi, ani żonie, ani bratu, ani przyjacielowi nie dawaj władzy nad sobą za życia, nie oddawaj też twoich dostatków komu innemu, abyś pożałowawszy tego, nie musiał o nie prosić. (Syr 33, 20)


Gdy jest się z drugą osobą bardzo blisko, w sensie emocjonalnym, uczuciowym, pomysł taki jak intercyza czy osobne konta bankowe, wydaje się szaleństwem. Mało tego, przedstawienie takiej propozycji biednej, kruchej istotce która skryta jest pod kołdrą słabości, wydaje się największą zbrodnią. Wyobraźnia mężczyzny ogarnięta jest szczęściem które go czeka, szczytami do zdobycia. A przecież wszyscy wiemy, że chwile ekscytacji mijają. Euforia po alkoholu czy narkotykach, zamienia się w wymioty, biegunkę i okropne mdłości. Kupno np. nowego, wymarzonego auta, daje niesamowitą energię i optymizm; mija, po tygodniu, a zostają do spłacenia kilkuletnie raty. Tak jest z wszystkim, także z Twoim „szczęściem” które odczuwasz przy kobiecie. Ono także minie, ponieważ ten sam bodziec, nie może wywoływać coraz większej reakcji. Nazywa się to w medycynie tachyfilaksją, co oznacza ża każdy bodziec wywołuje z czasem mniejszy skutek. W praktyce wygląda to tak, że aby się upić, potrzebujesz coraz większej dawki alkoholu, żeby odczuć działanie narkotyku potrzebujesz go więcej i więcej, aż z czasem bierzesz tylko po to, by nie odczuwać męki odstawienia. Żeby odczuć przyjemność z kobiety (bo przecież o to chodzi w związku, zawsze o Twoją przyjemność, jakkolwiek ją nazwiemy czy duchową czy cielesną) bodziec musi się zwiększać, ponieważ się do niego przyzwyczajasz i jego efekt się obniża. Tymczasem kobieta na początek rzuca do walki wszystko co ma; maksymalny urok, uprzejmość, najlepszy seks. Na początku więc bodziec jest bardzo silny, a Ty jesteś ogłuszony, co przekłada się na to, że Twój system hormonalny szaleje, buzuje. Z czasem Twoje oszołomienie spadnie, stąd tak gwałtowne naciskanie kobiet na ślub. Kobieta będzie miała coraz mniej do zaoferowania, udawanie anioła kosztuje zbyt wiele energii (np. trzeba się odchudzać, a po ślubie można już z lodówki nie wychodzić) a Ty będziesz coraz bardziej odporny na jej bodźce. Dlatego wszędzie na kobiecych forach zauważysz „dobre” rady dawane kobietom, które mówią że facet po paru latach chodzenia nie chce się chajtać. Kobiety dobrze wiedzą co jest grane, stąd pogarda i nienawiść do takiego mężczyzny. Oparł się pierwszemu atakowi, a na drugi często już nie ma siły. Kilka lat stracone; no cóż, czasem się przegrywa papierek i pieniądze, ale może jest szansa na wygranie… miłości? ale kogo dziś obchodzi prawdziwa miłość?


Wiem że w to nie wierzysz; nikt w to nie wierzy na początku. Ale ukochana której oddałbyś nerkę czy płuco, po jakimś czasie może być osobą, która będzie Cię nienawidzieć i szkalować. Wszyscy wtedy mówią; nie Myszka. Ona nie jest taka. Ona jest inna niż te wszystkie szmaty które miałem za grzesznej młodości. Tylko te szmaty które miałeś, teraz też mają takiego Miśka jak Ty, który tak samo je gloryfikuje jak Ty swoją; być może kiedyś szmatę dla innego mężczyzny. Niestety, sale sądowe pełne walczących ze soba ex ukochanych, przeczą tej tezie. Strzelam – masz 20% szans na przeżycie gigantycznego zdumienia swoją Myszką. Jeśli więc wiesz że tak może się stać, musisz się zabezpieczyć przed tym osobnym kontem, i intercyzą. W razie „awarii”, nie zostaniesz aż tak mocno okradziony, zachowujesz kontrolę nad bolesną sytuacją. Bardzo możliwe jest też że do takiej sytuacji nie dojdzie; kobiety lubią facetów którzy nie dają się wziąść pod obcas. Lubią w takim sensie, że chcą ich zmienić „na lepsze”, a kobieta która czegoś chce, daje całą siebie by ten cel osiągnąć. Oznacza to że samiec alfa, mądry mężczyzna, ma kontrolę i czarującą, gorącą kobietę w łóżku. Gdy kobieta osiągnie swój cel, mężczyzna straci kontrolę, z czasem seks (bo i po co kobieta ma się starać, skoro wszystko już ma) i może oczekiwać sporego ryzyka rozwiązania związku. Z całą pewnością nie będzie już taka miła, zniknie gdzies ta wspaniała akceptacja dla błędów Misia. Teraz byle drobnostka sprawia, że można „objechać” porządnie Misia, zagrozić odejściem, wrzeszczeć, krzyczeć; wszystko wytrąca też wtedy kobietę z równowagi, staje się drażliwa i płaczliwa; nieszczęśliwa. Oto preludium końca.


Cokolwiek przekazujesz, niech będzie w liczbie i wadze, a dawanie i odbieranie – wszystko na piśmie. (Syr 42,7)


