Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Jedyna szansa – wojna

Jedyna szansa – wojna

Czytając najnowsze newsy, ogarnia mnie wrażenie absurdu, porywa ku samemu zimowemu słońcu wrażenie bycia na jakimś upiornym cmentarzysku. Urodziny szczęściarza loteryjnego Lecha Wałęsy i śmietanka towarzyska, elita Polski; prawdomówny Donek z ubraną przez podatników małżonką, działający dla dobra młodziezy, sprzedający jej czystą chemię Dariusz Michalczewski aka tiger, obiektywna Monisia Olejnik na wieeelgachnych szpilach, obiekt romantycznych uniesień Pań, minister Nowak z pożyczonym zegarkiem, pośrednicy samego Pana Boga, ekscelencje Głódź i Gocłowski, największy aktor na ziemi, tej ziemi, Olbrychski, słynny Mnietek Wachowski (kto nie z Mieciem tego zmieciem) a także Jarosław walczący o Polskę jak lew w europarlamencie, syn solenizanta.

Pytam się

A ja pytam – gdzie wielki ekonom Balcerowicz Leszek? a gdzie twórca genialnej OFE polegającej na płaceniu zagranicznej firmie naszych pieniędzy, a ona sobie kupuje nasze obligacje, Pan Buzek? gdzie zachęcający do wydajnej, bezpłatnej pracy przyjaciel bogatych tego świata Pan Korwin Mikke?

Radosne bydło
Na drugim biegunie miliony ogłupionych, biednych, zadłużonych po uszy Polaków. Niektórzy nawet myślą że skoro nie pożyczali pieniędzy to wszystko jest ok, ale nie jest, ponieważ Polska zadłużyła sprawiedliwie wszystkich. Polska czyli kto? wesołe chłopaki demokratycznie wybrani przez stado baranów. Jak widać pieniądze nie poszły na marne – mamy wspaniałe autostrady, szpitale, lekarze dbają o ludzi, jest praca, mamy własne marki aut, produkujemy uzbrojenie dla własnej armii. Mamy cud gospodarczy, polskiego papieża, Wałęsę noblistę którego zna cały świat – nobel jest? jest. Cudowny, niespotykany fart w lotto jest? jest. Podobno sam duch święty pomagał losować szczęśliwe numerki. A kto wie, może niedługo oskar dla naszego mędrca europejskiego, który sam jeden „temi spracowanymi ręcami”, oszukał pułkowników z sb i komunistyczne imperium zła. Nasz wąsaty heros kontra tysiące czołgów, miliony żołnierzy, najlepsi zawodowi zabójcy z KGB operujący z truciznami na całym świecie; pokonał ich sam jeden z papieżem Polakiem, po czym w Polsce nastało szczęście i dobrobyt.

Wojna

Przykro mi to mówić, zwłaszcza tym którzy wierzą że będzie dobrze. Niestety, ale jedynym wyjściem z obecnej pętli na szyję jest wojna. Musicie zrozumieć jedno – elity które znacie, to ludzie którzy nigdy nie oddadzą słodkiej władzy. Nie zlustrowani sędziowie z PRL poumaczani we wszystko co możliwe, nie pozwolą im na więzienie, służby specjalne (teczki, haki) ochronią a jak trzeba to wybranego zabiją (przykładów setki), własnych ponad setka generałów w razie czego wyśle wojsko i policję na ulicę. Nie oddadzą majątków, władzy, możliwości zatrudniania w gigantycznym aparacie urzędniczym swoich rodzin, znajomych i członków swoich koterii. Gdy barany się modlą, wilki buszują w kurniku. Mają swoje gazety, polityków, sędziów, mają wszystko – a kto przeciwko nim? podzieleni ludzie bez pieniędzy, morderców, aparatu prawnego. Wojna utnie im wsparcie zagraniczne, a już samo to wystarczy że sami się ze sobą zaczną gryźć o resztki. Wtedy można zaatakować. Oni się śmieją z modlitw ludzi na klęczkach do eskimoskich bóstw i świętych, ponieważ boją się tylko działania i zorganizowanej grupy. Boją się bomb, strzałów, porwań własnych dzieci które kosztem milionów zrozpaczonych biedaków wysyła się na Harvard. Tak to właśnie działa. 38 milionów ludzi i jedna dziesiąta kradzieży idzie do „naszych” (czyli eskimoskich) elit, a reszta zagranicę, z czego część do Watykanu. Oni nawet nie kradną dla siebie, tylko dla obcych. A żeby ludzie nie zorganizowali się w obronie własnego interesu, mają własne gazety, stacje telewizyjne – i plują wam w głowy, dzielą żebyście się nie zorganizowali. Kibice walczą ze sobą, zamiast z rządem. Ludzie płaczą bo zabrano im OFE, które jest po tysiąckroć większym złodziejstwem niż ZUS. Modlą się i płacą z resztek ochłapów które zarabiają kapłanom, czyli urzędników Watykańskiej korporacji religijnej, obiecującej gruszki na wierzbie w zamian za realne pieniądze. Dwa miliony Polaków uciekło z tego koszmaru do krajów socjalnych, gdzie bez znajomości języka, urzędów, radzą sobie znacznie lepiej. Czy mam wymieniać dalej liczbę afer, kłamstw i problemów? miejsca nie starczy.

