Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Z Vectrą trudniej

Z Vectrą trudniej

Serdecznie i z całego serca, odradzam wszystkim Państwu korzystanie z usług firmy Vectra. Natomiast polecam jej usługi każdej osobie, która pragnie z nerwów zrzucić trochę zbędnych kilogramów. Wprawdzie przyjemniej spacerami z piękną kobietą na spacerze, a później po Bożemu, ale jeśli ktoś mieszka w slumsach i nie ma pięknej kobiety (co jakby oczywiste same z siebie) zawarcie umowy z Vectrą może być interesującą alternatywą. Polecam też usługi tej firmy sadomasochistom, orientacji obecnie bardzo modnej; spełnią się ich najskrytsze marzenia, za niewielką, comiesięczną opłatę.

 

Tym którzy mnie znają i ufają, zapewne wystarczy wstęp. Trzymać się z dala od tej firmy. I to nie z sympatii do mnie, tylko ze zwykłej, ludzkiej ostrożności. Jeśli traktują innych jak śmieci, to i mnie mogą tak potraktować; to hasło powinno przyświecać tym, którzy chcą wejść w bliższy kontakt z Vectrą. Tym którzy mi za grosz nie ufają (i słusznie), zapewniam że kłamię tylko w sprawach miłosnych, finansowych i emocjonalnych, a także zapraszam do dość długiej lektury, w której udowodnię i pokażę jak Vectra traktuje klienta. Przypominam Państwu, że od wielu lat nie miałem praktycznie żadnego styku z papierami urzędowymi itd., a więc jestem prawno papierologicznym lemingiem. Trzeba więc tłumaczyć, wyjaśniać, kierować, nawet a zwłaszcza wtedy, gdy klient ma pomroczność jasną; po to istnieje biuro obsługi klienta, tak? Wychodzi że chyba jednak nie.

 

Co jest ważne; pracowałem kilka lat na infoliniach, i było dla mnie jasne że pracownik mówi klientowi wszystko od A do Z; by klient był dokładnie poinformowany. Nie tylko dlatego że klient nasz Pan, ale także ze względu na nagrywanie rozmów, i późniejszą ewentualną sprawę sądową. Słowa „doradców” klienta Vectry, traktowałem więc z wieloletniego nawyku jako całkowicie spójne i wystarczające. Reagowałem automatycznie i bezmyślnie, co może Państwa zdziwić, więc chcę byście wiedzieli dlaczego tak było.

 

Preludium

 

Z braku pracy, a więc i pieniędzy, postanowiłem zrezygnować z internetu w firmie Vectra. W mieszkaniu w Warszawie aktualnie nie przebywałem, więc uznałem że bezsensu jest płacić miesięcznie prawie pięćdziesiąt złotych. Moją uwagę zwrócił zapis w umowie (tata mi to polecił jako możliwe rozwiązanie, ponieważ nie miałem przy sobie umowy) że w przypadku straty pracy, można ją zerwać bez kosztów karnych. Wystosowałem więc listownie zapytanie do firmy, czy takie rozwiązanie jest możliwe, ponieważ jestem trwale bezrobotny. Różnica między wypowiedzeniem a zapytaniem istniała, ale nie taka znowu duża. Zapytać nie zaszkodzi, prawda? jak się okazuje, przysłowie „kto pyta nie błądzi”, ułożył ktoś kto nie miał pojęcia o firmie Vectra.

 

Mój list wysłany do Vectry 29.10.2012 r. (odtwarzam z pamięci, mogą być delikatne różnice)

„Zwracam się z prośbą o wyrażenie zgody, na rozwiązanie umowy abonenckiej (internet) ze skutkiem natychmiastowym. Wyjaśniam że od 2008r., jestem bezrobotny, a w opłacaniu internetu korzystałem z pomocy rodziców. W ostatnich miesiącach nie jest to już jednak możliwe, ja zaś przebywam w innym miejscu, nie korzystając z internetu.”

