Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Coaching

Coaching

Zapraszam do korzystania z coachingu, który mam przyjemność Państwu zaoferować.

 

Moje atuty:

1. Ponad sześć lat bycia w sieci, gdzie prowadziłem tego typu usługi za darmo. W tym czasie, nikt nigdy nie zarzucił mi braku dyskrecji, a przecież mógłby, nigdy nie ukrywałem swoich zdjęć i nazwiska. To wystarczający sprawdzian, i znacznie mocniejszy dowód niż histeryczne zapewnienia innych trenerów o lojalności. W trakcie terapii pierze się brudy, często bardzo poważne. Po terapii musisz mieć pewność, że wiedza ta zostanie w głowie coacha, i nigdy jej nie opuści. Nie wystarczą zapewnienia, musisz mieć dowód; proszę bardzo.

Zwracają się do mnie ludzie, z często wstydliwymi sprawami. Myślą że mimo poważnego głosu, w środku będę się z nich nabijał; otóż nie. A dlaczego? ponieważ wiele lat ciężko chorowałem na IBS. W dużym skrócie, oznacza to (w moim przypadku, są różne poziomy tej choroby), że miałem po dwadzieścia biegunek dziennie latami, i wrzeszczałem z bólu w ich trakcie. Mam pisać dalej? że były to niespodziewane ataki, połączone z silną nerwicą, na którą nie pomagały leki psychotropowe? chyba nie muszę, reszty się domyślisz sam. Tak więc nie zadziwisz mnie niczym, a także nie musisz się wstydzić, bo przeszedłem przez coś, z czego większość ludzi nie zdaje sobie w ogóle sprawy. Z tego strasznego doświadczenia wyniosłem naukę, i wewnętrzną siłę. Do tego samego, chciałbym i Ciebie doprowadzić. Nie obiecuję Ci cudów, ale nowe spojrzenie i interpretację tego, co uważasz za: wstydliwe, paraliżujące, upokarzające. Zmienimy oświetlenie obrazu Twojego życia, byś zobaczył je pod różnymi kątami, z góry, boku, dołu.

 

2. Znam większość terapii, i sposobów radzenia sobie z cierpieniem i bólem. Z niejedną rzeczą uporałem się, by wieść znacznie spokojniejsze, pełniejsze życie. Tej drogi nie ma końca, i jest jeszcze wiele pracy przede mną, nad sobą. Ale umiejętności coacha nie poznaje się po tym co ma, a po tym od czego zaczynał. Ja? od zera. I jestem niewiele dalej. Ale postęp nastąpił, wyraźny i jaskrawy, co daje wspaniałą podstawę do przekazania ożywczej wiedzy i umiejętności klientom.

 

Co zyskasz?

 

To zależy czego pragniesz. Możemy pracować różnymi metodami, rozmawiać, modlić się, próbować znaleźć rozwiązanie z trudnej sytuacji. Lata pracy z ludźmi nauczyły mnie jednej, w sumie najważniejszej rzeczy; darmowa pomoc nie działa. Żeby działała, klient musi mnie szanować i słuchać. To możliwe jedynie wtedy, gdy porządnie opłaci moją wiedzę i czas. Gdy się płaci, szanuje się to co się dostaje. Gdy coś jest darmowe, nie zależy Ci; nie zapłaciłeś, jednym uchem wpada, drugim wypada. Później o wszystkim zapominasz, a nawet masz żal że nic się nie stało i gołąbki same nie spadają z nieba. Nic nie wybudza człowieka z własnego lenistwa tak mocno, jak wydane pieniądze. To nie trener budzi w Tobie olbrzyma, a własna świadomość że zainwestowałeś pieniądze, więc chcesz żeby Ci wyszło. Bez Twojego udziału i zaangażowania w sesji, pomoc nie jest możliwa.

Sam korzystałem z coachingu u doświadczonego trenera. On brał w promocji (zapłaciłem za całość prawie dwa i pół tysiąca) 300 zł za godzinę, a ja początkowo ustalam stawkę jako darowiznę, na Bóg zapłać ale minimum 100 zł za 45 minut. Jedyna różnica jaka dzieli mnie i znacznie droższego trenera polega na tym, że rzadko kto przeszedł przez to co ja, i sobie z tym poradził. Kupując mój czas i wiedzę, masz do czynienia z gościem, który wie co to jest mieć pętlę na szyi; i wie jak ją przeciąć.

Zapomnij o zdobywaniu szczytów, byciu super człowiekiem. Jeśli ktoś obiecuje Ci takie rzeczy, łga prosto w oczy. Coaching który ja oferuję, to nie zwiększenie wydajności pracy w korporacji, i przemiana w robota byś komuś efektywniej służył; to często spokojna rozmowa, wysłuchanie Twoich problemów, próba doradzenia czegoś, chociaż nie zawsze i niekoniecznie. Większość moich coachingów, to były rozmowy i wysluchanie czyjejś relacji. To wszystko, to często wystarcza by klient się uspokoił, wyluzował. Trener nie rozwiązuje Twoich problemów, tylko ułatwia Ci spojrzenie z innej perspektywy na swoje życie, problemy. Tylko i aż tyle. Możesz zapytać: po co mam płacić, skoro tak samo mogę się wygadać kumplowi czy koleżance, zamiast opowiadać przykre rzeczy obcemu facetowi?

