Natura człowieka jest dość prosta, aczkolwiek nigdy nie zostanie zaakceptowana. Ego, czyli zestaw naszych wzorców, pamięci i inteligencji, nazywany osobowością, z samej swojej natury jest niezdolny do odnalezienia szczęścia. Celowo został tak zaprojektowany, i nie jest możliwe by ego było szczęśliwe. Szczęście jest możliwe jedynie wtedy, gdy wyjdziesz poza swoje ego. Spytasz – ale jak mam wyjść poza siebie, skoro jestem tylko Ja?
Gdy zaczniesz sam siebie obserwować, zauważysz że spoglądasz na swoje ego. Na razie jesteś jakby swoim ego, ale gdy uważnie spojrzysz, ujrzysz malutką przerwę która oddziela Ciebie prawdziwego, od Twojej osobowości. Gdy będziesz kontynuować samoobserwację, ta przestrzeń będzie się powiększać. Będziesz coraz bardziej oddalony od ego, i z cudownym poczuciem szczęście i wyzwolenia, zauważysz że wszystkie problemy, konflikty, stres i nerwowość – to wszystko co tak przeżywałeś, oddala się od Ciebie. To tak jakbyś obserwował aktorów na scenie teatru. Główny aktor się emocjonuje, walczy, przegrywa, jest raniony, ale Ty prawdziwy tego nie przeżywasz, to nie Ty. Ego to tylko ubranie które przybierasz na siebie pojawiając się na tej planecie. Gdy je w końcu zrzucisz, jak wąż skórę, doznasz duchowego przebudzenia.
Przepaść
Z chwilą odkrycia przepaści, odnajdujesz szczęście. Nieważne dlaczego tak się dzieje, nie wiem tego i nie jest mi to potrzebne. Za to wiem że ludzie pragnący odnaleźć prawdę, ludzie wszystkich kultur i narodów, w ten właśnie sposób opisywali swoje przebudzenie.
Jezus
Jezus nauczał o zostawieniu umarłych umarlym. Masz zostawić swoje ego, wszystko to co Cię wiąże na ziemi. Odzyskać swoją prawdziwą, świętą, nieskalaną naturę, pierwotne i Boskie Piękno którym zawsze byłeś, jesteś i będziesz.
Spójrz na ludzi. Jeśli wystarczająco uważnie spojrzysz, zauważysz dwie rzeczy. Wszyscy są niespełnieni. Nie ma w nich życiowego spełnienia, nasycenia. Owszem, ci ludzie na których spoglądasz, mogą być akurat zakochani, mogli kupić nowy samochód, dom, być podekscytowani i podnieceni. Ale to jest tylko chwilowy stan emocji, a każda emocja mija, oraz to że ich ekscytacja jest wywołana jakimś zdarzeniem, czymś co według nich musiało się stać, by oni poczuli się szczęśliwi. Przedmioty tego świata mają nad nimi moc, wielką władzę. Martwe kawałki stali i plastików sprawiają że czujesz się szczęśliwy, na chwilę, by za niedługi czas być nieszczęśliwym że nie ma się kolejnych przedmiotów, ukształtowanej potężnymi maszynami w różne kształty stali i plastiku. Maszyna źle uformuje stal – jesteś nieszczęśliwy. Dobrze uformuje, jesteś szczęśliwy. Ta sama stal tylko inaczej ukształtowana…
ktoś Ci powie komplement, czujesz szczęście. Skrytykuje Cię – cierpisz, odgrywasz się w myślach, zalewa Cię uczucie apatii i zwątpienia, tracisz energię życiową. Słowa, czyli wypuszczane z płuc powietrze modulowane strunami głosowymi, napędzane czyimś pragnieniem dowalenia Ci ponieważ czuje w sobie ból i kompleksy a tylko w ten sposób potrafią je rozładować, oraz kawałki metalu mają nad Tobą moc. Potrafią sprawić że będziesz smutny, ale i potrafią Cię rozweselić. Czy nie czujesz się upodlony uświadamiajac sobie, że czyjeś problemy emocjonalne, świsty powietrza z płuc, kawałki Chińskiego plastiku sterują Twoim życiem? dawniej dobrze urodzony człowiek stał z batem nad tym, który urodził się w biednej rodzinie, bił go i rozkazywał. Teraz Pan steruje Tobą nie batem i chłostą, ale telewizorami i Ipodami.
Nie chodzi o to by pozbyć się przedmiotów. Wcale nie. Chodzi o wewnętrzne przebudzenie, Twoje przebudzenie – by żaden przedmiot, świst powietrza czy czyjś humor nie decydował o Twoim szczęsciu. Tylko Ty masz takie prawo. To wielka odpowiedzialność, więc wielu wybiera inaczej, chcą by inni rządzili ich nastrojami, pieniędzmi, związkami, pracą i życiem. Ich wybór – ale także konsekwencje, niezwykle gorzkie. Oddanie swojej wolności oznacza niewolę, zawsze. Niewola oznacza brak szczęścia, gdyż człowiek szczęśliwy nie będzie niewolnikiem. Zawsze więc, na wszelkie możliwe sposoby będziesz nieszczęśliwy. To jedyny sposób by nad Tobą panować.
Drugą sprawą którą zauważysz, jest zamyślenie się. Osoba zamyślona w myślach nie jest myślicielem, filozofem, osobą „głębszą”. Jest po prostu niewolnikiem swojego umysłu, kolejną zagubioną osobą.
Twoje myśli
Co to jest myśl? pojawia się i znika, by za chwilę pojawiła się następna. I tak cały czas, non stop, bez ustanku. To co się dzieje w Twojej głowie, to agencja towarzyska w piątek wieczorem po wypłacie. Nie ma ciszy, spokoju, harmonii. Hałasuje w nim stado małp. Czy próbowałeś kiedyś zatrzymać swoje myśli? jeśli tak, wiesz że jest to bardzo trudne. Nie masz nad tym kontroli, myśli są jak potężna rzeka, wydaje się że nie ma w tym ciągu żadnych przerw. Chcesz na chwilę przestać myśleć, a tu się nie da, gdyż następne myśli i emocje pchają się drzwiami i oknami. Wszyscy uważają to za normalne, ale normalnym to na pewno nie jest. To podobnie jak z seksem w telewizji, pokazanie nagiej pięknej piersi powoduje wrzask oburzenia religijnych, porządnych i świętobliwych ludzi, a gdy cały czas lecą filmy gdzie podrzyna się gardła, morduje i torturuje, jest to normalne. Dlaczego kochanie się i rozkosz jest zakazana, a przemoc lubiana? czy to jest normalne? nie jest, ale wszyscy uważają to za normalne. Jak więc widzisz, ten świat jest zwyczajnie szalony, a że wszyscy są wariatami, to zdrowych uważa się za szaleńców. Ludzie przebudzeni po prostu ozdrowieli, dlatego inni uważają ich za szalonych. Z punktu widzenia człowieka który doznał przebudzenia, ludzie i ich najstraszniejsze problemy budzą śmiech.
Idzie trzech wariatów po torach kolejowych.
– O, jakie te schody płaskie.
– O, jaka ta poręcz niska.
– Nie przejmujcie się, winda już jedzie!
Wszystko co widzisz, czujesz i słyszysz, ma w Twojej głowie przyporządkowane słowo, etykietkę, znaczek. Widząc coś, natychmiast pojawia się słowo. Widzisz drzewo, więc Twój umysł w ułamku sekundy podrzuca Ci słowo drzewo. Czy widzisz więc drzewo? widzisz, ale niepełnie, widzisz za to słowo w sobie i na nim się koncentrujesz. Gdy przestaniesz na chwilę myśleć, zniknie słowo drzewo automatycznie wyrzucane przez umysł na widok drzewa, i stanie się coś niesamowitego… ogarnie Cię zdziwienie, całe ciało obejmie poczucie dojmującego, mistycznego piękna. Głębia doznania z powodu ujrzenia drzewa, będzie magiczna. Poczujesz błogość, rozkosz, a przede wszystkim zdumienie. Tyle lat patrzyłeś na drzewo, a nigdy go naprawdę nie widziałeś. Byłeś ślepy i głuchy.
Stanie się to wtedy, gdy zatrzymasz swój umysł. Przestaniesz wyświetlać w swojej głowie filmy o przeszłości, i możliwych scenariuszach w przyszłości. Przeszłość i przyszłość nie istnieje, to tylko impulsy elektryczne w mózgu. Ale że wyświetlasz sobie filmy, przeżywasz je emocjonalnie, wchodzisz w nie całym sobą. Boisz się przyszłości, więc wyświetlasz sobie horrory – stracisz pracę, pobiją Cię, zachorujesz na raka. Wspominasz też nieistniejącą już i martwą przeszłość – okradli Cię, nie szanowali, pobili czy niesprawiedliwie potraktowali w pracy. Cały czas na okrągło żyjesz tymi myślami, które nie wiadomo skąd, cały czas do Ciebie napływają. Żyjesz jak trup, nie będąc tu i teraz, odkładając szczęście i spełnienie na przyszłość. Całe życie coś odkładasz na przyszłość, gdy umierasz Twój umysł zaczyna przewidywać co jest po śmierci – cały czas żyjesz w iluzji, i nigdy nie żyłeś prawdziwie. Przemykasz się jak cień przez życie, straszliwie cierpiąc, oczekując na szczęście które nigdy się nie pojawi.
Gdy wstrzymasz myśli, pojawi się przerwa, przepaść. Gdy w nią wskoczysz, ujrzysz zupełnie inny świat. Będziesz widzieć jak dziecko, będziesz zdumiony i zafascynowany wszystkim co istnieje. Deszcz, słońce, wiatr, niebo, gwiazdy… przeżyjesz rozkosz przebudzenia. W chwili tu i teraz, nie ma cierpienia, nie ma ciągle produkowanych przez umysł myśli. Gdy nie ma wyświetlanych w Twojej głowie filmów o przeszłości i przyszłości, nie ma cierpienia, jest tylko doświadczanie chwili obecnej. Nie ma stresu, cierpienia, lęku, strachu. Istnieje w zamian za to przyjemność, błogość, radość i dziecinna fascynacja, zdumienie, podziw.
Są dwa stopnie przebudzenia.
– Kontrola nad myślami, sterowanie ich prądem. Nie jesteś przebudzony, ale mniej cierpisz gdyż kierujesz swoje myśli tylko na przyjemne wizje, a unikasz jak ognia wszelkich pesymistycznych myśli.
– Uświadomienie sobie odrębności od swoich myśli, poznanie przepaści między Tobą a Twoimi myślami.
Wszystkie Twoje problemy, lęki, cierpienie – wszystko bierze się z wyświetlania przez umysł, koszmarnych myśli. Gdy jesteś w stanie tu i teraz, pojawia się błogość, wielkie odprężenie. Wszystkie demony i piekło jest w Tobie, nigdzie indziej. W Tobie jest także klucz do szczęścia. Nie ma tego klucza małżonka (czy małżonek), nie mają dzieci, pieniądze, władza, nowy samochód. Nikt nie ma tego klucza. Jeśli więc chcesz, spróbuj go użyć. Tak po prostu.
to taki De Mello w pigułce 🙂
Piękne, niesamowite, można powiedzieć cudowne.
Dziękuję Mistrzu 😈
genialny tekst ale czuję że coś się zmieniło?tak poważnie,bez czarnego humoru,żartów z siebie które uwielbiam?czuję smutek? ❓
Dzięki, Marku. 🙂
Co to za ona bo chyba nie poznaję, zupełnie nie jak ona 😯 :confused: ❗
Mistrzu czytałeś może „Fabula Rasa” Stachury? Zastanawia mnie jeden fakt, tj. jak człowiek, który na owe czasy posiadł klucze do życia mógł tak po prostu powiesić?!
Pisząc mój pierwszy komentarz chciałam wtedy zapytać Cię Mistrzu jak się uporać z dręczącymi mnie problemami,ale zabrakło mi odwagi.Nie potrafiłam się przełamać.Nie wiedziałam jak to opisać.Jak odróżnić symptomy „choroby”ważne od mniej znaczących,aby oddać istotę problemu.A tu proszę.Czytam Twój artykuł i jest w nim zawarta diagnoza.Bez podawania objawów choroby,bez badania. JESTEŚ MISTRZU po prostu WSPANIAŁY w tym co ROBISZ.JESTEŚ LEKARZEM DUSZ. I masz rację:przemykam przez życie jak cień i właściwie to jestem żywym trupem.Ale zasłużyłam sobie.Bo jak ktoś-tak jak ja-przez całe życie stawiał innych na pierwszym miejscu (np.partnera),a siebie na ostatnim,to tak jakby zaprzedał duszę diabłu. Jestem teraz na etapie opisywanej przez Ciebie Mistrzu(w innych artykułach)”żaby”,która wyskoczyła z wrzątku.Tylko nie mogę się odnależć na zewnątrz tego garnka z ciepłą wodą.Bo teraz jestem z kolei na lodowisku,ale nie umiem jeżdzić na łyżwach.Największy kłopot mam właśnie z tymi nieokiełznanymi slajdami w mojej głowie i związanymi z nimi lękami i cierpieniem oraz bodzcami,które to powodują.Największym z tych bodzców jest(jak to określasz Mistrzu)”dowalenie” mi,oraz granie na moich emocjach.Jest to dla mnie tak silne przeżycie,że zwala mnie z nóg i pozbawia energii,a w głowie mam pustkę.Nie potrafię znależć w sobie siły,aby się obronić.Wiem też,że będzie mi ciężko z tego powodu przekręcić klucz w zamku i odnależć w sobie szczęście.Jednakże liczę Mistrzu,że kolejne Twoje artykuły będą mi w tym pomocne.Bo przecież to,że pojawiłeś się ze swoją wiedzą i mądrością na mojej drodze to nie przypadek.Czuję,że dzięki Tobie Mistrzu mam szansę się rozwinąć i stać się poprzez to lepszym człowiekiem.Serdecznie dziękuję Mistrzu za ten artykuł i życzę dalszej weny twórczej.
A o którą oną ci chodzi 8) ,ile się ich już doliczyłeś ❓ bo ja pięć
Zostaw dziewczynę w spokoju, niech podpisuje się jak chce.
Tamtych już niema
[url]http://youtu.be/fXUkCCYzVQk[/url]
Życie bez przebudzenia, to z pozoru normalne, zwykłe życie, jednak dramat polega na tym że człowiek w całości utożsamia się z graną przez siebie rolą, a ta pochłania go całkowicie. Oznacza to cierpienie, niezależnie od miejsca w którym się znajduje. Kierujący się ego menel czy będący na topie manager to piekło, tylko inaczej ubrane.
Dziękuję.
Nadal mam problem z youtube, i innymi, wyskakuje mi:
[quote]Uaktualnij program Flash Player do wersji 10, aby zwiększyć wydajność odtwarzania. Uaktualnij teraz lub uzyskaj więcej informacji. [/quote]
Odinstalowałęm stary, instalowałem nowy i nic, bez zmian. Może ktoś wie co z się z tym robi?
Mam mało czasu, cały dzień na dworzu, dziś z kolegą obcinaliśmy wielkie gałęzie z drzewa no i zainstalowałem hamak, przecudowne uczucie. Lezę sobie, po bokach mam w dłoniach kijki do nordic walk. i się bujam fajnie na boki 🙂 w sumie to nie chce mi się nic pisać, no ale nie ma to tamto, czytelnicy czekają, swoje muszę zrobić 🙂
Nie wiem za co, ale proszę 🙂
Nie czytałem. Natomiast wiem że ludzie niezwykle wrażliwi i inteligentni, wydający się rozumieć o co chodzi, nadal tkwią w swoich myślach i nie wychodzą z nich do rzeczywistości. Poruszają się i żyją w sztucznych światach, a dla osoby inteligentnej i wrażliwej świat jaki widzi ego, jest straszny. Może to spowodowało samobójstwo, może choroba, nie wiadomo. Dla mnie znacznie dziwniejsze jest to, że Freedom Long się zastrzelił. Long był od Stachury na znacznie wyższym poziomie duchowym, stąd taka decyzja jest dla mnie mocno zastanawiająca.
Pytanie brzmi – czy samobójstwo jest czymś obiektywnie złym? może dla nich było czymś oczywistym, środkiem do celu. Dla nas, którzy boją się śmierci, samoistne pozbawienie się życia zdaje się koszmarem.
Cześć.
To że zasługujesz na cierpienie bo coś zrobiłaś, to tylko jakieś przekonanie, nie wiadomo czy Twoje, nie wiadomo czy prawdziwe, podważ je proszę sama w sobie.
Co do reszty problemów – zapisz w zeszycie. Ja Melisa odczuwam teraz strach, lęk, upokorzenie w zwiazku z …
Spotykając się z … odczuwam ….
Czuję się strasznie ponieważ….
I zadaj sobie pytanie –
Czy moje złe samopoczucie w zwiazku z … (sytuacja czy osobą) bierze się ze słów tej osoby czy też cierpię bo moje myśli są jak żarzące się węgle w mojej duszy?
Co jest przyczyną mojego cierpienia?
Czy jakby osoba która sprawia że źle się czuję umarła, czy byłabym szczęśliwa?
