Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Miłość to także wolność

Miłość to także wolność

 

 

 

Ludzie mają swoje wstydliwe sekreciki, ciemne zaułki tajemnic, których nigdy nie ujawnią światu; sam na pewno masz kilka takich perwersyjnych sekrecików, a na samą myśl o ich ujawnieniu, drżysz jak w febrze. Podobnie jak tajemnice, ludzie mają też swoje ukryte motywacje, których także nigdy nie ujawnią; ponieważ społeczeństwo nigdy takich motywacji oficjalnie nie zaakceptuje. Na forum publicznym mówi się to, co trzeba; a więc dobroczynność, troska o ludzi, ładna dziś pogoda itd. Tymczasem większość ludzi marzy o sławie, władzy, pieniądzach, niekończącej się kopulacji i okrutnej zemście na urojonych bądź prawdziwych wrogach. W tych czterech aspektach ludzkiego życia, zawiera się wszystko co istnieje. Ale tego powiedzieć oficjalnie nie można, ponieważ nie wypada. Czy słyszałeś o tym, aby ktokolwiek kiedykolwiek powiedział że marzy o władzy nad światem? ano nie. Jednak było sporo takich, co otwarcie do tego dążyło. Kilku niemal się to marzenie spełniło a z całą pewnością w tej chwili jest sporo takich, którzy tego próbują. Gdybyś oddał się marzeniom, na pewno poczuł byś te przyjemne orzeźwienie, pojawiające się w chwili gdy wyobrażasz sobie, jak Ty byś urządził ten świat; po swojemu.

 

                                                    Sekretne motywacje

 

Osoba którą poznasz, i z którą będziesz chciał układać swoje życie, ma którąś z tych motywacji; ma oczywiście wszystkie, ale jedna dominuje ponad inne. To jest pewnik, taki sam jak ten, że nigdy Ci się do tego nie przyzna; i nie musi. Ale jeśli aspirujesz do bycia mądrym facetem, Ty musisz to wiedzieć. To jak w pojedynku rewolwerowców, bądź bójce na pięści; kto zaatakuje pierwszy, ten przeważnie wygrywa. Ty musisz atakować pierwszy, wyprzedzać zdarzenia swoją wiedzą i mądrością. Jeśli nie wyprzedzasz zdarzeń, zdajesz się na ślepy traf, los. Czasem może się udać, nawet kilka razy z rzędu, ale szczęście nie trwa wiecznie; dzięki Bogu, ponieważ inaczej byś się niczego nie nauczył. To błędy są najlepszymi nauczycielami, aczkolwiek często bardzo surowymi; jednak to blizny upiększają duszę znacznie piękniej, niż najwymyślniejsze kremy i peelingi. Nie można w nieskończoność się mylić, chociaż niektórzy wydają się zbliżać do tego ideału; ale i oni kiedyś zareagują inaczej, skarceni piekącym prawym podbródkowym błogosławionego błędu.

 

Za piękną twarzą, ciepłem ciała w które tak uwielbiasz się wtulać, skryta jest cicho szemrząca studzienka. Co w niej znajdziesz? czy pływające, nadpsute i częściowo zjedzone zwłoki, a może krystalicznie czystą wodę która ugasi Twoje pragnienia? Czy znasz głębie swojej kobiety? jeśli nie, daj mi do niej numer, ja chętnie w niej zanurkuję i przedstawię Ci kompletną analizę. To był oczywiście żart; jeśli nie znasz tego co się kryje za uśmiechem i maską słów, nigdy ale to przenigdy, nie stawiaj się w sytuacji gdy nie masz gdzie pójść. Znam te sytuacje realnie, zawsze jest tak samo. Jeśli mężczyzna ma mieszkanie, np. po dziadkach, rodzicach, a mieszka z żoną w domu czy jego własnym mieszkaniu, nie trzeba długo czekać by zetknąć się najpierw z subtelnymi sugestiami, a później coraz agresywniejszymi napaściami; żebyś je sprzedał. To nie tylko żądza pieniądza, i chęć wydania go by się popisać przed sąsiadami, rodziną i znajomymi. To nieświadome pragnienie, by druga strona nie miala gdzie uciec. Ktoś kto ma gdzie pójść, nie musi znosić upokorzenia, może wyjść. Gdy nie masz gdzie wyjść, a pensję oddajesz małżonce, gdzie pójdziesz? na hotel nie masz pieniędzy, znajomi może dadzą Ci przespać noc, ale co później? wolność to możliwość zaszycia się samemu we własnym lokum. Jeśli go nie masz, miej oszczędności na co najmniej trzy miesiące spania.

