Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Troszku o mnie…

Troszku o mnie…

Od tygodnia mam grypę. Chyba grypę, nie jestem konowałem. Zaczęło się od czułego drapania w gardle, które będąc rano na siłowni inteligentnie ignorowałem. Najpierw basen, później siłownia, po powrocie odprężające grabienie leniwie spadających, jesiennych liści. Później pakuję je w worek, zwożę na taczce (tyłem, żeby nie obciążać kolan) i sypię na przyszłe ognisko, nad którym piekę, o mój Boże! wcale nie wegetariańskie kiełbaski. Czasem podgonię Fionię, trochę ją podręczę, popatrzę na przemijającą przyrodę. I zmogło mnie. Zagrabiłem liście i senność obezwładniajacą poczułem. Zareagowałem jak prawdziwy facet; wskoczyłem w łóżko i kimnąłem. Obudziłem się już z pełnymi objawami. Grypa? ok, ale mam żal; dbałem o siebie prawie jak o czytelników. Kilka razy w tygodniu basen, trzy razy siłownia, raz sauna z basenem po nim. Codziennie; gorąca woda aż piszczę jak żaba torturowana przez Jazzy (zielonoka kicia) i natychmiast zimny strumień na moje gorące, parujące ciało. Jedzenie rozdzielne, warzywka, full opcja; i grypa. Ot, złośliwość losu… znoszę to dzielnie. Grypa wzmocni moje ciało, albowiem żeby wygrać wojnę, warto przegrać kilka bitew. Albo inaczej; żeby zyskać sławę, warto poświęcić kilku czytelników. No dobrze, trochę słodyczy było… popłynąłem czekoladowym ściekiem, na same dno łakomstwa i ludzkiego upadku. Jestem znowu w ciągu.

 

Rude, wredne, piękne

Był drugi dzień infekcji, zdycham. Pies (kundel) się awanturuje pod domem, dostaję na niego zlecenie; uciszyć bydlę, zakłócające porządnym ludziom spokój. Drodzy Państwo, chciałbym rozwiać zefirem faktów, gęste cumulusy podejrzeń; z tym akurat psiakiem bardzo się lubimy, natomiast on lubi stawiać na swoim; problem w tym, że ja także bardzo to lubię. Cóż więc czynić mam? by nadać swemu zdaniu więcej logicznej argumentacji, posługuję się w tym celu długą, włochatą miotłą ze słomy ryżowej. Dyskusję prowadzimy dystansową, w której Państwa ulubiony pisarz, musi wykazać się szybkim refleksem i odpornością na stres. A więc wybiegam z domu kaszląc i kichając, w dloni trzymam wielką miotłę; celem jest ujadający i wściekający się kundel. Nieogolony, rozwichrzone włosy, stary sweter… by dodać sobie animuszu, donośnym tonem nawołuję mojego szorstkowłosego przyjaciela; i proszę nie nalegać na mnie, bym wyjawił jakiego słowa użyłem. Dodam tylko, że słowo te wyrażało przekonanie o mocnej wątpliwości, żywionej co do cnotliwości mamy psiaka. Słowo to wskazywało wyraźnie i nie budząc żadnych wątpliwości, że mam akurat jego mamę na myśli. A więc biegnę, uroczo wołam do pieska, gdy tymczasem kilka metrów dalej za siatką sąsiada coś się rusza; mało tego! nie dość że się rusza, to jeszcze mówi mi z uśmiechem dzień dobry. Drodzy Państwo! To była kobieta. Żywa! Jezus Maria!

 

