Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Rozwodzę się

Rozwodzę się

Sto porażek w rzuceniu palenia sprawiło, że sto pierwsza próba skończyła się sukcesem. Nie palę jakieś sześć lat, i w ogóle o tym nie myślę. Nie ciągnie mnie gdy obok palą (cuchnie straszliwie), nie mam żadnych ciągot w tym kierunku. Nigdy bym nie przypuścił, że taki stan ducha (obojętność wobec papierosa) jest możliwy, realny – a jednak. Nie zawsze tak było; byłem totalnie, nieziemsko wręcz uzależniony od palenia. Papieros był panaceum na każdy mój lęk, a było ich wiele.

Ból rozłąki

Ból rozstania był oślepiający, obezwładniający. Nie chciałem żyć, pragnąłem śmierci i by moja żałosna egzystencja wreszcie się zakończyła. Ból i smutek nie opuszczał mnie ani przez chwilę, zdominował moje sny i jawę. Wszystko tonęło w szarzyźnie kolejnego, bezsensownego poranka. Zaciąłem się; chwyciłem potwora za jajca, ale mimo ognia z pyska i wielkich gróźb, miotał się bezwładnie w złotej klatce mego zacietrzewienia. To trwało kilka miesięcy. Jakimś cudem wytrwałem, i zza srogich chmur wyjrzało nieśmiało słońce. Smagało mnie swymi promieniami, naoliwiło zapieczone stawy; ruszyłem do przodu, ku swemu przeznaczeniu. Zmartwychwstałem, uwolniłem z tytoniowych kajdan.

Piękno wzrasta na gównie

Sromotne klęski i pełne goryczy porażki (niekiedy ze łzami w roli głównej), zbudowały sukces. Te zwycięstwo zrodziło pewność że umiem, mogę i potrafię. Już nie wierzę, nie wizualizuję a wiem że mam w sobie taką siłę, którą jak lodołamacz skruszę wszelki opór nieśmiałej chichotki, by wtargnąć w jej ciasne, różowe wnętrze. Nie czaruję i nie kłamię; idę prosto do skąpanego w miłosnych sokach spełnienia. Wśród łoskotu słonych, dzikich fal oceanu, rozlega się obłędny ryk Neptuna, boga mórz i oceanów. Ojej, to ja tak krzyczę.

Flora i fauna sukcesu

Porażki, błędy, blamaże; to pożywka dla bakterii sukcesu. Pająk mądrości tka swą sieć z pełnych białkodajnej porażki gruczołów. Im większym jesteś przegrańcem, tym większy masz w sobie potencjał. Porażka jest trampoliną, na której możesz skoczyć wprost przez lufcik losu do krainy błogości i sukcesu. Im większa porażka, tym większy rozbieg przed skokiem życia. Napadnij na życia skarbiec; nałóż kominiarkę, niech ukryje Twoje lęki i obawy – sterroryzuj obsługę banku swoją wiarą w siebie, w swoją wewnętrzną siłę; rozpruj kasę acetylenem miłości, zapakuj pieniądze – wiarę w siebie, do przygotowanych zawczasu toreb i daj nogę, ucieknij przed radiowozami złych myśli, wątpliwości, rozterek i obaw. Niech pełen małości i chciwości bankster wycofa zarzuty, a  Ty baw się w Acapulco z pięknymi Paniami, pląsaj radosny wśród porannej rosy i czyń sobie frykcyjną samowolą ziemię poddaną.

Na wojnie
Dawni mężowie wyruszali na wojnę, wśród płaczu niewiast i dzieciątek. Mogli wrócić z łupami, ale też być przywiezienie bez nóg i rąk, jako kolejna gęba do wykarmienia, powód spazmów i szlochów. I ja także wyruszam na śmiertelny bój, który toczyć będę z Candidą, grzybem wszetecznym który toczy me wnętrzności żądając hołdów i cukrów prostych. Jestem sterroryzowany, zniewolony i upokorzony. Abdykowałem oddając koronę władztwa nad mym systemem nerwowym podłej Candidi.