 

Czy wypowiadajac umowę, prosiłbym o zgodę? czy tłumaczyłbym że stare chłopisko pieniądze na internet ma od rodziców na emeryturze? czy pisałbym takie w sumie upokarzające i wstydliwe rzeczy obcym ludziom? przecież moje nazwisko jest znane, moja książka w księgarniach całej Polski, są moje zdjęcia, dane. Dla mnie wniosek jest prosty – facet nie ma pieniędzy, więc szuka możliwości ich zaoszczędzenia. W takiej sytuacji ja jako pracownik firmy, zadzwoniłbym (ewentualnie napisałbym meila) i poinformował jakie mam opcje, i co mi radzi ze względu na trudną sytuację finansową. Zamiast tego jednak, dostałem list tradycyjny 13 listopada, gdzie przyszła informacja że została zerwana ze mną umowa, nie w trybie wypowiedzenia 6 miesięcznego, a karnego, więc mam do zapłaty 219,68 zł, plus odsetki w wysokości 0,11 zł, za które byłem straszony sądem i windykacją komorniczą.

 

Jaki w tym sens?

 

W związku z tym uznałem, że najzwyczajniej w świecie mi się to nie opłaca. To logiczne; w przypadku zerwania umowy płacę prawie 220 zł, a gdybym złożył zwykłe wymówienie, poczekał cztery miesiące (tyle plus minus trwal następny okres rozliczeniowy) miałbym do zapłaty cztery razy po 47 zł z groszami, a dodatkowo miałbym internet w mieszkaniu. Jakby tego było mało, po prostu nie miałem tych pieniędzy do jednorazowej zapłaty, a te pięćdziesiąt złotych miesięcznie, jakoś uzbieram. Myślałem całe trzy dni, aż zadzwoniłem na infolinię, gdzie Pani uspokoiła mnie i zapewniła, że mogę złożyć ANULOWANIE REZYGNACJI. Ucieszyłem się, tym bardziej że nie musiałem wysyłać listu poleconego (kilka złotych w plecy) tylko zrobić zdjęcie foto aparatem na kartce, na której napiszę anulowanie i podpiszę się własnoręcznie. Tak też zrobiłem.

 

16.11.2012 Napisałem:

Witam,
Chciałbym wycofać swoją rezygnację z z usług vectra S.A. i nadal pozostać przy usłudze którą miałem do tej pory. W załączniku załączam (tak jak mi polecono, przepraszam za słabą jakość), skan mojego podpisu i swoją rezygnację.
Pozdrawiam
Marek K.

Oto i zdjęcie:

 

 

Dostałem odpowiedź, 18 minut później:

Szanowny Abonencie
Dziękujemy za wiadomość. Informujemy, że w dniu dzisiejszym otrzymaliśmy wiadomość nadesłaną z adresu mareczek_28@poczta.onet.pl. Nasi pracownicy szczegółowo zapoznają się z Twoim zgłoszeniem a odpowiedź zostanie wysłana najszybciej jak to będzie możliwe. Średni czas oczekiwania na odpowiedź to dwa dni robocze.
Pozdrawiamy,
Dział Obsługi Klienta
Centrum Obsługa Klienta
VECTRA S.A.

 

Zatarłem dłonie; oto sprawa załatwiona, nie ma się co denerwować. Dbają o mnie, natychmiast odpisują, troszczą o klienta, być może nie bogatego, ale klient to klient; każdy jest na wagę złota w obecnych czasach. Podkreślam o średnim deklarowanym czasie odpowiedzi. DWA DNI. A to żartownisie!

 

 

W piątek popołudniu, czyli 23 listopada (po 8 dniach) dostaję meila od BOK (ucinam końcówki meila z formami grzecznościowymi, nazwiskiem pracownika, adresami stron, nr tel. itd)

 

Witam,
Dziękuję za kontakt z Centrum Obsługi Klienta. Uprzejmie informuję, że aby rezygnacja z wypowiedzenie została przyjęta proszę o jej uzupełnienie o adres świadczenia usługi oraz numer ewidencyjny. Wszelkie sprawy związane z obsługą płatności można również zgłaszać telefonicznie pod numerem infolinii  801 0801 80.
Pozdrawiam,
Małgorzata Z.

