Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Światem rządzi…

Światem rządzi…

Cynicy nazywający się realistami, są przekonani że światem rządzi pieniądz. Romantycy twierdzą że miłość, liderzy – władza, a celebryci wskazują na sławę. Ezoterycy tworzą szereg mistycznych bytów, mających rządzić tym łez padołem, natomiast filozofowie bujają w chmurach idei, bezkształnych, mgielnych figur retorycznych, a Pani Trochimiakowa przekonana jest, że światem rządzi Szatan. Ja osobiście nie wiem kto mną rządzi (chociaż podejrzewałbym penisa i żołądek)ponieważ zbyt mało wiem, i zbyt wiele jest przed nami ukrywane. I nie jest to teoria spiskowa, ponieważ jako czytający mnie Polak, jadłeś latami sól drogową jako spożywczą, co wyjdzie za kilkanaście lat jako choroba, bądź bolesna, powolna śmierć, a prawdopodobnie nigdy nie wyjdzie, kto załatwił Twoje i Twoich dzieci zdrowie. Jesz także nafaszerowane sterydami i antybiotykami mięso, pełne konserwantów i chemii jedzenie, opryskane owoce i warzywa, a także płacisz za drogi za które już zapłaciłeś w cenie benzyny, i jesteś oszukiwany na wiele różnych, niezliczonych, fikuśnych sposobów.

 

Nie liczy się kto rządzi światem; ważne że świat jest pełen kłamstwa. Kłamie się przeważnie dla pieniędzy, władzy, zaszczytu i splendorów; ale i także dla samej rozkoszy oszukiwania. Niektórzy kłamią dla dobra innych, albo tak sobie to przedstawiają. Kiedy już pozbędziemy się z oczu bielma naiwności, możemy posmakować nutki realizmu.

Pokłosie pieniędzy

Pieniądz jak wiemy, jest wspaniały. Daje poczucie siły, ochronę prawną i każdą inną, możliwość zwiedzania świata, korzystania z produktów najlepszej jakości. Pieniądz spełnia niemal wszystkie marzenia; jeśli pragniesz seksu, masz go w każdej ilości i jakości jakiej zapragniesz. Jeśli szacunku, zaszczytu i podziwu, też nic trudnego, chyba każdy z nas zna szefa matoła, który jest podziwiany przez większość wchodzących mu w dupę pracowników. Można też zostać filantropem, i kupować sobie wdzięczność i podziw, chłonąć go za w sumie niewielką cenę. Gdy produktów, pstrykasz i już je masz, wystarczy że wejdziesz na stronę internetową, przywiozą Ci pod dom. Łatwość i lekkość życia, to pokłosie korzystania z pieniędzy. Nie ma także co wspominać o Paniach, które momentalnie zakochują się w Twojej przedsiębiorczości, zaradności życiowej, i marzą o posiadaniu dziecka z Tobą; czyli pewności finansowej do końca swoich dni. Pieniądze są więc bardzo pożądane, chociaż wielu ludzi utrzymuje, że są nieważne. Najczęściej są biedni, i nie wierzą że mogą je mieć, a pogarda i nienawiść, staje się balsamem dla bólu ich niespełnionych pragnień. Tymczasem pieniądz to tak naprawdę pomysł, wizja, idea. Niekoniecznie powstają w wyniku machania łopatą, litrach potu, wrzasków i upokorzenia. Raz są, a raz ich nie ma. Mogą nagle się pojawić, jak też równie nagle zniknąć. Nie ma więc sensu, posiadanie w sobie jakiejś emocji w stosunku do nich. To środek do celów, a nigdy cel, i zawsze warto o tym pamiętać.

 

I tu dochodzimy do sedna. Jak zarobić pieniądze, czyli zamiennik dóbr i usług? wykorzystać ludzką potrzebę. Człowiek ma wiele potrzeb wrodzonych, naturalnych. Potrzebuje jedzenia, picia, ogrzewania, transportu. A także leczenia z chorób. Są także potrzeby psychiczne, i duchowe, potrzeba posiadania towarzystwa, akceptacji, potwierdzenia swojej wizji świata. Pieniądz nie jest zły ani dobry; jest symbolem, zamiennikiem. Gdy jednak chciwość zaczyna władać człowiekiem, szlachetne cechy, dobro i empatia, schodzą na dalszy plan. Pieniądz i jego rozmnażanie, stają się więc dominującym celem, zakrywając kotarą podłości cały świat.