Trudno mi coś więcej o niej powiedzieć, gdyż nasz kontakt wzrokowy trwał zaledwie ułamek sekundy, a przecież wiecie jaki ze mnie ciamajda. Zauważyłem tylko piękne kształty, wylewający się ze stromistych brzegów potoku ckliwych łez, dech odbierający biust, płodne biodra, długie, zgrabne nogi, i pęciny – połączone w jedną chutliwą całość kształtnymi kolanami. Brzuch miała ta Pani płaski, miły w odbiorze. Dłonie szczupłe, palce długie, delikatne a,la pianistka. Czaszka podłużna, gęste, rude, pełne aromatycznej wiosny włosy. Oczy głębokie i spokojne jak niebieska toń jeziora, usta czerwone, delikatne i subtelne, chociaż z wyraźną nutką perwersyjności w psocie zaklętej. Uszy miała małe, elfie, przypominające przepyszne babcine ciasta z czasów młodości… odchrumknąłem dzień dobry, ponieważ jestem człowiekiem kulturalnym, dobrze wychowanym, kurwa jego mać, dlaczego się chociaż nie ogoliłem? No cóż, odłożyłem naszą ludzko psią dyskusję na później, obawiałem się że nasza męska rozmowa, może być źle zinterpretowana przez nową Panią mych snów. Bardzo mi się ta ruda Pani spodobała, a i ja chyba nie byłem jej tak całkiem daleki… ale nawet nie wiem jak wyglądała. Za krótko trwała ta bolesna i miłosna chwila, w której cierpienie i słodycz, w jeden warkocz splecione były. I tenże warkocz przydusza Państwa felietonistę wilgotnym kaszlem, kichnięciami, i gazami.

 

Pan Ziemkiewicz

 

Czytałem dziś wywiad na onecie, z Panem Ziemkiewiczem. Bardzo dobre pióro, podziwiam walkę z Michnikiem, a raczej Panem Aaronem Szechterem, bo tak naprawdę nazywa się szef największej polskiej gazety. Dlaczego ukrywa swoje żydowskie pochodzenie, mimo faktu że większość ludzi je zna? może chodzi o jego brata, który mordowal AK owców i uciekł do Szwecji? ja kocham żydów, to najmądrzejsi, i najlepiej zorganizowani ludzie na świecie. Ale wróćmy do Pana Ziemkiewicza. Napisał on o lemingach, mniej więcej to samo co i ja piszę od zawsze; oślepieni, zakompleksieni, pragnący być elitą i którzy zostali brutalnie oszukani przez media i platformę obywatelską. Ich pragnienie bycia wyżej na drabinie społecznej, zostało bezwzględnie wykorzystane. Ludzie ci nie rozumieją, że pozycję zdobywa się pracą i sukcesami, a nie papierkiem z tytułem magistra czy doktora marketingu, oraz nowobogactwem i słomą wychodzącą z butów. Pan Ziemkiewicz wyliczając wady lemingów, podkreślił że wyśmiewają się z katolicyzmu, i to już mi się bardzo, ale to bardzo nie spodobało. Większość lemingów jakich ja znam, to właśnie wierni wyznawcy, tylko własnym zdaniem – nowocześniejsi. Dlaczego pragnienie by nasze państwo było silne, potężne, jest na siłę, brutalnie łączone z miłością do katolicyzmu? ja nie wierzę kościołowi, i nie uważam tych Panów za pośredników między Bogiem a mną. Jednocześnie szanuję tych, którzy takie przekonanie posiadają. To ich prywatna sprawa, i nic mi do tego, problem jednak w tym, że wszyscy składamy się na organizację religijną, która dyplomatycznie mówiąc, budzi moje najbardziej negatywne skojarzenia. Płacąc za cokolwiek, chociażby ostatnio za serwer na którym mogę pisać a Państwo mnie czytać, część z VAT pójdzie na kościół, na ziemię dla nich, pensje dla kapelanów, katechetów itd. Dlatego uważam że wiara tak, jak najbardziej, ale niech tę wiarę utrzymują Ci którzy w nią wierzą. Ja wierzę w reinkarnację, ale nie zmuszam całego państwa żeby mi za to płaciło pieniądze. Płaci ten kto chce. Dzięki temu jest na serwer, na domenę, na spokojną pracę i pisanie.

 