 

                                                    Nic Ci nie grozi…

 

Oczywiście, nawet gdy powiesz kobiecie o swych lękach, ona zapewni Cię że nic Ci nie grozi, że nigdy Cię nie upokorzy, nie postawi w sytuacji bez wyjścia. Jeśli uwierzysz w te zapewnienia, źle czynisz. Kobieta nie musi Cię oszukiwać, może być szczera, jednak jej reakcjami emocjonalnymi nie zawsze rządzi umysł, a natura, podświadomość. Ona Ci nic nie obiecywała, nic nie podpisywała; nie ma więc wobec Ciebie żadnych zobowiązań. Kieruje się swoimi prawami. Jeśli nie wierzysz temu co piszę, przypomnij sobie ile razy byłeś świadkiem histerii, awantury czy opętanych wrzasków, fochów, obrażania się; bez żadnego logicznego uzasadnienia. Gdy się zgadzasz na utratę wolności do ucieczki, tworzysz ze swoje małżonki monstrum, które już nie musi nic udawać, bo wszystko może. Jeśli ma w sobie chociażby ziarnko agresji, ono wzrośnie i poznasz jego gorzki, cierpki smak. Miłość to nie niewola, miłość to także wolność. Jeśli nie masz gdzie uciec, jesteś w klatce, w niewoli; jesteś niewolnikiem. Jeśli ktoś namawia Cię byś został niewolnikiem, chce zostać Twoim Panem. Ktoś kto Cię kocha, zostawia Ci miejsce na oddech. Jeśli masz możliwość ucieczki, własne pieniądze, zyskujesz tym sobie u kobiety szacunek; wymuszasz go jeśli nie jest w stanie sama Ci go okazać. Jeśli przesadzi, odejdziesz. Masz gdzie. Nie może więc do tego dopuścić, musi dbać o siebie, dać Ci seks, być atrakcyjną i miłą.

 

Oddaj swoją wolność, a przyjemność się skończy nagle bądź powoli zostanie odcinana. Bo i po co się starać, jak nie masz możliwości wykonania żadnego ruchu? nigdy nie wierz w zapewnienia, o cenieniu bogatego wnętrza; te wystarcza na króką chwilę, a satysfakcja z niego gaśnie, zalana falami bezwzględnej prozy życia. Liczy się oprócz wnętrza i dobrego serca, także to że coś masz, że coś sobą reprezentujesz. Tylko głupiec albo szaleniec, oddaje wszystko co ma, każdą drogę ucieczki. Mój czytelnik miał taki problem; kobieta po prostu szalała żeby sprzedał mieszkanie, miała plany zakupów, auto, sprzęt hifi, wycieczki zagraniczne. Powiedział więc za moją namową, że mieszkanie jest dla dziecka jak dorośnie. Sprytne i prawdziwe. Zadziałało, chociaż gniew nie był już otwarty, oficjalny, a zamknięty i stonowany, ukrywany; wychodził w innych sytuacjach. Nie wypadało naciskać matce, że chce własnemu dziecku zabrać mieszkanie. Ale żal za niemożność wstawienia foci z dziubkami na tle piramid, pozostał. Trzymany tam siłą, w końcu facet ma gdzie zwiać. Niechby tylko sprzedał mieszkanie, tyle by widział pieniądze i małżonkę. Takich identycznych sytuacji, miałem chyba z dziesięć. Reakcje teściów, podobne; histeria, wrzaski, gorączkowe telefony. Mój czytelnik w nich jawił się jako psychiczny, wariat, nienormalny, nie kocha ich płaczącej córeczki; bo nie chce oddać swojego majątku chciwym zgredom, którzy w marzeniach przesiadają się z lanosa, do nowej pandy z klimą i abeesem. Wizja łatwych pieniędzy, rozprysła się jak rzucony przez Myszkę wazon w rogatą głowę Misia; bo wizja wycieczki do Egiptu poszła się pierdolić, razem z wizualizacją ucierania nosa koleżankom z pracy kolorowymi zdjęciami z uśmiechniętym Ahmedem. Pomysł z mieszkaniem dla dziecka zawsze działa. Na pomysł ten wpadłem siedząc w toalecie, jakby kogoś interesowało źródło mych inspiracji.

