
Nie mogę zapomnieć uroczego zapachu Twego ciała, torturuje mnie wspomnienie Twych niebiańsko pachnących włosów, w których najwyższą rozkoszą było zatopić dłonie, pełne wargi z których szczęściem jest spijać nektar pełen słodyczy… i jadu Twych, raniących mnie lodowatym ostrzem pogardy słów..