Dzisiejsza walka elektryzuje nie tylko Polaków, ale także fanów konfrontacji z całego świata. Oto dziś dojdzie do starcia w którym wielokrotnie wygrywający wszelkie możliwe zawody siłowe Mariusz Pudzianowski, najsilniejszy człowiek na świecie, zmierzy się z Marcinem Najmanem, zawodowym bokserem.
„Pudziana” przedstawiac nie trzeba, znamy go wszyscy. Jest to bardzo ambitny, zdeterminowany na sukcesy, sympatyczny facet który moim zdaniem zrobił bardzo wiele dobrego dla młodych ludzi w Polsce. Nie moralizował, nie filozofował, ale swoim sukcesem i sympatyczną postawą wobec życia dał motywację ludziom do ćwiczeń, do hartowania swojego charakteru na siłowni a nie ulicznych rozróbach a także zmotywował wielu przeciętnych ludzi do ćwiczeń, by lepiej wyglądać, być zdrowszym, lepiej się czuć ze sobą. Trudno oszacować ile osób dobrym przykładem uratował od więzienia i smutnego życia przestępcy, podejrzewam że sporo. Ostatnia walka (przepiękna, jedna z piękniejszych jakie widziałem w życiu) mało znanego Rafała Jackowskiego z przepięknym Rodrigezem doszła do skutku ponieważ Pan Rafał wybrał sport a nie bandyctwo. Sam przyznał że teraz by na pewno siedział w więzieniu. Sport i nóż wbity w serce przez uderzonego nogą w twarz oponenta na dyskotece przekonały jednak Pana Rafała że w sporcie więcej osiągnie, i na pewno dłużej pożyje. Ciekawostka – Pan Rafał jako wielbiciel słodyczy ma na pewno kandydozę, gdyż takie silne łaknienie można tylko nią wytłumaczyć, i po zakończeniu kariery bardzo szybko dostanie cukrzycy, gdy przestanie intensywnie trenować momentalnie utyje, jeśli nie ma dobrej genetyki to podejrzewam że nie dociągnie do 55 roku życia, a szkoda bo to bardzo sympatyczny chlopak, który w młodości uwielbiał bić ludzi, ale tylko tych napakowanych, agresywnych, przekonanych o własnej sile, atakujących słabszych od siebie, do czasu gdy trafiali na maleńkiego Rafała, który do końca życia śnić się im będzie w sennych koszmarach.
Trzeba przyznać że nie znamy Pudziana, nie wiemy kim naprawdę jest, widzimy tylko to co pokazują nam media a te jak wiadomo, zawsze manipuluja informacją. Jednak to co wiemy wystarcza by go polubić. Jest uparty, ma pragnienia do których dąży ciężką pracą, nikomu nie robi krzywdy dźwiganiem ciężarów, nie jest agresywny w zwykłej komunikacji międzyludzkiej ani gdy przegrywa, więc jak dla mnie samo to wystarcza by go szanować. W odróżnieniu od milionów ludzi żyjących na co dzień bez refleksji i ambicji, coś mu się chce, ma plany, marzenia które aktywnie realizuje, wziął swoje sprawy w swoje ręce. Gdyby nie zawody sportowe, odniósłby sukces w każdej dziedzinie za którą by się zabrał.
Marcin Najman jest znacznie mniej znany, a to z czego jest znany jest przykre, obrzydliwe. Przede wszystkim występ w Big brotherze gdzie ujawnił swoje brzydkie cechy charakteru, swoje kołtuństwo i prostactwo. Słynna sprawa z Saleta gdzie ujawnił że odbył stosunek płciowy z jego partnerką, a wcześniej się przyjaźnili, Saleta wprowadził go do świata boksu, czy tak robi przyjaciel? I rozgłasza to jeszcze w mediach? Do tego dochodzą historie ze sprawą w sądzie za pobicie małżonka kobiety którą uwiódł, i możemy sobie wyobrazic sytuację, gdzie napakowany testosteronem bokser kopuluje z piszcząca z uciechy podstarzałą matroną, i kiedy mąż się o tym dowiaduje w jakiś sposób, zostaje pobity przez Najmanna, nie wiem czy tak było ale tak wynikało z tego co sam Najman mówił w pokoju zwierzeń w BB, chwaląc się haniebnym czynem. Sasha, piosenkarka z którą się przyjaźnił w BB – ogłosił później że rozdziewiczył ją w hotelu. Czy to prawda czy nie, pokazuje że zaufanie i przyjaźń to dla tego człowieka jedynie puste, pozbawione znaczenia słowa. Pokazu prostactwa i śmieszności dopełniły przechwałki przed walką z Panem Wawrzykiem o mistrzostwo Polski, którą zakończył efektownie na deskach, dwukrotnie.