 

W poniedziałek rano, 26.11.2012 odpisuję na meila, podając nr ewidencyjny i adres świadczenia usługi. Tu przyznaję że skrewiłem; powinienem jeszcze raz napisać anulowanie na kartce, wstawić żądane dane, zrobić foto i te zdjęcie wysłać; jednak wysłałem meila odruchowo, bezmyślnie. Proszą mnie o dane, więc je napisałem. Sądziłem że to wystarczy. Jednak nie wystarczyło; vectra trafiła na leminga, więc wypadałoby uświadomić go w tej kwestii.

 

 

Witam,

Adres świadczenia usługi to ul. —–  0x-xxx Warszawa. Nr ewidencyjny:xxxxxxxx

Pozdrawiam
Marek K

 

I tak właśnie Vectra zrobiła, po sześciu dniach czyli 01.12.2012:

 

Witam,
Dziękuję za kontakt z Centrum Obsługi Klienta Vectra S.A. Uprzejmie informuję, że aby rezygnacja została przyjęta wszystkie dane muszą znajdować się na załączonym wypowiedzeniu. Proszę o przesłanie pisma w odpowiedniej formie.
Wszelkie sprawy związane z obsługą płatności można również zgłaszać telefonicznie pod numerem infolinii  801 0801 80.
Pozdrawiam,
Małgorzata Z.

 

 

Odpisuję natychmiast, czyli oczywiście 01.12.2012 Podkreślam że zmyliło mnie twierdzenie „odpowiednia forma”, i myślałem że chodzi o wysłanie listu pocztą tradycyjną. Proszę pamiętać, że nie miałem bladego pojęcia, iż takie anulowanie rezygnacji, musi odbyć się w ciągu miesiąca. Nie śpieszyłem się więc i nie naciskałem.

 

Witam,
Pani na infolinii z którą rozmawiałem (w zasadzie dwie Panie) poinformowała i upewniła mnie, że rezygnacja z wypowiedzenie może się odbyć za pośrednictwem poczty email. Teraz Pani mi pisze że muszę przesłać pocztą pismo (tak zrozumiałem). Mam więc teraz pewien mętlik w głowie. Czy na pewno nie wystarczy meil ze skanem mojego podpisu itd?

Pozdrawiam
Marek K.

 

Już byłem zdenerwowany, byłem po półgodzinnej rozmowie z Panią na infolinii, gdzie może pięć minut rozmawialiśmy, a resztę czasu była wciśnięta pauza, czyli modne jak to Pani mówiła „wczytywanie danych”. Napisałem więc 04.12.2012:

 

Witam,

Ponieważ Pani nie odpowiedziała mi na moje pytanie, założyłem że chodzi nadal o „list” w formie elektronicznej. Załączam więc go (moją prośbę o anulowanie rezygnacji z usługi) w załączniku, uzupełniony o wymagane dane.

Pozdrawiam serdecznie
Marek K

 

 

Proszę sobie wyobrazić, że z powodu gapiostwa i nerwów nie załączyłem tego załącznika, o czym poinformowano mnie 10.12.2012, czyli tylko sześć dni później. Ale to i tak nie miało kompletnie żadnego znaczenia, o czym się trochę wcześniej dowiedziałem. Wcześniej, czyli 07.12.2012:

 

Witam,
Dziękuję za kontakt z Centrum Obsługi Klienta Vectra S.A. Uprzejmie informuję, że Pana rachunek został zamknięty z dniem 01.12.2012r. Dodam, że na dzień dzisiejszy na Pana rachunku występuje zaległośc w wysokości 219,68 zł.
Z poważaniem,
Beata M.