 

Kochaj, ale nie oddawaj swojej wolności. Kochaj, ale nie bądź głupcem. Kochaj, i czytaj mnie codziennie.

 

 

83 thoughts on “Miłość to także wolność

  1. Z drugiej strony, wygląda wszystko tak samo. Faceci oszukują podobnie, i tak samo kobieta powinna zachowywać zasady bezpieczeństwa. Nie bój się „pułapek”, to czysta wiedza 🙂

  2. Faceci…stosuja te same metody co kobitki..np dzieci..zrobi facio ..dwoje..i taka Pani juz ma ograniczona wolnosc..bo kto wezmie teraz kobiete z dwojgiem dzieci chyba jakis desperat:)a jak dochodzi taki wiek,gdzie sie wiele traci na urodzie to juz w ogole ..mogila:)

  3. [quote]Analfabetami XXI wieku będą ci, którzy nie umieją się uczyć, oraz ci, którzy nie są w stanie oduczyć się tego, czego już się nauczyli i uczyć się na nowo.
    Alvin Toffler[/quote]

  4. [quote] Nie może więc do tego dopuścić, musi dbać o siebie, dać Ci seks, być atrakcyjną i miłą[/quote]Jak myślicie,kto pierwszy się oburzy na te słowa?:) Całe szczęście,że po przecinku nie ma jeszcze „przynosić w zębach gazetę”:)
    A tak serio to stwierdzenie,że miłość to inne słowo na wolność jest clue do zrozumienia sensu tego uczucia.W chwili gdy pojawia się jakikolwiek przymus czy kontrola umiera miłość.Nie możemy narzucać partnerowi własnej wizji,własnych oczekiwań-myślę,że dochodzi się do tych wniosków latami-ale gdy już się to pojmie-to jest szansa zbudować naprawdę fajny i dojrzały związek.
    A tak na marginesie-to kobiety też borykają się z takimi samymi lękami przed ograniczeniem ich wolności jak mężczyźni.

  5. Dlatego Panowie nie wolno pozwalać wleźć sobie na głowę, Marek propaguje kulturalne załatwienie sprawy takiej jak foch, moje doświadczenie podpowiada mi jednak że tylko agresywne i chamskie zachowanie może taki foch momentalnie zakończyć. Często zdarzyło mi się (jak Żabka nagle dostała focha podczas jazdy samochodem po mieście) powiedzieć do Misi „Wypierdalaj” i nie tłumaczyłem o co mi chodzi tylko zatrzymałem się, i powtarzałem aż do momentu w którym wysiądzie z auta „Wypierdalaj” jak mantrę, zero wdawania się w dyskusje. Ktoś powie że jestem chamem, niedojrzałym emocjonalnie gnojkiem, popaprańcem i że żal mnie, no cóż może i jestem ale to działa, redukcja fochów jest niesamowita, działało na wszystkim 5 kobietach jakie miałem, nie można z Paniami kulturalnie, kulturalnymi Panami gardzą, zdradzają ich, traktują jak szmaty. Jak będziesz agresywny i chamski będą się Ciebie bały, nie będą pyskować, niestety jest to jedyna metoda, nie słuchajcie że wystarczy rozmowa, pierdolenie, rozmową i dyskusją tylko się pogrążysz.

  6. A tak generalnie..zeby totalni zniewolic kobiete to musi sie zakochac..i wiedziec co to jest prawdziwa milosc…ale to pojecie dla Kobiet jest abstrakcyjne:)

  7. Nie intuicyjnie, to wielki mit kobiet. Rzadko kto ma sprawną intuicję, cała reszta to zwykła reakcja emocjonalna, wywoływana z pamięci, nie mająca nic wspólnego z intuicją. Chyba napiszę jakiś felietonik dla dziewczyn. Chcecie?