Ty nie masz stać się lepsza, to niemożliwe. Masz odrzucić stare, chore przekonania i odkryć skarb w sobie. Droga do szczęścia to nie dorzucanie kolejnych gratów, ale wywalanie starych.
3maj się 🙂
Bardzo dobrze rozumiem Melisę.To tylko chciałam powiedzieć.Pozdrawiam.
[quote]Wszystkie Twoje problemy, lęki, cierpienie – wszystko bierze się z wyświetlania przez umysł, koszmarnych myśli. Gdy jesteś w stanie tu i teraz, pojawia się błogość, wielkie odprężenie[/quote]
Czujący ludzkie serca felieton, to wielka sztuka, odczytać myśli i skierować je na korzystniejsze tory. W swoim życiu byłam w różnej „przestrzeni”, dosięgały mnie upadki(doły) i wzloty. Dlatego znam ból i wyzwolenie się spod tego ciężaru.
Napisałeś tak, jakbyś przeczytał to z mojego i nie tylko mojego, jak widzę życia.
Jeżeli chodzi o werbalne przeżywanie moich emocji to różnie, gdy jestem szczęśliwa sąsiedzi mają problem, bo muszą wysłuchać sporych decybeli w muzyce, która dodaje mi skrzydeł. Ponieważ jestem lubiana, zawsze za to, pozdrowią mnie uśmiechem 😈
(taniec i muza techno , to mój żywioł)
Mam jeszcze takie coś, może dlatego, że kobieta?, ale gdy jest mi źle na tej Ziemi i czuję, że usuwa się spod nóg, pod ciężarem problemów, niesprawiedliwości, niemocy wtedy jak gdyby, oczyszczam się zgoła innym rodzajem muzyki. Tworzy się jak gdyby dokonanie, czyli obserwacja problemu i utwór, przy którym nawet się popłaczę powoduje, że czuję oczyszczenie. Problem zostaje powiedziany, wyrzucony na zewnątrz, a co najważniejsze „pochowany” z należnym mu szacunkiem. Czasu się nie cofnie i nie ma co rwać szat, bo:
[quote]Gdy je w końcu zrzucisz, jak wąż skórę, doznasz duchowego przebudzenia.
….ciało obejmie poczucie dojmującego, mistycznego piękna[/quote]
Mistrzu, jesteś mistrzowski 😈
[b]Dla Meliski:[/b]
Spróbuj, posłuchaj nawet kilka razy melodii smutku, płacz i pozwól sobie przetrawić beznadziejność. W momencie, jak będziesz słuchała tej melodii, kolejny raz, ale bez łez, będziesz już po drugiej stronie, tej lepszej, gdzie zobaczysz także swoje piękno i wielką siłę.
„Co nas nie zabije, to nas wzmocni”
Nie bój się życia, cokolwiek będzie znajdziesz spokój, to absolutna wartość.
[quote]Przecież nie jesteś TU za karę [/quote]
[url]http://hostuje.net/file.php?id=eeadf873f5b0a5db97c929d53954bbf3[/url]
Ściągnij Mp3 wpisując po lewej stronie cyfry z obrazka, następnie omijając reklamy przejdź na dół (również po lewej), kliknij [b]PobierzPlik [/b]
Miszczu, powiedz mi proszę, bo już od dawna mnie nurtuje skąd bierzesz takie kiczowate zdjęcia (widoczki jak z enerdowskich katalogów i laseczki z tanich „świerszczyków”)do artykułów? To celowy zabieg czy brak wyczucia estetycznego?;) Oczywiście nie mam na myśli tych zdjęć, na których nam się objawiasz we własnej osobie ani tych ze słodką kotką:)Chodzi o ta jak choćby w powyższym tekście…
pozdrawiam
[url]http://wydaje.pl/ebooks/show/304/Blidafikacja[/url]
Jest na świecie taki kraj, gdzie (w przeciwieństwie do naszej Zielonej Wyspy) mieszkają sami ciemnoskórzy lub – inaczej – ciemniaki. Ten kraj to Mozambik, państwo pełne lemingów, którym rząd codziennie wciska ciemnotę.
I w tym oto Mozambiku 25 kwietnia 2007 roku doszło do kolejnego, z całej serii, przypadkowego samobójstwa, ale tym razem zakończonego udaną beatyfikacją pierwszej ateistki. Po czterech latach badająca sprawę Komisja Blidafikacyjna ujawniła swój oficjalny raport. Istnieje jednak jeszcze jedna wersja raportu… tajna… tak tajna, że nawet jej autorzy nie wiedzą, co zawiera i kto ją opracował.
Czytając Blidafikację, masz prawo poczuć się oszukany i dlatego wszelkie roszczenia z tytułu straconego czasu nie będą rozpatrywane. Czytasz na własną odpowiedzialność.
Ministerstwo Prawdy ostrzega:
Lemingu! Czytanie czegoś innego niż Gazeta może powodować raka, zeza, a nawet gwałtowny wzrost zaufania i szacunku dla Zjednoczonych Okrągłostołowych Mozambikańskich Ochlokratów.
Fragment:
„Niniejsze opracowanie historyczne, które ukazało się dzięki staraniom Instytutu (Politycznie Poprawnej) Pamięci Narodowej, jest pierwszą pozycją traktującą o historii najnowszej Mozambiku, przedstawiającą troski dnia codziennego prawdziwych twórców tego wschodnioafrykańskiego państewka. Szczególną uwagę poświęcono przemilczanym zasługom oficerów UB, SB i WSI wykuwającym w pocie czoła przeszłość swoich podopiecznych. Patronat medialny nad publikacją objęło Stowarzyszenie Mozambickich Redaktorów oraz Dziennikarzy (Elokwentnych Kapusiów) im. Kapusia Cińskiego. SMRoD(EK) stawia sobie za cel krzewienie jedynie słusznej wizji historii oraz popularyzację idei dziennikarskiej prostytucji. Honorowym przewodniczącym Stowarzyszenia jednogłośnie (jednym głosem) został wybrany, wiecznie żywy, towarzysz Jerzy U. Goebbels, od wieków stojący na straży dziennikarskiej uczciwości i rzetelności. Wszelkie przedstawione dialogi nie są zapisem materiałów operacyjnych służb specjalnych zaprzyjaźnionego z Mozambikiem byłego mocarstwa zza Bugu. Nie pochodzą również z bardzo obszernych fonotek Gazpromowatego czy Szechtera, a tym bardziej archiwum ABWehry.
Wszelkie podobieństwo postaci do osób publicznych w Mozambiku jest oczywiście zupełnie przypadkowe. Nazwiska zostały zmienione, tak by uniemożliwić identyfikację ToWarzyszy pełniących zaszczytną służbę na odcinku (dez)informacji. Niemniej jednak europejskim czytelnikom należy się, choćby skrótowe, przybliżenie kryształowych mozambickich życiorysów. Szechter – opozycjonista; syn agenta NKWD; nadredaktor „Gazety Chazarskiej”; obecnie autorytet moralny i medialny lemingów. Chazarowie – setki lat temu błędnie utożsamieni z nacją, która nigdy do Mozambiku nie dotarła (bo niby którędy?); lubią o sobie myśleć jako o niewinnych ofiarach antysemityzmu i z tego wyprowadzają prawo do szczególnego eksponowania swych rzekomych krzywd, a przemilczania swych zbrodni. W Mozambiku cieszą się niesłabnącą sympatią i zaufaniem, czego niewątpliwym dowodem jest wielka popularność „Gazety Chazarskiej” oraz, gdzie indziej nieznanego, wybitnego histeryka – Johna Tomasa Groza. Mecenas – w PRL represjonowany. Jak przystało na syna oficera AK i Delegata Rządu Londyńskiego, komunistyczna władza zmusiła go do ukończenia elitarnych studiów prawniczych i zostania sędzią. Obecnie adwokat mafii paliwowej… i rodzin pomordowanych górników. Tow. Jerzy U. Goebbels (stanu wojennego) – od prawdziwego Goebbelsa różni się tylko uszami; pochodzenie i charakter te same; podniósł kłamstwo do rangi cnoty. Znajduje się w setce najbogatszych ludzi w Mozambiku… jak przystało na prawdziwego socjalistę…
Stokrotka Olej-Nikt – ulubienica Szechtera i WSI24. Monika, bez niczyjej protekcji, już w stanie wojennym rozpoczęła karierę obiektywnej i niezależnej dziennikarki. I tak jej zostało. Jarek – opozycjonista; w PRL represjonowany za pomocą gry w filmie, studiów prawniczych i doktoratu. Pierwszy (i ostatni) premier IV Mozambikańskiej. Tow. Mauser… Frantz Mauser – osobiście oddzielał ziarno od plew, decydując, który opozycjonista do Stołu… a który do piachu… Kazio Kuc-yk – ponieważ implant w pachwinie się nie przyjął, zmienił w nazwisku „c” na „tz”, by chociaż to było dłuższe niż jest; od tego czasu stał się Ślązakiem, choć wolałby pewnie volksdeutschem w zjednoczonej Europie. Baśka – towarzyszka ministerka zakatowana przez siepaczy z ABWehry; po rychłym procesie beatyfikacyjnym prowadzonym przez Rysia z Kalisza pierwsza męczennica lewicy. Rysio z Kalisza – sto sześćdziesiąt siedem kilogramów swojskiego magnetycznego erotyzmu; w jego obecności młodsze kobiety szczytują, starszym brakuje tchu, a jeszcze starsze umierają. Zbigniew Radiomaryjny – pierwszy szeryf IV Mozambikańskiej; jako jeden z niewielu cieszy się protekcją Ojca Protektora. Aleksander Gazpromowaty – nie ukradł pierwszego miliona… brzydzi się małymi sumami. Józef O. – złotousty bohater szlagieru Józek, nie nagrywam cię tej nocy wypromowanego przez firmę fonograficzną Aleksandra Gazpromowatego.
uBolek – opozycjonista; sam obalił komunizm, mur berliński, pół litra i Układ Warszawski; rozwiązał też ZSRR… Najnowsze osiągnięcia Bolusia w dzisiejszej „Gazecie Chazarskiej”. Obecnie autorytet od wszystkiego. Śląska Alexis – Joan Collins to to nie jest… ale nie ma co narzekać – jaki Mozambik, taka Alexis… Judasz Lis – autor pamiętnego i uwiecznionego dla potomności w „Nocnej Zmianie”: „Niech pan nas ratuje, panie Bolku!” – to słynne zdanie otworzyło mu drogę do kariery ideowo dyspozycyjnego dziennikarza. Stefek Burczymucha – opozycjonista; wsławił się bohaterskim kablowaniem na brata. Z narażeniem własnego życia wsypał również swoją narzeczoną. Chciał też donieść na własną matkę, ale to uznano już za przesadę i przykładnie ukarano Stefka tytułem doktorskim z dziedziny pluskiew czy innego robactwa. Profesor Maturzysta – pensjonariusz Auschwitz, którego Niemcy zwolnili z obozu ze względu na zły stan zdrowia (co w żaden sposób nie implikuje jego współpracy z gestapo). Miliony polskich obywateli nie miało takiego szczęścia. Obecnie autorytet moralny lemingów. Valter – twórca naszej ulubionej telewizji, WSI24; wierny uczeń i naśladowca Jerzego U. Goebbelsa; w PRL, jako jedyny, dostał koncesję na rozprowadzanie kaset video; oczywiście, bez pomocy Generała. ToWarzysz Generał – reżyser i scenarzysta; wychowawca pokoleń aktorów i klaunów. Jego Okrągły Cyrk zdobył w 1989 roku główną nagrodę w wyborach na przekręt stulecia za autorski program: Jak oddać władzę… ale zachować wpływy. Jest laureatem wielu prestiżowych nagród, między innymi Srebrnych Cęgów w organizowanym przez KGB konkursie na najzdolniejszego oficera śledczego krajów socjalistycznych”.
Może spróbuj zaktualizować sterowniki do karty graficznej.
Wyjście poza umysł niestety nie jest takie proste. Rzadko mi się to udaje, ale cały czas to ćwiczę. Ja najpierw uświadamiam sobie masę ciała, stopy na ziemi, potem wsłuchuję się w ciało, umysł… czasem ten moment przychodzi jak błyskawica, momentalnie czujesz raj na ziemi, ale niestety napór myśli jest taki że szybko znika – ale już wiesz gdzie jest cel. Niektórzy ludzie całe lata trenują by doznać tego stanu. Trzeba ćwiczyć.
Muza jest dobra, wyciąga z człowieka myśli na rzecz przeżywania i odczuwania 🙂
Przykro mi że odczuwasz kiczowatość tych zdjęć, mi te co jest np. bardzo się podoba, uspokaja mnie. Kwestia gustu, mi się podobają 🙂 kurde, ten obrazek jest piękny, morze, słońce, fale, wolność i radość ze śmigania na żaglu, co w tym jest kiczowatego? 🙂
Pozdrawiam słonecznie.
Po głębokiej analizie doszłam do wniosku,że mój strach,lęk i upokorzenie sięgają jeszcze okresu dzieciństwa.A potem to już tylko kolejne porażki.I ja właśnie tak postrzegam świat-jako straszne miejsce w którym się męczę.
A skoro jest mowa w komentarzach o samobójstwie to chciałabym przestrzec tych,którzy o tym myślą i mają dzieci: nie róbcie im tego,bo skończą tak jak ja-wyszydzone i upokorzone z rozwalonym wnętrzem i uczuciem bezwartościowości. Nie będą w stanie odczuć,że naprawdę żyją i poczuć się szczęśliwymi.A lęk w nich będzie ogromny.W każdej rozpoczętej próbie życia pojawi się od nowa.Jeśli prawdziwie je kochacie nie zostawiajcie ich tutaj samych.
Mistrzu,nie byłabym szczęśliwa,gdyby te osoby o których piszesz umarły,gdyż na ich miejsce znalazłyby się inne.Uświadomiłeś mi,że trzeba zmienić swoje nastawienie.Tylko,ze to jest bardzo trudne.Nie miałam pojęcia ,że u mnie tyle gratów jest do wywalenia.
Fabula rasa jest zdecydowanie warta przeczytania – niesamowite, ze napisal to gosc zyjacy w komunizmie, w systemie gdzie doslownie w powietrzu wisiala wrogosc do jakiejkolwiek ezoteryki, nieszablonowego myslenia. Warto przeczytac nawet dla niektorych genikalnych sformulowan i skrotow myslowych. Stachura piszac te ksiazke byl baaardzo blisko. Tak sadze. Synteza i przenikliwosc na poziomie mistrza zen. Malo kto potrafi to docenic, ta ksiazka nie jest glosna ani znana, bardziej znane sa inne jego rzeczy, bez porownania gorsze i bardziej blahe.
A co do terazniejszosci…
Kilka dni temu w Warszawie byla niesamowita tecza. Na tle pomaranczowo – granatowych chmur. Wygladalo to jak obrazek z photoshopa, ale bylo realne i 3D. Cos kazalo mi wyjsc na balkon i zobaczyc. Ta tecza zlamala mi rame, jak mowia enelpowcy. Stalem z otwarta geba i patrzylem. To byla mocna obecnosc w terazniejszosci.
Popłakałam się jak bóbr.Niestety nie widzę na razie w sobie wielkiej siły,ale -chwilami- rąbek piękna powoli się wyłania.A może mi się tylko wydaje.
Dziękuję za dobre intencje.Będę próbować dalej.
W tym akurat kolorystyka… zawiewa tanim romantyzmem nadbałtyckich plaż:)Taka nostalgia jakaś, samcowi alfa nie przystoi;)zgadzam się, że jednak cel swój owo foto osiąga, czyli rzeczywiście uspokaja. Bardziej mnie bodą w oczy te wszelkie panie z obfitymi biustami we fryzurach i strojach w stylu retro disco:)Miszcz, jako koneser kinematografii rodem z redtube (podobnie jak i ja) powinien wiedzieć co teraz jest modne, a te panny na pierwszy rzut oka przywodzą na myśl poprzednią epokę… Taki polski serial w latach 90 był, z Markiem Kondratem, chyba Sukces się zwał. w kazdym razie z laskami z tego serialu mi się kojarzą. Chociaż akurat produkcje retro kina „przyrodniczego” baaardzo mi pasuję… ehh, te kosmate bobry:)teraz trafić na taką „naturalną” to jak trafić 6 w totka. Wszystkie łyse jak kolano… jak po chemioterapii. Pozdrawiam
Poza tym w pracy nie mogę sobie spokojnie czytać przez te tryskające z ekranu obfite atrybuty kobiecości..i to mnie najbardizej wku@&#a!
[quote]czasem ten moment przychodzi jak
błyskawica, momentalnie czujesz raj na ziemi[/quote]
[b]Czujesz raj na ziemi[/b] ❓ ❗ 😯
[b]Toż to samooszukiwanie się na poziomie prania mózgu samemu sobie, totalnego samooszukiwania się[/b], nic dziwnego że przy zdrowych zmysłach pojawia się logiczny krytycyzm – [b]napór myśli[/b].
Na ziemi jeśli coś jest to piekło a nie raj, „raj” to jest dla krwiożerczych, cynicznych zbrodniczych bestii.
Może pojawić się iluzja raju przy silnym zmanipulowaniu, oszukańczej sugestii, autosugestii.
To ani nic zdrowego ani tym bardziej prawdziwego.
