Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Meandry namiętności

Meandry namiętności

 

Wiele pięknych, i obfitujących w przyjemne niespodzianki krotochwil spędziłem na rozmowach, i nie tylko rozmowach z uroczymi Paniami, chcąc dokładnie poznać rodzaje interakcji społecznych między kobietami. Przyznaję ze wstydem, że kierowała mną nie tylko socjologiczna dociekliwość, a także kilka innych rodzajów motywacji, w niektórych kręgach uznawanych za grzeszne.


Kobiece gry społęczne są dla męskiego, konkretnego umysłu dość skomplikowanymi mechanizmami. Kobiety w swoim otoczeniu walczą przeważnie na mowę ciała, sugestywne i wiele mówiące milczenie w pewnym momencie, delikatne i niby mimowolne, a jednak w pełni świadome uniesienie kącika ust, brwi na znak dezaprobaty czy udawanego zdziwienia. Chłodna uprzejmość, subtelnie uszczypliwe uwagi i zdania które niosą ze sobą wiele interpretacji i przeróżnych znaczeń. W świecie kobiet pozycję dominującą ma kobieta atrakcyjna i ubrana zgodnie z najnowszymi trendami, do której przylegają słabsze osobowości uważające się za mniej atrakcyjne. Atrakcyjność fizyczna jest głównym czynnikiem który stanowi o sile społecznej kobiety, oraz „upolowany” mąż – im bardziej zamożny i mający wyższą pozycję społeczną (i wykształcenie) tym wyżej jest w hierarchi.


Z zachowań kobiety atrakcyjnej i chcącej ukazywać otoczeniu kobiet swoją dominację jako dominującej samicy na danym terytorium, czyli najatrakcyjniejszej dla samców, można wyróżnić pogardliwe i chłodne spojrzenia, ogarniające ciało innej kobiety, i chłodne patrzenie przed siebie, twarz pozostaje bez żadnych emocji, pokerowa, czyli udawanie ignorowania. Ignorowanie znaczy – nie istniejesz dla mnie, nie jesteś konkurencją. Kobiety wykształciły szereg zachowań, które same doskonale podświadomie rozumieją i interpretują. To dlatego u kobiet można zauważyć taką dbałość o sprawy ciała, ponieważ to jest dla kobiet najważniejsze.


Kobieta popełniając samobójstwo, nigdy nie strzela w twarz, zawsze w serce. Mimo że nie ma to żadnego sensu, ponieważ po śmierci co kobietę interesuje stan ciała, które i tak skonsumują robaki? ale ma to sens dla kobiety – kobieta nawet umierając chce pokazać swoją twarz, nie zniszczoną kulą. Bardzo zęste przypadki samobójstw u Pań, to makijaż przed wzieciem zabójczej dawki środków nasennych, czy w ostateczności innego rodzaju śmierci. Sensu to nie ma, ale tylko dla męskiego umysłu który myśli kategoriami praktycznymi, a nie emocjonalnymi. Gdy kobieta i mężczyzna widzi samochód, mężczyzna bardziej zachwyci się jego specyfikacją techniczną, osiągami, a kobieta wyglądem. Mówię oczywiscie o statystycznym przykładzie, gdyż zawsze są wyjątki od normy. Innym przykładem tego że dla kobiety twarz jest wizytówką i jedynym sensem społecznego istnienia, jest fakt nie noszenia przez kobiet czapki w zimę. Sens jest oczywisty – pokazać swoją głowę i włosy które są silnym seksualnym wabikiem na samców. Nie jest istotne że brak czapki powoduje zapalenie ucha i przeziębienie, a przede wszystkim cierpienie gdy stoi się na przystanku w mróz i trzęsie z zimna – liczy się tylko wygląd. Tak samo u większości Pań można zaobserwować fobię związaną z czyszczeniem mieszkania, układanie przedmiotów tak, by było ładnie. Jest to wizytówka kobiety, znacznie mniej ważna niż twarz ale jednak.