Kto był w kilku związkach, wie że nagła namiętność może natychmiast przerodzić się w opętaną nienawiść. Tak bez powodu, bez bodźca. Mądry mężczyzna w takiej sytuacji nie jest zmuszony iść pod most, żebrać u rodziny o pieniądze, tylko zachowuje kontrolę nad całą sytuacją. Nie traci godności, a tę właśnie stratę kobieta która odeszła, lubi oglądać najbardziej. Spytasz dlaczego? to proste; by upewnić się że rzuciła mięczaka i słabego mężczyznę. Wtedy jest usprawiedliwiona, może się podbudować że jest tak atrakcyjna, że niszczy zakochanych w niej mężczyzn. Każda kobieta skrycie marzy, by być femme fatale. Tego nie rozumie wielu facetów, że płacz gdy kobieta oznajmia odejście, a już nie daj Boże błaganie o powrót na klęczkach, to najgorsza możliwa strategia. Mężczyzna ma być silny, niekoniecznie fizycznie; psychicznie. Tylko taki facet sprawia że kobieta puchnie z dumy, ma pewne oparcie i poczucie bezpieczeństwa. Dla takiego faceta warto się starać, warto żyć. A w razie odejścia, w miejsce przyjemnej próżności i świadomości że zniszczyła „frajera”, jest wściekłość i histeria, ciągłe pytania – dlaczego nie rozpaczał? miał kogoś? może to on mnie oszukał? może to ja jestem frajerką? może chciał mnie rzucić? po chwili następuje stek wyzwisk i postanowienie nie myślenia o tym więcej; niestety, przeciętna kobieta nie ma żadnej władzy nas swoimi emocjami, więc te za chwilę wracają, by znowu i znowu kręcić dziurę w „brzuchu”. te pytania nie dają kobiecie spokoju; często więc kobieta torturowana tymi pytaniami, chce sprawdzić o co naprawdę chodzi. Zaczyna zaczyna pragnąć powrotu do Misia. Najpierw go wyczuwa, jakiś niezobowiązujący sms, rzucony niby od niechcenia tekst na gg czy fejsie; po reakcjach na swoje „poszturchiwania” ocenia sytuację i posuwa się dalej. Wtedy masz możliwość wybrania czy chcesz z nią być, czy układać sobie życie na nowo. Jeśli wróci i tego właśnie chcesz, musi wszystko odbywać się na Twoich warunkach, czekają Cię ciężkie chwile, gdyż musisz okazać że nie udawałeś. Ciężko jest udawać, szczególnie gdy człowiek jest emocjonalnie pokaleczony, więc ja zawsze polecam nie wchodzenie drugi raz do tej samej rzeki. Dlatego zawsze doradzam zrozpaczonym facetom których opuściła kobieta, żeby nigdy nie okazywali przy niej słabości. To jak pchanie auta na biegu; to nie działa i działać nie może. Jeśli kobieta nie wróci ponieważ ma bogatszego faceta, nową „miłość” (znam takie przypadki realnie, z autopsji) to na myśl o „eksie” zamiast miłej satysfakcji i rozkoszy z jego cierpienia, poniżenia i płaczu, poczuje wściekłość i nienawiść, spadnie jej samoocena i będzie odczuwać gorączkę myśli; dlaczego? to pytanie nie da jej spokoju do końca życia. Moim zdaniem lepsze to, niż pogarda dla mięczaka, faceta który nie mógł udźwignąć straty. Cóż po mięśniach, wyciskaniu potwornych ciężarów na siłowni czy okładania przeciwników na ringu, jeśli nie potrafisz poradzić sobie z odrzuceniem? taki Diablo zakatowałby pięściami na ulicy kilku silnych facetów na raz; a wystarczy kilka słów małżonki, i próbuje popełnić samobójstwo. Takich przykładów jest wiele, a i ja sam robiłem różne rzeczy o których szkoda nawet mówić. Ważne by pompować nie tylko łapę i buły, żeby różowe panienki piszczały z zachwytu (jak np. ja dziś na pakerni) ale przede wszystkim rozwijać i jechać na masę z mięśniem emocjonalnym. Koksowanie dozwolone tylko najlepszym towarem, czyli motywowanie się do rozwijania mądrości, chociażby czytaniem Państwa uniżonego sługi.


Lepsze jest życie biednego pod dachem z tarcic niż wspaniałe uczty u obcych. (Syr 29,22)


Z jednej więc strony masz logikę, doświadczenie tysięcy lat (np. przytoczona w cytatach mądrości z księgi Syracha) a z drugiej płaczącą Myszkę i jej koleżanki z pracy a także rodzinę, którzy przekonują Cię że jak wszystko oddasz, to będziesz miał później klawe, szczęśliwe życie. Żeby zaakcentować swoje słowa, i sprawić byś podjął „mądrą” decyzję, Myszka daje Ci szlaban na dupę; zebyś zrozumiał że jak oddasz wszystko co masz, to czeka Cię raj na ziemi. Ciężki wybór, chyba najcięższy w życiu. Ale właśnie umiejętność dokonania go, sprawia że jesteś mądrym mężczyzną, a nie chłopakiem bez doświadczenia, emocjonalnym młokosem. Jeśli masz doświadczenie życiowe, wiesz że jeśli komuś zapłacisz, to ten ktoś może być uczciwy, ale nie musi; często korzysta z tego, i znika z pieniędzmi, albo nie wykonuje dobrze usługi. Bo i po co ma się starać, skoro ma pieniądze? w rodzinach widać to bardzo często; jak starsi ludzie oddadzą dzieciom co mają, dzieci nie interesują się rodzicami, bo i po co? gdyby rodzice nie oddali majątku, dzieci by dbały, chodziły, interesowały się; bo są pieniądze „do przytulenia”. To są bardzo oczywiste sprawy. Jeśli Myszka i jej rodzina przekonują Cię do oddania wszystkie w imię „miłości”, wiedz że nie masz już nic później do zaoferowania; zdajesz się na łaskę Myszki, a łaska Myszki na pstrym koniu jeździ jak mówi przysłowie. Mądrze mówi. Łaska raz jest, raz nie ma, a Ty oddając wszystko co masz (czyli nie podpisując intercyzy, czy sprzedając po ślubie własne mieszkanie by kupić większe wspólnie), stajesz się petentem, chodzisz po prośbie i liczysz na pomyślność. Obyś się nie przeliczył Przyjacielu.


Nie czyń nic bez zastanowienia, a nie będziesz żałował swego czynu. (Syr 32,19)


Oddanie tego co masz, czyni z Ciebie petenta, dziada, żebraka. Musisz się prosić o część tego, co jest Twoje. To jest upodlenie, upadek. Jak uważasz, czy kobieta będzie chciała mieć dzieci z facetem, który dla chwilowej ekscytacji odda wszystko co ma? czy będzie chciała mieć dzieci z głupcem? jeśli nawet będzie chciała, to będzie Tobą gardzić. Oczywiście, obiecuje Ci raj na ziemi, a co ma robić? ona też chce mieć pieniądze, mieszkanie, działki itd. a żeby to dostać, mami Cię i łudzi rajem. Może nawet jest zakochana, szczera, ale co później? miłość opada, skóra opada, erekcja z wiekiem także; czy Twoja kobieta będzie wierna do końca? nie wykorzysta tego że ma wszystko a Ty nie masz nic? teraz, będąc zakochanym i prawie unosząc się nad ziemią ze szczęścia, wierzysz że tak, że będziecie do końca. Jesteś taki sam, jak Ci nieszczęśnicy po lsd, którzy wierzą święcie że umieją fruwać, i testują swoje umiejetności skacząc z balkonu. Potem, jeśli przeżyją, zostają kalekami bez nóg, rąk, ze zgruchotanymi kręgosłupami. Uwierzyli iluzji, a potem całe życie żałowali. Jeśli ktoś chce od Ciebie całego Twojego dorobku życia, zapytaj siebie; co daje w zamian? pocałunki? przytulenie? seks? to wszystko jest dostępne za grosze, wystarczy pierwszy lepszy gabinet masażu. Można i za darmo, trochę cierpliwości i czat internetowy. Nie musisz płacić za uczucia, za miłość, ponieważ jesteś jej godny tak normalnie, miłość za miłość. Co to za miłość, za którą trzeba oddać mieszkanie, lokaty i samochód? czy przetrwa porywiste wiatry namiętności?