[b]Każdy zdrowy na umyśle człowiek sumienia zaczyna dzień od wiązki przekleństw w kierunku watykańskiej „bozi tego świata” i gniewnie wyciągniętego ramiona z zaciśniętą pięścią w kierunku „nieba”.[/b]
Jak szaleje jakaś burza z piorunami, leje deszcz na potęgę, to jest okazja do krzyków:
– na więcej cię nie stać stara, zaropiała bestio, kurwo jebana boziowata, bozio pierdolona tego świata ❓ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗
Wiem że nie powinnam pytać Cię o wiek w towarzystwie mężczyzna, ale bez tego trudno mi sobie Ciebie wyobrazić. Jeśli nie odpowiesz zrozumiem
Ty to lepiej nie wychodź na zewnątrz podczas burzy, bo jesteś już tak naładowany, że na pewno Cię trafi…. ❗
Im człowiek wrażliwszy i inteligentniejszy tym trudniej mu się oddzielić, odrzucić i poddać wątpliwości wszystko co myśli i się przebudzić, z prostej przyczyny jego uczucia i myśli są bardzo subtelne.
Tak jak egoista, który ma rozdmuchane JA do granic możliwości i po za swoją własną dupą nic go nie interesuje. Taki człowiek może zauważyć swoją chciwość i pożądanie bo jest dużo bardziej namacalne, dotyka go bezpośrednio.
Natomiast altruista-ekolog, któremu wydaje się że robi dobrze dla świata tak samo karmi swoje ego, tylko że jest trochę bardziej wyrafinowanyi się przebudzić, z prostej przyczyny jego uczucia i myśli są bardzo subtelne. Przyjemność daje mu dawanie przyjemności innym. I sobie myśli 'jestem wspaniały daje tyle przyjemności wszystkim na świecie, nie to co ci cholerni egoiści myślacy tylko o sobie’. To jest chyba jeszcze większa pułapka.
Tak samo jest ze wszelkimi artystami, wrażliwymi ludźmi są tak samo uwarunkowani jak menel spod sklepu, tylko ze w bardziej wyrafinowanej formie.
[b]Liberalizm pełną mordą na ukrainie[/b].
„Roman jest synem prominentnego deputowanego Partii Regionów, Wołodymyra Łandika.
[b]Według mediów jest on nieformalnym „właścicielem” miasta Ługańsk na wschodzie kraju[/b].
Do zdarzenia z udziałem 37-letniego Romana Łandika doszło w jednej z najdroższych restauracji Ługańska ponad tydzień temu. Zarejestrowały je zamontowane w lokalu kamery. Na nagraniu widać, jak radny podchodzi do stolika przy którym siedzi 20-letnia dziewczyna, modelka, i wylewa jej na nogi zawartość szklanki. Dziewczyna odpowiada zawartością kieliszka. Następnie wywiązuje się sprzeczka.
Po chwili krzyczenia na siebie nawzajem, Łandik próbuje złapać dziewczynę za twarz. Ta w odpowiedzi z werwą uderza go w głowę butelką, na której ciągle przezornie trzymała rękę. W tym momencie radny daje się ponieść emocjom i rzuca się z pięściami na dziewczynę, która otrzymuje cios w twarz. Po chwili walki w zwarciu radny, niemrawo odciągany przez jednego z gości restauracji, puszcza dziewczynę i odchodzi trzymając się za głowę.
To jednak nie koniec starcia.
Po chwili przerwy, podczas której znajome prowizorycznie opatrują twarz dziewczyny, radny wraca, nadal wyraźnie poirytowany tym, że dostał butelką w głowę. Bez dyskusji znów zadaje dziewczynie cios w twarz, po czym brutalnie wyciąga ją z jej miejsca i wlecze na kraniec pola widzenia kamery. Tam widać, że modelka ląduje na ziemi, a radny kilka razy ją uderza i ciągnie ją za włosy. Szarpanina trwa jeszcze kilka kolejnych minut.
Podczas całego zajścia ani goście restauracji ani obsługa nie reagowały.
Łandik bił dziewczynę niemal na nogach ludzi siedzących przy stolikach, którzy udawali, że nic nie widzą. Niemrawe próby rozdzielania mężczyzny i dziewczyny podejmowali prawdopodobnie jedynie znajomi obu stron”.
[url]http://youtu.be/dnT_EH_nWd0[/url]
Ostatnio znalazlem dobry dla siebie sposob, ktory pomaga mi wyjsc poza umysl i bycie tu i teraz. Wczesniej probowalem tlumic mysli ale albo stawalem sie potem jakby otepialy albo uderzaly one po chwilach nie myslenia ze zdwojona sila. Kiedy cos robie lub doswiadczam jakis emocji ( wyobrazam sobie ze jestem aktorem (aktor gra swiadomie i nie utozsamia sie z rola), ktory to wszystko odgrywa. Odczuwajac strach, zdenerwowanie, zmeczenie, bol, ekscytacje itp mowie sobie ok niech tak bedzie teraz gram czlowieka, ktory to przezywa. Niczego nie analizuje, po prostu wczuwam sie w role, ktora w danej chwili najlatwiej mi zagrac. Takie podejscie pozwala mi wychwycic rozne nieswiadome reakcje i blokady (pytam sie siebie co czuje, gdzie jestem spiety, gdzie stawiam opor?). Nawet gdy mam natlok mysli, mowie sobie ok, niech tak bedzie,teraz gram czlowieka, ktory ma natlok mysli. Zero walki, wysilku, tylko pelna akceptacja i poddanie. To dziala.
[quote=34]
Podczas całego zajścia ani goście restauracji ani obsługa nie reagowały.
Łandik bił dziewczynę niemal na nogach ludzi siedzących przy stolikach, którzy udawali, że nic nie widzą[/quote]
Czy te stworzenia to na pewno ludzie ❓ ❗
Namierzyłem cię skarbeńku, ZWALNIAM CIĘ NIEROBIE ❗
rewelacyjna książka polecam za Eugeniuszem ❗
Ten skunks to lokalny oligarcha, pomiot wpływowej persony, „właściciel” miasta.
[b]Pełny oligarchiczno bananowy liberalizm.[/b]
[b]Tak to jest z liberalną wolnością bez regulacji lub z martwymi regulacjami i martwym prawem na skutek korupcji – pełnię władzy błyskawicznie przejmują bestie[/b].
[b]Umiłowane i wytęsknione przez „wiernych” kurwina mikke PRAWO DŻUNGLI.[/b]
Są młodzi, silni, pewni tego że w tej dżungli będą górą.
[quote]W dniu dzisiejszym po wielu latach definitywnie rozstałem …
W dniu dzisiejszym po wielu latach definitywnie rozstałem się z przeszłością. Zdradziłem moje przekonania i po latach tych, dwóch tygodniach zastanawiania się zdecydowałem się na ten krok. Zmieniłem na lepszy model.
Od dwóch tygodni nie ma już żadnego peugeota, a w moim garażu od dzisiaj lśni metalicznie scoda fabia combi rocznik 2011, z klimą, hihi… wypatrujcie rejestracji SC 61……
Sławek, 2011-07-13 21:35
Moja to skoda fabia diamant silver metallic.
Powiem szczerze, że musiałem zajrzeć do papierów, kiedy zobaczyłem to „satin”, hihi
Ale pięknie się prowadzi. Już dzisiaj jechałem. Cichutko, łagodnie. Tylko nie czuć prędkości. To problem. Szczególnie na dotarciu, hihi.
Często się mówi, że kupienie nowego samochodu z salonu to głupota, bo samochód traci od razu na wartości. Miałem propozycje kupienia jednolatków z przebiegiem pięćdziesiąt tysięcy za kilka tysiecy taniej. Pięciolatki – tylko z komisów, albo z przygodami (szyba pęknięta, drążek zmiany biegów do wymiany) – ok., taniej, ale nie wiem dlaczego naprawdę facet się samochodu pozbywa. Są rózne naturalne powody, ale to trafić trzeba. Kiedy samochód śmiga to nikt go sprzedawac nie będzie.
A w salonie??? Utargowaliśmy (ja nie umiem się targować, więc nie robiłem tego sam) w sumie kilka bardzo ładnych tysięcy, dorzucili przydatne gadżety, radio z mp3, korzystne kompletne ubezpieczenie, ac, oc, nw.
I teraz, kiedy kasa przelana, jestem zadowolony. Tym bardziej, ze to mało awaryjne samochody na podwoziu opla. Mam spokój na najmniej parę lat.
Pozdrawiam gorąco
Sławek, 2011-07-14 08:50[/quote]
kto to ten bigos?
tu poruszyłaś bardzo ważną kwestię
za wiele naszych czynów dzieci czują się odpowiedzialne, a dorośli często w nerwach pogłębiają ten stan wykrzykując „to przez ciebie” albo gorsze „żałuję że cię urodziłam” itp. To łamie na całe życie.
a….. to ten imiennik 34
tak to jest jak partner/ka ma kasę.
Jeden drugiego wspiera i prawidłowo w końcu samochód będzie woził oboje + potomstwo.
Tylko się cieszyć i życzyć, więc życzę, szerokiej drogi. 😈
taki człowiek sukcesu i skoda?to chyba za śmieszne żeby było prawdziwe 😯
„władza psuje
władza absolutna psuje absolutnie”
film Zeitgeist
Czy ja dobrze zrozumiałam,to mnie pytasz o wiek?
A ja jeśli wolno spytać chciałabym wiedzieć czy jesteś kobietą czy mężczyzną?ponieważ Twoja wypowiedz wskazuje,że kobietą,a nick ,że mężczyzną.Mam lekki mętlik.
Po tym artykule wpadłem w taką tęsknotę za szczęściem, że zrobiłem kolejnego klipa. Nie wiem czy tu są zwolennicy melodyjnego trance’u, ale może komuś się spodoba. 🙂
[url]http://www.youtube.com/watch?v=cE6MngnzhFs[/url]
Tak to jest, jak się nie podpisuje komcie, wtedy zawsze wyjdzie rodzaj męski (po prostu mężczyźni są częściej anonimowi hahaha 😆 żartuję).
Automat podpisuje komcia, gdy tego nie zrobi wpisujący, wtedy trudniej coś zrozumieć, bo anonimowych u nas dostatek.
Niekiedy się zapomni, lub z rozpędu wypuści, to trzeba pod spodem dodać nick w nowym wpisie.
😈
najczęściej spłodzenie dziecka to jest akt egoizmu. ktoś kto ma ustabilizowane zycie materialne może tłumaczyć sie względami religijnymi i to jestem wstanie pojąć, ale generalnie to akt egoizmu lub uleglosci presji spolecznej/systemu, by sprawic sobie takie małe fajne pachnące bobo. a juz zrobienie dziecka w biedzie to sie kwalifikuje albo do jak to nazwe moze i niefortunnie „dedoktrynującej” podstawówki, takiej prawdziwej w ktorej wyłoży sie elementarne zasady człowieczeństwa, albo prosto na oddział psychiatryczny
pierdolisz. moze i znajdują sie tacy, ale szufladkowac altruiste-ekologa jako kogos kto przede wszystkim karmi swoje ego, a tak naprawde to ktos kto chce konstruować cos pozytywnego, redukuje syf i burdel, to naprawde wali relatywizmem z mount everest.
„Tak samo jest ze wszelkimi artystami, wrażliwymi ludźmi są tak samo uwarunkowani
jak menel spod sklepu, tylko ze w bardziej wyrafinowanej formie”
chcesz byc na siłe błyskotliwy, a zamiast tego wylała sie kloaka
Morrison ten z the Doors powiedział interesujące słowa :
„Ludzie boją się śmierci bardziej nawet niż bólu. To dziwne, że się jej boją. Życie boli dużo bardziej niż śmierć. W momencie śmierci, ból się kończy. Więc, koniec to chyba twój przyjaciel”
O ile ból sie konczy, ale generalnie zycie to jest pasmo bólu uśmierzonego czym ? przesuniętym w dół układem odniesienia. mniejszymi wymaganiami. gdy człowiek choc raz w zyciu czuje ten flow, który nie musi byc niczym ekstatycznym, ale tylko flowem, to nie da sobie wkręcić, ze ludzki kierat na tym padole to cos ok.
A jak jest wpadka ?
Bo miłość …. zbliżenie (bez zabezpieczenia, bo nie ma kasy) i efekt powstaje. W biedzie najczęściej nie ma myślenia, chociaż nie jest to regułą. Bieda jest dziedziczna, nieświadoma konsekwencji (w wielu przypadkach) kierująca się raczej egoistyczną chucią, bo tak postępowali rodzice, więc powtarzają film. Przeważnie wychodzi dramat, szczególnie dla dzieci 👿
Hmmm…. 😆
[quote]Dobra, skończmy to.
Naprawdę nie wiesz czemu odrzuciłem propozycję Mellera?
Tak trudno Ci to pojąć.
Bo mi to NIEPOTRZEBNE.
Propozycja ta wymagałaby ode mnie dostosowywania się do wymogów, terminów, stylu, wysłuchiwania narzuconych mi zasad.
I to za kiepskie pieniądze.
NIEPOTRZEBNE MI TO BYŁO.
Nie wykluczam jednak tego, że kiedyś mi się zachce z niej skorzystać. Uzależniam tę decyzję od ROZWOJU WŁASNEJ KARIERY ZAWODOWEJ (jeśli wiesz o czym w ogole piszę).
Propozycja Bluszcza nie wymagała ode mnie ŻADNYCH ingerencji i nakładu pracy.
Dla Ciebie (Mareczka i kilku innych facecików) to abstrakcja. Abstrakcja, bo zapewne NIGDY NIE DOSTANĄ ŻADNEJ TAKIEJ PROPOZYCJI…
[b]Co do samochodu to ostatnio (18 stycznia) kupiłem nowego peugeota 307, rocznik 2009. Starego sprzedałem bratu.[/b]
Co do aparatu – to lustrzanka Samsunga, którą wygrałem w Konkursie na Bloga Roku – nie muszę kupować niczego innego, bo ta sprawuje się bardzo dobrze.
Udowadnianie, że zdjęcia robione telefonem są lepsze jest przejawem totalnej GŁUPOTY i ciasnoty umysłowej wszelkich osób uczestniczących w wymianie zdań.
Porównywanie ich do „genialnych zdjęć Mareczka” jest objawem CHOROBY.
Cóż, nie chciałem się chwalić, zmusiłeś mnie do tego.
A teraz bądź łaskaw się ode mnie odp… to samo polecam wszelkim trollom.
I pamiętaj, że jeśli jeszcze raz zobaczę u Mareczka lub na tej stronie jakiekolwiek odnośniki do uznam, że jestes nie tylko niedorosłym głupcem, ale i obłudnym sk…
sskkow, [b]2010-02-14 21:57[/b][/quote]
Ale mi się zachciało zacytować teraz Mareczka 🙂 „Wszystkie Twoje problemy, lęki, cierpienie – wszystko bierze się z wyświetlania przez umysł, koszmarnych myśli. Gdy jesteś w stanie tu i teraz, pojawia się błogość, wielkie odprężenie. Wszystkie demony i piekło jest w Tobie, nigdzie indziej”
Pa Brutalku
Panie prezesie… to tylko w czasie przerwy śniadaniowej:) Poza tym wiedzę zdobytą z tekstów Miszcza wykorzystuję w relacjach zawodowych z bardzo dobrym efektem:)
Dopiszę jeszcze bo pewnie nie każdy załapie o co chodzi 🙂 Kłamca pisze, że miał peugeota półtora roku, a teraz pozbywa się go po wielu latach 😆 Czyli kłamał i dopiero teraz zmienił rzęcha na skodę (hmm scodę jak napisał w pierwszym komentarzu 😆 ) Trochę to smutne, że dla tego człowieka wyznacznikiem sukcesu i spełnienia jest to jaki się samochód posiada i aż musiał wcześniej kłamać.
Rozumiem Cię, podaj jakiś przykład modnych dupeczek to być może zweryfikuję swoje przekonania, czemu nie? trzeba być na topie i iść z duchem czasu 🙂
No niestety, piękna, seksowna kobieta zawsze sprawia że chętniej się czyta 🙂
Nie zwalniaj go prezesie, moje felietony sprawiają że niewiernemu rośnie 300% wydajność pracy 🙂
Proponuję Ci Robercie naukę relaksu, na pewno bardzo Ci się przyda :)))))
Nie widzisz w sobie siły. A co konkretnie dla Ciebie jest oznaką siły? i niby dlaczego masz mieć siłę? do bycia w tu i teraz wystarczy świadomość, siła nie jest potrzebna.
Chyba już trafiło, i to nie raz 🙂
Niestety ale zgadzam się z Buddy, dlatego że to jest bardzo wazna sprawa co napisał – ego potrafi być „święte” i Ty myślisz że widzisz świętego co się poświęca, a widzisz egoistę, subtelnego i mocno się oszukującego. Są ludzie pracujący za darmo w hospicjach, Ty myślisz że bohaterzy – a może być tak ze boją się innych a przy obszczanych dziadkach czują że mają włądzę, są kimś, są szanowani. I taka osoba faktycznie, może być dla umierających niezwykle pomocna, miła i serdeczna – niemniej kieruje się ego którego nie widzi. Da ludziom serdeczność, ale gdyby nie miała ego – dałąby im znacznie, znacznie więcej.