Kto wygra?
Załóżmy dwie możliwości. Jedna jest taka że walka jest ustawiona, i tą przeanalizuję później. Druga opcja to ta że walka jest uczciwa i tą się teraz zajmiemy. Kto więc wygra? To proste – wygra ten kto narzuci swój styl walki, w którym jest lepszy od rywala. Atutem Pudziana jest gigantyczna siła, więc jakiekolwiek zwarcie z Najmanem może się skończyć natychmiastowo przez mocne uszkodzenie ciała boksera. Atutem Najmana jest szybkość i dynamika, i powiedzmy sobie drodzy Państwo wprost – Najman jako bokser nie osiągnął za wiele, ale jednak walczył na ringach zawodowych, i zdobył wicemistrza Polski w kick boxingu, więc jeśli chodzi o walkę manewrową na kontakt, ma znaczną przewagę. Pudzian kiedyś ćwiczył boks i karate, ale robił to kiedyś i nie zawodowo więc w tych kwestiach jest absolutnie bez szans z Najmanem.
Problem walki siłacza z bokserem polega na tym ze musi złapać boksera, przeważnie przed złapaniem inkasując mocny cios, bądź kilka, jeśli w ogóle złapie. Czyli zanim narzuci swoją przewagę odkrywa sie przed bokserem, a cios boksera wobec niedoświadczonego w gardzie siłacza to może być nokaut, i często jest. Cios w szczękę czy ucho to szok dla mózgu, i nie ma znaczenia ile siłacz wazy, czy 100, czy 180kg, a bokser jest w tym doswiadczony, w celowaniu i uderzaniu w słabe punkty. Tego Pudzian nie umie. Więc, wygra Pudzian jeśli szybko schwyci Najmana, wygra Najmann jeśli nie dopuści do złapania przez Pudziana i go trafi wcześniej. Sam byłem świadkiem bójki boksera z dwa razy większym pakerem, i to była chwila kiedy paker upadł nieprzytomny na ziemię. Sam biłem się kiedyś ważąc 72kg z facetem który wazył 115kg i po kilku ciosach facet upadł na kolana i mnie odciągnęli od niego, do wieczora nie otrzeźwiał do końca a bił się dobrze, był powszechnie szanowany. Tylko że dla niego walka to była zabawa i śmiech z upodlenia człowieka, a dla mnie walka obronna była motywacją życia i śmierci, i to zadecydowało o jego porażce. I tu dochodzimy do kwestii motywacji, ta jest bardzo ważna. Pudzian udowodnił nie raz i nie dwa że ma żelazną determinację, i potrafi znieść wiele bólu. Mimo że motywacja jest bardzo ważna, mocny cios ją przerwie, wyłączając mózg ze zwykłej eksploatacji mocnym uderzeniem, gdyż prawa biologii sa silniejsze od psychiki. A więc sukces to mieszanka determinacji, wytrenowania, i łutu szczęścia. Przegrana walka Salety z zapaśnikiem z Ukrainy pokazała jednak że obalenie jest możliwe, ale weźmy pod uwagę ze to był zapaśnik, a Pudzian nim nie jest i takich umiejętnosci ani doświadczenia nie posiada.