Koleżanka bądź kolega, mogą udawać życzliwość. Mogą mieć swoje plany wobec Ciebie, i podpowiedzieć Ci rozwiązanie dobre z ich punktu widzenia – nie Twojego. Nie każdy umie słuchać, i chce słuchać; nikt nie lubi być wykorzystywany (godzinnymi tyradami) więc porada może być „na odpierdol”. To tak, jakbyś pytał swoją rodzinę, na kogo przepisać swój majątek w testamencie. Cóż Ci mogą odpowiedzieć? Natomiast „obcy” facet chętnie Cię wysłucha; bo mu za to płacisz. Dzięki temu słucham z przyjemnością i obiektywnie, ponieważ zarabiam i mogę sprawić sobie przyjemność. Ty natomiast porzucisz ciężar, a być może poznasz ścieżkę ku wyjściu z problemu. Podkreślam że nie każdy problem da się rozwiązać, ale to nie jest konieczne. zamiast rozwiązywania problemu, można np. przestać widzieć coś jako problem. To czasami jedyne możliwe rozwiązanie.

Podkreślmy jeszcze raz; warto mieć swojego zaufanego coacha, któremu można się wygadać do woli. To modne, i szczególnie ważne dla zachowania zdrowia psychicznego człowieka. Zdarza się że ktoś lubi żywot samotnika, i nie wchodzi w bliższe relacje, za którymi mimo wszystko tęskni. Prywatny trener, to idealne rozwiązanie w tym, i wielu innych przypadkach.

 

W czym chętnie pomagam:

1. Ból po „zerwaniu” z partnerem/rką.
2. Nieumiejętność radzenia sobie w związku.
3. Brak siły do radzenia sobie z niewłaściwym zachowaniem partnera/rki.
4. Itd., itp.

 

Podkreślam, że w tej dziedzinie jestem uważany za diabła wcielonego. Ludzie po rozmowie ze mną, takiej szczerej, po wysłuchaniu mojej tyrady, zmieniają się w pełnych motywacji i energii, pomysłów i wizji. Zdaniem co najmniej kilkudziesięciu osób, działam znacznie mocniej niż najlepsze leki psychotropowe. No cóż, uważam to za ironicznie piękny komplement, i z dumą się nim chełpię. Obawiam się jednak, że psychotyczni, a zdarza się że psychopatyczny partnerzy moich klientów, z całego serca mnie nienawidzą. Zabieram im ofiarę sprzed kłów jadowych; to boli i kosztuje, a w ogólnym rozrachunku, bardzo się opłaca także finansowo; o życiu emocjonalnym i zdrowiu, nawet nie wspominam.

 

W czym pomagam mniej chętnie, ale z entuzjazmem:

1. Problemy z życiem
2. Depresja
3. Poczucie bezsensu istnienia
4. Lęki
5. Itd., itp.

 

Sesje, przez jakiś czas, prowadzić będę tylko i wyłącznie na skype, i znacznie mniej chętnie –  telefonicznie (nr. podam po wpłacie na konto darowizny) Zgłoszenia chętnych proszę na coztymikobietami@onet.pl, gdzie określimy problem, zadam kilka niezbędnych pytań (w formie kwestionariusza) i umówimy się na sesję. Zastrzegam sobie prawo do odmowy prowadzenia sesji, bez podania przyczyn.

 

77 thoughts on “Coaching

  1. No proszę. Facet się pozbierał z ciężkiej choroby i w końcu może zarabiać tym, co potrafi, a tu takie chujowe komentarze. eh…

  2. Dokładnie @sonofkyuss’ie, wypada pogratulować, że skorzystał z podpowiedzi i działa! 🙂
    I też zazdroszczę tych dwóch książek z autografami userowi Ciekawskiemu, ale nic to, jak będą do kupienia poproszę o podpisy. 🙂
    Mi wystarczają arty, zdesperowanym bardzo polecam! Jasne to i uczciwe, a jakie pomocne – obu stronom. Qurcze, jak ja miałem kiedyś super problemy to nie było takich możliwości, więc po prostu korzystajcie.

  3. marek prezentuje idee uniwersalne na ktore nie ma patentow !!jak moze brac za to pieniadze????dostał samochód ksiązke to co on jeszcze chce??darmo dostal i powinien pomagac ludziom za darmo a nie brac pieniadze i to jakie??kto mu zapłaci za to 100??

  4. Brawo Marek, świetna decyzja! Z całego serca popieram i życzę szczęścia na nowej drodze trenera 😀

  5. Tak, powinien do końca życia pomagać innym i udzielać szeregu porad w zamian nic nie otrzymując, bo inaczej jest żebrakiem, złym człowiekiem, wyzyskiwaczem i te klimaty 😀

  6. To ja, Ciekawski. Z tego co pamiętam, to w artykule „Konkurs” zaoferowałeś nagrodę za pomysł na zarobienie przez Ciebie pieniędzy. Doradziłem Ci prowadzenie kołczingu i chyba ten pomysł właśnie wybrałeś. Tak więc upominam się o wygraną.

  7. Właściwy człowiek na właściwym miejscu, decyzja pewnie odwlekana trochę:>, no ale na wszystko przychodzi właściwy czas:> Samych sukcesów życzę:>
    (pomyśl o www dedykowanej pod coaching, oferta, cennik itd, na facebooku mógłbyś też założyć profil reklamujący się)

  8. i co mareczku żebramy dalej?skończyły się pieniążki od naiwniaków?sraluszek pomaga innym?śmiech na sali! 😀 😀 😀 😀

  9. jeszcze przyjdzie taki czas, ze bedzie sie podcieral pieniedzmi, a Ciebie i cala Twoja rodzine wykupi i posle na bruk! o!

