To co nas najbardziej w życiu zajmuje, to niewątpliwie stosunki międzyludzkie, nasze relacje z innymi ludźmi, przeważnie nie dające nam satysfakcji. Każdy z nas zna wiele sytuacji kiedy porzucona kobieta płacze, i pomstuje na rzucającego ją mężczyznę. Są to niewątpliwie dramaty bez względu na płeć, gdy np. po kilku latach związku nagle ukochana osoba od nas odchodzi, czy też nas zdradza i decyduje się na życie z innym partnerem. Wszycy zadaja sobie zawsze to samo pytanie „czemu?”.
Ponieważ wpadają w obsesję, zaczyna się włamywanie na komunikatory, na maile, śledzenie, szpiegowanie, podpytywanie znajomych. Wszystko po to by dowiedzieć się czemu. Niestety, odpowiedź jest smiesznie prosta. Czemu? bo tak poczuł. Nie dlatego że jest egoistą, ze jest pusty, płytki, nieduchowy, nie, nie i jeszcze raz nie.
Zauważ, czujesz ze masz ochotę na ciastko, kupujesz je, nie chcesz już jeść ciastka, nie jesz go. Czujesz i coś robisz. Czujesz i coś przestajesz robić. Jest to od Ciebie niezależne. Mówisz ze Ty rządzisz, ze masz kontrolę i wolną wolę. A ja Ci mówię że może i masz kontrolę, ale nad Tobą ma kontrolę sfera podswiadoma, czyli ta część Twojej osobowości która jest w Tobie, ale której nie jesteś swiadomy. Są tam takie rzeczy, w które byś nigdy nie uwierzył, wszystkie Twoje stłumione lęki i pragnienia. To czego nie akceptujesz, tłumisz, czyli spychasz do podświadomości – nie dostrzegasz już tego, ale to jest i wpływa na Ciebie. Np. topisz się, i Cie ratują. Wspomnienie tego jest tak straszne, a raczej emocje zwiazane z tym zdarzeniem, ze wypychasz to z siebie, i tego nie pamiętasz, ale na widok wody dostajesz koszmarnej paniki. Po pobiciu zapominasz o tym, a na widok łysego faceta z nosem jak zbity kartofel dostajesz dreszczy ze strachu. Oto jak działa mechanizm wypierania. Leczy się go poprzez przypomnienie, i konfrontację z tym co wzbudzało lęk. I wtedy lęk mija.
A więc masz tą swoją podświadomość. i ona tak naprawdę Tobą steruje. Te myśli i emocje które czujesz w trakcie życia, to właśnie ona. A ona, to Twój twór. Rodzisz się z niemalże czystą matrycą, i zapelniasz ją lękami i emocjami. Programujesz, uczysz ją. I ona dziala na zasadzie zwrotu myśli i emocji. To czego ją nauczyłeś, ona Ci zwraca. Rodzice Ci powtarzali że jesteś głupi, wiec i Ty gdy stoisz przed trudnym wyzwaniem czujesz że jesteś głupi. Ty nie jesteś glupi, ale tak czujesz więc bierzesz to za prawdę. I tu własnie wkracza do akcji to, co was nauczam. Samoobserwacja. Obserwujesz siebie, i patrzysz na te wszystkie myśli i emocje z boku. Później piszesz afirmacje, i programujesz podświadomość na nowo, i gdy później stoisz przed wyzwaniem, czujesz ze dasz radę, że jesteś silny, że uda Ci się. To jest własnie potęga afirmacji.
Przejdźmy do meritum sprawy – czemu rzuca? on czy ona, sami nie wiedzą czemu rzucają. Czasami im się wydaje ze wiedzą, ale tak naprawde nie wiedzą. Ale jedno wiemy na pewno – poczuli tak. Wiec nie ma sensu gadanie i dowiadywanie się o co chodzi. Nigdy nie dowiesz się o co tak naprawdę chodziło podświadomośc tej osoby. Nigdy też nie chodzi o to co Ci druga osoba mówi, że jesteś taki czy owaki, gdyby podswiadomość dała jej dobre emocje związane z Tobą, zostałaby mimo tego że jesteś śmierdziuchem czy bałaganiarzem a nawet biedakiem. A więc, nie ma sensu ciagnięcie tego wszystkiego. Skoro ktos tak czuje, przekonywanie na siłę nie ma kompletnie zadnego sensu bo budzi tylko opór. Bądź jak lilia, wieje wiatr, to się uginasz, nie walczysz, akceptujesz wszystko co się dzieje.
Nie chce być? ok, życzę jej/jemu wszystkiego najlepszego w nowym życiu, jestem wartościową fantastyczną osobą, i na świecie jest dla mnie już przygotowany idealny partner. Proste? jasne ze tak 🙂
Nie proste? a wiesz ile razy ja byłem rzucany, a kochałem? 🙂 no wlasnie, i jakoś sobie doskonale poradziłem, natychmiast też poznawałem pocieszycielki ktore ratowaly mnie w trudnej emocjonalnie sytuacji 🙂
Wazna kwestia – jak to zrobic. To jak z dieta, wiadomo ze jest fajna, ale jak ja utrzymac? sa takie sposoby.
jakie to sposoby Mistrzu?
Bartku, prosilem o opuszczenie mojej strony? prosilem, olales. I co ja mam z Toba zrobic? zablokowac IP, czy byc obojetnym?
porzucenie staran,
to jedyna porazka.
Dalem odejsc… powiedzialem, ze rozumiem… ze jesli uwaza, ze jej szczescie jest gdzie indziej to ja na drodze stawal nie bede… puscilem wolno… teraz jak chce do mnie wrócic zostalo mi zarzucone, ze nie walczylem… ze mi nie zalezalo…
Myslenie kobiet jest niepojete…