Głodne generały

Spójrzcie na wojsko polskie. Każdy prezydent (Kaczor chyba najmniej) mianuje swoich generałów. Im więcej tym lepiej, w nadziei że „swoi” w razie rewolucji go uratują wojskiem przed głodnymi ludźmi. Polska armia to zbieranina generałów i admirałów naszej wielkiej Bałtyckiej floty, a każdy z nich „potrzebowski”. Robi się więc zamówienia sprzętu wojskowego, gdzie powstanie znowu kilkadziesiąt wielkich fortun generalskich – za łapówki, łapóweczki. Każdy generał naszej potężnej, kilkudziesięciotysiecznej armii ma swoje auta, biura, adiutantów – kosztuje gigantyczne pieniądze. Mamy tyle generałów i oficerów, że każdy szeregowy będzie miał swojego własnego. Cóż za nowoczesne dowodzenie, ależ taktyka! jeden szeregowiec i generał mu rozkazujący na jego plecach. Pokonamy wszystkich, żaden kraj na świecie tak nie ma. Jesteśmy najlepsi, jesteśmy zwycięzcami – kim jesteśmy? jesteśmy zwycięzcami!

Tylko co te nasze rodzime zdradki zrobią, skoro ilość kradzionego bezustannie się zmniejsza? ci na górze może uciekną, ale resztę eskimosi wyhuśtają jak Leppera. Myślicie że zostaniecie jako świadkowie szwindli? oszaleliście? naprawdę tak myślicie? grupki które pasą się na coraz mniejszej kupce pieniędzy, muszą maleć. Najpierw te najmniejsze, później większe, aż sięgnie to najwyższych kręgów. Zostawi się kilku zdradków na szczycie, by można było powiedzieć że to Polacy rządzą Polską, ale reszta się powiesi, umrze na zawał, będzie miała wypadek drogowy czy samolotowy, albo dostanie propozycję nie do odrzucenia, zawartą w zdjęciu własnego dziecka z granatem w rączce.

Efekt domina

Powiem wam jak to będzie. Gdy upadnie USA opanowane przez eskimosów, czyli realna siła militarno – finansowa stojąca za nimi – rozpęta się na świecie piekło. Z tego chaosu Polska może wyjść zwycięska, albo zostać znowu zniszczona. Spokojnie, jesteśmy jak karaluchy, przetrwamy wszystko. Tylko nas mi szkoda, bo człowiek chciałby jeszcze trochę pożyć. Wszystko zależy od tego, czy w ruinie i pożodze wojny która ogarnie Europę i większość świata, wyłoni się w Polsce silna organizacja chcąca zmiany. Taka organizacja musi być bezwzględna. Przede wszystkim ustalmy sobie jedno – większość ludzi to barany, które za prawdę uznaje tylko to, co im się powie w telewizorze. Nie myślą samodzielnie, tylko grupowo. Żeby nie być gołosłownym, oddajmy głos mądremu facetowi który to doskonale rozumie – Panu redaktorowi Lisowi:

„Osoby jeśli są wystarczająco inteligentne, żeby pracować w telewizji, ale nie żeby ją oglądać. Nie możemy mówić poważnie, bo poważnie znaczy nudno. A nudno to te barany wezmą pilota i przełączą. Widz w Polsce wybaczy wiele, bardzo wiele, ale jednego nie wybaczy nigdy. Nigdy, przenigdy tego, żeby go traktować poważnie. (…) Nie ma pół miliona widzów – program znika. Ktoś powie: hipokryzja, walenrodyzm. Trzeba kombinować, trzeba manewrować. (…) Instynktownie to wyczuwałem. Nie zdawałem sobie sprawy, że będzie się tak szybko działo, że to chamstwo zaczęło galopować. Cham, głupiec i prostak to nie jest ktoś, kto się chowa, kto jest zażenowany. Kto ma tyle powodów do wstydu, że woli uciekać, być na zapleczu. Cham, głupiec, prostak to jest ktoś, kto jest w ofensywie. (…) Po co się uczyć tak jak Pan profesor, żeby zrobić karierę. Gulczas nie musiał. (…) Gdyby nie internet to bym nie wiedział, że na świecie jest tylu kretynów. Panie profesorze, my się będziemy porozumiewali z łatwością, oni też się będą porozumiewali z łatwością. Tylko my z nimi i oni z nami nie będą mogli. Bądźmy szczerzy. My w tej salce i pewnie jest takich spotkań może z 70 w tym kraju, w 70 innych salkach w Polsce, to jest kompletny margines. Ludzie nie są tacy głupi, jak nam się wydaje. Są dużo głupsi.”

 

Impotencja rozumu

Większość ludzi to intelektualni impotenci. Ale fantazjujmy dalej – demokracja musi zostać zawieszona, i przykro mi to mówić, ale w pierwszej chwili musi dojść do likwidacji kilku tysięcy osób. Wszyscy ci którzy doprowadzili do ruiny w państwie, muszą zostać usunięci z ziemi, tej ziemi. Sędziowie, prokuratorzy, ludzie od ekonomii, służb specjalnych, wojska i policji, każdy nadzór. Sami raczej nie pozbęda się władzy i bogactwa, więc trzeba im w tym pomóc. Cały majątek w ręce organizacji, a ich rodzina, dzieci – w najlepszym wypadku wygonić z kraju. Musi być pamiątka i nauczka, że zło przeważnie popłaca, ale nie zawsze. Kradniesz, oszukujesz te bydło ludzkie mój kochany? ok, ale wiesz że możesz zginąć i stracić wszystko co jest dla Ciebie ważne. Bo niby jak inaczej przekonać takich ludzi? miłością? przytulaniem? okradną Cię natychmiast i jakoś sobie to wytłumaczą… są mistrzami tłumaczeń podłości tak, by czuć się komfortowo. Najczęściej motywują się dobrem swoich dzieci, dla których miliony Polskich dzieci muszą żyć w nędzy, rozpaczy i bez żadnych perspektyw. Mają być niewolnikami – by syn prominenta partyjnego mógł wyjechać na dobre studia, a po nich zarządzać firmą ojca. Żenią się między sobą, majątki zostają w ich rękach. Dla plebsu jest Korwin Mikke, który pociesza że zwykli ludzie też tak mogą, i z myślą o tym jak będą bogaci, niech odcinają socjalną gałąź na której siedzą. Otóż w tym kraju nie mogą – w tym szkopuł. Dzieci gojów żyją bez rozpitych i wieszających się z biedy ojców, bo sprytne i obrotne chłopaki chcą dobra dla swojej rodziny. Jedne dzieci muszą umrzeć, stoczyć się w narkotyki, alkohol i kryminał, by inne mogły grać rolę elity i Panów. Zabierają nam i naszym dzieciom życie, więc chyba nie obrażą się, jeśli w ramach przewrotu to samo zrobi się im? kochani, bez obrazy!