  10. Dziękuję za miłe słowa, odpowiem hurtowo. Kasia; muzyka także jest uniwersalna, można np. na płytach chodnikowych sobie wybijać piękny rytm. Ale żeby było fajniej, trzeba już kupić bębny, zadbać o organizację, halę, ogrzewanie, coś z procentem, uczyć się od kogoś itd. To już wymaga pieniędzy. Podobnie ja głoszę idee uniwersalne, ale pojąłem je po latach inwestycji finansowych, a także muszę opłacić kilka serwerów, domen, i nie pracować w czasie, kiedy za darmo robiłem to, za co inni koszą porządne pieniądze. Później jest tak, że ktoś mający mniejsze doświadczenie ode mnie, jeździ nowym autem, a ja stare seicento na pych biorę 🙂

    Ciekawski – przyznam szczerze, że kompletnie zapomniałem o Twoim komciu. Świadczenie usług coachingowych, to nie nowość ale coś co robię od lat, tylko że za darmo. Nie sugerowałem się Twoją radą, ale faktycznie skoro powiedziałem, słowa dotrzymać muszę. Napisz na meila jaki chcesz autograf, i adres. Książka dojdzie za minimum tydzień od razu dostrzegam. Jedna, ponieważ miałem dwie nagrody, dwa dwóch rzeczy które mnie zainteresują. Być może nieumiejętnie to napisałem. Dwie nagrody, a więc jedna książka dla Ciebie, i może ktoś coś jeszcze wymyśli.

    Aros, myślę że nie. Od czasu do czasu coś zarobię, i tyle, nie chcę w to na maksa wchodzić.

    Życzliwy – sraluszek powiadasz… ale mam się wstydzić? w sumie za co? czy ja odpowiadam za mój układ nerwowy? nie. Szydzisz więc z mojego układu nerwowego, nie ze mnie, bo w sumie co ja miałem do gadania? i super, ja też się śmieję z mojego układu nerwowego. Do rozpuku – śmiejmy się więc razem 🙂

  11. Pieniadze nie sa najwazniejsze, lecz sa potrzebne do zycia. Marek ma wiedze, doswiadczenie i chec pomocy innym. Co w tym dziwnego, ze chce w zamian pare groszy? Za cos zyc trzeba a jak sam napisal:
    „Gdy się płaci, szanuje się to co się dostaje. Gdy coś jest darmowe, nie zależy Ci; nie zapłaciłeś, jednym uchem wpada, drugim wypada. ”
    przez co jego nauki sa skuteczniejsze. Zauwazylem to na sobie chodzac do szkoly: w dupie mialem to co mowia nauczyciele i zawsze rozmiawialem z kolega na lekcjach. Jednak gdy przyszlo mi zaplacic za szkolenie SEP ponad 400zl uwaznie i z zainteresowaniem sluchalem wykladowcy.

  12. śmiejesz się tak?zapłacisz urzędowi skarbowemu podatek od działalności gospodarczej?bo podatku od darowizn wiem że nie płacisz uczciwy kołczu 😀 myślisz że jesteś taki sprytny ❓ chciwy i tylko pieniądze a gdzie coś więcej?mało wyżebrałeś od tych wszystkich naiwniaków?

  13. i wiesz co myślę prymitywny cwaniaczku?że ten aros bes mody ciekawski i inni to ty sam sobie piszesz te komentarze ❗ bo kto by czytał te bziny 😆 😀

  14. Witaj Mistrzu.
    Cieszę się, że podjąłeś decyzję o coachingu -chyba w Twojej sytuacji życiowej? zdrowotnej jest to decyzja optymalna.
    Czy dotychczas zrobiłeś coś źle? – oczywiście – nie ubrałeś ogłoszenia w ładne, okrągłe słówka, nie dałeś szansy frustratkom na przełknięcie odcięcia od „krynicy Twej mądrości”, nie zapewniłeś o Twoim poczuciu odpowiedzialności za zagubione dusze błądzące po Twoim blogu. Stąd te jadowite komentarze. Prawda jest taka, że każdy ma prawo robić to co uważa – najlepiej nikogo przy tym nie krzywdząc. Tu nasuwa się pytanie – czy masz PEŁNĄ ŚWIADOMOŚĆ, że gmerając w czyjejś duszy, sercu, umyśle możesz spowodować nieoczekiwane skutki, włącznie np. z pogorszeniem – aż do zejścia śmiertelnego. Czytam Cię z sympatią – próbowałeś mi pomóc na forum – za co jestem Ci wdzięczny (chociaż cierpię strasznie – czyli nie bardzo podziałało) – jednak miej świadomość, że TWOJE podejście do interlokutora zmieni się dramatycznie w sytuacji, kiedy on Ci zapłaci. Uwierz mi – to będzie zasadnicza zmiana – na pewno dla Ciebie, a być może również dla Twoich pacjentów.
    Wierzę, że sobie poradzisz, NIEGDY NIE POPADNIJ w samouwielbienie i manię wielkości. Będziesz się uczył do końca życia – nie z ciekawości, tylko z żalu – „że temu poprzedniemu pacjentowi nie byłeś w stanie dostatecznie pomóc”.
    Trzymam kciuki ZM

  15. Studia też niby są darmowe i wiedza na nich pozyskiwana pochodzi najczęściej z ogólnodostępnych bibliotek. Jednak kończąc studia, chce się pracować i zarabiać, wykorzystując posiadaną wiedzę.

  16. Jak czytam niektóre te komentarze, to nie wiem czy to są żarty, czy ludzie poważnie piszą! Przecież oczywistym jest, ze jak ktoś się czuje w jakiejś „branży” specjalistą, to chciałby na tym zarabiać. Jeśli znajdą się tacy, którzy będą chcieli z takich usług skorzystać za kasę, to co Wam do tego? Zazdrościcie? Nie macie żadnego prawa tego osądzać. Została przedstawiona oferta, jak chcesz to korzystaj, a jak nie to nie przeszkadzaj.

