Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Czy mężczyźni boją się inteligentnych kobiet?

Czy mężczyźni boją się inteligentnych kobiet?

 

                                

 

 

Moi bracia samcy, żyją w grzechu niezrozumienia, ponieważ utożsamiają inteligencję Pań z bystrością w rozmowie, erotycznym przekomarzaniu się (znika logika, odpływając na dół wraz z krwią, a jej miejsce zastępuje gorączka zmysłów) i wreszcie najgorszym; pyskowaniu. Jak widzimy po naszych rodzimych politykach, są to osoby często bez żadnej inteligencji, natomiast znają się na retoryce, nie posiadają poczucia wstydu, są bezczelni. Ktoś kto umie mówić, został tego nauczony (gdyż jest to umiejętność którą można polityka wyuczyć, jak małpę picia whisky ), i nie ma skrupułów, zawsze będzie przebojowy. Ludzie kojarzą taką właśnie bezkrytyczną przebojowość z inteligencją. A są to zupełnie odmienne stany umysłu. Chcę Cię rozgrzeszyć, byś żył w czystości. Klęknij bracie samcu, wyznaj mi swą niewiedzę, spójrz z ufnością w moją zadowoloną, agroidalną twarz; po czym wpłać na tacę co łaska (ale minimum na waciki) i pokuta, bolesna, dotkliwa; czytaj ze zrozumieniem mój felieton. Wiem; jestem okrutny.


Znam wielu facetów, którzy są nieśmiali i inteligentni. Będąc w środowisku chamów i mentalnego buractwa, wstydzą się i boją powiedzieć coś z głębi siebie, ponieważ zostanie to natychmiast wyszydzone i wyśmiane. Burak nigdy nie zrozumie, co chce zakomunikować mu ktoś nadający kilka poziomów wyżej, i przepraszam z tego miejsca buraki, to bardzo zdrowe i smaczne rośliny (używam ich aktualnie do oczyszczenia wątroby). Inteligencja często jest blokowana przez lęk, nie może się przez niego rozwinąć, ukazać swojego piękna. Dlatego ktoś kto nie ma lęku, może dać z siebie wszystko. I te „wszystko” dla wielu mniej inteligentnych ludzi, wystarcza by uznać ich za inteligentnych. Proszę spojrzeć na Pana Najmana; nikt kto ma chociaż trochę osobistej godności, nie zachowywałby się w taki sposób. Nikt mając inteligencję, także nie używałby takich zachowań i słów jak Pan Najman. Ale Pan Marcin ma to wszystko, przepraszam, w miejscu którego brzydzi się każdy prawdziwy homofob. Nie wie i nie rozumie, jakie wzbudza reakcje u ludzi, wie tylko że jest popularny co liczy się najbardziej. Ośrodek wstydu widocznie został uszkodzony, jakimś mocnym uderzeniem w głowę; albo taki się urodził, i ku tej opcji się zdecydowanie skłaniam. Być może trochę mu zazdroszczę, to byłoby miłe zupełnie nie przejmować się innymi. Niebezpieczne, ale przyjemne.


                                                     Oaza dobrobytu


Polityk rządzącej partii występuje przed ludźmi, i mówi o zielonej wyspie, oazie dobrobytu i nieprawdopodobnie bajkowej rzeczywistości, która nas czeka; byle tylko jeszcze raz na niego zagłosować. Przyznacie Państwo, że takie kłamanie w żywe oczy, wymaga od kłamczucha albo wiary w to co mówi (bardzo mało możliwe, praktycznie nierealne) albo silnego przekonania że ludzie to zwierzęta, i trzeba ich okłamywać. Zacytuję słowa klasyka: „Ludzie nie są tacy głupi, jak nam się wydaje. Są dużo głupsi.” (Tomasz Lis) Kliknij Link Oczywiście, ludzie są przeważnie totalnie głupi, sami się proszą by ich prowadzić do rzeźni. Problem w tym że takie stwierdzenie dla jednych będzie powodem do smutku, a dla drapieżników doskonałą wymówką i  pretekstem by ich okradać, a do tego prowadzi dziennikarstwo na zlecenie polityczne, czyli moralna prostytucja. Jeśli tak znany dziennikarz mówi z pogardą o ludziach, a Ci go uwielbiają bo przystojny, ładnie mówi, znani ludzie podają mu rękę, to w ten sposób koło się zamyka. Jak można szanować człowieka, któremu pluje się w twarz, a ten nam za to czapkuje? nie można. Zawsze wam o tym piszę, że jeśli się sami nie szanujecie, jeśli szukacie poza sobą czegoś pięknego, celu życia, a pomijacie to co macie w sobie, to zawsze będziecie okradani i pogardzani. Jeśli Ty nie widzisz w sobie piękna, jakim cudem ktokolwiek inny może je dostrzec? Całe życie Cię tresowano jak psa, że liczą się tylko inni. Tymczasem zawsze liczysz się tylko Ty. Ludzki umysł, ego, nie jest w stanie działać dla innych ludzi. To fizycznie, mechanicznie niemożliwe. Jeśli wierzysz że jesteś dobrym człowiekiem, to pomagasz innym by utrzymać te wyobrażenie o sobie. Masz i miałeś zawsze wszystkich gdzieś, zawsze liczyłeś się tylko Ty; i zrozumienie tego faktu, jest wyzwoleniem. Tak jesteśmy skonstruowani. Nie latamy, nie pierdzimy chanel no 5, rzucone jabłko do góry nie poleci na księżyc, a spadnie nam na twarz, druzgocząc i rozkwaszając nam nos. Ludzie na poziomie ego, umysłu, są egoistami. Wszyscy. Dbają tylko o swoje przekonania. Spójrz w głąb siebie, w ciszy i spokoju, a zauważysz to. I to będzie przełom w Twoim życiu, rewolucja i wyjście z pierwszej iluzji. Narodzisz się na nowo. Wszyscy są egoistami, i służą swoim przekonaniom. Jeśli ego wierzy że jest naprawdę dobre (w społecznym sensie), to jeśli będzie trzeba, odda życie za kogoś. Ale nie dla tego kogoś, a dla podtrzymania swojego przekonania. Gdyby nie oddał życia, czułby że nie jest dobry, zawaliłby mu się cały świat w który wierzył, straciłby poczucie własnego JA; wcześniej czy później, powiesiłby się. Każdy robi coś, co potwierdzi mu jego wizję życia, jego przekonania o sobie. Jeśli więc idziesz ze stadem baranów, to kochasz podstawianych Ci idoli; papież, muzycy, aktorzy. I nieważne czy Twój idol jest dobry czy zły, to nie żadnego znaczenia; czcząc idola, zapominasz o sobie. Jeśli idziesz ścieżką prawdy, skupiasz się na sobie, bo tylko siebie masz na tym świecie. Zadbaj o siebie, zrób coś dla siebie, czujesz ten opór? czujesz te głosy księdza, rodziców czy dziadków w głowie, wrzeszczące, nakazujące, rozkazujące i oskarżające o egoizm? pozbądź się ich. Wyrzuć ich wszystkich ze swojej głowy. Pamiętaj że Jezus mówił o zostawieniu wszystkich, więc nie ciągnij ich ze sobą, tylko zacznij żyć sobą, poprzez siebie. Ty masz swoje życie, a inni niech się zajmą swoim własnym. Problem świata polega na tym, że każdy chciałby nawracać świat, zmieniać ludzi. A nikt nie chce zmieniać siebie. Efekt widzimy sami; tragedie, wojny, bieda. Zajmijcie się sobą, tak po prostu.


