Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Pofilozofujmy

Pofilozofujmy

 

 

Z punktu widzenia jednostki, wojna to koszmar i wielkie nieszczęście. Z punktu widzenia całości, pozytywny impuls dla całej ludzkości. Z punktu widzenia więźnia w obozie koncentracyjnym, badania pseudonaukowe dokonywane na nim to piekło na ziemi. Z punktu widzenia całości, przyśpieszenie badań nad wieloma lekarstwami, także tymi na ból. Czyjś ból zrodził ulgę komuś innemu, czyjaś śmierć uratowała komuś życie.


Z punktu widzenia genetyki, relacje między mężczyzną a kobietą sprowadzają się do seksu i ściśle pojętej atrakcyjności. Kobieta pragnie partnera zamożnego i zaradnego, mężczyzna atrakcyjnej seksualnie partnerki z gęstymi włosami i symetryczną twarzą. To nie ludzie tego chcą, a ich biologia, ich ciała, układ dla którym celem najwyższym jest przetrwanie ludzkości i jej ciągły rozwój. I ten układ ma w nosie takie bzdury jak Twoje szczęście czy satysfakcja. Na poboczach tego układu są pasztety obu płci, próbujące jakoś wytłumaczyć sobie bycie na orbicie wydarzeń.


Rozmnażanie się poprzez tarcie, dające ulgę od przykrego swędzenia w genitaliach, jest przyjemne, ale nie sprawia że człowiek staje się kimś wyjątkowym. Rozmnażają się nawet bakterie, chrabąszcze i tchórzofretki. Powodem do dumy jest odpowiednie wychowanie potomstwa, ale do tego potrzeba wielkiej samoświadomości i wiedzy. Przeciętny człowiek wiedzę czerpie z telewizora, więc mamy świat taki jaki mamy – pełen nieszczęśliwych, manipulantów, złodziei i kanalii. Wojny religijne, światowe rzezie czy nawet osiedlowa nienawiść – ci wszyscy którzy rezają się nożami, to były ukochane bobaski puchnących z dumy mamuś.


Jeśli, jak twierdzą szczęśliwe mamusie, dziecko jest aktem niemal mistycznym, to skąd te wszystkie konflikty na świecie, kiedy jedne ukochane dzidzie biorą się za łby z innymi dzidziami?


Życiem rządzi układ – swędzenie, ulga wynikająca z zaniku swędzenia, ciąża, poród, wejście dziecka w świat podziału i warunkowości które skutkuje jego nieszczęściem w dorosłym życiu. Synek dostanie pochwałę za piątkę w szkole a karę za dwóję, za podlizywanie się tępemu nauczycielowi jest spokój, za bycie sobą kara. I tak powoli dziecko wchodząc w wiek dojrzewania i wreszcie dorosły, zatraca prawdziwego siebie, a staje społeczną maską. Nauczycielem życia staje się wtedy cierpienie wewnętrzne. Jedni na cierpienie reagują narkotykami, alkoholem czy wejście, w każdą możliwą otępiającą rozrywkę, jeszcze inni próbują tworzyć teorie wyjaśniające ich cierpienie (jestem ok, to wina innych) czy nawet je gloryfikują (cierpienie i bycie nikim jest miłe Bogu, więc skoro w życiu nic nie osiągnąłem, to chociaż po śmierci coś zdobędę za swoje zachowanie) nieliczni próbują zrozumieć je, i coś z nim zrobić. Chociażby czytają tych, którzy coś już wiedzą na ten temat, kupują ich wiedzę by oszczędzić czas i wygodnie przejść pewien etap. Gdyby nie książki ludzi mądrzejszych ode mnie, musiałbym poświęcić 20 lat na dojście do ich stanu wiedzy. A tak, kupiłem książkę i już miałem wiedzę na której zdobywanie ktoś poświęcił całe życie.


A tak z przyziemnych spraw. Znowu nie dostałem orzeczenia o niepełnosprawności. Pozostaje odwoływać się i sprawa w sądzie rejonowym, ale i tak zabiorą mi ubezpieczenie w urzędzie pracy, gdyż polityka jest jasna – bierzesz pracę a jak nie, zabieramy ubezpieczenie. No nic, trzeba będzie już zupełnie przestać wychodzić z domu. Nie daj Bóg, byle złamanie nogi czy ręki, a może jakaś bójka i bez ubezpieczenia to są wszystko bardzo drogie zabiegi. Miałem mieć artroskopię kolana, więc trzeba zapomnieć o sprawie, może to i dobrze, i tak bym na nie nie poszedł 🙂 strasznie mnie na to namawiają, lekarz bardzo sympatyczny (chociaż po lekturze mojej książki z autografem może taki nie być 🙂 ) znieczulenie mam topowe, nie ma się czym martwić, a jednak… czuję żeby tego nie robić. Przy wstaniu z łóżka trzeszczy i strzela w kolanach, lewe znacznie mocniej. Po tomografii okazało się że zwyrodnieniówka. Kochani, podsumujmy!:


Obturacja płuc. Chory kręgosłup, czasem zgięcie dwa razy i trzeba leżeć do końca dnia. Chore kolana. Astygmatyzm. Uszkodzenie czegoś tam w głowie od ćwiczeń. IBS i zespół lękowy z nim związany. Zespół Gilberta. Powygryzane własne zęby (ale ładne i równe, dobre i to) ale dla lekarza jestem zdrowy – bo ładnie wyglądam, nie na 33 a na 23 lata. Gładka skóra jak u niemowlaka, po rozebraniu się solidne mięśnie, zdrowe błyszczące włosy, białe, równe zęby, energiczny chód. Zdrowy, bo ładnie wygląda.


Pamiętam jak x czasu temu, myślałem że umieram. Chyba w poprzednią zimę? pisałem o tym ale nie pamiętam kiedy (skleroza). Ból promieniujący cały lewy bok, nasilający się wraz z wysiłkiem i oddechem. Bardzo mocny ból, bolało jak diabli. Może nie tak jak przy ataku bólu brzucha gdzie musiałem mieć coś w ustach żeby nie wyć z bólu, ale niewiele mniejszy. Leżałem na łóżku, i czując że nagle mogę stracić przytomność i się „przekręcić” napisałem ostatnią wolę, podziękowałem, poprosiłem rodziców o danie podancyh haseł do moich stron pewnym osobom, i czekałem. No i się nie doczekałem, później badania serca nic nie wykazały, nerwoból prawdopodobnie, chociaż za silny jak na typowy nerwoból. Nie bałem się w ogóle. Byłem pełen pogardy dla postawy która wyraża się w błaganiu jakiegoś kapłana o modlitwy itd. Wiem że będę istniał po śmierci, czego się bać? Bać się można tylko bólu. Nie ma śmierci, to tylko przemiana w inną formę istnienia. Jestem o tym przekonany każdą komórką swojego istnienia, od dziecka.


No to mam przejebane, naprawdę. A kysz! mam myśleć pozytywnie 🙂


144 thoughts on “Pofilozofujmy

  1. „Obturacja płuc. Chory kręgosłup, czasem zgięcie dwa razy i trzeba leżeć do końca dnia. Chore kolana. Astygmatyzm. Uszkodzenie czegoś tam w głowie od ćwiczeń. IBS i zespół lękowy z nim związany. Zespół Gilberta. ”

    Mistrzu to jak Ty masz siłę do uprawiania seksu z taką częstotliwością i tak intensywnie ???

    musiałem coś napisać…

  2. Co do Dawkinsa, to teorie naukowe się niemalże co chwila zmieniają, szkoda pokładać wiarę w jedną z nich, skoro o ziemi tak naprawdę jeszcze niewiele wiemy. Moim zdaniem, na pewno nie pochodzimy od małpy, ale to tylko moje zdanie oparte na pamięci poprzednich żywotów, ich niejasnych wizji. Myślę że jeszcze przed cywilizacjami nazywanymi Atlantydą czy Lemuria, istniało na ziemi coś znacznie od nich większego, coś przy czym nasza technologia to żarty. I Bóg jeden wie dlaczego takie coś zniknęło.

    Co do pracy, ja nie jestem w stanie do niej dojechać. Tak po prostu.

    Pozdrówki.

  3. Każda wojna napędza rozwój technologiczny, korzystamy z tego wszyscy. III rzesza zainwestowała w program rakietowy łącznie pół miliona ludzi, skąd odrzutowce, rakiety wynoszące satelity i GPS? właśnie stąd. I tak by to powstało, ale znacznie później. Gehenna i tragedia wojny, rozwija później literackie i filozoficzne studium ofiar i agresorów, powstają dzieła sławiące pokój, psychologiczne teorie próbujące rozwikłać przyczyny dla których tyle cierpienia dziesiątkuje ludzkość. To wszystko nas niezwykle rozwija. O medycynie nawet nie ma co wspominać, badania wystrzeliły strasznie do przodu, i wszyscy z tego korzystamy, z dziedzictwa dr Mengele i dr Ishi, czy tego chcemy czy nie.

    Nie popieram wojny, nigdy w życiu. Po prostu stwierdzam fakt.

  4. No właśnie, koniunktura, odbudowywanie zgliszcz, i potworne zyski dla cwaniaczków hadlujących bronią i pożyczkami na nią.

  5. jak czytam Twoje felietony to dziwi mnie ile Ty energii wkłądasz w uzyskanie oświadczenia o niepełnosprawnosci, myslę sobie nawet że na to wszystko trzeba mieć zdrowie, myslę, ze gdybys tyle energii i determinacji poświęcił na szukanie pracy nie byłoby problemu…. naprawdę, jestem pełna podziwu.