Tu dodam jeszcze ze ekolodzy mimo że blokują prace dla łapówek, mimo wszystko jednak są pożyteczni. Gdyby nie oni to bogaci przemysłowcy wszystko by już zamienili w ścieki dla kasy.
Tak pytałam o Twój wiek Meliso
A nick panna nikt jest lepszy od anonimowego?
Jeśli tak, to tak pozostanie.
Ale film 🙂 zajebiście zgrabna jest ta blondynka.
Super, to jest bardzo fajny pomysł, wytrwałości życzę 🙂
Gratuluję Sławkowi nowego auta, niemniej zastanawia mnie jakim cudem fabia ma mieć podwozie od opla? ma od VW polo. Skoro już się doczepiłem to warto też zajrzeć na stronę skody i się dowiedzieć że skoda daje 5 tysięcy rabatu, więc gdy Sławek z „przyjaciółmi” specami od targowania, zbili cenę 2 albo 3 tysie, to nadal są w plecy, i nie ma co się śmiać że załatwili sprzedawców w skodzie swoimi talentami negocjacyjnymi, gdyż to sprzedawcy załatwili ich. Nie tylko ich zresztą 🙂
Dla mnie w ogóle kupno auta w Polskim salonie to szaleństwo cenowe, wolałbym coś kupić na zachodzie, inne wyposażenie, niższa cena.
Nie każdy cierpi na ziemi. Są tacy co cierpią bardzo mało.
Kłamał, jak zwykle 🙂 pamiętam jak dziś, gdy Sławek zaczynał trollować u mnie, gdy przekonywał mnie że czarny kolor i białe litery to uczta rześkości dla oka – mówię mu że nie, że bolą oczy – szał, wkurw, przecież Sławek wie wszystko najlepiej. Wkleiłem mu wypowiedź okulisty, zignorował, nie odpowiedział. Taki człowiek, nie przekonasz go nigdy, wie wszystko najlepiej, wszystkich by pouczał, oraz co najśmieszniejsze, ma poczucie że jest kimś znacznie większym niż w istocie. To rodzi wiele śmiesznych sytuacji 🙂
Niestety, nie działa mi flash player i nie mogę posłuchać 🙁
A ja myślę, że to zbicie ceny to właśnie jest ten rabat, który i tak każdy dostaje 😆
nie staram sie być na siłę błyskotliwy, bo po co?
ekolog-altruista to tylko taki przykład. Nic do nich nie mam, tak wymyśliłem na biegu. Nie rozumiesz o co mi chodzi.
Egoizm polega na zaspokajaniu potrzeb swojego ego. Podzielmy egoizm na 2 stopnie.
1. Zaspokajanie swoich potrzeb. Mamy sobie kolesia, który kupił sobie samochód i się z niego cieszy jest spoko. Taki egoizm nie jest sam w sobie szkodliwy w żaden sposób.
2. Zaspokajanie potrzeb innych. Mamy człowieka, który pomaga innym, powiedzmy ze wysyła skarpety dzieciakom z kambodży i czerpie z tego PRZYJEMNOŚĆ. To też jest forma egoizmu. Przyjemność nam sprawia pomaganie innym.
Nie uważam, żeby którakolwiek z tych form była zła, albo że bycie ekologiem jest złe. Chciałem powiedzieć, że zauważenie swojego egoizmu jest dużo trudniejsze kiedy się opiera na czerpaniu przyjemności z dawania szczęścia i pomocy innym osobom.
Wtedy facetowi od skarpetek trudno powiedzieć 'kurde jestem egoistą, moje życie polega na czerpaniu z niego przyjemności’. Jak potrafi i nie będzie się za to potępiał i słał dalej te skarpety to znaczy że zrozumiał coś istotnego.
Dla mnie menel spod budki jest takim samym człowiekiem jak Jim Morrison, którego cytujesz. Zresztą jak się wgłębimy w temat to zauważymy, że Jim większość swojego życia przepił w knajpach. Każdy wypełnia swoją rolę i robi to co sobie samemu wybiera, to że Morrison napisał kupę świetnej muzyki, nie oznacza że był jakimś nadczłowiekiem, był tak samo zagubiony jak pan Edek gdy kończył pić jabola.
wiadomo, ekolodzy są spoko ogólnie (;
Wpadka to inna sytuacja niz swiadome planowanie wyhodowania kalekiego embriona systemu, bo bieda w pewnym sensie oczyszcza, ale gdy jest nędzą, staje sie kalectwem obciążającym dalszych potomków. Jednak wpadka to mniejsza wina, wiekszą winą obciążył bym nie tyle nature co system-elite, ktory nie pomaga takim ludziom nie rozsiewac biedy, bo system-elita żyje z produkcji niewolników od brudnej roboty za talerz zupy
tak mistrzu, ale to są niewrażliwi na innych półbogowie przestrzegający twardego kodeksu swego zakonu ciemnosci
Nie chciałbym Melisa byś odniosła wrażenie że Cię ciągle krytykuję, broń Panie Boże i duchu święty. Niemniej – głęboka analiza to płytka analiza, bez znajomości snów, poprzednich wcieleń, wielu lat obserwacji siebie i swoich wzorców, każda analiza będzie płytka jak np moje konto w mbanku 🙂
To co nas warunkuje naprawdę strasznie (czyli sprawia że przeżywasz negatywnie to, co inni by oszczali ciepłym moczem za przeproszeniem) to tego nie pamiętamy. To co sobie złego przypominasz, to wierzchołek góry lodowej, tak to niestety działa.
Musisz wywalić z siebie graty, czyli przekonania, jak choćby to że Twoi rodzice mogą sprawić że będziesz szczęśliwa bądź nieszczęśliwa. Nikt nie ma takiej władzy. Proponuję żebyś zaczęła nad sobą pracować, zamiast mówić o strasznych cierpieniach. Na początek Byron Kate i przerobienie historii osobistych, w trakcie afirmacje na samoocenę.
Czy oprócz myślenia jak Ci źle, robisz coś by polepszyć sytuację?
Łamie na całe życie, a jednocześnie daje szansę na wejście w siebie. Trucizna może stać się lekarstwem.
Dzieci w biedzie mają przejebane. Ale jest w nas ten pęd do rozmnażania się, i nic go nie powstrzyma, bo takie jest właśnie życie, rozszerzaniem się.
[quote=34]- na więcej cię nie stać stara, zaropiała bestio, kurwo jebana boziowata, bozio
pierdolona tego świata [/quote]
Ale jesteś walnięty hahahahahah……
Zachowujesz się jak dziecko w piaskownicy, uśmiałem się do łez hahahaha…….
Po prostu się przezywasz, to sam tak się nazywasz 😆 😆 😆 ))))
Ludzie korzystają z czego chcą, aby osiągnąć harmonię wewnętrzną, pozbyć się starych przeżyć, które w naszych warunkach (dla osób w pewnym wieku) powstały w otoczeniu religijnym. Tym łatwiej odreagują wracając do tamtej atmosfery, aby w końcu nie dusić dawnych tragedii, tylko umiejętnie wyprowadzić wszystkie z siebie. Chociażby wypłakać, wykrzyczeć (bez wyzwisk, bo to odmiana nienawiści) i po prostu pożegnać. Cieszyć się tym co jest, jak mówi Mistrz [b]tu i teraz[/b].
Ciekawe dlaczego nie wściekasz się na relaks rodem z innych religii, tylko na „watykańską bozię”. Przecież słowo boskie, Boże, Panie … i inne podobne, to wcale nie znaczy „bozia watykańska”. To synonim MOC, WSZECHŚWIAT …..
No gdyby śpiewały gorzkie żale, no to ewentualnie, ale tu nie kościół, więc nie szalej, tylko pozwól innym żyć, bez twojego piekła w którym żyjesz.
To tylko twoje spaczone widzenie, które projektujesz na innych.
Ja niekiedy sobie ponucę melodie nawet kościelne, są całkiem, całkiem co nie znaczy, że wierzę w „watykańską bozię”, bo nie wierzę.
A na Święta składam życzenia i to mi nie przeszkadza, że to święta katolików, wielu juz dziś (w tym ja) przyjęli je jako [b]tradycję[/b], tylko ty bijesz pianę za każde słowo związane z kościołem.
Mistrz polecił ci relaks, a ja dwa, trzy, dziesięć i to najlepiej rodem z Tybetu, żebyś się nie zapluł przy rodzimej, tam mogą użyć gestu lub słowa „niedozwolonego” w twoim odczuciu.
Elity potrzebują niewolników – z zerową samooceną, marzącą jedynie o nowych przedmiotach, wierzących celebrytom.
Ponoć niektórzy dostają nawet więcej zniżki. No ale Sławek jak pisze, wynegocjował to co dają każdemu 🙂 ale skoro jest szczęśliwy ze swojej skody z radiem mp3, to ok 🙂 chyba kopsnę mu kapelusz, sandały z białymi skarpetkami i saszetkę palcówkę żeby było do kompletu 🙂
Porównywać wrażliwych artystów do aroganckich meneli wulgarnie komentujących czyjąś facjete lub ubranie, tylko z powodu wspólnego mianownika, gdy licznik sie zajebiscie różni to nadużycie.
Ile osób ma tak naprawde anielskie czyny pozbawione karmienia zachłannego ego ? jesli tacy są to robią to w słudze Bogu, tylko, ze ktos powie, ze sie boja piekła itp. Zawsze można sie czegos doszukac, ale rozumiem, ze pijecie do ludzi w ktorych jest większa doza ego, ktorzy niejako uciekli w altruizm, tylko, ze daj panie Boze, zeby świat składał z wszystkich takich krypto-egoistów opiekujących sie obszczanymi dziadkami, ktorzy lubia czuc wladze. jeśli jakis budowniczy kładzie jedną cegłe pod pacyfistyczny pałac , zamiast dwie, ale zamierza go szanowac,to czy to coś wartego dewaluowania ? smutna jest utrata potencjalnej korzysci, lecz najgorsi są destruktorzy o ktorych mozna pisac elaboraty.
Ależ ja doskonale wiem co chciales przekazać, ale zrobiłeś to w niesprawiedliwej formie, dorzucając słowko „wyrafinowanej formie” miedzy wrazliwym artysta, a menelem.
Ego nr 1 na siłe upiękniasz, a przeciez wiesz,ze cieszenie sie tym co sie ma poza dowartosciowywaniem sie na kims kto tego nie ma to żadno spotykana wersja.
Ego nr 2 to budująca wersja egoizmu, ktora nie powinna sie nazywac egoizmem, bo to ma negatywne konotacje
Prawie każdego człowieka ego napędza w tym co robi.
Ale Jim i menel ? No tak mieli jeszcze obydwaj po 2 rece i 2 nogi, albo ze obydwaj defekują śmierdząco. Trafne doszukiwanie sie wspólnego napędu, ale nagle przeskoczenie po to by zdyskredytowac wartosc artystyczna lub rzucic mimochodem to naprawde nie jest w porzadku. Jesli ktos zostawia spuscizne, ktora dosłownie zmienia ludzi, chocby weekendowo to juz jest duzo. No tak, menel tez cos nakreca, recycling szkła i doróbmy do tego ideologie. Nie dajmy sie zwariowac.
No, tutaj oburzenie słuszne, ale jedynie w slowach ” Liberalizm pełną mordą na ukrainie”, obyło się bez wyzwisk, gdzie absolutnie należało się faceta z błotem zmieszać.
Więc temu „dżentelmenowi”, którego w sumie oszczędziłeś prześlę twoją myśl zmodyfikowaną.
Każdy zdrowy na umyśle człowiek sumienia zaczynie dzień od wiązki przekleństw w
kierunku gówniarza i gniewnie wyciągnie
ramiona z zaciśniętą pięścią w kierunku takiego traktowania człowieka.
– na więcej go nie stać, bo już dziś to stara, zaropiała bestia, męska kurwa jebana pierdolona tego świata znęcająca się nad słabszym, tylko dlatego, że tatuś ma kasę.
[b]tank – przebudzenie[/b], też uważam, że to bardzo dobry pomysł i chyba najłatwiejszy do przeprowadzenia.
Jak to jest, że trudno nam zauważyć, coś tak oczywistego, co zawsze było blisko i powinno pomóc wielu, a nie widzielismy tego.
Zagrać rolę i zobaczyć, ocenić, przetrawić z dystansu swoje emocje, to jest TO 😯 .
Piszesz, że działa, nie próbowałem, ale już czuję, że może być rozwiązaniem wielu problemów.
Możesz opatentować, bo podchwycą wyuczeni na regułkach pso specjaliści.
[quote=34]Ten skunks to lokalny oligarcha, pomiot wpływowej persony, „właściciel” miasta.[/quote]
😯 ❗
Ostatnio dzieki temu udalo mi sie osiagnac pelny relaks w pracy (praca w fabryce)gdzie jest zimno ,halas i wszyscy dookola rzucaja fuckami i kurwami. Wszystko to tylko jeden wielki scenariusz, ktoremu trzeba sie poddac.
Znam świetną metodę na spróbowanie powstrzymania myślotoku. Wystarczy delikatnie przygryźć końcówkę języka. Podświadomość próbuje nieustanie wyrazić na zewnątrz to myślimy i dlatego wysyła do języka mikroimpulsy z których nie zdajemy sobie sprawy, a które to w ledwie wyczuwalny sposób poruszają naszym językiem tak jakbyśmy chcieli wyrazić nasze myśli. Zablokowanie go wysyła impuls zwrotny i w pierwszej chwili możemy myśleć tylko o tym że mamy zablokowany język, ale po paru głębszych oddechach, odrobiny silnej woli, i samozaparcia możemy zacząć oczyszczać swój umysł i cieszyć się silnie emitowanymi przez niego falami alfa. Polecam takie ćwiczenie. Spróbujcie z przygryzionym językiem przypomnieć sobie co robiliście np w zeszły poniedziałek, a potem to samo normalnie. Jeśli o mnie chodzi to w pierwszym przypadku jest to niemal niemożliwe.
P.S.Marku doszedł do Ciebie może mój mail o Biblii i reinkarnacji?
aha no i najwaznejsze, zeby skupiac sie na odczuciach w ciele, odczuwac wszystko a nie rozmyslac nad tym. Po czasie jakby coraz wyrazniej mozna wszystko odczuc sercem,- juz mi to ktos kiedys mowil dawno temu tylko wtedy tego nie rozumialem.
Ciekawe jak 34 zachowuje się na ulicy widząc księdza, watykańską demoniczną, zaropiałą bestię kreatury demona 666 (dobrze napisałem? :))) )
Dlatego napisałem że tacy ludzie są często mili, i jak najbardziej, będąc obszczanym dziadkiem wolałbym trafić na takiego egoistę niż na egoistę który ma mnie w dupie i za pomocą pavulonu sprzeda moją skórę zakładom pogrzebowym :))
Jednak jeśli rozmawiamy głębiej, to na głębszym poziomie mają ego takie same jak ego mordercy czy psychopaty, tylko inaczej ułożone. Tacy ludzie maksymalnie mogą być mili, ale nigdy Cię nie przebudzą. Otrą Twoje łzy, ale nie sprawią że przestaniesz płakać.
Będą nachalnie, obrzydliwie wciskać umierającemu człowiekowi swoje idee a ten będzie się bał zaprotestować, namawiać do przepisania majątku (w imię Boże) i są w stanie posunąć się nawet do zbrodni (żeby wypędzić Szatana) i zdobyć pieniądze na swoją jedynie słuszną ideologię religijną.
Nadają się do podcierania dupy, wierząc że pójdą za to do nieba. To wszystko, resztę doszczętnie zniszczą.
Jim dał światu fajną muzykę, ale leżący na ziemi zarzygany menel, dzięki temu że widzi go codziennie tysiace osób, może sprawił swoim odrażającym wyglądem że kilkanaście osób nie weszło w alkohol i towarzyszące mu krańcowe upodlenie?
Pamiętaj że trup żebraka dał impuls Buddzie do poszukiwań prawdy – jeden żebrak dał podstawy do stworzenia wielkiej religii.
Wszystko ma w naturze jakiś sens, chociaż czasem go nie widać.
Ale tak od drugiej strony na to spójrzcie. Laska widać że lubi się kręcić w towarzystwie bogaczy i gangsterów, wymalowana lala, w końcu bez powodu nie wylał jej alkoholu na nogi – uderzyła faceta butelką w głowę, czyli ostra dziewczyna lubią ostrych chłopaków, dobre fury, kasę, lans. I teraz jakiś normalny porządny facet, ma dać w mordę napastnikowi żeby ją ochronić, a wiecie co później by się z nim stało? co najmniej łamanie nóg w jakiejś piwnicy. Co najmniej. I za co? za to że panna która takimi porządnymi facetami gardzi i na nich nawet w życiu nie spojrzy (bo biedni i nie zabawowi) będzie ochroniona przed skutkami swoich jakichś czynów?
Z tego co widziałem on ją znał, nie byli sobie obcy. I inni go znali, wiedzieli co grozi za postawienie się mu.
Szczerze? nie zaryzykowałbym kalectwa czy śmierci dla tej Pani. Jakby napadł normalną nie znaną sobie kobietę – być może tak.
Metoda dobra, ale trzeba mieć wytrwałość żeby ją stosować, wytrwałość to chyba najważniejsza cecha w rozwoju duchowym.
