Poznajesz wspaniałą kobietę, świetnie się bawisz wydając swoją pensję na jej drinki, oboje macie ogniki w oczach, lekko się dotykacie, niby przypadkiem, aż strzelają iskry z miłosnej elektryczności która między wami pulsuje, flirtujecie, śmiejecie się, jest bosko, czujesz ze to jest własnie to, za czym tęskniłeś całe życie, gdy nagle rozanielony wzrok Najpiękniejszej spoczywa na Twoim największym życiowym sukcesie, pięknych sumiastych wąsach a,la poseł Putra. Gdy Twoja Najdroższa pyta zalotnie co robisz że masz takie cudeńka, Ty z dumą odpowiadasz że jesteś od lat wiernym fanem urynoterapii, i codziennie wieczorem wmasowujesz swój mocz w wąsy, i dzięki temu są takie błyszczące i gęste, bez śladu łupieżu.
Wpatrując się z triumfem w Twoją Królową, oczekując podziwu za Twoją wiedzę o niekonwencjonalnych metodach leczenia, konstatujesz ze zdumieniem że ogień w jej oczach glębokich jak jeziora, zgasł, a ona sama nagle przypomina sobie ze zostawiła wlączone żelazko w domu i ucieka. Co się stało? a jak myślisz?
Powiem Ci – ona była pusta i niedojrzała, niewarta Ciebie 🙂
Ta opowiesc to byl zart a nie real.
To prawda – kobieta byla zachowala sie paskudnie. Ale wiesz, kolego… mówienie osobie na której Ci zalezy TAKICH RZECZY to chyba nie najlepszy pomysl. Nigdy nie rozumialam, dlaczego faceci maja tak beznadziejne wyczucie taktu. Przyjmijmy, ze urynoterapia nie zniechecilaby tej kobiety. Ale uwzgledniles to, ze teraz za kazdym razem calujac Cie bedzie miala przed oczami mocz na twoich wasach? Szczerze mówiac, gdybym ja robila cos podobnego np ze swoimi wlosami, wolalabym oszczedzic ukochanemu „wyobrazania sobie” jak to robie? Baba widzi jak sie smarujesz tym moczem? Nie widzi! Wiec w czym problem? Nie zawsze prawda jest dobrym rozwiazaniem 🙂