Wraki

Człowiek potrzebuje jedzenia. A więc hoduje się zwierzęta, i uprawia ziemię. Jednak zwierzęta rosną w swoim rytmie, a także chorują i umierają, co zmniejsza zysk. Wymyślono więc utrzymywanie zwierząt na antybiotykach (zmniejsza umieralność), sterydach i bezruchu (szybciej przybiera na masie i mniej musi jeść), kosztem zdrowia zwierzęcia i jego okropnego cierpienia, gdy trwa w bezruchu niemal od urodzenia do śmierci. Za to właścicielowi maleją koszty i rosną zyski. Znowu końcowy odbiorca mięsa, zwykły człowiek, je zawarte w mięsie antybiotyki i sterydy, które rozregulowują jego organizm. Na każdym etapie od hodowli zwierząt do trafienia na stól jako kotlety, trwa szukanie zysku. Mięso więc miesza się z kazeiną i różnymi rodzajami chemii, by było smaczniejsze, by można było go sprzedać więcej. Produkt końcowy więc jest powoli działającą trucizną. Podobnie z uprawami; robi się wszystko co w mocy właściciela, by jak najmniejszym kosztem mieć jak nawiększy zysk. W efekcie płody rolne są wręcz trujące, co rujnuje zdrowie człowiekowi. Nie jest tajemnicą, że już dzisiejsi 50 latkowie to wraki zdrowotne, łykające codziennie garść tabletek. Dzisiejsze pokolenie, będzie jeszcze bardziej chore i zrujnowane.

 

Firmy farmaceutyczne to gigantyczne molochy. Zarabiają na chorobach ludzi, więc warunkiem większego zysku jest, by choroba trwała jak najdłużej, i by człowiek za szybko nie umarł. To daje gwarancję korzystania z leków do końca życia. Oczywistym więc się staje, że te firmy nie działają na korzyść człowieka, ale na swoją korzyść. Warunkiem setek miliardów dolarów rocznie, jest więc wymyślanie i tworzenie leków, które leczą objawowo, nie likwidując przyczyn choroby. Na rękę takim strukturom, jest więc coraz większe chorowanie ludzi. Niektórzy twierdzą, że GMO opracowywana przez te właśnie struktury, i szczepionki, wyrąbują rynek leków, ponieważ niszczą zdrowie ludzi. Gdy ktoś kiwa z politowaniem głową, proszę sobie wyobrazić że morderstwo można zlecić u zawodowca, za dziesięć tysięcy dolarów. Tu w grę wchodzą setki miliardów, władza, zaszczyty. Można wierzyć że ktoś zrezygnuje z fortuny, potęgi i władzy w imię zdrowia tępawego ludu? oczywiście że można. We wszystko można wierzyć, nawet w zieloną wyspę dobrobytu.

 

Podobnie jest z koncernami naftowymi. Nowe źródła napędu, gwarantują koniec potęgi ich właścicieli, którzy dysponują setkami miliardów dolarów. Gdy więc pojawia się nowy pomysł, wynalazca zostaje przekupiony, bądź ma wypadek samochodowy. Bo co może zrobić młody fizyk bądź chemik, który właśnie uświadomił sobie że ma wspaniały, epokowy wynalazek? pójdzie do urzędu patentowego. Tam są ludzie, w każdym, którzy przekażą tę informację, i już ma się namierzonego gościa. Wtedy się z nim rozmawia i postanawia co dalej. Patent tak czy tak się zakopuje w archiwach, niezależnie od losu wynalazcy, który kończy przekupiony w wielkiej firmie, bądź się wiesza w „depresji”. Pójdzie do gazety? tylko kto opublikuje wynalazek bez badań, patentu, i jeszcze właścicielem gazety jest przyjaciel naftowców – nie ma na to szans. Nie twierdzę że takie super źródła energii istnieją, nie znam się na fizyce, ale wiem że gdyby były, to i tak byśmy o tym nie wiedzieli. Ludzi z tych kręgów, stać na posiadanie w kilkudziesieciu krajach brygady wyspecjalizowanych zabójców, którzy umiejetnie prowokują np. zawały serca, udary, wypadki samochodowe. W latach 70 tych, KGB miało małe walizki, które przez chwilę będąc obok ofiary, napromieniowywało ją tak, że po kilku miesiącach umierała w wielkich cierpieniach. Nie ma nawet co wspominać, jakimi sztuczkami dysponują dziś tajne służby; można się tylko domyślać.