Można tez odczuwac brzuchem i każdą częścią ciała, fajne uczucie 🙂
Ciekawe, czyli jakby takie sprzężenie zwrotne 🙂 spróbuję dziś. Zaraz sprawdzę, większość meili mi wchodzi w spam.
Odpisałem. A teraz na hamaaaaak! :)))
Szczerze? Gdybym tam była to jemu i Tobie bym wpierniczyła ❗
Jemu za to, że wrócił i znęcał się nad nią , a Tobie za to że nie zareagowałeś. ❗
NIKT W MOJEJ OBECNOŚCI NIEMA PRAWA TAK SIĘ ZACHOWYWAĆ NIKT
A teraz wyobraź sobie jak kolanko kobiety takiej jak ja ląduje na twoich genitaliach.
Już boli ❓
A teraz Ty sobie wyobraź jak taka biedna blondyneczka, z radością odbija Ci faceta i się cieszy gdy Ty wyjesz do księżyca. I wyobraź sobie jak po akcie „bohaterstwa” nieznani sprawcy oblewają Ci twarz kwasem i do końca życia żyjesz w przytułku, a na zewnątrz możesz wyjść tylko w masce. Bo tak właśnie działają Ci panowie.
Boli?
Wytrwalosc kojarzy mi sie z robieniem czegos na sile. Tutaj chodzi mi o to zeby nie stawiac niczemu oporu, tzn swoim cechom lub danej sytuacji. Jesli sytuacja uruchamia u mnie pewne zachowania, zauwazam to i zamiast z tym walczyc mowie sobie okej taki mam teraz byc ok to jeszcze sobie w tym pomoge, no i pojawia sie swiadomosc. Tu mi sie nasuwaja slowa Jezusa „A kto by cię przymuszał, żebyś szedł z nim jedną milę, idź z nim i dwie”” .
Ostatnio gdy mialem konflikt z kolega przypomnialem sobie o tym i nagle poczulem smiesznosc mojej zlosci jakbysmy odgrywali jakies scenki z „mody na sukces” 🙂
Coś w tym jest 😯
Ja stosuję metodę o której przeczytałam w którejś książce, otóż w momencie jak przychodzą do głowy natarczywe myśli
– (nawet związane z wyrzutem tzw. sumienia, kiedy człowiek sam siebie dręczy, bo mógł inaczej, a zrobił nie fair).
– przy chorobliwej zazdrości, gdzie nie można skupić myśli nawet na pracy, bo ciągle wraca udręczona pamięć o tym, co powiedział, jak się zachował itd.
– przy tragediach, gdzie minie faza smutku (a musi być zachowana, bo gdy spróbujemy wyprzeć z pamięci, bez należnego „obrzędu”, typu płacz, rozpacz, na którą musimy sobie pozwolić, aby ból stał się mniejszy), gdy tego nie zrobimy, to owszem schowa się, ale będzie „trawić” od środka, powodując choroby, stres ….), wtedy po pogodzeniu się z wyborami innych (którzy np. tak zdecydowali, aby odejść z tego świata i to był ich WYBÓR, nie odpowiadamy za jego/jej postanowienia).
Niektórzy odeszli, bo choroba skróciła ich pobyt na Ziemi i też nie możemy podążyć za nimi, bo to nie ma sensu. Możemy pracować, aby się nie powtórzył podobny scenariusz u mnie, u ciebie …
– Gdy żona/mąż odejdzie, bo taki był jej/jego WYBÓR, a myśli nasze nie pozwalają nam normalnie funkcjonować …
– itp….
Należy w tym momencie
[size=medium]wysunąć język jak najdalej w stronę nosa [/size](niektórym się udaje dotknąć nosa).
Aż do bólu w dolnej części. Niekiedy myśli dopadają w publicznym miejscu, więc zasłonić manewr ręką. W przypadku przygryzienia języka już nie ma tego dyskomfortu, chociaż w rozpaczy może być zbyt mocny.
Jak mnie coś dręczyło, nawet nie załatwione sprawy, a przecież to, że się martwię, ani na chwilę nie przybliża rozwiązania a mi zatruwa życie. To ćwiczenie powtarzałam raz za razem.
Działa 😯 ❗
Takie właśnie odniosłam wrażenie-że mnie krytykujesz.Ale to dobrze.To było dla mnie potwierdzeniem ,że nie mogę zawrócić z obranego kursu i muszę się za siebie wziąć.Bo inaczej nie wytrzymam targających mną emocji.
Jeśli chodzi o to co nazywam siłą w człowieku to jest to ugruntowana pewność siebie i możliwość bezwiednego wyrażania siebie wśród ludzi w codziennym życiu-czyli to co u innych jest normą,a u mnie zmorą.Niedosiężnym pragnieniem(póki co).
Piszesz Mistrzu:”To co nas warunkuje naprawdę strasznie (czyli sprawia że przeżywasz negatywnie”-właśnie ja chcę się tego pozbyć.Chcę wychwycić złe wzorce,przekonania i wyrzucić to z siebie.Ale kto to jest Byron Kate?
Pytasz czy coś robię by polepszyć sytuację.
Otóż obawiałam się,że ktoś znajdzie moje notatki i będzie wiedział o mnie wszystko,dlatego też powtarzałam w myślach afirmację:”Ja (imię)kocham i szanuję siebie” i trochę pomogło.Czułam się lepiej.Nawet wyraz „siebie”po pewnym czasie wizualizował mi się dużą literą. Ale w pewnym momencie wszystko zaczęło się cofać.Nosiło mnie. Zapragnęłam poczuć spokój,ale stwierdziłam,że sama sobie nie poradzę.Dlatego też postanowiłam zaryzykować i napisać pierwszy raz tutaj u Ciebie Mistrzu oraz nazywać siebie Melisą,bo czytałam jak komuś poradziłeś, że to też ma wpływ,jeśli chce się dokonać zmian.
Dotarło do mnie ,że afirmacje muszą być jednak na piśmie.Zależy mi -więc zastosuję się.
Podoba mi się też sposób jaki opisał „tank”-warto spróbować.
Aj aj ❗
Ja to sobie mogę wyobrazić jeszcze co innego Maestro.
Po tym jak ja staję w jej obronie reszta tych wiecznie wystraszonych bojący się o swoje piękne twarzyczki przestaje się bać i podnoszą swoje piękne dupska z foteli. Jak myślisz co taki palant by zrobił? wszystkich oblał kwasem?
A jeśli chodzi o faceta który dał się blondi omotać, to mówi się trudno.
Żyje się i wyje się dalej.
Tego sposobu nie próbowałam, wydaje się być pomocny w stresujących sytuacjach.
Pamiętamy film „Życie jest piękne”, historia mężczyzny, który trafia wraz ze swoim kilkuletnim synkiem do obozu koncentracyjnego. Tam, aby wytłumaczyć i w gruncie rzeczy ukryć okrucieństwo wojny przed dzieckiem wmawia mu że jest to wielka gra w której wszyscy więźniowie i żołnierze biorą udział jako gracze.
Myślę, że to wspaniały pomysł.
Wypróbuję, dzięki [b]tank[/b] 🙂
A jakie to ma dla Ciebie znaczenie ile mam lat?
Przecież ludzie w różnym wieku mogą mieć podobne problemy.Najważniejsze to je rozwiązać.
A czy każdego kto tutaj napisze pytasz o wiek?(żeby było jasne-nie wstydzę się swojego przebiegu).Nie po to zgłosiłam się na „psychoterapię” w internecie,żeby podawać najdrobniejsze szczegóły.
Jeśli chodzi o twój nick to nie mnie o tym decydować.Twoja sprawa.Ale lepiej chyba jak ktoś się jakoś określi bo anonimowych może być wielu,ale i takich którzy piszą pod różnymi nickami może być wielu.
Nie moja sprawa ale chyba temat slawka byl juz zamkniety mozliwe ,ze nie chodzi o konkretny model tylko przywiazanie do danej marki od paru lat.
O kierowcach bmw tez sa stereotypy 🙂
Oki nie będę Cię już wypytywać, ale poczytać chyba mogę? 🙂
Zrozumiałam
skoda pasuje do kowalskiego idealnie 😆 idę o zakład że najmniejszy silnik na lepszy nie było go stać 60koni kapelusz lewy pas i oto cały sławek 🙄 😀
No jak tam Melisa ?
Wypłakane smutki ? Nieco lżej ?
No to teraz, zapodam, nasz już wszystkim stałym czytelnikom sposób, po prostu przypomnę.
Ściągnij link (nie fragment, tylko całość)
ZŁOTA MIŁOŚĆ
[url]http://sklep.spojrzenie.com.pl/darmowe-nagrania-mp3-i-3.html[/url]
Był dedykowany Aurelce, której nie udało się zawalczyć (być może za późno, zaczęto walkę z chorobą, nie wiadomo), która teraz „gdzieś” w swoim doświadczaniu wzmacnia przekaz, bo dawany był jej od serca, na sfinansowanie leczenia.
Agnieszka Bruzgo pozostawiła przekaz dostępny za darmo, aby służył innym w ich doświadczaniu, tak, aby nigdy nie było za późno.
Oparty głównie na spokojnym oddychaniu.
Dziękujemy 😈
Ja włączam Złotą Miłość (ikonkę mam na pulpicie), kładę się wygodnie i słucham. Odgania wszystkie złe myśli, wsłuchując się w przemiły głos Agnieszki i spokojną muzykę. Włączam oczywiście tryb powtórzenia, tak aby nie wstawać do ponownego zapodania.
Niekiedy zasnę, potem się budzę i jeszcze raz prowadzi mnie Agnieszka, wstaję zupełnie inna.
Nagranie również skuteczne na bezsenność, przez natłok przykrych myśli. Włączam, wsłuchuję się nawet jak moje myśli są natarczywe, to tym bardziej staram się celebrować dosłownie słowa Agnieszki, ZASYPIAM
Rano się budzę i jakoś mam przekonanie, że moja podświadomość przez sen przyjęła dużą dawkę spokoju.
Haha też nie wydaje mi się żeby miał lepszy silnik, np ten 180 KM. Nie pasuje to do niego 🙂
To ciekawe dlaczego pozbył się nowego samochodu po tak krótkim czasie 🙂
[b][size=x-large]Widzę że w ogóle mnie nie rozumiecie[/size][/b] ❗ :confused:
[b][size=large]Świnka radośnie taplająca się w gnoju też ma wrażenie przebywania w raju[/size][/b] ❗
Traci tą iluzję dopiero w rzeźni.
[b]I Marek też próbuje roztaczać taką iluzję nie mającą nic wspólnego z prawdą.[/b]
Prawdziwy RAJ musi spełniać elementarne, logiczne kryteria raju.
[b]Na nic nasze właściwe nastawienie wewnętrzne, na nic wyrugowanie strachu i złych myśli, na nic wyrugowanie z nas przez nas wewnętrznego piekła mentalnego,
[size=medium]jeśli środowisko zewnętrzne jest piekłem a co najmniej dalekie jest od poziomu RAJU[/size].[/b]
❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ [b]Nie tylko wnętrze indywidualnej jednostki ale i wnętrza pozostałych jednostek współtworzących układ środowiskowy oraz samo środowisko zewnętrzne SKŁADAJĄ SIĘ NA TO W CZYM PRZYCHODZI NAM ŻYĆ – CZY PIEKŁO TO CZY RAJ[/b] ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗
❗ ❗ ❗ ❗ [b]NIE BLUZGAM WIĘC NA WIDOK KSIĘDZA – PRZEPEŁNIA MNIE GNIEW NA PACHOŁKI BESTII KTÓRE POSPOŁU SAMĄ BESTIĘ WSPÓŁTWORZĄ[/b] ❗ ❗ ❗ ❗
[b]Jeszcze mnie nie rozumiecie[/b] ❓ ❗ 😯 :confused:
[b][size=large]Więc czytajcie i myślcie, tu macie opisany jeden z ŁBÓW BESTII – WATYKAŃSKIEJ BOZI TEGO ŚWIATA[/size][/b]:
[url]http://biznes.onet.pl/nie-startuj-bo-cie-zniszczymy,18490,47362944,1,news-detal[/url]
Dla lansu 🙂 Podobno francuzy sie sypia po 1,5 roku i szybko traca wartość.
Bo samochodów francuskich i na literę „f” się nie kupuje 🙂
Nie chcialbys ferrari 🙂
Chciałbym ale na ferrari mnie nie stać więc i tak go nie kupię 🙂 Zresztą na polskich drogach nie ma gdzie jeździć takim samochodem.
Z Krakowa do Wrocławia bys jezdzil 🙂
[b][size=large]PrOmocja PO dla gdańskiej kurii kk i biskupa osobiście.[/size][/b]
[size=x-large]Za grunty warte 3,3 miliona złotych biskup zapłaci 3,3 tysiąca złotych.[/size]
Prezydent Gdańska z PO sprzedał biskupowi gminne działki z 99,9% bonifikatą ❗
[url]http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Obnizamy-cene-o-999-tak-PO-dogadza-Kosciolowi,wid,13600235,komentarz.html[/url]
„[i]Doprawdy zadziwiająca jest ta postawa gdańskiej i nie tylko przecież gdańskiej Platformy. Niby tacy liberałowie, niby Europejczycy, niby otwierają się na lewicowy elektorat. Ale kruchtą pachnie od nich na odległość.
Wiesław Dębski[/i]
Pamiętacie? Pamiętamy, pamiętamy, jak w imieniu całej Platformy Obywatelskiej pan premier obiecywał: „Nie będziemy klękać przed księdzem”.
Nie minął nawet miesiąc, a już jego słowo stało się ciałem.
Wprawdzie na razie tylko na próbę, w jednym oddzielnie wybranym miejscu, ale zawsze dobre i to.
Otóż, jak napisano w „Gazecie Wyborczej”: „PO nie klęka w Gdańsku”.
Brawo, brawo, brawo… Ręce same składają się do oklasków, gdy partia rządząca, liberalna, nowoczesna sama w końcu dochodzi do wniosku, że jednak w świeckim państwie politycy nie powinni obnosić się ze swoim oddaniem Kościołom, jakie by one nie były (chociaż tak się składa, że u nas prawie zawsze jest to Kościół katolicki) – pisze Wiesław Dębski w felietonie dla Wirtualnej Polski.
A jednak moja radość okazała się przedwczesna. Nie o żadne bowiem zrozumienie idei państwa świeckiego chodzi, lecz o zwykłą zemstę na arb. Sławoju Leszku Głódziu.
Tak to wytłumaczył „GW” poseł Jerzy Borowczak:
„A po co mamy chodzić do niego (czyli Głódzia), jak na nas krzyczy?
Po co mi wysłuchiwać, jaki mamy nieludzki rząd”. Można rozgoryczenie posła zrozumieć. Też bym nie poszedł.
[b]Ale przecież pozostaje żal, że dalej żyjemy w państwie, w którym przed ludźmi Kościoła katolickiego pokotem kładą się ludzie władzy, spijają im z ust każde życzenie, gotowi oddać w ich ręce publiczne mienie.
Do których biegną na każde wezwanie, by uświetnić dostojeństwem swojego urzędu byle uroczystość kościelną. [/b]
[b]A jeśli się w końcu zbuntują, to tylko dlatego, że jeden czy drugi hierarcha nie wykaże dostatecznej wdzięczności za te umizgi.[/b]
Przy tej właśnie okazji – zadekretowanej przez PO rezygnacji z życia w przyklęku – dowiadujemy się jak bardzo partia ta była (jest?) uległa wobec hierarchów.
Oto najbardziej chyba wymowny przykład: w ramach tej deklaracji gdańscy radni PO postanowili pozbawić swojego prezydenta miasta, Pawła Adamowicza, prawa przekazywania gruntów Kościołom.
Odważna to musiała być decyzja.
[b][size=x-large]Ale nie stało już radnym odwagi by anulować ostatnie postanowienie prezydenta, przekazujące wielebnemu arcybiskupowi dwie nieruchomości ze specjalną zniżką 99,9% wartości[/size].[/b]
[b]Dzięki temu za działki warte 3,3 mln zł kuria zapłaci… 3,3 tys. zł.[/b]
A metropolita będzie mógł powiększyć swój ogród. Ręce opadają…
[b]Dowiadujemy się także, że na msze w bazylice Mariackiej pielgrzymowały dotychczas tłumy miejscowych notabli – radni, włodarze miasta, przedstawiciele władz wojewódzkich, posłowie. Teraz przychodzić nie będą, bo się na metropolitę obrazili. [/b]
Na wszelki jednak wypadek tłumaczą, że do Głódzia nie przybyli, bo akurat mieli masę innych obowiązków. Nie przyjdzie jednak naszym wybrańcom do głowy, by powiedzieć, że religia jest ich prywatną sprawą, że na msze chodzą do swojej parafii i nie muszą na nie zabierać insygniów świeckiej władzy.