Druga opcja, najbardziej prawdopodobna to ta że Pudzian jest potencjalnym kaleką. Całe życie morderczo wysilane żyly i mięśnie kiedyś odmówią posluszeństwa. Musi mieć pieniądze, ponieważ kariera może się szybko skończyć urazem a wtedy „przyjaciele” poklepujący po plecach natychmiast znikają, celem jest więc zdobycie duzej kasy, a ta jest poza Polską. By Pudzian wszedł do najwyższych stawek przez co stanie się jeszcze sławniejszy na całym świecie (wielkie zyski z reklam), musi wygrac kilka walk, i stanąć jako wojownik w Japonii na turniejach juz z wygranymi na koncie, a nie jako nowicjusz. Stąd obstawiam że opłacili Najmanna żeby sie podłożył. Przed Pudzianem jest wielka kariera, wielka sława gdyż jest siłaczem, świetnie wygląda, jest przystojny – Najman w boksie osiągnął niewiele, a chełpieniem się w telewizji że współżył z żoną przyjaciela nie zdobywa się sympatii. Ale oczywiście może byc też tak że Najmann chce spróbować swoich sił i się wybić, na co raczej ma niewielkie szanse, moim zdaniem. Nic nie wiemy, i nic się nie dowiemy, dopóty dopóki nie obejrzymy walki.
Ja osobiście jestem za Pudzianem, i biorąc pod uwagę ze Najman popełnił największy grzech, zdradził w ohydny i podły sposób przyjaciela który mu ufał, życzę mu żeby Pudzian wybił mu kompletnie z głowy walkę na ringu i go połamał. Najmann swoja postawą kala boks, szlachetną sztukę walki gdzie scierają się ze soba wojownicy, ciężko pracujacy na swoje sukcesy. I za to powinien zniknąć, rozpłynąć się w nieistnieniu gdyż jest hańbą, ropnym czyrakiem na pięknych pośladkach Polskiego boksu.
Jestem na diecie, ale dziś dałem sobie dyspensę. Orzeszki, dobre piwo z biedronki, może nawet jakieś ciacho przed walką? no nie wiem, nie wiem…:(
Ok, to niech będzie seks u mnie, w każdej opcji jakiej zapragnę (weź ibuprom skarbie 🙂 ) i przywieziesz mi domowe ciasto, i dobre jedzenie, lubię salatkę, pierogi, dobre śledzie, domowy kompot, wymysl coś smacznego, zupa też nie zaszkodzi.
Stoi, czy pękasz? 🙂 aha, moja waga będzie ważyła ;))
Wczoraj miałem 89,8 kg, teraz trochę orzeszki napocząłem i kanapeczki bo mnie coś napadło…schudnę, amen.
Jeszcze dodam coś 🙂
Numer 34 razu pewnego zamieścił na swoim blogu fajny kawałek z Pudzianem /discopolo/ 8)
Przydał by się dzisiaj, ale zapewne zgubił go gdzieś ten Numer 😉
Teraz już naprawdę spadam 😉
Poproszę o czas 😆 😆 😆
Muszę się dobrze zastanowić 8)
nad menu ❗
:))))))))))
Ja ważę 77 ale jakbym sobie zrobił lewatywę, to może zeszloby do 74. 😀
A na serio, to chciałbym przez tę zimę utrzymać w miarę dobrą wagę, bo wiadomo – więcej siedzenia w domu się szykuje. No, poza bilardem oczywiście, gdzie zawsze wokół stołu się zrobi parę km, a i mózg podczas koncentracji spali kilka kalorii.
Ha ! sama znalazłam 8)
http://www.youtube.com/watch?v=5mg9qDvrM_s
Miłego 😉
Ja po dobrej lewatywie bym minusową wagę miał pewnie :))
Nie działa mnie ten link.
Racja. Jak pozbędziesz się całego tego zaległego gówna, to z racji mocnej medytacji zaczniesz lewitować, jak balonik z helem. 😀
Wygra Pudzian chyba, że Najman będzie miał farta, bo to żaden bokser. Do tego Najman to szmaciarz i jeszcze założyłem się z kolegą o wygraną Pudziana.
Ja pierdolę, ale go Pudzian najebał, muszę przyznac że czegos takiego się nie spodziewałem. Moim zdaniem walka nie była ustawiona, czegoś takiego nie można symulować. Jesli to nie było ustawione a raczej nie, to Pudzian zdrowo namiesza w MMA. Ale jedno mi nie pasuje, jakim cudem Najman, mistrz kickboxingu nadział się na kopnięcia ciężkiego Pudziana?