Znam kilku katolików, i to porządni, uczciwi ludzie. Śmiało powierzyłbym im pieniądze na przechowanie. Natomiast argumenty internetowych pieniaczy, że jeśli nie wierzę w kościół to jestem lewakiem i wyborcą Pana Palikota, są po prostu obrzydliwą manipulacją. Po pierwsze, dzięki lewakom mamy 8h dzień pracy, premie, dni wolne. Gdyby nie ci podli lewacy, pracowalibyśmy w hutach i fabrykach po 14h na dobę, i umierali w agonii w wieku czterdziestu lat z przepracowania czy na raka. To dzięki lewakom wywalczyliśmy prawo do godnej pracy; oczywiście, ówcześni pracodawcy płakali że zbankrutują, podobnie jak był wrzask i panika, że jazda pociągiem z prędkością 20km/h spowoduje zapalenie mózgu i śmierć. Teraz jest to samo, każda próba podwyżek pensji, powoduje palpitacje serca u biznesmenów i popierajacych ich gimnazjalistów – liberałów, na utrzymaniu rodziców. Sami Państwo powiedzcie; podkarpacie, dorosła kobieta pracuje kilkanaście godzin dziennie za 600 złotych miesięcznie; w 2012 roku. I cieszy się że ma pracę. Pracodawca, to oczywiście bardzo bogaci ludzie. Jak zapłacą więcej, zbankrutują albo straszą podwyżką ceny towaru. Jednocześnie kupują nowe auto za kilkaset tysięcy…  a może by tak nie kupować auta za czterysta tysięcy, tylko np. za trzysta pięćdziesiąt tysięcy, i dać pracownikowi godną pensję? nie trzeba by było podwyższać cen towaru, bankrutować, spazmowac i straszyć ucieczką do rajów podatkowych.

 

Dzięki także tak znienawidzonym ekologom, możemy jeszcze w jakimś jeziorze się wykąpać, i z niego o własnych siłach wyjść. Gdyby nie ich akcje, żaden pazerny biznesmen nie utylizowałby odpadów, nie dbał o ich bezpieczne składowanie, tylko każde ścieki z fabryk szły by bezpośrednio do jezior, rzek i ziemi. A my byśmy zdychali we własnych odchodach, po zetknięciu z śmiertelnymi truciznami. Oczywiście, każda dobra idea przemienia się w złą, idzie za daleko; tak więc lewacy wpuścili muzułmanów do Europy, czego efekty widzimy, i jeszcze zobaczymy, doprowadzili do zlikwidowania kary śmierci, są za przerażającym w skutkach łagodzeniem kar dla przestępców. Ekolodzy natomiast (nie wszyscy) poszli w pieniądze; blokują dane miejsce pracy tak długo, aż dostaną pieniądze. Pretekstem jest jakiś rzadki gatunek żab czy insekta, celem oczywiście łapówka za ordynarny szantaż. Ale to nie idea jest zła, tylko ludzie którzy ją wykorzystują w złym celu. Podobnie przesłanie Jezusa w moim mniemaniu jest piękne, natomiast ludzie którzy przejęli „pałeczkę”, zamienili to w naukę o cierpieniu, upokorzeniu i upodleniu istoty ludzkiej, którą od najwcześniejszych lat życia, programuje się na poczucie winy, grzechy pierworodne które trzeba spłacać (oczywiście wiemy komu…) i zaszczepia podziw do cierpienia i męczennictwa. Jaki tego efekt, doskonale widać; żyjemy w tak groteskowym burdelu, że opisywanie go przerasta nawet moje możliwości.

 

Wyznawcy JKM

 

O wyznawcach liberalizmu, i znerwicowanego JKM nawet nie chcę mówić, bo zbiera mi się na wymioty, gdy myślę o fanatykach. Pan Mikke to po prostu podstawiony agent, mający za zadanie skompromitować niektóre naprawdę dobre idee liberalne. Jeden do dwóch procent ludzi, zamiast zmieniać swój kraj, chodzi i wierzy że biznesmen jak mu dać więcej pieniędzy (obniżyć podatek, wprowadzić liniowy albo pogłówny) to zaraz te pieniądze wsadzi w nowe miejsca pracy. Zabrać socjal, zaczną pracować, a jak kto chory, to biznesmeni zaraz mu opłacą leczenie. I nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać. Prawie dwa procent ludzi z energią, ambicjami, zostało wpuszczonych w kanał. Potem gdy poznają realia tak przez nich czczonego kapitalizmu, są już wymięci i wypluci, i nie nadają się do niczego. Biznesmen który ryzykuje dla paru groszy więzieniem oszukując w podatkach, tak zarobione pieniądze odda dla chorych? żeby w to wierzyć, trzeba kompletnie wyłączyć logiczne myślenie, którym tak się szczycą wielbiciele podstawionego do roli pajaca (i doskonale się z tego wywiązującego) Pana Mikke. O zbawczej roli zabrania zasiłków, czy braku pensji minimalnej, szkoda pisać; wystarczy pojechać wszędzie, gdzie te „ohydne lewackie” pomysły są wprowadzone; fajnie się żyje. Biznes działa, ceny niskie, pensje wysokie, poczucie bezpieczeństwa jest. I nic się nie wali, nic nie pali.