 

Bawią mnie naiwniacy, którzy wierzą że ktoś zrezygnuje z władzy i miliardów dolarów, odda to wszystko w imię nauki i postępu ludzkości. Sam naiwniak by zabił za spadek, ale tu wierzy w coś, co urąga wszelkiej logice. Sam naiwniak jest potwornie wykorzystywany w pracy, życiu, ale nigdy nie uwierzy, że grupa miliarderów razem się gromadzi, ponieważ razem łatwiej osiągać wielkie, globalne cele.

Religia

Religia to wielka, potężna, gigantyczna struktura, zasilana pieniędzmi miliardów ludzi. By trwała i się rozwijała (do czego dąży każda z nich), wierni muszą wierzyć i wpłacać pieniądze. Będą to robili tylko wtedy, gdy będą się bali; piekła, czyśćca, polującego na ich dusze Szatana, dokuczania sąsiadów (satanisty jakie, do kościoła nie chodzom, proboszcza nie wpuszczajom). Żeby utrzymywać i wzbudzać w ludziach strach, trzeba od niemowlęctwa wmawiać im różne przerażające, dołujące historyjki, by gdy dorosną i nawet gdy sobie uświadomią ich nierealność, ten strach nimi kierował. Wszyscy w dzień śmiejemy się z duchów i upiorów, ale dziwnie przestajemy w ciemnym, ponurym lesie. Gdy zapada zmrok, logika się chowa za dziecinne lęki, religijne koszmary. Celem kultu staje się cierpienie, a wszyscy idole cierpią, konają, umierają w kaźni. Słowa o radości i miłości Boga, w kościele pełnym krzyży i męczenników, nabierają szyderczego wyrazu. Jak więc sprawić by struktura była potężna? mówić że reprezentuje się Boga na ziemi, a ponieważ nie ma na to żadnych dowodów, gloryfikuje się świętą postawę „nie widział a uwierzył”. To podobnie jak z Amber Gold, nie widzieli pieniędzy, a uwierzyli że będą je mieli. Każde oszustwo, wymaga takiego „świętego” podejścia. Masz nie mieć dowodów, a wierzyć. Za to pójdzie się rzekomo do nieba, i w to też trzeba uwierzyć, ponieważ jeszcze nikt stamtąd nie wrócił, by zdać relację. Buduje się w człowieku strach, silne poczucie winy (Jezus umarł za Ciebie, więc teraz musisz się odwdzięczyć kościołowi) upokarza (każąc klękać i opowiadać mężczyźnie o swoich grzechach), czuć niegodnym (moja wina x 3 wraz z uderzaniem w serce dla lepszego utrwalenia w głowie), zakazać przyjemności, seksu, nazwać je grzechem i wmówic ludziom, że Bóg który je stworzył, cierpi gdy my to robimy. A że robić musimy, to musimy opłacać się za to, że mężczyzna uznany za kapłana przez innego meżczyznę – kapłana, nas z nich uniewinni.

 

Jednak najlepszy numer, to zrobienie z kobiety półczłowieka, niegodnej istoty. Człowiek by mógł doświadczać szczęścia, musi doświadczać dwoistości swojej istoty. Każdy mężczyzna ma w sobie coś z kobiecości, a kobieta z mężczyzny. Uznanie kobiecości za coś niższego, skalanego, było zabraniem człowiekowi szansy na szczęście. I dobrze, ponieważ szczęścia by sprawiło, że człowiek nie potrzebowałby religii. Bo i po co? czy człowiek szczęśliwy, uwierzyłby w Boga miłości, który tylko czeka by za jakiś grzech pozbawić go swej łaski, i pozwolić na wtrącenie do piekieł? nie. Oczywiście że nie. W to wierzyć może tylko człowiek zgorzkniały, wierzący że to jest normalne; a to nie jest, i nigdy nie było normalne.