  6. i nie che być złośliwa, poprostu stwierdzam fakt. Ja bym nie miała siły na latanie po tych wszystkich urzedach, komisjach itp, owlałabym pte energię przeznacyzc na szukanie pracy albo pisanie next ksiazki 🙂

  7. Orzeczenie jest mi potrzebne, by nie zabrali mi ubezpieczenia. A te mi zabiorą, ponieważ żeby je mieć muszę chociażby jechać do pracy z kwitkiem, a z tym jest spora trudność. Na chwilę dzisiejszą, żeby dojechać do komisji lekarskiej musiałem kilka dni być na diecie, nafaszerować się lekami, które dają bardzo nieprzyjemne efekty uboczne, i wtedy jakoś dotrę na komisję. Jeżdzenie do pracy po prostu odpada. Do jakiej mam więc iść pracy? rozwiązaniem jest praca tylko bardzo blisko mnie, i bez stresu, bo tak jak ostatnio czasami grubo ponad 100 telefonów dziennie z bluzgami nie wytrzymam. Facet Ci grozi? musisz przeprosić. ubliża Ci? przeprosić. A huja, raz powiedziałem cwaniakowi który się wyżywał na mnie gdzie pracuję i że czekam na cwela pod pracą, oczywiście nie przyjechał. Nie, to nie dla mnie.

    Książki dwie następne, to żaden problem. Materiał na nie jest w postaci felietonów. Dzień w dzień coś piszę, pracuję.

  8. jesli chodzi o prace to aby ja znaleźć najpierw trzeba mieć pomysl na siebie, a nie przypadkowa praca w telemarketingu, to nie wyjscie, dopiero pomysl na siebie i konsekwencja (czyli ukierunkowane szukanie) daje efekty.

  9. [quote]Obturacja płuc. Chory kręgosłup, czasem zgięcie dwa razy i trzeba leżeć do końca dnia. Chore kolana. Astygmatyzm. Uszkodzenie czegoś tam w głowie od ćwiczeń. IBS i zespół lękowy z nim związany. Zespół Gilberta. Powygryzane własne zęby (ale ładne i równe, dobre i to) ale dla lekarza jestem zdrowy – bo ładnie wyglądam, nie na 33 a na 23 lata. Gładka skóra jak u niemowlaka, po rozebraniu się solidne mięśnie, zdrowe błyszczące włosy, białe, równe zęby, energiczny chód. Zdrowy, bo ładnie wygląda.[/quote]

    pzecież to jest twoje nagranie??
    [url]https://www.ecoego.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3624%3Avideo-promocyjne&Itemid=93[/url]

    Ja nie rozumiem patrzę na to nagranie już któryś raz i widać że jesteś ponadprzeciętnie sprawny.stokilowe chłopisko tak młócące łapami jestem wysportowany i znacznie mniej ważę ale w połowie nie jestem taki szybki to gdzie te choroby???

  10. nie ma chorob, symulant 😀

    hipochondryk

    za wikipedia:
    [quote]Hipochondria często występuje w depresji lub towarzyszy jej lęk[2].

    Przyczyną powstawania zaburzenia jest egocentryczna lub narcystyczna orientacja. Historia dzieciństwa[3] jest bogata w doświadczenia urazów psychicznych, łącznie z przemocą i nadużyciami seksualnymi.[/quote]

  11. Widzę się jedynie jako piszącego. Nic innego w sumie nie umiem, a może inaczej – może umiem ale jeszcze nie odkryłem do końca tej pasji.

  12. No ale czego tu nie rozumieć? rok temu kolano już siadło, ale ćwiczyć mogłem, teraz już nie, teraz każdy ruch ręką powoduje jego mocny ból, mogę tylko stać w miejscu i na gruszce ćwiczyć młynek. Każdy cios prosty czy sierp, i kolano boli. Zauważ też ile trwa ta kanonada, i porównaj do boksera który 12 rund musi tak wytrzymać, jeszcze w dodatku skacząc, dostając ciosy itd. Ja po tym byłem bardzo zmęczony, a że jest szybko, to lata trenowania. Ty jesteś wysportowany, ale nie w tym, jak i ja w każdej innej dziedzinie sportu bym był znacznie gorszy.

  13. Zapomniałeś dodać, że chipochondryk jest wyganiany od lekarzy, ponieważ badania nie wskazują na chorobę którą chipuś wyczuwa. U mnie te badania wskazuję wyraźnie na chorobę. Tomograf komp. kłamie? rtg kłamie? badania krwi kłamią? stetoskop lekarza kłamie? u mnie wystarczy przystawić stetoskop do brzucha, w czasie spokoju, żeby usłyszeć nienaturalną pracę jelit. Symulować można niemal wszystko, ale chyba nie ruchy robaczkowe jelit :)))))

  14. przeciez do Ciebie Marek nie przychodzi po wydanie zaswiadczenia to po co ten przykry komentarz? A pisze o tym po to zeby dzielic sie z nami czytelnikami różnymi zdarzeniami ze swojego zycia.
    Ja na ten przyklad przezywam kryzys w zwiazku, własciewie rozpad totalny, i gdybys spojrzał na mnie- powiedziałbys- kwintesencja kobiety spełnionej i zadowolonej z zycia, to co – mam chodzic w worku i ze sznurem u szyi? zaniedbac się i beczec kazdemu w kołnierz? Zdjąć szpileczki?:) bez przesady!
    Jakby miał czarne zęby i wątłe ramiona to dopiero wtedy miałbys jakies pozytywne nastawienie do niego?
    W ludziach to jakas obłuda siedzi paskudna.
    Jak mąż babe zdradza i ona łazi i pluje jadem, zaniedbana to wtedy- szkoda jej! ale jak sie nie da i znajdzie sobie innego chłopa- no zdzira jedna:)

  15. no w pewnym sensie przychodzi do nas wszystkich po zaswiaczenie bo chcąc korzystac z ubezpieczenia zdrowotnego nigdy nie płacąc składek to nie tak powinno to wyglądać, a twój przykład kompletnie bezsensu i nie ma związku ze sprawą, ale Marek pewnie się ucieszy ze ma w obrończynie na „szpileczkach” Poza tym Marka nikt tu nie atakował, to normalne ze ludzi zastanawia to, że facet w sile wieku trwoni energię na komisje lekarskie zamiast poszukać konkretnej pracy, na miare swoich możliwości przecież, nikt nie wpycha go do kamieniołomów do roboty.

  16. Moj przyklad jak najbardziej ma sie tu do rzeczy- chciałam zobrazowac, ze jak ktos sobie radzi ze swoimi niedoskonałosciami, chorobami, słabosciami- zawsze pada ofiarą podejrzenia- czy aby napewno cierpi?, czy jest mu tak zle jak mowi? ale jak wyglada załosnie to murowane, ze znajdzie większosc go pozałuje.
    Czy trzeba byc czubem lub na wózku inwlidzkim, zeby inni uwierzyli.
    Wiesz nie chodzi o obronę Marka, to był jedynie przykład. Mi bardzo sie podoba ze nie uzala sie nad sobą, ma wytyczone cele, doskonali i utrzymuje sprawnosc fizyczną mimo ograniczen, trzeba brac przykład wręcz bym powiedziała. A ze mówi nam o swoich problemach ze zdrowiem? W koncu myslę, ze większosc z nas przychodzi go tu poczytac, nabrac pewnosci , zrozumiec siebie i motywy innych- Ty nie? To czerpac z niego mozesz ale sie juz uzałowac lub wspmóc chocby dobrym słowem to juz nie?

  17. poza tym wszystkim, tylu leni i debili intelektualnych i moralnych korzysta z ubezpieczen sołecznych i zdrowotnych ma mój i twój koszt, ze akurat jak Marek na mój koszt pokorzysta to mam to w dupie:) jestem jak najbardziej za:)

  18. polecam gęsi smalec z rycyną. Trzeba podgrzać i wcierać codziennie wieczorem albo rano i wieczorem przez jakieś 10 minut, przez dłuższy czas – mi przeszło po ponad miesiącu. Jak napiszesz, że jesteś za leniwy – jak w wypadku diety, to będę musiał uznać, że te choroby to taka figura literacka, która ma wzbudzić sympatię lub współczucie, zainteresować, dostarczyć tematów. Wizyty w urzędach są pożyteczne, to kontakt z rzeczywistością.

  19. Tak jak pisałęm bolą boczne ruchy, wymagajace rotacji kolana. Wejście na drzewo to ręce i podkurczenie nóg. Nie ma rotacyjnych gwałtownych ruchów. Drzewo zresztą rośnie przed domem, nie ma więc ryzyka że zacznie się ból brzucha.

  20. To proste Jolu – jeśli byłabyś w śmierdzącym ubraniu, histerycznie łkająca i wyjąca, byłabyś ulubienicą Pań, ofiarą podłego drania. Ale jeśli w czasie rozstania starasz się o siebie dbać, i nie robisz z siebie rozmemłanej krowy, o, tu już naród doszukuje się czegoś złego z Twojej strony 🙂 ludzie żyją w ciasnej szufladce, nie wychodzą poza nią nigdy. A szkoda.

  21. Jesteś w błędzie. Ileś tam lat pracowałem, składki opłacałęm. Zasiłek brałem kilka miesięcy, po 300 bodajże złotych i potem nic.

    Jola dała właśnie dobry przykłąd, ukazujący głębszy poziom „problemu”.

    Powiedz mi więc proszę, co mi radzisz? składek nie opłacam bo nie pracuję, „dawać” mi w postaci usług medycznych jako płatnik podatków też nie chcesz, bo nie będziesz płacić na nieroba, więc co mam uczynić? szukam tej pracy, ale w pobliżu mojego miejsca zamieszkania nie ma żadnej. Są kioski, 12h z wiaderkiem, była praca na parkingu, chyba 3zł na godzinę i bez toalety, 12 – 14 godzin non stop. Więc?

