Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Ręce precz od dzieci

Ręce precz od dzieci

Dziecko jak wiemy, jest całkowicie bezbronne; jest niemalże czystą tablicą, którą można w każdy możliwy sposób zapisać. Co wmówisz i podlejesz sosem emocji, to urośnie. Dziecko by przetrwać musi chłonąć wiedzę o świecie, a rolą rodziny jest przedstawić dziecku model świata. Dziecko przyjmuje go więc, i najczęściej do końca życia w niego wierzy. Modele świata bardzo się między sobą różnią; inne mają ludzie pokrzywdzeni przez los (uważaj, świat jest zły i okrutny) inne ludzie żyjący zdrowo i dostatnio (świat jest dobrym miejscem, pełnym szczęścia i zabawy) jeszcze inne ludzie wierzący w przeróżne wierzenia, kulty i religie (model świata islamski, chrześcijański, buddyjski itd.)

Ufność dziecka

Wyjątkowość dziecka podkreślają wszyscy; państwo broni je w szczególny sposób, a więźniowie skazani za pedofilię muszą być chronieni przed współwięźniami. Gwał na dziecku budzi zawsze szczególne obrzydzenie, odrazę, ponieważ dziecko jest całkowicie ufne i bezbronne. Pedofil z racji tego co uczynił, ukazuje się jako coś najniższego, najpodlejszego. I moim zdaniem,  tacy ludzie powinni być bez wyjątku kastrowani i bezwzględnie izolowani od społeczeństwa. Zawsze mnie to dziwiło, że przestępcy katują pedofila za skrzywdzenie dziecka, ale przecież to co robią – napad, zabójstwo, przekręt finansowy – to jest także zniszczenie dziecku życia; zostaje bez ojca, ogołocone z oszczędności, skazane na bolesne wspomnienia i nieszczęścia. Zwykły przestępca też niszczy cudze dziecko, swoim oszustwem czy skrzywdzeniem ojca rodziny sprowadza je na ścieżkę biedy, narkomanii i bandytyzmu; ale czuje się lepszy od pedofila, co jest pewnym odruchem obronnym tak jak „cwelenie”; on nie jest gejem, bo nie trzyma rąk na pośladkach współwięźnia. Penisa można w nim trzymać, ale rąk już nie co jest oznaką honoru i zasad. Śmieszne, prawda?

 

Dziecka nie można bić ani nękać psychicznie, są przypadki kiedy dziecko zabiera się od stale wrzeszczącej matki. Powód? to budzi lęk i strach u dziecka, występuje silne poczucie zagrożenia, co sprawia że dziecko rozwija się w patologiczny, chory sposób. Tworzy się z dziecka przyszłego psychopatę, przestępce z poczuciem krzywdy za zniszczone dzieciństwo, który będzie za to odpłacał innym ludziom pięścią, nożem bądź złym zamysłem. I to są rzeczy jakby oczywiste; jak wychowamy dzieci, taką będziemy mieli przyszłość. Zdrowe psychicznie i fizyczne dzieci, to największa lokata państwa jako zbiorowości ludzi. A czymże jest karany więzieniem stalking? dręczeniem kogoś bez udziału fizycznej przemocy, sprawieniem że ofiara cierpi. Wszyscy wiemy i odczuwamy że jest to złe, to po prostu przestępstwo takie same lub jeszcze gorsze niż fizyczny uraz. Rany ciała się zabliźniają, a zranienie psychiczne zostaje w człowieku całe życie. Spójrz na przeróżne terapie, gdzie ludzie chcą uwolnić się od swoich demonów; to wszystko stworzyło się w dzieciństwie. I w tym sensie społeczeństwo jest odpowiedzialne za przestępców; co nie oznacza że nie wolno ich karać. Trzeba to robić, bo pozwolenie im na brykanie w społeczności będzie skutkowało nieszczęściami.

Zastraszyć dziecko

Tymczasem nikt zdaje się nie zauważać, co robi „nasza” oficjalna religia (od tysiąca lat, przedtem wyrżnęła słowiańskie wierzenia) katolicyzm, który specjalizuje się w masowym niszczeniu zdrowia psychicznego dzieci, wzbudzaniem przez specjalnie stworzone historie strachu – i dopóki nie zostaną mu odebrane dzieci, Polska będzie zawsze dywanem po którym będą chodzić buty innych nacji. Dzieci są po prostu gwałcone, zabierane jest im poczucie bezpieczeństwa, niszczona jest niewinna młodość szalonymi urojeniami które mają jeden cel – zrobić z wolnej jednostki zastraszonego barana, który będzie całe życie płacił i kłaniał się organizacji religijnej.