  17. Zenek trzeba mieć trochę dystansu i świadomość, że nie zawsze się da wszystko zrobić dobrze. Gdyby lekarz tak wnikliwie do wszystkiego podchodził, to nigdy nie podjąłby działania, bo ciągle by diagnozował tylko. Tylko Ci co nic nie robią (i najwięcej krzyczą) nie popełniają błędów

  18. Po lekturze niektórych komentarzy chciałoby się rzec-„Mowa jest srebrem a MILCZENIE ZŁOTEM” Trzymam kciuki!!!

  19. świetne 🙂
    Dodam, że ja to ja. 🙂
    I warto jeszcze nie zapominać o swoim celu, jaki wyobraziłeś nam w „Konkurs”. Więc wydaj te dwie [b]nowe książki[/b], by było co przeczytać. 🙂
    poza tematem:
    [url]http://www.dailymotion.com/video/xv8e6j_weto-dla-ludobojstwa-gmo-demonstracja-pod-payacem-prezydenckim_news#.UMGciazpx0F[/url]

  20. nie uciekaj mistrzuniu zadali ci czytelnicy pytanie czy będziesz odprowadzał podatek za zarobione pieniądze?czy znowu oszukasz na podatkach swoją polskę za którą tak gardłujesz?a jak sprawa karno skarbowa i ta za nielegalnego windowsa??i za co ty chcesz brać pieniądze?co ty umiesz?nikt nawet tych głupot nie czyta kilka komentarzy i wszystko forum upadło martwe od miesięcy na samczym dwa komentarze i kilka wejść.a jak książka się sprzedała hahaha 😀 nikt nie czyta tych głupot bo to są głupoty i nic więcej.i taki nieudacznik któremu NIC się nie udaje ma mi robić kolczing? 😀 😆 ani dziewczyny pracy sraluszku trenerze hipokryto tylko antysemityzm spiski i pisanie sobie samemu komentarzy:D 😀 😀 😀 😆 😛 jak ktoś słusznie zauważył wszystkie te peany na twoją cześć to sam sobie piszesz ❗ a teraz mnie skasuj jak innych ❗

  21. [url]http://allegro.pl/co-z-tymi-kobietami-kotonski-nowa-i2781663746.html[/url] hahahaha 😀 😀 jedna ksiazka sprzedana a miał byc bestseller hahahaha 😀 😯 😆

  22. Nie znam się na kołczingach i tego typu metodach, teraz to chyba modny temat więc jest szansa, że znajdziesz ludzi chętnych na takie usługi, jednak po mojemu powinieneś raczej skupić się na pisaniu. Zresztą nie będę udzielał rad ponieważ jak sam wiele razy pisałeś – mogę zasugerować tylko to czego chcę od ciebie moje ja 🙂
    W każdym bądź razie powodzenia w realizacji planów.

  23. No no no… Mistrzu powinieneś się dowartościować:
    antyhipokryta ewidentnie:
    1. Uważnie cie czyta( czyli musi być ciekawie)
    2. Wywołujesz emocje (wiec jestes jakiś)
    3. Szuka o tobie info (chce się do ciebie zbliżyć) 😀 ……… 😆

  24. Powodzenia na nowej drodze życia, ale nie zapominaj o bractwie czytających i pisz Pan pisz do grobowej deski. 😀

  25. Chcę napisać nową książkę – od zera. Myślę że to konieczność. Jednak nie wiem do końca, jakim stylem ją pisać. Mam orzech do zgryzienia, duży 🙂

  26. Tak jak wspomniałem, od darowizny którą dostanę, podatek zapłacę. Rozumiem że masz wiedzę o donosach pisanych na mnie? a więc jak pewnie wiesz, windowsy mam legalne, a sprawę podatków uregulowaną.

    I faktycznie, forum zdechło, ludzie nie chcą się wpisywać. To dla mnie przykre, ale kto powiedział że wszystko ma mi się udać? samczeruno dobrze prosperuje, ecoego także, jak na moje możliwości. Trzy pomysły, więc wypaliło 66%, to całkiem dobry wynik. Co do zarzutów o nieudacznictwo, orłem biznesu nie jestem, ale jednak strony prowadzę, piszę, coś robię, jest ruch w „interesie”. Przez lata nie mogłem nic innego robić, więc robiłem co mogłem. Z efektów jestem zadowolony.

    Co do komentarzy, musiałbym pokazać Ci IP tych ludzi, ale przecież oboje wiemy że nie mogę; to prywatna sprawa. Zapewniam jednak że Dance, Sofo i inni, to nie moje komentarze. Pewnie i tak nie uwierzysz, bo niby dlaczego miałbyś mi wierzyć? Co do książki, także oczywiście wielkiego sukcesu nie było, ale to co wkleiłeś to widać na górze, że jedna osoba kupiła trzy książki. A to jest jeden sprzedawca; książki są też w księgarniach całej Polski, i w sumie o to mi chodziło, trochę się dowartościować. I to się udało.

    A czy jestem hipokrytą? trochę na pewno tak. Widzę też u siebie wiele innych, niesmacznych cech, ale nie są one dominujące. I tyle. Pozdrawiam mocno.

  27. Ostatnio zupełnie nie mam weny. Nie wiem dlaczego, pewnie minie, albo i nie. Nawet się zastanawiałem, żeby przestać pisać. Tyle lat pisania, jakby było naprawdę dobre, już bym się przebił. Tymczasem nadal muszę pożyczać kasę na naprawę starego grata. Ponadto bolą mnie palce od klawiatury, z gg zrezygnowałem zupełnie z pisania, tylko felieton i spieprzam. Chyba mam kryzys twórczy 🙂

  28. Ja Bogu dziękuję za takie komentarze. Dzięki nim wiem, że moje żądło nie schowało się zupełnie w tłuszczyku 🙂

  29. Przeczytałem. Szkoda tylko że twórca był zorientowany na udowodnienie, że NLP to oszustwo. Tymczasem nic nie wspomniał, o aferach ze zwykłymi terapeutami, pobłogosławionymi przez oficjalną naukę. Ani słowa o tym, jak psychoanalitycy wmawiali ludziom fałszywe wspomnienia, żeby mieć stałych klientów. O tym ani słowa, tylko o jakichś oszołomach, którzy wykorzystują ciekawą wiedzę o działaniu ludzkiego mózgu, do złych rzeczy. A psycholog z definicji jest święty? ano właśnie. Nie widzę nic złego, w poznaniu nowego spojrzenia na sprawy psychiki człowieka, fenomen świadomości. I to właśnie tacy badacze, wyrywający się z rutyny naukowej, osiągają olbrzymie sukcesy. Stąd później takie „dzieła”. Prawdziwe, ale jednostronne.