  22. Ano właśnie, dobrze że to napisałaś Jola. Ty anonimowa, nie chcesz płacić na nieroba który symuluje chorobę i fałszuje wyniki badań (ironia sytuacyjna) ale zauważ że ja pomagam chętnie nie żądając nic od nikogo, umieszczam jedynie opcję sponsoringu strony, jak masa innych ludzi w sieci. Zeby móc napisać tekst w którym zamieszczam chociażby rady na różne tematy, musiałem latami się samemu dokształcać. Latami. I daję to za darmo. Ale Ty jak mniemam, fanka liberalizmu i Balcerowicza? 🙂 to tak jak mój kolega z Olecka się śmiał z osłów, którzy go traktują w Warszawie jak guru, i wspominał o zakładzie z jachtami, jego powiedzmy że anonimowej własności gdzie człowiek to mniej niż śmieć 🙂

  23. Skasowałem Twój komentarz. Bez przesady, nie wchodźmy w moje prywatne życie i sprawy, a także w sprawy moich przyjaciół. Za to właśnie wyleciał 34, za wchodzenie w nieswoje sprawy na forum publicznym, zamiast napisać meila.

    Odpowiem Ci na pytanie. Jadę kilka godzin na silnych lekach, nie chcesz wiedzieć jakich i na pewno nie chcesz wiedziec jak je potem odchorowuję. Podróż w aucie jest w miarę bezpieczna, nie ma kontaktu z ludźmi, chodzenia, siedzę, leci muza, ja jestem lekko otępiony, tak to nazwijmy. I daję radę, jakoś, o tyle o ile. Natomiast wyjście do osiedlowej biedronki jest w 90% nierealne, bo się zwijam z bólu. Taka jest ta choroba i proszę że skoro bierzesz udział w dyskusji, doczytaj, dowiedz się co to jest, a nie jestem zmuszony tysiące razy pisać to samo.

    A w zeznaniu podatkowym napisz że nie chcesz na mnie płacić 🙂

  24. a, to wszystko wyjaśnia…. Nie no spoko, działaj jak działaś – Twoja sprawa,nie boli mnie to i nie denerwuje, poprostu zwyczajnie dziwi, z drugiej strony wiem że nikogo nie zmusisz do roboty jak ten nie chce. Swoją drogą wczoraj leciał w TV program o dziewczynie ktora będąc na wózku, mając niedowład rąk dała rade skonczyć studia, napisać ksiażkę, znaleźć prace i zrobić doktorat, jedyną pomoc miala od psa przewodnika, no ale racja – ona ma łatwiej bo przecież ona jeździła na wózku….widać, ze kaleka, to pewnie wszyscy jej darowali co?
    Jak mówi przysłowie: lekarzu lecz się sam…. to tak jak z dietą, niby wiem co tuczące, niby znam zasady a nadal jestem gruby.

  25. Wcieranie nic nie pomoże, mam jeszcze lepsze metody które nic nie pomagają. Powiedz mi, boli Cię kolano czy masz stwierdzoną na tomografii chorobę zwyrodnieniową gdzie się wycierają chrząstki o siebie? jak gęsi smalec ma sprawić żeby się w środku mechanizm nie „zacierał”? 🙂

    Możesz uznać co chcesz, nie mam na to żadnego wpływu.

    Czy ja wiem czy to taki kontakt? ja ten kontakt mam z ludźmi, wyjezdzam z domu, nie siedze tam. W urzędzie jest mi przykro, wstyd mi po prostu.

  26. Jasne, dziewczyna na wózku miała jedzenie z nieba, picie także, opłaty się same robiły. A przepraszam, pies przewodnik opłacał prąd i gaz i przynosił jedzonko 🙂

    Tak, ona ma łatwiej. Ma rentę, nikt jej ze zdziwieniem nie pyta dlaczego nie może wyjść z domu przez tydzień, dlaczego nie idzie do pracy itd itp. Ja mam zdrowy wygląd, więc mam cały czas takie pytania, i nikt nie wierzy. Bo jak dobrze wygląda to zdrowy. I jaka praca, każą jej jechać przez całe miasto do marketu za 1200 złotych? wątpię.

    Mi powiedziała Pani dr która całe życie zajmuje się moją chorobą między innymi – przepraszam, poddaję się, nic nie rozumiem. Niech Pan szuka ratunku w terapiach niekonwencjonalnych. Renty Pan nie dostanie bez łapówki, nigdy w życiu, chociaż powinien mieć Pan rentę, bo Pan się nie nadaje całkowicie do funkcjonowania.

    Inna lekarka, równie doświadczona, wprost mi powiedziała że jedynym ratunkiem są silne leki psychotropowe, brane do końca życia. Nie z powodu psychiki, ale jedynie one opanowują jelita które pracują nienormalnie.

    Ja próbuję bez leków sobie poradzić. Póki co, nie udaje się.

  27. Czy to było dla ciebie aż tak niewygodne pytanie że musiałeś uciec się do kasacji ❓
    qui rogat, non errat

    quod scimus, gutta est, ignoramus mare 8)

  28. wiesz Marek, mam wrazenie, ze niekyórzy tutaj czytelnicy bardzo chetnie sie dowartosciowuja Twoim kosztem. Dorównac Ci intelektem nie potrafią choc chetnie czytają i czekają na Twoje teksty, bo pierwsi komentują, to chociaz podrwią z Ciebie i dokuczą takim komentarzem wrednym. Ot natura ludzka:) porażka jakas.

  29. Nie życzę sobie wciągania moich przyjaciół w takie rozgrywki. Chcesz się trochę ponapawać tym że jestem chory? ok. Ale od moich znajomych prosze się odstosunkować. Tylko o to proszę, mam nadzieję że to nie za wiele. dziękuję.

  30. to nie fair, tzn. to kasowanie wpisu. Nie mam nic przeciwko Tobie, to zwykła ciekawość a twoja postawa mnie zwyczajnie dziwi, ale dużo we mnie tolerancji na inność, moje comments to raczej była ciekawość a nie forma zarzutów. Ktoś kto ładnie pisze o tym, ze w życiu powinno kierować się honorowymi zasadami, uczciwością wobec siebie i innych o tym, że należy w życiu kierować się pewnymi zasadami które najogólniej można nazwać jako fair play – to wszystko mi się nie zgadza z Twoją postawą, ale rozumiem, że wszyscy jesteśmy tylko ludzmi…w sumie mozna pisać i pisać, ale nie chce mi się zbawiać świata, w koncu to Ty masz być Mistrzem.

  31. a kto Ciebie zmusza do darowania czegokolwiek?? nigdzie nie zauważyłam zadnego przymusu! Jak zyskałes wiedzę i jak masz co to daj jak nie masz to nie dawaj,zero łaski.
    A czy Marek gdzies napisał ze to zaswiadczenie jest mu potrzebne zeby w ogóle nie pracowac? nie. Potrzebne jest mu jedynie po to, zeby do czasu znalezienia odpowiedniej pracy miec ubezpieczenie. U nas nie zachód daleki, czyzbys z ksiezyca spadł i nie wiesz jak u nas jest z pracą? Dorabiasz jakąś niezdrową ideologię do tego co zastało powiedziane.

  32. Jola skończ tę adwokacją paplaninę, twierdzisz, ze Marek jest bysrym facetem a bronisz go jak mamuśka broni syneczka, chłopak da sobie radę, jakoś niesmacze te Twoje wpisy, ma się wrażenie ze starsza Pani broni młodszego chłopaczka, przecież on sobie świetnie sam daje radę… Niech każdy mowi swoim głosem

  33. Jasne, ciekawość 🙂 Twoja pytania nacechowane są nie tylko drwiną i złością, ale także przerażającą niewiedzą. O symptomach IBS pisałem wiele razy, są to rzeczy bardzo przykre, niezwykle wstydliwe. Mam o nich za każdym razem pisać dokładnie, spowiadać się ze wszystkiego?

  34. aaaa, to terazz do mie sie dobierzesz?:)jak ci nie smakuje to nie połykaj. Nie musisz czytac tego co napisałam. Nie wyczytałam nigdzie w regulaminie, ze jakis podział wiekowy tu na blogu panuje. Nowość.
    Bronię swoich racji, nie muszą Ci sie podobac.

  35. Jest jak najbardziej fair. Jeśli proszę Cię kilka razy o nie wchodzenie z buciorami w moje prywatne sprawy, i moich przyjaciół, nie reagujesz tylko piszesz że niszczę ludzi – otóż jeśli cokolwiek opisuję, to nie opisałem nazwisk, i nie wiadomo kto jest kim. To jest fair play, wiedzą o tym tylko osoby zainteresowane. Ty natomiast ingerujesz w moją prywatność gdyż wiadomo kim jestem. Żądasz ujawnienia prywatności, przypisujesz mi draństwo, żądasz żeby takie rzeczy zostały na mojej stronie godząc w moje dobre imię, a sama się nie przedstawiasz? dlaczego? czy to nie hipokryzja? przedstaw się, będzie plus minus po równo.

    Zapominasz także o jeszcze jednej sprawie – ja jako autor tej strony, mam prawo Cię skasować, i zbanować. Aż mnie palec swędzi. I nie muszę się z tego tłumaczyć nikomu.

  36. E tam, jakby broniła mnie 16 tka to by było że mam ciągoty pedofilskie i podświadomie do mnie ciągną lolitki, jakby bronił mnie ksiądz to katol, a jakby satanista to lucyfer ze mnie. Jak dojrzała kobieta, to matkowanie 🙂

    A ja to widzę tak, że Jola widząc atak, bo to był ewidentnie atak, zareagowała. Tak działają komentarze, ludzie się kłócą ze sobą 🙂

    A może warto się zastanowić nad tym, dlaczego obrona mnie wzbudza takie emocje?