  8. Zakochanie kobiety, daje nad nią władzę, ale ma też swoje minusy 🙂 we mnie zawsze zakochiwały się dziewczyny, które mi się nie podobały. Taki pech. Było mi cholernie niezręcznie jak wysyłały mi wiersze, czy wyznawały mi miłość. I owszem, z tyłka korzystałem, jestem tylko facetem, ale żadnej nie mówiłem że ją kocham. Mówiłem że jestem gejem, nie pomagało; nawet akceptowały moją chorobę, byłem przerażony. Ech, życie 🙂

  9. A tak szczerze Żabciu, czy uważasz że mógłbym być takim polskim Paulo Coelho? 🙂 chyba zaczynam nawet łysieć na czubku głowy, więc pierwszy krok ku sławie już poczyniłem…

  10. Dlatego jest to też porada dla Pań. Kobieta także powinna mieć swój azyl, przecież sporo mężczyzn to kompletne barany, zakompleksione skurwysyny.

  11. Preferuję eleganckie załatwienie sprawy; można być grzecznym, i niezwykle konsekwentnym, męskim. A co zrobisz jak panna Cię nagra, i użyje tego argumentu w sądzie? 🙂 tylko spokój, ładne słowo może być gorsze niż wulgaryzm, jeśli wypowiadają je usta bezwzględnego w umiłowaniu zasad, twardego mężczyzny.

  12. [quote=Anonimowy]Dlatego Panowie nie wolno pozwalać wleźć sobie na głowę, Marek propaguje kulturalne załatwienie sprawy takiej jak foch.. Często zdarzyło mi się (jak Żabka nagle dostała focha podczas jazdy samochodem po mieście) powiedzieć do Misi "Wypierdalaj" i nie tłumaczyłem o co mi chodzi tylko zatrzymałem się, i powtarzałem aż do momentu w którym wysiądzie z auta "Wypierdalaj" jak mantrę, zero wdawania się w dyskusje… nie można z Paniami kulturalnie, kulturalnymi Panami gardzą, zdradzają ich, traktują jak szmaty. Jak będziesz agresywny i chamski będą się Ciebie bały, nie będą pyskować, niestety jest to jedyna metoda, nie słuchajcie że wystarczy rozmowa, pierdolenie, rozmową i dyskusją tylko się pogrążysz.[/quote]

    Drogi Kolego, jak najbardziej zgodzę się z Tobą. Trzeba krótko i stanowczo bez dyskusji. Tylko, że pozwolę sobie na małą negację Twojego sposobu, a dokładniej doboru słów. Zamiast „Wypierdalaj” wykrzyczane powyżej 130 decybeli, które automatycznie nakręca do agresji, proponuje spokojne, opanowane i kulturalne „Wyjdź”. 😛

  13. Wybacz Mistrzu, ale nie jestem Żabcią. Porównywanie tego fagasa do Ciebie jest zwyczajnym nieporozumieniem. Tylko MISZCZ! xD

  14. powiem Ci Marek jak to się dzieje z tymi inspiracjami: gdy puszczasz kloca, całe napięcie znika i umysł jest otwarty na zupełnie nowe rozwiązania 😀 Tak było?

  15. [quote=Mistrz]A może "Wyjdź proszę", powiedziane syczącym, zimnym głosem szaleńca? :)[/quote]

    Myślę, że w kilku przypadkach może spowodować to niebezpieczne podniesienie temperatury w kilku ciekawych miejscach osoby, której staramy się zasugerować, że to co własnie robi nie wzbudza naszego głębokiego zachwytu… 😛

  16. Ja przez te wszyskie lata mojego związku nigdy nie miałam much w nosie,obce mi były jakieś ciche dni czy fochy z byle powodu-ja tego nie znoszę,więc też i sama tego nie robiłam.Gdy miałam inne zdanie poprostu o tym głośno mówiłam.Ale raz mi „odwaliło”.Po dwóch godzinach na stoku musieliśmy wracać do domu bo” Jemu było zimno”Tak się cieszyłam na ten wyjazd-piękna pogoda,słonko i qwa Jemu zimno.(Swoja dogą potem miał prawie 40 stopni gorączki::)Całą podróż do domu się nie odzywałam,przeprosił mnie,zagadywał,rozśmieszał-a ja nic,po drugim pytaniu z Jego strony „co Ci jest” i mojej odpowiedzi modelowej „nic”:) usłyszałam-„żebyś wiedziała jaką kretynkę z siebie robisz w tym momencie”-i po tych słowach już nigdy tak się nie zachowałam!Więc coś w tym jest co napisałeś!

  17. A ja myślę,że największą plagą wsród mężczyzn jest to,że ogrom z Nich to tzw „lelum polelum”,”ciepłe kluchy”.Kobiety nie potrzebują przyjaciółeczki tylko prawdziwego samca!Oparcia i partnera z własnym zdaniem i charakterem.