  30. a nie, jednak nie dziala. wyglada na to ze dziala tylko wtedy gdy uaktualniasz artykuł na stronie głównej.

  31. Czesc Mistrzu. Jakis czas temu sie pogryzlismy o rozne pierdoly, ale zajrzalem dzis na stronke i ciesze sie, ze idziesz ta droga. Zdecydowanie lepiej, kiedy kasujesz pieniadze za doradzanie, niz je placisz 😉 Wielu ludzi potrzebuje takiej pomocy, a ty masz kompetencje, zeby im ja sprzedac.

    Nie ma co pisac, ze ludzie nie doceniaja wiedzy danej za darmo, bo ja np. bardzo doceniam darmowa wiedze i ostatnie lata ucze sie glownie z darmowych blogow (rowniez sporo ciekawych punktow widzenia z twoich wpisow).

    Kasa ci sie zwyczajnie nalezy za uczciwa, wartosciowa prace, no i oczywiscie za poswiecony cenny czas! Ludzie chetnie placa, gdy mozesz im dac cos, czego potrzebuja. Dlatego deklaracje, ze robisz ten 'kolczing’ na boku, nie wiazesz z nim przyszlosci lub zastrzegasz sobie odmowe pomocy troche za mocno sie rzucaja w oczy. Przekonaj sam siebie, ze mozesz byc w tym najlepszy.

    Pozdro

  32. Uważam, że to dobra decyzja ! Jedynie nie pasuje mi to, że nie można z Tobą porozmawiać tak normalnie, może nie masz czasu, może nie. Pozdro

  33. Kiedy zacząłem Cię czytać byłem przekonamy że również pomagasz odpłatnie. Jakież było moje zdziwienie, że żyjesz tylko z datków od czytelników. Potem zrozumiałem dlaczego tak było. Tyle wspomnień :-).
    W każdym razie powodzenia. Nie będzie pewnie łatwo bo trafiasz w zbyt wąska grupę docelową i na dodatek jeżeli coś było za free a teraz trzeba płacić nie będzie tłumów. Mam przeczucie, że Twoi czytelnicy nie staną się klientami i trzeba będzie szukać nowych miejsc. Może powiem banał – dla Ciebie to też będzie lekcja życia. 🙂 Pozdrawiam

  34. Niestety bez certyfikatów nie wróżę powodzenia w branży szkoleniowej. Chyba tylko skończony idiota z Łodzi czy Wrocławia byłby na tyle naiwny, aby powierzyć swój umysł niespełnionemu blogerowi.
    U nas w Wawie na takich pozerów jak aktor bloga mówimy „pozer”.
    Mimo wszystko życzę połamania nóg.
    Dosłownie :confused:

  35. Wiesz Arasek, jak ludzie ze mną gadają, to zaczynają od swoich kłopotów. To jaka to dla mnie radocha w sumie, że ktoś mnie traktuje jak toaletę?

  36. Nie traktuję tego jako stałego zarobku, ale mam trzy zyski z tego; eliminuję gawędziarzy, którzy mają głęboko w zadzie to że zabierają mi mój czas, by sobie ulżyć. Dwa, zarobię parę złotych na benzynkę do seicento, i naprawy, trzy – moja pomoc będzie poprzez zapłatę, sto razy skuteczniejsza. Pozdrówki, co słychać w ogóle Staszku?

  37. Nie traktuję tego jako stałego zarobku, ale mam trzy zyski z tego; eliminuję gawędziarzy, którzy mają głęboko w zadzie to że zabierają mi mój czas, by sobie ulżyć. Dwa, zarobię parę złotych na benzynkę do seicento, i naprawy, trzy – moja pomoc będzie poprzez zapłatę, sto razy skuteczniejsza. Pozdrówki, co słychać w ogóle Staszku?

  38. Kolego master etc etc. W coachingu nie powierza się nikomu umysłu, tylko spokojnie, bez pośpiechu i poganiania słucha. Często klient pierwszy raz w życiu, może się porządnie wygadać, i wiedzieć że jest uważnie słuchany przez zawodowca. Sesja sprawia że człowiek sam mówiąc, często widzi problem z innej strony, co zupełnie wszystko odmienia. Moje zadanie to sprawić, by klient sam zrobił z przyjemnością 99% „terapii”.

    Ja też z Wawy, rodowity, wielopokoleniowy. I u nas na takich czytelników jak Ty, mówią „leming”. Mówią też inne słowa, ale ich tu nie przytoczę bo i po co pisać o słomie, kaloszach i kufajce?

    Ja też życzę wszystkiego najlepszego, wybicia zębów, tracheotomii, trepanacji itd itp 🙂

    Ps. a jak się wkurwię, to wymyślę metodę, założę działalność, i wydrukuję certyfikaty, by wiedziano że prawa to i oficjalna, legalna działalność.

  39. wiesz marek, z twoimi talentemi radze ci zamiast telecoaching’u zalozyc partie lub inna organizacje, ktorej program (bardzo prosty) rozwiazalby najtrudniejsze problemy ekonomiczne polski, pozniej europy i calej kuli ziemskiej. zamiast politycznego bla, bla, bla…. krotki i skuteczny program.

    wprowadzic nastepujace prawo: nikomu nie wolno dziedziczyc fortun. rodzice itp. moga przepisac na dzieci najwyzej 10% swojego dorobku (w wielu wypadkach tego co nakradli lub wymusili na innych) a reszta musi automatycznie byc przelana na rzecz spoleczenstwa. te pieniadze bylyby przeznaczane na zaspokojenie najwazniejszych potrzeb spolecznosocjalnych danego kraju.

    zachecam do zastanowienia sie nad skutkami takiego prawa.