 

Wpadłem w furię; jakim cudem mam zamknięty rachunek? dzwonię więc po raz drugi na infolinię, gdzie rozmawiam z Panią Sylwią. Ta informuje mnie że anulowanie rezygnacji, musi się odbyć w czasie jednego miesiąca od przyjęcia przez nich rezygnacji (wysłałem prośbę, nie rezygnację). Pytam więc, jakim cudem dostałem od Vectry meila pierwszego grudnia, o uzupełnienie danych? Pani Sylwia uspokoiła mnie; jeśli jest prawdą że dostałem takiego meila, wycofa się zamknięcie rachunku, z winy firmy. Zostałem poproszony o zrobienie prtscr tego meila (Pani Sylwia widziała wszystkie meile u siebie), by wykazać że nie kłamię. Akurat byłem szczery, meila miałem przed sobą, więc zrobiłem te zdjęcie i wysłałem vectrze wraz z adnotacją, którą podyktowała mi Pani Sylwia:

 

Witam,

W nawiązaniu do rozmowy telefonicznej, przeprowadzonej z Panią Sylwią L. w dniu 07.12.2012, wysyłam prtScr z ostatniego meila (01.12.2012), ponieważ uzyskałem informację że ostatni meil jaki był do mnie wysłany, pochodził z dnia 23 listopada 2012. Chciałbym też by moja umowa została reaktywowana, a koszty karne anulowane, ponieważ zgłosiłem anulowanie rezygnacji z usługi w wymaganym terminie.

Pozdrawiam serdecznie
Marek K.

 

Na odpowiedź czekałem zadziwiająco krótko, bo tylko pięć dni. 12.12.2012 dostałem meila. Otwierałem go z nadzieją, na zakończenie tego cyrku:

 

Witam,
Dziękuję za kontakt z Telefonicznym Centrum Obsługi klienta. Uprzejmie informuję, że zgodnie ze złożonym przez Pana wnioskiem o wypowiedzenie, który wpłynął z dniem 29.10.2012r, Pana rachunek został zamknięty z 01.12.2012r. Nadmieniam, że na chwilę obecną usługa nie zostanie Panu wznowiona, ponieważ nie odnotowaliśmy w odpowiednim okresie pisma dotyczącego odstąpienia od wniosku o wypowiedzenie.
Wszelkie sprawy związane z obsługą płatności można również zgłaszać telefonicznie pod numerem infolinii  801 0801 80.
Pozdrawiam,
Beata M.

 

———————————————————————————————————————–

Zadzwoniłem więc do Vectry, gdzie znowu masę czasu czekałem ponieważ co chwilę odbywało się „wczytywanie danych” i wciśnięte „mute” na telefonie; jak wiemy, w tym czasie Pani z którą rozmawiałem, dopytywała się co z tym upierdliwym klientem zrobić. Nie dowiedziałem się jednak nic nowego; rachunku nie da się już reaktywować. I nie ma znaczenia, że ja te pismo im wysłałem, że obsługa meili odpowiada po skandalicznym okresie czasu, że nikt mi dokładnie nie wytlumaczył co i jak mam napisać. Ważne; dzwonię do nich, byłem autoryzowany, pytany czy nazwa mojego meila to ja, czy mój telefon (numer) należy do mnie itd. Tak więc moje dane mieli, i z tego co ja pamiętam z pracy, natychmiast powinno się ANULOWAĆ REZYGNACJĘ, i poprosić o uzupełnienie danych, które i tak oni posiadają. Tymczasem przeciągano sprawę tak, aby doprowadzić do bardzo dla mnie niekorzystnego rozstrzygnięcia. Absolutna prowizorka i burdel, totalne chamstwo i brak jakiejkolwiek empatii; przecież piszę tym ludziom, bo meile czyta człowiek a nie maszyna (póki co) więc wiedzą że nie mam pracy, i nie stać mnie na opłacanie internetu. Moje PYTANIE więc traktują jak zerwanie umowy, przy czym przysalają karę która mi się nie opłaca (nie mam netu, dopłacam w porównaniu do zwykłego wypowiedzenia), moja matka musi zasuwać z modemem, i jeszcze nie wiadomo czy go przyjmą. Czy to jest logiczne? czy to jest troska o klienta? Niestety, bez pracy i będąc na dnie drabiny społecznej, takie firmy czy osoby w nich decyzyjne, traktują ludzi jak szmaty. Bo i co im zrobi zwykły zjadacz chleba?