Niemądry jest ten, kto daje porękę i kto przysięgą ręczy za bliźniego. (Prz 17,18)


Jeśli masz do wyboru majątek albo ukochaną, wybierz majątek. Pań jest trzy miliardy, i to nie one decydują o Twoim zakochaniu, ale Twój układ hormonalny. To on sprawia że latasz, a nie kobieta. Zakochać się zawsze możesz, bo to zależy niejako od Ciebie; ale spróbuj zdobyć majątek, na który być może pracowali całe życie Twoi rodzice. Prawdopodobnie nie dasz rady. Tak samo jak Twoja biedna, krucha i nieszczęśliwa Myszka; ona też wie, przeczuwa, że zakochać się można bez problemu. Problemem sa pieniądze, majątek. Ten już nie tak łatwo zdobyć.


Nie otwieraj swego serca każdemu człowiekowi, abyś nie usunął od siebie szczęścia. (Syr 8,19)


Jeśli masz zamiar oddawać swój majątek komukolwiek; dzieciom, Myszce, to wczytaj się w mądrości sprzed tysięcy lat; już wtedy doskonale znano te prawidła o których Ci piszę. Nie licz na szczęście, że Tobie akurat się uda, po co? licz na rozum, czyń mądrze. Ale jeśli już tak naprawdę czujesz że musisz coś oddać, oddaj mi samochód; mój znowu wczoraj się zepsuł. Wprawdzie nie dam Ci dupy jak Myszka, ale zawsze możesz u mnie liczyć na męskie wsparcie. Tak jak każdy brat Samiec; jestem tu, by służyć.


Na koniec zagadka dla ludzi inteligentnych. Na zdjęciu jest jedna świnia, jeden pies i jedna zabawka. Wskaż które to które. Nagrodą miał być milion dolarów, ale uznałem że zaszaleję, i znacznie podniosłem stawkę; nagrodą będzie mój podziw. Przy okazji proszę także Państwa, żebyście wpisywali się i wnieśli życie, na moje forum. Będę bardzo wdzięczny, pozwoli mi to w bliżej nieokreślonej przyszłości, zarabiać na reklamach. Zbieram na naprawę hamulców.

 

61 thoughts on “Miłość a pieniądze

  1. Jak to mawiają najstarsi indianie feminizm kończy się jak trzeba wnieść coś ciężkiego na 8 piętro 😉

    Wiesz Mistrzu kiedyś nierozumiałem tego co piszesz uważałem wręcz że piszesz głupoty ale teraz po swoich doświadczeniach raz weselszych a raz smutniejszych mogę przyznać z godnością że to co piszesz napewno w kwestii związków to 100% prawda.
    Nie wypowiadam się na temat duchowości gdyż to nie moja działka.

    To wszystko co piszesz o godności szanowaniu samego siebie wysokiej samoocenie daje nadzwyczaj wymierne korzyści w kontaktach z Paniami.

    Aktualnie jakiś miesiąc półtora rozstałem się z dziewczyną po 10 miesiącach. Oficjalny powód to taki że robi to dla mojego szczęścia bo ona nie chce mieć dzieci. Nieoficjalnie to raczej kicha gdyż rozmawialiśmy raz czy dwa tak na zasadzie planowania przyszłości co kto widzi i nasze wizje pokrywały się. Co dokładnie się stało nie wiem i tak na dobra sprawę nawet mnie to nie interesuje. Nawet nie miała odwagi się spotkać wymigała się i załatwiła to smsem. No cóż grzecznie się pozegnałem i tyle to tak w telegraficznym skrócie.
    Moja znajomość z ta laską się wtedy skończyła nikt się do nikogo nie odzywał.

    Morał z tej mojej historyjki jest taki to co się stało wywołało we mnie wielki smutek gdyż naprawde ją kochałem nie było to zakochanie gdyż przerabiałem to już raz. Ale smutek to wszystko co czułem nie było złości, nienawiści, rozgoryczenia. Wiedziałem że mój świat się nie zawali będzie szedł dalej a ja jak byłem tak jestem i będe nadal wartościowym mezczyzna. A smutku już praktycznie nie czuje za to czuje że jestem gotowy na poznawanie nowych Pań 😉 zwłaszcza że u mnie w klubie fitness do którego chodze przychodzi tyle fajnych Pań czesc w leginnsach na steperku więc jest na czym zawiesić wzrok 😉

  2. Swietny art, tylko ze kwestia intercyzy/ osobnego konta to nie wszystko. Przeciez jesli chcesz uzyskać rozwód za bez orzekania o winie powiedzmy, to zona mówi Ci jasno- połowa majatku i jest rozwód, albo nie wyraze zgody.Przy orzekaniu o winie nie ma co liczyc na łaskę macic w togach, wiec cała impreza pod tytułem ślub, koniec końców przyniesie straty. Czasami ogladam Weeding TV, i jak widzę tych naiwnych Misków, co to slubują i te niepewnosc Myszki do konca, czy powie tak, to tak sobie myśle,ze chciałbym zobaczyć jak wygląda pozycie małzenskie kilka lat po. Czasami pokazuja tam pary po kilku latach, to niektóre kobiety wyglądaja jakby całe prosiaka pochłonęły na raz 😀 ich mezowie zreszta tez. Ot zwykły zwiazek, jak to ładnie zawsze piszesz oparty na biologii.
    mam pytanie: jak myślisz Marek czy jesli dziewczyna jest zakochana, zadurzona (początkowe stadium, ze sie tak wyraze) to czy szansa na szybki seks wzrasta czy tez nie? Niby powinna wzrastać, ale zauwazyłem, ze takie odurzone dziewczyny boja sie chyba za szybko pójśc do łóżka, bo obawiaja sie etykietki dziwki, co moze przekreślić ich plany dotyczace partnera. Mam na myśli małolate 18-20 lat.Kurwa jakie to wszystkie popierdolone, ale przeciez człowiek nic nie obiecywał, zadnych złotych gór etc., tylko był bardzo ale to bardzo czuły 😀 to podobno cecha dobrego kochanka 😀 A moze tutaj był błąd, trzeba było czułośc połączyć ze złotymi górami? Co Ty o tym wszystkim myślisz?

    PS. Strasznie podobaja mi sie te żydowskie mądrości, tysiace lat a nie straciły na wartości ani funta.

  3. Moim zdaniem cały ten feminizm, to nic innego jak próba dorwania sie do koryta bazując na kryterium płci, równie dobrze gdyby telewizja zaczeła pokazywać ze Ci którzy maja niebieskie oczy sa dyskryminowani i powinny zasiadac na najwyzszych stołkach to partia, która wysunełaby taki program szybko by zdobyła pare głosów idiotów, których TV wtłoczy wszystko do tych pustych łbów. Moim zdaniem, zaden feminizm nie istnieje to tylko taki medialny matriks. Zreszta kobietom w Polsce tak naprawde zadne szczuki czy srody nie sa potrzebne, bo jakich mamy tutaj mezczyzn, to juz zdążył zauwazyć w XVIII w. Fryderyk Wielki, który powiedział, ze w Polsce rzadza kobiety, podczas gdy mezczyzni leza uwaleni w trupa pod stołami.

    trzeba powtórzyc angielski 😀 oczywiscie Wedding TV 😀

  4. Pazerność to jedna sprawa, ale przecież kobieta musi mieć jakąś przyszłość, na stare lata kto ją przygarnie? to nie feministyczne teorie, a zwykła psychologia oparta na biologii.