 

 

Podsumujmy:
Nie wierzę w kościół katolicki, i nie chcę na niego płacić swoich pieniędzy. Chętnie się podzielę pieniędzmi np. na cele socjalne, bo to się opłaca; ludzie głodni, od czasu do czasu przeważnie zarzynają klasę średnią, lepiej więc im dać utrzymanie, niż później płacić za śledztwa, morderstwa, naprawienia zniszczeń po buntach, powstaniach itd. Uważam że w całej historii naszego państwa, nic nam symbioza z tą organizacją dobrego nie dała. A jak mówi historia, wielokrotnie nas niszczyła i „gnoiła”, np. w czasach rozbiorów czy brakiem pomocy z chłopami pańszczyźnianymi, czyli de facto niewolnikami. Podkreślmy także, że wiarą naszych przodków było pogaństwo, a chrześcijaństwo to żydowska religia z azji, którą ogniem i mieczem nam wmuszono. To nie żadna tradycja; po prostu wyrżnięto tych co nie chcieli wierzyć w nową wiarę, a zostawiono tych którzy ją przyjęli. Dwa, trzy pokolenia, i wszyscy wierzyli że są chrześcijanami. I tak właśnie się stanie w europie. Islam wyrżnie nas, i nasze potomstwo będzie wierzyć w Allaha, uważać go za świętą tradycję. Za tysiąc lat przyjdą silniejsi ze swoją religią, i znowu się zmieni tradycję na taką, jaką chce silniejszy. I tak w kółko. Tylko po co gadać, że jak nie kler, to przyjdzie islam? nie wpuszczać muzułmanów i tyle, dlaczego mam jedną toksynę zastępować inną trucizną?

Chcę, pragnę:
Silnej, potężnej Polski.

 

Likwidacji zadłużenia Polski. Zrobiła to Islandia, o czym milczą WSZYSTKIE media, oprócz internetu. Dług nie został wykorzystany przez moich rodaków, tylko przepuszczony i złupiony przez panstwową mafię. Jakim cudem za dlug Gierka powstało tyle fabryk, dróg i domów, a tu przez dwadzieścia lat prawie tysiąc miliardów (!) długu, i dwie trzy drogi na krzyż, prywatne z opłatą za przejazd. Nie skorzystaliśmy, więc nie musimy spłacać. Niech ściągają dług od wszystkich tych, którzy rządzili tu od dwudziestu lat. Niech spłacają to co ukradli i rozdali kolesiom.
Broni atomowej, by wróg wiedział że 39 rok nigdy się nie powtórzy. Jeśli zaatakują znowu, zmażemy Niemcy i Europejską część Rosji z mapy świata. Brutalne? okropne? to po co Francja i UK mają broń atomową? powiem Państwu – właśnie w takim celu, odstraszającym.
Szacunku na świecie dla Polaków, np. natychmiastowe wprowadzenie wiz dla obywateli USA.
Założenia jeśli trzeba, tysięcy spraw sądowych na całym świecie za wskazywanie na Polaków jako współtwórców holocaustu, i domaganie się olbrzymich odszkodowań za ciągłę kłamstwa, oszczerstwa i kalumnie.
Zażądania od Izraela i Niemiec odszkodowań i reparacji wojennych. Niemcy za zniszczenie kraju, a Izrael za masowe wywózki Polaków przez służby sowieckie będące w rękach Żydów, i masowe wyroki śmierci dokonywane przez niemalże samych Żydów w aparacie „bezpieczeństwa” naszego okupanta, czyli ZSSR.
Wprowadzenia w Polsce obowiązku, by urzędnicy i posłowie, MUSIELI być narodowości Polskiej. Kocham inne nacje, ale każda ma swój własny interes. Z tego co wiem, w knesecie nie ma żadnych Polaków, chociaż prawie wszyscy mówią po polsku.
Wymiana aparatu sprawiedliwości, wszyscy sędziowe sprzed 89 roku wypad, tak samo prokuratorzy. Czas na nowych, młodych i energicznych ludzi.
Rozbicie wszystkich klanów, notariuszy, adwokatów, lekarzy.
Ograniczenie liczby posłów do 60 sztuk.
Wprowadzenia kary śmierci, i bardzo dotkliwych, surowych kar dla chuliganerki, gwałtów. Dla pedofili osobne kary, niezwykle dotkliwe plus obowiązkowa kastracja. Dzieci muszą być pod specjalną ochroną państwa.
Wypalanie korupcji na wszelkie możliwe sposoby. Podsłuchy, nagrania, prowokacje; oczywiście bardzo dotkliwe kary, i przepadek majątku CAŁEJ rodziny. Mam dreszcze gdy słyszę o tym, że ludzie w szpitalach umierają, bo nie było ich stać na łapówkę i szybką operację. Takich ludzi powinno się bezwzględnie zamykać do więzienia, i hańbić całą rodzinę. Zero litości i zero tolerancji dla podłości i świństwa.