 

Każda struktura, chce Cię wykorzystać. I to nie chora teoria spiskowa, ale zwykła, codzienna rzeczywistość. Media kłamią, oszukują, manipulują. Kapłani i politycy także, ręka w rękę. Celem jest zawsze poszerzanie swoich terytoriów, ludzkim kosztem; krwi, łez, nędzy i biedy. Ludzie stojący na czele molochów, walczący ze sobą o większą władzę, są tylko marionetkami struktur, trochę większymi, ale wymienialnymi trybikami. Struktura napędza się sama, ma swój własny napęd. Pytanie; zdaj sobie sprawę, w jakiej jesteś strukturze, i jak ta struktura Cię w swoich wpływach utrzymuje. W jaki sposób zostałeś oszukany, zastraszony? co Ci obiecano? szczęście, władzę? pieniądze, seks, zaleczenie kompleksów? zemstę, odwet, triumf? co Ci obiecano, i ile Cię to kosztuje? odpowiedź Cie zdziwi, jeśli tylko będziesz wobec siebie szczery.

 

Zapraszam do zapisywanie się na newsletter mojej nowej strony KLIK – na dole strony, wystarczy wpisać w biały prostokąt swój meil, i już jesteś zawsze na czasie. Zachęcam także do uczestnictwa na forum, czyli ecoego.eu

22 thoughts on “Światem rządzi…

  1. Ponad 90% patologii wynika z patologicznego warunkowania samic.
    Ponad 90% przestępstw wynika z chęci zdobycia samicy.
    Samice potencjalnie mają setki razy silniejszy orgazm od samców.
    Wśród ssaków samice są bardzo chętne z jedynym wyjątkiem samic (anty)ludzkich.

    Dlaczego antyludzkich ?

    Bo ta postawa, w sojuszu z wielkimi religiami, nastawiona jest na ZNIEWALANIE.
    Nie ma nic dobrego w cynicznym, diabolicznym wyrachowaniu samic.
    To że chcą wychować dzieci nie jest żadnym usprawiedliwieniem.
    Masz być jedna z drugą gotowa wskoczyć w ogień dla samca, masz być gotowa skazać swoje dzieci na nędzę, bo najmniejsza doza wyrachowania czyni z ciebie samico BESTIĘ.

    Dlaczego ?

    Dlatego że wypadkowa takich wyrachowanych postaw prowadzi ludzkość DO ZAGŁADY.

    Masz jedna z drugą być pokorną służebnicą Pańską, jeśli TĄ PRAWDĘ odrzucasz to lepiej by było dla ciebie byś się nie urodziła.

  2. Masz rację, ale przecież ja nie twierdzę, że można kupić wszystko. Natomiast kto będzie szanował biedaka? nawet nikt nie da mu szansy, by wykazał swą szlachetność. Natomiast głupiec ale z milionami, może np. sponsorować szlachetne cele, i tym sprawić że będą go podziwiać.

  3. Wyobraź sobie że jesteś kobietą, i że ktoś by Ci tak truł, że odrzucić dziecko i być dla samca. Nie wiedział(a)byś czy śmiać się, czy płakać. Dziecko jest najważniejsze, sam nie mam i nie chcę mieć, ale jakbym miał, to wolałbym by mnie rzucono w ogień niż dziecko.

  4. Spedalony żydowski cieśla uwierzył w bajeczkę swojej matki, że jest synem Jahwe, a jego matka jest wieczną dziewicą. Paru sprytnych Żydków wykorzystało to, do stworzenia intratnego biznesu, który niestety wśród samych Żydów nie wypalił. Znaleźli naiwnych w Europie. PR zajebisty, bo biznes od 2000 lat kwitnie.

  5. No własnie dlaczego nie wypalił u Żydów?
    To w co oni w końcu wierzą i co mają w tych tzw. torach?
    Potrafi ktos to skrócić, bez poszukiwań w nwcie?
    dzięki 🙂

  6. Nie wypalił u Żydów, bo apostołowie nie złożyli im lepszej oferty od panującego judaizmu.
    Żydzi reagowali pewnie tak, jak my na świadków Jehowy.

    Oferta apostołów spisała się dobrze tam, gdzie były duże nierówności społeczne. Z poparciem sekty przyszły pieniądze, które można było wydać na inkwizycję.