                                                     Dwie rzeczy


W życiu liczą się dwie rzeczy; inteligencja, i to czy umiesz ją umiejętnie przekazać. Jeśli nie umiesz jej przełożyć na język zrozumiały dla odbiorcy, zostaniesz uznany co najmniej za dziwaka, nienormalnego. Jeśli będziesz bogaty i zabełkoczesz opluwając wszystkich wokół, nazwą Cię ekscentrycznym milionerem. No cóż, pieniądz łagodzi obyczaje i słownictwo. Zawsze też możesz zlecić komu trzeba, by połamali palce lub kolana szydercy. Stać Cię na to. Stąd taka sympatia, którą jesteś otaczany, nieszczera ale jednak. Co ciekawe, internet wniósł powiew świeżości w te odwieczne, skostniałe zasady. Można całkiem bezkarnie obrażać i lżyć tych, którzy dawniej byli „nie do ruszenia”. Teraz są, i prawdopodobnie trzęsą się ze złości, czytając kolejny opłacony artykuł o sobie, i widząc komentarze. Mi się to osobiście bardzo podoba, tym na górze znacznie mniej. Przynajmniej ludzie mogą sobie ulżyć w internecie, za to co tu się wyrabia, w polsce; eksperymentalnym, otwartym obozie koncentracyjnym bez drutów.


                                               Inteligencja zwykła


Jeśli mówimy o inteligencji, trzeba ją zdefiniować. Moim zdaniem mamy do czynienia z inteligencją zwykłą, kiedy ktoś umie szybko i sprawnie kojarzyć pewne fakty. Ci ludzie mają dobre rozeznanie w tym co się dzieje, ale często to co widzą, wpędza ich w depresję. Z depresji wyciąga ich na chwilę alkohol, więc całkiem często można spotkać inteligentnego alkoholika, rozgoryczonego życiem, uciekającego w sztuczną wesołość ze świata smutku i bólu. Sam rozum i logika, nie są i nigdy nie będą w stanie wyjaśnić tego co się dzieje na świecie. Otaczające nas kłamstwa, okrucieństwo, głupota i brak wyobraźni ludzi, jest porażająca; dla człowieka który to dostrzega. Im bardziej wrażliwy człowiek, tym większym dla niego przekleństwem jest inteligencja  zwykła. Człowiek inteligentny ale bez empatii (albo ze znacznie stępioną), stanie się skutecznym drapieżnikiem niszczącym innych ludzi. Zostanie politykiem albo biznesmenem, farbowanym liberałem płacącym pryszczatym fanom Korwina Mikke grosze (jeśli w ogóle zapłaci, bo bardzo modne jest niepłacenie za pracę) i tłumaczącym że jak da podwyżkę, to bedzie musiał zwiększyć cenę towaru, więc nie ma sensu jej dawać; przemilczy oczywiście fakt, że można mniej wziąć do kieszeni, albo szukać oszczędności w biznesie (tańszy transport, ciąć koszty produkcji, tańsze materiały, ubezpieczyciel z mniejszą składą, zamiana windowsa i office na linuxa i open office). Zostają też urzędnikami religijnymi, bezwzględnie od dzieciństwa instalujący w ludziach strach przed piekłem i diabłem, i dającym za pieniądze wytchnienie od lęku, w który sami wpędzili ludzi. Ludzie mający rozwiniętą tylko inteligencję zwykłą, stają się nieszczęśliwi i zalęknieni (w wypadku posiadania empatii i wrażliwości, zauważenia że najczęściej wygrywają źli, a świat stacza się w otchłań) albo obłudni i źli, bardzo niebezpieczni dla stada baranów które będą bezlitośnie strzyc i golić.


                                           Inteligencja emocjonalna


Później występuje inteligencja emocjonalna, polegająca na znajomości i zrozumieniu swoich emocji, na umiejętności pracy z nimi, nie ulegania im w momencie ich powstania; jest to jakby umiejętność wzniesienia się nad nie, bycia ponad nimi i nie reagowaniu na nie jak dziecko, które widząc zabawkę wpada w histerię, bo musi je koniecznie w tej chwili mieć. Zabawka może przekraczać możliwości finansowe rodziców, ale dziecko tego nie rozumie, nie interesuje go to. Ktoś z inteligencją emocjonalną, może być w sensie pierwszej inteligencji, głupi jak but. Ja osobiście uważam, że jestem dość inteligentny emocjonalnie, ale normalnie (w sensie inteligencji zwykłej) jestem znacznie poniżej przeciętnej. Jestem prostym, niewykształconym chłopakiem, i dobrze mi z tym. Emocjonalny inteligent, to osoba umiejąca się zdystansować od swoich emocji, zdaje sobie sprawę z tego, że emocje to nie coś prawdziwego, to nie on, tylko ciągle zmieniające się rozbłyski. Jeśli obserwować je z góry, nie identyfikować się z nimi, to pędzą jak chmury; jedne się pojawiają, znikają, i natychmiast ich miejsce zajmują następne. Dla inteligenta emocjonalnego, jest jasne jak słońce że emocje nie są nim. Po prostu są, pojawiają się i znikają. Nie można z nimi się utożsamiać. Inteligent zwykły, czyli z pierwszego poziomu, nie jest w stanie zrozumieć tego wywodu. Emocje się pojawiają, więc wchodzi w nie całkiem. Jest nimi sterowany jak zwierzę przez instynkty; pojawia się nienawiść? nienawidzi. Pojawia się radość? jest radosny. Jaka emocja by się nie pojawiła, zwykły inteligent nie jest w stanie zdystansować się od niej, nawet jej nie może obserwować. Wchodzi w nią całym sobą. Jest to bardzo niebezpieczne, ponieważ człowiekiem bardzo łatwo emocjonalnie manipulować; wystarczy go obrazić, i już reaguje jak chcemy. Ale kto chce żeby ktoś go nienawidził? stosuje się więc manipulację. Dla przykładu; w Syrii opłacani przez CIA i Mossad najemnicy, nazywani żartobliwie rewolucjonistami, mordują ludność cywilną a opłacane media pokazują światu obrazki trupów, i obrazek Syryjskiego żołnierza. Zwykły człowiek widzi pokrwawione dzieci z kiszkami na wierzchu, i zadowoloną minę Syryjskiego żołnierza, więc odczuwa nienawiść; i o to chodzi. Taki człowiek zgodzi się, by siły (rząd, służby) które go bezczelnie okłamują, wysłały jego syna w pokojowej, humanitarnej misji stabilizującej, by z samolotu zrzucał bomby na tych rzekomo złych. Inteligent emocjonalny, nie da się na to złapać. Można go oszukać intelektualnie, można przekonać że Syryjskie siły rządowe są złe, ale nie da się w nim wzbudzić nienawiści, jeśli ten nie chce się babrać w tym negatywnym, obciążającym zdrowie i emocje uczuciu. Zwykły inteligent (z empatią) zrozumie że jest robiony w konia przez przekupionych dziennikarzy żeby pokazywać tylko jedną stronę medalu, ale mimo wszystko, obrazki i hipnotyczne powtarzanie wzbudzi w nim negatywne emocje. Nieważne kto kogo rzeza, ważne że jest ból, cierpienie i śmierć.