  18. ok..kazdy nie lubi placi jak nie wie z co..a jak placi to musi wiedziec za co…podam przyklad w tej kwsetii..ex poznaje nowego goscia ktory ja zapladnia…w ten sposob..ex ma jedno dziecko z jednym partnerem a drugie z drugim…no to ten pierwszy ..zrozumiala sprawa nie chce utrzymywac za swoja kase drugiego dziecka nie swojego i ewentualnie swoja ex i ewentualnie tego drugiego gostka…bo przeciez nie wie czy ten drugi ma kase czy tez jej nie ma…no to ten pierwszy wymysla,ze bedzie zwracal wszelkie koszty zwizane z dzieckiem swoim, ale potrzebuje na to kwitow czyli rachunkow…no to kobitka nie idzie na ten uklad i chce gotowke i jeszcze domaga sie wiecej bo stwierdza ,ze wydatki na to pierwsze dziecko wzrosly..i nadal nie pokazuje kwitow..to jak rozsadny face ma w takiej sytuacji wykladac kase..co?:)Oczywiscie trzeba placic..bo inaczej idzie sie do pierdla a w tej kwstii byle sa bezwgledne i nie interesuje je np.czy byly nie ma roboty albo ze splajtowal i chwilowo nie ma kasy…ale naszczescie prawo jest na tyle dobrze skonstruowane,ze jezeli wplacisz na konto nawet 10zl tytulem alimento.. i przedstawisz dwowod wplaty w sadzie..to prawo to zinterpretuje,ze pomimo ,ze nie masz roboty,pomimo ,ze nie idzie dobrze w interesach…ze jednak nie uchylasz sie od almimentow i placisz tyle ile masz…a sprawa z komornikiem tez jest prosta ..ustawiasz sie z nim ,ze placisz jego odsetki..i gitara gra..bo przeciez komornikow nie interesuje dlug..tylko jego prowizja…:)
    A kobitka w blogiej nadzeji sadzi,ze kiedys dostanie swoje zalegle alimenty:)..i ich nie dostaje…a co do majatku ,robi sie tak ,ze oficjalnie nie posiadsz nic..wszystko jest przepisane na osoby Tobie zaufane…z pelnomocnictwem Twoim i klazula,ze bez Twojej zgody osoba zufana nie moze sprzedac przpisanego majatku..ot i cal receptura…A niby „cwana” ex sadzi caly czas ,ze jest szansa na sciagniecie kasy:)…nastepnie raz na trzy lata ..sypniesz troche grupszego grosz..i na jakis czas zdziska przestaje roscic sobie kase:)…a z czasem przestaj w ogole..bo raz ,ze nie ma sil do walki..bo juz jest tak wykonczona biezacymi sprawmi..no i latka nie te..bo przestaje byc atrakcyjna dla tego drugiego partnera:)

  19. Hej tzn. ze nigdy nie bylas zakochana…pierwsza sprawa..jak kobieta jest zakochana..zaczyna nadawac do znudzenia jak pierwszy program radiowy ..ze chce dzidzie:)..wszak dziecko to owoc milosci..prawda:)

  20. A ja ostanio mojej bylej naloznicy kupilem psa i kota…oczywisci z milosci,ze ja tak bardzo kocham:)..no i sprawa byla zalatwiona…juz nie mogla wyskoczyc na caly dzionek..bo zwierzaki zdechlby z glodu:)..to tez jest ciekawy pomysl na zniewolenie kobiety..no i zostaje zywy slad po partnerze..bo jak spojrzy na swoje milusinkie pupilki zawsze beda przypominaly tego co je przyniosl do domu..szach i mat..tego nie da sie wyprzec:)

  21. Ale to nie ja wymyslilem..to moje byle kobiety…wyobraz sobie ,ze kazda …w ktoryms momencie mowila mi.. Ty draniu:)..no i tak zapamientalem:)

  22. [quote=Mistrz]A może "Wyjdź proszę", pow
    dziane syczącym, zimnym głosem szaleńca? :)[/quote]
    Popieram goscia wyzej, trzeba wulgarnie to zalatwif, mialrm taka sytuacje ze Panna z pretensjami przyjechala do mnie do domu i mowilem zeby wyszla to nie reagowala, powtarzalem zeby wyszla, potem darlem sie wyjdz i tez nie chciala, dopiero siarczyste wypierdalaj na cala klatke spowodowalo ze poleciala jak z procy. Oczywiscie ze mowie tutaj o przypadkach chlopak dziewczyna bo koles ktory sie ozenil juz przegral zycie…

