Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Wyjście na prostą

Wyjście na prostą

Żyjąc, często popełniamy błędy, ulegamy czyjejś presji zamaskowanej miłym uśmiechem i robimy coś własnym kosztem, też udając że się uśmiechamy podczas gdy właśnie jesteśmy w sprytny sposób gwałceni. Widząc to po fakcie, łajamy się, zaklinamy że tego nie powtórzymy. Mija jakiś czas, i znowu robimy coś co wcześniej ustalaliśmy ze sobą że tego nie zrobimy. I tak w kółko. Żeby Państwu uzmysłowić ten mechanizm, poświęcę się i podam przykład z mojego życia. Miałem kiedyś znajomego który był niesamowitym skąpcem. Ciągle o coś prosił, co mnie bardzo denerwowało, jednak z racji wychowania wstydziłem się odmówić. Po każdej takiej sytuacji byłem na siebie wściekły, i wyobrażałem sobie faceta w sytuacji gdy mnie znowu o coś prosi, a ja mu daję w zęby. Oczywiście w świecie realnym nie dawalem w zęby, a dawałem to o co prosił. A prosić, jak każdy pasożyt umiał – oj umiał.


Pasożyt wyższej klasy działa powoli, płynnie, nigdy skokowo. Gdyby mnie od razu poprosił o większą przysługę, odmówiłbym, ale prosił o małe, stopniowo zwiększając ich rozmiar. To przypomina jakże mądrą przypowieść o żabie, która gdy wrzucić ją do garnka z wrzątkiem wyskoczy natychmiast, a gdy wrzucić do wody chłodnej i podgrzewać stopniowo, ugotuje się w niej. Spełnianie próśb działa także na darczyńcę, czyli mnie. Spełniając tyle jego próśb, liczyłem na wdzięczność, przyjaźń, nie chciałem by to co zrobiłem poszło na marne, przez odmowę jednej, głupiej rzeczy. Chciałem być też uważany za fajnego kolegę, równego gościa co jest w porządku a odmowa zniszczyła by to w co tyle już zainwestowałem. I tak wsiąkałem coraz bardziej w to uzależnienie, nie mając siły by to przerwać. A pasożyt? Uśmiechał się, był miły, jak to pasożyt. Gdyby chociaż raz był niemiły, warknął na mnie, dałby mi motywację do ostrej reakcji. Ale zawsze był miły, a swoją dezaprobatę wyrażał sugestywnym milczeniem. Dużo na tym nie traciłem, ale fakt że nie umiem się grzecznie przeciwstawić, doprowadzał mnie do szewskiej pasji. Aż doczytałem w pewnej ciekawej książce że wzmacnia się cecha na której koncentrujemy swoją uwagę, a osłabia jej przeciwna. A na czym ja ją koncentrowałem? Na swojej słabości, na niezdolności do powiedzenia NIE, i mimo tego odczuwania szacunku do siebie.


Zmieniłem więc taktykę. Zamiast się potępiać że jestem beznadziejny, zacząłem się chwalić, poklepywać po plecach (po barkach tak naprawdę, nie jestem małpą) i próbowałem poczuć się tak jak bardzo silny człowiek, które bez problemu odmawia. I tak pracowałem jakiś czas ze sobą, i zaczynałem faktycznie czuć się znacznie lepiej. Niewiele rzeczy w życiu żałuję, ale tego w tej chwili tego że nie mogą Państwo zobaczyć twarzy pasożyta gdy z uśmiechem i bez zadnego stresu powiedziałem mu NIE – żałuję niezmiernie. Po pewnym czasie uświadomiłem sobie że nie potrzebuję przysług jakichś nie wiadomo kiedy które ma mi ktoś dać. Jestem sobą, w drogę nikomu nie wchodzę, ale też nie mam najmniejszego zamiaru robić czegoś czego nie lubię. To moje życie, i nie mam zamiaru poświęcać się dla kogokolwiek jeśli nie czuję w tym spełnienia, sensu.