Przegrać by wygrać

Wszystkie bitwy przegrałem. Ostatnia trwała od poniedziałku do piątku przedpołudniem, gdzie ogarnął mnie jakiś amok, i rzuciłem się na chrupiącą bułkę z nadzieniem śliwkowym. Później poszło z jak płatka… wafelki czekoladowe, chałwa, lody, piwko… wieczorem gin z tonikiem. Trochę się nawaliłem, bo wtedy jakoś łatwiej mi z Państwem nawiązać literacką więź… jestem po prostu nieśmiały… zwijałem się z rozkoszy, jęczałem z wielkiej satysfakcji. Moje zamglone oczy nie widziały już nic, gdyż erekcja pożądania zwinęła moje wszystkie zmysły zostawiając tylko jeden – smak. Mój język bezwładnie trzepotał, jakby w gardle milionerki – ślicznotki; ten gibki, różowy chippendales bez śladu wstydu i skromności, rozmasowywał erotycznym ruchem cukry proste po kubkach smakowych. Błona śluzowa wchłaniała życiodajne węglowowodany, a moje biodra nieświadomie symulowały kopulację. Jęczałem z rozkoszy. Opętany przez Lucyfera aka Candidę, pieprzyłem ustami mączną ślicznotkę z biedronki.

Wielka ofensywa

W tej chwili trwa zawieszenie broni. Moja armia regeneruje się, nabiera sił. Jutro zamawiam artylerię antygrzybiczną (krzem) i kupiłem tabletki candidoporonne. W czwartek, piątek albo następny poniedziałek, rzucam do boju wszystko co mam. A póki co, pozdrawiam serdecznie Państwa szklaneczką ginu wśród upojnych mlaskań; jestem honorowy facet. Walczyć będziem na równych warunkach, więc trochę podtuczę grzyba by mieć większą satysfakcję gdy pęknie, nabita na lancę mych skrzydlatych huzarów. Pamiętaj bracie, miej zawsze szacunek do wroga; to nasza, Polska Candida. Szanuję ją. Ona chce przetrwać i rozmnażać się, nie ma innych celów istnienia. Czyli jest jak nasze wewnętrznie bogate Panie… szanują ją i kocham. Wszyscy mnie zostawią, rzucą ślicznotki, obrzucą pomidorami skąpi i zachłanni nowych felietonów czytelnicy… ale Kandziunia będzie zawsze ze mną. Gdy pytają mnie o stan cywilny, zawsze mówię żem żonaty. Gdy pytają o imię szczęściary (ha ha) odpowiadam że Kaśka; pasożyt. Bracia kiwają ze zrozumieniem głową, też mają w domu takiego pasożyta. Później idziemy na wódkę i wspólnie śpiewamy i płaczemy nad naszym smutnym, żałosnym losem. Jestem więc żonkosiem, i myślę na bardzo poważnie o rozwodzie. Przerażają mnie jednak skutki uboczne tego odważnego kroku. Grzyb jak kobieta, nie zna słowa wybaczenie; mści się do końca. Ale podejmę tę rękawicę, podejmę walkę jak na prawdziwego mężczyznę przystało. Idziecie ze mną bracia?

 

Moje cele na ten rok:

 

1. Pokonać Candidię
2. Zostać multimilionerem i sławnym pisarzem, zaliczającym setki ciasnych cipeczek
3. Doznać duchowego oświecenia

 

——-

 

 

Zapraszam na stronę samczeruno, tylko o sprawach damsko męskich. Zachęcam do zapisywania się na newsletter na jej dole; wystarczy wpisać swój meil w biały prostokąt, by być zawsze na czasie. Zachęcam do ściągnięcia mojej książki „Co z tymi kobietami?” jako darmowego e booka KLIK. Jeśli się spodoba, zawsze można dostać ją w każdej księgarni, na terenie całej Polski

43 thoughts on “Rozwodzę się

  1. Czemu chcesz się pozbywać Candidii ? Zawsze to jakies towarzystwo…no pomyśl o jesiennych wieczorach . A poza tym , czy nie mógłbyś być sławnym multimilionerem z dorobkiem pisarskim i candidią ?

  2. [quote]1. Pokonać Candidię[/quote]
    piękny cel i już wiesz, że zwycięstwo jest możliwe tylko w przypadku – nie ma powrotu , tak jak do palenia. Więc bądź sobie tylko oświeconym multimilionerem, kochającym piękne panie! 😀

  3. Cytat ze wstępu:
    „Lecznicze właściwości wody utlenionej – a właściwie nadtlenku wodoru w niej zawartego – to temat, o którym coraz więcej się słyszy. Na forach internetowych krążą opinie, że to doskonały środek zabijający beztlenową, patogenną mikroflorę, grzyby Candida itp”

  4. Co tu ma wiara do rzeczy? candida istnieje, a w wypadku głodzenia (dieta) wyzwala toksynę, która na jakiś czas totalnie rozpieprza nosiciela.