                                                     Inteligencja duchowa


I w końcu mamy inteligencję duchową, która oznacza patrzenie na świat i kosmos, jako coś bliskiego, jako jedność. Cały wszechświat, jawi się duchowym inteligentom jako jedna wielka rodzina. Nie trzeba mieć dowodów naukowych, pikselowych obrazków z Marsa, by czuć w głębi siebie że życie w kosmosie istnieje, a my jesteśmy jego bardzo małą, ale ważną częścią. Ignorant duchowy, widzi osiedla i swój klub sportowy, który kocha i gloryfikuje, a innych nienawidzi, chociaż po drugiej stronie są takie same chłopaki jak on, którzy się po prostu urodzili pięćset metrów dalej, gdzie działa inny klub sportowy. Stopień wyższy w armii ignorantów, widzi miasta. Warszawiaków napierdalać bo ćwoki, a tylko jego miasto jest piękne i dobre. Następny stopień w hierarchii duchowej głupoty, to widzenie tylko swojego państwa, jako źródła piękna, miłości i wszystkiego co najlepsze. Na tym stopniu często wierzy się, że jakiś bóg czy bogini szczególnie umiłował sobie te państwo, i nawróci ono wszystkie inne. Znamienne jest to, że im bardziej naród wierzy w swoją wyjątkowość, tym bardziej jest okrutnie doświadczany przez los, a zbawcy ni widu ni słychu. Najlepszym chyba przykładem jest Polska, wierząca w szczególną opiekę Matki Boskiej. Tylko jakoś od ponad dwustu lat, tej opieki w ogóle nie widać, niekończący się korowód wojen, zaborów, nazizm, komunizm, a teraz przerażajacy korpokapitalizm. Ciągle słyszy się tylko zapewnienia, że trzeba cierpieć w pokorze i w nadziei czekać. W takich Czechach, żaden Bóg nimi się nie opiekuje, a żyje się znacznie przyjemniej, łatwiej. Aż by się chciało powiedzieć, żeby nas Ci Żydowscy Bogowie zostawili w spokoju. Nie chcę być w narodzie wybranym przez Boga z dalekiej Azji, chcę mieć pracę i uczciwą pensję, chcę sprawiedliwych sądów, uczciwej policji, autostrad. Nie chcę żreć soli drogowej, i być truty i okradany z każdej strony. Chcę normalności a nie upodlenia i nędzy. Chce mi się płakać gdy słyszę znowu o chłopaku, co się powiesił z biedy bo nie dostał pensji. Gdzie wtedy była Matka Boska opiekująca się tym krajem? a może zamiast liczyć na mityczne Żydowskie postacie ze starej książki,  sami się weźmy za organizację swojego życia, zamiast czekać kolejne setki lat na ingerencję Boską? Gdy opuszcza się już niższe i średnie rejony umysłowego zaciemnienia, wkracza się do wyższej, oficerskiej strefy armii; uwielbia się swój kontynent. Mój jest dobry, wspaniały, a inne to hołota, prymitywy. Najwyższe szlify generalskie, to już wyższa szkoła jazdy; planeta ziemia jest absolutnie super, a inne planety godne pogardy. Marsa zbombardować, księżyc okupować, a na jowisza wysłać dywizję pryszczatych liberałów, niech prywatyzują piasek.


Gdy generał doświadczy niezwykłego szczęścia, wstąpi do strefy duchowej inteligencji, gdzie naturalnie odczuwa że jakaś niewidzialna nić, na jakimś jeszcze nie poznanym przez naukę poziomie, łączy nas wszystkich. To sfera odczucia, piękna braterskiego. Wspaniałe, czułe doznania. Każdy rząd, korporacja i każda religia, nienawidzi tego uczucia. Każda z tych konstrukcji by się rozpadła, gdyby wszyscy ludzie tak odczuwali. Dopóki istnieje ból i niewiedza, organizacje te święcą triumfy i są potęgami; zbudowanymi na głupocie i strachu ludzkości, który ze wszystkich sił potęgują.


                                                     Dwie strony medalu


Inteligencja emocjonalna, ma swoje dwie strony, jak księżyc; zawsze mroczną i jasną. Jasna jest bardzo przyjemna, kobieta z tym typem inteligencji jest prawdziwym skarbem. Potrafi panować nad impulsami emocjonalnymi, nie skacze w histerii i panice, nie reaguje natychmiast jak zwierzę, tylko poddaje każdą emocję wnikliwej obserwacji. W praktyce oznacza to, że nie reaguje pochopnie, stara się być uprzejma, miła, wspierająca. To typ tzw. ciepłej, życzliwej kobiety. Faceci uwielbiają takie kobiety, podobnie jak dzieci. Kobiety te używają do wpływania na świat życzliwości, prośby, często komplementu który jeśli dobrze wcelowany, potrafi osiągnąć niemal wszystko. Dzieci uwielbiają takie matki, i całe życie kojarzą najlepsze sceny swego życia, z ciepłem i bezpieczeństwem dawanym przez inteligentną emocjonalnie matkę. Często zdarza się, że mężczyźni uciekają od bogatych, seksualnie atrakcyjnych partnerek, do często brzydszej, bardziej otyłej, ale reprezentującej jasną inteligencję emocjonalną Pani. Ex partnerki nigdy nie będą w stanie zrozumieć, dlaczego tak się stało. A nie zrozumieją tego, ponieważ działają na zupełnie innej płaszczyźnie. Atrakcyjne ciało jest? jest. Kasa jest? jest. Znajomi na poziomie, na stanowiskach są? jasne. Firma jest? tak. To dlaczego zwiał? ano dlatego, że brakowało mu ciepła. Nie każdy jest Ryśkiem eskimosem, który wytrzyma na lodowatej antarktydzie serca swojej Pani. Niektórzy chcą się ogrzać w cieple kobiety, która opanowała emocje; i serca zakochanych w nich do szaleństwa mężczyzn. Taką właśnie kobietę się kocha, do wariactwa, jak to mówią młodzi, do porzygu. Mężczyzna który raz posmakuje ciepła, zostaje narkomanem. Oczywiście mężczyzna może chcieć taką kobietę zdominować, trafiają się szaleńcy, zakompleksieńcy. Jak to w życiu, ale taka kobieta ma duże szanse, by sobie z nimi poradzić. Jest królową swych emocji, więc trudno nią manipulować je wzbudzając. Kobieta ideał, archetyp ukochanej matki, nie trzymającej przy sobie rozpaczliwie dzieci, a zachęcająca by ci śmiało zdobywali świat.


Zawsze mroczna inteligencja, oznacza że kobieta panuje nad swoimi emocjami, nie poddaje się im, ale używa ich w złych celach. Cele te, to osiągnięcie dominacji wszędzie tam, gdzie się znajdują, najczęściej w związkach. Im większy strach, tym większa potrzeba kontrolowania przykrych bodźców z zewnątrz. Nie reagują od razu, tworzą plan gry, i atakują w najsłabszy punkt który doskonale emocjonalnie widzą. Atakują system emocjonalny mężczyzny, i robią to skuteczniej niż Mike Tyson. Mężczyźni będący w związku z tymi kobietami, mają ciężkie życie; chyba że się poddadzą, zrezygnują z męskiej, dominacyjnej natury, i ulegną kobiecie. Wtedy ciosy będą znacznie rzadsze i słabsze, ale pojawi się wyraźna i nie ukrywana pogarda dla nich, dla ich słabości. Kobieta która dysponuje inteligencją zwykłą i zawsze mroczną, jest śmiertelnie niebezpieczna. Kobiety tylko z zawsze mroczną inteligencją, atakują skutecznie ale tylko ten punkt, który uznają za słaby, co jest ich wielką słabością. W praktyce może się okazać, że zaatakowały głową żelazne ogrodzenie. Przykład; taki typ kobiety boi się najbardziej słowa i twierdzenia, że np. jest pusta. Uważa to za coś strasznego, więc gdy widzi że jestem w słabszej formie, mówi mi sycząc że jestem pusty. Problem w tym, że od wielu lat działając w sieci, zdołałem przyzwyczaić się, a nawet polubić takie słowa. Bawią mnie, chociaż na początku mnie raniły. Ale ile lat można się przejmować takim śmiesznym słowem? a więc w reakcji ja się śmieję. Atak się nie udał, bo zabrakło zwykłej inteligencji, która oceniłaby zasadność i celowość ataku. Ale gdy do akcji wejdzie kobieta, która dodatkowo dysponuje zwykłą inteligencją, nie mam szans. Szybko się zorientuje (skojarzy, zaobserwuje) że słowo pusty na mnie nie działa. Ale będzie wiedzieć, i to dość szybko, że lubię komplementy. „Marek, świetnie napisane”, „Marek, może się umówimy pogadać?”. To już na mnie kiepsko działa, lata takich zaczepek stępiły moją podatność na komplementy, przyjmuję je już bez zażenowania, na luzie. Ale już zachwyt mnie porusza. I ona uderzy w ten zachwyt, dokładnie w punkt boleści. Oczywiście, tuż po tym wyleci na kopach z mojego życia, ale nie wszyscy tak zasadniczo traktują te sprawy jak ja. Większość braci samców udaje że nic się nie stało, przetrzymują bolesne ciosy, licząc na regenerację. I się przeliczą, zawsze. Ciosy będą mocniejsze, bardziej zaciekłe, a regeneracja zwolniona. Nie może być inaczej, każde działanie ma naturalną, biologiczną tendencję do nasilania się.