I tak właśnie musicie postępować, gdy nie dajecie sobie z czymś rady. Natychmiast zaprzestać powtarzania sobie, że nastepnym razem będzie lepiej – nie będzie. Żeby było lepiej, doceńcie się, i poczujcie jakbyście byli zwycięzcami. Nie wiecie jak smakuje triumf, zwycięstwo? Żaden problem – wyobraźcie sobie jakąś charakterystyczną postać z filmu, pełną siły i pewności siebie, a wyobraźnia dośpiewa sobie resztę. W ten sposób bez problemu dokonacie tego, czego w żaden sposób nie da się osiągnąć naganą, zrzędzeniem, jojczeniem. Chwalenie to wielka motywacyjna siła.


I teraz z niej skorzystam – moi drodzy Państwo, jesteście fantastyczni! 🙂

 

71 thoughts on “Wyjście na prostą

  1. Nektórzy sa na tyle bezczelni, butni i egoistyczni, ze nie maja hamulców prosic nawet obce osoby o przyslugi. Rozdaja tacy niewdzieczna robote i sprawdzaja granice ludzkiej adaptacji do ich zachciewajek. Nie wolno sobie pozwolic na postawienie sie w roli poklepywanego po ramieniu slugusa bo to odbiera godnosc i honor, cechy które trzeba w sobie pielegnowac by nie pozwalac przekraczac innym pewnych granic.

  2. Pani ze zdjecia promienieje glupota, nie kreci mnie, jest zadnym wyzwaniem, chyba jestem przeintelektualizowany 🙂

  3. Hmm..bo to jest tak, ze bardzo czesto w ten sposób ludzie szukaja akceptacji siebie w oczach innych. Nie wyobrazaja sobie nawet, ze jesli nie beda „uczynni” to nikt ich nie polubi. A jest to bledne myslenie osób, które zazwyczaj maja niskie poczucie wlasnej wartosci. Tak jak napisales, nalezy takie odczucia i cechy zwalczac w sobie. Bo moga doprowadzic nas tylko do frustracji oraz uzaleznienia od innych. Nauczylam sie juz tego, raz na zawsze. I wtedy masz male grono znajomych oraz przyjaciól, ale za to zyjesz z nimi w zdrowych relacjach. „Przyssawki” sa w odstawce – takich mozna wyczuc czasem na kilometr. Raz pomozesz, nastepnym razem juz nie, bo nie chcesz lub nie mozesz. I reakcja takiej osoby na nasze zachowanie pozwala nam ocenic, czy jest to osoba warta uwagi, która rozumie odmowe, czy zwyczajny pasozyt.. z nastawieniem roszczeniowym, bo tak to sie nazywa 🙂

  4. To prawda, niektórzy nie maja zadnych hamulców moralnych, a jaki pózniej gniew ze ofiara nie chce sie poswiecac dalej, jaka nienawisc :cheer:

  5. Jakby Pani ze zdjecia poprosila Cie o ulozenie planu treningowego, i o masaz, na pewno bys nie odmówil… 😆

  6. Dodajmy moze jeszcze, co wiele razy pisalem, ze osoby która sie poswieca i daje „dymac”, nikt nie szanuje. Szanuje sie tych co sie sami szanuja bo z nimi sie milo spedza czas.

  7. Jesli mnie nie ubedzie, nie strace wiele czasu, czy pieniedzy – zrobie cos dla kogos. Ale tylko wtedy, kiedy ta osoba sama sobie by nie mogla tego zrobic (no, wyjatkiem jest seks – bardzo chetnie uzycze swojego drogocennego BOLCA, zeby wypiescic nim wnetrze ponetnej kolezanki i sprawic jej (i sobie) bezinteresowna radosc 🙂 🙂 )
    Natomiast zareaguje ostro, kiedy ktos cos ode mnie WYMAGA, w imie czegos tam.

    Reasumujac – nie czyn nikomu dobrze, a nie bedzie ci zle. 🙂

  8. Marie, i to nie chodzi o jakas metafizyke, po prostu ktos kto daje sie dymac nie moze byc szanowany, tak po ludzku, bo jest tylko popychadlem.

