Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Sędzia Tuleja, bojownik o wolność

Sędzia Tuleja, bojownik o wolność

Ludzi powoli zaczyna ogarniać przerażenie. Już nie lęk o przyszłość, a prawdziwe, wypływające z groteskowej rzeczywistości, Orwellowskie przerażenie. Jedni więc kąsają się wzajemnie, inni próbują szukać winnych i obciążać tych, którzy ich ratują, a jeszcze inni, i tych jest znaczna mniejszość, moim zdaniem celnie punktują winnych sytuacji; tylko co z tego, jak tłum spanikowanych krów, tratuje wszystko i wszystkich na swojej drodze, wierny modnemu i ładnie ubranemu naganiaczowi do ubojni. Każdy kto krowom śmie powiedzieć że są pędzone do Złego Domu, jest od razu oceniany jako zwolennik spiskowej teorii dziejów, fantasta, oszołom, a nawet chory z nienawiści; i oczywiście standardowo antysemita. Felieton ten będzie o nowej gwieździe mediów, bojownikowi o prawa bandytów w kitlach, Panu Igorze Tulei, który wzgardził dowodami stalinowskiego CBA, ale na ich podstawie skazał Pan Mirka G., co to przyjął podobno 17 tysięcy, a na warte miliony gadżety i superluksusowe auta zarobił.

 

Co i rusz zmieniający godowe kolory, krnąbrny motyl polskiej sceny politycznej, przepoczwarzony z wiernego członka partii komunistycznej w miłośnika socjaldemokratycznej równości i braterstwa, Pan premier Miller, powiedział że prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy. Pan sędzia Igor Tuleya, swoim zakończeniem jednego z procesów doktora G. wzbudził we mnie nie tylko wspomnienie Pana Millera, wiernego sługi Moskwy a teraz demokracji, ale także autentyczną ciekawość. Czy jest to oryginalny leming, jakich wielu można spotkać na ulicach wielkiego miasta, czy może tylko udający leminga, dyspozycyjny sędzia wzorujący się na prezesie sądu Panu Milewskim, który na klęczkach przez telefon, ustalał z rzekomą kancelarią premiera wyroki? po chwili pełnej westchnień zadumy, doszedłem do wniosku że druga opcja jest tą prawdziwszą. Dlaczego? chociażby dlatego, że czasy stalinowskie i metody przesłuchań to:

 

————————————————————————————————-

Wykłuwanie bądź wydłubywanie oczu

Miażdżenie jąder (uwielbiała to robić Pani Brystygierowa, nienawidząca młodych Polaków)

Zdzieranie paznokci

Wyrywanie zębów obcęgami (naturlich, bez znieczulenia)

Masakrowanie więźnia pięściami tak, by tylko ręka podpisująca zeznania była sprawna

Gwałcenie cóki bądź żony przesłuchiwanego na jego oczach (ojciec „naszego” dwukrotnego prezydenta, Pan Izaak Stolzmann się w tym specjalizował)

Rozdzieranie odbytu i jelita różnymi przedmiotami, najczęściej była to noga od krzesła

Trzymanie oskarżonego w płynnym kale, sięgającym szyi, przez kilkanaście godzin (NKWD w Mińsku)

Rażenie prądem

————————————————————————————————-

I wiedzą to wszyscy Ci, którzy książki nie traktują jedynie jako podpałki do pieca. Stąd użyte przez Pana Tuleyę (przepraszam, nie wiem jak odmieniać, Tuleję czy tuleyę) słowa, są tak przejaskrawione, tak przekłamane, że jest to wręcz komiczne, w najlepszym Barejowskim stylu. Manipulacja której użył Pan „sędzia”, nie tylko śmieszy i budzi skojarzenia z Mrożkiem; ona także przeraża uczciwych ludzi, którzy wyobrażają sobie że wchodzą na salę sądową, gdzie wyroki feruje Pan Igor. Nogi się uginają ze strachu na samą myśl. Gdy dowiadujemy się w jakich sprawach Pan sędzia brał udział, i jakie zasądzał wyroki, przerażenie zamienia się w panikę. Morderca porywający ludzi, bijący kobiety którym kradł na ulicach samochody, Pan „Szkatuła”, po dziesięciu latach poszukiwania przez policję, dostał od naszego gwiazdora pięć i pół roku więzienia, oraz 10 tysięcy złotych grzywny (!), plus pochwałę z ust sędziego; cyniczną, ale jednak nie licującą z godnością urzędu. Łańcuch który Pan sędzia nosi na swojej piersi, powinien do czegoś zobowiązywać.