Organizacja

Nie oglądać się na stado baranów, tylko poprzez doskonałą organizację stworzyć bezwzględną armię. Później odbudowywać kraj na ruinach tego, co pozostało. Taka sytuacja jest możliwa – rosja walczy z chinami, w europie wojna domowa z muzułmanami, na poważnie. USA zaliczają finansowy upadek, i nie są w stanie doprowadzić do jakiejkolwiek wojny. Siły zbrojne w rozsypce, rządy się ukrywają, rzezie na ulicach. Polska dzięki wspaniałej polityce Donka jest tak biedna, że islamiści nie chcieli się tu osiedlać, atakować też nie ma sensu, bo nasza własność jest zadłużona u zagranicznych koncernów, po co zdobywać własne dobra? – mamy pokój i strach ludzi. Jeśli ktoś odpowiednio tym pokieruje, można wiele, naprawdę wiele ugrać. Można myśleć nawet o byciu regionalnym mocarstwie – przeszkodą byłaby tylko mentalność ludzi, zniszczona celową polityką – najpierw komunizm który robił z ludzi łajdaków i złodziei by ich łatwo kontrolować, później rządy liberałów gdzie każdy ma dbać tylko o siebie. Dlaczego tak nagłaśnia się skandalicznie niskie wyroki? przecież to banalnie proste – ludzie mają dbać tylko o swoje, nie pomagać sąsiadowi, rodzinie… mają się bać. Ma to tylko jeden cel, by ludzie nie grupowali się w silne grupy. Bo tylko grupa może obalić szajkę przestępczą okupującą ten biedny naród, myślący że jest wolny i mamy demokrację. Nie mamy, to tylko iluzja krów w zagrodzie przed zarżnięciem – modnie nazywana teorią spiskową.

Donek zrobił dobry uczynek

Tusk i Rostowski zrobili tylko jedną dobrą rzecz. Uderzyli w OFE. Jeden gang krasnoludków zderzył się z drugim. Polacy nie mieliby szans, zakrzyczani przez sprzedajne dziennikarskie prostytutki i opłacane „autorytety” wszelkiej maści. Jeden gang (jak widać, nieco mocniejszy) chce uratować budżet przed totalnym rozwaleniem, więc chapnęli kasę z OFE. I dobrze, bo chociaż ZUS to legalna kradzież, to mimo wszystko cudowna w porównaniu z absurdem OFE. OFE to jeden z największych przekrętów finansowych w Polsce. Stąd taki wrzask profesora Balcerowicza i innych mędrców, którzy zrobili w Polsce dostatek i szczęśliwe życie. Wklejam dość długi cytat, warto go przeczytać by zrozumieć co to właściwie jest OFE, i dlaczego jest to majstersztyk genialnej eskimoskiej myśli:

 

 

 

Panie Tusk! Jak Pan usprawiedliwi próbę programowego demontażu kraju przez swojego Buzka?!
Jak bardzo marionetka Buzek i jego ekipa musiała być ślepa, naiwna czy wręcz skorumpowana żeby własnymi rekami podpisać ustawę, która zmusza ludzi do płacenia PRYWATNYM i ZAGRANICZNYM korporacjom gigantycznego PODATKU w imię obietnicy przyszłej emerytury przy okazji zadłużając jeszcze WŁASNE państwo na kilkadziesiąt mld rocznie (dotychczasowe emerytury wypłacać trzeba, a źródło ich zasilania w dużej części przeniesione zostało do OFE więc państwo musi na procent pożyczać pieniądze w zagranicznych bankach).

 

Zastanówcie się:
-skąd bierze się zwrot z inwestycji „kapitałowej” (przypominam, że emerytura z OFE ma być kapitałowa)?
No przecież nie z tego, że fundusz pomnaża pieniądze. Fundusz ani żadne „produkty finansowe” nic nie produkują one tylko handlują długiem. Cały produkcja, wszystko co mamy wytwarzane jest w przez realną gospodarkę, która rozwija się w tempie średnio 3-4% rocznie. Może to dla wielu, szok ale bogactwo bierze się z pracy a nie z tego ze ktoś zbierze kilka zobowiązań (długów) w jeden koszyk i nazwie je nowoczesnym produktem finansowym, który znowu sprzeda naiwnym biorąc prowizje, a potem jego kumple powtórzą operacje jeszcze n-razy. Jeśli rynek finansowy czyli rynek długu rozwija się szybciej niż realna gospodarka to znaczy, że powstaje bańska spekulacyjna, która czeka aż ktoś krzyknie „o rany! kupiliśmy dług, który jest zastawiony sam sobą!! uciekać!!!!”. Dodruk wirtualnego pieniądza, który jest niezbędny żeby rynek długu się „rozwijał” (żeby za szybko ktoś nie zaczął krzyczeć jak powyżej) sprawia że bańki spekulacyjne są coraz większe i jest ich coraz więcej. Oczywiście ci co mają w głowie więcej niż tylko drucik do przytrzymywania uszów wiedzą że każda bańka kiedyś pęka, ale to trwa kilka tłustych lat wypłacania premii dla macherów finansowych, którzy jak wszystko rąbnie zmieniają stołek za wysoką odprawę a państwo i tak musi pokryć stratę. Zanim to jednak nastąpi fundusze chwalą się, że zarobiły 20% co jest oczywistą bzdurą – nic nie zarobiły. Podbiły tylko cenę jednego długu innym, a prawdziwe pieniądze wyprowadziły sobie w postaci premii i kosztów działania systemu (tak buduje się Wall Street) – cały sekret . Kryzys to tylko chwilowy powrót do równowagi gospodarki realnej i rynku długu. Tylko chwilowy i niepełny.