  5. Współczuję, na pewno pojawiło się poczucie straty, lekka melancholia, ja bym tak to odczuwał nie wiem jak Ty? niemniej to Ci pokazuje o co tak naprawdę chodzi; o Twój umysł. To on uznał coś za swoje, i zostało mu to oderwane, więc w odpowiedzi odczuwa ból. Wszystko co uznasz za trwałe i swoje, a jest możliwość że odejdzie, sprawi Ci ból, a jeśli nie sprawi to będziesz się bał że kiedyś sprawi. Stąd dwa wyjścia, nie korzystać z niczego i zaszyć się w górach, albo korzystać ale nie uznawać za swoje. Trudna sprawa, ale możliwa.

    A co do panny, to musi ją mocno boleć że zachowałeś się z klasą, i się nie odzywasz. Być może Cię tylko „sprawdzała”, jakaś jedna z wielu gierek której nie wygrałeś, na całe szczęście 🙂

  6. Wiesz, nie wnikałem w te prawne sprawy bo po pierwsze nie znam się na tym, a po drugie nie o to chodzi, a o wskazanie mężczyźnie co może się stać z jego życiem, impuls do zastanowienia się. Ha ha ha niepewność Myszki, dobre 🙂 najlepsze jest to, że wszystkie zapewniają że po ślubie będzie jak dawniej albo nawet jeszcze lepiej, a dzieje się tak, że tyją jak za przeproszeniem świnie 🙂

    Zadałeś mi skomplikowane pytanie. Zależy od przekonań panny, jeśli chce mieć Ciebie „na zawsze” to dupy raczej od razu nie da, albo da ale musisz to sobie wywalczyć, będzie się opierać, odmawiać – ale tak żebyś nie zrezygnował. Jeśli ma Cię tak nie na poważnie do końca (w sensie ślub, dzieci itd) to seks będzie raczej na pewno. Z punktu widzenia samej biologii, zakochanie to preludium do kopulacji i zapłodnienia, więc ochota oczywiście jest.

    Ważne jakie ma jeszcze przekonania, może być religijna, więc dupa po ślubie, albo da Ci w tyłek i usta bo to nie grzech. Może mieć traumę, być histeryczką, wariatką, itd itp 🙂

  7. Ja się cieszę ze zdrowego feminizmu, bo jednak co by nie powiedzieć, kobiety były tłamszone. Cieszę się że kobiety mają wolność kształcenia się, pracowania, rozwijania. Traktowanie kobiety jako worka na spermę i samobieżnej macicy jest nieludzki i przede wszystkim nieduchowe. I owszem, kobieta jest predestynowana do roli matki i gosposi, ale są kobiety które tego nie chcą, a wolą śpiewać, tańczyć, malować. A ja lubię fajne kobiece piosenki, co by było gdyby Celine Dion zamiast śpiewać, siedziała w garach? wielka strata dla ludzkości, a na pewno dla mnie bo lubię posłuchać miłosnej muzy…

  8. Zdrowy feminizm jest fajny jak wszystko co jest zdrowe i ok nie mam nic absolutnie przeciwko do momentu jak nie jestem traktowany jako dawca spermy i chodzący bankomat.
    Niech się kobitki rozwijają kształcą jak najbardziej mają prawo.

    A co do Panny bólu, rozgoryczenia nie było. Tylko smutek i tyle po prostu nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć. Nie było egoistycznego podejścia że ktoś mi zbabrał zabawke tylko smutek ze straty przyjaciółki. Na chwilę obecną temat mnie już nie interesuje. Całość traktuje jedynie jako kolejne doświadczenie w życiu i tyle.

    Aczkolwiek coś Ciekawego Ci powiem – to nie był mój pierwszy związek – za kazdym razie mówie pannie na początku znajmomości wprost zdrada, kłamstwa, gierki oznaczają natychmiastowy koniec i nie ma zmiłuj się. Jak dotąd żadna nie chciała mi uwierzyć na słowo…

  9. Co racja to racja, przeciez wolnośc wyborów jest respektowana, ale robienie z macicy narzedzia politycznej walki jest obrzydliwe, tym bardziej ze jak pisałem wczesniej w Polsce i tak to kobiety rządzą, wystarczy spojrzec nawet na małzenstwa z 20letnim stazem- przeciez w olbrzymiej wiekszosci przypadków to kobiety dowodza wszystkim, dlaczego mówi sie ze tesciowa taka i taka a teśc jest juz dobry chłop, bo potulny i wytresowany? Moim zdaniem kobiety maja wystarczajaco duzo wolności w Polsce , a robienie ze swojej płci dodatkowego pretekstu do poszerzania władzy wzbudza obrzydzenie. no ale skoro zadaja parytetów to pierwsza rzecza gdzie powinny zostac wprowadzone sa sady rodzinne, gdzie w niektórych sadach na 20 sędziów 18 to kobiety.

  10. No obawiam sie, ze chyba ten pierwszy przypadek, chec „na zawsze”, jeszcze jakis czas w to ze sie tak wyraze poinwestuje, zeby sie przekonać czy to pierwszy czy drugi przypadek, a jak okaze sie ze pierwszy to zwijam manatki i tyle mnie widziała 😀

  11. http://youtu.be/cicdjletXD4

    niestety, lwia część populacji której jestem przedstawicielką, wykazuje paskudne cechy, co nie znaczy, że faceci są święci 😆
    Istnieje tyle przypadków charakterologicznych, ile istnień na ziemi, aczkolwiek istnieją dość ostro zarysowane schematy zachowań, które uważam podobnie jak autor,że mają swoje ścisłe powiązanie z ewolucją

  12. Nieruchomości jak i ruchomości zakupione,jak również otrzymane przed zawarciem związku małżeńskiego /darowizna, spadek/stanowią własność tylko jednego ze współmałżonków. Tak przed zawarciem, tak w trakcie związku, tak jak i po jego ustaniu.
    Czego się tak boicie chłopcy? 😀
    Ps. Jeśli to Ona przyczyniła się do rozpadu małżeństwa a nie Ty, to dlaczego ma być rozwód bez orzekania o winie ❓

  13. Zgadzam się, wszędzie wymagany jest zdrowy rozsądek. Jednak Panie pokroju Pani Szczuki, z prawdziwym feminizmem wiele wspólnego nie mają, to chodzace antyreklamy kobiecości.