  37. wiadomo dlaczego:) bo ludzi wkurza ze sie realizujesz. Powiedzcie mi ilu osóbom tu zagladajacym udało sie robic w zyciu to co lubią? a ilu w ogóle wie co chcieliby robic? a ilu dążyło do tego co chcieliby robic? Moze taka mała sonda?
    Najczęsciej robimy to co nam zycie przyniosło, bo tak wygodnie i nie wymaga jakiegos wysiłku, o wysiłku zeby cos zmienic to mozna zapomnieć. Strach i lenistwo, bądzmy szczerzy. Najwyzej sobie ponarzekamy, przyjdziemy na stronę takiego Marka lub innej osoby, poczytamy, wyciagniemy wnioski lub nie, podejmiemy działanie lub nie. On nam sie tu wyzewnętrzy całkowicie, a my co? Jak man sie okzazja trafia zeby coś zburzyc z jego zadowolenia, to dowiercamy sie do miękkiego:) Jak to miło kogoś pod murem postawić, niech udowadnia ze nie jest wielbłądem.
    Broniłam swoich ideałow, nie cierpię takiego podejcia do życia, więc nie dorabiac mi tu proszę teorii o matkowaniu czy zwiazkach damsko-męskich. 🙂

  38. Tomografia? Coś Ty! Ja takich metod nie stosuję. Lekarzy dzisiejszych z ich „wiedzą” należy omijać na ogół z daleka.
    Jak gęsi smalec to sprawia? Nie wiem i taka wiedza na nic nie jest potrzebna, po prostu pomaga, tak samo jak zioła itp.
    Wyobraź sobie, że wnika w głąb i oliwi, natłuszcza te chrząstki, które zamiast trzeszczeć zaczynają pracować gładko i bezdźwięcznie.
    W urzędach są czasem fajne babeczki.
    Pozdrawiam

  39. To co piszesz to prawda, chociaż ja chętnie oddam choroby ludziom którzy mi zazdroszczą. Bierzcie i siedzcie w ciepłym domku całe życie 🙂

    Największy tumult jednak jest przy sponsoringu. Tu już puszczają hamulce. Czytają za darmo, grosza nigdy nie dali, brak reklam którymi są wszędzie zarzucani (a przecież to byłyby dla mnie pieniądze) i odzywa się w nich instynkt obrony sponsorów, ludzi których rzekomo wykorzystuję. Ale co ciekawe, na jednej ze stron o historii też są takie akcje, właściciel wprowadził opłaty i ludzie pyszczą. Niby poważna strona, poważne tematy, wykształceni ludzie, a bydło emocjonalne. Tam za byle tekst ban jest, nikt się nie cacka jak ja. A ja? wpłaciłem na stronę kasę, bo skorzystałem z niej sporo. Z radością.

  40. Aaaaaaaaaaaa, więc mamy lincz na Jolce i Marku. Będzie zbiorowa histeria??
    „Od 'prawdziwych’ przyjaciół uchowaj mnie Boże, z wrogami sobie poradzę”.

    Marek, przestań w końcu przepraszać, że żyjesz!! Jesteś taki, jaki jesteś (matko, ta telewizja, nawet do języka się wkrada), nie wszystkim musi się to podobać, no i cóż z tego. Masz z tego powodu nie opisywać, co się działo na gałęzi drzewa? Nie licuje z czym? Z wiekiem, płcią, jakąś misją, która masz do spełnienia, z wyobrażeniem o Tobie?
    A czy ktoś z czytających zastanowił się przez chwilę czym jest lęk? Nie obawa, nie trema, ale lęk, który przeradza się w chorobę. Lęk, przez który człowiek jest sam dla siebie niewolnikiem, sam sobie z życia stwarza więzienie. Lęk, który nie pozwala wyjść z domu, bo już za drzwiami traci się oddech ze strachu. Lęk, który momentami powoduje, że przejście z pokoju do kuchni jest jak zdobywanie Mount Everest. Lęk, który w hipermarkecie każe trzymać się za półkę i błagać w myśli, żeby znaleźli się ci, którzy ze mną tu przyszli, bo ma się atak paniki i ze strachu za minutę się umrze. Czy ktoś wie, jak ciężko siebie zrozumieć i znaleźć odpowiedź na pytanie: dlaczego się boję i czego się boję?? Lęk, dzięki któremu zaczyna chorować ciało. Na wszystko. Lęk, który tak warunkuje życie, że bez lęku nie umie się żyć. Bo lęk przecież ostrzega. Przed czym? Nie wiadomo, bo gdyby się wiedziało, to pewnie lęk by nie przyszedł.

    I co z tego, że Marek opisuje, na co jest chory?
    Ale zawsze, między wierszami, jest lęk. Nikt tego nie zauważył?

    Boisz się żyć bez lęku, Marek. A ja Ci powiem, że po lęku widzi się o wiele więcej. To jest tak, jakbyś wrócił do życia. Widzi się o wiele więcej niż przed lękiem się widziało. Ma się taką wewnętrzną parę, że jesteś w stanie podjąć się każdego wyzwania.
    I dopiero po lęku napiszesz swoją najlepszą książkę 🙂
    (No, wiesz, czasami interpunkcja Ci szwankuje 😆 )
    I dlatego proszę Cię, żebyś przestał tłumaczyć się ze swojego życia. Sama nie wiem, czy idziesz dobrą droga, ale kto tak naprawdę wie, która droga jest dobra.Jeżeli ktoś widzi w Tobie błędy to po to, żeby z ulgą westchnąć: no ja jestem lepszy, jestem fair, mam ustabilizowane poglądy, życie, pracę, konto itp. Marek, nawet krytykowi jesteś potrzebny, bo inaczej musiałby krytykować siebie 😉
    (W dalszym ciągu uważam, ze to, co piszesz o kobietach jest podłe!! :lol:) A na razie bywajcie, bo ja muszę iść dojrzewać 🙂

  41. czasu wchodze na bloga zeby sie posmiac 😀 ekstra zdanie. pozdro

    „Rozmnażanie się poprzez tarcie, dające ulgę od przykrego swędzenia w genitaliach, jest przyjemne, ale nie sprawia że człowiek staje się kimś wyjątkowym. Rozmnażają się nawet bakterie,”

  42. Miła wypowiedź, ale tu chodzi o coś innego. Chodzi mianowicie moja droga o to, że przyjemnie jest opluć czyjś wizerunek w swoich oczach, przez co samemu człowiek się lepiej czuje. Na chwilę, a za chwilę będzie trzeba poczuć się źle, to tak właśnie działa. Okradam podatników, kłamię z chorobą, śmiem wchodzić na drzewo, a nawet nie sprzeciwiam się gdy Jola ma podobne zdanie do mojego. Lista moich grzechów i przewinień jest olbrzymia. No ale to tylko „ciekawość”…

  43. [quote]”Nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury”[/quote]

  44. witam:) własnie ze spaceru wrócilam, własciwie to marszu z kijkami. Kijki oczywiscie po to zebym sie nie potknęła i nie daj boshe biodra starego nie złamała, a zeby mi sztuczna szczęka nie wypadła zastosowałam coregataps, a nie cos innego było juz nawet nie pamiętam co, tamto to do czyszczenia, o matko to i demencję mam:)
    Marek, na drugi raz pisz ze skaczesz po drzewach jak wiewióra:) i ze Ci dzięki temu kita urosła:)będziesz bardziej wiarygodny:)
    Czesc niedojrzała:) zarumieniłas sie chociaz juz troszkę?:)przy czym dojrzewasz?:)

  45. ja tak zyje bez ubezpieczenia od 2003 roku, nic nie dostalem od panstwa i pewnie nie dostane mam to cos podobnego jak ty, ja nie mam bloga, mnie siostra, brat maja gdzies matka czasami stowke na miech podesle, dziewczyna mi pomaga ale ona ledwo zipie zapierdala po 12 godzin na dobe, czasami wraca do domu o 3 rano z pracy ma prace o roznych porach za marne grosze a mieszkanie jest wynajete, nie to co ty wlasnosciowe

  46. i jeszcze jedno cos pisales o zdradach, ze nie warto wybaczac, ona na poczatku znajomosci mnie zdradzila, tak ze malo wiesz o zwiazkach i komu chesz doradzac swemi ksiazkami 😛 tym co wiedza jeszcze mniej :P?

  47. zauwazylem ostatnimi czasy, patrzac np na fora pod np artykulami chociazby z onetu o np. bezdomnych, ze coraz wieksza ilosc ludzi wyznaje zasade ze takim ludziom nalezy sie pomoc poprzez ich utylizacje – tak mozna wywnioskowac po wypowiedziach, apropo diety – najlepsza dieta jest przymusowa jak nie ma co jesc – wlasnie ja stosuje – bo musze!

