Jesteś tutaj
Home > MyBlog > Przemyślenia > Analiza mojego snu dla czytelników

Analiza mojego snu dla czytelników

Wiem jak bardzo lubicie podawać znaczenie moich snów, a z drugiej strony wasze niektóre ich interpretacje bardzo mi pomagają, gdyż jak mówią mądrzy ludzie – co dwie głowy to nie jedna. Każdej nocy mam żywe sny, niektóre znaczące, chociaż większość z nich to kompletna umysłowa sieczka, pomieszanie z poplątaniem.

Sen:

Jadę autobusem z kolegą, z którym kiedyś się trochę kumplowałem a kiedy moja przyjaciółka go rzuciła nasza przyjaźń samoistnie zniknęła, równy gość. A więc jedziemy, i wiem że mam wysiąść na dworcu Wileńskim, i że na każdym przystanku będzie możliwa przesiadka w autobus 102 (w młodości często nim jeździłem) ale oto patrzę przez szybę i widzę jakieś dwie liczby a żadna nie jest 102, w ogóle nie poznaję tego miejsca w żaden sposób. I zaczynam czuć zaniepokojenie że gdzie ja jestem w ogóle? stoimy z kolegą z przodu autobusu, za nami po prawej stronie siedzi jakaś grupka ludzi i jest tam gruba kobieta. Za kierownicą siedzi kobieta szczupła, brunetka, około 30 lat ale mogę się mylić o parę lat. Chcę ją zapytać i drogę, o to gdzie jesteśmy ale akurat mam pełne usta – jem kanapkę chyba z czosnkową kiełbasą i wstydzę się zapytać żeby nie capnęło 🙂 ta kobieta idzie do tych kobiet za nami, i mówi coś im tłumaczy nie wiem co – Ci ludzie też zauwazyli zmiane trasy autobusu. Ja chcę sie zapytać ale kolega nie chce żebym się pytał, coś mówi o placu bankowym że tam będziemy i stamtąd sobie normalnie pojedziemy.

I koniec snu.

90 thoughts on “Analiza mojego snu dla czytelników

  1. Pewnie ktos Cie chce wydymac i twoja podswiadomosc to zauwazyla. Zmiana trasy, czyli zmiana jakiegos ukladu, umowy? Mialo byc tak, a jest inaczej.

  2. Cos w twoim zyciu poszlo nie tak jak planowales. Jakies zawirowania ostatnio? Mimo tych zawirowan, rezultat moze byc taki jaki oczekujesz. Najprawdopodobniej jest to zwiazane z kobietami lub twoim przekonaniem co do czegos/kogos.
    Inna interpretacja: jestes gotowy do zmian w swoim zyciu/pogladów, czegos, w czym tkwisz od bardzo dawna.

  3. moze szykuja sie jakies zmiany w Twoim zyciu…nowe drogi- nowe wybory, lecz i troche problemow- w ich trakcie…

  4. Jest takie okreslenie „na 102”.
    Tu tego nie ma. Czyli nie jest dobrze. Jest bladzenie – blad, zagubienie i podswiadoma chciwosc – patrz cel jazdy plac bankowy. Na horyzoncie zdarzen Mistrza sa tylko zgrabne szczuple brunetki, niczym stadko kurek do schrapania przez lwa – patrz kierowca autobusu. Innych ludzi, zwlaszcza tzw. pasztety, Mistrz olewa – patrz grupka ludzi z gruba kobieta z tylu (co jest jednoznaczne i bardzo wymowne) Mistrza. Ten sen jest dla mnie jednoznacznym ostrzezeniem. To nastepujace ostrzezenie „nie idzcie dalej ta droga Mistrzu !” 😉

  5. I jeszcze jedno.
    Kto pyta nie bladzi. A Mistrz nie pyta bo jest przeczulony na punkcie zapachów – patrz kielbasa czosnkowa w ustach samego Mistrza.