  40. jestem pewny, ze jednym z pozytywnych nastepstw takiego prawa bylby:
    zanik pogoni robienia fortun i majatkow za wszelka cene ❗

  41. „bo przecież o to chodzi w związku, zawsze o Twoją przyjemność, jakkolwiek ją nazwiemy czy duchową czy cielesną” – to zdanie doskonale pokazuje jak bardzo masz skrzywione postrzeganie świata i ludzi. Oczywiście nie winię Cię za to, ponieważ takie egoistyczne wartości są promowane mniej więcej od pół wieku…
    Inną sprawą jest, to że sam miałem kiedyś takie podejście do kobiet jak ty. Zdałem sobie jednak sprawę, że wynikało ono z braku pewności siebie, zakompleksienia i braku umiejętności postępowania z kobietami.
    Uwierz mi: dla fajnego faceta z charakterem, który może jeździć starym oplem i mieszkać w kawalerce Kobieta jest w stanie zostawić wszystko mającego nudziarza i snoba. Kobieta specjalnie napisałem przez wielkie „K”, bo rozumiem, że nie rozmawiamy o pustych kobietach, które mają pogląd na życie taki jak Ty („bo przecież o to chodzi w związku, zawsze o Twoją przyjemność, jakkolwiek ją nazwiemy czy duchową czy cielesną”).
    Nie mniej sprawy finansowe też są istotne, nie zaprzeczę. Ale prawdziwy facet nie boi się, że zostanie z niczym (i nie ma tu znaczenia czy pozbawi go tego wszystkiego kobieta, komornik, choroba czy żywioł), bo jest na tyle świadom swej męskości i umiejętności, że będzie umiał przeżyć i wtedy. Co więcej- zdobywanie nowego mieszkania, samochodu itp będzie dla niego przyjemnością, bo będzie już miał w tym doświadczenie.
    A jak tak bardzo się boisz tego, że kobieta Cię okradnie ze wszystkiego to ożeń się z jakąś businesswomen. Takie kobiety umieją się o siebie zatroszczyć, a w facetach szukają kogoś z kim przeżyją przygodę życia, a nie kasy…Potrafiłbyś zafundować takiej Kobiecie takie pozytywne emocje bez kasy?
    No chyba, że szukasz kobiety, która będzie troszczyć się o Twój dom, dzieci, będzie Ci gotować, prać i sprzątać. Oczywiście nie ma w tym nic złego, ale pamiętaj o tym, że wtedy takiej kobiecie nikt za to nie zapłaci. Nie odłoży sobie na dom, samochód, nie rozwinie też swojego doświadczenia zawodowego. Ty natomiast podpisując z nią intercyzę pokazujesz tylko, że nie jesteś jej pewien, boisz się, że kiedyś Ci się może znudzić i wtedy będziesz mógł ją zostawić bez żadnych zobowiązań. Dla mnie to jest bardzo niedojrzałe podejście ze strony faceta… No ale cóż.. Obserwuję, że po tej ziemi stąpa coraz więcej takich tchórzliwych „męSZczyzn” zaślepionych egoistycznym materializmem.
    Oczywiście wiem, że ciężko Cię będzie przekonać, bo zmiana podejścia na takie jak ja mam trwała w moim przypadku ładnych parę lat. Ale wciąż uważam, że powinienem nad sobą pracować i uczyć się służyć ludziom, bo tylko to daje w ostateczności radość i spełnienie. Nie domy, jachty i inne materialne śmieci…Powodzenia!

  42. Niezły z Ciebie pierdoła, w felietonach klepiesz wciąż to samo. Stary, wydaje Ci się, że masz jakąś wiedzę. Masz, wiesz że ludzi można łatwo podburzać, że co mniej rozgarnięty złapie przynętę i będzie miętolił w sobie nienawiść, szukał ujścia dla złości – a gdzie ją znajdzie? Na twoich stronach. Na jednej wyżyje się na żydach za biedę, na drugiej na laskach za niepowodzenia. Poprawi sobie samopoczucie, znajdzie się w towarzystwie gdzie inni mają podobne poglądy i od nowa. Daj spokój, żerujesz na dezinformacji masmediów, jesteś cwaniakiem który zdał sobie sprawę z tego że ludzi można w prosty sposób ogłupiać i wciskać im brednie ładnie ubrane w słowa. Przeczytałeś kilka książek typu poradnik domorosłego psychologa, w którymś momencie życie Ci dopierdoloło (swoją drogą masz mentalność cwaniaka z pudła)i to się zsumowało w Twoją „wiedzę”. Wiedzę jak można naciągać ludzi. Samo zrzędzenie o tym IBS, przypominanie o swoim koncie i przyozdabianie siebie szatami skromności i wyrozumiałości budzi podejrzenia. Uzupełnij wiedzę o jakiś dyplom, wtedy Twoje doświadczenie jakiekolwiek nie jest będzie miało sens. Jesteś trafiony misu. Jeżeli usuniesz ten komentarz wkleję go na stronach. Ludzie mają prawo wyboru i własnej oceny. – coucha

  43. Dobry wieczór. Ale dlaczego mam kasować Twój komentarz? ja bardzo lubię takie opinie i szczerze Ci wyznam, że kiepsko się czuję jeśli raz na tydzień nie przeczytam czegoś takiego na swój temat; ot, przyzwyczajenie, rozbawienie. Zapomniałeś jednak dopisać kilku rzeczy żeby Twój komentarz miał odpowiednią masę; okradam naiwnych czytelników, zaliczam czytelniczki, wyłudzam zainteresowanie i pieniądze, jestem antysemitą bo uważam że Aaron Szechter jest z pochodzenia Żydem… cytuję talmud, i co tam jeszcze? aha, nie mam wykształcenia i jestem sraluszkiem. No i nie mam dyplomu, a co najstraszniejsze, nie mam zamiaru go robić. A komentarz swój i moją odpowiedź, możesz wkleić na tych mitycznych, wyobrażonych stronach, nie mam nic przeciwko. Pozdrawiam mocno.