  48. [quote=Staszeq]I kolejny raz mamy sytuację, że dojrzała kobieta bierze Cię w obronę. Trochę
    matkuje, ostro atakuje oponentów a Tobie wyraźnie sytuacja odpowiada. Wygląda mi to na jakiś Twój schemat relacji damsko-męskich lub (i) objaw pewnej niedojrzałości. Sam do końca tego nie wiem ale chyba warto się nad tym zastanowić.[/quote]
    Hej Staszequ 🙂 mam nadzieję, że zdrówko dopisuje. Miło Cię widzieć i siebie w Twoich słowach. Dzięki za dojrzałą kobietę. Tak się zastanawiam, gdzie ostro atakowałam 😯 , również zastanawiam się dlaczego Mistrz wzbudza właśnie w nas takie zaufanie i w naszym odczuciu jest wszystko w porządku, gdy Mistrz pozostaje sobą, nie gra aktorskiej roli (niekiedy jest nieznośny 😉 😆 , ale to właśnie jest prawdziwe). Wiesz, sądzę jednak, że właśnie jest to objaw dojrzałości, ponieważ my patrzymy na „całość”, nie doszukujemy się podtekstów, bo ich nie ma. Taki Mistrz po prostu jest i takiego go akceptujemy. Ponadto mnie zachwycił asertywnością, prawdą widzianą jego oczyma, która w ogromnej mierze pokrywa się z moimi wartościami, talentem (ja bym inne felietony wybrała do książki + niektóre już zawarte), ale zbyt późno zawitałam u Mistrza, nie zdążyłam przeczytać wszystkich, a być może potrafiłabym przekonać Mistrza do swojego „spojrzenia”.
    Jak widzisz mój nick, to skrót od asertywności i taka po prostu jestem. Również akceptuję Twoje wątpliwości, dlatego również czytam Ciebie i „rozmawiam” o nich z Tobą, a przy okazji z innymi.
    Nie akceptuję chamstwa i świństw … i to moje prawo i bardzo dobrze, że nie jesteś taki 😈
    A teraz czas na definicję życia, którą cały czas nas uczy na swoim przykładzie Mistrz, tylko wielu tego nie widzi, a szkoda.
    Jest to tak bezcenna możliwość, tym bardziej, że dostępna w czasie rzeczywistym, tu i teraz. Każdy może w sposób nie obrażający personalnie uczestniczyć we własnym doskonaleniu.
    Dlatego dobrze, aby podać swój nick (uwaga do innych) wówczas łatwiej dyskutować.

    [url]http://pl.wikibooks.org/wiki/Asertywno%C5%9B%C4%87/Asertywne_prawa[/url]

    Przytoczę skrót:
    [quote]-Masz prawo do samodzielnego oceniania swoich zachowań, myśli i emocji, oraz prawo do bycia za nie odpowiedzialnym.
    -Masz prawo do nie wyjaśniania, czy nie usprawiedliwiania swoich zachowań.
    -Masz prawo do samodzielnej oceny stopnia odpowiedzialności za czyny drugiej osoby.
    -Masz prawo do zmiany poglądu.
    -Masz prawo popełniać błędy.
    -Masz prawo stwierdzić: Nie wiem.
    -Masz prawo do bycia niezależnym od dobrej woli i oceny innych.
    -Masz prawo do podejmowania nielogicznych decyzji.
    -Masz prawo stwierdzić: Nie rozumiem cię.
    -Masz prawo stwierdzić: Nie zależy mi na tym.
    -[/quote]Rozwinęłabym jeszcze podobne prawa, ale to nie wszystkie:[quote]Masz prawo:
    – Zmiany swojego zdania.
    – Mieć własne wartości, opinie, emocje … i szanowania siebie za nie, bez względu na opinię innych.
    – Prosić o pomoc, niezależnie od tego z jaką odpowiedzią się spotkasz. Każdy ma prawo do odmowy, Ty również.
    -Mówić innym, jak chcesz by Cię traktowano i na co nie pozwalasz w stosunku do swojej osoby.
    – …..[/quote]

    Prawa asertywności nazywasz „matkowaniem”, czy wiesz dlaczego?
    Ponieważ ogólnie nie są stosowane, zachowane są w większości do własnych dzieci, jednak do innych to już niekoniecznie.
    Gdyby były powszechne w każdej sytuacji, to ŚWIAT byłby piękny a nasze „wnętrza” spokojne. Swoją energię skierowalibyśmy, aby się doskonalić, razem tak jak w normalnej rodzinie, a nie na zniszczenie.
    Może przynajmniej spróbujemy coś zmienić w sobie i innych? Oczywiście jeżeli chcemy, każdy ma WYBÓR.
    Ja też nie jestem doskonała, ale akceptuję to i cały czas uczę się życia.
    Pozdrawiam 😈

  49. Ale o co w sumie ten żal, przecież to 4 tysiące tylko (naprawy konieczne to już musiałem pożyczyć pieniądze) a auto musiałem mieć nie dla kaprysu tylko żeby móc się w ogóle przemieszczać. Zrozumiałbym ten żal jeśli dostałbym na mercedesa, ale 12 letnia 3719 tka?

    Jak była dyszka na książkę, o, tu mogę zrozumieć te donosy do skarbówki, tę histerię i złorzeczenia, ale kurde z autem to naprawdę przegięcie.

  50. Współczuję. Załóż bloga, pisz, może się uda zrobić coś fajnego? wszystko za free, wystarczy dobry pomysł i dyscyplina.

  51. No i ładnie się rumienisz, jak dziewica 🙂 poczytaj, ryję ze śmiechu, ależ bełkot 🙂 [url]http://strefatajemnic.onet.pl/przepowiednie/dlaczego-musimy-cierpiec,1,4902195,artykul.html[/url]

  52. Jak dziewica? 😥 No nie, jak ja mam sobie ułożyć życie z mężczyzną? Albo myślą, że jestem dziewicą albo wyzwalam instynkty opiekuńcze 😥 Chyba zacznę tyć i wymagać nie wiadomo czego, założę mini i lakierowane kozaczki za kolano, zrobię sobie zdjęcie z „dzióbkiem” i nie wiem jeszcze co (solarium?) 😥

    Czytałam. Nie bardzo rozumiałam o co chodzi, ale mam nadzieję, że nie będę miała koszmarów.

  53. [quote=jolka]Kijki oczywiscie po to zebym sie nie potknęła i nie daj boshe biodra starego nie
    złamała, a zeby mi sztuczna szczęka nie wypadła zastosowałam coregataps, a nie cos innego było juz nawet nie pamiętam co, tamto to do czyszczenia, o matko to i demencję mam[/quote]Hahahaha 😆 uśmiałam się do łez. Jak nie można na poważnie, to może śmiech pozwoli innym coś zauważyć, przemyśleć.
    A tak w ogóle, to kiedy wchodzimy w tzw. dojrzałość i czy to jest deprymujące?
    Czuję się różnie, są dni, że absolutnie mam naście lat, ale bywają i te dziesiąt, kiedy odczuwam jakbym miała więcej niż w metryce. Czyli prawdopodobnie, tak jak wielu, nawet młodych, którzy jednak w przypadku niedomagań nie biorą pod uwagę swoich lat, tylko inne przyczyny i to cała różnica między nami.
    Kiedyś dyskutowaliśmy na komciach o tym temacie. Powiem jedno, nawet nie wiem kiedy minął czas młodości, tylko w pewnym momencie zauważyłam, że w pracy (jest przyjęte, aby zwracać się po imieniu), słyszałam coraz częściej „Proszę Pani ….”. Czy się zasmuciłam? Nie, byłam autentycznie zdziwiona. Wiem, że trzeba przejść pewną „fazę”.
    Jeżeli zastosujemy jakiś podział, to powiem, że znaczna część mojego otoczenia traktuje mnie w pierwszej, młodszej grupie i to mi nie pozwala, tak do końca przejść na kolejny etap, zresztą częściej się również tak czuję. Pewnie dlatego, że lubię tańczyć i traktuję to jako własny fitness. Zawsze przy głośniej muzyce, czuję się wtedy wyśmienicie.
    Ciekawe jak inni to odczuwają, nasz Mistrz w wieku Chrystusowym 😆 też już inaczej odbiera (o czym pisał), chociaż zasady pozostają niezmienne.

  54. [quote]Bez przesady, nie wchodźmy w moje prywatne życie i sprawy, a także w sprawy moich przyjaciół. Za to właśnie wyleciał 34, za wchodzenie w nieswoje sprawy na forum publicznym, zamiast napisać meila.[/quote] 😯 😯 😯
    Jestem w szoku. Tyle „rozmów” z 34, nawet mój zdeklarowany bunt, przeciw jego „prywatnym wycieczkom” poniżających innych, wcale nie mnie. Szkoda, ze wtedy nie zauważono, że „matkuję” także sympatycznym czytelnikom?
    Niektórzy okazywali się niewdzięczni i już jako anonimowi przyjmowali podobną postawę, samo życie.
    Wracając do 34, on tego nie czuł, nie odbierał jako nieprzyzwoity, osobisty atak na kogoś. Bywało, że wkurzyłam się na maxa, ale ponieważ nie jestem pamiętliwa i potem czytałam jego naprawdę fajne wpisy, żałowałam, że nie mogłam z nim podyskutować. Słowo się rzekło i jak protest, to konsekwentnie.
    Generalnie, patrząc za i przeciw, to żal i smutno mi 👿 👿 👿 ale, może parę miesięcy milczenia (może Mistrz – parę tygodni, bitte ???) i zobaczymy znowu naszą „BESTIĘ” 😉 😆 Miał momenty, gdy czuł, że przesadził, pamiętam, czytałam, bardzo inteligentnie, dyplomatycznie, nie pisząc wprost „przepraszam” starał się przyznać rację innym, dlatego mimo wszystko wierzę w niego.
    Piąty punkt asertywności:[quote]-Masz prawo popełniać błędy.[/quote]Dodam tylko, być za nie odpowiedzialnym, czyli przyznawać się do błędu, a może raczej do czegoś, czym spowodował czyjś ból nie tylko fizyczny. Może dyskomfort, czy naruszenie dóbr osobistych?
    Ciekawe co u niego i czy na wiosnę ruszy do swojej samotni, a może teraz jest, ogrzewając się przy kominku? Lubiłam czytać, jak opisywał tamte zakątki, piękną polszczyzną. Nie lubiłam „osobistych wycieczek” i dawałam temu wyraz na komciach.
    Pozdrawiam 😈

  55. bo Ty to musiałbyś niestety widocznie doświadczyć choroby na własnej skórze, żeby Ciebie nie dziwiło jak to jest. Jak to mówią syty głodnego nie zrozumie.