Doprawdy zadziwiająca jest ta postawa gdańskiej i nie tylko przecież gdańskiej Platformy. Niby tacy liberałowie, niby Europejczycy, niby otwierają się na lewicowy elektorat. Ale kruchtą pachnie od nich na odległość. Przypomnijmy sobie te zbiorowe i ostentacyjne rekolekcje klubu Parlamentarnego PO w Łagiewnikach. Albo korowody wokół finansowania in-vitro czy ustawy o związkach partnerskich. Niby Platforma jest za, ale tak naprawdę przeciw. W rezultacie wkrótce odpowiednie projekty ustaw trafią do sejmowego śmietnika. A niebywałe zaostrzenie ustawy aborcyjnej? Ponad 60 posłów PO chce nad nią dalej procedować (dla sprawiedliwości dodajmy, że w sejmowym głosowaniu w tej sprawie nie wzięło udziału aż 11 posłów SLD, z szefem tej partii na czele!).
Donald Tusk zauważył wreszcie, że to ponadprzeciętne oddanie Platformy sprawom Kościoła może negatywnie wpłynąć na wynik wyborczy. Okazuje się bowiem, że zwolennicy PO są mniej przykościelni niż posłowie tej partii, do kościoła chodzą równie rzadko, jak wyborcy SLD (badanie „Diagnoza społeczna” prof. Janusza Czapińskiego). I premier zaordynował ogólnopartyjne powstanie z kolan… Na jak długo?”
[url]http://youtu.be/vzl-WgFZM3E[/url]
Nie o to mi chodziło. Obserwacja siebie, to co by nie mówić wysiłek, dlatego że jest to dla Ciebie nowa czynność. zanim wejdzie w Ciebie jako nawyk, minie trochę czasu, i tego czasu adepci duchowości nie wytrzymują. Emocje i sprawy światowe pochłaniają ich calkowicie.
No właśnie spróbowałem to zrobić, ale w sumie nie miałem złych myśli więc nie wiem czy działa czy nie 🙂
Wpisz w google, chyba że Ci się nie chce 🙂 pisz dalej afirmacje, i koniecznie na papierze. Te pisane na kompie niestety nie działają.
No właśnie, to tylko wyobrażenie, nikt by Ci nie pomógł z tych ludzi, bo oni zdawali sobie sprawę że im się to nie opłaci. Trudno w takiej sytuacji poświęcać swoje zdrowie dla osoby która sama włazi w takie krymigenne towarzycho. Ja dobrze wiem co to jest łażenie latami po szpitalach, cena jest olbrzymia a zysk żaden. Pomoc w takiej sytuacji byłaby głupotą.
kiedys rozmawialem z pewnym osobnikiem, ktory zaczal ostro relatywizowac, zaczelismy rozmowe na temat zabojcow, a on stwierdział cos w stylu „skąd wiesz, ze on zle czyni”, odpowiadalem mu ze odbieranie zycia komus nie jest w porzadku,a ten stwierdzał „a moze dobrze zrobil?”. na takiej zasadzie głębszych analiz, to mozna rzec, ze łódzki sanitariusz załatwiając cie jako skórke … dałby ci ulge od bólu egzystencjalnego. tak sie konczy filozofowanie : ]
Spoko! Wyszarpaliśmy Park Oliwski od Głodzia i jestesmy do przodu! Co tam jakieś chaszcze na Orunii za 3.3 m!
Budda zostawił żone i dziecko, czyli mimo swojego oświecenia z ktorego powstała wielka filozofia, tak po ludzku zachował sie jak kawał buca i bym mu to w twarz powiedział lejąc na jego filozofowanie.
Twarde zasady m.in nieodbierania życia to fundament świata i negowanie jej na podstawie odnajdywania plusów w minusach to tragiczna retoryka spod specyficznego znaku.
Pamietasz co ci kiedys mowilem o procesie norymberskim i wiezniach ktorzy mieliby dziekowac zbrodniarzom za oświecenie ?
A moze USrAncy dobrze robia tnąć cywilów w Iraku i Afganistanie, bo co by to było jakby za 1000 lat, ktoryś z nich wyrósł na zbrodniarza :D.
Ktoś kiedyś rzekł, ze aborcja jest zła, bo Beethoven był któryms z kolei i gdyby matka go wyskrobała to by ludzkosc straciła wielkiego kompozytora. No to super wnioskowanie, to rozmnażajmy sie ostro, po 30 dzieci na kobiete, na pewno sie trafi jeszcze niejeden kompozytor :), a gdy tego nie robimy, to jednoczesnie „grzebiemy” tych którzy sie nie urodzą z powodu kulturowego ograniczenia prokreacji.
Naprawde nie widzisz, ze wkraczasz w sfere relatywizmu kurworalnego ?
Doszukiwanie sie plusów i racjonalizowanie chujni tylko dlatego, ze raz na hektolitry łez coś wykiełkuje to mętne do bólu.
To, ze jestem chrzescijaninem i wierze, ze Jezus jest jedyną drogą do zbawienia, co nie znaczy, ze wyznawców innych religii w stosownym momencie nie zaprosi, ma skutkować tym, ze ci zhackuje strone, bo szerzysz ostry negliż i wolnosc seksualną ?
Podchodze emocjonalnie, ale kiedys toczylem rozmowy w podobnym tonie i wciąż mi świdrują jak ktoś mógł pierdolić takie farmazony.
Pamietaj, ze dla wielu mniej wygadanych i oczytanych jestes autorytetem, czytają cie różni ludzie, ktorzy sa gotowi dosłownie i totalnie na serio brać twoje ostre tezy i wnioski,które oczywiscie mogą istniec w eterze, ale w wyraźnym zaznaczeniu, ze to nawias.
Paweł z Tarsu nie jest dla mnie wielkim autorytetem, bo tez nie był taki świety jak sie o nim mowi, ale w liscie do Tesaloniczan napisał
„(21) Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie! (22) [b]Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła. [/b](23) Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby [b]nienaruszony[/b] duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa”
z pozoru wydaje sie jako zbyt ostra reklama puryzmu, ascetyzmu,sterylnosci, ale im dluzej zyje to widze miał racje
Coś kojarzę z tym filmem, okropny był. W ogóle obozy to było coś z pogranicza horroru i fantastyki, aż trudno uwierzyć że człowiek człowiekowi tak mógł zrobić.
Pań nie pyta się o wiek, tego już się zdążyłem nauczyć 🙂
Wiesz, jeśli Sławek pisze że ja jestem nikim dlatego że nie mam studiów i pracy, a on ma stałą pensję i robi wielką karierę, to trochę mnie dziwi fakt kupienia fabii.
Nic nie mam do tego auta, uważam że fabia to całkiem miłe auto, jechałem kiedyś fabią 1 i zaskoczyło mnie wyciszenie wnętrza, była znacznie cichsza od mojej sieny. Ale jeśli ktoś pisze mi i Brutalowi że jesteśmy zerami a on miał pisać w playboyu i Meller czeka kiedy Sławek zechce tam u niego pisać, oraz że robi karierę, to jest to dla mnie cokolwiek dziwne, gdyż znam parę osób które robią karierę, i kupują auta od 150, 200 tysięcy i wzwyż a nie auta dla „normalnych” ludzi. Jeśli się Sławek lansuje jako człowiek sukcesu, to wypadałoby być spójnym i konsekwentnym, a tu są i wykazane przez Brutala kłamstwa, i śmieszne puszenie się.
To proste, gdyby miał coś ponad te standardowe 60KM to by o tym nie omieszkał napisać 🙂
Cały Sławek, pisze że nikt nie pozbywa się auta od razu zdrowego, a sam się pozbył auta niespełna półtorarocznego, o ile w ogóle to prawda bo nikt tego auta nie widział 🙂
Mój kolega miał nowe megane, non stop w serwisie, inny kolega z kursu angielskiego miał lagunę, odwoził nas kiedyś z imprezy i byłem zaskoczony komfortem jazdy i cichością wnętrza, 1.8 benzyna, elegancko jeździł się ponoć się sypał.
Ja sam jeździłem kiedyś trochę z moją sympatyczną czytelniczką na zakupy peugeotem 307 z silnikiem 1,4 HDI i byłem w szoku, nie mogłem rozróżnić czy to diesel czy benzyna 🙂 świetnie jeździł. Mój kumpel z dzieciństwa miał za to golfa 1.6 diesel bez turbiny w automacie 3 biegowym, był bardzo głośny ale nie psuł się w ogóle. Prawdziwy Niemiec.
Wyrywałbyś panienki na ferrari, stało by na stałe pod dyskoteką, tylko silnik byś zapuszczał żeby muza nie wyczerpała akumulatora 🙂
Ja Cię rozumiem. Ale teraz mi powiedz co Twój stres który niszczy Twoje zdrowie i samopoczucie, zmienił w realnym świecie? konkretnie mi napisz. Myślę że niewiele – a nawet nic.
Jest filozofowanie czyli sofistyka, i jest real, ok, masz rację. Do mojej znajomej z fatalnym zdrowiem, przyszła siostra zakonna namawiając nachalnie by przepisała zakonowi majątek a oni się nią zajmą. Dobrze tylko że znajoma wiedziała że zakonnice nie chcą nawet droższych leków wykupywać dla tych co się skusili na tę ofertę. Ech, szkoda że nie mogę napisać co się dowiedziałem od środka o zakonnicach które się umierajacymi zajmowały.
Każdy coś odpala klerowi żeby ten nie buntował ludzi. To zwykła korupcja, prawdziwy Jezus by powiedział – wyjdźcie na ulice, wygońcie z rządu tych złodziei, nie gódźcie się na niewolnictwo finansowe. A ci tylko o aborcji i eutanazji na okragłow, a politycy zaciągają kolejne długi które my będziemy spłacać z kilkunastoma pokoleniami naprzód.
Wchodząc w sfery religii zawsze człowiek będzie zmuszony do relatywizowania. Dla mnie Budda zrobił dobrze dlatego że nie zostawił żony na ulicy tylko w pałacu, a wybrał oświecenie i wskazał ścieżkę milionom ludzi.
Jakie zasady nieodbierania życia? chyba się trochę pogubiłem bo nie wiem do czego te słowa odnosisz?
Myślisz że słowa które teraz czytasz, są odbiciem tego co on pisał? na pewno nie – każdy zmieniał te pisma, przepisywał bez znaczenia czasów w których żył, skąd więc masz pewność że on w ogóle istniał? bo tak jest napisane w książce?
[quote]”Chciałbym raczej być w stanie docenić rzeczy, których nie mam, niż mieć rzeczy, których nie jestem w stanie docenić.”
– Elbert Hubbard[/quote]
Widzę że dalej nie rozumiesz, dawno temu uwolniłem się od stresu czy strachu.
To gniew.
[b]Pomyśl Miszczu jaka byłaby choćby twoja sytuacja, jak wyglądałby ten świat gdyby nie pokolenia buntowników, rewolucjonistów mających czelność i odwagę kwestionować zastany stan rzeczy.
Jako drżący strzęp człowieka gnijący w lochach
jaśnie pana dalej roił byś sobie o karmie i reinkarnacji ❓ ❗
Czy może jednak byś w tych warunkach oprzytomniał i zrozumiał że należy próbować zmieniać nie tylko siebie ale i świat:?: ❗
No tak, święta karmiczna doktryna Ci nie pozwala.
Wszystko w końcu jest takie jakie miało być – panisko w pałacu a Ty gnijący w lochach.
A może jednak nie ❓ ❗
Tylko nie mów mi, że byłbyś wtedy paniskiem na zamku, faraonem czy Napoleonem, bo to urąga elementarnej inteligencji.[/b]
To nie to,że mi się nie chce.
Po prostu to co uznałam za krytykę z Twojej strony w pierwszej chwili tak dalece mnie uderzyło,że porządnie wytraciło mnie z równowagi.I rozpoczęła się gonitwa myśli.Chcąc się ich pozbyć przypomniało mi się,że miałam obserwować zachodząc procesy.Po zastanowieniu doszłam do wniosku,że jestem ogromnie nadwrażliwa na krytykę(bądz na wypowiedzi pod moim adresem,które odbieram jako krytykę).
Zajęta tymi obserwacjami pozbyłam się natrętnych myśli-jak ręką odjął.
Ale,kiedy czytałam Twoje zalecenia co do sposobu postępowania,żeby oczekiwane zmiany nastąpiły obawa przed ponowną krytyką powróciła i wolałam przypalić głupa niż się wychylić.I to wszystko.Nie wiem czemu tak reaguję,bo to takie z deszczu pod rynnę.
A wniosek z tego taki,że nadal brakuje mi pewności siebie.
Ten anonimowy to ja Melisa.
Każdy może,jeśli oczywiście chce.
Jeśli rozjaśni,bądz ułatwi Ci to Mistrzu pracę z moją osobą to dla Ciebie mogę zrobić wyjątek ze względu na powyższe.
Tak jest mi lżej i dziękuję,że chcesz mi pomóc.
Jednak ja chciałabym najpierw skorzystać z tego sposobu,który polecił mi Mistrz.Nie chciałabym wielu nowych rzeczy wprowadzać na raz.Mam nadzieję,że mnie rozumiesz i nie będziesz chowała urazy.
Skomplikowany cytat 🙂
Zacznij myśleć logicznie – co ja robię od kilku lat? polecam moim czytelnikom wzmacnianie samooceny. Biznesmen liberał który upadla pracownika, upadla człowieka z niską samooceną. Gdy ten z niską ją podniesie, nigdy już sobą nie pozwoli pomiatać, za żadną cenę. Gdybyś miał wysoką samoocenę być zrozumiał jaka to różnica.
I Ci ludzie z wysoką samooceną to tacy którzy jak im się tu nie udaje, wyjeżdzają na zachód, gdzie jak wiemy zasiłki sprawiają ze pracodawca musi szanować pracownika, i tam sobie normalnie żyją. Kiedyś tu wrócą z zachodnimi, zdrowszymi wzorcami i ten kraj się zmieni, samoistnie, to kwestia czasu.
Nigdy nie pisałem że wiara w reinkarnację ma sprawiać że mam zaakceptować to że ktoś mnie niszczy – wymyślasz to sobie by mieć argument, więc proszę, pokaż mi gdzie tak piszę? nawet napisałem art o Tybecie i lamach, oraz do czego doprowadziła wiara w reinkarnację.
Po prostu Robert kłąmiesz. Tym nie zmienisz świata.
Ja sam nigdy nie akceptowałem buców, wskutek czego nie raz poniosłem przykre konsekwencje.
I teraz porównaj sobie nasze dokonania – ja jako jeden z wielu pomagam ludziom w pewnych aspektach życia, wskutek czego coraz więcej ludzi staje się odporne na procesy ogłupiania i zezwierzęcania ludzi. Ty piszesz u mnie komcie które sprawiają że jak sam widzisz, mało kto Cię lubi a reszta uważa za nieszkodliwego wariata. Takie są efekty Twojej krucjaty – obrzydzenie do treści które głosisz. Działasz jak Korwin Mikke, sporo mądrych rzeczy, i martwa mucha wrzucona do garnka z zupą. Moim zdaniem robisz więcej złego niż dobrego, dlatego że nie rozumiesz tego co rozumie dziecko z podstawówki – ważniejsze jest jak przekazujesz swoją wiedzę niż sama wiedza. Smutne.
Gniew to strach. Gdybyś się nie bał, nie byłoby powodu się gniewać.
Mała odporność na krytykę to normalna sprawa, masa ludzi ma z tym cholerne problemy, ja też, jesteś więc w doborowym towarzystwie 🙂 Ty się nie boisz, po prostu w wyniku niskiej samooceny, pojawia się w Tobie strach. To nic złego, niech po prostu sobie ten strach będzie, obserwuj go sobie na luzie. Strach jest jak bąk, puszczasz bengala, trochę pośmierdzi a potem strefa skażenia się oczyszcza :))))
Wiek jednak ma znaczenie, młodzi nie rozumieją wielu rzeczy bo nie przeżyli ich w sobie, starzy są skostniali i nienawidzą się zmieniać, najlepszy wiem na zmiany to plus minus 25 – 45 lat.
Nawet ładny głos ma, bardzo ładne. Bardzo seksowny, od razu się skoncentrowałem na nim bardzo mocno 🙂
Korzystaj z mojego i z nagrania, naprawdę bardzo fajne i Cię uspokoi, to Ci na pewno sporo pomoże 🙂
To ja w takim razie świetnie wpasowuję się w ten przedział wiekowy.
Byłam już według Ciebie onanistką, a teraz mogę być głupią, ale zdania Maraeczku nie zmieniam. Reakcja na coś takiego będzie taka sama.
[url]http://youtu.be/u_Aur0EhElE[/url]
Ps. Niby przedział wiekowy odpowiedni, ale ze mną nie da się już popracować 😆 😆 😉
No i git majonez 🙂
Nigdy nie nazwałem Cię głupią, to jest po prostu romantyczna natura 🙂 ja dawniej też bym tak zrobił, ale kilka sytuacji, bolesnych, zmusiło mnie do intensywnych przemyśleń. Teraz wiem że nie warto.
Pracować nie, a seksić? 🙂
Ch,ha,cha,ha,…. 😆 😆 😆 [b]też nie[/b]
Miłego Miśku 😉
[url]http://www.megavideo.com/?v=YCKRPOTJ[/url]
Jesteś ślepy i głuchy.