Czy nie jest dziwne, że tak wielką wagę kler zwraca na dostanie się do jak najmłodszych dzieci? im wcześniej zarażą młode, bezbronne, chłonące wszelką wiedzę umysły wizjami piekieł, diabłów, poczucia winy za grzech pierworodny i śmierć Jezusa na krzyżu (która jest centrum tej religii) tym większa ich potęga i władza. Człowiek dorosły nie może się wyrwać z macek tej religii, ponieważ ma głęboko w sobie strach. Sama myśl o odejściu od kleru powoduje silny lęk. Po to jest właśnie potrzebna religia w szkołach i chrzest; zauważcie że nie uczy się tam dekalogu tylko dziecko zastrasza. Dekalog i podstawowe zasady moralne rodzic może nauczać sam, czy do nauczania dziecka że nie może kraść i zabijać, potrzebna jest tak wielka, potężna organizacja? wystarczy kochający ojciec z matką, czasem pasek i mądrość.

Precz z pokorą!

Prawda jest taka, że bez wpływu na małe dzieci katolicyzm upadnie w jedno pokolenie. Nie mając możliwości zastraszania dzieci diabłami, dorośli ludzie już bez lęku w sobie spojrzą z grozą i przerażeniem na tę organizację; i nikt o zdrowym umyśle nie da im złamanego grosza, nie będzie klękał i mówił o swoich tajemnicach mężczyźnie, który za prawdziwy gwałt na dziecku dostanie co najwyżej zawiasy. Gwałt psychiczny jest tak subtelny i masowy, że nikt zdaje się tego nie dostrzegać. On ma miejsce codziennie, i w ten sposób Polska buduje swą przyszłość – na zastraszeniu. Nie da się być wolnym człowiekiem, nosząc w sobie tyle strachu. Nigdy nie wywalczymy wolności, jeśli będziemy wewnętrznie więźniami strachu. Ten strach i sztucznie stworzona pokora jest bardzo na rękę Watykanowi (ziemia, pieniądze, władza) państwu, wywiadom innych mocarstw, wszelkim okupantom. Ludzie zarażeni strachem się nie buntują; zauważcie co się dzieje – pracujemy za nędzne ochłapy, jesteśmy nędzarzami Europy i co się dzieje? w Grecji, Francji, Hiszpanii bunty, rewolucja na ulicach. U nas? cisza. Wyznawcy Korwina nawet siedząc w kartonie pod mostem będą dowodzić że mamy niską wydajność, wyznawcy katolicyzmu (czyli obcego państwa Watykan) że pokora zbliża do Boga, a świnie na górze tylko zacierają ręce. Oni nie boją się modlitw i różańców do żydowskich bóstw z dalekiej pustyni, tylko tego że słowianin nie nadstawi drugiego policzka i odda cios; dlatego właśnie jesteś zastraszany i uczony pokory, a co za tym idzie cwaniactwa i kombinatorstwa, bo wyżyć z uczciwej pracy praktycznie już nie można. Z tego nigdy nie powstanie nic dobrego.

Rodzice bez rozumu

Jak człowiek spojrzy na to niezmąconymi wiarą (czyli zastraszanie od dziecka grzechami i winą) oczyma, wydaje się być to szaleństwem; Bóg miłości potrzebuje diabła, strachu, winy i upodlenia. Czy to nie kompletne wariactwo? czy kler reprezentuje w ogóle Boga miłości, Jezusa? przecież wiemy że Jezus kochał dzieci, czy pozwoliłby na to by je deprawować strachem od najmłodszych lat? na pewno nie. Jednak kler tak robi, zresztą nie tylko on. Każda religia potrzebuje strachu, bo tylko on daje jej władzę.
Rodzice dają klerowi dzieci, bo tak trzeba, bo wszyscy tak robią – poza tym rodzice nie muszą się znać na psychologii, mogą zwyczajnie nie wiedzieć co kler robi im własnym dzieciom. Rodzice nie wiedzą wielu rzeczy – np. kupowanie dzieciom słodyczy by miały przyjemne dzieciństwo. A później dziecko wyje z bólu u dentysty, w wieku trzydziestu pięciu lat ma cukrzycę, żylaki i nadwagę. W wieku pięćdziesięciu lat jest wrakiem człowieka, utrzymywanym przy życiu na lekach które z radością sprzedają im firmy farmaceutyczne; firmy które leczą tak, aby broń Boże nie wyleczyć bo skończy się rzeka pieniędzy. Dziecko można nauczyć by czerpało przyjemność z czegoś innego niż ciastka; ale rodzice są często tak głupi, że w ogóle nie chcą tego zauważyć. Jak coś smakuje, to znaczy że dobre. Jak ksiądz mówi o dekalogu, to znaczy że nauczy dziecka dobra. Ludzie patrzą na opakowanie, a nigdy w to co znajduje się w środku. Pod pysznym smakiem cukru są straszne, bolesne choroby, a pod rzekomo dobrym smakiem moralnych nauk – wzbudzanie poczucia winy, strach przed diabłami i przerażenie na samą myśl, że chociażby pomyśli się coś złego na kler.