  56. Zaczni jeszcze wesoło szczebiotać 🙂

    [url]http://www.youtube.com/watch?v=Nh5R6VBn63E[/url]

    Od 0.28 do 0.37 normalnie mistrzostwo świata, przeurocze. Normalnie super.

  57. Jeśli lubisz głosną muzykę, to oznacza to że masz wywieraną na siebie bardzo silną presję. Głośna muzyka zdejmuje ją na chwilę, stąd poczucie wyzwolenia 🙂

    Co do wieku, wiele pisał o tym Leonard Orr, o mechaniźmie starzenia się. Mówią że umarł, więc coś mu się tam nie powiodło, marzył o nieśmiertelności :)))

  58. Też mi przykro, ale 34 nie dał mi żadnej szansy. Napisał coś, czego bardzo nie chciałem mieć na swojej stronie a także oskarżenie mnie o coś bardzo brzydkiego, skasowałem i napisałem że na tydzień pauza w pisaniu.

    I ja bym w tej sytuacji zniknął, co to za problem? nie pierwszy i nie ostatni raz. Ale 34 nadal pisał to samo, tylko ostrzej, skasowałem i powiedziałem że koniec pisania – ale nie zbanowałem jego komcia. I zamiast zniknąć, znowu się pojawił pisząc mi że gdzie jest ban, i że go można obejść torem itd. Wtedy nie miałem już żadnego wyjścia, musiałem go zbanować.

    Postawił mnie pod ścianą, nie wiem na co liczył, że pozwolę na mojej stronie by mnie szmacono w taki sposób? chciał wiedzieć, mógł na meila napisać, nie publicznie.

    Facet ma bardzo duży problem ze sobą. Ale to już nie mój problem, na szczęście.

  59. [quote=Mistrz]
    A może warto się zastanowić nad tym, dlaczego obrona mnie wzbudza takie emocje? [/quote]

    A może warto zastanowić się jakie emocje wzbudzam w innych . ?

  60. [quote=niedojrzała]A
    I co z tego, że Marek opisuje, na co jest chory?
    Ale zawsze, między wierszami, jest lęk. Nikt tego nie zauważył?

    Boisz się żyć bez lęku, Marek. . .
    [/quote]

    Ja to widzę i jestem przekonany, że sposób postrzegania Marka zdeterminowany jest przez lęk. Lęk nie jest cechą Marka, to tylko objaw nerwicy. Ja osobiście widzę w nim duży potencjał na wartościowego człowieka, który teraz jest pogubiony. Wiesz co Niedojrzała, chyba już dojrzałaś tylko sama o tym nie wiesz 🙂

  61. Oczywiście że lęk, przecież zawsze o tym pisałęm Staszku 🙂 większość cierpień z brzucha, to tylko i aż moja psyche. Brzuch siedziba emocji, więc jakby wszystko sie zgadza. Ale to że do jakiegoś stopnia rozumiem co we mnie się dzieje, nie sprawia że umiem sobie z tym poradzić. Nie umiem, jest to za potężne. Dziś byłem w kinie, i miałem znowu pewne nieprzyjemności, film bardzo fajny (wyjazd interacyjny) Kasia Glinka przecudowna, nr1 jeśli chodzi o seksapil w Polskiej kinematografii… i tak się zastanawiam czy nie sprzedać samochodu, i nie pójść na jedno spotkanie np. z Grzesiakiem. Gdybym miał pewność że to naprawdę pomoże, oddałbym ten samochód bez mrugnięcia okiem.

  62. Nie wiem, Staszek 🙂 Ja po prostu miałam potworne lęki. Były momenty, kiedy wydawało mi się, że nie będę w stanie wyjść z pokoju. A teraz „fruwam” 😆 Jednak korzystam z życia bardzo ostrożnie, żeby nie stracić tej pewności siebie, którą teraz mam. Nie oznacza to, że unikam sytuacji stresujących. Daję sobie ze wszystkim radę 🙂 (Hura!!!! 🙂 )

  63. a ty się mieścisz w kategorii zazdrosnych sz.. Marek po co ty z nią gadasz??ban i niech sp.. a nie śledztwa ci robią co ty masz się ze wszystkiego spowiadać jakiejś łajzie?nie podoba się to wynocha ja nie chcę czytać takich bredni w koemntach POzdro ❗

  64. Lęki to nie wszystko, one są koszmarne, ale u mnie dochodzi jeszcze to że zaczyna mnie boleć brzuch, szał ciał w jelitach 🙂 i musze sobie poradzić z lękiem, paniką i narastającą histerią, a także z brzuchem. Fajnie że udaje Ci się normalnie żyć, ale Ty (z tego co pamiętam?) obniżyłaś lęk lekami, a ja nie chcę ich brać, chcę je zmienić sam. Ale obawiam się że sam nie dam rady. Ale jeszcze próbuję.

  65. Posłuchaj mnie Robert bardzo uważnie. Nie wygrasz ze mną, wchodząc do mnie z tora i proxy. Ty wejdziesz, ja skasuję i ban, możemy to powtarzać nawet milion razy. Nie wygrał ze mną Sławek takimi akcjami, a do jego szaleństwa jeszcze wiele Ci brakuje.

    Jeśli chodzi o Twój post. Nie chodziło mi nawet o jego treść, a o to że on jest czytany przez zainteresowane sprawą osoby. Nie chciałem żeby mogły sobie to wydrukować, i pokazywać że moi czytelnicy mnie oskarżają o to co i oni. To jest moja sprawa prywatna, i jeśli byłeś ciekawy, mogłeś zapytać na meila, odpowiedziałbym Ci. Ty to poruszasz publicznie, kiedy wielokrotnie prosiłem żebyś tego nie robił.

    Odpowiem Ci jeszcze raz – Madonna nic nie jest winna swojemu bratu, który obsmarował ją po całym świecie w gazetach. Dała mu pracę, nie uszanował tego, nie wiadomo dlaczego, ale można się domyślać, skoro śpi pod mostem a nie w schronisku, to znaczy że chla. I jestem zdania że nie powinna mu dawać pieniędzy. Porównywanie tego do Wiki jest kompletnym absurdem, napisałem Ci – dawanie biednym skończyło się dla niej tragicznie. Nie źle, ale tragicznie. Madonna wynika z tego, nie jest naiwna, i nie chce finansować człowieka, który ją obśmiewa w mediach, a drugi napisał o niej książkę, gdzie zrobił z niej egoistyczną kurewkę. I ona ma im płacić? w imię czego?

    Poza tym myśl – za taki wywiad w gazecie czy książkę, musieli zgarnąć miliony. I śpi pod mostem? 🙂

    Proszę Cię jeszcze raz. Zachowaj się jak facet, a nie obszczymurek, i nie pisz u mnie. Nie bądź nachalny, nie narzucaj mi się. Doceń że mogłeś tu latami pisać, i uszanuj to że jeśli robisz ze mnie złodzieja, mordercę i kurwę, to ja Cię stąd wyrzucam na zbity pysk. Bo tak się zachowałeś, jak świnia.

    Odejdź, nie rób mi problemów. Twoje komcie tu są, ludzie je czytają – jeśli teraz pokażesz się jako facet który na siłę mi chce zaszkodzić, pokażesz że te wszystkie Twoje moralne apele, można sobie w dupę wsadzić. Bo pisał je człowiek mściwy, i co przykro i wyznać, głupi jak but.

    Pozdrawiam słonecznie.

  66. Biorę przykłąd od „Mistrzyni” w temacie 🙂 jeszcze raz Ci odpowiadam, że nie po to kasowałem, żeby teraz samemu to wklejać.

  67. Numer się nadal wpisuje?kiedyś ci pisałem Mistrzu że mnie zwyzywał,to tłumaczyłeś go.Musiałeś poczuć na własnej skórzee :Dpozdrawiam 😆

  68. Ano wpisuje, na chąma, chce się przebić. Smutne że ktoś głoszący zdrowe poglądy, okazuje się kimś bez honoru zupełnie. Tłumaczyłem, broniłem, przyznaję się do błędu. Ale bądź sprawiedliwy – wielokrotnie go upominałem i prosiłem o stonowanie języka, bo pomijając kulturę wypowiedzi, treść głupia na pewno nie była. No to teraz poczułem na własnej skórze. Pozdrówki.

  69. Robert uszanuj wolę Mistrza.
    Nawet nie wiedziałam że, aż tak dotknąłeś Go swoimi wpisami.
    [quote=Mistrz]Proszę Cię jeszcze raz. Zachowaj się jak facet, a nie obszczymurek, i nie pisz u mnie. Nie bądź nachalny, nie narzucaj mi się.[/quote]
    Powtórzyłam prośbę Mistrza do której w takiej sytuacji się dołączam.
    Należy być odpowiedzialnym, to generalna zasada życia.

  70. Tak, Marek, brałam leki, bo najpierw trzeba było mnie uspokoić, żeby cokolwiek do mnie dotarło. Ale najbardziej pomogła psychoterapia.

