Mistrz jest z wami, pociesza was, naucza, próbuje obudzić z koszmarnego snu który uważacie za jawę, potrząsa łagodnie i z miłością.
Jest z wami swoją miłością, ale tak naprawdę go nie ma. Mistrz umarł dla świata, jest niczym nie związany. Gdy śmierć przyjdzie po mistrza i jego zmasakrowane ciało będzie gdzieś leżało i gniło, jego esencja, wola, dusza – będą nadal obecne i bedzie nauczał. W innym ciele, w innym czasie, w innych okolicznosciach. Mistrz zawsze był, jest i bedzie. Zmieniają się religie, upadają mocarstwa – mistrz jest zawsze niewzruszony. To skała, opoka której nie zniszczy czas.