Całe lata tłumaczę braciom samcom, publicznie i prywatnie; jeśli kobieta Cię obraziła albo nie daj Panie Boże uderzyła, to nieważne co mówi; powtórzy to. Jeśli zdradziła, powtórzy. Musisz reagować, a nie jak struś chować głowę w piasek i wystawiać tyłek; chwila moment, i ktoś Ci ten tyłek zdefloruje. Niestety, bracia nie słuchają. Napełnia mnie to rozpaczą, rodziera moje serce. Ale cóż mogę zrobić? myślicie że daje mi przyjemność, gdy później czytam że miałem znowu rację? ok, troszkę daje… A więc, czy mężczyzna boi się inteligentnych kobiet? Typ pierwszy, inteligencja zwykła, zależy od charakteru. Dobry daje możliwość rozmowy, dowcipkowania, wspólnych zainteresowań (ale nie pasji, te wzbudzają silne emocje). Zły zwykły niszczy mężczyznę, tego bym się bardzo obawiał. Typ drugi, emocjonalny. Ten dobry jest wspaniały na ślub, stały związek; zły jest bardzo niebezpieczny, bałbym się jak diabli. Typ trzeci, duchowy, polecam każdemu; jest jednak tak rzadki, jak wygrana w szóstkę. Jakbym spotkał, klepałbym (termin ślubu) jak Najman matę. Byśmy zachwycali się księżycem, słońcem, wspólnie medytowali, a na chlebek i kiełbasę  łożyli by hojni czytelnicy, widzowie i świadkowie naszego szczęścia.


Ogłoszenie; potrzebuję laptopa, by pisać na dworzu zamiast w domu. Oszczędzi to moje zielone, chytre, podobno ładne oczy. W sumie to nie wiem czy dam radę pisać na dworzu, mam swoje wieloletnie nawyki, ale chciałbym spróbować. Obawiam się że złośliwy owad, może mi zabrać całą chęć do pracy na świeżym powietrzu. Jak się spocę (np. koszę trawnik) to upodobały sobie moje opalone ciało gzy; nie gryzą, litują się pewnie nade mną, czują że gryzie mnie już potężnie sumienie więc dają mi spokój. No cóż, znowu jestem w ciągu cukrowym. A miałem wytrzymać, nie wyszło znowu… Obawiam się też Fioni. Niszczy wszystko, elektronikę, gazety, książki. Straty są już dość spore. Ale wybaczam jej, taka śliczniocha się zrobiła, taki słodziak, że nie mam serca nawet na nią krzyknąć. Ona mnie wykorzystuje, wiem o tym. Nadużywa mojej dobroci. Takie życie, cóż mogę zrobić? gdy ją przytulam i cichutko łajam, zanika wszelka moja złość. Może być stary sprzęt, jako maszyna do pisania. Jeśli ktoś ma takiego starocia, i chciałby zrobić dobry uczynek, będę bardzo wdzięczny. Podkreślam; dobry uczynek, co nie oznacza wypominania, wpraszania się, darmowej, kilkuletniej psychoanalizy itd.


Zapraszam do rejestracji i rozmowy na FORUM

A także do przyzwyczajania się, do nowej strony (na razie jest wykańczana, brat samiec Seba szuka modułu komentarzy bez emaila) tylko dla braci samców SAMCZERUNO

61 thoughts on “Czy mężczyźni boją się inteligentnych kobiet?

  1. Świetny artykuł, zazwyczaj na ten temat juz cos pisano, ale nigdy w ten sposob:)nastawialam sie na pojazdy po kobietach majacych o sobie zbyt wysokie mniemanie i troche balam sie czytac 🙂 ale jest super merytorycznie,pozdrawiam!;)

  2. Dzięki, a dobre jest diablo3? w jedynkę się zagrywałem, moja pierwsza gra na pentium 133 w turbo od wujka; teraz cisnę w skyrima i zmuszam się do deus ex BL, nie mogę przejść początku w ogóle i odrzuciłem to. Chyba dziś sobie włączę.

    Co do Mikke, uważam że jest to facet, którego zadaniem jest oszukiwać. Jego metoda jest genialna; 99% rzeczy które mówi są mądre, a ten jeden procent to kłamstwo wcelowane tam gdzie trzeba. Głównie mam na myśli kwestie zasiłków i pensji minimalnej.

  3. Obejrzałem trochę, no cóż, facet jest niesamowicie wygadany, wyluzowany, chciałbym tak umieć rozmawiać. Przy okazji jest nadęty jak sterowiec 🙂

  4. Napaliłem się na D3 jak jamnik mojego sąsiada na nogę mojego drugiego sąsiada, ale efekt końcowy mnie troche rozczarował. Czekałem na grę od 2006 roku i jednak czuje że czegoś brak. Grafika jest ok bez zarzutu, muzyka o wiele słabsza od poprzednich części, niezrównoważony system rozwoju postaci (część umiejętności w ogóle nie jest przydatna), sama rozgrywka jest od pewnego momentu monotonna, napięcie siada, nie ma żadnych ciekawych trybów gry wieloosobowej poza nudnym przechodzeniem tej samej kampanii (oczywiście mapa jest losowa przy każdym wczytaniu tak jak to było dawniej – to niby ma przedłużyć miodność), dziwna sprawa źe kolejne akty są coraz krótsze, mistrzowskie są natomiast filmiki pomiędzy poszczególnymi aktami no i w końcu postacie są bardziej wyraziste niż w poprzednich częściach. Na plus zaliczyłbym jeszcze masę przedmiotów i run które dają sporą ilość ciekawych kombinacji. Ogólnie dałbym grze 6-7/10 – nie do końca tego oczekiwałem. Po tygodniu grania byłem już nią okropnie zmęczony i włączyłem sobie jedynkę właśnie, którą elegancko w jeden wieczór przeszedłem. Szkoda, bo zainwestowałem w nowiutkiego kompa specjalnie pod nowe Diablo, ostatnie pół roku do maja żyłem tylko myślą że Diablo 3 już niedługo a tu…w sumie nieco powyżej przeciętnej gra, ale nie ma mowy o żadnej rewolucji:)

  5. eee tam Panowie,gadanie..czy to bedzie zwykla,emocjonalna,duchowa czy jakas tam inna inteligencja..to nie zmieni faktu,ze zawsze wyjdzie wczesniej czy pozniej typowa inteligencja kobieca czyli to patrznie przez lufcik ufo 🙂
    Inna sprawa ..ze potrafia tak zakreci facetem,ze zapominasz jak sie nazywasz i patrzysz jak nagle zostales z raczka w nocniku:))
    Los ,od niego wszystko zalezy i zeby czlowiek nie wiem jak pilnowal i kontrolowal sytuacje, to i tak bezwglednie okradna czlowieka ze szczerych emocji,czy tez intencji…one faktycznei wypelzaja na zer:)

  6. Jak chcesz to potrafisz, nawet kulturalnie wyszło, czy nie możesz tak zawsze? Czasami myślę że Ty tak z lenistwa „brzydko” piszesz. Tekst na poziomie.