Z kolei u meżczyzn wygląda to całkiem inaczej. U mężczyzn którzy idą ulicą, główną siłą jest sylwetka, im większa i bardziej energiczna, umięśniona, tym większe wrażenie potęgi sprawia. Na ulicy bardzo ważna u mężczyzn mających ciągoty do dominacji, nawet nieuswiadomionej.Bardzo częsta jest „walka na spojrzenia” – meżczyźni mijając się patrzą sobie w oczy, i gra polega na tym kto dłużej utrzyma spojrzenie. Ten który się przestraszy, pierwszy spuszcza spojrzenie i ukazuje tym samym swoją uległość przed silniejszym mężczyzną. Z samego tylko patrzenia się na siebie, czasami wynikają brutalne bójki między normalnymi mężczyznami na ulicy w garniturach, u których podrażniona wzrokiem męskość domaga się swojego udowodnienia. Tak jak w swiecie zwierząt ubarwienie, nastroszenie piór czy pompowanie powietrzem podgardla pod dziobem i różne gesty mowy ciała sygnalizują siłę i jurność, tak u kobiet tym odpowiednikiem społecznej dżungli jest atrakcyjność ciała, a u mężczyzn jego muskulatura, i często widoczne owłosienie. Dlatego kobiety podświadomie wolą większych facetów, ponieważ ich ciało sugeruje siłę a inni mężczyźni sugerują się tym i przyjmują postawę uległości przed silniejszym mężczyzną. Czyli chodzi o poczucie bezpieczeństwa. Jak jest złudne wiedzą wszyscy którzy ćwiczą sporty walki. Wielki bo ma na sobie wiele tłuszczu mężczyzna często jest bardzo łatwy do pokonania przez znacznie mniejszego przeciwnika. Ja sam ważę 92kg i jestem bardzo silny, całymi latami ćwiczę na worku, ale mój znajomy ważący 20kg mniej, ćwiczący judo, rzucał mną jak workiem kartofli, i bardzo musiał uważać żeby mi czegoś nie złamać mimo mojego rozpaczliwego oporu.


Podam Państwu przykład. Idę ulicą, i widzę ze od strony klubu bokserskiego niedaleko mnie, idzie dwu metrowy facet ze złamanym nosem. Czuję się niepewnie, nieswojo. W razie czego nie mam szans w bójce z nim. Humor mi spada drastycznie. Gdy widzę małego facecika z nóżkami jak u gąski, czuję się pewnie, silnie, rozsadza mnie dobry humor. Wiem że w razie czegoś, jestem silniejszy, kontroluję sytuację. Mogę sobie pozwolić na luz. Dlatego ludzie dominujący z osobowością lękową (z taką osobowością się niestety urodziłem) nie znoszą kolegować się czy współpracować z ludźmi silniejszymi. W takich sytuacjach przeżywają silny stres. Szczerą znajomość mężczyzna dominujący może mieć tylko z osobą słabszą fizycznie, bo to budzi w nim poczucie pewności ze w razie konfliktu ma atut w postaci większej siły, czyli mówiąc trywialnie, może wlać swojemu adwersarzowi. Osoby z taką osobowością koniecznie i stale muszą pracować nad swoim poczuciem bezpieczeństwa, bezwarunkowej miłości i samooceny. Ta dominacja, to tak naprawdę strach przed odrzuceniem, a silny dominant to małe, cierpiące i opuszczone dziecko, które wierzy że w życiu miłość i zainteresowanie sobą, można tylko wymusić siłą. Myślicie Państwo że czemu codziennie tak cieżko ćwiczę na worku bokserskim, robię pompki, pracuję hantlami? No właśnie. Jestem bardzo silny, ale podstawą mojego ego jest wielki strach przed odrzuceniem. I w tym życiu muszę sobie dać z tym radę.


Atrybutem męskości jest także zdecydowanie, męski, niski basowy głos który sugeruje wysoki poziom agresji i testosteronu, i szereg zachowań dominacyjnych przejawiajacych się w mowie ciała – wyprostowane plecy, twarde nieruchome spojrzenie prosto w oczy innych samców, rozsiadanie się z szeroko rozrzuconymi nogami na boku (pokazanie lekceważenia i braku szacunku dla innych), oszczędne i rzadkie uśmiechanie się, przerywanie innym gdy mówią, nie tolerowanie zdania i odmienności ludzi o odmiennej wierze, orientacji czy poglądach, a w przypadku zauważenia potencjalnego konkurenta w danej grupie społecznej, za wszelką cenę próba zdyskredytowania go i wciągnięcia w otwarty pojedynek jeśli jest słabszy, i działanie potajemne na jego szkodę jeśli sprawia wrażenie silnego. Bardzo ważną oznaką władzy dla dominującego samca jest zdobycie samicy, im atrakcyjniejszej tym lepiej. Wtedy te dwie jednostki uzupełniają się, wzajemnie podnosząc swój społęczny prestiż. Kobieta jest słaba fizycznie i udaje słodką idiotkę, (manipulując zachowaniami mężczyzny który ma przeważnie pozorną władzę, o czym bardzo boleśnie przekona się gdy w polu widzenia „słabej kobietki” pojawi się atrakcyjniejszy od niego samiec) a meżczyzna dominujący i brutalny, silny i atrakcyjny. Kobieta zyskuje w swoim kręgu społecznym poważanie i szacunek, że zdobyła taki silny okaz agresywnego samca z napuchniętymi od testoronu jądrami, i możliwość spłodzenia z nim silnych, zdrowych i atrakcyjnych dzieci co wzbudza wielką zazdrość i nienawiść u innych samic, ponieważ one z racji mniejszej atrakcyjności mogą liczyć na wybrakowane modele samców, dysponujące znacznie gorszą jakością nasienia. Znowu dominujący mężczyzna może podnosić w swojej grupie towarzyskiej swój prestiż piękną kobietą której zdobycie i zapłodnienie wymaga wielkich nakładów finansowo społecznych.


