Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Pączki, kościół

Pączki, kościół

Przedwczoraj nie wierzyłem własnym oczom. Jestem w Biedronce, robię codzienne zakupy. Wiadomo – kawka 3w1, bardzo pyszna, polecam, mleczko do tejże kawy, ogórki kiszone, ketchup, ot – zwykłe jedzenie starszego Pana (przechodzę kryzys 30 latka aktualnie). Zachodzę w taką rozkoszną wnękę po bułki, a rozkoszną dlatego że są tam pączki których wprawdzie mi nie wolno jeść z racji bycia na diecie, ale ulegam…

I oto widzę z tylnego ujęcia starszą Panią, która obmacuje pączki dłonią, macając je, a potem wyciąga palce i oblizuje je… patrzyłem zszokowany razem z inną Panią. Po chwili ciągnącej się w nieskończoność, gdy Pani dokładnie wylizała palce, widzę że dobrała się tą właśnie dłonią do kolejnej tacki z innymi ciastkami które też obmacuje wylizanymi do czysta paluszkami. Byłem zszokowany, i chciałem już powiedzieć starszej Pani żeby kupiła tego pączka, ale włączyło mi się filozoficzne myślenie w głowie. Pani jest już stara, i słaba – czy będzie honorowe upokorzenie jej głośna zwróconą uwagą? Nie. Ale zrobiła złą rzecz, może jest na coś chora i teraz ktoś zje pączka z jej śliną? Ale z drugiej strony, gdyby stał tam i obmacywał paluchami pączki 120 kg zapaśnik i wiedziałbym że za zwrócenie uwagi da mi w pysk, czy wtedy bym mu zwrócił uwagę? Nie, bałbym się. A więc czy moja gniewna reakcja jest podyktowana tym że dokonuję agresji na słabszą ode mnie osobę dzięki czemu czuję się bezkarny? Czy jestem wobec tego typem człowieka którym gardzę, kimś kto atakuje słabszych bo podnieca go doznawanie własnej przewagi psycho fizycznej? W związku z tymi wątpliwościami nie zwrócilem uwagi starszej Pani, i skazałem jakiegoś człowieka na smakowanie czyichś smarków i sam Bóg wie jakich substancji. Oto siła dobra, którą dopiero w domu sobie uświadomiłem. Teraz jak coś takiego zobaczę – będę bezlitosny, jak pitbull, jak Tommy Lee Jones w „Ściganym”.  Ta Pani jak jej się przyjrzałem później, miała coś z okiem jednym, uciekało jej w dół – nie, nie przede mną. Samo z siebie – czyli udar musiała mieć.

A co by było gdyby piękna, seksowna kobieta tak zrobiła z pączkiem jak ta starsza Pani? To oczywista oczywistość że natychmiast kupił bym tego pączka, a w domu go lizał przed konsumpcją.

Parę dni temu z rana słyszałem w radiu ciekawą historię. Oto mamy starszą Panią, ponad 80 letnią. W testamencie zapisała około tysiącu osobom 380 tysięcy euro.  Te tysiąc osób to ludzie których zapisywała sobie w trakcie życia w zeszyciku, i których zaklasyfikowała jako miłych dla niej. Była fryzjerka, sprzedawczyni, kierowca autobusu i wielu innych. Adwokat reprezentujący interesy starszej Pani wyjaśnił jej motywację – chciała żeby jak najwięcej ludzi było dzięki niej szczęśliwych.

Ot, wesoła i krzepiąca duchowo historyjka. Moi rodzice są już wiekowi, i chcą by ich synek miał dzidziusia by przekazać potomkowi rodowy majątek. A synek sam jeszcze jest duchowym dzidziusiem, i nie czuje się na siłach w obecnym momencie mieć na karku wrzeszczącego 24h/dobę dzidziusia, i pasożyta z cellulitisem na którego będzie trzeba tyrać, albowiem „opieka nad dzieckiem” jest harówką, a na ugotowanie obiadu juz nie mam siły ani czasu Miś! – a na seriale i kawusię z koleżankami masz, tłusta krowo. A znając siebie, jestem kochliwy i łatwo mnie omotać, bezbronnego. A teraz już wiem – zapiszę wszystko co mam tym którzy są dla mnie mili. Olo dostanie gitarę bo często gra mi na nerwach w komciach, Ewa miotłę, oszczędzi na benzynie, a cala reszta moich kochanych czytelników dostanie moje skremowane prochy do trzymania w domu – cieszycie się? 🙂


 