  7. Panie Marosławie cóż to się stało? Nie poznaję kolegi :D. Ten spokój i łagodność niepodobny do Pana ostatnimi czasy 😀 Zabrałeś możliwość kontrataku części Pań 🙂 Artykuł może prześlizgnąć się obok ich pięknych ślepiów niezauważony 😀

  8. To trochę tak jak patologiczny Ojciec, który znęca się nad córkami, ale raz do roku zabiera ich do multikina 😀

    a tak poważnie bardzo fajny art. aż mój pierwiastek kobiecy szczerze westchnął 🙂

  9. [quote=Aneta]Jak chcesz to potrafisz, nawet kulturalnie wyszło, czy nie możesz tak zawsze? Czasami myślę że Ty tak z lenistwa "brzydko" piszesz. Tekst na poziomie.[/quote]

    Marek poskromil Anete… Jak Ty to robisz Marku? myslalem ze latwiej poskromic lwa niz ja….

  10. Ale o co chodzi Pani Aneto, po prostu napisałem co trzeba, tak chcieli bracia samcy, więc służę i piszę.

  11. Jezus Maria, ktoś tu wspominał o Diablo? Dwójka najlepsza, swego czasu nie mogłam się od niej oderwać (ulubiona postać – amazonka). Połowę życia czekałam na 3 część, a jak już wyszła to nie miałam odwagi odpalić, bo bałam się, że to już nie będzie to samo 😛

  12. Forma..no tak..a ja jestem za tym artykulem ,pierwszym,krotko i na temat:)konkret:)
    Kobitkom sie podoba..bo jest ą,ę przez bibułkę:)
    No to ja na to,przypome pewna anegdotke zwiazana ze swojego czasu znakomita ,wybitna indywidualnoscia artystyczna i osobowoscia ,slynnym Zdzisławem Maklakiewiczem.:)

    Zdzisio wchodzi do garderoby do teatru i mowi do swoich kolegow aktorow.

    Wy to Panowie..z kobietami …kwiatki,kawka,czekoldki,gadka szmatka…a pierdolic Zdzisio musi:)

    Kolejna anegdotka zwiazana z Kobitkami:)
    W pulku kawleryjskim sluzyl pewien rotmistrz brzydki jak noc,ale o dziwo mial baaaardzo duze powodzenie u kobiet:)
    Chlopaki drapli sie w glowe ,jak on to robi,ze kobitki za nim tak ganiaja i jak on to robi,ze je zdobywa.
    Ktoregos dnia na tzw. popijawie kawleryjskiej,jeden z chlopakow wprost zapytal:
    Panie rotmistrzu,jak Pan to robi ,ze Panny za Panem tak szaleja?
    Na to rotmistrz:
    Chlopaki ,przeciez to proste, jak tancze z taka jedna ,druga to pytam sie wprost czy pojda ze mna do lozka,wiekszosc odpowiada,ze tak,a jak mi odpowie,ze nie ,to njawyzej w pysk dostane.

    Jaki wniosek..nie ma co analizowac,kublami trzeba brac…a jak cos sie trafi przyzwoitego to wowczas mozna sie zastanawiac..czy ona patrzy przez ten lufcik ufo czy tez nie:)

    Szkoda czasu na dyrdymaly:)
    Zycie weryfikuje czy Panna nadaje sie na partnerke..tyle w temacie:)
    teoria ,teoria a praktyka ,praktyka…
    I co z tego,ze bedzie miala jakas tam inteligecje:),jak w lozku bedzie drewniakiem..
    Albo odwrotnie w lozku bedzie zajebista..no a inteligecja poszla sie ,juz nie bede konczyl,gdzie poszala i co robila:)

    Wszystko zalezy o tzw.prawa wyboru…
    Polska jest krajem slowianskim i znajduje sie na polnocy Europy..ja raczej nie szukalbym tu jakis tzw. zjawiskowych odlotow:)

    Acha i na koniec..Nie bojmy sie kobitek czy beda inteligentne czy tez nie?:)Wszak przygoda sie liczy:)

  13. [quote=jaa]Jezus Maria, ktoś tu wspominał o Diablo? Dwójka najlepsza, swego czasu nie mogłam się od niej oderwać (ulubiona postać – amazonka). Połowę życia czekałam na 3 część, a jak już wyszła to nie miałam odwagi odpalić, bo bałam się, że to już nie będzie to samo 😛 [/quote]
    Nie wierze, myslalem ze nie ma takich kobiet ktore lubia rpgi w stylu ko[quote=Vincent]Kobieta i gry komputerowe? Kobieta i Diablo? Na EcoEgo ostatnio ciągle przeżywam jakiś lekki szok:D [/quote]
    Pomyslalem dokladnie to samo… czyzby to kobieta ideal? W calym swoim zyciu nie spotkalem kobiety ktora lubi gry RPG. Zawsze slyszalem od kobiet ze jestem niedojrzaly emocjonalnie skoro w takie gry gram. Czyzby kobieta ideal o ktorej snilem po nocach?

  14. Ja słyszałem z kolei od kobiet – czemu zajmuje się takimi pierdołami i tracę czas na głupstwa. Same w ogóle nie zdawały sobie sprawy że to co je kręci (seriale np), to jeszcze gorsze i bezcelowe marnotrawienie czasu:D Swego czasu ostro interesowałem się modelarstwem redukcyjnym i też docinki ze strony kobiet były – że jestem niedojrzały, że zachowuje się jak mały chłopiec, a nie jak facet. Ale takie uwagi zawsze należy mieć w dupie, nie wdawać się w dyskusje (bo kobiety nie potrafią zrozumieć co to znaczy prawdziwe hobby – Marek musisz o tym napisać jakiś art) i napierdalać swoje:D

  15. Również każda moja kobieta twierdziła że grając w takie gry tracę czas i że mam jakieś zaległości z dzieciństwa. W sumie ja żadnej ze swoich kobiet nie broniłem oglądać Esmeraldy mimo że uważałem to za szczyt odmóżdżenia.
    Marek widzę że czasami swoimi felietonami dasz Klapsa swoim czytelniczkom, a w innych przytulisz do piersi pogłaszczesz po główce i powiesz miłe słowo, Marek wie jak postępować z kobietami 🙂 Jednego im tutaj nie zabraknie nigdy, masę emocji i to je tutaj tak ciągnie 🙂

  16. Ja może nie tyle zabraniałem danej dziewczynie oglądać jakieś „Zaklęte Serce” czy inną „Córkę Ogrodnika”, co jak tylko się orientowałem z kim mam do czynienia od razu brałem dupę w troki. Tak jest po prostu lepiej dla własnego zdrowia psychicznego, nie ma się co szarpać tylko od razu uciąć taką relację, wyciąć to jak złośliwy nowotwór ze swojego życia, choćby kobieta była nawet olśniewająco piękna. Jestem wolnym człowiekiem i żadna kobieta nie może i nie będzie mnie ograniczać i krytykować moich „zajawek” jak to młodzież mówi8)