    Ps. Ja nie bedac zydem ani mieszancem uwielbiam jesc czosnek z chlebem, tak ze dwie glówki czosnku na jedna kuracje. Kontakt z „bliznimi” po takiej porcji czasami nabiera hardcorowo – perwersyjnych smaczków. Mozna tez odniesc wrazenie ze niektórzy czlowieka po spozyciu czosnku traktuja jak taliba terroryste.
    Wiem jak to moze drugiej stronie „smakowac”. Pamietam sprzed wielu lat traume jaka przezylem w autobusie do którego wszedl gosc po konsumpcji cebuli. Musialem sie ewakuowac, nie bylem w tej czynnosci zreszta samotny. Wokól faceta zrobilo sie pare metrów pustki. A zapewniam ze autobus byl wtedy mocno zatloczony. Mysle ze jest to dobry sposób na problemy z tlokiem w komunikacji miejskiej. Wystarczy miec pod reka odpowiednia „terrorystyczna” zagryche ! 😉

  6. aa mnie jeszcze martwi ten czosnek 👿 i kielbasa..jakby nie byl taki sknera to by oddal kielbase koledze i byloby na 102 😀

  7. Mam teraz dwa stresy – jeden to prawdopodobnie niechybna smierc Hani, jest w strasznym stanie, ledwo chodzi. Druga – nie moge powiedziec ale czekam na to jak rozwinie sie bardzo wazna dla mnie sytuacja. Wiec?

  8. Oj tak, zawirowania kompletnie i to ze wszystkim niemalze, czekam na wyklarowanie sie sytuacji, wiec uwazasz ze bedzie dobrze?

  9. Gorsze bylo jak w tramwaju sie ktos spierdzial i musialem wysiasc na wczesniejszym przystanku i isc na piechote. Albo jak wsiadlem do tramwaju, a tam smród wiec ide na przód wagonu (wczesniej bylem z tylu), a tam menel od którego smierdzialo. A kolega jak jechal tramwajem musial wysiasc, bo weszla jakas cyganka, spuscila spódnice i zaczela srac na srodku tramwaju plynna sraka. Wszyscy wysiedli 😆

  10. Wlasnie Mistrzu, a co z twoja smiercia? Kiedys mówiles, ze wydaje Ci sie, ze umrzesz. I co z Prawda, któa tutaj pisala i tez podobno miala umrzec?

  11. Malo nie umarlem w wypadku samochodowym, to byl cud, karma sie wypalila. Czyli mam jeszcze zyc. A Prawda? nie wiem, nie daje znaku zycia. Pisalem do niej meile, na skype sie odzywalem i nic, a ktos na tym skype jest wiec nie wiem o co chodzi.

  12. Olooooooooooo 👿 ja nie moge.. juz od wczesniejszgo leze na kalwiaturze i placze :woohoo: wyobrazilam sobie Mistrza dymanego i przygledajacej sie podswiadomosci :woohoo: aaa Ty teraz dodajesz aromatu :X chyba sie posikam 😀

  13. Czuje kompleksy – to przez te kielbase 😉 Zmiana kierunku, to nic innego jak brak pewnosci siebie, ewentualnie ostrzezenie, ze „nie tedy droga”. Kobieta szczupla, jako, ze jest za sterem moze uosabiac Twoje marzenia, a gruba podswiadomie odstrasza. To tak, jakby wyglad niekoniecznie byl wazny – ale dla Ciebie nadal jest to problemem, jak kto wyglada 🙂 byc moze nawet przeraza Cie fakt, ze jesli sie z kim dogadujesz, to moze nie spelniac Twoich oczekiwan pod wzgledem wygladu – czyli masz mieszane uczucia. Kolega nie chce abys pytal – byc moze to ktos falszywy, kto nie pozwala Tobie na konfrontacje z samym soba.
    Pedz ta swoja droga!
    Pozdrawiam 🙂