 

Ponieważ cykl kryzysów za sprawą kolejnych dodruków się skraca można śmiało liczyć, że obecnego 30-latka czekają jeszcze 2-3 globalne kryzysy zanim przejdzie na emeryturę. Pytanie co sie stanie z PODATKIEM emerytalnym, którym spekulują prywatni handlarze (OFE)? Oczywiście średnia z odpowiednio długiego okresu przy optymistycznych założeniach wyjdzie na te przysłowiowe 3-4% (minus koszty obsługi OFE), ale jeśli będziesz miał pecha to połowa z pieniędzy po prostu przepadnie i państwo będzie wzywane na ratunek. Przypominam, że przed nami jest jeszcze Wielki Kryzys Chiński , który MUSI wybuchnąć w ciągu 10 może 20 lat, jeszcze kilka wojen o ropę (tzn. „o wolność”) i kryzys energetyczny (tzw. „pakiet klimatyczny” jest jego forpocztą), który zatrzyma nas w rozwoju na kilkadziesiąt lat i pewnie skończy się rewolucją (nie chce kontynuować tego wątku bo temat za szeroki) no i oczywiście upadek dolara i wprowadzenie wspólnej waluty dla USA i EUROPY (wspomnicie moje słowa). Co się stanie z naszymi pieniędzmi „zainwestowanymi” u handlarza długiem, kiedy się okaże, że jego towar czyli dług jest niespłacalny? Głupie pytanie, ale dalej na nie odpowiem.

 

Nie chce poruszać wielu kolejnych wątków pozornie niezwiązanych z tematem (geneza FED; zamachy na prezydentów USA, którzy próbowali uniezależnić USA od FED; częściowa rezerwa; instrumenty pochodne; Islandzki wariant wyjścia z kryzysu; zależności media-banki; dlaczego ropę kupujemy w dolarach, a ci co sprzedawali w EURo przegrali wojnę z „o wolność” i leżą pod ziemią, limity CO2), bo temat można ciągnąć w nieskończoność. Apeluje tylko – nie myślcie telewizorem, każda oficjalna prawda to kłamstwo i manipulacja. Używajcie Internetu i mózgu.

Zanim ktoś zacznie mnie krytykować podając jakieś propagandowe banały, czy mity wolnego rynku, który juz dawno przekształcił się w rządy korporacji i tłumaczyć jak działa bank albo demokracja niech wcześniej trochę poczyta o tym co wymieniłem w nawiasie powyżej.

 

DODAM JESZCZE KILKA AKAPITÓW MOWIĄCYCH TO SAMO CO POWYŻEJ, ALE W SPOSÓB BARDZIEJ OBRAZOWY SPECJALNIE DLA „SPECÓW-INWESTORÓW” ŻEBYM NIE MUSIAŁ POTEM ZNOWU ODBIJAĆ TYCH SAMYCH PIŁECZEK.

 

Ostatnio kilku dobrze zarabiających macherów branżowych zarzuciło mi, że piszę bzdury bo oni inwestują i zarabiają od 20 lat. Wytłumaczę więc jeszcze raz, bardziej dosłownie. Dobrze, „zarobiłeś” dziś, „zarobisz” jutro, a jak szczęście dopisze to i pojutrze, ale jak będzie dalej? Załóżmy, że będziesz zarabiał na papierach zawsze bo jesteś genialny. Oddaje Ci we władanie jakiegoś OFE. Jest super – zarabiasz na małe żuczki co Ci płacą. Twój OFE jest najlepszy na świecie. Jesteś już przełożonym Boga i zarządzasz wszystkimi funduszami świata. Ile wtedy zarobisz? Tu jest kłopot. Nie przeskoczysz wzrostu PKB mimo swojej genialności i mimo że Bóg nosi Ci kapcie. Ty zarabiasz na papierze ponad wzrost PKB tylko jeśli ktoś inny straci. Kołdra zawsze będzie za krótka żeby wszyscy się pod nią zmieścili. To wprost wynika z konstrukcji systemu finansowego i tego nie zmienisz. Pamiętaj jednak, że w realnym świecie zawsze będziesz wiedział mniej niż kumple Bernankego (Goldman, JP Morgan,…) – oni zawsze zarobią bo mają info z pierwszej ręki i wiedzą, kiedy trzeba wyjść z rynku. Takie frajerskie OFE zarządzane przez naiwnych gamoni z wypranymi mózgami, którzy myślą tylko jak doczłapać do kolejnej premii to genialny dawca kapitału – płaci dużo, regularnie i o nic nie pyta (idealny klient bankowca!). Oczywiście upraszczam, ale miało być prosto.

 

Inwestowanie na rynku kapitałowym to świadoma decyzja, że wchodzisz do gry wiedząc, że w niej ZAWSZE są przegrani a na przeciw sobie masz Goldmana i resztę kartelu. Jeszcze raz powtarzam pytanie: kto jest tym wygranym w długim terminie? No ten kto ma dostęp do informacji lub ten kto ją tworzy (w tym przypadku można wstawić znak równości). Z całym szacunkiem, ale to w długim terminie nigdy nie będą nasze lokalne OFErmy, które ślepo wpatrują się w to co dzieje się w USA i niczego się nie uczą. W długim terminie okazuje się, że gra giełdowa „na małpę” (google: „małpa gra na giełdzie”) czyli kupowanie losowo papierów przynosi lepszy wynik niż podążanie za zawodowymi analitykami. Dlaczego? Dlatego, że większość nie może wygrywać ! Powtarzam to po raz setny. Suma wygranej realnie nie może NIDY być większa niż suma przegranej. Tyle, że wygrani to zawsze mniejszość, kumple królika czyli fundusze łamiące zasadę wolnego rynku (Panie, świeć nad jego duszą), która mówi , że wolny rynek ma sens tylko jeśli grający na nim mają równy dostęp do informacji. Małpa grając na giełdzie nie idzie za stadem baranów (w tym OFE), czyli większością i ma szanse zarobić, ale tylko dlatego że stado baranów (w tym OFE) czyli większość gra na giełdzie i jest dawcą. W praktyce wygląda to tak, że wygrają zawsze kumple przewodniczącego FEDu, bo nie dość, że mają mózg większy niż małpa, nie idą ze stadem baranów (w tym OFE) to jeszcze wiedzą co się będzie działo z podażą pieniądza tzn. wiedzą kiedy trzeb wejść w rynek akcji (prywatyzować zyski), a kiedy na rynek obligacji (nacjonalizować stratę).

