Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Sprzedam samochód

Sprzedam samochód

Wszedzie mam blisko, jeżdzę na rowerze, pracy nie mam – sprzedaję samochód, przydadzą się pieniądze a w lutym zbliża się wykup ubezpieczenia, szkoda mi pieniędzy jak auta używam bardzo rzadko, a jak muszę coś załatwić to pożyczam od taty. Ponieważ tydzień temu coś hałasowało pod maską (myślałem że łożysko aternatora poszło) udałem się do warsztatu gdzie dowiedziałem się że to nie alternator (Chiński kupiłbym za 150pln, używany za 50pln) a panewki, czyli w zasadzie remont silnika. Licznik prędkości i przebiegu nie działa – reduktor i licznik do wymiany. Katalizatora nie ma, lekko puknięty z boku, prawie nie widac ale jednak jest wgięcie.

Fiat siena 1.6HL kosztuje od 3500 do 6500 na allegro, i za 4 tysiące mógłbym spróbować go sprzedać, jednak musiałbym:

1. Wylac stary olej a wlać bardzo gęsty, mineralny, nie słychać wtedy stukania, na razie, 100pln
2. Wymienić reduktor i licznik, ze szrotu za 100pln bym zdobył
3. Dyplomatycznie milczeć o katalizatorze (zresztą nikt się o to nie pyta, wiadomo że w 12 letnim aucie nikt nie wymieni katalizatora który kosztuje ponad 2 tysiące
4. Podpicować wgięcie, młoteczek i lakier

Reasumując – musiałbym kogoś oszukać. Niemal wszyscy rżną głupa przy sprzedaży auta, ale jaki miałby wtedy sens rozwój duszy? jaka wartość by miało to co nauczam o reinkarnacji, o życiu z honorem, uczciwie? pytanie które sobie zadałem brzmiało – jak się czułeś gdy tata kolegi który sprzedał Ci sienę oszukał Cię (ciągali łódkę na Mazury, sprzegło zrąbane, nie umyli go nawet i zerwali ze mną znajomość po zapłaceniu a raczej przepłaceniu) a jak gdy facet z allegro sprzedał Ci „prawie nowy” rower a potem miałeś miesiąc nerwów i szarpaniny z tym człowiekiem zanim Ci zwrócił pieniądze za uszkodzoną natychmiast część tego wraka? a więc, jak się czułem? jak szmata. I teraz jakis student albo gruba dziewczyna kupi Sienę, silnik padnie gdzieś na drodze i co wtedy? będzie ją pchała obok lasu w nocy i ktoś ją zgwałci? a może student dorabia jeżdząc jako Pan do towarzystwa do starszych Pań i gdy samochód mu się rozkraczy straci pracę? Mówiąc poważniej, ktoś wsadzi się na minę, gdy dowie się że będzie musiał remontowac motor, dla człowieka który kupuje auto za takie pieniądze to wielki dramat, czesto strata pracy, narzeczonej. Nie mogę zrobić czegoś takiego jakiemuś facetowi, to świństwo.

Z drugiej strony jeśli oddam auto na szrot, z racji nie pracowania obciążam innych kosztami swego utrzymania co też nie jest uczciwe. I tak źle i tak niedobrze, w każdej sytuacji ktoś dostaje po dupie. Życie moi drodzy Państwo, samo życie. Jak łatwo można się zeszmacić dla paru groszy, prawie byłem gotów opchnąć auto dla pieniędzy, a co by było gdyby stawką nie było 3 tysiące a na przykład milion? Czy uczciwość by we mnie wygrała z wizją zegarka casio G shock, ciuchów, wyjazdem nad morze? Aż się boję myśleć o mojej reakcji na kuszenie. Ale nikt mnie nawet nie kusi milionem, może to i dobrze 🙂

Sprzedam go na części, dwie stówy na schronisko dla psów w podziękowaniu za to co mam od życia, za resztę skoczę na dziwki albo z czytelniczką do kina i na miasto, na jedno w sumie kosztowo wychodzi 🙂 jakbyscie mieli jakieś fachowe rady, wpisujcie. Zdjęcia mjeg maleństwa wstawię poźniej jak podmyję trochę moje auto na F, F jak ferrari, pali tyle co ferrari 🙂


18 thoughts on “Sprzedam samochód

  1. Sęk w tym, Iza, że gdyby wszyscy, podobnie jak Marek, byli fanatycznie uczciwi, to… nie było by biednych.

    Naprawdę.