  23. Te sztuczki facetow zawsze beda…ale z zaznaczeniem,ze facet to facet..a nie trotki od kaleson…facet o wyskim poziomie testosteronu zawsze bedzie uwazal..ze jego aktualna kobieta jest jego wlasnosci i nie ma zmilu:)..a te dyskusje o wolnosci kobiety i zaufaniu do niej to jakies bzdury i hipokryzja.:)Jak jej potrzba kolejnych adoratorow to niech zmyka..opowiem wam ciekawa historyjke:)..jakie to kobitki medzy soba gierki stosuja…jest zorganizowna impreza na Mazurach i przyjezdza sporo towarzystwa..do jednej z panienke przyjezdza dżolo w odwiedziny..i co sie dziej..do tego dżola przy ognisku przysiada sie inna zdziska no i manifestuje,ze ten dżolo sie nia interesuje…no to ta panienka do ktore niby przyjechal..tak sie wku..la,ze namowila druga kolezanke,ze trzeba jej dac do wiwatu..zanaczam,ze juz byly ostro po spozyciu..i co wymyslily..oczywiscie dla zartu..wziely pilarke i ja nastraszy,ze ja pocwiartuja…:)..panienka jak to zobaczyla i uslyszal dzwiek pilarki..kite zabral pod siebie i z wielkim krzykie uciekla..pozniej nadawala,ze ja chcialy dziewczyny pocwiartowac:)..ale juz nie wspomniala o tym ze sie wpieprzyla w nie ten uklad co trzeba…bylem na miejscu ubaw mialem nieziemski..wspomnialem te historyjke..na marginesie wolnosci..trzeba byc czujnym…bo sa np faceci i kobitki co to uwielbiaja cudzych partnerow..:)

  24. Ja osobiście jestem za „nie cackaniem się” z kobietami, tak jak ktoś powyżej napisał, tylko dobitne uświadomienie jej co ma zrobić, ostry ton i zdecydowana postawa mogą ją postawić do pionu – absolutnie nie należy wdawać się w żadne dyskusje i słuchać jej pierdolenia. Wtedy się jest na przegranej pozycji. Są sytuacje że trzeba wymusić na niej strach i pokazać kto tu naprawde rządzi i że nie pozwalamy sobie wleźć na łeb. Nie wolno oczywiście przesadzić, tzn powinno się zareagować adekwatnie do poziomu danej kobiety tak żeby zrozumiała (jeśli tylko bluzgi do niej dotrą to wtedy należy tak uczynić). Natomiast tytuł artykułu powinien brzmieć – „Miłość to przede wszystkim wolność”:D

  25. [quote=Vincent] absolutnie nie należy wdawać się w żadne dyskusje i słuchać jej pierdolenia. [/quote]

    hahaa 😆

  26. Jak Was czytam, to jesteście tak pełni „miłości”. że głowa mała …
    Emocjonalne potworki, które zostały skrzywdzone kiedyś tak …

  27. Już to widzę, jak każda kobieta chodzi z dyktafonem i nagrywa wszystko, bo a nuż facet powie coś niestosownego, co będzie można wykorzystać w sądzie 🙂 Takie rzeczy to chyba są przydatne już w końcowej fazie związku, kiedy wiadomo, że para się rozstanie?
    A co do fochów, kobiety mają i będą je miały 🙂 Wszystkie mężatki, które znam, mniej lub bardziej ostro obgadują swoich mężów. I chyba nie powinniście się łudzić, że z wami będzie inaczej. Nawet jak Wam ulegnie to i tak Was obgada 🙂

  28. Norma że obgadują i to nie tylko mężów, ale koleżanki do innych koleżanek też:D …jedynym wyjściem pozostaje być niezależnym, wolnym strzelcem.