 

Koronny argument obrońców OFE:
„OFE obracają naszymi, rzeczywistymi pieniędzmi i nie są to wirtualne zapisy jak w ZUS”.
Dla jasności na początku dodam, że nie chwalę ZUS – to jest osobna historia, o której jak czas pozwoli to też coś napiszę.
Prosty eksperyment intelektualny:
Przyjmijmy, że OFE ma 50% w akcjach i 50% w obligacjach państwowych (mniej- więcej tak to wygląda). Mówimy sprawdzam, bo chcemy dowiedzieć się czy pieniądze są nasze i czy są rzeczywiste i żądamy ich wypłaty (to jest jedyny test na „rzeczywistość” i „naszość „pieniądza!). Załóżmy w swej naiwności przez chwilę, że jakimś cudem OFE nie wywiną się i będą zmuszone do wypłaty tych naszych i rzeczywistych pieniędzy. Po pierwsze OFE ich tak po prostu nie wypłaci bo ich nie ma – ma papiery (akcje i obligacje). Co robi OFE, żeby nam je wypłacić? Sprzedaje skarbowi państwa jego obligacje na czym nie zarabiamy właściwie nic – obligacje polskie to sobie może każdy kupić i potem sprzedać bez płacenie 3% (na początku to było niewiarygodne 7% !!!) prowizji jaką płacimy za tę usługę OFE. Czyli z inwestycji OFE w obligacje to jesteśmy właściwie na minusie bo prowizja OFE zjada i tak symboliczne zyski z obligacji – brawo za inwestycje! Ale teraz ciekawsza część. Chce dostać pieniądze zainwestowane w akcje, czyli OFE musi sprzedać akcje. Problem w tym, że OFE nie zrobi tego po aktualnej wycenie bo wywalając je na rynek doprowadzimy do zmniejszenia ich wyceny. Czyli wycena naszych jednostek udziałowych w OFE jest nieprawdziwa bo znacznie ZAWYŻONA. Nasze niby własne pieniądze a okazuje się, że ani nie nasze (nigdy ich nie zobaczymy w sejfie) ani nie tak „duże” (wycena to tylko aktualne szacunki, które zmienią się jak tylko powstanie ryzyko, że trzeba sprzedać akcje więc wszystkie naiwne symulacje możecie sobie darować). Mówiąc wprost, rzeczywiste pieniądze to OFE od nas biorą w postaci prowizji, a cała reszta jest tak samo wirtualna jak w ZUS bo pieniędzy nie możemy sobie wypłacić a co gorsza przy załamaniu się systemu i tak państwo będzie gwarantem wypłaty z OFE (sami sobie jesteśmy gwarantem). Zresztą jakby ktoś nie wiedział to już Naczelny Sąd Administracyjny kilka lat temu wydał wyrok którym wprost mówi, że pieniądze w OFE nie są własnością wpłacającego…

 

Kolejny „genialny” argument obrońców OFE, który rozkłada mnie zawsze na łopatki:
„OFE stabilizują giełdę i są dawcami kapitału dla firm.” ŚWIETNIE! teraz dowiadujemy się, że pieniądze emerytów mają stabilizować giełdę i dawać kapitał innym prywatnym firmom. To ma być argument? Niech każdy się zastanowi czy chce ze swoich pieniędzy „stabilizować giełdę i dawać kapitał prywatnym firmom”. Jakby tego było mało nawet jeśli ktoś odpowie twierdząco to mamy klopsa. Kiedy stabilizacja rynku i dawanie kapitału prywatnym firmom byłoby z punktu widzenia giełdy i tychże firm najbardziej korzystne? Oczywiście w momencie kryzysu… ups. Tylko co robią OFE w momencie kryzysu. Bingo! Uciekają z giełdy w obligacje pogłębiając jeszcze kryzys – niech stratę pokryje państwo.

 

Jeszcze kolejny komiczny, ale w TV całkiem serio omawiany argument obrońców OFE:
„OFE inwestują w bezpieczne instrumenty i dlatego nie można ich stawiać w jednym rzędzie z pozostałymi dostępnymi na rynku funduszami.”
Czyżby?! Takie bezpieczne a podczas ostatniego kryzysu 2/3 straty. Właściwie już w tym miejscu można byłoby zakończyć dyskusje z matołem i zapakować go z powrotem do szafy. Choćby OFE inwestowały tylko w najbezpieczniejsze spółki w WIG20 to nie ma to znaczenia bo jak przychodzi kryzys to zagranica ucieka z rynków peryferyjnych takich jak WIG. OFE zostają zamknięte w pułapce małego podwórka gdzie nie ma się gdzie schować. Zagranica uciekła, drobni inwestorzy zaraz potem. Kto został na wigu? OFE, które tylko bezproduktywnie mogą wymieniać się akcjami albo uciekać w obligacje, oczywiście kasując przy tym nadal nieprzyzwoicie wysoką prowizję – niech martwi się państwo.