  9. ale z tym „dymaniem” to chyba nie jest tak do konca..no chyba, ze ktos lubi…powiem inaczej – sa dwie strony „dymania”…i wtedy mamy zupelnie inne wnioski 🙂

  10. Mysle, ze wygospodarowalbym dla niej minete albo dwie :), to niewiele czasu ale dobra konsultacja wcale nie musi byc dluga a mozna sie umówic na kolejne sesje treningowe 🙂

  11. Ona sie usmiecha ale prawda jest taka, ze ma do spalenia odrobine tkanki tluszczowej z okolic miesnia wielkiego posladkowego i juz teraz nalezy zadbac o kondycje jej biustu 🙂

  12. No widzisz, czyli jednak bys otworzyl dla tej biednej dziewczyny swoje serce, i podejrzewam ze nie tylko je 😆

  13. Ma ladny usmiech, taka swieza jest, truskaweczka. Mi sie z brzoskwinka pachnaca kojarzy, tylko te stopy ma brudne na fotce…

  14. Jeszcze off topic co do ankiety. Dlaczego w jednych pytaniach jest rodzaj zenski, a w drugich meski? 😛
    I nie dales odpowiedzi, która bym zaznaczyl gdyby byla. Zalowalbym rzeczy, które zaplanowalem a nie zdazylem zrobic.

  15. Jak dla mnie ona ma niewiele wspólnego ze swiezynka, te dziary wskazuja na duzy stopien amortyzacji narzadów rodnych, ta pani juz z pewnoscia nie potrafi po prostu pokochac 🙁

  16. a mnie dalej nurtuje temat gotowania zaby… chcialabym glebiej jednak w te strone. 😉 jakis mi ten temat bliski chyba B)

  17. „czyjejs presji zamaskowanej milym usmiechem i robimy cos wlasnym kosztem, tez udajac ze sie usmiechamy podczas gdy wlasnie jestesmy w sprytny sposób gwalceni” tym razem to mi sie podobalo…moje analizy ?:) ludzi …udowodnily mi nie raz ze wlasnie pod tym „milym usmiechem” kryje sie cos na co trzeba uwazac…wpadam w te sidla tez niestety i tez powtarzam sobie „nigdy wiecj przeciez to juz wiem”..i co z tego ze wiem…jest „szczery” usmiech i „mily” usmiech…milo usmiecham sie w pracy..nooo chyba ze trafie na szczery wtedy napewno cos chlapne hahaha:)…nie chce miec milych usmiechów bo chce uodpornic sie na nie i nie przyjmowac.. odbijac…bronic sie…to dziala…nie zaslaniam sie „milym usmiechem” i teraz juz nic mi nie grozi… nie dziala na mnie ten „mily” bo nie ma sie do czego przyczepic….. przykleic…ciekawe czy ktos zrozumial? hahaha…nie martwcie sie.. tak naprawde to pisze sobie:) jeszcze jedno tez mnie zawsze zastanawialo „Zaba” wlasnie …nie lubie dawac datków zebrakom…nie mam nic do nich..boli mnie ich tragedia i okrucienstwo lusu..ale czy to nie jest „gotowanie zaby”…czy czasem dobrocia nie poglebiamy ich tragedii…nie wiem ..ale ja jestem leniwym czlowiekiem jak nie musze to nie robie…jezeli znajduja zródlo dochodu …ponoc to czasem niezle zródlo…to po co maja sie starac to zmieniac? a ja uwazam ze pomoca jest udowodnic im ze warto zmienic wlasne zycie…moze dotarcie do takich wniosków wymaga osiagniecia dna? moze brak chleba? nie wiem.. ale ja tak podchodze do tego i nie musze zastanawiac sie kiedy mnie oszukuja ci którzy oszukuja a nie potrzebuja…przekazywanie srodków na fundacje bardziej mnie przekonuje a Ci potrzebujacy musza szukac tam pomocy…wiem ze sa wyjatki..czasem zmiekne ale takie mam zasady i mówie wprost…moge dac prace …moge zaplacis za posprzatanie podwórka i koszenie trawy..nie dam pieniedzy na chleb…moge dac chleb…i to z pelnym przekonaniem ze dla Ich dobra….milego dnia 🙂

