Człowiek nie czuje tego, jakim darem jest życie.
Winę za to ponosi przyzwyczajenie, że życie jest. Ale to iluzja. W każdej chwili możemy umrzeć. Co z tego wynika? z mojej wiedzy wynika, że nie ma ludzi szczęśliwych. Wszyscy czegoś pragną, bogaci piękni i zdrowi także cierpią bo czegoś pragną. Te wszystkie marzenia wydają nam się realne, myślimy że dadzą nam szczęście. Ale to oczywiście nieprawda – te pragnienia mają na celu byśmy się rozwijali, podobnie jak instynkty które nas zmuszają do płodzenia dzieci, rozwoju – to wszystko jest po to, by zapewnić ciągłość istnienia naszemu gatunkowi, a nasze szczęście jest dla tego mechanizmu obce.
Powiem więcej – nasze szczęście jest wrogiem instynktów. Człowiek szczęśliwy pasuje, siada i się cieszy z tego co istnieje i z tego co ma. Po co walczyć o coś skoro jest szczęśliwy? Tylko człowiek nieszczęśliwy szuka, kombinuje, próbuje coś osiągnąć. Instynkty zawsze będą nas unieszczesliwiały, ponieważ bez tego gatunek ludzki przestałby istnieć. Instynkty to posiadanie dzieci, małżeństwo, pęd do kariery, sex, poczucie zagrożenia ze strony innych, konkurencja.
Nie zgadzasz się ze mną, to oczywiste. Ale pomyśl – ile razy uprawiałeś sex, za każdym razem drżałeś z emocji, doznawałeś silnego napięcia które rozładowywał orgazm i co, byłeś szczęśliwy? napięcie znowu wzrastało, i znowu musiałeś je rozładować i tak w kółko a z czasen to przestaje być takie proste bo Panie stawiają warunki, i za rozładowanie musisz obiecać ślub albo prezenty czy też od razu konkretnie pieniądze. Sam widzisz że sex nie dał Ci szczęscia. Liczysz ze da Ci w przyszłości, tak jak miliardy tych co żyli przed Tobą, oni podobnie myśleli, ale się przeliczyli.
Kolejny instynkt, pęd do władzy i kariery. Im jesteś wyżej, tym więcej jest tych co chcą Cię wygryźć, musisz walczyć. Odprężenie? nie możesz, bo gdy tylko stracisz czujność, Twoje miejsce zajmą inni czego się panicznie boisz bo już posmakowałeś smaku wysokiej pozycji, lubisz dobre życie, szacunek podwładnych, podziw kobiet i zazdrość mężczyzn. Więc musisz walczyć, i być czujny. To daje duże emocje, ale szczęście? na pewno nie. Kozetki u psychiatrów pełne są wyjących z rozpaczy powszechnie szanowanych biznesmenów, którzy czują że przegrali życie. A pod oknem psychiatry czekają kolejni przyszli pacjenci, myślący że mając fotel dyrektora sięgną gwiazd. Gdy mija 15 lat, kolejny raz się upijając, z ironicznym uśmieszkiem będą wspominali swoją wręcz dziecięcą naiwność.
Wejrzyj w siebie, i koniecznie przyjrzyj się swoim działaniom – czy kieruje nimi miłość, czy też instynkt? jeśli instynkt, przegrałeś życie chociaż teraz możesz myśleć że złapałeś Pana Boga za nogi. Uważasz że jestem wrogiem osiągania sukcesu w życiu? nigdy w życiu. Ale chciałbym być sięgał po sukces mając świadomość że to Ci nie da szczęscia. Może dać Ci szacunek, podziw, dużo chętnych do założenia z Tobą rodziny kobiet, ale tylko tyle, i miłości w tym nie będzie.