  7. To trochę rozświetla sprawę, naprawdę nie wiedziałem o wielu ich przekonaniach 😯

    [url]http://www.gotquestions.org/Polski/Judaizm.html[/url]

    Zatem w co wierzą Żydzi, i jakie są podstawowe założenia wstępne judaizmu? Istnieje pięć głównych ugrupowań judaistycznych we współczesnym świecie. Są to ortodoksi, konserwatyści, reformowani, rekonstrukcjoniści i humanistyczni. Przekonania i poglądy w każdej z grup znacząco się różnią; jednak istnieje ogólna lista tradycyjnych przekonań judaizmu zawierająca się w poniższych przekonaniach:

    Bóg jest stwórcą wszystkiego co istnieje; Jest jednym, Duchem (bez ciała), i jedynie On godzien jest uwielbienia jako władca całego wszechświata.

    Pięć pierwszych ksiąg Biblii hebrajskiej zostało objawionych Mojżeszowi przez Boga. Nie będą one w przyszłości zmienione czy uaktualnione.

    Bóg komunikował się z Żydami przez proroków.

    Bóg monitoruje działania ludzkie; Nagradza osoby za właściwe postępowanie i karze za zło.

    Mimo, iż chrześcijanie opierają dużą część swojej wiary na tych samych hebrajskich tekstach Pisma Świętego co Żydzi, to jednak istnieję duże różnice w kwestii przekonań: Żydzi ogólnie uznają działania i zachowanie za najważniejsze; przekonania wypływają z działań. Jest to sprzeczne z poglądami konserwatywnych chrześcijan dla których przekonania są kluczowe, a czyny wypływają z poglądów w które się wierzy.

    [b]Żydzi nie przyjmują chrześcijańskiej koncepcji grzechu pierworodnego (przekonania, że wszyscy ludzi dziedziczą grzech Adama i Ewy, gdy byli nieposłuszni Bożym poleceniom w Ogrodzie Eden).[/b] 😯 😯 😯

    Judaizm zakłada wrodzoną dobroć świata i ludzi jako stworzeń Bożych.

    Żydzi wierzą, że zdolni są do uświęcenia swojego życia i przybliżenia się do Boga przez wypełnianie micwot (boskich nakazów).

    Żaden wybawiciel nie jest potrzebny ani dostępny jako pośrednik.

    613 nakazów jakie spisane są w 3 Księdze Mojżeszowej oraz w innych księgach regulują wszystkie aspekty życia żydowskiego. Dziesięć Przykazań zapisane w 2 Księdze Mojżeszowej 20.1-17 oraz 5 Księga Mojżeszowej 5.6-21, tworzą krótkie streszczenie Prawa.

    Mesjasz (namaszczony przez Boga) przybędzie w przyszłości i zbierze wszystkich Żydów do jednej ziemi- Izraela. Będzie wówczas zmartwychwstanie wszystkich ludzi. Świątynia Jerozolimska, zburzona w 70 r. po Chr. przez Rzymian, zostanie odbudowana.

    Przekonania odnośnie Jezusa są bardzo różne. [b]Niektórzy postrzegają go jako wspaniałego nauczyciela moralności.[/b] 😯 Inni widzą w nim fałszywego proroka lub bożka chrześcijaństwa. Niektóre grupy judaistyczne nigdy nie wypowiedzą jego imienia zgodnie z zakazem wypowiadania imienia bożka.

    Żydzi określają się często jako wybrany lud Boży. Nie oznacza to jednak, że w jakikolwiek sposób są grupą lepszą względem innych. Biblijne wersety takie jak z 2 Księgi Mojżeszowej 19.5 stwierdzają jedynie, że Bóg wybrał Izrael aby otrzymał i studiował Torę, wielbił Boga, przestrzegał sabatu i świętował różne święta. Żydzi nie zostali wybrani do tego by być lepszymi od innych; zostali po prostu wybrani aby być światłem dla pogan i błogosławieństwem dla wszystkich narodów. 😯