  18. c.d….. przykleic…ciekawe czy ktos zrozumial? hahaha…nie martwcie sie.. tak naprawde to pisze sobie:) jeszcze jedno tez mnie zawsze zastanawialo „Zaba” wlasnie …nie lubie dawac datków zebrakom…nie mam nic do nich..boli mnie ich tragedia i okrucienstwo lusu..ale czy to nie jest „gotowanie zaby”…czy czasem dobrocia nie poglebiamy ich tragedii…nie wiem ..ale ja jestem leniwym czlowiekiem jak nie musze to nie robie…jezeli znajduja zródlo dochodu …ponoc to czasem niezle zródlo…to po co maja sie starac to zmieniac? a ja uwazam ze pomoca jest udowodnic im ze warto zmienic wlasne zycie…moze dotarcie do takich wniosków wymaga osiagniecia dna? moze brak chleba? nie wiem.. ale ja tak podchodze do tego i nie musze zastanawiac sie kiedy mnie oszukuja ci którzy oszukuja a nie potrzebuja…przekazywanie srodków na fundacje bardziej mnie przekonuje a Ci potrzebujacy musza szukac tam pomocy…wiem ze sa wyjatki..czasem zmiekne ale takie mam zasady i mówie wprost…moge dac prace …moge zaplacis za posprzatanie podwórka i koszenie trawy..nie dam pieniedzy na chleb…moge dac chleb…i to z pelnym przekonaniem ze dla Ich dobra….milego dnia 🙂

  19. o kurcze dalej c.d… a Ci potrzebujacy musza szukac tam pomocy…wiem ze sa wyjatki..czasem zmiekne ale takie mam zasady i mówie wprost…moge dac prace …moge zaplacis za posprzatanie podwórka i koszenie trawy..nie dam pieniedzy na chleb…moge dac chleb…i to z pelnym przekonaniem ze dla Ich dobra….milego dnia 🙂

  20. Móglbys Marku dodac mozliwosc dodawania komentarzy odnosnie ankiety a tak to sie wlasnie rozrzucaja po artykulach ❗

  21. A moze ona jest nieszczesliwa bo pragnie milosci, a faceci daja jej tylko sex? ja bym jej dal szanse… 😆

  22. To juz jest Ewo dawno udowodnione, ze zebracy gardza praca normalna, bo w niej trzeba cos zrobic, dac od siebie, a tu wystarczy siedziec i dlubac paluchem w nosie.

  23. Carter, ale jak to rozrzucaja? do ankiety masz zawsze dostep po wejsciu w nia i jest pasek i rozwijasz ja, a komcie do ankiety? chyba nie ma takiej mozliwosci, kurde.

  24. chodzilo mi o to zeby pod ankieta mozna bylo dodac komentarz, co sie o niej mysli :cheer: ale jak sie nie da to trudno

  25. No chyba sie nie da, jeszcze zajrze w opcje ale raczej nic z tego. Ale w sumie po co, mozesz tu napisac co chcesz 😆

  26. Moja eks daje sie tak wykorzystywac. Z tego faktu korzysta jej siostra oraz pewna kolezanka. Te pare lat temu wlasnie z podobnego powodu zerwalem z nia. Chyba podswiadomie wole otaczac sie ludzmi PEWNYMI SIEBIE, a nie bedacymi jak choragiewka na wietrze.
    Ciezko mi to sluchac, jak mi opowiada o tym, co sie wokól niej dzieje. A ja co… umywam rece, tak jak Pilat…

  27. Marku..nie moge sie z Toba zgodzic..nie o tez mi chodzilo..pojecie zebraka to inna sprawa…ja nim czasem tez jestem…nie uwazam ze gardza praca ..ci co gardza i traktuja jako prace/zarobek/to walsnie oszukuja i robia statystyczna opinie wszytkim…typu wszyscy Polacy to pijacy i zlodzieje…mi chodzilo raczej o analize co jest pomoca…czasem nie udzielenie pomocy jest pomoca… 🙂

  28. Imperator – to jej zycie, jej wybory, jej sprawa. Nie pomagaj, bo tylko sam sobie zaszkodzisz. Takie biedne Panie sa biedne do czasu gdy same Cie nie skzywdza 😆

  29. Nie rozumiem tej wypowiedzi znowu… ze Ci co pracuja to robia opinie Polakom ze zlodzieje?? mozesz pisac bez tych kropeczek, konkretnie?

