Byłem wychowany w kulcie księży, którzy poświęcali się dla ludzi, rezygnując z założenia rodziny po to, by tacy jak ja prostaczkowie mogli mieć szansę na zbawienie wieczne. Musiałem ich traktować z nabożnym szacunkiem, oraz robić co kazali. Oczywiście o stawianiu się gdy ksiądz proboszcz wykręcał mi bardzo boleśnie ucho, nie