 

A teraz uwaga, proszę trzymać się krzesła. Roztoczę przed Państwem stopnie, prowadzące do bycia gwiazdorem Szechterowskiej gadzinówki:

 

„W ubiegłym roku sąd skazał Janusza P. „Parasola” na półtora roku więzienia. I uniewinnił innych bossów – Andrzeja Z., „Słowika” oraz Zygmunta R., „Bola”. Wyrok wywołał wiele kontrowersji.”

Och, naprawdę? ale czym się tak przejmować? wypuszczeniem członków mafii Pruszkowskiej na wolność? czy to nie aby te słynne, antysemickie i oszołomskie teorie spiskowe?

 

Szymański w latach 1948-1953 znęcał się nad więźniami, m.in. bijąc ich gumową pałką i zamykając w karcerze. – Szymański chełpił się tym, że jest dla więźniów ostry – ubliżał im, samowolnie przedłużał ich pobyt w karcerze, robił rewizje w celach, zalewał je wodą. Pytałem go nawet, czemu taki jest. Odpowiadał mi: „ja z nimi inaczej nie mogę, bo to są wrogowie” – mówił w procesie w 1957 roku Jan Sadowski, oddziałowy z tego więzienia. W 2002 roku Igor Tuleya skazał Szymańskiego na 5 lat więzienia. – 5 lat pozbawienia wolności to kara symboliczna. Trudno przeliczyć ją na cierpienia pokrzywdzonych przez oskarżonego, który okazywał całkowitą pogardę dla norm prawnych i godności człowieka – mówił w uzasadnieniu tego wyroku Tuleya.

 

Symboliczna, subtelna, delikatna… ale na pewno nie adekwatna, do popełnianych czynów. Co innego kradzież przez biedaka wiaderka z węglem; o, temu „nasza” temida ukaże swą moc. „Bandzior” na pewno nie wyda zza krat wyroku śmierci na sędziego, nie zagrozi kalectwem, zamachem, no i nie zapłaci łapówki; można więc mu przywalić tak, by w statystykach wszystko się ładnie komponowało.

 

Cytuję dalej z wp.pl
W 2003 roku sejmowa komisja śledcza zajmująca się wyjaśnianiem afery Rywina poprosiła sąd o zwolnienie z tajemnicy dziennikarskiej redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Adama Michnika oraz reportera tego dziennika Pawła Smoleńskiego, aby mogli złożyć wyczerpujące zeznania przed komisją. Decyzję w tej sprawie podejmował pracujący wówczas w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa Igor Tuleya. Młody, 33-letni wówczas sędzia, znalazł się w centrum największej w tym czasie afery politycznej. 3 marca 2003 roku nie zgodził się na zwolnienie dziennikarzy z tajemnicy uzasadniając, że „byłoby to niezwykle groźne dla prawa do informacji”. Polecił sejmowej komisji szukania innych źródeł dowodowych.

 

Niech zgadnę. Pan Szechter (jego brat i ojciec to chorzy z nienawiści do Polaków, nieosądzeni, brat – morderca sądowy uciekł do Szwecji przed sprawiedliwością, drugi do Jahwe, po nagrodę za odbieranie gojom tego, co należy się narodowi wybranemu), który jest właścicielem wyborczej, na pewno Pana bardzo docenią za „profesjonalizm”, który Pan wykazał.

 

Kolejna „sprawa”; Kaczmarek, o którym nie ma co pisać, bo chyba każdy z nas widział nagranie, jak szybko idzie do marriotta, by poinformować wiadomo kogo wiadomo o czym. I chociaż dla milionów ludzi widzących film i umiejących kojarzyć fakty jest to oczywiste, to nie dla sędziego Tulei;

Decyzja Tulei nie spodobała się zajmującym się sprawą prokuratorom. Marzanna Mucha-Podlewska z warszawskiej prokuratury okręgowej twierdziła, że orzeczenie sądu zawiera błędy i jest krzywdzące dla prokuratury. Śledczy byli zaskoczeni, że sędzia napisał 11-stronicowe uzasadnienie w dwie godziny. Prokurator Mucha-Podlewska wyjaśniała, że Tuleya nie odniósł się do wszystkich przesłanek zatrzymania byłego szefa MSWiA, m.in. do zarzutu mataczenia i nakłaniania do składania fałszywych zeznań. W jej opinii orzeczenie sądu miało świadczyć o jego braku bezstronności.