  14. A i jeszcze coś 🙂
    Intercyza nie do końca chroni wasz tyłek ❗
    Jest pewien wyjątek, ale uświadamiać was nie będę!
    Tylko i wyłącznie dlatego, aby
    ktoś
    komuś
    kiedyś
    w ten sposób nie wyrządził krzywdy.

  15. Baw się, ale zawsze uczciwie; mów czego chcesz, paradoksalnie kobiety często to pozytywnie przyjmują, ponieważ nie wierzą w co mówisz a w swoje wyobrażenie. Ale to już ich problem 🙂

  16. Ja uważam że obie płcie po równo są w jakimś stopniu złe czy dobre; ale piszę o kobietach, bo faceci po prostu mnie nie interesują.

  17. Ok, takie jest prawo, ale kobiety z tego co mi wiadomo obchodzą to – Miś sprzedaj kawalerkę czy ziemię rodziców, złożymy się i kupimy coś większego, dla dzieci. I potem się składają, facet np. 500 tysięcy a ona 7 tysięcy 🙂 i to co kupią, jest już po pół. Gdy kobieta jest w ciąży, wyrzucić jej z mieszkania nie można, nawet jeśli to nie jest faceta dziecko. Jest sporo takich „myków”, że facet jeśli jest zamożniejszy dostanie po dupie.

    Podkreślam żeby nie było że jestem szowinistą; masa facetów oszukuje na majątek także kobiety, jest to jednak znacznie mniejszy odsetek.

  18. Po przeczytaniu tekstu (i paru innych) mam smutne wrażenie, że: 1. miłość według Ciebie nie istnieje, niemożliwe jest żeby była para, która po np. 20 latach po prostu się kocha, bo ludzie nie są zdolni do kochania kogokolwiek 2. nienawidzisz kobiet i jesteś naprawdę przekonany, że zawsze myślą tylko o tym jak oszukać faceta i zdobyć jego pieniądze, 3. myślisz tylko o tym jak oszukać kobietę tak, żeby dawała dupy i żebyś nie musiał dawać nic w zamian (i nie chodzi o pieniądze, ale o cokolwiek!), 4. nie można nigdy liczyć na jakiekolwiek wsparcie, rozmowę, zainteresowanie od partnera, bo dla facetów liczy się tylko seks a dla kobiet pieniądze, uczucie nie liczy się dla nikogo, bo przecież nie istnieje i wszyscy tylko kombinują jak oszukać drugą stronę 5. wszyscy ludzie są źli, a człowiek porządny, który np. nie porzuci starych rodziców w potrzebie, albo nie będzie zdradzał bo ma taką zachciankę jest mitem i legendą, 6. jedyną słuszną drogą w tym złym świecie jest totalny egoizm i nie zwracanie żadnej uwagi na uczucia czy potrzeby innych ludzi, również bliskich (chociaż w takim wypadku chyba nie ma czegoś takiego jak bliscy) i do tego namawiasz. Nie wiem czy takie są Twoje prawdziwe poglądy (a jak tak to dlaczego) czy tylko tak Ci wychodzi po napisaniu tego co na sercu leży, ale to trochę smutne. Znam ludzi, którzy naprawdę kochają się po wielu latach bycia razem (nie tylko na pokaz, ale naprawdę), znam też takich co nigdy by nie zostawili bliskich na pastwę losu, znam ludzi porządnych, którzy nie oszukują i takich którym zależy na miłości i rodzinie a seks i pieniądze nie są dla nich najważniejsze. Wśród tych wszystkich złych, wstrętnych, egoistycznych idiotów i idiotek, nie liczących się z nikim i niczym jest troszkę porządnych i w miarę dobrych ludzi.

  19. b fajny art 😀

    az z ciekawosci sama zajarzalam do ksiegi Syracha, i o dziwo cos takiego jest w biblii 😀

    [quote]33, 21 Póki żyjesz i tchnienie jest w tobie,
    nikomu nie dawaj nad sobą władzy. [/quote]

    [quote]25 Dla osła – pasza, kij i ciężary;
    chleb, ćwiczenie i praca – dla niewolnika.
    26 Spraw, by sługa pracował, a znajdziesz odpoczynek,
    zostaw mu ręce bez zajęcia, a szukać będzie wolności.
    27 Jarzmo i rzemień zginają kark,
    a słudze krnąbrnemu wałek4 i dochodzenia.
    28 Wyślij go do pracy, by nie był bez zajęcia,
    lenistwo bowiem nauczyło wiele złego.
    29 Daj go do pracy jemu odpowiedniej,
    a jeśliby cię nie słuchał, zakuj go w cięższe kajdany,[/quote]

    ^ a to wyzej, i to jest slowo boga? :confused:

    Marku bedziesz znienawidzony albowiem bezkompromisowo opisujesz ludzkie meandry psychiki, ludzie wola sie pocieszac i mowic im to, co chca uslyszec 😉

  20. Otóż to – szczególnie szczerość wobec kobiet nie popłaca, one nie lubią prawdy (czasem gorzkiej), wolą być mamione kłamstwem, fałszywymi komplementami mile łechcącymi ich próżność. I tak jak już pisałem kiedyś – zmojej obserwacji wynika że poziom zakompleksienia i niska samoocena u kobiety są wprost proporcjonalne do potrzeby komplementowania i adorowania. Sam nieraz przejechałem się na byciu zbyt bezpośrednim – po prostu mówiłem (ale też zawsze będę mówił) to co myślałem (tak jak Marek tutaj na blogu pisze o kobietach) o danej dziewczynie i zawsze były fochy, pretensje, a w skrajnych przypadkach słynne kobiece odzywki (tu można sobie wybrać jedną z tych co są w obecnej ankiecie, chociaż często było to słynne „żal mi Ciebie”) i nienawiść. Najgorzej jest kiedy wspomne że za nic w świecie nie chce zakładać rodziny i mieć dzieci. Niejednokrotnie (chociaż zdarzały się dziewczyny naprawde na poziomie które akceptowały mój odmienny sposób spojrzenia na świat i życie) poziom jadu sączący się z ust Pań był wprost niesamowity. Ale nie ma się tym co przejmować Panowie, tylko robić zawsze swoje – tutaj Ameryki nie odkrywam. Sam cenie sobie ponad wszystko szczerość wobec mnie samego, zawsze proszę ludzi żeby walili prawdę prosto z mostu i nie zamierzam się zmieniać nigdy 🙂

  21. Wydaje mi się, że została Pani dotkliwie ukąszona nie przez moje słowa, a swoją ich interpretację. Nigdy tego co Pani twierdzi nie pisałem, i pisać nie zamierzam. To co opisuję, to ryzyko związków i wiedza którą warto znać, żeby nie skończyć z ręką w przysłowiowym nocniku. Co więcej, moje rady mogą i powinny czytać także Panie.

    W końcowym zdaniu, ukryta jest Pani naiwność (przepraszam za to słowo). Zna Pani tylko ten obraz, który ludzie chcą Pani przedstawić. Zna Pani tylko maskę, a cała reszta jest zakryta tajemnicą.