  17. Draniu w szczekaniu:P
    To jakiś ewolucyjny model rozwoju duchowego?
    Poza tym wydaje mi się, że faceci idący na ilość nie mają nic do zaoferowania kobiecie oprócz zaspokojenia swojej próżności w zdobywaniu kolejnych samic, nie wspominając już o żyjątkach na ich narządach kopulacyjnych.
    Ciekawe czym taki weneryk może mnie zaskoczyć w łóżku?
    Chyba tylko chorobą:P

    Z inteligencją seksualną jest tak, jak ze zwykłą inteligencją. Można uprawiać maratony w łóżku tak, jak można nauczyć się gadać „trzy po trzy”, a i tak z tego nic nie wynika [b]bracia samcy.[/b]

  18. Chwali się taką postawę ale strzeż się, one jakby biorą się znikąd, omotają, figlarnie uśmiechną, majestatycznie spacerują, powie parę słów i że tak powiem już jesteś w czarnej dupie 🙂

  19. Afrodyto piekna i zmyslowa..:)napisze tak..w rozwoju facia to sie odbywa tak…jak sie jest mlodzieniaszkiem to wszytko sie rznie co nie ucieka na drzewo..z wiekiem przechodzi sie w jakosc…wspomnialem ,ze Polska jest kulturowym primitywem jezeli chodzi o seks..to rowniez dotyczy facetow nie tylko kobitek:)
    A jak chcesz mozemy porozmawiac o seksie tantrycznym..wiesz cos na ten temat..Afrodytko?:)
    A i jeszcze..co, chcesz nas do czegos sprowokowac…tym stwierdzenie ostatnim,”ze z tego nic nie wynika”..ale ze co?:)..ze na tym portalu mamy cos udowadniac?Przeciez wiadomo jest ,ze tu sie rozmawia..tak czy nie..?:)
    A tak na marginesie…fajowy termin „Draniu w szczekaniu” 😀 ..chcesz to mozemy sie spotkac is skonfrontowac …i co Ty na to?:)

  20. Zgadza sie Marcinie..i tu juz sie nie mysli o rodzajach inteligencji:)testosteron zawala mozg:)
    Wlasnie..trzeba dawac do pieca na tym portalu kobitkom…a nie ą,ę..bawic sie w filozofie.. :wink:bo jak sa emocje to i przybywaj poznie ,rzadne emocji te Panie..co sa z Ryskami:)zyja z walachami bo im tak jest wygodnie…a umiejetnosc okielznania prawdziwych ogierow juz wsrod kobitek zanikla..wiec beda tu przybywac i zerowac..na naszy prawdziwych samczych rozmowach..:)

  21. Draniu one boja sie takich facetow jak Ty bo masz swoje zdanie i intelektualnie je przewyzszasz. Oczywiscie nie przyznaja sie do tego tylko beda cos syczec przez lufcik ufo o tym jak pusty jestes

  22. Tak jest Panowie…trzeba pakowac ile sie da..:)one to uwielbiaja..tylko udaja ze ich inteligencja podnieca:)..nie ma co wchodzic w szczegoly…czy to jest duchowa,emocjonalna ..aniolkami nidy nie byl,nie sa i nie beda…trza sie konkretnie zabrac za „dziada” ..zeby wiedziala jedna z druga co to jest kosmos 😉

  23. Ooo, następny szczekacz w kolekcji.
    Ostatnimi osobami, których kobiety się boją są inteligentni mężczyźni- nie szczekacze pieniacze oczywiście.

    Co wynika? Niesmak u kobiety, zadowolenie ze zdobycia samicy u takiego niewybrednego psudo pleyboya.

    Drani omijam szerokim łukiem. Wolę nieco subtelności:P

  24. Dlatego nie pijesz alko? 😀 Znałem taką jedną kiedyś – była twarda. Jeździła ze mną dyski, robiłem jej pyszne kolacje u mnie na punkcie i ciężko było. W sumie ciężka harówa, ale jak się kiedyś napiła troszkę więcej to już wiedziałem dlaczego się tak przed alko broniła. Walczyła z sobą kobita non stop, można powiedzieć, że wyrzekała się swojej natury, ale co z tego jak to i tak Cie kiedyś dopadnie i skończysz w sidłach drania 😀 (proszę nie traktować mojego wpisu poważnie teraz już jestm grzecznym chłopcem 😀 )

  25. Wiesz bracie samcu Draniu, tu pozwolę się do końca nie zgodzić. Owszem, na początku ruchanko to podstawa, dla niektórych Pan to sens istnienia, ale znam takich orłów, co daleko na kutasie nie zalecieli. Wyrzuceni z domu, rozwód, nic im jajca w tym nie pomogły. Musi być coś więcej, kutas, elegancka, nowoczesna dominacja, i kurtuazja wobec kobiety. Te połączenie sprawi cuda, a jak dodać do tego parę złotych, szczęściu nie ma końca 🙂

  26. Całe lata grałem w Hoi2 i gram nadal, jakby mnie kobita zaatakowała w trakcie barbarossy że mam zaległości z dzieciństwa, czy walki o Stalingrad, to bym wykopał za drzwi. Szczególnie że prawie zawsze przegrywam, więc emocje aż buzują.

  27. Właśnie dyskutujemy sobie z koleżanką Uśmiechniętą o Kawie i Olifce i Planecie. Ze zdziwieniem dostrzegłem, że Kawa Olifkę wywaliła z bloga i nie dała jej możliwości obrony przed napastliwością ostatniej notki Kawy, która – jak sądzę – poświęcona jest właśnie udzielającej się tutaj Olifce.

    Olifko. Czy stosujesz stalking czy to Kawa, jak zwykle, wylała bezpodstawnie na Czytelnika wiadro pomyj nie dając mu szans na choćby słowo wyjaśnienia?
    Nie jesteś pierwsza, a jeśli byłabyś skłonna podzielić się tą historią i PRAWDĄ na ten temat to zapraszam do siebie.

    Jeśli nie chcesz o tym mówić to pozdrawiam słonecznie i życzę miłości.

    Kawa nie jest śmieszna. Kawa PRZERAŻA! Przeraża … Tak samo Planeta!
    Kawa nie jest śmieszna. Kawa PRZERAŻA!
    Przeraża traktowaniem Czytelników jako bezmyślne istoty, które albo potakują, albo wylatują. Nie ma miejsca na inne zdanie. Każda krytyka traktowana jest jako ingerencja w je życie, a każde pytanie jako atak.
    Z zaciekawieniem zmieszanym z niezrozumieniem obserwuję te wszystkie jej kłamstwa na temat innych. I to obserwuję od samego jej początku. A na początku pokłóciła się z kilkoma osobami związanymi z oszustem Azazelem.
    Kawa uwielbia nazywać innych trollami, zarzucać nękanie czy plotkarstwo. Nie przeszkadza to, że sama obgaduje innych, znajomych, bliskich lub Czytelników i rozpuszcza kłamstwa na ich temat

    Piszesz o normalnej korespondencji. Ja Ci wierzę, bo sam tego doświadczyłem. I było identycznie! Wyraziłem to już wczoraj i dlatego Cię poszukałem i znalazłem: http://tiny.pl/hdg1h
    W moim przypadku Kawa dodatkowo broni paskudnego trolla, który czepia się mnie od DZIEWIĘCIU LAT. To przy jego złośliwym wtórze ocenia mój stan majątkowy na podstawie zamieszczonych zdjęć. Sama mieszka z emerytami w mieszkaniu w bloku.