  8. [quote]~hm… [11 minut temu]
    Na giełdach jak w soczewce widać naszą bratobójczą walkę o wolność, która rozgrywa się na poziomie jednostek, grup interesów i całych narodów. Ktoś musi czerpać ogromną satysfakcję obserwując całą tą rywalizację, wzajemne zadeptywanie się, …zapewne tym kimś jest jakiś szatan. Jednak myli się ten, kto uważa, że można stworzyć raj na ziemi. Podstawową przeszkodą w stworzeniu takiego raju są nasze własne ciała, które mając swoje potrzeby stawiają nas w roli swoich niewolników biczując nasze świadomości przeróżnymi bodźcami takimi jak głód, pragnienie, zimno, gorąco, ból, nieprzyjemność, nienawiść, popęd seksualny itp. oraz dając nam czasem jakieś nagrody za „dobre sprawowanie” w postaci różnych przyjemności. Wszystko po to by przetrwać i wydać potomstwo. Bezsilna świadomość szamota się szukając sensu istnienia. Gdyby świadomość była w pełni szczęśliwa to nie zadawałaby głupich pytań. Zatem co nam brakuje? Całkowitej wolności od wszelkiego muszę to, muszę tamto, wolności od wszelkiej zależności (od szefa, pieniędzy itp.), wolności od stresu, strachu, bólu, zmęczenia, głodu, nieprzyjemności, znudzenia, pragnień których nie można zaspokoić, wolności od rozpaczy, poczucia straty, poczucia upokorzenia, etc, etc. Może po prostu nie zdajemy sobie sprawy z tego, że być może jesteśmy w wyrafinowanym piekle, a cały podstęp polega na tym, że w każdej chwili możemy to piekło opuścić tylko nie mamy odwagi lub nie pozwalają nam na to przekonania albo niesamowite pragnienie istnienia każe nam trwać pomimo wszystko. Być może całkowita wolność i szczęśliwość czeka na nas tuż za rogiem i jest zupełnie za darmo dla wszystkich tylko musielibyśmy wznieść się ponad wszystko, ponad całą tą materialną rzeczywistość i zaryzykować, praktycznie niczym nie ryzykując. Zaryzykować dla najsłabszych, przegranych, wykorzystanych, chorych, dla znalezienia sensu istnienia. Nawet gdyby na końcu czekało na nas nieistnienie to i tak byłoby to ukoronowanie ewolucji: ostateczne zwycięstwo człowieka nad cierpieniem na planecie ziemia, która dla niektórych jest piekłem. To tylko jedna z możliwych opcji. Może lepiej byłoby rozglądnąć się po wszechświecie i zbadanie jak życie wygląda na innych planetach, ewentualnie wymienić się poglądami z innymi cywilizacjami jeśli one istnieją, ale kto poświęci jednych dla ewentualnego ratowania innych to bardzo trudny dylemat. Jedno jest pewne: jakakolwiek by nie była ludzka decyzja to jeśli ona byłaby podyktowana odruchem serca można liczyć na akceptację Najwyższej Mądrości jeśli taka istnieje. (Na marginesie: Przy okazji widok zdziwionego chama mógłby być extra bonusem, można dla niego nawet przestać istnieć.) 😉
    [/quote]

  9. Czy wiesz, dlaczego Kościół pozwala na jedzenie ryb w dni, kiedy obowiązuje post (np. Wigilia)? Przecież ryby to też mięso, prawda? Wiele osób sądzi, że wynika to z tego, że ryba jest symbolem chrześcijaństwa.

    Ja dotarłem w pewnej antropologicznej książce do innego wyjaśnienia: wiele przepisów wczesnych chrześcijan zostało przejętych od Żydów. Stąd też doktryna Kościoła mówiła, że mięso zwierząt ciepłokrwistych powoduje nieczyste myśli i żądze („gorąca krew”), dlatego dopuszczono jedynie mięsto zwierząt zimnokrwistych (owoce morza i ryby), które tych właściwości miało być pozbawione.

    Lokalni patriarchowie mieli kopiować to prawo na terenie sobie podległym, więc rozmaicie je upraszczali. Był więc w Polsce czas, kiedy to za zwierzęta takie same jak ryby uważano bobry czy nawet kaczki i można było je jeść razem z rybami w poście (czyniła tak szlachta ale i wiele zakonów, np Krzyżacy). Dzięki temu podczas 40-dniowych postów można było jeść białko zwierzęce.

  10. Lew Starowicz kiedyś o tym mówił.
    Dziecko może tylko zyskać jeśli jest na drugim miejscu bo ma kochających się rodziców.
    jeśli liczy się tylko dziecko a samiec robi za niewolnika taki „związek” szybko się kończy, gaśnie, staje się martwy.
    Na takim „związku” dziecko może tylko tracić.
    Więc dla dziecka najlepiej jest jak jest na drugim miejscu.
    Jest też problem dodatkowy – dla samic dla których dziecko jest najważniejsze – ich „mąż” nie jest na drugim miejscu – ROBI ZA NIEWOLNIKA.
    Zresztą z czym dyskusja – małżonkowie powinni stanowić jedno ciało.
    A jak to wygląda w rzeczywistości – warto wspomnieć histeryczną odpowiedź w tym temacie Afrodyty swojego czasu na forum.