E tam zaskoczeni. Po wyroku w sprawie Pana Szechtera (nazwisko zmienione na Michnik – dlaczego?) chyba jasne było, że obiektywizm to tylko zabawne słowo, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością.

 

Podkreślmy że teraz rusza kolejny proces dr G., który w trakcie operacji zostawił gazik w sercu pacjenta. Instrumentariuszka która licząc po operacji gaziki, nie doliczyła się jednego, zakomunikowała to wściekłemu dr G., który zaprzeczył. Co najbardziej przerażające, nie zgodził się na przeprowadzenie badań, które miały wyjaśnić bycie tego gazika w sercu pacjenta – nie bo nie. Wolał by pacjent umarł, niż przyznać się do błędu w czasie operacji. Gdy po tygodniu pacjent zaczął słabnąć, kolejna operacja wydobyła gazik; niestety, za późno. Pacjent niedługo po wyjęciu gazika (który upośledzał krążenie krwi) umarł. Dr G. uznał że to tylko błąd w sztuce lekarskiej. Pytam się więc, czy ktokolwiek chciałby się leczyć u „lekarza”, który skaże was na śmierć tylko dlatego, żeby nie przyznać się do błędu lekarskiego? spokojna głowa; i tak większość nie miała tej szansy, bo operację i szansę na życie wygrywali tylko ci, którzy zapłacili kopertą. Chirurdzy których znam osobiście, są zrezygnowani. Za taki błąd, stracili by pracę. Dr G. uchodziło niemal wszystko płazem. Do czasu, gdy na scenie pojawiło się CBA. I co by nie mówić o tych ludziach, dzięki nagłośnieniu ich akcji, lekarze – łapówkarze, bali się brać. Obawiali się kamer, podsłuchów. Zwykli, biedni ludzie, odetchnęli z ulgą. Wielu uratowało życie. Wszystko dzięki pracy agentów i nagrywaniu, niezbędnej roboty, bez której szansę na leczenie, mają tylko dawcy kopert.

 

Pan Igor tłumaczył później, że mówiąc o stalinowskich metodach, miał na myśli nocne przesłuchania. Tymczasem ze śledztw jakie robią prywatni ludzie, wychodzi na to że przesłuchania te nie były obowiązkowe (można było przespać się w areszcie), i trwały od dwóch do dziesięciu godzin. Podkreślmy że były to przesłuchania podejrzanych o przestępstwo, a nie świadków. Pytam więc, jak przesłuchiwać podejrzanych, by nie uznali to za metody stalinowskie? w fotelu skórzanym, w operze, luksusowej restauracji? z cygarem, szklanką markowej whisky?

Oczywiście Pan Igor, stał się z miejsca herosem walczącym z satanistycznym CBA, bohaterem walki o prawdę. Tylko jakie to bohaterstwo, jak najpotężniejsze media w państwie chwalą i klepią po plecach? kiedy zwykły facet, któremu się nie udało i nie może płacić alimentów, idzie do paki? Kradzież masła, wiadra węgla – do paki. Jazda bez biletu? do więzienia. Tymczasem zatrzymanie mordercy w kitlu lekarskim, oznacza automatycznie że trzeba jak z jajkiem. Przesłuchiwać? nie, nie wolno, bo to takie stalinowskie. Korupcja i złodziejstwo, jest przerażające. Grupa bandytów w garniturach, paraliżuje całe państwo. Bandyci medialni, podają całkiem nieprawdziwy obraz rzeczywistości, a bandyci bankowi, nieustannie nas zadłużają. Wszystko kosztem zwykłych, coraz ciężej pracujących za ochłapy ludzi. Kiedy ludzie wreszcie się przebudzą? kiedy zrozumieją, że jesteśmy pod okupacją? że co, że można kupić w sklepie szynkę na soji GMO? to nie wolność, prawdziwą jest wolność ekonomiczna. Co mi z możliwości wylotu z kraju, jak milionów ludzi nie stać na bilet autobusowy? skala nędzy jest osłupiająca. Na podkarpaciu, nadal są ludzie pracujący za sześćset, siedemset złotych. Całe wsie, i rodziny w nich utrzymujące się z jednej emerytury. Młodzi ludzie nie wytrzymujący presji, wieszający się w rozpaczy. Kolejny rozbiór polski, tym razem całkowicie udany, bez armat, prochu; tylko lichwą.