 

I inne, równie s/f pomysły. No cóż, może za kilkadziesiąt lat? może w śnie?

Na zdjęciu ja za chyba trzydzieści lat. Jak dożyję. Mam taki plan, żeby w tym życiu wydać co najmniej dwadzieścia książek. A czy mi się uda? zobaczymy. Tak czy siak, kliknijcie tutaj KLIK i zapiszcie się na newsletter na samczym runie. Będziecie zawsze na bieżąco. Warto.

 

22 thoughts on “Troszku o mnie…

  1. Popieram wiekszosc postulatow. Do tego wprowadzenie czegos na ksztalt wybrakowki z powiesci o tym tytule. polecam osobom nie stroniacym od sf chociaz ta ksiazka to political fiction.

  2. A nie znam tej książki, ale ma wspaniały opis jak czytałem. Przydałoby się takie coś w Polsce, reaktywacja AK, kierowana przez absolutnego fanatyka ze zdolnościami paranormalnymi, który chce zrobić z Polski supermocarstwo… to byłaby zajebista powieść. Podziemny sąd, natychmiastowe wyroki, przeczesujące kraj szwadrony śmierci zaprowadzające terror wśród przestępców, i wszelkich innych kanalii; czyli polityków, wszelkiej maści urzędników, całej kasty nieruszalnych sędziów, prokuratorów, notariuszy, lekarzy, policjantów itd.

    Mam ochotę coś takiego napisać. Aż mnie palą dłonie; egzekutorzy AK przed śmiercią wymuszający zeznania i nagrywający je, puszczane później w necie jak zapłakany przekrętas, wsypuje swoich kolesi, panika wśród łapówkarzy, przerażeni gangsterzy, wzbierająca nadzieja w ludziach, którzy wreszcie mają na coś wpływ, mogą coś pięknego zbudować. Gniew ościennych krajów, gry wywiadów, i znowu kolejne egzekucje obcej agentury. Mniammm 🙂

  3. [b]Ta powieść została już dawno temu napisana, jeszcze w czasach komuny w latach 80-tych.[/b]

    Nie wiadomo czy to była sbecka prowokacja, czy wymysł opozycji, czy też może wizja senna, rojenie szaleńca, a może prawdziwa wizja przyszłości świata i Polski.
    Rzecz była rozprowadzana na kasetach magnetofonowych, tekst czytał facet przedstawiający się jako zakonnik.
    Tekst był na tyle dziwny, że ja jako fan sf, odsłuchiwałem tą kasetę wielokrotnie.
    Pozostali domownicy totalnie ją zlekceważyli, zwłaszcza po odsłuchaniu kontrowersyjnych fragmentów.
    To mogło pachnieć sbecką prowokacją, działaniem dezinformacyjnym, odśrodkowym.
    Ale było tam mnóstwo innych szczegółów, które taką prowokację wykluczały, bo ich dziwność drastycznie zmniejszała wiarygodność nie tylko samego tekstu ale i potencjalnej prowokacji.
    Nikt z rodziny o tej kasecie nie pamięta, a ja prawie wszystko. I coraz bardziej jestem pewny, że ten przekaz od wizjonerki jest prawdziwy, tzn. opisuje nadchodzącą przyszłość.