  14. Ewa nie sikaj, juz wystarczy, ze Cyganka sie posrala 👿
    Ale jeszcze bylo dobre jak mi babcia opowiadala o kolezance, która miala meza pijaka. Wracali z imprezy i oczywiscie ten maz byl tak pijany, ze ledwo mówil, ale wsiadl do swojego zdezelowanego mieczyslawa i jechali, w koncu trzeba dojechac tylko do sasiedniej wsi. Ale tak sie zlozylo, ze pijaczyna zrobil kupe w majtki 😆 Nagle policjant ich zatrzymal. Zobaczyl, ze gosc jest pijany, wsadzil glowe do malucha i… poczul smród ludzkich odchodów. Na odchodne powiedzial: „a jedz skur****nu i miej wypadek” 😆

  15. a ta kolezanka z nim? 😯 looo matko 😯 nie dziwie sie ze policjant nie prosil o dokumenty..ale jakis glupek zyczyl mu wypadku … wtedy musialby jechac i robic czynnosci :woohoo: :X pa dobrej nocy 🙂

  16. Ewo, „wyobrazilam sobie Mistrza dymanego i
    przygledajacej sie podswiadomosci” a mozesz skladnie napisac, razem sie posmiejemy 😆

  17. Wiem ze ten sen ma znaczenie, ale nie za bardzo go moge zrozumiec. W realu mam teraz sporo ciekawych spraw i zmian w moim zyciu, ale niestety nie moge ich napisac – osoby w to zanagazowane czytaja mnie 😆

  18. Mnie to dziwi jak to jest, ze te durnie jezdza po pijaku skoro wiadomo jakie sa konsekwencje. A mieczyslaw to co to, duzy fiat? maluch?

  19. :angry: 😛 Mistrzu ..a co to jest skladnie? moja wybraznia z Twoja podswiadomoscia nie sa skladne 😀 cóz bede sie smiala sama 😛 ale przynajmniej sie nie oplujemy i nie bedziesz obsikany 😛 😀 😀 😀 popraw sobie jak chcesz…dobranoc 🙂

  20. Prawdopodobnie komentuje u Twojego przyjaciela A pewna Danka . Odezwala sie pierwszy raz po kradziezy bloga
    Narka Mistrzuniu 👿

  21. Mistrzuniu ..mam podly nastrój…nie mam ochoty na myslenie..od myslenia peka mi glowa 🙂 moge za to pogluptac, moze to afirmacja ? 😉 milego dnia 🙂

  22. To moze mi tez pomozecie w analizie snu, bo bardzo dziwny byl. Najpierw szedlem w miejscu gdzie byly same krzaki i las. Zaczepil mnie gosc na rowerze w zielonej koszulce i chcial mnie zbic. Nie pamietam dobrze tej czesci snu, ale wiem, ze mnie nie zbil. Pózniej przyszedlem w to miejsce, bylem albo pijany, albo strasznie slaby. Dalej jechal ten gosc na rowerze, w zielonej koszulce, ale nie moglem zobaczyc jego twarzy. Bylo ciemno. Chlop powiedzial do mnie „chodz no tu kur**”, ja powiedzialem, ze nie. I teraz najdziwniejsze. W tym snie czulem, ze nie jestem soba, myslalem, ze to jest sen, ale zarazem to dzieje sie naprawde. Tak jakbym sie wcielil w kogos innego i to bylo naprawde. Gosc podjechal do mnie rowerem i powiedzial tak spokojnie, ale byl pijany „wiesz co ku***, postanowilem cie zabic”. Ja chcialem sie ukryc w krzakach, w jakims zywoplocie, bylo ciemno i mialem nadzieje, ze mnie nie zauwazy. Ale on skoczyl na mnie rowerem z takiego pagórka i zaczal mnie bic po twarzy. Ja bylem sparalizowany, nie moglem mu nic zrobic. On rzucil mna do lasu, a tam stalo kilku kolesi, którzy jakby czekali na mnie, zeby mnie zbic. Zaczeli mnie bic, a reszta stala i sie patrzyla. Wczesniej ich nie widzialem w tym lesie, tylko tak jakby specjalnie sie ukryli, a ten gosc na rowerze mnie wystawil. Pomyslalem, ze umieram i ze dostalem nieslusznie, bo nic im przeciez nie zrobilem.