Może myślał, że Pudzian nie umie kopać i się tego nie spodziewał? 😀
Może się czepiam, ale na Boga, walił go młotem z całej siły a Najman nie mianawet zadrasniecia, a i te kopniecia, wiedzieli ze Pudzian latami trenował karate wiec musieli wiedziec ze beda te kopniecia, zaraz jeszcze walke obejrze jeszcze raz.
Czyli co, ustawka wg Ciebie? 🙂
za malo się na tym znam, ale może i było tak że Najmanowi zapłacili za nieodgryzanie się, nawet go nie sieknął celnie ani razu, nie wiem kurde, i na pewno się nie dowiemy jak było naprawdę 🙂
Ale wiem że tam gdzie sa milionowe interesy, przewaznie są wałki, tu jest Polska, tu się rznie wszystko i każdego 🙂
kompromitejszon sławomira miał pisać w brzasku chwalił się i nawet w szmatławcu go nie chcą hahaha
Niezła walka, tzn. ze strony Pudziana. Wjechał na takiej kurwie, że szok. Aż sędzia musiał go ostro hamować i udało mu się to dopiero po kilu sekundach. Ogromna koncentracja i emocje. Po prostu rozjechał tego Najmana. Co do ustawek to nigdy nie wiadomo jak było, w każdym razie to wyglądało jak zderzenie czołgu z człowiekiem. Wydaje mi się, że tu nie za bardzo potrzeba było coś ustawiać. Tak to przynajmniej wyglądało. Masakra
Zaraz, a czemu Pudzian miał buty???
Chciałbym zobaczyć walke Pudziana np z Popkiem, tylko to koks więc nie wiadomo czy go w ogóle dopuszczą.
A to już odgrzewany kotlet, pisali mi ludzie, śmięli się jak zwykle. Meller błagał go o pisanie w playboyu a Sławęk odmówił, potem pól roku się chełpi artem w jakiejś gazetce szkolnej czy czymś, i go wyśmiali. No ale to typowy gulgoczący indor Sławek 🙂
No tak, Pudzian wjechał na maxa, ale kase mógł wziąść Najman za nieodgryzanie sie, ja sie zastanawiam nad jednym – po pierwszy zwarciu gdy Najman ucieka, Pudzian biegł kopiac go i miał całkiem otwarta gardę, kurwa Najman jest szklony zeby widząc odkrytą gardę walić na szczękę, byłby nokaut, czemu uciekał? albo się spękał albo dostał mocno czego nie widzieliśmy, ale spójrzcie na ten moment, 3 sekundy bez gardy, aż się prosiło?
Dozwolone buty a Najman chciał pewnie wygladać jak tajski wojownik, tong po się kurwa naoglądał pajac jeden.
Ja tam fachowiec nie jestem, ale wydaje się, że jak Pudzian był bez gardy, to Najman był w tym czasie po prostu w odwrocie, i zupełnie nie miał kontroli nad walką, nawet pół sekundy. Dlatego mimo że Pudzian ręce opuścił, to Najman tego nie wykorzystał. On po prostu panicznie uciekał i starał się tylko zasłaniać. W sumie może to właśnie świadczyć o ustawce, ale wrażenia z walki są takie, że on po prostu się zupełnie nie nadawał do tej walki.
Ale Najman nie potrafi walczyć. To, że go uczyli jak ma bić to nie znaczy, że on tak robi.
Możliwe ze był oszołomiony, nie wiemy też jaki był ten cios na nogę, może bardzo bolesny, kamera pokazywała plecy Pudziana wiec nie widziałem dokładnie. Ale to co widziałem to odsłonięte żebra Najaana, dwa ciosy i koniec, po co lał go po głowie?
No już nie gadaj Olek, w końcu wice master kick boxingu, troche ludzi zlał na ringu 🙂
pudzian jest najlepszy
tak jak wszyscy tu piszeci to razem wzieci to mozemy tylko mariuszowi zrobic herbate taka jest prawda
Ja kibicuję Pudzianowi z całego serca. Czekam na jego walki i Adamka, piwo już się chłodzi 🙂
Wiesz co Misiu
pod ostatnią notką zapytałeś co ci dam jak zejdziesz do 75 😀
Ha,ha,ha …..no to ja teraz mogę ci obiecać wszystko co zechcesz 😆 bo z tego co widzę to i tak nigdy do tej wagi nie dojdziesz 😆
Pudzian przegra
Narka 😉