Info – cały czas trwają testy EFT. Wczoraj trochę mnie zemdliło gdy obejrzałem w nocy film jak ptasznik zabija myszkę, ale lęk wykasowałem w jakiejś części, dziś znowu będę testował pająki, węże i znowu jadę ćwiczyć na wieżę kolejową w lesie lęk wysokości. Znowu na ból plecków nie działa, ale być może źle postawiłem problem do rozwiązania. Ciekawe czy od tej metody może urosnąć penis 🙂 Proszę pisać do mnie na priv jeśli komuś nie działają komcie – z tego co wiem to Robaczkowi, Asi, Dorci i Dobromile nie działają, inni mogą się wpisać. Wpadnijcie też czasem na stronę mojego krnąbrnego duchowego ucznia Ola,  http://olislaw.blox.pl/html   jak widać chłopak ma duży wrodzony talent do pisania, wymagający jednak obróbki przez doświadczenie.  Bądźcie dla niego bezlitośni, niech ćwiczy w ogniu walki dobre pióro 🙂


Myślę o założeniu kościoła, trzeba 100 osób do jego założenia, a czytelników stałych wiem że mam około 200, 300 w porywach. Zamiast zakładać agencję reklamową o której myślę, lepiej rozliczać się jako kościół. Oczywiście głową nowej wiary będę Ja. Ci których lubię, zostaną biskupami. No i będziemy robić pieniądze, czyli naturalny cel organizacji kościelnej.

 

20 thoughts on “Pączki, kościół

  1. kościół 😀 no ja tak czekałam kiedy wymyślisz coś takiego, ale myślałam że to się będzie nazywać sekta 😀 no ale na czym konkretnie te pieniądze mieliby robić biskupi?:-)

  2. Napisz może cos o grupach koscielnych zwanych np.Oazami itp.znam paru ludzi ktorzy przeszli niezłe pranie mózgu należąc do takiej koscielnej grupy, poz.-)

  3. Założymy firmę odzyskująca długi, kupię wam akcesoria przyspieszające wydanie należności, motywujące dłużnika, zaostrzone krucyfiksy, woda święcona o zapachu i kosystencji kwasu solnego do pryskania grzesznika uparcie pragnącego tkwić w grzechu i te de i te pe.

  4. Poznałem trochę ludzi z tych kręgów, byłem na wycieczce 3 tygodnie w Bukowinie wtedy z księżmi i ludźmi, i fajnie w sumie wspominam bo się z takim bardzo fajnym kolegą z Austrii zakumplowałem i się razem trzymalismy, ale reszta była do dupy – pamiętam jak ksiądz polonezem pod góre nie mogł podjechac, skiknąłem i pchałem, wyjechał a mnie opryskał błotem od stóp do głów – nawet dzieki nie powiedział, spojrzał tylko z ciekawoscia. A ja cale ciuchy do prania. I inne akcje były nieciekawe.

  5. Bez przesady, nie jak sekta. Co by nie mówić o kościele, nie zmuszają nikogo do uczestnictwa oprócz psychomanipulacji, a w sekcie zmuszają tez manipulacjami ale nie mającymi oparcia w kodowaniu w dzieciństwie symboli katolickich. Zasadnicza rożnica, mimo wszystko.

  6. Ja w ogóle nie wiem co to jest, ale byłem kiedyś wolontariuszem w parafii zeby pomagać w organizowaniu różnych pikników dla dzieci. W sumie nic nie robiłem, a potem jadłem ciastka i graliśmy w piłkę na boisku parafii 😀 Fajne też były obozy z parafii jak zadzwoniłem dzwonami kościelnymi na mszy i jeszcze inne rzeczy robiłem, ale teraz wstyd pisać 😆 Parafia nie jest taka zła jak się wierzy w takie bzdury 😆

  7. Ja ogłosiłem onegdaj nabór do Kościoła Bożego Oświecenia by wypełnić konstytucyjną zasadę równości wobec prawa, w tym równy dostęp do przywilejów emerytalnych i podatkowych.
    Niestety zero odzewu.
    I to pomimo tego iż zaproponowałem status kapłanów i kapłanek dla wszystkich członków Kościoła.
    Polacy to naród rodzonych ofiar.
    Dadzą się łupić do końca świata i o jeden dzień dłużej ! :confused:

  8. A dziwisz się, że 0 odezwu? Pewnie ludzie myśleli, że to jakaś sekta 😆 Ja myślałem nad założeniem kościoła modlitwy do wódki. W końcu to Polska i prawie każdy pije, więc z ludźmi do tego nie byłoby problemu 😀

Dodaj komentarz

Top