9 thoughts on “Sędzia Tuleja, bojownik o wolność

  1. [b]truleya (ten skunks pisze się przez y – to „zaświadcza” o jego polskich, SŁOWIAŃSKICH korzeniach) to wyjątkowa kreatura – owoc (poznacie po owocach) mafijnych korporacji zawodowych podczepionych pod konstytucję.[/b]

    W tym środowisku nie ma przypadków, nrs ostatnio zakwestionowała kandydaturę ministra sprawiedliwości na prezesa sądu okręgowego – tak zdradziecka mafia korporacyjna – państwo w państwie – robi sobie co chce – akceptuje promocje i awanse tylko spośród swojej korporacyjnej mafijnej gangreny.

    Odrzucenie propozycji ministra w państwie prawa przez gangrenę korporacyjną powinno zaowocować stworzeniem supertajnych operacyjnych struktur likwidujących metodami operacyjnymi ZBRODNICZĄ, CYNICZNĄ, PRZEKONANA O SWOJEJ BEZKARNOŚCI, ZAżYDZIAŁĄ, GANGRENĘ.
    Koniec, kropka.

  2. [url]http://www.aferyprawa.eu/Afery/Zygmunt-Jan-Prusinski-kim-naprawde-jest-prezydent-RP-Aleksander-Kwasniewski-dyskusja-z-858[/url]

  3. Nie w temacie, ale na czasie:
    [url]http://kontrowersje.net/zus_i_nfz_uratowa_miliony_chorych_dzieci_guru_owsiak_w_11_lat_wyj_46_z_otych_melon_w[/url]
    i drugi:
    [url]http://kontrowersje.net/jerzy_owsiak_kr_l_ebrak_w_i_garzy_z_oty_melon_sekty_wo_p[/url]

  4. Czesc Mistrzu. CBA probowalo dobrac sie do skorumpowanych sedziow (korupcja siegajaca sadu najwyzszego), co rozwscieczylo mafie do tego stopnia, ze ta kazala zniszczyc wszystkie dowody. Turley jest jednym z wielu pionkow uzywanych do zniszczenia tej formacji.

  5. Poszukałem o Soltzmanie w necie i aż włosy się jeżą szczerze mówiąc to nie chce mi się żyć na takim świecie gdzie niemogę nic powiedzieć wyartykułować swojej nie tylko złości ale zwykłego zdania o tych stworach (jak pisał w raportach W. Pilecki – mówił że nie wolno obrażać zwierząt przyrównując te stwory do zwierząt). O ile w głowie mi się mieści że jak hitler stalin i inni źli odpowiedzialni za tragedie udrękę wielu ludzi są nazywani tyranami itp to dlaczego o moich starszych braciach którzy dopuszczali sie czasami o wielegorszych zbrodni nie mogę nic powiedzieć. Dlaczego w umysłach wielu ludzi zakorzeniła się ta zaraza, boję się że zanim ludzie przejrzą na oczy to spełni się wizja rabina josifa z rządzącej partii szas (za którą nawet światowe media nagrodziły go szeroką ingnorancją jego wypowiedzi jakby nic się nie stało. Nie wiem dlaczego moi starsi bracia to czynią czy są biblijnymi antyhrystami dlaczego nas nie lubią przecież młodzi Polacy w większości są tolerancyjni (aż nadto nawet jak nam się pluje w twarz to teraz zaczynamy już mówić że pada) Nie wiem co ze mną się dzieje ale w necie znajduje coraz więcej „antyżydowskich” treści czy to jest wynikiem rosnącego dezaprobaty w stosunku do żydów mojego „trafu”, czy tego że ludzie niektózy zaczynają otwierać oczy i piszą i żadają by wreszcie zaczęto nas traktować na równi.
    Wracając do żydowskich katów z UB [url]http://forum.hotnews.pl/fpolska,0,432,13547503.html[/url] i co ludzie na to nie wierzę że można zamykać na to oczy. Szkoda że nie nastąpił koniec świata ( ale taki szybki żebyśmy zgineli ale nie cierpieli) bo w świecie takiego zakłamania to ja nie chce żyć.

Dodaj komentarz

Top