Mężczyźni dominujący by okazać swoją potęgę, kupują drogie samochody, jachty, samoloty, kobiety. Im ma się więcej pieniędzy i wpływów, tym droższy model auta się posiada i tym piękniejszą kobietę można zapłodnić. Mężczyzna sukcesu ma bentleya, pałac na Hawajach i piękną modelkę czy aktorkę. Mężczyzna średniak ma najtańszego ale nowego mercedesa, apartament w Paryżu i miss liceum. Mężczyzna nisko w hierarchi społecznej ma używanego fiata sienę, kawalerkę i paszteta. Wraz ze wzrostem zamożności, zmienia się uroda i klasa dostępnych samic któe można zapłodnić.


Genetycznym celem życia jest rozmnażanie. Najlepsze geny mają piękne kobiety i bogaci meżczyźni, na co wskazuje ich inteligencja i uroda. Sukces rzadko osiągają ludzie głupi. Do sukcesu trzeba być albo bardzo inteligentnym, albo mieć układy, a samo to wskazuje na spryt życiowy, czyli naturalną zdolność przystosowania i inteligencję. Dlatego wszyscy dbają o swój image by mieć większą szansę na zdrowsze i silniejsze potomstwo. Kobiety kupują kosmetyki, mężczyźni chodzą na siłownię i popisują się swoją wiedzą z gazet które czytują w ubiikacji. Kobiety z brzuchami do ziemi, pomarszczonymi cyckami, cellulitisem, nałogowo obżerajace się chipsami, i tak samo mężczyźni spędzający swoje życie na kanapie przed TV z wielkim piwnym brzuchem, próbują oszukać swoją genetykę mówiąc ze liczy się wnętrze a nie ciało, a jednak nie zwracają uwagi na swoje odpowiedniki w społeczeństwie, a mierzą kilka pięter wyżej. Po wielu druzgocących klęskach musza zrewidować swoje zdanie, ale kto lubi przyznawać się do błędów i lenistwa? Więc z wiekiem gdy mija już szansa na potomstwo i atrakcyjnych partnerów, nienawidzi się ludzi, uważa ich za pustych i płytkich bo nie chcieli wziąść leniwego, pijącego bez umiaru piwo brzuchacza z żółtymi zębami, czy też otyłej i brzydkiej kobiety z żylakami i dać szczęście. Chcieli brać, a nic nie chcieli dać od siebie. Nie udało im się oszukać natury i innych ludzi, więc ich znienawidzili, i pogrążajac się w starości, toną w bezdennych odmętach swojej nienawiści i zgorzknienia.



Drogie Panie. To że mężczyzna dominujący bogaty i silny da wam zdrowe dzieci to mit. Wiem ze tak czujecie, ale to nie serce wam to podpowiada, a wasza genetyka. Zdrowe i szczęśliwe dzieci da wam mężczyzna który pracuje z własną osobowością, chce kochać i być kochanym, rozwija się. Czego nauczy wasze dzieci facet który jest tak naprawdę przerażony życiem, i przez to agresywny i nerwowy? Chcecie zebyście miały takie dziecko? Przecież taki facet nie okaże słabości i emocji dziecku, bo boi się że dziecko jak dorośnie to wykorzysta do ataku na niego. Chcecie mieć dziecko które będzie emocjonalną kaleką? Które w dzieciństwie nie doswiadczy prawdziwej ojcowskiej, twardej miłości, zainteresowania i wiary w niego? I tu rodzi się pytanie – kto jest więc najlepszym tatusiem i dawcą nasienia dla was, moje miłe Panie?


No cóż, wychodzi na to że chyba ja 🙂

3 thoughts on “Meandry namiętności

  1. A tam chszanic taka wiedze. Jak by do sama glowy przychodzila taka wiedza, jak zarobic mnóstwo kasy to by bylo cos. Na przyklad taki Leszek Zadlo za swoje zajecia i ksiazki dostaje duzo forsy i dzieki temu zyje mu sie lekko, latwo i przyjemnie. A jak ktos nie ma pieniedzy to nie moze sobie pozwolic na wiele rzeczy i musi sie meczyc. J007 jak dla mnie to taka wiedze mozna sobie wsadzic w mala brazowa dziurke.

Dodaj komentarz

Top