  30. Mistrzu 🙂 kropeczki Ci sie nie podobaja?:) a ja lubie hahaha:)….nie moge konkretnie bo moze nie potrafie tak syntetyzowac wypowiedzi…ucze sie wolno :))) nie lubie wszystkich wrzucac do jednego worka pomimo tego ze jakis ogólne zdanie musze jednak zajac…czasem ta ogólna opinia krzywdzi … jak widzisz boli mnie ogólne pojecie o Polakach…Mistrzu… ci co kradna robia opinie tym co pracuja…a ja teraz powinnam pracowac i cooo?:) uciekam milego dnia 🙂

  31. O tak. Jej siostra kreuje sie na bardzo biedna osóbke. I chyba dobrze jej z tym. Wszak ma adoratorke. 🙂
    Od dziecinstwa nauczona byla plakac, by cos osiagnac. Tylko chyba troszke jej sie to wymknelo spod kontroli, bo ma powazna depresje. A moze udaje? 🙂

    Ja tam ide dalej. W moim ogródku pelno syfu jeszcze. Trzeba to posprzatac. :silly:

  32. To sie wymyka zawsze spod kontroli, czyli przechodzi ze swiadomego dzialania w wyuczone, i nie ma sie juz nad tym kontroli, i faktycznie to z tego moze byc depresja. Ale niech spijaja sami to co nawarzyli, niech doswiadczaja swoich wyborów, a Ty zajmij sie swoim zyciem, o to chodzi wlasnie! 😆

  33. Tez mi sie wydaje. To tak jakby sie bylo aktorem i uwierzylo w role, która sie gra. Szkoda tylko, ze wciaga w to inne osoby. Zaloze sie, ze i druga siostra wpadnie w depresje, chociaz nie chcialbym sie wcale zakladac… 🙁
    Pewnie, ze sie nie ma kontroli. Bo jak sie nic nie robi w zyciu, nie idzie do pracy, bo sie ma inna „hierarchie wartosci” w zyciu to potem roboty raczej sie nie znajdzie i depresja gotowa.

  34. Hmmm..nie mozna oczekiwac od kogos milosci, jesli samemu nie ma jej sie w sobie, szczególnie tej do siebie samego. A wtedy pozostaje tylko, ze tak brzydko powiem „rzniecie”, które w konsekwencji moze sie znudzic, chyba, ze ktos jest naprawde pusty..jak beben..i da sie tylko rznac, na prawo i lewo, wydajac coraz bardziej puste dzwieki.
    I tutaj nie ma sie z czego juz smiac – to powazny problem, niejednego czlowieka.
    Pozostaje mi tylko pozdrowic 🙂

  35. Nie mozesz tak oceniac ludzi, bo nie wiesz jaka jest ich intencja. Moze byc tak ze ktos kto sie seksi ma wiecej z tego duchowego pozytku niz to co Ty postrzegasz jako milosc.

  36. Ja nie oceniam ludzi, wlasnie przez wzglad na ich intencje, moge tylko i wylacznie wyrazac wlasne uczucia..ale duchowego pozytku w to nie mieszaj 😉

  37. Dlaczego mam nie mieszac? niektórzy ludzie spelniaja sie duchowo poprzez sex, który odpowiednio uprawiany zbliza z Bogiem, otwiera czakramy i szereg innych rzeczy robi w ciele duchowym czlowieka korzystnym dla niego.

  38. Tak zazwyczaj mówia „mentalni popaprancy” – seks jest czyms wspanialym, ale czy mozna sie spelniac bedac tylko i wylacznie fizycznoscia, bez frustracji? To kwestia wrazliwosci raczej. Byc moze i tak sie niektórzy spelniaja – konsumpcyjne podejscie moze dawac spelnienie. Ale poza tym musi byc jakas „pustka”. Takie myslenie ma jakies zle, bledne podloze. Kojarzy mi sie z wyznawaniem jakichs religii, gdzie „guru” wykorzystuje wierne (wiernych) do swoich celów. I nie ma to zwiazku ze zdrowym podejsciem do siebie, swego ciala, wyzszych poziomów, czakramów. We wszystkim musi byc jakas równowaga. I Ty o tym dobrze wiesz.

  39. Wszystko zalezy od intencji, sa rzeznicy którzy zabijaja z intencja znacznie lepsza niz ktos kto komus ratuje zycie. W seksie jest tak samo – wazna intencja z która cos robisz. Niektórzy aktorzy porno o czym nie wiesz, robia to bo chca dawac przyjemnosc i wyzwolenie partnerom, i sa bardzo uduchowieni, a ich dusza jest o eony wyzej niz dusza swietego czy biskupa.

  40. A co to jest chwala Boza? sorry, ale to jest jakas sciema, jak dla mnie 😉
    nie ma boga, jest piekno tego swiata! 🙂

Dodaj komentarz

Top