  44. Do wyobrażeń i mitów zalicz te dyrdymały typu out of body experience, stany błogości, szczęścia, NLP, kody i tego typu wyobrażenia. Nie chcesz robić dyplomu Twoja sprawa. Na skróty nie dojdziesz tam gdzie chcesz dojść. Bez pracy nie ma kołaczy. Masz problem ze zrozumieniem tej prawdy. Lubisz za to racjonalizować. Jesteś niepoważny. Pozdrawiam równie mocno.

  45. Zrobię to natychmiast po tym, jak Ty do tej samej kategorii zaliczysz istnienie powietrza – bo przecież go nie widać. I nie widzi go nawet osoba z kilkoma dyplomami, habilitacjami, a nawet noblista. Pozdrawiam rozbawiony.

  46. Wybacz przyjacielu, ale uznałem że nasza dalsza rozmowa nie ma sensu; skasowałem i Twoje i moje komentarze. Pozdrawiam mocno.

  47. Ze szkoleń można spokojnie wyciągnąć 8-10 tys miesięcznie. Jednak jest jeden warunek – trzeba mieć klientów.

  48. [color=gray] 🙄 a co byś powiedział na pisanie stylem od prawej do lewej strony? 😆 [/color]
    Nie martw się, za to nie idzie się do więzienia, możesz zawsze się powołać na Państwo Izrael 😈

  49. looony, Twoja dojrzłość robi bardzo pozytywne wrażenie! dzięki, że chciałeś się podzielić swoją opinią; moim zdaniem osiągnąłeś bardzo wysoki poziom rozwoju osobistego; jak sam napisałeś, potrzeba było [u]czasu[/u] by dojrzeć do pewnych wartości i wypracowania celu swojego życia – dla Ciebie to „pracować nad sobą, uczyć się i służyć ludziom” – czyli DAWAĆ; wyzwoliłeś się z poziomu egoistycznego BRAĆ; wierzę w potencjał rozwojowy Marka i trzymam za niego kciuki 😀

  50. Witam panie Marku,

    Chciałabym przedstawić sytuację, która mnie męczy, i prosić o radę. O ile zdecyduje się Pan pomóc.
    Mam o kilkanaście lat starszego Brata, który samotnie wychowuje od 7 lat swojego obecnie trzynastoletniego Syna. Gdy Mały miał niespełna 6 lat, Jego mama postanowiła jeszcze poszaleć. Zapewne była i jest to trudna sytuacja dla mojego Brata. Do czego dążę i w czym problem?

    Do tego, że zawsze byłam przy tym dziecku, pomagałam, ostatnio mój Brat wyjechał za granicę do pracy… Młody został ze mną.
    Jako, że jestem o kilkanaście lat młodsza od Brata, nie mam dzieci, czyli według niego mało wiem i nie zdaje sobie sprawy jak trudno jest wychować dzieci.
    Irytuje mnie niesamowicie zachowanie Brata, Jego zrzucanie odpowiedzialności i zaglądanie do kieliszka. Od jakiegoś czasu przestał sobie radzić, nie miał cierpliwości, nie pilnował dziecka z nauką, oczekując, że dziecko samo ambitnie będzie się uczyć. Zauważyłam jak dziecko zaczyna zwracać na siebie uwagę, kłamać Go, w szkole złoty chłopak, jedynie nie uczył się, nie odrabiał lekcji… jedynka za jedynką. Mój Brat jedyne co robił to użalał się nad sobą, jaki to on biedny, jak mu ciężko i dlaczego nikt mu nie chce pomóc w wychowaniu syna….

    Gdzieś, coś pękło pod zlewem, jakaś rura, uszczelka, czy Bóg wie co… „Jak tu się nie napić?” Jest powód! Teoretycznie nie obchodziło by mnie to, że pije. Ale mój Bratanek jest dla mnie najwazniejszy na świecie! Gdy dziecko mówi do mnie; „Ciociu z Tobą czuję się bezpiecznie i tak całkiem inaczej niż z Tatą… Tak myślę, że nie chcę wyjeżdżać za granicę,bo jak tam będzie, jak tylko będę z Tatą?”

    Tak, nie jestem matką tego dziecka, ale tak się czuję. Wiem co to znaczy, gdy wychowuje jeden rodzic… ale co za chaos musi być w głowie, gdy najpierw matka zostawia dziecko, a później ojciec jedzie do pracy? Gdzie to dziecko ma stabilizację, jak czuje się kolejny raz porzucony?

    Ale do brzegu, o co mi chodzi? Kocham mojego Brata i chciałabym, aby zrozumiał, że nie krzywdzi tylko siebie, ale i swojego syna. To, że wypije wieczorem a rano wstaje bez problemu i robi kanapki (?!) Nie jest żadnym wyczynem, że jest nerwowy… że dziecko, które Go okłamuje, nie chce się uczyć – woła, „Tato, halo, jestem tu! Zainteresuj się mną! porozmawiaj!”

    Gdy ja próbuje z Nim o tym porozmawiać… Niestety nie słucha… atakuje mnie i tłumaczy: Nasz ojciec pił, nigdy nie miał dla Ciebie ani mnie czasu,a teraz Ty przez to mnie oskarżasz.

