Pojawiające się ciągle pomówienia, i szkalowanie Pułkownika Kuklińskiego jest tak kłamliwe i przewrotne, że czuję się zmuszony zabrać głos.
Podstawowym zarzutem, jest to że jest zdrajcą. Owszem, jest. Ale kogo zdradził? Czy zdradził Polaków? Czy może okupanta która mordował Polaków i planował trzecią wojnę światową, w której Polska była przewidziana do kompletnego zniszczenia? Powtarzam specjalnie tym którzy zdają się nie rozumieć ówczesnej sytuacji strategicznej świata:
System komunistyczny padał. Wyścig zbrojeniowy z zachodem doprowadził do gospodarczej katastrofy, morale ludności i armii było zerowe. Wszystko się rozsypywało i w żaden sposób nie dało się tego poskładać. Jedyny sposób na odbudowanie imperium to była wojna w której zachodzą doskonale znane i opisane mechanizmy psychologiczne i socjologiczne scalające upadajace imperium. W tej wojnie, o czym Kukliński wiedział jako jedna z sześciu osób w ścisłym dowództwie układu Warszawskiego, Polska przestawała istnieć. Holokaust Polaków w drugiej wojnie światowej to nic w porównaniu do tego co miało się stać. Setki rakiet z głowicami wodorowymi miało sprawić ze Polska wyparuje. Kobiety, dzieci, wszyscy. Wojskowi mieli być pochowani w specjalnych bunkrach – miastach, oni by przeżyli. To co by przeżyło, to mutanty popromienne rodem z gry Fallout. Polska musiała być zniszczona ponieważ tu były niektóre wyrzutnie rakiet ZSSR i stąd miało wyjść uderzenie na Europę, bylibyśmy szlakiem transportowym który musiał zostać zniszczony przez aliantów gdyż takie są prawa wojny.
O tym wszystkim Rosjanie okupujący Polskę, doskonale wiedzieli. Kukliński wykradł tajne plany które powiedziały Amerykanom niemal wszystko o rozmieszczeniu Radzieckich baz, ataków, planów strategicznych. W tym momencie wojna przestała być opłacalna ponieważ z taką wiedzą Amerykanie zniszczyli by ZSSR. Ale to jest mało ważne – ważne jest to że dla Radzieckich towarzyszy którzy marzyli o władzy nad światem, nie liczyli się ani Polacy ani Rosjanie. Zwykli ludzie mieli wyparować w rozbłyskach atomowych eksplozji, a władza z rodzinami miała przetrwać w podziemnych miastach, by po ustaniu zabójczego promieniowania objąć władzę nad zniszczoną ludzkością. Niestety dla nich, Kukliński przekazał Amerykanom miejsca tych baz, a Amerykanie dysponowali rakietami które wbijały się w ziemię na olbrzymią głębokość, i dopiero w środku eksplodowała bomba wodorowa. Czyli w wypadku wojny, zginęło by większość kierownictwa partii. I w tym momencie wojna stała się niemożliwa i nieopłacalna bo zainteresowani by umarli, a to już im się nie podobało.
Kukliński uratował ok. 30 mln plujących na niego Polaków przed wyparowaniem, i 10 mln przed kalectwem i zmianami popromiennymi, oparzeniami, i latami wycia z bólu w ruinach i zgliszczach miast. Uratował też co najmniej kilkaset milionow ludzi na świecie od atomowego Armageddonu. Z tego też powodu został znienawidzony, i mimo programu ochrony jego i jego rodziny przez Amerykanów, KGB dostało jego dwóch synów, których zabiło za zdradę katów Polski. W tą akcję zostały zaangażowane monstrualne środki, zemsta musiała być straszna, i taka właśnie była.
Drugi rzekomy dowód na podłość Kuklińskiego, to to że w USA dostał jacht i pieniądze. (W USA dostał stopień pułkownika, i pensję pułkownika) Przede wszystkim powiedzmy sobie wprost. Kukliński jako pułkownik mający wgląd w największe tajemnice Układu Warszawskiego, miał olbrzymią władzę. W Polsce policjant który przejechał na drodze człowieka, było to umarzane. Pulkownik mógl zgwałcić, zabić, wszystko uszło by mu płazem w tym systemie. Cała Polska była biedna, a Kukliński miał willę, auto, szacunek ludzi. W porównaniu do zwykłych ludzi był jak Bill Gates do śmierdziela z dworca centralnego. I to zamienił na zwykły dom i jacht w USA, na które to było stać zwykłego robotnika. Stracił też wielką władzę i szacunek otoczenia, żył cały czas w obawie o swoje życie. Jak widzicie, to jest dowód na to że z całą pewnością, pieniądze nie były jego motywacją. Widać też jasno, że jego jedyną pobudką była chęć ochrony świata przed wojną atomową.