    Widzisz, stworzyłaś stronę, na której wyśmiewasz złośliwe wrony. Powiem Ci szczerze. To co robią wrony można podciągnąć pod zabawę. Głupia to zabawa, ale jednak.
    Nikt Hanki nie śledzi, nikt jej nazwiska nie podaje, nikt jej nie grozi.
    A mnie tak.
    I jedynym blogiem, na której to się dzieje za poparciem Autorki, jest strona Kawy!
    Kiedy Hanka skończyła zapiski to wrony zajęły się czym innym. Nie czepiły się Hanki jak rzep psiego ogona. Bawią się z sobą.
    Kiedy ja skończyłem bloga troll usadowił się u Kawy, a ta klaszcze w rączęta i broni jego paskudnych metod na różne sposoby.

    Kultura Kawy? A jakaż to kultura? Taka sama jak kultura Planetki. Nie pierwszy to raz wyzywa jak panienka spod budki z piwem. Od artystki wymagam więcej. .

    Mówienie o tym, że działasz ze mną byłoby niesamowite. Z tym, że jest to przewidywalne. Ja myślę, że Kawa nie ma już o czym pisać i dlatego szuka tematów zastępczych.
    Szuka wrogów. Wena się skończyła, Azazel nie został wypromowany tak, jakby chciał, polecenia jej „poczytnego bloga” coraz rzadziej, nowych czytelników nie ma, komentatorzy się wykruszyli, w ukochanym rankingu (który ciągle wspomina pisząc o swojej popularności) coraz niżej i niżej.

    Kawa/Planeta kłamie. Ja wiem, że wprowadza celowo w błąd, bo taki jest schemat jej działania powielany bardzo często. Nie chce rozmawiać o oszuście BAGGIM, ale go broni, chociaż nie umie wytłumaczyć dlaczego Czytelniczkom zamiast swoich zdjęć wysyłał zdjęcia aktora i modeli. Posługuje się wciąż bzdurnymi teoriami, a kiedy ktoś zapyta, wejdzie głębiej to Kawa wpada w HISTERIOZĘ.
    Kiedyś nie chciała podać kim jest troll zamieszczający linki do antybloga na jej stronie.
    TAK, KAWA ORAZ PLANETA POZWALAŁY NA TO, BY ICH STRONACH BYŁY LINKI DO ANTYBLOGA na mój temat!
    I to nie takiego, jak ten wron, ale z obraźliwymi tekstami, retuszowanymi zdjęciami itp.

    Twoja walka z wronami na blogu Kawy praktycznie nie była obecna.
    Pamiętam bodaj jedną wymianę zdań i się skończyło. Pisanie o tym jest manipulacją, a dowodów Ci nie pokaże, tak jak nie pokazała Ci gdzież to ją tak obrażano po śmierci jej Ojca.
    Jest mnóstwo takich rzeczy. kawa niejednokrotnie pisała o „prześladowaniach” ale chyba nigdy ich nie pokazała.
    Mitomanka. Cóż jednak z tego, skoro zaraz Planeta odpowie, że jesteś taka a taka? Do tego dołączy złośliwy troll, który wyleje na Ciebie swoją frustrację.
    Wiesz. Ja jestem „emerytowanym” blogerem. Na regale mam dwie statuetki z konkursu na Bloga Roku. Znam się na tym.
    Planeta.
    To, co sprzedaje Planeta jest parodią bloga, szczególnie w warstwie kontaktu z Czytelnikami. Ona wyrzuciła już kilkanaście osób w ten sam sposób.
    To co piszesz, Autor ma prawo, ale nie powinien tego prawa stosować aż tak wybiórczo.
    Planeta używa swojej strony do obrażania innych. Używa jej do wmawiania pozostałym kłamstw i manipulacji. To co pisałaś o ocenianiu.
    Z jednej strony zaczyna machać rękami, kiedy ktoś zapyta o to, co SAMA napisała na swój temat, a z drugiej ocenia ludzi jak popadnie. Ona mój majątek oceniała na podstawie stołu wigilijnego. Reakcja Planety jest zawsze nieadekwatna do poziomu „zbrodni”, ale to mało ważne. Z tym, że to traktowanie czytelników jak ćwierćinteligentów, którzy nie potrafią sami myśleć.

    Pozdrawiam gorąco

  28. Znam to uczucie, pamiętam jak grałem w Mafię pierwszą część i nie mogłem przejść misji z wyścigami, tego dnia próbowałem przez 3 godziny i jak już mi się udawało i mieściłem się w czasie to wpadła moja kobita do pokoju z pretensjami no i po misji, nigdy nikogo tak nie zjebałem jak ją wtedy 🙂 Ale wiesz co jest najdziwniejsze Marku? że tą kobietę traktowałem najgorzej ze wszystkich i mimo ze nie jesteśmy już razem od 4 lat to ciągle dostaje od niej sms-y z życzeniami na imieniny, urodziny i wszystkie święta. Inne dziewczyny dla których byłem misiem nawet cześć nie powiedzą jak spotkam na ulicy…

  29. Nie bardzo rozumiem, co te wynurzenia Sławka u mnie robią? powiem tak; Baggi robi to samo Sławkowi, co Sławek robił mi i innym. Baggiemu daleko jednak do zawziętości naszego tokującego mitomana z Częstochowy, ale nadrabia czasem trwania. I dobrze, niech Sławek zobaczy jak to jest, gdy ktoś Cię prześladuje. Sprawiedliwość jednak istnieje na tym świecie, i bardzo mnie to cieszy. Baggi; jesteś mieczem sprawiedliwości, który spada na tłustą, doktorską szyję 🙂

  30. A wiesz, właśnie na tych wyścigach w 1 mafii przestałem w nią grać. W żaden sposób nie mogłem tego przejść. No cóż, byłeś samcem alfa a nie Ryśkiem. Teraz już wiesz co i jak 🙂

  31. Mareczku naprawdę myślisz że znajdziesz głupkaci da sprawny komputer? 😀 ubawiałam się 😆 może sobie sam kupisz przecież masz pieniążki sam pisałeś??wstyd tak żebrać nie masz godności ❗

  32. Mnie o to nie pytaj, bo to nie ja ich zakaziłam:P OK?

    Tak na poważnie, to się przecież samo przez się nie szerzy, co można z samego stwierdzenia wydedukować. Więc do końca nie rozumiem pytania, ale jeżeli ktoś korzysta z uroków życia z premedytacją zarażając innych, to tych pytań nawet nie mam, i nie ma znaczenia czy to jest kobieta czy mężczyzna.

  33. Ja grałem niegdyś ostro w Hitmana (byłem prawdziwym fanatykiem w zasadzie całej serii poprzechodziłem poszczególne części po 4-5 razy za każdym razem wymyśłałem inne, nietypowe sposoby na eliminację celu) i kiedyś siedziałem i męczyłem się z jakąś misją z Blood Money, podchodziłem do niej już 7 raz i kiedy już prawie byłem pewien że się uda, do pokoju wleciała moja kochana eks z awanturą i momentalnie zbiła mnie z pantałyku(nie wiem o co). Myślałem że jej przypierdole całym biurkiem prosto w morde, ale że jako jestem przeciwny przemocy wobec kogokolwiek, wyleciała na kopach i bluźnierstwach za drzwi, potem była do wieczora potulna jak baranek:D A Mafia to dobra gra, ile to już lat jej nie odpalałem, może dlatego że z wiekiem moje zainteresowanie grami znacząco spadło na rzecz książek.