  22. Księga Syracha jest pełna perełek mądrości, oczywiście jej pochodzenie jest czysto ludzkie, niemniej bardzo mądre. Szkoda że nie mam jakiejś niewolnicy 🙂

  23. Mam też takie spostrzeżenia. Im gorsza samoocena, tym większa potrzeba zrekompensowania tego poprzez podziw innych ludzi. Dlatego warto podbijać samemu samoocenę, i nie być zależnym w tej kwestii u innych. Myślę że mówienie prawdy zawsze nie jest zbyt rozsądne (miałem być szczery, sam chciałeś 🙂 ), czasem warto niektóre rzeczy przemilczeć, przymknąć na coś oko itd.

    Z wiekiem przychodzi na człowieka elastyczność emocjonalna, fajna sprawa.

  24. z tym zarzekaniem się, że się nie będzie miało dzieci czy żony/męża to śmieszna rzecz, znam wielu zagorzałych singli, intelektualistów, którzy teraz są wspaniałymi ojcami. Poglądy się zmieniają i ewoluują wraz z przypływem doświadczenia, sama się tak zarzekałam i byłam pewna na 100% że nie zrobię tego, czy tamtego, by potem robić coś zupełnie na odwrót. Szczerym trzeba być zawsze i wszędzie, chodzi o to, aby spotykać się z osobami, które myślą podobnie odnośnie związków w takich czy innych formach i problemów nie ma. Nie jest to proste, bo obie strony mogą udawać kogoś innego by tylko załapać się czy wyłudzić coś od drugiej osoby, no ale to zawsze wylezie więc nie ma co rozpaczać, wtedy najlepiej aby się oczyścić, splunąć po prostu za siebie i iść dalej.Szczerość jest podstawą wszystkiego.

  25. Rozumiem, tylko nie wiem czy tak bym potrafił – przymknąć oko na pewne sprawy. Znam siebie i wiem że nie byłoby to łatwe dla mnie. Jestem chyba zbyt radykalny, może z czasem nabiorę tej „emocjonalnej elastyczności”, byle tylko nie na tyle żeby pogrążyć się w tej wszechobecnej hipokryzji jaka trawi społeczeństwo, bo przed tym staram się bronić jak tylko mogę 8)

  26. gdybyś poszukał to byś pewnie znalazł tuzin, teraz bdsm na topie jest, a wielbicielek mocnych wrażeń nie brakuje 😀

  27. Droga Pani ja się nie zarzekam, ja to po prostu wiem. Znam swoje możliwości i swoje ograniczenia, a także wiem że kompletnie bym sie nie nadawał na ojca ani tymbardziej na męża. Pomijam już tutaj kwestie kobiecych wad i pułapek przez nie zastawianych, ale tak naprawde to małżeństwo czy jakikolwiek stały związek kompletnie mnie nie interesuje. Mam inne sprawy na głowie i inne priorytety. Nie można mówić nigdy z tym się zgadzam, może nagle będe miał 4 dzieci i żonę (w co raczej wątpie, bo raczej bym się nimi nie interesował jakoś specjalnie ani tez nie poświecał dużo czasu, a wychowanie dziecka to ogromne zadanie i wielki trud) ale musiałby nastąpić jakiś bardzo silny impuls w moim życiu który wywróciłby je całkowicie do góry nogami na co się raczej nie zanosi.

  28. Tak jak napisałam – takie niestety wrażenie, co do Twoich poglądów odniosłam czytając ten i kilka innych tekstów. Nie wiem jakie są naprawdę, takie po prostu wynikają z artykułów (nie wszystkich oczywiście).
    Ja nie twierdzę, że wszyscy ludzie są dobrzy i słodcy jak cukierki, ani że zaraz każdemu trzeba bezgranicznie ufać. Ale nie wszyscy są źli. Też jestem fanem finansowego (i nie tylko) zabezpieczania się „na wszelki wypadek” – ale bez przesady, bo przesada też jest niedobra i może zniszczyć związek (naprawdę ciężko być z kimś, kto nie umie zaufać i na każdym kroku podkreśla co jest moje a co twoje, ile kto zapłacił itd.). Skoro moje ostatnie zdanie: [quote=aaa]Wśród tych wszystkich złych, wstrętnych, egoistycznych idiotów i idiotek, nie liczących się z nikim i niczym jest troszkę porządnych i w miarę dobrych ludzi.[/quote] świadczy o naiwności, to rozumiem że zakładasz że naprawdę wszyscy ludzie bez wyjątku należą do tej pierwszej grupy.
    A i wcale mnie to jakoś specjalnie nie boli – ale trochę smutno, że Pan tak nawet w tych nielicznych dobrych i potrafiących kochać ludzi nie wierzy. 🙂

  29. Wielce Drogi i Szanowny Panie i Obywatelu Vincent 😛
    myślę, a nawet wiem ze życia nie da się zaplanować. Na ten czas obecny sytuacja jest taka, ale za rok czy dwa, może już nie być po niej śladu 😀 😀 😀

  30. Occywisie nie pisałem o przypadku, ze kobieta zdradziła i bez orzekania o winie, chociaz do kobiecych sądów rodzinnych nie mam najmniejszego zaufania, dodatkow jesli sa dzieci to prawie pewne jest, ze dostanie jej matka, do tego alimenty na dziecko, Pisałem o przypadku, gdy mezczyzna nie zdradził,ale chce sie rozwieść bo cos mu nie pasuje. Kobieta stawia wiec mu żądanie przepiszesz na mnie to czy tamto, dostaniesz rozwód (bez orzekania o winie) nie przepiszesz to nie dostaniesz.Wiec intercyza teoretycznie chroni meski zadek, ale w praktyce tak czy inaczej trzeba bedzie sie pozbyć czegoś, jesli chce sie byc wolnym.

    W generalnym rozrachunku z meskiego punktu widzenia małżenstwo i koszty z nim zwiazane w razie niepowodzenia sa dotkliwe

  31. Dokładnie, to inny przypadek, a weź teraz jak jestes żonaty i masz zwiazane ręce- odmów. Zauwazyłem ze kobieca taktyka która pokonuje najtwardszy meski opór w wielu kwestiach to cierpliwość i metodyczne działanie to dupą, to groźbą, to prośbą, to wszelakim presjami werbalnymi i niewerbalnymi. Dopóki nie ma ślubu, mozna spokojnie odejsc od kogos takiego, a jego prośbę zignorować, jednak w momencie podpisania papierka w USC, nasza odmowa np. zamiany mieszkania na większe wprowadza nieznosny stan. Jak sie zgodze- lata pracy poszły w pizdu, jak sie nie zgodze, małżenstwo staje sie fikcją i tortuą, pójde na panienki- przy rozwodzie ona: on jest winny bo zdradził, oczywiscie macica w todze nie zastanowi sie co było powodem tej strady- facet chciał zachowac swoj ciezko zarobniony majątek i przypierdoli mu taki orzeczenie, ze zakryje sie kopytami.