 

Postanowiłem że nie będę się z nimi kłócił, bo niby z kim mam to zrobić? z miłymi dziewczynami z infolinii, które zapierdalają za nędzne grosze, i muszą znosić chamstwo klientów? one nie są winne, zresztą były profesjonalne i miłe, złego słowa na nie nie powiem. Ja też byłem dla nich miły, mimo frustracji i poczucia zagubienia, bo wiem że to ciężka praca, za gówniane pieniądze. Zapłacę tę karę, pożyczę pieniądze, gorzej że nie mam internetu, a więc możliwości zarabiania, spędzania czasu w zamknięciu, ponieważ jak wiecie, z powodu choroby jestem praktycznie odcięty od realnego świata. Zapłacę, ale chcę by inni wiedzieli, że z tą firmą nie ma co liczyć na ludzkie traktowanie. Myślę że dobry prawnik, momentalnie by wychwycił ich uchybienia, tylko skąd mam wytrzasnąć prawnika, i czym mu zapłacić? i co, latać kilka lat po „naszych” sądach, za takie pieniądze? nie opłaca się. Jestem wściekły. Chciałem kupić jakieś prezenty rodzicom, więc znowu nic nie kupię. Zapłacę Vectrze. Niech pracownicy którzy człowiekowi na dnie zadającemu pytanie zrywają umowę i dają karne odsetki, zrobią swoim bliskim trochę radości. Moi poczekają, mają w końcu w tym wieloletnią praktykę.

 

Dziś (czyli 14.12.2012)dokańczając ten tekst, dostałem kolejnego meila:

 

 

Witam,

Dziękuję za kontakt z Centrum Obsługi Klienta.

Uprzejmie informuję, że Pana  zgłoszenie zostało przekazane do Sekcji
Korespondencji i Reklamacji, skąd po rozpatrzeniu wniosku otrzyma Pan
pisemną odpowiedź zwrotną. Proszę zatem oczekiwać na korespondencję.

Wszelkie sprawy związane z obsługą płatności można również zgłaszać
telefonicznie pod numerem infolinii  801 0801 80.

Pozdrawiam,

Małgorzata Zygmuntowicz
Konsultant Działu Obsługi Klienta
Centrum Obsługi Klienta
Vectra S.A.

 

To odpowiedź na meila z 10.12.2012 i wysłane znowu anulowanie rezygnacji:

 

 

Witam,

Przepraszam za zamieszanie, teraz zamieszczam.

Pozdrawiam serdecznie
Marek K

 

 

Problem w tym, że w piśmie nakazono mi zwrot modemu do 14.12.2012 do siedziby firmy w Warszawie. Moja matka go dziś tam zawiezie (nie jestem w Warszawie), a mnie nie stać na to, by ten modem zostawić w domu, i znowu czekać tydzień dwa, na wyjaśnienie reklamacji. Nie stać mnie na nerwy, kary finansowe i straszenie sądami. Z Vectrą trudniej; te słowa wypowiadam z goryczą.

 

 

24 thoughts on “Z Vectrą trudniej

  1. Dobrze, że byłeś dla pań w infolinii miły. Robota faktycznie wydaje się być ciężka.

    Swoją drogą, ależ Ty bazgrzesz 😀

  2. Dla fanów tw bolka:

    [quote]~hihotLosu do ~etm: Czy Wałęsa był Bolkiem ?
    Jeśli ktoś jeszcze wątpi, to warto przeczytać książkę pani Danuty Wałęsowej, niekoniecznie całą, ale fragment dotyczący początku lat 70. , kiedy to wedle insynuacji niecnego Wyszkowskiego miał nasz narodowy symbol Bolkować i brać za to pieniądze.

    Pisze pani Danuta, „że [b]było w tym czasie ciężko, ale mąż na szczęście regularnie przynosił do domu dodatkowe złotówki, po tysiąc, dwa, które wygrywał w totalizatorze.[/b]
    Pani Danuta zauważa przy tym, że [b]mąż gra z pasją do dziś, ale od tamtych czasów już nigdy nic nie wygrał, co – jej zdaniem – dowodzi mądrości bożej, opatrzność widzi wszak, że pieniędzy, których wtedy brakowało, teraz już nie potrzebują[/b].”[/quote]

  3. Już chyba wiadomo dlaczego satelitarne zdjęcia otrzymane od USA po 10.04.2010r. „zaginęły” gdzieś pomiędzy „polskimi” bezpieczniackimi watahami:

    [url]http://wiadomosci.onet.pl/temat/katastrofa-smolenska/gazeta-polska-codziennie-miejsca-wybuchow-czy-stre,1,5332027,wiadomosc.html[/url]

    [quote]”[b]Miejsca wybuchów[/b]” [b]– tak została zatytułowana ekspertyza amerykańskiej firmy geoinformatycznej SmallGis, dotycząca katastrofy smoleńskiej[/b], zamówiona w 2010 r. przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie, informuje „Gazeta Polska Codziennie”.