Czasami wlasnie staram siebie obserwowac i przychodzi mi to z trudem innym razem wychodzi to samo z siebie, niby wszystko w tych samych okolicznosciach. To chyba kwestia znalezienia odpowiedniej furtki w umysle za ktora nastepuje nagle olsnienie, uczucie ulgi, tak to jest to. Ludzie latami medytuja i czesto za duzo z tego nie wynika, zwlaszcza jesli robia to z wewnetrznego przymusu. Nachodza mnie takie spostrzezenia, ze gdy czuje wysilek pracujac nad soba, to jest to sygnal ze gdzies moje podejscie do danej metody jest bledne i trwanie przy nim nie da zadnych efektow. Kiedy znajduje odpowiednia korekte, wysilek znika i pojawia sie ten blogi spokoj
Sorry znowu sie nie podpisalem:)
Za każdym razem włącz się reklama.
W innym oknie gra.
Na stronie pozostaje coś za 50 lub 100 euro? 😯
Za każdym razem inne. 😯
Czy megavideo jest gratis?
Jeżeli tak, to podaj tytuł i wyszukamy tego co chcesz przekazać.
Marek mam pytanie odnośnie afirmacji:
Jak je pisać, żeby przyniosły pożytek, a nie jeszcze więcej szkód?
Podaj jakiś link, bo szukałem u Ciebie, ale chyba słabo, bo nie znalazłem.
Szukałam pewnego utworu dla naszego kolegi i trafiłam na ten filmik. Ponieważ jestem fanką Michaela Jacksona chciałabym, abyście także go obejrzeli.
Michael nigdy z własnej woli się nie wybielał.
Zachorował na Vitiligo – zanik pigmentu (bielactwo nabyte), choroba była w rodzinie ze strony ojca. Gdy jasne ślady zaczęły przeważać w zabarwieniu skóry, wspólnie w rodzinie i za zgodą Michaela postanowiono zmienić jego wygląd wraz ze zmieniającą się sytuacją. Michael był załamany, uciekał od ludzi, chował twarz. Pigment zanikał na ustach dlatego używał szminki. Przy operacyjnych zmianach rysów, ciało się trudno goiło (chirurdzy starali się „zabrać” ciemną skórę, tak aby pozostała tylko jasna, przez co naciągano skórę w każdym kierunku.
[url]http://www.youtube.com/watch?v=nkzaVKAGJ50[/url]
Dla mnie Michael był i będzie Królem Popu.
Jak bardzo mi żal, gdy osamotniony próbował wejść w dziecięcy świat, bo tam go nie oceniano, tam czuł się bezpieczny ❓ 😯
Nie na długo, bo gdy tylko przywiązywał się do dziecka, zaraz rodzice widzieli w tym kasę (dodajmy biedni rodzice), oskarżając go, że przytulił któreś z dzieci. Jaka szkoda, że lgnął do ludzi, dzieciom na swojej posiadłości zbudował świat bajek i całe wycieczki za darmo mogły się bawić. Chciał dać im trochę radości, bo sam jako dziecko, miał jej niewiele.
Szkoda, że kasy nie przekazał na zwierzaki, jak Brigitte Bardo, nie musiałby tak cierpieć w wiecznych oskarżeniach. Szedł za głosem serca, a odpłacono „kamieniem”.
Taka jest moja pamięć o Michaelu, lecz Wasza może być inna.
Kocham jego muzykę, głos, charakter i jego cierpienie. Mój mąż go nie lubi, ale ja mam prawo kochać to co dla mnie jest wartością to co czuję całą sobą, jakby był mi pokrewną duszą. Nie zawstydzają mnie jego niektóre gesty, ani nie szokują ponieważ nie są dla mnie wulgarne, są prawdziwe, ludzkie (jak każda inna część ciała), seksowne.
Dla Was może tak, dla mnie nie, chociaż sama nie odważyłabym się ich powtarzać, on miał tę odwagę, ale on był WIELKI. ❗
[url]http://www.youtube.com/watch?v=ENYkvBeMv3k[/url]
Ja też bardzo lubię twórczość MJ i w sumie nie interesuje mnie ile miał operacji, jakich kremów używał i co robił prywatnie.
Był wielkim artystą co widać po ilości jego fanów i ogólnej popularności.
Pierwszą kasetą jaką w ogóle w zyciu kupiłem była kaseta: „Bad”
A mi się ten utworek bardzo podoba:
[url]http://dzeksonowa.wrzuta.pl/audio/aFWrrYS1V0f/michael_jackson_-_remember_the_time[/url]
Rytmika jest po prostu genialna
Mam taką koleżankę i ona ma takie zajebiste ruchy….mmm i zawsze jak jesteśmy w pewnym gliwickim klubie dajemy ognia 😀
[quote]Dźwięk aprobaty podniósł się przez wszechświat i cały świat obfituje w magii. Zdziwienie napełnia nasze serca, ponieważ zerknęliśmy, dla chwili figlarności życia i właśnie dlatego kocham dzieci i uczę się tak bardzo od bycia dookoła nich. Rozumiem, że wiele naszych światowych problemów dzisiaj z wewnątrz – miejskiej zbrodni na dużą skalę wojen i terroryzmu i nasze przepełnione więzienia są skutkiem faktu, że te dzieci zostały okradzione z ich dzieciństwa. Magia, cud, tajemnica i niewinne serce dziecka są nasionami kreatywności, która uzdrowi świat, naprawdę w to wierzę.[/quote]
[quote]Moje dzieciństwo zostało kompletnie zabrane mi, nie było świąt bożego narodzenia, nie było urodzin. To nie było normalne dzieciństwo. Żadnej przyjemność dzieciństwa. To wszystko zostało wymienione na ciężką pracę, zmagania, i ból. I ewentualnie materialny i profesjonalny sukces. Ale jak i okropną ceną, jest to, że nie mogę przetworzyć tej części mojego życia, ani czy zmieniłbym jakąś części mojego życia. Jednakże, dziś, kiedy tworzę moją muzykę czuję się jak instrument natury. Zastanawiam się, jaki zachwyt musi czuć natura, kiedy otwieramy nasze serca i wyrażamy dane nam nasze od Boga [b]talenty[/b].[/quote]
Źródło: 35th Annual Grammy Awards 24 lutego 93′ w Los Angeles, Kalifornii.
Mnie po prostu unosi muza w
„They Don’t Care About Us”
„Naprawdę o nas nie dbają”
Właśnie bębny, a nie perkusja działają, jak dziewicze rytmy Wszechświata i właśnie Tobie danceService, chciałam je przypomnieć i poprosić, abyś stworzył klip, gdzie będzie słychać bębny. Twój klip jest super. Świetnie dobrane slajdy z fragmentem video 😈
Tak duża tęsknota do szczęśliwych chwil. A Twoje klipy to pierwsze Twoje afirmacje.
Zadziałają, bo tak jak naucza Mistrz, odtwarzasz coś w czasie teraźniejszym, widzisz to zdrowie (pływanie, koszykówka), radość, miłość, marzenia (także podróż żaglowcem), dziecko, róża, przytulenie ….
Nie możesz znaleźć afirmacji, napiszę parę … słów według nauk Mistrza może nawet dzisiaj. Połączę je z tymi, które sama przepisuję, a Mistrz oceni, czy są OK. W wolnej chwili napisz swoje, jak je czujesz i stworzymy treść dla Mistrza, który może zaszczyci nas tym, iż nagra wybrane zdania swoim seksownym głosem.
Miło by było znaleźć cząstkę siebie w dziale [b][size=medium]Audio[/size] [/b] 😆
A może, ktoś chce sobie przypomnieć niektóre zdania z utworu „They Don’t Care About Us” ?
[color=purple]Łysy łeb, Głupi łeb
Wszyscy stali się źli, sytuacja, złość
Wszędzie tylko zarzuty w domu, w wiadomościach
Wszędzie tylko żarcie dla psów
Bum, bum szok i śmierć
Wszyscy chyba powariowali
Wszystko, co chcę powiedzieć, to że
[size=medium]Naprawdę o nas nie dbają
[/size]
Bijcie mnie, nienawidźcie mnie
Nigdy nie będziecie mogli mnie złamać
Rozkazujcie mi, rozzłośćcie mnie
Nigdy nie będziecie mogli nie zabić
Nazywajcie mnie Żydem, oskarżajcie mnie
Dokładajcie mi, kopcie mnie, rańcie mnie
Nazywajcie mnie ni to czarnym ni to białym
Powiedzcie, co się stało z moim życiem
Mam żonę i dwoje dzieci, które mnie kochają
Teraz jestem ofiarą brutalności policji
Mam już dosyć być ofiarą nienawiści
Gwałcicie moją dumę, och na Boga
Patrzę ku niebu, żeby wypełniło się Jego proroctwo… Uwolnijcie mnie
…Wasza proklamacja obiecała mi teraz wolność
Mam już dosyć być ofiarą skandalu
Wrzuca się mnie do grupy o złej opinii …
…Wszyscy stali się źli
Ta sytuacja, tylko mędrkowanie
Wszyscy się oskarżają
Bijcie mnie, lejcie mnie
Nigdy nie będziecie mogli mnie zniszczyć
Bijcie mnie, kopcie mnie
Nigdy nie będziecie mogli mnie pokonać
Wszystko, co chcę powiedzieć, to że
Naprawdę o nas nie dbają
Głupi łeb
Wszyscy stali się źli
Taka jest sytuacja, segregacja rasowa
Wszędzie tylko zarzuty
W domu, w wiadomościach
Wszędzie żarcie dla psów
Kopcie mnie, rańcie mnie
Tylko nie mówcie, co jest słuszne, a co nie
Wszystko, co chcę powiedzieć, to że
Naprawdę o nas nie dbają[/color]
Poniżej nagranie:
[url]http://justynia365.wrzuta.pl/playlista/55FUohwMKVI/michael_jackson[/url]
Złamali 😥 …
A tutaj wskazówki Mistrza Marka
Afirmacja
[url]http://mareczekk7.wrzuta.pl/audio/2hfXapXJK4M/[/url]
Miłego Żabko 🙂
Jazzy wczoraj katowała żabę, nie wiedziałem że żaba może tak piszczeć ze strachu 🙁 Jazzy poszła w w areszt domowy a żaba na szufelce w krzaki. Koszmar jakiś.
Wysiłek jest zły, najlepszym napędem jest motywacja i pragnienie. Niemniej czasami tylko dyscyplina, nawyk i zmuszenie się sprawia że idziesz do przodu. Z czasem przychodzi lekkość.
Ja Cię nie prosiłem o opinię mojego stanu okulistyczno – laryngologicznego, a o pokazanie mi gdzie piszę to co mi zarzucasz. Po prostu mi to wklej i udowodnij że nie jesteś kłamcą, bo tak właśnie Cię nazwałem i nadal to podtrzymuję. Rewolucjoniści których tak podziwiasz nie oznaczają tylko dobra, a np. rewolucję październikową której efektem są miliony trupów. Świat nie jest czarno biały.
Aserta Ci wskazała, dziękuję. Jakby co to pytaj w komciach, pomogę w ramach możliwości, skromnych – wszystkiego niestety nie wiem. A chciałbym 🙂
Też lubię jego muzę, ale w zadnym wypadku nie wchodzę w wyobrażenia o nim. Michaela nie znamy, cały jego wizerunek który znamy, tworzyli spece od wizerunku, by wydusić z ludzi uczucia i kasę, i świetnie im się to udało, problemw tym że Michael wydawał kasę jak dziecko, kompletnie nieodpowiedzialnie. Pięknie śpiewał, i nic innego nie umiał.
Powiem wam, że zainspirowałem się i podjarałem mocno nagraniem które wczoraj wkleiła Aserta [url]http://sklep.spojrzenie.com.pl/darmowe-nagrania-mp3-i-3.html[/url] ujęła mnie ta kobiecość w głosie Pani Agnieszki, ciepła muza jako podkłąd, i chętnie bym coś nagrał, niestety nie znam się na tym jak to zrobić w miarę profesjonalnie, czyli dac dobry podkład, zmiksować nieco głos. Wcześniej coś działałem z tym, ale to masakra nie praca.
O kurcze, to nagranie sprzed 4 lat, czuję się już zgredem prawie 🙂 mógłbym nagrać może coś nowego, teraz wiem znacznie, znacznie więcej niż wtedy 🙂
ja mam w samochodzie kawalek ktory strasznie nakreca 'Dirty Diana’
to dawaj 🙂
Właśnie!!!
to są takie pierwotne rytmy!!!
Może o tym warto byłoby się coś dowiedzieć/napisać 😀 ?
Dlaczego ludzie od zawsze potrzebują się ruszać w czasie tych pięknie [b]MONOTONNYCH[/b] rytmów? I nie ważne czy to dźwięki prymitywnych instrumentów przy ognisku w lesie, czy electrohouse w klubie. Chodzi o to, że ta monotonia wprawia w swoisty trance i człowiek po prostu zapomina, nie myśli. To taki muzyczny orgazm.
YEA!!!!! boy!!!!
Mnie też się podoba utwór „Dirty Diana”
Zapisał się na kompie, gdy kliknęłam
[b]lewym przyciskiem dwa razy,[/b]
a nie prawym i zapisz jako element docelowy.
[url]http://www.icsx.com.pl/mp3/nowe/QkJrWktSWm1MWA==/michael-jackson-106-michael-jackson-dirty-di[/url]
Nagraj 😀 i wyślij mi nagranie. Wrzuce Ci jakiś efekt na „wokal” dodam podkładzik i takie tam różne. zrobiło się aż dwie 😆 reklamy do radia to się umie takie rzeczy.
Teraz wyjeżdżam na tydzień, ale wyślij. Jak przyjade, pokombinuje i może bedzie fajnie 😀
Tak się kończą dyskusje z Markiem,rozdepcze jak robaka na spokojnie i z uśmiechem:D ciepło mi na serduszku jak sobie wyobrażę 34 się miota i szaleje próbując coś odpowiedzieć 😯 😀
Jeśli byś się zdecydował, to postaraj się żeby poziom zapisu nagrania był wyższy 🙂
Na tych Twoich nagraniach jesteś „trochę” za cicho. Pożycz jakiś mikrofon i buzia blisko mikrofonu – to ważne przy kompresji później, żeby nie kompresować Twojego głosu razem z szumami 😀
A nie znam, szkoda że nie chodzi mi youtube bo bym sprawdził.
Nie mogę, gdyż przygotowanie takiego tematu to więcej czasu niż dobry art. cholernie ciężka praca, jak dla mnie przynajmniej.
W rytmie się nie myśli, transuje się, wchodzi w inny stan świadomości – stąd takie pragnienie wejścia w niego.
Bez przesady. Robert to inteligentny facet, niestety czasem go ponosi, ostatnio coraz częściej co zauważam ze smutkiem.
Zwiększyłem moc mikrofonu w windowsie 7, używam programu Audacity, nie umiem go obsługiwac tak by dodać jakieś efekty. Chciałbym coś nagrać a w tle dodać jakąś relaksacyjną muzykę, ale jaką?
Wchodzisz na [u]http://keepvid.com/[/u] tam wpisujesz adres czegokolwiek z youtube i sciagasz nawet w mp3. podobno wolno trzymac takie kawalki legalnie 24h jesli juz chcesz byc czysty.
Afirmacje – [color=red]zebrane z kilku źródeł do oceny Mistrza.[/color]
Zachowuję spokój. Systematycznie piszę afirmacje, przynajmniej raz dziennie.
Ja ……… jestem bezpieczna, zdrowa i bardzo kocham siebie. Jestem odpowiedzialna za swoje emocje i wybaczam sobie mocne (złe) emocje.
Wszędzie gdzie się pojawię ludzie czują moją dobrą energię i chcą mi pomagać.
Kazde moje działanie jest oznaką zdrowia. Łączę się ze źródłem zdrowia, harmonii, energii, której mam nieograniczone pokłady. Zawierzam MU i przyjmuję jako faktyczny stan rzeczy w życiu. Jestem za nie głęboko wdzięczny najwyższemu życiu. Stwarzam obraz siebie w idealnym zdrowiu i inne myśli mnie nie dotyczą. Moje fizyczne ciało jest w idealnym zdrowiu, bo myślę tylko o idealnym zdrowiu.
Będę długo żyła w zdrowiu. Całkowicie i głęboko akceptuję siebie.
Całkowicie wierzę w to co piszę.
Skoro najwyższa inteligencja jest wszystkim i we wszystkim, to jestem jej częścią poprzez harmonijny związek ze wszystkimi rzeczami. Jestem szczęśliwa – szczęście jest we mnie.
Moja wysoka samoocena to zaufanie do siebie.
Akceptuję to, że posiadam wady i zalety.
Korzystam z tego co mi życie przynosi, ale nie uzależniam się od tego.
Doskonale przyswajam sobie wiedzę.
Na drodze zawsze jestem bezpieczna. Szybko, bezbłęnie oceniam sytuację i zdecydowanie działam. Jestem czujna, ostrożna i zawsze pewna swoich decyzji.
Akceptuję wszystkie żywe istoty na Ziemi.
Doceniam wielkośc natury, szanuję naturę.
Otwieram się na to, co realnie jest najlepsze dla mnie i dla innych.
Jeżeli coś ode mnie odchodzi to tylko po to, aby się pojawiło coś lepszego.
Akceptuję siebie i wybaczam sobie błędy.
Poradzę sobie w kazdych warunkach, ponieważ jestem pomysłowa i przebojowa.
Działam chętnie i wprowadzam w czyn moje pomysły.