    System prawa rodzinnego w Polsce jest fatalny, a mezczyzna jest wyłącznie pionkiem, który ma płacic, a opiece nad własnymi dziecmi, moze zapomniec. Bo jesli i małzonek i małzonka sa zdrowymi ludzmi i oboje zadaja opieki to na jakiej podstawie macica w ciazy w wiekszosci przypadków przyznaje dziecko kobiecie, ja pytam? Jaka jest tego podstawa, bo paragrafy tego nie stanowią?

    Dlatego dopóki w tej kwestii nic sie nie zmieni, to branie ślubu jest załozeniem sobie stryczka i tylko czekac kiedy ktos kopnie w stołek.

  32. Powiem Wam szczerze chłopaki, iż jedna z moich ex, jakiś czas po rozstaniu – mimo iż nie mieliśmy ślubu – sama mi powiedziała, że się dowiadywała czy czasem nie może w jakiś sposób dochodzić „szkód finansowych” w czasie gdy była ze mną. Oczy mi prawie wylazły jak tego słuchałem. 😯

  33. Jeśli chodzi o ten temat, to chyba takie rozwiązanie jest najbardziej życiowe i sprawiedliwe:

    to co wnoszę do związku jest tylko moje, to co wnosisz Twoje, a to co wypracujemy razem jest nasze 🙂

    Takie rozwiązanie jest praktyczne z dwóch powodów:

    1. Nikt z nas nie zostaje bez niczego w razie rozstania.

    2. Dorabianie się od „zera” pokazuje ile związek jako zespół rzeczywiście jest wart! Dorabianie się wszystkiego od początku, pierwszego wspólnego ręcznika cementuje ten związek – mamy coś, na co rzeczywiście razem zapracowaliśmy. Takie rzeczy się docenia.

    Myślę że za jakiś czas intercyza stanie się standardem.

  34. Ja chciałbym Pani aaa napisać jeszcze jedną rzecz:

    Jeśli chodzi o wiarę w związki to całkiem możliwe, że zna Pani związki, które wydają się Pani być szczęśliwe.

    kiedyś juz to pisałem koledze, ale nie zaszkodzi powtórzyć:

    Co do szczęśliwych par, które widziałaś. To co widzimy, przeważnie widzimy w sprzyjających warunkach. np. na wódeczce, gdzie wszyscy doskonale się bawią, na wspólnych wczasach gdzie jest miło itd. – na sylwestra nawet dyrektor przybija piątkę z żulem 😉 A gdyby Polacy na euro wyszli z grupy, pewnie obściskiwałbym się ze śmierdzącym facetem siedzącym obok mnie w knajpie. To wszystko robimy w przypływie pozytywnych emocji i jesteśmy w stanie robić to nawet z ludźmi obcymi. Poza tym ludzie o pozytywnym usposobieniu mają tendencję do patrzenia przez różowe okulary. widzą wokół fajne rzeczy i to jest dobre, ale te mikroskopijne migawki, które po latach w związku przeradzają się w ogromne problemy, umykają uwadze. Ludzie żyjący ze sobą latami, dochodzą nierzadko do wniosku, że tak naprawdę się nie znają, a Ty twierdzisz, że znasz kogoś na podstawie swoich „wybiórczych” obserwacji? To co się dzieje w czterech ścianach pozostaje słodką tajemnicą małżonków. Znane są wspaniałe pary rozwodzące się po latach i zdziwienie wszystkich w około – Oni? Niektórzy ludzie potrafią doskonale grać, a Ja wiem to bardzo dobrze. Ale w części się chcę z Tobą zgodzić – na podstawie informacji jakie posiadam na temat jakiejś danej pary (ale to są informacje bardzo okrojone/wybiórcze, tak jak napisałem – uzyskane przeważnie w sprzyjających warunkach) stwierdzam, że para może być szczęśliwa, ale jak jest naprawdę tego nie wiem. Jedyne, w co jestem w stanie Ci uwierzyć, to jeśli powiesz mi, że małżeństwo Twoich rodziców było udane.

    TYLKO MAŁŻEŃSTWO SWOICH RODZICÓW ZNAMY TAK NAPRAWDĘ I ŻADNEGO INNEGO!

    odpowiedz mi co takiego złego jest np. w intercyzie?

    Prawdziwej miłości – jeśli taka istnieje – nie zniszczy nic, nawet intercyza!

    ZAUFANIE

    niech zaufanie dotyczy wszystkiego co wypracowywane jest w związku od momentu jego rozpoczęcia. Rzeczy z przeszłości, a więc też i osobisty majątek nie powinny mu podlegać.

  35. Nie wiadomo tylko, ile z tych ojców intelektualistów wpadlo, ile zostało oszukanych, a ile świadomie się zgodziło. Ja sam byłbym dobrym ojcem, i jakby się tak zdarzyło stanąłbym na wysokości zadania, ale nie chcę. To co ma robić ten ojciec intelektualista, powiedzieć przy dziecku że żałuje jego narodzin? nie powie tego, może nawet przed sobą się nie przyzna.

  36. Oczywiście że umiesz, teraz jesteś zbyt pobudliwy, ale z czasem doświadczysz z tego powodu wielu przykrości i Ci przejdzie. Sam byłem i jestem nadpobudliwy, ale wiem że wielokrotnie nie miałem racji, moja reakcja była niepotrzebna, a tylko miałem później z tego nieprzyjemności. Spróbuj podążać ścieżką obojętności i milczenia na próbę np. przez dwa tygodnie, i posmakuj tego stanu mędrca. W ten sposób się rozwiniesz, poznasz coś nowego, wyjdziesz poza woje wzorce, bo reagowanie to nic innego jak wzorzec.

  37. Vesuna, czy nie dziwi Cię Twoje parcie na to, by udowodnić że facet będzie jednak chciał mieć dziecko? czy to nie podejrzane że bardzo chcesz aby Twoja wizja świata, całkowicie się sprawdziła? mimo tego co Vincent Ci jasno pisze że nie chce?

  38. Każdy odnosi inne wrażenie, może te które Pani odnosi nie jest prawdziwe? może Pani się myli? czy dopuszcza Pani w ogóle taką możliwość?

    Oczywiście że nie wszyscy są źli. Ale jeśli jesteśmy ludźmi z niską samooceną, zachowujemy się kierując się strachem, to wyzwalamy z ludzi te okruszki zła, chciwości i żądzy władzy. Bo nie wierzę że dobra kobieta, widząc faceta cipkę bez swojego zdania w związku, że nie będzie pragnąć nad nim kompletnej władzy. W związku z samcem alfa, nawet o tym nie pomyśli przez chwilę.