    [b]Jej kopię załączono do raportu komisji Millera, w którym słowa o wybuchach w tupolewie zastąpiono słowami „strefy pożarów”, zwraca uwagę gazeta.[/b]

    Prokuratura wojskowa uzyskała od amerykańskiej firmy w połowie sierpnia 2010 r. zdjęcia satelitarne lotniska w Smoleńsku

    [b]z naniesionymi na nich – jak napisano w ekspertyzie – dwoma „prawdopodobnymi miejscami wybuchu”.[/b]

    Dokument został opublikowany jako załącznik do raportu komisji Jerzego Millera, [b]ale podpisano go jako „prawdopodobne strefy pożarów”.[/b]

    Firma Small-Giss zajmuje się m.in. przygotowaniem zdjęć satelitarnych o wysokiej rozdzielczości (0,5 piksela) uzyskiwanych z trzech satelitów.

    [b]– [size=medium]Na zdjęciach ze Smoleńska widać promienie wybuchu[/size] oraz dwa miejsca, w których mogło dojść do eksplozji. A doszło do tego, zanim samolot uderzył w ziemię.[/b]

    Wygląda na to, że doszło do jakichś anomalii podczas lotu, powiedział „GPC” płk Andrzej Pawlikowski, były szef BOR.[/quote]

    Te zdjęcia poza tymi w amerykańskich archiwach szpiegowskich to ostatni materialny dowód w postaci promieni wybuchu które są jednoznacznym dowodem eksplozji.
    To dlatego ruscy bez jakiejkolwiek RACJONALNEJ potrzeby wyrównali spychaczami cały teren, bez poszukiwania jakichkolwiek szczątków, oraz ścięli okoliczny lasek. Zdjęcia satelitarne drzew też mogą dowodzić istnienia tzw. promieni wybuchu.

    [b]Czym jest promień wybuchu ?[/b]

    [b]Promień wybuchu to materialny, jednoznaczny dowód działania fali uderzeniowej. [/b]

    Wszystkie materialne obiekty które znalazły się w zasięgu takiej fali ulegają istotnym A NADE WSZYSTKO BARDZO CHARAKTERYSTYCZNYM PRZEMIESZCZENIOM.

    Żaden wybuch paliwa lotniczego nie jest w stanie wywołać fali uderzeniowej, po prostu paliwo lotnicze nie daje takiej prędkości eksplozji jaką dają materiały wybuchowe.

    Widok z lotu ptaka śladów wybuchu w postaci promienia wybuchu jest w istocie znany większości ludzi.

    Proszę sobie przypomnieć czy oglądaliście kiedykolwiek dokumentalne filmy, choćby czarno białe, pokazujące bombardowania podczas wojny ?
    Filmy robione z góry przez operatorów w samolotach pokazujące wybuchy bomb w czasie bombardowań są bardzo wymowne.
    Widać na nich oprócz samych wybuchów większe od nich półsfery fal uderzeniowych (są szybsze od widoku samego wybuchu, trwają ułamek sekundy, bo wybuch to ciężkie cząstki stałej materii a fala uderzeniowa to skompresowane gazy) I TO CO POZOSTAJE PO WYBUCHU.