  5. Półtora roku temu jarałem się tą metodą, i przynajmniej w moim przypadku – nic specjalnie nie odczułem. Nawet książkę chyba kupiłem. No ale flaszkę mogę postawić bez powodu. Ja flaszkę a Ty jej zawartość, popitę, zagrychę i dziewczyny 🙂

  6. [quote=Mistrz]Półtora roku temu jarałem się tą metodą, i przynajmniej w moim przypadku – nic specjalnie nie odczułem. Nawet książkę chyba kupiłem. No ale flaszkę mogę postawić bez powodu. Ja flaszkę a Ty jej zawartość, popitę, zagrychę i dziewczyny :)[/quote]

    u la la 🙂
    dużo tego
    zgadzam się co do flaszki i popity ale co do zagrychy-po dobrym się nie zagryza 🙂
    a poza tym nie lubię jak mi kobieta patrzy na ręce jak pije :), patrzy i ocenia 🙂

  7. A ja bym powiedziala ze po dobrym sie nie popija…zdrowiej:))))))))
    A kobieta po co ma patrzec do Twojego kieliszka….niech zajrzy do swojego i napije sie razem z Toba:))))))))))))

  8. [quote=marcel]oj Hultajko, picie z kobietą to jak zabawa z odbezpieczonym granatem
    nigdy nie wiesz kiedy wybuchnie :D[/quote]

    😀 Picie z jakąś tam kobietą pewnie tak , ale nie z Hultajką 😀 😉

  9. Bardzo wiele symptomów może być sygnałem, który świadczy o tym, że w organizmie zagnieździł się drożdżak candida:

    zmęczenie;
    wzdęcia;
    biały nalot na języku;
    nudności;
    gazy;
    niepohamowany apetyt na słodycze;
    brzydki zapach z ust i całego ciała;
    bulgotania, przelewania w jelitach;
    cuchnące biegunki;
    bóle brzucha;
    wzmożone wydzielanie śluzu;
    nawracające problemy z zatokami;
    bóle stawów;
    stany podgorączkowe;
    bóle głowy;

    cienie pod oczami;
    uczucie suchości w ustach i suchych oczu;
    wysypki;
    trudności z koncentracją;
    katar sienny;
    infekcje uszu;
    nietolerancja glutenu;
    stany depresyjne;
    problemy trawienne;
    kłopoty z pamięcią;
    uczucie zmęczonych nóg;
    niespokojny sen;
    problemy z oddychaniem;
    infekcje narządów płciowych;

    oto cena jaką płaci się za posiadanie talentu pisarskiego ❗

  10. Grzybica jest chorobą bardzo trudną w leczeniu, przebiegającą z licznymi nawrotami.

    Przyczyna niepowodzeń w leczeniu grzybic leży w tym, że drożdżaki osiągnęły znacznie wyższy szczebel rozwoju niż bakterie, w związku z czym lepiej i szybciej potrafią przystosować się do zmiennych warunków środowiska. Są trudniejsze do zniszczenia, szybko nabywają oporność na kolejno stosowane leki, dlatego też leczenie nie przynosi pożądanych efektów.

    Czynnikami wywołującymi nadmierny rozrost grzybów Candida w organizmie człowieka są:

    spadek odporności organizmu;
    długotrwała antybiotykoterapia, chemioterapia;
    zabiegi operacyjne, cewnikowanie, żywienie pozajelitowe;
    cukrzyca;
    ciąża;
    zmiany hormonalne;
    zanieczyszczenie środowiska;
    stosowanie konserwantów w przemyśle spożywczym;
    wspomaganie produkcji żywności – chemią;
    sposób odżywiania się;

  11. [quote=marcel]jeżeli pić normalnie "po męsku" to czemu nie :)?
    jestem za :)[/quote]

    😀 😀 no tak normalnie 😀
    jestem łagodna jak anioł i kusze jak diabeł 😀 😀 😀
    (jak sie napiję, oczywiscie nie za dużo:))))))
    😀

  12. [size=medium][/size][color=olive][/color]
    Kopiujcie tego z tego adresu wszystko jak leci do Worda. Może tak być, że wszystko TO zniknie

  13. Mistrzuniu zapomniałeś w swoich planach ująć jazdy próbnej i30 po tuningu 😀 😀 😀
    Ponieważ jazda próbna i30 doprowadzi Cię do OŚWIECENIA 😀 😀 😀

  14. We wszystkim chodzi o świadomość u mnie ona rodzi się powoli ale już teraz,dziś wiem że mogę wiele jeszcze rok ,półtora temu wątpiłem w siebie a teraz proszę bardzo 🙂 Zgadzam się porażka to nawóz sukcesu obecnie mam jeszcze jednego przeciwnika (nałóg) podobnie jak każdy nałóg można tak samo pokonać bo każdy nałóg działa tak samo

    Pozdrawiam i życzę mnóstwo wiary!