  11. Patologia tego świata polega na tym że coraz więcej samic instrumentalnie traktuje swoje dzieci realizują swoje wyrachowane, egoistyczne cele wykorzystując własne dzieci, nawet te jeszcze nienarodzone.

    Dziecko ma być narzędziem władzy nad samcem.

    Dziecko ma być narzędziem zdobycia i niewolniczej eksploatacji samca.

    Zaciążyłam, testy ojcostwa, oskarżenia o gwałt, rozwody, alimenty, niech płaci drań, miał być zabawką i niewolnikiem a chce czegoś ode mnie, roją mu się pieszczoty, małżeńska czułość, jeszcze czego, a to świnia, na szczęście jest święta instytucja, ona od wieków strażniczki domowego ogniska przerabia na strażniczki domowej zamrażarki, to jest ok, mi to pasi, tak ma być, życie mi zmarnował nieudacznik, teraz go puszczę z torbami.

    demoniczna „miłość sakramentalna” kwitnie jak nigdy dotąd.

    Na tego typu diabelskie wyrachowanie, gdzie diabeł nie może tam babę pośle, jest jedna recepta – NIGDY, ALE TO NIGDY SIĘ NIE ŻENIĆ.

    Opresyjne „państwo prawa” degeneruje instytucję małżeństwa w ekspresowym tempie.
    O niebo bardziej moralny był w dawnych czasach list rozwodowy.

    Żona ma być poddana mężowi.

    Jeśli żona okazuje się jędzą bez serca to mąż ma moralne prawo oddalić od siebie taką „żonę”.

  12. czesc marek, juz kilka miesiecy tutaj nie goscilem. na wiosne mialem zamiar „zabrac sie” za moje nadcisnienie. kupilem ksiazke na [url]www.dr-schnitzer.de[/url] pod tytulem bluthochdruckheilen (leczenie nadcisnienia) i 1-go lipca zaczalem sie odzywiac wg wzkazowek pana dr. schnitzer (nadcisnieniowcom nie wolno jesc rzeczy zawierajacych duzo bialka, bo to osadza sie na kapilarach i zmniejsza ich przelot, organizm reaguje wtedy zwiekszaniem cisniena krwi). po prostu nie jem zadnej trucizny, jem to co Pan Bog daje i co nie jest niszczone przez ludzi tzn. wszystko ekologiczne i zywe (vitalne), zadnych produktow zwierzecych oprocz masla (nie ma prawie bialka), na sniadanie miele sobie ok. 12-tu roznych ziaren rozpuszczam w letniej wodzie (nie wiecej niz 38 stopni), do tego sok z cytryny, figi, daktyle, suszone sliwki, rozne orzechy, ziarna dyni, slonecznika, jablko lub gruszka czy pomarancza. Na obiad i kolacje przez pierwsze 3 miesiace rowniez mielone ziarno (potem mozna pelnoziarnisty chleb lub ryz lub makaron) i do tego rozne salaty, warzywa, owoce, oleje lniany i inne. Wszystko ekologiczne!
    Po tygodniu oczom nie wierzylem, cisnienie spadlo, 10-go lipca odstawilem tabletki. Do dzisiaj nie biore a cisnienie idealne 120/80 plusminus 5. Tydzien temu bylem u lekarza, przedstawilem moje wyniki, dalem krew do badania aby sie upewnic czy nie mam zadnych brakow itd. Nic z tych rzeczy, pani doktor pogratulowala mi. Wszystko jest idealne. Czuje sie duzo lepiej, schudlem ok. 5kg (z 78 na 73), uprawiam sport, mam kondycje, jest super. Mysle ze bedzie tak dalej. Jak rozmawiam z rodzicami to oni sie martwia. Mama powiedziala „Boze, jak ty mozesz tak zyc, zaglodzisz sie z czasem”. Ja jej odpowiedzialem „Mamo, Pan Bog daje nam wszystko czego potrzebujemy, gdyby ludzie tego nie niszczyli zanim zjedza to bylibysmy wszyscy zdrowi.” Tylko ze nikt takich metod nie propaguje, bo bylby to koniec dla przemyslu spozywczego i farmaceutycznego. Polecam http://www.dr-schnitzer.de i zycze wszystkim szczesliwych swiat z naturalnym, bozym a nie zniszczonym pozywieniem.