 

No to może więc uwolnić OFE i pozwoli im inwestować w cokolwiek i na innych rynkach….? Nawet nie chce mi sie pisać jak to się zakończy, ale skrócę. Prywatne, a przy tym zagraniczne fundusze wyjdą z Polski, wejdą z „inwestycjami” w spółki powiązane co oczywiście zakończy się tym, że OFE zostaną biorcami śmieciowych papierów bo ich prywatni, zagraniczni właściciele wiedzą, że państwo polskie jest gwarantem – OFE staną się śmietnikami na nic nie warte papiery. Niech płaci państwo.

 

Na dobry koniec warto jeszcze porównać OFE vs Lokata vs ZUS z punktu widzenia przyszłego emeryta na podstawie tych 14 lat działania OFE. W Internecie jest pełno analiz, którym można wierzyć lub nie bo w zależności od metodologii pokazują nieco inny wynik, co nie zaskakuje większość to propaganda bo pomija koszty prowizji i uznaje, że akcje można sprzedać po aktualnej wycenie co jest bzdurą , ale mimo to jakby nie liczyć okazuje się, że różnice stopy zwrotu są minimalne. Ale zwróćcie uwagę na jedno o czym bankowi oszuści nie mówią przy okazji publikowania swoich sponsorowanych, naciąganych symulacji – ZUS jak bardzo by nie był paskudny (a niestety jest) zobowiązuje się do wypłaty emerytury dożywotnio… a co z OFE? Nie daj Bóg pożyjesz za długo co, że IRR wyszedł dla OFE o 1% lepiej (mocno dyskusyjne) skoro po tych przysłowiowych 10 latach prywatnej emerytury OFE powie „nima kasy dla żyjących za długo, kapitał się skończył, no bo wiesz, emerytura była nowoczesnym produktem kapitałowym. Spokojnie bez paniki, mamy dla Ciebie kolejny świetny produkt na tę okazję – odwróconą hipotekę – odasz nam Twoje mieszkanie za 300zł miesięcznie no bo przecież żreć coś musisz, nie?”. I co teraz geniusze od rynków kapitałowych? Powołacie zespół interwencyjny do spraw eutanazji natrętnie żywych petentów czy może pozwolicie żeby ze strachu przez wzrostem ceny paprykarza szczecińskiego emeryci oddali za darmo dorobek swojego życia zagranicznym korporacjom pozostawiając własne państwo w długach a dzieci bez spadku? Korporacje w podzięce pewnie wymyślą nam kolejne świetne produkty finansowe a Polska dostanie kredyt ratunkowy z MFW, którego nigdy nie spłaci w wyniku czego kraj zlicytują nam jak kolonię Afrykańską. Nawet niech wam przez myśl nie przejdzie, że PRYWATNA korporacja z siedzibą we Francji czy Niemczech zechce wypłacać dożywotnie emerytury jakimś „polaczkom” – TO SIĘ NIGDY NIE STANIE! Zapomnijcie o bajkach z OFE. OFE to był od samego początku przekręt wymierzony nie tylko w nasze pieniądze ale i naszą wolność.
PS
Czy ktoś z Was widział przez ostatnie 10 lat jakąś reklamę OFE (co prawda od niedawna jest zakaz reklamowania OFE, ale mówimy o okresie 10lat!)?? Oczywiście, że nie. OFE siedzą cicho, wiedzą, że swoje dostaną. Konkurencji nie ma, każdy bierze tyle ile może. OFE wiedzą, że reklamowanie przekrętu doprowadzi tylko do wku… społeczeństwa więc trzeba inwestować (kraść) tak długo aż ktoś nie wyłączy muzyki… kataryniarze czyli TVN, Wyborcza, Onet i reszta środków masowego ogłupiania to tylko narzędzie podobnie jak opłaceni politycy.

 

Nie jestem wrogiem inwestowania w kopalnie diamentów na plutonie, ale nich każdy robi to na własny rachunek – OFE robią to na rachunek państwa. Emerytura z założenia ma być pewna. Żaden rynek kapitałowy tego nie gwarantuje bo z definicji nie może – a gwarantuje cykliczne kryzysy, każdy z kolejnych potencjalnie większy niż poprzedni. Problem jest taki, że emerytura musi być zapewniona bez względu na to czy jest kryzys czy nie – skoro OFE podczas ostatniego kryzysu potrafiły stracić 2/3 pieniędzy to jak zagwarantujesz wypłatę emerytur kryzysowych? Szczęście, że akurat teraz nie musiały sprzedawać akcji by wypłacać emerytury bo byłoby jeszcze gorzej. Jeśli jeszcze masz wątpliwość ile zarobi dla Ciebie OFE to ja się poddaje. Pośmiej się z porannych żartów w RMF, ugotuj coś z TVN, pobieraj naukę z Wyborczej i spij spokojnie – panowie żyjący z prowizji wiedzą jak poprawić Twój los.
Ciekawostka dla wytrwałych czytelników (gratulacje, że dotarłeś aż tu!): Grecja bankrutując zredukowała państwowe emerytury tylko o 10% (przypominam, że OFE traciły na kryzysie 2/3 pieniędzy), a dług względem prywatnych wierzycieli o 70%. Co się więc analogicznie stanie jeśli Polska zbankrutuje? Emerytury z systemu państwowego (ZUS) ucierpią owszem ale nieznacznie, natomiast zobowiązania wynikające z obligacji zostaną zmasakrowane niemal jak rynek akcji. Państwo wpierw zrezygnuje ze zwrotu pożyczek dla prywatnych korporacji – i słusznie, tchórzliwość polityków tym razem zagra na korzyść zwykłych obywateli – a dopiero potem zredukuje emerytury ZUS w obawie przed rewolucją – jak to się stało w Grecji. To jest ostateczny i zweryfikowany doświadczalnie dowód na to, że obligacje są mniej bezpieczne niż tzw. „wirtualne” zapisy na koncie w ZUS! kuriozalne nieprawdaż? Mało? To spójrzcie na przykład Chile (mają niemal identyczny model OFE jak w Polsce tyle że dłużej) – 30 lat „inwestowania” przez OFE skończyło się stratą 60% kapitału i 2/3 emerytów OFE-owskich musi korzystać z opieki społecznej żeby nie umrzeć z głodu. Takie interesy robi społeczeństwo na rynku kapitałowym! My mieliśmy być następni. 10:0 dla lodzika bambino! To, że takie łachudry jak Forbes płaczą to tylko znak, że kartel bankierów broni „swoich” premii a nie waszych pieniędzy naiwniaki.