    Ludzie kochają, a za chwilę mogą odczuwać nienawiść. Ludzki gatunek w tym właśnie się specjalizuje, i nie jest to pesymizm a realność. I skoro tak jest, warto się przed tym zabezpieczyć, jednocześnie nie rezygnując z uciech życia.

  39. Dokładnie, to działanie metodą na żabę; wrzucona do gara z wrzatkiem wyskoczy, a powoli podgrzewana woda ją po prostu upiecze, bo żaba nie zauważy że robi się cieplej. Rzadko kto ma jaja, by przerwać „sielankę” małżeńską i ciągłe podchody, i powiedzieć twardo nie szantażykom, gierkom itd. Wtedy zdziwiona małżonka powie – ale o co Ci chodzi? i się oburzy 🙂

  40. Ale i tu teraz są problemy. Załóżmy że facet zakłada firmę, żona w domu robi obiady, po rozwodzie dzielą na pół, bo żona aktywnie wspierała powstanie firmy. Bo zamówiła pizzę, dała dupy, była miła; dzięki temu facet miał siłę by prowadzić firmę. I jak to rozwiązać? to sprawy niestety praktycznie nie do rozwiązania. Każda kobieta chętnie podkłada się pod sukces mówiac że to i jej zasługa, ale pod kredyt żadna już nie chce 🙂

  41. Dokładnie – rozwód i szok wszystkich; przecież oni się tak kochali! a gówno prawda. Pokazywali a inni łykali farsę na pokaz jak pelikany 🙂

  42. Przy wspólności majątkowej i prowadzeniu działalności gospodarczej przez jednego ze współmałżonków zaciąganie kredytu obrotowego, lub też inne operacje finansowe których skutkiem może być w przyszłości uszczuplenie majątku wspólnego wymagają zgody drugiego ze współmałżonków.
    A więc, ta wredna żona, która „umie podać tylko pizzę” może dzięki głupim operacjom biznesowym męża też stracić wszystko i spłacać długi do … śmierci.
    Znam takie przypadki.
    Oczywiście Ty znasz tylko te inne 🙂

  43. Proszę, nie osądzaj mnie pochopnie. Wielokrotnie pisałem że faceci także skubią swoje partnerki. Np. mój kolega, wampir emocjonalny, oskubał do czyta swoją dziewczynę. Ona myślała że oskubie jego, ale to on był sprytniejszy.

    Obie płcie mają swoje za uszami po równo. Zadowolona? 🙂

  44. Brzmi intrygująco – wyjść poza swoje wzorce, czyli coś czego większość ludzi nie potrafi. Mam jednak wrażenie że pod ładnymi słowami, masz na myśli po prostu mieć pewne sprawy w dupie, nie wdawać się w niepotrzebne i bezcelowe dyskusje z ludźmi którzy „pojmują inaczej” i oszczędzić sobie w ten sposób nerwów i zachodu. Bardzo dobre podejście.

  45. Dokładnie to mam na myśli, i wiem że nie jest to prosta sprawa. Dziś byłem na saunie i basenie, razem ze starszym gościem któremu miałem ochotę dać w mordę; próbowałem się uspokajać, medytować, nic z tego. Ciągle miałem taką ochotę.

  46. No ale zaraz, dlaczego nikt nie próbuje odpowiedzieć na zagadkę? 🙂 niech ktoś chociaż strzeli, bo dziś wieczorem nowy art będzie. Już napisany, na ostro.

  47. Oj jak ja to rozumiem. Tez raz miałem taką sytuację na basenie – pływał taki gruby facet co wyglądał jakby był w ciąży, a mnie jakaś taka niesłychana agresja dopadła jak go zobaczyłem, chciałem go utopić w tym basenie tak mnie irytował samym swoim wyglądem. Sam się sobie dziwiłem, bo z reguły nie jestem za jakąkolwiek formą przemocy, a tu nagle dopadły mnie negatywne odczucia o które bym sie nie podejrzewał 8):D

  48. nie wiem co cie tak w tym dziwi 😆

    kazda samica pragnie „zasobow” tylko sie nie przyznaja

    a Marus jest po prostu niewygodny dla pewnej czesci „publicznosci”

    gdyby byl politykiem juz dawno mialby „wypadek samochodowy” 😀

  49. Rozwiązanie zagadki na podstawie przemyśleń niezbyt głębokich: od lewej na zdjęciu: Pies, Zabawka i jako ostatnia Świnia 😆

  50. Zapomniałem o uzasadnieniu, niech będzie, dołączę. Mistrz to pies na baby /kolokwialnie rzecz ujmując :wink:/, pokryte futrem stworzenie to Zabawka, w końcu po cóż ma się psa … aby dostarczał nam rozrywki, kapcie nosił, wyprowadzał nas na spacery i inne takie, zabawka jak nic. Świnia zaś … no bo czyż można świni nie rozpoznać po różowym pyszczku ? Poza tym, wypięła się w stronę Zabawki bezczelnie odwłokiem, Świnia jak nic 😆

  51. Nie zgadłeś (bo tego nie da się w sumie zgadnąć) ale doceniam Twoje twórcze podejście i masz mój podziw 🙂

  52. A dziękuję bardzo 😀 Zrobię printscreena i wytapetuję sypialnię tymi wyrazami podziwu Mistrza, to będzie coś, miliony śmiertelników zastygną z podziwu ! 😆

  53. Kiedyś, gdy będę słąwny, sprzedasz tę tapetę za gruby hajs, i kupisz po mieszkaniu każdemu ze swoich 13 dzieciaków 🙂

    A na forum się już zarejestrowałeś bracie samcu?

  54. Ooo, takie postawienie sprawy napawa mnie olbrzymią miłością do Mistrza 😆 W podzięce jeszcze dziś zarejestruję się na forum i będę brał aktywny udział w budowaniu przyszłości materialnej mojej tapety budując potęgę i chwałę Jego 😆 Kto wie, może uda się naskrobać na dodatkową trójeczkę dzieciuków 😉

  55. Dzięki, niech Bóg Ci w dzieciach wynagrodzi 🙂 chciałbym żeby te forum ożyło; jeśli chodzi o grafikę, to ładne jest, nie? mocny serwer, łagodny i wrażliwy admin 🙂 gitara gra.

  56. Przykre to, że kobiety tak bardzo przedkładają pieniądze nade wszystko inne. Później czasem to się zmienia – gdy proza życia przejedzie po nich, niczym walec. Te wszystkie feminocentryczne teorie o podświadomej walce o byt swój i potomstwa śmieszą mnie do łez. To po prostu ładnie nazwane wyrachowanie i prostacka interesowność. Nie dziwię się facetom, że unikają takich kobiet, jak ognia. A dla nich nie do zniesienia jest ignorancja i wycofywanie się mężczyzny, gdy tylko zaświeci mu się lampka ostrzegawcza w głowie. Tak samo jak nie do zniesienia jest dla kobiety samotność. Facet sobie poradzi. Zawsze zajmie czymś umysł.

Dodaj komentarz

Top