    Nie dasz rady sam. Żaden lękowiec nie da rady sam pozbyć się lęku, bo to lęk Tobą rządzi, a nie Ty nim 🙂

  71. Kiedyś spotkało mnie w moim odczuciu tragiczne zdarzenie. To co się ze mną działo, było równie tragiczne, łącznie z lewitowaniem, ale pełnym lęku, nie mogłam zasnąć, bo w panice gdzieś (śmierć najczęściej) odpływałam. Dzieci były małe i to im zawdzięczam moją siłę. Nie chciałam ich zostawić na pastwę losu. Poszłam do lekarza, [size=medium][color=red]psychotropy[/color][/size] + ogromna chęć przetrwania pomogły.
    Ale zaraz za tym pojawiło się działanie uboczne STRESU, moje 8 lat koszmarnych IBS-u
    Moje myśli dawno „przetrawiły” tragedię, ale ciało nadal chorowało, tak zwyczajnie somatycznie.
    Nie pozwólcie na działanie STRESU, zbyt długo, nauczcie się z niego wychodzić natychmiast. Przemyślcie dzisiaj, teraz, zaraz co byście zrobili, gdyby spotkało Was nieszczęście?
    Czy zdecydujecie się odejść z tego świata?
    Czy mimo tragedii, jest Wam sądzone żyć?
    Jeżeli żyć, bo tak człowiek jest „skonstruowany”, to jak sobie radzić?
    Zapewne Mistrz coś podpowie, ja mogę powiedzieć, że później czytałam wiele na ten temat. Gdybym wiedziała to co dzisiaj wiem, być może udałoby mi się nie „uszkodzić” organów wewnętrznych. Jedno jest pewne, należy absolutnie dać upust rozpaczy, płakać, krzyczeć, rozmawiać z ludźmi i co ważne, a jakoś jak gdyby „nienormalne” – „gadać” do siebie – dawać absolutny i niekłamany upust STRESOWI, a tylko przed sobą nie musimy udawać. Nie musimy wysilać się, czy wypada czy nie, powiedzieć sobie wszystko, wykrzyczeć siebie i pokochać siebie. Nikt nie jest doskonały, mogłaś/eś mieć różne myśli, ale to nie czyny. Być wyrozumiałym dla swojego „wewnętrznego dziecka”, które się pogubiło, ale jest Twoje, jesteś nim. Za czyny przyjąć karę, bo nie zaznacie spokoju. Nie da się żyć w zakłamaniu z sobą, to skutkuje chorobą.
    Wszystkim zdrówka 😈

  72. Uczciwie dałem mu szansę, nie chciał, myślał że na siłę da radę. Mnie z niejednej strony wyrzucili, więcej tam już nie pisałęm, tragedii żadnej nie ma. Jest masa innych stron, tam może pisać.

  73. [quote=aserta]. . .Prawa asertywności nazywasz "matkowaniem", czy wiesz dlaczego? . . .
    [/quote]

    Ja mam zupełnie inne odczucie. To wasze matkowanie to nic innego jak przejęcie obrony Marka w myśl zasady: Ja wiem co on myśli i czuje i lepiej go potrafię obronić niż on sam. Czyli same zakładacie, że Marek nie jest tak asertywny jak Wy kobiety osłaniające go swoją piersią. :)i sam nie potrafiłby tak dobrze jak Wy przeciwstawić się oponentowi. Dokładnie tak matka broni swoje dzieci nawet wtedy kiedy te już dawno nie potrzebują pomocy.
    I nie ma się na co obrażać 🙂 . przecież nie chodzi mi o wasz wiek ale specyficzny rodzaj relacji, która zaszła między Wami.

    A te 10 praw asertywnego człowieka to bardzo fajna rzecz. Powinni tego uczyć w szkole np. zamiast religii.

  74. A może jakoś raźniej razem ❓
    To tak jak w pracy, gdy ktoś ma podobne zdanie, pewniej utrzymujesz swoje.
    Bywa też tak, że chętnie kogoś „zaszczują”, bo nie jest w ich odczuciu zbyt skromny, nie łasi się za wszelką cenę itp. Wtedy bywa, że działa presja tłumu i jakoś przyjmują za oczywiste uderzać, bo tylu uderza.
    Skomplikowane te relacje międzyludzkie.
    Na pewno łatwiej, gdyby pozwalano, ale tak naprawdę, innym, na to co pozwalamy sobie. Oczywiście zachowując pewne niuanse tzn. gdy jesteśmy u kogoś w domu, to nie „przestawiamy mu mebli”, tylko przyjmujemy jego warunki, a jak nam się nie podoba, to po prostu wychodzimy.
    Może po przemyśleniu uznamy, że miał rację ❓

  75. Tak, pomimo wszystko co napisalam, skacząc sobie po Twoim blogu, mogę zapewnić Cię ,ze rozumiem co masz na myśli 🙂

  76. eśli, jak twierdzą szczęśliwe mamusie, dziecko jest aktem niemal mistycznym, to skąd te wszystkie konflikty na świecie, kiedy jedne ukochane dzidzie biorą się za łby z innymi dzidziami?

    Stąd,ze niektóre dzieci są wychowywane w dobrym ciepłym domu , a inne dzieci kształtowane na takie które chca wszystko tym pierwszym odebrac zamiast sie rozwijac, i mozesz byc pewny, te drugie mamusie nie dostrzegają mistycyzmu macierzyństwa.

  77. Jola, wyluzuj….i te wulgaryzmy, coś okropnego, ale luz, naprawdę, nie nadymaj się tak, bo przecież nikt tu wojny nie prowadzi:) uśmiechnij się, nie musisz się bronić ani Marka, nikt tu Was nie atakuje. Marek bądź facetem i podziękuj grzecznie Joli za adwokaturę, przecie jej nie potrzebujesz:) ps. ja naprawdę lubię Marka, poważnie, zdziwiło mnie że tak słabo reaguje na krytykę…

  78. Zmuszam ich przez to, że korzystam z ubezpieczenia zdrowotnego, opłacanego z ich podatków. Czyli ich okradam. Wg. nich honorowo by było jakbym nie korzystał z ubezpieczenia. A jak się poranię gdzieś, nie wzywac pogotowia (bo nie stać mnie wtedy na nie) i honorowo, godnie umrzeć, nie okradajac ich z ich podatków.

  79. Ale bardzo dobrze że Jola bierze udział w dyskusji. Jeśli ja się bronię, to jestem tyranem, że śmiem się bronić czy nie daj Boże skasować komentarz. Ale tu proszę, nie tylko ja sądzę że osoba atakująca nie ma czystych intencji. Jej wpisy są dla mnie przyjemne, są przede wszystkim konkretne, dobrze wycelowane, inteligentne. Zauważ że na jej pytania, Weteranka po prostu nie odpowiada 🙂

  80. Anonimowy jakie wulgaryzmy widzisz u Joli???? gdzie? po co te kłamstwa, przecież widać w komentarzach że bluzgów nie ma – oprócz tych które skasowałem u Weteranki. Wklej mi proszę te wulgaryzmy.

    Słabo reaguję… Kominek kasuje każdy komentarz nie po swojej myśli. Chciałbyś żeby tak u mnie było? ja i tak pozwalam na o wiele za dużo w stosunku do mnie. Weteranka pisze o ciekawości, w międzyczacie oskarża mnie o niszczenie ludzi, kłamstwa, i masę innych spraw. To ma być ciekawość?

  81. Boisz się silnych kobiet ❗ i jedyne co umiesz zrobić w tej sytuacji to tylko częściowo skasować ❗
    Cześć

  82. Tu czasami tak jest Jola. Nie wiem który to felieton, ale prosiłem tam o wsparcie chyba na samochód, o, tam się dopiero działo 🙂 bluzgi, wyzwiska, życzenia śmierci, oskarżenia o każde możliwe przestępstwo, słowa takie jak żebranie i wyłudzanie to jak truskawki na polu, takie powszednie były 🙂

    To niesamowite, a jeszcze lepiej było jak zebrałem na te seicento, zbanowałem kilkadziesiąt IP wtedy. Coś okropnego.

  83. Boję się głupich kobiet. Silne podziwiam i bardzo szanuję, tylko takie mam zresztą znajome, słaba by ze mną nie wytrzymała za długo 🙂

    Tak więc, boję się Ciebie 🙂 buźka.

  84. oj prosty ten mechanizm prosty….I zaczynasz mnie Marku (mimo mega sympatii do Ciebie) rozczarowywać powoli… Weteranka, nie wiem co napisała, ale MISTRZ powinien dać sobie radę z krytyką czy atakiem, oczywiście jestem za zachowaniem formy, tj. (JOLU) bez wulgaryzmów itp, tylko merytoryczne treści – najlepiej w dziewiętnastowiecznej oprawie i szacunku dla inności.
    Jolu – taka rada, nie wiem ile masz lat, ale w pewnym wieku kobieta powinna zacząć szanować siebie poprzez dbanie o formę, bo albo przemieni się w starszą, delikatna i eteryczną damę, w obecności której każdy będzie lubi przebywać, pozbawioną goryczki i złości -zwyczajnie piękną i dojrzałą kobietę albo …w „ryczącą czterdziechę” rzucającą mięsem i w gruncie rzeczy smutną i samotna Panią.

    Marek – fajny z Ciebie gość, ale pracuj nad przyjmowaniem krytyki, Weteranka nie powinna być kasowana!

  85. co ❓ ❓ ❓ ❓ ❓
    Wklej tu te moje bluzgi chcę je zobaczyć
    Czyżby stać cię było jedynie na kłamstwo

  86. Wulgaryzmów nie uzywałam poza słowem – dupa-:) sorry jesli poczułes sie zniesmaczony.
    A poszanowanie inności to mysle, że sam powinienies pocwiczyc i zastosować w relacjach z otoczeniem.
    i daruj sobie psychoanalize mojej skromnej osoby:)

  87. Rozczarowywać, bo osoba deklarująca ciekawość jeździ po mojej przyjaciółce? stary, co z Tobą? ja sobie nie życzę żeby moje prywatne sprawy były wyciągane i interpretowane w taki sposób na mojej stronie.