  23. bylo ciemno i mialem nadzieje, ze mnie nie zauwazy. Ale on skoczyl na mnie rowerem z takiego pagórka i zaczal mnie bic po twarzy. Ja bylem sparalizowany, nie moglem mu nic zrobic. On rzucil mna do lasu, a tam stalo kilku kolesi, którzy jakby czekali na mnie, zeby mnie zbic. Zaczeli mnie bic, a reszta stala i sie patrzyla. Wczesniej ich nie widzialem w tym lesie, tylko tak jakby specjalnie sie ukryli, a ten gosc na rowerze mnie wystawil. Pomyslalem, ze umieram i ze dostalem nieslusznie, bo nic im przeciez nie zrobilem.

  24. Ej, ja sie na powaznie pytam 😛 Ostatnio snily mi sie same mile sny, a tu nagle taki dziwny sen. A raz juz mialem taki, ze snilo mi sie jak gosc wypadl z okna (tylko, ze mojego) i jeszcze odbil sie na szyldzie, który mam za oknem, a potem spadl i umarl, wczesniej lamiac obie nogi. Okazalo sie, ze tej nocy na mojej ulicy gosc spadl z okna odbijajac sie od takiego daszku i umarl. Wiec sny traktuje powaznie.

  25. Ten sen moze oznaczac, ze masz ogromne rozdwojenie jazni, a przez to nie czujesz sie soba. Ten gosc zapewne oznacza, ze ktos powinien Toba wstrzasnac, zebys wrócil niejako „do siebie”. Zielona koszulka równiez moze miec znaczenie – zielony to kolor nadziei (podobno). A wiec jest szansa na to, ze spelnia sie Twoje oczekiwania – ale pod warunkiem, ze nie bedziesz sie bal i zaprzeczal sam sobie. Inaczej dorwie Cie „prawda” i pobije. Jednym slowem w dwóch slowach: musisz wiedziec czego chcesz 😉
    Co ty na to? 🙂

  26. A ja nie zanalizowalam wczesniej swojego snu(snilo mi sie,ze lew mnie zaatakowal)ten sen oznaczal ostrzezenie przed czyms bardzo tragicznym..i w sobote moja córa miala wypadek samochodowy..Pozdrawiam.

  27. :cheer: wlasnie pije 😀 w ciszy hmmm nooo z mistrzami dzwieków 🙂 spoko bywalo gorzej..chwilowe przesilenie…dzieki 🙂

  28. Ojej Robaczku ..jak do tego sie maja moje nastroje 🙁 …mam nadzieje ze wszystko wporzadku i skonczylo sie na strachu ?…ja nie analizuje swoich snów bo bym nie mogla spac…czasem mam takie które snia sie po przebudzeniu te moze sa wazne i troche sobie o nich mysle…nie czytam tez senników …nie chce sie nastawiac…trzymaj sie …jak juz to mam nadzieje ze wygralas z tym lwem ja bym mu nie odpuscila..pa

  29. Ewuniu gdybym wczesniej zobaczyla jakie ma znaczenie ta walka z tym lwem,moze po prostu nie dopuscilabym mojej córki zeby jechala tam gdzie pojechala..sen byl koszmarny,a córka poszkodowana wyladowala w szpitalu z podejrzeniem wstrzasu mózgu i skretem karku..Ma kolnierz dzis wybralismy ja ze szpitala..Najwazniejsze,ze tak tylko sie stalo.Ja tez nie analizuje swych snów,ale sa pewne rzeczy we snach,które maja lub moga miec jakies znaczenie albo przekaz jakis..Do senników rzadko zagladam,ale,ze w tym przypadku sen byl bardzo nie przyjemny to sprawdzila.Dziekuje trzymam sie:)..PS.Nie wiem jak sie skonczyla walka z lwem poniewaz przebudzilam sie bo to co widzialam tzn siebie bylo straszne ble..Pa.