  15. [quote=Mistrz]Bo wolę sam wydawać swoje pieniądze :)[/quote]
    Nie miałeś tego marzenia wypunktowanego :confused:
    Nie można mieć ciastka, zjeść go i powtórnie go mieć. Przemyśl co tak naprawdę chcesz 😉
    Dobry plan to nie wszystko. Potrzebny jest bardzo dobry plan 8)

  16. Mark!

    co ty tak z tymi ci_peczkami 😉 dorośli jesteśmy, panujemy nad sobą i wiemy że to nie popłaca, a sama przyjemność nie jest niewiele warta w porównaniu z innymi rozkoszami oferowanymi przez ów świat, ten świat 🙂 Każdy facet dysponujące 150 PLN może mieć fajną na tyle ile potrzeba 🙂 Po co nakręcasz koniunkturę, jeszcze pomyślą, że nam aż tak zależy i zaczną się fochy, a inne podwyższą ceny.. no!

  17. Nic podobnego. Jest dyskomfort ale to nie tylko przez candidę. W organizmie znajduje się 3819 różnych syfów. Da się wytrzymać.

  18. Wg mnie metoda z wodą utlenioną ma sens. Tylko, jak pisze Nieumywakin, do picia lepiej nie używać wody 3% z apteki, bo są w niej chemiczne dodatki – stabilizatory. Trzeba poprosić aptekarkę o rozcieńczenie 30% wody utlenionej, którą ma u siebie w aptece do 3%. Wtedy nie ma stabilizatorów.
    Tą metodę stosowała moja 85 letnia babcia i powiem, że efekty były szybko – chodziła jakby ekstasy zarzuciła 🙂 Jeden minus – nie można pić alkoholu, dlatego babcia się poddała 🙂

  19. Zgłoszenia nadsyłać należy do dnia 15.09.2013
    Głosowanie trwa do 30.09.2013
    Wyniki ogłoszone zostaną 15.10.2013

    Zobacz i oceń
    nadesłane prace
    [url]http://chomikuj.pl/konkurs_literacki/info[/url]