  29. Toż z tym właśnie tu walczę, z patologią nieekologicznego ego.
    Pisz człeku o empatii a tu trwa w najlepsze nakręcanie wściekłych warknięć, jazgotu, każdy lelum polelum pozuje na macho i samca alfa.
    Zawsze jak będzie skupienie na sobie tak się to kończy.
    Poza tym mówienie o związku w kategoriach monogamii jest logicznym absurdem. Nadano wartość czemuś co jest złe i nienaturalne.
    Jakież więc może być tu jakiekolwiek eco ❓
    Człowiek jest istotą poligamiczną, najwyższy czas to zrozumieć i zaakceptować, i na tej naturalnej bazie budować trwałe, Boże związki.

  30. [quote=Draniu]Hej tzn. ze nigdy nie bylas zakochana…pierwsza sprawa..jak kobieta jest zakochana..zaczyna nadawac do znudzenia jak pierwszy program radiowy ..ze chce dzidzie:)..wszak dziecko to owoc milosci..prawda:)[/quote]
    Dobrze gadasz bracie, polac mu !

  31. Przyznaję, że byłam zakochana tylko raz w życiu, ale między innymi dlatego, że mój Adonis był pedofobem (nie mylić z pedofilem) ;D

  32. Ja agituje za tym by kobietki starały sie
    byc samowystarczalne tzn nie na utrzymaniu faceta .To dużo zmienia .Daje to swoistą wolność każdemu.

    Kobietki !na traktory(no może nie aż tak dosłownie )ale jaka frajda 😀

    Marek lubie sie czasem z Tobą poprzekamarzać choc to nie targowica
    pozdrawiam

  33. Oj czegoss nie rozumiem..pedofob..to taki osobnik ,ktory unika pedofilow,albo wszedzie weszy ,ze wszedzie sa pedofile..tak?
    Kurczaki..ale argument…no wiesz co…troche mnie zaskoczylas:)

  34. Paple jedne obgaduja,gadaja i gadaja..a jak sie rozstaniesz to tak czlowiekowi obrabia dupsko..takie konfabulacje wymysla..ze pozniej jak dochodzi do czlowiek co one wygaduja..to normalnie ..raczki ,nogi opadaja…ale wiecie co…czy dobrze czy zle …ale mowia o czlowieku..w koncu istotna jestem wowczas persona:)

  35. one moze i chca byc samowystarczalne..ale tylko z plastikowym wibratorkiem…bo w zyciu 95% kobitek nie ma pomyslu..jak to zycie spedzic..tylko mysla od kogo tu kase wyciagnac i jak w robocie sie poobiac..a w domu ..marudzic ,jak to jest zmeczona wychowaniem dzieci i praca i wszystkim..ze normalnie fiutek sie w rurke zwija:)

  36. [quote=Draniu]one moze i chca byc samowystarczalne..ale tylko z plastikowym wibratorkiem…bo w zyciu 95% kobitek nie ma pomyslu..jak to zycie spedzic..tylko mysla od kogo tu kase wyciagnac i jak w robocie sie poobiac..a w domu ..marudzic ,jak to jest zmeczona wychowaniem dzieci i praca i wszystkim..ze normalnie fiutek sie w rurke zwija:)[/quote]
    Prawde piszesz bracie samcu, wiekszosc to takie idiotki ze krew zalewa.Lepirj byc singlem i z czasu na qrwy wyskoczyc, niezle laski sie teraz oglaszaja i za 200zl masz seks ze slicznotkai nie ma ze boli tylko jedziesz przez godzine bez zbednego pierdolenia

  37. Coś w tym jest, wchodzisz, wybierasz co chcesz, duże cycki, małe, wysoka, niska; bulisz, spuszczasz z krzyża i do domu na M jak miłość 🙂

  38. [quote=Mistrz]Coś w tym jest, wchodzisz, wybierasz co chcesz, duże cycki, małe, wysoka, niska; bulisz, spuszczasz z krzyża i do domu na M jak miłość :)[/quote]

    Hahaha8)

  39. sam jestem facetem ale żadnej kobiecie nie życzę nikogo z Was, „bracia samcy”, którzy tu piszecie w większości
    co Wy sobą reprezentujecie?

  40. Myślę że bracia samcy, reprezentują inteligencję podlaną żywiołowym, brawurowym sosem. Z domieszką pieprzu.

  41. Przecież jak zaakceptujemy poligamię to nie będzie trwałych związków, taka sprzeczność wyszła 🙂
    A kto by wtedy dzieci utrzymywał… 😛

    Ale prawdą jest, że trwały związek nie może się udać jak ludzie się będą tylko na sobie skupiać. Związki wymagają kompromisów i czasem poświęceń, a to niemożliwe jak człowieka obchodzą tylko własne potrzeby.