  34. Bo ja Marku jestem cierpliwy i nie lubię tego co robi grubas z Częstochowy, grubas i kulawy na jedną nogę. Będę go prześladował tak jak on prześladował/prześladuje Ciebie. Pozdrawiam słonecznie:). Ogólnie nie używam takich metod, ale przeciw tej ku.rwie zrobię WSZYSTKO. Tak mi dopomóż buk.

  35. Twoja życzliwość mnie wprost oszołomiła. A niby dlaczego ktoś, kto ma starocia w szafie, nie miałby go oddać? ja jak miałem rzeczy nie używane, to je za darmo oddałem potrzebującym. Laptop mże stary (raczej kiepski) kosztować np. 400zł ale nie każdy chce go czyścić, testować, ogłaszać się, wysyłać, później przyjmować reklamacje i wykłócać, jak coś w nim walnie, więc woli dać w prezencie komuś. Na to liczę, a jak nie wyjdzie, a wychodzi że nie wyjdzie, to tragedii nie ma żadnej. Pieniążki mam na koncie, i niech tam zostaną. Muszę mieć jakieś zabezpieczenie, na czarną godzinę. Pozdrawiam słonecznie.

  36. Sławek kuleje? on już mnie nie prześladuje, od kiedy zwiałem z onetu, pęta się na peryferiach sieci próbując kąsać, z marnym skutkiem. Miałem niezłą bekę z Brutalem na wyluzowanym, wyższa szkoła jazdy zwłaszcza ten czisburger z serem 🙂

    Najśmieszniejsze jest to, jak on się żali, jaką krzywdę odczuwa, jaki skrzywdzony niech cały świat wie jak cierpi 🙂 a jak robił sto razy gorzej, nie reagował na prośby groźby, to wszystko było ok. A teraz płacz. Wcześniej czy później musiało to do niego wrócić. Nie twierdzę że jego skamlenie, nie daje mi jakiejś satysfakcji, daje.

    Pamiętaj że w razie oskarżenia Ciebie przez niego, możesz liczyć na mnie i moją pomoc; będę świadkiem jeśli będzie trzeba, i zeznam co robił. Jak będą problemy, po prostu napisz do mnie na meila.

    Pozdrawiam mocno.

  37. Fajnie się w hitmanie dusiło garotą ludzi od tyłu 🙂 też lubiłem tę grę 🙂 ciekawe czy dobry jest ten nowy hitman „rozgrzeszenie”?

  38. To się okaże w listopadzie. Na piątego Hitmana czekam tak samo niecierpliwie jak swego czasu czekałem na Diablo 3 i oczekuje lepszego rezultatu końcowego niż w przypadku diabełka:) Widziałem kilka screenów – zapowiada się całkiem pozytywnie, ale czas pokaże. Hitman i Need For Speed: Porsche 2000 to obecnie jedyne gry do których regularnie powracam i chyba zawsze już będę powracał:)

  39. [quote]Jezus Maria, ktoś tu wspominał o Diablo? Dwójka najlepsza, swego czasu nie
    mogłam się od niej oderwać (ulubiona postać – amazonka). Połowę życia czekałam
    na 3 część, a jak już wyszła to nie miałam odwagi odpalić, bo bałam się, że to
    już nie będzie to samo [/quote]

    I przyszło mi śmiać się przez łzy.
    Pół życia czekać na gówno, cóż to za życie, nie lepiej zajrzeć w siebie ?
    Ten świat jest poniekąd grą, największą, jedyną w swoim rodzaju, i nie taką jak myślicie, panel sterujący jest w nas, tyle że głęboko uśpiony.
    Jestem tego już pewien, teraz tkwię na etapie testów ścieżek dostępu.
    To czysto mentalna droga, bez alko, narkotyków czy innych używek.

    Ps.
    Wielkim szokiem był dla gangreny tego świata fakt braku urządzeń sterujących w przejętych przez usa i cccp obiektach ufo.
    Drugim dnem i największą tajemnicą był i jest brak jakichkolwiek urządzeń napędowych.
    Czy pokurcz mierzący niespełna 1.0 m może napędzać i przemieszczać w czasie gigantyczne obiekty ?
    Oto pytanie na miarę zbawienia ludzkości.
    Z Bogiem.

  40. [quote=r][quote]Jezus Maria, ktoś tu wspominał o Diablo? Dwójka najlepsza, swego czasu nie
    mogłam się od niej oderwać (ulubiona postać – amazonka). Połowę życia czekałam
    na 3 część, a jak już wyszła to nie miałam odwagi odpalić, bo bałam się, że to
    już nie będzie to samo [/quote]

    I przyszło mi śmiać się przez łzy.
    Pół życia czekać na gówno, cóż to za życie, nie lepiej zajrzeć w siebie ?
    Ten świat jest poniekąd grą, największą, jedyną w swoim rodzaju, i nie taką jak myślicie, panel sterujący jest w nas, tyle że głęboko uśpiony.
    Jestem tego już pewien, teraz tkwię na etapie testów ścieżek dostępu.
    To czysto mentalna droga, bez alko, narkotyków czy innych używek.

    Ps.
    Wielkim szokiem był dla gangreny tego świata fakt braku urządzeń sterujących w przejętych przez usa i cccp obiektach ufo.
    Drugim dnem i największą tajemnicą był i jest brak jakichkolwiek urządzeń napędowych.
    Czy pokurcz mierzący niespełna 1.0 m może napędzać i przemieszczać w czasie gigantyczne obiekty ?
    Oto pytanie na miarę zbawienia ludzkości.

    Bracie samcu ona tak tylko napisala w formie zartu z tym czekaniem… skierujmy ataki na wrednce samice bo ta jest takim diamentem wsrod innych, woli rpg-i od seriali dla koltunow !!!

  41. Zapewniam Cię, że nie jestem diamentem.

    Nie widzę powodu, dla którego mielibyście kierować atak na kogokolwiek.

  42. Jeśli to co piszesz jest prawdą i jeśli nie jesteś facetem i jednocześnie nie podszywasz się pod kobietę, to już za sam fakt grania w Diablo i znajomość Hitmana (o w dupe jeb…laska i Hitman – świat się kończy:shock::shock:) masz u mnie pewnego rodzaju szacunek:D

  43. Często mam odczucie że kobieta to chodzący zakład psychiatryczny…taki matrix…widzimy coś co tym nie jest naprawdę…Dla mnie są bardziej niebezpieczne od mężczyzn…Z facetem można od razu dać sobie po ryju i kwita. Z kobietą nie…
    Nie cierpię w kobietach tego terroryzmu emocjonalnego i wiecznych podchodów…

  44. Ja też lubię MMORPG. Co prawda w Diablo nie grałam, ale uwielbiam Warhammera Online i często z moim facetem, siedząc obok siebie przy dwóch kompach, razem pomykamy po RvR czy PvP.

  45. Oczekiwałem na część drugą jak wtedy kiedy dowiedziałem się że 15.05 wychodzi Diablo 3:D Dobry art – w zgrabny sposób wypełnia pewien niedosyt i lukę po króciutkim poprzedniku i rzuca nowe światło na pojęcie tzw szeroko rozumianej inteligencji. Nieżle to wszystko ująłeś, ja bym tak nie umiał:P A skoro już poruszyłeś temat polityków – mam jedno zasadnicze pytanie – wywnioskowałem z tekstu że nie przepadasz za Januszem Korwinem Mikke? Mam rację? Jeśli tak to dlaczego?:) Nie żebym jakoś krytykował, czy był oburzony, tylko chciałbym znać powód jeśli taki istnieje.

Dodaj komentarz

Top