    A jeśli tak, to czeka nas min.:

    – pojawiać się będzie coraz więcej osób o zdolnościach psi,
    – w Polsce nastanie wielkie zamieszanie,
    – kompromitacja i upadek kk,
    – „biali”, którzy utracili kiedyś władzę i działali w ukryciu od dawna, będą próbowali przejąć władzę,
    – powstrzymają ich przed tym polskie służby,
    – pojawi się antychryst, ale będzie to dotyczyło zupełnie czegoś innego niż to co przez wieki widziano w antychryście,
    – pojawi się człowiek, którego siłą będą jego słabości, w/wym. „biali” będą go próbowali wykorzystać do złego, ale im się to nie uda,
    – człowiek ten, określony w wizji jako „czarny książę”, zostanie szefem polskich służb specjalnych, będzie bezlitosny dla przestępców i zdrajców,
    – przez wiele lat będzie żył w samotności, będzie podziwiał kobiety z daleka,
    – wiele kobiet będzie go kochać,
    – da kobietom coś czego nie dał im żaden inny człowiek od czasów starożytnych,
    – będzie miał wiele żon,
    – po tym wszystkim nastanie cywilizacja miłości.

  4. A ja napiszę krótko – zawsze byłem i jestem gorącym orędownikiem kary śmierci Marku. I w tej kwestii popieram Cię w całej rozciągłości 🙂

  5. W „Wybrakówce” nie ma podziemia, cały aparat walki z przestępczością jest państwowy i działa bezwzględnie. Akcja dzieje się w Rosji a jak wiadomo bezwzględne służby są tam dobrze kultywowaną tradycją. Autor dokonał dzieła (niestety) nierealnego – zbudował wizję kraju gdzie służby działają przeciw bandytom i wszelkim „wrogom narodu” aby chronić społeczeństwo. Polecam książkę jako balsam na ukojenie po całodniowym bombardowaniu przez media informacjami z naszego pięknego kraju i jeszcze piękniejszego świata.

  6. Bo takie to „służby” – tylko i wyłącznie do wyłapania tych skurwieli i na przemiał – żywcem i z transmisją 1080p 3D na cały świat.
    To banda zdrajców – służą swojej zbrodniczej mafii i liżą zasrane odbyty politykom, to jest ich rozumienie „służby” i „racji stanu”, to jest ich „ojczyzna”.
    Prawdziwe służby chronią naród i jego ziemię, choćby miały miliard razy na sekundę wyrywać operacyjnie taki czy inny chwast.
    bondarenko który jest na usługach skorumpowanych prokuratorów i polityków, sam będąc chciwą kreaturą i geszefciarzem, pociotkiem żydowskiego okupanta, jest zdradzieckim śmieciem a nie szefem służb.
    W POlsce prawdziwych służb nie było od dziesięcioleci.
    Byli tylko zdradzieccy skurwiele.
    Ostatnie prawdziwe jakie były to w czasie istnienia podziemnego państwa polskiego za okupacji hitlerowskiej.

  7. można by jeszcze:

    – urząd skarbowy zatrudnia księgowych i jeśli tylko ktoś chce to oblicza i ewentualnie koryguje na bieżąca małym i średnim firmą należne podatki (uniknie się niepotrzebnego karania za złą interpretację przepisów),

    – płatność ZUS (z prowadzenia jednoosobowej działalności gosp.) dopiero jak się zarobi na czysto powyżej najniższej krajowej (kasowany jest każdy najmniejszy grosz, aż do pełnej kwoty)- bo lepiej mieć na życie za młodu niż niepewną emeryturę na starość, której się nie dożyje bo za młodu zdechnie się z głodu, jak się nie ma na życie:D

    – zrównanie emerytur dla wszystkich obywateli (oczywiście godna stawka)- jeśli zarabiałeś więcej to używałeś życia, może nawet odkładałeś – inwestowałeś – jeśli zarabiałeś mniej to teraz poużywasz,

    – brak wcześniejszych emerytur dla tzw. narażających się (zmiana zawodu na mniej płatny i bardziej luzacki np. kopanie rowów lub dźwiganie ponadnormatywne na wysokościach w budowlance),

    – brak żadnych ulg w zamian godziwa płaca,

    – prawdziwie narodowy bank udziela kredytu o stopie procentowej tylko 2 razy większej od tego jaki daje za lokowanie w nim oszczędności,