  42. [quote=albion]sam jestem facetem ale żadnej kobiecie nie życzę nikogo z Was, "bracia samcy", którzy tu piszecie w większości
    co Wy sobą reprezentujecie?
    [/quote]
    Wątpię czy jesteś facetem, ale jeżeli tak to oznacza że nigdy nie byłeś z kobietą w związku lub jesteś właśnie w fazie zauroczenia i buzujących hormonów, przecież wszystko to co tutaj piszą, mimo że gorzkie ale jest prawdziwe, jak zakłamanym trzeba być żeby tego nie dostrzegać?

  43. W sumie to niewiele – ze mnie jest prosty chłopak z Pomorza, który owszem studiuje (i to na dziennej, Państwowej uczelni) ale nie uważa się bynajmniej za jakiegoś lepszego dzięki samemu tylko faktowi studiowania, a co ważniejsze nie utożsamia inteligencji z byciem studentem:P „Wykształcone i nowoczesne” kobiety po kulturoznawstwie i nie tylko powinny się domyślić do czego piję…

  44. Vincent, podniecił mnie ten temat. Dziś będzie felieton „Dlaczego mężczyźni boją się inteligentnych kobiet?”.

  45. [quote=Mistrz]Trzeba być kobietą romantyczną 🙂 wiadro z wyświetlaczem telenoweli na głowę, i da się żyć.[/quote] 👿 👿 😥

  46. Nigdy nie mogłem tego pojąć, dlaczego mężczyźni boją się inteligencji kobiet…ale ja prosty chłop jestem to i mam prawo nie rozumieć.

  47. Trzymam za słowo i jak tylko będę w domu to od razu wchodzę na ecoego sprawdzić czy już kolejny artykuł powstał. Tymbardziej że temat jest miodzio i porusza na swój sposób dosyć ważny problem, a znając Ciebie Marku spodziewam się kolejnej dawki obiektywnych uwag i spotrzeżeń.

  48. WDZIĘCZNOŚĆ – SZCZĘŚCIE

    [url]http://www.youtube.com/watch?v=XD9lMuYYuK8&feature=relmfu[/url]

    Romantycznie, czy NIE ❓

  49. [quote=aserta]WDZIĘCZNOŚĆ – SZCZĘŚCIE

    [url]http://www.youtube.com/watch?v=XD9lMuYYuK8&feature=relmfu[/url]

    Romantycznie, czy NIE ❓ [/quote]

    Aserta zawsze zdystansowana i opanowana, to się chwali, jak widzi że my samcy już wkręcimy się w rozmowę o Paniach i zaczynamy bardziej na ostro to Aserta wkracza i działa jak balsam 🙂 Taka powinna być kobieta

  50. [quote=Marcin] Aserta zawsze zdystansowana i opanowana, to się chwali, jak widzi że my samcy
    już wkręcimy się w rozmowę o Paniach i zaczynamy bardziej na ostro to Aserta wkracza i działa jak balsam 😈 [/quote] No cóż, dzięki, chociaż powiem Ci Marcinie, że faktycznie smutna rzeczywistość nas otacza. Jest wiele stron, gdzie królują odmienne zdania i trwa „nalot” na samców, jednak mnie przyciąga tutaj inna tematyka oraz PRAWDA, (mimo, że niekiedy gorzka, może niekiedy, tak jak powiedziałeś zbyt „wkręcona”, generalizowana – to najbardziej uderza w czytelniczki).
    Niemniej Mistrz równie dosadnie, ale dobrym tego słowa znaczeniu potrafi rozpisać się na temat Pań.
    Tak czy inaczej czuję, że i tak nas kochacie 😉 😆
    Pozdrawiam

  51. Dzięki Mistrzu, że przypominasz o tych sprawach – to, o czym tutaj piszesz jest bardzo ważne i pewnie nie raz jeszcze uratuje komuś skórę.

    Pisałeś kiedyś, że ego u każdego działa tak samo, dlatego też zdaję sobie sprawę, że mężczyźni także stosują jakieś „sztuczki” na ograniczenie wolności partnerek. Czy mógłbyś napisać o tym, jak to wygląda z tej drugiej strony? Nie chciałabym się kiedyś wpakować w jakąś „oczywistą pułapkę” ^^

Dodaj komentarz

Top