    Czasu mało 🙁

  20. [quote]Układ pokarmowy skrywa potencjał doskonalenia zdrowia. Tak olbrzymi, że przypomina mi o energii atomowej: przestrzegaj pewnych prawd, a wypełni Twoje życie wigorem. Popełniaj błędy… a będzie Czarnobylem dla Twojego ciała.
    Od jego działania zależy bowiem wiele sfer życia, jak choćby:
    >>> SEN. Zjedz coś, czego nie tolerujesz, a nocą posiłek ten obróci się przeciw Tobie: np. jeśli żołądek nie trawi cukru zawartego w mleku, a w ciągu dnia skonsumujesz ser, wieczorem w jelitach wybuchnie Armagedon — najpierw wzdęcia, potem gazy, na końcu zaparcia. Powodzenia w zasypianiu!
    >>> ODPORNOŚĆ. Aż 70% odporność na choroby zależy od jelit. Tu bowiem mieszkają komórki produkujące ciała immunologiczne do walki z patogenami: wirusami, bakteriami, grzybami, pasożytami i toksynami.
    >>> PONADTO: Życie seksualne… sprawność stawów… reakcje alergiczne… metabolizm… — to wszystko również zależy od działania układu pokarmowego.
    A zatem jest motywacja do zmian! Profesor Nieumywakin sugeruje:
    1. Aby mieć zdrowe, SŁODKIE życie, należy jeść więcej gorzkiego: przyprawy, wrotycz, pokrzywa, piołun, cebula, czosnek i inne. Aby mieć GORZKIE, chore życie, należy jeść słodycze.
    2. „Żyj nie po to, aby jeść — jedz po to, aby żyć.” (Sokrates.)
    3. Stosunek produktów żywnościowych powinien być następujący. Pokarm pochodzenia roślinnego: 50-60%. Pokarm pochodzenia węglowodanowego: 20-25%. Pokarm pochodzenia białkowego: 15-20%.
    4. Płyny pić nie później niż 10-15 minut przed jedzeniem i 1,5-2 godzin po zjedzeniu. Na koniec posiłku przepłukać usta wodą, jeśli nie ma możliwości lub potrzeby mycia zębów.
    5. Pokarmy roślinne (sałaty, sałatki warzywne) jeść 8-10 minutprzed węglowodanowymi lub białkowymi.
    6. Zasadniczo nie łączyć potraw węglowodanowych z białkowymi. To najgorsze połączenie z możliwych.
    7. Unikać potraw smażonych, tłustych wywarów, pełnego mleka, produktów sztucznych i rafinowanych oraz słodkości. UWAGA:wędzonki są niebezpieczne! Na przykład 50 g wędzonej kiełbasy wykazuje takie działanie na organizm jak paczka papierosów, a wędzone szprotki — jeszcze większe. Dlatego lepiej gotować na parze i wodzie lub zapiekać, niż wędzić i smażyć.
    8. Przeżuwać dokładnie pokarm do chwili, gdy zniknie w ustach specyficzny dla niego smak. Wtedy zaspokajanie głodu przebiega szybciej, a więc zjadamy mniej. Jest to ulga dla żołądka i szansa na lekkie odchudzanie.
    9. Nie gotować i nie siadać do stołu w gniewie. Zawsze należy być w dobrym stanie ducha.
    10. Trawienie to praca wymagająca dużo wysiłku, dlatego po posiłku pożądany jest 20-30 minutowy odpoczynek, ale nie sen i nie na leżąco.
    11. Lepiej jeść więcej posiłków w małych ilościach niż mniej, a w dużych. Kolacja do godziny 20:00. Nawet o 19:00 jest bardziej wskazana.
    12. Raz w tygodniu robić lekkie dni oczyszczające (na owocach, sokach) trwające od 24 do 36 godzin.
    13. Podczas choroby, do czasu unormowania temperatury, nic nie jeść. Pić tylko wodę i świeże soki.
    14. Jedzenie to pracochłonny proces energetyczny: przetwarzanie pokarmu, wchłanianie substancji odżywczych, wydalanie odpadów… Dlatego optymalny styl odżywiania wygląda tak: jeść mniej, potrawy powinny być jednorodne, jak najczęściej świeże, z przewagą tych pochodzenia roślinnego, przy jednoczesnym ograniczeniu słodyczy i wędzonek. Pamiętać należy, że jaki stół, taki stolec.
    15. Głównym katem zdrowia są zaparcia, ponieważ wywołują tuzin chorób. Aby stolec oddawać codziennie, należy z rana (do godziny 7) wypić szklankę letniej wody oraz w ciągu dnia, co 2-3 godziny, po 50-70 ml. (Szczególnie ważne dla osób starszych!)
    Jeżeli do szklanki, o której mówi profesor Nieumywakin, dosypiemy miarkę Błonnika Witalnego, efekt będzie o niebo lepszy:
    Ściskam!
    ~Łukasz Kamiennik
    reporter Mapy Zdrowia
    [/quote]

  21. Wszyscy faceci to egoiści ja już 3 lata cierpię za byłym i nie mogę się pozbierać zostawił nawet córkę i uciekł do Szwecji.
    Miłość im szybko wyparowuje tylko seks,. a jak ja chciałam seksu to nimfomanka.
    Groził że zdradzę to pożałuję a sam zdradził.
    To jest właśnie typowy facet

  22. O własnie jeszcze wojna się skończyła militarysto i mizoginie(kopa za generalizację) tak męska solidarność a kobiecą solidarność tępe chłopy niszczą w zarodku od urodzenia wychowując nas na cnotki i służki.
    Ja zarabiam więcej od średniej krajowej i zauważyłam iż faceci mnie się boją.
    Tu mówicie baby lecą na kasę a jak kobieta chce biedniejszego faceta by robił za nią w domu i masował jej stopy, szykował kolację gdy wróci zmęczona to zaraz uciekacie.
    Nawet atrakcyjność was nie rusza bo dla was nie ma miłości a jest zauroczenie i pożądanie.
    Dlatego własnie wchodzę w związek inna kobietą.
    I nie wyglądam jak facet ten wygląd wynika z braku akceptacji do takich związków, nawet Brytyjczycy mówią guys na dwie kobiety.
    Teraz niespodzianka kto popełnia najwięcej przestępstw i tworzy wojny wy pasożyty.
    Prawda jest taka że prócz pieniędzy nie macie nic do zaoferowania, dlatego nie mogłam znaleźć nikogo szczególnie gdy nawet u zauroczonego samca padało słowo o zarobkach i konsekwencjach tego.
    Kolejna sprawa religia każda religia została wymyślona przez samców by kontrolować kobiety, nie ma żadnej religii wymyślonej przez kobiety no chyba że jakaś nisza.
    Jedyna normalniejsza religia to Bahaizm bo tam narzucona jest min. równość.

Dodaj komentarz

Top