  13. To jest jedno wielkie pieprzone samo napędzające się koło.

    Ludźmi kierują pragnienia, które ZAWSZE prowadzą do cierpienia. Próbując uciec od cierpienia, szukamy ulgi w zaspokajaniu pragnień, ale nie ma czegoś takiego jak wieczne zaspokojenie, gdy kieruje nami UCIECZKA od cierpienia. Powrót do punktu wyjścia jest nieunikniony.

    Mistrzowie duchowi, już nam wyjaśnili jak się z tego wyzwolić, ale ludzie i tak tego nie robią. Ba! Sam od wielu lat próbuje z miernym sukcesem, coś tam rozumiem, ale do wyzwolenia ciągle daleko. Żądza przyjemności i niechęc do bólu ciągle kieruje moim życiem.

    Aż zacytuje Goethego
    „Z pęt tej przemocy, które wszystkich więżą
    Ci się wyzwolą co siebie zwyciężą”
    Ładne, nie? (;

  14. bardzo ladne, Buddy
    dorzuce tutaj cos od jana pawla II
    „nigdy nie rezygnuj, nie poddawaj sie, nie watp, ufaj!”
    Buddy, znasz droge, to ze zbaczasz z niej czasami jest ludzkie, napewno czasami tez zwyciezasz siebie i to sie liczy! a jak juz zauwazasz ze zboczyles i jestes tego swiadomy, to tez juz sukces. zycze ci jak najwiecej tych chwil w ktorych zwyciezyles siebie.

  15. [quote=Buddy]
    "Z pęt tej przemocy, które wszystkich więżą
    Ci się wyzwolą co siebie zwyciężą"
    Ładne, nie? (;[/quote]

    buddy, z jakiego utworu goethego pochodzi ten cytat?

  16. Tacy właśnie ludzie kierują naszym światem. Najwyższy chyba czas aby się to skończyło.

    [url]http://davidicke.pl/index.php/artykuly/35-redmuluc/247-david-icke-pedofilia-i-satanizm.html[/url]

  17. Amen. Dopóki kobiety nie zrozumieją, że nasza dobroć to nie słabość a oznaka siły zalecam wazektomię jako jedyny pewny sposób uniknięcia manipulacji ze strony jajników. 😉

  18. To były „Tajemnice”. Kiedyś czytałem wybór poezji Goethego i tam był ten wiersz. Zapisałem sobie ten fragment, lecz niestety nie pamiętam czyjego przekładu, na pewno nie Konopki, który przetłumaczył Fausta i większość Goethego.

  19. Plytka ta wiedza,ale kto ja zglebia?Zydzi maja tore i interpretacje Rabinow,zawsze czlowiecze i prozne…na korzysc czlowieka…Jakie to piekne…powiecie.
    Co wart jest czlowiek w swoim jestestwie jak nic nie wymaga od siebie,albo wymaga malo?
    Ortodoksi i wiekszosc wyznawcow j.w. innych nazywaja pogardliwie GOYAMI …to takie piekne dla innych.
    Poczytajcie Tore zrozumiecie swoja nizszosc …i normalnosc wyznawcow krzyza.To jedyna religia gdzie sam wymagasz od siebie,ale wielu bladzi bo wiezy w kaplana nie w BOGA.
    Idee krzywia niestety ludzie…ale to nasze prawo do bladzenia 🙄

  20. Mistrzu nie do końca chyba tak jest,że za pieniądze można kupić sobie wszystko.Nie będę polemizować z Tobą i udowadniać,że nie są ważne-bo byłabym w tym momencie hipokrytką,ale nie kupisz za pieniądze tego co w życiu najważniejsze!!!Kupisz sobie książkę,ale nie wiedzę,opłacisz najlepszego lekarza,ale nie zapłacisz za zdrowie,wybudujesz sobie najwspanialszy i największy dom,ale nie ciepło domowe.Nie uważam też za kasę można kupić sobie szacunek ludzi-stanowisko i owszem,ale nie prawdziwy podziw i uznanie! Co oczywiście nie zmienia faktu,że światem rządzi pieniądz i jak nie wiadomo o co chodzi to…:)

Dodaj komentarz

Top