    Zauważyłęś że kilkakrotnie o to prosiłem Weterankę? i mimo tego, nadal atak, przepraszam – ciekawość nie atak.

    Proponuję Ci, byś zaczął pisać bloga, pracował nad nim kilka lat, i wejdzie Ci osoba kłamiąca na Twój temat i wciągająca w to Twoich przyjaciół. Wtedy poczujesz jak to smakuje 🙂

  88. Powinieneś jednak dostać ten zasiłek ponieważ mieścisz się w kategoriach osobników wymienionych przez Jolę.
    Pięknym za nadobne…

  89. słuchajcie, zapędziliśmy się. To chyba łatwiejsze byłoby w rozmowie spokojnej w cztery – sześć czy więcej oczu. Jola nie powinna czytelnikom zarzucać że dowartościowują się Twoim kosztem, ja tak nie robię, nie rozumiem dlaczego (w moim przypadku) naprawdę czysta ciekawość i chęć zrozumienia spowodowała atak w postaci zarzutu, że chęć dowartościowania się i że intelektualnie nie jesteśmy równi… itp, itd. To już daleko idące wnioski i czysty atak – a przecież Prawdziwi przyjaciele to ci co szczerze z Tobą rozmawiają, a nie słodzą Ci bo tak Ci lepiej…Naprawdę, naucz się spokojnie przyjmować krytykę, to jedna z podstawowych oznak dojrzałości emocjonalnej, nie jest to prost wiem, ale takie błędy mogą popełniać nastolatkowie a nie Mistrz. Dlatego nie blokuj IP, nie kasuj wątków – to Twoja siła, inaczej przeczysz sobie.

  90. Jola – psychoanaliza? Nieee, nigdy 🙂 Widzisz, uśmiecham się do Ciebie, to nie jest trudne Jola, życie jest wtedy przyjemniejsze. Może masz i dobre intencje ale środki zawiodły…

  91. Marek, rób swoją robotę, całkiem dobrze Ci to wychodzi. ALE LUZUJ STARY, nie nadymaj się bo wszystko o czym piszesz (głównie o samoocenie) bierze w łeb. Ja np. lubię wracać do Twoich felietonów, ba – nawet Twoją książkę mam, z milionem spraw się nie zgadzam, drugi milion pokrywa się z moimi poglądami a kolejny milion to dowody na to jak niekonsekwentny potrafisz być i jak przeczysz sam sobie, ale lubię Cię, zrobiłeś coś po swojemu i szacunek. Szanuj ludzi i ich inność, pozwól na swobodne wypowiedzi, w końcu Ty deklarujesz już bycie na wyższym poziomie, takie uwagi na forum nie powinny Cie ruszać. Czerp z inności, nie otaczaj się tylko pochlebcami bo staniesz w miejscu, wiem – wygodne jak orzeczenie o niepełnosprawności takie towarzystwo, ale daleko Cię nie zaprowadzi:) Dużo dobrego.

  92. Ostre słowa tu latają zawsze – no dajcie spokój żeby za dupę kogoś krzyżować. No ale śmie mieć podobne zdanie do mojego, więc należy się surowa chłosta. Ktoś mnie bluzga, wyciąga brudy które interpretuje robiąc ze mnie przestępcę? ok, demokracja, super. Ja się bronię? nazizm! faszyzm! ktoś ma podobne zdanie do mojego? potwór! monstrum!

  93. Ale chłopie, daj spokój Joli, o co Ci naprawdę chodzi? nie może w komentarzu napisać czego chce? po co te drwinki z niej? jaki to ma sens?

  94. Dzięki za rady, ale nie prowadząc kilka lat swojej strony, nie inwestując w nią wszystkiego co masz, nie masz pojęcia co oznacza dla mnie jako autora strony, zostawienie takich bredni jakie zostawiła w komentarzu Weteranka, która ironicznie nazywa to ciekawością.

    Proponuję Ci w ramach doświadczenia tego co Ci piszę (bo mam wrażenie że zupełnie nie interesuje Cię moje zdanie na ten temat) iść na jakąkolwiek stronę o rozwoju duchowym, i napisac komuś że jest symulantem, kłąmie, że niszczy komuś życie. Zobaczysz czy Twój komentarz zostanie. Możesz iść do Maitrei, strony Białacha, Żądło, na każde z możliwych forum ezoterycznych, wtedy zrozumiesz że wysoka samoocena to nie kiwanie głową jak ktoś obrzuca Cię gównem. Jeśli tego nie rozumiesz, to nie zrozumiałeś nigdy sensu tego co chcę przekazać w swojej twórczości.

    Pozdrawiam serdecznie.

  95. w ogóle nie odezwałabym sie gdybys dyskutował lub krytykował teksty, ok, masz inne poglady.To jest krytyka. Ja tez nie ze wszystkim sie zgadzam, takie tez moje prawo. I przez to rozumiem wymiane poglądów nawet ostrą, jak to napisałes osób dojtrzałych emocjonalnie. A to co zaprezentowałes niby z ciekawości nie było krytyką jeno przytykiem i drwiną:)

  96. Nie, to Ty się zapędziłaś w ferowaniu oskarżeń na mój temat, na mojej stronie. Ja nie mam zupełnie potrzeby dyskutowania z Tobą o moim zdrowiu, ani o moich znajomych.

    Jeśli uważasz że pisanie komuś kto jest inwalidą, śmiesznych tekstów o okradaniu uczciwych ludzi z podatków, i braku honoru przy korzystaniu z ubezpieczenia zdrowotnego, to Twoje pojęcie przyjaźni jest nacechowane okrucieństwem i sadyzmem. Przyjaciel i osoba dobrze życząca, tak nie postępuje, zapewniam Cię 🙂

    Dzięki za „dobre” rady. Pozwól że będę się kierował swoimi.

  97. hmmm….ok, znaczy czytam bez zrozumienia, no może może… nikt nie jest doskonały:)Ja się dopiero uczę. Tylko wiesz; jak się nie chce z kimś polemizować to się nie tworzy forum a jak już jest miejsce do polemiki to przyjmuje się ją z całym dobrodziejstwem, inaczej – w mojej ocenie oczywiście – pachnie mi to ucieczką:) Nie wiem o jakich blogerach piszesz ale nawet nie chcę sprawdzać, w wiesz czemu? Wystawiłeś im laurkę; ktoś kto działa w ten sposób jest zwyczajnie niewiarygodny. Ale wszyscy jesteśmy ludźmi, dajmy sobie prawo do błędu. Nie chcę – nie czytam, chcę – Kupuję książkę.
    a i jeszcze coś – nie blokuj chociaż mojego IP – bo tak naprawdę to mój Mąż Cię czyta i jemu zablokujesz,a wiem, że Cię lubi i będzie mu przykro – ja zresztą też podczytuję:)

  98. a proszę Cię bardzo – feel free 🙂 Twoja strona, Twoje życie, Twoje poglądy, Twoi przyjaciele.
    ps. głosowałeś penie na pis:)?

  99. No tosmy sobie pofilozofowali:) a muszą jeszcze na jutro obiad przygotowac dla dziecka:) kilka oddechów głebszych i do garów:)

  100. czyli zesmy ciemnogród niby, niewykształcony:)z małych miast i wsi:) dobre:)
    zaraz pewnie dostanę od anonimowego, ze aby do garów sie nadaję:) a co robie przy kompie? mam za długi łańcuch:)

  101. chyba zapomnialas jaki był Twój wpis :-

    nie ma chorób, symulant
    hipohondryk
    za wikipedią itd
    a teraz dziwisz sie ze taki odzew wywołałaś?
    no przepraszam:)

  102. Marek, pani męzatka przeczytała wczesniej, ze jestem bez chłopa, czyli ta samotna,gorsza:)wyzwolona ryczaca czterdziecha:) a myslałam ze nie masz racji ze z tego powodu kobiety sobie nie dokuczają, Mistrzu!:)

  103. Jak jesteś podobnego zdania co ja, toś do garów babsko, jakbyś była na odwrót, byłabyś wspaniałą istotą eteryczną 🙂

  104. 🙂 kobieta która warunkuje bycie kimś od posiadana związku, żyje w strachu. Jesli widzi kogoś kto związku nie ma, może na niego przelać swoją pogardę, którą w istocie ma dla siebie. Kobiety uwielbiają znęcać się nad sobą :)))

  105. I kolejny raz mamy sytuację, że dojrzała kobieta bierze Cię w obronę. Trochę matkuje, ostro atakuje oponentów a Tobie wyraźnie sytuacja odpowiada. Wygląda mi to na jakiś Twój schemat relacji damsko-męskich lub (i) objaw pewnej niedojrzałości. Sam do końca tego nie wiem ale chyba warto się nad tym zastanowić.

  106. powiem dosc okrutnie

    mezczyzna i kobieta daja kazdy po „polowie siebie” z puli genetycznej
    jesli dziecko nazwiemy „mutacja” to mozna stiwerdzic ze pewne mutacje sa bardziej korzystne a drugie nie

    pytanie brzmi:
    jaka jest sie mutacja? korzystna, zdrowa? czy wadliwa/felerna?

    a drugie pytanie:
    jaka mutacja jest sam sapiens?

    a dla rozluznienia niech moze wypowie sie slepiec:
    [url]http://www.youtube.com/watch?v=Eaqc-BMZ4hQ[/url]

    PS. po tylu latach urlopu ciezko jest sobie uswiadomic „dzis ide do pracy” i organizm sie broni,
    widac sytuacja jeszcze nie przycisla wystarczajaco,
    to jeszcze nie jest to dno! to jak na gieldzie, inwestorzy jeszcze sprzedaja 😀

    pozdrawia obserwujaca sunia

Dodaj komentarz

Top