 

 

————–

 

 

 

Zapraszam na stronę samczeruno, tylko o sprawach damsko męskich. Zachęcam do zapisywania się na newsletter na jej dole; wystarczy wpisać swój meil w biały prostokąt, by być zawsze na czasie. Zachęcam do ściągnięcia mojej książki „Co z tymi kobietami?” jako darmowego e booka KLIK. Jeśli się spodoba, zawsze można dostać ją w każdej księgarni, na terenie całej Polski. Wszystkie opisy wojny i organizacji wymierzającej sprawiedliwość mordercom, zdrajcom i złodziejom są tylko fantazją i niczym więcej, opowiadaniem s/f.

 

 

14 thoughts on “Jedyna szansa – wojna

  1. Kazdy potrzebuje milosci nawet dres czy zwierz. Natomiast obdarzanie dresiarza czy tygrysem bezinteresownym uczuciem moze byc grozne dla darczyncy.
    Nie wiem czy to prawda ale slyszalem kiedys ze buddyjscy mnisi chyba w Wietnamie kiedy czuli ze ich medytacja jest silna, szli do dzungli siadali i czekali na tygrysa medytujac. Tygrys przychodzil i jezeli nie wyczul strachu ani agresji to nie traktowal mnicha jako obiektu do jedzenia, bo obiad tygrysa musi czuc strach zeby go bylo mozna gonic i zlapac. Tygrys po obwachaniu mnicha odchodzil.
    Mysle ze to baja ale w kazdej bajce jest ziarno prawdy.

  2. Kiedys o tym pisalem, smieszne bylo to bardzo – na stronie o pajakach pisal spec od hodowli ze czlowiek zaczyna darzyc uczuciem pajaka swojego, i jest to bardzo niebezpieczne bo pajak ma prymitywny uklad nerwowy który rozumie tylko atak i ucieczke, i próba poglaskania z milosci konczy sie ugryzieniem, czasem zgonem 🙂

    Podobno tak wlasnie jest, ale do konca w to nie wierze – pokazuja faceta który medytuje i zwierze go nie atakuje, a stu innych którzy medytowali przy tygrysie nie powie ze to lipa bo zostali zjedzeni. Strach przed dzikimi zwierzetami jest zdrowy, a kto go nie ma szybko konczy w szczece misia czy slodkiego kociaczka.

  3. I jeszcze jedno, moim zdaniem jest bardzo niedobre promowanie misiaczków i kociaczków, a juz opowiesci o np. Swami Ramie ktory chodzil z wlasnym niedzwiedziem po górach i mysl ze nam sie uda która podzielaja duchowo rozwijajacy sie to juz kompletne nieporozumienie. Z tego wlasnie wynika to co mozna zobaczyc miedzy innymi na filmie „oblicza smierci” jak pewna Pani karmi niedzwiedzia mimo twardego zakazu i zostaje przez niego zmasakrowana, do glowy jej nie przyszlo ze misiaczek moze ja zadrasnac chociaz, a zwierze ja rozprulo jak poduszke z pierzem. Niedzwiedz to nie zaden misiak tylko maszyna stworzona do zabijania, potrafi plywac, bardzo szybko biegac, nie mozna uciec przed nim na drzewo, jedyne co mozna to sfajdac sie ze strachu, i podobno wtedy niedzwiedz rezygnuje z konsumpcji.

    Nawet po wielu latach medytacji nie uda nam sie zachowac spokoju przy niedzwiedziu jesli mamy w miare normalna iteligencje i wyobraznie, bo to jest w nas instynkt zeby sie bac, i uciekac. A do pewnego momentu instynkt bedzie zawsze silniej motywowal niz inspiracje duchowe. Swami Rama byl na poziomie znacznie wiekszym od medytujacych cale zycie, wiec mozna powiedziec ze on mógl z niedzwiedziem spacerowac i ten go sluchal nawet, ale inni ludzie nie maja na to najmniejszych szans. „Co wolno wojewodzie, to nie Tobie smrodzie” 🙂

  4. Marek to wspaniała idea, jednak tylko kolejna idea. Poprowadzisz baranów, którzy się wszystkiego boją? Poprowadzisz baranów, którym nawet nie chce się ruszyć dupy żeby pojechać na protest do Warszawy? (nawet moi koledzy związkowcy mieli to gdzieś i z kilkusetosobowej, oświatowej grupy związkowców, pojechało nas na protest kilkunastu!) Gdy organizowaliśmy lata temu jednodniowy protest i nie świadczyliśmy pracy, to część nie protestowała ze strachu przed dyrekcją, a drugiej części było żal 100zł, których nie dostaną za dzień protestu. Barany, a raczej owce to zwierzęta, które myślą o trawie i co najwyżej na tydzień do przodu! Żyją z dnia na dzień i dopóki nie zabierzesz im wszystkiego, nie podejmą walki!

    O tym doskonale wiedzą elity rządzące, które trzymają poziom na odpowiednim niskim poziomie, ale nie za niskim:

    „Jeśli zabierzesz ludziom wszystko, stracisz na nimi kontrolę”

    Moi koledzy, zrozumieją dopiero wtedy kiedy stracą wszystko. Teraz nie mają motywacji, a przeciętny Polak nie potrafi myśleć strategicznie i nie widzi nic prócz swojego malutkiego świata; siebie i swojej rodziny.

