Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Moc modlitwy

Moc modlitwy

Pamiętacie, moje dzieci, jak półtora miesiąca temu prosiłem Pana Boga, a dla wszelkiej pewności i niejako spokoju ducha, także Pana Szatana, o nowy rower i buty, bo te co miałem są zimowe?

Dla tych co nie pamiętają, treść ich jest w dziale „M jak mistrz” jako list do taty i wujka.

No właśnie. A teraz uwaga – jednym literackim posunięciem zamknę podle usta wszystkim tym grzesznikom, co nie wierzą we wszechmoc Bożą. Parę dni temu moja 95 letnia ukochana babcia dała mi z emerytury 50pln, bo jestem jej ulubionym małym wnusiem. Skoczyłem dziś z mamą do tesco, kupiłem w promocji za 38 pln buty, ostatni krzyk mody, plastikowe, jedno piwo za 1.50 pln, i klawiaturę do komputera żeby was podobnymi artykułami nawracać, byście wierzyli w hojność i dobroduszność Pana Boga, jako i ja wierzę.

Na zdjęciu widzicie Państwo, efekt materializacji mojej modlitwy. Wystarczyło tylko półtora miesiąca intensywnej duchowej pracy nad sobą, i jaki efekt. Roweru nadal nie ma, Widocznie Pan Jezus uznał ze rower by mnie rozpuścił jak dziadowski bicz, i wpędził na krętą, wąską drogę pokuszenia.

Teraz będę się modlił za nowe bokserki. Widziałem fajne w biedronce, w promocji. Są relatywnie tanie, więc Pan Jezus w miesiąc jakoś wystara sie dla mnie o te 4pln.

Wiara moje dzieci, to wiara napędza świat.

 

 

One thought on “Moc modlitwy

  1. u mnie kolo Lidla handluja chlopaki i dziewczeta tez róznymi rzeczami fajnymi – kumpel kupil fajne bokserki 5zl sztuka, niestety dla mnie juz zabraklo wiec bede musial wieksza kase na stól wylozyc zeby nie bylo wstydu przed kolezankami.

Dodaj komentarz

Top