A może chcesz zostać sławnym i podziwianym blogerem jak ja? myślisz że to takie wspaniałe? wierne i ufne w dobrą wolę wilka fanki w czerwonym kapturku – uważasz że takie to super? 🙂
Dziecko rosnie i zamienia sie w drania – gdzie Twoja milosc? widzialas staruszki w domach opieki, ich rzekome szczescie gdy czekaja latami by przyszedl synek co wygonil mamusie z mieszkanie i je sprzedal zeby miec na tv i auto? po seksie kobieta zachodzi w ciaze, rodzi dziecko, nie chce juz seksu bo ma slub, i facet sie awanturuje, wyje po nocach albo zdradza – gdzie szczescie? moze na sali rozwodowej gdy walcza o pieniadze? 🙂
To nadal jest ego, chwila spelnienia a potem czesto gehenna. Dziecko kocha jest szczescie, nie kocha badz jest zle, jest cierpienie. To ma byc te oswiecenie? Chwila moze trwac minute, a moze kilka lat – ale mija. Prawdziwe szczescie bez ego trwa niezaleznie od okolicznosci. O tym szczesciu pisze.
Czyli ból i smutek jest wg Ciebie spowodowany tylko tym, ze placze niezadowolone ego. A co z bólem swiata? Czy Jezus nie przezywal rozterek i cierpienia? Przeciez z pewnoscia, skoro byl tak dalece rozwinieta dusza, problemy ego juz go nie dosiegaly. Zawsze, gdy pojawia sie milosc jest tez ból. Jesli chcesz kochac milosiernie caly swiat w to uczucie wpisane jest cierpienie. Jesli ta matka jest duchowo rozwinieta, ona nadal kocha swoje dziecko. Przezywa ból serca, ale musi przejsc tez przez moment akceptacji tego niedoskonalego swiata. To swiadczy o jej dojrzalosci.
Czy instynkty nalezy odrzucic, bo sa objawem ego? Czy moze to ego jest sposobem ich realizowania. Moze trzeba zmienic system operacyjny, a nie wymienic urzadzenie. Wymienic windows z xp na viste, a nie wyrzucac caly komputer do kosza.
Instynkty sa czescia ciala. Instynkty to hormony. Nie mozna zmienic cielesnosci. Sam piszesz, ze cialo nalezy szanowac.
To co piszesz to mity – skad wiesz co czul Jezus? wiesz ze informacja powtarzana kilkadziesiat razy zmienia calkiem swoje znaczenie? a co dopiero informacja przechodzaca przez dwa tysiace lat? wszystko co wiesz o Jezusie to historia która ktos chcial zebys w nia uwierzyla – nic wiecej.
Prawdziwa milosc to blogosc, nie ma w niej zadnego cierpienia. To klamstwo zywcem wziete z telenowel. Proponuje medytacje – gdy poczujesz w przeblysku czym jest milosc, zrozumiesz ze to jest kompletny i calkowity sens a nie tani romans o bólu cierpieniu i milosci.
Czyli instynkty nalezy odrzucic?
Zaakceptowac i zrozumiec.
Chyba nie chodzi o instynkty. Instynkty pchaja nas do zdobywania- nieprawda! Mówisz o zaspokajaniu swoich potrzeb. Mówisz o egoizmie, mówisz o postepowaniu typowo yang. Spójrz:
Instynkt macierzynski- kobieta karmiaca swoje dziecko, przytulajaca je do swojej piersi. Spelnia swoja potrzebe biologiczna. Kiedy patrzy na mieniace sie oczeta malenstwa, czy nie czuje sie szczesliwa? Czy nie przepelnia jej milosc, radosc i spelnienie? Czy nie zyje tu i teraz, obserwujac jeden z najpiekniejszych cudów wszechswiata? Czy ma potem uczucie niedosytu? ONA DAJE, oddaje cos z siebie, to jest yin i jest w tym boskosc i szczescie.
Seks- mezczyzna tuli i piesci kobiete, kocha ja, daje jej rozkosz, patrzy na nia rozplywajaca sie, na metne spojrzenie. Ona jest szczesliwa- on jest szczesliwy. Jest tu i teraz, jest blisko boga, bo DAJE COS Z SIEBIE.
Seks- mezczyzna posuwa laske, nawet nie wie, jak ona ma na imie, konczy, czuje ulge, idzie spac. Jutro bedzie nastepna, bo on nadal czuje sie niespelniony. BIERZE i bedzie chcial coraz wiecej.
Instynkty prowadza do oswiecenia i boskosci i do bycia tutaj i nawet do wyzbycia sie EGO!!!