Wkraczając w głęboki świat duchowości (albo fikcji wymyślonej przez żądny emocji umysł), czuję się jak ślepy, głuchy i garbaty. Całe życie dawano mi mapę, dzięki której żyłem mniej więcej spokojnie - wszystko było nazwane, zważone, określone. Wiedziałem że szczęście dają pieniądze, dobry samochód, wiara w której się wychowałem, kobieta, ciastka,