  30. Rozsypalam wczoraj, chyba puszke Pandory. Czekalam ponad godzine w sloncu, na autobus. Wkurzona na maksa wrócilam do domu. Przebralam sie, i ruszylam w droge. Gdy wyszlam z drogeri rozpadalo sie, zaczelo grzmiec. Parasol, o maly wlos wiatr by mi polamal. Wróilam do domu, przemoczona, zziebnieta niczym, miss mokrego podkoszulka. Mareczku co na to powiesz? :kiss:

  31. Powiem Ci Olo szczerze ze nie wiem jak Ci ten sen wytlumaczyc, tzn móglbym ale to byloby do dupy. Musialbym do takiej analizy poznac Cie, zeby wiedziec jakie masz uwarunkowania. Wtedy bylby jakis sens w tym. Ale powiem Ci ze Twoje analizy moich snów bardzo mi sie podobaja, maja sens. Kto wie, moze oprócz jarania trawy masz jakies inne talenty 😀

  32. Mi wyszla taka: Uwierz w siebie i nie zdawaj sie na pomoc innych. Jestes w jakiejs trudnej sytuacji, w której musisz spróbowac sam sie odnalezc, samemu zorientowac sie, nie bac sie tego, ze cos toczy sie nie tak jak jestes do tego przyzwyczajony. Kolege rzucila kobieta. Nie pozwala Ci spytac sie co sie dzieje byc moze dlatego, ze ta kobieta zostawila go bo byl dla niej za malo meski, za malo operatywny i dlatego teraz Tobie nie pozwala na zrobienie tego samego bledu. Ty sam tez widzisz, ze nie powinienes tego robic, pelne usta nie sa przypadkowe. Osmieszysz sie jesli to zrobisz. Sami sobie poradzicie, nie tylko Ty jestes w takiej sytuacji ( grupka ludzi ). Plac bankowy – spryt, powodzenie, meskosc. A moze pole do popisu?

  33. Witajcie 🙂
    Robaczku, baaaardzo sie ciesze, ze córka juz wyszla ze szpitala 🙂 Teraz niech szybciutko wraca do zdrowia!
    :kiss:

  34. Dobre Magda! 😆 wlasnie jestem w stakiej sytuacji. Jest tak nieprawdopodobna ze byscie nie uwierzyli. Ale nie moge o niej napisac, jeszcze nie.

  35. Robaczku w myslach pokonaj tego lwa. Uzyj bardzo silnego totemu – archetypu do tej walki. Wyobrax sobie co.s co dla Ciebie jest najpotezniejsze i niech To w twoich mzslach pokona lwa.
    Powodyenia.

  36. Skupilem sie maksymalnie, napialem kazda zylke mózgowia, odbylem podróz po wyzynach moich intelektualnych mozliwosci by spasowac i dojsc do wniosku, ze ja tez ni kuta (moze byc i sa) nie rozumiem po co to napisalas 🙂

  37. Jesli idzie o interpretowanie snów to uwazam, ze to cos w czym moga sie sprawdzic jedynie nasze kochane forumowiczki :), te z boberkiem, te zgrabnie podstrzyzone, te z mniejszymi i te z wiekszymi boobs i tits stworzonymi do pocalunków raz namietnych i intensywnych jak oddech tonacego a innym razem delikatnych jak musniecie pieknego motyla dumnie prezentujacego swiatu swój powabny lot 🙂

  38. Po kazdym bzyknieciu informuje panie o adresie bloga, taka forma reklamy na dlugo pozostanie im w pamieci 🙂

  39. No po takim kopnieciu w szczeke to kazda kobieta zapamieta mój adres na dlugo 😆 blogoslawie Ci z duchowego centrum ludzkosci na Pradze 😆

  40. Nie mam rozdwojenia jazni. Ja raczej jak mi sie to przysnilo pomyslalem, ze moge dostac nieslusznie za kogos, albo widzialem jakby z oczu innej osoby (swojej ofiary?). Wlasnie nie wiem, dlatego chcialem zeby ktos zinterpretowal ten sen. Twoja interpretacja jest ciekawa, ale nie mam rozdwojenia jazni 😛

  41. Ja nie jaram trawy. Cos tam kiedys bylo, ale nie jakies regularne jaranie np co tydzien 😛
    A moze Ty napisz o tym jak próbowales narkotyki. Cos tam w jednym artykule wspomniales, ale ciekaw jestem co brales i jakie miales motywy. To przez niska wtedy samoocene, czy chciales spróbowac w zyciu wszystkiego?