    – każdy odbywający karę pozbawienia wolności pracuje nie tylko na swoje utrzymanie (fabryka z legalną tanią siłą roboczą) ale i społeczeństwo (zasiłki dla bezrobotnych, finansowanie chorych i słabszych) – po odbyciu takiej resocjalizacji i śmiech przy powitaniu osiedlowych kumpli (a’la niebieskie ptaki) jak to im dobrze było kiedy na nich w kiciu harował, załatwi temat raz na zawsze,

    – zniesienie obowiązku alimentacyjnego (wzrośnie jakość zawieranych związków),

  8. Panowie, dodałem najważniejszy punkt którego zapomniałem dodać. Likwidacja zadłużenia. Przeczytajcie. To NAJWAŻNIEJSZE. Pan Michnik z Balcerowiczem chyba by zdarli gardło, krzycząc o zamachu na demokrację 🙂 ależ by się zdenerwowali… że bydło się postawiło… ciekawe ile osób popełniło by „samobójstwo”, jakby taka wola była w narodzie. Ich siepacze mieliby pełne ręce roboty. Trucizny, ataki serca, udary mózgu, wypadki z tirem, powieszenie, utopienie się…

  9. Ja jestem za państwową, małą ale wystarczającą do przeżycia emeryturą, dla tych co zakładają firmy żadnych zusów srusów, wysokie dolne progi gdzie nie ma opodatkowania, i oczywiście mega podatki dla supermarketów itd. Jakoś w Niemczech i Francji stać ich na godną pensję, wysokie podatki, tylko u nas ich nie stać… ciekawe ile łapówek dali politykom za takie ustawy.

  10. [quote]Ja jestem za państwową, małą ale wystarczającą do przeżycia emeryturą[/quote]

    Emerytura ma wystarczyć na godne życie, czyli takie w którym nie będziesz miał dylematu czy iść do lekarza i wykupić leki, czy zrobić opłaty i wegetować na śmieciowym żarciu, o jakichś podróżach nie wspominając. Przecież nie po to harowałeś całe życie, żeby na stare lata, kiedy to już kości czują zbliżającą się kryptę, poddawć się z kanapy dalszej indoktrynacji Niebiańskiej Dyrekcji, i to oczywiście pomiędzy jedynymi dostępnymi emerytowi rozrywkami, w postaci wizyt w kościółku i przychodniach. Kiedyś „niewolnicy” w służbie u „Pana” byli lepiej odżywiani niż dzisiejsi beduini zapierniczający za najniższą krajową, którym na „wolności” ledwo co starcza na chleb, a ile wynosi obecnie najniższe świadczenie emerytalne?

  11. Niezależność energetyczna dla Polski ❓ 💡
    [url]http://akwedukt.nowyekran.pl/post/76795,kluczowa-najwazniejsza-kwestia-dla-polski[/url]

  12. [quote] Teraz jest to samo, każda próba podwyżek pensji, powoduje palpitacje serca u biznesmenów i popierajacych ich gimnazjalistów – liberałów, na utrzymaniu rodziców. [/quote]

    Nie dyskutujemy już o tym, który system jest lepszy itd ale tutaj zrobiłeś to samo co nie podoba Ci się w stawianiu krytyki kościoła z byciem lewakiem.

  13. Sf nie do wykonania, po ludzku tkwimy w beznadzieji, więc ostrz bardziej pióro! Im więcej potrafiących dostrzec kulisy szarej rzeczywistości, tym większa szansa. Na zdjęciu to … Michnik? 😉 [url=http://vimeo.com/49619985]Korwin[/url]

  14. Osz kurwa, faktycznie jestem podobny do Pana Szechtera 🙂 piosenka skopana przez te pierdzenie, nie do rymu i bez szyderstwa. Ale fajnie że ktoś widzi tę śmieszną wiarę w Korwina wszechmocnego.

  15. Absolutnie popieram Twój program. Możemy w ramach partii EcoEgo2012 startować do parlamentu, a jak sie tam dostaniemy, przemienimy się w tłuste, oportunistyczne świnie i nie oddamy naszego koryta. Natury się nie oszuka, ale wyborców tak. Hej ho!

Dodaj komentarz

Top