    Znasz kogoś kto potrafi przetłumaczyć ludziom przesłanie tego tekstu, na ich język? Ale na poziomie świadomości, a nie informacji, tak żeby za uświadomieniem sobie powagi sytuacji poszły konkretne działania i zmiany również w strukturach związkowych, gdzie na górze dochodzi – wiemy do czego!

  5. Nic się nie zmieni i jeśli orientujesz się w temacie, to doskonale o tym wiesz. Wezwania, które stosujesz są bez sensu.
    Ludzie zostali tak skutecznie schwytani za mordy (jaja), że nic nie zrobią. Nadstawią odbyt (albo gardło) cwaniakowi, żeby tylko wypłacił zaległą ratę jałmużny i nie poobcinał palców, bo mają rodziny i dzieci. A nawet jak wyjdą na ulicę, to zostaną skatowani pałami, przez tych, którzy też pewnej roboty nie chcą stracić i sie wykazać. Średnia klasa ma za co żyć, więc ma wszystko w dupie i karku nadstawiać nie będzie.

  6. Przyczyną niskich płac i ogólnie biedy nie jest przypadkiem niskie PKB na osobę? Np. taka Polska, idąc za Wikipedią, ma 487,6 mld w dolarach, co daje 12538 dolaruf na głowę. Z kolei w Wielkiej Brytanii jest to 2440,5 mld, wychodzi 38589 USD.

  7. Musisz być mocno sfrustrowany tym co się dzieje – to nie przytyk, też tak często mam – skoro z twoją wiedzą m.in. o wahadłach czy egregorach wypisujesz takie rzeczy. Z diagnozą prawie w całości się zgadzam, natomiast wiara że jakikolwiek ruch społeczny jest w stanie zmienić świat jest cokolwiek naiwna. Prawie zawsze struktura zmienia się tylko na tyle, że do nawet kierowanego szlachetnymi intencjami ruchu przenikają mendy, które w nowym systemie po usunięciu dotychczasowych prześladowców zajmują ich miejsce. Niczym w 'Folwarku zwierzęcym’ Orwella.

  8. Tylko jeśli okaże się komuś potrzebna. Komuś z NICH. Posłuży jako reset kiedy system stanie się niewydolny. A potem – 10 lat oddechu i znowu to samo.

    Może paru figurantów się zmieni, system tylko ewoluuje i przetrwa.

    Co do szczegółów. Rosja nie będzie walczyć z Chinami. Straci Syberię, ale odbije to sobie na zachodzie, zajmując środkową i wschodnią Europę.

    A zatem tak jak jest – jest najlepiej. Wiem, że to obrzydliwe, ale może być tylko gorzej, więc nie ma się co spieszyć do radykalnych zmian.

  9. Oczywiście że jestem Julek, bo wiedza to jedno, a obserwowanie tego syfu to drugie. Niemniej coś można zrobić, np. nakłaniać ludzi do kochania siebie, pozytywnego myślenia itd. Wiem że to działa, gdzieś ziarno zakiełkuje tu i ówdzie.

  10. …objaśnia nam jak należy żyć, w tym coraz bardziej skomplikowanym Świecie. Czy wie jednak, w jaki cel jest tego wszystkiego ?

  11. Pytanie najważniejsze: kiedy się kurwa polaczki obudzicie i zaczniecie działać przeciw żydowskiemu okupantowi?
    [url]http://www.dailymotion.com/video/x15nqix_no-to-do-dziela_news[/url]
    Czego się cioty boicie?
    Żydostwo jest tak słabe, że wystarczyłby tydzień (jak byście się prawidłowo, oddolnie zorganizowali), aby oczyścić Polskę (wyjebać religię, zakazać głoszenia księgi zbrodni, czyli Biblii, wyjebać koszernych bankierów, polityków, ogłosić, że nie spłacamy żadnych „długów” wobec międzynarodowych banków, bo powstały na drodze przestępstwa, itp., itd.).

  12. jasne
    Rosja i Chiny się ku sobie zbliżają i łączą siły przeciw Usraelowi. Dla uniknięcia takich wpadek polecam blog

    http://jeznach.neon24.pl/

    Poza tym słuszny tekst – jak dotąd kilka krajów wyskoczyło z OFE – Argentyna, Węgry, w jakiejś mierze Czechy, które nie dały sobie narzucić przymusu należenia do nich i w efekcie zapisało się dobrowolnie tylko około 20 tysięcy osób. jednak ciekawe jest porównanie Węgier, Argentyny i Polski. Na Węgrzech po daniu ludziom wolnej ręki (ale z koniecznością pisemnej deklaracji typu; wiem co to jest OFE, wybieram je i na przyszłość rezygnuję z roszczeń wobec ZUS) zostało około 5%, w Argentynie ponad połowa ludzi w analogicznej sytuacji wybrała OFE, dlatego po kilku latach rząd musiał to zlikwidować odgórnie. U nas, co ciekawe, Tusk i jego ekipa są najbardziej zagrożeni dopiero wtedy jak faktycznie coś dobrego dla Polski zrobili. Dotąd różni ludzie (Bugaj np.) twierdzili, że Buzek nie wiedział co czyni, jednak teraz widać, że jest inaczej.
    Co do diagnozy społeczeństwa polskiego, to niestety też czarno widzę – otumanienie, jakiś potworny egoizm, niezdolność do przeczytania ze zrozumieniem dłuższego tekstu, to prawdziwe efekty rewolucji JPII i reszty – jedno co mnie w ostatnich dniach ucieszyło to demolka pomnika Ronalda Reagana – ciekawe czy to świadome, czy też złomiarze nieświadomie dokonali wielkiego, jak na ten naród, dzieła.

Dodaj komentarz

Top