Szatany, męki piekielne…

Politycy to sprzedajne prostytutki. Zrobią wszystko dla zachowania władzy, a kler ma władzę nad milionami głosów. Dają więc majątki i ziemię klerowi, by ten dawał im głosy (PIS), albo nie buntował i nie wyprowadzał ludzi na ulicę (SLD, PO i cała reszta tej hałastry). Ale to ludzie dają im wszystkim władzę; zastraszeni od dzieciństwa diabłami, szatanami, strachem przed śmiercią i wiecznymi mękami w piekle. I koło się zamyka…
Kler traci siły, przeszedł więc do ofensywy w jedyny sposób jaki potrafi; strachem. Straszy się nas muzułmanami, zwiększoną aktywnością Szatana, wmawia że mamy bronić obcej słowianom wiary, narzuconej nam siłą – ponieważ to nasza kuturowa tożsamość. To bzdura a nie tożsamość, to nie nasza wiara i nigdy nią nie była. Kler cofnął naukę i medycynę, mordował, palił na stosach ludzi inaczej myślących, prowokował wojny i stosował straszną przemoc na dzieciach. Jeśli teraz wychodzą takie gwałty które robili, to wyobraź co działo się dawniej, gdzie rodzina ujawniająca we wsi gwałt na dziecku, mogła zostać zarżnięta przez bogobojnych sąsiadów. Wyobraź sobie tę rzekę łez, nieszczęść i upodlenia. Czy tego naprawdę chciał Jezus?

 

————————————————————————————–

 

 

Zapraszam na stronę samczeruno, tylko o sprawach damsko męskich. Zachęcam do zapisywania się na newsletter na jej dole; wystarczy wpisać swój meil w biały prostokąt, by być zawsze na czasie. Zachęcam do ściągnięcia mojej książki „Co z tymi kobietami?” jako darmowego e booka KLIK. Jeśli się spodoba, zawsze można dostać ją w każdej księgarni, na terenie całej Polski.

17 thoughts on “Ręce precz od dzieci

  1. [b]Święta Prawda.[/b]
    A najgorsze, najbardziej bolesne jest to, że narzędzie zniewolenia przyodziano w szatki moralności, miłosierdzia i miłości bliźniego.

  2. Skoro o księżach mowa:

    Ksiądz proboszcz wyjechał na wakacje.
    Nowy wikary ma po raz pierwszy przeprowadzić spowiedź.
    Proboszcz dał mu listę przychodzących osób i zaznaczył, że zawsze wyznają te same grzechy, więc na liście ma napisane pokuty, które ma zadać.
    Spowiedź szła sprawnie aż do momentu, w którym została jeszcze jedna kobieta, która wyznała, że robiła mężowi loda.
    Tego nie było na liście, więc zdezorientowany ksiądz pyta się ministrantów:
    – Co ksiądz proboszcz dawał za loda?
    – Nam dawał snickersa i paczkę chipsów.

  3. A panoszą się klechy niesamowicie i czują, że są nie do ruszenia. Niedawno będąc w pracy tak się złożyło, że musieliśmy po coś tam zajechać na parafię. Przywitał nas pękaty proboszcz, który podczas podawania ręki wnętrze dłoni miał zwrócone prawie całkowicie do dołu! A to w mowie ciała oznacza całkowitą dominację i pogardę dla osoby, której się tę rękę podaje.
    Władza, władza i jeszcze raz władza. Odnoszę wrażenie, że im wyżej w hierarchii tym gorzej.

    Bardzo dobry przykład na zastraszanie najmłodszych podał Alexander Loyd w swoim „Kodzie uzdrawiania”. Opisywał on jak ksiądz (pastor?) podczas kazania przez kilka minut uderzał w kazalnicę i wykrzykiwał: „No hope!”. Piękny przykład miłości i pokoju.