    [b]Z lotu ptaka gruzowiska praktycznie nie widać, leja w ziemi po wybuchu praktycznie nie widać, NATOMIAST DOSKONALE WIDAĆ CHARAKTERYSTYCZNE OKRĘGI NA ZIEMI BĘDĄCE JEDNOZNACZNYM DOWODEM DZIAŁANIA FALI UDERZENIOWEJ.[/b]

  4. Powinienes wziąść dekoder i pofatygować się do najbliższego salonu owej firmy względnie upoważnić kogoś i załatwić sprawę na miejscu .Ja tak w swoim czasie zrobiłam i nie miałam problemów .Ty naprawdę masz złoty nerwy 😀

  5. 😀

    [b]Dziesięć przykazań na obecne czasy[/b]

    1. Unikaj brania kredytów, zminimalizuj kontakty z bankami i wszelkimi instytucjami finansowymi.
    2. Nie kupuj niepotrzebnych rzeczy, szczególnie nadmiernej ilości ubrań, drogich samochodów, sprzętu RTV i AGD…Ogranicz do minimum konsumpcję indywidualną, szczególnie tą niepotrzebną jak kino, knajpy, używki…
    3. Oszczędzaj i inwestuj biorąc pod uwagą swoją wiedzę na temat tego, co nas może czekać. Zaoszczędzone pieniądze przeznaczaj na naukę czerpaną z niezależnych źródeł, utrzymanie zdrowia i sprawności fizycznej, działalność alter systemową.
    4. Ogranicz do minimum ilość czasu, który marnujesz na rozrywkę. Przestań całkowicie oglądać TV.
    5. Włóż maksimum czasu i energii w walkę z uciskiem działając na niezależnych forach. internetowych czy bezpośrednich dyskusjach
    6. Zorganizuj swoich znajomych, rodzinę, współpracowników, osiedle, gminę. Stwórz organizację samo informacyjną i samopomocową.
    7. Nie bój się mówienia prawdy i jej publicznego ujawniania.
    8. Uczestnicz czynnie w demaskowaniu wszelkiej obłudy i kłamstwa, oraz broń się przed nakładaniem coraz większych podatków i obowiązków kosztem coraz mniejszych praw obywatelskich, oferowanych przez państwo.
    9. Nie wierz nigdy politykom. Miej ograniczone zaufanie do ludzi jak i wszystkich organizacji. Wszelkie informacje sprawdzaj w kilku niezależnych źródłach.
    10. Nie oglądaj się, aż inni coś zaczną.
    [b]BĄDŹ ODWAŻNY I DZIAŁAJ ![/b]

  6. Konfabulujesz Miszczuniu, to jakiś test/deklaracja „leminga”?
    ” nie [b]w trybie wypowiedzenia 6 miesięcznego[/b]” czyli 6*47=282 zeta i niepotrzebny Ci dostęp. Karnie placisz 220 i spoks. kup mobilny i na karty…
    Naciagany ten art…

  7. Zanim kogoś oskarżysz, warto ruszyć głową; umowa jest taka, że są okresy 6 miesięczne. I wypowiedzenie można złożyć miesiąc przed upłynięciem tego terminu. W mojej sytuacji wychodziły bite cztery miesiące usługi, a nie sześć jak to z dupy wziąłeś.

    Czy naprawdę uważasz że firma dałaby mi możliwość zerwania umowy, za mniejszy hajs? myśl! przyda Ci się ta umiejetność w życiu.

  8. Dzięki, faktycznie to z niego nie wynika. Więc i z zapytania mogło wynikać „wypowiedzenie”. Heh, sam nie czytasz umów i nie wnikasz w poprawność zapytań, więc wszyscy jesteśmy nierzetelni i równi, obie strony. A czasami, jak każdemu – nie chce mi się myśleć :), co może rzeczywiście skutkować spotkaniem, gdzie nie ma mroku…

  9. Wiem że jesteś z natury leniwy, masz w d.. procedury i szybko się poddajesz 😀
    Ja na Twoim miejscu wróciła bym do Warszawy bo przecież Święta tuż tuż i z całą dokumentacją udałabym się do rzecznika konsumentów.[url]http://www.uokik.gov.pl/problemy.php?problem=381&wojewodztwo=28&miasto=29&x=45&y=6[/url]
    Pozdrawiam

  10. To bardzo dużo wiesz, jak na osobę która mnie nawet w realu nie widziała 🙂 jestem w Wawie od wczoraj, ale nie w tej sprawie – tacie znowu skacze ciśnienie krwi, zlodowaciałe chodniki, chociaż trochę go na wózku gdzieś powożę, żeby mama nie musiała. Natomiast sprawa z Vectrą – już jest załatwiona. Dzięki za pomysł, ale nie miałbym nerwów na takie sprawy. Lepiej opisać na stronie, myślę że kilkaset osób widziało to na pewno, z czego kilkadziesiąc nie zostawi w tej firmie pieniędzy. To lepsze niż rzecznik 🙂

    Pozdrawiam mocno.

