Samotne mamy z dzieckiem, które szukają partnera – życiowy dylemat dla wielu facetów?
Dla większości Panów są mniej atrakcyjne. Przede wszystkim dlatego że dziecko innego mężczyzny zawsze będzie oczkiem w głowie kobiety, a facet zawsze będzie na drugim miejscu. Gdy dziecko jest wspólne, jest to zupełnie coś innego, ponieważ wtedy oboje kochamy te dziecko i jest ono naszym nr1. Świadomość że naszą kobietę zapłodnił inny samiec, a wychowywać to dziecko musimy my. To trąci trochę byciem jeleniem.
A jak pogodzić naszą miłość do nie naszego dziecka, z wizytami prawdziwego ojca? co wtedy będziemy czuli? jak ingerować w wychowanie dziecka skoro nie jest nasze? jak się będziemy czuli siedząc w kuchni, gdy prawdziwy ojciec będzie bawił się z dzieckiem które uznaliśmy za swoje? jak się poczujemy słysząc wtedy śmiech dziecka, bawiącego się ze swoim prawdziwym ojcem?
I najważniejsze – pieniądze. Tak kochani, możemy mówić co chcemy, ale to wokól nich świat się kręci. Wychowując nie swoje dziecko, stoisz ciągle przed dylematem – teraz rezygnuję z kina domowego, teraz z motoru, teraz z samochodu, teraz z nowej wędki, teraz z komputera – bo dziecko musi mieć. Inwestowanie w swoje dziecko jest przyjemnością, ale w nie swoje? to wielkie ryzyko. Szczególnie dlatego że po wielu latach wyrzeczeń, kiedy minęła nasza młodość, kiedy zrezygnowaliśmy ze swoich hobby, spełniania się na rzecz dziecka, te wlaśnie dziecko dla którego poświęciliśmy życie może nam powiedzieć – spieprzaj, nie jestem moim ojcem.
Coś takiego wydarzyło się wiele razy. Jest to tak straszny szok i tragedia dla człowieka który wychował te dziecko, że przeważnie w ciągu dwóch lat następuje zawał serca. Do tego dochodzi fakt że matka dziecka zawsze wstawi się za nim, poniewaz facet w takim układzie jest obcy. Opuszczony przez kobietę która przysięgała mu miłość, i przez dziecko na które zasuwał całe życie, stacza się w głąb bezdennej otchłani. A co kobieta miała zrobić? miała małe dziecko, potrzebowała faceta, jego obecności i pieniędzy żeby prowadzic dom, i rodzina mogła funkcjonować. I wtedy facet widzi w co się wpakował, ale wtedy jest już za późno.
A jak z ewentualnym dziedziczeniem? masa problemów, a później klótnie, nienawiść i żal. A jak tatus dziecka nagle poczuje ból ego że ktoś inny bawi się z jego dzieckiem? matka dla dobra dziecka Cie przeważnie pogoni. Zamiast nowego samochodu masz w sobie nienawiść, cóż za interes. Materializm? to niech Ci ta kobieta która Cię o niego oskarża da oszczędności życia, wtedy zobaczymy czy pieniądze „nie są najwazniejsze”
I dokładnie to spędza sen z oczy facetom, których kobiety maja dzieci z innymi.
Niby jesteś ojcem, niby Panem rodziny, a nie możesz ani dać dziecku klapsa, ani się czegoś domagać bo Cię wygonią – jesteś obcy. Ja osobiście, mimo wielkiej miłości bym nie wszedł w taki układ. To jest za duze ryzyko, za wielka odpowiedzialność. Dziecko chcę mieć ewentualnie własne, i dla niego się chętnie poswięcę. Bo to są moje geny, moja krew. (no chyba ze nie wiem czegoś co wie żona i listonosz 🙂 )
To wszystko są bardzo ciężkie i często smutne sprawy. Współczuję kobietom zostawionym przez swoich facetów jak zaszły w ciażę, to świnie były – ale czemu ja mam za to płacić? no właśnie. Jesli mnie pytałby ktoś o zdanie, to odradzam wchodzenie w takie układy. Słodkie słówka to tylko słowka, a życie często jest brutalne, a tam gdzie w grę wchodzą pieniądze jest zawsze gehenna, i ileż ja się tego naoglądałem i nasłuchałem.
Jedyny wypadek gdzie mógłbym się skusić na taką rodzinę, to wypadek gdy kobieta jest wdową, ma swój własny dom czy mieszkanie, a dziecko max do roku. Wtedy, jeśli to byłaby wielka milość, może tak. A o co moze chodzić młodej mamie bez mieszkania jeśli Ty je masz? miłość? moze i tak, ale zapewne nie.
101% heterus to pisal.