  4. Dziś już nieco starszy niż dwadzieścia lat temu jak oglądam te same stare amerykańskie filmy widzę coś czego nie widziałem wcześniej.
    Jak wiele historii toczy się w kartonach na ulicy czy kanałach. W jak wielu filmach bankier odbiera ludziom dorobek kilku pokoleń.
    Lub jak korporacje czy bogatsi obywatele odbierają życie i majątki innym rodakom którzy próbując spokojnie żyć nieopatrznie stanęli na drodze do celu tym pierwszym.
    „Amerykański raj”
    Teraz zniosą wizy bo już prawie nikt nie chce tam jechać bo po co. Wprawdzie wszyscy chcieli wtedy bo zarabiając w Polsce kilkanaście dolarów na miesiąc za co dawało się tu żyć, to jak ktoś pojechał i przywiózł kilka tysięcy zielonych to był tu krezusem.
    A teraz co? dolar wartości magicznej już nie ma. Amerykański styl życia typu „masz kasę żyjesz, nie masz zdychaj” już mamy tu na miejscu więc po co jechać.
    Dziś już wiem że ładne opakowanie nic nie mówi o zawartości.

  5. Z moich obserwacji /tzw. „z życia wziętych” / wynika zupełnie coś innego , niż to , co jest napisane w tym artykule : a mianowicie – w żaden sposób dziatwa nie wygląda na zastraszoną , i nie piszę tu o marginesie społecznym . Powiem więcej : obraz katolicyzmu , który przedstawiłeś jest statyczny / nieco jakby zatrzymany w kadrze i niekoniecznie jest to kadr współczesny /, nie do końca rzetelny , bo nie na tu nic o plusach , a takowe są . Szczerze powiedziawszy , jeśli piszesz o religii jako takiej i o jej wpływie na świadomość małego człowieka /bo o nim tu mowa / , to większe pretensje miałabym do islamu – szkoda , że o tym nie wspomniałeś /tudzież o innych religiach , w których wzrastają ichniejsi milusińscy / . A tak na marginesie – Wolter , Talleyrand – u schyłku życia jakoś dziwnie pojednywali się z Kościołem /jeden skutecznie , inny nie bardzo /…pytanie brzmi : dlaczego i po co ? Cenię Cię jako rozmówcę , bo jesteś nie bylejaki , zechciej odpowiedzieć . Pozdrawiam

  6. Strach się rozrasta latami w podświadomości. Najpierw następuje instalacja, dziecko się boi ale jak to dziecko – uwaga ucieka w inną stronę i się bawi, skacze. Ale program już działa… potem widzisz człowieka sukcesu, a psychiatra płaczącego kolesia który marzy o śmierci.

    Właśnie dlatego ludzie się jednają z kościołem – przez strach przed piekłem i diabłami. Profesor Religa się nie jednał, bo dobrze wiedział że zrobił tyle dobra, iż żaden ksiądz nie będzie decydował o jego losie pośmiertnym. Wielu ludzi się nie jedna, i ja także sądzę że się nie pojednam – aczkolwiek widzę jakie wzorce strachu mam przez kościół w sobie. To porażające.

    Islam mnie nie interesuje, ponieważ w nim nie żyjemy.

  7. Zaden ksiądz nie decyduje o losie pośmiertnym , wszak Bóg musiałby byc podporzadkowany człowiekowi . A propos Twoich wzorców strachu , które w sobie nosisz : czy nigdy nie rozmawiałes z bliskimi /Rodzicami/ w latach dziecięctwa nt. tego , co usłyszałeś w Kościele ? Nie dociekałes ?

  8. Tak, przynajmniej się staram. Niby to tylko 6 minut ale nie zawsze znajdę czas.

    Co ciekawe stosowałem kody w pewnej kwestii i nie miałem pojęcia skąd to mogło się u mnie wziąć. Po prostu czasem zaczynam jąkać, zacinam się i nie mogę wypowiedzieć słowa. Najczęściej ma to miejsce w nagłych sytuacjach bądź np. w sklepie gdy muszę o coś poprosić. Ogólnie nie jetem wstydliwy, do dziewczyn zagaduję bez większego problemu, a poproszenie w sklepie o np. śmietanę przyprawiało mnie o szybsze bicie serca.