I oto człowiek, który zdradził okupanta, bandę morderców i psychopatów, przyczynił sie w olbrzymim stopniu do uzyskania przez Polskę niepodległości, jest ciągle opluwany. To jest wielki dramat tego człowieka który dla kraju stracił wszystko co miał, i w zamian jest znienawidzony.
A teraz wyobraź sobie czytelniku. Do Twojego domu w czasie wigilii wchodzą bandyci. Gadają po Rosyjsku. Terroryzują was. Na początek odrzynają głowę Twoim rodzicom. Potem każą wszystkim klękać, przystawiają pistolet do głowy i każą przysięgać wierność. Wszyscy się boją, głodują bo oddają wszystko co mają bandytom, ale Ty jedyny nie ulegasz lękowi, udajesz że jesteś też bandytą którzy w to uwierzyli i wzięli Cie do swojej grupy, po czym w tajemnicy przekazujesz policji plany gdzie te bestie śpią, jedzą itd. Policja robi akcję, aresztuje ich, cała rodzina jest wolna. Ty musisz uciekać do innego kraju przed zemstą kolegów bandytów, a cala rodzina, siedzi przy stole, najedzona, zadowolona, wolna, i pluje na Ciebie jak zdradziłeś przysięgę złożoną oprawcom pod wpływem terroru. Straciłeś wszystko, byłeś bogaty a teraz jesteś biedny, byleś szanowany, a teraz jesteś znienawidzony przez tych którym pomogłeś, i jeszcze bandyci zabijają Ci dwójkę ukochanych synów.
Mogłeś mieć wszystko, wybrałes jednak dobro innych ludzi, swoim kosztem, a oni Cie znienawidzili.
Nie wiem jakim człowiekiem był Kukliński. Ale wiem że dzięki niemu istniejemy. Nie dzięki Wałęsie który siedział w luksusowym wiezieniu i jadł kawior, czy Niesiołowskiemu co donosił na przyjaciół i narzeczoną, ale dzięki ludziom którzy nie przechwalają się swoim bohaterstwem, cichym bohaterom w walce z okupantem. Dlatego tu i teraz, mówię – Panie Pułkowniku, jestem zwykłym człowiekiem, nikim ważnym, ale nie muszę śpiewać piosenek o towarzyszu Stalinie jak mój ojciec któremu wywieźli pół rodziny na Sybir, nie boję się że milicja zaciągnie mnie do piwnicy gdzie będą mi wyrywali paznokcie, czy topili tygodniami aż mnie złamią, nie muszę żyć na kolanach, może jest biednie, ale jestem wolnym człowiekiem, obywatelem Europy, obywatelem świata – i za to serdecznie Panu dziękuję.
Wez popytaj swoich ziomków, piosenka Eldo „eternia” pod sam koniec jest taka zajebista muza z 7 sekund, eternity cos tam nawija lasencja, i skad ona jest, jak sie nazywa? rozwala mnie normalnie.
:woohoo:
Spoko, popytam.
A co do artykulu to mialem wrazenie, ze czytalem na tym blogu o tym samym, tylko inaczej napisany. Ja tam nie mam zdania na ten temat, nie znam sie na historii.
No popytaj, bardzo mi na tym zalezy, moge Ci nawet wyslac ta piosenke to zlukasz o co biega, daj mi meila albo napisz ze strony meila jak nie chcesz by inni widzieli.
Mam ta piosenke, sprawdze.
Paulina, napisalas do mnie meila i sie skasowalo wszystko wiec nawet nie moge odpisac, napisz jeszcze raz tylko meil zebym Twój mial, tresc pamietam wiec juz nie pisz drugi raz 😛
Oczywiscie to napisalem ja, Mistrz 😆
Mistrzu, jestes pewien, ze chodzilo wlasnie o bomby WODOROWE? Bomba wodorowa to juz naprawde potworna sila. Jedna taka bomba potrafilaby zrównac z ziemia Warszawe, kula ognia mialaby pare km srednicy, fala uderzeniowa niszczylaby wszystko w promieniu kilkudziesieciu km, a grzybek uróslby sobie na kilkadziesiat km w góre… Moze zwykle glowice jednofazowe to mialy byc?
Jestem pewien ze pierwszy atak musial byc miazdzacy zeby zminimalizowac atak odwetowy, a wiec waliliby wszystkim co mieli, a wiec wodorem, atomem, neutronem i czym by sie tylko dalo.
Albo by zrzucili moje artykuly i ludzkosc sama by sie porabala z zalu ze mnie nie czytali lol 😆
Nowy ????????
Nowa to jest ta strona a artykul stary
17.12.2008! 👿