  42. Chyba nie po raz pierwszy MArek wypomina Ci te jointy, po prostu masz juz etykietke ziomusia co pali ziolo i juz tak zostanie 😆

  43. Skoro mam taka etykietke to musze zaczac jarac tak jak mój ziomek, który robi to co tydzien i potem nie pamieta o której sie ze mna umówil, albo kuzyn kolegi, który pali codziennie i ma wode z mózgu 😛

  44. No wlasnie z takimi ludzmi to juz czasami nie ma o czym pogadac, tez mam takich kolegów co pare lat jarania zmienilo ich nie do poznania. ❗

  45. Hasz wszelkie rodzaje, skuna, amfe. Bralem przez niska samoocene i chec zeby sie dowartosciowac, pokazac kolegom jaki jestem cool. No i po zrzyganiu sie faktycznie bylem cool 😆

  46. To jest dobre, jak Olo napisze cos z czym ja sie nie zgadzam to zarzuce mu ze jara trawe i jest narkomanem 😆 a jak napisze zgodnie z moja linia to taktownie przemilcze 😀

  47. Wiadomo, ze nie zaczynaja palic dlatego, ze jest zajebiscie i sie ciesza z zycia. A jakie sa duchowe konsekwencje brania narkotyków to nie wiem ale zapewne za bardzo pozytywne to nie sa 😆

  48. Sa katastrofalne po smierci, i za zycia, blokuja prawdziwa radosc i oswiecenie bardzo skutecznie nawet wiele lat po rzuceniu ich.

  49. Amfe to ja nie próbowalem i nie mam zamiaru. Wystarczy ogladnac „Ze zycie ma sens” i sie odechce kazdemu narkotyków. A skuna nie wolno brac jesli nie jest zajebiscie. Zeby palic ziolo trzeba byc wyluzowanym i cieszyc sie zyciem, zeby nie miec schizów.
    P.S. Jestes Marek hipokryta, bo w takim razie jak sie z Toba zgadzam to znaczy, ze masz takie samo zdanie jak cpun 😆

  50. No to marny mistrz skoro podobnie mysli do „cpuna” 😆 Ale w sumie sam cpales i to dlatego 😀 Ciekawe czy miales kiedys po marihuanie schize, ze umierasz 😆 Powiedz mi jak to jest po amfetaminie, czy to rzeczywiscie prawda, ze nie chce stanac i sie o tych sprawach nawet nie mysli? Jak tak, to nie wiem jak mozna to swinstwo brac 😀

  51. Mialem nie raz ze mama mnie zlapie ze palilem z kolegami, i chcialem do niej dzwonic z kibla gdzie rzygalem. Najgorsza schiza byla jak czas mi zwolnil i modlilem sie zeby przyspieszyl do Matki Boskiej na glos na klatce, i sasiad uciekl jak zobaczyl lysego co zdrowaski belkocze :silly: po amfie strasznie pecherz boli, nie chce sie jesc, ciagle sie pije i jara fajki, super samopoczucie, konkret nawijka, a i nawet zejscie mialem lightowe, tylko ze 3 dni pozniej depresja o lagodnym przebiegu.

  52. Mnie wkiedys sie snilo duzo dymu w przedziale pociagu, rano dowiedzialam sie o pozarze w domu zabudowie szeregowej. To chodzi nasza dusza-psychika i oglada, ale nie wierzycie w duchy to niewiem poco ja to pisze.

Dodaj komentarz

Top