    Chyba nie potrafiłam, bardziej skrócić… moich myśli.

  51. Cześć. Wygląda na to, że Twój brat ma solidne DDA, i oczywiście jak na alkoholika przystało, uważa że to nie jest żaden problem, a on wszystko kontroluje – no ale to już zapewne doskonale wiesz.

    Młody, cokolwiek teraz nie zrobisz, już ma poważny problem – ma także potężne DDA (matka go zostawiła, to ciężka trauma nawet jeśli dziecko tego nie okazuje, tata – alkoholik). Przyznam się że odczuwam bezradność wobec tej sytuacji – jedyne co bym zrobił, to zaatakować syndrom DDA w jedyny możliwy sposób, to myśl intuicyjna którą teraz odczułem:

    DDA to chowanie uczuć za skorupą – więc kup kartony do malowania, kredki, i niech kolorami rysuje swoje uczucia. Żeby chciał to zrobić, po prostu go przekup pieniędzmi albo prezentami.

    Powiedz mu tak – niech narysuje swoje odczucie, gdy tata chleje. Niech narysuje jak widzi mamę, i to że jej przy nim nie ma. Nieważne co narysuje (chociaż można to analizować), ale ważne jest to, że przyjrzy się uczuciom. Jeśli nie będzie tego chciał zrobić, jest spory problem. Młodzi chłopcy chcą być silni – kup coś ze zdjęciami Pudziana, Adamka czy Tysona, i powiedz że kupisz mu hantle, ekspander, worek bokserski. Chwal go bezustannie jak coś narysuje.

    Tak to widzę na tym etapie. Można tylko ograniczać szkody.

  52. Młody jest cool. Zostwcie go. Pewnie, że Was potrzebuje. No i co. ? Jak ma znaleźć? M fajnie byłoby ogadać tak face to face. Mas pomysł.
    pijany, pełen nadziei, on(ja):-*

  53. Panie Marku,

    Na początku mojej wiadomości do Pana, musze uprzedzić, że nie pisze aby w jakikolwiek sposób zaatakować Pańska osobę. Chciałabym zrozumieć Pański styl i sposób rozumowania. Z tej ciekawości pozwoliłam podążyć Pana tropem…chaotycznie?…już wyjaśniam

    otóż odpoczywałam sobie podczas popołudniowej przerwy, popijając kawę w słonecznym parku, typowym rytuałem jest dla mnie czytanie wiadomości i artykułów zamieszczonych w internecie…czasami zdarzy mi się zajrzeć do komentarzy…i….natknęłam się wreszcie na Pański…nie wiem dlaczego ale z niesmakiem i jakimś cudem (nie wiem czy z czystej ciekawości czy po prostu wraz z narastającą irytacją) przebrnęłam przez Pańskie wypociny…
    Moim pytaniem do Pana jest: ” jak osoba która nazywa siebie „coachem” może doradzać i nakierowywać ludzi na właściwą drogę (1. Ból po „zerwaniu” z partnerem/rką.
    2. Nieumiejętność radzenia sobie w związku.
    3. Brak siły do radzenia sobie z niewłaściwym zachowaniem partnera/rki.), skoro sama posiada duże problemy emocjonalne związane z płcią przeciwna.
    Jad który wypływa z Pana komentarzy jest wręcz nie do zniesienia…jak można oceniać wszystkich..przepraszam wszystkie kobiety według tego samego schematu?
    Dlaczego uważa Pan że kobiety które czytają, sięgają tylko po harlequiny,
    filmy to tylko romansidła…
    Panie Marku kobiety nie są jak ładne to tępe i wykorzystają do końca, czy jak inteligentne to brzydkie i grube… świat nie jest tylko biało-czarny ..ale posiada pełną paletę barw, która oczywiście zawiera te dwa kolory wymienione wyżej.”
    I ostatnie….proszę mi wybaczyć jeżeli poczuł sie Pan urażony, nie było to moją intencja, ale prosiłabym Pana aby ograniczył sie z komentarzami i doradzaniem innym, dopóki nie upora sie Pan z własnymi demonami.

    Pozdrawiam,
    P.

  54. ankieta z pytaniem „Gdy nie robisz tego co chce kobieta, słyszysz że jesteś: ” zawiera poważny błąd, ponieważ nie ma odpowiedzi „żadne z powyższych” Jest skierowana negatywnie do kobiet. I żeby nie było że jestem stronniczy, jestem facetem. Wiele razy nie zrobiłem tego czego chciała moja dziewczyna i nigdy nie usłyszałem takich odpowiedzi jak w ankiecie. Może szanowny pomysłodawco ankiety niewłaściwie rozmawiasz ze swoją kobietą. Może popracuj nad waszą relacją zamiast szukać potwierdzenia w innych którzy również nie potrafią dogadać się ze swoją drugą połową.

  55. Z tego co nam wiadomo Szanowny Pomysłodawca nie ma od dłuższego czasu kobiety. Kobiety są tu przedstawiane w jak najgorszym świetle, a próby przekonywania, że może być inaczej nic nie dają, więc trzeba się albo przyzwyczaić albo nie wchodzić.

  56. Ile trzeba mieć IQ, żeby brać ankiete na poważnie…. żenada, wracaj do piaskownicy smieciu.

  57. Marek, do Tesco spieprzaj pracować, a nie tu będziesz brał kasę za jakieś tam szkolenia. 😀 😉

  58. Ale widzę mnóstwo pomyj wylewanych na kogoś, kto chce coś dla kogoś zrobić, a jednocześnie móc jakoś żyć. 😀

  59. Przesada panie Marku. Za co pan chce te 200 zł? Za kilka porad z podręcznika „jak znaleźć 10 przyjaciół w 60 minut”?

Dodaj komentarz

Top