  11. Zanim kogoś oskarżysz, warto ruszyć głową; umowa jest taka, że są okresy 6 miesięczne. I wypowiedzenie można złożyć miesiąc przed upłynięciem tego terminu. W mojej sytuacji wychodziły bite cztery miesiące usługi, a nie sześć jak to z dupy wziąłeś.

    Czy naprawdę uważasz że firma dałaby mi możliwość zerwania umowy, za mniejszy hajs? myśl! przyda Ci się ta umiejetność w życiu.

  12. Dzięki, faktycznie to z niego nie wynika. Więc i z zapytania mogło wynikać „wypowiedzenie”. Heh, sam nie czytasz umów i nie wnikasz w poprawność zapytań, więc wszyscy jesteśmy nierzetelni i równi, obie strony. A czasami, jak każdemu – nie chce mi się myśleć :), co może rzeczywiście skutkować spotkaniem, gdzie nie ma mroku…

  13. Wiem że jesteś z natury leniwy, masz w d.. procedury i szybko się poddajesz 😀
    Ja na Twoim miejscu wróciła bym do Warszawy bo przecież Święta tuż tuż i z całą dokumentacją udałabym się do rzecznika konsumentów.[url]http://www.uokik.gov.pl/problemy.php?problem=381&wojewodztwo=28&miasto=29&x=45&y=6[/url]
    Pozdrawiam

  14. To bardzo dużo wiesz, jak na osobę która mnie nawet w realu nie widziała 🙂 jestem w Wawie od wczoraj, ale nie w tej sprawie – tacie znowu skacze ciśnienie krwi, zlodowaciałe chodniki, chociaż trochę go na wózku gdzieś powożę, żeby mama nie musiała. Natomiast sprawa z Vectrą – już jest załatwiona. Dzięki za pomysł, ale nie miałbym nerwów na takie sprawy. Lepiej opisać na stronie, myślę że kilkaset osób widziało to na pewno, z czego kilkadziesiąc nie zostawi w tej firmie pieniędzy. To lepsze niż rzecznik 🙂

    Pozdrawiam mocno.

  15. I po co te nerwy ? Dostawcy netu tak mają, nie tylko vectra, że zabezpieczają się przed zerwaniem umowy. Te wszystkie stawki promocyjne to kit po to by w przypadku zerwania umowy obciążyć stawką bazową często 2 razy większą. Ogólnie tak kalkulują żeby w przypadku zerwania umowy wyciągnąć z ofiary maksimum, ciekawe ile by żądali przy zerwaniu umowy na 3 lata zaraz po jej podpisaniu.
    Ja na vectrę puki co nie narzekam bo zmieniłem parametry na kilka razy lepsze (ponad 60Mb) a płacę tyle samo choć miałem płacić nieco więcej, przy mnie w biurze obsługa kłóciła się o premie i coś się im zapomniało przy aktywacji, nie dość że płacę to co do tej pory to jeszcze nie musiałem zapłacić opłaty aktywacyjnej za nowy modem z bajerami(wziąłem umowę na rok bo za chwilę inny dostawca będzie wchodził ze światłowodem na budynek – wtedy będzie wypas – Gb/s w zasięgu ręki i kieszeni, a w 2005r. w tpsa miałem łącze 128kb/s – dziś mam łącze 480 razy szybsze za połowę ceny w tpsa bez uwzględnienia inflacji).
    Na światłowodzie łącze może być kilkanaście tysięcy razy szybsze niż kiedyś w tpsa!

Skomentuj ktomar Anuluj pisanie odpowiedzi

Top