    No i podczas stosowania kodu odnośnie tej kwestii nagle wpadłem na to skąd to się mogło wziąć. A właściwie byłem pewien, że przyczyna się przede mną odkryła.

    A Ty trenujesz? I możesz mi napisać, o czym myślisz podczas trzymania rąk w ustalonych pozycjach?

  9. Tak długo, aż ta prawda dotrze do ludzi z problemami, nie mogącymi zlokalizować ich źródła. Jesteś ewidentnym przykładem człowieka który czyta – ale nie rozumie tego co czyta. I właśnie dlatego powtarzam, i z całą pewnością nie toczka w toczkę. Urozmaicam. Przeczytaj jeszcze raz. I proszę żebyś się podpisywał, następny taki post skasuję.

  10. Przeczytałem ten tekst i tak naprawdę nie wiem o co chodzi, podajesz obiegowe opinie (jednostronne), mieszasz pojęcia, nie znasz podstaw religii o której się wypowiadasz (centralnym elementem wiary chrześcijańskiej, w tym katolickiej jest Zmartwychwstanie Jezusa – czyli jak najbardziej radosne wydarzenie).
    Jeżeli masz własne dzieci to nie musisz „oddawać” ich klerowi.
    Nie odbieraj prawa do wychowania dzieci ich rodzicom w tej samej wierze.
    Nikt Ciebie nie zmusza do wyznawania jakiekolwiek religii.
    Ja 20 lat temu w szkole miałem kolegów, ktorzy nie uczęszczali na katechizację i nikt ich do niczego nie zmuszał, tak samo fajni koledzy jak pozostali.
    Praktycznie każdy kraj budował swoja potęgę (moralną, gospodarczą czy społeczną) na konkretnym systemie wartosci opartym o wiarę. Jezeli zabrakło tej wiary to system taki jak komunizm, faszyzm, nazizm – oparty na kulcie człowieka, prowadził do niszczenia ludzi.
    A Polska i Polacy przez 50 lat była w takiej sytuacji nacisku i tylko wiara w Boga i wspólnoty chrześcijańskie stanowiły miejsca kultywowania wolności, były one miejsce organizowania się opozycji. Dlatego teraz masz możliwość pisania i mówienia co Ci się żywnie podoba…
    Teraz ludzie pozbawieni systemów wartości, robią co chcą nie patrząc na innych.
    Jeżeli piszesz o dzieciach, że nie wolno stosować przemocy to zastanów się pisząc o stosowaniu „czasem paska” bo w tych kategoriach to „przemoc”…więc sam sobie zaprzeczasz.
    Zajmij się oddzielnie tematem dzieci, a oddzielnie indoktrynacji religijnej…
    Łatwo jest wrzucać wszystko do jednego worka…taki kogel-mogel… chyba chcesz na siłę zbawić wszystkich ludzi od… no właśnie czego???

  11. A mnie dziwi ,że tak mało wiesz o swojej religii.Piszesz,że system bez wartości chrześcijańskich prowadziłby do zniszczenia , otóż poczytaj o faszystach , którzy z błogosławieństwem papieża prowadzili wojnę, o konkwistadorach „nawracających” niewiernych indian na jedynie słuszną religie ,o setkach niewinnych kobiet spalonych za czary i wielu innych okropnościach które czynione były w imię tego jednego jakże ” miłosiernego” boga .Mam 48 lat i mniej więcej odpięciu lat jestem ateistką i jestem z tego dumna , a dekalog nie jest mi potrzebny ponieważ to serce i rozum , oraz empatia podpowiadają mi co jest dobre a co złe i szkoda mi tych wszystkich zastraszonych i nie myślących samodzielnie chrześcijan.

  12. Kawał:
    -Jaka jest w Polsce kara za pedofilię?
    -Przeniesienie do innej parafii… 😆

    Polacy, to patrząc na ich postawy, zachowania (działanie przeciw własnemu interesowi, czym było np. strajkowanie za PRL-u, bo Solidaruchom obiecano amerykański raj), wiedzę historyczną, stan umysłu, jest to naród skazany na wymarcie (szanse na poprawę, na „przebudzenie”, maleją z każdym dniem).

    Największym wrogiem wewnętrznym (polityczne kurwy i obcy agenci zainstalowani na stanowiskach władzy, to dopiero numer dwa na czarnej liście) jest kościół – zaślepienie obcą nam kulturowo wiarą (żydowskie baśnie w biblii) i uważanie tego za „ostoję polskości”, to największa tragedia w historii tego biednego narodu!

Dodaj komentarz

Top