Zauwaz jak dzis cos takiego co piszesz ciezko powiedziec w towarzystwie: zaraz oburzone niewiary beda Cie oskarzac no bo przeciez dziecko niewinne, to skarb, mezczyzni to egoisci i swinie. Tylko nikt nie wspomina o tym ze to dziecko w 50% jest z genow matki i ona je zwyczajnie kocha jak nic innego(temat wychowania przez zakonnice sierot tzw. zimny wychów sie klania z psychologi). druga rzecz jest stara jak swiat: na ojca swoich dzieci kazda kobieta szuka najlepszego ogiera ze stajni zycia, meskiego samca najlepiej alfa w jej wlasnym osobitym wydaniu(choc Fabio bylby uniwersalnym modelem nie ma co sie oszukiwac panie mu placily za sama obecnosc). Po poczeciu i odejsciu swego wymarzonego(dla którego tzw. Traca glowe 😀 ) kobieta(samica) czuje sie zagrozona, stracila bezpieczenstwo jakie mial zapewnic jej men of the year i upadaja klapki z oczu o tym jak mialo wygladac w jej iluzji zycie. Wiec co robi kazda dobra matka? Szuka kogos kto zechce wychowac jej dziecko/dzieci. Nie oznacza to ze zaraz sie rzuca na kogokolwiek o nie, ona juz jest doswiadczona i ma swoje wymagania, bardziej w strone materialnej kwestii. Wie tez dobrze, ze ma mniejsze szanse na parkiecie zycia z innymi(mlodszymi,bezdzietnymi,ladniejszymi,ciasniejszymi) kobietami, wiec wie ze musi przyciagnac czyms wiecej faceta jakiego wybierze. Czesto jest to gra np niewinnej szarej myszki, czy stanowczej pelnej sil kobiety wedle jej cech charakteru. Dolózmy do tego ze potrafi ona byc „wyrozumiala” dla tzw. drugiej kategorii facetów, których nigdy wczesniej nie bralaby pod uwage i dziala tu zasada lepszy rydz niz nic. Rzadko takie samice biora sie za fajtlapów czy nieudaczników – jest to wyraz desperacji lub wlasnego niskiego samooceniania sie i mysli z domu wyniesionej „bylejaki chlop, byleby byl”.
Wracajac do tematu: z obserwacji wiem ze takie panie maja w poczatkowym okresie po rozstaniu ogromna ochote lub nienawisc do rasy meskiej, czesc chetnie oddaje sie pierwszemu amantowi lecz jest ot krótkotrwala wiez oparta na rekonwalescencji wlasnego ego jakie odbudowywuje facet przez swoja adoracje i pozadanie. Dziecko jest zawsze priorytetem, wiec taki „los” jesli nie spelnia aspiracji przyszlosciowych mamusi to odpada z czasem. Teraz wedle tego co mówila pwna psycholog dziecieca na wykladzie na jakim bylem, kobiety swiadomie decyduja sie na samotne macierzynstwo dzieki temu ze moga pracowac i nie sa zalezne od faceta. Myli sie jednak ten jaki uwaza ze sa one przez to samotne czy osamotnione, nie, swiadomie decyduja sie na dziecko bo instynk macierzynski daje znac lub czesto z powodu egoistycznej wizji ze dziecko wypelni samotnosc. Panie te nie sa jakimis paszczurami, maja partnerów i seks, jednak ich zwiazki rozpadaja sie w wiekszosci ich zbyt twardych regul jakimi obwarowuja istnienie faceta i przyszlosc zwiazku w skrócie – najpierwa ja i tylko ja. Oczywiscie maja do tego prawo bo to ich zycie a nie jestem tutaj za tym by kazda byla Matka Polka biedujaca. Jednakze brak w nich ciepla dla partnera, skupione na sobie i dziecku uwazaja ze dziecko bez ojca swietnie wychowaja same, a kolejni czasowi partnerzy beda tylko wtedy kiedy ona zechce zaspokajac swoje potrzeby. W skrócie takie panie chca kotnrolowac wszystko i nie powielic wizji nieudanego zycia jakie widzialy w domu lub u innych kobiet. Zbytnia kontrola oraz samotny bój wykanczaja w jakims sensie choc daleki jestem od potepiania takiego stylu zycia. Jednakze czytajac pozycje o dzieciach samotnych rodziców popieram wniosek autorów ze dzieci z niepelnych rodzin nie sa dobrze przygotowane do zycia, powielaja schemat z domu lub sa zbyt ufne co do plci przeciwnej. Kazdy wie ze samotna matka nie przygotuje swojego syna dobrze do relacji z kobietami, do zycia tak lecz wychowujac go na milego i szanujacego kobiety bezkrytycznie tylko go uposledza na fakt ze ludzie nie dziela sie na dobrych i zlych ze wzgledu na plec. Tym bardziej jesli mama ma uraz do mezczyzn jaki dziecko wyczuje i jako skaze wniesie w swoje spojrzenie na rzeczywistosc, tym bardziej jesli jest chlopcem, któremu takie podejscie matki skrzywia wlasna samoocene i krzywdzi wewnetrznie, poniewaz zawsze bedzie uwazal rase meska za ta winna wiekszosci zla. A przeciez sam do niej nalezy.
Nic dodac nic ujac, prawde napisales 🙂
🙄
Moze jest w tym nieco prawdy…
Autorowi zycze w zyciu duuuuzo szczescia 😀 przyda sie przy takim mysleniu
A jakiez to powinienem miec myslenie, by potrzebowac mniej szczescia? :)))))))
kto to pisal?? jakis pedal??