Ciepło i serdeczność wobec siebie i innych ludzi, działają cuda, dlatego zawsze jestem otwarta na przyjęcie serdeczności, jak również jej oddanie innym.
Mam wszelkie możliwości zrealizowania moich planów.
Ja ………….. rezygnuję z ……. (np. palenia papierosów, wyzwisk personalnych, gniewu, chuci wobec Zochy, ….) na rzecz …… (zdrowia, lepszych relacji międzyludzkich)….
Wierzę, ze istnieje we mnie szczególna siła, która wyzwala energię. Zawsze gdy chcę poczuję gotowość i wystąpi inspiracja, entuzjazm, autentyczność.
Otaczam się białą, bańką w pobliżu negatywnych osób. Dla wyjątkowo szkodliwych włączam lustro, które odbija złe wpływy. Nie zapomnę rozproszyć bańkę, poprzez klaśniecie w dłonie.
Dostaję wszystko co dobre i wszystko co dobre przyjmuję, bo to mi daje najwyższa inteligencja.
Zasługuję na życie w dostatku materialnym. Jestem otwarta na bogadztwo i wiem, że przyjdzie do mnie w takiej ilości, abym mogła pomóc sobie, swojej rodzinie i Mistrzowi.
Używam swego dobrobytu w piękny i własciwy sposób, wspierający mnie i innych.
Kocham i szanuję siebie.
Czy ktoś pamięta piosenkę MJ, gdzie utwór zaczyna się hukiem pękającej szyby ?
Poproszę namiary.
Dzięki
Takie długie to dekret a nie afirmacja :))))) a wiem to bo takie dekrety czytałem sobie dwa razy dziennie przez rok, i powiem Ci że coś tam dają, ale niewiele. Najpierw podstawa to samoocena, bez niej po prostu nic nie działa. Z niską samooceną żadna bańka czy lustra astralne Ci nie pomogą.
A więc tak – jeśli znajdziesz czas na czytanie dekretu poza pisaniem afirmacji, to ok, jeśli miałabyś zastąpić afki dekretem to aboslutnie i po trzykroć nie.
Coś kojarzę, ale bez tytułu niestety.
Podzielenie się z innymi swoim nadmiarem jest Boskim uczuciem. Coś pięknego.
Nie przepadam za muzyką MJ,jego życie prywatne to nie moja sprawa.Zgadzam się ze stwierdzeniem,że nie wiemy jaki był tak naprawdę.
Nie byłabym jednak sobą,gdybym nie powiedziała,że bez względu na to kim jest osoba chora i jaki jest jej status społeczny to choroba niesie ze sobą(przede wszystkim dla niej,ale i dla jej bliskich) spore zmiany i ograniczenia.
Trzeba wtedy okazać troskę i wsparcie,aby osoba chora mogła odnależć się w nowej sytuacji.
Takie właśnie odnalezienie się było moim zdaniem dla MJ jako osoby powszechnie znanej sporym wyzwaniem.
Spece od marketingu uznali że MJ będzie się najlepiej sprzedawał, jeśli wzbudzi uczucia macierzyńskie u kobiet.
Nie wiedzialem, ze zona mieszkala w pałacu, to powaznie zmienia postac rzeczy. Apostołowie tez zostawiali swoje dobytki i szli spontanicznie, tylko ze oni mieli powołanie wyslannika Boga, który jak mozna sie domyslic opiekował się zostawionymi. Jesli chodzi o zasade nieodbierania życia to był przykład twardych zasad, ktore gdyby byly przestrzegane to by trzymaly ten świat w ryzach, dodam jeszcze nie szydzenie, wysmiewanie innych, brak puszczalstwa kobiet i mezczyzn, bo to generowanie toksycznego efektu motyla konsumpcjonizmu by uciec z marginesu i samotnosci ludzie muszą za wszelka cene miec pole ochronne z pieniądza i retuszować swoj wyglad. Merkantylne podejscie kobiet nakręca fale materializmu miedzy mezczyznami, a wiec niszczy relacje spoleczne, to nie jest kwestia tylko tzw „czystosci kobiet” czyli anarchonizmu kulturowego, to ma realne przełożenie na relacje miedzyludzkie. Tym bym tłumaczyl kwestie nazwania kobiety dziwką a faceta playboyem, i tu nie musi chodzic tak naprawde o to, ze penisa łatwiej umyc tak jak klucz, gorzej z zamkiem :), ale jak mowilem,zdrowe relacje spoleczne, balans duchowy. Puszczalska kobieta, fanka mamony i duzego penisa wyznacza nowy trend swoim zachowaniem, nie liczy sie prawda, uczciwosc, pracowitosc, poswiecenie, tylko ilosc pieniedzy, ktore zawsze sa czyims kosztem. Wolnosc to czesto slowo ktorym wycieraja sobie facjaty ci ktorzy step by step niszcza struktury spoleczne. Trudno, zeby ktos kto zaliczyl kilkadziesiat kobiet nie byl przez reszte zycia nastawiony na używanie, taki wpada w spirale nudy i mocniejszych wrażen. To jest instrumentalizacja człowieka. Hedonizm czyli ojciec konsumpcjonizmu katalizuje antagonizmy spoleczne spowodowane strachem przed nieposiadaniem wiele, dobitnie widac na przykladzie kapitalizmu ktory pracodawce i pracownika de facto czyni wrogami, jeden wyciska soki z drugiego czyli bezpieczenstwo finansowe jednego kosztem zdrowia drugiego. To jest psychiczny kanibalizm. Oni gdyby byli po godzinach sasiadami, nie moga sie pozniej spotkac na grillu i udawac, ze wszystko jest fajnie, skoro jeden jest zmęczony a drugi wypoczęty, są rzeczywiscie wrogami.
Generalnie jestem przeciwnikiem wytrychów słownych. Kiedys mnie angole wytrychowo spytali czy Churchill dobrze zrobil, ze mimo, ze wiedział o bombardowaniu Coventry podczas 2 wojny sw. nie poinformował ludzi, bo szpiedzy hitlerowscy zrozumieliby ze enigma jest złamana i wojna potrwałaby dłużej i tutaj zaczeli szacowac ile ludzi więcej by zginelo. tlumaczylem im, ze operowanie na hipotezach to tylko prawdopodobienstwo a realne straty to realne straty. choc istnieje twardy przykład „czy mozna zestrzelic porwany samolot pasazerski jesli widzimy, ze leci w strone budynku pełnego tlumu ludzi i juz nie ma nawet fizycznej mozliwosci zmiany kursu”
Właśnie, musiał grać wymyśloną przez nich rolę,a jednocześnie borykać się z chorobą.Musiało to być dla niego dużym obciążeniem psychicznym.
No właśnie, źle nie miała, tylko pewnie wstyd był że mąż zwiał od niej. Ale miała jedzenie, ciuchy i zbytki kiedy inni umierali w nędzy. Takie czasy.
Oni tę rolę dopasowali do niego, do jego cech charakteru, fizjonomii itd. Michael był nerwicowy, dziecinny, fochowaty, był DDA i nie umiał odmawiać, cecha samobójcza przy takich pieniądzach, szczególnie gdy nie umie się odmawiać swojej rodzinie albo swoim pragnieniom.
Tez tak kiedys pisałem i ci sie wcale nie dziwie, ze tak piszesz, bo gdyby nie pewne wydarzenia, ktore kolo przypadku nawet nie leżały to wciąż bym to samo mówił. Biblia jest specjalnie pisana stylem, ktory łatwo mozna interpretowac na rozne sposoby, byc moze spisana tak by człowiek nie raz sądził wedlug wlasnego sumienia.
Z punktu logiki, to pewnym dowodem na prawdziwosc listów moze byc ich bogactwo duchowe, nieskrępowane słowa negujące materializm,faworyzowanie bogatych, obłude czy opisane konflikty, ale żelaznego dowodu nie ma. Np. w Antiochi byl konflikt gdy Piotr podczas posilkow oddalał sie od nawroconych ale nieobrzezanych pogan, a trzymal ze swoimi. Paweł go mocno zbeształ patrz List do Galatów :
„Gdy następnie Kefas przybył do Antiochii, otwarcie mu się sprzeciwiłem, bo na to zasłużył. (12) Zanim jeszcze nadeszli niektórzy z otoczenia Jakuba, brał udział w posiłkach z tymi, którzy pochodzili z pogaństwa. Kiedy jednak oni się zjawili, począł się usuwać i trzymać się z dala, bojąc się tych, którzy pochodzili z obrzezania. (13) To jego nieszczere postępowanie podjęli też inni pochodzenia żydowskiego, tak że wciągnięto w to udawanie nawet Barnabę. (14) Gdy więc spostrzegłem, że nie idą słuszną drogą, zgodną z prawdą Ewangelii, powiedziałem Kefasowi wobec wszystkich: Jeżeli ty, choć jesteś Żydem, żyjesz według obyczajów przyjętych wśród pogan, a nie wśród Żydów, jak możesz zmuszać pogan do przyjmowania zwyczajów żydowskich?”
Np w Apokalipsie jest ciekawe zdanie, prawie na koncu.
(18) Ja świadczę każdemu, kto słucha słów proroctwa tej księgi: jeśliby ktoś do nich cokolwiek dołożył, Bóg mu dołoży plag zapisanych w tej księdze. (19) A jeśliby ktoś odjął co ze słów księgi tego proroctwa, to Bóg odejmie jego udział w drzewie życia i w Mieście Świętym – które są opisane w tej księdze
jesli masz ochote, wysle ci na maila the best of ktore znalazlem w Biblii
tzn z listów bo Stary Testament nie znam dobrze, a Ewangelie pewnie dobrze znasz.
ktos kiedys powiedział ze teraz Jezusa by ekskomunikowali :]
formularz cos nie działa wiec tutaj napisze, myslales zeby zrobic artykuł o szkole, ktora produkuje niepelnosprawnych ludzi w tej dżunli, nie uczy wystarczajaco by kazdy mogl łatwo skonwertowac swoja wiedze i umiejetnosci na chleb ?
[quote=Revolta]formularz cos nie działa wiec tutaj napisze, myslales zeby zrobic artykuł o
szkole, ktora produkuje niepelnosprawnych ludzi w tej dżunli, nie uczy wystarczająco by kazdy mogl łatwo skonwertowac swoja wiedze i umiejetnosci na
chleb ?[/quote]
Zazwyczaj jest tak, że w szkole nie można być ani za bardzo mądrym, ani za bardzo głupim. Za ,,brzydka” ma problemy, za ładna ma problemy. Jak ktokolwiek się wyróżniał mógł być poniżany czy w jakiś sposób ktoś mógł dokuczać. Dzieci są okrutne, ale dorośli powinni rozwijać w nich uczcucia wyższe.
Będę trochę narzekać.
Jest coś co zauważyłam u swoich dawnych nauczycieli, mieli głupie nastawienie do nas. Nie lubili pewności siebie, oczekiwali, żeby przy tablicy wszyscy stali przerażeni i odpowiadali cichutko i niepewnie. Dobrze widziane było takie zachowanie, a przecież w życiu dorosłym potrzebna jest ta normalna pewność siebie. Dlaczego w szkołach nie uczą normalnych zachowań? Nie chwalono nikogo, o tym nie było mowy. Ile razy nie opłacało się być uczciwym, ile razy nauczyciele nagradzali tych którzy zachowywali się podle, a karę ponosili ci którzy byli ich ofiarami. W szkołach za dużo przemocy, ja się bałam, że tak wygląda całe życie. Teraz widzę w jakim koszmarze żyłam. Z perspektywy czasu mogę ocenić to wszystko i przerażające jest, że ci co nas uczyli mieli tak potężne problemy psychiczne. Mądrości życiowe wygłaszali bardzo głupi ludzie, a ja się stresowałam, że mnie nazwali głupią czy brzydką (nauczycielka tak mówiła dzieciom). Przygotowanie pedagogiczne żadne, zainteresowanie pracą żadne. Zastanawiałam się jak to możliwe, że dziewczynkę ktoś ciągle bił bo była ruda i to ona ciągle miała ochrzan od tych nauczycielek. Kiedyś bardzo dokuczałam jakiemuś dzieciakowi i mogłam być spokojna, bo nikt na to nie reagował. Byłam ok kiedy robiłam źle. No a teraz traktuję to jako przykłady chorego, patologicznego środowiska. To jak w patologicznej rodzinie, szkoły, instytucje odzwierciedlają stan psychiczny społeczeństwa. Przepraszam, że takie smutne rzeczy piszę. Tylko niektórzy nauczyciele byli myślący i na wyższym poziomie rozwoju.
Myślę, że może chodzi o to żeby sobie wychować podporządkowanych, przestraszonych przeciętniaków…
Ok, są duchowe prawdy, niemniej Zaratustra miał ich po stokroć więcej i jest dla mnie znacznie bardziej wiarygodny. Czytałęm latami biblię i szczególnie ST to dla mnie stek bzdur z nielicznymi wyjątkami. Sam się sobie dziwię jak mogłem wierzyć w takie bujdy i rojenia pasterzy pustynnych. Słowo Boże może być jedynie żywe, w sercu – on line że się tak wyrażę. A nie książka pisana w zupełnie innych realiach. Wtedy niektóre zasady były dobre, dziś są zabójcze.
Dobrze znać to nie, ale czytałem z kilkadziesiąt razy. Swego czasu pamiętałem nawet masę psalmów które sobie powtarzałem.
Jezusa by zamordowano, to pewne. Nikt by nie pozwolił na jego nauczanie, na obudzenie ludzi.
O szkole wolę nie pisać, nie byłem kujonem – dyplomatycznie to ująłęm 🙂
Szkoły to producenci nie myślących samodzielnie istot. Jest to na rękę tym którzy pragną więcej pieniędzy i władzy. Nieśmiałym głupkiem łatwo rządzić.
’Asia1234, mam nadzieję, że coś się od tego czasu zmieniło (chociaż nie*). moje dziecko chodzi do szkoły w Anglii i tam właśnie uczą pewności siebie, każdy ma mówić głośno, wyraźnie i z przekonaniem, każdy się uczy brać udział w dyskusjach i każdy ma brać udział w przedstawieniu. Wyobrażasz sobie, że dzieci w podstawówce tego się uczą?’
[url]http://dobrametoda.com/Sedona/Metoda%20Sedony.pdf[/url]
Nie chciałbym wypowiadać się na temat samej metody, niemniej jej twórca jak na moją intuicję, śmierdzi na kilometr czymś niedobrym. Nie jest to tylko moje zdanie.
Fajna sprawa. Na pewno dzieci z tego skorzystają.
mysle ze w UK bardziej sa nastawieni na uzytecznosc wiedzy, ale niech tylko dzieciak zacznie mowic głośno cos niepoprawnego politycznie, jawnie jechac po rządzących to szybko zobaczy gdzie jest ta wolnosc
Matryca edukacyjna jest tak stworzona by kreowac szarą masę. Dzieci elity nie mogą czuć konkurencji na plecach i dlatego roznica miedzy szkola publiczna a prywatna nie opiera sie przede wszystkim o mniejsze mozliwosci finansowe, a o umyslne krzywdzenie tych poza protekcją. Rolą rodzica jest CHRONIC dziecko, ale jak moze chronic skoro rodzic jest albo zmanipulowany, albo nie ma czasu,wiedzy ku temu, albo jest pod ciągłą presją systemu. Wwystarczy odrobine pomyśleć, by odkryc, ze szkoła blokuje talenty poprzez patrzenie na ręce,stres, oceny, wywiadówki czyli totalitaryzm w pigułce.
znacie to ? „szkoly zabijają kreatywność” . swietna z humorem ocena rzeczywistosci szkolnej
http://www.youtube.com/watch?v=msE-ktwSuR4
Elitom są potrzebne głąby które żyją konsumpcją, nie myślący ludzie.
Może to chodzi o „Black or white”, ale szyby to lecą tylko w teledysku 🙂 [url]http://youtu.be/MJxOHD3Bsrw[/url]
to ciekawe bo mistrzowie zen zawsze powtarzaja, ze wlasnie zycie jest tym czym jest bez zadnych dodatkow pt „szczescie” i wtedyzycie jest szczesciem a nie czyms do czego szczescie trzeba dodac jak zasugerowano.
W zasadzie mistrzu przestrzegłbym cie przed tym co bys czasami nie zbladzil:) kazde myslenie jest i samodzielne i niesamodzielne. Samodzielne, bo czynnosc ta wydarza sie w pojedynczej istocie, jak i niesamodzielne, gdyz caly zestaw mysloksztaltow juz przez kogos zostal stworzony a Ty go tylko uzywasz. sprobuj myslec o czyms o czym ktos juz nie myslal… chyba wiesz co mam na mysli? Niesmialy glupek jest w tej samej pulapce co smialy inteligent, jeden wierzy ze tak ma byc, drugi wierzy ze wcale tak byc nie musi. Z dwojga zlego jednakze inteligent napotka wiecej psychicznego cierpienia niz przyslowiowy „glupek”.
Samo zycie jest szczęściem – byle usunąć śmieci.
Masz rację, jak najbardziej 🙂
De Mello pisał, że życie bez przebudzenia nie jest warte żeby je przeżyć. I z tym trzeba się zgodzić. Samo życie nie ma żadnej wartości. Nabiera jej dopiero wtedy kiedy pojawia się szczęście.