  2. Ja sie zastanawiam nad tym czy jak robiłem coś złego w dzieciństwie i byłem nieświadomy to ma to jakiś wpływ na karmę. Bo w sumie w podstawówce kombinowałem strasznie, sprzedawałem kolegom podróbki kart pokemonów albo pirackie płyty z hologramem 🙂

  3. Liczy się intencja z którą grzeszyleś, jesli by dowalic czy zubożyć innych to karma negatywna, jak najbardziej. To sprzedaj mi z czystymi intencjami GTA4 i pare innych gierek, z gory Ci wybaczam ten straszny grzech 🙂

  4. Nie myślałem wtedy o tym w ten sposób. Chodziło o to żeby zarobić, a tamci będą szczęśliwi bo się nie zorientują a będą mieli taniej niż w sklepie 😀

    A gierek nie mam bo takie np GTA4 nawet nie poszłoby u mnie. Sprzedawałem im muzykę, płyty kupowane na giełdzie i zamieniałem pudełko na oryginalne z płyt taty żeby był hologram 😆

  5. Zawsze podkreślaj gdy piszesz o piractwie że to tylko gdybanie i żarty, dmuchajmy na zimne, albowiem strzezonego sam Pan Bóg strzeze.

  6. Czytam własnie na onecie, młodzi bez pracy – to prawda, w urzędzie kolejki i tłok, roboty po prostu nie ma, za PIS pustki były. Zawsze jak liberałowie dorwa się do władzy pełne urzędy bezrobotnych i bieda z nędzą, kurwa i PO ma nadal 50% poparcia. Ten kraj powinien zbankrutowac, upaść, kurwa co z tymi ludźmi się dzieje? jak można tak zgłupieć totalnie? zaczeło się coś zmieniac za PIS na lepsze, zaczęli wreszcie walczyć z korupcją i mafią to ich upierdolili wszyscy, a teraz płaczą. Jedyne wyjście to uciekać z tego skansenu, dopóki te pokolenie parobków umysłowych nie powymiera.

  7. I pisza jeszcze – nie wyjeżdzaj na zachód, bądź patriotą. Pracuj dla Polski a nie połaszcz sie na euro na zmywaku. Co za brednie, jaka Polska? Polskie firmy zarżnęli, reszta zachodnich nie płaci żadnych podatków a pracownikom płaci nędzne niewolnicze stawki. Pracując tu tak robie dla Niemca i Francuza, a sam nic z tego nie mam. Lepiej wyjechać od liberałów do normalnego kraju gdzie są wysokie podatki, Niemcy, Francja, tam człowieka szanują – bo muszą. A tu wszedzie ciągle płacza o podatkach (najniższe w Europie dla biznesu, aktorzy płaca połówkę, skladki rentowej płacą mniej niż biedni) i że płacić trzeba ludziom. Najlepiej za darmo robić. Orwell się chowa jak czytam te informacje z Polski 🙂

  8. No tak, Rostowski jest Brytyjczykiem, to skandal by Polskimi finansami rządził obywatel innego kraju, jaki on ma interes chronić Polskę i Polakow? w razie kryzysu tu ludzie będą się wieszali a on wyjedzie do rodziny, na spokojnie.

  9. Dziś od rana oglądam Tysona na YT,
    http://www.youtube.com/watch?v=u6zlaIl0yh0

    i

    http://www.youtube.com/watch?v=hZdu3PsjuWA

    Rewelacja, szybkość tak niesamowita ze myślałem ze tasmę przyśpieszyli do przodu, walka z cieniem na ringu – hardkor. Jezu, nic nie przyśpieszali 🙂 mało worka nie rozszarpałem swojego, tak mnie zmotywowało oglądanie żelaznego Majka.

    A tu zobaczcie jak się napieprzają ze sobą „amatorzy” prawdziwa Polska nawalanka, bardzo mi się podoba. Przypomnę Państwu że taki „amator” na ulicy jest w stanie pobić trzech hultajów pod warunkiem że pierwszy zaatakuje. Ja sam kiedyś dwóch zlałem i to pierwszy dostałem 😛

Dodaj komentarz

Top